Tylko tpu! :D Moim zdaniem najlepsza i najbardziej uniwersalna opcja. Tubless to loteria i możliwość zrobienia syfu. Mało to praktyczne wszystko. Jeżdżę od kilku miesięcy na dętkach tpu, nie zdarzyło mi się przebicie póki co. Co więcej nie przejmuję się jakimiś łatkami, które jak już wiele osób napisało są dostępne, jakby się przebiła to po prostu wymienię na szybko na dętkę, którą mam zawsze przy sobie i jadę dalej. Jeżdżę na dętkach chińskiej marki ride now, ksztowały mnie 100pln za 4 sztuki. Polecam serdecznie
Biorąc pod uwagę liczbę komentarzy typu "są łatki!", mam wrażenie, że tekst o braku możliwości łatania był skokiem na reakcje widzów. Bardzo udanym. ;)
Do łatania zamleczonych opon dobrze sprawdza się Dart od Stans'a. Co prawda mleko wystrzeli i przy pompowaniu powyżej 5 bar dalej leci ale wystarczy "przebić" dartem z farfoclami i już po problemie. U mnie dało to radę i uszczelniło przecięta na kawałku szkła oponę mimo napompowania do 6,5 bara.
Można kupić w okolicach 30zł zestaw do łatania dętek TPU. Nie miałem okazji jeszcze ich łatać i mam nadzieję, że pozostanie taki stan rzeczy jak najdłużej :D
Ja tam jeżdze na zwykłych detkach continental i jak na razie odpukac brak kapci. Dętki z filmu maja jeden minus cena tak to moze bym sie na cos takiego zdecydował.
Większość ludzi którzy jeżdżą na szosach mówi precz z uszczelniaczem, sprawdza się w MTB czy Gravelach, ja bym powiedział do 3 bar, na szosę zostaje szytka albo dętka.
Zrezygnowano z dętek m. in. aby obniżyć masę rotowaną, ale trzeba wlać mleko - ono przecież też coś waży. Pytanko: ile wagowo trzeba go użyć? No i opona tubeless okazuje się być cięższa. Bo finalnie może się okazać, że jeśli chodzi tylko o wagę całości to lżejszy będzie układ cieńsza opona z plastikową dęteczką niż grubsza z mlekiem. Tak czy inaczej ja zostaję przy dętkach, aczkolwiek pomysł aby taką lekką wozić jako zapas zamiast normalnej jest ciekawy.
Odpowiedz. Mleka zalewasz około 100ml waga 100ml wody to 100g mleczka ? Sami sobie odpowiedzcie… widziałem takich co po mleku dętkę pakowali na trasie, babranie, sztyft uszczelniający i opona do wyrzucenia i mleko, które trwałe potrafi zabrudzić ramę lub obręcze.
Kręcę na tubelesach 5 sezon i nigdy do dętek nie wrócę. Dodam że ważę plus 80kg i w sezonie robię 10-15tys. Przez te wszystkie lata miałem tylko jedną awarię gdzie musiałem założyć dętkę żeby wrócić do domu. Była to awaria wentyla gdzie korpus wętyla trochę się wytarł i nie trzymał dobrze głowicy. Wiele razy mleczko uratowało mi dupę pięknie wulkanizując nieszczelność. Owszem kilka razy ciśnienie trochę zeszło poniżej normy ale wtedy zejście z roweru i w 2 minuty dopompowanie nabojem z zamykaną głowicą i po problemie. Kiedy miałem tą awarię założyłem lateksowe rękawiczki i papierem osuszyłem oponę z mleka i bez problemu założyłem na suchą oponę dętkę. Rękawiczki lateksowe i paczka chusteczek zrobiła robotę. Na wielu wyprawach czy ustawkach to niestety ja musiałem czekać na kolegów kiedy połatają swoje gumy... Pozdrawiam!
Latki są. Koleś na YT miał dętkę co miała z 10 latek :-). Ja mam w zapasie tubolito ale to nieco cięższe i większe w torbie ale ponoć odporniejsze. Z tlr się namęczyłem. Było tak jak Janek mówi: dziura była i wylatywało prawo całe mleko. A jak pech to jeszcze się opona odklei od obręczy i wtasoenjest lipa. Zakładanie na kompresorach. Od kiedy wróciły dętki mam spokój.
Uzywałem i pirelli i ali - wszystko ok. Zestaw tubolito łata te detki. Probowałem i bez problemu. Minimalizuje zajetosć w torebce podsiodłowej. Zdecydowanie dobry patent te dętki.
Od dwóch sezonów używam tubolito s light. Znam ich wszystkie minusy, których jest dużo. 1 trudny montaż. Trzeba uważać jak saper. 2 beznadziejnie rozwiązany wentyl wkręcany uszkadza się gwint w kominku, powinien być grubszy gwint a kominek sztywniejszy 3. Schodzi powietrze, w zależności co jest przyczyną rozklejenie lub wentyl. 4. cena. 5. ich jakość to loteria. Wentyl uszkodziła automatyczną pompka, ktora podczas pompowania tak sie nagrzała, że zniekształciła minimalnie kominek i uniemożliwiło to szczelne wkręcenie wentyla. W jednym sezonie 2 kapcie i jazda na zaklejonej dętce a w drugim na ultra na 27 km jechałem już na 3 dętce ! Plus to waga i rozmiar, nie wiem jak ktoś czuje sztywność dętki ale podobno tacy są. Ja nie czułem. Jeśli chcesz zaoszczędzić na wadze to nie ma innej alternatywy. Może technologia z czasem będzie lepsza głównie w miejscu wklejenia wentyla. Ogólnie mimo tych wad nadal używam.
