Niemcy ochoczo wciągały nas do UE, żeby mieć otwarty rynek zbytu i tańszej pracy. W podkaście zabrakło analizy niemieckich oczekiwań sprzedaży Polsce nowoczesnych technologii pozyskiwania energii odnawialnej, zarówno istniejących, jak być może dopiero opracowywanych. Polski atom ograniczy na nie nasz popyt.
Nie będą musieli niczego blokować. Rząd zrobi to za nich. Kto nie pamięta rządów 2007-2015, będzie zszokowany, jak bardzo niesuwerennym krajem może być Polska.
Tak- na 99% zablokują. To samo z CPK. To są projekty strategiczne na poziomie geo-politycznym, czyli zmieniającym układ sił/ pozycję negocjacyjną. Te dwa projekty są kluczowe dla zrównania się z Niemcami przynajmniej na poziomie rozmów polityczno-gospodarczych. Bez tego pozostaniemy Kamerdynerami Europy...
A czy widział pan kiedyś żeby Niemcy przyznali się do winy lub do swojego błędu? jakiegokolwiek błędu. Przecież to oni wpuścili emigrantów do Europy nie pytając nikogo o zdanie a teraz obwiniają wszystkich tylko nie siebie. Czy oni przyznali się do tego, że wciągnęli Europę swoją polityką energetyczną w kryzys energetyczny? nie. Mało tego oni dalej brną w to zielone szaleństwo
To jak to jest, że PISowi starczało i na CPK, i na Port, i na atom i na armie, i na politykę socjalną - utrzymując ratingi niezależnych instytucji kontrolujących finanse państw... Ktoś powie, że się zadłużamy... Ale może jesteśmy na tym etapie, że należy się zadłużyć i szybko realizować ważne projekty. Perspektywy są takie, że nowa władza może co najwyżej spieprzyć.
Odpowiedź jest bardzo prosta, nie wystarczało. W skali budżetu na te mega projekty PiS nie wydał znacznych pieniędzy, tylko opłacał specjalistów od samej koncepcji... A pieniądze byly realizowane często z obligacji skarbowych. Jasne, realizowanie niektórych inwestycji, nawet kosztem zadłużenia się, można często uzasadnić, pytanie czy Polska potrzebuje tej megalomanii serwowanej przez PiS. Lotniska podobne do CPK sa chyba 3 na świcie, i to w najbardziej zurbanizowanych rejonach, u nas natomiast postanowiono podbudować megaport pośrodku łąk i pól. Dodatkowo majac zaraz pod nosem już działająca konkurencję w Berlinie( chociaż to niemieckie lotnisko to świetny przykład co może pójść nie tak budując obiekt tekiej klasy) Dwa, elektrownie... Ogólnie Polska ma problemy z utrzymaniem redaktor badawczego w Świerku. Ostatnio czytałem o żenujących płacach dla pracowników, a teraz chcemy sie porwać na budowę elektrowni atomowej, i to nie jednej tylko dwóch, a był moment, że miałem wrażenie z konferencji, ze będą 3 elektrownie, tych minireaktorów nie bede liczyć. Polityka militarna tez pozostawia wiele do życzenia. Ja sie nie znam, ale kilkaset Himarsów brzmi jak żart, szczególnie, że USA dysponuję 500 sztukami, tak samo 300 tys żołnierzy, przy obecnym niżu demograficznym wydaje sie byc przynajmniej problematyczne.. Wydaliśmy kilkaset miliardów w Korei Południowej na zakup licencji na czołgi, tak naprawdę kasując rodziny przemysł zbrojeniowy. Inwestycję PiS brzmią na pierwszy rzut oka dumnie, ale nikt nie patrzy na daleko idące konsekwencje. To trochę tak jakby osoba zarabiająca średnią krajową kupiła nowego Mercedesa lub inne auto premium. Na ratę kredytu może z wypłaty wystarczy, bedzie prestiż przed sasiadami, ale pytanie czy to będzie rozsądne?
@@adrianweles Sorry, ale konkluzja z Twojej wypowiedzi trąci kompleksem Polaczka - "ponieważ nic nie mamy a to co mamy idzie nam słabo, to nie róbmy nic". Mam inne podejście. Co do Himarsów, to armia USA jest przede wszystkim armią na oceanie, a my mamy armię przede wszystkim lądową. Ponadto armię buduje się nie na miarę swoich możliwości, tylko w perspektywie potencjału przeciwnika. Izrael jest dobrym przykładem, nie mówiąc już o wojnie na Ukrainie, gdzie rakiety średniego i dalekiego zasięgu skutecznie trzymają ruskich na dystans.
