CZARNE DNI KOLEI: Z AKT INŻ. RYŃSKIEGO #4 - Płock 1969
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 5 ต.ค. 2024
- W czwartym (i póki co ostatnim) odcinku spinoffa właściwej serii CDK - o tym, jak chęć na dziczyznę była ostatnim gwoździem do trumny zwanej wypadkiem w Płocku z 1969 roku.
Patronite: patronite.pl/k...
Darowizny: tipply.pl/u/ku...
Twitter: / kuracyja
Wsparcie jest mile widziane, acz nieobowiązkowe.
![[ TEASER ] เงาะป่า - วงL.กฮ. | TMG RECORD](http://i.ytimg.com/vi/M4ObdFfcPww/mqdefault.jpg)
Link do tekstu inż. Ryńskiego: isdr.pl/index.php/topic,431.msg6639.html#msg6639
Kilka spraw.
1) Jest to ostatni film montowany w Vegasie. Powrót do Premiere Pro uważam za udany, następne filmy będą już robione tamże.
2) Pominąłem tutaj dwie rzeczy:
a) po wypadku przeprowadzono dwie próby na odcinku między mostem a Radziwiem, w tym jedną żeby zobaczyć, czy było możliwe zatrzymanie zbiegającego towarowego jedynie za pomocą hamulca pomocniczego. Eksperyment się udał - a przeprowadził go ten sam maszynista co prowadził 51591, skład miał zbliżoną masę do feralnego towara - pociąg udało się zatrzymać. Pominąłem ten fakt celowo, ponieważ... czegoś mi tu brakuje: i wtedy, i 20 października hamowała tylko lokomotywa, różnica we wszystkim polegała wyłącznie w hamulcu którego użyto. Nie pasuje mi to, że użycie kranu obok załatwiało sprawę... ale mogę czegoś nie wiedzieć. A w takim wypadku wolę dać to w komentarzu.
b) przyczyna wypadku jest bardzo podobna do tej z Zagnańska - problem z hamulcem zespolonym - i w pierwszym odruchu chciałem powiedzieć że być może Zagnańsk był powtórką Płocka... tyle, że nie ma na to dowodów. Raz, że komisja w Zagnańsku spartoliła sprawę z badaniami układu, a dwa - zeznania obsługi ET21 na to nie wskazują (rozbieżność to co innego).
3) Tak jak było napisane na karcie społeczność, robię sobie przerwę od CDK. Sezon 4 soon(tm).
4) Dodałem w opisie link do Tipply, więc jak ktoś chce dać donejta to śmiało. A do tego również twitter jakby co.
Bardzo ciekawy materiał. Mam jednak jedną prośbę, jestem kompletnym "lajkonikiem" mógłby Pan krótko wyjaśniać stosowane terminy w kluczowych częściach filmów. Np. co to znaczy odhamowanie? W poprzednich filmach tez nie wszystko rozumiałem. Obniża to moją percepcję filmu, a materiały robi Pan bardzo ciekawe.
akurat odhamować to polecenie przeciwne do zahamować, a zahamować to chyba wiemy o co chodzi
zresztą można z sensu słów przy manometrach wyciągnąć
@@darekmaki3615
Odhamowanie to po prostu „zwolnienie hamulca”. Coś analogicznego dzieje się kiedy w samochodzie czy rowerze „puszczasz hamulec” - w pociągu jest to nieco trochę bardziej skomplikowane ze względu na rozwiązanie sterowania (ręczny sterownik pneumatyczny/elektro-pneumatyczny) i samą budowę hamulca (zespolony, czyli działający na całą masę pociągu, nie jedynie na pojazd ciągnący, jak w przypadku samochodu z przyczepką).
@@Kuracyjastartodnowa *darek maki* napisał uwagę ogólną i podał przykład z "odhamowaniem", ale zapewne nie o to chodzi (a przynajmniej nie tylko o to). To, że robisz dobre i ciekawe filmy wiemy już od dawna, a z biegiem czasu stają się one, tak przynajmniej mi się wydaje, coraz bardziej fachowe i przez to niestety coraz bardziej hermetyczne. Fachowe określenia i skróty, których używasz, dla kolejarzy i znawców kolei na pewno są zrozumiałe, ale przez to Twoje filmy są coraz mniej zrozumiałe dla laików i osób, które tylko trochę znają terminologię kolejową, przepisy kolejowe i urządzenia na kolei. Może tak ma być, nie wiem. Jeśli kanał ma być skierowany głównie do tej widowni, która "wie", to ok. Jeśli jednak do szerszej, no to przyznam, że brakuje tu języka i wytłumaczenia zrozumiałego dla ogółu.
