To jest prawdziwa motoryzacja a nie jakies elektrykibez wyrazu.Tablety na kolach.Powiem szczerze pierwszy raz widze ten model.Piekne auto.Ogladam ten odcinek dzisiaj w ramach wyciszenia i relaksu po stresujacym dniu w pracy.Najlepszy kanal o klasykach na polskim yt.Pozdrawiam i dziekuje za ciezka prace w tworzeniu kanalu.
Piszę się o 75, że to "ostatnia prawdziwa". W gruncie rzeczy ostatnią byl model 33, który produkowano chyba rok dluzej ('93). Fakt, nie miała busso ani tylnego napędu ale miała sympatycznego boxera, który dzielnie czerpał z cuore sportivo oraz dosłownie żadnej części wspólnej z ówczesną gamą modelową Fiata. Co do 75. Wspominasz, że plastiki trzeszczą. To prawda - w mojej też okrutnie skrzypią co odbiera trochę przyjemności z jazdy. Druga teza, którą potwierdzam - zabezpieczenie antykorozyjne. To dziwne ale mój egzemplarz (rzekomo bezwypadkowy) także pozbawiony jest korozji. Tyle, że pierwszą połowę swojego życia spędził w Rzymie a drugą połowę po prostu zimował w garażu. W tym samym czasie 33 zgniła doszczętnie, potwierdzając legendę, że w Pomigliano d'Arco stalową blachę z ZSRR używaną do produkcji karoserii składowano bezpośrednio w poblizu nabrzeża portowego. Ostatni akapit dotyczacy materiału: z przyjemnością oglądałem i słuchałem nie potrafiąc Cię "złapać" na jakimkolwiek merytorycznym błędzie :) To dosyć rzadkie. Dodałbym jeszcze od siebie, że do wszystkich "dziwactw" 75 moza dodać konstrukcję przedniego zawieszenia: jest nietypowo oparte na drążkach skrętnych.
Jako kryterium "ostatniego modelu" w takich przypadkach uważa się rozpoczęcie jego produkcji. 33-ka przez prawdziwych ortodoksów nie jest uważana za prawdziwą Alfa Romeo. Oczywiście takoż samo jak Alfasud. Co więcej tacy prawdziwi ortodoksi nie uznają już za prawdziwą Alfę nawet Alfetty ani też tym bardziej V6-ki Pana Busso. Prawdziwa Alfa kończy się przed Transaxle i dotyczy wyłącznie silników pre-Bialbero, Bialbero oraz bialbero V8. To tak odnośnie kompleksowości tematu. Tak naprawdę ostatnią prawdziwą Alfą jest bynajmniej 75-ka a SZ i RZ. - O! Dopiero po czasie zauważyłem, że jest dalszy tekst. A więc, jak to już komuś napisałem - a czego jak widać nie wiesz, Alfa Romeo nie miała nic wspólnego z blachami z sowietów. Nigdy ich tam nie pozyskiwała! To był problem Fiata (i Lancii) - kwestia spłat barterowych za licencję Żiguli. Kiedy Fiat przejął Alfę, dostawy z ZSRS zakończyły się. Alfa 75 jest dość odporna na korozję, ponieważ była cynkowana w specjalnej technologii zanim jeszcze robiło to Audi. Alfa 33 nie była poddawana takim zabiegom. W Pomigliano nie było tej technologii. Kwestia rdzewienia nie była też związana ze składowaniem stali w porcie czy coś tego typu a po prostu ze stopniem jej zanieczyszczenia w procesie wytopu. I to problemy jakościowe w tym względzie dotyczą większości stalowni. Po prostu stal zanieczyszczona np miedzią jest tańsza - to się ją bierze i tyle. I to dlatego tak wiele różnych modeli różnych marek rdzewieje a inne nie albo te co rdzewieją, to tylko do pewnego rocznika itd itp. Natomiast błędów Pan Garbacz zawsze kilka popełni i tu jest podobnie -choć oczywiście tragedii nie ma ale błędy jednak są i to kilka co najmniej powazniejszych.
Dzień dobry ... Miałem tą Alfę w wersji 3.0 V6 przez pięć lat i wspominam ją jako cichego wkurwiacza... Od Corrado po Clio Williams kończąc na Bmw 325i... Kosiłem wiele aut ze świateł. Ten silnik jest naprawdę super . Na dwójce bez problemu robi 120km/he come tamtym czasie nie było codziennością . Dźwięk silnika i jakość prowadzenia była super ale z jednym małym haczykiem . Trzeba było się nią naprawdę nauczyć jeździć , jak już nabrałem wprawy to była mega radocha . Ja akurat mieszkam w Londynie gdzie ogólnie srają się za szwabskimi wyrobami to miałem komu zamykać usta . Pamiętam parę dwóch murzynów gdzie nie mogli uwierzyć że dostają baty po raz piąty w swoim Clio Williams haha aż w końcu poszliśmy po wszystkim do pubu pogadać o tym mało popularnym aucie . I wiecie co ? Spotkałem ich po paru latach w Ice Caffe , mieli już wtedy Alfę 155 2.5V6... Pojechałem nią do Łodzi skąd pochodzę i robiła nieźle zamieszanie pod wieloma marketami czy stacjami benzynowymi... Po prawej kierownica , angielskie blachy , czerwona na pięknych dwukolorowych felgach , złoto srebrnych... Ach dużo by pisać... Pozdrawiam
Mimo ogolnej jakości i trwałości jaką (nie)ma ten model to zawsze go lubiłem, i chciałem go mieć w swoim garażu marzeń. Ma jakiś swoj charakter. Fajne brzmienie v6.
Przednie okna otwierane były przyciskami w suficie. Miałem dwie w TS. W owych czasach z częściami był problem. Np przekaźnik świateł elektryk założył mi od Wartburga. jeździła jak po szynach. Kochany samochód.
Posiada taki egzemplarz z 2.5v6 stał ostatnie 20 lat w garaż i zanim go odpalę muszą zmienić pasek rozrządu. Ten Film mnie zmotywował chyba pora się zabrać za robotę ten dźwięk jest świetny
Bardzo ciekawy i nietuzinkowy samochód. Alfa Romeo 155 jednakże mi osobiście podoba się tak samo i uważam, że razem z 75 mają wspaniały design bo jestem fanem ostrych krawędzi, prostokątów i czarnych tworzyw. Nie lukrowane Alfy z lat 50 tylko bezkompromisowy ostry jak żyleta styl klinów i kwadratów z czarnym plastikiem to jest to. 75 ze względu na czarne wykończenia z zewnątrz najlepiej wygląda w jaśniejszym lakierze, np. srebrnym, białym, czerwonym. Naprawdę cudowne kształty, brutalizm '80 w bryle to jest to. 155 też była prawdziwa. Chciałbym mieć 155 skoro 75 trudno dostać.
Mam 37 lat i szczerze mówiąc,nie pamiętam żebym kiedykolwiek widział 75 na żywo. Za to wujek miał kiedyś srebrną 33 poliftową, kupioną jako nową z salonu.., pamiętam że bywała jak w Lidlu,co tydzień coś nowego.
