Justyno, niedawno byly jakies przepychanki w sprawie miejscowego komendant i policja miala wlasne problemy, a nie zeby przepychac się przez cale miasto na tamtejsze oplotki.
Ale wy lubicie być karani. Zamiast dostosować infrastrukturę do kierowców, to trzeba zupełnie niepotrzebnie skomplikować i rozdawać mandaty. Wy w tej Polsce będziecie wiecznie chłostani, komunistyczny bat ciągle nad wami wisi.
5:30 A ja po raz kolejny nie mogę nadziwić, czemu szanowny Pan Marek nie jest tak zdziwiony i zszokowany, że zarządca drogi nie namalował linii zatrzymania. To jest bardzo mylące skrzyżowanie, droga poprzeczna jest oddzielona krawężnikiem, i zasłonięta zabudowaniami. W przepisach powinno być jasno określone, że w przypadku zmiany organizacji ruchu na skrzyżowanie równorzędne, obowiązkowe jest wymalowanie linii zatrzymania. Nawet ktoś jadący na pamięć, lub rozproszony zauważy, że na coś trzeba tam uważać. Sam Pan Marek był świadkiem w innych miejscach, że linie zatrzymania poprawiają zachowanie kierowców. Ale najlepiej być święcie oburzonym na kierowców, a przemilczeń uchybienia organizacji ruchu. Sprawa jest prosta, jeśli NIKT się nie stosuje do organizacji ruchu, to coś jest nie tak z organizacją ruchu (ew. systemem szkolenia), a nie kierowcami.
Wszystkie ale to absolutnie wszystkie strefy zamieszkania powinny być jak deptaki, jeden chodnik tak by kierowca nie miał wrażenia że jedzie po drodze. Największym błędem w inwestycjach jest robienie jakichś chodników, ciągów dla pieszych. Wtedy kazdy odruchowo myśli ze to normalna droga. Rozumiem, że trzeba się stosować do znaków, niestety ludzie są tylko ludźmi a infrastruktura powinna wspomagać naturalne odruchy ludzkie.
Proszę zwrócić uwagę na to, że wyjazd ten patrząc po krawężniku wygląda jak wyjazd z posesji, z daleka nie wyglada jak tradycyjne skrzyżowanie (jedna powierzchnia asfaltu). Jak ktoś "przegapi" znak plus przekracza prędkość to wygląda to jak wygląda. Refleksji miał nie będzie. Z drugiej strony raczej Ci wszyscy "kierowcy " raczej nie jadą tamtędy pierwszy raz.
Znam to skrzyżowanie. Często tamtędy jeżdżę i potwierdzam. Praktycznie nikt nie wie, że tam jest skrzyżowanie równorzędne. Prędzej czy później będzie tam jakiś dzwon
Na tym skrzyżowaniu, oni doskonale widzą znaki, jadą tak jak jadą, bo w głębokim poważaniu mają innych na drodze. Ten typ ludzi, to gdyby mógł, to wiedząc że nie zostanie za to ukarany jechałby nawet po głowach niemowląt, byle nikt mu w drogę nie wchodził. Każdy na drodze to wróg najgorszy, trzeba pokazać kto tu dominuje, znamy to z naszych dróg, nazywa się to codzienność.
Ludzie nie zwracają uwagi na znaki, malo kto jeździ świadomie analizujac oznaczenia. Do tego telefon i x rzeczy które rozpraszają. No i ludzie mają w dupie przepisy i czyjes zdrowie.
Czemu na te odcinki, Państwo nie bierzecie zaprzyjaźnionych policjantów? Programy pomagają tym którzy je oglądają, ale nie każdy to ogląda. A tu patrząc na zachowanie kierowców, pieniądze za mandaty same leżą tylko się po nie schylić 😎😎
W tym miejscu nie powinno być skrzyżowania równorzędnego, ponieważ ta droga z boku jest malo widoczna i przede wszystkim brakuje oznakowania poziomego, czyli namalowanych lini warunkowego zatrzymania na asfalcie. Projektant i wykonawca tego skrzyżowania zasługuje na czerwoną kartkę.
Taka sama sytuacja w Tarnowie od ronda regana kierunek ablewicza pod kościół karoliny kózka juz pan tu krecił program i nic sie nie przyjęło strefa zamieszkania do 20 a oni prują po 80 a pod kosciołem na parkingu bączki kręcą miejsce warte do odwiedzenia😢 ponownie ,pozdrawiam
@@kosix1987 Bytom: skręt z u. Olimpijskiej w lewo w ul. Łużycką. Masz 100% skuteczności. 99,5% baranów skręca tam w lewo z prawego pasa i jeszcze najczęściej bez kierunkowskazu. Będzie czysta sytuacja - nawet kamerki nie potrzebujesz. I trafi cię idealnie w narożnik.
Dodać po obu stronach skrzyżowania progi zwalniające i nagle kierowcy zaczną zwracać uwagę na to. Inna sprawa, ta droga wyjazdowa z pierwszeństwem wygląda jak wyjazd z jakiejś drogi podporządkowanej obok hipermarketu na ruchliwą ulicę. Może błąd tkwi w samej organizacji ruchu, bo strefa zamieszkania powinna się rozciągać także na tą drogę.
Przecież wystarczy namalować linię zatrzymania. Kosztuje to 100 zł, a już będzie inaczej, bo kierowca zobaczy, że jakaś linia tam jest i jest po coś. A tak ogólnie, to typowa dzisiejsza deweloperka. Wybudowali blok na wąskiej uliczce, mieszkania sprzedali, ale infrastrukturę zostawili taką jaka była.
Prawda jest taka, że sam znak drogowy nie stanowi dobrej infrastruktury. Tu mamy taką samą drogę jak po której można jechać 50 i kierowcy tak po niej jeżdżą lekceważąc znaki. Należałoby wyłożyć wszystko jakąś kostką żeby nie było zbyt gładko, wypoziomować drogę tak, żeby była na wysokość chodnika, robiąc to w taki sposób, żeby auta wjeżdżały na poziom chodnika i zagospodarować jakimiś drzewami żeby zwęzić przestrzeń dla aut być może w taki sposób aby prosta nie była już tak prosta i będzie zupełnie inne zachowanie kierowców. Teza że najlepsze uspokajanie ruchu jest za pomocą znaków, dotyczących strefy zamieszkania czy pierwszeństwa, zamiast progów zwalniających, która pada na końcu filmu jest absurdalna. Przeczy temu zarówno cały ten film jak i badania na ten temat. Nie ważne ile będzie interwencji policji i filmów edukacyjnych. Infrastruktura musi wymusić odpowiednie zachowanie kierowców, bo część z nich nigdy się nie nauczy
A jest na to sposób jakiś grat za 2-3 tysi szyny kolejowe obić fure i sobie tak z zamkniętymi oczami (na tych z lewej) wyjeżdżać :) szybko by sie hołota nauczyła ...
Tak się kończy tworzenie strefy zamieszkania na infrastrukturze nieprzystosowanej do tego celu - prawidłowo zamiast wydzielonego chodnika powinna być jedna wspólna powierzchnia na całej szerokości drogi z ewentualnymi szykanami. 🤷♂
Skoro to nie działa i się nie sprawdza, to po co wymyślać skrzyżowania równorzędne? Wystarczy dać znak podporządkowania na tej małej uliczce i nie będzie zagrożenia stłuczkami. Jadę ta drogą codziennie i nigdy nie widziałem wyjeżdżającego auta z tej małej uliczki.
Po to jest to skrzyżowanie równorzędne by dodatkowo wymusić zmniejszenie prędkości pojazdów. Jak zrobisz tam drogę z pierwszeństwem to tym bardziej będą zapierdzielać.
dlaczego w miejscu tego skrzyżowania równorzędnego nie ma namalowanych na jezdni linii P-14? Nawierzchnia, krawężnik, wcześniejsze wjazdy do domów prywatnych - wszystko to sugeruje jakby to był kolejny taki wyjazd. Tak ciężko domalować linię? Bardzo lubię ten program i oglądam nałogowo, ale noż kur*a trochę logiki też w drugą stronę. Edit: na zdecydowanej większości skrzyżowań równorzędnych w Krakowie takie linie obowiązują. Przyzwyczajamy kierowców do danego standardu a potem mamy w dupie - przecież jest znak, domyśl się, że akurat do tego wyjazdu. Super!
@@medafen @piotr4786 Po to by oznakowanie i cała sytuacja na drodze była czytelniejsza. Jechał kto z Was tamtędy? Bo ja jeździłem latami, odkąd tylko była taka możliwość, a nawet wcześniej, gdy był wyjazd z carefoura ale przejazd do Łużyckiej teoretycznie był niemożliwy, bo był parking. Potem pojawiła się nagle możliwość przejazdu przez "parking" jako niby ulica. A potem dodano znak znak skrzyżowanie równorzędne. I teraz domyśl się człowieku z czym. Linie P-14 wprowadzają porządek. Kierowcy wiedzą, gdzie jest to mistyczne skrzyżowanie równorzędne. A tak jak napisałem wcześniej - ani nawierzchnia, ani krawężnik na to nie wskazują.
A nie można by na tych skrzyżowaniach równoległych domalować linii zatrzymania? Może by to bardziej zwracało uwagę kierowców... Tak szczerze to przy takim układzie jezdni i ich nawierzchni (droga boczna z kostki, droga prosta z asfaltu) nie spodziewałbym się tam równorzędnych skrzyżowań, a skoro już są możnaby je wyróżnić dodatkowo liniami na jezdni.
jakby jeszcze takie linie były respektowane. mają prostą drogę, jedzie prosto, nie tylko ktoś z prawej go nie interesuje a myślisz że go linia zainteresuje? kilka odcinków temu były takie przypadki pokazane. to nic nie daje.
@ReZG teraz ma tylko jeden jedyny znak. Ważny, ale tylko jeden. Widząc linię na jezdni dałoby mu to do myślenia, że coś tu jest inaczej, że jest jakieś skrzyżowanie, a nie tylko droga z kostki wyglądająca jak wyjazd z posesji.
