Czesc. od wczoraj obejrzalem wiele Twoich innych. Do tego czesciowo poszerzylem wiedze w zakresie calej istoty przygotowania, pochodzenia, sposobow przygotowani, a nawet historii. Aczkolwiek dopiero zaczynajac zdecydowalem sie na kawiarke bialtetti moka 4tz, dwie kawy od Hayb do espresso zolta i czarna. Waga kuchenna i zapewne chwilowo woda typu Zywiec Zdroj lub innej do zawartosci mineralow blizej 150. Z tym, ze sugerujac sie tym filmikiem i brakiem na oficjalnej stronie znalazlem Aergrind z przesylka za 165 euro. Tylko zastanaiwam sie, czy w tej sytuacji nie warto jednak go odeslac i doplacic do Comendante. Głownie robilbym wlasnie to zblizone espresso w kawiarce a przyszlosciowo byc moze w jakims expresie. Dlatego mam dylemat, czy zostanie przy Aergrind to dobre rozwiazanie?
W moim doświadczeniu Aergrind ogarnie temat, sam długo miałem jego starszego brata, teraz od kilku lat używam Feld47, wymieniłem w nim ostatnio żarna na nowe z powłokami i jestem pod wrażeniem. Pewnie nie dałbym za niego pełnej sklepowej ceny w tej chwili, bo konkurencja nie śpi i takie marki jak Timemore a szczególnie 1Zpresso stają się coraz większą częścią rynku. Z Comandante mam trochę burzliwy związek, bo młynki robią bardzo dobre, ale od lat nie wprowadzają specjalnych innowacji i ich polityka agresywnego uciszania konkurencji bardzo się ze mną nie zgadza, ale rozumiem że nie każdy wnika w takie tematy. Jeśli patrzyć tylko na jakość przemiału stricte pod espresso, to Labuna w Polsce sprzedaje ciągle Kinu M47 sporo taniej niż Comandante, a z Aliexpress można kupić młynki takie jak 1Zpresso J-Max. Obie te opcje mają reputację bycia lepszymi ręcznymi młynkami pod espresso. Kinu dodatkowo tak samo jak MadeByKnock oferuje części zamienne, co dla mnie też ma jakiś minimalny wpływ na decyzję. Biorąc pod uwagę że będziesz przez najbliższą przyszłość robił kawę w kawiarce, która wybacza dużo więcej niż duże ekspresy ciśnieniowe, jestem przekonany że jeszcze długo nie będziesz przed Aergrindem stawiał wyzwań które będą mu sprawiały kłopoty. Bardziej skupiłbym się na inwestowaniu w wiedzę, umiejętności, doświadczenie, książki o kawie i dobre ziarna.
Parę dni temu zapisałam się na kurs baristyczny i już zaczęłam zgłębiać temat, aby się trochę przygotować. Bardzo mi się podoba, w jaki sposób Pan wszystko tłumaczy; film czysto teoretycznie mógł się skończyć po minucie, podczas której po prostu powiedziałby Pan dlaczego młynek jest tak ważny, ale jednak poszerza Pan to zagadnienie i objaśnia, dlaczego ta rola jest tak duża oraz z jakich powodów. Super :)
Bardzo mi miło słyszeć takie słowa! Zdaję sobie sprawę że większość ludzi taka szczegółowość znudzi, ale to nie jest kanał nastawiony na oglądalność i robienie pieniędzy z reklam :)
Witam,kupiłem niedawno Comandante C40 MK3, zmieniłem oś na Red Clix (dwa razy większa precyzja ustawienia żarna). Przetestowany,była możliwość zwrotu,ale jednak zostaje ze mną na długie lata. Zbudowany masywnie,z dobrych materiałów,stal i szkło. Młynek mieli szybko,lekko. Pojemnik na 35-40g zmielonej kawy. Do obecnie spożywanej kawy Kimbo Espresso Napolitana klik nr 15, 10g kawy, 25g naparu/25s. Pierwszy raz napiłem się "prawdziwego" espresso w warunkach domowych. Robiłem też porównanie kawy zmielonej Comandante C40 vs Melitta Calibra, mój elektryczny młynek. Bez porównania. Całkiem inny smak kawy,zniknęła nieprzyjemna gorycz,pojawiła się orzechowa crema. Na plus dla Comandante. Nadaje się do wszystkich metod alternatywnych. Oglądałem recenzje wielu młynków ręcznych z górnej półki,obdzwoniłem wielu baristów,sklepy,wybrałem ten ponieważ cenię sobie też wygląd sprzętu,użyte materiały,części zamienne,akcesoria i "niemiecką jakość". Wart każdej złotówki.Ciekawe recenzje. Pozdro 👍
@@KNURKonesur używam wody z dzbanków fitrujących tylko jedej firmy. Filtry mają włókno i węgiel kokosowy. Mam miernik tds. Woda z dzbanka 155 ppm. Temat wody opanowany do perfekcji,ponieważ uważam tej wody do akwariów 👍
Ja mogę polecić widzom timemore c2 jest to jedna z tańszych opcji jak nie najtańszych otwierających drogę do zabawy z kawą/alternatywnymi metodami parzenia :) żarna stalowe dobra stabilność łożyska i możliwość doboru grubości mielenia w klikach, a nie na oko jak w przypadku hario, czy innych tańszych młynków (do kolby się nie nada).
Timemore C2 albo Xeoleo to w sumie tak jak mówisz najtańsze opcje otwierające drogę do zabawy z alternatywnymi metodami parzenia. Zgadzam się :) Można brać z Aliexpress albo popytać po sklepach, czasami się trafiają w dobrych cenach albo jedne albo drugie :)
No i jak zwykle nie trafiłem na ten materiał przed zakupem. Stwierdziłem, że trochę pobawię się kawą w domu. Młynek "na teraz" zakupiłem automatyczny chociaż z żarnami stalowymi. Delonghi kg89. Podejrzewam jednak, że nie jest górnych lotów bo też nie wiedziałem na co zwracać uwagę. Teraz czas na jakieś fajne urządzenie do parzenia bo kawiarka to jak dla mnie za duża loteria. Ale to sobie zobaczę w następnych filmach :)
Miałem dokładnie ten młynek jakieś 10 lat temu, mój pierwszy elektryczny młynek, czas niewinności :) Plus jest taki, że nie powinno być problemu go odsprzedać jak będziesz gotowy na coś lepszego. Same stalowe żarna sprawiają że jest to młynek lepszy niż wszelkie (oprócz jednego) młynki z żarnami ceramicznymi, ale do tego musi iść w parze dobry zakres regulacji grubości mielenia, a zalążki tego by dała dopiero Wilfa Svart, która jest od KG89 ponad 2x droższa. Kawiarka jest super, ale bez dość dobrego młynka jest trudno powtarzalnie parzyć w niej cokolwiek sensownego. I tak jak mówię w filmie, dobry młynek to naprawdę najważniejsza i największa inwestycja, pewnie o rząd wielkości tak po prawdzie. Jeśli chcesz robić przelewy to tani plastikowy holder na filtry można pewnie kupić za 10zł w Tesco, filtry do niego będą tanie i na początek jest niezłą bazą. Za 20zł można kupić online plastikowy V60, ale z filtrami będzie drożej. Inwestowanie w Chemexa na początek odradzam, szczególnie bez dobrego młynka, tak samo odradzam french press, chyba że lubisz muł i ziemistość w każdej kawie. Aeropress jest drogawy, ale bardzo mobilny, filtry są dość tanie i najbardziej wybacza mielenie podstawowym młynkiem + wszelkie eksperymenty z proporcjami. Niestety większość ludzi zaczyna temat zabawy z kawą zupełnie od drugiej strony, ale to nie jest wiedza ogólnie dostępna, więc nie można ich za to winić. Najpierw trzeba ogarnąć wodę i młynek, potem dobre ziarna i wagę, potem dopiero całą resztę. Na mojej playliście "podsatwy kawy" jest kilka filmów na temat sprzętu, obejrzyj sobie i chętnie odpowiem na wszelkie wątpliwości :)
