Szokująca Prawda o Alkoholu - od wypicia godzina po godzinie
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 มิ.ย. 2024
- Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksiazka-pozegnaj-p...
Animacje na zlecenie: ideaman.tv/animacje/
Podcast: • Dobra Zmiana Podcast
Wspieraj kanał: / przeciętny człowiek
Badania:
Małe dawki alkoholu i ich wpływ na mózg i ciało: www.nature.com/articles/s4146...
Wpływ alkoholu na mózg: pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28988...
Alkohol i zachorowalność na raka: pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33010...
Przyśpieszone starzenie się po alkoholu: pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31466...
Nie ma zdrowej dawki: www.thelancet.com/article/S01...
Alkohol a płodność: www.jci.org/articles/view/167624
Uszkodzenia do 6 tygodni: jamanetwork.com/journals/jama...
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
#edukacja #psychologia #alkohol
---
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Jeśli Ci się podobalo - zostaw like i subskrybuj. Dzięki!
naprawdę nie ma różnicy między ziemniakiem 40vol a Winem owocem fruktozą 13 vol i siarka ? Biedni Greccy Bogowie i Francuzi , Francuz płodny, dobry w łóżku, mniej siwy i szczęśliwy z widoku z okna.
@@Tobnjuks chyba za dużo wtłoczyłeś w siebie nektaru.
Lajka chętnie dam, ale dlaczego zaraz muszę subskrybować? :D
Tylko się dopytuje w sensie że ilość niekoniecznie trucizny ma znaczenie. Ponieważ trochę się ze wstępu pogubiłem ale idąc za filmami z TH-cam wiem że ilość ma znaczenie proszę mnie poprawić jeżeli się mylę
@@freelancer001 ilość ma znaczenie ale drugorzędne bo wg najnowszych badań nawet minimalne dawki alkoholu są szkodliwe tak więc nie ma bezpiecznej dawki. W.tym kontekście nie sprawdzą się powiedzenie że.dawka czyni truciznę.
Zrób taki sam filmik godzina po godzinie o marihuanie, lajkujcie żeby widział :)
Przydało by się
Nie zrobi takiego samego materiału bo Maria nie jest tak dobrze przebadana jak alkohol ze względu po pierwsze na dużo mniejsze spożycie w społeczeństwie a po drugie w wielu państwach nadal zakazana a więc badania są dodatkowo utrudnione. Na obecną chwilę wiedza naukowców jest na poziomie tego że jest narkotykiem ale dużo mniej szkodliwym społecznie niż alko i dużo mniej uzależniająca . Dodatkowo ma mniej niszczący wpływ na organizm. Oczywiście żeby nie było to nadal jest narkotyk więc nie ma co upiększać jego wizerunku.
Zrobię, jest sporo danych w temacie długoletniego palenia zioła.
Idealnie byłoby jakbyś w takim filmie przedstawił również temat jedzonego zioła. THC metabolizowane przez wątrobę troszkę inaczej wpływa na mózg człowieka i jestem ciekaw czy różni się on znacząco od zwykłego palenia jeżeli chodzi o ewentualne szkody. Mam nadzieję, że w takowym materiale przedstawiłbyś skutki samej substancji psychoaktywnej, a nie tego, że jest to szkodliwe jak papierosy bo się spala itd.
@@karetmistrz Wszelkie substancje mogą uzależniać, na zasadzie związków z emocjami, natomiast 2 najbardziej szkodliwe z powodu uzależnienia czysto chemicznego, to cukier i alkohol. Marihuana jako taka nie uzależnia chemicznie, natomiast nawyk wypracowany jako kompensata stanów depresyjnych już tak.
Stary, w idealnym momencie mojego życia obejrzałem Twój filmik. Akurat zmagam się z regularnym piciem piwa. Od ponad 3 miesięcy niemal codziennie piję 2 piwa, bo odeszła ode mnie dziewczyna i wmówiłem sobie, że piwo wieczorem sprawia, że mogę lepiej zasypiać i dłużej spać dzięki czemu nie zadręczam się myśleniem o tym, że jestem sam. Poza tym wmawiam sobie, że dobrze jest w duszny dzień napić się zimnego piwa.
Trzymajcie proszę za mnie kciuki, bym odstawił wreszcie picie alkoholu. Kiedyś potrafiłem miesiącami nie pić alkoholu i nie miałem z tego powodu żadnych problemów.
Do materiału dodam jeszcze jeden efekt uboczny… o ile po napiciu się alko odnosi się wrażenie że jest łatwiej emocjonalnie, następnego dnia samopoczucie pikuje niżej niż było poprzedniego czyli gdy było kiepskie to następnego dnia jest masakrycznie kiepskie…
Trzymam kciuki za Ciebie.
@@czasnasuczypogodybo podczas picia mózg produkuje dużo serotoniny a na kacu nie zdąży jej produkować tyle ile powinno być, a to jest hormon szczęścia
Ona nie jest warta tego byś sobie szkodził.
Odeszła dziewczyna, dramat😂🤣 ile ty masz lat, 16?
@@wojfer87 to łatwiejsze zasypianie po piwie sprawia, że pozbawiasz się fazy płytkiego snu, podczas której organizm się regeneruje 🫣 przez to zasypiasz szybciej, ale się nie wysypiasz. Bo organizm walczy z dopaminą wydzielając kortyzol i adrenalinę, stąd wybudzanie się po kilku godzinach ;) polecam książkę 30 dni bez alkoholu ;) Sporo informacji na takie tematy ;)
Cieszę się, że wspomniałeś o tym jak alkohol wpływa na FAS również ze strony ojca, bo mało się o tym mówi 👍
To jest dość świeża wiedza, bardzo skutecznie wypierana przez piwoszy.
Tymczasem patologia rozmnaża się co roku, a prawidłowo odżywiająca się para, stara się o dziecko kilka lat :)
Świeża wiedzą a więc możliwe że nie do końca prawdziwa???
Cieszę się że jako przykład nie picia z roku na rok coraz więcej osób jednak odchodzi od tej trucizny
Nie żyj razem z ludźmi :D
Warto zrobić film o slodyczach. To jest obrzydliwe ile ludzie jedzą słodyczy i jak to wroslo w nasza kulturę.
To prawda, wszędzie w domach są pełne misy słodyczy.U mnie brak i jak ktoś przychodzi to sama cherbata.
@@asta7874 podawaj słownik lepiej
@@robertmin3827 Nie ma nic złego w zjedzeniu 1 ciastka, czy kawałka czekolady do kawy. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
@@Malina95xD to samo tyczy się alkoholu.
Osobiście znam więcej cukrzyków niż alkoholików
@@mistrz091 😂
Zostawiam ten komentarz dla wsparcia w tak ważnym temacie.
