Ciekawy wywiad, ale wymagałby trochę uzupełnienia. Białko DAT, o którym była mowa, jest transporterem, ale jego rola to nie dostarczanie dopaminy między neuronami, a przerywanie sygnału, gdy jest już niepotrzebny. Służy temu mechanizm wychwytywania zwrotnego dopaminy (taki "odkurzacz"), w którym DAT jest kluczowe. U osób z ADHD ten odkurzacz działa aż za dobrze - sprząta sporą część dopaminy zanim zrobi ona swoje, więc informacja o bodźcu nie jest właściwie przekazywana. Stymulanty wszelkiego rodzaju nie tyle co po prostu pobudzają mózg, co spowalniają ten mechanizm wychwytywania zwrotnego. Działają zresztą w ten sam sposób na osoby neurotypowe i na osoby z ADHD. Tyle, że na skutek zwiększonej ilości dopaminy "w obiegu", osoba neuroatypowa może być "na haju", podczas gdy osoba z ADHD w końcu ma na tyle dopaminy w układzie, że impuls zaczyna być przekazywany, jak u osoby neurotypowej. Z drugiej strony, mózg osoby z ADHD jest też bardziej na dopaminę wyczulony. Gdy już pojawi się odpowiednio silny bodziec, wpadamy w hiperfokus i ostatnie, co można wtedy o nas powiedzieć, to jest to, że aktualnie mamy deficyt uwagi ;) Dlatego bardziej trafne jest stwierdzenie, że osoba z ADHD ma problem z kierowaniem swoją uwagą, niż z tym, że ma problem z koncentracją. Niestety też nie zawsze jest tak, że ADHD daje umysł Ferrari. Myślenie o milionie rzeczy jednocześnie, a wysoka inteligencja to dwie różne sprawy. Badania nie potwierdzają istnienia związku między ADHD a poziomem IQ. Jest też wiele osób z ADHD, które nie radzą sobie zupełnie w życiu, bo brak możliwości kierowania uwagą nie jest u nich wystarczająco kompensowany kompensowany momentami hiperfokusu czy ponadstandardową inteligencją. Powiedziałabym nawet, że stwierdzenie tytułowe może być dla wielu osób z ADHD krzywdzące, bo może dawać osobom neurotypowym złudne przekonanie, że hamulce malucha to tylko drobny koszt posiadania mózgu 2.0. I że jak Cię niby stać na Ferrari to nie potrzebujesz żadnej pomocy ani współczucia. Tymczasem ADHD może oznaczać trudności w wykonywaniu absolutnie podstawowych czynności, hamulce malucha, i żadnego Ferrari na horyzoncie...
@@RoksanaKsepka A ile leków już przerobiłas? Bo problem jest taki, że w niektórych przypadkach leki mogą działac przez pół roku, ale dłużej juz nie i wymagają zmiany. Dodatkowo bardzo istotnia przy farmakoterapii jest też terapia behawioralna, a czasem też zwyczajnie zmiana funkcjonowania, bo leki lekami, ale są aktywności, które totalnie zabijają ludzi z ADHD.
@@maamiss5561 Powinieniem własciwie to napisać w cudzysłowie, bo oczywiście nie dosłownie chociaż często prowadzą do różnego rodzaju depresji i poczucia niedopasowania. Chodzi przede wszystkim o zajęcia zarobkowe, które są do bólu monotonne, powtarzalne i nie dające wymiernych efektów w postaci widocznego postępu. Dla dzieciaków np: to choćby siedzenie 45 minut w ławce i przepisywanie z tablicy do zeszytu, a dla dorosłych to juz pewnie różnie, ale domyślam sie na swoim przykładzie, ze praca na linii produkcyjnej czy klepanie danych w excelu. Odsyłam na kanał PsychiatraPlus gdzie jest masa mega przydatnej wiedzy w kontekscie zaburzeń ADHD
Brakuje edukacji wśród nauczycieli !!!! Ja mając kontakt ze swoją nauczycielka z podstawówki , w wieku grubo powyżej 30roki,zostałam zdiagnozowana z adhd - w końcu się ucieszyłam że jest coś co określa moje objawy - pochwaliłam się jej że wkoncu mnie zdiagnozowano i jak teraz będzie mi lżej zrozumieć siebie . To usłyszałam od niej że to modne teraz się diagnozować i że ona nigdy nie zauważyła niczego . I napewno nie mam ADHD . Bardzo mnie to zabolało ,a jednocześnie pokazało jak mało o tym się wie i mówi !!!
@@stillking1353Mam nadzieję że miałeś na myśli że nie każda diagnoza jest poprawna. W takim wypadku owszem, zdarzają się błędne diagnozy, lecz w tym wieku wydaje mi się że jest to minimalna szansa. Jeśli mówisz o tym że diagnoza może komuś zaszkodzić, to jest to gigantyczna ignorancja i niezrozumienie tematu
Wspaniała Pani, szczera, bezpośrednia, Pan Prowadzący prawdziwa klasa, nie przerywa, pozwala się swobodnie wypowiedzieć, bardzo przyjemnie się słucha 🤗❤
Jestem kobietą mającą 59 lat. Kilka tygodni temu zostałam zdiagnozowana jako mającą adhd. Nawet nie wyobrażałam sobie ile już sama diagnoza może zmienić w życiu. Nagle zrozumiałam czemu jestem taka jaka jestem i nie potrafiłam tego zmienić. Krotko mówiąc zamiast się ciągle za coś "okładać" zaczynam się akceptować i nawet lubić co niesamowicie pokazało mi inny wymiar własnego życia. Teraz rozumiejąc jak działa mój mózg uczę się trikami prowadzić go bardziej na smyczy zeby mnie nie wodził na manowce 😅. Poszłam ze sobą bo zostało to zdiagnozowane u mojej dorosłej Córki co wydawało mi się troch abstrakcyjne. Gdy jednak sie wgłebiłam w tema i poczytalam i zobaczyłam tyle rzeczy, że byłam w szoku. Super wywiad. Pozdrawiam wszystkich. 🤗😊
Ściskam gorąco 💜💜💜 43 lat minęło jak jeden dzień gorąco pozdrawiam Koleżankę, która dała radę W Wyjstkowych Okolicznościach 💜💜💜 Powodzenia i Ściskam 💜💜💜
Kochana masz ogrom szczęścia ze udalo ci się zdiagnozowac w tym wieku, ja mam 42 lata i dopiero otwodzylam oczy, moja mama ma 68 lat i myślę ze odziedziczyłam to po niej, mam nadzieję ze po diagnozie i poznaniu siebie do konca reszta mojego życia moze być lepsza, pozdrawiam serdexznie
Twój gość to geniusz, dlaczego ja nie mogę trafić na takich ludzi w swoim życiu? :D Dogadalibyśmy się haha Jak ja Ciebie rozumiem! Ktoś powinien stworzyć dla nas odrębny świat albo odblokować nam możliwość porozumiewania się telepatycznie...
Totalna zgoda, kluczem do prawidłowego funkcjonowania jest zrozumienie na czym polega ADHD, jakie mogą być dysfunkcje z którymi musimy się zmagać a jakie korzyści bo i one istnieją! Super rozmowa, pozdrawiam serdecznie 😊
Tak bardzo zaluje, ze jak bylam dzieckiem nie bylo takiej wiedzy… Moje dorosle zycie mogloby wygladac zupelnie inaczej. Mam 30 lat, diagnoze od paru dni i teraz jestem w zalobie nad swoim zyciem…
Żałoba mija, a informacja zostaje. I zaczynasz żyć na nowo, świadoma własnych deficytów. Wiesz już skąd się biorą i poznajesz metody radzenia sobie z nimi. Uczysz się jak "oszukiwać" samą siebie i stwarzać dla siebie coraz bardziej przyjazne środowisko życia. To mega uwalniające. Jestem po 50-tce i zaczynam żyć na nowo. Jest pięknie 🙂
@@RoksanaKsepka mam i wciąż znajduję kolejne. Dużo znalazlam w podkastach dla adhdowców i autystów. Niektóre mi się nie sprawdziły inne bardzo. Przede wszystkim staram się wysypiać i robić 1 dłuższy odpoczynek w ciągu dnia i 2-3 mniejsze. Dzień zaczynam od spokojnej kawy z listą zadań do zrobienia. W ciepłe dni robię to na huśtawce hamakowej przed domem, słonko swoje robi. Stwarzam system nawyków w blokach, np. rano: nakarmić koty, potem kawa i lista zadań, potem mycie i ubranie. Po powrocie z pracy podobnie. W pracy też mam zestaw zadań na wejsciu. Pomaga mi to robić automatycznie, bez zamoty i zagubienia, a przede wszystkim bez myślenia. Druga sprawa to podział zadań i rozpoczęcie od najprostszego. Jak zrobię najszybsze / njaprostsze - wpada dopaminka i jest chęć na następne. Jak nie mam siły się ruszyć, lub jest już późno, to robię najdrobniejszą rzecz, która posuwa zadanie do przodu. Mózg chętniej zajmie się zadaniem już rozpoczętym. Robię listy zadań bardzo szczegółowe, bo każde wykreślenie wykonanego zadania daje chęć do dalszej pracy. Widok pokreślonej od góry do dołu listy daje porzadnego kopa samozadowolenia. I pamiętać: w naszym przypadku NAJPIERW nagroda, potem praca. Koniecznie pamiętać też, szczególnie przy hiperfokusie, by nie zajeżdżać się do końca. Idź spać, zrób przerwę na odpoczynek, mimo, że masz jeszcze siły góry przenosić. To powoduje, że następnego dnia wciąż masz chęć do działania. Bardzo ważnym dla mnie odkryciem było jak działa dopamina, co ją podnosi i jakim kosztem. Ograniczyłam alkohol (bez specjalnego żalu, nigdy nie byłam wielką fanką) odstawiłam w zasadzie całkowicie cukier, pozakładałam liczniki czasu na media społecznościowe, po 10-15 minut dziennie. Oczywiści mogę je wyłączyć w każdej chwili, ale dają otrzeźwienie i zazwyczaj tego nie robię To daje stabilny poziom neuroprzekaźników pozwalający stabilnie funkcjonować. Utrzymywać porządek i starać się upiększać wnętrz,a w których przebywam. Świeże, pachnące kwiaty w wazonie wspaniale podnoszą samopoczucie. Chętniej odkurzę, by utrzymać ten widok. Jak już ogarnęłam depresję, to dużo daje mi medytacja. Uczy mnie nie rozpraszać się tak szybko. A nawet jak to zrobię, szybko wracam do zajęcia, które mam do wykonania. Pomag też mówienie na głos co robię i do czego zmierzam. Np : "jak zmyję patelnię, to podleję kwiatki". Wypowiedziane na głos lub wymamrotane pod nosem, lepiej się kodują w głowie. Jak szukam czegoś w kompie, to piszę na kartce, czego. Jak przy 3 katalogu nie będę już pamiętać, to czytam i znow wiem 😂. Notes z listą zadań noszę ze sobą, w każdej chwili mogę coś dopisać lub sprawdzić. Mam osobną kartkę na "pomysłową kwarantannę". Gdy wpadnie mi do głowy jakiś pomysł lub coś mi się ważnego przypomni, to tam zapisuję i wracam do poprzedniego zajęcia, zamiast wszystko rzucać i zająć się tym nowym 🙂. Znalazłam w necie kołczkę, która pomogła mi w zmianie samooceny. Skończyłam z samobiczowaniem, mam więcej zrozumienia dla siebie i innych. Rzeczy ważne do zrobienia zostawiam na wierzchu lub wkładam do szafek zaraz za drzwiami. Nie wiem z czym masz największy problem. Napisz, to może jeszcze coś przekażę. Grupy na fejsie też mają dużo informacji jak sobie radzić i stosunkowo dobrze funkcjonować. I trzeba mieć świadomość, że nigdy nie będziemy neurotypowi, więc musimy nauczyć się ogrywać samych siebie 😉
Ja mam 45 lat i jakby taka wiedzą była kiedyś to bym nie stracił części rodziny. Niszczyć życie sobie to jednak coś innego niż niszczyć swoich bliskich...
historia Ani jest podobna do mojej - wzorowa uczennica, przecież zorganizowana itd. ale sprawdzając krok po kroku wszystkie elementy mojego życia... o jeziu!
