Mam nadzieje ze dokonasz walsciwego wyboru komu mozesz przekazac dalej, bo zycie pokazalo, ze o wiele wazniejszym jest przekazac cos wlasciwej osobie , niz samo przekazywanie. To cos jak z przekazywaniem wladzy, ktora bezmyslnie od wiekow jest przekazywana niewlasciwym ludziom. Kiedy wiedza dostaje sie w rece lajdakow , buduje sie ogromny problem , dla calej reszty zyjacych.
O ekonomistach w ogóle w nie uczy się w szkole. A w modelu "od starożytnego Egiptu - dokąd zdążymy" w szkole podstawowej czy średniej zwykle nauka kończy się gdzieś krótko po 1918 roku, rzadziej na II wojnie światowej. Oba te czynniki sprawiają, że szansa napatoczenia się ucznia na nazwisko "Kalecki" jest znikoma. Z ekonomistów większość Polaków w różnym wieku kojarzy pewnie tylko Balcerowicza - ale nie ze względu na naukowy dorobek. A wychodząc poza Polskę tylko część z nas słyszała o panach o nazwiskach Adam Smith i JM Keynes. Michał Kalecki miał żydowskie pochodzenie, był zadeklarowanymi marksistą i był planistą rządowym PRL - a jego uczniowie, jak prof. Tadeusz Kowalik, byli krytykami planu Sachsa, nazywanego planem Balcerowicza. Każdy z tych faktów raczej utrudnia drogę do uzyskania choćby wzmianki w jakimkolwiek szkolnym podręczniku :) Z drugiej strony: nie uważam, że akurat Kalecki czy inni ekonomiści zasługują w szkole na szczególną uwagę. Powiedziałbym, że tak jak polityka kraju powinna być bardziej "fact/data based", to akurat ekonomiści i tak mają za dużo splendoru, wpływu i posłuchu we współczesnym świecie. Ha-Joon Chang (też ekonomista) zwraca uwagę, że naprawdę spektakularne sukcesy gospodarcze odnosiły głównie kraje, w których ekonomistów ustawiono w drugim szeregu, a pierwsze skrzypce grali generałowie (przypadek Korei Pd i Tajwanu), prawnicy i inżynierowie. W mojej opinii powinniśmy silniej nagradzać uwagą i uznaniem inżynierów i wynalazców, a nie ekonomistów.
Czy już wszystkie książki rozdane? Chętnie przyjmę. Ostatnio kupiłem 2 tomy Kaleckiego w antykwariacie o kapitalizmie i chętnie poznam życiorys polskiego ekonomisty o światowej randze. Na książki zawsze jestem pazerny 📚
Odniosę się do filmiku, gdzie mówicie o braku mieszkań. Ja mam jedno wolne mieszkanie, które dostałem w spadku od dziadka. Chętnie bym je komuś wynajął i wcale nie za duże pieniądze, ale po prostu się boję. Jak trafi się na kogoś, kto nie płaci czynszu, to nic mu nie można zrobić. Mój znajomy przez 7 lat walczył z takimi lokatorami. Zadłużyli mieszkanie na 50 tysięcy.... zero pomocy państwa i policji na takich cwaniaków.
Drodzy Panowie Redaktorzy, jestem praktycznie jak Kalecki. Też mam na imię Michał. Nie studiuję ekonomii tylko prawo (czyli jeszcze gorzej), ale robię to na międzyobszarowych studiach, więc podobnie po trochę wszystkiego. Z Łodzi co prawda nie jestem, ale mój przyjaciel studiuje tam ekonomie. Możliwość zapoznania się z biografią tak wybitnej jednostki, sprawi że wreszcie będę mógł z sensem porozmawiać z nim o ekonomii (często nie za bardzo ogarniam o czym on mówi, a książka może pomóc). Ekonomia to nauka o potrzebach -mam nadzieję, że swoją dobrze przedstawiłem. Niech widzialne ręce Panów Redaktorów dokonają słusznego wyboru ❤
Ksiazka opisujaca wzorce ktore staja sie procedurami, bez brania pod uwage nowych zmiennych kazdego dnia , jako podrecznik dla urzadanikow staje sie bezuzytecznym smieciem, z ktorego korzystaja politycy , by na podstawie smieciowych danych, nakreslic prawo (porcedury) wedle ktorych, majac wladze uwazaja , ze madrzejszych trzeba unicestwic, dzis pod przykrywka walki z klimatem, czyli dobrem dla pelpsu. I to jest Wasza ekonomia, czyli taka jaka byla od tysiecy lat.
Pierwszy raz o nim słyszę dzieki Panowie 💪
Książkę chętnie przeczytam. Nie lubię jednak gromadzić rzeczy, więc po przeczytaniu, z przyjemnością przekażę ją dalej.
Zachęcamy do wrzucenia komcia na naszego fanpejdża, o tutaj: facebook.com/Ekonomia-i-ca%C5%82a-reszta-103082401923825
Mam nadzieje ze dokonasz walsciwego wyboru komu mozesz przekazac dalej, bo zycie pokazalo, ze o wiele wazniejszym jest przekazac cos wlasciwej osobie , niz samo przekazywanie. To cos jak z przekazywaniem wladzy, ktora bezmyslnie od wiekow jest przekazywana niewlasciwym ludziom.