@@januszsienkiewcz3701 Izrael jedzie na potężnej kroplówce z USA, już nie pamiętam dokładnych kwot, ale są to miliardowe dotacje rok w rok, więc tak można się bawić w potężną armię, dwa Izrael posiada własny sprzęt wojskowy i cyfrową technologię, którą z powodzeniem sprzedaje. My natomiast idziemy w kierunku licencji niczym Gierek kupując licencję na Fiata 126p z nadzieją, że kiedyś będziemy w kraju wykonywać niektóre podzespoły... Nie jestem przeciwnikiem wielkich projektów, i proszę mnie nie wyzywać od Polaczków... Jestem tylko zwolennikiem, żeby te inwestycje wynikały z potrzeb lojalnego rynku. Mam wrażenie natomiast, że rządzący chcą pobudować te infrastrukturę z nadzieją, że przyjdzie w naszym kraju zapotrzebowanie na ich usługi. Sam CPK jest projektowany na 100mln klientów rocznie, co przy obecnym ruchu lotniczym na poziomie trochę ponad 40mln pasażerów wydaje się groteskowe... A może porozmawiamy o przekopie Mierzeji Wiślanej i ile jeszcze lat zajmie zbudowanie tory wodnego, drogi wodnej śródlądowej, i portu w Elblągu oraz dlaczego to jest irracjonalne? Z tych inwestycji PiS zostawilbym kolej dużych prędkości, która ma stworzyć w Polsce sieć połączeń na wzór szprych w kole. Myślę że taki sposób transportu chociażby pomiędzy miastami wojewódzkimi spowodowałaby możliwość odejścia od konieczności podróży samochodowych dla znacznej części osób mieszkających w Polsce. No i atom, chociaż mam pewne obawy o polityczne ustawki, szczególnie jak władzę przejmie opozycja, to chyba ten rodzaj energii będzie najlepszym rozwiązaniem dla Polski w długim okresie.
@@adrianwelesz serii nie znam się ale się wypowiem 😂 serio, posłuchaj ekspertów od logistyki i lotnictwa to przejdą Ci te argumenty o „megalomanii”. Tym bardziej, że CPK jest projektowany na 40 mln pasażerów i będzie 10. lotniskiem w Europie. To nie jest żadna megalomania, po prostu tego potrzebujemy, a tłumaczenie tego to właśnie jak gadanie z zakompleksionymi Polaczkami.
Kasa misiu. wystarczy przypomnieć KPO, wsparcie niemieckich stoczni, portów, kopalni, elektrowni w porównaniu z innymi państwami UE, szczególnie Polski. Decydentami w UE są Niemcy i Francuzi poprzez Brukselę i Strasburg czyli PE i KE. Obecnie mamy już starcie w PE w kwestii federalizacji a więc strategicznych decyzji w 65 obszarach. Atom musi powstać przy wsparciu finansowym państwa, a te jako takie musi zostać zaakceptowane przez KE. Niemcom nie jest na rękę zbyt silna gospodarka Polski bo to daje podstawy do politycznej niezależności. Czego próbkę mieliśmy od 8 lat. A w kontekście obecnie forsowanych procesów federalizacyjnych, jest to wbrew interesom lewicy europejskiej a tym samym wykluczone. Cała ta gadanina to tylko nic nie znaczące słowa, medialna zasłona. PiS działał powoli ale jak się okazuje stworzył podwaliny prawne i gospodarcze - Orlen, jako narzędzie do przeprowadzenia transformacji energetycznej w Polsce. Czy dało się to zrobić szybciej w politycznym otoczeniu walki w KE i totalną - tu temat do dyskusji. Wiara w możliwości intelektualne i dobrą wolę POKO, finansowane przez Niemcy, by przeprowadzić wbrew gospodarczym i politycznym interesom Niemiec, strategiczne projekty inwestycyjne, nie demolując polskich przedsiębiorców jak przy okazji euro 2012 jest zaiste naiwnością. Hołownia jako nadzieja polskiej transformacji? I co zrobi? rozpłacze się w internecie?
Tak, bo zapowiedzieli to w Lutym zeszłego roku, oficjalnie, ich ministra w czasie wizyty w Polsce zapowiedziała użycie wszystkich instrumentów prawnych w tym celu.
Panie Jakubie, ale co się zmieniło? Jeżeli tak to dlaczego zamknęli swoje elektrownie jądrowe? Przypominam że to było już po wybuchu wojny. To po pierwsze. Naprawdę uważa Pan że sami zamknęli swoje po to żeby "parę" kilometrów od granicy myśmy budowali?
Niestety, bardzo życzeniowa wypowiedź, trochę nie na temat (bo raczej o elektrowniach, a nie o stosunku DE do polskich planów, na co wskazuje tytuł), poparta raczej przeczuciami niż argumentami merytorycznymi z całkowitym pomięciem tego, że 1) Niemcy w relacjach zagranicznych są spójne i ich wewnętrzne zawirowania w tym zakresie są bez znaczenia, bo liczy się interes państwa. 2) nie podano informacji o tym, że Niemcy już działają i kreują wyrazy protestu i sprzeciwu. Pan Wiech nie ocenił ani postępu w tym zakresie ani znaczenia tych działań.
Pan Jakub wykazuje się geopolityczną krótkowzrocznością. Niemcy są mistrzami swiata w dlugodystansowym udoskonalaniu promowanych ideii/rozwiązań. To jakiś ich wewnetrzny gen, który objawia się w sytuacjach przez innych ocenianych jako beznadziejne. I wtedy Niemcy po koszmarnym meczu w doliczonym czasie strzelają decydującą bramkę. Proszę zobaczyć jak długo i w zmienny sposób realiUjay projekt Mitteleuropy.