Mam nadzieję, że nie obrazisz się za ten komentarz, bo wiesz, że cenię Twoją pracę, oglądam każdy film i zawsze chwalę. Ale niestety coraz częściej, coraz mniej rozumiem. ;) Pozdrawiam!
nie obrażę się, jak opinia jest merytoryczna to czemu niby miałbym strzelić focha?
a co do określeń... no to się pojawia od początku, jeszcze od starego kanału... coś pomyślę
Tak się im śpieszyło, a zatrzymać skład po kawałek padliny to już mieli czas xD niezła logika, choć w tym przypadku być może uchroniła przed bardziej tragicznym zdarzeniem.
Na wzmianke też zasługuje wypadek w tym samym miejscu w roku 1982. Gdzie przez powódź osuną się nasyp i spadł parowóz ol49 razem ze składem osobowym. I jedną z przyczyn też były zające które w zboczach nasypu miały swoje nory co osłabiło sam nasyp a wszystko dopieła powódź.
Osunął*
Od 3.51 widać na zdjęciu wiaduktu niebieską linię. To zaznaczono na pamiątkę maksymalny poziom wody w trakcie powodzi.
Film jak zwykle ciekawy. Studiując wypadki, nie tylko kolejowe, można odnieść wrażenie, że nawet pominięcie jakiegoś przepisu bezpieczeństwa zwykle nie spowoduje katastrofy. Problem zaczyna się kiedy idziemy na skróty i łamiemy wiele zasad równocześnie i do tego trafimy na niesprzyjające okoliczności.
Problem jest w tym, że każdemu się wydaje, że to tylko on tu trochę sobie ułatwi życie, a inni będą robić zgodnie z przepisami. A potem się okazuje, że właśnie na każdym etapie te wszystkie małe wygodnictwa kumulują się w wielką katastrofę.
W podobny sposób są tworzone przepisy lotnicze. Każdy jeden jest okupiony krwią ludzi. Różnica jest taka, że przepisy lotnicze zazwyczaj obowiązują wszystkie statki powietrzne ( chodzi mi o zalecenia agencji ds. bezpieczeństwa), a w kolejnictwie każde państwo jest ...samodzielne. Jak jest u nas , widać na filmach "kuracyji"
Smoleńsk to pokazał
Każda katastrofa kolejowa, zdarzenie, wypadek jest zbiegiem kilku a przynajmniej dwóch źle zrobionych po sobie kolejnych błędów tak jak w tym przypadku i w wielu innych
Materiał jak zwykle na najwyższym poziomie. I tutaj mamy paradoks. Z jednej strony człowiek by chciał, by było więcej filmów z tej serii, bo jest to bardzo merytoryczny materiał oparty o wiele źródeł. Z drugiej strony zaś człowiek się coraz bardziej martwi burdelem, jaki w PKP panował, jak widzi tak mocny odcinek
Strasznie krotki ,,, dzieki super film , zdechly zajac zycie urotawał wielu osobom , kto wie jak by to się skonczylo
Tak się zastanawiam: a co by było gdyby nie cofnął się po królika tylko pojechał dalej? Mogłoby to się skończyć bardziej tragicznie... Ale samo to że tyle przestrzelił przy pierwszym hamowaniu powinno dać mechanikowi do myślenia. Niestety dziczyzna na stole ważniejsza i wyłączyła mu myślenie do końca.
Stacja docelowa znajdowała się jakieś maksymalnie 10-15 km dalej
Mięso było wtedy drogie, ale zając za 400k to chyba rekord.
Nie wierzę... 🐇🐇🐇 Najdroższy zając w historii. Niemożliwe, żeby to na trzeźwo.
Kocham te filmy, proszę rób je częściej
Taki film to sporo pracy. Gdyby były częściej mogłyby stracić na jakości.