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪🦾
Miałem ograniczyć picie tylko do weekendów, po przeczytaniu miniaturki zmieniam zdanie, dzięki, nie ma co się pchać w problemy
Masz rację. Nie ograniczaj się do weekendów. Po co Ci problemy ;)
Picie w weekendy to właśnie najczęstszy alkoholizm
@@pantograf4543 no dlatego radzę mu aby pił cały czas to się nie uzależni. Niee no dobra ja tylko beke toczę
Z Pana filmu wychodzi na to że od kilkunastu lat nie byłem nawet przez moment na 100% trzeźwy. 😅
Wszystko OK, popieram, ale coraz wyraźniej widzę, że na social takie treści krążą głównie wśród bufonów przeskakujących się kto bardziej nie-pije, wyśmiewających przy tym pijących, celem podbudowania kruchego ego, a nie realnej pomocy komuś. Inna sprawa, że wielu z nich piło na potęgę, a teraz są wzorem cnót i nabijają lajki w klubach wzajemnej adoracji. Najwięcej tematu powinno być oczywiście w szkołach i to nawet nie o skutkach, ale o przyczynach sięgania po używki. Wiem, mission-impossible… Trzymajcie się tam!
Nie piję alkoholu od 6 miesięcy i jestem mega szczęśliwy. Uwalniam swoją duszę i ciało od tej trucizny. Życie stało się o wiele piękniejsze i prawdziwe.
Gratulacje. Nie piję 18 lat
Jako osoba która posiada ojca który chorował na alkoholizm kilka dekad mogę powiedzieć że jest to przerażające jak w tym kraju ten problem jest znormalizowany.
No nie jesteś sam, wg. statystyk mamy jakieś 2,5 mln osób w rodzinach gdzie przynajmniej jeden dorosły jest alkoholikiem. To zajebiście dużo ludzi pokrzywdzonych.
czy jest możliwość podobnego odcinka odnośnie nikotynizmu? Dotyczącego wszystkich sposób zażywania. Myślę że to również problem dotykający społeczeństwa
Zrobię, muszę zebrać tylko sporą ilość badań i danych.
Jejku, jak ja się cieszę że nie pije alkoholu. Oczywiście, swoje wypiłem, ale nigdy tak żeby być w ciągu przez kilka dni... Zdarzyło mi się 2x film urwać (błędy młodości xD) ale po drugim powiedziałem - koniec... Teraz jak widzę osoby pijące/pijane to aż bardziej mnie odrzuca od procentów
Ale wszystkiego trzeba w życiu spróbowac
6 tygodni, ale drugie tyle zajmuje regeneracja. Obecnie używam kieliszka do wódki, żeby odmierzyć ilość wysokopolifenolowej oliwy, która ze względu na ilość polifenoli, trochę jak wódka, ''podrażnia'' przełyk ze względu na uczucie ostrości i zostawia delikatne mrowienie w ustach i na języku. :) Jesli chodzi o konsekwencje, to nie zapominajmy o mikroudarach, jeśli nie pamiętasz pewnych oczywistych rzeczy (np. pin do karty) po imprezie, to masz sygnał, że jest to efekt alkoholu.
P.S. Wiedza, logika i świadomość konsekwencji to combo, które pomogło mi ograniczyć imprezowanie. Nawet jeśli, jako osoba, która trochę odcina się od społeczeństwa i nie ma pewnego społecznego wsparcia mam trochę trudniej, tym bardziej jestem z siebie dumny, ale nie polecam tej metody ''wolnego strzelca''. :)
Tys to wariat, napisz książkę
Od niedawna postanowiłam nie pić alkoholu, i myślę, że to była najlepsza decyzja w moim życiu 😊
Świetny odcinek! 😊
Jeżeli się z tym dobrze czujesz to ok. Bo jak ktoś spożywa alkohol nie mając nad nim kontroli lub się źle po nim czuje to dobrze zrobiłaś.
Trwaj w tym. Ja już 2.5 roku wolny od tego. Ludzie dookoła tego nie rozumieją. Jednak to ich problem nie mój. Nigdy więcej etanolu.
Trzymam kciuki byś trwała w tym stanie jak najdłużej. Naprawdę warto. Świat i samego siebię widzi się innymi oczami. Pozdrawiam 😊
18 lat bez alkoholu i 10 lat bez papierów.
Bardzo ważny i potrzebny materiał w naszym kraju. Chyba nie ma miejsca na Polskim TH-cam, aby Robert Rutkowski nie mówił dokładnie o tym samym. Trzeba mówić o tym na każdym kroku, może wtedy dotrze to, chociaż do części zamroczonego społeczeństwa.
Użytkownicy alko celowo spowalniają aktywność mózgu poniważ impulsy elektryczne czyli myśli są tak intensywne, że idzie oszaleć. Aktywność mózgu spowalnia również medytacja, która jest zdecydowanie zdrowszą akternatywą, jednak nie znajduje zastosowania np. u adhd-owców. Dlatego niektórzy eksperci od adhd uważają, że to ono staje sie przyczyną zależności alkoholowej.
Najczęstsze pytanie kiedy odmawia sie alkoholu .
- "A dlaczego Ty nie pijesz "?
To są tak zwani przyjaciele od kieliszka .
A gdzie jest ta więź kiedy stajesz sie alkoholikiem ?
Gdzie Ci wszyscy " przyjeciele "?
Prawda. Odkąd nie piję właściwie straciłem kontakt z większością znajomych. Czasem to była moja decyzja a czasem ich, ale w ostatecznym rozrachunku nie żałuję bo jak teraz patrzę na nich trzeźwym okiem to oni nic ale to absolutnie nic nie wnosili do mojego życia. Chyba że pierd...e o niczym i budowanie zamków na piasku po spożyciu jest jakąś wartością. Pomijam opis tego w jaki problemy życiowe się wpakowałem przez te znajomości. Książka tego nie opisze.
@@karetmistrz no to zajebisci znajomi, pogratulować 🤣
@@DanielDaniel-ok3tk jak piłem nałogowo to otaczałem się takimi znajomymi i w sumie to mogę mieć tylko do siebie pretensje
@@relax2898Ze mną się nie napijesz 😠 ?!?!?
@@Raff785
Jak Romeo i Julia . Zażyjmy razem truciznę
1,5 roku bez alko. To najlepszy czas od wielu lat. Polecam każdemu. Samopoczucie, radość z życia, pozytywne myślenie, uśmiech....itd. No i nie bolała mnie od 1,5 roku głowa! :)
Mam tak samo 😁 a na imprezach bawię się lepiej niż pijani 😁 bo mam więcej siły i energii ✨
@@Wilkusia i rano nie ma kaca i straconych dni
@@sersenvoid otóż to 😊
Dokładnie na razie nie piję od końca marca szczerze zamierzam nie pić do końca dni. Życie jest bez tego lepsze na prawdę.👍
Jak zwykle, świetny materiał ! Pozdrawiam :)
Super materiał. Dziękuję za opracowanie tematu i udostępnienie. Pozdrawiam
Kolosalne jednostronne spojrzenie bez spojrzenia na plusy lub pokazaniem rozwiązania problemu.
Przykład 1: wartości społeczne - nie uda się ukryć, że imprezy alkohol sprzyjają socjalizacji ALE dzięki zwiększającej się popularności piw bezalkoholowych bez cukru - chmiel jęczmień pszenica woda - w etykietach ewidentnie pokazujących lub ukrywających, że to piwo 0 całkowicie rozwiązuje problem alkoholu na imprezie - pijesz sobie piwko 0 i wszytko jest w porządku.