@@KNURKonesur mam zamiar obejrzeć cały materiał jeżeli chodzi o kawę. Chociaż dobrym whisky też nie pogardzę :) (aktualnie moje ulubione to gentelman jack ze względu na podwójne filtrowanie). Jeżeli chodzi o kwestię finansową to było to tak jak mówiłeś - na początek coś tańszego. Ze względu na braki wiedzy w kwestii kawy obawiam się, że nie będę w stanie wyczuć różnicy. Teże byłem "wychowywany" na kawie mielonej z marketu. Obecnie kilka testowałem - chociaż wybór tej kawy był na podstawie opinii użytkowników ale z 3 kaw które wziąłem do spróbowania najbardziej przypadła mi do gustu Solberg & Hansen - Half & Half Espresso ale już się nie mogę doczekać momentu aż posiądę więcej wiedzy i będę testował kolejne ziarna i kolejne metody parzenia. Myślałem o ekspresie kolbowym i dzięki temu, że zacząłem szukać to trafiłem do Ciebie. Masz mega wiedzę i robisz dobrą robotę. Wielki szacun. Aż chciałoby się wpaść do Twojej kawiarni na kawkę :) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
@@zaixrulez z ekspresem kolbowym to jest akurat prosta sprawa - to jest NAJGORSZY pomysł na wydanie kupy pieniędzy :) Jest też na ten temat film na kanale. Nie polecam ekspresów ciśnieniowych/kolbowych żadnego typu nikomu kto nie zna się już dość nieźle na kawie. Espresso jest najtrudniejszym, najbardziej skomplikowanym, najbardziej czułym na wszelkie zmienne procesem w parzeniu kawy. Dużo lepszym wydatkiem w/g mnie jest znaleźć w swojej okolicy naprawdę dobrą kawiarnię i chodzić tam przez jakiś czas na espresso, żeby obyć się z tym jak dobre espresso powinno wyglądać, jaką powinno mieć teksturę i jak powinno smakować przede wszystkim. Na FB jest grupka Krakowska Kooperatywa Kawowa, tam jak się użyje opcji szukania na pewno znajdą się posty z polecanymi kawiarniami, ewentualnie na stronie European Coffee Trip jest spora lista dobrych kawiarni w większych miastach każdego kraju w EU. Solberg & Hansen to bardzo dobra palarnia, Half & Half na mój gust trochę za ciemno palone, ale jak najbardziej nadaje się do picia :) Kwestia taka, że to bardziej pod kawiarkę albo kolbę właśnie. Na Coffeedesk na pewno znajdziesz dobre świeże kawy wysokiej jakości które są palone w Polsce, co też zwykle ludziom polecam. W ogóle cały kanał Coffeedesku ma dużo dobrego kawowego kontentu z wiedzą, ich blogi na stronie też, Czajnikowy.pl i Palarnia Kafar mają na TH-cam też dużo dobrego kontentu o kawie. Jeśli byłeś wychowywany na kawie mielonej z marketu, to z jednej strony jeszcze daleka droga do tego co nazywam "dobrą" kawą, ale z drugiej strony każdy krok tej drogi i każde kolejne otwarte drzwi to bardzo fajna podróż, która daje dużo satysfakcji :))
Super, ucieszyłeś mnie bardzo. Stety, niestety jestem w grupie używającej kawy mielonej z zakupu :)Ale fajnie posłuchać pasjonata - dzięki i miłego dnia :)
Kawa to swoisty, osobny świat. Można mu poświęcić życie i nigdy nie zgłębić do końca. Dla mnie to sympatyczny napój i piję go tak jak lubię, mając pełną świadomość, że wiele mi umyka. Cóż, nie można trzymać za ogon wszystkich srok :) Nie mniej dzięki za chęć przewodnictwa, zapewne jest wielu którzy chętnie się czegoś nauczą z twoich filmów. Ja sam zrobię sobie ten kanaryjski ulepek :p@@KNURKonesur
A ja myślałem że młynek za 100 zł to przesada a tu wychodzi na to że to badziew. No ale jak się pije rozpuszczalną kawę za 20zł to tak jest. Byle szybko i tanio było. Dzięki wielkie :-)
Krótka dygresja jeszcze: warzę piwo w domu i brak powtarzalności ma w sobie dużo uroku. Z kawą nie jest tak, że fajnie jest jedną kawę odkrywać kilka razy, różne kompozycje aromatów? W piwie nawet podbicie aromatu przez nuty siarkowe sprawia, że coś się dzieje. Jak z whisky, fajnie jest mieć cask strength, żeby mieć możliwość pić ją z różnymi proporcjami wody i wyciągać różne niuanse.
Pewnie, że fajnie jest jedną kawę odkryć kilka razy, ale od tego są różne metody parzenia :) Bo jeśli masz nierówny przemiał, to nie zmieniają się tylko kompozycje aromatów w kawie, ale też jej wady. Dla wielu osób worek kawy 250g za 50zł to jest duży wydatek i jeśli masz zużyć cały worek zanim uda się zrobić kawę, która jest zadowalająca w smaku, to raczej słabo. Tak samo jeśli trafisz kombinację aromatów która Ci wyjątkowo pasuje, chcesz ją powtórzyć następnego dnia ale z racji braku powtarzalności przemiału nie jesteś w stanie tego zrobić... Ciągłe straty pieniędzy w postaci marnowania surowca z powodu ułomnego sprzętu to też nie idealna sytuacja... Kombinowanie jest bardzo fajne i jest jednym z najlepszych elementów bycia pasjonatem kawy, ale to jest w/g mnie dobre tylko jeśli jest kontrolowanym kombinowaniem i kiedy w razie potrzeby da się wszystko powtórzyć i osiągnąć identyczny efekt.
Jak już masz Eurekę to dobrym parowaniem jest np. Sage Bambino, prosty ekspres ale trzyma parametry dość dobrze. Jeśli masz dobrą wodę, trzymasz się proporcji przy użyciu wagi i stopera, to będzie dobry upgrade. Młynek i woda najważniejsze :)
Gaggia Classic Pro i moduł Gagguiono? Duża oszczędność pieniędzy a kapitalna ilość kontrolowanych parametrów, wymaga trochę dłubania w środku ekspresu ale są do tego tutoriale na forach i na TH-cam, temat jest generalnie dość bezbolesny w tej chwili.
Potwierdzam Baratza Encore jest przyzwoita i daje przyzwoicie powtarzalny przemial :) i w coffeedesku moza ja kupic juz za 6 stowek wiec na poczatek przygody z kawa wg mnie w sam raz :)
Całkiem spoko, szczególnie jak się trafi na promo :) Teraz Baratza rozwiązała dużo problemów z wadliwymi młynkami, więc można śmiało się za nimi rozglądać.
Mógł byś podlinkować ten młynek co masz? Bo jestem totalnie zielony i pewnie kupię inny model do mielenia przypraw lub co gorszego jeszcze :D link do strony z której kupiłeś lub nazwę pełna.
Mam dwa w sumie. Jeden ręczny, drugi elektryczny. Ręczny to Made By Knock Feld47, elektryczny to Wilfa Uniform z do kupionymi żarnami od SSP. Ale są też inne młynki które są bardzo dobre i pewnie łatwiej dostępne w Polsce, takie jak Comandante C40 i Kinu M47.
Hej! Jestem użytkownikiem Comandante od roku. Jestem z tego młynka bardzo zadowolony ale chciałbym spróbować co potrafią młynki Knock. Sam masz Feld47 i Feldgrind. Który z tych modeli możesz polecić? Interesuje mnie młynek wyciągający dobre body i słodycz kawie do filtra (V60). Słyszałem, że przemiał z Feld47 daje inny efekt i może produkować więcej drobin i lepiej się sprawuje w kawie do espresso. Możesz podzielić się swoimi odczuciami względem młynków Knock?
Ciągle mam Feld47 i ciągle go lubię. W międzyczasie pozbyłem się oryginalnego Feldgrinda i dostałem w prezencie 1Zpresso KMax. Różnice są minimalne ale istnieją. Z Felda kawki wychodzą bardziej klarowne i minimalnie bardziej kwaskowate, z 1Zpresso bardziej słodkie i pełne. Nie popełnisz błędu z żadnym z nich, różnice są ledwo zauważalne jeśli się stawia młynki łeb w łeb.
