Ja miałam ogromną trudność w patrzeniu na ukrzyżowanego Jezusa i proszeniu go o to, aby przestały boleć mnie plecy. ...i z poczucia wstydu, kończyłam te prośby zawsze...ale jeśli tego potrzebuje lub mogę za kogoś ofiarować ten ból, to już trudno , niech boli. Taka właśnie asekuracja. I zastanawiam się teraz , kogo chciałam chronić, czy siebie, aby się nie rozczarować Jego możliwościami czy Jezusa, aby mi nie podpadł. Oczywiście przerysowuje . Bo czy bola plecy czy nie i tak bardzo Go kocham. Ale coś w tym zabezpieczaniu siebie przed rozczarowaniem jest .
Trudne to będzie, w gruncie rzeczy też tak mam. Mam też tak, że wierzę że Bóg sam lepiej wie czego mi potrzeba, co stawia nadal mnie w pozycji dziecka a nie dorosłej, wolnej osoby. Choć z drugiej strony czyż nie jestem Bożym dzieckiem, którego wolność jest jedynie w Bogu? To prowadzi do wniosku że relacja z Bogiem to jednak inna relacja niż z człowiekiem. Głębsza i dużo bardziej intymna. Gdzie granice komunikowania się ze sobą zacierają się, i stają jednym.
@@marekauk3758 W dużym skrócie, celem jest aby Jego wola stała się moją wolą. W przypadku ludzi, zachowanie zdrowych granic jest konieczne aby żyć w zgodzie, miłości i szacunku. W relacji z Bogiem im bardziej moje granice się zatrą tym więcej wpuszczę Światła do swojej istoty. "Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Żyję teraz na ziemi, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i ofiarował się za mnie." Ga 2,20.
@@ania6047żeby żyć w zgodzie miłości i szacunku z drugim człowiekiem teoretycznie też można "wyzbyć się" swojej woli(rezygnacja dzielących terminów: ja/ty - na rzecz: My), tylko tak samo jak w przypadku relacji z Bogiem trzeba ujarzmić swoje Ego. tzn rezygnacja z granic daje "bezgraniczną" miłość 😄 .. ale może to utopijna idea i faktycznie z bagażem egoizmu każdego człowieka "zdrowe granicę" są jedynym warunkiem empatycznej koegzystencji...
@@marekauk3758 Pewnie tak jest jak piszesz... zwłaszcza np. w przypadku małżeństwa. Nie mam takiego doświadczenia więc ciężko mi coś na ten temat pisać. Ale w każdym innym przypadku będzie kiepsko.... bo zasady rządzące światem są inne niż w Królestwie Bożym. Stary człowiek ma umrzeć na krzyżu z Jezusem, a my mamy żyć Zmartwychwstałym Chrystusem. Ego traktować można jako starego człowieka, ale Kim jest nowonarodzony? Kto wtedy żyje? To jest tak piękne że aż wyciska łzy... :)
Bingo Agata. Miałam niedawno identyczne przemyślenia po modlitwie. U mnie źródłem było poczucie wstydu, że skoro jest wojna ja wschodzie, tylu uchodzcow bez domów, tyle skrzywdzonych dzieci itp... to jak ja mogę modlić się o blachostki które na pewno okażą się dla Boga śmieszne a ja niewdzięczna bo i tak tyle mam... myślę, że zmarnowałam wiele wiele lat na brak odwagi do nazwania swoich potrzeb przed Bogiem.
kiedyś ktoś grubą czerwoną krechą oddzielił dwie nietożsame terminy: potrzeby i pragnienia.. to akurat było w kontekście tzw "potrzeb seksualnych" 😅 ale po tamtej refleksji zacząłem analizować czy czegoś Chcę czy naprawdę Potrzebuję...