2) Fermentacja - w przypadku piwa 0 rozwiązujemy problem wartości spożywczych piw lepszych niż sikacze, ale nieco gorzej z winem czerwonym bezalkoholowym lub cydrem. Zostaje sok jabłkowy i winogrona świeże (w łatwo dostępnym towarze)
3) To co wymienione jest jako negatyw w przypadku alkoholu - mniejsze zahamowanie, większą "odwaga" - to wymaga pracy nad sobą aby wyeliminować alkohol, co w wielu filmach autora w tematyce alkoholu nawet nie wybrzmiało w żaden sposób.
Zdecydowanie ten film można uzupełnić, nie jechać po oklepanym schemacie jak wszyscy i mówić jednostronnie. Można to zrobić z głową, a komentarz pewnie ma ograniczoną ilość tekstu.
Powodzenia dla innych. Mi się udało rzucić ten shit po WIELU latach częstego spozywania. Za miesiąc dokladnie rok bez trucizny. Super, ze temat jest naglasniany. Wiedza precyzyjna, naset nieygodna, jest skarbem.
Kiedyś w czasach studenckich i post-studenckich sięgałam po alkohol w czasie imprez (średnio 3 razy w miesiącu), głównie ze względu na nieśmiałość i żeby nie odstawać od reszty (co za głupota z perspektywy czasu). 3 lata temu zaczęłam stopniowo ograniczać imprezy i alko, a ostatni raz wypiłam pół roku temu, na sylwestra. Różnica w samopoczuciu jest ogromna, czuję się świetnie jak na siebie. Od zawsze byłam zbyt wrażliwa, miałam nerwicę, depresję, ostre migreny i bezsenność i bywa, że źle się czuję, ale obecnie mój NAJGORSZY dzień i tak jest lepszy niż ten, który kiedyś uznałabym za najlepszy (za czasów picia). Mogę powiedzieć, te wszystkie moje niedogodności związane z psychiką (razem z moją pasją i ambicjami) w pewnym sensie uratowały mnie od alkoholu, bo uznałam, że po pierwsze szkoda hajsu i czasu na zdychanie jeśli chcę osiągnąć swoje cele, a po drugie skoro i tak mam te wszystkie problemy, to po co jeszcze sobie dowalać kacem i brakiem przejrzystego umysłu. Nie ma na świecie gorszego uczucia niż kac, a dokładnie 'hangxiety' (niepokój na kacu). To jest tak obrzydliwe uczucie... I jeszcze ten kapeć w gębie na drugi dzień i zgniła energia, człowiek czuje się wtedy jak żul. Fuj... Jestem sobie wdzięczna, że już nie sięgam po ten ogłupiacz, a co do ludzi, wybieram teraz tylko takich, przy których mogę być sobie dziwakiem i sztywniakiem ile wlezie, a oni i tak mnie zaakceptują i nie będą oceniać :)
22 lata i jestem trochę zagubiony. Dlaczego mimo tej wiedzy (od dawna) nie potrafię zrezygnować z picia co tydzień (albo dwa) w weekend? Zawsze piję z tym samym znajomym, który już raczej otwarcie mówi, że jest alkoholikiem. On pije nawet w drodze do domu, albo w domu. Ja nigdy nie wypiłem piwa sam albo w domu (chyba, że jakieś piwo 0 ale to traktowałem jako dobry napój gazowany). Jest to na chwilę obecną jedyny mój znajomy i wydaje mi się, że czasem nawet niechętnie umawiam się z nim na picie, byle przeżyć jakieś dobre chwile. Miejsce, w którym się spotykamy raczej nie gromadzi ludzi trzeźwych więc nie wypada mi tam iść bez piwa (albo 5), bo po prostu byłoby tam nudno jak grzyb ale jednak lubię to miejsce i wieczorową porę. Czasem odmawiałem picia ale zauważałem, że jest wtedy nudno i myślę, że gdybym przestał się z nim tak umawiać na cotygodniowe libacje, to przyjaźń mogłaby się urwać. Robimy wiele innych rzeczy w tygodniu bez picia alko (jakieś aktywności sportowe itp.) jednak to mi przeszkadza wypicie tych piw w weekend ( a jednak to robię). Wydaje mi się, że poprzez znajomość z nim, częściej mysle o piciu w weekendy ale znowu poczułbym się samotny, gdybym mial urwać z nim kontakt. W ten weekend jestem znowu umówiony na picie, po części tego chcę, a po części nie. Wiem, że będę się wtedy dobrze bawić ale z drugiej strony wolałbym to robić na trzeźwo ale z kolei KAŻDY bawi się pijąc. Co robić? Jak postępować w takich sytuacjach?
PS: Nie wiem, czy to co opisałem wyżej, to już jakiś zalążek alkoholizmu, czy po prostu lęk/ obawa przed byciem samotnym, w skutek czego popadanie w alkoholizm przez uzależnienie od obecności kogoś bliskiego w otoczeniu.
Gościu spokojnie xd Nie popadaj w paranoję... Oczywiście nie znam cię i nie wiem jaką masz skłonność do popadania w uzależnienia, jakie słabości do czegoś, ale delikatne picie co tydzień i zero picia samemu to bez przesady... Tu nie chodzi o uzależnienie od alko, ale pewnie ewentualnie o brak innych znajomych... A jeżeli z nim pijesz przy okazji? Nie jesteś abstynentem to i pijesz...
może spróbuj udawać że masz nalany alkohol,a tak naprawdę będzie to jakiś sok itp
20 lat temu też tak mówiłem i myślałem jak Ty. Szczegóły inne, ale charakterystyczna mieszanka emocji i wątpliwości ta sama. Po prostu trwa już u Ciebie pewien proces.
Nie ma sensu pytać czy to już stacja "alkoholizm" czy jeszcze nie, a przez wiele lat to było dla mnie najważniejsze pytanie w związku z alkoholem. (Np. w nieskończoność rozwiązywałem różne internetowe testy, czy już jestem uzależniony czy jeszcze nie.) To błędna droga, wg mnie. Podobnie roztrząsanie szczegółów własnego picia, liczenie na placach różnych "za" i "przeciw".
Wspomniany proces ma własną wewnętrzną dynamikę, na którą nie ma się wpływu. Ważne jest jedynie czy wysiądziesz z tego pociągu, bo on się sam NA PEWNO nie zatrzyma.
Możesz również narzucić sobie przed pójściem ze znajomym gdzieś nieprzekraczalne granice np.: nie sponiewieram się, wezmę tylko coś słabszego.
Nie musisz nikogo oszukiwać (jeśli musisz to bym nie ciągnął takiej relacji). Możesz zawsze nie mieć ochoty, chcieć spędzić inaczej następny poranek niż trzeswiejac etc.
