Piosenka była dla mnie inspiracją do odważnych zmian w moim życiu, które jednak 14 lat temu wszyscy krytykowali. Dzisiaj już nie ma komu krytykować. Bo to był mój pociąg, zdążyłem złapać i dzisiaj dziękuję megafonom, że mnie przeraziły wizją wiecznego oczekiwania na peronie. Jacku, dziękuję. Spoczywaj w pokoju.
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ, bardzo mądry człowiek ten twój psychoterapeuta, a ja dziękuję z to że podzieliłeś się tym ......,tym razem to ja jestem tobie wdzięczna jak ty swojemu psychoterapeucie:)))))) podziękuj ode mnie
To jest prawdziwy Mistrz polskiego słowa. Jaką to trzeba mieć wrażliwość żeby zwykła zdawałoby się rzecz jaką jest oczekiwanie na pociąg na peronie przerodziła się w tak genialny tekst do którego każdy może przypisać własną interpretację. Według mnie Jacek mówi tu o zmarnowanych szansach z powodu własnej bierności i bezczynności w działaniu. Co Mistrz chciał nam przekazać - wie tylko On. Ale niestety, już nam o tym nie opowie.
Najmocniejszy moim zdaniem fragment ,, I patrzymy w starcze oczy, powstrzymując drżenie rąk zadziwieni gdzie się życie nam podziało". Ileż to razy człowiek z czegoś rezygnował, bo ma jeszcze czas, albo się boi żyć w pełni.
@@joasia701 Bo taka jest nasza natura ludzka. Nie ma się o co obrażać - tacy jesteśmy. Kiedyś król, potem socjalizm czy kapitalizm, teraz fotowoltaika itd. Zawsze się czujemy trochę oszukani... a lepszy świat czeka... a gorszy zawsze w nas siedzi złudnie i korzystnie... Genialny piosenkarz, umiał to opisać!
Boimy się żyć, wierzymy megafonom, które zatrzymują nas przed porzuceniem komfortowego życia i spełnianiem marzeń. Za każdym razem gdy chcemy wyłamać się, zmienić coś w swoim życiu, pojawiają się megafony. Aż w końcu, spojrzymy w starcze oczy i zorientujemy się, że życie przeleciało nam przez palce. I w duszach swych będziemy przeklinać, tę łatwą wiarę w megafony.
Nigdy tego nie odebrałem jako politykę albo coś zewnętrznego ten utwór jest o twoim sumieniu i twoim lenistwie o marnowaniu szans w życiu o siedzeniu na kanapie
a dla mnie byl to utwor polityczny od pierwszego razu; to wszystkie nasze zrywy, powstania, mozliwosci ktorych nie wykorzystalismy; zrywalismy sie i cofalismy...
@@soniowy2557 Otóż to, dla mnie to pieśń która mobilizuje do działania, dla kogoś innego opowieść o Polsce, a dla kogoś jeszcze coś innego, i to jest właśnie piękne, o to chodzi w sztuce. Wbrew temu czego uczą nas w szkole, nie ma jednej jedynej prawidłowej interpretacji pod klucz. Oczywiście Pan Kaczmarski mógł mieć konkretną intencję i przesłanie które chciał wyrazić w tym utworze, ale to że ktoś dostrzeże w nim coś innego, coś dla siebie, nie znaczy że nie ma racji i myśli źle.
@@misiek_xp4886niestety mając na uwadze życiorys Kaczmarskiego i czasy narzucają tylko jedną możliwą interpretację. POmawianie propaganda Wielkiego państwa, że jest fajnie , że komunizm nie jest zły i że wszyscy jesteśmy równi. Propaganda szła z mediów sterowanych że wschodu. Dziś bardzo aktualne tylko megafon się zmienił na stronę zachodnia i programowanie umysłów i postaw ludzkich...:-(
To wcale nie musi by utwór polityczny, moim zdaniem opowiada on po prostu o ludzkiej naturze. Ludzie boją się sięgnąć po szczęście, po lepsze życie, bo społeczeństwo, "przyjaciele" tego odradzają ilekroć pojawi się okazja. I życie nam przemija zanim zdążymy odważyć się w końcu po coś sięgnąć.
niestety, ludzie są zbyt onieśmieleni, zbyt zmanipulowani przez polityków i rząd, aby się sprzeciwić i sięgnąć po swoje szczęście a nie napychać tamtym kieszenie i tak już zbyt przepełnione od naszych pieniedzy
Jak ten utwór jest ponadczasowy, oddaje sytuacje w dzisiejszej Polsce, jak zawsze uwierzyliśmy politykom, a oni sprzedają nas obcym globalistycznym korporacją, Jacku byłeś, jesteś, mistrzem, spoczywaj w pokoju.
Translation of ‘Poczekalnia’ by Jacek Kaczmarski “We were sitting in a waiting room, because outside it was raining and frosty To the train’s arrival there was a lot of time yet Therefore you could drink a coffee, or munch on something* Because nobody knows when you’ll be able to sate your hunger again Then, we hear the clanking of wheels and the whistle of the locomotive So we throw ourselves towards the exit, to the platform But in place we froze at the grind and screech of the megaphones “That’s not your train!”, said the megaphones We believed the megaphones Since they politely warned us Why stand on the platform in the rain When there is still a lot of time left before us Food quickly vanished, boredom threatened us We began to nap, dream and flirt Someone played the guitar, some hummed here and there Our heads weighted us backwords Then, we hear the clanking of wheels and the whistle of the locomotive So sleepily we heavy ourselves up from our seats But in place we froze at the grind and screech of the megaphones “That’s not your train!”, they told us through the megaphones We believed the megaphones To dream in warmth - a good thing Why stand in rain on a platform Instead of lying down comfortably in an armchair After dreams there came turn for girls and drinks That allowed us to forget about waiting Meanwhile outside the windows a ‘millionth’ sunrise came to pass And we felt a little cheated Therefore when again we heard the the clanking and the whistling We gathered ourselves and forwards to the platforms But we were stopped at the threshold by the by now familiar grind and screech “That’s not your train!”, proclaimed the megaphones We believed the megaphones Afterall it wasn’t that bad Why stand on the platforms in the rain Where form all direction the wind howls It hit us like thunder, we finally looked into the circle Even if many, many sunrises had passed And we look into old eyes, stopping the trembling of our hands Surprised as to where our lives had gone We run out onto the platforms, but on the railroads lies rust Semaphores far away, near the forest, abandoned No train will take us from this waiting room anymore Mute are the useless megaphones And bitterly we stared Into faraway lands that were taken from us And inside our souls we cursed That easy belief in megaphones” *or much on something - I didn’t translate that literally, since it would make no sense in English and wouldn’t be as universally understood as what I decided to use in the end. The original version can be literally translated into: “throw something on a tooth”.
