Powiedziłbym, że Bambino, to był jak Syrena z FSO. Fiatem 126p dla gramofonów w Polsce był Mister Hit i kolejne jego odmiany na licencji Telefunkena. Nawiasem mówią chyba w 1973 roku od Stereo Hita zaczęła się moja przygoda z ,,czarną płytą".
Jak zawsze rewelacyjny film Pana Krzysztofa. Cóż, mogę powiedzieć - ja rocznik 76. Mnie także Bambino ominęło. Tato zawsze starał się mieć możliwie dobre gramofony, więc Bambino nie zgaościło u nas w domu. Ale Tato wspominał, że w czasie jego młodości grało na prywatkach a On bronił rekami i nogami swojej cennej kolekcji płyt winylowych przed "pożyczeniem" na prywatkę z bambino. Dziękuję Panu Krzysztofowie za ten film, bo moim zdaniem jest dziś wielka potrzeba pokazania młodemu pokoleniu jak naprawdę wyglądało życie w PRL i jak bardzo różniło się ono od życia w krajach "zgniłego kapitalizmu zachodniego". Dla wielu młodych ludzi, sam brak internetu czy telefoni komórkowej już wydaje się czymś absolutnie abstrakcyjnym, a jeśli mówi się im, o czasach gdy zdobycie kawałka mięsa na obiad wiązało się z kartkami i wielogodzinną kolejką, to szeroko otwierają ze zdziwienia oczy. Może zatem dziś, w szczególnym dniu 13 grudnia, warto zastanowić się, jak wielki postęp uczyniliśmy jako naród od roku 1989 i jak wiele mieliśmy do nadrobienia. Może także uświadomi to niektórym ludziom, że wciąż ten wysiłek można zmanować i wiele stracić. Warto zatem nie być obojętnym i pamiętać, że nic nie jest dane na zawsze. Warto także pokazać, że mimo ciężkich warunków, Polska była krajem ludzi kreatywnych, którzy nawet w ciężkich czasach potrafili zbudować samochód z silnikiem od motopompy strażackiej, adapter z plastiku i gumy, czy słuchać upragnionej muzyki z kartonika z plastikiem. Serdecznie wszystkich pozdrawiam....
miałem taki adapter w latach 90 ale jako wzmacniacz do tego podłączony był walkman Hbatec i byłem mega zadowolony bo nie stać mnie było nawet na polski sprzęt stereo , super że ożywiłeś ten sprzęt .
@Reduktor szumu Wiem ze to dużo roboty, ale ja wykorzystywałem obudowę oryginalna kondensatora i nowożytne kondensatory wkładałem do środka łącząc z wyprowadzeniami istniejącymi i nadal wszystko wyglądało jak oryginalnie. Pozdrawiam! Oczywiście lapka w gore jak zwykle!
Gramofon Bambino to była nasza Polska konstrukcja i chyba jak samochód Syrena , natomiast małym fiatem był licencyjny plastikowy Mister Hit , który zaczęła produkować Fonica na początku lat 70. Takie nasunęły mi się skojarzenia i wspomnienia z dzieciństwa. Dziękuję.
Bardzo fajny film. Takie Bambino używałem w latach 60-tych wtedy bylem z niego bardzo zadowolony, bo muzyka gra w moim życiu bardzo dużą rolę.Tzw. POCZTOWKI miałem na pewno ponad100 stuk. Patrząc z dzisiejszego punku czasu taki adapter to jest szrot ale w tamtych czasach przynosił przyjemność Dzisiaj jak go widzę to wzbudza on uczucie nostalgi. Dopiero teraz dowiedziałem się dlaczego miał tzw. dwie igły. DZIĘKUJE ZA TAKIE MIŁE WSPOMNINIE.
Mialem🙂 wersje z owalnym otworem na skrzyni. Pamietam jaki mily byl material oslaniajscy glosnik od srodka. Sliski jak reformy ciotki Zenobii. Ah te wspomnienia!
Właśnie skończyłem budować mój pierwszy wzmacniacz z resztek takich bambino. (Kupiłem 3 i złożyłem z nich jednen sprawny) Z ich resztek poskładałem wzmacniacz i na prawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jego brzmieniem ,- jest na prawdę nieźle jak dla tak prostej konstrukcji.
Miałem taka jedynkę. Na tamte czasy to był fajny sprzęt, z czasem wybudowałem do środka prosty układ radiowy z Młodego Technika, na wierzchniej części był zamontowany przełącznik i albo można było słuchać radia, albo płyt.
Witam. Super materiał. Przy takim Bambino moi rodzice zrobili wiele imprez w latach 60-70 ubiegłego wieku :) . Ja zaś w latach 70-tych słuchałem właśnie pocztówek dżwiekowych z radzieckich czasopism. Pamiętam jak nauczyciel j. rosyjskiego niebieskiego koloru pocztówki zapodawał nam na lekcjach właśnie na bambino. Ciekawostką było to,że słuchaliśmy wtedy na tych niebieskich "kwadratach" Boney m. Pozdrawiam
Ze stojaka telewizora zrobiłem z kolegą uchwyt do anteny satelitarnej jakieś 25 lat temu.Takie były czasy... wzmacniacz do gitary to dobre było radio diory (chyba), takie w drewnianej obudowie, z tyłu miało wejście które służyło za wzmacniacz.
Ja mam do dziś bambino, ale nie z tych opisanych. W odcinku. Jakiś inny okrągły zielony... I także używam do wzmocnienia gitarki rickenbacker 325 w domowym zaciszu..😉
Miałem kiedyś taki, wróciły wspomnienia :) Ile tego sprzętu przewinęło się przez moje ręce przy okazji napraw... Często rolki napędu wymagały wymiany, bo dosyć szybko się wycierały i zmieniały się obroty talerza. O dziwo, były łatwo dostępne. Na pamiątkę z mojego Bambino pozostała mi tylko wkładka krystaliczna i głośnik. Trafo sieciowe przewinąłem na symetryczne do małego wzmacniacza tranzystorowego.
Było takie powiedzenie: Dziś w radiu Luksemburg jutro na pocztówkach Produkowano również odbiorniki radiowe z umieszczonym na jego szczycie gramofonem. Sam za pomocą takie sprzętu katowałem rodziców muzyka Rolling Stones (lata 60-te).
