Kobiety w nauce - czyli czemu ma znaczenie kto zadaje pytania? | dr Alicja Puścian
à¸à¸±à¸‡
- เผยà¹à¸žà¸£à¹ˆà¹€à¸¡à¸·à¹ˆà¸ 13 ต.ค. 2024
- 📖 Poznaj nasze wydawnictwo: radionaukowe.p...
📚 Wygodne zakupy książek: wydawnictwoRN.pl
👉 Zostań Patronem: patronite.pl/r...
👉 Wesprzyj jednorazowo: suppi.pl/radio...
🎧 Posłuchaj na streamingu: ffm.bio/radion...
🔔 Subskrybuj: / @radionaukowe
🌠Strona: radionaukowe.pl
👠Facebook: / radionaukowe
📷 Instagram: / radionaukowe
⌠Twitter: / radionaukowe
🎓 Odwiedź LAMU: / @letniaakademiamlodych...
🎬 Zobacz więcej: • Radio Naukowe poleca
📩 Kontakt: kontakt@radionaukowe.pl
Nauka to nie jest kostyczne, zimne przedsięwzięcie. To przedsięwzięcie z gruntu kreatywne: musimy stawiać hipotezy, mieć świeże spojrzenie. I kiedy pomyślisz o tym z tej perspektywy, okazuje się, że osoba naukowca czy naukowczyni staje się kluczowa - mówi w Radiu Naukowym dr Alicja Puścian, neurobiolożka zachowania z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN i organizacji Women in Science at Nencki. - To jest na tyle elastyczne przedsięwzięcie, że w zależności od tego, jakie stawiasz pytania, co ciebie interesuje, gdzie są te zagwozdki, na których chcesz się skupić, będzie zależało, w którą stronę będzie rozwijała się nauka. Czyli de facto, w jaki sposób będzie rozwijał się świat - zauważa.
W kolejnym odcinku Radia Naukowego rozmawiamy o tym, dlaczego dla nas wszystkich istotne jest to, aby w środowisku naukowym panowała różnorodność. - Kiedy sobie wyobrazisz, że grupa naukowców jest pod względem społecznym pewnego rodzaju monolitem, podobnie myślą, to okazuje się, że wąż zaczyna gryźć własny ogon. Zaczynamy kręcić się w kółko - podkreśla dr Puścian.
LEKI BADANE GÅÓWNIE NA MĘŻCZYZNACH
Ta sytuacja ma przełożenie na życie społeczne. - To się liczy w zdrowiu i życiu. To, że kobiet nie było albo jest ich niewiele [w próbach badawczych przyp.K.G.] przekłada się bezpośrednio na to, co wiemy na temat symptomów konkretnych chorób. A to ma przełożenie na sposoby leczenia, interwencje chirurgiczne, które nie będą równie efektywne dla osób o różnej fizjologii - mówi naukowczyni. - Dla przykładu, to nie jest do końca tak, że mężczyźni są bardziej narażeni na problemy krążeniowe, zawały. Okazuje się, że kobiety mają troszeczkę inny fenotyp (objawy). Dane pokazują, że kobiety rzadziej są właściwie diagnozowane i umierają - opowiada. Co więcej, przez lata wiele leków było testowanych w przeważającej mierze na mężczyznach.
NIEUÅšWIADOMIONE UPRZEDZENIA
Co ważne, jak podkreśla dr Puścian, niezadawanie pewnych pytań, mniejsza obecność kobiet w nauce nie bierze się ze złej woli naukowców. - To wynika z utartych stereotypów, nieuświadomionych uprzedzeń - ocenia naukowczyni. Ten efekt wielokrotnie potwierdzono w badaniach. Np. badanym prezentowano identyczne CV osoby kandydującej na stanowisko naukowe. Różnica była tylko w nazwiskach. CV z nazwiskiem wskazującym na mężczyznę było oceniane jako lepsze. - Od czasu tego powstała ogromna literatura dowodząca, że identyczny dorobek jest oceniany inaczej w zależności czy jesteś kobietą czy mężczyzną - dodaje badaczka.
W podcaście rozmawiamy też o najlepszych rozwiązaniach, które mogą zniwelować ten problem, o tym, że to co słyszymy o sobie (np. czy jesteśmy uzdolnieni/uzdolnione matematyczne) ma wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu oraz dlaczego w kwestii różnorodności w nauce nie chodzi wyłącznie o udział kobiet.
Organizacja Women in Science at Nencki została uhonorowana nagrodą ShEO Awards 2021 tygodnika Wprost. Można śledzić działalność:
www.facebook.c...
***
Przygotowanie każdego odcinka to wiele godzin pracy. Jeśli podobał Wam się ten podcast - możecie mnie wesprzeć w serwisie Patronite. Dzięki! patronite.pl/r...
POLECAMY INNE MATERIAÅY:
• Radio Naukowe - Wszyst...
• Fizyka
• Biologia
• Astronomia
• Psychologia
• Zwierzęta
• Religia
• Historia
• Historia życia
• Geografia
• Technologia
• Człowiek
• Kultura
🧠Radio Naukowe - wÅ‚Ä…cz wiedzÄ™! ðŸ§
#RadioNaukowe #KarolinaGłowacka #AlicjaPuścian
Szanowni Panowie,
zwracam się do Autorów komentarzy, które mogę opisać jako kpiące czy wręcz pogardliwe. Ustawiają się Panowie jako obrońcy racjonalności sami dając popis alergicznej, głęboko nieracjonalnej reakcji na temat dotyczący obecności kobiet w nauce.
W zasadzie wszystkie główne argumenty krytyczne, wątpliwości zostały w podcaście omówione. Dr Puścian podkreśla, że nie chodzi o żadne obniżanie standardów, chodzi przede wszystkim o poprawę jakości całej nauki. Powołuje się przy tym na konkretne badania, długo i wyczerpująco je opisuje. Brak kobiet w nauce (i szerzej, reprezetancji różnorodności) ma wymierne skutki dla całej nauki, przez to, że pewnych pytań nie zadaliśmy. To ma realne skutki społeczne.
Tymczasem Panowie zachowują się, jakby wśród bliskich sobie osób byli wyłącznie mężczyźni. Okazują Panowie pogardę kobietom, a od tych samych kobiet oczekiwaliby Panowie akceptacji, chwalenia i bycia partnerkami. Jak Panowie łączą to w głowach? Doprawdy nie wiem.
Liczę na refleksję, rozejrzenie się dookoła i dostrzeżenie potrzeb Waszych żon, matek, córek, sióstr. To one właśnie mogą być gorzej leczone, bo w przeszłości nie zadano odpowiednich pytań, nie przeprowadzono odpowiednich badań.
Apodyktyczny ton Panów jest dokładnie tym, co może podciąć skrzydła również Waszym bliskim (o tym jest w podaście) i w efekcie doprowadzić do utraty talentu (to strata dla społeczeństwa) albo wybrania ścieżki życiowej, która nie będzie satysfakcjonująca (strata dla konkretnej osoby). Panowie sobie z perspektywy męskiej, jak sądzę w większości również spoza branży, heheszkują, a to może mieć bardzo konkretne skutki.
Szanowne Słuchaczki Radia Naukowego - jeśli macie marzenia naukowe, mam nadzieję, że nie dacie się tego typu komentarzom. Świat idzie ku lepszemu.
Szanowni Słuchacze Radia Naukowego - ci, którzy wiedzą, że temat jest ważny dla ogółu społeczeństwa, odezwijcie się w komentarzach, niech ten męski głos nie będzie tak jednoznacznie miałki
pozdrawiam,
Karolina GÅ‚owacka
♥ï¸
Nie gardzimy kobietami, gardzimy głupota i kłamstwem. Nauka nie jest demokratyczna, nauka jedt naukowa. Jeżeli jakis szympans zrobi doktorat, to bedzie doktorem. Ale nauce jest to obojętne.
Jadwiniu, proszę natychmiast rozwiązać tatusia! I przeprosić!
😉😉
Droga nasza Pani Karolino, proszę spojrzeć spokojnie na całą audycje, chyba Pani nas za surowo ocenia
Zdrówka życzę
"W zasadzie wszystkie główne argumenty krytyczne, wątpliwości zostały w podcaście omówione." Tak! I dały Panie stanowczy odpór Złemu! Nic tak dobrze nie robi na duszy, jak przyznanie sobie na wzajem racji w walce z przeciwnikiem, który nie może zabrać głosu. Proponuję drugi odcinek z gościem Magdaleną Środą. Wygracie Panie do zera. Drzazgi będą lecieć! Nie pora wyjść z własnej bańki?
"Dr Puścian podkreśla, że nie chodzi o żadne obniżanie standardów, chodzi przede wszystkim o poprawę jakości całej nauki." Ależ oczywiście. Wyraźnie i wprost podkreśla coś, czemu przeczy przez całą audycję.
"Brak kobiet w nauce (i szerzej, reprezetancji różnorodności) ma wymierne skutki dla całej nauki, przez to, że pewnych pytań nie zadaliśmy. " Proszę o podanie tych pytań. "Których nut jest za wiele, Wasza Wysokość?"
"Apodyktyczny ton Panów jest dokładnie tym, co może podciąć skrzydła również Waszym bliskim (...) i w efekcie doprowadzić do utraty talentu (to strata dla społeczeństwa) albo wybrania ścieżki życiowej, która nie będzie satysfakcjonująca (strata dla konkretnej osoby)."
Niech podcina, a cięcie niech będzie głębokie. "Zniechęcać, zniechęcać, zniechęcać!" mówił Pilch o chcących pisać.Tak samo w nauce. Prawdziwego talentu nie da się powstrzymać, bo mu się przykro w serduszku zrobi. To ostra rywalizacja daje efekty, nie chuchanie i dmuchanie na mających marzenia.
Nie okazuję pogardy kobietom. Uważam tylko, że mężczyźni we wszystkich dziedzinach są lepsi. Nie tylko w filozofii, literaturze, nauce, malarstwie, komponowaniu muzyki, czy sprincie na 100 metrów, ale również w balecie, krawiectwie i gotowaniu. Dlatego walka o równą reprezentację w nauce przyniesie wielkie szkody całej zachodniej cywilizacji.
Pzdr
Dr Puścian za dlugo siedziała w US&A i jest przesiaknięta tamtejszym neomarksizmem, cieszę się że ją wysłuchałem, puściłem nawet synowi. Równość to utopia, ludzie NIE SĄ RÓWNI, każdy kto bredzi o równości to marksista-utopista. W US&A punkty za "pochodzenie" są już rzeczywistością, a jak ktoś wytknie, że dzieje się to kosztem zdolnych białych mężczyzn jest okrzyknięty faszystą. Oby kulturowy neomarksizm NIGDY nie zagościł na polskich uczelniach i panstwowych instytutach!
Nauce nie jest potrzebna wojna płci tylko wojna mózgów.
Też tak myślę
"Nie widzę powodu dlaczego połowa społeczeństwa nie miała by miec przedstawicielstwa w nauce." --- to pokazuje chore schematy elektryczne to ze punkt widzenia zależy od siedzenia.
Ja zawsze uważałem że przedstawiciele naukowi to powinna być elita intelektualna. Ludzie najbardziej błyskotliwi itp. Okazuje się ze wykucie wiedzy na blachę zacznie niedługo być wystarczające. Zreszta widzimy ze dokadnie tak się dzieje. Na uniwersytety nie idziesz po wiedze ale po KARIERE.
Z wieloma rzeczami się zgadzam, ale moim zdaniem przesadny rewizjonizm w nauce nie będzie pomagał w rozwijaniu jej. Wkrótce na Zachdzie będą parytety i obrazkowe limity wśród naukowców. Jak w filmach ubiegających się o Oscara, każda mniejszość będzie musiał mieć swojego członka w zespole badawczym . To będzie ogromną kula u nogi. Azjaci odjadą nas n kilometry. Niby słuszne pobudki ale efekty takiego rozumowania będą opłakane. Smutek z jednej strony a z drugiej strony większe zrozumienie pobudek dal których ostatecznie zwalnia postęp.
Proszę sprawdzić jaka płeć dominuje wśród "słuchaczy" Radia Naukowego i w razie złego wyniku przemysleć czy nie trzeba wprowadzić parytetu lub jakiegos rodzaju zachęty do zwiększenia udziału słuchaczek tegoż radia a najlepiej uwzglednić jeszcze pozostałe płcie tak żeby było po równo wszystkich. Wtedy będziemy szczęśliwsi. Za Lie..nu. . Za Sta....nu, za Narod.
Przywołany na koniec cytat sowiecki bardzo trafny. Ideały rewolucji, zarówno francuskiej jak i bolszewickiej. Ma być PO RÓWNO i koniec! Nawet jeśli nas Słowacki nie zachwyca to ma zachwycać.
@@zbyszeklupikaszapl3280 Dokładnie:)) Ma zachwycać :)) haha. Pozdrawiam.