Knurze, powiem Ci, że zaskoczyłeś mnie tym materiałem. W pogoni za gadżetem, to nie hardware do parzenia, ale sprzęt do mielenia okazuje się kluczem do dobrej kawy. Od razu mi się nasunęło pytanie: no to może zamiast młynka, to będę kupować kawę zmieloną w palarni kawy. To 1 zł więcej niż ziarna. Pan mi zmieli pod narzędzie w jakim przygotowuję kawę. Czy to jest rozwiązanie? Bo obecnie to mam młynek po taniości, który tnie ziarna, a nie mieli. Może więcej uzyskam kupując mieloną pod kawiarkę, niż ziarna pod paździerzowy młynek?
Chodzenie do kawiarni żeby zmienili kawę to jest ostatnia deska ratunku trochę. Kwestia jest taka że kawa po zmieleniu bardzo szybko wietrzeje i znikają z niej wszystkie fajne nuty smakowe, które staramy się zachować. Kawa powinna być świeżo palona (w sensie między 1-6 tygodni od palenia) i zawsze mielona tuż przed parzeniem (w sensie max 5-10 minut przed). Słyszałem kiedyś dobre porównanie, że mielić kawę dzień przed parzeniem to tak jak pociąć jabłko na super drobne kawałeczki i poczekać do jutra zanim się je zje. Dość brutalne porównanie, ale obrazowe i jest w nim dużo racji. Nie mam bezpośredniego porównania między kawą świeżo mieloną słabym młynkiem a mieloną ileś dni wcześniej ale super młynkiem w kawiarni - wiem natomiast że obie opcje są dalekie od ideału. Może zrobię kiedyś taki eksperyment żeby to porównać :)
@@KNURKonesur Czyli kupowanie kawy na zaś i mielenie jej na zaś (czyli więcej niż używamy do parzenia) jest Twoim zdaniem bezcelowe? Ziarna tak szybko tracą jakość?
@@maciej7778 jakość to złe słowo. Tracą świeżość bardzo szybko. Kawa w postaci ziarna potrafi być świeża dłużej, bo ma kontakt z tlenem na mniejszej powierzchni, po zmieleniu kawa ma w całości kontakt z tlenem i najzwyczajniej w świecie się utlenia i aromaty z niej uciekają w ekspresowym tempie.
Po obejrzeniu tego filmu wnioskuję, że nie warto kupować młynków ręcznych za ok. 200 zł i lepiej trochę dołożyć. Tak więc się zastanawiam czy taka Wilfa Svart będzie lepszym wyborem od tych tanich ręcznych. Na droższy powyżej 400 zł na ten moment budżetu nie mam, a jako że kawa sklepowa zaczęła mnie nudzić bo większość jest podobnych/ nie przyjemnych smakowo postanowiłem pójść w speciality pod alternatywy.
Wilfa Svart, nawet ta tańsza, to już jest opcja o niebo lepsza niż tanie ręczne młynki. Ta droższa czarna jest tylko minimalnie lepsza. Wiele lat na podobnym młynku mielilem kawę, znam kawiarnie które używaną tego pod alternatywy z powodzeniem. Do 400zł to brać i nie patrzyć wstecz :)
Super filmik. Planuje zakup młynka i mam dylemat. Felgrind trudno dostać, a Comandante odbiega ceną od konkurencji czy Timemore - Chestnut to będzie wystarczająco dobry wybór na dłuższy czas??
Timemore nie jest złą opcją, ale jak już wydawać kupę siana, to wolę zawsze dołożyć trochę i kupić najlepsze co jest możliwe w danym budżecie, nawet jeśli nie jest to łatwo dostępne. Nowy Feldgrind, Feld47 się ciągle pojawia i znika z oficjalnej strony producenta, cenowo wychodzi nieźle, bo zwykle w granicach 150-180 funtów, a za kosmetycznie nie-idealne sztuki z małymi ryskami często sobie gościu życzy 120 funtów. Do tego niestety dochodzi podatek i cena wysyłki, ale wydaje mi się, że to młynek o półkę lepszy niż Comandante i klasyczny Feldgrind, a cenowo ciągle wychodzi taniej niż Comandante. Porozglądałbym się też za Kinu M47 Phoenix, który jest dużo tańszy niż Kinu M47 Classic, a jakość przemiału daje taką samą i tak samo jak Feld47, ma dużo większe żarna, które powinny mieć zdecydowanie większy zakres mikroregulacji rozmiaru mielenia.
Knurze, chcialbym kupic dobry mlynek. Feld47 ktory polecasz brzmi super ale jest ciezko dostepny dla mnie. Ostatnio sporo dobrego slyszalem o Comandante i elektrycznym Wilfa Uniform. Co wg ciebie bedzie dawalo lepsza jakosc przemialu? Reczny mlynek z polki cenowej comandante bedzie lepszy od elektrycznej Wilfy? Dodam ,ze parze jedynie w V60.
Jeżeli masz budżet to kupuj Wilfę Uniform, tą srebrną, bez wagi. Mam od paru miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Jeśli dużo podróżujesz to Comandante jest ciągle super opcją, ale jeśli robisz napary rzędu 500ml codziennie, to mielenie ręcznie jest naprawdę irytujące po jakimś czasie.
@@KNURKonesur Wielkie dzieki za twoja opinie :) Pomoze mi to w wyborze. Mam opcje kupna Wilfy Uniform czarnej z waga w cenie tej bez wagi. Ciekaw jestem czy mozna dokupic zarna w przyszlosci do tego mlynka.
@@morganfreeman5363 nie wiem czy można kupić oryginalne żarna na wymianę, ale wiem że na forach dużo ludzi kombinuje z instalowaniem żaren S.S.P. do Wilfy Uniform i działa to podobno bez zarzutu.
A tak poza tematem jaki Ekspres kolbowy do 5000zl rozważyć? Szukam od kilku dni coś sensownego ale każdy pisze co innego. Urządzenie ma pracować w małej cukierni. Myślę że max 10-20 kaw dziennie i ważne poprawne espresso dobrze widziane.
@@homeyoutube5044 w małej cukierni to pewnie bym się rozejrzał za Sage Barista albo modelem o oczko wyższym, ale to wszystko pytanie na jakim poziomie będzie załoga obsługująca ten ekspres?
Czy pomiędzy Feldgrind 2 i Feld 47 jest duża różnica w użytkowaniu i obsłudze?? Zastanawiam się czy kupić Feldgrind 2 czy też czekać na okienko zakupowe Feld47.
Miałem porównanie kilku młynków swojego czasu. Skerton vs Porlex. Porlex vs Concept. Concept vs Feldgrind. Porlex vs Feldgrind. Feldgrind vs Encore. Feldgrind vs EK43. I pewnie jeszcze parę których nie pamiętam... Kiedyś jeszcze bardzo modne było przesiewać najdrobniejszy pył żeby zbliżyć przemiały do siebie, ale to generuje ogromne straty. W skrócie między tanimi młynkami a młynkami wyższej klasy czuć różnicę.
Oryginalnego Feldgrinda już nigdzie. Feld 2 jeszcze parę miesięcy temu był na stronie producenta, ale widzę że chwilowo tylko Feld 47, Aergrind i Aerspeed są produkowane.
I wszystko jasne! A czy jako "amator" dobrej kawy będę w stanie rozróżnić smak kawy mielonej w młynku za 5 stówek i kawy z młynka za 2 stówki ? I druga sprawa. Czy taki młynek ma zastosowanie do różnego rodzaju parzenia kawy np. espresso, przelewowo itp ? Pozdro.
Problem z młynkami jest taki że zwykle młynek nadaje się albo tak sobie ale do wszystkiego, albo dobrze pod przelewy/alternatywy albo dobrze tylko pod espresso. Takie młynki jak Feldgrind czy Comandante są super do przelewów/alternatyw, ale do faktycznego espresso są zdatne raczej tylko dla eksperymentów. Pod kafetierę są jeszcze spoko.