Założenie o wolnym rynku było prawdziwe, tylko rosyjskie państwowe spółki to nie są elementy wolnorynkowe Polska beneficjentem programu atomowego USA? To ile nam USA dopłaci za to, że będziemy bawić się w budowę najdroższego źródła bezemisyjnego energii elektrycznej? My będziemy ofiarą, a nie beficjentem. Niemcy pozwolił innym sabotować swoje gospodarki najdroższą dostępną energii elektryczna z EJ poprzez kontrakty różnicowe? W ten sposób Niemcy potencjalnie poprawiają własną konkurencyjność. Dopóki trwa wojna to NS'ów nikt nie będzie ruszać, ale jak wojna się skończy to znów wrócą do eksploatacji. Premier któregoś z landów mówił, że trzeba je zabezpieczyć na taką ewentualność. Generalnie takie typowe proatomowe gadanie: 1. Nie można w Europie mieć innego źródła gazu ziemnego niż Rosji (chociaż rzeczywistość pokazuje, że udział Rosji spada). 2.Trzeba budować źródła, która jak najdroższej i jak najpóźniej będą dekarbonizować polski mix energetyczny (tj. elektrownie jądrowe).
O co to wielkie halo? Powstaną 2 bloki po 1600MGW .Niestety 150mld lub więcej pójdą za granicę zamiast zostać kraju na biogazownie, inteligentne sieci, efektywność energetyczną. Pytanie :Jaki będzie ostateczny koszt MGW i wynikająca stąd cena dla konsumenta? Czy będzie tak w UK z kontraktami różnicowymi? Co z tego wspaniałego ATOMU skoro tak drogo.
Biogazownie to sobie można budować hobbystycznie , nie ma alternatywy dla atomu jeśli mamy obniżać emisję a OZE też kupuje się za granicą i to od Chin a nie sojusznika USA więc nie bredz
Już Niemcy proponują Polakom od sprzedanie swoich starych wiatraków Jak pan myśli to dla nas korzystna transakcja? dobry biznes? Będą teraz wypychać do Polski to co nie uda im się sprzedać i zmuszać nas do tego abyśmy to kupowali bo przecież oni nie mogą stracić
Panie Jakubie, co Pan myśli o obecnej sytuacji związanej z finansowaniem Ukrainy podczas obecnej wojny? Obecnie USA nie mają przewidzianej dla Ukrainy pomocy finansowej a to ponad 40mld$. Dla nas pożyczenie takich pieniędzy to nie jest coś nie możliwego a za takie środki Ukraina mogłaby walczyć przez następny rok. Nie uważam że należy patrzeć na to pod kontem pomocy finansowej a inwestycji. Ukraina ma dużo prądu z atomu, za ta pieniądze moglibyśmy wykupić ich elektrownie atomowe, a z racji zeroemisyjności tej energii nie trzeba by płacić za emisje przy produkcji z nich energii elektrycznej. Gdyby dokonać swoistej wymiany dając Polakom wybór, czy chcą kupować energię elektryczną z naszych węglowych bloków czy dużo tańszą z bloków atomowych na Ukrainie. Naszą energię elektryczną możnaby wyeksportować do Ukrainy, która nie należy do obszaru handlu emisjami i tam nasza już tania energia z węgla była by bez obciążeń systemu handlu emisjami. Jakby Pan widział te kwestie? Czy sztuczki księgowe by tu wystarczyły czy raczej konieczna była by tu budowa specjalnego połączenia między Państwami? No i jak sam pomysł inwestycji w Ukraińskie elektrownie się Panu podoba lub nie?
Musimy mieć świadomość, że paliwo jądrowe w 95% podlega odzyskaniu w procesie reprocesingu. Tutaj mamy do wyboru Francję, Anglię i Rosję. Francja i Anglia odpady po reprocesingu wypuszczają do morza. Tutaj ważna informacja... Anglia dużo odpadów jądrowych zlożyla w depozytoriach znajdujących się w środkowej Australii... Francja dużą część paliwa oddaje do reprocesingu do Rosji. Podobnie jak kraje Europy. Atomistyka nie jest w stanie obejść się bez Rosji. Opinia publiczna nie ma pojęcia o tym stanie rzeczy. Rosjanie z chęcia przerabiają paliwo jądrowe odzyskując wzbogacony uran, pluton. Pozostalości po przerobie, po zeszkleniu ladują w betonowych zbiornikach, które następnie zlądują zakopane w jeziorze, które od kilkudziesięciu lat służy do tych celów. Od kilku lat można zaobserwować zmianę miejsca składowania... Atom nie jest w stanie obejść się bez Rosji. Pamiętajmy.
Nie jest prawdą, że pójście w atom oznacza zależność od Rosji. Taka zależność istnieje, bo taka była prowadzona polityka w Europie. Ale kopalnie uranu są również w Nigrze, Kazachstanie i Australii. Owszem Rosjanie mają technologie reprocessingu, ale sam reprocessing nie powoduje zależności politycznej, jedynie daje Rosji możliwości marżowe.
W Kazachstanie inwestorami są Chiny i Rosja... W Nigrze mieszają wagnerowcy we Francuskich interesach... Tropy prowadzą nas Polaków w zależności od Rosji w energetyce jądrowej... Pozbywanie się zużytego paliwa jest kluczowe i tutaj nie ma odwrotu - Rosja...W zakładach Mayak bo o nie tutaj chodzi od lat z całej Europy na halach można zobaczyć zbiorniki z różnych krajów Europy. Nawet jeżeli na utylizację podpiszemy umowę z firmą X najprawdopodobniej paliwo wyląduje w Mayaku... Chyba, że Italia wywiezie do Somalii...
Czy zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy otoczeni przez kraje z energetyką atomową ? To Rosja, Białoruś, Ukraina, Słowacja i Czechy tylko wśród państw z którymi bezpośrednio graniczymy.