Jak dobrze posluchać Cię będąc właśnie w tym procesie😊.Dziekuję za dajacy mi dużo do myślenia odcinek😍 I za zachętę do zmian. Ps. Mam nadzieję, że za tym moim myśleniem pòjdzie wreszcie więcej działania🙃 Pozdrawiam! 🖐
Jakże znane i bliskie mi jest to co głosisz w tym odcinku 😁 ciągle uczę się komunikacji,aby przypadkiem nie urazić tudzież by ktoś nie odebrał tego zbyt osobiście 🤗 Sciskam i miej piękny weekend😍❤
Dziękuję Agato. Potwierdzam, rozumiem Cię. Bóg wie lepiej co mi potrzeba. Raczej Bądź Wola Twoja, niż daj mi to co bym chciał. Uczę się siebie, przyglądam się sobie, uczę się ludzi, szczególnie ostatnio kobiet. Fajnie się Ciebie ogląda i słucha. Cześć. 🤔🤭🤗
a co myślisz o byciu "ekstremistą" w postawie "bądź Wola Twoja a nie moja" ? takie ekstremalne "wyzbycie się siebie samego" - "absolutne wyrzeczenie się swojej indywidualności, specyficznych upodobań i pragnień" - taką całkowicie pustą szklanką którą wypełni Bóg wedle swojego upodobania, bezwolną marionetką którą animuje tylko Bóg ? Ten obraz jawi Ci się jako godna naśladowania postawa Całkowitego oddania się Bogu czy raczej jest to wynaturzona/chora/neurotyczna ucieczka przed samym sobą która maskuje się szlachetnym zjednoczeniem z Wolą Boga ??🤔🤔
@@marekauk3758 Cześć. Maksymilian Kolbe dał na to równanie W=w. Moja Wola ma się równać z Wolą Bożą. Jeżeli przyjmiemy go swojej głowy, że Bóg Jest Dobry i chce naszego szczęścia to pasuje przyjąć sytuację do której nas zaprasza. ON widzi całościowo, my tu i teraz. Narzekam, że coś się rozwaliło. Wszystko czemuś służy, Wszystko po coś jest. Z największego zła Bóg potrafi wyprowadzić dobro. Człowiek chce zmienić sytuację, Bóg chce żeby sytuacja zmieniła człowieka. Mnie zmieniła, przybliżyłem się, przylgnąłem do Niego. Neurotykiem jestem, osoba taka potrzebuje rodzica (chociaż jest dorosła) Mam to w Bogu. Nie szukam wypełnienia wewnętrznej pustki u drugiego człowieka. Bóg nie chce marionetek. Liczy się z naszą wolnością wyboru. Ja osobiście chcę by czynił cuda w moim życiu. Tylko na Nim się nie zawiodłem. Uratował mi życie. Uwolnienie, uzdrowienie, chociaż nie prosiłem. Chwała Mu za to. Pozdrawiam 🤕💔🤔😇. Z Bogiem.
@ludolfina626 Byłem w "dole" kolega zabrał mnie na mszę z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie. No i słowa w rozpaczy "Jezu ratuj" No i Zaczął działać. Uwolnienie od alkoholu (już 6 lat) przeklinania, nieczystości, No i owoce łaski Ducha Świętego :cierpliwość, opanowanie, łagodność, spokój, panowanie nad sobą, Chęć odejście Zamienił na pragnienie nieba dla mnie i bliskich. Zabrał mi bożki, Dał przez sytuację odczuć że JEST Dobrym Ojcem i Chce dla mnie dobra i mnie kocha. Wiem jak działa zły. Kawał życia przeżyłem wierząc że Bóg gdzieś jest w niebie, ale żyłem w "błocie" Pozdrawiam. 🤕💔😇🤗Z Bogiem.
@ludolfina626 Dzisiaj w CNN, u ojca Adama na Languście jest o mnie. Jest mój kom, zapraszam do zaglądnięcia. Wtedy w kościele na mszy usłyszałem od kapłana słowa poznania. O mnie. Nie zniknęło cierpienie, trudne życie, sprawy, tylko zrozumiałem że nie jestem z tym sam. Z Jezusem jestem w tym jażmie. Zabrał to co mnie zniewalało przez 30 lat. Chwała Mu za to. Na pewno to miłość, dobroć czyli Bóg.