Co do rozróżniania smaku. Jeśli masz super wodę, super jasno wypalone ziarna i dobrego baristę a tylko zmieniasz młynek, to będzie czuć różnicę. Może nie jakoś super mocno, ale będzie. Poza tym kwestia powtarzalności jest też dość ważna w parzeniu kawy.
Trudno mi się wypowiedzieć o tych Zassenhausach, nie widziałem jak są zbudowane w środku. Na papierze wygląda dobrze ale może być jak w Timemore, że żarna są spoko, ale konstrukcja jest mocno plastikowa i sklejona = z czasem będzie się wyrabiać dużo bardziej niż gdyby była z toczonego metalu.
gurciu używam jakieś 3 miesiące, przemiał spoko, równy. konstrukcja wyglada Ok, nie wyglada jakby miał sie zaraz rozpaść, nie ma luzów, tylko jest delikatne przesunięta ośka w środku, przez którą w drobniejszych przemiałach np do aero lekko ocierają sie zarna. Nie wiem czy taka partia, czy moj to jakiś speszal edyszon z bublem, ale na przelewy wszelkiej maści w tej cenie jest Ok.
Dwie sprawy. Kojarzysz kanał czajnikow.pl? Tam też od pewnego czasu poruszają temat kawy, i to chyba dość profesjonalnie. Druga sprawa, łapię się na tym, że oglądam Twoje filmy nawet jak tematyka mnie interesuje, masz gadane, coś jak Miler. Btw pijasz yerbe?
Pewnie że kojarzę czajnikowy.pl, jak mieszkałem w Polsce to byłem ich stałym klientem :) spoko są ich filmy na temat kawy, szczególnie ciepło mi było jak kręcili film o młynkach w Opolu u Krzyśka Barabosza w palarni :) Krzysiek to w polskim "światku kawowym" jest człowiek ikona :) Na pewno będę oglądał ich filmy bardziej intensywnie jak się wkręcę w temat filmów o kawie. I prawda, profesjonalizm wykonania tych filmów mają na super poziomie :) Co do yerby, to piłem kilka razy, ale jakoś się nie wkręciłem. Pajarito mnie nie urzekła, yerba z przyprawami była spoko, ale smaki których szukam w napojach z kofeiną są bardziej na linii z tym co oferuje kawa :) na pewno kiedyś wrócę do yerby, po prostu nie miałem jakoś inicjatywy się w temat wgryźć głębiej :)
@@KNURKonesur w pierwszym komentarzu miało być: "tematy, które nie interesują mnie" oglądam przez Twoją charyzmę, a nie interesuje mnie kawa bo właśnie yerbe pijam :) mate ma trochę swoich rytuałów, sprzętu i podobnej acz mam wrażenie nie tak rozbudowanej otoczki jak kawa, ale również wkręca.
W oczach odbija się niepewność, niepokój, obawa przed zdemaskowaniem zamiarów. Biznesmen i polityk są niewiarygodni. Co skrywa gość mówiący o kawie? Nie oglądam, bo ciemne okulary irytują mnie nie mniej niż tatuaże.
Nie znam się na mikroprocesorach, ale topowy Intel i9 kosztuje 500$ i za tyle można już kupić naprawdę dobre młynki (do domowego użytku) :D Niestety w ręcznych młynkach 150zł to jest najtańsza półka i to na promocji, więc nie wiem skąd 50zł jeśli nie mówimy o tanim blenderze z ostrzami. Ceny precyzji mechanicznej nie da się przeskoczyć, a to jest jeden z niewielu aspektów robienia kawy, który ma naprawdę ogromny wpływ na finalny napar i nie warto na nim oszczędzać.
@@KNURKonesur no ok rozumiem że specjalista to inaczej patrzy na to i widzi różnice co nie zmienia faktu że takie ceny to trochę przepłacone są a porównanie do mikroprocesora jest celowe bo jest to układ o wiele bardziej precyzyjny i skomplikowany nawet najtańszy procek za 200 zł od najdroższego młynka do kawy . Może też chodzi o skalę produkcji stąd taka różnica nie wiem. Chcę coś kupić do mielenia kawy bo zawsze piłem polska fusiarke a nie chce wydawać milionów. Czy zestaw hario mini Mill slim plus i areopress to dobry wybór? Rozumiem że młynki elektryczne z ostrzami odpadają po szybkim zapoznaniu się z tematem?
@@Mikelson90 Dla mnie porównanie do mikroprocesora trochę nietrafione, bo to zupełnie inna branża, zupełnie inne R&D, zupełnie inna skala produkcji. Mikroprocesorów sprzedaje się miliardy i są rozwijane od kilkudziesięciu lat, więc wiele pokoleń inwestycji zostało w nie włożone przez X użytkowników na przestrzeni lat. Młynków nie masz 10 i nie wymieniasz połowy z nich co kilka lat, młynki sprzedają się raczej w tysiącach niż miliardach. Poza tym w drogich młynkach też masz procesory, które kontrolują funkcje młynka, masz oprogramowanie dodatkowo oprócz samych części mechanicznych, które muszą być złożone do pewnych tolerancji. Ta kwestia "wydawania milionów" się przewija od zawsze i na zawsze, znajdź sobie mój film o polecaniu ekspresów i tam temat poruszam bardziej. Dla mnie jako kogoś skupiającego się na poprawnych parametrach parzenia kawy i jej smaku, na początku "przygody" powinno się olać cały sprzęt oprócz młynka. Aeropress kosztuje ponad 100zł, to jest 100zł które można przeznaczyć na poczet lepszego młynka, a do odfiltrowania kawy kupić papierowe filtry i plastikowy dripper z Tesco/Auchan za 10-15zł. Generalna zasada jest taka: dobra kawa = dobry młynek + dobre ziarno + dobra woda. Samo urządzenie w którym się kawę parzy to trzeciorzędowa rola, jeśli nie zupełny statysta w całym filmie. Wszystkie ostrzowe młynki odpadają, wszystkie tanie ceramiczne żarna odpadają, bo nie dają praktycznie ŻADNEJ precyzji mielenia. Rozmowa zaczyna się od żaren stalowych, młynków w stylu Xeoleo albo Timemore albo Helor albo 1ZPresso, które można dostać na Aliexpress za 200-300zł.
Czesc. od wczoraj obejrzalem wiele Twoich innych. Do tego czesciowo poszerzylem wiedze w zakresie calej istoty przygotowania, pochodzenia, sposobow przygotowani, a nawet historii. Aczkolwiek dopiero zaczynajac zdecydowalem sie na kawiarke bialtetti moka 4tz, dwie kawy od Hayb do espresso zolta i czarna. Waga kuchenna i zapewne chwilowo woda typu Zywiec Zdroj lub innej do zawartosci mineralow blizej 150. Z tym, ze sugerujac sie tym filmikiem i brakiem na oficjalnej stronie znalazlem Aergrind z przesylka za 165 euro.
Tylko zastanaiwam sie, czy w tej sytuacji nie warto jednak go odeslac i doplacic do Comendante. Głownie robilbym wlasnie to zblizone espresso w kawiarce a przyszlosciowo byc moze w jakims expresie. Dlatego mam dylemat, czy zostanie przy Aergrind to dobre rozwiazanie?