Ale nostalgia. 👍 To był mój pierwszy sprzęt grający, też niebieski ❤ Wyobrażacie sobie jaką radochą dla kilkulatka było odtwarzanie pocztówek dźwiękowych z maksymalną prędkością? Ale poza czystą zabawą był także czas na słuchanie muzyki: głównie Czerwone Gitary, albo Janusz Laskowski 🤔 Do zdarcia grany był hicior lat '70, czyli Happy End - Jak się masz kochanie 😂 Wyrosłem z tego na szczęście, lecz sentyment pozostał.
Z tego co pamiętam z instrukcji Duetona to igłę wybierało się ze względu na prędkość odtwarzania czerwony był dla 78 a zielony dla 45 i 33.1/3 czy jakoś tak.
Pamiętam Bambino mojego taty i jego cechę charakterystyczną, która utkwiła mi w pamięci - nie było gniazda i wtyczki DIN 665, tylko wtyczka podobna do antenowej AM, tylko o mniejszym rozstawie pinów.
Mój ojciec ma u siebie dokładnie taki model ( w stanie rewelacyjnym ). Czasami słuchałem sobie na nim jakiś płyt rodem z PRLu ( między innymi męczyłem płytę Christie i utwór Yellow River ). Odtwarzałem również komplet północnokoreańskich płyt patriotycznych z muzyką politycznie zaangażowaną : -). Podarunek dla ojca od kolegi - studenta z KRLD ( na Politechnice Gdańskiej ).
Dzięki za odcinek.... To był mój pierwszy sprzęt i do sluchania i grania na gitarze. Ban za Chrisa - nie moze być😀 . Odpalil Pan mase wspomnień. Za oknem buro a w domku za sprawą odcinka kolorowo sie zrobilo 😀 Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki.
Jak silnik się nie kręcił i przestało działać to smarowało się iglice na której siedział talerz masłem. Potem kręciło się talerzem przez kilka minut i Bambino było jak nowe. Były wtedy też płyty na 33 mniejsze od LP takie pod bambino. Poza tym to fajny film. Wróciły wspomnienia. Dzięki.
Przy wątku pocztówek warto było wspomnieć, że głównym punktem atrakcyjności tego produktu była możliwość nagrania własnego wstępu np. z życzeniami dla jubilata, bądź solenizanta, a za nimi był dopiero utwór. Podobno było sporo punktów, w których można było nagrać takie życzenia. Nawet Techmoan o tym wspominał w tym roku.
No i samą pocztówkę można było wysłać z pisemna dedykacją jak sama nazwa wskazuje jako pocztówkę naklejając znaczek lub bezpieczniej jako list w kopercie.
Zaczynałem moją przygodę z muzykom z Bambino ( 1969), ale tym z głośnikiem pokrytym materialem 🤩👍 Moja pierwsza "dobra płyta" była Christie "Yellow River" ☝ Słucham ją jeszcze do dzisiaj 😁
Witam wszystkich entuzjastów starych gramofonów. Miałem przyjemność pracować w ŁZR FONICA w Łodzi przy produkcji tych gramofonów. W Łodzi wytwarzane były też mechanizmy napędowe dla Z.R. DIORA które montowano na górze odbiorników radiowych.Pan który pięknie opisał w/w gramofon nie mógł wiedzieć że obroty były regulowane tymi rolkami a potem sprawdzane tarczami stroboskopowymi. w Fonice pracowaliśmy na dwie zmiany i schodziło tych mechanizmów około 1000 dziennie.
Pamiętam z dzieciństwa Bambino ... no właśnie, nie pasuje mi ta kontrolka zasilania. Wszystko inne się zgadza. Otóż była to oddzielna lampka w osłonię plastikowej, która mnie hipnotyzowała 😅 swoim bajeranckim wyglądem 😂. Po obejrzeniu filmu zwątpilem, może to była Karolinka? Ale zupełnie nie pamiętam tej nazwy. Czy może mi Pan powiedzieć coś o tym?
jak byłem dzieckiem mieliśmy w domu Bambino i do tego walizkę płyt. Tak zaczynałem słuchać muzyki. Moje pierwsze przygody z elektroniką też zaglądały do Bambino. Oj nieraz mnie popieściło.
Mi się adapter bambino kojarzy z dziwnym głośnikiem gdzie magnes był po wewnętrzne stronie stożka membrany , zmniejszało to wymiar głośnika i przy okazji jakość dźwięku .
Za małolata strasznie mnie czarowały te przyciski nad wkładką. Tyle tylko że jakiś ówczesny Janusz źle to zmontował i nie działało. Teraz żeś mnie oświecił po cholerę to tam było. Dzięki 😄👍
Haha, dzieki Krzysztof za przypomnienie. Ja tez wymontowalem z niego wzmacniacz i wstawilem go do obudowy zrobionej wlasnorecznie z plyty pilsniowej. Uzywalem go do gitary 😀
Przyjemna retrospekcja mojego rówieśnika.Mam wzmacniacz z dwóch takich adapterów i nawet da się tego słuchać ,bo ECL 86 to brzmienie ma piękne.Dziekuję i gratuluję pomysłu.
Śruba widoczna w 19,15 na dole ekranu ta zamalowana na czerwono powinna być odkręcona ona była tylko do transportu dlatego słychać brum bo amortyzacja jest zablokowana
Bambino to było coś co mnie zawsze kojarzyło się zawsze z niebezpieczeństwem zniszczenia płyty. Egzystowały jeszcze w latach siedemdziesiątych. Proszę zwrócić uwagę na budowę zawiasu, bo tak to trzeba nazwać, ramienia Bambino. Umożliwiał on "wywrócenie na lewo" całego ramienia celem wymiany wkładki i niepogubienia feralnych, kuleczki i sprężynki. Ktoś o tym niewątpliwie pomyślał. Sam za czasów piramid, naprawiałem takie sprzęty i wiem co to jest kondensator 47uF naładowany napięciem anodowym, także uwagi co do bezpieczeństwa napraw takich urządzeń są bardzo uzasadnione. Dziękuję Panie Krzysztofie.
