Wybierasz w życiu to co sprawia Ci największą frajdę i w naszym wypadku to jest fotografia. A co do zdrowia to tak rozwalony nadgarstek kręgosłup i któryś rok z kolei przeziębione stawy. Dodatkowo ryzyko chorób odkleszczowych bo co sezon wyciągam kilka mimo zabezpieczania się specyfikami.
Witam, jak zwykle fajny film, fajne zdjecia itd. duzo komentarzy tutaj napisano, wspomniano o pieniadzach , chorobach, kleszczach îtd. nikt jednak nie wspomnial o najwazniejszym , o rodzinie, o dzieciach. Czy ktos sie zastanowil ile oni traca z powodu naszego super hobby. Jak czesto nas nie ma w domu w weekend, po poludniu wychodzimy szukac miejscowek, rano , oczywiscie foto itd. itd. pozniej robimy foto, super foto, ogladamy je dwa razy i zapominamy i od poczatku. Sam tak robilem, mam, nawet nie wiem ile terabajtow foto i filmow, super, nawet tego nie ogladam. Niestety zbyt pozno to wszystko zrozumialem.
Foty jak zawsze wymiatają. Ciekawa obserwacja odnośnie Australii, też mam takie spostrzeżenia. Jestem bardzo ciekawa tego tematu odnośnie optymalizacji czasu, mam kilka pasji które się czasowo wykluczają a są bardzo czasochłonne. Czy myślałeś o poruszeniu tematu etyki w fotografii przyrodniczej?
Muszę sie zastanowić czy jestem gotowy na duży hejt w komentarzach. Bo sam jestem na bakier z etyką- wchodzę do wody w woderach, wbijam patyki zimorodkom itd.. tutaj każdy ma granice gdzieś indziej. Ja np. Uważam, że ganianie za ptakami z lornetką, chociaż „przecież one siedzą na drzewach i są daleko” jest tak samo stresujące dla nich jak moja obecność w wodzie. Ale są ludzie, którzy patrzą na to inaczej. Plus, parę innych drażliwych tematów :p
Tak jak powiedziałeś koszt sprzętu to jedno. Drugie to zdrowie półtora roku, temu idąc w ciemnicy do czatowni na bieliki rozwaliłem łąkotkę. Trzecia sprawa to czas który moglibyśmy poświęcić rodzinie ale ciągnie nas w teren jak dzika do lasu :).
Ciekawi mnie na którym stawie był pelikan, że musieliście szukać zauszników. Ja jak byłem to pelikan przelatywał z jednego stawu na drugi i ponownie na pierwotny i właśnie tam zauważyliśmy sporo tych zauszników. Odzywały też się bąki ale za cholerę niewidoczne. Odgłosy pewnie się niosły z wiatrem. Nam też się wydawało, że pelikana spłoszylismy, ale widocznie lubi se czasami poczuć wiatr w skrzydłach. Co do poświęcenia, to każdy kto fotografuje przyrodę w trochę ambitny sposób, się ile to kosztuje wyrzeczeń. Każda postronna osoba zobaczy zdjęcie, da lajka i powie, że fajne zdjęcie, ale nie wie jak wiele czasami trzeba wycierpieć i poświęcić. A co do miejsc, to na Żabich dołach zawsze spotka się jakiegoś fotografa 😅, więc ja się już przyzwyczaiłem do obecności innych fotografów. Natomiast nie lubię patrzących się postronnych osób. Dlatego wolę jednak takie mało znane, kameralne miejsca.
9:00 04 kwiecień - park Pszczyna. Byłem na wyspie i Zimorodek lata tam w około, przelatując pod mostkami. Ma w "dziobie, czy też z nosie" ludzi 😉 Pozdrawiam 👍
Co do pelikana to ten cały czas przebywa w tym samym miejscu, a jeśli chodzi o ten kompleks stawów to często podawane są tam rzadkie obserwacje np rok temu sporą furorę wywołała warzęcha.
Mam 2 pytania. Jaki model drona ma tryb cichy? Czy puszczał pan głos z głośnika podróżniczka aby go zwabić? Ostatnio nad Biebrzą widziałem fotografów którzy non stop puszczali głos podróżniczka z telefonu.