Hej, zaskakujecie mnie, ludzie. Myślałam, że jestem jedyną nastolatką słuchającą Kaczmarskiego i strasznie się cieszę, że tak nie jest. Wali się też mit, że w internecie same głupoty ludzie piszą- tu przecież prawdziwa dyskusja na poziomie. Co do piosenki, chyba najbardziej zgadzam się z porównywaniem poczekalni do życia, w którym kierujemy się głosem innych i w końcu tracimy szansę na odjazd, lepszy czas.
Megafony to także kwestia zdrowego rozsądku, pragmatyzmu - wszystkich tych myśli które być może blokują te marzenia które można jednak spełnić i spróbować być aniołem któremu często demon nie pozwala skrzydeł rozwinąć... Pozdrawiam :)
Niestety takie megafony do mnie codziennie przemawiają ze środka mojej głowy... one mówią ciągle, że nie dam rady, że jestem słaby, nieśmiały i niepewny siebie. Mówią, żebym sobie nie ufał... i uwierzyłem megafonom, a nawet jak powiem, że od dziś im nie wierzę to nie działa.
Carol Mecs Raz im odmów. Skoro nie masz nic do stracenia, zniweluj dosłownie wszystko, czym do tej pory się otaczałeś. Potem znajdź coś, połącz się z tym. Czas nie jest tak groźny, jak ci się wydaje, nic nie wyznacza. Pomyśl o tym. Gwarantuję, że będziesz z siebie niesamowicie dumny. :)
Carol Mecs, następnym razem złap taką myśl "za ogon" i powiedz sobie: Aha, właśnie przebiegła przez moją głowę myśl, że jestem słaby. Ja jestem tutaj, a ona jest tam w czeluściach głowy. Jeśli jestem tutaj to nie jestem tą myślą. Następnie zadaj tej myśli pytanie np. takie: Czy każdego dnia mojego życia byłem słaby? Czy w każdej jednej sytuacji mojego życia byłem słaby? Oczywiście, że nie - przecież bywało różnie jak u każdego człowieka w życiu.Raz byłeś silny innym razem nie. I co z tego, że czasem nie? Widzisz więc, że to przekonanie o własnej słabości jest totalną bzdurą. "Głowa" często kłamie. Myśli w naszych głowach to głosy naszych rodziców, nauczycieli, rówieśników, bohaterów filmowych itd i itp. Wszystko co pomyślisz i usłyszysz - kwestionuj. Wybieraj tylko to co służy dobru Twojemu i innych. Pozdrawiam.
Piekna piosenka Kaczmarskiego (POCZEKALNIA ) znam dobrze bo to grałem na gitarze przesłanie takie same jak Zbroja ale ludzie nic nie widzą i nie chcą widzieć przykre ale prawdziwe
To jest wspaniała alegoria do naszej historii i naszych dążeń oraz niemożności ich osiągnięcia z powodu komunistycznego jarzma. A zwrot "i zaciążyły nam do tyłu nasze głowy" to nic innego jak spojrzenie w góre, ku marzeniom, oderwanie wzroku od chodnika codzienności, marnej rzeczywistości którą stworzyli nam sowieci.
+Why bother? Moim zdaniem "zaciążyły nam do tyłu nasze głowy" ma zupełnie inne znaczenie". Brzmi to raczej jak opis zasypiającego człowieka. Szczególnie, że poprzedzony jest obrazem przygrywania na gitarze i nucenia. Taki sielski spokój, który potrafi uśpić. Następny wers mówi zresztą o tym, jak z tego uśpienia się próbują wyrwać.
Szukając interpretacji warto zobaczyć, co sam Jacek mówił na ten temat: "Ale ci, "którzy służyli" w latach 70., nie byli godni nienawiści. Reprezentowali system, anonimowy mechanizm ubezwłasnowolnienia. Kierowca ze "Starych ludzi w autobusie", z którymi rozmawiać się zabrania, megafony z "Poczekalni". Oraz: "To były metafory trochę w stylu Wysockiego; pomysły takie jak: autobus, który jest Polską; czy poczekalnia dworcowa, która jest Polską; czy przedszkole które jest Polską. "
kiedy to napisal? 75? 18 lat mial...i z perspektywy lat, to ciagle jedna z najlepszych jego piosenek... ludzie nie zdaja sobie sprawy ze ich szczyt kreatywnosci przypada bardzo wczesnie....najczesciej jest juz za pozno kiedy o tym zaczynaja myslec na powaznie
Zgadzam się ze wszystkimi!!!!Ten utwór był pisany w "tamtych" czasach i jak większość utworów siłą rzeczy był polityczny czy tego chcemy czy nie.Dzisiaj mamy ten przywilej że możemy spojrzeć na niego z innej perspektywy i to właśnie nazywa się normalność której wtedy tak bardzo mnie i innym z mojego pokolenia tak bardzo brakowało.
Żaden utwór Kaczmarskiego nigdy nie był polityczny. To ludzie je "upolityczniali". Często błędnie jak np "Mury". Kaczmarski, z resztą jak sam mówił, skupiał się na jednostce.
Poeta w poezji ma pretensje absolutystyczne - człowiek w interpretacji ma pretensje do udowadniania swojej ideologii (co widać zresztą po komentarzach). Zresztą... Licytować się na interpretację... Poezji?... Trzeba być wyzutym z resztek przyzwoitości.
