Krótkie objaśnienie dla tych, którzy wtedy byli dziećmi lub dopiero w planach... Ojciec na wiadomość iż syn zmienił front i po romansie z ZSMP ( Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej ) w roli działacza - obecnie działa już w środowisku opozycji demokratycznej i wydaje bibułę, napisał mu aby przysłał do domu te ich wydawnictwa.W tonie listu syna do ojca, jest widoczna "kupiona" przez niego opinia radykałów opozycji ( w tym już tej posierpniowej, czyli solidarnościowej ) że ZSRR to "niedźwiedź na glinianych nogach" i rychło odzyskamy dawne polskie ziemie, w tym Wołyń - gdzie niedługo się mają zobaczyć :) Po 13.12.1981, czyli po wprowadzeniu stanu wojennego Stach zostaje aresztowany a następnie internowany i przy przeszukaniu przez SB jego stałego miejsca zamieszkania na wsi - zostają za obrazem znalezione te same bezdebitowe "wywrotowe materiały", które Stach sam drukował i wcześniej podczas 16-miesięcznego festiwalu Solidarności przesłał ojcu, ale ojciec wziął wszystko na siebie, zaś Stach podczas przesłuchania i okazania mu tych dowodów - nie ujawnia siebie jako autora czy współautora zawartych tam hurraoptymistycznych bredni o podboju ZSRR i odzyskaniu zabranych w 1939 roku ziem i w liście z internowania ( wiedząc o cenzurze korespondencji ) obciąża ojca, pisząc mu że nie był z nim szczery bo skoro były u niego w domu takie materiały to zajmował się działalnością, o której on nie miał pojęcia... Stach kolejny już raz zmienia front i postanawia za namową majora SB przystąpić do działalności w reżimowym ruchu poparcia WRON ( Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego ) i wstąpić do PRONu ( Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego ) podpisując lojalkę i odcinając się od niedawnych kolegów z opozycji oraz aktualnego "wroga klasowego" w osobie własnego ojca. Tak więc w tej pieśni Jacek Kaczmarski przedstawił kilkuletnie dzieje pewnego pochodzącego ze wsi studenta, który programowo postanawia zrobić karierę w mieście a że to rok 1977 więc zaczyna działalność w studenckim, socjalistycznym ruchu młodzieżowym i pnie się tam po szczeblach tej ścieżki kariery, marząc o dojściu kiedyś nawet do stanowiska ministra rolnictwa, a przeszkodą w tej karierze może być jego nieskolektywizowany ojciec-rolnik, stąd listowna namowa ojca na to, aby wstąpił do Kółka Rolniczego. Schyłek dekady Gierka to czasy głębokiego kryzysu ekonomicznego i Stach widząc że stawiając na karierę u czerwonego postawił na złego konia - zmienia front i jako antykomunista-neofita angażuje się w działalność opozycyjną, chodzi na wykłady TKN ( Towarzystwo Kursów Naukowych ) oraz wspomaga wydawanie bibuły i coś tam może nawet na swoją miarę do niej pisze, a następnie na uczelni tworzy zapewne NZS ( Niezależne Zrzeszenie Studentów ) . Jednak 13 grudzień'81 i stan wojenny to kolejny przełom w jego biografii, gdy po aresztowaniu i internowaniu postanawia wrócić na łono władzy, popierając ją i wstępując do PRONU.
oo wielkie dzięki, nie wiedziałem o co chodzi z tymi wywrotowymi materiałami znalezionymi u ojca. A dlaczego rodzicom studenta spalono chlew etc. oraz dlaczego musieli uciekać/ zostać przemieszczeni i dokąd, bo tego też nie rozumiem?
@@maciejziomek276 dzięki za zainteresowanie i już odpowiadam: Służba Bezpieczeństwa ( SB) stosowała rozmaite techniki utrudniania życia, tu podpalając gospodarstwo ojcu Stacha, czyli działaczowi SRI (Solidarności Rolników Indywidualnych) gdyż po wprowadzeniu stanu wojennego także i wiejska Solidarność pod nazwą SRI została zdelegalizowana, choć podobnie jak i ta jako NSZZ Solidarność zeszła do podziemia, wydając własne ulotki, pisma czy biuletyny. Rolnik miał o tyle utrudnioną sytuację życiową, że jego ziemia i gospodarka to nie fabryka, gdzie można było w miarę łatwo zmienić pracę - stąd decyzja rodzica Stacha co do chyba nie przeprowadzce a emigracji, co dla działaczy oznaczało paszport ważny tylko w jedną stronę, więc w realiach komuny wyjazd z Polski na zawsze...
@@JanKowalski-qv1oe Bardzo Panu dziękuję. Właśnie piszę esej do jednego z aforyzmów z Hamleta. Postawiłam na" "Być albo nie być" w odniesieniu do aktywności lub bierności społecznej. Śp. Kaczmarski i pana interpretacja historyczna spadły mi z nieba! Postanowiłam umieścić w eseju powyższą korespondencję oraz "Opowieść pewnego emigranta" i zapewne wepchnę jeszcze "Naszą klasę". Jeszcze raz dziękuję i życzę miłego dnia
No , jasne !!!!!! I gratulacje , że od Jacka zaczynasz naukę historii . Albowiem jest to największy pośród naszych narodowych Wieszczów . Jeśli łaska to proszę wejdź jeszcze na stronę "Jędrek o historii " . Serdecznie pozdrawiam i winszuję dociekliwości .
Jacek Kaczmarski był dla mnie zarówno wybitnym poetą, pieśniarzem i wspaniałym nauczycielem historii Polski i Europy. Pamiętajmy o nim i ukazujmy jego wielkość młodemu pokoleniu Polaków.
Ulica imienia Jacka Kaczmarskiego nie ostała się. I władze miasta stołecznego przywróciły dawnego patrona Modzelewskiego. Bandyty czasów słusznie, już chciałem napisać odeszłych, ale czy te czasy odeszły? Przecież bandziora Modzelewskiego przywrócono do patronów stołecznych ulic. Jeśli na takim poziomie będziemy zapominać o symbolach... to staniemy się jedynie bydłem bezwolnym.
niesamowity utwór... zrozumiałem, że nie szkoła, nie pozycja ale doświadczenie życiowe jest najważniejsze. Sam się czuje jak studencik z tego utworu... pamiętajmy: "Stach ty nie pchaj się gdzie nie szukają cię wyżej tyłka nie podskoczysz to pamiętaj" i jeszcze" " nie bierz nic co tam za darmo dają ci ze szczerego serca nic ci dziś nie da" - jakże aktualne
Mistrz, wspaniałe pieśni. Każda ma sens, każda zachęca słuchacza do analizy, przemyśleń. Szkoda, Panie Jacku, że nie ma Pana już z nami. Pozostały cudowne pieśni, sympatia, szacunek, że nigdy nikogo się Pan nie bał. To bardzo dużo. Dziękuję.
Niesamowite! Tyle mądrości zawrzeć w jednym utworze! Dziękuję za dodanie tego utworu. Aż płakać mi się zachciało, to mnie tylko utwierdziło w twierdzeniu, że Jacek był mistrzem na miare wieku!
Hey, a ja na początku lat dziewiędziesiątych ogarniałem z pamięci całą ówczesną twórczość Jacka. To Norwid, Chopin, Poul Simon w jednym. Jego poezja zainspirowała mnie do badania historii bardziej niż 9 lat tego przedmiotu w szkole. Jestem rocznik 71 i czekam kiedy Kaczmarski pojawi się podręcznikach do języka polskiego .
+Jer Kie W naszym podręczniku była "Przechadzka z Orfeuszem", dodatkowo pani polonistka puściła nam "Czerwony autobus". Na maturze do porównania było "Zesłanie studentów" Jacka Kaczmarskiego z wierszem Zygmunta Krasińskiego "Na Sybir".