@@JanParawan widzisz, mądremu jeden znak wystarczy. głupiemu nawet znaków nastawiasz to oleje, jak wyniesiesz takie skrzyżowanie to przez nie przeleci na pełnym gazie, a i szlaban staranuje.
W tym kraju mało kto rozumie co to skrzyżowania równorzędne, tak samo pod marketami jest wolna amerykanka. Tylko ustąp / pierwszeństwo dociera i chyba to jedyny sposób na bezkolizyjną jazdę.
Kierowcy jeżdżą zbyt szybko - to fakt. Znaki znakami, ale infrastruktura powinna być czytelna i intuicyjna. Łatwiej byłoby ustawić znaki ustąp dla tego jednego skrzyżowania, niż znak o równorzędności postawiony daleko przed nim. Poza tym ta uliczka w prawo wygląda jak wjazd na posesję, lub do firmy. Wystarczyłyby linie warunkowego zatrzymania, które dałyby do myślenia. Czy to aż taki problem wymalować linie? Sprawmy, aby drogi i oznakowania służyły nam, naszemu bezpieczeństwu i płynności poruszania się.
Dokladnie to samo mi sie nasuneło. Infrastruktura nie daje znać kierowcy, że to wogole jest skrzyżowanie. Wygląda to jak wyjazd z posesji. To nie sztuka walnąć znak i cyk, pora na defraudowanie kasy gdzieś indziej.
"infrastruktura powinna być czytelna i intuicyjna" - Pewnie racja, ale z drugiej strony ten film pokazuje klarownie jak wielka jest ignorancja niektórych kierowców na otoczenie. Jak już wsadzą tę swoją dupę w samochód, to zachowują się, jakby jechali czołgiem i mieli tylko mały wizjer do jazdy na wprost. To trochę przerażające, że tacy ludzie mają w ogóle prawo jazdy. Normalny kierowca powinien być gotowy na niestandardowe okoliczności, zmiany organizacji ruchu, nietypowe strefy - szczególnie w takim kraju, jak Polska. A tu tymczasem nic. Zero reakcji, zero refleksji. Jeszcze tylko zabrakło kadru, że ktoś na klakson wyskakuje nagle ze swojego bolidu i startuje do Dworaka z pięściami. Przerażające...
@@tede9999 co to znaczy "szczególnie w takim kraju jak Polska". Czy Ty własnie sam przyznałeś ze kierowca w Polsce musi być duzo bardziej wyczulony na patologię służb drogowych niż za granicą? A co z kimś zza granicy który jedzie przez Polskę?
@@misiakufal Dokładnie to miałem na myśli. Wszyscy są tutaj niby świadomi otoczenia i wciąż na każdym kroku bywają nim zaskoczeni. Jakiś rodzaj małej schizofrenii. Każdy na przykład wie, że drzewa rosną przy drodze - widzi je sam - ale w razie czego, to wina drzewa, że "wyskoczyło" nagle kierowcy na drogę i należy je wszystkie wyciąć, mimo iż w takiej Szwecji, na przykład, sadzi się je takich miejscach masowo i nikomu to nie przeszkadza.
Bardzo proszę o film dotyczący pierwszeństwa rowerzystów, bo uzurpują sobie prawo do pierwszeństwa właśnie w każdej sytuacji. Nie tylko kiedy skręcamy w drogę poprzeczną bo to oczywiste.
8:18 chyba jednak strefa zamieszkania + skrzyżowania równorzędne nie są aż tak świetne, skoro nie działają, co jest treścią tego filmu xD Gdyby jednak dołożyć do nich progi zwalniające + np. oznakowanie poziomie, wtedy miałyby szansę wypalić.
To nawet nie jest widoczne jako skrzyżowanie równorzędne. Ja wiem że wystarczy znak, ale to czuć jak droga dojazdowa boczna. Minimum powinny być linie zatrzymania, parę złotych a może więcej osób by zauważyło skrzyżowanie równorzędne.
@@mabciapayne16 Wprowadza to więcej niebezpieczeństwa niż pożytku. Wygląda to jak wyjazd z posesji, a nie jak skrzyżowanie. Poza tym po co w strefie zamieszkania chodniki? Znaki mówią co innego, a infrastruktura co innego. To się nie przyjmie.
Za tymi barierkami jest wyjazd ze strefy zamieszkania, a 10 metrów dalej skrzyżowanie w ulicę do Carefoura, które jest w strefie ruchu i kolejna zagadka, kto tam ma pierwszeństwo, pewnie za znakiem już jest za włączeniem się do ruchu, a dopiero co był trójkąt o skrzyżowaniu równorzędnym. Ta organizacja ruchu jest kompletnie nieczytelna, ulice ze skrzyżowaniami równorzędnymi, nie spełniają warunku dobrej widoczności. Nie wiadomo czy ktoś wyjeżdża z drogi wewnętrznej, czy to już jest droga publiczna. I jeszcze to stwierdzenie Dworaka, że to jest dobra organizacja ruchu, bo spowalnia ruch. - Nie, to jest fatalna organizacja. Tam wystarczyło postawić znak D-1 (romb) na długiej prostej i ograniczenie prędkości do 30 km/h. Kolejne urzędnicze wynalazki, ze skrzyżowaniami równorzędnymi z dwoma ulicami. A na zwężeniu brakuje znaku B-31 (dwie strzałki), który z przeciwka ma pierwszeństwo.
Mieszkam w tym rejonie i do pracy idę chodnikiem przy tej drodze. Nie ważne jakie byłyby znaki to i tak część kierujących ich nie widzi, część widzi, ale nie wie co oznaczają. A organizacja ruchy w tym miejscu jak piszesz to magia, poziom expert :) Pozdrawiam
Jak Ci ktoś przydoi w tego gruza tak, że będziesz musiał się leczyć miesiącami (albo nawet latami) to szybko wyparują Ci z głowy pomysły na ten "zarobek". Przy okazji nauczysz się też, że w ubezpieczalniach nie pracują głąby z maszynkami do pieniędzy...
@@fubu2321 W sądach są tysiące spraw o zaniżone odszkodowania, które w znacznej większości prowadzą do niczego a przy tym trwają latami - opinie biegłych, dokumentacja, długie harmonogramy, etc. Jeśli lubisz leczyć się na swój koszt - potencjalnie na poważne schorzenie uzyskane podczas wypadku - przez kilka lat aby EWENTUALNIE otrzymać odszkodowanie, które i tak nie będzie satysfakcjonujące... to gratuluję.
patrze na konstrukcję tej drogi bocznej i wygląda ona jak wyjazd z osiedla i pewnie dlatego większość kierowców nie zdaje sobie sprawy, że ten znak skrzyżowania równorzędnego mówi o tej ulicy. Po co to komplikować jak można by było dać ustąp i byłoby bezpieczniej.
w PL nic nie spowolni ruchu, żadne znaki, żadne tablice mierzące prędkość.. tylko progi, wyniesione skrzyżowania itp. Jak w Jaworznie.. Nie ma siły na wyniesiony kawałek jezdni.. a że nie muszą być oznakowane... piękne widowisko mogłoby być w pierwszych dniach po zainstalowaniu 😅😅
Program ten niestety kompletnie pomija wszelkie aspekty psychologii transportu. Ludzie to nie są komputery, nie da się ich w szerokim zakresie zaprogramować na zasadzie - jeśli wymyślimy przepisy i oznakowanie w określony sposób, to uczestnicy ruchu będą się do nich stosować. Zasady poruszania się oraz infrastruktura MUSZĄ być intuicyjne dla WSZYSTKICH uczestników ruchu, żeby było i jasne na co się umawiamy, i bezpiecznie. To co Pan Dworak nazywa "syndromem długiej prostej (…) a przecież mamy znak" to jest niestety nie zauważanie istoty problemu - w istocie tak jest, że droga prosta (podobnie jak droga większa, szersza) daje poczucie, że jest drogą z pierwszeństwem. Podobnie jak droga która się kończy skrzyżowaniem typu T daje poczucie, że tam pierwszeństwo się kończy. To jest temat bardzo złożony i bardzo rozległy. Prosty przykład jak skutecznie można uregulować pierwszeństwo zmieniając infrastrukturę tak, żeby było zgodnie z przepisami oraz intuicyjnie - proszę sobie wyszukać w mapach "49.99201167800645, 20.9368489508648". Tam pierwotnie ulica Krakowska nie zawijała się lekko w prawo, tylko była zupełnie prosta, a znak STOP był na tej wysepce z potrójną latarnią. Czyli zmieniono skrzyżowanie typu T tak, że droga podporządkowana intuicyjnie się kończy. A na koniec proste pytanie: 1:01 skrzyżowanie jakich w Polsce mnóstwo - kto ma pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu w przypadku załóżmy trzech uczestników ruchu: pieszy przechodzący przez tę przecznicę, kierujący dojeżdżający przecznicą do skrzyżowania, kierujący skręcający w lewo jadący tak jak ten biały samochód. Jeśli przepisy mamy jasne, to każdy uczestnik ruchu powinien i znać poprawną odpowiedź i być w stanie jej udzielić bez zastanowienia. Zadałem podobne pytanie kilkunastu osobom w różnym wieku, i kierowcom i pieszym, niestety nikt nie odpowiedział poprawnie. A w praktyce, a jeżdżę tamtędy regularnie, na tym konkretnym skrzyżowaniu uczestniczy poruszają się "na czuja".
Zgodzę się i nie zgodzę się. Infrastruktura nie jest budowana na raz - a zmienia się z czasem. To co było szerszą drogą może być drogą podrzędną - po to są znaki by to regulować. Żeby intuicyjne było coś dobrze czasem by było zburzyć kilka domów lub mieszkań - co oznacza, pewnie wzrost kilku krotny inwestycji. Nie ma na to środków bo w innym miejscu nic by nie zrobili. Twierdzenie, że znaki < intuicja to moim zdaniem patrzenie nie dalej niż kura patrzy na ziarno.