Tubolito ma zestaw naprawczy. Już rok temu tym zestawem naprawiałem dętkę Tubolito, którą zostawiłem na zapas, jednak nie miałem jej możliwości sprawdzenia w praktyce.
Od początku mówiłem, że tubeless w szosie nie ma sensu. Teraz czekam aż świat przyzna mi rację, że grawel również jest bez sensu. Dodam, że nie jeździłem ani na tubeless ani na grawelu więc wiem o czym mówię 😂
A u mnie paradoksalnie żadnych problemów z tubeless w szosie, natomiast dwukrotnie nie załatało w gravelu. W szosie jeździłem na ok. 4.0-4.5 bara i raz nawet wbił mi się gwóźdź, który wyjąłem, a mleko skleiło i nie trzeba było dopompowywać. W gravelu dwa razy opona uszkodziła się na ostrym kamieniu tak, że mleko, a nawet knot nie pomogły... Potwierdzam, że zakładanie dętki do "zamleczonej" opony, to żadna przyjemność...
Od opon 32mm można myśleć o rozsądnym zastosowaniu mleka. Poniżej tej szerokości ja bym się nie pchał. 32mm ma już stosunkowo niskie ciśnienia (jak na szosę).
Wspominałeś że pompujesz do 6ciu atmosfer . proszę powiedz jak to robisz bo moja pompka part toola nie daje rady napompować powyżej 4 atmosfer wprost dysza ześlizguje się z gładkiego wentyla. Napisz jaką używasz pompkę. Pozdrawiam
No właśnie, uda się. A jak nie, to rączki upaćkane po łokcie. Natomiast, te "plastikowe" trzydzieści pare gramów, ale duże prawdopodobieństwo przebicia.
Hej.Czy te ultra lekkie dętki sprawdza się na zawody typowo górskie gdzie tylko 5% trasy to asfalt ? Czy to tylko wydmuszki. Mleko w zeszłym roku mnie zawiodło na 8 km przed meta , ale to tez moja wina ,miałam za niskie ciśnienie w oponach na własne życzenie..myślałam, że na skalnych podjazdach będzie dzieki temu przyczepność i zostawiłam 1,8 bara na tyle, moja waga 58kg. Jestem amatorka. Doradźcie :)
ja sam robię (tak!) dętki do fatbika (26 x 4.00) o wadze 70 do 80g (w zależności od wentyla). W planie mam też dętki szosowe, które będą ważyć nie więcej niż 25g. Przy okazji coś o tym napiszę!
Chętnie przeszedłbym na tubless, gdyby działało to tak jak w ogumieniu samochodowym - to jest niezawodnie i bez żadnego płynu uszczelniającego. A tak kiepskie trzymanie ciśnienia, konieczność uzupełniania mleka, problemy zimą z jego gęstnieniem, niekiedy utrata właściwości przy pompowaniu CO2. Przy większych uszkodzeniach dochodzi konieczność zakładania dętki w trasie, jak pokazuje praktyka często z uwalonym mlekiem kołem i ramą roweru, co nie należy do przyjemności. Dętki typu Tubolito wydają się rozsądnym kompromisem. Tarcie opona-dętka można ograniczyć stosując zwykły talk - kiedyś było to częstą praktyką.
Minusem tych dętek z Aliexpress jest to, że mają plastikowe wentyle, które nie są jakoś mega wytrzymałe i przy nieumiejętnym pompowaniu ręczną pompką łatwo jest je złamać
Jeżdżę na Tubolito od 10 miesięcy jakies 3,5 tysiąca km. zero kapci przez ten czas, powodem zakupu było zejscie ponizej 7 kg w moim aluminiowym caad 13, różnicy w jeździe nie odczółem, problemem jest uchodzące powietrze i co 3-4 dni trzeba dopompowac o 1-2 atmosfery. wieksza lipa była kiedy kupiłem nowy zestaw kół i zakładałem nowe dętki i opony to jedna z dętek po prostu miała wadę fabryczną i powietrze uciekało przy łączeniu od wentyla. dla mnie to wydatek 20 euro jesli miałbym za to płacić 200 raczej bym w to nie poszedł ;P
@@BIKE-PLUS ja jeżdże na 8 barach. 86 kg masy plus 7 kg rower, 28mm opony, poniżej tego przy każdorazowym sprincie czy to na podjazdach rower mi "pływa" może muszę trochę dokręcić wentyle
Czy ktoś z Was ma doświadczenie z używaniem takiej dętki jako zapasu do tubeless. Chodzi mi o to, czy włożona w brudną oponę nie zacznie reagować z resztkami mleka i się nie rozpuści?
jest jeszcze jedna wada mleka, nawet na niższych ciśnieniach, jeżdżąc w mokrych warunkach mają duży problem załatać nawet małe dziurki. A nawet gorzej, w przypadku Muc-off No Puncture Hassle to w śniegu puszczają mi dziurki które już były załatane. Kuszący jest powrót do stansa
Miałem to samo z Mucc-offem. To chyba przez tą biodegredowalność. Woda potrafiła rozpuścić zalepione miejsca. Stans i Revo od Continentala nie mają takich problemów.
Szosa lekkie dętki albo ogólnie dętki, gravel czy MTB mleko. Sam w szosie jeździłem na mleku i lekkich dętkach. Kapcia póki co ani tu ani tu nie złapałem. Wyczuwalnej różnicy też nie widzę. Może w laboratorium albo jakiś pro kolarz widzi. Nie wiem. Natomiast w szosie stawiam tylko na dętki. Przy dużym ciśnieniu mleko nie załata dziury. Wsadzić i tak trzeba będzie dętkę a do opony po mleku to nic przyjemnego. Nie mówiąc już o uwalonym rowerze i ciuchach. Każdy sam decyduje na czym jeździ. Ja w szosie nie widzę sensu w jeździe na mleku
Co cię dokładnie interesuje?, takie podstawy to utrzymanie ciśnienia przez dłuższy czas, waga i wytrzymałość, miałem okazję przyszczypać tą dętkę oponą i napompować do 6 atmosfer i kompletnie nic się nie stało, poprawiłem i jest OK do dnia dzisiejszego.