Janie, alfa Złomeo cha, cha ale jak usłyszałem znów ten dźwięk to mi z 15 lat ubyło i z przyjemnością wbił bym 3 i pedal deska i za to się kocha włoskie auta. Nie ważne że zgnił błotnik a coś tam odpadło. Jak jedziesz dajesz a ona chce jeszcze za to kochamy włoskie auta. Ale wiem z czym to się je więc jako swój funy car mam jednak Mercedesa 🤣🤣🤣😉
Panie Janie, jak będzie Pan jeszcze kiedyś w Kraśniku zapraszam do mnie. Pokaże Panu swoje klasyki. A tak na marginesie miałem taka Alfę- czerwoną z Burago była to moja ulubiona zabawka. Pozdrawiam.
Alfa jak by nie mówić zawsze miała jakiś swój styl ( wyjątek ARNA ) . Jednak w tym modelu jakoś straciła na wyjątkowości . Jak dla mnie to te felgi dodatkowo idą na minus . Ale i tak na pewno ma wielu miłośników i nie będą patrzeć na jakość , koszty i trudności w naprawach . Są rzeczy które nie opłacają się ale warto 🙂👍
Już dawno nikt mnie tak nie rozbawił. Najbardziej udane wizualnie osiągnięcie linii stylizacyjnej "the Wedge" i jeden z ostatnich przedstawicieli "Kamm's back", jako model - "który stracił na wyjątkowości" - to doprawdy kabaret. Pokaż mi jakikolwiek model tej klasy (średniej), który wówczas miałby wizualnie więcej charakteru. 75-ka miała go aż nadto a przy tym nie była tak ekstrawagancka jak Giulietta 2 i jej ekstremalny tyłek. Alfa 75 nie musi się podobać ale pisanie o jakiejś utracie charakteru świadczy o tym, że nie masz o tym właściwie żadnego pojęcia a i oczu Ci brak. Arna, jeśli idzie o karoserię była czystej wody Nissanem więc pisanie o niej jako jakimś wyjątku w stylu jest pozbawione sensu, bowiem samochód ten nie reprezentował stylu Alfa Romeo w żadnym wymiarze podobnie jak i nie czyni tego jakiekolwiek Audi czy Volvo. Na takiej zasadzie to "takich wyjątków" było zresztą więcej - vide: Dauphine Alfa Romeo.
Kompletnie nie masz racji - ten wygląd nie był już wówczas w ogóle modny tylko Alfa wraz z 75-ką i sfaceliftingowaną 33-ką (tu z konieczności przejęcia zasadniczej karoserii) trzymała się tej stylizacji, która choć fajna była już wówczas absolutnie poza trendami co dobrze pokazuje już 164-ka.
17:03 "ale przepisy..." a tymczasem 18:40 🤣 Tylko te koła jakieś za duże, psują wygląd - tam raczej były 13-14 na grubej oponie, a nie takie cuda z szybkich i wściekłych.
@@JanGarbacz w niedziele bede bo sobota dyzur w szpitalu . A przyjdę z kamerą to chociaż dasz glos na pamiątkę - zapytam Ciebie o zamiłowanie do włoskich aut ;-) do zobaczenia! Adam
Nie przepadam za tą marką, lecz musze przyznac , to autko jest naprawde rewelka ! Jan pieknie opowiada jak zawsze o takich samochodach 💪, dlatego marki ktorych nie lubie , dzieki Janowi juz lubie ,bo robi to w sposób genialny! 💪👍. Czekam na marke Mitsubishi, moja ukochana z marek hehe
Gdzies w połowie lat 90 na osiedlu miał taką czerwona jeden co był mechanikiem i pamietam jak ona bardzo długo stała może brak czesci albo cena...Albo jakas powazniejsza usterka .
"...Alfa Romeo 75 pojawiła się w historycznym dla marki momencie. Model otrzymał swoją nazwę z okazji 75-piątej rocznicy powstania firmy, a produkcja rozpoczęła się rok przed wykupieniem jej przez Fiata. Był to więc ostatni model, który został zaprojektowany bez kontroli turyńskiego giganta"...
Piękne autko❤ jeździłem krótko modelem kombi które jednak weszło do produkcji w krótkiej serii tylko na zachód piękne autko nie pozbawione wad niestety
Ta historia nie dotyczy tego modelu ( iw ogóle Alfy Romeo), który był zresztą w pełni ocynkowany. Alfa Romeo nie miał nic wspólnego z wymianą barterową Fiata z sowietami. Problem ten dotyczył wyłącznie Fiata i Lancii. Jeśli Alfa 75 rdzewiała , tobyła to kwestia zanieczyszczonej stali - problem, który dotykał wielu producentów aut niezależnie od źródła pozyskania stali - ta ruska była jednak pod tym kątem wyjątkowo zła.
Panie Redaktorze! Chyba wkradła się Panu kaczka dziennikarska, bo ja miałem alfę 145 z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w hatchbacku z silnikiem boxer 1.6. Może się mylę, ale chyba to ten model był następcą siedemdziesiątki piątki? Bardzo podobają mi się Pańskie opowieści o samochodach, a przede wszystkim kultura wypowiedzi. Czekam z niecierpliwością na kolejny Pana film. Pozdrawiam z wyrazami szacunku i życzeniami zdrowia i wszelkiej pomyślności. Maciej Wołowicz z Warszawy.
Oczywiście, że się mylisz. Alfy 145 i 146 były następcami 33-ki. Już choćby silniki powinny Ci dać do myślenia. Zresztą słynne boksery Hruski przeszły do historii właśnie w tych modelach.
Szanowny Panie Macieju! Dziękuję za komentarz, jednak modele serii 145/146 były następcami modelu 33. Natomiast 75 zastąpiła 155. Pozdrawiam serdecznie J.G
Lubie alfy; miałem 156, 159, obecnie jest tez giulietta; ale do 75 nie mam przekonania. Jakos stylistyka mi nie pasuje. Jesli chodzi o starsze alfy, to 155 robi robotę
@@damsam8296 Uwielbiam tych, którzy zasłaniają się rzekomo „niedyskutowalnym” gustem. Słyszałeś o takim zjawisku jak… marny gust albo o czymś takim jak… brak gustu? To po pierwsze! Druga rzecz i podstawowa, to aby o gustach nie dyskutować należy się z interlokutorem znajdować na analogicznym poziomie WYROBIENIA estetycznego, co jest niepodzielnie związane z WIEDZĄ na dany temat. Ale zostawmy teraz to Twoje pierdniecie, z którego „powalającej siły” zdajesz się być tak zadowolonym a świadczy ono li tylko o Twej słabości intelektualnej. Ważniejszym jest bowiem coś innego. Gdybyś napisał mi, że miałeś Giulię (Tipo 105) i potem Alfettę Berlinę, to można byłoby może porozmawiać ale wtedy byś takiej bredni nie napisał, że 155-ka „robi robote”. Niestety, jako użytkownik produktów Fiata, opatrzonych jedynie scudetto i ładną siluetą - nie masz pojęcia czym była Alfa Romeo! Stylizacja 75-ki nie musi Ci się podobać, zresztą w swoich czasach silnie polaryzowała, ale pisanie bzdur to inna sprawa. A Alfa Romeo 155 nie była już żadną prawdziwą Alfą.