Bez Rosji energetyka jądrowa nie jest w stanie funkcjonować. Europa bez przerobu zużytego paliwa w Rosji dawno by się zatkała... Francja, Niemcy i cały szereg krajów kupuje i oddaje do reprocesingu paliwo do Rosji. Nawet USA kupuje paliwo jądrowe od Rosji.
Skoro myślimy o atomie to musimy powiedzieć prawdę w pozyskiwaniu i utylizacji paliwa jądrowego... Paliwo dostarczyć są w stanie Francuzi, Rosjanie. Zużyte paliwo trzeba przetworzyć i tutaj mamy do wyboru Francja, Anglia i Rosja... Trzeba jednak wiedzieć, że większość paliwa jest poddawane reprocesingowi w Rosji.
Cóż, praktyka ostatnich 25 lat pokazuje że jeśli ktoś w Polsce blokuje atom to jest to polskie społeczeństwo, które cechuje się dużą ignorancją w tej kwestii, a w konsekwencji duża część polskiej klasy politycznej która tej ignorancji nie ma zamiaru się sprzeciwiać. Do blokowania atomu w Polsce nie trzeba ani jednego Niemca i to jest smutna prawda, którą trzeba powiedzieć wprost. Sami jesteśmy niewyedukowani, żyjemy mitami wokół energetyki atomowej i sami sobie blokujemy tego rodzaju rozwiązania.
Ja pierdole, jeśli często zadawano ci to pytanie, to zmień otoczenie, za dużo pisuarów wokół ciebie. Niby jak kurwa mieliby go zablokować? CPK - chuj wie, może do zaorania, choć może i faktycznie by się przydał. Ale... jeden rabin powie, że tak, drugi powie, że nie. Tylko do równania się z Niemcami nam jeszcze brakuje x 3 PKB, i CPK tego nie zmieni.
Tak, tak. Niemcy nigdy niczego nie blokowali, nigdy niczemu się nie sprzeciwiali i w ogóle serce na dłoni. A skoro nam do Niemców jeszcze trzech CPK brakuje (Niemcy mają półtora, ale co tam logika) to nie budujmy, ani CPK, ani terminala w Świnoujściu (co tam, że gdy to piszę, Gdańsk się zatkał), bo to przecież kompletnie nieopłacalne i nieekologiczne.
@@jannowak1248 O ile dobrze pamiętam, np. z Litwą to PiS stosunki poprawił. Podobnie z Czechami, odkąd premierem został Petr Fiala. Pogorszył za to z Niemcami i Białorusią, przy czym w obu tych przypadkach inicjatywa popsucia była raczej po tej drugiej stronie. Nie żebym był jakimś wielkim fanem PiS-u (możemy podyskutować o jego gigantycznych błędach, indolencji korupcji), ale tego wrzasku o "pogarszaniu stosunków ze wszystkimi sąsiadami" ilekroć nie powiemy Niemcom "Jawohl!" na każde ich zmarszczenie brwi, mam szczerze dosyć.
Najpierw CPK później opóźnianie lub blokowanie atomu.
Mentalnośc może u nas się zmieniła ale nie Niemcom.
hehe. Od kiedy Biden Tuskowi i Merkel ruską rurę odjebał, oboje się uspokoili.
odpowiedź powinna być taka: Niemcy nie zablokują atomu w Polsce bo budują go amerykanie
No nie słuchałeś i piszesz bzdury
Niemcy ochoczo wciągały nas do UE, żeby mieć otwarty rynek zbytu i tańszej pracy. W podkaście zabrakło analizy niemieckich oczekiwań sprzedaży Polsce nowoczesnych technologii pozyskiwania energii odnawialnej, zarówno istniejących, jak być może dopiero opracowywanych. Polski atom ograniczy na nie nasz popyt.
Może teraz o Świnoujściu i CPK ?
a super sianokosy były ostatnio na "CPK". CO jeszcze chcesz wiedzieć?
niemcy sie zgodzili na kopalnie wegla, cala europa tanczy jak niemcy graja
Nie będą musieli niczego blokować. Rząd zrobi to za nich. Kto nie pamięta rządów 2007-2015, będzie zszokowany, jak bardzo niesuwerennym krajem może być Polska.
to ile PiS wybudował tych elektrowni atomowych przez 8 ostatnich lat?
Tak- na 99% zablokują. To samo z CPK.
To są projekty strategiczne na poziomie geo-politycznym, czyli zmieniającym układ sił/ pozycję negocjacyjną.
Te dwa projekty są kluczowe dla zrównania się z Niemcami przynajmniej na poziomie rozmów polityczno-gospodarczych.
Bez tego pozostaniemy Kamerdynerami Europy...
to ile PiS wybudował tych elektrowni atomowych?
A czy widział pan kiedyś żeby Niemcy przyznali się do winy lub do swojego błędu? jakiegokolwiek błędu. Przecież to oni wpuścili emigrantów do Europy nie pytając nikogo o zdanie a teraz obwiniają wszystkich tylko nie siebie. Czy oni przyznali się do tego, że wciągnęli Europę swoją polityką energetyczną w kryzys energetyczny? nie. Mało tego oni dalej brną w to zielone szaleństwo
przyznali się do błędnej polityki wschodniej
Teraz zrobią co IM będzie pasować . Nigy nie byli naszymi przyjaciółmi , jak pkazuje historia .
