Jestem w dwudziestej minucie rozmowy i co słyszę: nauczyciele nie znają, nie stosują, nie umieją, zapominają... :D Na edukacji znaja się wszyscy - tylko, jak się okazuje nie nauczyciele :D Problemem w szkole nie są nauczyciele - problemem jest to, że w szkole o tym jak uczyć i jak oceniać decydują wszyscy tylko nie nauczyciele. Naciski rodziców, naciski wystraszonych dyrektorów, tysiące opinii i orzeczeń, w których nie wiadomo kto (bo nie inny nauczyciel, ani metodyk) narzucają jak uczyć, czego uczyć i jak oceniać. Nauczyciel w szkole nauczaniem zajmuje się na ostatnim miejscu, bo: sprawdza obuwie zamienne, rozdaje obiady, bawi się w kotka i myszkę w pogoni za telefonami, wypełnia arkusze, odpisuje na milion widomości od rodziców (a wszystkie są pilne!),tworzy IPETy, pisze sprawozdania z działalności zespołów, organizuje wycieczki, dogląda toalet (w podst. czy rolka nie jest w wc, a w śred. czy nie palą), jest terapeutą, doradcą zawodowym a najczęściej workiem do bicia przez sfrustrowanych rodziców. Nauczycielowi można powiedzieć wszystko i oskarżyć o wszystko bez żadnych konsekwencji. Dyscyplina w szkole - nie wolno! Dziś w modzie jest pozytywna dyscyplina - chce jeść, niech je, chce spać, niech śpi, chce spacerować - niech spaceruje... Powodzenia z zachęcaniem młodych do zawodu :D
Jestem mamą uczennicy 6 klasy. Mam wrażenie, że szkoły celem jest głównie ocenianie. One jest głównym celem ucznia. Mam dziecko, które nie ma problemów z nauką. Ma bardzo dobre oceny. I jest właśnie tak w szkole widziana przez nauczycieli piątkowa i szóstkowa uczennica. Dzieci są metkowane na samym początku. A potem wszystko!!! co robią w szkole kręci się wokół ocen. Nie nauki, nie rozwoju dzieci. Polska szkoła ocenami i sprawdzianami stoi.
Odnosząc się z szacunkiem do wszystkich nauczycieli, uważam, że każdy z nich powinien to przesłuchać i zrobić rachunek sumienia swojego oceniania. Świetny materiał!
W podejściu do kształcenia utracono zdrowy rozsądek. Dawniej nie było tak rozbudowanych wymagań edukacyjnych, nauczyciele koncentrowali się na uczeniu, a nie na tworzeniu kolejnych dokumentów zgodnie z aktualną nomenklaturą prawniczą, a uczniowie kończąc podstawówkę umieli przynajmniej płynnie czytać. Dzisiaj wystarczy, że rodzic uda się do kuratorium ze skargą, choćby na brak indywidualizacji nauczania i załatwione. We współczesnej szkole często to rodzice "ustalają" oceny.
Czy mozna prosić o kolejny podcast z tą panią, rozwijając temat oceniania zachowania oraz Ocenianie takich przedmiotów jak w-f , plastyka muzyka. Dlaczego ocena z zachowania może zniknąć dopiero za parę lat ?? a nie wkrótce ? Przecież to upiór! I jeszcze jedno : Dlaczego lekcje trwają 45 min ?? A nie 30 60 100? Dlaczego pr,edmioty nie są nauczane modulowo/ etapowo lub nie są podzielone są na bloki tematyczne. Ta szkoła niedługo przemieni się w muzeum, gdzie prawdziwe życie jest na zewnątrz a w murach szkoły prehistoria.
Jestem w dwudziestej minucie rozmowy i co słyszę: nauczyciele nie znają, nie stosują, nie umieją, zapominają... :D Na edukacji znaja się wszyscy - tylko, jak się okazuje nie nauczyciele :D Problemem w szkole nie są nauczyciele - problemem jest to, że w szkole o tym jak uczyć i jak oceniać decydują wszyscy tylko nie nauczyciele. Naciski rodziców, naciski wystraszonych dyrektorów, tysiące opinii i orzeczeń, w których nie wiadomo kto (bo nie inny nauczyciel, ani metodyk) narzucają jak uczyć, czego uczyć i jak oceniać. Nauczyciel w szkole nauczaniem zajmuje się na ostatnim miejscu, bo: sprawdza obuwie zamienne, rozdaje obiady, bawi się w kotka i myszkę w pogoni za telefonami, wypełnia arkusze, odpisuje na milion widomości od rodziców (a wszystkie są pilne!),tworzy IPETy, pisze sprawozdania z działalności zespołów, organizuje wycieczki, dogląda toalet (w podst. czy rolka nie jest w wc, a w śred. czy nie palą), jest terapeutą, doradcą zawodowym a najczęściej workiem do bicia przez sfrustrowanych rodziców. Nauczycielowi można powiedzieć wszystko i oskarżyć o wszystko bez żadnych konsekwencji. Dyscyplina w szkole - nie wolno! Dziś w modzie jest pozytywna dyscyplina - chce jeść, niech je, chce spać, niech śpi, chce spacerować - niech spaceruje... Powodzenia z zachęcaniem młodych do zawodu :D
Jestem mamą uczennicy 6 klasy. Mam wrażenie, że szkoły celem jest głównie ocenianie. One jest głównym celem ucznia. Mam dziecko, które nie ma problemów z nauką. Ma bardzo dobre oceny. I jest właśnie tak w szkole widziana przez nauczycieli piątkowa i szóstkowa uczennica. Dzieci są metkowane na samym początku. A potem wszystko!!! co robią w szkole kręci się wokół ocen. Nie nauki, nie rozwoju dzieci. Polska szkoła ocenami i sprawdzianami stoi.
W punkt. Jakże interesująca rozmowa. Dziękuję
Odnosząc się z szacunkiem do wszystkich nauczycieli, uważam, że każdy z nich powinien to przesłuchać i zrobić rachunek sumienia swojego oceniania. Świetny materiał!
W podejściu do kształcenia utracono zdrowy rozsądek. Dawniej nie było tak rozbudowanych wymagań edukacyjnych, nauczyciele koncentrowali się na uczeniu, a nie na tworzeniu kolejnych dokumentów zgodnie z aktualną nomenklaturą prawniczą, a uczniowie kończąc podstawówkę umieli przynajmniej płynnie czytać. Dzisiaj wystarczy, że rodzic uda się do kuratorium ze skargą, choćby na brak indywidualizacji nauczania i załatwione. We współczesnej szkole często to rodzice "ustalają" oceny.
Bardzo dziękuję za tę rozmowę. Jasne i oparte na przykładach. W całym moim mówieniu o edukacji nie powiedziałem tyle ile jest w tym filmie
Warto posluchac !
Czy mozna prosić o kolejny podcast z tą panią, rozwijając temat oceniania zachowania oraz Ocenianie takich przedmiotów jak w-f , plastyka muzyka. Dlaczego ocena z zachowania może zniknąć dopiero za parę lat ?? a nie wkrótce ? Przecież to upiór! I jeszcze jedno : Dlaczego lekcje trwają 45 min ?? A nie 30 60 100? Dlaczego pr,edmioty nie są nauczane modulowo/ etapowo lub nie są podzielone są na bloki tematyczne. Ta szkoła niedługo przemieni się w muzeum, gdzie prawdziwe życie jest na zewnątrz a w murach szkoły prehistoria.
Jedną roczną
Według tej pani 6 latki powinno się przygotowywać do zbierania szparagów a nie uczyć pisać.