Stosuje je w gravelu i szosie od prawie roku. Nie miałem do tej pory z dętkami tubolito żadnych problemow. Jednakże zawsze mam ze sobą 2 sztuki w zapasie. Są ultralekkie 28gram sztuka. Mam też nieużywane jeszcze łatki dedykowane do tych dętek.
@@mateuszpol9581 Kompletnie nie ma żadnych wyczuwalnych różnic w jeździe, w warunkach laboratoryjnych te różnice na pewno by były, ale na zewnątrz nie są wyczuwalne, żadnych prócz lepszego trzymania ciśnienia, no i po kupnie 3 dętek trochę pusto w portalach 🤣🤣.
Jeżdżę na tubelessach przy ciśnieniu 6 Bar i jak na razie po trzech sezonach (ok 18000km) jeden załatany kapeć w trasie. Mleko stansa załatało dziurkę na 4,5 Bar i bez problemu dojechałem 30km do domu. Fakt, że opona nie dała sję już nabić do większego ciśnienia więc de fakto stała się tubetype. Jednak dalej uważam, że tubeless w szosie to dobre rozwiązanie dające komfort zarówno psychiczny jak i fizyczny.
byłem zadowolony z mleka w szosie do czasu, aż któregoś razu mleko z tylnego koła ufafluniło mi najfajniejszą koszulkę🥵od kilkunastu tysięcy znowu jest dętka, tubolito. Tubolito ma kit naprawczy do dętek, na tyle jest kilka łatek i ciśnienie trzyma wzorowo.
@@rafsen2943 to może też na takie zmienię i zobaczę bo przecież tragedia jest... Prawdopodobnie gdzieś na zaworach mi puszczają ale jak spryskałem płynem do szyb żeby zobaczyć czy babelkuje to nic się nie dzieje. Widocznie zbyt mały ubytek
Naprawa bezproblemowa - duży minus za taki materiał, w którym jest mowa o braku możliwości naprawy. Łatki pirelli to pocięta dętka tpu - już kleiłem i działa.
Powtórzę swój wpis z przed 3-ech miesięcy na bikeshow dotyczące tych dętek. "Miałem te dętki, waga, rotacja super ale ..... Są to dętki tylko na jednorazowe założenie, dlaczego? Używałem je i w trakcie sezonu musiałem wymienić opony, gdy zdjąłem opony przeżyłem szok bo dętki te były tak rozciągnięte że założenie ich ponownie to droga przez mękę. Mimo to spróbowałem na jednym kole, założyłem oponę 28c na 28c (na takim rozmiarze opon jeżdżę) i wciskałem tą rozciągniętą dętkę ( tragedia) Po wielu wielu minutach jakoś ją upchnąłem, napompowałem koło. Miałem świadomość że na tym nie da się jeździć bezpiecznie. Spuściłem powietrze zdjąłem oponę a gdy wyciągałem dętkę to wyglądała ja wymięta kartka papieru. Zagięcia były tak potężne jakich nigdy na dętkach butylowych czy lateksowych nie było. Szkoda kasy na te dętki, wolę lateksy które trzeba podpompować po każdej jeździe"
@@BIKE-PLUS Jak chcesz to ci mogę jedną z tych używanych podesłać zapłacisz tylko koszt przesyłki. A po za tym odpowiedz na jedno pytanie: dlaczego producent zaleca przed pierwszym użyciem nie pompowania jej , a dopiero po wlłożeniu w oponę i zamontowaniu na obręczy?
@@dartus7826 wydaje mi się ze taka informacja gdzies widziałem w Tubolito. Uzywaną detke nalezy zastąpić nową (oczywiscie w przypadku np wymiany opon). U mnie podobnie się rozciągneły :)
@@dartus7826 Myślałem zawsze ,że z tego powodu by jej nie rozerwało. Ja trochę podpompowuję dla wygody przed włożeniem ale wiadomo 0,3 bara jej krzywdy nie zrobi.
Powtarzanie w kółko tych samych bredni "jeśli chcecie mieć bardziej wyścigowy setup to nie tubeless" a w tym samym czasie cały peleton profesjonalny jeździ na tubeless.
Z mojego doświadczenia z tubless powyżej 6bar to jest on super kiedy działa. W odczuciach jest bardziej komfortowo a rownie szybko. Ale jak cokolwiek się wydarzy to albo serwis albo babrasz się w mleku... a to dziura taka że mleko nie mialo szans zadziałac, a to rozszelnił sie zawór itp. Po trzecim razie wkładania dętki do tublesa wolę normalnie zmienić dętkę. Aaaaale jakbym miał mechanika co mi ogarnia rower przed każdą jazdą to tubless jest super. Mleko dla mnie miało jedną zaletę - po jakiejkolwiek przygodzie dało się jakoś jechać na rowerze (typu 2 bary w kole czy coś), ale nie można było mówić o normalnym kontynuowaniu trasy.
Po pierwsze: zdecydowanie nie "cały peleton profesjonalny" tylko połowa (może 2/3) topowych teamów mających dostęp do najlepszego sprzętu. Po drugie: jednak inaczej patrzy się na problematyczność utrzymania (naprawy, czyszczenia) opon tubeless, jeśli po awarii podjeżdża do Ciebie wóz serwisowy i daje nowe koło. A mechanik potem zarywa nockę i poleruje ramę na kolejny dzień wyścigu.