Jakby się dało, to by były częściej, ale jak tutaj wcześniej wspomniano aby wytworzyć film takiej jakości potrzeba sporo pracy
Lepiej, żeby było jak jest bo każda produkcja trzyma wysoki poziom.
Jest to wielkie niedopatrzenie widzów co do subskrypcji tego merytorycznego kanału, jest ich zbyt mało.
Pora wrócić do dawnej chwały.
Oglądam, łapka w górę, udostępniam.
Powodzenia
No tak, ale jak na taką "niszową" tematykę, to i tak kanał się rozwija całkiem nieźle. Poziom jest wysoki, pozostaje mieć nadzieję, że ludzie to zauważą i zasubskrybują :))
@@piorab Niszowe to są ekipy i inne gówna z subskrypcjami xD
ale Panowie, jak krytykujemy to merytorycznie, nawet jak to są pewne... marki
@@Kuracyjastartodnowa Też możesz zrobić merch, jak chcesz... chociaż nie z obrazkiem profilowym, bo Japończycy się wkurzą o prawa autorskie.
ŁAŁ, symulator 4:50 odwzorował nawet charakterystyczny dla PKP brud. XD
Jednym poziomem abstrakcji jest zatrzymywanie całego pociągu, żeby zebrać martwego królika na obiad, ale jeszcze wyższym poziomem absurdu jest COFANIE całym składem, zamiast szybkiej przebieżki po 250m w jedną stronę.
No taka głupota z tego bije, że wymiękam.
Swoją drogą bawi mnie niesamowicie, że na próbę hamulców czasu nie było, ale za to, żeby zatrzymywać pociąg i następnie cofać się nim po królika, to czas już był.
O Chryste...
dobre dobre chcial sobie zajaca wziac ...:) ciekawe tekie smaczki sa :) ciekawe czy go ukarali i czy pracował dalej ..:) jak zwykle swietny materiał.Coś kiedys czytalem o samyam moscie kolejowym w Płocku ze nie tylko podjazd na niego id strony radziwia ma nachylenie ale takze sam most ma nachylenie czyli każdy wagon bez zaciagnietego hamulca by sie stoczył.Skaroa wiślana z prawej strony Wisły na ktorejj lezy Płock jest nacznie wyzsza i pewnie tak latwiej było zbudowac ten most nawet po usypaniu przyczułków
O, mój Płock :]
mój też :D
@@lambert1257 pozdro 🖐️
Teraz odpisuję, bo nie widziałam wcześniej 😅😭
Rok mieszkałem w Płocku........piękne czasy......
Już myślałam, że zakończyłeś twórczość, ale dobrze, że znalazłam nowy kanał. Dobrze, że jesteś
00:25
Moment: „WHAAAAAT, jaki zając?!” - wybitnie 😅
Koniec lat 60' wtedy z mięsem było krucho.
@@rekawek6 Prawda. Wtedy znalezienie całkiem świeżego mięsa "na ulicy" było jakby dzisiaj znaleźć 1000 zł.
Uwielbiam tą serię:)
*TĘ!!!
Tak jest wiele filmów o kolejowych wypadkach ale twoje są naj j lepiej tłumaczone i lubię je oglądać i słuchać.
hm. to chyba w zasadzie szczęście w nieszcześciu? jakby z takim niedziałającym hamulcem pojechał w trase i stało się coś wymagającego hamowania nagłego to byłaby marmolada
Już by raczej nie zahamował w ogóle. Towarowy z załadowanymi wagonami to dziesiątki tysięcy ton, same hamulce lokomotywy stopiłyby się gdyby próbować nimi zatrzymać taki skład do zera. Mieli mega farta że zatrzymali się po tego zająca (prędkość niewielka i wzniesienie to się jeszcze udało). Jakby pojechali w długą i przyszłoby hamować z 50 czy 80 km/h to zapewne mówilibyśmy o jednej z największych katastrof kolejowych w Polsce.
Właśnie znalazłem ten kanał i już znikły mi pytania na główny kanał: Kiedy nowe CDK? Cieszę się że jesteś dalej xD
Nawet nie zaczełem oglądać i odrazu łapa w górę :)
Ze względu na absurdalną przyczynę zmiany kierunku jazdy składu chciałbym tylko wspomnieć młodszym widzom, że w czasach PRL był czasem problem z dostępnością mięsa na rynku.