Aniu, wszystko dobrze - my rozumiemy tą gestykulację! 🤣 Sama przyjemność słuchać takiego podcastu! Bardzo bardzo potrzebuje materiałów nt ADHD... Najlepiej takich wlansie o, z pierwszej ręki 🤪
Dziękuję za piękne zobrazowanie własnym przykładem tego specyficznego sposobu mówienia 😉, który chyba ma więcej odób z ADHD (?). Ja się naprawdę musiałem mocno wysilić, żeby dosłuchać do końca (mimio, że pani ma piękny 😍 i dzwięczny głos). To rwanie myśli i ich gonitwę aż czuć słuchając 🤗. Ja się mentalnie "pocę" i męczę słuchając takiego sposobu mówienia. A mam w rodzinie kogoś, kto ma takie zachowania jak pani opowiedziała i ta osoba (też kobieta) mówi bardzo podobnie 😊.
I finish Medical school in Poland 45 years ago and in this time we where conscious about knowledge about what doctor is talking now.Iam very appreciate for his vision.God bless him.♥️
Wszystkie objawy nauczyłam się w miarę ogarniać. Jestem świadoma na co zwracać uwagę, żeby ogarniać codzienność. Ale marzę o tym żeby mój mózg czasami dał mi odpocząć 😁
Świetny podcast. Jakbym.widziala siebie w tym.wieku co Ania. Mam dokladnie tak samo jak przyjaciel prowadzącego- muzyka nakręca mnie do sprzątania czy prasowania. No i ta wielowątkowość jest naszym darem. W rodzinie jeszcze brat i syn z tym "systemem operacyjnym".
Tysiąc myśli na minutę to mnie przytlacza, wchodzenie w zdanie mimo samokontroli, a najbardziej odpływanie myślami w swój świat w czasie rozmowy, sluchania innych rozmówców, jestem już niemłoda
Ej, zepsuł mi się telefon miesiąc temu, przez co nie słucham muzyki chodząc/jeżdżąc rowerem i zauważyłam po tym miesiącu to samo, co u Twojego kolegi słuchającego łupanki podczas sprzątania :D! Wcześniej chodząc/jadąc ze słuchawkami byłam skupiona, a teraz idąc/jadąc, bez mam milion myśli w głowie i nie mogę się normalnie skupić, przez co jestem też bardziej zmęczona, bo mój mózg jest cały czas na pełnych obrotach no i ciężej coś robić D: Więc po analizie tego wszystkiego doszłam do wniosku, że to dzięki słuchaniu metalowej muzyki byłam w stanie się skupić, bo mój mózg ADHA był wtedy zajęty słuchaniem muzyki, przez co eeee mózg nieADHA mogła normalnie funkcjonować (poczułam trochę, ze mam dwa mózgi) o_O To trochę jak rzucanie kiełbasy agresywnemu psu, który pilnuje podwórka żeby nikt się nie włamał. Muzyka jest kiełbasą dla ADHApsa, przez co ja mogę sobie robić inne rzeczy rzucając psu kiełbę, bo mózg ADHA jest skoncentrowany na czymś innym :D
Jako nigdy nie diagnozowany ADHD-owiec (trzeba by znalezc lekarza, poczekac na wizytę... To za duzo uwagi) uwazam, ze ta neuroatypowość utrudnia życie, szczegolnie w dziecinstwie i podczas calego cyklu obowiązkowej nauki. Jak juz możesz uczyc sie tego co lubisz, jest znacznie lepiej. Jak podejmiesz pracę ktora jest zmienna, nie ma nic wspólnego z nudą i rutyną to jestes zachwycony/zachwycona i wszyscy cię chwalą. Właśnie mam do sprawdzania prace dyplomowe (nudne, czasem jakaś interesująca) i przygotowanie wykładu na weekend (zaczyna się hiperfocus). Temat wykładu dla mnie interesujący. No to do roboty! Pozniej sam wykład bez machania rękami bo trzeba trzymac mikrofon. Potem spadek sił i motywacji na chwilę i znow wyzwanie. Nie narzekam. Ale księgową byla bym kiepską...
A może pomachaj trochę tymi rękami na wykładach? 😂 Pokaż trochę tę pasję i fantastyczność tematyki - to przykuje uwagę uczniów/studentów/odbiorców i sprawi że stanie się dla nich jeszcze bardziej interesujący a uwolniona pasja 100x mniej wyczerpuje niż kamienna twarz i powstrzymywanie się 😉 ADHD szacuje się ok. 16% - tylu skupi ci się na wykładzie, a do neurotypowych też lepiej trafi 😉 PS. Ja z IT - męczy mnie jak powstrzymuję się i spokojnie, z małą ilością choćby mikro-ruchu tłumaczę, a jak uwolnię pasję: niejednokrotnie na koniec spotkania dziękują mi, że wszystko jasne, zrozumiałe i są zdziwieni jak dużo i jasno wyjaśnione i nie mają żadnych pytań 😂 Z tym że wielu ADHD-owców ląduje w IT - może dlatego częściej taki feedback gdy więcej pasji i machania rąk, pokazywanie myszką wielokrotnie jak, skąd i dokąd lecą dane, ect. 🤣 Do neurotypowych też to lepiej trafia, bo "wolniej łączą kropki"
Też nie byłam nigdy zdiagnozowana,ale totalnie odnajduje się w zachowaniach neuroatypowych osób i czytając ich doświadczenia/oglądając filmy które publikują o swoich problemach w końcu czuje że nie jestem kosmitą 😂 Mam podobne doświadczenia jeśli chodzi o prowadzenie zajęć. W większej sali moja nadruchliwość od razu jest widoczna,bo nie używam mikrofonu i nie trzymam nic w rękach,więc chodzę i macham rękami 😂 ale staram się dopasowywać gestykulację do tego,co mówię 😅 Odpada trzymane czegoś w rękach,bo prędzej czy później tym rzucę albo za bardzo się na tym zafiksuję i zapomnę gdzie jestem😂 nie jestem zwolennikiem nudnych zajęć,dlatego sama ile tylko się da robię różnego rodzaju ćwiczeń i zadań,obserwując grupę i szukając oznak,że czas na przerwę lub po prostu odmianę 😊 Prezentacje i materiały zawsze sobie robię na hiperfocusie, a podczas zajęć raczej korzystam z "flow" i często ta prezentacja jest sobie w tle by mnie utrzymać w ryzach 😂 ale wystarczy,że coś mnie rozproszy i moja koncentracja siada totalnie... Pamiętam jak kiedyś dostałam klucze do innej sali do pilnowania i ktoś miał po nie podejść. Trzymałam te klucze na biurku coraz bardziej się na nich skupiając,po czym nagle się zorientowałam że nie wiem,o czym mówię przez ostatnie kilka chwil,.uświadomiły mi to zdziwione miny słuchaczy 😅 Po tej akcji zaczęłam i nad tym pracować,ale praca to chyba najlepiej zorganizowany fragment mojego życia,reszta to czysty chaos 😂 Przy hiperfocusie co jakiś czas trochę sobie radzę w życiu,teraz od ok 3 miesięcy hiperfocus łapię na max 1h raz na jakiś czas i to z powodu obawy,że nie zdam egzaminu 😜
jestem AUADHD i podobnie mam z tymi porządkami. do sprzątania włączam albo techno, albo raggaton ( na co dzień nie słucham takiej muzyki). dodatkowo moje sprzątanie jest rytualne, bo odbywa się w każdy czwartek i jak coś mi rozwali ten plan, to klękajcie narody. po ogarnięciu chaty w czwartek czuję się spełniona i mega szczęśliwa, choć okupione jest to później turbo zmęczeniem... i tak co czwartek
@@groene5799 jeśli w kontekście zainteresowań: tak już ADHD ma. Nie przejmuj się, z czasem bardziej nad tym zapanujesz i nauczysz się odpuszczać niektóre bardzo ciekawe nowe rzeczy 😉 W stylu: fajne, jest potencjał, ale nie mam na to czasu - może kiedyś. ADHD ma interesującą percepcję czasu, gdzie przeważnie praktycznie istniej: teraz i nie teraz. "Zaraz" oznacza kilka godzin, "jutro" to najczęściej: może za kilka dni jeśli w ogóle, ect. 😉 Prawidłowa percepcja czasu i jego szacowania wymaga prawdziwego wysiłku, doświadczenia i niewierzenia w swoje szacunki (przez obserwację wcześniejszych swoich szacunków) Wiedza. Zgłąb temat ADHD a sam siebie będziesz rozumiał i wiedział jak wspólpracować ze swoim ADHD by osiągać to co na prawdę i szczerze chcesz (da się). Dodatkowo - psycholog i leki też wielu pomagają by przestać gonić wszystkie króliczki na świecie, odpuszczać, dłużej skupiać się na jednym 😉 Po tym co/jak napisałeś podejrzewam częste burnout-y - nic dziwnego jeśli wszystko na świecie gonisz. Jeśli chodziło ci ew. o pracę: - zastanów się czy to właściwy obszar (duża zmienność, przynajmniej względna kreatywność, ect.) - popatrz obiektywnie, a nie "czy mnie już zaczęło nudzić" - jeśli pracujesz we właściwym obszarze: psycholog i ew. leki mogą mocno pomóc (w większym ustabilizowaniu się, pozostaniu w tej samej pracy na dłużej), - jeśli niewłaściwy obszar pracy (monotonne, powolne, wymagające skupiania się na jednym prawie niezmiennym, ect) - to nienaturalny habitat dla ADHD-owca i wiesz o tym. Pozostanie w takim środowisku to ogromny wysiłek. Jeśli nie masz wyjścia by zmienić obszar: zdecydowanie psycholog+leki, odnalezienie wciągającego hobby po pracy gdzie "wyżyjesz się" kreatywnie i/lub ruchowo -niezależnie od obszaru pracy: znajdź ciekawe aspekty w pracy, ciesz się tymi ciekawymi aspektami, rób sobie "zawody" typu "czy tym razem szybciej to zrobię", "czy uda mi się lepiej to zrobić", ect. ( gamefication ) Powodzenia - ujeździj swoje ADHD by nie było jak dziki koń na wolności, ale jak złapany i ujeżdżony dziki mustang (który zawsze ma ten błysk dzikości w oku) 😉
@@mehow357 bardzo dziękuję, za miłą i mądrą odpowiedź serio 👌 Tak w skrócie zajmę chwilkę i miło by było jakbyś spojrzała/ł Pracuje długo od 6 do 19 czasami do 20 a czasami(rzadko) właśnie wszedłem do domu jeżdżę ciężarówką oczekiwanie w kolejkach na rozładunek , wiecznie jakieś problemy brak ruchu siedzę bo jadę , leżę bo śpię. 😴 leki cały czas medikinet bo bez tego nie byłoby mnie tam dawno myślę nad zmianą pracy nigdy nie wiem kiedy kończę ciężko coś zaplanować co kolwiek wstać muszę o 4 rano żeby zerknąć na sms o której zaczynam czy o 6 czy o 9 wracam to wyczerpany mocno choć nie pracuje fizycznie dla czego to pisze nie dla tego żeby się użalać nad sobą tylko żeby ktoś mądrzejszy napisał mi co o tym myśli mam adhd w2018 roku stwierdzone jestem po terapii alkoholowej i jestem trzeźwy od 2015 do dziś więc nie wiem czy to nie za dużo dla mnie za dużo bodźców z zewnątrz i tak na prawdę zdobywam wiedzę dopiero teraz ,bo starsznie mnie to męczy terapia z psychologiem raz się odbywała raz nie bo prowadziłem nie miałem gdzie ustać i porozmawiać Jeśli znajdziesz chwilę bardzo proszę o odp dziękuję i pozdrawiam 🫡
Złapałem zadyszkę umysłową słuchając Pani 🙂 proszę nie traktować tego jako przytyk, ale teraz rozumiem jak ciężko jest mnie czasem słuchać. Ja zazwyczaj wpadam w taki chaos wypowiedzi w momentach bardzo stresujących, jak wystąpienie publiczne czy egzamin ustny, wtedy nie jestem w stanie nadążyć z mówieniem za tym o czym myślę, jednocześnie nie nadążając wymyślać tego co chce powiedzieć. Masakra, później najchętniej bym dwa dni milczał żeby odreagowac
Bardzo dobra rozmowa, sam jako adhadowiec znajduje w niej sporo nauki, ale jedna rzecz napełniła mnie smutkiem. Gdy przypadkowo zeszła rozmowa na różaniec jako sposób na zajęcie rąk, obaj rozmówcy zaczęli się dziwnie zachowywać, nerwowo śmiać bo to "kontrowersyjne". Na czym polega kontrowersyjność różańca? Osoba wrażliwa i prawdziwie inkluzywna, powiedziałaby "różaniec to dobry przykład do zastosowania przez osoby wierzące" i zamknęła temat, a nie w zakłopotanie wpędzać siebie i słuchaczy...