To jak to jest, że PISowi starczało i na CPK, i na Port, i na atom i na armie, i na politykę socjalną - utrzymując ratingi niezależnych instytucji kontrolujących finanse państw... Ktoś powie, że się zadłużamy... Ale może jesteśmy na tym etapie, że należy się zadłużyć i szybko realizować ważne projekty. Perspektywy są takie, że nowa władza może co najwyżej spieprzyć.
Odpowiedź jest bardzo prosta, nie wystarczało. W skali budżetu na te mega projekty PiS nie wydał znacznych pieniędzy, tylko opłacał specjalistów od samej koncepcji... A pieniądze byly realizowane często z obligacji skarbowych.
Jasne, realizowanie niektórych inwestycji, nawet kosztem zadłużenia się, można często uzasadnić, pytanie czy Polska potrzebuje tej megalomanii serwowanej przez PiS. Lotniska podobne do CPK sa chyba 3 na świcie, i to w najbardziej zurbanizowanych rejonach, u nas natomiast postanowiono podbudować megaport pośrodku łąk i pól. Dodatkowo majac zaraz pod nosem już działająca konkurencję w Berlinie( chociaż to niemieckie lotnisko to świetny przykład co może pójść nie tak budując obiekt tekiej klasy)
Dwa, elektrownie... Ogólnie Polska ma problemy z utrzymaniem redaktor badawczego w Świerku. Ostatnio czytałem o żenujących płacach dla pracowników, a teraz chcemy sie porwać na budowę elektrowni atomowej, i to nie jednej tylko dwóch, a był moment, że miałem wrażenie z konferencji, ze będą 3 elektrownie, tych minireaktorów nie bede liczyć.
Polityka militarna tez pozostawia wiele do życzenia. Ja sie nie znam, ale kilkaset Himarsów brzmi jak żart, szczególnie, że USA dysponuję 500 sztukami, tak samo 300 tys żołnierzy, przy obecnym niżu demograficznym wydaje sie byc przynajmniej problematyczne.. Wydaliśmy kilkaset miliardów w Korei Południowej na zakup licencji na czołgi, tak naprawdę kasując rodziny przemysł zbrojeniowy.
Inwestycję PiS brzmią na pierwszy rzut oka dumnie, ale nikt nie patrzy na daleko idące konsekwencje. To trochę tak jakby osoba zarabiająca średnią krajową kupiła nowego Mercedesa lub inne auto premium. Na ratę kredytu może z wypłaty wystarczy, bedzie prestiż przed sasiadami, ale pytanie czy to będzie rozsądne?
@@adrianwelestakie same brednie o megalomanii Kwiatkowskiego pisali w trakcie budowy portu w Gdyni.
@@adrianweles Sorry, ale konkluzja z Twojej wypowiedzi trąci kompleksem Polaczka - "ponieważ nic nie mamy a to co mamy idzie nam słabo, to nie róbmy nic". Mam inne podejście.
Co do Himarsów, to armia USA jest przede wszystkim armią na oceanie, a my mamy armię przede wszystkim lądową. Ponadto armię buduje się nie na miarę swoich możliwości, tylko w perspektywie potencjału przeciwnika. Izrael jest dobrym przykładem, nie mówiąc już o wojnie na Ukrainie, gdzie rakiety średniego i dalekiego zasięgu skutecznie trzymają ruskich na dystans.
@@januszsienkiewcz3701 Izrael jedzie na potężnej kroplówce z USA, już nie pamiętam dokładnych kwot, ale są to miliardowe dotacje rok w rok, więc tak można się bawić w potężną armię, dwa Izrael posiada własny sprzęt wojskowy i cyfrową technologię, którą z powodzeniem sprzedaje. My natomiast idziemy w kierunku licencji niczym Gierek kupując licencję na Fiata 126p z nadzieją, że kiedyś będziemy w kraju wykonywać niektóre podzespoły...
Nie jestem przeciwnikiem wielkich projektów, i proszę mnie nie wyzywać od Polaczków... Jestem tylko zwolennikiem, żeby te inwestycje wynikały z potrzeb lojalnego rynku. Mam wrażenie natomiast, że rządzący chcą pobudować te infrastrukturę z nadzieją, że przyjdzie w naszym kraju zapotrzebowanie na ich usługi. Sam CPK jest projektowany na 100mln klientów rocznie, co przy obecnym ruchu lotniczym na poziomie trochę ponad 40mln pasażerów wydaje się groteskowe... A może porozmawiamy o przekopie Mierzeji Wiślanej i ile jeszcze lat zajmie zbudowanie tory wodnego, drogi wodnej śródlądowej, i portu w Elblągu oraz dlaczego to jest irracjonalne?
Z tych inwestycji PiS zostawilbym kolej dużych prędkości, która ma stworzyć w Polsce sieć połączeń na wzór szprych w kole. Myślę że taki sposób transportu chociażby pomiędzy miastami wojewódzkimi spowodowałaby możliwość odejścia od konieczności podróży samochodowych dla znacznej części osób mieszkających w Polsce.
No i atom, chociaż mam pewne obawy o polityczne ustawki, szczególnie jak władzę przejmie opozycja, to chyba ten rodzaj energii będzie najlepszym rozwiązaniem dla Polski w długim okresie.