tu nie chodziło o nic więcej jak o prawdę ile dziecko miałaś wtedy lat chyba że byłaś partyjna to miałaś układy nie wszyscy tak mieli ujawnij się prokuratura czeka na takich jak ty ile zbrodni popełniliście na ludziach daj i swój adres komuno
Ja bym tego utworu nie traktował jako kolejnego z cyklu politycznych. Jako ludzi czekających na pociąg rozumiałbym ludzi młodych, którzy bardzo chcą osiągnąć coś wielkiego, być kowalami własnego losu. Jako poczekalnie rozumiałbym stan obecny, w którym niczego za bardzo nie osiągnęli, a teraźniejszość jak i przyszłość są nudne, przewidywalne, zbyt małe dla potencjału osób młodych. Jako pociąg możemy zrozumieć szansę na opuszczenie tego przybytku, okazję możliwą do spełnienia itd. Jako peron można rozumieć chwilowy trud jaki trzeba podjąć, by wykorzystać tę okazję. Jako megafony rozumiałbym ludzi starszych od młodych, rodziców, dziadków itd., którym bardzo często wydaje się, że życie, którym oni żyją jest doskonałe, że nie należy ryzykować, bo może się to skończyć źle, należy żyć nie na najwyższym poziomie, ale stabilnie. Megafony te cały czas upominają młodych, że to nie jest ta okazja, że to nie jest to, czego szukają. Jednakże, prędzej czy później starzejemy się na tyle, że zaczyna nam się w stanie obecnym podobać i zapominamy o naszych celach. W pewnym momencie życia jednak dochodzimy do wniosku, że życie nam uciekło, jesteśmy już zbyt starzy, by zaryzykować. Pociągi już tędy nie kursują, już nie będzie więcej szansy na lepsze życie. Bardzo wymowny jest cytat "milczą teraz niepotrzebne megafony". Starsi ludzie już poumierali, nie ma szans na jakieś wyjaśnienia z ich strony, a nam zrujnowali życie. Wówczas zaczynamy przeklinać to, że uwierzyliśmy tym starszym ludziom, przez co życie nam kolokwialnie mówiąc uciekło. Dziękuję, mam nadzieję, że się podobało.
Zalezy od tego z czym sluchacz sie identyfikowal... Kaczmarski znany byl z pisania wieloznacznych tekstow. Rok 2019 i aktualne na wielu plaszczyznach... rowniez na plaszczyznie politycznej.
Ja rozumiem ten utwor w nastepujacy sposob. Czekamy na lokomotywy, ktore maja nas zawiezc do celu i dac nam szczescie, ale zeby tam dotrzec musimy 'stac w deszczu', czyli przejsc przez rozne trudne okolicznosci.. jednak ludzie wokol nas, chory system i natura ludzka takzwane 'megafony' namawiaja nas by zostac w srodku w cieplym, przy wodce i kobietach, czyli poddac sie rozpuscie zamiast stac w deszczu i darzyc do celu... Dlatego ludzie nie dajcie sie zwariowac, zacznijcie uzywac swoich glow ktore zabiora was do celu, to ze ktos cos robi i mu wychodzi to nie znaczy ze ty masz tak robic i to bedzie dla Ciebie dobre, odnajdzcie swoje drogi i stojcie do konca w deszczu by wasza lokomtywa nigdy nie odjechala bez Was, bo megafony ktore wami sterowaly beda wedlug was obojetne,a wasz pociag juz nigdy nie przyjedzie!!!!!!!!!!
Tak, ciągle wierzymy w jakieś obietnice ze strony rządzących (w końcu to oni mają głos i najgłośniej krzyczą), niezależnie z jakiej partii są. A my jak te osły słuchamy. Przekaz trochę podobny do tego z "Murów". I jaby nie patrzeć, ponadczasowy.
@Vivincia myśle że najistotniejsza w interpretacji tego utworu jest ostatnia zwrotka "Milczą teraz niepotrzebne megafony... I gorzko się zapatrzyliśmy W zabrane nam dalekie strony I w duszach swych przeklinaliśmy Tę łatwą wiarę w megafony." i wszystko jasne.
@Vivincia można dodać do tego jeszcze, że megafony to ludzie, których obraliśmy sobie za doradców i potulnie zgadzaliśmy się na to, by kierowali naszym życiem, raz po raz zapewniając nas, że to "nie nasz pociąg". a kiedy zostaliśmy już bez możliwości zmiany naszych losów, "w duszach swych przeklinaliśmy tę łatwą wiarę w megafony"... :)
Genialny utwór. Jak wszystkie piosenki Jacka. Nie wierzmy w megafony, bo z czasem - niestety - propaganda się się pogłębia. Minusem demokracji jest to, że najczęściej wybory wygrywa ten, kto najwięcej obiecuje.
Kurczę, ja mam wrażenie, że jest coraz bardziej aktualne... niestety. Ludzie, jak ich coś nie uciska, jak im coś nie doskwiera, i jest im wygodnie, mogą sobie spokojnie 'w miękkim fotelu lec' i słuchają megafonów. Dopiero, jak robi się niewygodnie, otwierają oczy. Dopiero wtedy. A co do klipu - mnie się podoba. Dosłowny, ale archiwalne zdjęcia robią doskonałą atmosferę.
megafon = socjalizm. (jako idea) Ciagle czekali, czekali i czekali na socjalizm, ktory wreszcie ma ich zabrac w to szczesliwe zycie. Ale ciagle okazuje sie, ze to dalej nie to. W skrocie, nie marnuj czasu na czekanie na pociag socjalizmu.
Opis ludzi, którzy nie wyłamując się z grupy szli w życiu według jakiejś idei, którą usłyszeli, lecz nie do końca rozumieli. Było wygodniej bo nie byli sami. Wierzyli w nią razem i czuli się bezpieczni. Jednak jak się okazało idea ta nie była do końca słuszna i w efekcie niezależnie od tego ilu ich było, wszyscy zostali przez nią zgubieni. Problematyka w tym taka, że ludzie boją się wyróżniać. Nie chcą wyjść poza tą bezpieczną strefę, przez co cały czas stoją w miejscu i marnują swój potencjał.
piosenka o tym jak przejebać życie żyjąc od wyborów do wyborów do sejmu, które mamy nadzieje że coś zmienią w naszym istnieniu. Wsłuchani w megafony z TVP i TVN
dzieki za piosenke : ) dobry pomysl z dworcem kieslowskiego w tle :) ja bym sie osobiscie sklanial do interpretacji jednak lekko barwionej prlem. mianowicie, pewnego zalu do stagnacji w spoleczenstwie i braku wysilku wiekszego do zmian (wiara w to, co mowione w megafonach i wynikajacy z tego bezruch) ze wzgledu na trudy zwiazane z dzialaniem (wichura).. pozdrawiam!