Sam często mówię, że biorę leki które wykluczają alkohol, w zasadzie to często spontanicznie muszę gdzieś po coś/kogoś pojechać (nie jeżdżę po alko w żadnej ilości) czy po prostu nie mam ochoty. Moi znajomi są w stanie to zrozumieć, uszanować. Chociaż często jeszcze mi proponują tak odmowa nie kończy się jakimiś negatywnymi reakcjami
Mam tak samo, mam 38 lat, piłem zawsze głównie dla towarzystwa i fajnego klimatu bo tak to chwilę i idę do domu, po co trzeźwy siedzieć, Bez alko nie ma tęgo luzu, gadatliwosci, nie piję niż półtora miesiąca i nie zamierzam, od kilkunastu lat biorę leki na nerwicę i depresję, no i też nigdy nie piłem sam piwa w domu czy innego alko, no kilka razy w życiu się zdarzyło na meczu. Nie mam parcia że chce mi się napić, problem z zaczyna się wtedy gdy inni pić zaczynajs, wtedy idę do domu bo też mam ochotę a trzeźwy jestem raczej cichy i nie ma klimatu
Nie można też nadużywać alkoholu jak ma się cukrzycę. To powoduje stopę cukrzycową. Znałam swoje ludzi co pili i mieli cukrzycę, amputowali im obie kończyny ale i tak wcześnie zmarli. U moich dziadków na wsi też dużo pijaków, co chwila ktoś umiera w wieku około 50 lat. Nie mogą żyć bez piwa, to już choroba a nerki wysiadają. Strach pomyśleć jakie szkody ten alkohol im wyrządził w mózgu aż dziwota, że jeszcze myślą
Szkoda że tak powoli to działa.
Jak chleją to fakt to jest bardzo źle ale piwo (oczywiście w ilościach zdrowego rozsądku) działa korzystnie na nerki. Przy cukrzycy to prawda co piszesz i tak się może stać a co do tych ucinania kończy to tak dla przykładu powiem, że nie muszą ucinać kończyn bo na to jest sposób, tylko nasza Rockelerowska medycyna bierze za to kasę okaleczając człowieka i drwiąc jeszcze z niego "sam pan sobie jest winien" Jakie sposoby wyleczenia, nie pamiętam ale bardzo dokładnie mówił o tym Jerzy Zieba.
@@spokojnylektor7144 trucizna działa korzystnie na nerki 😂🤣🤦♂️
@@DanielDaniel-ok3tk Piwo owszem
@@spokojnylektor7144 w jaki sposób, oświeć panie😂🤣
Dzięki za ten materiał 👍
Świetny film!
Jak ktoś szuka mocnych materiałów nt alkoholu bo myśli o tym żeby rzucić to polecam podcasty z Panem Robertem Rutkowskim.
Weź, jeszcze mnie wyśledzić ten detektyw i co
@@mareknowak572 Robertem
Krzysztof Rutkowski to nie Robert Rutkowski
@@konrad7667 proponuję nie tłumaczyć najebundzie bo efekt żaden a czas stracony.
A ja nie polecam, bo typ jest mitomanem.
Bardzo fajny i wartościowy materiał.
Dobrze że nie piję.
Nawet nie obejrzałeś tego bo dodał 9 minut temu
@@Juzniecodziennieskąd wiesz? Bardzo dużo ludzi ogląda na maks. przyspieszeniu. Wtedy dałby radę
Wszystko jest lekiem i trucizną to tylko kwestia dawki ….. jesteśmy otoczeni i spożywamy dużo chemii w pożywieniu przy której działaniu okazjonalne wypicie większej dawki alkoholu od czasu do czasu ma mniej negatywny wpływ niż ta chemia i konserwanty spożywane w pożywieniu
@@djrobson122 ciekawe, woda niby też może być trucizną ale znasz kogoś uzależnionego od wody, kto zapił się nią na śmierć? Ja też nie, ale codziennie widzę ludzi których wykończył alkohol, który jest trucizną w każdej dawce, od kropelki.
Dla wody dawka śmiertelna to ok 8 litrów szybciej zwrócisz niż umrzesz od wody ale teoretycznie to jest możliwe
@@djrobson122 ale teoria nijak się ma do praktyki. Z alkoholem i teoria i praktyka dobitnie oddają jego szkodliwość. Nie żebym odmawiał komuś piwka bo i mi się zdarza ale nie można mówić, że to chemia w jedzeniu jest gorsza.
Dzięki za informacje 👍
Dziękuję za materiał!
Wspaniały wykład. Gdyby ludzie chcieli traktować go poważnie byłoby cudownie.Bardzo dziękuję I pozdrawiam 😊
Największym problemem picia alkoholu tylko w weekend jest to że nie można się napić też w tygodniu 😁
Unikam alkoholu i ludzi pijących. Nie ma nic gorszego niż na jakimś przyjęciu słuchać na trzeźwo naprutego wujka albo ciotki czy rodziców. Dla człowieka, który nie pije to jest tak żenujące doświadczenie, że często kończy się zerwaniem znajomości. Po prostu widzimy prawdziwe "ja" naszego rozmówcy. Ludzie staja się szczerzy, bo tak jak autor zauważył, tracimy kontrole nad hamulcami i bredzimy co nam tam w głowie rosło tygodniami albo nawet latami. Dla mnie alkohol nie istnieje, zbyt wiele widziałem rozwalonych rodzin, związków, dzieci i skatowanych zwierząt dla zabawy po pijaku. Brzydzę się alkoholem i pijącymi bez umiaru.
Miałem napisać taki sam komentarz, ale mnie wyręczyłeś. Dzięki
@@dawidwojacki5049 Super, że nie jestem sam. Pozdrawiam serdecznie.
@@edytaboguda573 Czyli wolisz żyć w obłudzie bez alkoholu... Głupota niesamowita.. Ja w ogóle nie szanuje ludzi, którzy nie piją alkoholu. Sztywniacy, którzy muszą mieć wszystko pod kontrolą...
@@stefanstefanek1606 Stefanku, jak już dorośniesz i opanujesz czytanie ze zrozumieniem zdań wielokrotnie złożonych daj znać. Podam ci wtedy adres dobrej zawodówki, może uda ci się skończyć? Kto wie?
@edytaboguda573 dokładnie to samo mam podejście
Nikt nam kampanii przeciwko alkoholowi nie zrobi! To w naszych rękach jest teraz żeby zwiększać świadomość społeczną szkodliwości alkoholu. Ten materiał powinien obejrzeć każdy Polak
Fajny materiał w idealnym momencie - przed weekendem, a nie po 😉
Fajnie byłoby też zobaczyć materiał o innych używkach (zioło czy tam grzybki) w wykonaniu tego kanału.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki za film o alko, aż postaram się przestać pić 💪🏻🙏🏻
Świetny materiał i jakże prawdziwy. Przestroga dla pijących
Dziękuję za ten materiał, szkoda że tak mało się o tym mówi.
Bardzo ciekawy film dzięki Pozdrawiam.
Ostatnio wypiłem ok.80ml łychy
po ponad roku nie picia. Po 30 min poczułem jak by ktoś wykręcał mi śrubki. Trampek w ustach, jakiś niepokój. Tragedia.
A najgorsze było uczucie otępienia.
Po takiej ilości? Przeje..ne!
Dziękuję za taki relax.
Niestety zachęcają do picia w serialach,tv, internecie..😢
Elegancko. Powoli jako spoleczenstwo wychodzmy z tej paranoi.