@@kretowicz16 Ja nie twierdzę, że "znaki < intuicja". Twierdzę, że infrastruktura i przepisy powinny bazować na intuicji. Co do kosztów - oczywiście zgadzam się. Znak drogowy to najtańsze rozwiązanie i to pewnie o kilka rzędów wielkości. I również zdaję sobie sprawę, że optymalna infrastruktura może miejscami być nieosiągalna z wielu powodów. Bardziej chodzi mi o to, że nie stosowanie się do znaków to nie jest główna przyczyna problemu, tylko jedna z wielu, a czasem jest to skutek a nie przyczyna.
@@pawel5795 Odwracasz trochę kota ogonem. Znaki po to właśnie są, żeby kierowca nie leciał na oślep wg własnej intuicji, własnego komfortu, poczuciu bezpieczeństwa, itd. I lepiej jest się jednak na nie patrzeć, niż po dzwonie w drzewo wysiąść i stwierdzić, że ten zakręt rzeczywiście był ostrzejszy, niż się zdawało.
@@pawel5795 prowadząc auto masz obowiązek skupienia się na prowadzeniu i obserwowaniu drogi a nie myśleniu o niebieskich migdałach albo bawieniu się telefonem, jeśli jeżdżę jakąś drogą codziennie a zmieniona na niej zostanie organizacja ruchu to obserwując otoczenie patrzę na znaki i się do nich stosuję a nie tłumaczę się że tego znaku to wczoraj nie było a dziś jest
Progi zwalniające "wysokie" trzeba montować dla idiotów. Auta nie ustępują bo Pan czeka. Przyjęli że kierowca jest niezdecydowany i niepewny więc to wykorzystują. Trzeba było ruszać.
Szkoda, że nie pokazaliście Państwo jak wyjechać z bocznej Kordiana w prawo. Wszyscy parkują w obrębie skrzyżowania " na chwilę do sklepu" a przecież powinno się parkować powyżej 10 m od skrzyżowania. Nie da się wyjechać w prawo . Mało tego kierowcy twierdzą że mają prawo za5parkować pod sklepem. Teraz proszę sobie wyobrazić wyjeżdżać w prawo nic nie widać bo parkują samochody, jadący z lewej wymuszają pierwszeństwo, przechodnie wyłaniający się nagle zza źle zaparkowanych aut - koszmar. Gdzie jest Straż Miejska, która za takie parkowanie powinna zakładać blokady? Kiedyś zgłosiłam taką sytuację - przyjechali po 2 godzinach, kiedy sklepy zostały już zamknięte bo akurat była sobota i zastali pełny porządek i ład. A tym z Państwa, którzy tak utrudniają nam normalne funkcjonowanie życzę aby kiedyś na własnej skórze doświadczyli takiego zachowania jakim obdarowują nas.
Te samochody po lewej stronie też nie powinny parkować. Ograniczają widoczność pojazdów najeżdżającym z lewej strony jak i wyjeżdżają- cemu nagrywającemu. 😢 Są znaki poziome informujące o zmianie pierwszeństwa, bardziej rzucające się w oczy przy suchej nawierzchni 🙂
O, widzę kolejną bzdurę. Dlaczego strefa zamieszkania nie obowiązuje na tej wąskiej ulicy z kostki? Przecież to właśnie tam jest ścisła zabudowa mieszkaniowa!
@@andrewandrewski2546problem w tym andrewku, że wyprowadziłeś się ze wsi do miasta, a tu kolejne zakazy. Drogi szersze, równiejsze, a przecisnąć jednak nie wolno i beema na nic.
Kompletnie nieczytelne to wszystko. Strefa pojawia się i znika, mimo że wszystkie uliczki wyglądają podobnie. Ten przejazd przez koło kebaba do Łużyckiej wygląda jak sklecony na dziko, nie wiadomo czy to w ogóle droga. Boczny wlot wyglądający jak wyjazd z posesji, a będący uliczką o wyższej prędkości. Absurdalne. Nie ma sensu prowadzić edukacji w takich miejscach. To powininen być odcinek dla zarządu dróg, o tym jak nie tworzyć infrastruktury, która jest nieintuicyjna. Znaki powinny być tylko potwierdzeniem charakteru drogi.
Tylko niech mi ktoś wytłumaczy w czym to skrzyżowanie jest lepsze w tym miejscu od tego jak by było ustąp ? Niepotrzebne zamieszanie organizator wprowadził.
Skrzyżowanie równorzędne wymusza uwagę (w teorii), działa trochę jak znak stop, zwalniasz, rozglądasz się etc ogólnie spowalnia ruch. Problemem jest, że polscy kierowcy nie patrzą na znaki, a część nie wie co skrzyżowanie równorzędne oznacza
Wszystkie skrzyżowania nieoznakowane są równorzędne , szczególnie na dużych parkingach widać jak o tym wiedzą kierowcy. Tylko ja się pytam jak tworzenie takiego skrzyżowania ma poprawić bezpieczeństwo. Jak z góry wiadomo że będzie kolizjogenne.
Z własnych obserwacji: skrzyżowania równorzędne powinny zniknąć. Ludzie jak nie widzą znaku ustąp - nie ustępują. Tutaj na nagraniu chociaż znak postawili informujący o skrzyżowaniu równorzędnym, ale przed wieloma skrzyżowaniami ich nie ma. W mojej okolicy przydarzył się śmiertelny wypadek właśnie na takim skrzyżowaniu - na dość spokojnej drodze. Wymuszenie. Po tym wypadku skrzyżowanie zostało przeorganizowane na drogę główną i podporządkowane. W miejscu z gorszą widocznością stanął nawet znak STOP. Osobiście boję się takich skrzyżowań - szczególnie gdy mam pierwszeństwo.
Kierowcy tam całkowicie ignorują strefę zamieszkania, nie zauważają skrzyżowania równorzędnego i parkują po chodnikach w dowolnych miejscach. Regularnie to widzę idąc na tramwaj. Szkoda, że nie podjechaliście dalej, kolejny patologiczny kawałek aż do skrzyżowania z Bojki.
Separatory, dla tępactwa ulicznego tylko separatory działają. Najlepiej takie 120cm wysokie, beton solidny najlepiej zbrojony, i kolczatki, bo tępactwo potrafi pojechać pod prąd omijając auto przepuszczające pieszych.
Niestety sie nie zgodze z panem prowadzacym. Kazdy wyjazd z takiej uliczki powinien byc podporzadkowany. Tam jeszcze ludzie przechodza przez ulice. To jest komplikownie ruchu.
Ja nie rozumiem poco dawać skrzyżowania równorzędne. Nie prościej dać ustąp jednemu i wszystko jasne? Tak wiem blablabla. Ale to nie działa. A wy idziecie pod prąd z tym jak ludzie się zachowują.
bo w teorii jak jest równorzędne to kierowcy powinni zwalniać żeby się upewniać czy nic nie jedzie z prawej co uspokaja ruch. Ale w Polsce nawet jakby postawili tam wieżyczkę strzelającą do wymuszających pierwszeństwo, to i tak by jeździli na pałę. Fajne jest to rozwiązanie w USA - każdy ma STOP i pierwszy jedzie ten, kto dojechał pierwszy na skrzyżowanie. Tylko że za niezastosowanie się do STOPu są tam wysokie kary i podobno mocno tego pilnują
Skrzyżowanie równorzędne bez linii poziomych z wlotem wyglądającym jak wyjazd z posesji? To miało zadziałać??? Gratuluję tfurcom samozachwytu i znikomej wiedzy z psychologii transportu. Stworzyliście kolejny - typowy w Bolandzie - przykład braku konsekwencji w standardach oznakowania. A potem są gorzkie żale na kierowców...
Przede wszystkim problemem nie jest oznakowanie tylko nieprzestrzeganie przepisów przez kierujących, czego dobrym dowodem jest duża prędkość pojazdów w strefie, na którą zwrócił uwagę pan Marek. Równie niebezpieczna jak nieprzestrzeganie jest nieznajomość przepisów i w przypadku skrzyżowań równorzędnych jest to także dobrze widoczne.
czyli ten znak nigdy nie miałby zastosowania? Bo w takim razie w jakiej sytuacji on jest potrzebny? A swoją droga to wydaje mi się, że ten znak jest trochę za daleko od skrzyżowania. Nie wiem, co mówią normy o takim przypadku, ale wydaje mi się, że byłby czytelniejszy, gdyby był bliżej. No chyba że on jest ustawiony uwzględniając realną prędkość pojazdów w tym miejscu, a nie 20 km/h
Powinni zlikwidowac te głupie skrzyzowania i postawic znak stop albo ustp pierwszenstwa , jak śnieg zapada ten znak i nie będzie widoczny to co wina warunków atmosferycznych? i znaki z napisem droga wewnętrzna - tylu obcokrajowców nawpuszczali.
Przecież znak A-5 nie jest warunkiem koniecznym, by dane skrzyżowanie traktowac jako równorzędne. No litości.
15 ชั่วโมงที่ผ่านมา +4
Kto wymyślił strefę zamieszkania w tym miejscu. I to skrzyżowanie równorzędne. Infrastruktura w ogóle nie pasuje do takich znaków, na siłę wprowadza się jakieś niepasujące tu przepisy....
strefę wymyślił zarządca drogi bo jest tam duży ruch pieszych i dość wąsko a skrzyżowania równorzędne są domyślnym typem skrzyżowań, chyba że znaki mówią inaczej
Tak, w przypadku ronda pierwszeństwo ma wjeżdżający na rondo :) Co tutaj jest nieoczywistego, że nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo? Nieoczywiste jest chyba tylko dla tych, co prawo jazdy w chipsach znaleźli.
@@norbertnorbi2852 Dużo jest na YT o tych chipsach. To w których de facto można znaleźć prawko? Synowi bym kupił takie chipsy, nawet jeśli w 1 paczce na 10 som to i tak taniej niż płacić za te szkolenia. Ja go sam nauczem :)
pierwsze i zasadnicze - nie uczy się ludzi, że znak ograniczenia prędkości to znak określający z jaką MAKSYMALNIE można jechać. uczy się każdego - masz 50? jedź 50! nie 40, nie 30. od tego debilizmu bierze wiele rzeczy swój początek. jedź człowieku wolniej, aż tak proste.