W moim doświadczeniu Aergrind ogarnie temat, sam długo miałem jego starszego brata, teraz od kilku lat używam Feld47, wymieniłem w nim ostatnio żarna na nowe z powłokami i jestem pod wrażeniem. Pewnie nie dałbym za niego pełnej sklepowej ceny w tej chwili, bo konkurencja nie śpi i takie marki jak Timemore a szczególnie 1Zpresso stają się coraz większą częścią rynku. Z Comandante mam trochę burzliwy związek, bo młynki robią bardzo dobre, ale od lat nie wprowadzają specjalnych innowacji i ich polityka agresywnego uciszania konkurencji bardzo się ze mną nie zgadza, ale rozumiem że nie każdy wnika w takie tematy. Jeśli patrzyć tylko na jakość przemiału stricte pod espresso, to Labuna w Polsce sprzedaje ciągle Kinu M47 sporo taniej niż Comandante, a z Aliexpress można kupić młynki takie jak 1Zpresso J-Max. Obie te opcje mają reputację bycia lepszymi ręcznymi młynkami pod espresso. Kinu dodatkowo tak samo jak MadeByKnock oferuje części zamienne, co dla mnie też ma jakiś minimalny wpływ na decyzję. Biorąc pod uwagę że będziesz przez najbliższą przyszłość robił kawę w kawiarce, która wybacza dużo więcej niż duże ekspresy ciśnieniowe, jestem przekonany że jeszcze długo nie będziesz przed Aergrindem stawiał wyzwań które będą mu sprawiały kłopoty. Bardziej skupiłbym się na inwestowaniu w wiedzę, umiejętności, doświadczenie, książki o kawie i dobre ziarna.
@@KNURKonesur Dziekuje za bardzo szybka i rozlegla porade. Teraz moge spac spokojnie. Tak, inwestycja w wiedze to bezwglednie wlasciwy tor.
Parę dni temu zapisałam się na kurs baristyczny i już zaczęłam zgłębiać temat, aby się trochę przygotować. Bardzo mi się podoba, w jaki sposób Pan wszystko tłumaczy; film czysto teoretycznie mógł się skończyć po minucie, podczas której po prostu powiedziałby Pan dlaczego młynek jest tak ważny, ale jednak poszerza Pan to zagadnienie i objaśnia, dlaczego ta rola jest tak duża oraz z jakich powodów. Super :)
Bardzo mi miło słyszeć takie słowa! Zdaję sobie sprawę że większość ludzi taka szczegółowość znudzi, ale to nie jest kanał nastawiony na oglądalność i robienie pieniędzy z reklam :)
Witam,kupiłem niedawno Comandante C40 MK3, zmieniłem oś na Red Clix (dwa razy większa precyzja ustawienia żarna). Przetestowany,była możliwość zwrotu,ale jednak zostaje ze mną na długie lata. Zbudowany masywnie,z dobrych materiałów,stal i szkło. Młynek mieli szybko,lekko. Pojemnik na 35-40g zmielonej kawy. Do obecnie spożywanej kawy Kimbo Espresso Napolitana klik nr 15, 10g kawy, 25g naparu/25s. Pierwszy raz napiłem się "prawdziwego" espresso w warunkach domowych. Robiłem też porównanie kawy zmielonej Comandante C40 vs Melitta Calibra, mój elektryczny młynek. Bez porównania. Całkiem inny smak kawy,zniknęła nieprzyjemna gorycz,pojawiła się orzechowa crema. Na plus dla Comandante. Nadaje się do wszystkich metod alternatywnych. Oglądałem recenzje wielu młynków ręcznych z górnej półki,obdzwoniłem wielu baristów,sklepy,wybrałem ten ponieważ cenię sobie też wygląd sprzętu,użyte materiały,części zamienne,akcesoria i "niemiecką jakość". Wart każdej złotówki.Ciekawe recenzje. Pozdro 👍
Tak! Teraz jeszcze wodę super ogarnąć pod kawę i już w ogóle będzie elo :D
@@KNURKonesur używam wody z dzbanków fitrujących tylko jedej firmy. Filtry mają włókno i węgiel kokosowy.
Mam miernik tds. Woda z dzbanka 155 ppm. Temat wody opanowany do perfekcji,ponieważ uważam tej wody do akwariów 👍
@@Dunczyk666 no to już nic więcej chyba nie potrzeba, tylko dobrych ziaren :)
Ja mogę polecić widzom timemore c2 jest to jedna z tańszych opcji jak nie najtańszych otwierających drogę do zabawy z kawą/alternatywnymi metodami parzenia :) żarna stalowe dobra stabilność łożyska i możliwość doboru grubości mielenia w klikach, a nie na oko jak w przypadku hario, czy innych tańszych młynków (do kolby się nie nada).
Timemore C2 albo Xeoleo to w sumie tak jak mówisz najtańsze opcje otwierające drogę do zabawy z alternatywnymi metodami parzenia. Zgadzam się :) Można brać z Aliexpress albo popytać po sklepach, czasami się trafiają w dobrych cenach albo jedne albo drugie :)
No i jak zwykle nie trafiłem na ten materiał przed zakupem. Stwierdziłem, że trochę pobawię się kawą w domu. Młynek "na teraz" zakupiłem automatyczny chociaż z żarnami stalowymi. Delonghi kg89. Podejrzewam jednak, że nie jest górnych lotów bo też nie wiedziałem na co zwracać uwagę.
Teraz czas na jakieś fajne urządzenie do parzenia bo kawiarka to jak dla mnie za duża loteria. Ale to sobie zobaczę w następnych filmach :)
Miałem dokładnie ten młynek jakieś 10 lat temu, mój pierwszy elektryczny młynek, czas niewinności :) Plus jest taki, że nie powinno być problemu go odsprzedać jak będziesz gotowy na coś lepszego. Same stalowe żarna sprawiają że jest to młynek lepszy niż wszelkie (oprócz jednego) młynki z żarnami ceramicznymi, ale do tego musi iść w parze dobry zakres regulacji grubości mielenia, a zalążki tego by dała dopiero Wilfa Svart, która jest od KG89 ponad 2x droższa.
Kawiarka jest super, ale bez dość dobrego młynka jest trudno powtarzalnie parzyć w niej cokolwiek sensownego.
I tak jak mówię w filmie, dobry młynek to naprawdę najważniejsza i największa inwestycja, pewnie o rząd wielkości tak po prawdzie. Jeśli chcesz robić przelewy to tani plastikowy holder na filtry można pewnie kupić za 10zł w Tesco, filtry do niego będą tanie i na początek jest niezłą bazą. Za 20zł można kupić online plastikowy V60, ale z filtrami będzie drożej. Inwestowanie w Chemexa na początek odradzam, szczególnie bez dobrego młynka, tak samo odradzam french press, chyba że lubisz muł i ziemistość w każdej kawie. Aeropress jest drogawy, ale bardzo mobilny, filtry są dość tanie i najbardziej wybacza mielenie podstawowym młynkiem + wszelkie eksperymenty z proporcjami.
Niestety większość ludzi zaczyna temat zabawy z kawą zupełnie od drugiej strony, ale to nie jest wiedza ogólnie dostępna, więc nie można ich za to winić. Najpierw trzeba ogarnąć wodę i młynek, potem dobre ziarna i wagę, potem dopiero całą resztę. Na mojej playliście "podsatwy kawy" jest kilka filmów na temat sprzętu, obejrzyj sobie i chętnie odpowiem na wszelkie wątpliwości :)
@@KNURKonesur mam zamiar obejrzeć cały materiał jeżeli chodzi o kawę. Chociaż dobrym whisky też nie pogardzę :) (aktualnie moje ulubione to gentelman jack ze względu na podwójne filtrowanie).
Jeżeli chodzi o kwestię finansową to było to tak jak mówiłeś - na początek coś tańszego. Ze względu na braki wiedzy w kwestii kawy obawiam się, że nie będę w stanie wyczuć różnicy. Teże byłem "wychowywany" na kawie mielonej z marketu. Obecnie kilka testowałem - chociaż wybór tej kawy był na podstawie opinii użytkowników ale z 3 kaw które wziąłem do spróbowania najbardziej przypadła mi do gustu Solberg & Hansen - Half & Half Espresso ale już się nie mogę doczekać momentu aż posiądę więcej wiedzy i będę testował kolejne ziarna i kolejne metody parzenia.
Myślałem o ekspresie kolbowym i dzięki temu, że zacząłem szukać to trafiłem do Ciebie. Masz mega wiedzę i robisz dobrą robotę. Wielki szacun.