Tez tak uwazam. Sam mam ADHD zdiagnozowane 1,5 roku temu a mam 34 lata. Kiedys nawet przez chwile bylem ministrantem i jak szedlem do kosciola to mi sie wydawalo, ze ide w jakies szczegolne miejsce. Jakiez bylo moje rozczarowanie jak na zakrystii reszta chlopakow rozmawiala zupelnie tak jak na podworku i interesowalo ich glownie to kiedy ksiadz zorganizuje jakies granie w pilke czy inne atrakcje. A jak ktoregos razu wychodzilismy w kilku, mijalismy brame terenu kosciola i jeden wyciagnal papierosa i zaczal palic (pomijajac juz to o czym gadali) to mi wszystko opadlo i momentalnie stracilem zainteresowanie uczestniczenia w takim "przezyciu duchowym". Do wieku doroslego bylem wlasnie taki, ze to "kontrowersyjne" i troche anty Batmany. Zaczelo sie to zmieniac jak w wielu roznych ksiazkach czytalem o jakichs nawiazaniach do Biblii. Mialem nawet plany zeby przeczytac ale zaczalem zbyt hardcorowo czyli od samego poczatku i nie przebrnalem przez Ksiege Rodzaju. Jednak czesto od roznych ludzi slyszalem jakies nawiazania do Biblii i nawet jesli ktos nie jest katolikiem to uwazam, ze to dobry "poradnik jak zyc". Pewnie nie jedyny ale to nie oznacza, ze to co jest gloszone nie ma duzej wartosci. Szczegolnie jak sie patrzy na zasade "dziel i rzadz". Wtedy stawia sie tych zagorzalych katolikow vs Ci postepowi ludzie(co juz ze sredniowiecza wyszli). Ani jedni ani drudzy sie nie sluchaja i stoja do siebie w kontrze. Ja powoli zrezygnowalem z takiego zero-jedynkowego podejscia i dostrzegam duza wartosc z samego faktu, ze czlowiek wierzy w Boga i stara sie zyc dobrze. To moze byc pewnie wiele roznych drog, ktore pomagaja nam zyc dobrze i podpowiadaja kierunek i sens zycia. Zycie wedlug jakiegos "kodeksu" nas wzmacnia jako spoleczenstwo, obsmiewanie/opluwanie tego tylko dzieli. A podzieleni jestesmy slabsi. Bo jak zobaczymy nawet jakas pozytywna akcje (np tych katolikow) do ktorej nawet moglibysmy sie przylaczyc i pochwalic, to nie zrobimy tego, no bo przeciez Oni sa z tego "wrogiego" obozu..
@@marekpiwonski4286 ja bym powiedziała, że bardziej niż zajęcie rąk, dla osób wierzących, daje zajęcie umysłu - takie wyciszenie, uspokojenie właśnie.
Różaniec to medytacja, warto się doszkolić. To bardzo ciekawe że jak była mowa o medytacji to ok a jak padło słowo różaniec to wybuch śmiechu. Czy to jakieś niezdrowe stereotypy? Są rzeczy które można wyśmiewać a niektóre nie ?
@@KrzysztexIMO nieważne jest pochodzenie praktyki, a kontekst wypowiedzi - mówili o jakiejś zabawce ruchowej, którą różaniec mógłby być, lecz przez praktyki katolickie ma on przypisaną inną funkcję - modlitewną. Raczej stąd śmiech wywołany dysonansem, z jednej strony zabawka dla osoby nadpobudliwej by ta mogła rozładować część energii i się skupić, z drugiej strony przedmiot kultu religijnego mający wyciszyć, uspokoić
@@sylwiasp.9643 od tysięcy lat. Ma kapłanów, rytuały ślubne, pogrzebowe, ceremonie w świątyniach. Spełnia w pełni definicję religii, jedynie pełni kompleksów katolicy próbują odbierać Buddyzmowi to miano. To, że religia nie ma jednoznacznego poglądu co do istnienia boga, nie oznacza że nie jest religią.
Jeśli masz adhd i wygłaszasz opinie na yt to jako osoba ktora rozpoznała adhd u siebie 2 dni temu i ilość informacji które przyjąłem przeanalizowałem zanegowałem i starałem sobie udowodnić ze jednak nie ale w momencie kiedy zobaczyłem że minęło już 2 dni jak szukam informacjj i nadal wszystko co słyszę narazie..... o właśnie ocknąłem się że adhd już się wkręca. Chcę powiedzieć że ufam Ci w to co mowisz i to co mowisz jak najbardziej się zgadza dla mojego adhd. Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się w tym bo otwierasz oczy i dajesz energię
Jako osoba której zdiagnozowano ADHD w wieku 5 lat(mam 26), śmiało mogę stwierdzić że wszystko co zostało powiedziane w tym filmie jest odzwierciedleniem mojego całego życia, lecz największy problem jaki spotkałem to fakt że z powodu że wszyscy w szkole i w moim otoczeniu wiedzieli o tym, spowodował brak komunikacji z rówieśnikami gdyż to że miałem ADHD było traktowane jako moja choroba przez którą byłem postrzegany jako ktoś inny przez otoczenie. Jedynie dorośli(nie nauczyciele) traktowali mnie na równego sobie lecz nie było gorszego uczucia gdy nauczyciele(nie wszyscy) traktowali mnie jak kogoś innego i używali mnie jako przykładu złego zachowania mimo tego że doskonale wiedzieli że to jest zecz z którą się urodzilem. Drugim ważnym czynnikiem z ktorym się borykałem całe życie jest hiper wrażliwość, którą mają osoby z ADHD przez to będąc dzieckiem rozumiałem bardziej uczucia i odbierałem zachowania innych bardziej dosadnie, jednocześnie samemu będąc bardzo przewrazliwinym na wiele tematów, z którymi miałem problem,co powodowało brak porozumienia z rówieśnikami, lecz jednocześnie od małego bardzo dobrze byłem wstanie rozmawiać z dorosłymi gdyż byłem wstanie poruszać tematy uczuć i być w stanie poruszać głębokie zagadnienia, na które nie mogłem rozmawiać z innymi dziećmi. Do dzisiaj mam wielkie problemy z opanowaniem siebie, wybuchami danych emocji i rozpraszaniem sie wszystkim do okoła.Lecz w moim przypadku bardzo pomogła mi rodzina w szegulnosci mama która była za mną zawsze. Oraz przyjaciele którzy mimo tego że wiedzą jaki jestem nie zostawili mnie i są dalej przymnie po dzisiejszy dzień. Bo nie ma nic gordzego, gdy nie jesteś wstanie poradzić sobie w społeczeństwie jednocześnie nie mając wsparcia osób bliskich.
W podstawówce nauczycielka j.polskiego zrobiła z dyktand rywalizację. Co tydzień było mini dyktando na punkty i na drzwiach wisiało podsumowanie i zajęte miejsca. Dawało to kopa do działania ❤️ Rywalizacja bardzo motywuje
Ja nienawidziłam rywalizacji i porównywania do innych, było to bardzo demotywujące. W jednym dziedzinach byłam naturalnie dobra, a w innych naturalnie kiepska i nie widziałam sensu by tylko po to by być na szczycie listy podnosić się z tego co mnie męczyło. A było mi smutno, ze zamiast oceniać mnie przez pryzmat moich talentów, oceniano mnie w oparciu o zajęte miejsce.
Na wstępie dziekuję Wam za ten film, skłania do myślenia. Jesli chodzi o deficyty uwagi, mnogość zainteresowań, skłonność do bycia przebodźcowaną z jednoczesnym pragnieniem bodźców to niestety 100% ja. Odkąd pamiętam. Nadpobudliwość ruchowa występuje u mnie tylko wtedy gdy czuję się zestresowana lub przeładowana myślami czy emocjami (np. "zabawa" włosami, rękami czy właśnie potrząsanie nogami). Szybko się rozpraszam, zapominam, gubię przedmioty, ale jak coś mnie interesuje potrafię skupić się na 100%. Myślę, że to zaburzenie może mnie dotyczyć. Już w przedszkolu pani mówiła, że niedługo "siebie zapomnę" XD Nie miewam natomiast epizodów impulsywności, więc nie wiem co o tym myśleć.
Witam. Ja także Mam stwierdzone zaburzenie ADHD oraz zespół touretta. W młodości w wieku około 12 lat przyjmowałem leki i widać było u mnie znaczną różnicę w zachowaniu. Teraz od dłuższego czasu po wypadku nie brałem leków i chcę znowu wrócić do nich z powodu tego jak ciężko mi się teraz żyje samemu. Jeśli pani będzie chciała albo ktoś więcej dowiedzieć się o tym jak to wpływa na życie to także służę swoją pomocą. Ostatnio żeby mi przepisali leki musiałem mieć test DIVA5 na którym stwierdzono ADHD w stopniu znacznym. PS. Moi rodzice dość długo walczyli w szkole i ze szkołą ponieważ miałem problemy w nauce i dopiero byłem pierwszym przypadkiem w tej szkole u kogo stwierdzono ADHD.
Ja zawsze slyszalam, Ciebie stać na więcej ...i wtedy na zachętę obniżano mi ocenę, ...mimo że z ocen wychodzila mi wyższa...oczywiście na adhd to nie działa, wszystko pod przymusem, działa odwrotnie, przynajmniej na mnie...
Co roku rozliczałam pit, w tym roku nie potrafię się nawet zalogować, bo nie pamiętam rozliczenia z zeszłego roku xD Rynce opadają czasami. Może za parę dni mi coś zatrybi.
Na ostatnią chwilę zatrybia. Ale to duży koszt dla psychiki. Cóż, odkładamy na ostatnią chwilę czekając na hiperfocus. Tak mamy. Dobrze jest o tym wiedzieć. I jakoś się zorganizować. W tym roku wysłałam pit NIE NA SAM KONIEC! HURRRRA!
Często osoby z Adhd mają także dysleksję i przeciętne IQ To jest dopiero jazz w szkole.... to dopiero rujnuje obraz siebie. Nie wspomniano o tym. I jeszcze ruch-sport oraz dieta ( oprócz leków) to także terapia i pomoc.