@Vivincia :)) ... A dopóki nie doczytałem kawałka nr.3 o dnach, chciałem poprosić o kolejne, dotyczące religii, czy tam wiary.. Jak Raj np. tam mówili, że i poziom biblijny był, ale jako ten pierwszy chyba.. Ale ok. Też zawsze odbierałem to jako wyraz smutnej egzystencji własnej, ale przyznam, że nigdy mi chyba nawet nie przeszedł przez myśl system PRL-u.. A faktycznie, zwłaszcza te jego mają.. :) Brawo więc. :)) ... A jak sobie słucham, to oczy jakoś zaczynają cierpieć.... :D Pozdrawiam. :))
Również skłaniałbym się do uniwersalnej. Z pewnością można to wiązać z sytuacją w PRL, ale tekst jest na tyle bogaty w symbole, że z obecną również. Przykład - ACTA. Było impulsem, który sprawił, że ludzie wyszli na ulicę i zaczęli domagać się swoich praw. Można było uzyskać znacznie więcej. W ten sam sposób zawalczyć o emerytury, służbę zdrowia, szkolnictwo... ale rząd puścił zasłonę dymną i ludzie wrócili do domów. Nic się nie zmieniło (a ACTA pewnie i tak wejdzie tylnymi drzwiami).
Teraz nadjeżdża kolejny pociąg - referendum w sprawie odwołania prezydenta Warszawy. Prezydent z premierem już się wypowiedzieli: "Obywatele, nie idźcie na referendum". "To nie wasz pociąg, zostańcie w poczekalni" chciałoby się rzec. Teksty JK jak zwykle ponadczasowe. Mam jednak nadzieję, że Mistrz także się mylił i nie skończy się tak jak w jego utworze.
William Phillips fizyk: 1997 nagroda Nobla : "Bóg dał nam niesamowicie fascynujący świat który możemy zamieszkiwać i badać" _____polecam umacniać się duchowo i psychicznie czytając biblię, wierząc ewangelii biblijnej i modląc się do BOGA JEZUSA o przemianę życia, bo idą trudne czasy _____________GOOGLE : Rosjanie przećwiczą atak nuklearny na Warszawę ,- DALEKO OD RZYMU BLISKO BOGA ,- forum wieczne życie na odnowionej planecie ,- MŁODY WIEK ZIEMI LEKTOR ,- solafide wiarygodność biblii ) L ( B
Nie widzicie, że do każdej sytuacji politycznej, w której ludzie zniewoleni są przez propagandę ten tekst pasuje? To jest przekaz o wiele bardziej uniwersalny. A teraz niby co, nie pasuje? Poza tym, Ilu ludzi może porównać swoje życie do tych tutaj w piosence... Ktoś pisał o drugim, trzecim i czwartym dnie... bo taki był Jacek... Dla mnie najważniejszy jest przekaz uniwersalny. Myślę, że cokolwiek o Jacku napiszą, zawsze będzie za mało. Straszna szkoda, że go nie ma...
chodzi o to że Polacy zorientowali się że Rosjanie chcą podbić Polskę za późno i nie zdążyli się obronić, na początku myśleli, że chcą im pomóc. A Rosjanie zamydlali oczy Polakom po to żeby skapnęli si o tym jak najpóźniej.
Piosenka była dla mnie inspiracją do odważnych zmian w moim życiu, które jednak 14 lat temu wszyscy krytykowali. Dzisiaj już nie ma komu krytykować.
Bo to był mój pociąg, zdążyłem złapać i dzisiaj dziękuję megafonom, że mnie przeraziły wizją wiecznego oczekiwania na peronie.
Jacku, dziękuję. Spoczywaj w pokoju.
nie każdy jest zdolny do takich zmian...weź to pod uwagę....
Ten utwór polecił mi psychoterapeuta...
Jakże jestem mu wdzięczny, świadome wysłuchanie tego otwiera umysł szybciej niż terapia
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ, bardzo mądry człowiek ten twój psychoterapeuta, a ja dziękuję z to że podzieliłeś się tym ......,tym razem to ja jestem tobie wdzięczna jak ty swojemu psychoterapeucie:)))))) podziękuj ode mnie
To jest prawdziwy Mistrz polskiego słowa. Jaką to trzeba mieć wrażliwość żeby zwykła zdawałoby się rzecz jaką jest oczekiwanie na pociąg na peronie przerodziła się w tak genialny tekst do którego każdy może przypisać własną interpretację. Według mnie Jacek mówi tu o zmarnowanych szansach z powodu własnej bierności i bezczynności w działaniu.
Co Mistrz chciał nam przekazać - wie tylko On. Ale niestety, już nam o tym nie opowie.
Najmocniejszy moim zdaniem fragment ,, I patrzymy w starcze oczy, powstrzymując drżenie rąk zadziwieni gdzie się życie nam podziało". Ileż to razy człowiek z czegoś rezygnował, bo ma jeszcze czas, albo się boi żyć w pełni.
W takiej poczekalni siedziałam w 1982 roku. Jakie , to realistyczne i wcale nie tak odległe. Utwory Jacka są ponadczasowe.
Utwór bardzo uniwersalny, pasujący również do rzeczywistości jaką mamy teraz ,, Uwierzyliśmy megafonom,,....
i wierzymy nadal...
@@joasia701 Bo taka jest nasza natura ludzka. Nie ma się o co obrażać - tacy jesteśmy. Kiedyś król, potem socjalizm czy kapitalizm, teraz fotowoltaika itd. Zawsze się czujemy trochę oszukani... a lepszy świat czeka... a gorszy zawsze w nas siedzi złudnie i korzystnie... Genialny piosenkarz, umiał to opisać!
Oh tak!!
Uniwersalny utwor.
i tak nam życie przez palce przeleciało
Boimy się żyć, wierzymy megafonom, które zatrzymują nas przed porzuceniem komfortowego życia i spełnianiem marzeń. Za każdym razem gdy chcemy wyłamać się, zmienić coś w swoim życiu, pojawiają się megafony.
Aż w końcu, spojrzymy w starcze oczy i zorientujemy się, że życie przeleciało nam przez palce. I w duszach swych będziemy przeklinać, tę łatwą wiarę w megafony.
I masz odpowiedz na pytanie: Co to jest wiara? Nie wazne w co?
Nigdy tego nie odebrałem jako politykę albo coś zewnętrznego ten utwór jest o twoim sumieniu i twoim lenistwie o marnowaniu szans w życiu o siedzeniu na kanapie
a dla mnie byl to utwor polityczny od pierwszego razu; to wszystkie nasze zrywy, powstania, mozliwosci ktorych nie wykorzystalismy; zrywalismy sie i cofalismy...
Najlepsza w takich utworach jest ich uniwersalność, przesłanie jest uniwersalne
@@soniowy2557 Otóż to, dla mnie to pieśń która mobilizuje do działania, dla kogoś innego opowieść o Polsce, a dla kogoś jeszcze coś innego, i to jest właśnie piękne, o to chodzi w sztuce. Wbrew temu czego uczą nas w szkole, nie ma jednej jedynej prawidłowej interpretacji pod klucz. Oczywiście Pan Kaczmarski mógł mieć konkretną intencję i przesłanie które chciał wyrazić w tym utworze, ale to że ktoś dostrzeże w nim coś innego, coś dla siebie, nie znaczy że nie ma racji i myśli źle.