Ciekawy obraz losów mieszkańców wsi w czasach Polski Ludowej. Z jednej strony niespotykane dotąd możliwości awansu, z drugiej- nienadążające za nimi obycie w świecie i kapitał społeczny, podatność na manipulacje z różnych stron, zagubienie maskowane prostodusznością i pozorną butą. Słuchając tekstów Kaczmarskiego, jestem w stanie oczami wyobraźni ujrzeć to, o czym śpiewa, "wejść w buty" podmiotu lirycznego. Autentycznie poczułam żal i tęsknotę, gdy ojciec napisał synowi, że wyjeżdża, a nie zdążyli przedtem się porozumieć, zrozumieć wzajemnie swoich punktów widzenia.
Często wracam do tego utworu. Z czasem coraz więcej rozumiem. Nie wychowałam się w tym czasie i nie utożsamiam z synem ale widzę tu słowa swojego ojca. Może nie do końca sens ale sposób myślenia, wypowiedzi. Niby proste słowa a jednak głęboki przekaz. I chociaż cieszę się, że nie przyszło mi żyć w tym czasach to odrobinę żałuję, że nigdy całkiem nie zrozumiem przez to przesłania utworu. Bo z jednej strony należę do pokolenia dla którego słowo to tylko kilka posklejanych liter ale z drugiej każdy dobrany wyraz w zdaniu ma dla mnie ogromne znaczenie i nie mogę zrozumieć dlaczego pozwala się młodzieży tracić umiejętność czytania między wierszami.
Myślisz że obecnie czasy są lepsze?Pod pewnymi względami tak pod innymi nie.Stach to uniwersalny obraz młodego pokolenia i skomplikowanych układów na linii rodzic syn.Ile jeszcze życie będzie musiało potarmosić Stacha, żeby zrozumiał co miał na myśli ten niegramotny ojciec?
Słucham Jacka odkąd skończyłem 15 lat teraz mam 34 i za każdym razem znajduje jakąś nową nutę która mi czaszkę zryje,w dobrych tego słowa znaczeniu. POZDRAWIAM
tak bylo i ze mna +- 15 lat wczesniej - wtedy smaczek polegal tez na kopiach z kasety na kasete, nigdzie nie publikowanych koncertach nagranych raz na Grundigu... kumpel, zeby mi w ogole 'te sprawy i te muzyke' pokazac zaprosi mnie do domu gdzies mniej wiecej w srodku niczego... ;-) Co robi czlowiek z Talentem /danym z gory/ ? Co moze...
@@fidziek ja też Jacka zacząłem słuchać kiedy miałem +-14 lat. Tylko że jestem rocznika 1999. Najbardziej żałuję że nie mogłem pójść na jego koncert. A był pewnego razu nawet w mojej rodzinnej miejscowości Łapy. Musiał go chyba Zbigniew Łapiński na żeby tu przyjechał. Ale ojciec chociaż był na tym koncercie i mówi że było pięknie.
Niby nic szczególnego: jednolita linia melodyczna (z rozróżnieniem na dwóch panów), głos o charakterystycznym akcencie i słowa... słowa, które potrafią zdziałać swoje. Cudowne.
Osz.... nie znałem tego (wstyd), a myślałem że znam wszystkie utwory Jacka.... Utwór rzuca o podłogę, zwłaszcza 2-3 ostatnie zwrotki - samo życie... Ciarki mnie przechodzą jak tego słucham...
Cenzurowali ten utwor.szukalem go latami az znalazlem I od razu wrzucilem na fejsa I do kilku znajomych by zostalo. Szukam bez skutku utworu o dzieciach ktorych rofzicow internowano.
Mało kto z nas, wie i rozumie to tak jak Jacek widział nasze przywary, zmienność natury, uprawianie demagogi i lubość do pouczania. Nasze to znaczy nasze a nie innych. Solidarność nazywała go swoim bardem a on dostawał ciarek jak to słyszał bo był bardem wolności i czystego sumienia a z tym Solidarność niewiele miała wspólnego. On wiedział że to normalne, że taka jest ludzka natura i w tej piosence o tym mówi, podobnie jak w "Murach" kiedy na koniec śpiewa "a mury rosną" lub "a śpiewak też był sam" .
jego teksty skłaniają do refleksji i myślę, że po za przekazem i mądrością słów jest to charakterystyczna wizytówka P. Kaczmarskiego. Za to dziękuję ze działał.
Bardzo prawdziwe wciąż. Ojciec, który nie umiał wychować syna na czas, mimo, że wygląda, że ma równo pod sufitem. I syn różowy truflowy... Smutne. Prawdziwe i smutne
Po 45 latach mojego żywota stwierdzam, że utwór w 2021 jest nadal aktualny. Pan Jacek Kaczmarski stworzył utwory, które obawiam się będą "Na czasie" jeszcze długo w Polin...
Tak gawiedź zawsze będzie gawiedzią dla kariery zawsze dopuszczą się każdej niegodziwości,elity to zginęły w 40 roku ,a to co pozostało to dzieci fornali😮
to piosenka ktora uslyszalem razw radiu jadac samochodem .. w delegacji .. jakies 14 lat temu.. Mysle ze odzwiarciedla w unikalny sposob Nasza Rzeczywistosc .. roznice pokoleniowe i prawdy ponadczasowe ( ojciec )... Mialem unikalna przyjemnosc uscisnac dlon Jackowi Kaczmarskiemu, mysle ze byl Prawdziwym Czlowiekiem przez duze "C" ( wiecie takim ...Czlowiek - to brzmi dumnie .. ) i bartem Naszego Narodu
Kochany wspaniały,mądry do bólu i ciepły w odbiorze Kaczmarski.Jak strasznie żal,że tak mądrego Człowieka już nie ma.Że nie odniesie się swoim krytycznym spojrzeniem do dzisiejszej rzeczywistości.Że nie poznamy JEGO punktu widzenia na to nasze dzisiejsze siermiężne bytowanie kiedy upadły MURY i nastała wolność.Żal wielki żal.
Mury nie upadły. Zmieniła się tylko ekipa i lepiej dbają o to żebyśmy tych Murów nie widzieli. Ludzie myśląc o murach zapominają o ostatniej zwrotce. "Patrzy na równy tłumów marsz Milczy wsłuchany w kroków huk A mury rosną, rosną, rosną Łańcuch kołysze się u nóg... "
Słucham regularnie. Rocznik 80 - więc podobny. Ale rozumiem, że jest do tego stopnia szokująco prawdziwe i trafiające w punkt, że może wyrwać z butów na bardzo długo.
"Rapsod" o tzw. "awansie społecznym". Bardzo prawdziwy. Kaczmarski był bacznym obserwatorem życia i niejedną "karierę" tym utworem opisał. Czytając komentarze zauważyłem więcej sympatii do "ojca" co uzasadnione bo on zdrowy, chłopski rozum miał. Podmiotem tragicznym jest syn, który próbuje znaleźć się jakoś w rzeczywistości, która, jak opisał ją Jacek, brana przez "syna" na bieżąco, prosta do zrozumienia nie była.