Nieważne jaki sprzęt przedstawia Prowadzący, materiał ogląda sie jak zawsze przyjemnie :) I mimo, iż ten Bambino nie należał do nawet średniej klasy sprzętu audio, to w świecie byliśmy dość znani z produkcji tego rodzaju konstrukcji. Ciekawie przedstawił to Pan Waldemar Brzeziński w odcinku Zabytków Techniki: th-cam.com/video/_dmxvZruHQE/w-d-xo.html - ten felieton to żadna konkurencja a przedstawienie innego punktu widzenia podyktowanego równie wielkim zamiłowaniem i pasją do elektroniki jak Pan Krzysztof Bielewicz 🙂
Jesteś Bogiem. Tak cudownie opowiadasz o naszej POLSKIEJ historii. Mam pewien problem ze wzmacniaczem _ UHER. był naprawiany chyba z 10 razy i dalej lipa. Odezwie się do Ciebie na pocztę o ile będziesz chciał podjąć walkę z moim Uherem. Pozdro. Twoja konstrukcja RS lampa jest boska, dźwięk super, buduję obudowę z pleksi dam foto jak skończę.
Załapałem się jeszcze na czasy bambino bo moja mama miała takowe (wersję 1) w kolorze niebieskim. Nawet trochę pocztówek dźwiękowych w kolekcji. Głośnika z Bambino używałem jako "kolumnę głośnikową" do magnetofonu "Ułan". To były czasy... a potem wieża Diory...
Bardzo fajny odcinek. Naprawa chyba tylko dla zabawy. Można to postawić na półce, żeby wnuki pytały co to jest. Co do kondensatora z zasilacza, ja bym go odłączył zupełnie od napięcia, a nawet wywalił z chassis, bo niewidoczny. Można go też otworzyć wyrzucić wnętrze i z drugiej strony dolutować nowe kondensatory. Dlaczego? Wynika to z problemów występujących na początku produkcji kondensatorów elektrolitycznych. W rzeczywistości korozja była przyczyną wielu problemów, które wystąpiły w latach sześćdziesiątych i późniejszych z kondensatorami elektrolitycznymi z wczesnych lat produkcji. W tamtych czasach w kondensatorach elektrolitycznych często występował wysoki prąd upływu, a nawet zwarcia. Przyczyną problemów korozyjnych w kondensatorach elektrolitycznych były zanieczyszczenia, zwłaszcza halogenami, takimi jak chlorki. Chlorek działa jako katalizator korozji aluminium w kondensatorze elektrolitycznym. Proces ten idzie w parze ze zwiększoną pracą formowania kondensatora po latach włączonego do napięcia, czyli ze zwiększonym prądem upływu. Wiedza tej sytuacji doprowadziła w latach 70 do zaostrzenia przepisów dotyczących czystości, w szczególności w odniesieniu do zanieczyszczeń halogenami w produkcji kondensatorów elektrolitycznych. Spowodowało to gwałtowny spadek wartości prądu upływu w kondensatorach prawie bezchlorkowych. W produkowanych obecnie kondensatorach elektrolitycznych nie występują już problemy korozyjne spowodowane zanieczyszczeniami zawierającymi chlorowce. Jaki wniosek? Kondensatory z lat 60 i wcześniejsze należy sprawdzać bezwzględnie. Dobrze jest też wymieniać kondensatory papierowe. Pozostawienie kondensatora bez pojemności pod napięciem może być przyczyną jakiegoś zwarcia, przebicia tlenków na folii aluminiowej. Nowsze kondensatory od początku lat 70 wydają się być bardziej bezpieczne niż te starsze. Informację podaję z opracowania Jensa Botha z BC Components. Co do filmu Adama Śmiałka, wydaje mi się, że trochę ten gramofon zmieszał z błotem. Takie urządzenie było pierwszym gramofonem jaki słyszałem, bowiem w miejscy, gdzie mieszkałem od urodzenia taki gramofon posiadał brat matki, gdy wracał z wojska na przepustkę puszczał nowe pocztówki. Ojciec jednak pogardził Bambino i kupił sobie G560fs, moim zdaniem tak samo słaby sprzęt.
Odnośnie pocztówek dźwiękowych , to pamiętam jeszcze radzieckie czasopismo "Kołobok" w którym były zamieszczane podobne płytki w formie kartki z grubej folii z nagraniami radzieckich zespołów dziecięcych .
Do końca życia zapamiętam jak starszy Pan Śp. Przywoził z domu kultury Bamino 😍😁,na koniec lat 80 i tak to był szok, pamiętam że v,,śrót' kulkę braliśmy z magnetowidu Sharp 🤪a sprężyna z włącznika z Dużego Fiata 😋,i ile młodzieży czekało , żeby muzykę ,, puścić" obecnie takie relacje Bezcenne🙄.
Witam. Ostatnio poproszono mnie o uruchomienie właśnie takiego Bambino. Jednym z problemów są oczywiście zniszczone rolki. Ciężko teraz je kupić ale może uda mi się zrobić je na drukarce 3d. Ma ktoś może skan instrukcji w PDF? Tam powinna być tabela z wymiarami rolek.
Bardzo dobry materiał. Nie wiem czy może brał juz Pan na warsztat inne "kultowe' sprzęty z tamtej epoki, tym razem dla muzykujących, np. MV3, Regent 60, lampowe combo z Foniki W 701 Pozdrawiam.
Witam szanownego Pana może na przyszłość kulki i małe sprężynki są w CDromach od komputera stacjonarnego ale są małe i są one umieszczone pod uchwytem zakładania płyty część obrotowa natomiast większe kuleczki są w zębatkach wielotrybowych na tylnym kole wystarczy rozkręcić dużą nakrętkę pozdrawiam miłego dnia
Te kulki są stosowane w żelazkach. Jak zabraknie kiedyś to można się wesprzeć taką. W łożyskach są ze zwykłej stali. Z żelazkach są stosowane z chyba nierdzewki. Nie wiem jakich rozmiarach.
Oj pamietam moj pierwszy projekt wzmacniacza do gitary !Byla to obcieta skrzynka Bambino 2 czesc z wzmacniaczem zaslepiona sklejka .Koniec lat 70 - tych.
gramofon w takich radiach był identyczny jak w bambino (talerz, ramie i ta obudowa skrzyni biegów), Fonica produkowała gramofony bez obudowy i wzmacniacza (tzw decki) i wysyłała do Diory a oni montowali je w radiach.