Jeśli w te regulacje (parytety) włączy się państwo, ze swym aparatem przymusu (prawo, prokuratura, sądy), to czeka nas realny faszyzm. Zresztą cywilizacja zachodnia już mocno skręciła w stronę lewicowego faszyzmu.
@@flawiuszapcik8008 Zgadza się. Wystarczy, że już teraz kobiety mają realne uprzywilejowanie w sądach rodzinnych, a mężczyźni sprowadzani do roli bankomatów, często płacą alimenty na nieswoje dzieci (w majestacie prawa!) . Tragizm gynocentrycznego systemu.
My tu gadu gadu, Pani Karolina lajkuje komentarz, który określa większość wypowiedzi mianem "szamba", a nieprawdy i niedopowiedzenia z odcinka, przynajmniej w części, ciągle nie dość uwypuklone.
*Obrażenia kobiet w wypadkach*
Prawdą jest, że długo używano zestandaryzowanych męskich manekinów. Prawdą jest, że w wypadku kobieta jest narażona na śmierć o 20-28% bardziej, a na ciężkie uszkodzenie ciała o 37-73% bardziej niż mężczyzna. Okazało się jednak, że _wiązanie tych dwóch zjawisk jest nieuzasadnione!_
W lutym 2021r. amerykański odpowiednik niemieckiego ADAC, czyli IIHS opublikował analizę wypadków z lat 1998-2015 pod kątem bezpieczeństwa kobiet. Wniosek jest jednoznaczny- większe szanse na odniesienie ciężkich obrażeń, czy poniesienie śmierci nie wynikają z zaprojektowania samochodów pod mężczyzn( bo z użyciem męskich manekinów), a są skutkiem modeli samochodów, które wybierają panie.
Nie mogę podlinkować opisu badań. Jeżeli ktoś jest nim zainteresowany, powinien wpisać w google "Vehicle choice, crash differences help explain greater injury risks for women" i otworzyć wyszukany artykuł z 11 lutego 2021r. ze strony IIHS
*Udział kobiet w badaniach leków*
W audycji pada stwierdzenie o tym, że nie ma oczywiście żadnego gremium brodatych dziadów, którzy siedzą, mówią i decydują, by tu wyciąć kobiety, tam ich nie dopuścić, a jeszcze gdzie indziej zaniedbać. Otóż w przypadku badań ewentualnych przyszłych leków jest to nieprawda! Oto powody, dla których kobiety są mniej reprezentowane w próbach:
- kryteria wykluczenia- badania kliniczne są obecnie prowadzone w oparciu o wiele mniej lub bardziej szczegółowych regulacji z leżącą u ich podstaw Deklaracją Helsińską, w związku z którą opracowano „Zasady prawidłowego prowadzenia badań klinicznych†(Good Clinical Practice); zapewniają one zachowanie standardów, które, jak czytamy na stronach Ministerstwa Zdrowia, mają na celu "...ochronę praw i zachowanie bezpieczeństwa osób uczestniczących w badaniach, a także wiarygodność uzyskanych danych."; jednym z elementów prawidłowego prowadzenia badań są kryteria wykluczenia, które są _świadomie sformułowanymi ograniczeniami(!!!)_ ; należą do nich między innymi :
1. bycie w ciąży
2. okres karmienia piersiÄ…
3. podeszły wiek( wraz z wiekiem rośnie liczebna przewaga kobiet nad mężczyznami)
_warto zauważyć, że wszystkie trzy kryteria mają charakter ochronny!!!_
- wahania hormonów- jak wiadomo kobiety podlegają cyklicznym wahaniom hormonów, które mogą wpływać na przyswajalność leku i zaburzać wyniki badań; _wskazanie zdrowych mężczyzn w wieku 18-45 lat jako preferowanej grupy do badań było więc podyktowane troską o ich wynik_ ; na stronie ncbi.nlm.nih.gov opublikowano artykuł naukowy pt." Women’s involvement in clinical trials: historical perspective and future implications", który tak wypowiada się w tej sprawie
"Multiple considerations may complicate the researcher’s task of designing trials to conduct sex analysis of their findings. This includes the difficulty of estimating and recruiting a large enough sample size to have a sufficient power for subgroup analyses. This indicates that the percentage of female subjects is not the only concern. Without appropriate power, the application of study results is limited. Researchers also need to look forward to considering reproductive endocrinology as a variable in test subjects. The female population in a study may be further allocated by their hormonal status, menopausal status. And contraceptive use, but researchers may not be cognizant about these endocrine factors. Different statistical methods such as the Bayesian statistical inference test have been suggested as better tailored towards sex-analysis rather than frequentist statistics and null-hypothesis errors. Consequently the question remains of the best way to statistically analyze differences between sexes. Using new methodologies would result in the necessity of researchers and clinicians to be educated on the statistical methods to understand findings. In terms of statistical significance, having enough women to establish statistical power has not been successful since the estimation and likelihood of achieving the sample size needed is difficult. The inexperience of conducting sex-based research among researchers is an issue as well"
Warto również zwrócić uwagę, że mężczyzn cechuje większa skłonność do ryzyka, co sprawia, że łatwiej decydują się oni na udział w eksperymentach.
Nie mogę powstrzymać się od uwagi, że przy okazji badań klinicznych nagle ginie głoszona powszechnie perspektywa genderowa. Okazuje się tym razem, że badacze godzą w interesy kobiet postępując zgodnie z kulturową teorią płci : D
*Podmiot i przedmiot badań naukowych*
Z przytoczonych w audycji przez Panie argumentów nie wynika w sensie logicznym( inna rzecz, czy je podzielamy) konieczność zwiększenia liczby kobiet w nauce, a jedynie potrzeba uwzględnienia w badaniach różnic między kobietami i mężczyznami.
Ustosunkowałem się do najważniejszych według mnie problemów poruszonych w audycji. Co nie znaczy, że nie dostrzegam innych "kwiatków". Takie na przykład puszczanie filmików o nierównym otrzymywaniu grantów tuż przed podejmowaniem decyzji o przyznawaniu finansowania zakrawa w obecnym "antydyskryminacyjnym" klimacie na zastraszanie. Ciekawie byłoby też przyjrzeć się opiniom, które wydaje Pani doktor swoim studentom w zależności od ich płci...
Jestem pod wrażeniem, że tobie ale i wielu innym facetom, chciało się przedstawić taki dogłębny komentarz. Tym bardziej że żyjemy w czasach wypowiedzi 160 znaków. Oczywiście zgadzam się całkowicie z twoim stanowiskiem. Głupota krocząca w parze z ideologią jest po prostu powalająca. Ja mimo wszystko myślę, że osoby głoszące brednie tego typu, jak nasza podkastowa pani dr, są zwyczajnie cyniczne i wyrachowane. Przykre. Czasem jednak po dniu pracy, gdy wracam zmęczony do domu, targa mną taka pokusa żeby również zacząć bredzić od rzeczy - bo jak widać ktoś za to płaci.....
@@maciekmadry9696 Dzięki! Wydawało mi się, że odwołanie się do konkretnych badań i przytoczenie szczegółowych argumentów może być interesujące w dyskusji na takim kanale. Ciekawe, czy prowadząca choćby pośrednio uwzględni te fakty w kolejnych rozmowach, czy jednak uzna, że ideologiczne stanowisko przedstawione przez jedną panią w książce-agitce jest jednak bardziej komfortowe dla Jej światopoglądu.
Proszę podać dane z których wynika że kobiety odnoszą w wypadkach samochodowych obrażenia cięższe niż faceci. Nie pierwszy raz słyszymy o męskich manekinach. Teaz dodatkowo biadolenie że już istniejące auta są zrobione "dla mężczyzn". Konkrety proszę!
Czuje się dyskryminowany ponieważ jako facet mam większa masę a co za tym idzie z większa energia uderzam w szybę podczas wypadku.
Proszę to zmienić
To kłam. Manekiny nie maja siurkow, wiec pewnie są żeńskie. Zadam manekinów z jajami! Meskich
@@slawomirgrabowski2963 hehe
Znajdzie je Pan w książce ,,Niewidzialne kobiety. Jak dane tworzą świat skrojony pod mężczyzn" Caroline Criado Perez
Biadoleniem jest ten komentarz. Gdyby chciał pan dane, to by pan po nie sięgnął. Po prostu.
Pytanie raczej, dlaczego kobiety mają często taką obsesję na punkcie swojej płci. Jako mężczyzna nie wiem czy choć raz myślałem o płci, do jakiej należę jak o plemieniu. Nigdy nie pomyślałem patrząc na innego faceta że się cieszę/wstydzę że należę do tej płci. Albo żeby np. czyjaś płeć miała cokolwiek wspólnego z kompetencjami. Skąd wogle takie plemienne myślenie u tak wielu ludzi, tylko z powodu niezależnych od nich cech fizjologicznych. No ale ja przecież jestem uprzywilejowany, więc co ja wiem. xD
Jestem za *pełnym równouprawnieniem* , a więc za zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, bo obecnie mężczyźni są dyskryminowani i dopłacają do emerytur kobiet. Jestem za darmowymi badaniami okresowymi dla mężczyzn na prostatę i raka jądra (analogia do mammobusów, cytologii dla kobiet) . Żądam dostępu kobiet do takich intratnych zawodów, jak *śmieciarz, szmbelan, pracownik huty, elektrociepłowni itp.* . Przestańmy więzić kobiety w ciepłych biurach administracji, zmuszać ich do picia porannej kawy i zajadania orzeszków przy komputerach. Żądam parytetów dla sędziów mężczyzn w sądach rodzinnych, bo obecnie 90% sędzin w sądach rodzinnych, to kobiety.
Warto też pomyśleć o zniesieniu podziału na kobiety i mężczyzn w większości dyscyplin sportowych...
To z sędziami sądów rodzinnych to nie przejdzie😜
Nic nie tracimy. Wszystkie, które chciały być naukowcami są, inne nie chciały, albo sie nie nadawały.
no raczej a nie jebane partyety
Dokładnie, parytety to raczej punkty za pochodzenie.
Zyska na tym raczej wąska grupa naukowczyń albo wąska grupa kobiet w zarządach firm (tam też się mówi o parytecie) Przeciętna kobieta nic z tego nie będzie miała. Jeżeli w tej sytuacji powołuje się ogólnie na kobiety, to czuje się jakby ktoś brzydko manipulował opinią społeczną. Albo jesteś dobra albo nie. Co to za argument że kobiet jest więce ?j. Natomiast myślę że to byłoby dobre w zarządach partii, żeby taki Jarek nie był sam prezesem i żeby w grupie prezesów w połowie były kobiety. To było by ok. jak każdy pomysł likwidujący wodzow w kierownictwie partii politycznych.
Prezesów powinno być tyle, ile dana organizacja lubi mieć, a nie jakieś narzucone parytety.
@@slawomirgrabowski2963
We Francji wprowadzono taki przepis, ale kobiet i tak w zarządach nie było więcej. By utrzymać ustatwowy parytet te same kobiety były zatrudnione w kilku zarządach. Dla wąskiej grupy kobiet które domagają się tego najgłośniej jest to opłacalne. Zwykłe kobiety nic z tego nie mają.
@@ZdzichaJedziesz wiem, ale nic na to nie można poradzić. Prawo piszą jełopy.
Dziękuję za odcinek. Czy mogę poprosić o namiary na literaturę opisującą bias w badaniach związanych z medycyną i jego faktyczne implikacje w praktykę? W odcinku była wzmianka o kardiologii. Poproszę o konkrety :)
i po raz kolejny kiedy się mówi o brakujących danych o połowie ludzkości to mężczyźni którzy wiedzą lepiej próbują uciszać kobiety. meżczyźni lubią tłumaczyć jak powinna wyglądać rzeczywistość, co powinny kobiety myśleć, co jest ideologią , a co nie. Ten podcast jest potrzebny i dzięki za te rozmowe.
Nie jestem mocny z historii, ale wydaje mi sie, ze kobiet nie idzie uciszyć. Można natomiast wyjechac na ryby😂
Odnośnie zdrowia i życia 12:30.
Nie ma związku bezpośredniego pomiędzy: płcią naukowca a płcią badanych osób.
W jaki to sposób badanie przez kobietę - sprawiłoby że więcej zawałów byłoby diagnozowanych?
Jeśli chodzi o testowanie i brak kobiet - może się boją zgłosić do badań? To nie jest kwestia badaczy tylko ochotników.
Ciekawe jaki byłyby efekty, gdyby wprowadzić wymóg znonimizowania CV ze względu na płeć, zostać miałoby czyste doświadczenie... powstałyby aplikacje oparte o proste AI, które obliczałoby prawdopodobieństwo, która płeć "bardziej" stoi za danym CV ;)
Zapewne chodzi Pani o zanonimizowanie danych dot. płci? Według nie problem jest większy. Choćby wizerunek kandydata.
Ciekawe, bo HR w firmach to głównie kobiety. Musimy więc przyjąć że to kobiety dyskryminują inne kobiety 🤔
Kolejna świetna audycja. Jak zwykle na wysokim poziomie i przede wszystkim interesująca i kreatywna intelektualnie.