@@adrianwelesz serii nie znam się ale się wypowiem 😂 serio, posłuchaj ekspertów od logistyki i lotnictwa to przejdą Ci te argumenty o „megalomanii”. Tym bardziej, że CPK jest projektowany na 40 mln pasażerów i będzie 10. lotniskiem w Europie. To nie jest żadna megalomania, po prostu tego potrzebujemy, a tłumaczenie tego to właśnie jak gadanie z zakompleksionymi Polaczkami.
Kasa misiu. wystarczy przypomnieć KPO, wsparcie niemieckich stoczni, portów, kopalni, elektrowni w porównaniu z innymi państwami UE, szczególnie Polski. Decydentami w UE są Niemcy i Francuzi poprzez Brukselę i Strasburg czyli PE i KE. Obecnie mamy już starcie w PE w kwestii federalizacji a więc strategicznych decyzji w 65 obszarach. Atom musi powstać przy wsparciu finansowym państwa, a te jako takie musi zostać zaakceptowane przez KE. Niemcom nie jest na rękę zbyt silna gospodarka Polski bo to daje podstawy do politycznej niezależności. Czego próbkę mieliśmy od 8 lat. A w kontekście obecnie forsowanych procesów federalizacyjnych, jest to wbrew interesom lewicy europejskiej a tym samym wykluczone. Cała ta gadanina to tylko nic nie znaczące słowa, medialna zasłona. PiS działał powoli ale jak się okazuje stworzył podwaliny prawne i gospodarcze - Orlen, jako narzędzie do przeprowadzenia transformacji energetycznej w Polsce. Czy dało się to zrobić szybciej w politycznym otoczeniu walki w KE i totalną - tu temat do dyskusji. Wiara w możliwości intelektualne i dobrą wolę POKO, finansowane przez Niemcy, by przeprowadzić wbrew gospodarczym i politycznym interesom Niemiec, strategiczne projekty inwestycyjne, nie demolując polskich przedsiębiorców jak przy okazji euro 2012 jest zaiste naiwnością. Hołownia jako nadzieja polskiej transformacji? I co zrobi? rozpłacze się w internecie?
Zawsze Niemcy cały czas się uważają za nadludzi przeklęci
Jak zwykle niektórzy mają obsesję na punkcie Niemiec 🙂
@@jannowak1248 Historia lubi się powtarzać .
No mam nadzieję, że PiS się nam nie powtórzy. @@irenawaszkowska5157
Tak, bo zapowiedzieli to w Lutym zeszłego roku, oficjalnie, ich ministra w czasie wizyty w Polsce zapowiedziała użycie wszystkich instrumentów prawnych w tym celu.
potwierdzam , widziałam
Panie Jakubie, ale co się zmieniło? Jeżeli tak to dlaczego zamknęli swoje elektrownie jądrowe? Przypominam że to było już po wybuchu wojny. To po pierwsze. Naprawdę uważa Pan że sami zamknęli swoje po to żeby "parę" kilometrów od granicy myśmy budowali?
Działaj dalej bo dobrze się słucha 👍
Jak zwykle rzeczowo i mądrze.👍
Jak zwykle z więcej propagandy niż faktów.
już jęczą o prywatyzacji orlenu więc aman.
ich sprywatyzujemy...wszystkich !
Niestety, bardzo życzeniowa wypowiedź, trochę nie na temat (bo raczej o elektrowniach, a nie o stosunku DE do polskich planów, na co wskazuje tytuł), poparta raczej przeczuciami niż argumentami merytorycznymi z całkowitym pomięciem tego, że 1) Niemcy w relacjach zagranicznych są spójne i ich wewnętrzne zawirowania w tym zakresie są bez znaczenia, bo liczy się interes państwa. 2) nie podano informacji o tym, że Niemcy już działają i kreują wyrazy protestu i sprzeciwu. Pan Wiech nie ocenił ani postępu w tym zakresie ani znaczenia tych działań.
Przecież Orlen to nie jest własność skarbu państwa, ktoś inny ma pakiet większośćowy .
KO tworzyć rząd być może ale na pewno nie polski.
Wielki zegarmistrz już był w Brukseli po wskazówki...
w kwestii atomu jest już po konsultacjach i Niemcy nic nie blokowały
Teraz zaczną. Będą mieli w Polsce u władzy marionetkowy rząd.
👍
Pierwszy raz mi się ten podcast pojawił. Jestem z ix'a
Super merytorycznie
XDDDDD
dla chcacych oszczędzić 35 min j..bania kocopołów odpowiadam: nie, nie zablokują.
Pan Jakub wykazuje się geopolityczną krótkowzrocznością. Niemcy są mistrzami swiata w dlugodystansowym udoskonalaniu promowanych ideii/rozwiązań. To jakiś ich wewnetrzny gen, który objawia się w sytuacjach przez innych ocenianych jako beznadziejne. I wtedy Niemcy po koszmarnym meczu w doliczonym czasie strzelają decydującą bramkę. Proszę zobaczyć jak długo i w zmienny sposób realiUjay projekt Mitteleuropy.
Może zaprosimy Niemcy do udziału w naszym atomie
ha ha ha dobre....
Założenie o wolnym rynku było prawdziwe, tylko rosyjskie państwowe spółki to nie są elementy wolnorynkowe
Polska beneficjentem programu atomowego USA? To ile nam USA dopłaci za to, że będziemy bawić się w budowę najdroższego źródła bezemisyjnego energii elektrycznej? My będziemy ofiarą, a nie beficjentem.