Dziękuję🫶🌸, ten temat jest mi bardzo bliski i pracuję nad nim, też jestem świeżo po warsztatach Porozumienie bez przemocy które są genialne!👍 w relacji z Panem zaczynam się otwierać żeby śmielej mówić i oczekiwać wypełnienia Bożego Słowa🫶🔥🌸🔥🌸
Długie lata miałam z tym problem. Zawsze liczył się komfort drugiego, nigdy mój. Musiałam dostać plaskacza od losu aby zrozumieć, że ja też jestem ważna i moje potrzeby nie są mniej istotne niż potrzeby innych. Dziś jestem stanowcza i nie pozwalam się wykorzystywać czy umniejszać wszak miłość do siebie jest obowiązkiem, a nie przywilejem Mk 12,31.
@@annakowalska3659 Żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym, natura ludzka została mocno zraniona, jeśli nie postawimy granic świat pożre nas żywcem. Tu działa prawo dżungli, można się z tym nie zgadzać ale tak właśnie jest. Czasami miłość musi być twarda dla dobra samego agresora, inaczej nigdy nie podejmie autorefleksji i na zawsze pozostanie w swoich błędnych konceptach.
@@JanJan-ub5nv a czy to nie Ty ostatnio przez kilka odcinków rozpisywałeś się na temat tego, że nie ma powodów stawać w cudzej obronie tutaj? ;) nawet nie kobiet? :) nawet kiedy ubliża im mężczyzna (cóż że smarkacz)? ;) i nawet nie tych, z którymi po tak długim czasie jakieś koleżeństwo nawiązać by się musiało, zwłaszcza, że atak dotyczył (jak z reguły) wymian, w których sam z tą atakowaną koleżanką bierzesz udział? ;) coś się nagle śpiący dotąd snem "sprawiedliwego" rycerz w Tobie zbudził? 😁 czy nie masz pomysłu jak sprowokować Ankę do wymiany po tym, jak znów przegiąłeś? ;) btw - wczoraj apelowałeś, żeby rzeczone towarzystwo broniło Cię przed koleżanką Myszą - to jak to jest, dualizm widzenia? :)
@@ELZA780 Ja też sporo przeszłam, nie masz pojęcia jak wiele ale nie atakuję Bogu ducha winnych ludzi w internecie. Nie wyzywam ich i nie wyśmiewam w wulgarny sposób. Ja dałam spokój już dawno, jednak to mnie nie dano spokoju, po raz kolejny zresztą.
@@annam-kw2qv Aniu ostrzegałam Cię kilka dni temu.Nie posłuchałaś. Przykro czytać Wasze komentarze bez wyjątku :[ Ja już się tak "nie bawię " Dobrego popołudnia Zmykam do obowiązków
Warto mieć świadomość, że zakomunikowanie potrzeby, nie oznacza automatycznie jej spełnienia. I dobrze jest się zastanowić, jaką swoją potrzebę zaspokaja ktoś wtedy, gdy nie reaguje na nasze potrzeby (komunikaty). Nikogo nie powinno się traktować, jak maszynki do zaspokajania naszych potrzeb. Warto potrzeby komunikować, ale dawać innym wolność mówienia "nie", tak jak dajemy ją sobie i jak daje nam ją Bóg, mówiąc każdemu z nas: "jeśli chcesz".
jeśli dajemy sobie samym wolność wyboru bo możemy być zakładnikami jednego słusznego wyboru (Dobro Bóg Niebo Zbawienie) i trochę człowiek (to akurat moje doświadczenie) może zgorzknieć od bycia niewolnikiem Boga i mieć ukrytą wypieraną urazę do Miłującego Boga (bo przecież nie można mieć żalu do Boga który Kocha i pragnie naszego/mojego Zbawienia przecież więc trzeba się zmusić do nieodczuwania tego żalu/urazy)
@@marekauk3758 " Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! 7 A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej." (Gal.4, 6-7).