@@gyrayec i to jest właśnie dramat, że ludzie dają sobie takie g... wmawiać i usprawiedliwiać w ten sposób syf jaki odpieprzają na drodze. nie. jeśli będziesz jechał wolniej to jest o jednego idiotę na drodze mniej.
4:50 Bez przesady. To jest robione ewidentnie pod film, który ma pokazać brak ustąpienia pierwszeństwa. Oglądanie się sześć raz w lewo i prawo tylko po to, żeby poczekać na pojazd, który widzi, że kierowca nadjeżdżający z prawej strony nie zna się na znakach i nie chce skorzystać z pierwszeństwa. To trochę wygląda na próbę wymuszenia odszkodowania ze strony Pana Dworaka. Jest też coś takiego jak płynność ruchu. Kierowca, który powinien ustąpić pierwszeństwa nawet nie musiałby zwolnić, gdyby Pan Dworak po normalnym upewnieniu się, czy może to zrobić, po prostu to zrobił. 7:18 Znowu to samo - zaczajam się, żeby nagle chcieć skorzystać z pierwszeństwa, kiedy mogę się wbić przed inny pojazd. Panie Dworak - jeśli ma się pierwszeństwo, można jechać również wtedy, kiedy nikt nie jedzie.
nie no "miszczu" miałeś lepsze pole widzenia niż kierowca xD widziałeś pieszych i pojazdy z prawej, prawda? A odpowiedz, czy Pan Dworak wyjechał zgodnie z przysługującym mu prawem? NIE. Więc jaka próba? Nawet sam Pand Dworak mówił o słabej widoczności.
@@ktosjakis3666 Przy takiej widoczności podjeżdża się tak blisko, jak to możliwe, żeby spojrzeć i jechać, a nie rozgląda się pięć metrów wcześniej. Skoro Pan Dworak nic wcześniej nie mógł dostrzec, to po co się rozglądał? ;) Zresztą mówisz o pierwszym fragmencie. W tym drugim stoi, mimo że może spokojnie jechać i czeka, aż nadjedzie pojazd z podporządkowanej. To się nazywa utrudnianie ruchu.
@@aaylasecura26 Cóż za dojrzały komentarz :) Być może faktycznie oglądaliśmy inne filmy, nie wiem, co oglądałaś. Ja oglądałem ten, który skomentowałem.
To pokazuje, że sens stref skrzyżowań równorzędnych, śmiesznych stref ruchu, czy dróg wewnętrznych w Polsce się nie sprawdzają. Powinno zostać to zlikwidowane, ponieważ u nas ludzie nie są w stanie przyswoić wiedzy z układem pierwszeństw. Dodatkowy problem stref ruchu, czy dróg wewnętrznych jest taki, że osoba jadąca drogą nazwijmy główną, czasem nawet nie wie, że po prawej może być znak np. strefy ruchu. Powinno być to zlikwidowane i ustawione normalne znaki z pierwszeństwem.
Dlatego ustawodawca przygotował furtkę w postaci szczególnej ostrożności, która należy zachować zbliżając się do skrzyżowania. Ale fakt często oznakowanie jest ciężkie.
Jak będziesz robił prawko, to pewnie się dowiesz szczegółów, a teraz sprawdź sobie art.29 ustawy prawo o ruchu drogowym. Jak masz pytania jakieś lub nie zrozumiesz to śmiało pisz
Można, w celu ostrzeżenia o bezpośrednim niebezpieczeństwie, a wymuszanie pierwszeństwa (+ zbyt szybka jazda) to jak najbardziej jest niebezpieczeństwo.
Kierowcy jeżdżą niezgodnie z przepisami, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Na skrzyżowaniu w kształcie litery "T" pierwszeństwo ma (powinien mieć) ten, kto jedzie prosto. A dawanie wiecej przywilejów pieszym powoduje, że cielęta łażą jak chcą i narażają się na zagrożenie.
lektura PORD może cię zaskoczyć, bo każde skrzyżowanie, które jest nieoznakowane, jest równorzędne i pierwszeństwo domyślnie ma kierowca z prawej a nie ten który leci prosto
"łażą jak chcą i narażają się na zagrożenie" - Bardzo ciekawa teza. Coś jak: ludzie mają coraz więcej pieniędzy i narażają się na kradzież. Wniosek? Trzeba uniemożliwić ludziom posiadanie większych ilości pieniędzy. Tak, biedni kierowcy w strefie zamieszkania - piesi łażą im gdzie chcą. A owi kierowcy do swoich samochodów to się chyba teleportują...
Mogliście zaprosić do odcinka policjanta by dał kilka mandatów za wymuszenie pierwszeństwa na tych skrzyżowaniach równorzędnych.
Justyno, niedawno byly jakies przepychanki w sprawie miejscowego komendant i policja miala wlasne problemy, a nie zeby przepychac się przez cale miasto na tamtejsze oplotki.
Ale wy lubicie być karani. Zamiast dostosować infrastrukturę do kierowców, to trzeba zupełnie niepotrzebnie skomplikować i rozdawać mandaty. Wy w tej Polsce będziecie wiecznie chłostani, komunistyczny bat ciągle nad wami wisi.
5:30 A ja po raz kolejny nie mogę nadziwić, czemu szanowny Pan Marek nie jest tak zdziwiony i zszokowany, że zarządca drogi nie namalował linii zatrzymania. To jest bardzo mylące skrzyżowanie, droga poprzeczna jest oddzielona krawężnikiem, i zasłonięta zabudowaniami. W przepisach powinno być jasno określone, że w przypadku zmiany organizacji ruchu na skrzyżowanie równorzędne, obowiązkowe jest wymalowanie linii zatrzymania. Nawet ktoś jadący na pamięć, lub rozproszony zauważy, że na coś trzeba tam uważać. Sam Pan Marek był świadkiem w innych miejscach, że linie zatrzymania poprawiają zachowanie kierowców. Ale najlepiej być święcie oburzonym na kierowców, a przemilczeń uchybienia organizacji ruchu. Sprawa jest prosta, jeśli NIKT się nie stosuje do organizacji ruchu, to coś jest nie tak z organizacją ruchu (ew. systemem szkolenia), a nie kierowcami.
Przecież jest znak pionowy.
Dobre miejsce jak ktoś potrzebuje zrobić dzwona 😊
Idealne miejsce na dzwona tylko może prędkość zbyt mała .
O tym samym pomyślałem, jeśli ma ktoś zderzak do malowania to śmiało można się tam "wychylić". 😂
Mam lewa strone do zrobienia. Dzieki za info 😊😊
Najlepiej udać się tam z Policją i większość złapanych się nauczy
@Jedź bezpiecznie HD TVP prosimy więcej policji w odcinkach i karanie ameby umysłowe:)
A czy to coś dało na wyprzedzanie przed przejściami? Nie. Tu też nic nie da. Problemem jest chyba poziom szkolenia, bo większość to barany.
@@maniek2254 ok ale czemu nie warto zaryzykować :) ?
Bardzo dobre mirjsce. Na dzwona.
Miałem to też napisać.
Wszystkie ale to absolutnie wszystkie strefy zamieszkania powinny być jak deptaki, jeden chodnik tak by kierowca nie miał wrażenia że jedzie po drodze. Największym błędem w inwestycjach jest robienie jakichś chodników, ciągów dla pieszych. Wtedy kazdy odruchowo myśli ze to normalna droga. Rozumiem, że trzeba się stosować do znaków, niestety ludzie są tylko ludźmi a infrastruktura powinna wspomagać naturalne odruchy ludzkie.
Ale bym sobie tam auto naprawił😂😂😂
Mieszkańcy powinni chodzić ulicą, może wtedy niektórzy by się obudzili :)
Z policją wybierzcie się ponownie
@@artur_andrey popieram
Kto ma do zrobienia auto wiemy gdzie jechać😁😁😁
Ja z kujaw mam trochę za daleko a szkoda 😂
@@mariuszkaminski1764 To na kujawach nie ma równorzędnych?
@@1miiru1U nas na wsi to nawet asfaltu niema 😂
Na Kordiana pomogłoby wymalowanie linii zatrzymania, bo wjazd w boczną, z daleka wygląda jak wjazd na posesję.
Proszę zwrócić uwagę na to, że wyjazd ten patrząc po krawężniku wygląda jak wyjazd z posesji, z daleka nie wyglada jak tradycyjne skrzyżowanie (jedna powierzchnia asfaltu). Jak ktoś "przegapi" znak plus przekracza prędkość to wygląda to jak wygląda. Refleksji miał nie będzie.
Z drugiej strony raczej Ci wszyscy "kierowcy " raczej nie jadą tamtędy pierwszy raz.
Znam to skrzyżowanie. Często tamtędy jeżdżę i potwierdzam. Praktycznie nikt nie wie, że tam jest skrzyżowanie równorzędne. Prędzej czy później będzie tam jakiś dzwon
Za dużo ludzi ma prawo jazdy. Nawet małpę można nauczyć jeździć. Zabierać prawo do jazdy, wyeliminować te lemingi drogowe.
Na tym skrzyżowaniu, oni doskonale widzą znaki, jadą tak jak jadą, bo w głębokim poważaniu mają innych na drodze. Ten typ ludzi, to gdyby mógł, to wiedząc że nie zostanie za to ukarany jechałby nawet po głowach niemowląt, byle nikt mu w drogę nie wchodził.
Każdy na drodze to wróg najgorszy, trzeba pokazać kto tu dominuje, znamy to z naszych dróg, nazywa się to codzienność.
Ludzie nie zwracają uwagi na znaki, malo kto jeździ świadomie analizujac oznaczenia. Do tego telefon i x rzeczy które rozpraszają. No i ludzie mają w dupie przepisy i czyjes zdrowie.