Niemcy pozwolił innym sabotować swoje gospodarki najdroższą dostępną energii elektryczna z EJ poprzez kontrakty różnicowe? W ten sposób Niemcy potencjalnie poprawiają własną konkurencyjność.
Dopóki trwa wojna to NS'ów nikt nie będzie ruszać, ale jak wojna się skończy to znów wrócą do eksploatacji. Premier któregoś z landów mówił, że trzeba je zabezpieczyć na taką ewentualność.
Generalnie takie typowe proatomowe gadanie:
1. Nie można w Europie mieć innego źródła gazu ziemnego niż Rosji (chociaż rzeczywistość pokazuje, że udział Rosji spada).
2.Trzeba budować źródła, która jak najdroższej i jak najpóźniej będą dekarbonizować polski mix energetyczny (tj. elektrownie jądrowe).
pańscy pupile na bank pokażą "co potrafią".
O co to wielkie halo? Powstaną 2 bloki po 1600MGW .Niestety 150mld lub więcej pójdą za granicę zamiast zostać kraju na biogazownie, inteligentne sieci, efektywność energetyczną.
Pytanie :Jaki będzie ostateczny koszt MGW i wynikająca stąd cena dla konsumenta? Czy będzie tak w UK z kontraktami różnicowymi? Co z tego wspaniałego ATOMU skoro tak drogo.
UE żąda różnicówki aby obce banki zarobiły, proste
Biogazownie to sobie można budować hobbystycznie , nie ma alternatywy dla atomu jeśli mamy obniżać emisję a OZE też kupuje się za granicą i to od Chin a nie sojusznika USA więc nie bredz
Hehe
To jakiś totalny odlot. Może zamiast dyskutować o tak złożonych sprawach lepiej byłoby zająć się zbieraniem znaczków?
Już Niemcy proponują Polakom od sprzedanie swoich starych wiatraków Jak pan myśli to dla nas korzystna transakcja? dobry biznes? Będą teraz wypychać do Polski to co nie uda im się sprzedać i zmuszać nas do tego abyśmy to kupowali bo przecież oni nie mogą stracić
akurat Polska wiatraki kupuje z Danii. Zresztą na dziesięciu największych producentów wiatraków na świecie, tylko dwóch jest z Niemiec
Panie Jakubie, co Pan myśli o obecnej sytuacji związanej z finansowaniem Ukrainy podczas obecnej wojny? Obecnie USA nie mają przewidzianej dla Ukrainy pomocy finansowej a to ponad 40mld$. Dla nas pożyczenie takich pieniędzy to nie jest coś nie możliwego a za takie środki Ukraina mogłaby walczyć przez następny rok. Nie uważam że należy patrzeć na to pod kontem pomocy finansowej a inwestycji. Ukraina ma dużo prądu z atomu, za ta pieniądze moglibyśmy wykupić ich elektrownie atomowe, a z racji zeroemisyjności tej energii nie trzeba by płacić za emisje przy produkcji z nich energii elektrycznej. Gdyby dokonać swoistej wymiany dając Polakom wybór, czy chcą kupować energię elektryczną z naszych węglowych bloków czy dużo tańszą z bloków atomowych na Ukrainie. Naszą energię elektryczną możnaby wyeksportować do Ukrainy, która nie należy do obszaru handlu emisjami i tam nasza już tania energia z węgla była by bez obciążeń systemu handlu emisjami. Jakby Pan widział te kwestie? Czy sztuczki księgowe by tu wystarczyły czy raczej konieczna była by tu budowa specjalnego połączenia między Państwami? No i jak sam pomysł inwestycji w Ukraińskie elektrownie się Panu podoba lub nie?
:)
PIERWSZY
Do DEBILI to nie jest dla was odpowiednie miejsce do dyskusji.
To ile PiS w końcu wybudował tych elektrowni atomowych?
tyle samo co PO
Musimy mieć świadomość, że paliwo jądrowe w 95% podlega odzyskaniu w procesie reprocesingu. Tutaj mamy do wyboru Francję, Anglię i Rosję. Francja i Anglia odpady po reprocesingu wypuszczają do morza. Tutaj ważna informacja... Anglia dużo odpadów jądrowych zlożyla w depozytoriach znajdujących się w środkowej Australii... Francja dużą część paliwa oddaje do reprocesingu do Rosji. Podobnie jak kraje Europy. Atomistyka nie jest w stanie obejść się bez Rosji. Opinia publiczna nie ma pojęcia o tym stanie rzeczy. Rosjanie z chęcia przerabiają paliwo jądrowe odzyskując wzbogacony uran, pluton. Pozostalości po przerobie, po zeszkleniu ladują w betonowych zbiornikach, które następnie zlądują zakopane w jeziorze, które od kilkudziesięciu lat służy do tych celów. Od kilku lat można zaobserwować zmianę miejsca składowania... Atom nie jest w stanie obejść się bez Rosji. Pamiętajmy.
troll? każdego da się zastąpić, szczególnie ruskie terrorystyczne "państwo"
Nie jest prawdą, że pójście w atom oznacza zależność od Rosji. Taka zależność istnieje, bo taka była prowadzona polityka w Europie. Ale kopalnie uranu są również w Nigrze, Kazachstanie i Australii. Owszem Rosjanie mają technologie reprocessingu, ale sam reprocessing nie powoduje zależności politycznej, jedynie daje Rosji możliwości marżowe.