@ludolfina626 człowiek może być odpowiedzialny tylko za swoje czyny a za "całość" życia to nie bo są rzeczy na które człowiek nie ma wpływu i może tylko odpowiadać za swoją postawę wobec tych "wypadków" (nie twierdzę że odpowiada za to Bóg) bo miejsce gdzie jesteśmy teraz to suma wypadkowa naszych czynów i czynników zewnętrznych na które często nie mamy wpływu i tylko wtedy człowiek ustawia się w pozycji dziecka jeśli tłumaczy się okolicznościami zewnętrznymi ale nie jest to równoznaczne ze Człowiek wszystko może i jest wszechmocny and sky is the limit i jeśli Bóg mnie odwoła z tego świata to nic mi nie pomoże że się zepnę w sobie i nie zostanę prezydentem i nie polecę w kosmos
A co jesli komunikat byl i ta potrzeba nie zostala uznana za wazna zeby zmienic swoje zachowanie. Co wtedy? Chyba nic sie nie da zrobic. Wiec po co mowic jak potem czlowiek sie zawiedzie?
a propos bycia zmienianym, kontrolowanym i poddawanym presji na myśl przychodzi mi 10 przykazań i się zastanawiam czy to Prośba Boga do Ludzkości ? czy wskazówki / sugestie ? ale 10 przykazań to z czasów starego przymierza więc może prawo miłości góruje nad Dekalogiem - ? 🤔🤔
@ludolfina626win-win kojarzy mi się ze strategią Bogu świeczkę a Diabłu ogarek (..albo ogórek (w sezonie ogórkowym)) .. nie wiem czemu ale przypomniał mi się tzw kompromis aborcyjny oraz całkowity bezwarunkowy zakaz aborcji ..i sytuacje gdy się wybiera życie dziecka ALBO matki
@ludolfina626 a czy to nie prowadzi do akceptacji zła ? może źle interpretuję ale trochę mi się to kojarzy ze średnią arytmetyczną : średnia z -2 i 2 to 0
@@monikazag6767 jeżeli kompetencje urzędnika stanu cywilnego pozwalają nam to jednoznacznie stwierdzić to zakładam że to ślub duchowy z osobą o inicjałach J. Ch. 😅 (oczywiście to wyłącznie niestosowne insynuacje)
Ja miałam ogromną trudność w patrzeniu na ukrzyżowanego Jezusa i proszeniu go o to, aby przestały boleć mnie plecy. ...i z poczucia wstydu, kończyłam te prośby zawsze...ale jeśli tego potrzebuje lub mogę za kogoś ofiarować ten ból, to już trudno , niech boli. Taka właśnie asekuracja. I zastanawiam się teraz , kogo chciałam chronić, czy siebie, aby się nie rozczarować Jego możliwościami czy Jezusa, aby mi nie podpadł. Oczywiście przerysowuje . Bo czy bola plecy czy nie i tak bardzo Go kocham. Ale coś w tym zabezpieczaniu siebie przed rozczarowaniem jest .
Rozumiem Cię bo mam podobnie.. 🙂 Dziękuję, dobrego weekendu💚🙏 Pozdrawiam 🖐️
❤❤❤❤❤❤
Dziękuję. Ważny dla mnie temat.
Trudne to będzie, w gruncie rzeczy też tak mam. Mam też tak, że wierzę że Bóg sam lepiej wie czego mi potrzeba, co stawia nadal mnie w pozycji dziecka a nie dorosłej, wolnej osoby. Choć z drugiej strony czyż nie jestem Bożym dzieckiem, którego wolność jest jedynie w Bogu? To prowadzi do wniosku że relacja z Bogiem to jednak inna relacja niż z człowiekiem. Głębsza i dużo bardziej intymna. Gdzie granice komunikowania się ze sobą zacierają się, i stają jednym.
czy możesz wytłumaczyć co masz na myśli w ostatnim zdaniu ? o co chodzi z granicą porozumiewania się ??