Na dziewuchy ani grosza! Tak zjechałem jednej tyłka Że się teraz sama prosi, biorę, kiedy potrzebuję! Zdrowy jestem, dobrej myśli (z tym rektorem to pomyłka Bo to zwrot był retoryczny) zjadłem gęś, za dżem dziękuję! Łatwo tutaj się pokazać, bo tu każdy sobie lekce- Waży swoje obowiązki. Nic nie zrobi za cholerę. Starczy wsłuchać się i schylić, żeby mieć, a im się nie chce! Mówię! Wpisz się na kolektyw, bo blokujesz mi karierę. Stach! Ty nie pchaj się, gdzie nie szukają cię, Wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj, Swoje rób i więcej nie pouczaj mnie, Matka w domu chce zobaczyć cię na święta! Noś wysoko głowę, swego ci nie wstyd, Z kim nie trzeba - nie zadzieraj, bo i po co? Dbaj o siebie, wstawaj co dzień póki świt, Ulicami się nie szwendaj późną nocą. Nie bierz nic, co tam za darmo dają ci - Ze szczerego serca nikt ci nic dziś nie da, W przyszłość kraju nie wierz, ktoś se z ciebie drwi, Ojcu wierz, a ojciec mówi - będzie bieda! Mówią, że tam żyjesz jak kościelna mysz, Licz pieniądze, to wystarczy ci na dłużej, W Rany Boskie wierz i szanuj Święty Krzyż. Wtedy w życiu będziesz miał na co zasłużysz! Tato! Dawno już nie działam, to się teraz nie opłaca. Wszystko sypie się, więc jestem od miesiąca w opozycji - Jest nas wielu - będzie więcej, Kościół, nauka i praca, Śledzą nas i byłem już przesłuchiwany na milicji! Dużo pisać nie mam czasu, bo mam dyżur dziś w drukarni, Czas wyprzedził nas o głowę to nadrabiać trzeba głową - Teraz w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni! Wypieprzymy czerwonego, zbudujemy Polskę nową! Co niedziela jestem na mszy, bo tam wszyscy teraz chodzą I zaliczam kurs po kursie, wiem już wszystko o Katyniu! Mam co jeść i mam gdzie spać, więc nas władze nie zagłodzą, Więc się nie martw o mnie, to się zobaczymy na Wołyniu! Wy tam na wsi też działajcie, bo to koniec jest komuny, A mnie będzie wstyd za ojca, co się słuchał uchwał Plenum! Śpiesz się, tato, póki pora, bo niedługo mury runą! Wpisz się do Solidarności, no i wstąp do KPN-u! Stach! Za dużo mordę drzesz, za mało wiesz! Rób co trzeba, rób co chcesz, ale na swoim! My tu wiemy czego potrzebuje wieś, Matka mówi mi, że się o ciebie boi! Tutaj mamy takich też - Bóg odpuść im, W końcu każdy własną ma Krzyżową Drogę - Słuchaj - zanim mów - i zanim powiesz - czyń - Jakby co, to wiesz, że zawsze Ci pomogę! Nam spalili tu stodołę, bróg i chlew, Ale to nie powód, żeby ostrzyć kosy, Źle ci radzi radość, źle ci radzi gniew I nie dojdziesz ty na Wołyń, student bosy! Kiedy będziesz mógł, to przyjedź, tu twój dom, Co drukujesz - przyślij, przeczytamy i my - W Boga wierz i nie daj wiary głupim snom, Matka miód przesyła, podziel się ze swymi! Tato, ze mną wszystko dobrze, chociaż wzięli, to nie bili, Klawisz mówi, że najwcześniej, to wypuszczą dwudziestego. Aż się człowiek trochę dziwi, żeśmy wszystko to przeżyli, Ale - jak tu u nas mówią, przecież nie ma tego złego! Jest tu taki jeden major, do wszystkiego mnie przekonał I powiedział, że rozumie wszystkie moje motywacje, Ale co mi pozostało - pyta - wrona, co czerwona? Żeby Polska była Polską? Bezsensowne demonstracje.
Po 25 latach usłyszałem go w całości. W głowie ciagle miałem słowa ojca i głos Pana Jacka i nikt nie potrafił mi po powiedzieć jaki jest tytuł tej pięknej pieśni. Dziś jestem szczęśliwy! Aktualnie nr 1 a tekst rewelacja. Co do ostatnich słów ojca to wiadomo, ze Major żadnych papierów na ojca nie mial, chyba ze sfałszowane) po to aby Stachowi pokazać jakim "wywrotowym elementem " jest jego ojciec i aby go znienawidzil i jeszcze wiecej na niego donosił. Takie to były papiery -nie " bibuła". A Stach miał zostać wzorowym komunistą. O kPN jeszcze autor nie wiedział, ze Moczul to agent. W "Nocnej zmianie " u Bolka tez zaistniał...
Barbara Wiśniewska Genialni żyją krótko . Szybko się samowyniszczają . Zbyt jasno widzą otaczającą rzeczywistość . Zbyt mało znajdują zrozumienia w otaczającym ich coraz głupszym świecie . Wysocki też nie pożył długo .
9 ปีที่แล้ว +2
Zgadza się ... pozdrawiam i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH !!!
Bo Geniusze szybko odchodzą . Tak jakoś niestety jest . Dlaczego ?????? Bo na trzeźwo nic mądrego napisać się nie da . A alkohol jak wiadomo powszechnie być powinno szkodzi . .Dlatego durnota jest górą ! Dlaczego ? Bo durnota nie ma zmartwień . Nie ma stresów . Żyje sobie spokojnie . Tyle tylko mając w głowie , co jej ksiądz w kazaniu powie .
Kapitalna piosenka, piekne wykonanie, tyle historii zawartej w paru minutach... Pierwszy raz uslyszalam te piosenke w wykonaniu pewnego gitarzysty, ktory jechal na biwak studencki z klubem Chaszczujaca Lajza z Poznanskiego Uniwerku. Bodajze to byl Jacek, moze Marek... co tam , tak pieknie spiewal jak i Kaczmarski, a moze i lepiej. Ot, taki felietonik. Slicznosci !
ojciec zostawił mnie gdy miałem 7 lat ... (nie dane mi było nacieszyć tym prostym słowem "Tato" ot takie jebane ludzkie losy) pierwszy raz słyszę ten kawałek ....... piękny.
Tato! Jeszcze tu nie jestem miesiąc, a już wszystko wyrozumiem, Miasto - owszem, ale w telewizji ładniej wyglądało - Każą tutaj tylko czytać, no a czytać przecież umiem Więc mnie niczym nie zastraszy ten uniwersytet cały! Klasy tak jak w szkole zbiorczej, tylko biedniej urządzone, Tak w ogóle to pieniądzem śmierdzi tutaj niespecjalnie. Tylko aula - taka hala, ale drzewem wyklejona Jak w remizie czy kościele, to wygląda trochę fajniej! Tu mnie rektor indeks dawał, a wyglądał jak ksiądz proboszcz I śpiewali jak w kościele, tak, że w ogóle - nie narzekam! Nie wiem skąd was zna ten rektor, ale mówił dużo o was, Żeście niby mnie tam u was wychowali na człowieka! Mieszkam tu w akademiku - taki hotel dla studentów, Pokój większy ciut od chlewa, ale jest nas tylko czterech. Tamtych trzech - zdechlaki jakieś, forsą więc nie chwalę się tu, Tylko sobie jeść kupuję, więc doślijcie mi papierek. W samym domu chociaż znośnie, to wieczorem niespecjalnie, Ot, wszystkiego telewizor i natryski są i pralnia! Telewizor jeszcze owszem, ale z reszty nie korzystam, Bo tu - mówię - czytać każą, a to praca przecież czysta! Zapisałem się do takich, co tym interesem kręcą, Mówią, że się to opłaca i pomaga w studiowaniu! Muszę składki płacić, chodzić na zebrania i nic więcej, Za to wezmą pod uwagę mnie przy każdym typowaniu. Mówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski, I tak samo bez kolejki można dostać tu mieszkanie! Lepsze to niż
@@skotnica93 Śmieszne... Wtedy ludzie chcieli mieć spokój i żeby w kraju zapanował pokój, a Pan ma w sobie tyle zawiści. Smutne i śmieszne na raz... Tak czasy te same, ale dlatego, że ludzie są dla siebie nawzajem wrogami. Pozdrawiam ;)
Raczej wszystkie aktywiszcza z różnych stron polit konfliktu mają takie tendencje i dla kariery wszystko i do tego arogancja.Nic z tego nie zrozumiałeś,tylko ułożyłeś sobie zgrabną polityczną teoryjkę,wywalając problem na mieliznę intelektualną.
(...)Następna piosenka z tego cyklu ( piosenek literatury i faktu- dop. M.D. ) oparta o wypowiedzi i zachowanie jednego z moich przyjaciół ze studiów, studenta pochodzenia "wiejskiego". Jest to ballada, trzy listy, studenta do ojca producenta nowalijek i nierogacizny, odpowiedź tegoż. Po czym po upływie pewnego czasu student, który zyskał nową świadomość odpisuje ojcu. Ta piosenka będzie miała dalszy ciąg, ponieważ... ponieważ powinna mieć dalszy ciąg (...)