Za nim pewnie też jeździ ktoś samochodem i ma na wymianę całe koła. Naprawdę sugerowanie się peletonem trochę mija się z realiami. Pomijając już ilu faktycznie kolarzy jeździ tam na mleku
@@PrzemekCT Jeszcze co do peletonu: żeby się tylko nie okazało, że oni nie jeżdżą na sklepowym "mleku" tylko na turbo-nano-grafeno-mazi, która uszczelnia przy 8 barach i spływa z ramy sama od byle deszczu, a w detalu zobaczymy ją za 5 lat. Oczywiście jeśli uda się obniżyć koszt produkcji z dzisiejszego $10000/litr. ;)
Sorry ale tym razem stek bzdur. Tubeless powyżej 6 atmosfer to przede wszystkim wygoda i zdecydowanie lepsze zachowanie opony niż na dętce. Postrzeganie tubelessa tylko jako system pozwalający obniżyć ciśnienie jest błędne.
Testowałem wiele opon szosowych tubeless, z różnymi kołami. Puenta zawsze była ta sama - jeśli dochodziło do przebicia, a ciśnienie było zauważalnie wyższe niż ponad 5 atmosfer (np. tubeless w oponach 26mm, ciśnienie 6.0) to NIGDY nie udało się tego załatać bez problemu. Pół roweru w mleku, uszczelnianie i rozszczelnianie co 2 kilometry jazdy, albo spadek do 3 atmosfer i konieczność ponownego pompowania. Do 5 atmosfer w miarę ok - ciśnienie jest na tyle niskie, że dawało radę załatać zanim zeszło tak, że nie dało się jechać. Sytuacja powtórzona wielokrotnie - każdy może mieć tutaj swoje doświadczenia, ale ja po trzech latach ABSOLUTNIE się podpisuję pod tym co mówię:) Nikt tu nie postrzega tubeless tylko jako "systemu pozwalającego obniżyć cisnienie". Po prostu system ten działa najbardziej efektywnie przy niższych ciśnieniach i też umożliwia ich stosowanie -dla mnei nowoczesna opona szosowa 28C z ciśnieniem 5 atm jedzie lepiej niż wiele topornych opon 25c z dętkami.
Nadal się nie zgadzam. Opona na tubeless zachowuje się inaczej niż na dętce. Niezależnie czy przy 4 atm czy przy 8 atm. W tym systemie, to nie uszczelnienie jest kluczowe ale właśnie właściwości jezdne. O to mi chodziło :)
Tylko tpu! :D
Moim zdaniem najlepsza i najbardziej uniwersalna opcja. Tubless to loteria i możliwość zrobienia syfu. Mało to praktyczne wszystko.
Jeżdżę od kilku miesięcy na dętkach tpu, nie zdarzyło mi się przebicie póki co.
Co więcej nie przejmuję się jakimiś łatkami, które jak już wiele osób napisało są dostępne, jakby się przebiła to po prostu wymienię na szybko na dętkę, którą mam zawsze przy sobie i jadę dalej.
Jeżdżę na dętkach chińskiej marki ride now, ksztowały mnie 100pln za 4 sztuki.
Polecam serdecznie
Biorąc pod uwagę liczbę komentarzy typu "są łatki!", mam wrażenie, że tekst o braku możliwości łatania był skokiem na reakcje widzów. Bardzo udanym. ;)
Do łatania zamleczonych opon dobrze sprawdza się Dart od Stans'a. Co prawda mleko wystrzeli i przy pompowaniu powyżej 5 bar dalej leci ale wystarczy "przebić" dartem z farfoclami i już po problemie. U mnie dało to radę i uszczelniło przecięta na kawałku szkła oponę mimo napompowania do 6,5 bara.
dobrze że wspomniałeś i chinach, już zamówione
Można kupić w okolicach 30zł zestaw do łatania dętek TPU. Nie miałem okazji jeszcze ich łatać i mam nadzieję, że pozostanie taki stan rzeczy jak najdłużej :D
Jak dużo km zrobiłeś na tych detkach i jakim rowerem.
@@Piter-bike Zacząłem od tego sezonu dopiero w rowerze szosowym, może 500km zrobiłem więc tyle co nic 🙂
@@poprostuprzemo3641 Oki na jakiej szerokiej oponie jeździsz I ile ważysz i ile pompujesz barów w oponę
@@Piter-bike 25c, waga 73kg i pompuje 7bar. Po tygodniu spada do 6 bar więc ładnie trzymają ciśnienie
@@poprostuprzemo3641 to chyba się skusze 😁
Tubolito ma specjalne łatki i klej , które potwierdzam działają.
Jeźdżę na Revoloopach i też mam do nich łatki ;) podobno mozna też próbować łatać zapalniczką, ale nie probowałem...
Ja tam jeżdze na zwykłych detkach continental i jak na razie odpukac brak kapci. Dętki z filmu maja jeden minus cena tak to moze bym sie na cos takiego zdecydował.
Większość ludzi którzy jeżdżą na szosach mówi precz z uszczelniaczem, sprawdza się w MTB czy Gravelach, ja bym powiedział do 3 bar, na szosę zostaje szytka albo dętka.
Zrezygnowano z dętek m. in. aby obniżyć masę rotowaną, ale trzeba wlać mleko - ono przecież też coś waży. Pytanko: ile wagowo trzeba go użyć? No i opona tubeless okazuje się być cięższa. Bo finalnie może się okazać, że jeśli chodzi tylko o wagę całości to lżejszy będzie układ cieńsza opona z plastikową dęteczką niż grubsza z mlekiem. Tak czy inaczej ja zostaję przy dętkach, aczkolwiek pomysł aby taką lekką wozić jako zapas zamiast normalnej jest ciekawy.