Co nowego dla mnie jest to to, że pierwszy raz ktos zauważa,że co schowane, zapomniane! Myślałam,że to jakieś uszkodzenie mózgu, żaden specjalista nie słyszał o czymś takim 😅 kupię i jest 🙃 stoi na półce w szafce dopóki przypadkiem nie odkryje bądź gdy sprzątam - ooo, mam coś takiego oo? 🤡🤦🏼♀️ Czasami kupię coś, otwieram szafkę,a tam to już stoi 🤣 mam dwa..itp. itd.
Eeeej ale czemu ja przez przypadek dowiedziałem się o tym podcaście… gawd damn powinienem go znaleźć zaraz po ostatnim obejrzanym filmie na Twoim kanale
Mam to na 99%. Zarabiam bardzo duze pieniadze i odnosze wielki sukces w zyciu ale ciezko mi utrzymac porzadek do okola siebie. Zaczynam nad tym pracowac. Moja zona sie smieje ze chetniej poszedlbym walczyc z 3 cyganami na raz niz zrobic pranie i to jest 100% trafne spostrzeżenie 😂😂😂
Ja mam i bałagan moja specjalność, he, mój ojciec ma i moich dwoje dzieci z zdiagnozowanym ADHD, ja i córka gubimy wszystko, jesteśmy artystycznie uzdolnieni, ja wykonuję zawodowi a moje dzieci jako pasja, ojciec zawodowo
Ostatnio sluchalam podcastu i wspomnian bylo, ze jest coraz gorzej. Pogarszaja sie funkcje poznawcze, pamiec. Na razie tez nie ma badan czy ewentualne leczenie jest pomocne 😔
Nie wiem jak bardzo starsze masz na myśli... Mam 44 lata i jestem w trakcie diagnozy ADHD. Tak jak wspomniano niżej, "funkcje poznawcze", czyli pamięć, znacznie mi się pogorszyła po czterdziestce. Nie wiem czy to kwestia ADHD, czy po prostu wieku, ale zdecydowanie gorzej zapamiętuję i trudniej mi się uczyć nowych rzeczy (gdzie w pracy np 7-10 lat temu nie było to problemem). Pocieszam się, że pamięć po czterdziestce ma prawo się pogarszać i nie wiem, czy ADHD ma tu jakikolwiek wpływ. Mam znajomego w moim wieku i zauważa podobne objawy, choć nie ma ADHD.
Mam 55 lat. Mogę powiedzieć na moim własnym przykładzie. Pamięć narazie ok. Jednak przez nieleczone adhd od lat zmagam się z zaburzeniami lękowy mi i depresją. Przez brak diagnozy leczyłam się lekami nie z tej grupy, z której powinnam. Niestety większość psychiatrów nie ma pojęcia o adhd, po prostu nie uczyli się o tych zaburzeniach.
Nie rozumiem dlaczego wg Was medytacja jest ok, ale różaniec tak bardzo passe. Ja jestem osobą wierzącą z ADHD i mi różaniec bardzo pomaga w wyciszeniu. Wiele razy w życiu doświadczyłam mocy jego działania i pomocy w rozwiązywaniu problemów, na które już nie widziałam rozwiązania. Zastanawiające jest to, że ludzie, którzy uważają się za bardzo tolerancyjnych, wobec chrześcijan już tacy nie są. Dla mnie wywiad jest ok. Mówicie o tym co towarzyszy mi przez całe życie, jednak pobłażliwe wypowiadanie się o różańcu rani moje uczucia religijne przez co wzbudza we mnie niesmak. Jeżeli chcecie traktować wszystkich równo, to warto się nad tym zastanowić.
Mam adhd i chciałabym podkreślić, że pomimo mojego zaburzenia utrzymuję części wspólne mieszkania w czystości. W moim pokoju może panować chaos, ale w częściach wspólnych dbam o swoje obowiązki. Jeśli człowiek nie potrafi zapanować nad swoim bałaganem, to nie widzę powodu, dla którego współlokatorzy powinni robić coś „wspólnie z nim”, jak to ujęła rozmówczyni. Chyba, że źle zinterpretowałam przekaz. Jeśli tak, to naprowadźcie mnie proszę.
U różnych ludzi ADHD objawia się w różny sposób. To cały zespół zaburzeń i to, że u kogoś działa jedna rzecz, nie oznacza, że ktoś inny nie będzie miał z nią problemu.
@@Platformaedukacyjnanauczycielioczywiście, mam tego świadomość. Uważam jednak, że współlokatorzy - często obce osoby - mogą nie mieć przestrzeni na to, by wspierać osobę z ADHD w tym, by utrzymywała porządek. Mam na myśli to, że w pewnych sytuacjach konieczne będzie stworzenie sobie schematów, dzięki którym będziemy mogli poradzić sobie samodzielnie z naszymi trudnościami. Co Państwo myślą na ten temat?
Czy to prawda ze osoby z ADHD szybko sie nudzą i wypalają w uczuciach? " Wielki płomień ale szybko gasnący" ? Intensywnie kochaja ale krótko? Prawda to ?
Zachowania Adehadowcow, bardzo czesto rozpraszaja innych Adehadowcow oraz tych co nie maja ADHD.Mozna rozumiec ich zachowania, ale przebywanie z nimi potrafi byc bardzo męczące.
Zdecydowanie. Ale też chęć pomocy adehadowcowi czasem jest destrukcyjna. Mam znajomą która ciągle mnie pyta "pomóc ci?". Ja ciągle powtarzam, że jak będę potrzebować pomocy to o nią poproszę. Ale uwaga już jest rozproszona. Wiedza o ADHD jest potrzebna także osobom które nie mają tej neuroatypowości ale muszą lub chcą przebywać i wykonywać wspólne zadania z adhdowcami.
Wiem ze jest to prawdopodobnie funkcja ADHD, ale jakby ta pani mogla zwolnic, zlapac oddech, i przestac "przepraszac"...to lepiej by sie jej sluchalo. Szczegolnie dla sluchaczy z ADHD, jak ja, gdzie taki czasem belkot i zdenerwowanie rozmowcy tez rozstraja.
Szlag mnie trafia gdy kobiety wspominają, że rzekomo przez ich płeć nie zostały zdiagnozowane. Większość mężczyzn tak samo jest niezdiagnozowanych, ale co, mają mówić, że to przez płeć byli niezdiagnozowani? Jeżeli 75% mężczyzn jest niezdiagnozowanych a kobiet 85% to kobiety są niby w jakiś sposób "dyskryminowane"? xd Po prostu poziom wiedzy nt ADHD leży u specjalistów i tyle. Większość mężczyzn z ADHD tak samo nie byli żadnymi "niegrzecznymi chłopcami" i tak samo została skrzywdzona przez ten stereotyp.
A do tego tworzenie jakieś osobnej podgrupy cech ADHD tylko pod kobiety- najczęściej to ten typ bardziej implozujny, niezwiązany z ruchliwością. Sam go nam i nie zaliczę ile razy byłem u specjalistów ale nic w kierunku ADHD się nie pochylili, bo ja taki spokojny jestem
Ale kim jest ta pani, żeby się autorytatywnie wypowiadać na temat ADHD? Jaki jest sens zapraszania jako eksperta od ADHD kogoś, kto "po prostu ma ADHD" i mówi wprost, że nie jest pewny, czy to co powie, będzie poprawne merytorycznie? Taka osoba może powiedzieć o swoim doświadczeniu, a nie o ADHD od strony psychologicznej czy psychiatrycznej...
Ciekawy wywiad, ale wymagałby trochę uzupełnienia.
Białko DAT, o którym była mowa, jest transporterem, ale jego rola to nie dostarczanie dopaminy między neuronami, a przerywanie sygnału, gdy jest już niepotrzebny. Służy temu mechanizm wychwytywania zwrotnego dopaminy (taki "odkurzacz"), w którym DAT jest kluczowe. U osób z ADHD ten odkurzacz działa aż za dobrze - sprząta sporą część dopaminy zanim zrobi ona swoje, więc informacja o bodźcu nie jest właściwie przekazywana. Stymulanty wszelkiego rodzaju nie tyle co po prostu pobudzają mózg, co spowalniają ten mechanizm wychwytywania zwrotnego. Działają zresztą w ten sam sposób na osoby neurotypowe i na osoby z ADHD. Tyle, że na skutek zwiększonej ilości dopaminy "w obiegu", osoba neuroatypowa może być "na haju", podczas gdy osoba z ADHD w końcu ma na tyle dopaminy w układzie, że impuls zaczyna być przekazywany, jak u osoby neurotypowej. Z drugiej strony, mózg osoby z ADHD jest też bardziej na dopaminę wyczulony. Gdy już pojawi się odpowiednio silny bodziec, wpadamy w hiperfokus i ostatnie, co można wtedy o nas powiedzieć, to jest to, że aktualnie mamy deficyt uwagi ;) Dlatego bardziej trafne jest stwierdzenie, że osoba z ADHD ma problem z kierowaniem swoją uwagą, niż z tym, że ma problem z koncentracją.
Niestety też nie zawsze jest tak, że ADHD daje umysł Ferrari. Myślenie o milionie rzeczy jednocześnie, a wysoka inteligencja to dwie różne sprawy. Badania nie potwierdzają istnienia związku między ADHD a poziomem IQ. Jest też wiele osób z ADHD, które nie radzą sobie zupełnie w życiu, bo brak możliwości kierowania uwagą nie jest u nich wystarczająco kompensowany kompensowany momentami hiperfokusu czy ponadstandardową inteligencją. Powiedziałabym nawet, że stwierdzenie tytułowe może być dla wielu osób z ADHD krzywdzące, bo może dawać osobom neurotypowym złudne przekonanie, że hamulce malucha to tylko drobny koszt posiadania mózgu 2.0. I że jak Cię niby stać na Ferrari to nie potrzebujesz żadnej pomocy ani współczucia. Tymczasem ADHD może oznaczać trudności w wykonywaniu absolutnie podstawowych czynności, hamulce malucha, i żadnego Ferrari na horyzoncie...
Nie mówiąc więcej chciałem tylko zwrócić uwage, ze ten komentarz powinien być przyklejony, albo powinien znaleźć swoje miejsce w opisie :)
Hej. Skąd masz te informacje? Chętnie bym więcej się dowiedziała w tym temacie, bo leki na mnie dobrze nie działają.
@@RoksanaKsepka A ile leków już przerobiłas? Bo problem jest taki, że w niektórych przypadkach leki mogą działac przez pół roku, ale dłużej juz nie i wymagają zmiany. Dodatkowo bardzo istotnia przy farmakoterapii jest też terapia behawioralna, a czasem też zwyczajnie zmiana funkcjonowania, bo leki lekami, ale są aktywności, które totalnie zabijają ludzi z ADHD.
@@maamiss5561 Powinieniem własciwie to napisać w cudzysłowie, bo oczywiście nie dosłownie chociaż często prowadzą do różnego rodzaju depresji i poczucia niedopasowania. Chodzi przede wszystkim o zajęcia zarobkowe, które są do bólu monotonne, powtarzalne i nie dające wymiernych efektów w postaci widocznego postępu. Dla dzieciaków np: to choćby siedzenie 45 minut w ławce i przepisywanie z tablicy do zeszytu, a dla dorosłych to juz pewnie różnie, ale domyślam sie na swoim przykładzie, ze praca na linii produkcyjnej czy klepanie danych w excelu. Odsyłam na kanał PsychiatraPlus gdzie jest masa mega przydatnej wiedzy w kontekscie zaburzeń ADHD
O jakże bardzo się z Tobą zgadzam i potwierdzenie mam we własnej osobie...
Brakuje edukacji wśród nauczycieli !!!! Ja mając kontakt ze swoją nauczycielka z podstawówki , w wieku grubo powyżej 30roki,zostałam zdiagnozowana z adhd - w końcu się ucieszyłam że jest coś co określa moje objawy - pochwaliłam się jej że wkoncu mnie zdiagnozowano i jak teraz będzie mi lżej zrozumieć siebie .