Jeżeli da się scharakteryzować kolory jako strony lewa/prawa. Obstawiałbym, że polski inżynier posłużyłby się zasadą jaka panuje w żeglarstwie czy lotnictwie czyli zielony to prawa strona szlaku, a czerwona lewa.
Panie Krzysztofie,od dłuższego czasu oglądam Pana programy Są bardzo ciekawe.W materiale w coś pan wspomina ,że budował Pan, kiedyś wzmacniacz na bazie Bambino Może by Pan się dał namówić ,żeby o taki film nakręcić. Obecnie sam taki wzmacniacz składam chętnie bym się dowiedział jak można go udoskonalić Jest to mój pierwszy wzmacniacz na lampach. I podejrzewam że też wielu osób które zaczynają wchodzić świat lamp.Pozdrawiam Adam Ratyński.
Miałem okazję słuchać wzmacniacza stereo zrobionego z dwóch Babino. Oprócz, że brumiał - brzmienie było rewelacyjne (źródło - pliki audio). Głośniki coaxialne Saba 25-260H. I tak mi nie wierzycie - ale jest to jeden z najciekawszych eksperymentów audio (a bawię się tym trochę)...
Rodzice mieli podobny gramofon walizkowy fonica (z zaokrąglonymi krawędziami) i oprócz tego 'szafkę' duże radio z fornirowaną obudową z gramofonem na górze. Pamiętam, że tak (od słuchania tego sprzętu) zaczęła się ta 'choroba'... -audio;)
Pamiętam, że podczas emitowanej w TV Giełdy Piosenki, prowadzonej przez małżeństwo Edytę Wojtczak i Jerzego Połomskiego, zwyciężyła grupa Breakout utworem Gdybyś kochał hej! Mieszkałem wtedy w Pile i u fryzjera, za mostkiem, kupiłem pocztówkę z tym utworem i z Ob-la-di ob-la-da - The Beatles. Fryzjer był wówczas potentatem pocztówkowym.
Z kolei dzieckiem Bambino był wentylatorek Zefir. Po zakończeniu produkcji tych gramofonów w fabryce została nadwyżka silników, z którą coś trzeba było zrobić. Jeden z dyrektorów (tu muszę doczytać) narysował malutki wentylator, który wykorzystywał właśnie te silniki. Początkowo nie było entuzjazmu, ale zdecydowano się na wprowadzenie tego do produkcji. Sprzedawało się dobrze, kiedy skończyły się silniki, produkcję owego wentylatorka przeniesiono do Metrixa w Tczewie, przeszedł on zmiany wizualne i w sumie to powinien nazywać się Huragan, bo dmucha aż urywa głowę. Mały, ale wariat ;)
Jak slysze ten glos to zaraz chce mi sie cos polutowac :)
Bardzo dobrze :) Niepokojące byłby, gdyby chciało ci się komuś przylutować ;)
Mam to samo... :)
Njlepiej rynne dachowa
Powiedziłbym, że Bambino, to był jak Syrena z FSO. Fiatem 126p dla gramofonów w Polsce był Mister Hit i kolejne jego odmiany na licencji Telefunkena. Nawiasem mówią chyba w 1973 roku od Stereo Hita zaczęła się moja przygoda z ,,czarną płytą".
Po obejrzeniu tego odcinka nie jeden meloman się wzruszył. Oj, wzruszył.
Zgadza sie
Jak zawsze rewelacyjny film Pana Krzysztofa. Cóż, mogę powiedzieć - ja rocznik 76. Mnie także Bambino ominęło. Tato zawsze starał się mieć możliwie dobre gramofony, więc Bambino nie zgaościło u nas w domu. Ale Tato wspominał, że w czasie jego młodości grało na prywatkach a On bronił rekami i nogami swojej cennej kolekcji płyt winylowych przed "pożyczeniem" na prywatkę z bambino. Dziękuję Panu Krzysztofowie za ten film, bo moim zdaniem jest dziś wielka potrzeba pokazania młodemu pokoleniu jak naprawdę wyglądało życie w PRL i jak bardzo różniło się ono od życia w krajach "zgniłego kapitalizmu zachodniego". Dla wielu młodych ludzi, sam brak internetu czy telefoni komórkowej już wydaje się czymś absolutnie abstrakcyjnym, a jeśli mówi się im, o czasach gdy zdobycie kawałka mięsa na obiad wiązało się z kartkami i wielogodzinną kolejką, to szeroko otwierają ze zdziwienia oczy. Może zatem dziś, w szczególnym dniu 13 grudnia, warto zastanowić się, jak wielki postęp uczyniliśmy jako naród od roku 1989 i jak wiele mieliśmy do nadrobienia. Może także uświadomi to niektórym ludziom, że wciąż ten wysiłek można zmanować i wiele stracić. Warto zatem nie być obojętnym i pamiętać, że nic nie jest dane na zawsze.
Warto także pokazać, że mimo ciężkich warunków, Polska była krajem ludzi kreatywnych, którzy nawet w ciężkich czasach potrafili zbudować samochód z silnikiem od motopompy strażackiej, adapter z plastiku i gumy, czy słuchać upragnionej muzyki z kartonika z plastikiem. Serdecznie wszystkich pozdrawiam....
miałem taki adapter w latach 90 ale jako wzmacniacz do tego podłączony był walkman Hbatec i byłem mega zadowolony bo nie stać mnie było nawet na polski sprzęt stereo , super że ożywiłeś ten sprzęt .
@Reduktor szumu Wiem ze to dużo roboty, ale ja wykorzystywałem obudowę oryginalna kondensatora i nowożytne kondensatory wkładałem do środka łącząc z wyprowadzeniami istniejącymi i nadal wszystko wyglądało jak oryginalnie. Pozdrawiam! Oczywiście lapka w gore jak zwykle!
Gramofon Bambino to była nasza Polska konstrukcja i chyba jak samochód Syrena , natomiast małym fiatem był licencyjny plastikowy Mister Hit , który zaczęła produkować Fonica na początku lat 70. Takie nasunęły mi się skojarzenia i wspomnienia z dzieciństwa. Dziękuję.