@@marekauk3758 W dużym skrócie, celem jest aby Jego wola stała się moją wolą. W przypadku ludzi, zachowanie zdrowych granic jest konieczne aby żyć w zgodzie, miłości i szacunku. W relacji z Bogiem im bardziej moje granice się zatrą tym więcej wpuszczę Światła do swojej istoty. "Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Żyję teraz na ziemi, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i ofiarował się za mnie." Ga 2,20.
@@ania6047żeby żyć w zgodzie miłości i szacunku z drugim człowiekiem teoretycznie też można "wyzbyć się" swojej woli(rezygnacja dzielących terminów: ja/ty - na rzecz: My), tylko tak samo jak w przypadku relacji z Bogiem trzeba ujarzmić swoje Ego. tzn rezygnacja z granic daje "bezgraniczną" miłość 😄 .. ale może to utopijna idea i faktycznie z bagażem egoizmu każdego człowieka "zdrowe granicę" są jedynym warunkiem empatycznej koegzystencji...
@@marekauk3758 Pewnie tak jest jak piszesz... zwłaszcza np. w przypadku małżeństwa. Nie mam takiego doświadczenia więc ciężko mi coś na ten temat pisać. Ale w każdym innym przypadku będzie kiepsko.... bo zasady rządzące światem są inne niż w Królestwie Bożym. Stary człowiek ma umrzeć na krzyżu z Jezusem, a my mamy żyć Zmartwychwstałym Chrystusem. Ego traktować można jako starego człowieka, ale Kim jest nowonarodzony? Kto wtedy żyje? To jest tak piękne że aż wyciska łzy... :)
O rany, dziękuję, jestem na początku tej drogi, bardzo ważny dla mnie odcinek! Oj bardzo. Dokładnie rozumiem o czym mówisz. Wysłuchałam 4 razy 😅
Niestety też o mnie..mam tak samo.. Wysłucham tego jeszcze raz, żeby wcielić w końcu to życie ..
Bingo Agata. Miałam niedawno identyczne przemyślenia po modlitwie. U mnie źródłem było poczucie wstydu, że skoro jest wojna ja wschodzie, tylu uchodzcow bez domów, tyle skrzywdzonych dzieci itp... to jak ja mogę modlić się o blachostki które na pewno okażą się dla Boga śmieszne a ja niewdzięczna bo i tak tyle mam... myślę, że zmarnowałam wiele wiele lat na brak odwagi do nazwania swoich potrzeb przed Bogiem.
kiedyś ktoś grubą czerwoną krechą oddzielił dwie nietożsame terminy: potrzeby i pragnienia.. to akurat było w kontekście tzw "potrzeb seksualnych" 😅 ale po tamtej refleksji zacząłem analizować czy czegoś Chcę czy naprawdę Potrzebuję...
@@marekauk3758polecam bardzo NVC czyli porozumienie bez przemocy
Zanurzyc sie w Panu...❤. Wielkie dzieki, Agatko.
Oj, jak bardzo rozumiem o czym mówisz …….głośno
Dziękuję❤
Miewam podobnie. Nawet jeśli powiem na głos czego oczekuję to nie spodziewam sie respektowania tego przed drugą osobę
Jak dobrze posluchać Cię będąc właśnie w tym procesie😊.Dziekuję za dajacy mi dużo do myślenia odcinek😍 I za zachętę do zmian.