Ameby umysłowe. Jadę prosto, nie mam czerwonego światła ani żadnej blokady - to już nic mnie nie obchodzi, ani piesi ani inni kierowcy. Żenada.
Czemu na te odcinki, Państwo nie bierzecie zaprzyjaźnionych policjantów? Programy pomagają tym którzy je oglądają, ale nie każdy to ogląda. A tu patrząc na zachowanie kierowców, pieniądze za mandaty same leżą tylko się po nie schylić 😎😎
W tym miejscu nie powinno być skrzyżowania równorzędnego, ponieważ ta droga z boku jest malo widoczna i przede wszystkim brakuje oznakowania poziomego, czyli namalowanych lini warunkowego zatrzymania na asfalcie. Projektant i wykonawca tego skrzyżowania zasługuje na czerwoną kartkę.
W Polsce co najmniej 50% kierowców nie powinno mieć prawa jazdy i to są optymistyczne szacunki
Podobnie mieć tytułów naukowych, dzieci itd...
A już miałam pisać do was o strefę na kordiana. Cieszę się, że temat w końcu został poruszony.
Linie warunkowego zatrzymania trzeba domalować.
na polskiego kierowcę działają tylko progi i wszelkiej maści słupki
I to nie zawsze 😂😂😂
ustawić patrol na tydzień, każdy kto tam jeździ się nauczy jak dostanie po mandacie.
To nie karanie ale przejrzyste oznakowanie. Przed tą uliczką namalować nawet pasy 😊
super sytuacja kopalnia forsy z mandatów
Jak lubię oglądać tak tutaj po co te dyskusje ?
Wiecie jaki jest problem, policja, mandaty i po zawodach !!!
Taka sama sytuacja w Tarnowie od ronda regana kierunek ablewicza pod kościół karoliny kózka juz pan tu krecił program i nic sie nie przyjęło strefa zamieszkania do 20 a oni prują po 80 a pod kosciołem na parkingu bączki kręcą miejsce warte do odwiedzenia😢 ponownie ,pozdrawiam
Idealne miejsce na stłuczki
Akurat mam do zrobienia lewe drzwi, muszę się tam wybrać na darmową naprawdę 😝
Gdzie polecasz jechać na prawy przedni narożnik? 😅😂😂😂😅
@@kosix1987 Bytom: skręt z u. Olimpijskiej w lewo w ul. Łużycką.
Masz 100% skuteczności. 99,5% baranów skręca tam w lewo z prawego pasa i jeszcze najczęściej bez kierunkowskazu. Będzie czysta sytuacja - nawet kamerki nie potrzebujesz. I trafi cię idealnie w narożnik.
Dobre miejsce na stłuczkę ,😊
Super program !!
Dodać po obu stronach skrzyżowania progi zwalniające i nagle kierowcy zaczną zwracać uwagę na to. Inna sprawa, ta droga wyjazdowa z pierwszeństwem wygląda jak wyjazd z jakiejś drogi podporządkowanej obok hipermarketu na ruchliwą ulicę. Może błąd tkwi w samej organizacji ruchu, bo strefa zamieszkania powinna się rozciągać także na tą drogę.
"Bardzo dobrze zorganizowane - nie działa"🤔
W strefie zamieszkania nie wolno parkować gdy nie ma wyznaczonych miejsc parkingowych więc tam prawie wszyscy parkują nielegalnie
Przecież wystarczy namalować linię zatrzymania. Kosztuje to 100 zł, a już będzie inaczej, bo kierowca zobaczy, że jakaś linia tam jest i jest po coś.
A tak ogólnie, to typowa dzisiejsza deweloperka. Wybudowali blok na wąskiej uliczce, mieszkania sprzedali, ale infrastrukturę zostawili taką jaka była.
Prawda jest taka, że sam znak drogowy nie stanowi dobrej infrastruktury. Tu mamy taką samą drogę jak po której można jechać 50 i kierowcy tak po niej jeżdżą lekceważąc znaki. Należałoby wyłożyć wszystko jakąś kostką żeby nie było zbyt gładko, wypoziomować drogę tak, żeby była na wysokość chodnika, robiąc to w taki sposób, żeby auta wjeżdżały na poziom chodnika i zagospodarować jakimiś drzewami żeby zwęzić przestrzeń dla aut być może w taki sposób aby prosta nie była już tak prosta i będzie zupełnie inne zachowanie kierowców. Teza że najlepsze uspokajanie ruchu jest za pomocą znaków, dotyczących strefy zamieszkania czy pierwszeństwa, zamiast progów zwalniających, która pada na końcu filmu jest absurdalna. Przeczy temu zarówno cały ten film jak i badania na ten temat. Nie ważne ile będzie interwencji policji i filmów edukacyjnych. Infrastruktura musi wymusić odpowiednie zachowanie kierowców, bo część z nich nigdy się nie nauczy
A jest na to sposób jakiś grat za 2-3 tysi szyny kolejowe obić fure i sobie tak z zamkniętymi oczami (na tych z lewej) wyjeżdżać :) szybko by sie hołota nauczyła ...
błotnik mam do zrobienia, jadę 😊
Miejsce pewne na 100% 😉
oby lewy ! hehe
nie grzesz
@@maciejp7829a od czego jest konfesjonał, od grzeszenia przecież. Nie stajesz przy nim przynajmniej raz do roku? A potem gaz w podłogę...
@@242dodo w każdym większym mieście są takie miejscówki
Tak się kończy tworzenie strefy zamieszkania na infrastrukturze nieprzystosowanej do tego celu - prawidłowo zamiast wydzielonego chodnika powinna być jedna wspólna powierzchnia na całej szerokości drogi z ewentualnymi szykanami. 🤷♂
To jest normalka. Zapraszam na Śląsk. W strefie zamieszkania przekraczają dopuszczalną prędkość trzykrotnie.
1.A gdzie policja? Dlaczego zabieracie policję tylko na przejścia dla pieszych? 2. A skąd pan wie, że samochód jest zaparkowany ponad minutę?
Postawić tam policję, może choć paru się przypomni sobie "prawko" dostając mandat.
Skoro to nie działa i się nie sprawdza, to po co wymyślać skrzyżowania równorzędne? Wystarczy dać znak podporządkowania na tej małej uliczce i nie będzie zagrożenia stłuczkami. Jadę ta drogą codziennie i nigdy nie widziałem wyjeżdżającego auta z tej małej uliczki.
Po to jest to skrzyżowanie równorzędne by dodatkowo wymusić zmniejszenie prędkości pojazdów. Jak zrobisz tam drogę z pierwszeństwem to tym bardziej będą zapierdzielać.
@@BB-gw9cc To zostaje wynieść skrzyżowanie do góry aby zmusić wszystkich do hamowania
2:53 kierowcy z audi dowód rejestracyjny do zabrania , za przyciemnione przednie szyby
To nie jest tak, że trzeba wpierw zmierzyć przepuszczalność światła?
Pieniądze leżą na ulicy...
dlaczego w miejscu tego skrzyżowania równorzędnego nie ma namalowanych na jezdni linii P-14? Nawierzchnia, krawężnik, wcześniejsze wjazdy do domów prywatnych - wszystko to sugeruje jakby to był kolejny taki wyjazd. Tak ciężko domalować linię? Bardzo lubię ten program i oglądam nałogowo, ale noż kur*a trochę logiki też w drugą stronę.
Edit: na zdecydowanej większości skrzyżowań równorzędnych w Krakowie takie linie obowiązują. Przyzwyczajamy kierowców do danego standardu a potem mamy w dupie - przecież jest znak, domyśl się, że akurat do tego wyjazdu. Super!
przecież jest znak to po co ta linia?
Ślepy? Znaków pionowych nie widzi?
niżej fotel ustaw, to znaki zobaczysz
@@medafen @piotr4786 Po to by oznakowanie i cała sytuacja na drodze była czytelniejsza. Jechał kto z Was tamtędy? Bo ja jeździłem latami, odkąd tylko była taka możliwość, a nawet wcześniej, gdy był wyjazd z carefoura ale przejazd do Łużyckiej teoretycznie był niemożliwy, bo był parking. Potem pojawiła się nagle możliwość przejazdu przez "parking" jako niby ulica. A potem dodano znak znak skrzyżowanie równorzędne. I teraz domyśl się człowieku z czym. Linie P-14 wprowadzają porządek. Kierowcy wiedzą, gdzie jest to mistyczne skrzyżowanie równorzędne. A tak jak napisałem wcześniej - ani nawierzchnia, ani krawężnik na to nie wskazują.
@@mwelpa połącz górną i dolną wargę oraz zacznij słuchać i czytać - może kiedyś coś zrozumiesz
A nie można by na tych skrzyżowaniach równoległych domalować linii zatrzymania? Może by to bardziej zwracało uwagę kierowców... Tak szczerze to przy takim układzie jezdni i ich nawierzchni (droga boczna z kostki, droga prosta z asfaltu) nie spodziewałbym się tam równorzędnych skrzyżowań, a skoro już są możnaby je wyróżnić dodatkowo liniami na jezdni.
jakby jeszcze takie linie były respektowane. mają prostą drogę, jedzie prosto, nie tylko ktoś z prawej go nie interesuje a myślisz że go linia zainteresuje? kilka odcinków temu były takie przypadki pokazane. to nic nie daje.
@ReZG teraz ma tylko jeden jedyny znak. Ważny, ale tylko jeden. Widząc linię na jezdni dałoby mu to do myślenia, że coś tu jest inaczej, że jest jakieś skrzyżowanie, a nie tylko droga z kostki wyglądająca jak wyjazd z posesji.
@@JanParawan widzisz, mądremu jeden znak wystarczy. głupiemu nawet znaków nastawiasz to oleje, jak wyniesiesz takie skrzyżowanie to przez nie przeleci na pełnym gazie, a i szlaban staranuje.
W tym kraju mało kto rozumie co to skrzyżowania równorzędne, tak samo pod marketami jest wolna amerykanka. Tylko ustąp / pierwszeństwo dociera i chyba to jedyny sposób na bezkolizyjną jazdę.