To usłyszałam od niej że to modne teraz się diagnozować i że ona nigdy nie zauważyła niczego .
I napewno nie mam ADHD .
Bardzo mnie to zabolało ,a jednocześnie pokazało jak mało o tym się wie i mówi !!!
Miałam dokładnie tak samo
Nie każda diagnoza jest dobra
Arogancja i brak szacunku dla ludzi w Polsce poraża !
Współczuję!
@@stillking1353Mam nadzieję że miałeś na myśli że nie każda diagnoza jest poprawna. W takim wypadku owszem, zdarzają się błędne diagnozy, lecz w tym wieku wydaje mi się że jest to minimalna szansa. Jeśli mówisz o tym że diagnoza może komuś zaszkodzić, to jest to gigantyczna ignorancja i niezrozumienie tematu
Wspaniała Pani, szczera, bezpośrednia, Pan Prowadzący prawdziwa klasa, nie przerywa, pozwala się swobodnie wypowiedzieć, bardzo przyjemnie się słucha 🤗❤
o wow, jakoś odkładałam ten film miesiącami, a laska tłumaczy ADHD w sposób, który konkuruje z filmami prof. Jóźwiaka.
Jestem kobietą mającą 59 lat. Kilka tygodni temu zostałam zdiagnozowana jako mającą adhd.
Nawet nie wyobrażałam sobie ile już sama diagnoza może zmienić w życiu. Nagle zrozumiałam czemu jestem taka jaka jestem i nie potrafiłam tego zmienić. Krotko mówiąc zamiast się ciągle za coś "okładać" zaczynam się akceptować i nawet lubić co niesamowicie pokazało mi inny wymiar własnego życia.
Teraz rozumiejąc jak działa mój mózg uczę się trikami prowadzić go bardziej na smyczy zeby mnie nie wodził na manowce 😅.
Poszłam ze sobą bo zostało to zdiagnozowane u mojej dorosłej Córki co wydawało mi się troch abstrakcyjne. Gdy jednak sie wgłebiłam w tema i poczytalam i zobaczyłam tyle rzeczy, że byłam w szoku.
Super wywiad. Pozdrawiam wszystkich. 🤗😊
Ściskam gorąco 💜💜💜 43 lat minęło jak jeden dzień gorąco pozdrawiam Koleżankę, która dała radę W Wyjstkowych Okolicznościach 💜💜💜 Powodzenia i Ściskam 💜💜💜
Czy może się Pani podzielić tymi trickami?:) Dziękuję ❤
Ania w dniu nagrywania odcinka na pewno nie wzięła tabletki 😂 adhd w całej okazałości ❤ super odcinek :)
Osoby z ADHD są wyjątkowe ❤
Co nie znaczy że to dobrze.
@@noobsterxxx506 ?
@@noobsterxxx506 a co to jest dobro?
A z autyzmem?
Też tak uważam ❤😊
Kochana masz ogrom szczęścia ze udalo ci się zdiagnozowac w tym wieku, ja mam 42 lata i dopiero otwodzylam oczy, moja mama ma 68 lat i myślę ze odziedziczyłam to po niej, mam nadzieję ze po diagnozie i poznaniu siebie do konca reszta mojego życia moze być lepsza, pozdrawiam serdexznie
Z tą łupaną i sprzątaniem mam dokładnie tak samo. Pół roku w garażu nie sprzątałem, a gdy włączyłem muzyke, to od razu miałem "chęć" na porządki
Twój gość to geniusz, dlaczego ja nie mogę trafić na takich ludzi w swoim życiu? :D Dogadalibyśmy się haha Jak ja Ciebie rozumiem! Ktoś powinien stworzyć dla nas odrębny świat albo odblokować nam możliwość porozumiewania się telepatycznie...
Totalna zgoda, kluczem do prawidłowego funkcjonowania jest zrozumienie na czym polega ADHD, jakie mogą być dysfunkcje z którymi musimy się zmagać a jakie korzyści bo i one istnieją! Super rozmowa, pozdrawiam serdecznie 😊
Jestem matką dwojga dzieci z ADHD i chcę podziękować Wam za tą rozmowę🩷💜💚❤️
Tak bardzo zaluje, ze jak bylam dzieckiem nie bylo takiej wiedzy… Moje dorosle zycie mogloby wygladac zupelnie inaczej. Mam 30 lat, diagnoze od paru dni i teraz jestem w zalobie nad swoim zyciem…
Żałoba mija, a informacja zostaje. I zaczynasz żyć na nowo, świadoma własnych deficytów. Wiesz już skąd się biorą i poznajesz metody radzenia sobie z nimi. Uczysz się jak "oszukiwać" samą siebie i stwarzać dla siebie coraz bardziej przyjazne środowisko życia. To mega uwalniające.
Jestem po 50-tce i zaczynam żyć na nowo. Jest pięknie 🙂
@@annanienacek4750hej. Masz jakieś metody które Ci pomogły ?
@@RoksanaKsepka mam i wciąż znajduję kolejne. Dużo znalazlam w podkastach dla adhdowców i autystów. Niektóre mi się nie sprawdziły inne bardzo.
Przede wszystkim staram się wysypiać i robić 1 dłuższy odpoczynek w ciągu dnia i 2-3 mniejsze. Dzień zaczynam od spokojnej kawy z listą zadań do zrobienia. W ciepłe dni robię to na huśtawce hamakowej przed domem, słonko swoje robi. Stwarzam system nawyków w blokach, np. rano: nakarmić koty, potem kawa i lista zadań, potem mycie i ubranie. Po powrocie z pracy podobnie. W pracy też mam zestaw zadań na wejsciu. Pomaga mi to robić automatycznie, bez zamoty i zagubienia, a przede wszystkim bez myślenia.
Druga sprawa to podział zadań i rozpoczęcie od najprostszego. Jak zrobię najszybsze / njaprostsze - wpada dopaminka i jest chęć na następne. Jak nie mam siły się ruszyć, lub jest już późno, to robię najdrobniejszą rzecz, która posuwa zadanie do przodu. Mózg chętniej zajmie się zadaniem już rozpoczętym.
Robię listy zadań bardzo szczegółowe, bo każde wykreślenie wykonanego zadania daje chęć do dalszej pracy. Widok pokreślonej od góry do dołu listy daje porzadnego kopa samozadowolenia.
I pamiętać: w naszym przypadku NAJPIERW nagroda, potem praca.
Koniecznie pamiętać też, szczególnie przy hiperfokusie, by nie zajeżdżać się do końca. Idź spać, zrób przerwę na odpoczynek, mimo, że masz jeszcze siły góry przenosić. To powoduje, że następnego dnia wciąż masz chęć do działania.
Bardzo ważnym dla mnie odkryciem było jak działa dopamina, co ją podnosi i jakim kosztem. Ograniczyłam alkohol (bez specjalnego żalu, nigdy nie byłam wielką fanką) odstawiłam w zasadzie całkowicie cukier, pozakładałam liczniki czasu na media społecznościowe, po 10-15 minut dziennie. Oczywiści mogę je wyłączyć w każdej chwili, ale dają otrzeźwienie i zazwyczaj tego nie robię To daje stabilny poziom neuroprzekaźników pozwalający stabilnie funkcjonować.
Utrzymywać porządek i starać się upiększać wnętrz,a w których przebywam. Świeże, pachnące kwiaty w wazonie wspaniale podnoszą samopoczucie. Chętniej odkurzę, by utrzymać ten widok.
Jak już ogarnęłam depresję, to dużo daje mi medytacja. Uczy mnie nie rozpraszać się tak szybko. A nawet jak to zrobię, szybko wracam do zajęcia, które mam do wykonania. Pomag też mówienie na głos co robię i do czego zmierzam. Np : "jak zmyję patelnię, to podleję kwiatki". Wypowiedziane na głos lub wymamrotane pod nosem, lepiej się kodują w głowie.
Jak szukam czegoś w kompie, to piszę na kartce, czego. Jak przy 3 katalogu nie będę już pamiętać, to czytam i znow wiem 😂. Notes z listą zadań noszę ze sobą, w każdej chwili mogę coś dopisać lub sprawdzić. Mam osobną kartkę na "pomysłową kwarantannę". Gdy wpadnie mi do głowy jakiś pomysł lub coś mi się ważnego przypomni, to tam zapisuję i wracam do poprzedniego zajęcia, zamiast wszystko rzucać i zająć się tym nowym 🙂.
Znalazłam w necie kołczkę, która pomogła mi w zmianie samooceny. Skończyłam z samobiczowaniem, mam więcej zrozumienia dla siebie i innych.
Rzeczy ważne do zrobienia zostawiam na wierzchu lub wkładam do szafek zaraz za drzwiami.
Nie wiem z czym masz największy problem. Napisz, to może jeszcze coś przekażę. Grupy na fejsie też mają dużo informacji jak sobie radzić i stosunkowo dobrze funkcjonować. I trzeba mieć świadomość, że nigdy nie będziemy neurotypowi, więc musimy nauczyć się ogrywać samych siebie 😉
@@annanienacek4750Amen!😀❤
Ja mam 45 lat i jakby taka wiedzą była kiedyś to bym nie stracił części rodziny. Niszczyć życie sobie to jednak coś innego niż niszczyć swoich bliskich...
historia Ani jest podobna do mojej - wzorowa uczennica, przecież zorganizowana itd. ale sprawdzając krok po kroku wszystkie elementy mojego życia... o jeziu!
Pdzybijam piątkę! Nawet szkoła muzyczna się u mnie zgadza 😅
Jezu kochany 😮😮😮
To ja nie jestem pierdolnięta i niedorobiona. Ja posiadam ADHD 😮
To było odkrycie mojego życia
Aniu, wszystko dobrze - my rozumiemy tą gestykulację! 🤣 Sama przyjemność słuchać takiego podcastu! Bardzo bardzo potrzebuje materiałów nt ADHD... Najlepiej takich wlansie o, z pierwszej ręki 🤪
Dziękuję za piękne zobrazowanie własnym przykładem tego specyficznego sposobu mówienia 😉, który chyba ma więcej odób z ADHD (?).
Ja się naprawdę musiałem mocno wysilić, żeby dosłuchać do końca (mimio, że pani ma piękny 😍 i dzwięczny głos).
To rwanie myśli i ich gonitwę aż czuć słuchając 🤗. Ja się mentalnie "pocę" i męczę słuchając takiego sposobu mówienia. A mam w rodzinie kogoś, kto ma takie zachowania jak pani opowiedziała i ta osoba (też kobieta) mówi bardzo podobnie 😊.
I finish Medical school in Poland 45 years ago and in this time we where conscious about knowledge about what doctor is talking now.Iam very appreciate for his vision.God bless him.♥️
Wszystkie objawy nauczyłam się w miarę ogarniać. Jestem świadoma na co zwracać uwagę, żeby ogarniać codzienność. Ale marzę o tym żeby mój mózg czasami dał mi odpocząć 😁
Świetny podcast. Jakbym.widziala siebie w tym.wieku co Ania. Mam dokladnie tak samo jak przyjaciel prowadzącego- muzyka nakręca mnie do sprzątania czy prasowania. No i ta wielowątkowość jest naszym darem. W rodzinie jeszcze brat i syn z tym "systemem operacyjnym".
U mnie muzyka też i głośno zazwyczaj, mają to, ADHD mój ojciec i ja niezdiagnozowani a syn i córka tak i częściowo leczeni lekami nie
Mega dobry podcast.
Dziękujemy, staramy się:)
Tysiąc myśli na minutę to mnie przytlacza, wchodzenie w zdanie mimo samokontroli, a najbardziej odpływanie myślami w swój świat w czasie rozmowy, sluchania innych rozmówców, jestem już niemłoda
W tej kwestii leki są bardzo pomocne.
Ja mam tak samo. Za dużo myśli mam w głowie i dużo mówie przytłaczając słuchacza .