Dodajmy,że nawet najbardziej nędznego ochłapu,a tu kroił się pasztet z zająca-danie wykwintne,pokusa nie do odparcia.Jednak nie można było użyć tego argumentu jako okoliczności łagodzącej winę,bo zostałoby się oskarżonym o postawę
anysocjalistyczną
..i wszyscy byli zdrowi
@@radoslawlesniak5423 na dachu eternit. Na stacjach benzynowych ołowiowa. W miastach smog, zwłaszcza na Śląsku. Idiotyczna moda na papierosy. Alkoholizm. Bród. Niedożywienie (białko zwierzęce). Może ktoś uwierzy, że byli zdrowi.
Nosz film dodany idealnie do herbatki, co do minuty :)
Jak zwykle, mega ciekawy film!
Semafory kształtowe są ikoną kierowania ruchem kolejowym. Mają w sobie pewnego rodzaju magię i wyrazistość. Tylko szkoda, że najczęściej zaniedbane, tak szybko odchodzą.
Kochany Płock nigdy nie zawodzi.
Z utęsknieniem czekam na to fajne intro...
Świetny materiał.
W filmie th-cam.com/video/W2QhRmhA1yg/w-d-xo.html jest opisany wypadek spowodowany tą samą przyczyną czyli zamkniętym zaworem na przewodzie hamulcowym. Wydarzył się w 2006 roku w Szwajcarii i niestety zginęli w nim ludzie.
Był to pociąg roboczy, który po wykonanej pracy zabierał stary tłuczeń załadowany do kilku wagonów. Przed wyruszeniem w tę jazdę powrotną był jakiś problem z zablokowanym hamulcem w jednym z wagonów i w trakcie prób odblokowania kilkakrotnie zamykano i otwierano zawór pomiędzy małą roboczą lokomotywą i resztą składu i najprawdopodobniej na koniec pozostał on zamknięty. Z tego co pamiętam ten błąd i zarazem brak próby hamowania wynikał z pośpiechu - najpierw były duże zakłócenia na szlaku spowodowane śmiertelnym potrąceniem gdzieś na tym samym szlaku przez inny pociąg, wskutek czego skład roboczy wyruszył z opóźnieniem do pracy, a w jej trakcie na jednej ze stacji zebrało się kilka oczekujących pociągów towarowych, więc obsługa działała po presją i w efekcie wyruszyła w trasę nieświadoma braku działających hamulców w wagonach.
Wskutek dużej masy tłucznia załadowanego do wagonów i nachylenia trasy hamowanie lokomotywą nie dawało efektu. Dyspozytorzy poinformowani o problemie ustawili wolną drogę wszędzie gdzie się dało i próbowali znaleźć sposób na zatrzymanie składu, ale nic nie dało się zrobić. Pociąg przejechał przez kilka stacji, ale w końcu okazało się, że nie da się dalej ustawiać wolnej drogi. Podjęto dramatyczną decyzję, aby w celu uniknięcia większej tragedii wykoleić ten pociąg skierowując go na tor zamknięty z powodu wykonywanych jakichś innych prac. Wydano rozkaz ewakuacji pracowników z zamkniętego toru, ale stał na nim inny pociąg roboczy. Wkrótce nastąpiło uderzenie rozpędzonego pociągu w ten stojący i niestety zginęli wszyscy znajdujący się w tym rozpędzonym.
Film ma niemieckie napisy, gdyż większość Niemców nie rozumie szwajcarskiej wymowy.
400 tys. zł strat i nawet zająca nie zjadł.
Eh, ludzka chciwość :')
@Kuracyja - start od nowa
Teraz czekamy na odcinek, w którym przyczyną wypadku było wykolejenie składu, bo maszynista chciał nagle ominąć biegającą po torach sarnę... ;p
Poza wszystkimi niedopatrzeniami myślę, że dosyć istotną przyczyną tej katastrofy było zachowanie mechanika. Wydaje mi się, że nie wolno bez powodu zatrzymywać składu na szlaku, a do tego cofać.
I nie wydaje ci się. Tak jest.