W zalewie bezwartoÅ›ciowej papki dla mas jest to prawdziwy rodzynek (a wÅ‚aÅ›ciwie rodzynka 😉) na YT. â¤ï¸
Proszę się nie zrażać kpiącymi komentarzami niektórych mężczyzn. Zapewniam że choć głośni to są w mniejszości.
Najmniejszą mniejszością jest w każdym społeczeństwie jednostka. Może pozwólmy się jej rozwijać i pokazywać swoje talenty a nie patrzeć jaki procent społeczeństwa vs jaki procent naukowców co ma pomiędzy nogami?
Potrzebujemy, bardzo potrzebujemy nowych głosów i spojrzeń z innych perspektyw. I tworzenie z nauki klubu tylko dla (tu wstawić coś) jest złe. Ale stwierdzenie - kobiety stanowią 51% społeczeństwa a nie stanowią 51% naukowców i to nieładnie - jest nie tylko nieuczciwe, jest głupie.
Na siłę będziemy ludziom kariery zawodowe wybierać? Czy tak dłógo aż osiągniemy 51% kobiet naukowczyń będziemy tylko im granty dawać? (w materiale pada ponad 50% aby być ścisłym)
Punkty za pochodzenie robotniczo chłopskie też będą czy tylko za płeć? Czy z tym że mamy znaczną przewagę studentek nad studentami też coś zamierzamy zrobić? Czy tylko na stanowiskach kierowniczych ma być po równo?
Naprawdę chciał bym wiedzieć jaki wynik zadowoli.
Człowiek w domyśle jest mężczyzną? Wy Panie tak naprawdę czy to są żarty? Zadam pytanie: Czy faceci są dyskryminiwani bo mniej jest fryzjerow, ksiegowych, prackwnikow przedszkoli, instruktorów fitness, pielegniarzy, kosmetyków, stewardów, sprzątaczy, nauczycieli, sekretarzy itp i w tych zawodach trzeba wprowadzić parytet ? Ludzie zęby bolą, ideologia komunistyczna wraca i to znowu źle się skończy. Ratunku......
Panie "naukowczynie" płyną na fali lewicowego populizmu który przykrywa dążenie do ustroju faszystowskiego. Przy okazji, czy facet uprawiający seks za pieniądze powinien się nazywać "prostytut"? :)
@@flawiuszapcik8008 w punkt ; )
Słusznie z małą korektą. W komunizmie nie było parytetów. Taktorzystek nie było tyle co traktorzystów 😄
Bardzo, bardzo potrzebna audycja, dziękuję!
Bardzo interesująca rozmowa. Dziękuję za odwagę, Pani Karolino, że zdecydowała się ją Pani przeprowadzić (na polskim YouTubie, omg! przecież tu feminizm jest gorzej postrzegany niż ludobójstwo) i otwarcie określić własną opinię w temacie. Cieszy mnie, że w nauce zaczyna się dostrzegać, że pewne grupy ludzi miały do tej pory do niej utrudniony dostęp. ALE... Mimo że bardzo popieram to, że tworzy się różne inicjatywy skierowane do kobiet w nauce, to mam sporo wątpliwości i pytań.
Zacznę z grubej rury: czy wiemy już na 100%, że uzdolnienia kobiet i mężczyzn w dziedzinach "bardzo ścisłych" (np. matematyka, fizyka maszyn) są statystycznie dokładnie takie same? I nie chodzi mi o dzieci w wieku szkolnym - na tym etapie takie dziedziny wiedzy są jeszcze w miarę proste do ogarnięcia. Czy są jakieś badania na studentach i ludziach dorosłych? Ciekawe, czy dr Puścian odpowiedziałaby, że największy wpływ na rozwój mózgu w tym zakresie ma jednak wychowanie, a wrodzonych różnic nie ma lub są pomijalne.
A z kwestii technicznych, to skąd wiemy, na ile świadomość swoich uprzedzeń sprawdza się w procesie rekrutacji/przyznawania grantów? Czy da się to określić ilościowo? Np jaki procent zatrudnionych "mniejszości" jest tym "właściwym"?
No i też się trochę obawiam, że na niektórych kierunkach taka polityka może faktycznie doprowadzić do odwrotnej dyskryminacji, tj. zbytniego i niesprawiedliwego faworyzowania mniejszości. Czy są jakieś KONKRETNE mechanizmy/protokoły mające na celu niedopuszczenie do tego problemu?
Zadaję tyle pytań z cichą nadzieją, że może zaprosi Pani dr Puścian ponownie, żeby mogła opowiedzieć bardziej szczegółowo o tych praktykach i ewentualnie rozwiać wątpliwości ;P
Pozdrawiam serdecznie!
Dzień dobry :)
Pozwolę sobie wyrazić moją opinie o rozmowie .
Pani Karolina jak zawsze świetnie, natomiast rozmówczyni mam wrażenie, ze ma spory problem z postrzeganiem świata :).
Wydaje się być sympatyczną osobą, wierzącą w to co mówi ale brzmi to absurdalnie, wyszukiwanie wszędzie problemu.
Dalej nie zrozumiałem gdzie w fizyce kwantowej ktoś zabrania kobiecie myśleć, kreowac, wyobrażać.
Idąc tym tokiem rozumowania rozumiem ze kobieta jest najważniejsza i to Ona decyduje np czy urodzi dziecko itd .
Mężczyzn jest mniej na świecie, za ilość ludzi odpowiadają kobiety bo to przecież One decydują.
Wniosek jest jasny - oczywiście nie celowo ale przez naleciałości kobiet , podświadomie rodzą mniej potomków płci męskiej ( jeśli mam prawo określać czy istnieje taka płeć ;) ) .
Rozwiązanie? Musicie rodzic po równo płci, inaczej będziemy uciśnieni na zawsze ;)
Pozdrawiam i życzę zdrówka ;)
Panie Pawle, Panie Pawle... to co mówi dr Puścian jest podparte badaniami. Proszę mi wierzyć, to jedna z najbardziej twardo stąpającym osób po ziemi, jakie znam. Obawiam się, że napisanie o kimś, że "ma spory problem, ale raczej ze sobą jako kobietą" jest nie na miejscu.
Pozdrawiam serdecznie i również zdrowia życzę!
@@RadioNaukowe pozwoliłem sobie edytować komentarz aby nie urazić, aczkolwiek nieustannie mam wrażenie, ze jest to na sile ;)
@@galanonim1763 dzięki za edycję :)
@@RadioNaukowe przepraszam i obiecuje poprawÄ™ ;)
Ps z ciekawości poda Pani statystyki jaki % słuchaczy stanowią kobiety? :)
@@galanonim1763 ðŸ˜ðŸ˜ðŸ˜w punkt ðŸ˜ðŸ˜ðŸ˜
Popatrzyłem na tytuł audycji - pomyślałem - O w końcu posłucham czegoś nie nacechowanego ideologią na ten temat - W końcu to radio w którym wiele audycji takich było. Po paru minutach mina mi systematycznie rzedła więc wróciłem do komputera, żeby popatrzeć na proporcje łapek (góra/dół) i już wiedziałem, że nie tylko ja to tak odbieram. Do przeczytania komentarzy poczekałem aż przesłucham całą.
Bardzo duże rozczarowanie rozmową i rozmówczynią (feminatywy mi nie przeszkadzają). Najgorsze, że moja opinia zostanie oceniana przez pryzmat mojej płci, a nie tego, że jestem wymagającym słuchaczem (a przynajmniej tak lubię o sobie mówić.), który liczył na jakościowo dobrą treść. Ot ideologia i zaczadzenie nią. Takie czasy. Nawet w nauce.
Mam wrażenie, że kazdy inny wniosek niż "nie ma problemu" lub "jest jak jest, bo taka natura" byłby uznawany za "ideologię"
Ale mnie Pani zainspirowała! Piszcie w komantarzach kogo ( oprócz kobiet i gejów) jest w nauce za mało i mamy niedoreprezntowanie! Np. takie 3 grupy:
- żule z ulicy - na wiele spraw patrzą z innej perspektywy.
- upośledzeni umysłowo - ci z kolei mogą zadawać różne, ciekawe pytania.
- osoby bardzo roztargnione - wiele odkryć naukowych powstało przez przypadek, z powodu jakiegoś niedopatrzenia czy błędu w przeprowadzaniu badań (np. butelka leidejska, mikrofalówka)
"equality of opportunity vs equality of outcome", wg Pani badaczki powinno być of outcome, to chyba nie jest kluczowe
Chyba słuchaliśmy innej rozmowy.
@@Eyescreamg Raczej, każdy zrozumiał to co chciał. Rozmówczyni przyznały, że studentek jest więcej, a jednak dostrzegały problem dyskryminacyjny. Jednym z argumentów było, to że powinno być więcej np. matematyczek ponieważ kobiety dodają wartość do nauki przez sam fakt bycia kobietami.
Właśnie chodziło o to, że nie ma equality of opportunity, ponieważ z różnych względów dostęp kobiet do świata nauki jest w mniejszym lub większym stopniu ograniczony (co niekoniecznie wynika ze złych intencji)
@@Eyescreamg Mógłbyś podać jakieś przykłady w Polsce, gdzie kobiety są dyskryminowane pod tym względem? Przecież takie zachowanie jest prawnie nielegalne.
@@Eyescreamg Niech Pan przedstawi konkretne dane o dyskryminacji kobiet w nauce.
Rozdrażnił mnie tembr. Tak mówią ludzie, którzy bardzo w coś wierzą, np. ci, którzy pokochali Jezusa itp. i chcą innych tym zarazić. Prawdziwe naukowczynie tak nie gadają. Bohaterka odcinka wyraźnie zagapiła się w ideologię. To dzis bardzo częste i miałem nadzieję, że ten kanał wolny jest od takich rzeczy. Nawet jeśli niektóre przedstawione problemy są realne, to i tak toną w morzu naciąganej, nieostrej pojęciowo gadaniny.
Kobiety się same dyskryminują np kontakt z dzisiejszym gościem jest możliwy po wykupienie pakietu premium na LinkedIn, faceci zazwyczaj sami zachęcają aby się z nimi kontaktować i podają sposób w jaki to zrobić.
Gdzie jest problem w odwróconej piramidzie (jest więcej studentek ale one odpadają w późniejszych etapach)?
Takie myślenie prowadzi tylko do dyskryminacji, co już się dostrzega. Wpycha się kobiety tylko, aby podreperować równościowe statystyki.
Argument z algorytmami w wyszukiwarkach mnie nie przekonuje. Jakbym strzelał to bym powiedział, że właśnie inne postrzeganie świata przez kobiety doprowadziły do małej frekwencji w IT, dziedzina która jest bardzo liberalna w tej kwestii, gdzie nie było takich stereotypów dotyczących płci.
A gdyby tak zapytać jakie cechy mają ludzie na szczycie piramidy że jest odwrócona?
Może dotarcie wysoko kosztuje masę czasu, nadgodzin, kontaktów z rodziną wymaga hiperkompetetywności? Może wymaga poświęceń które - mające wolny wybór kobiety, wolą odpuścić?
A nie, to na pewno zinternalizowana mizogonia!
@@fearaneruial9061 To faceci nie mierzą się z tymi samymi przeciwnościami? Przecież to naturalna rzecz, że na szczycie znajdują się osoby, które poświęcają swoje prywatne cele.
Które kobiety nie mają wolnego wyboru?
@@007arek może się nie zrozumieliśmy, moja wypowiedź była raczej rozszerzeniem twojej, nie polemiką
Odnośnie mniejszości w nauce.
Czy grupa osób z IQ
Słuchając nabawiłam się alergii na: "naukowcem czy naukowczynią", "fizykiem czy fizyczką", "chirurgiem czy chirurżką (sic! to już jest po prostu chore) itp. Nie mogę tego słuchać. Tylko czekać jak zakażą skrótu PAN... jakże patriarchalny.
To teraz co drugi odcinek Radia Naukowego będzie prowadził mężczyzna? Seksizm wdziera się wszędzie...
Pani Karolino, a nie zauważyła pani, że te "kpiące" komentarze piszą mężczyźni, którzy pani programów słuchają od wielu lat, czasami jeszcze od czasów Tok-FM? I jakoś im ( w tym mnie) nie przeszkadzało ani nawet nie uważali za istotne, że program prowadzi kobieta?
Ale szaleństwo politycznej poprawności i neo-marksistowskich parytetów zamienia naukę w ... nie wiem, nowy soc-realizm? W każdym razie na pewno nie naukę. Musimy się przed tym bronić. My - ludzie. A nie naukowcy i naukowczynie. Bo tym już nic nie pomoże.
Gdy się podnosi temat dyskryminacji płciowej to zawsze są kpiące komentarze ze strony facetów.