Bardzo fajny film. Takie Bambino używałem w latach 60-tych wtedy bylem z niego bardzo zadowolony, bo muzyka gra w moim życiu bardzo dużą rolę.Tzw. POCZTOWKI miałem na pewno ponad100 stuk. Patrząc z dzisiejszego punku czasu taki adapter to jest szrot ale w tamtych czasach przynosił przyjemność Dzisiaj jak go widzę to wzbudza on uczucie nostalgi. Dopiero teraz dowiedziałem się dlaczego miał tzw. dwie igły. DZIĘKUJE ZA TAKIE MIŁE WSPOMNINIE.
Mialem🙂 wersje z owalnym otworem na skrzyni. Pamietam jaki mily byl material oslaniajscy glosnik od srodka. Sliski jak reformy ciotki Zenobii. Ah te wspomnienia!
Fajnie że wspomniałeś o Adamie Śmiałku. Oboje jesteście niesamowici :) Pozdrawiam serdecznie
Obydwaj świetnie potrafią przekazać informację :)
W którym momencie wspomniał o nim?
Właśnie skończyłem budować mój pierwszy wzmacniacz z resztek takich bambino. (Kupiłem 3 i złożyłem z nich jednen sprawny) Z ich resztek poskładałem wzmacniacz i na prawdę jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jego brzmieniem ,- jest na prawdę nieźle jak dla tak prostej konstrukcji.
Miałem taka jedynkę. Na tamte czasy to był fajny sprzęt, z czasem wybudowałem do środka prosty układ radiowy z Młodego Technika, na wierzchniej części był zamontowany przełącznik i albo można było słuchać radia, albo płyt.
Szkoda, że producent nie wpadł na ten pomysł. Pewnie chodziło o cenę.
Witam. Super materiał. Przy takim Bambino moi rodzice zrobili wiele imprez w latach 60-70 ubiegłego wieku :) . Ja zaś w latach 70-tych słuchałem właśnie pocztówek dżwiekowych z radzieckich czasopism. Pamiętam jak nauczyciel j. rosyjskiego niebieskiego koloru pocztówki zapodawał nam na lekcjach właśnie na bambino. Ciekawostką było to,że słuchaliśmy wtedy na tych niebieskich "kwadratach" Boney m. Pozdrawiam
Adam Śmiałek i Reduktor moje ulubione kanały
Chciałbym kiedyś obejrzeć materiał o szufladzie Diory :) sam mam takie dwie do naprawy a sprzęt tak samo kultowy :)
Dziękuję za materiał,właśnie dlatego,że Bambino to pewien symbol i Nasza historia.
Z tej wkładki zrobiłem przetwornik do gitary i miałem pierwszą gitarę elektryczną w 1970 r.
Niezły pomysł :D szacun,
Ze stojaka telewizora zrobiłem z kolegą uchwyt do anteny satelitarnej jakieś 25 lat temu.Takie były czasy... wzmacniacz do gitary to dobre było radio diory (chyba), takie w drewnianej obudowie, z tyłu miało wejście które służyło za wzmacniacz.
Ja mam do dziś bambino, ale nie z tych opisanych. W odcinku. Jakiś inny okrągły zielony... I także używam do wzmocnienia gitarki rickenbacker 325 w domowym zaciszu..😉
Miałem kiedyś taki, wróciły wspomnienia :) Ile tego sprzętu przewinęło się przez moje ręce przy okazji napraw... Często rolki napędu wymagały wymiany, bo dosyć szybko się wycierały i zmieniały się obroty talerza. O dziwo, były łatwo dostępne. Na pamiątkę z mojego Bambino pozostała mi tylko wkładka krystaliczna i głośnik. Trafo sieciowe przewinąłem na symetryczne do małego wzmacniacza tranzystorowego.
Było takie powiedzenie: Dziś w radiu Luksemburg jutro na pocztówkach
Produkowano również odbiorniki radiowe z umieszczonym na jego szczycie gramofonem. Sam za pomocą takie sprzętu katowałem rodziców muzyka Rolling Stones (lata 60-te).
Dziękuję i poproszę więcej filmów na temat starego sprzętu Audi O. To bardzo ciekawy Kawał historii.
Ale nostalgia. 👍 To był mój pierwszy sprzęt grający, też niebieski ❤ Wyobrażacie sobie jaką radochą dla kilkulatka było odtwarzanie pocztówek dźwiękowych z maksymalną prędkością? Ale poza czystą zabawą był także czas na słuchanie muzyki: głównie Czerwone Gitary, albo Janusz Laskowski 🤔 Do zdarcia grany był hicior lat '70, czyli Happy End - Jak się masz kochanie 😂 Wyrosłem z tego na szczęście, lecz sentyment pozostał.
Super odcinek. Wiecej odcinków o polskim kultowym sprzęcie audio.
Z tego co pamiętam z instrukcji Duetona to igłę wybierało się ze względu na prędkość odtwarzania czerwony był dla 78 a zielony dla 45 i 33.1/3 czy jakoś tak.
Witam mam pytanie czy można zwiększyć pojemności tego podwójnego dużego kondesatora ?
Źródłem brumu jest rzecz jasna przewód pseudoekranowany. Po wymianie zupełna cisza w głośniku.
Pamiętam Bambino mojego taty i jego cechę charakterystyczną, która utkwiła mi w pamięci - nie było gniazda i wtyczki DIN 665, tylko wtyczka podobna do antenowej AM, tylko o mniejszym rozstawie pinów.
Mój ojciec ma u siebie dokładnie taki model ( w stanie rewelacyjnym ). Czasami słuchałem sobie na nim jakiś płyt rodem z PRLu ( między innymi męczyłem płytę Christie i utwór Yellow River ). Odtwarzałem również komplet północnokoreańskich płyt patriotycznych z muzyką politycznie zaangażowaną : -). Podarunek dla ojca od kolegi - studenta z KRLD ( na Politechnice Gdańskiej ).
na PG był Vietnam, KRLD wysyłali do Wrocławia?
Na pewno chodzi o Koreę Północna, a nie Południową? Jeśli faktycznie o Północną to proszę napisać coś więcej bo to bardzo interesujący temat.
mógłbyś zrobić kiedyś filmik o sprzęcie estradowym
Dzięki za odcinek.... To był mój pierwszy sprzęt i do sluchania i grania na gitarze. Ban za Chrisa - nie moze być😀 . Odpalil Pan mase wspomnień. Za oknem buro a w domku za sprawą odcinka kolorowo sie zrobilo 😀 Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki.