Ps. Mam nadzieję, że za tym moim myśleniem pòjdzie wreszcie więcej działania🙃
Pozdrawiam! 🖐
Jakże znane i bliskie mi jest to co głosisz w tym odcinku 😁 ciągle uczę się komunikacji,aby przypadkiem nie urazić tudzież by ktoś nie odebrał tego zbyt osobiście 🤗 Sciskam i miej piękny weekend😍❤
Mam potrzebe dawac i brac wszystko co najlepsze dla mnie i ogolu❤ i modlic sie omilosc. Boga❤
Nadal się Ciebie miło słucha. Chce się Cue słuchać. Pozdrawiam,Agatko
Dziękuję Agato. Potwierdzam, rozumiem Cię. Bóg wie lepiej co mi potrzeba. Raczej Bądź Wola Twoja, niż daj mi to co bym chciał. Uczę się siebie, przyglądam się sobie, uczę się ludzi, szczególnie ostatnio kobiet. Fajnie się Ciebie ogląda i słucha. Cześć. 🤔🤭🤗
a co myślisz o byciu "ekstremistą" w postawie "bądź Wola Twoja a nie moja" ? takie ekstremalne "wyzbycie się siebie samego" - "absolutne wyrzeczenie się swojej indywidualności, specyficznych upodobań i pragnień" - taką całkowicie pustą szklanką którą wypełni Bóg wedle swojego upodobania, bezwolną marionetką którą animuje tylko Bóg ? Ten obraz jawi Ci się jako godna naśladowania postawa Całkowitego oddania się Bogu czy raczej jest to wynaturzona/chora/neurotyczna ucieczka przed samym sobą która maskuje się szlachetnym zjednoczeniem z Wolą Boga ??🤔🤔
@@marekauk3758 Cześć. Maksymilian Kolbe dał na to równanie W=w. Moja Wola ma się równać z Wolą Bożą. Jeżeli przyjmiemy go swojej głowy, że Bóg Jest Dobry i chce naszego szczęścia to pasuje przyjąć sytuację do której nas zaprasza. ON widzi całościowo, my tu i teraz. Narzekam, że coś się rozwaliło. Wszystko czemuś służy, Wszystko po coś jest. Z największego zła Bóg potrafi wyprowadzić dobro. Człowiek chce zmienić sytuację, Bóg chce żeby sytuacja zmieniła człowieka. Mnie zmieniła, przybliżyłem się, przylgnąłem do Niego. Neurotykiem jestem, osoba taka potrzebuje rodzica (chociaż jest dorosła) Mam to w Bogu. Nie szukam wypełnienia wewnętrznej pustki u drugiego człowieka. Bóg nie chce marionetek. Liczy się z naszą wolnością wyboru. Ja osobiście chcę by czynił cuda w moim życiu. Tylko na Nim się nie zawiodłem. Uratował mi życie. Uwolnienie, uzdrowienie, chociaż nie prosiłem. Chwała Mu za to. Pozdrawiam 🤕💔🤔😇. Z Bogiem.
@ludolfina626 Byłem w "dole" kolega zabrał mnie na mszę z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie. No i słowa w rozpaczy "Jezu ratuj" No i Zaczął działać. Uwolnienie od alkoholu (już 6 lat) przeklinania, nieczystości, No i owoce łaski Ducha Świętego :cierpliwość, opanowanie, łagodność, spokój, panowanie nad sobą, Chęć odejście Zamienił na pragnienie nieba dla mnie i bliskich. Zabrał mi bożki, Dał przez sytuację odczuć że JEST Dobrym Ojcem i Chce dla mnie dobra i mnie kocha. Wiem jak działa zły. Kawał życia przeżyłem wierząc że Bóg gdzieś jest w niebie, ale żyłem w "błocie" Pozdrawiam. 🤕💔😇🤗Z Bogiem.
@ludolfina626 Co Sądzisz o tym co napisałem. Jest dużo przeciwników działań charyzmatycznych w kościele. Pozdrawiam. Z Bogiem. Dobrej niedzieli 🙂
@ludolfina626 Dzisiaj w CNN, u ojca Adama na Languście jest o mnie. Jest mój kom, zapraszam do zaglądnięcia. Wtedy w kościele na mszy usłyszałem od kapłana słowa poznania. O mnie. Nie zniknęło cierpienie, trudne życie, sprawy, tylko zrozumiałem że nie jestem z tym sam. Z Jezusem jestem w tym jażmie. Zabrał to co mnie zniewalało przez 30 lat. Chwała Mu za to. Na pewno to miłość, dobroć czyli Bóg.