Granty. Ocenia się pracę naukowa itp ale też PROMOTORA. Co to oznacza ze możesz mieć mega pomysł, spore dokonania ale słabego PROMOTORA. Ktos kto będzie miał lepsze PLECY, jest uprzywilejowany. Ale OBIE panie się z tym zgadzają. Ten system jest dobry. Możesz być nowym Newtonem (przyklad nie jest przypadkowy) ale nie masz wsparcia i nie masz grantu. Czyli w nauce jął w życiu musisz się dobrze ustawić ...
Czyli Polska polityka jest odzwierciedleniem nauki. Prezydent jest .......... Ale ma dobrego PROMOTORA. Trybunał konstytucyjny .......... ma dobrego PROMOTORA. Sąd najwyższy ......... ma dobrego PROMOTORA.
A wszyscy wykonują powierzona im pracę przez PROMOTORA. Każda z tych osób ma wyższe wykształcenie.
Czasem potrafisz napisać coś sensownego. Pozdrawiam 🙂
@@ZdzichaJedziesz zawsze to robiÄ™. Nie zawsze jednak to rozumiesz
To musi działać w obie strony
Najmniej naukowy podcast jaki tu słyszałem. Proszę może o udostępnienie źródeł do tych jakichś badań, muszę to przeanalizować. Nie wiem czy nie dochodzi tu do nadmiernej wybiórczości prezentowanych treści. Opowieści z 44. minuty są przesadzone i kpiące, nigdy podobnych rzeczy nie widziałem w mojej bogatej historii edukacji. Wskazywanie na równość zdolności matematycznych wg płci chyba powinno opierać się na czymś więcej niż na szkolnych testach chłopców i dziewczynek, nie uważają Panie? Istnieją szersze, przekrojowe badania, w różnych grupach wiekowych. Dużo jeszcze chciałbym tu napisać, ale może później wrócę do tematu.
Spisek, wszędzie spisek! Nie wysyłamy ogłoszeń kobietom, żeby przypadkiem nie mieć ich w zespole! Ale po co?! Dlaczego ktoś miałby nie chcieć mieć kobiety w zespole? Dlaczego w ogóle zakładacie niechęć facetów względem kobiet?
O samochodach slyszalam wczesniej, szczegolnie o konstrukcji pasow bezpieczenstwa, niebezpiecznej dla kobiet, ze wzgledu na budowe, wysokosc ciala ...
Dopóki ludzie nie pogodzą się z tym, że płcie nie są sobie równe i do innych rzeczy predysponują już od urodzenia, dopóty będą właśnie takie niedorzeczne dyskusje. Pozdrawiam wszystkie panie, które walczą o równouprawnienie płci na budowie podczas wylewania fundamentów 😊
A może problem w tym, że z dużym prawdopodobieństwem naukowiec płci męskiej raczej powie zrobiliśmy a nie "żeśmy" zrobili. Myślałem że pewna prawniczka ze swym "wziąść" jest przykrym wyjątkiem. Pani naukowczyni konsekwentnie udowadnia że takich wyjątków jest więcej. Przeprszam ale naukowiec i naukowczyni nie powinni robić tak rażących błędów.
Jaromin Pomianowski - "Na tym kanale nie ma żadnych treści" - ot, autorytet.
@@Papageno001 Tak więc autorytetem dla niektórych jest ten/ta kto ma "treści na yt". Gratuluję.
Pls, Pani Karolino, to nie radio Tok FM. A przynajmniej tak myślałem. Wpuściła Pani na kanał lewicowe naginanie faktów.
Film wpuszczony 11 minut temu,
trwa ponad godzinÄ™,
minutę temu (czyli po 12 minutach od wypuszczenia) skomentowałeś hejtersko...
Wnioski proszę wyciągnąć samodzielnie.
@@event151dlaczego hejtersko? Wyrażenie swojej opinii to hejterstwo?
Proponuję najpierw przesłuchać rozmowę, później komentować.
@@RadioNaukowe
Pani Karolino, jestem na 25 minucie, dla mnie porażka, ale fakt jest taki, należy tak kształcić mężczyzn, aby byli bezradnymi kretynami ( co lewica śmiało postuluje i wprowadza w życie) a wtedy statystyczna kobieta będzie dużo mądrzejsza ot takiego imbecyla i problem zniknie. No Panowie, który potrafi teraz naprawić samochód, położyć płytki w łazience czy złożyć komputer o podstaw? Chyba mało już ich. Ale będzie gorzej 😉
Pani Karolino, Pani filmy sÄ… jednak najlepsze (oprócz dzisiejszego odcinka) ðŸ˜ðŸ˜
Ale co jest porażką? Tak konkretnie? Czy naprawdę Pana nie rusza, że przez błędy metodologiczne przy projektowaniu badań pańska mama, sąsiadka, partnerka może mieć mniejsze szanse na przeżycie choroby kardiologicznej niż pański ojciec, brat, kolega?
Czy wiedząc, że są takie różnice, wiedząc z czego wynikają, środowisko naukowe ma je akceptować? To by była przecież postawa z gruntu nieracjonalna i nienaukowa.
Moim zdaniem sam temat jest nieciekawy. Trochę jakbym słuchał pracowników hr
Każdy temat w którym mówi się jedno a myśli co innego, wygląda jakby mówili pracownicy HR... ;-)
Odnośnie anatomii i wypadków - gdzie większe zagrożenie jest dla kobiet.
Tylko że realnie ginie więcej facetów na drogach.
Trochę to szukanie dziwnych problemów tam gdzie ich nie ma.
Z przelewami - przegięcie.
Co to jest ,, lapizder , lapizderka ? ,, Nie znalazłem tego w slowniku .
Chodzi o angielski termin Lab Leader / Lab Leaderka. Pozdrawiam!
:)
Jest kij ! Jest mrowisko !
Potrzebujemy naukowców, bez rozdzielenia na płeć. To nie o to chodzi czy naukowcem jest kobieta czy mężczyzna, tylko osoba ktora ma wiedzę! Przestańmy wszędzie wpychac politykę gender 🤬
Bardzo słusznie! Właśnie dlatego w środowisku naukowym trwają dyskusje jak zmienić to, żeby równie zdolne kobiety miały równe co mężczyźni szanse w ubieganiu się o stanowiska i granty.
@@RadioNaukowe tylko, że na niektórych uniwersytetach już wprowadza się dodatkowe punkty za płeć przy rekrutacji. Bycie kobieta zwiększa szansę na dostanie się na kierunek kosztem osób które mogą być bardziej kompetentne, ale są mężczyznami. Bardzo dobrze, że zostało to w filmie wypiętnowane, ponieważ nie w taki sposób powinno się rozwiązywać ten problem. Kobiety rzadziej wybierają kierunki ścisłe ze względu na mniejsze tym zainteresowanie. Jest ogółem ogrom czynników które wpływają na to kto się skuteczniej pnie na stanowiska wyższe i jest to uzasadnione biologicznie i psychologicznie. Mężczyźni po prostu są bardziej kompetetywni i mniej ugodowi od kobiet co może się odbijać w tym jak reprezentowan są kobiety na wyższych szczeblach.
@@rumburaczek1102 właśnie o to mi chodzi, czemu za płeć jest dodatkowy punkt? To nie jest XVIII czy XIX wiek żeby za płeć czy seksualność ktoś nie mógł być naukowcem. Dzisiaj wydaje mi się każdy ma takie same szanse. Może zamiast stawiać na płeć lepiej walczyć żeby każdy miał równe szanse, a nie zostawał przyjęty "po znajomości".
@@pisica4476 jasne, ale nie ma co zaprzeczać, że punkt widzenia poruszany w filmie może być istotny, ale trzeba postawić na propagowanie nauki wśród kobiet i próbę zainteresowania ich tym tematem, a nie doprowadzać do tego, że osoby mniej kompetentne będą wygryzały ze stanowisk i miejsc na uczelniach osoby bardziej kompetentne, bo na tym wszyscy stracimy.
@@rumburaczek1102 przecież w audycji same podały, że jest więcej studentek, to po co masz promować większość?
Co do idei rozmowy to nie da się rozsnądnie nie przyznać racji. Dyskryminacja nadal jest i jeszcze wiele lat bedzie. Niemniej, pani Alicji zabrakło wiedzy co do kilku kwestii. Z racji mojej branży wskażę wzmianki o facebooku, google i bankowości - zaręczam, że płeć nie ma znaczenia. Liczy się tylko to, co się lepiej sprzedaje i jest potem dynamicznie dopasowywane do odbiorcy. Szczególnie w tych dwóch pierwszych.
Pierwszy raz widzę tak zminuoswany odcinek Radia! Szczerze się zdziwiłem. Odcinek bardzo ciekawy, myślę, że nawet jeśli ktoś nie zgadza się ogólnie z takim podejściem do sprawy, to kilka wątków poruszonych tutaj powinno dać do myślenia każdemu (np. konstrukcja manekinów używanych w crash testach).
Czy kobiety są niedoreprezentowane? Wystarczy zobaczyć dowolną listę przyznanych grantów w jakimś konkursie. Oczywiście wynika to z pewnych uwarunkowań historyczno-socjologicznych, a nie złej woli, ale ciągle nie zmienia to faktu, że kobiety są niedoreprezentowane!
Co do badań na temat epidemiologii różnych chorób i leków na nie, wydaję mi się, że tutaj gra rolę jeszcze inny mechanizm. Jeśli mamy udowodnione, że mężczyźni częściej zapadają na choroby naczyniowe (albo kobiety na autoimmunizacyjne) to chętniej będziemy rekrutować do badań nad lekami mężczyzn (albo kobiety), żeby "coś" wyszło, gdyż spodziewamy się silniejszego efektu.
Pozdrawiam!
Ale z tymi manekinami to nieprawda. Poszukaj w necie, bo są świeże badania.
@@Robert_Matysiak jak wpisuje female crush test dummy to raczej odwrotne wyniki znajduje. Dasz jakiś link? Chętnie poczytam.
@@maciejkasprzycki4723 Nie mogę podlinkować, bo mi tuba usuwa komentarz. Wpisz "Vehicle choice, crash differences help explain greater injury risks for women"
@@Robert_Matysiak tak to prawda z tymi manekinami
Ale jaki wynik otrzymamy zadając pytanie - jaką budowę ma najczęstsza ofiara wypadku? Jak zbudowany jest ten który najczęściej jest poszkodowany? Może dziwnym trafem będzie wyższy niż średnia społeczeństwa? może będzie miał szersze ramiona niż biodra?
Może projektując manekiny pod OFIARY doszliśmy do takiego efektu i jest to typowa korelacja a nie przyczynowość?
A kogo to w sumie obchodzi, przeróbmy systemy bezpieczeństwa tak by chroniły kobiety a nie po prostu jak najwięcej ludzi! Równość ma być!
Teraz czekam na audycję pt. "Czy mężczyźni są potrzebni w nauce?". Ten program świeci feministycznym szowinizmem i odpychającą, skrajnie lewicową ideologią. Bardzo przykre.
Jestem naukowczynia, doktorantką WUM. Bardzo dobra audycja, smutne są niektóre komentarze. Mam nadzieję, że w przyszłych pokoleniach tych problemów nie będzie. Pozdrawiam serdecznie
tak prawda bywa bardzo smutna, tak jak wszechświat i słońce w takim sensie, że dla życia muszą kiedyś się skończyć.....
Również mam nadzieję, że przyszłe pokolenia będą wolne od własnego zdania i logicznego myślenia. Oby zmuszano kobiety do tego co mają mężczyźni, ponieważ to skandal, że kobieta ma wolny wybór o zamiast na dziedzine fizyki - idzie na poprawianie paznokci.
@@Nosttre Nie muszą. Wiedza na dzień dzisiejszy przyjmuje takie założenie z dużym prawdopodobieństwem. Dzisiaj.
@@anonim7304 Niestety nie ma, mylisz wolny z pozornym. Od czasów Marii Curie niewiele się zmieniło.
z całym szacunkiem niewiele się zmieniło chyba tylko w twojej wyobraźni.....
I brak chęci zmian podejścia do siebie u kobiet korzystanie przywilejów pójścia na łatwiznę
Były, są i będą potrzebne. Co to za różnica, kto wymyśli np lekarstwo na raka?
Równie dobrze można się czepić wedle toku myślenia z audycji że kobieta ma 10000 różnych ubrań w sklepie a facet 2.
Fajnie by byÅ‚o, gdyby w fazie przygotowaÅ„ usuwaÅ‚a by pani „to jest bardzo dobre pytanieâ€, dziekujÄ™
Ostrzegam wszystkich, którzy zamierzają odtworzyć tego vloga- nie ma on nic wspólnego z "naukową" rzetelnością; jest, niestety, propagowaniem agresywnej i roszczeniowej feministycznej ideologii.
Głównym i dający się jakkolwiek poważnie traktować argument na rzecz obecności kobiet w nauce, czy płynących z takiej obecności korzyści jest odmienność kobiecej fizjologii, budowy itp. Tak się jednak składa, że z niedostatków wyłącznie męskiej, białej itp. perspektywy zdano sobie sprawę bez osiągania rzekomo zbawczej płciowej, czy innej "równości"; naukowcy zobaczyli je w danych.