Jak silnik się nie kręcił i przestało działać to smarowało się iglice na której siedział talerz masłem. Potem kręciło się talerzem przez kilka minut i Bambino było jak nowe. Były wtedy też płyty na 33 mniejsze od LP takie pod bambino. Poza tym to fajny film. Wróciły wspomnienia. Dzięki.
Przy wątku pocztówek warto było wspomnieć, że głównym punktem atrakcyjności tego produktu była możliwość nagrania własnego wstępu np. z życzeniami dla jubilata, bądź solenizanta, a za nimi był dopiero utwór. Podobno było sporo punktów, w których można było nagrać takie życzenia. Nawet Techmoan o tym wspominał w tym roku.
No i samą pocztówkę można było wysłać z pisemna dedykacją jak sama nazwa wskazuje jako pocztówkę naklejając znaczek lub bezpieczniej jako list w kopercie.
Zaczynałem moją przygodę z muzykom z Bambino ( 1969), ale tym z głośnikiem pokrytym materialem 🤩👍
Moja pierwsza "dobra płyta" była Christie "Yellow River" ☝ Słucham ją jeszcze do dzisiaj 😁
Moja też! Leci od czasu do czasu jak mnie nostalgia dopadnie 😀
Moja też, mam ją do dziś dawno nie słuchałem...
Witam wszystkich entuzjastów starych gramofonów. Miałem przyjemność pracować w ŁZR FONICA w Łodzi przy produkcji tych gramofonów. W Łodzi wytwarzane były też mechanizmy napędowe dla Z.R. DIORA które montowano na górze odbiorników radiowych.Pan który pięknie opisał w/w gramofon nie mógł wiedzieć że obroty były regulowane tymi rolkami a potem sprawdzane tarczami stroboskopowymi. w Fonice pracowaliśmy na dwie zmiany i schodziło tych mechanizmów około 1000 dziennie.
Pamiętam z dzieciństwa Bambino ... no właśnie, nie pasuje mi ta kontrolka zasilania. Wszystko inne się zgadza. Otóż była to oddzielna lampka w osłonię plastikowej, która mnie hipnotyzowała 😅 swoim bajeranckim wyglądem 😂. Po obejrzeniu filmu zwątpilem, może to była Karolinka? Ale zupełnie nie pamiętam tej nazwy. Czy może mi Pan powiedzieć coś o tym?
1000 szt. czyli okolo 900 bubli reszta to szla do afryki. a tam robiono z nich zabawki dla dzieci
Wróciły wspomnienia 👍
Miałem. aż mi łezka się zakręciła. "Wstał Alibaba rankiem jak codzień, idzie na przeciw wielkiej przygodzie".
Czasem fajnie taki luźniejszy odcinek obejrzeć. Mogło by być ich więcej z czasem :)
jak byłem dzieckiem mieliśmy w domu Bambino i do tego walizkę płyt. Tak zaczynałem słuchać muzyki. Moje pierwsze przygody z elektroniką też zaglądały do Bambino. Oj nieraz mnie popieściło.
Mam taki na strychu na wsi i chciałem się w końcu zabrać za jego renowację. Spadłeś mi z nieba z tym materiałem :)
Cześć. Jak zawsze świetny odcinek. Cześć!
Mi się adapter bambino kojarzy z dziwnym głośnikiem gdzie magnes był po wewnętrzne stronie stożka membrany , zmniejszało to wymiar głośnika i przy okazji jakość dźwięku .
Za małolata strasznie mnie czarowały te przyciski nad wkładką. Tyle tylko że jakiś ówczesny Janusz źle to zmontował i nie działało. Teraz żeś mnie oświecił po cholerę to tam było. Dzięki 😄👍
Fajnie że wspomniałeś o Adamie
Haha, dzieki Krzysztof za przypomnienie. Ja tez wymontowalem z niego wzmacniacz i wstawilem go do obudowy zrobionej wlasnorecznie z plyty pilsniowej. Uzywalem go do gitary 😀
Dobre retro ten gramofon. Pamiętam go, gdzieś jeszcze mam wkładkę. I te płyty w formie pocztówek, nostalgia.
Kolejny fajny odcinek. O gramofonach fonica i ich naprawach też bym chętnie zobaczył. Pozdrawiam.
Przyjemna retrospekcja mojego rówieśnika.Mam wzmacniacz z dwóch takich adapterów i nawet da się tego słuchać ,bo ECL 86 to brzmienie ma piękne.Dziekuję i gratuluję pomysłu.
Śruba widoczna w 19,15 na dole ekranu ta zamalowana na czerwono powinna być odkręcona ona była tylko do transportu dlatego słychać brum bo amortyzacja jest zablokowana
Odwrocona na druga strone
@ReduktorSzumu potwierdzasz brak brumu?
Sprężynka , kulka i świat idzie do przodu , pozdrawiam.
Pronit znajduje się w Pionkach pod Radomiem. Obecnie upadłe zakłady produkcji prochu i amunicji a także właśnie płyt winylowych :)
Jak zwykle świetny materiał. Przy okazji pozdrowienia dla pana Adama Śmiałka i jego Towarów Modnych 35.
30:07 duza plyta daje efekt żyroskopowy, dlatego dzwiek mniej faluje
Bambino to było coś co mnie zawsze kojarzyło się zawsze z niebezpieczeństwem zniszczenia płyty. Egzystowały jeszcze w latach siedemdziesiątych.
Proszę zwrócić uwagę na budowę zawiasu, bo tak to trzeba nazwać, ramienia Bambino. Umożliwiał on "wywrócenie na lewo" całego ramienia celem wymiany wkładki i niepogubienia feralnych, kuleczki i sprężynki. Ktoś o tym niewątpliwie pomyślał.
Sam za czasów piramid, naprawiałem takie sprzęty i wiem co to jest kondensator 47uF naładowany napięciem anodowym, także uwagi co do bezpieczeństwa napraw takich urządzeń są bardzo uzasadnione.
Dziękuję Panie Krzysztofie.