Witam i pozdrawiam serdecznie 💖🌹💝
Jakie to odkrywcze 😍 Dziekuje Agato... Niech Pan Bóg Ci błogosławi ❤🙏
Dziękuję 🌹 p. Agatko! Powodzenia 🍀 🌹 🍀
Dobrze powiedziane 👌 Pięknej niedzieli 🌞👍
Dziękuję🫶🌸, ten temat jest mi bardzo bliski i pracuję nad nim, też jestem świeżo po warsztatach Porozumienie bez przemocy które są genialne!👍 w relacji z Panem zaczynam się otwierać żeby śmielej mówić i oczekiwać wypełnienia Bożego Słowa🫶🔥🌸🔥🌸
Długie lata miałam z tym problem. Zawsze liczył się komfort drugiego, nigdy mój. Musiałam dostać plaskacza od losu aby zrozumieć, że ja też jestem ważna i moje potrzeby nie są mniej istotne niż potrzeby innych. Dziś jestem stanowcza i nie pozwalam się wykorzystywać czy umniejszać wszak miłość do siebie jest obowiązkiem, a nie przywilejem Mk 12,31.
To prawda :)
@@annakowalska3659 Żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym, natura ludzka została mocno zraniona, jeśli nie postawimy granic świat pożre nas żywcem. Tu działa prawo dżungli, można się z tym nie zgadzać ale tak właśnie jest. Czasami miłość musi być twarda dla dobra samego agresora, inaczej nigdy nie podejmie autorefleksji i na zawsze pozostanie w swoich błędnych konceptach.
@@JanJan-ub5nv
a czy to nie Ty ostatnio przez kilka odcinków rozpisywałeś się na temat tego, że nie ma powodów stawać w cudzej obronie tutaj? ;)
nawet nie kobiet? :)
nawet kiedy ubliża im mężczyzna (cóż że smarkacz)? ;)
i nawet nie tych, z którymi po tak długim czasie jakieś koleżeństwo nawiązać by się musiało, zwłaszcza, że atak dotyczył (jak z reguły) wymian, w których sam z tą atakowaną koleżanką bierzesz udział? ;)
coś się nagle śpiący dotąd snem "sprawiedliwego" rycerz w Tobie zbudził? 😁
czy nie masz pomysłu jak sprowokować Ankę do wymiany po tym, jak znów przegiąłeś? ;)
btw - wczoraj apelowałeś, żeby rzeczone towarzystwo broniło Cię przed koleżanką Myszą - to jak to jest, dualizm widzenia? :)
@@ELZA780 Ja też sporo przeszłam, nie masz pojęcia jak wiele ale nie atakuję Bogu ducha winnych ludzi w internecie. Nie wyzywam ich i nie wyśmiewam w wulgarny sposób. Ja dałam spokój już dawno, jednak to mnie nie dano spokoju, po raz kolejny zresztą.
@@annam-kw2qv
Aniu ostrzegałam Cię kilka dni temu.Nie posłuchałaś.
Przykro czytać Wasze komentarze bez wyjątku :[
Ja już się tak "nie bawię "
Dobrego popołudnia
Zmykam do obowiązków
Agato, Bogu niech będą dzięki 😊 Uderzasz w setno sprawy. Pozdrawiam
nie wiem co lepsze 🤔: kiedy piękna pani dr teologii uderza 🤛👊🤜 czy trafia 🎯 ?? 😅
Warto mieć świadomość, że zakomunikowanie potrzeby, nie oznacza automatycznie jej spełnienia. I dobrze jest się zastanowić, jaką swoją potrzebę zaspokaja ktoś wtedy, gdy nie reaguje na nasze potrzeby (komunikaty). Nikogo nie powinno się traktować, jak maszynki do zaspokajania naszych potrzeb. Warto potrzeby komunikować, ale dawać innym wolność mówienia "nie", tak jak dajemy ją sobie i jak daje nam ją Bóg, mówiąc każdemu z nas: "jeśli chcesz".