EPIC !!! Prawie 10 minut textu wypluwanego z nieomal punkową furią - ale kogo to dziś ruszy ??? Ja ten kawałek usłyszałem w 1988 roku, rozwalał mnie tak samo jak kawałki Dezertera czy Moskwy !
+Kead kochany, ja słucham kaczmarskiego Dezertera Metallici Brahmsa Mendelhssona Mozarta Iron Maiden Oddziału Zamkniętego i wszelkiego rodzaju Soundtracków.
No, witam w klubie moich przedmówców :^ Myślałam, że jestem sama, a tu jednak, w szarej masie dzisiejszego, pustego popu ktoś słucha porządnej muzyki :) Gatunek na wymarciu, ale jak widać jeszcze się trzyma :D Pozdrawiam ;)
boli mnie bo kiedys moj tata czytal mi te ta powiesc i dzieki niej nauczylem sie czytac bo bardzo chcialem wiedziec co bedzie dalej a ojciec nie zawsze mial czas by czytac
Niesamowity text. Chociaz tyczy sie tylko okresu upadku komuny w Polsce, to jednoczesnie, czego Kaczmarski chyba nie zamierzal, przedstawia odwieczne roznice pokolen, madrzenia sie dzieci i madrosci rodzicow. Ech.
Piosenki Jacka Kaczmarskiego to piękna lekcja historii. Czasami jednak potrzebują komentarza. Bardzo dziękuję za to obszerne wyjaśnienie. Czy komentuje Pan też inne jego piosenki? 🙂
Dlaczego dajecie gościowi minusy? Gdyby Jacek Kaczmarski mógł, dopisałby na 100% taki ciąg kariery Stacha. Wstydzicie się swoich "karier" czy nie zrozumieliście przesłania utworu?
Nieudacznik i leniuch. Powinien wrócić po studiach. W mieście ludzie 70 lat prali sobie mozgi różnymi ideologiami. Prawda jedna. Najważniejsze dobro Narodu
A niby jak miał wrócić na wieś gdy jeszcze studia nie były przez niego zakończone?Przecież Stach jako student znalazł się w mieście od roku akademickiego 1977/78 a potem brał udział w strajkach na uczelniach po wprowadzeniu stanu wojennego 13.12.1981
Krótkie objaśnienie dla tych, którzy wtedy byli dziećmi lub dopiero w planach...
Ojciec na wiadomość iż syn zmienił front i po romansie z ZSMP ( Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej ) w roli działacza - obecnie działa już w środowisku opozycji demokratycznej i wydaje bibułę, napisał mu aby przysłał do domu te ich wydawnictwa.W tonie listu syna do ojca, jest widoczna "kupiona" przez niego opinia radykałów opozycji ( w tym już tej posierpniowej, czyli solidarnościowej ) że ZSRR to "niedźwiedź na glinianych nogach" i rychło odzyskamy dawne polskie ziemie, w tym Wołyń - gdzie niedługo się mają zobaczyć :)
Po 13.12.1981, czyli po wprowadzeniu stanu wojennego Stach zostaje aresztowany a następnie internowany i przy przeszukaniu przez SB jego stałego miejsca zamieszkania na wsi - zostają za obrazem znalezione te same bezdebitowe "wywrotowe materiały", które Stach sam drukował i wcześniej podczas 16-miesięcznego festiwalu Solidarności przesłał ojcu, ale ojciec wziął wszystko na siebie, zaś Stach podczas przesłuchania i okazania mu tych dowodów - nie ujawnia siebie jako autora czy współautora zawartych tam hurraoptymistycznych bredni o podboju ZSRR i odzyskaniu zabranych w 1939 roku ziem i w liście z internowania ( wiedząc o cenzurze korespondencji ) obciąża ojca, pisząc mu że nie był z nim szczery bo skoro były u niego w domu takie materiały to zajmował się działalnością, o której on nie miał pojęcia...
Stach kolejny już raz zmienia front i postanawia za namową majora SB przystąpić do działalności w reżimowym ruchu poparcia WRON ( Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego ) i wstąpić do PRONu ( Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego ) podpisując lojalkę i odcinając się od niedawnych kolegów z opozycji oraz aktualnego "wroga klasowego" w osobie własnego ojca.
Tak więc w tej pieśni Jacek Kaczmarski przedstawił kilkuletnie dzieje pewnego pochodzącego ze wsi studenta, który programowo postanawia zrobić karierę w mieście a że to rok 1977 więc zaczyna działalność w studenckim, socjalistycznym ruchu młodzieżowym i pnie się tam po szczeblach tej ścieżki kariery, marząc o dojściu kiedyś nawet do stanowiska ministra rolnictwa, a przeszkodą w tej karierze może być jego nieskolektywizowany ojciec-rolnik, stąd listowna namowa ojca na to, aby wstąpił do Kółka Rolniczego.
Schyłek dekady Gierka to czasy głębokiego kryzysu ekonomicznego i Stach widząc że stawiając na karierę u czerwonego postawił na złego konia - zmienia front i jako antykomunista-neofita angażuje się w działalność opozycyjną, chodzi na wykłady TKN ( Towarzystwo Kursów Naukowych ) oraz wspomaga wydawanie bibuły i coś tam może nawet na swoją miarę do niej pisze, a następnie na uczelni tworzy zapewne NZS ( Niezależne Zrzeszenie Studentów ) .
Jednak 13 grudzień'81 i stan wojenny to kolejny przełom w jego biografii, gdy po aresztowaniu i internowaniu postanawia wrócić na łono władzy, popierając ją i wstępując do PRONU.
oo wielkie dzięki, nie wiedziałem o co chodzi z tymi wywrotowymi materiałami znalezionymi u ojca. A dlaczego rodzicom studenta spalono chlew etc. oraz dlaczego musieli uciekać/ zostać przemieszczeni i dokąd, bo tego też nie rozumiem?
@@maciejziomek276 dzięki za zainteresowanie i już odpowiadam: Służba Bezpieczeństwa ( SB) stosowała rozmaite techniki utrudniania życia, tu podpalając gospodarstwo ojcu Stacha, czyli działaczowi SRI (Solidarności Rolników Indywidualnych) gdyż po wprowadzeniu stanu wojennego także i wiejska Solidarność pod nazwą SRI została zdelegalizowana, choć podobnie jak i ta jako NSZZ Solidarność zeszła do podziemia, wydając własne ulotki, pisma czy biuletyny. Rolnik miał o tyle utrudnioną sytuację życiową, że jego ziemia i gospodarka to nie fabryka, gdzie można było w miarę łatwo zmienić pracę - stąd decyzja rodzica Stacha co do chyba nie przeprowadzce a emigracji, co dla działaczy oznaczało paszport ważny tylko w jedną stronę, więc w realiach komuny wyjazd z Polski na zawsze...
@@JanKowalski-qv1oe Bardzo Panu dziękuję. Właśnie piszę esej do jednego z aforyzmów z Hamleta. Postawiłam na" "Być albo nie być" w odniesieniu do aktywności lub bierności społecznej. Śp. Kaczmarski i pana interpretacja historyczna spadły mi z nieba! Postanowiłam umieścić w eseju powyższą korespondencję oraz "Opowieść pewnego emigranta" i zapewne wepchnę jeszcze "Naszą klasę". Jeszcze raz dziękuję i życzę miłego dnia
Ja również dziękuje za objaśnienie tekstu.
@@januszlemanczyk6436 Szkoda, że w szkołach nikt tego nie analizuje...
Wypowiedzi ojca są rewelacyjne. Utwór wspaniały.
Powiem wam tak szczerze, że Kaczmarski zachęcił mnie do zgłębiania tajemnic historii bardziej niż jakikolwiek nauczyciel w szkole!
dokładnie
A ja przez niego kupiłem gitare za 500zł i leży już 3 rok. Kaczmarski oddawaj moje pieniądze!
No , jasne !!!!!! I gratulacje , że od Jacka zaczynasz naukę historii . Albowiem jest to największy pośród naszych narodowych Wieszczów . Jeśli łaska to proszę wejdź jeszcze na stronę "Jędrek o historii " . Serdecznie pozdrawiam i winszuję dociekliwości .