Ale nie tylko w Polsce jest to problem. Jest to problem na całym świecie, pracuję za granicą i na wyjeździe służbowym mój przełożony zaproponował mi piwo na kolacji i gdy odmówiłem bo po prostu nie chciałem, nie piiije, zażartował publicznie że ha ha on ma problem z alkoholem. 😐 brak słów. 👋
Co ciekawe, zauważalny jest ten trend i to bez względu na takie filmy.
Bardzo wartościowy materiał !
Jak zawsze super filmik, daje do myślenia :) dzięki. Możesz proszę napisać, w czym robisz animacje?
to czemu na Sardyni ludzie pija tyle alkoholu tj. czerwonego wina i maja 100 lat.To wszystko jest bardziej skomplikowane niz wydaje sie autorowi ..
Dokładnie. Bo mają przy tym dobrą dietę zbilansowaną. Możesz nie pić a żreć fastfood i być w gorszym zdrowiu niż Sardyńczyk co wypija Sobie Kiliszek wina do kolacji co jakiś czas.
@@marcinf6324 jedza duzo koziego sera ,z rozmarynem i oliwa.Niesamowity widok 98 letniej kobiety pracujacej w winnicy.Cos tu jest nie tak .
@piotrwojdelko1150 Aż się głodny zrobiłem :D
Mylisz korelację z przyczynowoscią, oni nie żyją tak długo ponieważ piją alkohol, tylko pomimo picia alkoholu. Ich długowieczność to mieszanka kilku cech i alkohol do nich nie dokłada.
nie mam sil udowadniana moich racji za duzo pisania,ale troche korelacji tu jest .Jak np kiedy wiecej wypilem wyplukalem kamien nerkowy ,bo wino ma duzo kasow jak jablokowy czy cytrynowy .W malych ilosciach jest zdrowy sa potwierdzone badania,ale w wiekszych jest szkodliwy.Nadmiar witaminy D jest tez szkodliwy.Najdluzej zyjace osoby na swiecie pily alkohol .
Ja uslyszalem ,ze jestem dziki z moja żoną nigdzie nie wychodzimy.Ale takie imprezy nas męczą wolimy spedzac czas razem z dzieckiem na basenie ,w kinie ,cos porobic w ogrodzie. Inni wmawiaja nam ze mamy smutne zycie i musimy sie rozluznic,czyli napic się.Czyli dla akceptacji mamy się niszczyć?
Nie pije ponad miesiąc. A piłem tak 2, 3 piwka dziennie a czasem i więcej. Ponoc mózg regeneruje się 3 miesiące i chce to sprawdzić. Na pewno widzę, że motywacja jest lepsza i rzadziej mówię "nie chce mi się"
Prawdopodobnie nie zauważysz spektakularnych zmian, ale i tak wyjdzie Ci to na dobre. Bardzo polecam i zachęcam :)
@@kynio3433 dzięki, wszystkiego dobrego 🤝
Te neurodegeneracyjne zmiany w organiźmie odkładają się przez lata i się kumulują skracając statystycznie życie. Pomyśl o takiej abstynencji jako dobrej inwestycji w życie w lepszym zdrowiu o parę miesięcy czy nawet lat więcej.
Właśnie chce zobaczyć jak z tą regeneracja będzie. Wspomagam się sproszkowanym ekstraktem soplowki jezowatej. Wrócę za jakiś czas napisać jak bardzo na plus ta abstynencja :)
@@fatcap5405 Możesz też sobie popróbować porannego oddychania metodą Wima Hofa, zimnych pryszniców itp. Z doświadczenia wiem, że dosyć skutecznie można tym sobie dodać energii, a to znów przekłada się na niechęć do używek. Wiadomo, czasami coś tam nie pyknie i się wychyli piwo. Ja ogólnie od jakichś 5 lat nie byłem solidnie pijany. Wymijam jakieś jedno piwo na pół roku i w sumie zauważyłem, że ten czas się wydłuża z każdym rokiem. Ostatnie jedno piwo z alkoholem wypiłem na sylwestra. I od wtedy zero alko.
Dziękuję
Dobre do piwka... Daje do myślenia
Fajny materiał , ogarnij taki o cukrze ! Pozwolę sobie wtrącić swoje dwa słowa . Absolutnie nie neguję faktów przedstawionych w materiale ale znam osoby które piły przez całe życie i dożyli w miarę dobrego wieku a i znam też takie które nie piły alkoholu i zawinęły się w połowie życia osoby pijącej . Druga sprawa efekt tzw kaca , jest duża różnica pomiędzy alkoholami po tzw dobrym bimbrze kaca się będzie . Dawno temu rozmawiałem z jednym Serbem i potwierdził to samo że bimber trzeba dobrze zrobić bo dużo ludzi robi jakieś błędy i dlatego jest ten efekt destrukcji po spożyciu . Co do płodu u kobiety to chyba przez pierwsze trzy miesiące płód odżywia się wodami płodowymi więc jest zabezpieczony przed działaniami patologicznej matki 😅 Takie moje przemyślenia ws alkoholu . Ogólnie to prawda że za dużo ludzi chleje i później przez to cierpią niewinni . Leczenie alkoholizmu nie powinno być opłacane z publicznych pieniędzy , często to marnowanie funduszy które mogły by być przeznaczone na leczenie niewinnych dzieci . Pozdrawiam serdecznie
Czekam na przebudzenie społeczeństwa i ta lawina alkoholizmu się kiedyś zatrzyma.. szacun za materiał !
Już widze polske 100% anty alko 🤣🤣🤣🤣🤣🤣 doczekasz napewno w swoim życiu !u ruskich też zapewne to podłapią 😅😅😅😅😅😅
Ludzie pija bo ten świat dla niektórych jest nie do przyjęcia na trzeżwo.
tak, jest możliwe, oczywiście. zmiana nauczania w szkołach, zamiast o tych wszystkich tyranach i wojnach: Lao Tzu, Gurdżijew, Gautama Budda, Chrystus, OSHO, medytacje, tantra. religia katolicka zaprzestaje wpajać poczucie winy...
Ludzie już się właśnie przebudzili i wybrali Tuska który jest równie trujący jak alkohol.
@@jamesbetejger385 nie do przyjęcia 😀 fajne wytłumaczenie człowieka który ma problem z emocjami
Komentarz dla zasięgów. Świetny materiał.
Film wartosciowy i prawdziwy. Choć trudno sie zgodzić że szkodliwa jest tak samo każda ilość alkoholu. Na prawdę łyk piwa jest tak samo szkodliwy jak litr wódki?
Sam ograniczam alkohol do średnio 2-3 piw w miesiącu.
Odcinek akurat gdy wyszły mi złe wyniki wątroby, wg lekarza jest to przez alkohol (mam wręcz taką nadzieję). Nie piję mocnego alkoholu, nie piję codziennie tylko weekendowo jakieś piwko do meczu i jak się okazuje - wątroba i tak przez to cierpi. Pora to mocno ograniczyć, dzięki za film, który pomógł jeszcze bardziej to wszystko zrozumieć! 😊 Pozdrawiam
Zrób sobie dodatkowo testy wątrobowe, w szczególności hbs - przed obowiązkowymi szczepieniami (początek lat 90tych) czytałem, że nawet 20% polaków mogło być ukrytymi nosicielami tego wirusa.
nic nie powiesz o chorej trzustce piwo cukier glikemia , PIWO Obciąża trzy narządy a WÓDA tylko jeden !