To dlatego, że jesteśmy codziennie "znieczulani" brakiem znaków D-1 na głównych jezdniach.
Kierowcy jeżdżą zbyt szybko - to fakt. Znaki znakami, ale infrastruktura powinna być czytelna i intuicyjna. Łatwiej byłoby ustawić znaki ustąp dla tego jednego skrzyżowania, niż znak o równorzędności postawiony daleko przed nim. Poza tym ta uliczka w prawo wygląda jak wjazd na posesję, lub do firmy. Wystarczyłyby linie warunkowego zatrzymania, które dałyby do myślenia. Czy to aż taki problem wymalować linie? Sprawmy, aby drogi i oznakowania służyły nam, naszemu bezpieczeństwu i płynności poruszania się.
Pan idzie po latwiznie
Dokladnie to samo mi sie nasuneło. Infrastruktura nie daje znać kierowcy, że to wogole jest skrzyżowanie. Wygląda to jak wyjazd z posesji. To nie sztuka walnąć znak i cyk, pora na defraudowanie kasy gdzieś indziej.
"infrastruktura powinna być czytelna i intuicyjna" - Pewnie racja, ale z drugiej strony ten film pokazuje klarownie jak wielka jest ignorancja niektórych kierowców na otoczenie. Jak już wsadzą tę swoją dupę w samochód, to zachowują się, jakby jechali czołgiem i mieli tylko mały wizjer do jazdy na wprost. To trochę przerażające, że tacy ludzie mają w ogóle prawo jazdy. Normalny kierowca powinien być gotowy na niestandardowe okoliczności, zmiany organizacji ruchu, nietypowe strefy - szczególnie w takim kraju, jak Polska. A tu tymczasem nic. Zero reakcji, zero refleksji. Jeszcze tylko zabrakło kadru, że ktoś na klakson wyskakuje nagle ze swojego bolidu i startuje do Dworaka z pięściami. Przerażające...
@@tede9999 co to znaczy "szczególnie w takim kraju jak Polska". Czy Ty własnie sam przyznałeś ze kierowca w Polsce musi być duzo bardziej wyczulony na patologię służb drogowych niż za granicą? A co z kimś zza granicy który jedzie przez Polskę?
@@misiakufal Dokładnie to miałem na myśli. Wszyscy są tutaj niby świadomi otoczenia i wciąż na każdym kroku bywają nim zaskoczeni. Jakiś rodzaj małej schizofrenii. Każdy na przykład wie, że drzewa rosną przy drodze - widzi je sam - ale w razie czego, to wina drzewa, że "wyskoczyło" nagle kierowcy na drogę i należy je wszystkie wyciąć, mimo iż w takiej Szwecji, na przykład, sadzi się je takich miejscach masowo i nikomu to nie przeszkadza.
Bardzo proszę o film dotyczący pierwszeństwa rowerzystów, bo uzurpują sobie prawo do pierwszeństwa właśnie w każdej sytuacji. Nie tylko kiedy skręcamy w drogę poprzeczną bo to oczywiste.
8:18 chyba jednak strefa zamieszkania + skrzyżowania równorzędne nie są aż tak świetne, skoro nie działają, co jest treścią tego filmu xD Gdyby jednak dołożyć do nich progi zwalniające + np. oznakowanie poziomie, wtedy miałyby szansę wypalić.
Dokładnie. Sam sobie zaprzeczył nagraniem :D
To nawet nie jest widoczne jako skrzyżowanie równorzędne. Ja wiem że wystarczy znak, ale to czuć jak droga dojazdowa boczna. Minimum powinny być linie zatrzymania, parę złotych a może więcej osób by zauważyło skrzyżowanie równorzędne.
Przecież w Kutaisi czy innym Biszkeku nie ma stref zamieszkania ; to skąd ma chłop wiedzieć?
A po co to skrzyżowanie równorzędne tam? Dać im tam "ustąp" na tej bocznej o po problemie. Organizator na siłę próbuje skomplikować prostą jazdę.
to jest po to, żebyś wolniej jechał
@@mabciapayne16 Wprowadza to więcej niebezpieczeństwa niż pożytku. Wygląda to jak wyjazd z posesji, a nie jak skrzyżowanie. Poza tym po co w strefie zamieszkania chodniki? Znaki mówią co innego, a infrastruktura co innego. To się nie przyjmie.
@@R4TEL zła architektura drogi to problem, racja
a czy coś w tym państwie działa jak należy?
Za tymi barierkami jest wyjazd ze strefy zamieszkania, a 10 metrów dalej skrzyżowanie w ulicę do Carefoura, które jest w strefie ruchu i kolejna zagadka, kto tam ma pierwszeństwo, pewnie za znakiem już jest za włączeniem się do ruchu, a dopiero co był trójkąt o skrzyżowaniu równorzędnym. Ta organizacja ruchu jest kompletnie nieczytelna, ulice ze skrzyżowaniami równorzędnymi, nie spełniają warunku dobrej widoczności. Nie wiadomo czy ktoś wyjeżdża z drogi wewnętrznej, czy to już jest droga publiczna.
I jeszcze to stwierdzenie Dworaka, że to jest dobra organizacja ruchu, bo spowalnia ruch. - Nie, to jest fatalna organizacja. Tam wystarczyło postawić znak D-1 (romb) na długiej prostej i ograniczenie prędkości do 30 km/h. Kolejne urzędnicze wynalazki, ze skrzyżowaniami równorzędnymi z dwoma ulicami. A na zwężeniu brakuje znaku B-31 (dwie strzałki), który z przeciwka ma pierwszeństwo.
Mieszkam w tym rejonie i do pracy idę chodnikiem przy tej drodze. Nie ważne jakie byłyby znaki to i tak część kierujących ich nie widzi, część widzi, ale nie wie co oznaczają. A organizacja ruchy w tym miejscu jak piszesz to magia, poziom expert :) Pozdrawiam
Tragedia !!!!!!!!!!!!!!
Kupic parę gruzów i można na ubezpieczeniu nieźle zarabiać
Jak Ci ktoś przydoi w tego gruza tak, że będziesz musiał się leczyć miesiącami (albo nawet latami) to szybko wyparują Ci z głowy pomysły na ten "zarobek".
Przy okazji nauczysz się też, że w ubezpieczalniach nie pracują głąby z maszynkami do pieniędzy...
toż to grzech
Tylko że te głąby w przypadku ewidentnej winy mają płacić i nie marudzić
@@fubu2321 W sądach są tysiące spraw o zaniżone odszkodowania, które w znacznej większości prowadzą do niczego a przy tym trwają latami - opinie biegłych, dokumentacja, długie harmonogramy, etc.
Jeśli lubisz leczyć się na swój koszt - potencjalnie na poważne schorzenie uzyskane podczas wypadku - przez kilka lat aby EWENTUALNIE otrzymać odszkodowanie, które i tak nie będzie satysfakcjonujące... to gratuluję.
patrze na konstrukcję tej drogi bocznej i wygląda ona jak wyjazd z osiedla i pewnie dlatego większość kierowców nie zdaje sobie sprawy, że ten znak skrzyżowania równorzędnego mówi o tej ulicy. Po co to komplikować jak można by było dać ustąp i byłoby bezpieczniej.
w PL nic nie spowolni ruchu, żadne znaki, żadne tablice mierzące prędkość.. tylko progi, wyniesione skrzyżowania itp. Jak w Jaworznie.. Nie ma siły na wyniesiony kawałek jezdni.. a że nie muszą być oznakowane... piękne widowisko mogłoby być w pierwszych dniach po zainstalowaniu 😅😅
Program ten niestety kompletnie pomija wszelkie aspekty psychologii transportu. Ludzie to nie są komputery, nie da się ich w szerokim zakresie zaprogramować na zasadzie - jeśli wymyślimy przepisy i oznakowanie w określony sposób, to uczestnicy ruchu będą się do nich stosować. Zasady poruszania się oraz infrastruktura MUSZĄ być intuicyjne dla WSZYSTKICH uczestników ruchu, żeby było i jasne na co się umawiamy, i bezpiecznie. To co Pan Dworak nazywa "syndromem długiej prostej (…) a przecież mamy znak" to jest niestety nie zauważanie istoty problemu - w istocie tak jest, że droga prosta (podobnie jak droga większa, szersza) daje poczucie, że jest drogą z pierwszeństwem. Podobnie jak droga która się kończy skrzyżowaniem typu T daje poczucie, że tam pierwszeństwo się kończy. To jest temat bardzo złożony i bardzo rozległy. Prosty przykład jak skutecznie można uregulować pierwszeństwo zmieniając infrastrukturę tak, żeby było zgodnie z przepisami oraz intuicyjnie - proszę sobie wyszukać w mapach "49.99201167800645, 20.9368489508648". Tam pierwotnie ulica Krakowska nie zawijała się lekko w prawo, tylko była zupełnie prosta, a znak STOP był na tej wysepce z potrójną latarnią. Czyli zmieniono skrzyżowanie typu T tak, że droga podporządkowana intuicyjnie się kończy. A na koniec proste pytanie: 1:01 skrzyżowanie jakich w Polsce mnóstwo - kto ma pierwszeństwo na tym skrzyżowaniu w przypadku załóżmy trzech uczestników ruchu: pieszy przechodzący przez tę przecznicę, kierujący dojeżdżający przecznicą do skrzyżowania, kierujący skręcający w lewo jadący tak jak ten biały samochód. Jeśli przepisy mamy jasne, to każdy uczestnik ruchu powinien i znać poprawną odpowiedź i być w stanie jej udzielić bez zastanowienia. Zadałem podobne pytanie kilkunastu osobom w różnym wieku, i kierowcom i pieszym, niestety nikt nie odpowiedział poprawnie. A w praktyce, a jeżdżę tamtędy regularnie, na tym konkretnym skrzyżowaniu uczestniczy poruszają się "na czuja".