Każda interpretacja jest poprawna o ile jest jakoś uzasadniona.
@@misiek_xp4886niestety mając na uwadze życiorys Kaczmarskiego i czasy narzucają tylko jedną możliwą interpretację. POmawianie propaganda Wielkiego państwa, że jest fajnie , że komunizm nie jest zły i że wszyscy jesteśmy równi. Propaganda szła z mediów sterowanych że wschodu. Dziś bardzo aktualne tylko megafon się zmienił na stronę zachodnia i programowanie umysłów i postaw ludzkich...:-(
To wcale nie musi by utwór polityczny, moim zdaniem opowiada on po prostu o ludzkiej naturze.
Ludzie boją się sięgnąć po szczęście, po lepsze życie, bo społeczeństwo, "przyjaciele" tego odradzają ilekroć pojawi się okazja. I życie nam przemija zanim zdążymy odważyć się w końcu po coś sięgnąć.
niestety, ludzie są zbyt onieśmieleni, zbyt zmanipulowani przez polityków i rząd, aby się sprzeciwić i sięgnąć po swoje szczęście a nie napychać tamtym kieszenie i tak już zbyt przepełnione od naszych pieniedzy
Wiola Gałązka
Ja bym nie zwalał wszystkiego na polityków i rząd. W końcu każdy jest kowalem swego losu.
a może na różne sposoby można iterpretować tą piosenke.
u
Wydaje mi się, to jest nieśmiałość tylko wygoda.
Jak ten utwór jest ponadczasowy, oddaje sytuacje w dzisiejszej Polsce, jak zawsze uwierzyliśmy politykom, a oni sprzedają nas obcym globalistycznym korporacją, Jacku byłeś, jesteś, mistrzem, spoczywaj w pokoju.
ten utwór ma odzwierciedlenie nie tylko w obecnej sytuacji politycznej, popatrz na ten tekst przez pryzmat życia - tu nawet lepiej pasuje
Translation of ‘Poczekalnia’ by Jacek Kaczmarski
“We were sitting in a waiting room, because outside it was raining and frosty
To the train’s arrival there was a lot of time yet
Therefore you could drink a coffee, or munch on something*
Because nobody knows when you’ll be able to sate your hunger again
Then, we hear the clanking of wheels and the whistle of the locomotive
So we throw ourselves towards the exit, to the platform
But in place we froze at the grind and screech of the megaphones
“That’s not your train!”, said the megaphones
We believed the megaphones
Since they politely warned us
Why stand on the platform in the rain
When there is still a lot of time left before us
Food quickly vanished, boredom threatened us
We began to nap, dream and flirt
Someone played the guitar, some hummed here and there
Our heads weighted us backwords
Then, we hear the clanking of wheels and the whistle of the locomotive
So sleepily we heavy ourselves up from our seats
But in place we froze at the grind and screech of the megaphones
“That’s not your train!”, they told us through the megaphones
We believed the megaphones
To dream in warmth - a good thing
Why stand in rain on a platform
Instead of lying down comfortably in an armchair
After dreams there came turn for girls and drinks
That allowed us to forget about waiting
Meanwhile outside the windows a ‘millionth’ sunrise came to pass
And we felt a little cheated
Therefore when again we heard the the clanking and the whistling
We gathered ourselves and forwards to the platforms
But we were stopped at the threshold by the by now familiar grind and screech
“That’s not your train!”, proclaimed the megaphones
We believed the megaphones
Afterall it wasn’t that bad
Why stand on the platforms in the rain
Where form all direction the wind howls
It hit us like thunder, we finally looked into the circle
Even if many, many sunrises had passed
And we look into old eyes, stopping the trembling of our hands
Surprised as to where our lives had gone
We run out onto the platforms, but on the railroads lies rust
Semaphores far away, near the forest, abandoned
No train will take us from this waiting room anymore
Mute are the useless megaphones
And bitterly we stared
Into faraway lands that were taken from us
And inside our souls we cursed
That easy belief in megaphones”
*or much on something - I didn’t translate that literally, since it would make no sense in English and wouldn’t be as universally understood as what I decided to use in the end. The original version can be literally translated into: “throw something on a tooth”.
Hej, zaskakujecie mnie, ludzie. Myślałam, że jestem jedyną nastolatką słuchającą Kaczmarskiego i strasznie się cieszę, że tak nie jest. Wali się też mit, że w internecie same głupoty ludzie piszą- tu przecież prawdziwa dyskusja na poziomie. Co do piosenki, chyba najbardziej zgadzam się z porównywaniem poczekalni do życia, w którym kierujemy się głosem innych i w końcu tracimy szansę na odjazd, lepszy czas.
Nie tylko głosem innych, ale też głosami w naszej głowie, obawami i tak życie nam upływa.
Ujelas to bardzo madrze!
Teraz to już nie nastolatką heh
@@mortanes2 to pewnie jeszcze głębiej rozumiesz ten utwór?
@@jarekkorzeniowski822 ???
Megafony to także kwestia zdrowego rozsądku, pragmatyzmu - wszystkich tych myśli które być może blokują te marzenia które można jednak spełnić i spróbować być aniołem któremu często demon nie pozwala skrzydeł rozwinąć...
Pozdrawiam :)
Każdy znajdzie w tym utworze samego siebie.
Jacek Kaczmarski , gdyby Polacy mieli taka SILE JAK TEN JEDEN CZLOWIEK TO POLSKA STALA BY NA WLASNYCH NOGACH .Teraz ,o d 1990 jest na kolanach:)
Niestety takie megafony do mnie codziennie przemawiają ze środka mojej głowy... one mówią ciągle, że nie dam rady, że jestem słaby, nieśmiały i niepewny siebie. Mówią, żebym sobie nie ufał... i uwierzyłem megafonom, a nawet jak powiem, że od dziś im nie wierzę to nie działa.
Carol Mecs Raz im odmów. Skoro nie masz nic do stracenia, zniweluj dosłownie wszystko, czym do tej pory się otaczałeś. Potem znajdź coś, połącz się z tym. Czas nie jest tak groźny, jak ci się wydaje, nic nie wyznacza. Pomyśl o tym.