Zle wyniki prób watrobowych mogą być spowodowane wysiłkiem fizycznym dzień wcześniej. Enzym AST albo GPT czy jakoś tak produkowany jest też w mięśniach i jak robisz ostry wysiłek to wyniki będziesz miał podwyższone. Jeśli nie ćwiczysz lub uprawiasz sportu to jednak nie kieruj uwagi w te stronę
Nie piję od 1 stycznia tego roku, ale bardzo lubię piwo szczególnie w upały i podzielę się że piję piwo bezalkoholowe czeskie Nie ma alkoholu a ja bardzo dobrze się czuje i do alkoholu mnie nie ciągnie.
Z roku na rok pije coraz mniej. A nigdy nie piłem dużo (co w sumie zależy kto i jak rozumie dużo).
Ale od 2-3 lat prawie w ogóle nie czuje potrzeby, choć ciagle lubię jedno lub dwa dobre kraftowe piwo wypić, głównie gdy się spotykam z kimś kogo rzadko widuje (np. na urlopie w Polsce)
Ostatnie lata obracam sie wśród ludzi mało pijących lub w ogóle nie pijących. A jak jestem na imprezie gdzie się pije a ja jestem bez alko lub pp piwie to coraz trudniej mi się przebywa w takim towarzystwie.
Od roku mam myśl by nie pić w ogóle, nawet tych paru piw w miesiącu czy czasami kieliszka nalewki które robię.
Ale nawet jeśli ciagle będę pił czasami piwo, mimo że wiem ze mnie truje to i tak się cieszę ze nie są to te ilości co kiedyś.
Jedno jest pewne - jak nie piję to lepiej żyję - psychicznie i fizycznie.
Wyjścia z nałogu są dwa,albo życie albo piach
No nie jest to takie zero-jedynkowe, nawracający alkoholizm to często życie w męczarni na dużej sinusoidzie - raz lepiej, częściej gorzej.
Ale wyjście z życia to też piach.
@@RafalLabuda777 Racja ale wyrok zostaje odroczony o parędziesiąt lat
@@mateuszmyszka6194jesteś bardziej tępy niż większość najebanych ludzi
Ważne jak dotrzemy do tego piachu. Czy zostawimy spaloną ziemię czy może jednak coś zbudujemy dla siebie i potomnych. Alko pali ziemię na wszystkich płaszczyznach życia mimo iż pijący uważa całkowicie odwrotnie nie widząc lub nie chcąc widzieć prawdy. Wiem to bo....po prostu wiem nie wchodząc w szczegóły.
Wszystko w nadmiarze szkodzi. Ale też nie demonizujmy jednego piwa czy lampki wina raz na jakiś czas. Równie mocno szkodzi nam zatrute powietrze i jedzenie napchane chemią.
Nie demonizujmy jednej, małej strzykaweczki z heroiną, nie demonizujmy jednej małeś ścieżki z cjaneczkiem- wszystko w nadmiarze szkodzi..
@@stefanszechter7839 po co się narodziłeś skoro umrzesz ???
Bzdury piszesz
@@stefanszechter7839 próbowałem wielu rzeczy, żadna mnie nie uzależniła ;) każdy jest inny i każdy powinien znać swoje granice
@@Gregory-vi1oo wejdź w polemikę, bo takie stwierdzenie nie wnosi nic
Bardzo dobrze, że alkoholicy nabijają zasięgi temu filmowi pisząc tu swoje durne komentarze. Chociaż do jednego sie nadają.
Lecę na trzeźwo od 07.01.2024 na całe szczęście zwłaszcza od alkoholu odpycha mnie automatycznie i nawet czuję lekką agresję gdy ktoś mi proponuje.
Ciekawe, że moi lekarze (jestem nieuleczalnie chory więc odwiedzam ich i szpital notorycznie) jeszcze jakiś czas temu nawet zalecali niewielką ilość najlepiej czerwonego wina. Aż jak pójdę w przyszłym tygodniu to się zapytam dla własnej wiedzy... jeśli do tego czasu nie zapomnę.
PS. Do tej pory napiłem się chyba 3 lampek, a mam prawie 40lat.
Pierw wszyscy pija alkohol a potem żeby nikt im nie psuł życia to dokonuje się aborcji bo płód jest uszkodzony. Człowieku jeżeli jesteś osobą odpowiedzialną to przestań pić
Dużo tu przesady, straszenia...
Moja Babcia i Dziadek jak pamiętam pili kieliszeszek nalewki prawie codziennie. Dożyli w zdrowiu 90 tki.
A z tym kefirem to już zupełna przesada, jak ktoś ma "chory żołądek" pewnie uszkodzony przez nadużywanie alkoholu, to mu zaszkodzi prawie wszystko.
Jest wiele trucizn np. konserwacja żywności przeczytajcie czym są pryskane cytrusy....
Alkohol to trucizna i niszczy organizm czy ci się to podoba czy nie. Nie musisz racjonalizować problemu.
Wow
Dobry materiał. Dzięki.
Ilość małpek jaka jest sprzedawana w Polsce przed 10 rano jest szokująca . Te małpki to papierek lakmusowy rozpicia społeczeństwa . Niestety po raz kolejny - pieniądze ponad człowiekiem. Dzięki za materiał, pozdrawiam
Ktoś kiedyś powiedział ze Alkohol jest dla mądrych ludzi, i ja sie z tym zgadzam heh.
Czas rzucić ten syf , wszystko się zgadza w tym filmiku w 100% . Myśle ze mi się uda tak jak kiedyś papierosy rzuciłem paląc około 20 lat . Teraz nie palę 17 lat i się czuje świetnie , tylko alkohol stanowi problem . Trzymajcie kciuki 👍😥
Nie prawda piwo jest jak rosół! Wspaniałe na upaly nawadnia i poprawia humor. Max 8 zalecam przed snem. Heeej
Alkohol odwadnia, i piwo poprawia humor chwilowo, lecz w dłuższej perspektywie działa jak depresant. Dodatkowo alkohol spłyca jakość snu, abstrahując już od niszczenia narządów wewnętrznych. Pozdrawiam.
ugułem 2 piwka góra 8 ?ale pod ćwiarkę
Pare ciekawostek i statystyk:
1.Z najnowszych badań wynika także, że nadużywanie alkoholu dotyczy ponad 2,5 mln Polaków. W rodzinach z problemem alkoholowym żyje 3-4 mln osób, w tym 1,5-2 mln dzieci. Z kolei 2/3 miliony osób w naszym kraju jest uzależnionych od alkoholu.
2. Na jednego mieszkańca Polski rocznie przypada średnio 11,7 litra czystego alkoholu. To ok. 2,4 butelki wina lub 4,5 litra piwa tygodniowo na osobę w wieku 15 lat i więcej. Co najmniej raz w miesiącu upija się 35 proc a w latach 90 było to 6 litrów rocznie na głowe.