Odpowiedz. Mleka zalewasz około 100ml waga 100ml wody to 100g mleczka ? Sami sobie odpowiedzcie… widziałem takich co po mleku dętkę pakowali na trasie, babranie, sztyft uszczelniający i opona do wyrzucenia i mleko, które trwałe potrafi zabrudzić ramę lub obręcze.
Do tubolito są dedykowane łatki z klejem. Jeżdżę na tych dętkach od prawie roku.
Jest możliwość. Są łatki specjalnie do tych zestawów i działa przetestowane
Dobre rowery reaktywacja :-)
Kręcę na tubelesach 5 sezon i nigdy do dętek nie wrócę. Dodam że ważę plus 80kg i w sezonie robię 10-15tys. Przez te wszystkie lata miałem tylko jedną awarię gdzie musiałem założyć dętkę żeby wrócić do domu. Była to awaria wentyla gdzie korpus wętyla trochę się wytarł i nie trzymał dobrze głowicy. Wiele razy mleczko uratowało mi dupę pięknie wulkanizując nieszczelność. Owszem kilka razy ciśnienie trochę zeszło poniżej normy ale wtedy zejście z roweru i w 2 minuty dopompowanie nabojem z zamykaną głowicą i po problemie. Kiedy miałem tą awarię założyłem lateksowe rękawiczki i papierem osuszyłem oponę z mleka i bez problemu założyłem na suchą oponę dętkę. Rękawiczki lateksowe i paczka chusteczek zrobiła robotę. Na wielu wyprawach czy ustawkach to niestety ja musiałem czekać na kolegów kiedy połatają swoje gumy... Pozdrawiam!
Jest jeszcze jeden duzy problem
Na oponach z przebiegiem 1k km nie dałem rady założyć dętki za ciasno było
Latki są. Koleś na YT miał dętkę co miała z 10 latek :-). Ja mam w zapasie tubolito ale to nieco cięższe i większe w torbie ale ponoć odporniejsze. Z tlr się namęczyłem. Było tak jak Janek mówi: dziura była i wylatywało prawo całe mleko. A jak pech to jeszcze się opona odklei od obręczy i wtasoenjest lipa. Zakładanie na kompresorach. Od kiedy wróciły dętki mam spokój.
Uzywałem i pirelli i ali - wszystko ok. Zestaw tubolito łata te detki. Probowałem i bez problemu. Minimalizuje zajetosć w torebce podsiodłowej. Zdecydowanie dobry patent te dętki.
Jak możesz napisz które dętki z Ali używałeś?
@@jarekstryjewski4118 Allcycling Store - tam kupowałem. RideNow to nazwa dętki.
@@jarekstryjewski4118 pewnie ridenow
Hej, jest już możliwość naprawy tych dętek w postaci zestawu łatek Pirelli SmarTube Patch Kit, które kosztują 35zł.
czyli jak 2 tanie detki podziekuje
@@adredy Można i tak do tego podejść, jakby nie patrząc masz rację, ale "kij ma zawsze dwa końce"🙂
Od dwóch sezonów używam tubolito s light. Znam ich wszystkie minusy, których jest dużo. 1 trudny montaż. Trzeba uważać jak saper. 2 beznadziejnie rozwiązany wentyl wkręcany uszkadza się gwint w kominku, powinien być grubszy gwint a kominek sztywniejszy 3. Schodzi powietrze, w zależności co jest przyczyną rozklejenie lub wentyl. 4. cena. 5. ich jakość to loteria. Wentyl uszkodziła automatyczną pompka, ktora podczas pompowania tak sie nagrzała, że zniekształciła minimalnie kominek i uniemożliwiło to szczelne wkręcenie wentyla. W jednym sezonie 2 kapcie i jazda na zaklejonej dętce a w drugim na ultra na 27 km jechałem już na 3 dętce ! Plus to waga i rozmiar, nie wiem jak ktoś czuje sztywność dętki ale podobno tacy są. Ja nie czułem. Jeśli chcesz zaoszczędzić na wadze to nie ma innej alternatywy. Może technologia z czasem będzie lepsza głównie w miejscu wklejenia wentyla. Ogólnie mimo tych wad nadal używam.
Tubolito ma zestaw naprawczy. Już rok temu tym zestawem naprawiałem dętkę Tubolito, którą zostawiłem na zapas, jednak nie miałem jej możliwości sprawdzenia w praktyce.
Od początku mówiłem, że tubeless w szosie nie ma sensu. Teraz czekam aż świat przyzna mi rację, że grawel również jest bez sensu. Dodam, że nie jeździłem ani na tubeless ani na grawelu więc wiem o czym mówię 😂
Gravel jest ok, glownie na asfalcie.
Miód na moje uszy. Gravele są bez sensu
@@folkrozetb6534
Musi być bez sensu dlatego do S epic dokupiłem Topka Carbon 2 lefty 😅😊 sprawdzam jak bardzo bez sensu
A u mnie paradoksalnie żadnych problemów z tubeless w szosie, natomiast dwukrotnie nie załatało w gravelu.
W szosie jeździłem na ok. 4.0-4.5 bara i raz nawet wbił mi się gwóźdź, który wyjąłem, a mleko skleiło i nie trzeba było dopompowywać.
W gravelu dwa razy opona uszkodziła się na ostrym kamieniu tak, że mleko, a nawet knot nie pomogły... Potwierdzam, że zakładanie dętki do "zamleczonej" opony, to żadna przyjemność...
A te opony tubles pasują na koła na szytke np Dura Ace c35?
Od opon 32mm można myśleć o rozsądnym zastosowaniu mleka. Poniżej tej szerokości ja bym się nie pchał. 32mm ma już stosunkowo niskie ciśnienia (jak na szosę).