Aż chciałoby się wpaść do Twojej kawiarni na kawkę :)
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
@@zaixrulez z ekspresem kolbowym to jest akurat prosta sprawa - to jest NAJGORSZY pomysł na wydanie kupy pieniędzy :) Jest też na ten temat film na kanale. Nie polecam ekspresów ciśnieniowych/kolbowych żadnego typu nikomu kto nie zna się już dość nieźle na kawie. Espresso jest najtrudniejszym, najbardziej skomplikowanym, najbardziej czułym na wszelkie zmienne procesem w parzeniu kawy. Dużo lepszym wydatkiem w/g mnie jest znaleźć w swojej okolicy naprawdę dobrą kawiarnię i chodzić tam przez jakiś czas na espresso, żeby obyć się z tym jak dobre espresso powinno wyglądać, jaką powinno mieć teksturę i jak powinno smakować przede wszystkim. Na FB jest grupka Krakowska Kooperatywa Kawowa, tam jak się użyje opcji szukania na pewno znajdą się posty z polecanymi kawiarniami, ewentualnie na stronie European Coffee Trip jest spora lista dobrych kawiarni w większych miastach każdego kraju w EU.
Solberg & Hansen to bardzo dobra palarnia, Half & Half na mój gust trochę za ciemno palone, ale jak najbardziej nadaje się do picia :) Kwestia taka, że to bardziej pod kawiarkę albo kolbę właśnie. Na Coffeedesk na pewno znajdziesz dobre świeże kawy wysokiej jakości które są palone w Polsce, co też zwykle ludziom polecam. W ogóle cały kanał Coffeedesku ma dużo dobrego kawowego kontentu z wiedzą, ich blogi na stronie też, Czajnikowy.pl i Palarnia Kafar mają na TH-cam też dużo dobrego kontentu o kawie.
Jeśli byłeś wychowywany na kawie mielonej z marketu, to z jednej strony jeszcze daleka droga do tego co nazywam "dobrą" kawą, ale z drugiej strony każdy krok tej drogi i każde kolejne otwarte drzwi to bardzo fajna podróż, która daje dużo satysfakcji :))
Super, ucieszyłeś mnie bardzo. Stety, niestety jestem w grupie używającej kawy mielonej z zakupu :)Ale fajnie posłuchać pasjonata - dzięki i miłego dnia :)
Dopóki smakuje, to nie ma co się spinać :) Ale jak ktoś chce wejść w temat głębiej, to służę pomocą :D
Kawa to swoisty, osobny świat. Można mu poświęcić życie i nigdy nie zgłębić do końca. Dla mnie to sympatyczny napój i piję go tak jak lubię, mając pełną świadomość, że wiele mi umyka. Cóż, nie można trzymać za ogon wszystkich srok :) Nie mniej dzięki za chęć przewodnictwa, zapewne jest wielu którzy chętnie się czegoś nauczą z twoich filmów. Ja sam zrobię sobie ten kanaryjski ulepek :p@@KNURKonesur
A ja myślałem że młynek za 100 zł to przesada a tu wychodzi na to że to badziew. No ale jak się pije rozpuszczalną kawę za 20zł to tak jest. Byle szybko i tanio było. Dzięki wielkie :-)
Kwestia priorytetów, jeśli pijesz kawę tylko dla kofeiny, to nie ma co inwestować w sprzęt :)
no to czas na .... no właśnie.... oszczędzanie na młynek :). kude dobre Whiski kosztuje, no ale i dobrą kawę lubię... no zagwozdka :)
400-500zł to w sumie 3-4 butelki przyzwoitej whisky... Ale jak się używa codziennie to jednak robi różnicę :)
Krótka dygresja jeszcze: warzę piwo w domu i brak powtarzalności ma w sobie dużo uroku. Z kawą nie jest tak, że fajnie jest jedną kawę odkrywać kilka razy, różne kompozycje aromatów? W piwie nawet podbicie aromatu przez nuty siarkowe sprawia, że coś się dzieje. Jak z whisky, fajnie jest mieć cask strength, żeby mieć możliwość pić ją z różnymi proporcjami wody i wyciągać różne niuanse.
Pewnie, że fajnie jest jedną kawę odkryć kilka razy, ale od tego są różne metody parzenia :) Bo jeśli masz nierówny przemiał, to nie zmieniają się tylko kompozycje aromatów w kawie, ale też jej wady. Dla wielu osób worek kawy 250g za 50zł to jest duży wydatek i jeśli masz zużyć cały worek zanim uda się zrobić kawę, która jest zadowalająca w smaku, to raczej słabo. Tak samo jeśli trafisz kombinację aromatów która Ci wyjątkowo pasuje, chcesz ją powtórzyć następnego dnia ale z racji braku powtarzalności przemiału nie jesteś w stanie tego zrobić... Ciągłe straty pieniędzy w postaci marnowania surowca z powodu ułomnego sprzętu to też nie idealna sytuacja...
Kombinowanie jest bardzo fajne i jest jednym z najlepszych elementów bycia pasjonatem kawy, ale to jest w/g mnie dobre tylko jeśli jest kontrolowanym kombinowaniem i kiedy w razie potrzeby da się wszystko powtórzyć i osiągnąć identyczny efekt.
Witam
Ja kupilem mlynek w końcu eureka mignon Stark
Szukam teraz ekspresu ( moze cos doradzisz). Póki co jade na delonghi po zmianie sitek kolby.
Jak już masz Eurekę to dobrym parowaniem jest np. Sage Bambino, prosty ekspres ale trzyma parametry dość dobrze. Jeśli masz dobrą wodę, trzymasz się proporcji przy użyciu wagi i stopera, to będzie dobry upgrade. Młynek i woda najważniejsze :)
@KNURKonesur dzięki rozważę chociaż rozglądam się za czymś co będzie można mieć wgląd w parametry
Gaggia Classic Pro i moduł Gagguiono? Duża oszczędność pieniędzy a kapitalna ilość kontrolowanych parametrów, wymaga trochę dłubania w środku ekspresu ale są do tego tutoriale na forach i na TH-cam, temat jest generalnie dość bezbolesny w tej chwili.
Wręcz jak na zawołanie Lance Hedrick dodał na swoim kanale film o nowej wersji Gaggiuino :)
@KNURKonesur wygląda to na super ofertę pytanie brzmi czy podołam z tą przeróbką:)
Potwierdzam Baratza Encore jest przyzwoita i daje przyzwoicie powtarzalny przemial :) i w coffeedesku moza ja kupic juz za 6 stowek wiec na poczatek przygody z kawa wg mnie w sam raz :)
Całkiem spoko, szczególnie jak się trafi na promo :) Teraz Baratza rozwiązała dużo problemów z wadliwymi młynkami, więc można śmiało się za nimi rozglądać.
Mógł byś podlinkować ten młynek co masz? Bo jestem totalnie zielony i pewnie kupię inny model do mielenia przypraw lub co gorszego jeszcze :D link do strony z której kupiłeś lub nazwę pełna.
Mam dwa w sumie. Jeden ręczny, drugi elektryczny. Ręczny to Made By Knock Feld47, elektryczny to Wilfa Uniform z do kupionymi żarnami od SSP. Ale są też inne młynki które są bardzo dobre i pewnie łatwiej dostępne w Polsce, takie jak Comandante C40 i Kinu M47.
Hej! Jestem użytkownikiem Comandante od roku. Jestem z tego młynka bardzo zadowolony ale chciałbym spróbować co potrafią młynki Knock. Sam masz Feld47 i Feldgrind. Który z tych modeli możesz polecić? Interesuje mnie młynek wyciągający dobre body i słodycz kawie do filtra (V60). Słyszałem, że przemiał z Feld47 daje inny efekt i może produkować więcej drobin i lepiej się sprawuje w kawie do espresso. Możesz podzielić się swoimi odczuciami względem młynków Knock?
Ciągle mam Feld47 i ciągle go lubię. W międzyczasie pozbyłem się oryginalnego Feldgrinda i dostałem w prezencie 1Zpresso KMax. Różnice są minimalne ale istnieją. Z Felda kawki wychodzą bardziej klarowne i minimalnie bardziej kwaskowate, z 1Zpresso bardziej słodkie i pełne. Nie popełnisz błędu z żadnym z nich, różnice są ledwo zauważalne jeśli się stawia młynki łeb w łeb.