@@Platformaedukacyjnanauczycieli dziękuję za odpowiedź
Ej, zepsuł mi się telefon miesiąc temu, przez co nie słucham muzyki chodząc/jeżdżąc rowerem i zauważyłam po tym miesiącu to samo, co u Twojego kolegi słuchającego łupanki podczas sprzątania :D! Wcześniej chodząc/jadąc ze słuchawkami byłam skupiona, a teraz idąc/jadąc, bez mam milion myśli w głowie i nie mogę się normalnie skupić, przez co jestem też bardziej zmęczona, bo mój mózg jest cały czas na pełnych obrotach no i ciężej coś robić D: Więc po analizie tego wszystkiego doszłam do wniosku, że to dzięki słuchaniu metalowej muzyki byłam w stanie się skupić, bo mój mózg ADHA był wtedy zajęty słuchaniem muzyki, przez co eeee mózg nieADHA mogła normalnie funkcjonować (poczułam trochę, ze mam dwa mózgi) o_O To trochę jak rzucanie kiełbasy agresywnemu psu, który pilnuje podwórka żeby nikt się nie włamał. Muzyka jest kiełbasą dla ADHApsa, przez co ja mogę sobie robić inne rzeczy rzucając psu kiełbę, bo mózg ADHA jest skoncentrowany na czymś innym :D
Jako nigdy nie diagnozowany ADHD-owiec (trzeba by znalezc lekarza, poczekac na wizytę... To za duzo uwagi) uwazam, ze ta neuroatypowość utrudnia życie, szczegolnie w dziecinstwie i podczas calego cyklu obowiązkowej nauki. Jak juz możesz uczyc sie tego co lubisz, jest znacznie lepiej. Jak podejmiesz pracę ktora jest zmienna, nie ma nic wspólnego z nudą i rutyną to jestes zachwycony/zachwycona i wszyscy cię chwalą.
Właśnie mam do sprawdzania prace dyplomowe (nudne, czasem jakaś interesująca) i przygotowanie wykładu na weekend (zaczyna się hiperfocus). Temat wykładu dla mnie interesujący. No to do roboty!
Pozniej sam wykład bez machania rękami bo trzeba trzymac mikrofon.
Potem spadek sił i motywacji na chwilę i znow wyzwanie.
Nie narzekam. Ale księgową byla bym kiepską...
A może pomachaj trochę tymi rękami na wykładach? 😂
Pokaż trochę tę pasję i fantastyczność tematyki - to przykuje uwagę uczniów/studentów/odbiorców i sprawi że stanie się dla nich jeszcze bardziej interesujący a uwolniona pasja 100x mniej wyczerpuje niż kamienna twarz i powstrzymywanie się 😉
ADHD szacuje się ok. 16% - tylu skupi ci się na wykładzie, a do neurotypowych też lepiej trafi 😉
PS.
Ja z IT - męczy mnie jak powstrzymuję się i spokojnie, z małą ilością choćby mikro-ruchu tłumaczę, a jak uwolnię pasję: niejednokrotnie na koniec spotkania dziękują mi, że wszystko jasne, zrozumiałe i są zdziwieni jak dużo i jasno wyjaśnione i nie mają żadnych pytań 😂
Z tym że wielu ADHD-owców ląduje w IT - może dlatego częściej taki feedback gdy więcej pasji i machania rąk, pokazywanie myszką wielokrotnie jak, skąd i dokąd lecą dane, ect. 🤣
Do neurotypowych też to lepiej trafia, bo "wolniej łączą kropki"
Też nie byłam nigdy zdiagnozowana,ale totalnie odnajduje się w zachowaniach neuroatypowych osób i czytając ich doświadczenia/oglądając filmy które publikują o swoich problemach w końcu czuje że nie jestem kosmitą 😂
Mam podobne doświadczenia jeśli chodzi o prowadzenie zajęć. W większej sali moja nadruchliwość od razu jest widoczna,bo nie używam mikrofonu i nie trzymam nic w rękach,więc chodzę i macham rękami 😂 ale staram się dopasowywać gestykulację do tego,co mówię 😅 Odpada trzymane czegoś w rękach,bo prędzej czy później tym rzucę albo za bardzo się na tym zafiksuję i zapomnę gdzie jestem😂 nie jestem zwolennikiem nudnych zajęć,dlatego sama ile tylko się da robię różnego rodzaju ćwiczeń i zadań,obserwując grupę i szukając oznak,że czas na przerwę lub po prostu odmianę 😊 Prezentacje i materiały zawsze sobie robię na hiperfocusie, a podczas zajęć raczej korzystam z "flow" i często ta prezentacja jest sobie w tle by mnie utrzymać w ryzach 😂 ale wystarczy,że coś mnie rozproszy i moja koncentracja siada totalnie... Pamiętam jak kiedyś dostałam klucze do innej sali do pilnowania i ktoś miał po nie podejść. Trzymałam te klucze na biurku coraz bardziej się na nich skupiając,po czym nagle się zorientowałam że nie wiem,o czym mówię przez ostatnie kilka chwil,.uświadomiły mi to zdziwione miny słuchaczy 😅 Po tej akcji zaczęłam i nad tym pracować,ale praca to chyba najlepiej zorganizowany fragment mojego życia,reszta to czysty chaos 😂 Przy hiperfocusie co jakiś czas trochę sobie radzę w życiu,teraz od ok 3 miesięcy hiperfocus łapię na max 1h raz na jakiś czas i to z powodu obawy,że nie zdam egzaminu 😜
Super się ogląda i słucha❤ Jak bym siebie widziała i ta gestykulacja 😀 Chciałabym napotkać podobnych ludzi w życiu!
jestem AUADHD i podobnie mam z tymi porządkami. do sprzątania włączam albo techno, albo raggaton ( na co dzień nie słucham takiej muzyki). dodatkowo moje sprzątanie jest rytualne, bo odbywa się w każdy czwartek i jak coś mi rozwali ten plan, to klękajcie narody. po ogarnięciu chaty w czwartek czuję się spełniona i mega szczęśliwa, choć okupione jest to później turbo zmęczeniem... i tak co czwartek
Oglądam dopiero kilka minut i już kocham to jak ta pani macha rękami jak mówi i jak szybko i dużo mówi. Też mam ADHD. 😅😁
Życie ADHD-owca może być pełne pasji i fascynacji 😁 klucz to wiedza i z czasem nabycia zdolności w sterowaniu swoim ADHD 😉
@@mehow357 Ja, szukam zmieniam ,znów szukam i nadal szukam i już ręce opadają serio :(
@@groene5799 jeśli w kontekście zainteresowań: tak już ADHD ma. Nie przejmuj się, z czasem bardziej nad tym zapanujesz i nauczysz się odpuszczać niektóre bardzo ciekawe nowe rzeczy 😉 W stylu: fajne, jest potencjał, ale nie mam na to czasu - może kiedyś. ADHD ma interesującą percepcję czasu, gdzie przeważnie praktycznie istniej: teraz i nie teraz. "Zaraz" oznacza kilka godzin, "jutro" to najczęściej: może za kilka dni jeśli w ogóle, ect. 😉 Prawidłowa percepcja czasu i jego szacowania wymaga prawdziwego wysiłku, doświadczenia i niewierzenia w swoje szacunki (przez obserwację wcześniejszych swoich szacunków)
Wiedza. Zgłąb temat ADHD a sam siebie będziesz rozumiał i wiedział jak wspólpracować ze swoim ADHD by osiągać to co na prawdę i szczerze chcesz (da się).
Dodatkowo - psycholog i leki też wielu pomagają by przestać gonić wszystkie króliczki na świecie, odpuszczać, dłużej skupiać się na jednym 😉
Po tym co/jak napisałeś podejrzewam częste burnout-y - nic dziwnego jeśli wszystko na świecie gonisz.
Jeśli chodziło ci ew. o pracę:
- zastanów się czy to właściwy obszar (duża zmienność, przynajmniej względna kreatywność, ect.) - popatrz obiektywnie, a nie "czy mnie już zaczęło nudzić"
- jeśli pracujesz we właściwym obszarze: psycholog i ew. leki mogą mocno pomóc (w większym ustabilizowaniu się, pozostaniu w tej samej pracy na dłużej),
- jeśli niewłaściwy obszar pracy (monotonne, powolne, wymagające skupiania się na jednym prawie niezmiennym, ect) - to nienaturalny habitat dla ADHD-owca i wiesz o tym. Pozostanie w takim środowisku to ogromny wysiłek. Jeśli nie masz wyjścia by zmienić obszar: zdecydowanie psycholog+leki, odnalezienie wciągającego hobby po pracy gdzie "wyżyjesz się" kreatywnie i/lub ruchowo
-niezależnie od obszaru pracy: znajdź ciekawe aspekty w pracy, ciesz się tymi ciekawymi aspektami, rób sobie "zawody" typu "czy tym razem szybciej to zrobię", "czy uda mi się lepiej to zrobić", ect. ( gamefication )
Powodzenia - ujeździj swoje ADHD by nie było jak dziki koń na wolności, ale jak złapany i ujeżdżony dziki mustang (który zawsze ma ten błysk dzikości w oku) 😉
@@mehow357 bardzo dziękuję, za miłą i mądrą odpowiedź serio 👌
Tak w skrócie zajmę chwilkę i miło by było jakbyś spojrzała/ł
Pracuje długo od 6 do 19 czasami do 20 a czasami(rzadko) właśnie wszedłem do domu jeżdżę ciężarówką oczekiwanie w kolejkach na rozładunek , wiecznie jakieś problemy brak ruchu siedzę bo jadę , leżę bo śpię. 😴 leki cały czas medikinet bo bez tego nie byłoby mnie tam dawno myślę nad zmianą pracy nigdy nie wiem kiedy kończę ciężko coś zaplanować co kolwiek wstać muszę o 4 rano żeby zerknąć na sms o której zaczynam czy o 6 czy o 9 wracam to wyczerpany mocno choć nie pracuje fizycznie dla czego to pisze nie dla tego żeby się użalać nad sobą tylko żeby ktoś mądrzejszy napisał mi co o tym myśli mam adhd w2018 roku stwierdzone jestem po terapii alkoholowej i jestem trzeźwy od 2015 do dziś więc nie wiem czy to nie za dużo dla mnie za dużo bodźców z zewnątrz i tak na prawdę zdobywam wiedzę dopiero teraz ,bo starsznie mnie to męczy terapia z psychologiem raz się odbywała raz nie bo prowadziłem nie miałem gdzie ustać i porozmawiać
Jeśli znajdziesz chwilę bardzo proszę o odp dziękuję i pozdrawiam 🫡
@@groene5799 też
Hej super wielkie dzięki za ten materiał!! Dzięki też za promowanie tematu.
Spakowałem walizki słuchając waszej rozmowy 😂😂😂 wystarczyła godzina, nie z pół dnia 😊
Ważne, że walizki spakowane :D
Złapałem zadyszkę umysłową słuchając Pani 🙂 proszę nie traktować tego jako przytyk, ale teraz rozumiem jak ciężko jest mnie czasem słuchać. Ja zazwyczaj wpadam w taki chaos wypowiedzi w momentach bardzo stresujących, jak wystąpienie publiczne czy egzamin ustny, wtedy nie jestem w stanie nadążyć z mówieniem za tym o czym myślę, jednocześnie nie nadążając wymyślać tego co chce powiedzieć. Masakra, później najchętniej bym dwa dni milczał żeby odreagowac
Bardzo dobra rozmowa, sam jako adhadowiec znajduje w niej sporo nauki, ale jedna rzecz napełniła mnie smutkiem.
Gdy przypadkowo zeszła rozmowa na różaniec jako sposób na zajęcie rąk, obaj rozmówcy zaczęli się dziwnie zachowywać, nerwowo śmiać bo to "kontrowersyjne". Na czym polega kontrowersyjność różańca?