3.Codziennie jest sprzedawane 3 miliony małpek z czego rano do południa około 600 tysiecy
4.W całej norwegi(5.5mln populacja) jest ponad 280 sklepów monopolowych a w Bydgoszczy 550 (350 tys populacja) w polsce jest 123 tys punktow z alkoholem
5.Obszerne badanie z udziałem 36 tys. osób pokazało, że regularne picie już niewielkich ilości alkoholu ma dla mózgu podobne konsekwencje, jak starzenie się organizmu. 50-latek pijący średnio dwa piwa dziennie ma mózg o 10 lat starszy, niż niepijący rówieśnicy
6.Według WHO każdego roku z powodu alkoholu umiera na świecie 3 mln osób. 75 proc. zgonów dotyczy mężczyzn 8 tys dziennie
7.tymczasem według danych WHO z 2018 r. wśród najczęstszych przyczyn śmierci związanych ze spożyciem alkoholu są urazy, powstałe np. wskutek wypadku komunikacyjnego, ale też przemocy fizycznej czy samookaleczenia (23 proc. przypadków).
8.Niemal 31 mld zł rocznie kosztuje Polskę nadmierne spożycie alkoholu, podczas gdy wpływy z akcyzy od trunków sięgają niespełna 12 mld zł.leczenie chorób wywołanych przez alkohol kosztuje z kolei ponad pól miliarda rocznie.
9. w 2023 roku Polacy wydali na wódkę 16,8 mld złotych, a na piwo aż 22,8 mld złotych 3 razy wiecej niz na mleko.
Kolejny, ostatnio modny, jutubowy klickbajt. Moja sąsiadka, nałogowa alkoholiczka, która codziennie piła wódkę szklankami duszkiem zmarła w tym roku w wieku 81 lat. Piła całe życie! Wielu nie pijących rodziców moich znajomych nie dożyło takiego wieku.
Dowód anegdotyczny nijak ma się do statystyki.
@@Mar00da99 Statystyki sobie a życie sobie np.jestem po operacji na pikawie(bajpasy)już 14 lat i po wypiciu piwa ciśnienie mi spada nawet 110/65 z 135/80- gdy mam jakąś prace ciężką do zrobienia to mnie przytyka ale myk piwko 15 minut i można robić jak zdrowy-nie przeżyjesz nie zrozumiesz .Mam obecnie całkowicie niedrożną jedną żyłę na sercu a sześć lata temu miałem drugą przytkaną 80% i żyję. A nie wykitowałem bo mam elastyczne żyły ,gdy jedna zawodzi inne się rozszerzają i wszystko działa a aby żyły były elastyczne potrzebny krzem który jest właśnie w piwie i jest tam alkohol który rozszerza żyły i rozrzedza krew i pikawa ma też lżej(tego ci nie powiedzą).Jedno,dwa piwa dziennie to moja norma i żyję a znam takich co słuchali lekarzy(znaczy znałem)zero alkoholu- a- i odmówiłem swego czasu szprycy choć mój kardiolog straszył mnie i gorąco ją polecał.Zwracaj uwagę na co i jak reaguje twój organizm- nie każdy jest taki sam-jeden pije i żyje a drugi nie pije i nie żyje np.moja żona nie piła i nie żyje od 12 lat.
@@mrteges4082 statystyki nie oszukasz. Jesteś w mniejszości w takim razie i gratulacje.
@@Mar00da99 Są trzy rodzaje kłamstw:kłamstwa,bezczelne kłamstwa i statystyki- MarkTwain
Chciałabym żeby każdy posluchal tego podkastu.
Mysle ze w spożywaniu alko jest jeden wspolny mianownik. Problemy w zyciu prywatnym + stresująca praca, a jesli wszystko jednak idzie dobrze to jest zbyt nudno i czlowiek szuka wrażeń.
" Napij się, co Ci szkodzi"
Na taki tekst będzie można teraz puścić ten film.
Jednak jak każda ilość alkoholu jest tak szkodliwa to ciekawi mnie fenomen niebieskiej strefy, gdzie ludzi żyją najdłużej a wspólnym czynnikiem jest umiarkowane picie alkoholu?
No bo tak to właśnie wygląda że Polacy żyjący w smogu, wśród zanieczyszczeń, z kultem zapierdolu i jedzący śmieci ogłaszamy ze alkohol jest wrogiem numer jeden
Tym czasem dla niebieskich stref okazjonalne picie wina to jak delikatne zadrapanie, bo poza tym żyją w bardzo zdrowych warunkach.
Gdyby 100 latek nie pił to nie sądzę że magicznie by dożył 107 lat
Bo to nie pasowało autorowi pod tezę tego filmu.
Nie jest to wspólnym czynnikiem po prostu, a większość ludzi pije "umiarkowaną" ilość alkoholu i stąd ta korelacja
No niestety takie są skutki picia alkoholu.
Nasze społeczeństwo raczej każdy europejskie nie jest dobrze w edukowany w tym kierunku świadomość jest niska tak jak pan zaznaczył wpisane jest naszą kulturę od wieków.
Jednak z tytoniu ludzie rezygnują znając jego konsekwencje
Może następne pokolenia postawią na zdrowy Tryb życia i czerpania z tego radość
Pozdrawiam lubię pana słuchać 👍😉🙂
Prawda jest taka, ze gdyby nie alkohol to polowy z komentujących nie byloby na swiecie😂 zgadnijcie dlaczego.
powiedz nam dlaczego
@@golybdg1980 zapytaj ojca, zapytaj matki ..dawniej ludzie poznawali się na imprezach gdzie alkohol był wszechobecny i ułatwiał kontakty damsko męskie które przechodziły w związek a później małżeństwo. Nie należy zapominać o tej społecznie pozytywnej funkcji alkoholu. Znam wiele par, które by nimi nie były gdyby nie ten kieliszek, piwko czy setka na odwagę i on czy ona odważyli się zagadać i później żyli długo i szczęśliwie już bez wspomagaczy.
To znaczy, że Polacy najwyraźniej nie potrafią w relacje międzyludzkie skoro do zaglądania do kogoś potrzevują alko ;)
Życzę każdemu żeby ten piątek nie przebiegał wg opisu z tego filmu. Ten piątek jak i każdy kolejny!
dla zasięgu komentarzyk :]
ponad połowy nie wiedziałem dzięki wielkię :D
tera będę sie starał unikać alkoholu jak ognia skoro trawienie jego trwa + 6 tyg :)
Po przestaniu piciu alkoholu przestałam chorować . Katar , kaszel przeziębienia . To prawda wystarczy to sprawdzić . Będzie ciężko ale da się .
Dziękuję za film
Taktyczny komentarz dla zasiegów.😊
Pozdrawiam.
Film jak najbardziej pozytywny i potrzebny. Szkoda tylko, że podniosło się takie larum jak rząd zaproponował zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
I szkoda, że zawsze jak jestem w sklepie osiedlowym, to przynajmniej 2 osoby z kolejki kupują procenty 😐
Nie dość, ze leczenie chorób zw. z alkoholem obciąża budżet, to jest jeszcze tragedią dla najbliższych.