No , bo przecie prawda . Gratuluję !!!!!!!!!!! Na każdą sprawę JACEK miał słuszny pogląd . Niechaj Bóg nasz nieba mu przychyli .
PAWEL OLSZEWSKIE
Jacek Kaczmarski był dla mnie zarówno wybitnym poetą, pieśniarzem
i wspaniałym nauczycielem historii Polski i Europy.
Pamiętajmy o nim i ukazujmy jego wielkość młodemu pokoleniu Polaków.
Ulica imienia Jacka Kaczmarskiego nie ostała się. I władze miasta stołecznego przywróciły dawnego patrona Modzelewskiego. Bandyty czasów słusznie, już chciałem napisać odeszłych, ale czy te czasy odeszły? Przecież bandziora Modzelewskiego przywrócono do patronów stołecznych ulic. Jeśli na takim poziomie będziemy zapominać o symbolach... to staniemy się jedynie bydłem bezwolnym.
Zawsze jak tego słucham, to mam ciarki.
"Żyj szczęśliwy i niech ludzie Ci wybaczą"
+Michał Piasecki Oby zechcieli wybaczyć . Pozdrawiam .
To dobra ojcowska postawa tego, kto miał syna komunistę.
On wszak był w AL a ja w AK
+Michał Piasecki serio? a przezyles bez ran? i gratuluje!
MąkaYT to tylko cytat z innej piosenki. Jestem na to zbyt młody
Kaczmarski - Mistrzunio! Ciarki to mało! Mistrz słowa, atmosfery z tamtych czasów, całej historii współczesnej Polski, ech! Stach!...
Wspaniałe! Bardzo podobają mi się wypowiedzi ojca (ostatnia jet bardzo poruszająca) i towarzyszy im świetna melodia :) Kaczmarki jest Mistrzem! :D
niestety był.......
Słucham odkąd pamiętam. Takimi "Stachami" naród stał i stoi
niesamowity utwór... zrozumiałem, że nie szkoła, nie pozycja ale doświadczenie życiowe jest najważniejsze. Sam się czuje jak studencik z tego utworu... pamiętajmy: "Stach ty nie pchaj się gdzie nie szukają cię wyżej tyłka nie podskoczysz to pamiętaj" i jeszcze" " nie bierz nic co tam za darmo dają ci ze szczerego serca nic ci dziś nie da" - jakże aktualne
To chyba najlepszy utwór Kaczmarskiego. Nie ma w nim patosu, jest za to ciekawa historia i fantastyczna interpretacja tekstu.
Matka płacze, ale matki zawsze płaczą... Ja przepłakałem całe 9 minut tego arcydzieła...
Ja też
Nie wy jedni płaczecie przy muzyce. Pozdrawiam
Mistrz, wspaniałe pieśni. Każda ma sens, każda zachęca słuchacza do analizy, przemyśleń. Szkoda, Panie Jacku, że nie ma Pana już z nami. Pozostały cudowne pieśni, sympatia, szacunek, że nigdy nikogo się Pan nie bał. To bardzo dużo. Dziękuję.
Niesamowite! Tyle mądrości zawrzeć w jednym utworze! Dziękuję za dodanie tego utworu. Aż płakać mi się zachciało, to mnie tylko utwierdziło w twierdzeniu, że Jacek był mistrzem na miare wieku!
dokładnie
ja nie wiem, czy mozna jakos powstrzymac lzy, kiedy sie tego slucha i patrzy na te listy... genialnie zrobiona piosenka Kaczmarskiego
piękne.. zawsze chce mi się płakać jak tego słucham.. takie prawdziwe, niestety...Kaczmarski mistrzem słowa i muzyki.
mam tak samo
Stach,
Za duzo morde drzesz, za malo wiesz!”
To jakby o ostatnich wyborach, na które zmobilizowano najmłodszy elektorat, czyli "stachów".
Hey, a ja na początku lat dziewiędziesiątych ogarniałem z pamięci całą ówczesną twórczość Jacka. To Norwid, Chopin, Poul Simon w jednym. Jego poezja zainspirowała mnie do badania historii bardziej niż 9 lat tego przedmiotu w szkole. Jestem rocznik 71 i czekam kiedy Kaczmarski pojawi się podręcznikach do języka polskiego .
+Jer Kie Już niech Pan nie czeka, Kaczmarski jest w podstawie programowej w liceum.
+Jer Kie Ja miałem zaszczyt wybrania na pracę maturalną temat o twórczości Jacka Kaczmarskiego :)
Nie jest tak źle jakby się wydawało :)
RafalFilms a co MEN proponuje żakom? na początek?
+Jer Kie Pozdrawiam rówieśnika :). Mam podobne inspiracje twórczością Kaczmarskiego.
+Jer Kie W naszym podręczniku była "Przechadzka z Orfeuszem", dodatkowo pani polonistka puściła nam "Czerwony autobus". Na maturze do porównania było "Zesłanie studentów" Jacka Kaczmarskiego z wierszem Zygmunta Krasińskiego "Na Sybir".
Ciekawy obraz losów mieszkańców wsi w czasach Polski Ludowej. Z jednej strony niespotykane dotąd możliwości awansu, z drugiej- nienadążające za nimi obycie w świecie i kapitał społeczny, podatność na manipulacje z różnych stron, zagubienie maskowane prostodusznością i pozorną butą. Słuchając tekstów Kaczmarskiego, jestem w stanie oczami wyobraźni ujrzeć to, o czym śpiewa, "wejść w buty" podmiotu lirycznego. Autentycznie poczułam żal i tęsknotę, gdy ojciec napisał synowi, że wyjeżdża, a nie zdążyli przedtem się porozumieć, zrozumieć wzajemnie swoich punktów widzenia.
Toż to opis dzisiejszego słoika.Mlodzi wykształceni z dużych ośrodków
Mistrz Kaczmarski, jak zwykle mądrze, głęboko i wiecznie aktualnie.
Często wracam do tego utworu. Z czasem coraz więcej rozumiem. Nie wychowałam się w tym czasie i nie utożsamiam z synem ale widzę tu słowa swojego ojca. Może nie do końca sens ale sposób myślenia, wypowiedzi. Niby proste słowa a jednak głęboki przekaz. I chociaż cieszę się, że nie przyszło mi żyć w tym czasach to odrobinę żałuję, że nigdy całkiem nie zrozumiem przez to przesłania utworu. Bo z jednej strony należę do pokolenia dla którego słowo to tylko kilka posklejanych liter ale z drugiej każdy dobrany wyraz w zdaniu ma dla mnie ogromne znaczenie i nie mogę zrozumieć dlaczego pozwala się młodzieży tracić umiejętność czytania między wierszami.
Myślisz że obecnie czasy są lepsze?Pod pewnymi względami tak pod innymi nie.Stach to uniwersalny obraz młodego pokolenia i skomplikowanych układów na linii rodzic syn.Ile jeszcze życie będzie musiało potarmosić Stacha, żeby zrozumiał co miał na myśli ten niegramotny ojciec?
Słucham Jacka odkąd skończyłem 15 lat teraz mam 34 i za każdym razem znajduje jakąś nową nutę która mi czaszkę zryje,w dobrych tego słowa znaczeniu. POZDRAWIAM
+Jacek Rorbach Dobrze , jest pociecha i nadzieja . Puść sobie "Dylemat"
Jacku, mam tak samo!
Pozdrawiam!
tak bylo i ze mna +- 15 lat wczesniej - wtedy smaczek polegal tez na kopiach z kasety na kasete, nigdzie nie publikowanych koncertach nagranych raz na Grundigu... kumpel, zeby mi w ogole 'te sprawy i te muzyke' pokazac zaprosi mnie do domu gdzies mniej wiecej w srodku niczego... ;-) Co robi czlowiek z Talentem /danym z gory/ ? Co moze...
I wiecie co? Sa nadal jego utwory, piosenki - ktorych sie autentycznie boje!!!