Taka fotografia wymaga poświęcenia. Widać że emigracja nie tylko dotyczy ludzi. Mieszam w GB i różnorodność jest olbrzymia. Widziałem ludzi tego typu fotografii i z wielkim zdziwieniem widziałem z lampom błyskową 🥴?? Lampa o dziwnej budowie, jak twierdził nie jego konstrukcja. Posiada lustr w palniku.Używa tej lampy w trudnych warunkach słonecznych. Rozprasza niedogodności mieszanych temperaturach. Oczywiście twierdzi że niestety większość płoszy i nie zawsze super kadry. Jednak piękne ujęcia potrafił zarejestrować…pozdrawiam
Wszytsko i tak zamoknie ;) mój najlepszy sposób to dwa polary przy sobie. Wygodny i cichy. Jak zamoknie to zdążę chwilę przejść jeszcze zanim będę marzł, a wtedy wieszam go na plecaku do wyschnięcia i ubieram drugi, suchy. A to co mam na sobie to masakra. Nie polecę tej kurtki z filmu 🤣
@@wysokieiso Doceniam szczerość o którą teraz tak trudno w naszym kraju. Ja kupiłem wojskową bechatkę ale zalewało mnie bo było niewygodnie. Szukam czegoś innego, co będzie można pryskać permetryną aby kleszcze się nie kleiły do człowieka za mocno. Ja sporo chodzę z aparatem - taką metodą jak Ty jeszcze nie robiłem ale chyba muszę spróbować bo z ukrycia sporo można zrobić bo zdjęcia spokojnych łabędzi to nie to samo. Zdjęcia jakie robisz to jest właśnie wyzwanie wymagające poświęceń. Zdjęcia fotografów żyjących w krajach gdzie piękne ptaki nie uciakają widząc człowieka to nie to samo co robienie totalnie dzikich ptaków z ukrycia. Jak coś przestaje być wyzwaniem to automatycznie przestaje sprawiać frajdę.
Grupa "Identyfikacja Ptaków" jest bardzo wartościowa. Poza tym, lokalne grupy i koła ornitologiczne :) Wyszukaj sobie np. "Ptaki Wielkopolska" , albo "Ptaki, Wrocław" - zależnie od lokalizacji.
hej mieszkam w Uk i tu fotografuje i nie ma czego takiego tutaj jak w PL to co mówiłeś i takich głupich informacjach ze odleciał w henn itd. tu zaś jak fotograf się spotka z fotografem mówi np id tam bo tam widziałem, sówkę nawet było tak ze ta sama drogo szliśmy mijając się nie zauważyłem pójdźki on się obrócił zawołał mnie i pokazał mi ja gdzie siedzi to jest fajne a nie jak w Pl każdy każdego wprowadza w błąd i jakieś tajemnice maja zamiast sobie pomagać dziwna metalnosc w Pl. Pozdrowienia
Ja również jestem z UK i pozwolę sobie powiedzieć, że mylisz sie. W UK jest tak samo i wiem to z doświadczenia być może trafiales na dobrych ludzi jak dotąd i tyle ;)
Ptasia fotografia to niestety drogie hobby do tego wymaga kondycji,cierpliwości i samozaparcia, ale jak już coś się uda sfocić to zapominam o tych wszystkich wyrzeczeniach 😅
Wybierasz w życiu to co sprawia Ci największą frajdę i w naszym wypadku to jest fotografia. A co do zdrowia to tak rozwalony nadgarstek kręgosłup i któryś rok z kolei przeziębione stawy. Dodatkowo ryzyko chorób odkleszczowych bo co sezon wyciągam kilka mimo zabezpieczania się specyfikami.
Tia.. kleszcze to zmora... Ale racja. Taki wybór ;)
Fajny odcinek !
Dzięki!
Witam, jak zwykle fajny film, fajne zdjecia itd. duzo komentarzy tutaj napisano, wspomniano o pieniadzach , chorobach, kleszczach îtd. nikt jednak nie wspomnial o najwazniejszym , o rodzinie, o dzieciach. Czy ktos sie zastanowil ile oni traca z powodu naszego super hobby. Jak czesto nas nie ma w domu w weekend, po poludniu wychodzimy szukac miejscowek, rano , oczywiscie foto itd. itd. pozniej robimy foto, super foto, ogladamy je dwa razy i zapominamy i od poczatku. Sam tak robilem, mam, nawet nie wiem ile terabajtow foto i filmow, super, nawet tego nie ogladam. Niestety zbyt pozno to wszystko zrozumialem.