Paradoksalnie, gdyby nie zatrzymał się po tego królika mógłby gdzieś dalej uderzyć z pełną szlakową. Ciekawe jaka byłaby odległość hamowania samą lokomotywą z na przykład 120km/h.
@@mrbg4474 tu przydałaby się informacja czy takie pociągi były w stanie rozpędzić się do takiej prędkości i czy mogły zgodnie z przepisami poruszać się tak szybko po tej trasie. Inna sprawa że w komentarzu (przypiętym) była mowa że awaryjnie dało się zahamować podobny skład.
@@mrbg4474 do tylu to on by się nie rozpędził z towarowym. Ale i przy 80 było by duże ryzyko poważnej katastrofy.
@Piotr Rękawek towarowy z 39 wagonami na haku nie rozpędziłby się do 120 ;) rozkładową obstawiałbym co najwyżej 60 lub 80
W 1982 roku, 8 stycznia na szlaku Płock - Płock Radziwie pociąg (nie mam pewności ale wydaje mi się że osobowy) jadący do Kutna spadł z nasypu po podmyciu przez powódź.
A czasem nie był to osobowy Brodnica-Płock-Kutno gdzie faktycznie w wyniku powodzi zatorowej doszło do uszkodzenia mostu.
Pozyskanie trudno dostępnej zwierzyny dzikiej(na mięso) w tamtych czas skończyło się katastrofą.
Niewiarygodne!🤭
Zając niewinny!!!
Nareszcie 💪💪
Podobną sytuację znam z Gorzowa, ale tam obyło się bez strat i jakoś się zatrzymali
A zająca zjedli?
zobaczył zająca i był zdeterminowany aby mieć... dziczyznę :-) To się nie da :-)
Dlaczego już nie ma tego super intro.
Bo to spinoff.
Ten zając mógł wtedy uratować życie wielu ludzi, bo gdyby ten pociąg bez hamulców nie zatrzymał się np gdzieś przed semaforem i zderzył z jakimś pasażerskim, to sytuacja mogła by wyglądać dużo gorszej.
Słuchając tej historii, najpierw mam facepalma, że maszynista był taki zachłanny(myślałem, że chciał zwyczajnie sprawdzić, czy zwierzę żyje czy coś), a potem... kurrrrwa co to jest?! Dla wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć, dlaczego trzeba pamiętać o zahamowaniu składu przed odłączeniem- spróbujcie to zrobić w warunkach kontrolowanych w Symulatorze Maszyna. Ja tak spróbowałem i wiem, czym to pachnie :D
Cofnął się, żeby go zabrać, oczyścić i dać żonie do przyrządzenia. Ewentualnie podzielić się z pomocnikiem. Nawet dzisiaj zając jest mięsem luksusowym, a co dopiero wtedy.
w PRLu była taka bieda i tak mało mięsa że chłop cofał pociąg towarowy żeby zjeść zdechłego zająca. A ja potem czytam jak stare baby mówią "jaki to był wspaniały ustrój"
No dobra, a za pomysł cofania towarowym po zająca maszynista poniósł jakieś konsekwencje czy nie?
pewnie poniósł, ale Ryński nic nie wspomniał...
A kiedy bedzie o wypadku kolejowym we wloclawku zazamczu. W latach komunistycznych?
Na takich "zawodowców" dziś jest nowe określenie - "JaSZCZEMBie" kolejnictwa...
👍
Zastanawia mnie jedno, czemu załoga pociągu zamiast skupić się na pracy postanowiła zadowalać się dziczyzną w menu, zabierając martwego zająca z torów? To tak jakby lekarz zamiast ratować człowieka na operacji, by wziął z lodówki żarcie i to konsumował zamiast operować...
Czy w ogóle załoga myślała wtedy?
Jakieś patałachy ważniejsze niż wykonanie roboty -_- - rozumowanie załogi pociągu 51591 -_-
Tutaj gdybym to ja bym tam był to powiedziałbym "Pal licho dziczyznę, robota jest do wykonania"
To były czasy PRL-U więc zapewne problemy z zaopatrzeniem w mięso skłoniły ich do tego nieplanowanego postoju.
Cześć
Pytanie jak będzie wiadomo co się wydażyło może zrobisz odcinek o wykolejenia towarowego w Sochaczewie, czyli wypadku z dzisiaj?