Nieważne jaki sprzęt przedstawia Prowadzący, materiał ogląda sie jak zawsze przyjemnie :)
I mimo, iż ten Bambino nie należał do nawet średniej klasy sprzętu audio, to w świecie byliśmy dość znani z produkcji tego rodzaju konstrukcji. Ciekawie przedstawił to Pan Waldemar Brzeziński w odcinku Zabytków Techniki: th-cam.com/video/_dmxvZruHQE/w-d-xo.html - ten felieton to żadna konkurencja a przedstawienie innego punktu widzenia podyktowanego równie wielkim zamiłowaniem i pasją do elektroniki jak Pan Krzysztof Bielewicz 🙂
Świetny film
chyba lepiej jak Pan poda oznaczenie łożyska z którego pochodzą kulki. w każdym mieście jest sklep z łożyskami.
Jesteś Bogiem. Tak cudownie opowiadasz o naszej POLSKIEJ historii. Mam pewien problem ze wzmacniaczem _ UHER. był naprawiany chyba z 10 razy i dalej lipa. Odezwie się do Ciebie na pocztę o ile będziesz chciał podjąć walkę z moim Uherem. Pozdro. Twoja konstrukcja RS lampa jest boska, dźwięk super, buduję obudowę z pleksi dam foto jak skończę.
Załapałem się jeszcze na czasy bambino bo moja mama miała takowe (wersję 1) w kolorze niebieskim. Nawet trochę pocztówek dźwiękowych w kolekcji. Głośnika z Bambino używałem jako "kolumnę głośnikową" do magnetofonu "Ułan". To były czasy... a potem wieża Diory...
Piękny film Czar wspomnień
Lubię filmy o Unitrze i polskim sprzęcie. Jaki by nie był to zawsze jest nasz Polski 😔
Bardzo fajny odcinek. Naprawa chyba tylko dla zabawy. Można to postawić na półce, żeby wnuki pytały co to jest. Co do kondensatora z zasilacza, ja bym go odłączył zupełnie od napięcia, a nawet wywalił z chassis, bo niewidoczny. Można go też otworzyć wyrzucić wnętrze i z drugiej strony dolutować nowe kondensatory. Dlaczego? Wynika to z problemów występujących na początku produkcji kondensatorów elektrolitycznych. W rzeczywistości korozja była przyczyną wielu problemów, które wystąpiły w latach sześćdziesiątych i późniejszych z kondensatorami elektrolitycznymi z wczesnych lat produkcji. W tamtych czasach w kondensatorach elektrolitycznych często występował wysoki prąd upływu, a nawet zwarcia. Przyczyną problemów korozyjnych w kondensatorach elektrolitycznych były zanieczyszczenia, zwłaszcza halogenami, takimi jak chlorki. Chlorek działa jako katalizator korozji aluminium w kondensatorze elektrolitycznym. Proces ten idzie w parze ze zwiększoną pracą formowania kondensatora po latach włączonego do napięcia, czyli ze zwiększonym prądem upływu. Wiedza tej sytuacji doprowadziła w latach 70 do zaostrzenia przepisów dotyczących czystości, w szczególności w odniesieniu do zanieczyszczeń halogenami w produkcji kondensatorów elektrolitycznych. Spowodowało to gwałtowny spadek wartości prądu upływu w kondensatorach prawie bezchlorkowych. W produkowanych obecnie kondensatorach elektrolitycznych nie występują już problemy korozyjne spowodowane zanieczyszczeniami zawierającymi chlorowce. Jaki wniosek? Kondensatory z lat 60 i wcześniejsze należy sprawdzać bezwzględnie. Dobrze jest też wymieniać kondensatory papierowe. Pozostawienie kondensatora bez pojemności pod napięciem może być przyczyną jakiegoś zwarcia, przebicia tlenków na folii aluminiowej. Nowsze kondensatory od początku lat 70 wydają się być bardziej bezpieczne niż te starsze. Informację podaję z opracowania Jensa Botha z BC Components. Co do filmu Adama Śmiałka, wydaje mi się, że trochę ten gramofon zmieszał z błotem. Takie urządzenie było pierwszym gramofonem jaki słyszałem, bowiem w miejscy, gdzie mieszkałem od urodzenia taki gramofon posiadał brat matki, gdy wracał z wojska na przepustkę puszczał nowe pocztówki. Ojciec jednak pogardził Bambino i kupił sobie G560fs, moim zdaniem tak samo słaby sprzęt.
Odnośnie pocztówek dźwiękowych , to pamiętam jeszcze radzieckie czasopismo "Kołobok" w którym były zamieszczane podobne płytki w formie kartki z grubej folii z nagraniami radzieckich zespołów dziecięcych .
Super
Jaka była żywotność pocztówek przy takim nacisku igły?
Do końca życia zapamiętam jak starszy Pan Śp. Przywoził z domu kultury Bamino 😍😁,na koniec lat 80 i tak to był szok, pamiętam że v,,śrót' kulkę braliśmy z magnetowidu Sharp 🤪a sprężyna z włącznika z Dużego Fiata 😋,i ile młodzieży czekało , żeby muzykę ,, puścić" obecnie takie relacje Bezcenne🙄.
Jak płyta przeskakiwała to kładło się na ramię pudełko zapałek :)
Witam. Ostatnio poproszono mnie o uruchomienie właśnie takiego Bambino. Jednym z problemów są oczywiście zniszczone rolki. Ciężko teraz je kupić ale może uda mi się zrobić je na drukarce 3d. Ma ktoś może skan instrukcji w PDF? Tam powinna być tabela z wymiarami rolek.
Bardzo dobry materiał. Nie wiem czy może brał juz Pan na warsztat inne "kultowe' sprzęty z tamtej epoki, tym razem dla muzykujących, np. MV3, Regent 60, lampowe combo z Foniki W 701 Pozdrawiam.
Potem na Olx Janusze wystawiają "zbambinowane" płyty. Jako "nie testowane" z powodu braku sprzętu do odsłuchu.
„zbambinowane” xDDDD
Miałem wspomnieć o kanale Adama Śmiałka, no ale mnie uprzedziłeś.
Mam bambino bez igly
Ja mam Bambino z 1967 roku i też ma rogi zaokrąglone.
Witam szanownego Pana może na przyszłość kulki i małe sprężynki są w CDromach od komputera stacjonarnego ale są małe i są one umieszczone pod uchwytem zakładania płyty część obrotowa natomiast większe kuleczki są w zębatkach wielotrybowych na tylnym kole wystarczy rozkręcić dużą nakrętkę pozdrawiam miłego dnia
Te kulki są stosowane w żelazkach. Jak zabraknie kiedyś to można się wesprzeć taką. W łożyskach są ze zwykłej stali. Z żelazkach są stosowane z chyba nierdzewki. Nie wiem jakich rozmiarach.