Gwarantuję, że będziesz z siebie niesamowicie dumny. :)
Carol Mecs, następnym razem złap taką myśl "za ogon" i powiedz sobie: Aha, właśnie przebiegła przez moją głowę myśl, że jestem słaby. Ja jestem tutaj, a ona jest tam w czeluściach głowy. Jeśli jestem tutaj to nie jestem tą myślą. Następnie zadaj tej myśli pytanie np. takie: Czy każdego dnia mojego życia byłem słaby? Czy w każdej jednej sytuacji mojego życia byłem słaby? Oczywiście, że nie - przecież bywało różnie jak u każdego człowieka w życiu.Raz byłeś silny innym razem nie. I co z tego, że czasem nie? Widzisz więc, że to przekonanie o własnej słabości jest totalną bzdurą. "Głowa" często kłamie. Myśli w naszych głowach to głosy naszych rodziców, nauczycieli, rówieśników, bohaterów filmowych itd i itp. Wszystko co pomyślisz i usłyszysz - kwestionuj. Wybieraj tylko to co służy dobru Twojemu i innych. Pozdrawiam.
Ja odjechalem 11000 km
Super utwór ponadczasowy.
Piekna piosenka Kaczmarskiego (POCZEKALNIA ) znam dobrze bo to grałem na gitarze przesłanie takie same jak Zbroja ale ludzie nic nie widzą i nie chcą widzieć przykre ale prawdziwe
rewelacja dzieki za ten 'filmik" az milo posluchac
NarodowoSocjalny i
To jest wspaniała alegoria do naszej historii i naszych dążeń oraz niemożności ich osiągnięcia z powodu komunistycznego jarzma. A zwrot "i zaciążyły nam do tyłu nasze głowy" to nic innego jak spojrzenie w góre, ku marzeniom, oderwanie wzroku od chodnika codzienności, marnej rzeczywistości którą stworzyli nam sowieci.
Dokładnie. Nasz " przyjaciel stworzył nam fałszywą " wolnoś"
Wera Szmidt "wolność"
+Why bother? Moim zdaniem "zaciążyły nam do tyłu nasze głowy" ma zupełnie inne znaczenie". Brzmi to raczej jak opis zasypiającego człowieka. Szczególnie, że poprzedzony jest obrazem przygrywania na gitarze i nucenia. Taki sielski spokój, który potrafi uśpić. Następny wers mówi zresztą o tym, jak z tego uśpienia się próbują wyrwać.
geniusz słowa 25 lat temu słuchałem i rozumiałem ludzi którzy to przeżyli a teraz wiem że to przeżyłem i uwierzyłem w "25 lat wolności"z megafonów
Można się pocieszać, a nędzie tylko gorzej.
Tomasz Głowacz chciałem się utwierdzic w interpretacji. Miło że, jest grono osób które podobnie analizują, pozdrawiam serdecznie.
Szukając interpretacji warto zobaczyć, co sam Jacek mówił na ten temat: "Ale ci, "którzy służyli" w latach 70., nie byli godni nienawiści. Reprezentowali system, anonimowy mechanizm ubezwłasnowolnienia. Kierowca ze "Starych ludzi w autobusie", z którymi rozmawiać się zabrania, megafony z "Poczekalni".
Oraz: "To były metafory trochę w stylu Wysockiego; pomysły takie jak: autobus, który jest Polską; czy poczekalnia dworcowa, która jest Polską; czy przedszkole które jest Polską. "
84 rok produkcji i moim dzieciom dokładnie to samo przekaże 😊
kiedy to napisal? 75? 18 lat mial...i z perspektywy lat, to ciagle jedna z najlepszych jego piosenek... ludzie nie zdaja sobie sprawy ze ich szczyt kreatywnosci przypada bardzo wczesnie....najczesciej jest juz za pozno kiedy o tym zaczynaja myslec na powaznie
Kaczmarski urodził się w 1957 roku
Cudowny to człowiek
2022 a my nadal wierzymy w megafony ...
i 2023
Odjechalem
Znowu nikt nie wsiadł do mojego pociągu: chyba pora go do końca wykoleić i zutylizować…
Bardzo mi brakuje takiego poziomu tekstów, rozrywek... wszystko teraz takie mierne.
Właśnie słucham na dworcu
FENOMENALNY!!!
Sluchalam tego jak mialam 10 lat... sześć lat później dopiero zrozumialam przeslanie... ❤❤❤
Nie zapominają tylko ci którzy go rozumieją...
Ale niestety mało takich już jest... : /
Zgadzam się ze wszystkimi!!!!Ten utwór był pisany w "tamtych" czasach i jak większość utworów siłą rzeczy był polityczny czy tego chcemy czy nie.Dzisiaj mamy ten przywilej że możemy spojrzeć na niego z innej perspektywy i to właśnie nazywa się normalność której wtedy tak bardzo mnie i innym z mojego pokolenia tak bardzo brakowało.
Żaden utwór Kaczmarskiego nigdy nie był polityczny. To ludzie je "upolityczniali". Często błędnie jak np "Mury". Kaczmarski, z resztą jak sam mówił, skupiał się na jednostce.
Poeta w poezji ma pretensje absolutystyczne - człowiek w interpretacji ma pretensje do udowadniania swojej ideologii (co widać zresztą po komentarzach).
Zresztą... Licytować się na interpretację... Poezji?... Trzeba być wyzutym z resztek przyzwoitości.
tu nie chodziło o nic więcej jak o prawdę ile dziecko miałaś wtedy lat chyba że byłaś partyjna to miałaś układy nie wszyscy tak mieli ujawnij się prokuratura czeka na takich jak ty ile zbrodni popełniliście na ludziach daj i swój adres komuno
arek przybysz
Kocham to jak ludzie oskarżają wszystkich o to, że współpracowali z SB gdy tylko ci nie zgadzają się z ich zdaniem.
Jeden z lepszych komentarzy w ogóle pod Kaczmarem.