Zgodzę się i nie zgodzę się. Infrastruktura nie jest budowana na raz - a zmienia się z czasem. To co było szerszą drogą może być drogą podrzędną - po to są znaki by to regulować.
Żeby intuicyjne było coś dobrze czasem by było zburzyć kilka domów lub mieszkań - co oznacza, pewnie wzrost kilku krotny inwestycji. Nie ma na to środków bo w innym miejscu nic by nie zrobili. Twierdzenie, że znaki < intuicja to moim zdaniem patrzenie nie dalej niż kura patrzy na ziarno.
@@kretowicz16 Ja nie twierdzę, że "znaki < intuicja". Twierdzę, że infrastruktura i przepisy powinny bazować na intuicji. Co do kosztów - oczywiście zgadzam się. Znak drogowy to najtańsze rozwiązanie i to pewnie o kilka rzędów wielkości. I również zdaję sobie sprawę, że optymalna infrastruktura może miejscami być nieosiągalna z wielu powodów. Bardziej chodzi mi o to, że nie stosowanie się do znaków to nie jest główna przyczyna problemu, tylko jedna z wielu, a czasem jest to skutek a nie przyczyna.
@@pawel5795 Odwracasz trochę kota ogonem. Znaki po to właśnie są, żeby kierowca nie leciał na oślep wg własnej intuicji, własnego komfortu, poczuciu bezpieczeństwa, itd. I lepiej jest się jednak na nie patrzeć, niż po dzwonie w drzewo wysiąść i stwierdzić, że ten zakręt rzeczywiście był ostrzejszy, niż się zdawało.
Zapraszam do Francji
@@pawel5795 prowadząc auto masz obowiązek skupienia się na prowadzeniu i obserwowaniu drogi a nie myśleniu o niebieskich migdałach albo bawieniu się telefonem, jeśli jeżdżę jakąś drogą codziennie a zmieniona na niej zostanie organizacja ruchu to obserwując otoczenie patrzę na znaki i się do nich stosuję a nie tłumaczę się że tego znaku to wczoraj nie było a dziś jest
4:30 się Panu Dworakowi wymsknęło xD
Wiekszosc kierowcow nie ma pojecia co to strefa zamieszkania
Progi zwalniające "wysokie" trzeba montować dla idiotów.
Auta nie ustępują bo Pan czeka. Przyjęli że kierowca jest niezdecydowany i niepewny więc to wykorzystują. Trzeba było ruszać.
Przyjedźcie do leborka Plac Pokoju i nie tylko, dopiero się zdziwicie!
Bo taki znak to przeżytek. Teraz powinien być świecący ekran z napisami np. uwaga baranie równorzędne skrzyżowanie. I stosują się wszyscy 😉😉😁😁
W tym Krakowie sami piraci😮😊
Szkoda, że nie pokazaliście Państwo jak wyjechać z bocznej Kordiana w prawo. Wszyscy parkują w obrębie skrzyżowania " na chwilę do sklepu" a przecież powinno się parkować powyżej 10 m od skrzyżowania. Nie da się wyjechać w prawo . Mało tego kierowcy twierdzą że mają prawo za5parkować pod sklepem. Teraz proszę sobie wyobrazić wyjeżdżać w prawo nic nie widać bo parkują samochody, jadący z lewej wymuszają pierwszeństwo, przechodnie wyłaniający się nagle zza źle zaparkowanych aut - koszmar. Gdzie jest Straż Miejska, która za takie parkowanie powinna zakładać blokady? Kiedyś zgłosiłam taką sytuację - przyjechali po 2 godzinach, kiedy sklepy zostały już zamknięte bo akurat była sobota i zastali pełny porządek i ład. A tym z Państwa, którzy tak utrudniają nam normalne funkcjonowanie życzę aby kiedyś na własnej skórze doświadczyli takiego zachowania jakim obdarowują nas.
Te samochody po lewej stronie też nie powinny parkować. Ograniczają widoczność pojazdów najeżdżającym z lewej strony jak i wyjeżdżają-
cemu nagrywającemu. 😢
Są znaki poziome informujące o zmianie pierwszeństwa, bardziej
rzucające się w oczy przy suchej nawierzchni 🙂
O, widzę kolejną bzdurę. Dlaczego strefa zamieszkania nie obowiązuje na tej wąskiej ulicy z kostki? Przecież to właśnie tam jest ścisła zabudowa mieszkaniowa!
Żadne przepisy i znaki nic nie dadzą, na polską wiejską mentalność nie ma rady 😢
Wyprowadź się i zmień swoją mentalność, skoro tak Ci źle.
@@andrewandrewski2546problem w tym andrewku, że wyprowadziłeś się ze wsi do miasta, a tu kolejne zakazy. Drogi szersze, równiejsze, a przecisnąć jednak nie wolno i beema na nic.
@@riesling5771 a kto powiedział że mam je...ny samochód, nigdy nie mam zamiaru mieć tego gówna
Potwierdzam.
Tylko kasa ich nauczy.
Za to jak już wyjadą za granicę to jadą pokornie w ogonku jak wszyscy.
@@grzegorzswiatek7519 Chyba Ty tak robisz, pot po plecach się leje jak niemiecki policjant powie "Guten Morgen" 😂😂
Ludzie nawet nie wiedzą że jest to strefa zamieszkania i jakie są obowiązki kierującego w tej strefie.
1:08 no właśnie ... nie każdy to rozumie.
Kompletnie nieczytelne to wszystko. Strefa pojawia się i znika, mimo że wszystkie uliczki wyglądają podobnie. Ten przejazd przez koło kebaba do Łużyckiej wygląda jak sklecony na dziko, nie wiadomo czy to w ogóle droga. Boczny wlot wyglądający jak wyjazd z posesji, a będący uliczką o wyższej prędkości. Absurdalne. Nie ma sensu prowadzić edukacji w takich miejscach. To powininen być odcinek dla zarządu dróg, o tym jak nie tworzyć infrastruktury, która jest nieintuicyjna. Znaki powinny być tylko potwierdzeniem charakteru drogi.
a to czemu tu policji nie ma? za małe mandaty? 1500zl na wyprzedzanie na przejsciu jest bardziej dochodowe?
dziki kraj
Tylko niech mi ktoś wytłumaczy w czym to skrzyżowanie jest lepsze w tym miejscu od tego jak by było ustąp ? Niepotrzebne zamieszanie organizator wprowadził.
Skrzyżowanie równorzędne wymusza uwagę (w teorii), działa trochę jak znak stop, zwalniasz, rozglądasz się etc ogólnie spowalnia ruch. Problemem jest, że polscy kierowcy nie patrzą na znaki, a część nie wie co skrzyżowanie równorzędne oznacza
@@aspanger sory nie kupuje takiego wytłumaczenia dalej uważam że ten co to wymyślił jest głupszy od kierowców.
@@janpako2756 teoretycznie ten znak tam nie musi być i tak masz ustąpić, to tylko przypomnienie dla owych głupich kierowców
Wszystkie skrzyżowania nieoznakowane są równorzędne , szczególnie na dużych parkingach widać jak o tym wiedzą kierowcy. Tylko ja się pytam jak tworzenie takiego skrzyżowania ma poprawić bezpieczeństwo. Jak z góry wiadomo że będzie kolizjogenne.
Nie oglądałeś ze zrozumieniem, w trakcie filmu jest wytłumaczone w czym jest lepsze
Z własnych obserwacji: skrzyżowania równorzędne powinny zniknąć. Ludzie jak nie widzą znaku ustąp - nie ustępują. Tutaj na nagraniu chociaż znak postawili informujący o skrzyżowaniu równorzędnym, ale przed wieloma skrzyżowaniami ich nie ma. W mojej okolicy przydarzył się śmiertelny wypadek właśnie na takim skrzyżowaniu - na dość spokojnej drodze. Wymuszenie.
Po tym wypadku skrzyżowanie zostało przeorganizowane na drogę główną i podporządkowane. W miejscu z gorszą widocznością stanął nawet znak STOP.
Osobiście boję się takich skrzyżowań - szczególnie gdy mam pierwszeństwo.
Głupota skrzyżowań równorzędnych polega na tym, że każdy myśli, że ma pierwszeństwo. Ja też wolę się zatrzymać mimo, że mam pierwszeństwo.
:)
Kierowcy tam całkowicie ignorują strefę zamieszkania, nie zauważają skrzyżowania równorzędnego i parkują po chodnikach w dowolnych miejscach. Regularnie to widzę idąc na tramwaj. Szkoda, że nie podjechaliście dalej, kolejny patologiczny kawałek aż do skrzyżowania z Bojki.
Organizacja ruchu i zasadność tej strefy dość wątpliwa.
Separatory, dla tępactwa ulicznego tylko separatory działają. Najlepiej takie 120cm wysokie, beton solidny najlepiej zbrojony, i kolczatki, bo tępactwo potrafi pojechać pod prąd omijając auto przepuszczające pieszych.
@@Tomaskii zmień pampersa.
trzeba dać znak ograniczenia prędkości do 20 km/h. jest szansa że "kierowcy" zwolnią
Niestety sie nie zgodze z panem prowadzacym. Kazdy wyjazd z takiej uliczki powinien byc podporzadkowany. Tam jeszcze ludzie przechodza przez ulice. To jest komplikownie ruchu.
Ja nie rozumiem poco dawać skrzyżowania równorzędne. Nie prościej dać ustąp jednemu i wszystko jasne? Tak wiem blablabla. Ale to nie działa. A wy idziecie pod prąd z tym jak ludzie się zachowują.
bo w teorii jak jest równorzędne to kierowcy powinni zwalniać żeby się upewniać czy nic nie jedzie z prawej co uspokaja ruch. Ale w Polsce nawet jakby postawili tam wieżyczkę strzelającą do wymuszających pierwszeństwo, to i tak by jeździli na pałę. Fajne jest to rozwiązanie w USA - każdy ma STOP i pierwszy jedzie ten, kto dojechał pierwszy na skrzyżowanie. Tylko że za niezastosowanie się do STOPu są tam wysokie kary i podobno mocno tego pilnują
Skrzyżowanie równorzędne bez linii poziomych z wlotem wyglądającym jak wyjazd z posesji? To miało zadziałać??? Gratuluję tfurcom samozachwytu i znikomej wiedzy z psychologii transportu. Stworzyliście kolejny - typowy w Bolandzie - przykład braku konsekwencji w standardach oznakowania. A potem są gorzkie żale na kierowców...