Osoba wrażliwa i prawdziwie inkluzywna, powiedziałaby "różaniec to dobry przykład do zastosowania przez osoby wierzące" i zamknęła temat, a nie w zakłopotanie wpędzać siebie i słuchaczy...
Tez tak uwazam. Sam mam ADHD zdiagnozowane 1,5 roku temu a mam 34 lata. Kiedys nawet przez chwile bylem ministrantem i jak szedlem do kosciola to mi sie wydawalo, ze ide w jakies szczegolne miejsce. Jakiez bylo moje rozczarowanie jak na zakrystii reszta chlopakow rozmawiala zupelnie tak jak na podworku i interesowalo ich glownie to kiedy ksiadz zorganizuje jakies granie w pilke czy inne atrakcje. A jak ktoregos razu wychodzilismy w kilku, mijalismy brame terenu kosciola i jeden wyciagnal papierosa i zaczal palic (pomijajac juz to o czym gadali) to mi wszystko opadlo i momentalnie stracilem zainteresowanie uczestniczenia w takim "przezyciu duchowym". Do wieku doroslego bylem wlasnie taki, ze to "kontrowersyjne" i troche anty Batmany. Zaczelo sie to zmieniac jak w wielu roznych ksiazkach czytalem o jakichs nawiazaniach do Biblii. Mialem nawet plany zeby przeczytac ale zaczalem zbyt hardcorowo czyli od samego poczatku i nie przebrnalem przez Ksiege Rodzaju. Jednak czesto od roznych ludzi slyszalem jakies nawiazania do Biblii i nawet jesli ktos nie jest katolikiem to uwazam, ze to dobry "poradnik jak zyc". Pewnie nie jedyny ale to nie oznacza, ze to co jest gloszone nie ma duzej wartosci. Szczegolnie jak sie patrzy na zasade "dziel i rzadz". Wtedy stawia sie tych zagorzalych katolikow vs Ci postepowi ludzie(co juz ze sredniowiecza wyszli). Ani jedni ani drudzy sie nie sluchaja i stoja do siebie w kontrze. Ja powoli zrezygnowalem z takiego zero-jedynkowego podejscia i dostrzegam duza wartosc z samego faktu, ze czlowiek wierzy w Boga i stara sie zyc dobrze. To moze byc pewnie wiele roznych drog, ktore pomagaja nam zyc dobrze i podpowiadaja kierunek i sens zycia. Zycie wedlug jakiegos "kodeksu" nas wzmacnia jako spoleczenstwo, obsmiewanie/opluwanie tego tylko dzieli. A podzieleni jestesmy slabsi. Bo jak zobaczymy nawet jakas pozytywna akcje (np tych katolikow) do ktorej nawet moglibysmy sie przylaczyc i pochwalic, to nie zrobimy tego, no bo przeciez Oni sa z tego "wrogiego" obozu..
Różaniec leczy duszę, uspakaja nie należy tego lekceważyć.
@@kasia4942 czy leczy, czy nie, to jest kwestia wiary lub przekonań. Ale fakt zajęcia rąk jest, no faktem właśnie 😀.
@@marekpiwonski4286 rozumiem Twój punkt widzenia, pisze z doświadczenia swojego o wielu rzeczach innych osób 😊
@@marekpiwonski4286 ja bym powiedziała, że bardziej niż zajęcie rąk, dla osób wierzących, daje zajęcie umysłu - takie wyciszenie, uspokojenie właśnie.
Różaniec to medytacja, warto się doszkolić. To bardzo ciekawe że jak była mowa o medytacji to ok a jak padło słowo różaniec to wybuch śmiechu. Czy to jakieś niezdrowe stereotypy? Są rzeczy które można wyśmiewać a niektóre nie ?
Pogańska praktyka zaczerpnięta z religii buddyjskiej. Dalej łam nauki biblijne
@@KrzysztexIMO nieważne jest pochodzenie praktyki, a kontekst wypowiedzi - mówili o jakiejś zabawce ruchowej, którą różaniec mógłby być, lecz przez praktyki katolickie ma on przypisaną inną funkcję - modlitewną. Raczej stąd śmiech wywołany dysonansem, z jednej strony zabawka dla osoby nadpobudliwej by ta mogła rozładować część energii i się skupić, z drugiej strony przedmiot kultu religijnego mający wyciszyć, uspokoić
@@Krzysztexod kiedy to buddyzm jest religią? 🤦♀️
@@sylwiasp.9643 od tysięcy lat. Ma kapłanów, rytuały ślubne, pogrzebowe, ceremonie w świątyniach. Spełnia w pełni definicję religii, jedynie pełni kompleksów katolicy próbują odbierać Buddyzmowi to miano. To, że religia nie ma jednoznacznego poglądu co do istnienia boga, nie oznacza że nie jest religią.
@@Krzysztexbuddyzm To filozofia , a ni e religia. Pozdrawiam
Dzień dobry, czy byłaby możliwa dostępność napisów polskich? Jestem Głucha
@platforma edukacyna nauczycieli halo napisy! :)
Jeśli masz adhd i wygłaszasz opinie na yt to jako osoba ktora rozpoznała adhd u siebie 2 dni temu i ilość informacji które przyjąłem przeanalizowałem zanegowałem i starałem sobie udowodnić ze jednak nie ale w momencie kiedy zobaczyłem że minęło już 2 dni jak szukam informacjj i nadal wszystko co słyszę narazie..... o właśnie ocknąłem się że adhd już się wkręca. Chcę powiedzieć że ufam Ci w to co mowisz i to co mowisz jak najbardziej się zgadza dla mojego adhd.
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się w tym bo otwierasz oczy i dajesz energię
Jako osoba której zdiagnozowano ADHD w wieku 5 lat(mam 26), śmiało mogę stwierdzić że wszystko co zostało powiedziane w tym filmie jest odzwierciedleniem mojego całego życia, lecz największy problem jaki spotkałem to fakt że z powodu że wszyscy w szkole i w moim otoczeniu wiedzieli o tym, spowodował brak komunikacji z rówieśnikami gdyż to że miałem ADHD było traktowane jako moja choroba przez którą byłem postrzegany jako ktoś inny przez otoczenie. Jedynie dorośli(nie nauczyciele) traktowali mnie na równego sobie lecz nie było gorszego uczucia gdy nauczyciele(nie wszyscy) traktowali mnie jak kogoś innego i używali mnie jako przykładu złego zachowania mimo tego że doskonale wiedzieli że to jest zecz z którą się urodzilem.
Drugim ważnym czynnikiem z ktorym się borykałem całe życie jest hiper wrażliwość, którą mają osoby z ADHD
przez to będąc dzieckiem rozumiałem bardziej uczucia i odbierałem zachowania innych bardziej dosadnie, jednocześnie samemu będąc bardzo przewrazliwinym na wiele tematów, z którymi miałem problem,co powodowało brak porozumienia z rówieśnikami, lecz jednocześnie od małego bardzo dobrze byłem wstanie rozmawiać z dorosłymi gdyż byłem wstanie poruszać tematy uczuć i być w stanie poruszać głębokie zagadnienia, na które nie mogłem rozmawiać z innymi dziećmi.
Do dzisiaj mam wielkie problemy z opanowaniem siebie, wybuchami danych emocji i rozpraszaniem sie wszystkim do okoła.Lecz w moim przypadku bardzo pomogła mi rodzina w szegulnosci mama która była za mną zawsze.
Oraz przyjaciele którzy mimo tego że wiedzą jaki jestem nie zostawili mnie i są dalej przymnie po dzisiejszy dzień.
Bo nie ma nic gordzego, gdy nie jesteś wstanie poradzić sobie w społeczeństwie jednocześnie nie mając wsparcia osób bliskich.
😊W końcu się o tym mówi
W podstawówce nauczycielka j.polskiego zrobiła z dyktand rywalizację. Co tydzień było mini dyktando na punkty i na drzwiach wisiało podsumowanie i zajęte miejsca. Dawało to kopa do działania ❤️ Rywalizacja bardzo motywuje
Ja nienawidziłam rywalizacji i porównywania do innych, było to bardzo demotywujące. W jednym dziedzinach byłam naturalnie dobra, a w innych naturalnie kiepska i nie widziałam sensu by tylko po to by być na szczycie listy podnosić się z tego co mnie męczyło. A było mi smutno, ze zamiast oceniać mnie przez pryzmat moich talentów, oceniano mnie w oparciu o zajęte miejsce.
Na wstępie dziekuję Wam za ten film, skłania do myślenia. Jesli chodzi o deficyty uwagi, mnogość zainteresowań, skłonność do bycia przebodźcowaną z jednoczesnym pragnieniem bodźców to niestety 100% ja. Odkąd pamiętam. Nadpobudliwość ruchowa występuje u mnie tylko wtedy gdy czuję się zestresowana lub przeładowana myślami czy emocjami (np. "zabawa" włosami, rękami czy właśnie potrząsanie nogami). Szybko się rozpraszam, zapominam, gubię przedmioty, ale jak coś mnie interesuje potrafię skupić się na 100%. Myślę, że to zaburzenie może mnie dotyczyć. Już w przedszkolu pani mówiła, że niedługo "siebie zapomnę" XD Nie miewam natomiast epizodów impulsywności, więc nie wiem co o tym myśleć.
Zawsze warto porozmawiać ze specjalistą. Pozwoli rozwiać wątpliwości i podpowie, czy warto robić diagnozę ADHD.
Super podcast
Witam. Ja także Mam stwierdzone zaburzenie ADHD oraz zespół touretta. W młodości w wieku około 12 lat przyjmowałem leki i widać było u mnie znaczną różnicę w zachowaniu. Teraz od dłuższego czasu po wypadku nie brałem leków i chcę znowu wrócić do nich z powodu tego jak ciężko mi się teraz żyje samemu. Jeśli pani będzie chciała albo ktoś więcej dowiedzieć się o tym jak to wpływa na życie to także służę swoją pomocą.
Ostatnio żeby mi przepisali leki musiałem mieć test DIVA5 na którym stwierdzono ADHD w stopniu znacznym.
PS. Moi rodzice dość długo walczyli w szkole i ze szkołą ponieważ miałem problemy w nauce i dopiero byłem pierwszym przypadkiem w tej szkole u kogo stwierdzono ADHD.
proces ogarniania, że to nie jest "normalne" dla wszystkich ludzi był dla mnie (i jest) bardzo ciężki do ogarnięcia.
A to dopiero po braniu leków?
Wszystko się zgadza...najgorsze u mnie jest to, że mój mózg jest najaktywniejszy wieczorem, kiedy już powinnam spać. I robią się schody
12:40 jeżeli ktoś ma psa i uczy go jakieś sztuczki, to właśnie jest ten stan i moment, gdzie nasz czworonog uczy się komend 😅
Ja zawsze slyszalam, Ciebie stać na więcej ...i wtedy na zachętę obniżano mi ocenę, ...mimo że z ocen wychodzila mi wyższa...oczywiście na adhd to nie działa, wszystko pod przymusem, działa odwrotnie, przynajmniej na mnie...
Co roku rozliczałam pit, w tym roku nie potrafię się nawet zalogować, bo nie pamiętam rozliczenia z zeszłego roku xD Rynce opadają czasami. Może za parę dni mi coś zatrybi.
Na ostatnią chwilę zatrybia. Ale to duży koszt dla psychiki. Cóż, odkładamy na ostatnią chwilę czekając na hiperfocus.
Tak mamy. Dobrze jest o tym wiedzieć. I jakoś się zorganizować.
W tym roku wysłałam pit NIE NA SAM KONIEC! HURRRRA!
@@ewakuchowicz5536 mnie też się w końcu udało 😅
Często osoby z Adhd mają także dysleksję i przeciętne IQ
To jest dopiero jazz w szkole.... to dopiero rujnuje obraz siebie. Nie wspomniano o tym. I jeszcze ruch-sport oraz dieta ( oprócz leków) to także terapia i pomoc.