So beautiful
Ja bym tego utworu nie traktował jako kolejnego z cyklu politycznych. Jako ludzi czekających na pociąg rozumiałbym ludzi młodych, którzy bardzo chcą osiągnąć coś wielkiego, być kowalami własnego losu. Jako poczekalnie rozumiałbym stan obecny, w którym niczego za bardzo nie osiągnęli, a teraźniejszość jak i przyszłość są nudne, przewidywalne, zbyt małe dla potencjału osób młodych. Jako pociąg możemy zrozumieć szansę na opuszczenie tego przybytku, okazję możliwą do spełnienia itd. Jako peron można rozumieć chwilowy trud jaki trzeba podjąć, by wykorzystać tę okazję. Jako megafony rozumiałbym ludzi starszych od młodych, rodziców, dziadków itd., którym bardzo często wydaje się, że życie, którym oni żyją jest doskonałe, że nie należy ryzykować, bo może się to skończyć źle, należy żyć nie na najwyższym poziomie, ale stabilnie. Megafony te cały czas upominają młodych, że to nie jest ta okazja, że to nie jest to, czego szukają. Jednakże, prędzej czy później starzejemy się na tyle, że zaczyna nam się w stanie obecnym podobać i zapominamy o naszych celach. W pewnym momencie życia jednak dochodzimy do wniosku, że życie nam uciekło, jesteśmy już zbyt starzy, by zaryzykować. Pociągi już tędy nie kursują, już nie będzie więcej szansy na lepsze życie. Bardzo wymowny jest cytat "milczą teraz niepotrzebne megafony". Starsi ludzie już poumierali, nie ma szans na jakieś wyjaśnienia z ich strony, a nam zrujnowali życie. Wówczas zaczynamy przeklinać to, że uwierzyliśmy tym starszym ludziom, przez co życie nam kolokwialnie mówiąc uciekło. Dziękuję, mam nadzieję, że się podobało.
Przecież tu chodzi o przemijanie życia a nie o politykę ludzie.
Zalezy od tego z czym sluchacz sie identyfikowal... Kaczmarski znany byl z pisania wieloznacznych tekstow. Rok 2019 i aktualne na wielu plaszczyznach... rowniez na plaszczyznie politycznej.
W sensie że tak o tym utworze powiedział Kaczmarski?
mistrz!!
Ja rozumiem ten utwor w nastepujacy sposob. Czekamy na lokomotywy, ktore maja nas zawiezc do celu i dac nam szczescie, ale zeby tam dotrzec musimy 'stac w deszczu', czyli przejsc przez rozne trudne okolicznosci.. jednak ludzie wokol nas, chory system i natura ludzka takzwane 'megafony' namawiaja nas by zostac w srodku w cieplym, przy wodce i kobietach, czyli poddac sie rozpuscie zamiast stac w deszczu i darzyc do celu... Dlatego ludzie nie dajcie sie zwariowac, zacznijcie uzywac swoich glow ktore zabiora was do celu, to ze ktos cos robi i mu wychodzi to nie znaczy ze ty masz tak robic i to bedzie dla Ciebie dobre, odnajdzcie swoje drogi i stojcie do konca w deszczu by wasza lokomtywa nigdy nie odjechala bez Was, bo megafony ktore wami sterowaly beda wedlug was obojetne,a wasz pociag juz nigdy nie przyjedzie!!!!!!!!!!
Prorocze słowa. W tym roku w marcu też uwierzyliśmy megafonom, uprzejmie wszak ostrzegły nas ...
To o szansach, których nie wykorzystałem...
Spoko Krxysiu
przechodzą ciarki
Niesamowite. To o moim życiu.
Do czasu!pozdrawiam z Tajlandii
bardzo interesująca interpretacja, jestem pod wrażeniem...
dzieki wielkie za ten filmik, czekam na dalsze produkcje
Świetny filmik.
To "Dworzec" Krzysztofa Kieślowskiego.
Dziękuję😶
Tak, ciągle wierzymy w jakieś obietnice ze strony rządzących (w końcu to oni mają głos i najgłośniej krzyczą), niezależnie z jakiej partii są. A my jak te osły słuchamy. Przekaz trochę podobny do tego z "Murów". I jaby nie patrzeć, ponadczasowy.
Bo nie można wierzyć megafonom....
@Vivincia myśle że najistotniejsza w interpretacji tego utworu jest ostatnia zwrotka
"Milczą teraz niepotrzebne megafony...
I gorzko się zapatrzyliśmy
W zabrane nam dalekie strony
I w duszach swych przeklinaliśmy
Tę łatwą wiarę w megafony."
i wszystko jasne.
Święta racja . Nie ma co siedzieć w POCZEKALNI ŻYCIA !!!!!!!!!!
@Vivincia można dodać do tego jeszcze, że megafony to ludzie, których obraliśmy sobie za doradców i potulnie zgadzaliśmy się na to, by kierowali naszym życiem, raz po raz zapewniając nas, że to "nie nasz pociąg". a kiedy zostaliśmy już bez możliwości zmiany naszych losów, "w duszach swych przeklinaliśmy tę łatwą wiarę w megafony"... :)
Genialny utwór. Jak wszystkie piosenki Jacka. Nie wierzmy w megafony, bo z czasem - niestety - propaganda się się pogłębia. Minusem demokracji jest to, że najczęściej wybory wygrywa ten, kto najwięcej obiecuje.
to można też odnieść o dziś i jutro ;)
I to jest moim zdaniem bardzo mądra interpretacja.
Kurczę, ja mam wrażenie, że jest coraz bardziej aktualne... niestety. Ludzie, jak ich coś nie uciska, jak im coś nie doskwiera, i jest im wygodnie, mogą sobie spokojnie 'w miękkim fotelu lec' i słuchają megafonów. Dopiero, jak robi się niewygodnie, otwierają oczy.
Dopiero wtedy.
A co do klipu - mnie się podoba. Dosłowny, ale archiwalne zdjęcia robią doskonałą atmosferę.
A co dopiero teraz
Żyjesz jeszcze?
I właśnie tak na początku zrozumiałem tę piosenkę ;]
Genialne! To jest piosenka o 500+
to jest to ! życiowe
megafon = socjalizm. (jako idea)
Ciagle czekali, czekali i czekali na socjalizm, ktory wreszcie ma ich zabrac w to szczesliwe zycie. Ale ciagle okazuje sie, ze to dalej nie to.
W skrocie, nie marnuj czasu na czekanie na pociag socjalizmu.
Prawdą nie raz to była😊
Dobre!!!
A megafony nadają dalej...
Opis ludzi, którzy nie wyłamując się z grupy szli w życiu według jakiejś idei, którą usłyszeli, lecz nie do końca rozumieli. Było wygodniej bo nie byli sami. Wierzyli w nią razem i czuli się bezpieczni. Jednak jak się okazało idea ta nie była do końca słuszna i w efekcie niezależnie od tego ilu ich było, wszyscy zostali przez nią zgubieni. Problematyka w tym taka, że ludzie boją się wyróżniać. Nie chcą wyjść poza tą bezpieczną strefę, przez co cały czas stoją w miejscu i marnują swój potencjał.
piosenka o tym jak przejebać życie żyjąc od wyborów do wyborów do sejmu, które mamy nadzieje że coś zmienią w naszym istnieniu. Wsłuchani w megafony z TVP i TVN
NAJLEPSZY komentarz!!! MNIAM!!!!!!!!!!!!