Przede wszystkim problemem nie jest oznakowanie tylko nieprzestrzeganie przepisów przez kierujących, czego dobrym dowodem jest duża prędkość pojazdów w strefie, na którą zwrócił uwagę pan Marek. Równie niebezpieczna jak nieprzestrzeganie jest nieznajomość przepisów i w przypadku skrzyżowań równorzędnych jest to także dobrze widoczne.
A jak spadnie śnieg i zakryje te linie, to też powiesz, że nie wiedziałeś? Przecież jest znak pionowy.
Przyznaj się, że znaków pionowych nie znasz.
Szanowni Panstwo prowadzacy program, w strefie zamieszkania co do zasdy pierwszeństwo jest z prawej i nie potrzeba do tego żadnych dodatkowych znaków.
Nic do tego nie ma strefa zamieszkania. Pierwszeństwo jest zawsze z prawej chyba że znak mówi inaczej lub dojazd z prawej nie jest drogą.
@@RobertK580 jak najbardziej ma, bo we wszystkich innych skrzyżowaniach znaki to pionowe to określają. Tu są znakozą.
czyli ten znak nigdy nie miałby zastosowania? Bo w takim razie w jakiej sytuacji on jest potrzebny? A swoją droga to wydaje mi się, że ten znak jest trochę za daleko od skrzyżowania. Nie wiem, co mówią normy o takim przypadku, ale wydaje mi się, że byłby czytelniejszy, gdyby był bliżej. No chyba że on jest ustawiony uwzględniając realną prędkość pojazdów w tym miejscu, a nie 20 km/h
@@czajla strefa nic do tego nie ma, znak postawili pewnie dlatego że wlot tej drogi z prawej jest bardzo słabo widoczny, faktycznie mógłby być bliżej
Powinni zlikwidowac te głupie skrzyzowania i postawic znak stop albo ustp pierwszenstwa , jak śnieg zapada ten znak i nie będzie widoczny to co wina warunków atmosferycznych? i znaki z napisem droga wewnętrzna - tylu obcokrajowców nawpuszczali.
Na STOPach tacy pseudokierowcy też się nie zatrzymują. Dla nich może pomógłby szlaban - ale znając życie to by go wyłamali.
Przecież znak A-5 nie jest warunkiem koniecznym, by dane skrzyżowanie traktowac jako równorzędne. No litości.
Kto wymyślił strefę zamieszkania w tym miejscu. I to skrzyżowanie równorzędne. Infrastruktura w ogóle nie pasuje do takich znaków, na siłę wprowadza się jakieś niepasujące tu przepisy....
strefę wymyślił zarządca drogi bo jest tam duży ruch pieszych i dość wąsko a skrzyżowania równorzędne są domyślnym typem skrzyżowań, chyba że znaki mówią inaczej
a wystarczy namalowac kolko na jezdni i mamy rondo i juz wiadomo kto ma pierwszenstwo. O wiele lepsze rozwiazanie
przykłady z Krakowa pokazują, że to nie zawsze pomaga:)
Tak, w przypadku ronda pierwszeństwo ma wjeżdżający na rondo :)
Co tutaj jest nieoczywistego, że nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo? Nieoczywiste jest chyba tylko dla tych, co prawo jazdy w chipsach znaleźli.
@@norbertnorbi2852 Dużo jest na YT o tych chipsach. To w których de facto można znaleźć prawko? Synowi bym kupił takie chipsy, nawet jeśli w 1 paczce na 10 som to i tak taniej niż płacić za te szkolenia. Ja go sam nauczem :)
@@maniek2254 Nie wiem, ja kupuje tylko z Lidla i nigdy nie znalazłem tam prawka :( Musisz pytać bohaterów nagrań ze stopcham :)
Idiotyczne oznakowanie.
Dlaczego? Za małe znaki?
@@tomekk87 też. Idealne miejsce żeby sobie naprawić auto czyimś kosztem.
Dizure budżetową w Polsce załata sie samymi mandatami w rok.
to nie predkosc jest niebezpieczna tylko zatrzymywanie się .
Niebezpieczna jest wolna jazda, która jest przyczyną wyprzedzania, często w niebezpieczny sposób.
nie zatrzymywanie się jest niebezpieczne, tylko gwałtowne przyspieszenie
pierwsze i zasadnicze - nie uczy się ludzi, że znak ograniczenia prędkości to znak określający z jaką MAKSYMALNIE można jechać. uczy się każdego - masz 50? jedź 50! nie 40, nie 30. od tego debilizmu bierze wiele rzeczy swój początek. jedź człowieku wolniej, aż tak proste.
Pojedziesz wolniej, to będziesz wyprzedzany. Czyli skutek będzie gorszy niż jazda z prędkością trochę wyższą niż dozwolona.
@@gyrayec i to jest właśnie dramat, że ludzie dają sobie takie g... wmawiać i usprawiedliwiać w ten sposób syf jaki odpieprzają na drodze. nie. jeśli będziesz jechał wolniej to jest o jednego idiotę na drodze mniej.
4:50 Bez przesady. To jest robione ewidentnie pod film, który ma pokazać brak ustąpienia pierwszeństwa. Oglądanie się sześć raz w lewo i prawo tylko po to, żeby poczekać na pojazd, który widzi, że kierowca nadjeżdżający z prawej strony nie zna się na znakach i nie chce skorzystać z pierwszeństwa. To trochę wygląda na próbę wymuszenia odszkodowania ze strony Pana Dworaka. Jest też coś takiego jak płynność ruchu. Kierowca, który powinien ustąpić pierwszeństwa nawet nie musiałby zwolnić, gdyby Pan Dworak po normalnym upewnieniu się, czy może to zrobić, po prostu to zrobił. 7:18 Znowu to samo - zaczajam się, żeby nagle chcieć skorzystać z pierwszeństwa, kiedy mogę się wbić przed inny pojazd. Panie Dworak - jeśli ma się pierwszeństwo, można jechać również wtedy, kiedy nikt nie jedzie.
nie no "miszczu" miałeś lepsze pole widzenia niż kierowca xD widziałeś pieszych i pojazdy z prawej, prawda? A odpowiedz, czy Pan Dworak wyjechał zgodnie z przysługującym mu prawem? NIE. Więc jaka próba? Nawet sam Pand Dworak mówił o słabej widoczności.
@@ktosjakis3666 Przy takiej widoczności podjeżdża się tak blisko, jak to możliwe, żeby spojrzeć i jechać, a nie rozgląda się pięć metrów wcześniej. Skoro Pan Dworak nic wcześniej nie mógł dostrzec, to po co się rozglądał? ;) Zresztą mówisz o pierwszym fragmencie. W tym drugim stoi, mimo że może spokojnie jechać i czeka, aż nadjedzie pojazd z podporządkowanej. To się nazywa utrudnianie ruchu.
@@karolgraczyk627 do okulisty po okulary albo oglądałeś inny film
@@aaylasecura26 Cóż za dojrzały komentarz :) Być może faktycznie oglądaliśmy inne filmy, nie wiem, co oglądałaś. Ja oglądałem ten, który skomentowałem.
Proszę spróbować swoich sił zatrąbić na kierowcę BMW na pewno by się zatrzymał i wytłumaczył Panu kto tu ma rację ;)
BMW - będziesz miał wpierol
To pokazuje, że sens stref skrzyżowań równorzędnych, śmiesznych stref ruchu, czy dróg wewnętrznych w Polsce się nie sprawdzają. Powinno zostać to zlikwidowane, ponieważ u nas ludzie nie są w stanie przyswoić wiedzy z układem pierwszeństw. Dodatkowy problem stref ruchu, czy dróg wewnętrznych jest taki, że osoba jadąca drogą nazwijmy główną, czasem nawet nie wie, że po prawej może być znak np. strefy ruchu. Powinno być to zlikwidowane i ustawione normalne znaki z pierwszeństwem.
Dlatego ustawodawca przygotował furtkę w postaci szczególnej ostrożności, która należy zachować zbliżając się do skrzyżowania. Ale fakt często oznakowanie jest ciężkie.
Podobno nie mozna używac sygnału dziekowego w terenie zabudowanym
Jak będziesz robił prawko, to pewnie się dowiesz szczegółów, a teraz sprawdź sobie art.29 ustawy prawo o ruchu drogowym. Jak masz pytania jakieś lub nie zrozumiesz to śmiało pisz
Można, w celu ostrzeżenia o bezpośrednim niebezpieczeństwie, a wymuszanie pierwszeństwa (+ zbyt szybka jazda) to jak najbardziej jest niebezpieczeństwo.
Kierowcy jeżdżą niezgodnie z przepisami, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Na skrzyżowaniu w kształcie litery "T" pierwszeństwo ma (powinien mieć) ten, kto jedzie prosto. A dawanie wiecej przywilejów pieszym powoduje, że cielęta łażą jak chcą i narażają się na zagrożenie.
całe szczęście ze nie tworzysz prawa
zgadzam się co do pierwszeństwa na skrzyżowaniu T. To akurat ma sens.
lektura PORD może cię zaskoczyć, bo każde skrzyżowanie, które jest nieoznakowane, jest równorzędne i pierwszeństwo domyślnie ma kierowca z prawej a nie ten który leci prosto
"łażą jak chcą i narażają się na zagrożenie" - Bardzo ciekawa teza. Coś jak: ludzie mają coraz więcej pieniędzy i narażają się na kradzież. Wniosek? Trzeba uniemożliwić ludziom posiadanie większych ilości pieniędzy. Tak, biedni kierowcy w strefie zamieszkania - piesi łażą im gdzie chcą. A owi kierowcy do swoich samochodów to się chyba teleportują...