~Miesiąc temu zmarł mój wujek, ledwo kilka lat na emeryturze, pośrednio właśnie od lat regularnego picia 🥲
Ja tam się z alkoholem nie bawię. Rach-ciach, flacha pęka i po zabawie. W ogóle jestem introwertykiem i raczej pojęcie imprezy czy "zabawy" jest mi obce. Nigdy też nie wypijam tyle, żeby się upić. Czasem, przy okazji coś naprawdę dobrego spróbować, ale nigdy, żeby poczuć efekt upojenia.
Najsmutniejsi są niepijacy alkoholicy,bo strach przed alkoholem ich paraliżuje. Wolę pijących niealkoholikow ,bo oni udowadniają, że można pić nie będąc nałogowcem. A może filmik o jedzących nałogowo?
Tłumacz sobie dalej swój alkohizm😂
Nie pijam mocnych alkoholi i nie zamierzam bronić upijania się. Ale na dłuższą metę np. korzystanie z telefonu, komputera, czy siedzenie za biurkiem również jest szkodliwe.
Głupiej się nie dało? Na dłuższą metę, to życie jest niezdrowe, a do tego jest chorobą śmiertelną, która zawsze tragicznie się kończy.
Wysoko funkcjonujący alkoholik to nie oszukiwanie się. To po prostu osoba która, mimo alkoholizmu potrafi dłużej przeciągać konsekwencje spowodowane piciem. Najczęściej wynika to z umiejętności łączenia tego z pracą, inteligencja i samozaparcie tej osoby. Alkohol i tak zostaje najważniejszy ale jednak żeby go pić to trzeba ogarnąć inne sprawy.
Jaką może mieć inteligencje jeśli chleje w drodzę do pracy w biurze i wieczorem?
kolega pil codziennie piwo a w sobote wódkę. umarł w wieku 30lat. niby dużo nie pił ale wątroba spadła i umarł
Czerwiec 2024. Spotkanie dwóch kolegów:
- Cześć! Co słychać?
- Aaa nawet szkoda mówić.
- Co się stało? Nie za dobrze wyglądasz...
- Poniosło mnie i w grudniu wypiłem jedno piwo do obiadu. Do tej pory nie mogę się pozbierać, bo cały czas zmagam się ze skutkami zatrucia alkoholowego.
- Ty chory poj%*ie! To przecież już poważny alkoholizm!
- Wiem, przegrałem życie...
A na poważnie, to polecam wszystkim więcej luzu😁 Wiadomo, alkohol szkodzi (nie mam zamiaru go bronić), ale tak samo szkodliwe są papierosy, narkotyki oraz... wszystko inne na tej planecie. Zbyt dużo mięsa, zwłaszcza smażonego - fatalnie. Zero mięsa - fatalnie. Ryby - rtęć i inne. Rośliny/zieleniny - ołów i inne. Zbyt dużo/mało witamin - zabija. Zbyt dużo/mało cukru/tłuszczów - śmiertelne. Kilka % więcej/mniej tlenu w powietrzu - zgon. Nawet wypicie na raz 5 litrów życiodajnej wody jest dla człowieka śmiertelne. Brak słońca - fatalnie. Długie przebywanie na słońcu - tragedia...
Wynika z tego, że nie powinniśmy jeść i pić oraz z niczego nie korzystać.
Wszystko co nas otacza jest śmiertelnie niebezpieczne, pod jednym warunkiem - jeśli przesadzi się w jedną lub drugą stronę. Organizm ludzki nie jest z porcelany, potrafi sobie radzić z różnymi przeciwnościami i warunkami - ale jeszcze raz powtórzę - jeśli tylko są mu one dawkowane z umiarem.
Zgodził bym się z tobą ale … :)
Pytanie (bo jeszcze nie przejrzałem źródeł) - jakie praktyczne różnice to robi w mózgu? No bo to, że do pełnej sprawności wraca się 6 tygodni to jedno, ale drugie - o ile pogorszone są funkcje poznawcze, emocjonalność czy cokolwiek? Jak o 5-10% to ja tam jestem w stanie poświęcić tyle sprawności.
Ale w sumie ja tam mam wywalone.
Najprawdopodobniej i tak nie dożyje 40, a nawet 30. Nie mam żony, dzieci ani planów czy perspektyw na rodzine. Nie mam kariery ani żadnego potencjału na zrobienie czegokolwiek. Nie mam żadnych celów a na zdrowiu mi w sumie już nie zależy jakoś szczególnie.
Dlatego jak widzę takie materiały, to nie to, że próbuję negować badania czy coś - alkohol jest niezdrowy, ale... co w zasadzie mam w zamian? Mam zrezygnować z alkoholu na imprezie żeby co? Szybciej zrobić jakiś projekt który i tak nic nie zmieni w moim życiu?
Znam ludzi ,którzy mówią że życie na trzeźwo jest czasami nie do przyjęcia.
To znasz alkoholików
No to teraz czekamy na cukier i tytoń.
Nie muszę się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Ja alkoholik ćwierć co dzień i piwo to już trza trumnę sobie robić...
Cóż lepsza szklaneczka burbonu taz w tygodniu niż trawka czy kreska
Akurat trawka jest mniej nie zdrowa
Po winie mam straszną migrenę, ostatni raz wypilam lampke wina z koleżanką sześć lat temu i mialam mega migrenę wymioty,a ta koleżanka nic...
Świetny materiał, bardzo potrzebny właśnie teraz gdy Polacy podbijają rekordy w spożyciu
Myślisz, że kogoś to przekona? Ci, którym ta wiedza by się przydała, nie oglądają teraz tego filmu, tylko chleją ile wlezie, wszak jest piątek wieczorem. Kto ma pić, ten będzie pił, kto nie, ten nie. Dostępność alkoholu czyni alkoholików z tych, którzy mają ku temu predyspozycje. Inaczej już wszyscy bylibyśmy napruci 24/7.
@@pokrec To prawda, ale uważam że powinno się o tym jak najczęściej mówić i pisać by coś zmienić
Jestem ciekaw na ile pogarsza się sprawność mózgu przez te 6 tygodni, przecież mamy wśród społeczeństwa wyksztalconych ludzi którzy nie stronią od alkoholu i jakoś się wyksztalcili i pomimo tego calego alkoholu technilogia idzie na przód, czy są jakies wartości liczbowe? Pozatym powinna być jakaś różnica w skali degeneracji mózgu bo cukierek z alkoholem to nie to samo co pół litra wódki?
Jak to dobrze, że wypiję sobie od czasu do czasu jak każdy normalny i zdrowy Polak :)
Polacy chorują na potęgę, wpierw na choroby płuc, potem na choroby krążenia.
No ty to chyba zdrowy nie jesteś, skoro pijesz
Ja jakoś piję - nie za dużo i nie za często i nic złego się nie dzieje.
Potrafię czasami pić codziennie a czasami miesiące przerwy.
Te wspominane badania powinny uwzględniać jednak też ilości - bo można odnieść wrażenie, że nieważne ile się wypije - jest tak samo źle.
Dokładnie tak , absolutnie każda ilość alkoholu truje , alkohol to jest trucizna powodująca marskość wątroby, ogólnie dostepny narkotyk ze wszystkimi tego konsekwencjami gdzie na końcu jest DERILIUM TREMENS, po chwilowej euforii jest zjazd i depresja, ja nie piję tego gówna od ponad 30 lat