Prawda to. We wszystkim trzeba umiaru, szczególnie tutaj, gdzie idzie zapomnieć o całym świecie :)
Foty jak zawsze wymiatają. Ciekawa obserwacja odnośnie Australii, też mam takie spostrzeżenia. Jestem bardzo ciekawa tego tematu odnośnie optymalizacji czasu, mam kilka pasji które się czasowo wykluczają a są bardzo czasochłonne. Czy myślałeś o poruszeniu tematu etyki w fotografii przyrodniczej?
Muszę sie zastanowić czy jestem gotowy na duży hejt w komentarzach. Bo sam jestem na bakier z etyką- wchodzę do wody w woderach, wbijam patyki zimorodkom itd.. tutaj każdy ma granice gdzieś indziej. Ja np. Uważam, że ganianie za ptakami z lornetką, chociaż „przecież one siedzą na drzewach i są daleko” jest tak samo stresujące dla nich jak moja obecność w wodzie. Ale są ludzie, którzy patrzą na to inaczej. Plus, parę innych drażliwych tematów :p
Spoko materiał.
Dzięki! Pozdrawiam!
Kurcze marzy mi się sfocić taką sówkę i ciężko zlokalizować. 🙉😉
Fajny materiał.
Pozdrawiam
Dzięki! Pozdrawiam!
Tak jak powiedziałeś koszt sprzętu to jedno. Drugie to zdrowie półtora roku, temu idąc w ciemnicy do czatowni na bieliki rozwaliłem łąkotkę. Trzecia sprawa to czas który moglibyśmy poświęcić rodzinie ale ciągnie nas w teren jak dzika do lasu :).
Dokładnie tak jest. Pytanie czy to już nie obsesja 🤣
@@wysokieiso Obsesja a jak 😄 Powiedziałbym nawet uzależnienie.
Ciekawi mnie na którym stawie był pelikan, że musieliście szukać zauszników. Ja jak byłem to pelikan przelatywał z jednego stawu na drugi i ponownie na pierwotny i właśnie tam zauważyliśmy sporo tych zauszników. Odzywały też się bąki ale za cholerę niewidoczne. Odgłosy pewnie się niosły z wiatrem. Nam też się wydawało, że pelikana spłoszylismy, ale widocznie lubi se czasami poczuć wiatr w skrzydłach. Co do poświęcenia, to każdy kto fotografuje przyrodę w trochę ambitny sposób, się ile to kosztuje wyrzeczeń. Każda postronna osoba zobaczy zdjęcie, da lajka i powie, że fajne zdjęcie, ale nie wie jak wiele czasami trzeba wycierpieć i poświęcić. A co do miejsc, to na Żabich dołach zawsze spotka się jakiegoś fotografa 😅, więc ja się już przyzwyczaiłem do obecności innych fotografów. Natomiast nie lubię patrzących się postronnych osób. Dlatego wolę jednak takie mało znane, kameralne miejsca.
Zapytaj Patryka, może pamieta nazwę stawu ;p Żabie to takie bogactwo gatunków, że tłumy są nieuniknione ;p
9:00 04 kwiecień - park Pszczyna. Byłem na wyspie i Zimorodek lata tam w około, przelatując pod mostkami. Ma w "dziobie, czy też z nosie" ludzi 😉 Pozdrawiam 👍
Tamte też ktoś niedaleko oznaczył dudka ostatnio ;) Do Pszczyny się muszę wybrać. I na Biesa do Żor. Pozdrawiam!
@@wysokieiso Dudka miałem u siebie. Teraz mam Sowę z uszami i Drozda śpiewaka. 👌
No niestety, każda pasja kosztuje. Ale jaka satysfakcja jak się uda coś fajnego sfocić :)
Zgadza się ;) Satysfakcja bezcenna!
Co do pelikana to ten cały czas przebywa w tym samym miejscu, a jeśli chodzi o ten kompleks stawów to często podawane są tam rzadkie obserwacje np rok temu sporą furorę wywołała warzęcha.
O proszę! Warzęchę te bym sfocił chętnie :D Pozdrawiam!
Mam 2 pytania. Jaki model drona ma tryb cichy? Czy puszczał pan głos z głośnika podróżniczka aby go zwabić? Ostatnio nad Biebrzą widziałem fotografów którzy non stop puszczali głos podróżniczka z telefonu.