@@fidziek ja też Jacka zacząłem słuchać kiedy miałem +-14 lat. Tylko że jestem rocznika 1999. Najbardziej żałuję że nie mogłem pójść na jego koncert. A był pewnego razu nawet w mojej rodzinnej miejscowości Łapy. Musiał go chyba Zbigniew Łapiński na żeby tu przyjechał. Ale ojciec chociaż był na tym koncercie i mówi że było pięknie.
Niby nic szczególnego: jednolita linia melodyczna (z rozróżnieniem na dwóch panów), głos o charakterystycznym akcencie i słowa... słowa, które potrafią zdziałać swoje. Cudowne.
Najlepsze, że termin "Poezja śpiewana" w ogóle tu nie pasuje... Bard? Może... Artysta? Kto wie??? Jacek Kaczmarski.
Panie Jacku, dziękuję za ten utwór. Jak się okazuje znów bardzo aktualny.
Osz.... nie znałem tego (wstyd), a myślałem że znam wszystkie utwory Jacka.... Utwór rzuca o podłogę, zwłaszcza 2-3 ostatnie zwrotki - samo życie... Ciarki mnie przechodzą jak tego słucham...
Cenzurowali ten utwor.szukalem go latami az znalazlem I od razu wrzucilem na fejsa I do kilku znajomych by zostalo. Szukam bez skutku utworu o dzieciach ktorych rofzicow internowano.
@@mareksobkiewicz5512 jak latami szukales jak tu wisi od 14 lat xD
@@mareksobkiewicz5512 Zapewne chodzi o "Sierociniec" th-cam.com/video/PzJj896iG2w/w-d-xo.html
Kaczmarski jest mistrzem słowa. Utwór ciagle bardzo aktualny
Kto słucha w 2021 ? "Ze szczerego serce nikt Ci dziś nic nie da"
Słucham lipiec 2022,USA
Mało kto z nas, wie i rozumie to tak jak Jacek widział nasze przywary, zmienność natury, uprawianie demagogi i lubość do pouczania. Nasze to znaczy nasze a nie innych. Solidarność nazywała go swoim bardem a on dostawał ciarek jak to słyszał bo był bardem wolności i czystego sumienia a z tym Solidarność niewiele miała wspólnego. On wiedział że to normalne, że taka jest ludzka natura i w tej piosence o tym mówi, podobnie jak w "Murach" kiedy na koniec śpiewa "a mury rosną" lub "a śpiewak też był sam" .
Kawałek naszej historii, smutnej historii. Bardzo prawdziwy utwór. Popłakałam się
Mury to nie jest kawałek napisany przez Kaczmarskiego
jego teksty skłaniają do refleksji i myślę, że po za przekazem i mądrością słów jest to charakterystyczna wizytówka P. Kaczmarskiego. Za to dziękuję ze działał.
Bardzo prawdziwe wciąż.
Ojciec, który nie umiał wychować syna na czas, mimo, że wygląda, że ma równo pod sufitem.
I syn różowy truflowy...
Smutne. Prawdziwe i smutne
Ten utwór powinien zyskać miano dzieła
Po 45 latach mojego żywota stwierdzam, że utwór w 2021 jest nadal aktualny. Pan Jacek Kaczmarski stworzył utwory, które obawiam się będą "Na czasie" jeszcze długo w Polin...
Nigdy nie myślałam że to może być aktualne
Tak gawiedź zawsze będzie gawiedzią dla kariery zawsze dopuszczą się każdej niegodziwości,elity to zginęły w 40 roku ,a to co pozostało to dzieci fornali😮
Co nie znaczy że z dziecibfornslu nie rosną wartościowi ludzie.Brzydka generalizacja.
to piosenka ktora uslyszalem razw radiu jadac samochodem .. w delegacji .. jakies 14 lat temu.. Mysle ze odzwiarciedla w unikalny sposob Nasza Rzeczywistosc .. roznice pokoleniowe i prawdy ponadczasowe ( ojciec )... Mialem unikalna przyjemnosc uscisnac dlon Jackowi Kaczmarskiemu, mysle ze byl Prawdziwym Czlowiekiem przez duze "C" ( wiecie takim ...Czlowiek - to brzmi dumnie .. ) i bartem Naszego Narodu
jtz356 zazdroszczę spotkania z Jackiem gdy umarł miałem 2 lata..
Ponadczasowy, genialny kawalek godny autora.
2019 a ja dalej slucham...pozdrawiamy z uk
Kochany wspaniały,mądry do bólu i ciepły w odbiorze Kaczmarski.Jak strasznie żal,że tak mądrego Człowieka już nie ma.Że nie odniesie się swoim krytycznym spojrzeniem do dzisiejszej rzeczywistości.Że nie poznamy JEGO punktu widzenia na to nasze dzisiejsze siermiężne bytowanie kiedy upadły MURY i nastała wolność.Żal wielki żal.
Kiedy nastało, przepraszam, co?
Najważniejszy Człowiek W Mieście wygląda na to, że skomentował ;)
Mury nie upadły. Zmieniła się tylko ekipa i lepiej dbają o to żebyśmy tych Murów nie widzieli. Ludzie myśląc o murach zapominają
o ostatniej zwrotce.
"Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg... "
Wolność , równą jest dla każdego . Jaki uczyni z niej pożytek , jest każdego prywatną sprawą . Sprawą państwa jest zapewnić każdemu równy start .
kaczmarski zdążył się się wypowidzieć na temat dzisiejszych czasów -
"tantyczka z lotu ptaka"
w mojej opinii jedna z najlepszych piosenek
łooooooooooo GENIALNE. genialna piosenka, trzymała mnie w napięciu do samego końca!
Słuchając tego płaczę. Niesamowicie wzrusza....
Mam tak samo.
O Jezu Nazareński... to jest... ponad czasami, ponad płazami...
Nie mam odwagi słuchać tego drugi raz.
Rocznik 83.
Słucham regularnie. Rocznik 80 - więc podobny. Ale rozumiem, że jest do tego stopnia szokująco prawdziwe i trafiające w punkt, że może wyrwać z butów na bardzo długo.
92 pszczółki . Piosenek tego pana uczyli mnie szkole .. wtedy ich nie rozumiałem.. teraz uczę ich mojego syna 2013 ....
Genialny! Chylę czoła!
W 8 minut - 8 lat historii PRL - Geniusz Jacek!
A dlaczego 8 lat, skoro w tej pieśni jest zawarty tylko okres lat od 1977-1982?
"Rapsod" o tzw. "awansie społecznym". Bardzo prawdziwy.
Kaczmarski był bacznym obserwatorem życia i niejedną "karierę" tym utworem opisał.
Czytając komentarze zauważyłem więcej sympatii do "ojca" co uzasadnione bo on zdrowy, chłopski rozum miał. Podmiotem tragicznym jest syn, który próbuje znaleźć się jakoś w rzeczywistości, która, jak opisał ją Jacek, brana przez "syna" na bieżąco, prosta do zrozumienia nie była.
Nie próbuje się znaleźć,tylko dla kariery wyzbył się kręgosłupa.
@@ottowyt Była bardzo prosta. Skomplikowana dla kogoś, kto chce "awansu" i stania się "elitą". Tak jak zresztą obecnie.
@@MR-dh5ev To nie było skomplikowane,wystarczyło się zapisać wiadomo gdzie i współpracować z reżimem.
@@ottowyt Dokładnie.
Obawiam się że Stach, niezależnie o tego kto aktualnie sprawuje władzę to odpowiednio się ustawi, a sumienie mu wcale nie przeszkadza.
______ CNN I o o o o-
A teraz jest ministrem rolnictwa
I patriotą europejskim bo takie czasy.
Dzieki Jackowi dostałem 4 z klasówki z historii, a nic wczesniej nie umialem :) Dzięki, Jacku! PIękne piosenki... Brak mi słów
Chciałbym by piosenka trwała dłużej i pokazała dalszą część tej historii
Później to liberałem został i Europejczykiem
jak morawiecki @@konradkordian
W 2023 Stach został ministrem rolnictwa
Na dziewuchy ani grosza! Tak zjechałem jednej tyłka
Że się teraz sama prosi, biorę, kiedy potrzebuję!