@@grzegorzkoksanowicz6347 rozwaliles mnie tym komentarzem. Napisalem wyraźnie o stylistyce, o tym co mi sie podoba. Moje subiektywne zdanie, moje poczucie piekna. Czy napisalem, ze jest jedyne sluszne? Nie! Moze i mam kiepski gust, może Ty taki masz....co za różnica. To gust, kazdy ma swój.
@@damsam8296 Jak widać nawet nie udało Ci się zrozumieć tych paru oczywistości, jakie wyłuszczyłem w mojej odpowiedzi. Ale to mnie nie dziwi wobec argotu jaki pielęgnujesz w komunikacji z adwersarzami, który doskonale wpisuje się w antycypowane przeze mnie jednak prawidłowo zjawisko, zbyt słabych zdolności poznawczych. TAK, każdy ma swój gust i Twój jest właśnie bardzo marny bo niewyrobiony i tu faktycznie nie ma dalej nad czym deliberować. Mam nadzieję, że przekaz ten nie jest nazbyt trudny w odbiorze, bo nie chciałbym Cię jeszcze bardziej "rozwalać"...
Co do grubszych błędów, to oczywiście chodzi o ten, co do Giulli z 1977 roku, bo może chodzić jedynie o Giuliettę (Tipo 116) z 1977, choć Giulia była jeszcze produkowana ale wizualnie z Alfą 75 nie miała z grubsza nic wspólnego. Pojawiły się też błędy co do silników i ich wtrysków oraz lat wprowadzenia. Grubym błędem jest też twierdzenie, że 75-ka, to ostatnia prawdziwa Alfa. Taką była rzecz jasna SZ-ka i RZ-ka. Uważam jednak, że Pańskie vlogi są zbyt ubogie jeśli idzie o przedstawienie czy historii czy filozofii stojącej za wprowadzeniem danego auta do produkcji. No cóż, Alfa Romeo Alfa 75, bo z tak nazywał się poprawnie ten model na początku był kolejnym klonem rewolucyjnej Alfetty. Warto byłoby wspomnieć o tym, że 75-ka była tworzona jako następczyni Giulietty (Tipo 116) i stąd wyraźne nawiązania stylistyczne do niej ale już nie tak ekstremalne. W efekcie jednak, po przedwczesnym wycofaniu 90-ki (będącej bezpośrednią następczynią Alfetty Berliny) stała się de facto znowu jedynym modelem klasy średniej z Arese, który połączył sobą linię Alfetty/90-ki i Giulietty. Ten moment (przełom 1987 i 1988), to nowa fala gdzie 75-ka, która zaczynała w 1985 roku z takimi samymi silnikami jak już od lat, czyli gaźnikowe bialbero (lecz już bez 1.3) oraz, co było novum w tej klasie, V6 „Busso” (tu pierwsza była 90-ka, wobec słabej sprzedaży Alfa 6!), to w 1988 roku ruszyła ofensywa z 2.0 Twin Sparkiem (od początku jedynie z wtryskiem -Pan sugeruje coś innego- ale i z regulowanym rozrządem!), który zastąpił całkowicie gaźnikową dwulitrówkę oraz również tylko wtryskowy 3.0 V6 (od roku już oferowany w USA). To były 2 nowe wersje, które zrobiły w Europie trochę zamieszania. Wersja 1.6 nadal na gaźniku (jakoś do 1990) pozostała taką budżetową. 1.8 wypadła poza Włochami z oferty, poza oczywiście Turbo ale ta odmiana zawsze była dość niszowa. W produkcji do końca pozostał też 2.5 „Busso” jako „Milano” i była to już nie wersja sportowa a bardziej luksusowa (jako Quadrifoglio d’Oro) i to ona najczęściej była łączona z automatem, który poza tym był w tym modelu wielką rzadkością. Diesle poza Włochami (2.0 i potem jeszcze 2.4 -oba oczywiście od VM) właściwie nie były oferowane. Twin Spark (ostatnie prawdziwe Bialbero, które z późniejszymi twin sparkami 16-zaworowymi - de facto Fiata - nie ma nic wspólnego!) oraz 3.0 V6 były taką ofertą dla prawdziwych Alfisti i jeśli chodzi o moc i cenę były szalenie atrakcyjne wobec analogicznych E30-ek. Niestety, kiepska już wtedy reputacja robiła swoje. O ile BMW kupowali też „normalsi”, to Alfa 75 była poza Włochami , ofertą dla oryginałów. Jest to jedna z moich ulubionych Alf i byłem niedawno aby ją kupić (1.6 i niestety bez wspomaganie kierownicy - na visus znacznie ładniejsza od bohatera materiału!) ale… wybrałem coś innego.
Z drugiej strony taką z silnikiem 2 l miał mój znajomy. Serwis tego samochodu był prawdziwym koszmarem części kosztowały krocie dostęp do wszystkiego dramatyczny a stan blacharski tego egzemplarza był również opłakany
@@tomaszbialek6182 odpowiem jak Hondzie łutututu tutututututututu. Lecz nie tylko części zrób sobie serwis hamulców które są przy tylnym dyfrze. Zrób to w warunkach braku części i gnijącego nadwozia. Mamy rok 97 i dziesięcioletnie Alfa Romeo bardzo zgnite.
@@kamilprusinski. Naprawdę nie rozumiesz JASNO postawionego pytania???! No to rozbierzmy je na czynniki pierwsze. Jak dla dziecka. Co ma wspólnego od strony technicznej przednionapędowa 605-ka z tylnonapędową a do tego w układzie transaxle 75-ką? NIC! Więc aby ten aspekt z mojego pytania wykluczyć, wstawiłem ograniczenie w postaci słów "jak rozumiem wizualnie jedynie". Użyłem też brytyjskiego przezwiska marki Peugeot czyli słowa "Pug". Można go nie znać, tyle, że w kontekście Twojego pytania plus użycie nazwy modelowej "605", nie powinno stwarzać NAJMNIEJSZEJ wątpliwości co ono może oznaczać. Znaczenia słów "co ma wspólnego" chyba (?) nie muszę Ci już wyjaśniać? Otóż pytanie moje nie tylko jest bardzo klarowne ale i jest przy tym pytaniem retorycznym i jako takie, miało również za zadanie z Ciebie zakpić. Bowiem Twoja wypowiedź wskazująca na podobieństwa między Peugeotem 605 a Alfą 75, gdzie NIE MA ICH WCALE, nie tyle nawet w kwestii techniki ALE PRZEDE WSZYSTKIM także od strony wizualnej, świadczy o tym, że nie masz zielonego pojęcia, o kwestiach designu. Jest to tym zabawniejsze, że Peugeot 605 uchodził (i słusznie) za powtórzenie designu Alfy 164 choć mniej charakterne. To nie dziwi skoro oba te modele były mniej więcej w tym samym czasie (605-ka nieco później) zaprojektowane przez studio Pininfarina. Jak bardzo inna była stylizacja 164-ki od Pininfariny w stosunku do kanciastej 75-ki z Centro Stile jest kwestią, którą widać na kilometr! Więc jeśli komuś kojarzy się Pug 605 w jakikolwiek sposób z Alfą 75 to jest to czystej wody ABERRACJA. Po prostu kabaret. To jest tak m jak z jakimś pajacem powyżej, który stwierdził, że 75-ka przypomina mu Saaby z tamtych lat. Tu jest podobnie.