W Kazachstanie inwestorami są Chiny i Rosja... W Nigrze mieszają wagnerowcy we Francuskich interesach... Tropy prowadzą nas Polaków w zależności od Rosji w energetyce jądrowej... Pozbywanie się zużytego paliwa jest kluczowe i tutaj nie ma odwrotu - Rosja...W zakładach Mayak bo o nie tutaj chodzi od lat z całej Europy na halach można zobaczyć zbiorniki z różnych krajów Europy. Nawet jeżeli na utylizację podpiszemy umowę z firmą X najprawdopodobniej paliwo wyląduje w Mayaku... Chyba, że Italia wywiezie do Somalii...
@@CheremAnatema-pz7cb I tu na scenę wchodzi TOR...
@@CheremAnatema-pz7cb Ale to już nie jest zależność bezpośrednia, a ta nie jest tak groźna, jak gówno warte bezpośrednie umowy z ruskimi.
I dobrze, blokować atom. Polacy nie chcą bomby atomowej na swoim terenie!!!
Czy zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy otoczeni przez kraje z energetyką atomową ? To Rosja, Białoruś, Ukraina, Słowacja i Czechy tylko wśród państw z którymi bezpośrednio graniczymy.
Bez Rosji energetyka jądrowa nie jest w stanie funkcjonować. Europa bez przerobu zużytego paliwa w Rosji dawno by się zatkała... Francja, Niemcy i cały szereg krajów kupuje i oddaje do reprocesingu paliwo do Rosji. Nawet USA kupuje paliwo jądrowe od Rosji.
Skoro myślimy o atomie to musimy powiedzieć prawdę w pozyskiwaniu i utylizacji paliwa jądrowego... Paliwo dostarczyć są w stanie Francuzi, Rosjanie. Zużyte paliwo trzeba przetworzyć i tutaj mamy do wyboru Francja, Anglia i Rosja... Trzeba jednak wiedzieć, że większość paliwa jest poddawane reprocesingowi w Rosji.
dwie pieczenie na jednym ogniu zużyte paliwo poddać recyklingowi a więc część do bomby część oddać firmie i zapłacić za utylizację
Oni mają tego tyle w magazynach... Najwięcej... Od dziesięcioleci przetwarzają paliwo...
Cóż, praktyka ostatnich 25 lat pokazuje że jeśli ktoś w Polsce blokuje atom to jest to polskie społeczeństwo, które cechuje się dużą ignorancją w tej kwestii, a w konsekwencji duża część polskiej klasy politycznej która tej ignorancji nie ma zamiaru się sprzeciwiać. Do blokowania atomu w Polsce nie trzeba ani jednego Niemca i to jest smutna prawda, którą trzeba powiedzieć wprost. Sami jesteśmy niewyedukowani, żyjemy mitami wokół energetyki atomowej i sami sobie blokujemy tego rodzaju rozwiązania.
Elektrownia w Barakah kosztowała 20 mld USD a my potrzebujemy takich minimum 6 :-)
Niemiec fizycznie nie musi blokować, wystarczy że wyłoży na to kasę oraz będzie mia przechylnych polskich polityków.
już przy tych wyborach poskie społeczeństwo pokazało swój intelekt na poziomie owczego pędu przy bojkotowaniu referendum
@@willmostark pytanie ile kart referendalnych nie zostało wydanych
@@willmostark Ja zbojkotowałem to referendum z prostego powodu: referenda powinny być poważne.
Ja pierdole, jeśli często zadawano ci to pytanie, to zmień otoczenie, za dużo pisuarów wokół ciebie.
Niby jak kurwa mieliby go zablokować?
CPK - chuj wie, może do zaorania, choć może i faktycznie by się przydał. Ale... jeden rabin powie, że tak, drugi powie, że nie.
Tylko do równania się z Niemcami nam jeszcze brakuje x 3 PKB, i CPK tego nie zmieni.
Tak, tak. Niemcy nigdy niczego nie blokowali, nigdy niczemu się nie sprzeciwiali i w ogóle serce na dłoni. A skoro nam do Niemców jeszcze trzech CPK brakuje (Niemcy mają półtora, ale co tam logika) to nie budujmy, ani CPK, ani terminala w Świnoujściu (co tam, że gdy to piszę, Gdańsk się zatkał), bo to przecież kompletnie nieopłacalne i nieekologiczne.
TVPiS zrył już niejeden beret 🙂
@@jannowak1248 Nie ma to, jak wierzyć w szczere intencje w polityce międzynarodowej i śmiać się z tych, którzy nie wierzą.
ale nie można też popadać w paranoje i wojować, wzorem PiSu, ze wszystkimi sąsiadami. @@kastuskalinowski9027
@@jannowak1248 O ile dobrze pamiętam, np. z Litwą to PiS stosunki poprawił. Podobnie z Czechami, odkąd premierem został Petr Fiala. Pogorszył za to z Niemcami i Białorusią, przy czym w obu tych przypadkach inicjatywa popsucia była raczej po tej drugiej stronie. Nie żebym był jakimś wielkim fanem PiS-u (możemy podyskutować o jego gigantycznych błędach, indolencji korupcji), ale tego wrzasku o "pogarszaniu stosunków ze wszystkimi sąsiadami" ilekroć nie powiemy Niemcom "Jawohl!" na każde ich zmarszczenie brwi, mam szczerze dosyć.