Najdroższy zając na świecie
Zrobisz materiał o katastrofie kolejowej w Lęborku?
Czy do serii "Czarne dni kolei" wróci dawne intro, bo bardzo pasowało.
Wcale się nie dziwie ze jesteś taki zły kiedy robisz filmy z tej serii. Mnie krew zalewa.
Ja mam takie pytanie, czy na kolei nie ma czegoś takiego jak "lista kontrolna"? W lotnictwie to pierwsza linia obrony przed błędami ludzkimi. W takiej sytuacji do kolejnego etapu przechodzi się po zamknięciu listy, (czyli odhaczeniu wszystkiego co na niej jest). Pomocnik maszynisty nim wróciłby do kabiny musiałby odhaczyć "otworzyć zawory" i jeszcze "sprawdzić zawory czy otwarte". Człowiek przez głupie roztargnienie może zapomnieć o czymś, coś pominąć.
No i... katastrofy by nie było, gdyby maszynista uznał, że się przejdzie dwieście metrów, (to jest kawałeczek), albo jeszcze lepiej, że zdechły zając, leżący Bóg wie ile przy torach, to nie najlepszy towar ni na posiłek, ni na futro.
Nie ma. A przynajmniej mi nie wiadomo o istnieniu takowej. Wyjątkiem jest uruchamianie lokomotywy.
Gagar leci do tyłu bez kontroli, hamulce nie działają... Jest tu ktoś kto może ocenić co by się stało gdyby, walnąć w nastawnik i hamować dając "gazu" do przodu? Przecież tam są silniki trakcyjne, zasilane z silnika na olej napędowy. Ja bym tak zrobił.
Kto ostatecznie wziął zająca ?
Okoliczne chłopstwo. Albo członkowie komisji wypadkowej.
Na wagonach i na lokomotywie jest dach a nie hamulce .
@Kuracyja- start od nowa Co się stało ze starym kanałem?
dosłownie pierwszy film na kanale wszystko wyjaśnia...
@@Kuracyjastartodnowa Sorki dostałem powiadomienie o tym filmie poszukam pierwszego…
6:25 o której katastrofie mowa?
Zając nawet dzisiaj jest luksusem, a co dopiero wtedy, gdy królowała wieprzowina i drób. I jak z każdym luksusem, najpierw trzeba rzetelnie wykonać pracę, żeby się nim cieszyć. Tutaj pracę spartaczono i to się zemściło.
Borze szumiący... i z tych wszystkich błędów najmniejszym było zatrzymanie się i wycofanie w celu wzięcia martwego zająca z torów. W sumie podobnie się słucha tego jak co niektórych filmów od Mentour Pilota. Bardzo często wypadek zaczyna się na długo przed startem.
Zając...
Nie po to są procedury by je zlewać z góry ciepłym moczem. Są po to by "ustawić" szereg sit wyłapujących błędy. Komuś wydaje się: a po co mam sprawdzać sprawdzone? No właśnie po to, że mogło zostać NIE sprawdzone!!! Właśnie po to by, gdy jedno sito zawiedzie, następne wyłapało błąd.
Ten wypadek jest z serii takich, które NIGDY NIE POWINNY SIĘ ZDARZYĆ, nawet zakładając tzw. czynnik ludzki, wszakże z zastrzeżeniem, że respektowane są procedury! Bowiem tylko kwestią czasu jest by "wyskoczył" jakiś zmienny i NIEPRZEWIDYWALNY czynnik który przechodząc przez zaistniałą lukę MUSI doprowadzić do katastrofy, gdy procedury zostały pominięte...
Podczas manewrow powietrze samo by zmalalo bo 39 wag zahuja niebyloby szczelne
Te "zawory" nazywają się kurkami końcowymi. A żaden pojazd nie mógł odhamować "w pół sekundy", ponieważ czas luzowania hamulca jest ściśle określony i na nastawieniu "towarowy" wynosi od 45 do 60 sekund. Jedna z właściwości sprawnego układu hamulcowego, tzw. czułość, zakłada rozpoczęcie hamowania w czasie max. 1,2 sekundy od spadku ciśnienia w przewodzie głównym z prędkością 0,6 bar / 6 sekund, więc "pół sekundy" to gruba przesada. Natomiast ponowne napełnianie układu hamulcowego mogło trwać zbyt krótko i to rzeczywiście mogłoby zwrócić czyjąś uwagę.