Co nowego dla mnie jest to to, że pierwszy raz ktos zauważa,że co schowane, zapomniane! Myślałam,że to jakieś uszkodzenie mózgu, żaden specjalista nie słyszał o czymś takim 😅 kupię i jest 🙃 stoi na półce w szafce dopóki przypadkiem nie odkryje bądź gdy sprzątam - ooo, mam coś takiego oo? 🤡🤦🏼♀️ Czasami kupię coś, otwieram szafkę,a tam to już stoi 🤣 mam dwa..itp. itd.
Dobra strona jest taka, że można tym samym zakupem cieszyć się dwa razy :)
Ma 36 lat i dopiero zostałam zdiagnozowana. .... Poziom cierpienia wcześniej nie do opisania ... Teraz mam nadzieję na lepsze ....
teraz na pewno będzie lepiej :)
Trzymaj się. Musi być lepiej 💪🏼
Mam 47 lat i diagnozę od 3 miesięcy. Już rozumiem dlaczego, ale nie umiem jeszcze się ogarnąć 😊
Eeeej ale czemu ja przez przypadek dowiedziałem się o tym podcaście… gawd damn powinienem go znaleźć zaraz po ostatnim obejrzanym filmie na Twoim kanale
Mam to na 99%. Zarabiam bardzo duze pieniadze i odnosze wielki sukces w zyciu ale ciezko mi utrzymac porzadek do okola siebie. Zaczynam nad tym pracowac. Moja zona sie smieje ze chetniej poszedlbym walczyc z 3 cyganami na raz niz zrobic pranie i to jest 100% trafne spostrzeżenie 😂😂😂
Ja mam i bałagan moja specjalność, he, mój ojciec ma i moich dwoje dzieci z zdiagnozowanym ADHD, ja i córka gubimy wszystko, jesteśmy artystycznie uzdolnieni, ja wykonuję zawodowi a moje dzieci jako pasja, ojciec zawodowo
"pacnąć mikrofonu".. no cała ja 😅🤣🤣
Jak mozna brac tabletke, raz na dwa tygodnie na ADHD?
A mnie ciekawi jak wyglądają osoby starsze z ADHD. Jak się zmienia umysł takiej osoby, bo procesy fizyczne na pewno spowalniają.
Ostatnio sluchalam podcastu i wspomnian bylo, ze jest coraz gorzej. Pogarszaja sie funkcje poznawcze, pamiec. Na razie tez nie ma badan czy ewentualne leczenie jest pomocne 😔
Nie wiem jak bardzo starsze masz na myśli... Mam 44 lata i jestem w trakcie diagnozy ADHD. Tak jak wspomniano niżej, "funkcje poznawcze", czyli pamięć, znacznie mi się pogorszyła po czterdziestce. Nie wiem czy to kwestia ADHD, czy po prostu wieku, ale zdecydowanie gorzej zapamiętuję i trudniej mi się uczyć nowych rzeczy (gdzie w pracy np 7-10 lat temu nie było to problemem). Pocieszam się, że pamięć po czterdziestce ma prawo się pogarszać i nie wiem, czy ADHD ma tu jakikolwiek wpływ. Mam znajomego w moim wieku i zauważa podobne objawy, choć nie ma ADHD.
Mam 55 lat. Mogę powiedzieć na moim własnym przykładzie. Pamięć narazie ok. Jednak przez nieleczone adhd od lat zmagam się z zaburzeniami lękowy mi i depresją. Przez brak diagnozy leczyłam się lekami nie z tej grupy, z której powinnam. Niestety większość psychiatrów nie ma pojęcia o adhd, po prostu nie uczyli się o tych zaburzeniach.
@@lidiakubiak2539 Może po prostu dali SSRI jak każdemu, które wywołao przyśpieszenie i stąd nowe diagnozy...
Dość późno? Ja dostałam diagnozę w wieku 45 lat!
to samo pomyślałam... ile ja bym dała zeby w taki wieku jak ona być zdiagnozowana 😂
49 😢
Nie rozumiem dlaczego wg Was medytacja jest ok, ale różaniec tak bardzo passe. Ja jestem osobą wierzącą z ADHD i mi różaniec bardzo pomaga w wyciszeniu. Wiele razy w życiu doświadczyłam mocy jego działania i pomocy w rozwiązywaniu problemów, na które już nie widziałam rozwiązania.
Zastanawiające jest to, że ludzie, którzy uważają się za bardzo tolerancyjnych, wobec chrześcijan już tacy nie są.
Dla mnie wywiad jest ok. Mówicie o tym co towarzyszy mi przez całe życie, jednak pobłażliwe wypowiadanie się o różańcu rani moje uczucia religijne przez co wzbudza we mnie niesmak.
Jeżeli chcecie traktować wszystkich równo, to warto się nad tym zastanowić.
Różaniec❤❤❤❤❤ i codziennie staram się odmawiać chociaż dziesiątkę w drodze do pracy.
Mam też taka wyjątkową córkę, też zażywa Medikinet
Jaki Medi ?
Czy osoba z ADHD może świadomie ukieronkowywać swój fokus ?
Tzn. stworzyć sobie argumentacje na temat czegoś średnio interesującego ,by przebrnąć ?
Tak mam i ja😍
Fotgrafka córką podagogorzki? 😮
Różaniec może być kontrowersyjny? 😂
ADHD Rulez
Cos mi sie zdaje, że część osób w ogóle nie "trenuje swojego mózgu" tylko przyjmuje fakt istnienia adhd i nic nie robi żeby poprawić jakoś życia:(
Bzdura totalna! Nawet sobie nie wyobrażasz jakie to cierpienie dla dzieci i całej rodziny!
Ja też adhdowiec Mega materiał …jak się nazywa kanał tej Pani?❤️
Ania Rejman
Co jeśli źle znosi się rywalizację i jest demotywująca?
Nic - nie rywalizować :)
Mam adhd i chciałabym podkreślić, że pomimo mojego zaburzenia utrzymuję części wspólne mieszkania w czystości. W moim pokoju może panować chaos, ale w częściach wspólnych dbam o swoje obowiązki. Jeśli człowiek nie potrafi zapanować nad swoim bałaganem, to nie widzę powodu, dla którego współlokatorzy powinni robić coś „wspólnie z nim”, jak to ujęła rozmówczyni. Chyba, że źle zinterpretowałam przekaz. Jeśli tak, to naprowadźcie mnie proszę.
U różnych ludzi ADHD objawia się w różny sposób. To cały zespół zaburzeń i to, że u kogoś działa jedna rzecz, nie oznacza, że ktoś inny nie będzie miał z nią problemu.
@@Platformaedukacyjnanauczycielioczywiście, mam tego świadomość. Uważam jednak, że współlokatorzy - często obce osoby - mogą nie mieć przestrzeni na to, by wspierać osobę z ADHD w tym, by utrzymywała porządek. Mam na myśli to, że w pewnych sytuacjach konieczne będzie stworzenie sobie schematów, dzięki którym będziemy mogli poradzić sobie samodzielnie z naszymi trudnościami. Co Państwo myślą na ten temat?
Czy to prawda ze osoby z ADHD szybko sie nudzą i wypalają w uczuciach? " Wielki płomień ale szybko gasnący" ? Intensywnie kochaja ale krótko? Prawda to ?
Ogólnie filozoficznie rzecz biorąc to nieładnie brzmi zaburzenie - bo większość nie ma. Ot, różni jesteśmy na świecie .
❤❤❤❤❤
Dziękuję za rozmowę, jest dużym wsparciem dla takich osób oraz dla rodziny.👍
No ambitne co by nie gadać
Zachowania Adehadowcow, bardzo czesto rozpraszaja innych Adehadowcow oraz tych co nie maja ADHD.Mozna rozumiec ich zachowania, ale przebywanie z nimi potrafi byc bardzo męczące.
Zdecydowanie. Ale też chęć pomocy adehadowcowi czasem jest destrukcyjna. Mam znajomą która ciągle mnie pyta "pomóc ci?". Ja ciągle powtarzam, że jak będę potrzebować pomocy to o nią poproszę. Ale uwaga już jest rozproszona.
Wiedza o ADHD jest potrzebna także osobom które nie mają tej neuroatypowości ale muszą lub chcą przebywać i wykonywać wspólne zadania z adhdowcami.
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
🥰
Największa wada ADHD to za mało pamięci w mózgu
Fajny kaktus😵💫
Pedro, już nic nie chciałem mówić, bo zaraz będzie, że paranoik. Może po prostu komuś się podoba taki kaktus. E e. Wyjaśniło się, dzięki
Kaktus, jak kaktus. Nam się podoba.
Wiem ze jest to prawdopodobnie funkcja ADHD, ale jakby ta pani mogla zwolnic, zlapac oddech, i przestac "przepraszac"...to lepiej by sie jej sluchalo. Szczegolnie dla sluchaczy z ADHD, jak ja, gdzie taki czasem belkot i zdenerwowanie rozmowcy tez rozstraja.
Niepotrzebnie tak smieszkuje …
Mam adhd, wiem o czym mowisz, ale proszenie o pomoc przy sprzataniu pokoju to przesada. No brak słów xd
Przesada bo ty tego nie potrzebujesz? Ustalasz reguly przy adhd? Daj linka do twoich ksiazek i badan naukowych
@@dariuszwnuk598 skoro tego nie dostrzegasz, to badań też raczej nie rozczytasz ;)
No tak, juz wszystko jasne hehe, dzieki za potwierdzenie
Szlag mnie trafia gdy kobiety wspominają, że rzekomo przez ich płeć nie zostały zdiagnozowane. Większość mężczyzn tak samo jest niezdiagnozowanych, ale co, mają mówić, że to przez płeć byli niezdiagnozowani? Jeżeli 75% mężczyzn jest niezdiagnozowanych a kobiet 85% to kobiety są niby w jakiś sposób "dyskryminowane"? xd Po prostu poziom wiedzy nt ADHD leży u specjalistów i tyle. Większość mężczyzn z ADHD tak samo nie byli żadnymi "niegrzecznymi chłopcami" i tak samo została skrzywdzona przez ten stereotyp.
A do tego tworzenie jakieś osobnej podgrupy cech ADHD tylko pod kobiety- najczęściej to ten typ bardziej implozujny, niezwiązany z ruchliwością. Sam go nam i nie zaliczę ile razy byłem u specjalistów ale nic w kierunku ADHD się nie pochylili, bo ja taki spokojny jestem
Ale kim jest ta pani, żeby się autorytatywnie wypowiadać na temat ADHD? Jaki jest sens zapraszania jako eksperta od ADHD kogoś, kto "po prostu ma ADHD" i mówi wprost, że nie jest pewny, czy to co powie, będzie poprawne merytorycznie? Taka osoba może powiedzieć o swoim doświadczeniu, a nie o ADHD od strony psychologicznej czy psychiatrycznej...
Nie mogę słuchać śmiejącego się tonu ten Pani.
Dokładnie, spadam stąd
Nom, spadajcie.
Słabe to i niegrzeczne
Te chichoty to też symptomy adhd? Annoying !
Już chyba udowodnione że choroba ADHD nie istnieje
A kto to udowodnił? Poproszę o linki do badań i wniosków.
Nigdy tego nie udowodniono. Nie kłam.
ale ty wiesz że to jest mit który już dawno został obalony?
Zgadza sie, bo to nie choroba
Fosc późno? Ja dostałam diagnozę w wieku 45 lat!
Ania - kanał 10/10 !!! Go Girl 💜💜💜🤍🤍🤍
Kto/kim jest osoba prowadzaca podkast?..nie ma informacji....Prosze o uzupelnienie danych....
Podcast prowadzi Adam Walas
@@Platformaedukacyjnanauczycielikim pan jest specjalnosc,tytul.