@@grzegorzkoksanowicz6347 tak to powiedz to posiadaczom Renault 21 w połowie lat 90 jeżeli wszędzie jeździły passaty B2 i B3 a Renault 21 w Warszawie było 6 sztuk.
@@grzegorzkoksanowicz6347 przy czym większość osób nawet nie wiedziała co to za auto. Większość ludzi w Polsce nie znała nawet producenta jeżeli nie było szyldu na czymś co można nazwać wlotem powietrza. Zdziwienie było dopiero wtedy gdy wsiada do środka i widzieli wyposażenie w sumie podstawowej wersji czyli centralny zamek z pilotem elektryczne szyby wspomaganie, światła przeciwmgielne, w moim przypadku jeszcze aluminiowe felgi pokaż mi Passata w 95 roku takiego siedmio sześcioletniego który miałby takie wyposażenie. A potem mów mi co było mainstreamowe bo rozumiem że widziałeś dziesiątki takich Renault 21 z benzynowym silnikiem jeżdżących po twoim mieście
Kurde czy tylko ja mam wrażenie , ze połączenie się z Fiatem wyszło Alfie na plus.Nie oszukujmy się, ale w tym segmencie nikt nie szuka nowatorstw typu transaxle. Nie dziwne, ze E30 lepiej się sprzedawało.
Z tym że… nie! Kupiłem kilka lat temu przejściówkę 240D 3.0 Przebieg 178k mil ( mieszkam w PA) kupiona i przywieziona z CA. To jest ostatni PRAWDZIWY Mercedes.
Panie Gerardzie, niestety ma Pan rację. Poprzednikiem 75 była oczywiście Gulietta a nie Gulia, silnik Twin Spark również wprowadzono w 1987 roku a nie jak podałem w 1990. Dziękuję za zwrócenie uwagi, na te istotne kwestie. Pozdrawiam Serdecznie Jan Garbacz
@@JanGarbacz Proponuję przed prezentacją starych włoskich aut,kontaktować się ze mną,ponieważ mam tzw.encyklopedię w głowie,co potwierdzają również ludzie z tej branży i...pozdrawiam także.
ostatnia prawdziwa to jest alfa romeo i julia shakespere williama , ja osobiście polecam alfę prawdziwą ostatnią , natomiast w dzisiejszych czasach trzeba powiedzieć że alfa i romeo to jest ostatnia taka alfa i romeo i wydawać by sie mogło że tak ale jednak tu trzeba zrobić pauze i poczekać na najnowsze milano produkowane w zakładzie pod radomiem
To jest prawdziwa motoryzacja a nie jakies elektrykibez wyrazu.Tablety na kolach.Powiem szczerze pierwszy raz widze ten model.Piekne auto.Ogladam ten odcinek dzisiaj w ramach wyciszenia i relaksu po stresujacym dniu w pracy.Najlepszy kanal o klasykach na polskim yt.Pozdrawiam i dziekuje za ciezka prace w tworzeniu kanalu.
Miałem następcę ,Ar 155 , w roku 1997 to było coś w tamtych czasach.
Pamiętam AF155. Genialna pozycja za kierownicą. Stała w salonie Polmozbytu we Wrocku. Wsiąść do niej to była przyjemność.
@@waldemarfabin3741 Ojciec miał 155 '94 silnikiem 2.5 TD. Ależ to "szło".
AR 155 to jest coś w każdych czasach !
Teraz przyznać się kto ile razy przewijał film do momentu jak Janek uruchamiał silnik? Ależ ten silnik pięknie brzmi, poezja.
W końcu najlepsze V6 na świecie, od Busso!
I do momentu rozpędzania na "2-ce"
Piszę się o 75, że to "ostatnia prawdziwa". W gruncie rzeczy ostatnią byl model 33, który produkowano chyba rok dluzej ('93). Fakt, nie miała busso ani tylnego napędu ale miała sympatycznego boxera, który dzielnie czerpał z cuore sportivo oraz dosłownie żadnej części wspólnej z ówczesną gamą modelową Fiata.
Co do 75. Wspominasz, że plastiki trzeszczą. To prawda - w mojej też okrutnie skrzypią co odbiera trochę przyjemności z jazdy.
Druga teza, którą potwierdzam - zabezpieczenie antykorozyjne. To dziwne ale mój egzemplarz (rzekomo bezwypadkowy) także pozbawiony jest korozji. Tyle, że pierwszą połowę swojego życia spędził w Rzymie a drugą połowę po prostu zimował w garażu. W tym samym czasie 33 zgniła doszczętnie, potwierdzając legendę, że w Pomigliano d'Arco stalową blachę z ZSRR używaną do produkcji karoserii składowano bezpośrednio w poblizu nabrzeża portowego.
Ostatni akapit dotyczacy materiału: z przyjemnością oglądałem i słuchałem nie potrafiąc Cię "złapać" na jakimkolwiek merytorycznym błędzie :) To dosyć rzadkie. Dodałbym jeszcze od siebie, że do wszystkich "dziwactw" 75 moza dodać konstrukcję przedniego zawieszenia: jest nietypowo oparte na drążkach skrętnych.
Jako kryterium "ostatniego modelu" w takich przypadkach uważa się rozpoczęcie jego produkcji. 33-ka przez prawdziwych ortodoksów nie jest uważana za prawdziwą Alfa Romeo. Oczywiście takoż samo jak Alfasud. Co więcej tacy prawdziwi ortodoksi nie uznają już za prawdziwą Alfę nawet Alfetty ani też tym bardziej V6-ki Pana Busso. Prawdziwa Alfa kończy się przed Transaxle i dotyczy wyłącznie silników pre-Bialbero, Bialbero oraz bialbero V8. To tak odnośnie kompleksowości tematu. Tak naprawdę ostatnią prawdziwą Alfą jest bynajmniej 75-ka a SZ i RZ. -
O! Dopiero po czasie zauważyłem, że jest dalszy tekst. A więc, jak to już komuś napisałem - a czego jak widać nie wiesz, Alfa Romeo nie miała nic wspólnego z blachami z sowietów. Nigdy ich tam nie pozyskiwała! To był problem Fiata (i Lancii) - kwestia spłat barterowych za licencję Żiguli. Kiedy Fiat przejął Alfę, dostawy z ZSRS zakończyły się. Alfa 75 jest dość odporna na korozję, ponieważ była cynkowana w specjalnej technologii zanim jeszcze robiło to Audi. Alfa 33 nie była poddawana takim zabiegom. W Pomigliano nie było tej technologii. Kwestia rdzewienia nie była też związana ze składowaniem stali w porcie czy coś tego typu a po prostu ze stopniem jej zanieczyszczenia w procesie wytopu. I to problemy jakościowe w tym względzie dotyczą większości stalowni. Po prostu stal zanieczyszczona np miedzią jest tańsza - to się ją bierze i tyle. I to dlatego tak wiele różnych modeli różnych marek rdzewieje a inne nie albo te co rdzewieją, to tylko do pewnego rocznika itd itp. Natomiast błędów Pan Garbacz zawsze kilka popełni i tu jest podobnie -choć oczywiście tragedii nie ma ale błędy jednak są i to kilka co najmniej powazniejszych.