Cała reszta tej przydługiej rozmowy w stylu poklepujemy się po pleckach, to żebracze wyciąganie ręki i krzyczenie "Dyj! Dyj panie! Mnie się należy!!!"
Najbardziej brakuje uzasadnienia potrzeby równoreprezentacji na tle rozwoju nauk podstawowych. W 28:00 minucie( i okolicach) człowiek Alicja Puścian mówi o potrzebie różnych punktów widzenia, jak to ludzie po tych samych szkołach wpadają na te same pomysły itp. itd. Błąd jaki popełnia jest bardzo zbliżony do "błędu eleatów"- coś sobie zakładamy, coś dedukujemy, a gdy dochodzimy do wniosków niezgodnych z rzeczywistością, to tym gorzej dla rzeczywistości. Pragnę zwrócić uwagę człowieków Puścian i Głowacka, że do narodzin nauki doszło tylko dwa razy w historii homo sapiens. Zarówno za pierwszym jak i drugim razem twórcami nauki byli biali mężczyźni, żyjący w opresywnych społeczeństwach, co najmniej sceptycznych względem innych kultur, a na pewno przekonani o wyższości własnej. Nie przeszkadzało im to w wymyślaniu różnorodnych teorii i w nauce, i w filozofii. Ostatnie osiągnięcia Starożytnych Greków ( kombinatoryka) zostały prześcignięte dopiero w XIX wieku... Sukces Europejczyka- białego mężczyzny był możliwy, bo napędzała go wzajemna rywalizacja, indywidualizm, bezkompromisowe dążenie do prawdy. Może trochę idealizuję i hiperbolizuję, ale faktem jest, że do narodzin i rozwoju nauki nie byli twórczo potrzebni ani przedstawiciele innych kultur, czy ras, ani kobiety.
Nie chce mi się ustosunkowywać do każdego przeinaczenia rzeczywistości jakiego słodkim i łagodnym głosem dopuszcza się człowiek Alicja Puścian. Zaznaczę tylko, że (34:36) mechanizm przyznawania przyjmowania do pracy jest daleko inny niż przyznawania grantów. Natomias (49:00) twierdzenie, że ktoś się nie zgłosił do konkursu, ponieważ nie dość o niego zabiegano, to już kuriozum czystej wody. Proszę to powiedzieć Grigoriowi Perelmanowi.
Do tej pory zakładaliśmy, że społeczeństwo tworzy mechanizmy, które w efekcie mają wyłaniać najlepszych w danej dziedzinie- jacy by oni nie byli. Panie proponują ustrój, w którym debile mają być lepiej reprezentowani, no bo jak to- skoro są płacącym na naukę społeczeństwem, to jak mogą być pomijani tam, gdzie tworzy się naukę i o niej decyduje!
Właściwie to ostatni akapit Twojego komentarza podsumowuje całkowite nie zrozumienie audycji i jej przekazu. Napisałeś dużo tekstu ale w większości to są Twoje własne kreacje nie mające potwierdzenia w audycji.
> Do tej pory zakładaliśmy, że społeczeństwo tworzy mechanizmy, które w efekcie mają wyłaniać najlepszych w danej dziedzinie
Brawo, pomimo niezbyt mądrej całości, na końcu udało ci się sklecić poprawne zdanie. Słusznie zauważyłeś, że *zakładaliśmy*, że społeczeństwo tworzy takie mechanizmy.
Ogrom badań naukowych ostatnich 50 lat pokazuje, że społeczeństwo nie stworzyło mechanizmów mających wyłaniać najlepszych w swojej dziedzinie. A przynajmniej te mechanizmy nie są optymalne. I na tym właśnie polega problem. I chodzi tu o społeczeństwo, a nie konkretnie naukę.
Twoje wywody całkowicie pomijają to, że nie wiesz czy i w jakim stopniu (mniejszym? większym?) nauka rozwinęłaby się, gdyby kobiety były równouprawnione w starożytnej Grecji lub w Europie w XIX wieku.
Pomijasz też to, że nauka generalnie rozwija się lepiej w społeczeństwach, w których role kobiet i mężczyzn są mniej spolaryzowane i sztywne (Europa/USA vs reszta świata).
​@@sadpeperoni7508 Serdecznie dziękuję za tę szczerą wypowiedź! Na ogół, gdy ktoś w pierwszym zdaniu podkreśla brak mądrości u innych, można się spodziewać nieprzeciętnego umysłu, spotkało mnie więc podwójne szczęście.
"Ogrom badań naukowych ostatnich 50 lat pokazuje, że społeczeństwo nie stworzyło mechanizmów mających wyłaniać najlepszych w swojej dziedzinie. A przynajmniej te mechanizmy nie są optymalne. I na tym właśnie polega problem. I chodzi tu o społeczeństwo, a nie konkretnie naukę."
Chyba doszło do pewnego nieporozumienia... Ja nie twierdzę, że w jakimkolwiek społeczeństwie działają mechanizmy, które zawsze promują najlepsze osoby. Ja twierdzę, że te mechanizmy, które działały były tak uzasadniane; nasze założenia może i były świadomie kontrfaktyczne, ale obrazowały pewne ideały- szybciej, wyżej, mądrzej, bardziej przebiegle itd. Obecnie w zachodnim kręgu kulturowym próbuje się narzucić poprawnościowe standardy, które mają na celu promocję rzekomo pokrzywdzonych. Używa się klucza płciowego, rasowego, czy politycznego nagradzając i promując ludzi w nauce, sztuce, czy literaturze. Do dziś nie mogę się pogodzić z tym, że w 1996 roku literacką Nagrodę Nobla dostała urocza, sympatyczna i mądra, ale do bólu przeciętna Wisława Szymborska, a nie niesympatyczny, zakłamany, "oszołomiony", ale genialny literacko Herbert...
Co do badań, to lepiej, by powiedział/a Pan/ Pani coś bardziej konkretnego; boję się jakiejś nadinterpretacji.
Całego społeczeństwa może o sprawy nie mieszajmy. Skupmy się na kryteriach promocji w poszczególnych dziedzinach.
"Twoje wywody całkowicie pomijają to, że nie wiesz czy i w jakim stopniu (mniejszym? większym?) nauka rozwinęłaby się, gdyby kobiety były równouprawnione w starożytnej Grecji lub w Europie w XIX wieku."
No oczywiście, że nie wiem. Nie wiem też, co by było, gdyby wszyscy w każdy czwartek przed pójściem spać smarowali się niedźwiedzim sadłem. Możliwości jest multum. Dlatego warto skupiać się raczej na bardziej prawdopodobnych niż mniej. A ciężar tego uprawdopodobnienia spoczywa na tym kto twierdzi, nie na tym kto zaprzecza. Pomimo tego podałem kilka przesłanek( tu i w innych miejscach tego tematu) za tezą, że nie potrzeba promować kobiet w nauce.
"Pomijasz też to, że nauka generalnie rozwija się lepiej w społeczeństwach, w których role kobiet i mężczyzn są mniej spolaryzowane i sztywne (Europa/USA vs reszta świata)."
Starożytna Grecja, Europa i USA do lat 50-70 XX wieku, ZSRR, współczesne Japonia i Chiny, a nawet Indie skłania raczej do przeciwnej tezy. Tym bardziej, że warunki, "w których role kobiet i mężczyzn są mniej spolaryzowane i sztywne", choć początkami sięgają końca IWŚ, to tak na prawdę panują pewnie od 50-30 lat. Co gorsza nastaniu i rozwojowi płciowej równości towarzyszy nie rozwój, a regres nauki... Tak, tak od ponad stu lat nie mamy poważnych osiągnięć w żadnej dziedzinie naukowej, wszystko jest odcinaniem kuponów od XIX koncepcji lub osiągnięć w tamtych czasach urodzonych i wykształconych pokoleń( mężczyzn ;) ).
Póki co wiązałbym naukową ( niestety topniejącą) przewagę Zachodu z przywilejem pierwszeństwa oraz bogactwem, które mają kilkusetletnią historię, niż z promowanymi przez ostatnie lata trendami polityczno-społecznymi.
@@Robert_Matysiak Jaki regres nauki? O czym Ty będzisz?
@@GandalfOfRivia No zwyczajnie regres, bo po ponad stu latach nauki zwiększającej ludzkie głębokie rozumienie rzeczywistości poprzez tworzenie teorii naukowych znowu znaleźliśmy się na etapie gromadzenia faktów i płytkiego/ "mechanicznego" rozumienia w oparciu o stworzone dotychczas teorie. Innymi słowami, ale mniej więcej to samo mówi goszczący również na RN Andrzej Dragan- Możemy obchodzić stulecie teorii kwantów, ale możemy również obchodzić stulecie nieodkrycia teorii łączącej mechanikę kwantową i teorię względności.
O właśnie i te wieczne przekonanie większości kobiet że to jest rywalizacja, gra,,,, za miast współpraca
49:20 "W procesie rekrutacji nie zadbano o odpowiednią ilość kandydatek.
jeżeli nie dasz znać o tym kobietom, nie zachęcisz je do rekrutacji..."
to co tam mają błagać na kolanach kobiety żeby zechciały przystąpić?
Odlot w tym miejscu nastąpił.
A teraz na koniec do czego dążymy. Jest w jakiejś komisji. I mają wniosek granatowy. Ostatnio wydaliśmy wydaliśmy grant dla faceta to teraz trzeba dla kobiety. Co z tego ze jest slaby ale ma promotora sławnego i nikt nas nie oskarży o dyskryminację. Świat jest naprawdę chory, jeśli o grantach decyduje się w kategoriach kobieta/mężczyzna/wyrównywanie różnic itp. Zawsze myślałem że to ludzie ktorzy wodzą wiecej a tu się okazuje ze kazdy jest taki sam.
Niedługo w komisjach będą 5 facetów i 6 kobiet, po jednym hetero i homo, i po jednym innego koloru skóry, jeden ateistą i 90% składu to wierzacy (bo taki jest rozklad) itd
Radio naukowe w tytule, wiele ciekawych podcastów, a ten odcinek ma z nauką tyle wspólnego, co religia. Nacechowany ideologicznie bełkot, bez żadnego racjonalnego wytłumaczenia postawionych argumentów. Tylko same nacechowane feministycznie urojenia i wyparcia autorki - tak, są to urojenia i wyparcia. Nauka powinna opierać się na kompetencjach i wiedzy, a nie na tym co posiada się między nogami - bo do takiego prymitywnego myślenia to wszystko się sprowadza, nie to tego kto co może wnieść do świata nauki, a do tego kto posiadając dany organ powinien to robić. Jest to zdecydowanie antynaukowe podejście, a na dodatek autorka klasycznie się z***ała w komentarzach.
To bardzo fajne podcasty, ale jest mala jezykowa paranoja: jesli ‘fizyczka’, ‘biolozka’, to powinno byc ‘doktorka’, ale jakos tu akurat nie pasuje, co? A kobiet jest w nauce akurat tyle, ile jest w stanie byc. Nikt kobietom nie blokuje kariery naukowej w xxi wieku.
A co ma powiedzieć przedszkolanka facet? ;)
@@event151 jest po prostu przedszkolakiem
Pytanie właściwie powinno brzmieć: Ile zawdzięczmy kobietom i o ile owa nauka byłaby uboższa bez udziału kobiet.
Czy to jest pani prowadzaca kurs z biologii z khan academy?
To Ona!
Pani Karolino, dziÄ™kujÄ™ za tÄ™ audycjÄ™. â¤
Pierwsze 15 minut i siÄ™ odechciewa.
Ja wymiękłem po dwoch
Kolejny argument to ze nikt nie pomyślał żeby zbadać samice jest to przyklad za małej ilosc kobiet? Nie jest to przyklad tego ze żeby zostać naukowcem trzeba mieć plecy i wsparcie. Nie jest konieczny wielki umysł. Skad taka teza, dlatego ze skoro naukowiec nie myśli o takim znaczącym szczegule to znaczy ze interesuje go kariera a nie nauka. Wykazanie pewnej tezy. A tutaj dochodzimy do ważnych konkluzji. Zły jest proces nauczania który preferuje pewna grupe ludzi którzy potrafią dobrze zapamiętywać ale nie rozwiązywać problemy. Nauka jest dla nich wazna jako trampolina do kariery. I to widzimy wszedzie.
Szczegół. Po polsku. Pamięć jest niezbędna do postępu wszelkiego rodzaju. Inaczej powtarza Pan doświadczenia.
@@andrzejpuscian2998 zaden szczegół dlatego ze mozna zapamiętać rzecz kompletnie jej nie rozumiejąc. Np można zapamiętać że E=mc2 ale można też sobie zdać sprawę z tego ze masa jest formą energii. Mądrość to wiedza plus inteligencja dlatego ze wiedze trzeba zrozumiec a nie tylko wyklepać na blachę
@@RAK-photo To co Pan pisze przydaje się tylko do zdawania testów. Do niczego więcej. A ta reszta to badania niestety.