Kiedy wiedza dostaje sie w rece lajdakow , buduje sie ogromny problem , dla calej reszty zyjacych.
@@markusbach5953 tako rzecze Zarathustra
Czemu o kimś takim nie uczy się nas w szkole. Pierwszy raz o nim słyszę.
O ekonomistach w ogóle w nie uczy się w szkole. A w modelu "od starożytnego Egiptu - dokąd zdążymy" w szkole podstawowej czy średniej zwykle nauka kończy się gdzieś krótko po 1918 roku, rzadziej na II wojnie światowej. Oba te czynniki sprawiają, że szansa napatoczenia się ucznia na nazwisko "Kalecki" jest znikoma. Z ekonomistów większość Polaków w różnym wieku kojarzy pewnie tylko Balcerowicza - ale nie ze względu na naukowy dorobek. A wychodząc poza Polskę tylko część z nas słyszała o panach o nazwiskach Adam Smith i JM Keynes. Michał Kalecki miał żydowskie pochodzenie, był zadeklarowanymi marksistą i był planistą rządowym PRL - a jego uczniowie, jak prof. Tadeusz Kowalik, byli krytykami planu Sachsa, nazywanego planem Balcerowicza. Każdy z tych faktów raczej utrudnia drogę do uzyskania choćby wzmianki w jakimkolwiek szkolnym podręczniku :)
Z drugiej strony: nie uważam, że akurat Kalecki czy inni ekonomiści zasługują w szkole na szczególną uwagę. Powiedziałbym, że tak jak polityka kraju powinna być bardziej "fact/data based", to akurat ekonomiści i tak mają za dużo splendoru, wpływu i posłuchu we współczesnym świecie. Ha-Joon Chang (też ekonomista) zwraca uwagę, że naprawdę spektakularne sukcesy gospodarcze odnosiły głównie kraje, w których ekonomistów ustawiono w drugim szeregu, a pierwsze skrzypce grali generałowie (przypadek Korei Pd i Tajwanu), prawnicy i inżynierowie. W mojej opinii powinniśmy silniej nagradzać uwagą i uznaniem inżynierów i wynalazców, a nie ekonomistów.
Czy już wszystkie książki rozdane? Chętnie przyjmę. Ostatnio kupiłem 2 tomy Kaleckiego w antykwariacie o kapitalizmie i chętnie poznam życiorys polskiego ekonomisty o światowej randze. Na książki zawsze jestem pazerny 📚
Niestety, wszystkie zeszły na pniu. Mamy nadzieję, że wkrótce pojawią się jeszcze jakieś konkursy. Zalecamy nas śledzić
❤
Taki troche powsinoga xD
Czekam na druga czesc o szczegolach jego analiz, pogladow, whatever.
Czym się różni "Bank Światowy" od Międzynarodowego Banku Odbudowy i Rozwoju?
Jaki wzrost gospodarczy oglądał Kalecki przed wojną?
Odniosę się do filmiku, gdzie mówicie o braku mieszkań. Ja mam jedno wolne mieszkanie, które dostałem w spadku od dziadka. Chętnie bym je komuś wynajął i wcale nie za duże pieniądze, ale po prostu się boję. Jak trafi się na kogoś, kto nie płaci czynszu, to nic mu nie można zrobić. Mój znajomy przez 7 lat walczył z takimi lokatorami. Zadłużyli mieszkanie na 50 tysięcy.... zero pomocy państwa i policji na takich cwaniaków.
Przekonali! Kupione, może nawet będzie przeczytane
Drodzy Panowie Redaktorzy, jestem praktycznie jak Kalecki. Też mam na imię Michał. Nie studiuję ekonomii tylko prawo (czyli jeszcze gorzej), ale robię to na międzyobszarowych studiach, więc podobnie po trochę wszystkiego. Z Łodzi co prawda nie jestem, ale mój przyjaciel studiuje tam ekonomie. Możliwość zapoznania się z biografią tak wybitnej jednostki, sprawi że wreszcie będę mógł z sensem porozmawiać z nim o ekonomii (często nie za bardzo ogarniam o czym on mówi, a książka może pomóc). Ekonomia to nauka o potrzebach -mam nadzieję, że swoją dobrze przedstawiłem. Niech widzialne ręce Panów Redaktorów dokonają słusznego wyboru ❤
Super historia, ale bywały lepsze na kanale niestety. Mam nadzieję, że wrócicie na wcześniej obrany kierunek.
Ksiazka opisujaca wzorce ktore staja sie procedurami, bez brania pod uwage nowych zmiennych kazdego dnia , jako podrecznik dla urzadanikow staje sie bezuzytecznym smieciem, z ktorego korzystaja politycy , by na podstawie smieciowych danych, nakreslic prawo (porcedury) wedle ktorych, majac wladze uwazaja , ze madrzejszych trzeba unicestwic, dzis pod przykrywka walki z klimatem, czyli dobrem dla pelpsu.
I to jest Wasza ekonomia, czyli taka jaka byla od tysiecy lat.
Ktoś walczy z klimatem? xD? Słyszałem, o walce ze zmianami klimatu i katastrofą klimatyczną, ale z klimatem? Że co? Biją rękami powietrze? :D
może i masz rację, ale piszesz tak, że nic nie sposób zrozumieć