Tryb Cichy to skrót myślowy… po prostu lecieliśmy wolno.. podrozniczkowi nie puszczałem głosu ;)
Taka fotografia wymaga poświęcenia. Widać że emigracja nie tylko dotyczy ludzi. Mieszam w GB i różnorodność jest olbrzymia. Widziałem ludzi tego typu fotografii i z wielkim zdziwieniem widziałem z lampom błyskową 🥴?? Lampa o dziwnej budowie, jak twierdził nie jego konstrukcja. Posiada lustr w palniku.Używa tej lampy w trudnych warunkach słonecznych. Rozprasza niedogodności mieszanych temperaturach. Oczywiście twierdzi że niestety większość płoszy i nie zawsze super kadry. Jednak piękne ujęcia potrafił zarejestrować…pozdrawiam
A mnie ciekawi jaką kurtkę na sobie nosisz bo kupienie wygodnej, dobrej i trwałej odzieży do takiego rodzaju fotografii to jest ciężki temat.
Wszytsko i tak zamoknie ;) mój najlepszy sposób to dwa polary przy sobie. Wygodny i cichy. Jak zamoknie to zdążę chwilę przejść jeszcze zanim będę marzł, a wtedy wieszam go na plecaku do wyschnięcia i ubieram drugi, suchy. A to co mam na sobie to masakra. Nie polecę tej kurtki z filmu 🤣
@@wysokieiso Doceniam szczerość o którą teraz tak trudno w naszym kraju. Ja kupiłem wojskową bechatkę ale zalewało mnie bo było niewygodnie. Szukam czegoś innego, co będzie można pryskać permetryną aby kleszcze się nie kleiły do człowieka za mocno. Ja sporo chodzę z aparatem - taką metodą jak Ty jeszcze nie robiłem ale chyba muszę spróbować bo z ukrycia sporo można zrobić bo zdjęcia spokojnych łabędzi to nie to samo. Zdjęcia jakie robisz to jest właśnie wyzwanie wymagające poświęceń. Zdjęcia fotografów żyjących w krajach gdzie piękne ptaki nie uciakają widząc człowieka to nie to samo co robienie totalnie dzikich ptaków z ukrycia. Jak coś przestaje być wyzwaniem to automatycznie przestaje sprawiać frajdę.
Na Pasję Nie przelicza się kasy Niech martwią się ludzie bez... pasji zadnej.😊
Jakie grupy na fb Pan poleca ?
Grupa "Identyfikacja Ptaków" jest bardzo wartościowa. Poza tym, lokalne grupy i koła ornitologiczne :) Wyszukaj sobie np. "Ptaki Wielkopolska" , albo "Ptaki, Wrocław" - zależnie od lokalizacji.
hej mieszkam w Uk i tu fotografuje i nie ma czego takiego tutaj jak w PL to co mówiłeś i takich głupich informacjach ze odleciał w henn itd. tu zaś jak fotograf się spotka z fotografem mówi np id tam bo tam widziałem, sówkę nawet było tak ze ta sama drogo szliśmy mijając się nie zauważyłem pójdźki on się obrócił zawołał mnie i pokazał mi ja gdzie siedzi to jest fajne a nie jak w Pl każdy każdego wprowadza w błąd i jakieś tajemnice maja zamiast sobie pomagać dziwna metalnosc w Pl. Pozdrowienia
Pozdrowienia do UK! Znam kolegę, który też w UK, ale ma dokładnie na odwrót ;p
Ja również jestem z UK i pozwolę sobie powiedzieć, że mylisz sie. W UK jest tak samo i wiem to z doświadczenia być może trafiales na dobrych ludzi jak dotąd i tyle ;)
Ptasia fotografia to niestety drogie hobby do tego wymaga kondycji,cierpliwości i samozaparcia, ale jak już coś się uda sfocić to zapominam o tych wszystkich wyrzeczeniach 😅
ojj, niestety tak.. Pozdrawiam!
Ja jestem fotografem Parkowym wiec czesto spotykam ludzi z aparatem.
Mam zapisane do odwiedzenia dwa parki jeszcze na ten rok. W jednym jest puszczyk, w drugim cyraneczka ;)
@@wysokieiso No ja skazany jestem na parki i to nie wszystkie. musze byc w stanie isc z balkonikiem albo na wózku. Ale dobre i to ;)
W Polsce mamy około 35 milionów pelikanow, wystarczy wyjść na ulice.
Oj tak xd
Nie „miejscówka” tylko „miejsc-sówka” 😂
Doooobre!!! :D