Super audycja !
Oczywiście! Mistrzami świata w szachach z największymi rankingami zawsze były kobiety! Magnus Carlsen to kobieta! Kopernik zresztą też.
O jezus maryja jakie szambo w komentarzach... Osobiście nigdy nie zwracałem na to uwagi, może dla tego, że miałem zarówno zdolne koleżanki jak i kolegów, jak i nauczycielki i nauczycieli, natomiast pamiętam jak mnie zszokowało, że w 2015 roku została mianowana pierwsza profesorka fizyki na naszym uniwersytecie... w sensie wszyscy bili jej brawo i wielka feta, a ja się zastanawiałem tylko ,,ale dlaczego ona jest pierwsza i to dopiero teraz?". Tak samo rozwala mi mózg jak słucham o genialnych kobietach, którym odmawiano ich zasług. Ile odkryć zostało odwleczonych przez to, że połowa geniuszu się marnowała... Tak to już jest, że jak coś nas niedotyczy, to możemy nie zwracać na to uwagi, nawet jezeli jest to fakt...
Ale czy nadal siÄ™ takie coÅ› dzieje?
Fakty są takie, że - co do zasady - kobiet nie interesuje poważna nauka, ale promocje w Lidlu i CCC. Dziękuję za uwagę.
@@Tomasz_Kowalski no tak średnio bym powiedział... To samo można powiedzieć o mężczyznach, tylko zmienić na promocje na steamie i sport 🤷 Fakt, że nie chcesz się pchać tam gdzie cię nie chcą, to coś innego. To samo zjawisko powoduje, że mężczyźni nie umieją gotować, ani nie pracują z dziećmi, co wcale nie znaczy, że nie umieliby. Pomijając fakt, że większość ludzi na moim roku (a studiuję chemię), to właśnie dziewczyny, a nie mamy jedną Panią profesor 🤷
@@HisamiKieta Preferencje w tym względzie najlepiej zweryfikować poprzez fakty. W każdym sklepie największym działem sprzedażowym z największą rożnorodnością, jest dział dla kobiet. W następnej kolejności dział dziecięcy, a na końcu ochłapy dla mężczyzn.
@@HisamiKieta Najlepszymi kucharzami są mężczyźni. Ja umiem gotować bardzo dobrze i wychowuję też dzieci.
Pani Karolino,ależ feministkę dorwała 🤣🤣🤣🤣🤣
Dzieci i szympansy też są nie "doreprezentowane" w nauce. A w więzieniach siedzi 85% mężczyzn. Kiedy w końcu zajmiemy się tym problemem i zaczniemy łapać kobiety na ulicach i wsadzać do więzienia w celu poprawy statystyk?
Hm... a gdyby tak jeszcze wyrównać różnice w średniej długości życia? :D
haha dobre
@@cezarydziemian6734 no skoro facetom nie da się wydłużyć to kobietom trzeba skrócić ? To jest niebezpieczna ideologia, łagodna tylko z pozoru....
Eee. To zwykła lobbystka jest. Gębę będzie miała pełną frazesów niby o kobietach a widzi w tym jakiś swój własny interes na uczelni . Niestety wszyscy tak robią 🤔
Czyli reklamy to też nasza wina? Jeżeli odkurzacz mnie nie interesuje to czy reklama przekona mnie do jego zakupu? Tak się składa że mam okazję pogadać z ogromną ilością kobiet i nauka (jakakolwiek jest im obca bo ich nie interesuje).
Proszę zadać naprawde proste pytania każdemu profesorowi (którego pani zaprasza) z dziedziny która nie jest jego domena.
Dla tego pani profesor pytanie dlaczego Pluton nie jest planeta? Lub jak działa slonce? Itp. Kiedyś zrobilem taki eksperyment i efekt był porażający (pomysł nie jest moj) proszę go sprawdzić.
Problemem nie są kobiety ale nautra ludzka. Jeżeli naukowcy nie interesują się czymś więcej niż wąski dział to efekt jest taki ze udowadniaja bzdury.
Przyklad? Proszę. Jeden z polskich popularyzatorów nauki (z kanałem na YT) opowiada bajki ze wybuchy supernowych spowodowały przyspieszenie ewolucji u małp i dlatego my jesteśmy. Dlatego ze jakiemuś naukowcowi z USA daty sie kalendarzu nałożyły.
Uważam, że w tym programie doszło do dyskryminacji wielu płci. Panie ograniczyły się tylko do do dwóch płci i takie rozumowanie jest niedopuszczalne, zwłaszcza w radiu naukowym.
A są jakieś inne? Przeżyłem 55 lat i nigdy nie spotkałem żadnej innej niż męska i żeńska…
@@slawomirgrabowski2963 Płci jest podobno ponad 50 cały czas ich przybywa. To są naj najnowsze odkrycia tzw naukowców.
Naprawdę żyjemy w ciekawych, przełomowych czasach, w czasach wielkich i przełomowych odkryć naukowych :)
Pozdrawiam.
@@karolwojdak9892 ale tu na Ziemi czy gdzies w kosmosie? Bo w ogólniaku wf był podzielony tylko na dwie grupy…
@@slawomirgrabowski2963 Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Może te dane faktyczne dotyczą całego kosmosu. Trzeba dopytać o ten szczegół tzw naukowców.
@@karolwojdak9892 naukowcow bym do tego nie mieszał. To jakieś bzdury głoszone przez cwiercinteligentow. Wszyscy moi znajomi mieli braci lub siostry, czasami pewnie byli to homoseksualiści, ale zawsze samczyki lub samiczki.
Hmm. Kobiety chorują kardiologicznie tak często jak mężczyźni tylko nie są diagnozowane i umierają. Leki i badania kliniczne nastowione są wyłąc z nie na potrzeby mężczyzn. To jakim cudem wraz z wiekiem rośnie przewaga ilosciowa kobiet?? Czyli, mówiąc wprost dlaczego faceci statystycznie umierają wcześniej?
Ponieważ ryzykowne zachowania powodują ich wiekszą śmiertelność: brawura, mniej profilaktycznych zachowań zdrowotnych (dieta, ruch itp), rzedsze badanie sie u lekarza
@@annafamua3337 kobiety nie są diagnozowane, ale czesciej chodzą na badania i dlatego rzadziej umieraja, a mężczyźni zyja krócej. Brawo za wywód.
@@slawomirgrabowski2963 Więcej mężczyzn umiera w młodym wieku głównie z powodu wypadków(brawura), co obniża ich średnią życia. Choroby kardiologiczne to nie jedyny powód śmierci, więc inne choroby umiejętnie diagnozowane są wyłapywane. Dodatkowo kobiety lepiej słuchają się lekarek, faceci się "stawiają" Zdrowe odżywianie, ostrożność, ogólnie styl życia wydłużają życie. Ergo: faceci umierają z własnej woli, a tacy logicznie, zdrowo rozsądkowi... I służę swoją wiedzą :P
@@annafamua3337 kwestia wyboru, wolny człowiek moze podjąć decyzje, żeby przez 50 lat jeść niezdrowo, ale smacznie niż przez 100 sałatę. W tym celu nawet rodzi sie o 5% chłopców więcej niż dziewczynek w każdej ludzkiej populacji. Czy i tu nie należałoby wyrównać szanse? Życie to nie zawody. Wydaje mi sie, ze promowanie jednej płci kosztem drugiej to rasizm. A przypisywanie jakich cech to seksizm. To znaczy, jeżeli napisze, ze dziewczynki bawią sie lalkami to na pewno jedt seksizm, a jeżeli napisze, ze mężczyźni żrą niezdrowo to fakt.
Powinno się nakazywać kobietom zostawanie naukowczyniami. Pod karą chłosty i więzienia.
:)
Jezus Maria jakie bzdury. Niby te osoby które idą na studia sa WYBITNE? 99% studentów nie ma podstawej wiedzy o świecie. Postacie wybitne nie zostają odnalezione poniewaz często nie mają sposobu by się przebić. Przebijają się osoby wspierane przez system lub przez rodzinę lub znajomych. A to oznacza ze tylko pewna ilosc osób wybitnych ma szansę przebić się nawet na studia. Dlatego ze zajmują je osoby których temat inie interesuje lub idą tam z powodów blachych
Co należało by zrobić? system wyszukiwania dzieci naprawde ponadinteligentych (a nie uczących się na blachę formułek) I objęcie ich specjalna pomocą.
Dużo racji w tym co piszesz. Prawdziwym problemem jest stawianie na równość zamiast wykorzystania talentów. Osoby wybitne ściąga się w dół poprzez otoczenie ich przeciętniakami a nawet miernotami.
@@cezarydziemian6734 jesli przetyczasz moje wszystkie sugestie to też to napisałem. Zaden kraj nie lowi perełek ale szkoli przeciętniaków mających rodziców/projekcje. Zawsze uważałem że takie osoby powinny być wyławiane i specjalnie szkolone. Jednak w Polsce rzadzi hipokryzja. Mpwimy jedno a robimy drugie.
@@cezarydziemian6734 dodajmy do tego ile jest warta magisterka. Nie dawno Robert Lewandowski napisał prace O SOBIE SAMYM. Jak taki temat można oblać? A gdzie napisał? UW. Jak to świadczy o kadrze nauczyciekiej tego Uniwersytetu. Są ludzie ktorzy ciężko pracowali a są ludzie którym wybiera się temat którego nie sposób oblać.
I znowu nie masz racji 😄 Taki system wyławiania genialnych dzieci już był w ZSRR. Takie dzieciaki oderwane od rodziny zwykle źle kończyły najcześciej to był alkoholizm. Zresztą z genialnych dzieciaków zwykle nie wyrastają genialni dorośli. Patrz przypadek Jamesa Sidisa.
Tu nie ma żelaznych reguł. Tu nie ma mądrych. To skomplikowany problem bez prostych odpowiedzi.
Fakty są takie, że - co do zasady - kobiet nie interesuje poważna nauka, ale promocje w Lidlu i CCC. Dziękuję za uwagę.
Dlaczego rosyjska Szkoła baletowa jest tak elitarna i sławna? (I można wymienić tak wiele szkol). Dlatego ze dostają się do niej osoby które są niesamowicie predystynowane do nauki baletu. Jak jest na uniwersytetach? Idą tam w 90% ludzie ktorzy nigdy tam nie powinni się znalesc. Bo rodzice, bo mogą bo kogos znają. Nie rekrutuje się na podstawie talentu do czegoś ale ocen które w różnych szkołach maja rozna wartość.
To jest zdecydowanie najsłabszy odcinek ze wszystkich, jakie dotąd wysłuchałem na tym kanale. Nie dlatego, że nie pojawiły się w nim celne spostrzeżenia czy sugestie jak pewne rzeczy można w nauce zrobić lepiej, ale dlatego, że widzę tu jak gość przemyca ideolo postępowe. Ma być równo. Stan docelowy to jest proporcjonalna obecność każdej z grup we wszystkim. Kobiety są ciągle ciemiężone przez presję społeczną i dlatego trzeba je z tego wyzwalać.
"Zatrudniono samych białych więc coś było nie tak z rekrutacją"
"Nie zadbano o to by było wystarczająco dużo kandydatek"
Parafraza moja: "Trzeba zrobić tak, żeby kobietom było łatwiej". No nie. Warunki powinny być takie same dla wszystkich.
"Na ośmiu profesorów mamy 2 profesorki"...
Żenujące. Maksymalna doskonałość naukowa rozumiana jako różnorodność punktów widzenia jest w zapewniona wtedy, gdy proces rekrutacyjny jest możliwie ślepy na kwestie nie mające merytorycznego znaczenia - i do tego dążmy. Ale wciąganie za uszy różnych mniejszości (czy grup uważanych za niedoreprezentowane) to już jest inżynieria społeczna.
Błąd logiczny: dokąd świat zmierza ma rzeczywiście zależeć od wszystkich - ale nie od naukowców tylko od ogółu.
Naukowcy to tylko narzędzie.
A tu jest teza że dokąd świat zmierza ma zależeć tak samo od kobiet naukowców. Nie. Ma zależeć od ludzi, kobiet i mężczyzn.
Pani Karolino! Słuchaczy i Słuchaczek!!! O czym w ogóle gadacie???
co za poniżający kobiety tytul, kobiety zawsze były w nauce. Teraz współczesne feministki wpychają kobiety w ramy i podziały których nie ma. Wstyd!!!
Faceci siedzą za sterami nie tylko nauki, ale całego świata, z tego co tutaj usłyszeliśmy. Faktem jest, że kobiety były dyskryminowane, ale żyjemy w XXI wieku... Skończmy wreszcie dopasowywać rzeczywistość do naszych przekonań, bo tego nie można zrobić. Środowisko zdominowane przez mężczyzn nie wyklucza kobiet, a wyznaczanie kolejnych ścian sprawia, że jeszcze więcej nas dzieli jako cały gatunek. Dobry pomysł na audycję, mało obiektywizmu, mam nadzieję, że to pomoże rozwinąć kanał w przyszłości! 🥰
XXI wiek niewiele zmienił. Serio.