Che bella! ❤ Cały czas trzymam kciuki za Waszą wyprawę i bardzo ciekaw jestem relacji, serdecznie pozdrawiam i dziękuję za kolejny ciekawy odcinek!
Dzień dobry ...
Miałem tą Alfę w wersji 3.0 V6 przez pięć lat i wspominam ją jako cichego wkurwiacza... Od Corrado po Clio Williams kończąc na Bmw 325i... Kosiłem wiele aut ze świateł. Ten silnik jest naprawdę super . Na dwójce bez problemu robi 120km/he come tamtym czasie nie było codziennością . Dźwięk silnika i jakość prowadzenia była super ale z jednym małym haczykiem . Trzeba było się nią naprawdę nauczyć jeździć , jak już nabrałem wprawy to była mega radocha . Ja akurat mieszkam w Londynie gdzie ogólnie srają się za szwabskimi wyrobami to miałem komu zamykać usta . Pamiętam parę dwóch murzynów gdzie nie mogli uwierzyć że dostają baty po raz piąty w swoim Clio Williams haha aż w końcu poszliśmy po wszystkim do pubu pogadać o tym mało popularnym aucie . I wiecie co ? Spotkałem ich po paru latach w Ice Caffe , mieli już wtedy Alfę 155 2.5V6... Pojechałem nią do Łodzi skąd pochodzę i robiła nieźle zamieszanie pod wieloma marketami czy stacjami benzynowymi... Po prawej kierownica , angielskie blachy , czerwona na pięknych dwukolorowych felgach , złoto srebrnych... Ach dużo by pisać... Pozdrawiam
Mimo ogolnej jakości i trwałości jaką (nie)ma ten model to zawsze go lubiłem, i chciałem go mieć w swoim garażu marzeń. Ma jakiś swoj charakter. Fajne brzmienie v6.
Przednie okna otwierane były przyciskami w suficie. Miałem dwie w TS. W owych czasach z częściami był problem. Np przekaźnik świateł elektryk założył mi od Wartburga. jeździła jak po szynach. Kochany samochód.
A w Rzymie dalej sobie jeżdżą na co dzień takie, za ostatnim pobytem spotkałem takie trzy, jezdne choć w różnym stanie 😃
Posiada taki egzemplarz z 2.5v6 stał ostatnie 20 lat w garaż i zanim go odpalę muszą zmienić pasek rozrządu. Ten Film mnie zmotywował chyba pora się zabrać za robotę ten dźwięk jest świetny
Jest mi niezmiernie miło, życzę powodzenia w przywracaniu do życia legendy !
Wloska motoryzacja sila rzeczy zaszczepia graciarstwem na przyszlosc pozdrawiam piekny wóz
33,75,155,164 - te alfy są super. Pozdrawiam. Poland. Elo.
Piękne auto! ❤
fajne filmy Pan robisz.
Fajnie że nowy właściciel zostawił flagowe rejestracje, znam ten egzemplarz od kilkunastu lat :)
Bardzo ciekawy i nietuzinkowy samochód. Alfa Romeo 155 jednakże mi osobiście podoba się tak samo i uważam, że razem z 75 mają wspaniały design bo jestem fanem ostrych krawędzi, prostokątów i czarnych tworzyw. Nie lukrowane Alfy z lat 50 tylko bezkompromisowy ostry jak żyleta styl klinów i kwadratów z czarnym plastikiem to jest to. 75 ze względu na czarne wykończenia z zewnątrz najlepiej wygląda w jaśniejszym lakierze, np. srebrnym, białym, czerwonym. Naprawdę cudowne kształty, brutalizm '80 w bryle to jest to. 155 też była prawdziwa. Chciałbym mieć 155 skoro 75 trudno dostać.
Jest taka do kupienia na olx. Piękna, czerwona z v6 Busso. Cena kosmiczna...
Mam 37 lat i szczerze mówiąc,nie pamiętam żebym kiedykolwiek widział 75 na żywo.
Za to wujek miał kiedyś srebrną 33 poliftową, kupioną jako nową z salonu.., pamiętam że bywała jak w Lidlu,co tydzień coś nowego.
Janie, alfa Złomeo cha, cha ale jak usłyszałem znów ten dźwięk to mi z 15 lat ubyło i z przyjemnością wbił bym 3 i pedal deska i za to się kocha włoskie auta. Nie ważne że zgnił błotnik a coś tam odpadło. Jak jedziesz dajesz a ona chce jeszcze za to kochamy włoskie auta. Ale wiem z czym to się je więc jako swój funy car mam jednak Mercedesa 🤣🤣🤣😉
Prawdziwy samochód 😎
Panie Janie, jak będzie Pan jeszcze kiedyś w Kraśniku zapraszam do mnie. Pokaże Panu swoje klasyki. A tak na marginesie miałem taka Alfę- czerwoną z Burago była to moja ulubiona zabawka. Pozdrawiam.
Daleko nie mam :) Proszę o kontakt e mail: jgarbacz.sanparts@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie Jan Garbacz
Wiele ciekawostek o których nie miałem pojęcia.juz się zakochałem.
Konkret fura!❤
I to jest to
Alfa jak by nie mówić zawsze miała jakiś swój styl ( wyjątek ARNA ) . Jednak w tym modelu jakoś straciła na wyjątkowości . Jak dla mnie to te felgi dodatkowo idą na minus . Ale i tak na pewno ma wielu miłośników i nie będą patrzeć na jakość , koszty i trudności w naprawach . Są rzeczy które nie opłacają się ale warto 🙂👍
Już dawno nikt mnie tak nie rozbawił. Najbardziej udane wizualnie osiągnięcie linii stylizacyjnej "the Wedge" i jeden z ostatnich przedstawicieli "Kamm's back", jako model - "który stracił na wyjątkowości" - to doprawdy kabaret. Pokaż mi jakikolwiek model tej klasy (średniej), który wówczas miałby wizualnie więcej charakteru. 75-ka miała go aż nadto a przy tym nie była tak ekstrawagancka jak Giulietta 2 i jej ekstremalny tyłek. Alfa 75 nie musi się podobać ale pisanie o jakiejś utracie charakteru świadczy o tym, że nie masz o tym właściwie żadnego pojęcia a i oczu Ci brak. Arna, jeśli idzie o karoserię była czystej wody Nissanem więc pisanie o niej jako jakimś wyjątku w stylu jest pozbawione sensu, bowiem samochód ten nie reprezentował stylu Alfa Romeo w żadnym wymiarze podobnie jak i nie czyni tego jakiekolwiek Audi czy Volvo. Na takiej zasadzie to "takich wyjątków" było zresztą więcej - vide: Dauphine Alfa Romeo.