Zdrowy jestem, dobrej myśli (z tym rektorem to pomyłka
Bo to zwrot był retoryczny) zjadłem gęś, za dżem dziękuję!
Łatwo tutaj się pokazać, bo tu każdy sobie lekce-
Waży swoje obowiązki. Nic nie zrobi za cholerę.
Starczy wsłuchać się i schylić, żeby mieć, a im się nie chce!
Mówię! Wpisz się na kolektyw, bo blokujesz mi karierę.
Stach! Ty nie pchaj się, gdzie nie szukają cię,
Wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj,
Swoje rób i więcej nie pouczaj mnie,
Matka w domu chce zobaczyć cię na święta!
Noś wysoko głowę, swego ci nie wstyd,
Z kim nie trzeba - nie zadzieraj, bo i po co?
Dbaj o siebie, wstawaj co dzień póki świt,
Ulicami się nie szwendaj późną nocą.
Nie bierz nic, co tam za darmo dają ci -
Ze szczerego serca nikt ci nic dziś nie da,
W przyszłość kraju nie wierz, ktoś se z ciebie drwi,
Ojcu wierz, a ojciec mówi - będzie bieda!
Mówią, że tam żyjesz jak kościelna mysz,
Licz pieniądze, to wystarczy ci na dłużej,
W Rany Boskie wierz i szanuj Święty Krzyż.
Wtedy w życiu będziesz miał na co zasłużysz!
Tato! Dawno już nie działam, to się teraz nie opłaca.
Wszystko sypie się, więc jestem od miesiąca w opozycji -
Jest nas wielu - będzie więcej, Kościół, nauka i praca,
Śledzą nas i byłem już przesłuchiwany na milicji!
Dużo pisać nie mam czasu, bo mam dyżur dziś w drukarni,
Czas wyprzedził nas o głowę to nadrabiać trzeba głową -
Teraz w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni!
Wypieprzymy czerwonego, zbudujemy Polskę nową!
Co niedziela jestem na mszy, bo tam wszyscy teraz chodzą
I zaliczam kurs po kursie, wiem już wszystko o Katyniu!
Mam co jeść i mam gdzie spać, więc nas władze nie zagłodzą,
Więc się nie martw o mnie, to się zobaczymy na Wołyniu!
Wy tam na wsi też działajcie, bo to koniec jest komuny,
A mnie będzie wstyd za ojca, co się słuchał uchwał Plenum!
Śpiesz się, tato, póki pora, bo niedługo mury runą!
Wpisz się do Solidarności, no i wstąp do KPN-u!
Stach! Za dużo mordę drzesz, za mało wiesz!
Rób co trzeba, rób co chcesz, ale na swoim!
My tu wiemy czego potrzebuje wieś,
Matka mówi mi, że się o ciebie boi!
Tutaj mamy takich też - Bóg odpuść im,
W końcu każdy własną ma Krzyżową Drogę -
Słuchaj - zanim mów - i zanim powiesz - czyń -
Jakby co, to wiesz, że zawsze Ci pomogę!
Nam spalili tu stodołę, bróg i chlew,
Ale to nie powód, żeby ostrzyć kosy,
Źle ci radzi radość, źle ci radzi gniew
I nie dojdziesz ty na Wołyń, student bosy!
Kiedy będziesz mógł, to przyjedź, tu twój dom,
Co drukujesz - przyślij, przeczytamy i my -
W Boga wierz i nie daj wiary głupim snom,
Matka miód przesyła, podziel się ze swymi!
Tato, ze mną wszystko dobrze, chociaż wzięli, to nie bili,
Klawisz mówi, że najwcześniej, to wypuszczą dwudziestego.
Aż się człowiek trochę dziwi, żeśmy wszystko to przeżyli,
Ale - jak tu u nas mówią, przecież nie ma tego złego!
Jest tu taki jeden major, do wszystkiego mnie przekonał
I powiedział, że rozumie wszystkie moje motywacje,
Ale co mi pozostało - pyta - wrona, co czerwona?
Żeby Polska była Polską? Bezsensowne demonstracje.
Mistrz! Ten gość to geniusz.
Dziękuję Panie Jacku.
Mój ojciec był takim Stachem. Babcia płakała, oj płakała. A teraz g... zostało z tego "awansu społecznego" lat 70-tych.
Podnosi na duchu,że inni również kochają to piosenkę.Chętnie podpisałbym się pod wszystkimi komentarzami ,pozdrawiam wielbicieli JK
Po 25 latach usłyszałem go w całości. W głowie ciagle miałem słowa ojca i głos Pana Jacka i nikt nie potrafił mi po powiedzieć jaki jest tytuł tej pięknej pieśni. Dziś jestem szczęśliwy! Aktualnie nr 1 a tekst rewelacja. Co do ostatnich słów ojca to wiadomo, ze Major żadnych papierów na ojca nie mial, chyba ze sfałszowane) po to aby Stachowi pokazać jakim "wywrotowym elementem " jest jego ojciec i aby go znienawidzil i jeszcze wiecej na niego donosił. Takie to były papiery -nie " bibuła". A Stach miał zostać wzorowym komunistą. O kPN jeszcze autor nie wiedział, ze Moczul to agent. W "Nocnej zmianie " u Bolka tez zaistniał...
+Smoleński John Miał papiery - Stach sam mu wysłał co drukował...
Piękny przekaz MISTRZU
Wspaniały Jacek Kaczmarski , za szybko odszedł ...
Barbara Wiśniewska Genialni żyją krótko . Szybko się samowyniszczają . Zbyt jasno widzą otaczającą rzeczywistość . Zbyt mało znajdują zrozumienia w otaczającym ich coraz głupszym świecie . Wysocki też nie pożył długo .
Zgadza się ... pozdrawiam i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH !!!
To jest właśnie bolączka geniuszy . Zanim ktokolwiek pojmie o co chodzi , to już ich nie ma . CBDO . Jeśli ktoś jeszcze pamięta , co to znaczy !
Bo Geniusze szybko odchodzą . Tak jakoś niestety jest . Dlaczego ?????? Bo na trzeźwo nic mądrego napisać się nie da . A alkohol jak wiadomo powszechnie być powinno szkodzi . .Dlatego durnota jest górą ! Dlaczego ? Bo durnota nie ma zmartwień . Nie ma stresów . Żyje sobie spokojnie . Tyle tylko mając w głowie , co jej ksiądz w kazaniu powie .
..to prawda.. jest wielki..
Kapitalna piosenka, piekne wykonanie, tyle historii zawartej w paru minutach... Pierwszy raz uslyszalam te piosenke w wykonaniu pewnego gitarzysty, ktory jechal na biwak studencki z klubem Chaszczujaca Lajza z Poznanskiego Uniwerku. Bodajze to byl Jacek, moze Marek... co tam , tak pieknie spiewal jak i Kaczmarski, a moze i lepiej.
Ot, taki felietonik. Slicznosci !
ojciec zostawił mnie gdy miałem 7 lat ...
(nie dane mi było nacieszyć tym prostym słowem "Tato" ot takie jebane ludzkie losy)
pierwszy raz słyszę ten kawałek ....... piękny.
to była ulubiona piosenka mojego syna .własnie mija rok od jego smierci.......
Wyrazy współczucia dla Pani Marii
.Historia prl i prl bis w genialnej podane formie.
Jerzy.
To jest porażająco piękny tekst
Kiedyś byłem studentem, a dziś jestem ojcem.
@Kasjopejaa1
Tych słów mi brakował. Kiedyś śpiewało się to w całości. Dzięki za przypomnienie.
Szkoda, że pominięte
Tyle lat a ciągle daje do myślenia
Tato! Jeszcze tu nie jestem miesiąc, a już wszystko wyrozumiem,
Miasto - owszem, ale w telewizji ładniej wyglądało -
Każą tutaj tylko czytać, no a czytać przecież umiem
Więc mnie niczym nie zastraszy ten uniwersytet cały!