Wspominałeś że pompujesz do 6ciu atmosfer . proszę powiedz jak to robisz bo moja pompka part toola nie daje rady napompować powyżej 4 atmosfer wprost dysza ześlizguje się z gładkiego wentyla. Napisz jaką używasz pompkę. Pozdrawiam
Zwykłą serwisową pompkę B'Twina.
No właśnie, uda się. A jak nie, to rączki upaćkane po łokcie. Natomiast, te "plastikowe" trzydzieści pare gramów, ale duże prawdopodobieństwo przebicia.
Można to latać, nawet Pirelli robi jakiś zestaw do naprawy tych dętek.
Hej.Czy te ultra lekkie dętki sprawdza się na zawody typowo górskie gdzie tylko 5% trasy to asfalt ? Czy to tylko wydmuszki. Mleko w zeszłym roku mnie zawiodło na 8 km przed meta , ale to tez moja wina ,miałam za niskie ciśnienie w oponach na własne życzenie..myślałam, że na skalnych podjazdach będzie dzieki temu przyczepność i zostawiłam 1,8 bara na tyle, moja waga 58kg. Jestem amatorka. Doradźcie :)
W gory i teren tylko tubeless.
A jak to się zachowuje w razie przebicia? Tak jak dętka czy należy oczekiwać jakiś innych odczuć?
odczycie jest takie ze placisz za nowa bo tego pewnie nie zalatasz ;)
@@adredyzałatasz.
Ja już długo używam takie dętki z Aliexpress i bez problemu można je łatać, są do nich dedykowane łatki które kupiłem razem z dętkami.
Podeslesz linka do AliExpres?
Używacie ich z hamulcami tarczowymi czy szczękowymi?
Z tarczami
Producent pisze że nadaja się tylko do hamulców tarczowych i że nie nadają się do hamulców szczękowych.
@@adamzawodowiec3352 Pytam bo informacje są sprzeczne. Na stronie Bike-rs-u jest info, że do szczękowych też.
@@adamsitak Nie wiem jak z tubolito ale pirelli na opakowaniu ma informacje, że można używać z hamulcami szczękowymi
Tubilito ma dwa rodzaje chyba 32 g lite i te nie nadają się do szczękowych i ma też zwykłe ok 50 g na szczękówki
Widzę ze w centrum rowerowym można dostać dętki tpu nawet w rozmiarach pod MTB czyli 2,5-3cali.Ciekawe jak to się sprawdza w tego typu rowerach.
jak zwykla detka to ona tylko uszczelnia
ja sam robię (tak!) dętki do fatbika (26 x 4.00) o wadze 70 do 80g (w zależności od wentyla). W planie mam też dętki szosowe, które będą ważyć nie więcej niż 25g. Przy okazji coś o tym napiszę!
i jak?
Chętnie przeszedłbym na tubless, gdyby działało to tak jak w ogumieniu samochodowym - to jest niezawodnie i bez żadnego płynu uszczelniającego. A tak kiepskie trzymanie ciśnienia, konieczność uzupełniania mleka, problemy zimą z jego gęstnieniem, niekiedy utrata właściwości przy pompowaniu CO2. Przy większych uszkodzeniach dochodzi konieczność zakładania dętki w trasie, jak pokazuje praktyka często z uwalonym mlekiem kołem i ramą roweru, co nie należy do przyjemności. Dętki typu Tubolito wydają się rozsądnym kompromisem. Tarcie opona-dętka można ograniczyć stosując zwykły talk - kiedyś było to częstą praktyką.
Super się sprawdza opona tubless bez mleka i do tego dętka tpu w zapasie.
Ja na ten sezon założyłem GP5000 i dętki latex vittoria ciekawe czy będzie różnica niż zwykła dętka
Będzie taka, że będziesz koło pompował co 2 dni, miałem identyko zestaw. Wolę zostać przy tradycyjnych dętkach, różnicy nie zauważyłem
@@matpach6955 a i tak sprawdzałem ciśnienie co wyjazd
i jak po sezonie?
Tubolito, Pirelli i RideNow mają swoje zestawy łatek z klejem. Reszta pewnie też
Minusem tych dętek z Aliexpress jest to, że mają plastikowe wentyle, które nie są jakoś mega wytrzymałe i przy nieumiejętnym pompowaniu ręczną pompką łatwo jest je złamać
Są też innej firmy z metalowym wentylami
Jak najbardziej są łatki do detek TPU. . Mam taki zestawik
rozumiem ze te -200gr względem zwykłych dętek, przekłada sie na 2 stówki mniej w moim portfelu, czy są jeszcze jakieś inne policzalne korzyści?
Gościu, 1zł za 1gram na skrajnej masie rotującej to prawie jak za darmo.
Jeżdżę na Tubolito od 10 miesięcy jakies 3,5 tysiąca km. zero kapci przez ten czas, powodem zakupu było zejscie ponizej 7 kg w moim aluminiowym caad 13, różnicy w jeździe nie odczółem, problemem jest uchodzące powietrze i co 3-4 dni trzeba dopompowac o 1-2 atmosfery. wieksza lipa była kiedy kupiłem nowy zestaw kół i zakładałem nowe dętki i opony to jedna z dętek po prostu miała wadę fabryczną i powietrze uciekało przy łączeniu od wentyla. dla mnie to wydatek 20 euro jesli miałbym za to płacić 200 raczej bym w to nie poszedł ;P
Ciekawe ,że mamy różne spostrzeżenie odnośnie uchodzenia powietrza. Może to kwestia ciśnienia. Ja ładuję poniżej 4 barów.
@@BIKE-PLUS ja jeżdże na 8 barach. 86 kg masy plus 7 kg rower, 28mm opony, poniżej tego przy każdorazowym sprincie czy to na podjazdach rower mi "pływa" może muszę trochę dokręcić wentyle
Czy ktoś z Was ma doświadczenie z używaniem takiej dętki jako zapasu do tubeless. Chodzi mi o to, czy włożona w brudną oponę nie zacznie reagować z resztkami mleka i się nie rozpuści?