Jak na przełom lat 80 i 90 to ten wygląd był spoko - taka była moda- mi akurat kanty się podobają są męskie.
Kompletnie nie masz racji - ten wygląd nie był już wówczas w ogóle modny tylko Alfa wraz z 75-ką i sfaceliftingowaną 33-ką (tu z konieczności przejęcia zasadniczej karoserii) trzymała się tej stylizacji, która choć fajna była już wówczas absolutnie poza trendami co dobrze pokazuje już 164-ka.
WoW! ❤
Może VW Eos mam i mam problem z otwieraniem dachu i bagażnika
🙈plis😂 bardzo pozdrawiam 🤜🤛
17:03 "ale przepisy..." a tymczasem 18:40 🤣
Tylko te koła jakieś za duże, psują wygląd - tam raczej były 13-14 na grubej oponie, a nie takie cuda z szybkich i wściekłych.
Bardzo dobry materiał, wyrabiasz się jako prezenter Janek!
Dzięki :D
Też chcałem. Niestety z rury wydechowej wyrzucał olej.
Znałem człowieka (brat mojego wujka), który kupił nową AR75 i rozbił ją w tunelu na autostradzie w okolicach Reggio di Calabria (RC).
Janku będziesz na targach za tydzień w stolicy w sobote czy w niedzielę czy w oba dni?? Ps. Dzięki za Alfe.
Hej Będę w dwa dni zapraszam na krowki
@@JanGarbacz w niedziele bede bo sobota dyzur w szpitalu
. A przyjdę z kamerą to chociaż dasz glos na pamiątkę - zapytam Ciebie o zamiłowanie do włoskich aut ;-) do zobaczenia! Adam
@@JanGarbaczkrówki opatowskie?
@@aradoprojektplock-analogsoul Będzie ciekawe włoskie auto na moim stoisku
@@ukaszchojnacki6109 Stalowowilskie
Nie przepadam za tą marką, lecz musze przyznac , to autko jest naprawde rewelka ! Jan pieknie opowiada jak zawsze o takich samochodach 💪, dlatego marki ktorych nie lubie , dzieki Janowi juz lubie ,bo robi to w sposób genialny! 💪👍. Czekam na marke Mitsubishi, moja ukochana z marek hehe
Dziękuję za słowa które motywują mnie do dalszej pracy nad robieniem jeszcze lepszych filmów. Pozdrawiam J.G
Gdzies w połowie lat 90 na osiedlu miał taką czerwona jeden co był mechanikiem i pamietam jak ona bardzo długo stała może brak czesci albo cena...Albo jakas powazniejsza usterka .
"...Alfa Romeo 75 pojawiła się w historycznym dla marki momencie. Model otrzymał swoją nazwę z okazji 75-piątej rocznicy powstania firmy, a produkcja rozpoczęła się rok przed wykupieniem jej przez Fiata. Był to więc ostatni model, który został zaprojektowany bez kontroli turyńskiego giganta"...
Mam takie wrażenie jakbyś po Kraśniku jeździł
Kolejna piękna Włoszka
Ten model powinien wylądować u Petrol.a 😎
Ten egzemplarz jest sprowadzony z USA?
Zajebista Włoszka 😘
Ta nowatorska architektura, to się jeszcze z Alfetty wywodzi. Alfy nie było stać na zupełnie nowy projekt.
Yogibaboo! Brawo Jasiu!
To auto ma wszystko styl, świetny dobrze brzmiący silnik, doskonały tylny napęd - szkoda że później fiat kastrować tą markę.
Piękne autko❤ jeździłem krótko modelem kombi które jednak weszło do produkcji w krótkiej serii tylko na zachód piękne autko nie pozbawione wad niestety
Gdzie nim jeździłeś i w jaki silnik było wyposażone? Fissore zbudował dosłownie kilka egzemplarzy (maksymalnie 7) jako wyrób nieseryjny.
Jeździłem taką 2.0td potem 155 2.5td 33 1.3. 145 1.4😊
Bodajże Włosi swego czasu importowali blachę ze związku radzieckiego. Stąd korozja nawet w Italii.
Ta historia nie dotyczy tego modelu ( iw ogóle Alfy Romeo), który był zresztą w pełni ocynkowany. Alfa Romeo nie miał nic wspólnego z wymianą barterową Fiata z sowietami. Problem ten dotyczył wyłącznie Fiata i Lancii. Jeśli Alfa 75 rdzewiała , tobyła to kwestia zanieczyszczonej stali - problem, który dotykał wielu producentów aut niezależnie od źródła pozyskania stali - ta ruska była jednak pod tym kątem wyjątkowo zła.
Turcja Syreną?? Wow ??
SPOJRZALEM NA TYPA MIAL NA SOBIE BLUZĘ PROSTO😂
Piękny samochód
Dziwne miejsce na przyciski do otwierania szyb
Miałem 33 1,7 benzyna 75 chciałem kupić za 3tys ale już do remontu silnik 1,6 brał olej
Panie Redaktorze! Chyba wkradła się Panu kaczka dziennikarska, bo ja miałem alfę 145 z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w hatchbacku z silnikiem boxer 1.6. Może się mylę, ale chyba to ten model był następcą siedemdziesiątki piątki?
Bardzo podobają mi się Pańskie opowieści o samochodach, a przede wszystkim kultura wypowiedzi. Czekam z niecierpliwością na kolejny Pana film.
Pozdrawiam z wyrazami szacunku i życzeniami zdrowia i wszelkiej pomyślności.
Maciej Wołowicz z Warszawy.
Oczywiście, że się mylisz. Alfy 145 i 146 były następcami 33-ki. Już choćby silniki powinny Ci dać do myślenia. Zresztą słynne boksery Hruski przeszły do historii właśnie w tych modelach.
Szanowny Panie Macieju! Dziękuję za komentarz, jednak modele serii 145/146 były następcami modelu 33. Natomiast 75 zastąpiła 155. Pozdrawiam serdecznie J.G
Miałem takie, miałem takie ... alufelgi na mondeo😂
Masz typową autostradę niedaleko na Przemyśl. Trzeba było tam alfinę zabrać i tam jej podeptać po gazie 😊
Dla mnie Alfa 75 jest sliczna
Teraz już wiem skąd się wzięła Dacia Nova w połowie lat 90. 😅
Chętnie taką kupię.Czekam na oferty.
Lubie alfy; miałem 156, 159, obecnie jest tez giulietta; ale do 75 nie mam przekonania. Jakos stylistyka mi nie pasuje. Jesli chodzi o starsze alfy, to 155 robi robotę
Bo nie masz pojęcia o tym czym jest prawdziwa Alfa Romeo.