Knurze, powiem Ci, że zaskoczyłeś mnie tym materiałem. W pogoni za gadżetem, to nie hardware do parzenia, ale sprzęt do mielenia okazuje się kluczem do dobrej kawy. Od razu mi się nasunęło pytanie: no to może zamiast młynka, to będę kupować kawę zmieloną w palarni kawy. To 1 zł więcej niż ziarna. Pan mi zmieli pod narzędzie w jakim przygotowuję kawę. Czy to jest rozwiązanie? Bo obecnie to mam młynek po taniości, który tnie ziarna, a nie mieli. Może więcej uzyskam kupując mieloną pod kawiarkę, niż ziarna pod paździerzowy młynek?
Chodzenie do kawiarni żeby zmienili kawę to jest ostatnia deska ratunku trochę. Kwestia jest taka że kawa po zmieleniu bardzo szybko wietrzeje i znikają z niej wszystkie fajne nuty smakowe, które staramy się zachować. Kawa powinna być świeżo palona (w sensie między 1-6 tygodni od palenia) i zawsze mielona tuż przed parzeniem (w sensie max 5-10 minut przed). Słyszałem kiedyś dobre porównanie, że mielić kawę dzień przed parzeniem to tak jak pociąć jabłko na super drobne kawałeczki i poczekać do jutra zanim się je zje. Dość brutalne porównanie, ale obrazowe i jest w nim dużo racji. Nie mam bezpośredniego porównania między kawą świeżo mieloną słabym młynkiem a mieloną ileś dni wcześniej ale super młynkiem w kawiarni - wiem natomiast że obie opcje są dalekie od ideału. Może zrobię kiedyś taki eksperyment żeby to porównać :)
@@KNURKonesur Czyli kupowanie kawy na zaś i mielenie jej na zaś (czyli więcej niż używamy do parzenia) jest Twoim zdaniem bezcelowe? Ziarna tak szybko tracą jakość?
Maciej zdecydowanie tak
@@maciej7778 jakość to złe słowo. Tracą świeżość bardzo szybko. Kawa w postaci ziarna potrafi być świeża dłużej, bo ma kontakt z tlenem na mniejszej powierzchni, po zmieleniu kawa ma w całości kontakt z tlenem i najzwyczajniej w świecie się utlenia i aromaty z niej uciekają w ekspresowym tempie.
Po obejrzeniu tego filmu wnioskuję, że nie warto kupować młynków ręcznych za ok. 200 zł i lepiej trochę dołożyć. Tak więc się zastanawiam czy taka Wilfa Svart będzie lepszym wyborem od tych tanich ręcznych. Na droższy powyżej 400 zł na ten moment budżetu nie mam, a jako że kawa sklepowa zaczęła mnie nudzić bo większość jest podobnych/ nie przyjemnych smakowo postanowiłem pójść w speciality pod alternatywy.
Wilfa Svart, nawet ta tańsza, to już jest opcja o niebo lepsza niż tanie ręczne młynki. Ta droższa czarna jest tylko minimalnie lepsza. Wiele lat na podobnym młynku mielilem kawę, znam kawiarnie które używaną tego pod alternatywy z powodzeniem. Do 400zł to brać i nie patrzyć wstecz :)
Super filmik. Planuje zakup młynka i mam dylemat. Felgrind trudno dostać, a Comandante odbiega ceną od konkurencji czy Timemore - Chestnut to będzie wystarczająco dobry wybór na dłuższy czas??
Polecam rzucić okiem na ten film: th-cam.com/video/dn9OuRl1F3k/w-d-xo.html
Timemore nie jest złą opcją, ale jak już wydawać kupę siana, to wolę zawsze dołożyć trochę i kupić najlepsze co jest możliwe w danym budżecie, nawet jeśli nie jest to łatwo dostępne. Nowy Feldgrind, Feld47 się ciągle pojawia i znika z oficjalnej strony producenta, cenowo wychodzi nieźle, bo zwykle w granicach 150-180 funtów, a za kosmetycznie nie-idealne sztuki z małymi ryskami często sobie gościu życzy 120 funtów. Do tego niestety dochodzi podatek i cena wysyłki, ale wydaje mi się, że to młynek o półkę lepszy niż Comandante i klasyczny Feldgrind, a cenowo ciągle wychodzi taniej niż Comandante.
Porozglądałbym się też za Kinu M47 Phoenix, który jest dużo tańszy niż Kinu M47 Classic, a jakość przemiału daje taką samą i tak samo jak Feld47, ma dużo większe żarna, które powinny mieć zdecydowanie większy zakres mikroregulacji rozmiaru mielenia.
Świetny film . Masz mega wiedzę .
Podziękował! :D
Knurze, chcialbym kupic dobry mlynek. Feld47 ktory polecasz brzmi super ale jest ciezko dostepny dla mnie. Ostatnio sporo dobrego slyszalem o Comandante i elektrycznym Wilfa Uniform. Co wg ciebie bedzie dawalo lepsza jakosc przemialu? Reczny mlynek z polki cenowej comandante bedzie lepszy od elektrycznej Wilfy? Dodam ,ze parze jedynie w V60.
Jeżeli masz budżet to kupuj Wilfę Uniform, tą srebrną, bez wagi. Mam od paru miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Jeśli dużo podróżujesz to Comandante jest ciągle super opcją, ale jeśli robisz napary rzędu 500ml codziennie, to mielenie ręcznie jest naprawdę irytujące po jakimś czasie.
@@KNURKonesur Wielkie dzieki za twoja opinie :) Pomoze mi to w wyborze. Mam opcje kupna Wilfy Uniform czarnej z waga w cenie tej bez wagi. Ciekaw jestem czy mozna dokupic zarna w przyszlosci do tego mlynka.
@@morganfreeman5363 nie wiem czy można kupić oryginalne żarna na wymianę, ale wiem że na forach dużo ludzi kombinuje z instalowaniem żaren S.S.P. do Wilfy Uniform i działa to podobno bez zarzutu.
@@KNURKonesur Czyli jest opcja :) Dobrze wiedziec. Pozdrawiam i czekam na wiecej filmow, zwlaszcza o whisky ;)
Jaki młynek elektryczny do małej cukierni pod espresso byś polecił? Przedział cenowy 1500-2000zl
Ze sprzętu który jest nowy to chyba tylko Eureka Mignon ma sens w takim budżecie.
A tak poza tematem jaki Ekspres kolbowy do 5000zl rozważyć? Szukam od kilku dni coś sensownego ale każdy pisze co innego. Urządzenie ma pracować w małej cukierni. Myślę że max 10-20 kaw dziennie i ważne poprawne espresso dobrze widziane.
@@homeyoutube5044 w małej cukierni to pewnie bym się rozejrzał za Sage Barista albo modelem o oczko wyższym, ale to wszystko pytanie na jakim poziomie będzie załoga obsługująca ten ekspres?
Czy pomiędzy Feldgrind 2 i Feld 47 jest duża różnica w użytkowaniu i obsłudze?? Zastanawiam się czy kupić Feldgrind 2 czy też czekać na okienko zakupowe Feld47.
Chyba już sobie sam odpowiedziałeś co kupić :D Mam nadzieję, że służy!
@@KNURKonesur Feld47, chociaż trafić w okienko zakupowe to trzeba mieć szczęście. Służy dobrze. Dzięki za rzeczowe sugestie👍
Ciekawe rzeczy. Czy piłeś porównawczo tę samą kawę mieloną w różnych młynkach? Czy różnica jest duża?
Miałem porównanie kilku młynków swojego czasu. Skerton vs Porlex. Porlex vs Concept. Concept vs Feldgrind. Porlex vs Feldgrind. Feldgrind vs Encore. Feldgrind vs EK43. I pewnie jeszcze parę których nie pamiętam... Kiedyś jeszcze bardzo modne było przesiewać najdrobniejszy pył żeby zbliżyć przemiały do siebie, ale to generuje ogromne straty. W skrócie między tanimi młynkami a młynkami wyższej klasy czuć różnicę.
Może krzywo szukam ale gdzie można nabyć nowy Feldgrind lub 2??