Nie zacznie:)
Od kiedy przeszedłem na najlżejsze tubolito nigdy nie wrócę do mleka 🙂
Opona ze dwa centymetry w lewo i będzie sztosik ze spasowaniem napisów. 😝 Taki sobie żarcik. pozdrawiam
jest jeszcze jedna wada mleka, nawet na niższych ciśnieniach, jeżdżąc w mokrych warunkach mają duży problem załatać nawet małe dziurki. A nawet gorzej, w przypadku Muc-off No Puncture Hassle to w śniegu puszczają mi dziurki które już były załatane. Kuszący jest powrót do stansa
Miałem to samo z Mucc-offem. To chyba przez tą biodegredowalność. Woda potrafiła rozpuścić zalepione miejsca. Stans i Revo od Continentala nie mają takich problemów.
Szosa lekkie dętki albo ogólnie dętki, gravel czy MTB mleko.
Sam w szosie jeździłem na mleku i lekkich dętkach. Kapcia póki co ani tu ani tu nie złapałem. Wyczuwalnej różnicy też nie widzę. Może w laboratorium albo jakiś pro kolarz widzi. Nie wiem.
Natomiast w szosie stawiam tylko na dętki. Przy dużym ciśnieniu mleko nie załata dziury. Wsadzić i tak trzeba będzie dętkę a do opony po mleku to nic przyjemnego. Nie mówiąc już o uwalonym rowerze i ciuchach. Każdy sam decyduje na czym jeździ. Ja w szosie nie widzę sensu w jeździe na mleku
Ma ktoś porównanie między tymi dętkami a lateksowymi ?? Kusi mnie waga :)
Co cię dokładnie interesuje?, takie podstawy to utrzymanie ciśnienia przez dłuższy czas, waga i wytrzymałość, miałem okazję przyszczypać tą dętkę oponą i napompować do 6 atmosfer i kompletnie nic się nie stało, poprawiłem i jest OK do dnia dzisiejszego.
Stosuje je w gravelu i szosie od prawie roku. Nie miałem do tej pory z dętkami tubolito żadnych problemow. Jednakże zawsze mam ze sobą 2 sztuki w zapasie. Są ultralekkie 28gram sztuka. Mam też nieużywane jeszcze łatki dedykowane do tych dętek.
@@DarekBike a są jakieś różnice w jeździe ?? Wygoda opory toczenia ? Czuć ta mniejszą wagę ??
@@mateuszpol9581 Kompletnie nie ma żadnych wyczuwalnych różnic w jeździe, w warunkach laboratoryjnych te różnice na pewno by były, ale na zewnątrz nie są wyczuwalne, żadnych prócz lepszego trzymania ciśnienia, no i po kupnie 3 dętek trochę pusto w portalach 🤣🤣.
85psi max na tej oponie na moim szajcu 80 to minimum :/ ponizej 80 to na malym dolku to ja obrecza wale po jezdni :/
1. Sa realnie mniejsze opory niz zwykla detka
2. Sa latki
😊
Jeżdżę na tubelessach przy ciśnieniu 6 Bar i jak na razie po trzech sezonach (ok 18000km) jeden załatany kapeć w trasie. Mleko stansa załatało dziurkę na 4,5 Bar i bez problemu dojechałem 30km do domu. Fakt, że opona nie dała sję już nabić do większego ciśnienia więc de fakto stała się tubetype. Jednak dalej uważam, że tubeless w szosie to dobre rozwiązanie dające komfort zarówno psychiczny jak i fizyczny.
Szom łatky do kupjenia do tych tętek No !. Na allekko kupis lekko za tszycieści złote !
byłem zadowolony z mleka w szosie do czasu, aż któregoś razu mleko z tylnego koła ufafluniło mi najfajniejszą koszulkę🥵od kilkunastu tysięcy znowu jest dętka, tubolito. Tubolito ma kit naprawczy do dętek, na tyle jest kilka łatek i ciśnienie trzyma wzorowo.
Mam dwie tubolito, z obu mi schodzi powietrze praktycznie do zera po kilkunastu godzinach
@@ukaszwieczorek3105 nie zaobserwowałem nic takiego u siebie. Po tygodniu jeżdżenia dopompowuję od jednego do prawie trzech bar.
@@rafsen2943 a masz tubo road czy s-tubo?
@@ukaszwieczorek3105 tubo road.
@@rafsen2943 to może też na takie zmienię i zobaczę bo przecież tragedia jest... Prawdopodobnie gdzieś na zaworach mi puszczają ale jak spryskałem płynem do szyb żeby zobaczyć czy babelkuje to nic się nie dzieje. Widocznie zbyt mały ubytek
Naprawa bezproblemowa - duży minus za taki materiał, w którym jest mowa o braku możliwości naprawy. Łatki pirelli to pocięta dętka tpu - już kleiłem i działa.
Potwierdzam, są łatki do TPU dostępne
tubolito robi zestawy naprawcze
Powtórzę swój wpis z przed 3-ech miesięcy na bikeshow dotyczące tych dętek.
"Miałem te dętki, waga, rotacja super ale .....