@@grzegorzkoksanowicz6347 oczywiście 🤦 mówię o stylistyce; chyba nie chcesz dyskutować na temat gustu.
@@damsam8296 Uwielbiam tych, którzy zasłaniają się rzekomo „niedyskutowalnym” gustem. Słyszałeś o takim zjawisku jak… marny gust albo o czymś takim jak… brak gustu? To po pierwsze! Druga rzecz i podstawowa, to aby o gustach nie dyskutować należy się z interlokutorem znajdować na analogicznym poziomie WYROBIENIA estetycznego, co jest niepodzielnie związane z WIEDZĄ na dany temat. Ale zostawmy teraz to Twoje pierdniecie, z którego „powalającej siły” zdajesz się być tak zadowolonym a świadczy ono li tylko o Twej słabości intelektualnej. Ważniejszym jest bowiem coś innego. Gdybyś napisał mi, że miałeś Giulię (Tipo 105) i potem Alfettę Berlinę, to można byłoby może porozmawiać ale wtedy byś takiej bredni nie napisał, że 155-ka „robi robote”. Niestety, jako użytkownik produktów Fiata, opatrzonych jedynie scudetto i ładną siluetą - nie masz pojęcia czym była Alfa Romeo! Stylizacja 75-ki nie musi Ci się podobać, zresztą w swoich czasach silnie polaryzowała, ale pisanie bzdur to inna sprawa. A Alfa Romeo 155 nie była już żadną prawdziwą Alfą.
@@grzegorzkoksanowicz6347 rozwaliles mnie tym komentarzem. Napisalem wyraźnie o stylistyce, o tym co mi sie podoba. Moje subiektywne zdanie, moje poczucie piekna. Czy napisalem, ze jest jedyne sluszne? Nie! Moze i mam kiepski gust, może Ty taki masz....co za różnica. To gust, kazdy ma swój.
@@damsam8296 Jak widać nawet nie udało Ci się zrozumieć tych paru oczywistości, jakie wyłuszczyłem w mojej odpowiedzi. Ale to mnie nie dziwi wobec argotu jaki pielęgnujesz w komunikacji z adwersarzami, który doskonale wpisuje się w antycypowane przeze mnie jednak prawidłowo zjawisko, zbyt słabych zdolności poznawczych. TAK, każdy ma swój gust i Twój jest właśnie bardzo marny bo niewyrobiony i tu faktycznie nie ma dalej nad czym deliberować. Mam nadzieję, że przekaz ten nie jest nazbyt trudny w odbiorze, bo nie chciałbym Cię jeszcze bardziej "rozwalać"...
Ty to Janek potrafisz...
Co do grubszych błędów, to oczywiście chodzi o ten, co do Giulli z 1977 roku, bo może chodzić jedynie o Giuliettę (Tipo 116) z 1977, choć Giulia była jeszcze produkowana ale wizualnie z Alfą 75 nie miała z grubsza nic wspólnego. Pojawiły się też błędy co do silników i ich wtrysków oraz lat wprowadzenia. Grubym błędem jest też twierdzenie, że 75-ka, to ostatnia prawdziwa Alfa. Taką była rzecz jasna SZ-ka i RZ-ka. Uważam jednak, że Pańskie vlogi są zbyt ubogie jeśli idzie o przedstawienie czy historii czy filozofii stojącej za wprowadzeniem danego auta do produkcji. No cóż, Alfa Romeo Alfa 75, bo z tak nazywał się poprawnie ten model na początku był kolejnym klonem rewolucyjnej Alfetty. Warto byłoby wspomnieć o tym, że 75-ka była tworzona jako następczyni Giulietty (Tipo 116) i stąd wyraźne nawiązania stylistyczne do niej ale już nie tak ekstremalne. W efekcie jednak, po przedwczesnym wycofaniu 90-ki (będącej bezpośrednią następczynią Alfetty Berliny) stała się de facto znowu jedynym modelem klasy średniej z Arese, który połączył sobą linię Alfetty/90-ki i Giulietty. Ten moment (przełom 1987 i 1988), to nowa fala gdzie 75-ka, która zaczynała w 1985 roku z takimi samymi silnikami jak już od lat, czyli gaźnikowe bialbero (lecz już bez 1.3) oraz, co było novum w tej klasie, V6 „Busso” (tu pierwsza była 90-ka, wobec słabej sprzedaży Alfa 6!), to w 1988 roku ruszyła ofensywa z 2.0 Twin Sparkiem (od początku jedynie z wtryskiem -Pan sugeruje coś innego- ale i z regulowanym rozrządem!), który zastąpił całkowicie gaźnikową dwulitrówkę oraz również tylko wtryskowy 3.0 V6 (od roku już oferowany w USA). To były 2 nowe wersje, które zrobiły w Europie trochę zamieszania. Wersja 1.6 nadal na gaźniku (jakoś do 1990) pozostała taką budżetową. 1.8 wypadła poza Włochami z oferty, poza oczywiście Turbo ale ta odmiana zawsze była dość niszowa. W produkcji do końca pozostał też 2.5 „Busso” jako „Milano” i była to już nie wersja sportowa a bardziej luksusowa (jako Quadrifoglio d’Oro) i to ona najczęściej była łączona z automatem, który poza tym był w tym modelu wielką rzadkością. Diesle poza Włochami (2.0 i potem jeszcze 2.4 -oba oczywiście od VM) właściwie nie były oferowane. Twin Spark (ostatnie prawdziwe Bialbero, które z późniejszymi twin sparkami 16-zaworowymi - de facto Fiata - nie ma nic wspólnego!) oraz 3.0 V6 były taką ofertą dla prawdziwych Alfisti i jeśli chodzi o moc i cenę były szalenie atrakcyjne wobec analogicznych E30-ek. Niestety, kiepska już wtedy reputacja robiła swoje. O ile BMW kupowali też „normalsi”, to Alfa 75 była poza Włochami , ofertą dla oryginałów. Jest to jedna z moich ulubionych Alf i byłem niedawno aby ją kupić (1.6 i niestety bez wspomaganie kierownicy - na visus znacznie ładniejsza od bohatera materiału!) ale… wybrałem coś innego.
👍🏻80
Z drugiej strony taką z silnikiem 2 l miał mój znajomy. Serwis tego samochodu był prawdziwym koszmarem części kosztowały krocie dostęp do wszystkiego dramatyczny a stan blacharski tego egzemplarza był również opłakany
Zły dostęp do czego ? Pod maską mega luz , może o dostęp do części ?
@@tomaszbialek6182 odpowiem jak Hondzie łutututu tutututututututu. Lecz nie tylko części zrób sobie serwis hamulców które są przy tylnym dyfrze. Zrób to w warunkach braku części i gnijącego nadwozia. Mamy rok 97 i dziesięcioletnie Alfa Romeo bardzo zgnite.
75 jest przepiękna!!!
Pocięta i niepowtarzalna!🤓👍
Niczym Peugeot 605
Co ma wspólnego - jak rozumiem wizualnie jedynie - 75-ka z Pugiem 605 ???