"Malutka ale rozumna" mowili o mnie jak bylam dzieckiem. A co? mialam byc glupia? bo najmniejsza z klasy?
bo niesmiala? bo dziewczynka? Uczylam sie, walczylam zeby zostac informatykiem. Pracowalam z mezczyznami. To moje zycie zawodowe nie bylo latwe. Ciagle udawadnianie, ze nie jestem gorsza od duzego faceta. Ale w domu to tak, oczywiscie, wypierz, posprzataj, ugotuj bo ty lepiej to potrafisz.
Ludzie! prosze was! Kazdy ma jakies talenty i powinien miec prawo je rozwijac. Czy to chlopak, czy dziewczyna, czy LGBT.
Zastanowmy sie tylko: dlaczego to kobiety walcza o swoje prawa? dlaczego LGBT walcza o swoje prawa?
a dlaczego faceci tego nie robia? Bo maja. Maja swojego Boga, maja sile, maja wladze, maja prawa, a czego jeszcze nie maja to sobie wezma.
MY Kobiety tez jestesmy silne, moze nie silniejsze fizycznie, ale psychicznie, to sobie bierzmy co nasze.
A moze trzeba zaczac od wiary w jakas Boginie np Atena albo Aszera zeby nas wspierala ( ale sie zapedzilam z ta religia) :) Zycze wszystkim wszystkiego najlepszego :)
Boga sobie wymyślili bo chcieli, Boginie też. Gdy tworzyły się ośrodki cywiizacji w świecie dominowała siła, człowiek był bliżej przyrody i w zasięgu ewolucji jak pozostałe grupy zwierząt. To wszechświat i prawidła przyrody wyruły nas takimi jakimi jesteśmy, w ciągu kilku czy nawet kilkunastu tysięcy lat cywilizacji niewiele się zmieniliśy. Wymagać od mężczyzny by nie był facetem jest tak jak od kota np by nie był kotem i nie polował na ptaszki czy myszy, bo przecież dostał jedzenie. Większość naszych zachowań jest bardzo silnie ugruntowanych biologicznie. Działanie naszego mózgu zostało ukształtowane przez przyrodę, nasza świadomość może to korygować, ale w ograniczonym zakresie, badania pokazują, że całkiem możliwe, że w niewielkim. Kto kobietom broni sobie wymyślić cokolwiek ? Zwłaszcza w Polsce. Panie przestańcie utyskiwać i róbcie co chcecie, ale nie proście o ciągłe ulgi w wyścigu zbrojeń bo i tak średnio dłużej żyjecie :). Wytycznymi powinny być talent, umijętności i pracowitość a nie płeć. Taka uczciwa rywalizacja wszystkim nam się opłaci. Problemem Polski jest jednak to, że ta rywalizacja jest zwichrowana. Nawet w NIKU konkursy są ustawiane, tak daleko nie zajedziemy. Siła, skuteczność i zaradność społeczeństwa zależy od nieskrempowania i nagradzania w działaniu tych najzdolniejszych, najbardziej pracowitych z nas, którzy powinni nam przewodzić. To opłaci się wszystkim. Tymczasem ciągle poruszamy sprawy moim zdaniem mniej ważne. Bijemy się o pierdoły. Przegrywamy z innymi społeczeństwami. Też pozdrawiam.
bzdury :) patrzenie na problem z innej perspektywy ma sens o ile to rozwiązuje problem, mnożenie bytów bo popatrzę sobie na zjawisko z "perspektywy" kobiety nie zawsze rozwiąże problem, a czasem doda tylko bzdur do krzywego "różowego" opisu
Patrzenie na problem z innej perspektywy ma przede wszystkim sens nie w przypadku, gdy rozwiązuje to problem, ale w przypadku gdy ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego problemu i dobrze by było by jednak ten problem zauważył. Proszę spojrzeć na problem z innej perspektywy, to zauważy Pan, że to nie są bzdury.
Bardzo ciekawy odcinek. Otwiera oczy. Ale dlaczego pani doktor opowiada bzdury na temat manekinów do testów zderzeniowych? Wystarczy otworzyć dowolny film na yt, aby zobaczyć, że "dummies" są wykonywane w we wszystkich dowolnych odmianach człowieka: kobieta, mężczyzna, w wersji grubej, chudej i takiej w sam raz, nastolatki i dzieci płci obojga, itd. Z ciekawości sprawdziłem i trochę fachowość pani doktor mi podupadła...
Cóż, takiego wykładu trzeba słuchać uważnie. Pani doktor wyraźnie powiedziała, że sytuacja tylko męskich manekinów w testach istniała przed dwudziestu laty, i (domyślnie, czyli ja tak uważam) sytuacja ta się zmieniła i cały czas zmienia właśnie dlatego, że poprzez zwiększającą się reprezentację kobiet w świecie nauki zmienia się spojrzenie na problemy. Więc filmiki na YT pokazują obecny stan, ale przecież różne firmy wprowadzały zmiany stopniowo, a ponadto dwudziestoletnie samochody na drogach, szczególnie w biedniejszych krajach, to nie jest żaden ewenement, więc nadal kobiety są bardziej narażone. I na szczęście się to zmieniło...czy jednak wszędzie? Czy zna Pan sytuację w Indiach lub Chinach? Szczególnie jeśli auta produkowane są tylko na rynek wewnętrzny?
MASAKRA w komentarzach. Myślałem, że ludzie słuchający treści popularnonaukowych przynajmniej starają się lepiej rozumieć rzeczywistość. Przecież w podcaście było bardzo wyraźnie zaznaczone: to, że kobiet zainteresowanych nauką jest mniej to dlatego, że warunki społeczne tak je kształtują. Kimkolwiek byś nie był, jeśli słyszysz 1000 razy w ciągu życia: "Nie idzie ci z matematyką... oj... nie przejmuj się, to nie jest po prostu dla ciebie" to olewasz matematykę i całą ścieżkę z nią związaną, a że w społeczeństwie najczęściej zatroskani rodzice/babcie/dziadki/znajomi mówią coś w takiego dziewczynkom to nauka ma problem, nie mając wystarczającej reprezentacji kobiet, która mogłaby poprowadzić całą historię innymi torami. Miałem jeszcze przygotowanych kilka inwektyw o komentujących, bo się we mnie aż zagotowało jak czytałem te... opinie, ale się powstrzymam. Większość z tych komentarzy pokazuje dosadnie, że ten problem właśnie istnieje i jego niezrozumienie jest jeszcze głębsze niż przedstawiła to Pani dr Puścian.
Niezależnie od komentarzy i z pełnym zrozumieniem chciałbym podjąć inny temat. Temat feminatywów... Po kilku rozmowach ze znajomymi w tym temacie i własnych przemyśleniach, doszedłem do wniosku, że niestety, ale język polski jest wykluczający. Powodem jest wymuszone określenie płci definiując osobę. Na przestrzeni dziejów męskiej dominacji w naszej kulturze doszło do takich kwiatków, gdzie brzmieniowo jest tak twardo ustalona definicja osoby jako mężczyzny, że dla kobiet trzeba by chyba wymyślać już nowe słowo żeby nie łamać języka. Pytanie brzmi czy nie lepiej jednak iść w językową unifikację płci nazewnictwa zamiast rozdrabniania się z feminatywami. Nie wiem... może to dopiero następny krok w rozwoju języka, a może wypracujemy skuteczny katalog żeńskiego nazewnictwa... Czas pokaże.
Tak czy siak dziękuję za dobrą robotę Pani Karolino i trzymam kciuki za dalszą pracę.
A dlaczego kobiety nie dominują w "kobiecych" dziedzinach? Dlaczego także w nich największe osiągnięcia należą do mężczyzn?
Koncepcja warunków kształtujących może być prawdziwa, tylko czemu mężczyźni mogą być niewolnikami, bezdomnymi, drobnymi rzezimieszkami, albo i lordami, książętami, czy cesarzami i tworzyć wybitne dzieła, a kobiety bez względu na kondycję społeczną są, w rzeczach które robią, co najwyżej dobre?
W ogóle pomysł na "mówienie dziewczynkom, że są kiepskie z matematyki" jest co najwyżej XIX-wieczny. Było naprawdę sporo czasu, by objawił się jakiś geniusz w spódnicy, czy tam peplosie. Niestety różne Hypatie, panie du Châtelet, czy inne Ady Lovelace nie pozostawiły po sobie wiecznotrwałych oryginalnych osiągnięć... Wszystkie "robiły kariery" podczepione pod mężczyzn.
"Miałem jeszcze przygotowanych kilka inwektyw o komentujących, bo się we mnie aż zagotowało jak czytałem te... opinie, ale się powstrzymam." A może zamiast inwektyw zdecydowałby się Pan na zwyczajne i niemodne argumenty? Trzymam kciuki!
@@Robert_Matysiak Czyli sugerujesz, że kobiety są generalnie "gorszą płcią".
@@GandalfOfRivia Płeć jest pojęciem biologii związanym z jednym ze sposobów rozmnażania- rozmnażaniem płciowym. Póki co u ludzi obie płcie są potrzebne do powstania potomstwa i w tym sensie obie płcie są sobie równe. Jeżeli przyjąć kryterium ilościowe, to kobiety są nawet lepszą płcią, ponieważ więcej materiału zygoty pochodzi od matki niż od ojca; tak samo, jeżeli kryterium ilościowe zastosujemy tylko do dziedziczonego materiału genetycznego- więcej DNA pochodzi od matki niż od ojca. Hipotetycznie może istnieć osobnik, którego 100% materiału pochodzi o kobiety, natomiast nie jest możliwe, by 100% materiału genetycznego pochodziło o mężczyzny.
Jeżeli natomiast chodzi o osiągnięcia osobników obu płci, to niczego nie sugeruję tylko piszę wprost- mężczyźni prawie na każdym polu są lepsi od kobiet; o wiele lepsi.
@@Robert_Matysiak I uważasz, że to z powodów biologii i nic z tym nie można zrobić?
@@GandalfOfRivia Uważam, że źródło różnic w osiągnięciach kobiet i mężczyzn tkwi w biologii. Natomiast wolę nie zgadywać, co ma Pan na myśli, pisząc, czy "nic z tym nie można zrobić". Bo oczywiście można dyskryminować mężczyzn wyrównawczo i tworzyć popkulturowe mity, co ostatnio jest w modzie,ale geniuszu kobietom od tego nie przybędzie, a świat nie będzie piękniejszy i mądrzejszy.
Argumenty goscia i autorki aż bolą. To ze w grupie testowej nie ma kobiet to wina facetów? Nonsens. Grupe testowa tworzy się z dostępnych osób, więc jeśli brakuje tam kobiet to jest oczywiste jaki będzie efekt.
Przecież nikt nie mówi o winie kogoś
@@event151 jak to nie. Jeżeli osoba przygotowująca grupe testiwa np szczepionki wybierze 99% mężczyzn miedzy 24-28 rokiem życia, czynnie uprawiających sport i bez nałogów. To jakie oni dają efekty badawcze? Takie jakich oczekujesz. Co wiecej nie jest to nie tylko nie rzetelnosc ale wręcz celowe wprowadzanie w błąd bo taka grupa testowa może być dobrana tak by coś udowodnic co nie jest prawda.
@@RAK-photo podałeś przykład który się nie ima tematu. Rzetelniej wygląda przykładowo badanie wpływu cholesterolu we krwi, które najczęściej trafia na grupy męskie. Innym przykładem są badania genów odpowiedzialnych za Alzheimera czy Parkinsona które najczęściej obejmują męskie grupy - a geny odpowiedzialne za te choroby mogą wpływać przecież nie tylko na mężczyzn.
Jest masa przykładów badań które pomija kobiety w zakresie grup testowych. Jest też część badań które pomija mężczyzn ale tego jest statystycznie dużo mniej.
@@event151 i co kobieta w dziale badawczym który wybiera ludzi do testów to zmieni? Bzdura. Tu nie ma znaczenia płeć a jakość pracy. Jeżeli wiesz ze ma być grupa testowa dla populacji to jest dla populacji. Czyli różny wiek i płeć i styl życia. Grupa testowa pokazuje jak reaguje przeciętny człowiek na jakiś lek.
Jeżeli ktoś wybiera grupe testowa by ona udowodniala ze cos jest ok nie jest to zaklamywanie prawdy. Tak jak powiedziałem wcześniej. Można wybrać ludzi którzy będą mieli niewielkie efektu uboczne i powiedzieć sprawdziliśmy na grupie testowej. Co wiecej wzięcie do w/w grupy testowej 50% kobiet nic nie zmieni. Dlatego ze bedzie to waski wycinek populacji między 24-28 robiem życia i to majacy pewien styl życia.