Są to dętki tylko na jednorazowe założenie, dlaczego? Używałem je i w trakcie sezonu musiałem wymienić opony, gdy zdjąłem opony przeżyłem szok bo dętki te były tak rozciągnięte że założenie ich ponownie to droga przez mękę. Mimo to spróbowałem na jednym kole, założyłem oponę 28c na 28c (na takim rozmiarze opon jeżdżę) i wciskałem tą rozciągniętą dętkę ( tragedia)
Po wielu wielu minutach jakoś ją upchnąłem, napompowałem koło. Miałem świadomość że na tym nie da się jeździć bezpiecznie. Spuściłem powietrze zdjąłem oponę a gdy wyciągałem dętkę to wyglądała ja wymięta kartka papieru. Zagięcia były tak potężne jakich nigdy na dętkach butylowych czy lateksowych nie było. Szkoda kasy na te dętki, wolę lateksy które trzeba podpompować po każdej jeździe"
Ciekawe ile robisz km. Może to kwestia wysokiego ciśnienia. Mam tubolito 3x zmieiałem już opony i nic z tego co opisujesz nie zauważyłem.
@@BIKE-PLUS Jak chcesz to ci mogę jedną z tych używanych podesłać zapłacisz tylko koszt przesyłki. A po za tym odpowiedz na jedno pytanie: dlaczego producent zaleca przed pierwszym użyciem nie pompowania jej , a dopiero po wlłożeniu w oponę i zamontowaniu na obręczy?
@@dartus7826 wydaje mi się ze taka informacja gdzies widziałem w Tubolito. Uzywaną detke nalezy zastąpić nową (oczywiscie w przypadku np wymiany opon). U mnie podobnie się rozciągneły :)
@@dartus7826 Myślałem zawsze ,że z tego powodu by jej nie rozerwało. Ja trochę podpompowuję dla wygody przed włożeniem ale wiadomo 0,3 bara jej krzywdy nie zrobi.
Continental gp 5000 i lekkie dętki tego samego producenta.
A gdyby wlać mleko do dędki?
Sa zwykle z mala porcja mleka, ale sporo to wazy
Powtarzanie w kółko tych samych bredni "jeśli chcecie mieć bardziej wyścigowy setup to nie tubeless" a w tym samym czasie cały peleton profesjonalny jeździ na tubeless.
Z mojego doświadczenia z tubless powyżej 6bar to jest on super kiedy działa. W odczuciach jest bardziej komfortowo a rownie szybko. Ale jak cokolwiek się wydarzy to albo serwis albo babrasz się w mleku... a to dziura taka że mleko nie mialo szans zadziałac, a to rozszelnił sie zawór itp. Po trzecim razie wkładania dętki do tublesa wolę normalnie zmienić dętkę. Aaaaale jakbym miał mechanika co mi ogarnia rower przed każdą jazdą to tubless jest super. Mleko dla mnie miało jedną zaletę - po jakiejkolwiek przygodzie dało się jakoś jechać na rowerze (typu 2 bary w kole czy coś), ale nie można było mówić o normalnym kontynuowaniu trasy.
Po pierwsze: zdecydowanie nie "cały peleton profesjonalny" tylko połowa (może 2/3) topowych teamów mających dostęp do najlepszego sprzętu.
Po drugie: jednak inaczej patrzy się na problematyczność utrzymania (naprawy, czyszczenia) opon tubeless, jeśli po awarii podjeżdża do Ciebie wóz serwisowy i daje nowe koło. A mechanik potem zarywa nockę i poleruje ramę na kolejny dzień wyścigu.
Za nim pewnie też jeździ ktoś samochodem i ma na wymianę całe koła. Naprawdę sugerowanie się peletonem trochę mija się z realiami. Pomijając już ilu faktycznie kolarzy jeździ tam na mleku
@@PrzemekCT Jeszcze co do peletonu: żeby się tylko nie okazało, że oni nie jeżdżą na sklepowym "mleku" tylko na turbo-nano-grafeno-mazi, która uszczelnia przy 8 barach i spływa z ramy sama od byle deszczu, a w detalu zobaczymy ją za 5 lat. Oczywiście jeśli uda się obniżyć koszt produkcji z dzisiejszego $10000/litr. ;)
@@piotrkosewski8940 coś jak z buteleczką smaru absoluteclack graphenlube która kosztuje 570 zł ;) na innym to nie jazda. Nie ma kompromisów
Sorry ale tym razem stek bzdur. Tubeless powyżej 6 atmosfer to przede wszystkim wygoda i zdecydowanie lepsze zachowanie opony niż na dętce. Postrzeganie tubelessa tylko jako system pozwalający obniżyć ciśnienie jest błędne.
Testowałem wiele opon szosowych tubeless, z różnymi kołami. Puenta zawsze była ta sama - jeśli dochodziło do przebicia, a ciśnienie było zauważalnie wyższe niż ponad 5 atmosfer (np. tubeless w oponach 26mm, ciśnienie 6.0) to NIGDY nie udało się tego załatać bez problemu. Pół roweru w mleku, uszczelnianie i rozszczelnianie co 2 kilometry jazdy, albo spadek do 3 atmosfer i konieczność ponownego pompowania. Do 5 atmosfer w miarę ok - ciśnienie jest na tyle niskie, że dawało radę załatać zanim zeszło tak, że nie dało się jechać. Sytuacja powtórzona wielokrotnie - każdy może mieć tutaj swoje doświadczenia, ale ja po trzech latach ABSOLUTNIE się podpisuję pod tym co mówię:)
Nikt tu nie postrzega tubeless tylko jako "systemu pozwalającego obniżyć cisnienie". Po prostu system ten działa najbardziej efektywnie przy niższych ciśnieniach i też umożliwia ich stosowanie -dla mnei nowoczesna opona szosowa 28C z ciśnieniem 5 atm jedzie lepiej niż wiele topornych opon 25c z dętkami.
Nadal się nie zgadzam. Opona na tubeless zachowuje się inaczej niż na dętce. Niezależnie czy przy 4 atm czy przy 8 atm. W tym systemie, to nie uszczelnienie jest kluczowe ale właśnie właściwości jezdne. O to mi chodziło :)