Klasy tak jak w szkole zbiorczej, tylko biedniej urządzone,
Tak w ogóle to pieniądzem śmierdzi tutaj niespecjalnie.
Tylko aula - taka hala, ale drzewem wyklejona
Jak w remizie czy kościele, to wygląda trochę fajniej!
Tu mnie rektor indeks dawał, a wyglądał jak ksiądz proboszcz
I śpiewali jak w kościele, tak, że w ogóle - nie narzekam!
Nie wiem skąd was zna ten rektor, ale mówił dużo o was,
Żeście niby mnie tam u was wychowali na człowieka!
Mieszkam tu w akademiku - taki hotel dla studentów,
Pokój większy ciut od chlewa, ale jest nas tylko czterech.
Tamtych trzech - zdechlaki jakieś, forsą więc nie chwalę się tu,
Tylko sobie jeść kupuję, więc doślijcie mi papierek.
W samym domu chociaż znośnie, to wieczorem niespecjalnie,
Ot, wszystkiego telewizor i natryski są i pralnia!
Telewizor jeszcze owszem, ale z reszty nie korzystam,
Bo tu - mówię - czytać każą, a to praca przecież czysta!
Zapisałem się do takich, co tym interesem kręcą,
Mówią, że się to opłaca i pomaga w studiowaniu!
Muszę składki płacić, chodzić na zebrania i nic więcej,
Za to wezmą pod uwagę mnie przy każdym typowaniu.
Mówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski,
I tak samo bez kolejki można dostać tu mieszkanie!
Lepsze to niż
Te 238 glosy co nie lubia tej piosenki odnalezli siebie w tekscie.
Jako Stacha ? ;)
Uwielbiam ten utwór jest taki na czasie
szukam tej piosenki od jakiegoś czasu i nigdzie jej nie ma :(
2019 r. Czas jest ten sam...
No z lewaków przeszliśmy na komunitarystów, więc nie dziwota. Trzeba wyrzucić w końcu ten socjalistyczny śmieć za kraty.
@@skotnica93 Śmieszne... Wtedy ludzie chcieli mieć spokój i żeby w kraju zapanował pokój, a Pan ma w sobie tyle zawiści. Smutne i śmieszne na raz... Tak czasy te same, ale dlatego, że ludzie są dla siebie nawzajem wrogami. Pozdrawiam ;)
mocne, tyle powiem
Super tekst. 100% prawdy o wielu "aktywistach" z PiSów. Takie mieli życiorysy. O Piotrowiczu już nie wspomnę.
Raczej wszystkie aktywiszcza z różnych stron polit konfliktu mają takie tendencje i dla kariery wszystko i do tego arogancja.Nic z tego nie zrozumiałeś,tylko ułożyłeś sobie zgrabną polityczną teoryjkę,wywalając problem na mieliznę intelektualną.
Piękne i prawdziwe .
a pięciu było tak pijanych, że nie trafiło w 'kciuk w górę'..
Nie... To Stachy.
(...)Następna piosenka z tego cyklu ( piosenek literatury i faktu- dop. M.D. ) oparta o wypowiedzi i zachowanie jednego z moich przyjaciół ze studiów, studenta pochodzenia "wiejskiego". Jest to ballada, trzy listy, studenta do ojca producenta nowalijek i nierogacizny, odpowiedź tegoż. Po czym po upływie pewnego czasu student, który zyskał nową świadomość odpisuje ojcu. Ta piosenka będzie miała dalszy ciąg, ponieważ... ponieważ powinna mieć dalszy ciąg (...)
warto się wsłuchać to takie aktualne
@MordoTheGrejt
niesamowite jak wychwyciłeś takie szczególy... pozdrawiam...
Cholera wzruszyłem się ;-(
Jacek spoczywa, był wielki
Nie ma Jacka, nie ma Przemka, Są już przy zielonej studni... Wódka też się skończyła. dzisiaj. Pozostały wspomnienia i youtube...
Nie ma i Łapińskiego
Kur..wa znowu płaczę Jacku, wódka wypita wspólnie nic nie znaczy , Twój mózg!!!!! Tak mi Ciebie brakuje!
MNIE również, szkoda że geniusze tak szybko odchodzą.....
Amazing song
,,żyj szczęśliwie i niech ludzie Ci wybaczą"czy tylko ja mam ciarki?
Wielka mądrość kochanego Jacka :(
Pierwszy raz to slysze . O ja pierdziele , gesia skorka . Bravo
Super, wyśmienicie
Mistrz.
Im starszy, tym wie więcej. Teraz też to działa. Wniosek, słuchaj swojego starego, on wie, on myśli i ma rację.
EPIC !!! Prawie 10 minut textu wypluwanego z nieomal punkową furią - ale kogo to dziś ruszy ??? Ja ten kawałek usłyszałem w 1988 roku, rozwalał mnie tak samo jak kawałki Dezertera czy Moskwy !
Łał, czyli nie jestem jedyną osobą słuchająca i punka i Kaczmarskiego xD
+Kead kochany, ja słucham kaczmarskiego Dezertera Metallici Brahmsa Mendelhssona Mozarta Iron Maiden Oddziału Zamkniętego i wszelkiego rodzaju Soundtracków.
+Lonely Malone Uwielbiam Cię Stary :) szukam fanatyków jak ja. Bo ludzie mi mówią ze jestem popierdolony na jego punkcie
No, witam w klubie moich przedmówców :^
Myślałam, że jestem sama, a tu jednak, w szarej masie dzisiejszego, pustego popu ktoś słucha porządnej muzyki :) Gatunek na wymarciu, ale jak widać jeszcze się trzyma :D
Pozdrawiam ;)
Gosia Gawryluk pozdrawiam rowniez ;)
2020 - I niech ludzie Ci wybaczą.
Powerful song
boli mnie bo kiedys moj tata czytal mi te ta powiesc i dzieki niej nauczylem sie czytac bo bardzo chcialem wiedziec co bedzie dalej a ojciec nie zawsze mial czas by czytac
nad czasowe kawałki rip jacku
Ludzie to mają tak zryte berety, że nawet nie wiedzą że takich kanalii, jak z piosenki to pełno w polskim parlamencie.
Niesamowity text.
Chociaz tyczy sie tylko okresu upadku komuny w Polsce, to jednoczesnie, czego Kaczmarski chyba nie zamierzal, przedstawia odwieczne roznice pokolen, madrzenia sie dzieci i madrosci rodzicow.
Ech.
Ojciec jest twardy i stały jak skała a syn jak horągiewka a żal
chorągiewka
Piosenki Jacka Kaczmarskiego to piękna lekcja historii. Czasami jednak potrzebują komentarza. Bardzo dziękuję za to obszerne wyjaśnienie. Czy komentuje Pan też inne jego piosenki? 🙂
Owszem, ale tylko wtedy gdy ktoś się o to zwróci, lub jeśli w swoim komentarzu pod piosenką nie może odszukać jej przekazu.
Bardzo poruszające. Ci co mają średnią relację z ojcem myślę, że tym bardziej to przeżywają.
tak
Masakrycznie miażdżące. Trzeba tylko zrozumieć. Ot co!
Słucham chyba od dwóch lat, podoba mi się.
Dlaczego dajecie gościowi minusy? Gdyby Jacek Kaczmarski mógł, dopisałby na 100% taki ciąg kariery Stacha. Wstydzicie się swoich "karier" czy nie zrozumieliście przesłania utworu?
Piękne.
P.s. w całość trzeba się wsłuchać
Coś wspaniałego
Nieudacznik i leniuch. Powinien wrócić po studiach. W mieście ludzie 70 lat prali sobie mozgi różnymi ideologiami. Prawda jedna. Najważniejsze dobro Narodu
Że ja możliwe 😂
A niby jak miał wrócić na wieś gdy jeszcze studia nie były przez niego zakończone?Przecież Stach jako student znalazł się w mieście od roku akademickiego 1977/78 a potem brał udział w strajkach na uczelniach po wprowadzeniu stanu wojennego 13.12.1981