@@RAK-photo otóż mylisz się. Do oceny jakości grupy badawczej jest oczywiście wzór, ale ten wzór obejmuje wyłącznie liczbę osób które trzeba wybrać do grupy badawczej bez podziału na płcie. To oznacza, że badanie populacyjne można wykonać zgodnie ze sztuką wybierając wyłącznie mężczyzn albo wyłącznie kobiety. A wybór ludzi do testów to kwestia dobrej woli badacza i czynników od niego niezależnych.
Poza tym we wszystkich badaniach medycznych zawsze można ocenić, że zakłamują prawdę. Istnieje ogrom zależności w biochemii naszego ciała i nigdy nie zrobi się badania obejmującego to wszystko. Myślę, że zupełnie błędnie pojmujesz mechanizm pracy badawczej.
O ile dobrze rozumiem - uważasz, że standardem jest (a przynajmniej powinno być) to, iż do badania bierze się populację która odzwierciedla wygląd populacji na przykład danego kraju czy grupy etnicznej. Jasne - tak powinno być, ale najczęściej tak nie jest i nie chodzi tu o czyjąś winę.
Nie, nie sÄ… potrzebne. Mam nadziejÄ™ ze pomoglem XD
Was nawet kobiety nie słuchają ;) Większość z nich bardziej interesuje gazetka biedronki-tak zwyczajnie jest. Uwaga samo gęste : '' odwrócona piramida,jest często więcej studentek a dużo mniej profesorek-dokładnie tak jest'' Wy tutaj co kilka zdań udowadniacie ,że ''świat nauki'' ma jednak dokładnie tyle kobiet ile potrzebuje ; ))
Jasne, a facetom zależy tylko na tym, żeby wypić litry piwska i popatrzeć w internecie na goÅ‚Ä… babÄ™. Tak to sobie można rozmawiać „na poziomieâ€
@@RadioNaukowe Powyżej jest komentarz na poziomie autorstwa Roberta Matysiaka (zaczynający się od słów "My tu gadu gadu"). Nie widzę tam ani Pani odpowiedzi ani serduszka - a na pewno na nie zasługuje z uwagi na wartość merytoryczną. Czyżby wjechał mechanizm wyparcia?
@@mibogusz Merytorycznych komentarzy??? To chyba jakaś kpina. Komentarze poniżej nie mają nic wspólnego z merytoryką. Są tylko potwierdzeniem na to, że ich autorzy nie potrafią słuchać ze zrozumieniem i wyjść z czterech ścian swojego wąskiego myślenia. Proponuję wszystkim przyjąć fakty i poczytać trochę aktualnych artykułów i raportów naukowych. Nie wszyscy muszą mieć takie samo zdanie co p. Karolina i p. Alicja, ale nie muszą też obrażać innych. Polecam wszystkich autorów tych poniższych komentarzy (i @mr name ) do zapoznania się definicją "kultury osobistej" i popracowania nad własnym ego i dopiero potem do komentowania materiałów naukowych.
haha ale beka popatrzcie tylko kto daje komenty pod taki mi kanałami, nie ma tu kobiet lub jest bardzo malo
I co jest tu śmieszne?
To że forsujecie jakby parytety w dziedzinie która kobiet prawie wogole nie interesuje co widać po komentarzach nie tylko pod tym ale i innymi podcastami o fizyce lub kosmologii, nie tylko ma tym kanale.
Astronarium, copernicus, smartgasm itp proszę sprawdzić kto pisze komentarze.
@@marekzegarek9591 Przecież pani doktor wyraźnie to mówiła, że nie chodzi o żadne zatrudnianie kobiet na siłę... Jak widzę nie tylko czytanie ze zrozumieniem w narodzie umarło, ale słuchanie również.
@@aemstuz nie na siłę, ale grant ma być kobiety
​@@pawelbul7241 Piszesz nie na temat. Nic takiego nie powiedziano w tym podcastcie.
Czy możemy porozmawiać o bytach istniejących?
Tak
Pseudo bzdury.... :-/ lewackie ! Ps. Pozdrawiam :-)
Jak do tej pory audycje były ciekawe tak ta audycja to jakieś nieporozumienie ukazujące, skrywany chyba dotąd głęboko, ciemnogród. Rozczarowanie, dotrwałem do 10 minuty. Drogie Panie, urocze to i słodkie ale bądźmy poważniejsi. Kanał super i jedno czy nawet kilka potknięć tego nie zmieni :)
Dotrwał Pan do 10 minuty i to Panu wystarczy do merytorycznej oceny, trwającej ponad godzinę audycji?
Gratuluję pewności siebie...
Ta audycja to wyraz mizoandrii, nienawiści do mężczyzn niesionej ostatnią falą wojującego feminizmu dążącego do eliminacji mężczyzn i dalszego uprzywilejowania kobiet.
@Nowy Folder Zespół na Wesele: i właśnie po tej Pana wypowiedzi widać, że ma Pan blade pojęcia zarówno o historii feminizmu, jak i o barierach stojących na drodze rozwoju kobiet. Na prawdę Pan uroczy i słodki w tej swojej nie wiedzy, ale może bądźmy poważniejsi. Warto posłuchać co inni mają do powiedzenia, na pewno dałby Pan radę dotrwać dłużej, niż do 10 minuty, wierzę w Pana.
@@klaudiakopczynska1599 A pani ma trudności z czytaniem tekstu ze zrozumieniem. Przypomnę, że nie pisałem o historii feminizmu, ale o agresywnym mizoandrycznym feminizmie przejawiającym się w tej audycji. Czytanie ze zrozumieniem, to program I klasy szkoły podstawowej. Bez mężczyzn, nie myłoby mostów, dróg, samochodów, smartfonów. Proszę walczyć realnie o równouprawnienie - iść do pracy przy budowie mostów, obsługiwać piły do cięcia betonu, zagęszczarki na budowie - wszystko w warunkach polowych, przy wiejącym wietrze i padającym deszczu. Proszę walczyć o zrównanie wieku emerytalnego mężczyzn i kobiet, pani hipokrytko.
​@@Tomasz_Kowalski Nie ma hipokryzji w stwierdzeniu, że warto do końca słuchać wypowiedzi innych. Przecież nikt nie mówi, że mężczyźni są nie potrzebni albo, że nie mają zasług i proszę zauważyć, że nikt panom korony z głów nie zdejmuje za ich zasługi, panie hipokryto, a raczej się je uwypukla. Nikt mężczyznom nie ujmuje ich możliwości do pracy, nie komentuje czy się nadają czy się nie nadają, tak z założenia, bo tak się przyjęło, ale jak kobieta stoi na czele zarządu to nie traktuje się jej poważnie - w tym różnica. Nie rozumiem skąd nagle teoria o eliminacji mężczyzn. Przyznam jednak, że mój komentarz był odpowiedzią do komentarza wyżej od "Nowy Folder Zespół na Wesele" :)
Kogo?
Nie da się tego słuchać. Rezygnuję z subskrypcji. Szkoda bo znalazłem wiele fantastycznych materiałów. Niestety idzie Pani w kierunku ideologii. Żeby to chociaz było sensownie argumentowane. Niestety nie jest:(
Spokojnie kolego, jak narazie jeden minus tylko ;), nie ma co spisywać Pani Karoliny, ze taki rozmówca :))
Te naukowczynie jednak bolą. W proteście rezygnuję z subskrypcji kanału.
Chirurżka boli bardziej
@@korpal887 Tak samo.
Åapka w dół za ideologizowanie i mizoandriÄ™.
Logiczne. Kobieta zmiennÄ… jest. X Y Z
Proszę nie iść tą drogą pani Karolino...
Kobiety są tak samo potrzebne w nauce jak w sporcie, na budowach, kopalni, wojsku... Niezbyt wiele się ich widuje podczas robót zimą itd, itp... W więzieniach są głównie mężczyźni, to oni częściej popełniają samobójstwa, nie wspominając o prawach rodzicielskich. Można by tak wymieniać bez końca, przestańcie się w końcu obrażać o to, że jesteśmy różni! Ja nie mam do nikogo pretensji, że nie zostałem Mister Universe, że nie dostałem powołania do kadry narodowej, czy też, że nie dostałem nagrody Nobla. Każdemu według zasług, to Wy macie obsesję na punkcie płci! Jako pracodawca mam to w nosie, interesuje mnie ile może dana osoba wnieść do przedsiębiorstwa, a czy jest czarna lesbijką wyznania mojżeszowego przed 30ką, czy też biały heteroseksualny katolik po 50tce, nie ma to dla mnie znaczenia...
A przesluchal Pan może odcinek?
@@RadioNaukowe przyznaję Pani rację, nie słuchałem tego odcinka... Tytuł mnie zniechęcił. To jakby: "kosmici a katastrofa smoleńska" zwyczajnie mam dosyć poprawnie politycznego bełkotu. Jednakże Pani kanał uznaję za jeden z najlepszych ostatnimi czasy na YT, dlatego tak zależy mi na jego rozwoju. Nauka, sztuka, sport powinny być wyzbite ideologii. Życzę dalszych sukcesów i wytrwałości, z niecierpliwością wyczekuję kolejnych odcinków. Powodzenia w dalszej działalności, z wyrazami szacunku...
Kobiety z pewnością mogą dokonać ciekawych odkryć i nie warto ich z nauki wykluczać, jednak problem w tym, że kobiety są bardziej emocjonalne od mężczyzn. Dlatego prace kobiet powinny być weryfikowane przez mężczyzn pod kątem tego (przede wszystkim), czy wnioski z prac są obiektywne a nie nacechowane emocjonalnie.
Niebywale głupi i mizoginistyczny komentarz. Kobiety i mężczyźni są tak samo podatni na emocje.
​@@myczycz Haha, a wierzysz w ogóle w to, że ewolucja ukształtowała różnice między płciami czy to też mizoginizm i głupota?
@@cezarydziemian6734 Oczywiście, że na pewno są jakieś wrodzone różnice między płciami, chociażby w poziomach różnych hormonów. Problem w tym, że tak naprawdę nie wiemy jak to się przekłada na psychikę i zachowanie danych osób. Teoryjki w stylu "kobiety są bardziej emocjonalne, a mężczyźni logiczni" to zwykłe ludowe bajanie.
@@myczycz No to "nie wiemy", czy "Kobiety i mężczyźni są tak samo podatni na emocje"?
Ja tylko przedstawiłem swoja hipotezę, głównie opartą o własne doświadczenia życiowe. Komentarz w którym wyraziłem swój pogląd i hipotezę (nie teorię!) jest dla Ciebie głupi i mizoginistyczny? Prosze postarać się być bardziej tolerancyjnym dla cudzych poglądów.
@@myczycz różnice w zachowaniach obu płci wynikają z milionow lat ewolucj, tych różnic nie da się zatrzeć i niepowinno się tego próbować robić nawet wciągu 1000 lat. To oczywiste i udowadnia to nauka właśnie, tylko ta stara - na faktach i badaniach oparta a nie ta tzw "nowa" nauka. Żaden nowy ideologiczny marksizm nie jest w stanie tego zmienić. Na szczęscie...
â—chirurżkÄ…â—
Ale potworek🤣🤣🤣ðŸ˜
Nie sądziłem, że ta laska z Khan Academy (gdzie zresztą ładnie prowadziła lekcje) jest tak nielogiczna i skażona lewicowym odczuwaniem. Szkoda, bo myślałem, że jest raczej normalna, o sancta simplicitas xD Z jednej strony nie chce podcinać skrzydeł zdolnym facetom, z drugiej - marzą jej się jakieś magiczne parytety 50/50, co jest niemożliwe, bo kobiety do nauki (jak i do każdej innej dziedziny) nie nadają w takim samym stopniu jak faceci (samo takie założenie, że mężczyźni i kobiety mają identyczne mózgi i identyczne kompetencje we wszystkich dziedzinach jest bełkotem z punktu widzenia ewolucji i neurobiologii). Innymi słowy, nie ma takiej samej ilości tak samo uzdolnionych kobiet i mężczyzn, toteż nie da się doprowadzić do sytuacji pół na pół bez straty w potencjale intelektualnym. Faceci zawsze mieli naturalną przewagę w wielu dziedzinach. To o czym mówi Puścian, to kolejna śliczna bajeczka dla dobromyślaków, do których niestety, najwyraźniej zalicza się i ona sama. Swoją drogą, im dłużej słucham tej feministycznej narracji i zaczynam widzieć jak bardzo rozlała się na przestrzeni dwóch ostatnich dekad (będąc tym samym jakby proporcjonalnie jałową) zaczyna dochodzić do głosu bias płci, a przecież jeszcze jako młodziutki facet deklarowałem się jako feminista (drażniło mnie ostentacyjne lekceważenie kobiet). Jeszcze trochę, a serio zacznę wierzyć w to, że baby powinny jednak zostać w kuchni dla własnego dobra xD
Niby naukowe, a głowy wyprane
Pytanie retoryczne? ProponujÄ™: WpÅ‚yw pÅ‚ci piÄ™knej na naukÄ™ srodkowo-europejska 🧑â€ðŸ¤â€ðŸ§‘
krótko sranie w banie :)