"Maszynista [...] na sygnał kierownika pociągu „zahamować” zmniejszył ciśnienie w przewodzie głównym do ok. 0,7 atmosfery i zaraz za chwilę tym razem na sygnał „odhamować”, ustawił kran (zawór) maszynisty w położenie na dopełnienie. Nie zaniepokoiło go, że niemal w ułamku sekundy ciśnienie w przewodzie głównym hamulcowym spadło do 4,3 atmosfery, a potem zaraz wskazywało równe 5 atmosfer. Każdy szanujący się maszynista wie, że takie wskazania przyrządów oznaczają, że uproszczoną próbę hamulca zespolonego dokonano tylko lokomotywą."
Słowa Ryńskiego, źródło jest w przypiętym komentarzu.
@@Kuracyjastartodnowa Tak, to co napisałeś ma sens. Nie mogło go zaniepokoić szybsze lub wolniejsze zahamowanie czy zluzowanie hamulca - ale zbyt szybkie napełnianie układu hamulcowego przy luzowaniu już powinno. Sorry za czepianie, jestem specjalistą od układów hamulcowych wagonów towarowych, rzadko kiedy trafiam na jakiś materiał dotyczący mojej - powiedzmy sobie szczerze, dość wąskiej - dziedziny, więc muszę sobie podyskutować. ;-)
No cóż, mi pozostaje jedynie cytowanie źródeł, nie mam jak się złościć. Powiedzmy, czeski remis z Twoją przewagą ;)
@@elizeuszcesarczyk7303 pytanko - a czy jak te zawory w lokomotywie sa zamkniete to w wagonach nie ma cisnienia i hamulce sa zablokowane?
A to Polska właśnie...
W filmie th-cam.com/video/W2QhRmhA1yg/w-d-xo.html jest opisany wypadek spowodowany tą samą przyczyną czyli zamkniętym zaworem na przewodzie hamulcowym. Wydarzył się w 2006 roku w Szwajcarii i niestety zginęli w nim ludzie.
Z tego co pamiętam ten błąd wynikał z pośpiechu - najpierw były duże zakłócenia na szlaku spowodowane śmiertelnym potrąceniem gdzieś na tym samym szlaku przez inny pociąg, wskutek czego ten skład roboczy wyruszył z opóźnieniem do pracy, a w jej trakcie na jednej ze stacji zebrało się kilka oczekujących pociągów towarowych, więc obsługa działała po presją i w efekcie wyruszyła w trasę nieświadoma braku działających hamulców w wagonach.
Nie było tam natomiast nieplanowanego zatrzymania w celu podjęcia czegoś z toru.
Czyli cała załoga weszła do kryminału.
Procedury procedury procedury. Kto to spamięta. Do tego każda skomplikowana jak budowa wahadłowca. Czy naprawdę pociąg to tak skomplikowana maszyna że trzeba sto milionów procedur? Nie można jak przystało na XXI wiek czegoś ułatwić i iuprościć? Było by wtedy mniej problemów.
Cze ten przemądrzały komentator może wyjaśnić co to jest "GAGAR"?
Ten "przemądrzały komentator" wyjaśnia:
"Na jeden z torów dodatkowych stacji Płock Radziwie wjechał pociąg towarowy nr 51591 z Kutna prowadzony spalinowozem ST44-005. Po zatrzymaniu, zgodnie z planem odłączono, a następnie odstawiono na tor boczny 12 wagonów znajdujących się za lokomotywą; następnie tzw. "gagarin" podłączył się ponownie do pozostałych 39 wagonów i po przeprowadzeniu próby hamulca wyruszył w kierunku stacji docelowej - Płock Trzepowo"
Ile lokomotyw pojawia się w następującym fragmencie? Jedna, ST44-005. Zatem, jeżeli jest zwrot "tzw. gagarin podłączył się ponownie do wagonów", to GAGAR-em jest ST44-005.
I bardzo proszę o więcej kultury, bo wystarczy uważnie słuchać.