Oryginalnego Feldgrinda już nigdzie. Feld 2 jeszcze parę miesięcy temu był na stronie producenta, ale widzę że chwilowo tylko Feld 47, Aergrind i Aerspeed są produkowane.
I wszystko jasne!
A czy jako "amator" dobrej kawy będę w stanie rozróżnić smak kawy mielonej w młynku za 5 stówek i kawy z młynka za 2 stówki ?
I druga sprawa.
Czy taki młynek ma zastosowanie do różnego rodzaju parzenia kawy np. espresso, przelewowo itp ?
Pozdro.
Problem z młynkami jest taki że zwykle młynek nadaje się albo tak sobie ale do wszystkiego, albo dobrze pod przelewy/alternatywy albo dobrze tylko pod espresso. Takie młynki jak Feldgrind czy Comandante są super do przelewów/alternatyw, ale do faktycznego espresso są zdatne raczej tylko dla eksperymentów. Pod kafetierę są jeszcze spoko.
Co do rozróżniania smaku. Jeśli masz super wodę, super jasno wypalone ziarna i dobrego baristę a tylko zmieniasz młynek, to będzie czuć różnicę. Może nie jakoś super mocno, ale będzie. Poza tym kwestia powtarzalności jest też dość ważna w parzeniu kawy.
@@KNURKonesur
Narazie nie mam presji, będę śledził temat.
Dzięki Kornel!
A co z takimi mlynkami jak Zassenhaus? Podają, że mają zarna stalowe z drugiej strony cena
O stalowych zarnach mowa w przypadku Quito i Brasilii
Trudno mi się wypowiedzieć o tych Zassenhausach, nie widziałem jak są zbudowane w środku. Na papierze wygląda dobrze ale może być jak w Timemore, że żarna są spoko, ale konstrukcja jest mocno plastikowa i sklejona = z czasem będzie się wyrabiać dużo bardziej niż gdyby była z toczonego metalu.
gurciu używam jakieś 3 miesiące, przemiał spoko, równy. konstrukcja wyglada Ok, nie wyglada jakby miał sie zaraz rozpaść, nie ma luzów, tylko jest delikatne przesunięta ośka w środku, przez którą w drobniejszych przemiałach np do aero lekko ocierają sie zarna. Nie wiem czy taka partia, czy moj to jakiś speszal edyszon z bublem, ale na przelewy wszelkiej maści w tej cenie jest Ok.
Dwie sprawy. Kojarzysz kanał czajnikow.pl? Tam też od pewnego czasu poruszają temat kawy, i to chyba dość profesjonalnie. Druga sprawa, łapię się na tym, że oglądam Twoje filmy nawet jak tematyka mnie interesuje, masz gadane, coś jak Miler. Btw pijasz yerbe?
Pewnie że kojarzę czajnikowy.pl, jak mieszkałem w Polsce to byłem ich stałym klientem :) spoko są ich filmy na temat kawy, szczególnie ciepło mi było jak kręcili film o młynkach w Opolu u Krzyśka Barabosza w palarni :) Krzysiek to w polskim "światku kawowym" jest człowiek ikona :)
Na pewno będę oglądał ich filmy bardziej intensywnie jak się wkręcę w temat filmów o kawie. I prawda, profesjonalizm wykonania tych filmów mają na super poziomie :)
Co do yerby, to piłem kilka razy, ale jakoś się nie wkręciłem. Pajarito mnie nie urzekła, yerba z przyprawami była spoko, ale smaki których szukam w napojach z kofeiną są bardziej na linii z tym co oferuje kawa :) na pewno kiedyś wrócę do yerby, po prostu nie miałem jakoś inicjatywy się w temat wgryźć głębiej :)
@@KNURKonesur w pierwszym komentarzu miało być: "tematy, które nie interesują mnie" oglądam przez Twoją charyzmę, a nie interesuje mnie kawa bo właśnie yerbe pijam :) mate ma trochę swoich rytuałów, sprzętu i podobnej acz mam wrażenie nie tak rozbudowanej otoczki jak kawa, ale również wkręca.
Dlaczego pominąłeś znane i coraz bardziej popularne w Polsce chińskie młynki MYM i Xeoleo?
Bo nie miałem ich nigdy w ręku więc nie wypowiem się o nich :D
Dobra, razi Cię kamera?????????????????????????????????????????
A to już temat wiele razy wałkowany na kanale przecież :P
W oczach odbija się niepewność, niepokój, obawa przed zdemaskowaniem zamiarów. Biznesmen i polityk są niewiarygodni. Co skrywa gość mówiący o kawie? Nie oglądam, bo ciemne okulary irytują mnie nie mniej niż tatuaże.
Miłego dnia :)
Sorry ale średnia półka to 50 - >150 taki młynek to nie mikroprocesor żeby płacić pow 300 zł za coś takiego.
Nie znam się na mikroprocesorach, ale topowy Intel i9 kosztuje 500$ i za tyle można już kupić naprawdę dobre młynki (do domowego użytku) :D Niestety w ręcznych młynkach 150zł to jest najtańsza półka i to na promocji, więc nie wiem skąd 50zł jeśli nie mówimy o tanim blenderze z ostrzami. Ceny precyzji mechanicznej nie da się przeskoczyć, a to jest jeden z niewielu aspektów robienia kawy, który ma naprawdę ogromny wpływ na finalny napar i nie warto na nim oszczędzać.
@@KNURKonesur no ok rozumiem że specjalista to inaczej patrzy na to i widzi różnice co nie zmienia faktu że takie ceny to trochę przepłacone są a porównanie do mikroprocesora jest celowe bo jest to układ o wiele bardziej precyzyjny i skomplikowany nawet najtańszy procek za 200 zł od najdroższego młynka do kawy . Może też chodzi o skalę produkcji stąd taka różnica nie wiem. Chcę coś kupić do mielenia kawy bo zawsze piłem polska fusiarke a nie chce wydawać milionów. Czy zestaw hario mini Mill slim plus i areopress to dobry wybór? Rozumiem że młynki elektryczne z ostrzami odpadają po szybkim zapoznaniu się z tematem?
@@Mikelson90 Dla mnie porównanie do mikroprocesora trochę nietrafione, bo to zupełnie inna branża, zupełnie inne R&D, zupełnie inna skala produkcji. Mikroprocesorów sprzedaje się miliardy i są rozwijane od kilkudziesięciu lat, więc wiele pokoleń inwestycji zostało w nie włożone przez X użytkowników na przestrzeni lat. Młynków nie masz 10 i nie wymieniasz połowy z nich co kilka lat, młynki sprzedają się raczej w tysiącach niż miliardach. Poza tym w drogich młynkach też masz procesory, które kontrolują funkcje młynka, masz oprogramowanie dodatkowo oprócz samych części mechanicznych, które muszą być złożone do pewnych tolerancji.
Ta kwestia "wydawania milionów" się przewija od zawsze i na zawsze, znajdź sobie mój film o polecaniu ekspresów i tam temat poruszam bardziej. Dla mnie jako kogoś skupiającego się na poprawnych parametrach parzenia kawy i jej smaku, na początku "przygody" powinno się olać cały sprzęt oprócz młynka. Aeropress kosztuje ponad 100zł, to jest 100zł które można przeznaczyć na poczet lepszego młynka, a do odfiltrowania kawy kupić papierowe filtry i plastikowy dripper z Tesco/Auchan za 10-15zł. Generalna zasada jest taka: dobra kawa = dobry młynek + dobre ziarno + dobra woda. Samo urządzenie w którym się kawę parzy to trzeciorzędowa rola, jeśli nie zupełny statysta w całym filmie. Wszystkie ostrzowe młynki odpadają, wszystkie tanie ceramiczne żarna odpadają, bo nie dają praktycznie ŻADNEJ precyzji mielenia. Rozmowa zaczyna się od żaren stalowych, młynków w stylu Xeoleo albo Timemore albo Helor albo 1ZPresso, które można dostać na Aliexpress za 200-300zł.
machanie reka okularki mówienie o tym jak on ma w domu ble ble ble
Tak :)