6:30 to są nadal płyty gramofonowe, patefon to już inna rzecz.
Dodam jeszcze ,że z pocztówek dźwiękowych robiłem kostki do gitary, oczywiście z tych sztywniejszych.
Oj pamietam moj pierwszy projekt wzmacniacza do gitary !Byla to obcieta skrzynka Bambino 2 czesc z wzmacniaczem zaslepiona sklejka .Koniec lat 70 - tych.
Mam na strychu lampowca radio Menuet z ADAPTEREM ;), ciekaw jestem czy zadziałoby jeszcze.
gramofon w takich radiach był identyczny jak w bambino (talerz, ramie i ta obudowa skrzyni biegów), Fonica produkowała gramofony bez obudowy i wzmacniacza (tzw decki) i wysyłała do Diory a oni montowali je w radiach.
Ja mam w piwnicy też coś takiego. Miałem dwa, ale drewnianą obudowę wtrząchnęły robale...
Mogłeś go zanieść do ZURiT-u. Gitara elektryczna nawet na tym chodziła, sąsiedzi stukali w sufit
Jeżeli da się scharakteryzować kolory jako strony lewa/prawa. Obstawiałbym, że polski inżynier posłużyłby się zasadą jaka panuje w żeglarstwie czy lotnictwie czyli zielony to prawa strona szlaku, a czerwona lewa.
Panie Krzysztofie,od dłuższego czasu oglądam Pana programy
Są bardzo ciekawe.W materiale w coś pan wspomina ,że budował Pan, kiedyś wzmacniacz na bazie Bambino
Może by Pan się dał namówić ,żeby o taki film nakręcić.
Obecnie sam taki wzmacniacz składam chętnie bym się dowiedział jak można go udoskonalić
Jest to mój pierwszy wzmacniacz na lampach.
I podejrzewam że też wielu osób które zaczynają wchodzić świat
lamp.Pozdrawiam Adam Ratyński.
U mnie zachowało się bambino 4 i dużo pocztówek dźwiękowych. Sprzęt może nie powala jakością odtwarzania ale jest ciekawą pamiątką z tamtych czasów.
Mailem dokładnie taki jak na filmie, teraz mam Bambino 3 i 4 :) oba działają :)
Bardzo dobry opis
Do nacisku igly byla waga w postaci dzwigni dwustronnej podobnej do linijki szkolnej, ale nie wiem czy tutaj byla.
Nie było.
Miałem okazję słuchać wzmacniacza stereo zrobionego z dwóch Babino. Oprócz, że brumiał - brzmienie było rewelacyjne (źródło - pliki audio). Głośniki coaxialne Saba 25-260H. I tak mi nie wierzycie - ale jest to jeden z najciekawszych eksperymentów audio (a bawię się tym trochę)...
Rodzice mieli podobny gramofon walizkowy fonica (z zaokrąglonymi krawędziami) i oprócz tego 'szafkę' duże radio z fornirowaną obudową z gramofonem na górze. Pamiętam, że tak (od słuchania tego sprzętu) zaczęła się ta 'choroba'... -audio;)
"Mamy tutaj wagę, taką, jakiej normalnie używa się do ważenia [...]" towarów czarnorynkowych...
Też mi się z koksem skojarzyło.
Proponuje odcinek w którym na podstawie elektroniki z bambino x2 jest stworzony wzmacniacz lampowy, wraz z pomiarami i ewentualnymi ulepszeniami.
Myślałem kiedyś nad tym, ale odpuściłem. A ulepszeniem jest RS TubeAmp.
Nawet Wodecki śpiewał o tym sprzęcie 👍🏻
Pamiętam, że podczas emitowanej w TV Giełdy Piosenki, prowadzonej przez małżeństwo Edytę Wojtczak i Jerzego Połomskiego, zwyciężyła grupa Breakout utworem Gdybyś kochał hej! Mieszkałem wtedy w Pile i u fryzjera, za mostkiem, kupiłem pocztówkę z tym utworem i z Ob-la-di ob-la-da - The Beatles. Fryzjer był wówczas potentatem pocztówkowym.
nigdy nie byli małżeństwem
@@kolonizatorUK Oczywiście, masz całkowitą rację.
Pamiętam ten gramofon z dzieciństwa.
A jeszcze z ciekawostek, to mam jeszcze płyty polskiej produkcji, które są specjalnie nagrywane Mono :)
Pani profesor od polskiego jeszcze na początku lat 80' puszczała nam Niemena z Bambino, siostra miała wcześniej dwójkę, ale nie pozwalała dotykać :-)
Kawał Polskiej,naszej historii.Super film i takie pytanko może kiedyś coś z Diory serii 500?
To pomarańczowe to jest guma stabilizująca, kryształ to jest to, co jest ciemne.
Doskonały materiał.
U mnie bambino 40 letnie nadal na chodzie;) ZK120 też mam:)
Faktycznie był taki niebieski w starym domu, w starej szafie 🤗 jakieś 42 lata temu 🤠
Łapka w górę! 😅👍👏
Aczkolwiek dla mnie to raczej "Syrenka w świecie audio" :)
Dokładnie mam takie samo skojarzenie he he
Z kolei dzieckiem Bambino był wentylatorek Zefir. Po zakończeniu produkcji tych gramofonów w fabryce została nadwyżka silników, z którą coś trzeba było zrobić. Jeden z dyrektorów (tu muszę doczytać) narysował malutki wentylator, który wykorzystywał właśnie te silniki. Początkowo nie było entuzjazmu, ale zdecydowano się na wprowadzenie tego do produkcji. Sprzedawało się dobrze, kiedy skończyły się silniki, produkcję owego wentylatorka przeniesiono do Metrixa w Tczewie, przeszedł on zmiany wizualne i w sumie to powinien nazywać się Huragan, bo dmucha aż urywa głowę. Mały, ale wariat ;)
👌👍To był sprzęt,pamietam. Mam jeszcze taki sprzęt tylko ta wkładka z iglą jest do wymiany
Czy można jeszcze gdzieś kupić taką wkładkę?