Nie ma sensu dalej wierzyć: wejdźmy głębiej w wodę…
dzieki za piosenke : ) dobry pomysl z dworcem kieslowskiego w tle :)
ja bym sie osobiscie sklanial do interpretacji jednak lekko barwionej prlem. mianowicie, pewnego zalu do stagnacji w spoleczenstwie i braku wysilku wiekszego do zmian (wiara w to, co mowione w megafonach i wynikajacy z tego bezruch) ze wzgledu na trudy zwiazane z dzialaniem (wichura).. pozdrawiam!
Vivincia KOCHAM CIĘ ZA TO
Gitara majlepsza
Siedzieliśmy w kwarantannie...
Komentarz napisany 10 miesiąc a my dalej w domach
Popream!! Ja to również zinterpretowałem jako ciepłe czekanie w PRL. Pzdr :)
@Vivincia :)) ... A dopóki nie doczytałem kawałka nr.3 o dnach, chciałem poprosić o kolejne, dotyczące religii, czy tam wiary.. Jak Raj np. tam mówili, że i poziom biblijny był, ale jako ten pierwszy chyba.. Ale ok. Też zawsze odbierałem to jako wyraz smutnej egzystencji własnej, ale przyznam, że nigdy mi chyba nawet nie przeszedł przez myśl system PRL-u.. A faktycznie, zwłaszcza te jego mają.. :) Brawo więc. :))
... A jak sobie słucham, to oczy jakoś zaczynają cierpieć.... :D Pozdrawiam. :))
Wtedy był rok 1982 , teraz jesteśmy o 36 lat starsi, a biedne ludziska znowu wierzą megafonom TVP1. Cóż zatoczyliśmy koło historii.
polska rzeczywistość do tej pory...:(
.a czy ktoś zrozumie to? Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte, piąte dno!
Również skłaniałbym się do uniwersalnej. Z pewnością można to wiązać z sytuacją w PRL, ale tekst jest na tyle bogaty w symbole, że z obecną również. Przykład - ACTA. Było impulsem, który sprawił, że ludzie wyszli na ulicę i zaczęli domagać się swoich praw. Można było uzyskać znacznie więcej. W ten sam sposób zawalczyć o emerytury, służbę zdrowia, szkolnictwo... ale rząd puścił zasłonę dymną i ludzie wrócili do domów. Nic się nie zmieniło (a ACTA pewnie i tak wejdzie tylnymi drzwiami).
Teraz nadjeżdża kolejny pociąg - referendum w sprawie odwołania prezydenta Warszawy. Prezydent z premierem już się wypowiedzieli: "Obywatele, nie idźcie na referendum". "To nie wasz pociąg, zostańcie w poczekalni" chciałoby się rzec. Teksty JK jak zwykle ponadczasowe. Mam jednak nadzieję, że Mistrz także się mylił i nie skończy się tak jak w jego utworze.
no co kto myśli !? -my z tamtych lat
Piosenka ponadczasowa. Mnie w czasach PRL jeszcze na świecie nie było, ale to pasuje do każdej rzeczywistości.
gdy zachód szedł do przodu my siedzieliśmy w poczekalni
Uwierzyliśmy megafonom!
Pozostać w domu - dobra rzecz.
Po co zarażać się koroną
Lepiej w fotelu miękkim lec?!
@JamJestDominika a co o zmienia?
@19Doman44 Płytkie, bardzo.
o co w tej piosence chodzi o jakie wydarzenie w historii bo nie zrozumiałem ?
o żadne
William Phillips fizyk: 1997 nagroda Nobla : "Bóg dał nam niesamowicie fascynujący świat który możemy zamieszkiwać i badać" _____polecam umacniać się duchowo i psychicznie czytając biblię, wierząc ewangelii biblijnej i modląc się do BOGA JEZUSA o przemianę życia, bo idą trudne czasy _____________GOOGLE : Rosjanie przećwiczą atak nuklearny na Warszawę ,- DALEKO OD RZYMU BLISKO BOGA ,- forum wieczne życie na odnowionej planecie ,- MŁODY WIEK ZIEMI LEKTOR ,- solafide wiarygodność biblii
)
L
(
B
Moze czasem warto postac na peronie i poczekac na swoj pciag. ... nawet w deszczu ze sniegiem.
Bible3 piszmy kto bedzie Piotrem ?
@melates Chcial nam przekazac to ,co przez to rozumiemy....
Nie widzicie, że do każdej sytuacji politycznej, w której ludzie zniewoleni są przez propagandę ten tekst pasuje? To jest przekaz o wiele bardziej uniwersalny. A teraz niby co, nie pasuje? Poza tym, Ilu ludzi może porównać swoje życie do tych tutaj w piosence... Ktoś pisał o drugim, trzecim i czwartym dnie... bo taki był Jacek... Dla mnie najważniejszy jest przekaz uniwersalny. Myślę, że cokolwiek o Jacku napiszą, zawsze będzie za mało. Straszna szkoda, że go nie ma...
Wszyscy moi biedni religianci czekacie w szczerym polu, gdzie nawet torów nie widać. Nawet nie ma gdzie się nażreć :(
Czemu mam wrażenie, że to opis współczesnej Polski...?
@ololo518 a to że zazwyczaj 13 dziewczyny słuchają avril lub biebera.
@himko627 Racja. :)) Nigdy..
:))
OTO SILA PROPAGANDY!!! Tylko czy wszyscy musza byc baranami?
chodzi o to że Polacy zorientowali się że Rosjanie chcą podbić Polskę za późno i nie zdążyli się obronić, na początku myśleli, że chcą im pomóc. A Rosjanie zamydlali oczy Polakom po to żeby skapnęli si o tym jak najpóźniej.
Zapraszam do sprawdzenia mojej wersji th-cam.com/video/_wpavThRZmc/w-d-xo.html :)
ja zdazylem a wy
proroczy JK ... ;:( th-cam.com/video/LTC97LojAJI/w-d-xo.html
Żydowatykańska " Poczekalnia " dla Polaków - oszukani !
th-cam.com/video/Hf5hFS4J1jw/w-d-xo.html
Sowiecka qurwa z Ciebie
Kaczyński gintrowski
Lata 80te. Megafony-propaganda. Można przenieść też do "dziś"