jeśli dajemy sobie samym wolność wyboru bo możemy być zakładnikami jednego słusznego wyboru (Dobro Bóg Niebo Zbawienie) i trochę człowiek (to akurat moje doświadczenie) może zgorzknieć od bycia niewolnikiem Boga i mieć ukrytą wypieraną urazę do Miłującego Boga (bo przecież nie można mieć żalu do Boga który Kocha i pragnie naszego/mojego Zbawienia przecież więc trzeba się zmusić do nieodczuwania tego żalu/urazy)
@@marekauk3758 " Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! 7 A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej." (Gal.4, 6-7).
@@adamewazdrzewa4242mózg zna, serce jeszcze nie pojęło..
@@marekauk3758 "Szukajcie a znajdziecie, a kołaczącemu otworzą". Powodzenia 👋😊
@ludolfina626 człowiek może być odpowiedzialny tylko za swoje czyny a za "całość" życia to nie bo są rzeczy na które człowiek nie ma wpływu i może tylko odpowiadać za swoją postawę wobec tych "wypadków" (nie twierdzę że odpowiada za to Bóg) bo miejsce gdzie jesteśmy teraz to suma wypadkowa naszych czynów i czynników zewnętrznych na które często nie mamy wpływu i tylko wtedy człowiek ustawia się w pozycji dziecka jeśli tłumaczy się okolicznościami zewnętrznymi ale nie jest to równoznaczne ze Człowiek wszystko może i jest wszechmocny and sky is the limit i jeśli Bóg mnie odwoła z tego świata to nic mi nie pomoże że się zepnę w sobie i nie zostanę prezydentem i nie polecę w kosmos
❤🙏😇
❤
💗❤️❤️
🌻🌻🌻🙏❤️
A co jesli komunikat byl i ta potrzeba nie zostala uznana za wazna zeby zmienic swoje zachowanie. Co wtedy? Chyba nic sie nie da zrobic. Wiec po co mowic jak potem czlowiek sie zawiedzie?
a propos bycia zmienianym, kontrolowanym i poddawanym presji na myśl przychodzi mi 10 przykazań i się zastanawiam czy to Prośba Boga do Ludzkości ? czy wskazówki / sugestie ? ale 10 przykazań to z czasów starego przymierza więc może prawo miłości góruje nad Dekalogiem - ? 🤔🤔
@ludolfina626win-win kojarzy mi się ze strategią Bogu świeczkę a Diabłu ogarek (..albo ogórek (w sezonie ogórkowym)) .. nie wiem czemu ale przypomniał mi się tzw kompromis aborcyjny oraz całkowity bezwarunkowy zakaz aborcji ..i sytuacje gdy się wybiera życie dziecka ALBO matki
@ludolfina626 a czy to nie prowadzi do akceptacji zła ? może źle interpretuję ale trochę mi się to kojarzy ze średnią arytmetyczną : średnia z -2 i 2 to 0
Interesujące obserwacje...
Czy obrączka ma wplyw na treść?
treścią życia teoretycznie powinna być miłość ❤️- niezależnie czy z obrączką na palcu czy bez
po co pani obraczka?
obrączki służą zazwyczaj do sygnalizowania że ktoś jest z kimś w stałym związku i ta relacja polega na wyłączności...
@@marekauk3758 ala pani nie jest w zadnym zwiazku w tym rzecz.
@@monikazag6767 jeżeli kompetencje urzędnika stanu cywilnego pozwalają nam to jednoznacznie stwierdzić to zakładam że to ślub duchowy z osobą o inicjałach J. Ch. 😅 (oczywiście to wyłącznie niestosowne insynuacje)
@@marekauk3758 kazdy tak moze sie zaobraczkowac? czy to jakies szczegolne sluby czystosci w kk?
@@monikazag6767 sugeruję w internecie poszukać frazy: "zakony bezhabitowe" oraz "siostry skrytki" .. obrączka może oznaczać śluby zakonne