Możesz zadać to pytanie w zrozumiały sposób?
@@kamilprusinski. Naprawdę nie rozumiesz JASNO postawionego pytania???! No to rozbierzmy je na czynniki pierwsze. Jak dla dziecka. Co ma wspólnego od strony technicznej przednionapędowa 605-ka z tylnonapędową a do tego w układzie transaxle 75-ką? NIC! Więc aby ten aspekt z mojego pytania wykluczyć, wstawiłem ograniczenie w postaci słów "jak rozumiem wizualnie jedynie". Użyłem też brytyjskiego przezwiska marki Peugeot czyli słowa "Pug". Można go nie znać, tyle, że w kontekście Twojego pytania plus użycie nazwy modelowej "605", nie powinno stwarzać NAJMNIEJSZEJ wątpliwości co ono może oznaczać. Znaczenia słów "co ma wspólnego" chyba (?) nie muszę Ci już wyjaśniać? Otóż pytanie moje nie tylko jest bardzo klarowne ale i jest przy tym pytaniem retorycznym i jako takie, miało również za zadanie z Ciebie zakpić. Bowiem Twoja wypowiedź wskazująca na podobieństwa między Peugeotem 605 a Alfą 75, gdzie NIE MA ICH WCALE, nie tyle nawet w kwestii techniki ALE PRZEDE WSZYSTKIM także od strony wizualnej, świadczy o tym, że nie masz zielonego pojęcia, o kwestiach designu. Jest to tym zabawniejsze, że Peugeot 605 uchodził (i słusznie) za powtórzenie designu Alfy 164 choć mniej charakterne. To nie dziwi skoro oba te modele były mniej więcej w tym samym czasie (605-ka nieco później) zaprojektowane przez studio Pininfarina. Jak bardzo inna była stylizacja 164-ki od Pininfariny w stosunku do kanciastej 75-ki z Centro Stile jest kwestią, którą widać na kilometr! Więc jeśli komuś kojarzy się Pug 605 w jakikolwiek sposób z Alfą 75 to jest to czystej wody ABERRACJA. Po prostu kabaret. To jest tak m jak z jakimś pajacem powyżej, który stwierdził, że 75-ka przypomina mu Saaby z tamtych lat. Tu jest podobnie.
Miałem podobnie jak Janek chciałem mieć taką alfę w efekcie skończyło się na Renault 21. Również nie jest to wybór mainstreamowy. 😂
Zdecydowanie nie mainstreamowy ;)
Dlatego w sumie miałem cztery Renault 21 i 5 Renault safrane. Do tego Megane Thalia i r 19. 😂
@@arcadiologanoff5164 Pan Jan z Ciebie zadrwił. Nie zauważyłeś? Nazwać Renault 21 "niemainstreamowym" to duża odwaga.
@@grzegorzkoksanowicz6347 tak to powiedz to posiadaczom Renault 21 w połowie lat 90 jeżeli wszędzie jeździły passaty B2 i B3 a Renault 21 w Warszawie było 6 sztuk.
@@grzegorzkoksanowicz6347 przy czym większość osób nawet nie wiedziała co to za auto. Większość ludzi w Polsce nie znała nawet producenta jeżeli nie było szyldu na czymś co można nazwać wlotem powietrza. Zdziwienie było dopiero wtedy gdy wsiada do środka i widzieli wyposażenie w sumie podstawowej wersji czyli centralny zamek z pilotem elektryczne szyby wspomaganie, światła przeciwmgielne, w moim przypadku jeszcze aluminiowe felgi pokaż mi Passata w 95 roku takiego siedmio sześcioletniego który miałby takie wyposażenie. A potem mów mi co było mainstreamowe bo rozumiem że widziałeś dziesiątki takich Renault 21 z benzynowym silnikiem jeżdżących po twoim mieście
Ciekawe dlaczego uszkodzony jest obrotomierz pokazuje jakieś bzdury.
Bella ragssa
Prawdziwa alfa.
Jeździłem taką będąc we Włoszech!
Ten egzemplarz ma chyba uszkodzone luty obrotomierza. Silnik wyje a obrotomierz pokazuje 2000.
Kurde czy tylko ja mam wrażenie , ze połączenie się z Fiatem wyszło Alfie na plus.Nie oszukujmy się, ale w tym segmencie nikt nie szuka nowatorstw typu transaxle. Nie dziwne, ze E30 lepiej się sprzedawało.
Jako firmie oczywiście, że wyszło na plus natomiast charakter umierał.
nie dziala obrotomierz z tego co widze
Bobrotomierz ma sjestę xD
Ehh
Te felgi to zbrodnia... :/
Strasznie mnie zdenerwowały. Niby z epoki ale w ogóle nie pasują.
To nie jest hamulec awaryjny tylko pomocniczy. Pozdrawiam
Są mercedesy i samochody, czyli cała reszta. Ale ostatnim mercedesem była beczka.
Z tym że… nie!
Kupiłem kilka lat temu przejściówkę 240D 3.0
Przebieg 178k mil ( mieszkam w PA) kupiona i przywieziona z CA.
To jest ostatni PRAWDZIWY Mercedes.
Ja uwazam ze ostatnim prawdziwym modelem w klasie e byl w211.Barokowe wnetrze i mocna konstrukcja .Nastepcy wnetrze jak w tojotach
@@halimirowskiej Możesz wyjaśnić co to jest "przejściówka"?
Panie Garbacz,musi się Pan poprawić,bo co odcinek,to jakaś gafa,mianowicie poprzednik 75ki,to Giulietta debiutująca w 1977r.
PS,znów błąd,TS pojawił się w 1987r.
PS, znów błąd, TS pojawił się w 1987r.
Panie Gerardzie, niestety ma Pan rację. Poprzednikiem 75 była oczywiście Gulietta a nie Gulia, silnik Twin Spark również wprowadzono w 1987 roku a nie jak podałem w 1990. Dziękuję za zwrócenie uwagi, na te istotne kwestie. Pozdrawiam Serdecznie Jan Garbacz
@@JanGarbacz Proponuję przed prezentacją starych włoskich aut,kontaktować się ze mną,ponieważ mam tzw.encyklopedię w głowie,co potwierdzają również ludzie z tej branży i...pozdrawiam także.
@@italiacars I to dlatego tylko ten JEDEN błąd znalazłeś? Zabawny jesteś z tą encyklopedią w głowie.
Ładna, ale chyba powstawała na łożu śmierci tej wspaniałej firmy ...
A Giulia Quadrifoglio to co?
@@markg1531 Ostatni oddech ...
@@tomekja108 Pewnie tak, chyba że te głupkowate elektryki okażą się wielkim niewypałem.
@@markg1531 mam nadzieję, że elektryki okażą się niewypałem, ale Alfa Romeo należącemu obecnie do Stellantisa nie wróże dobrej przyszłości ...
@@tomekja108 Jak powiedział słynny Yogi Berra: “It's tough to make predictions, especially about the future.” : )
Kombi to przynajmniej jakoś wyglądało 😉
@@grzegorzkoksanowicz6347 sam sobie odpowiedziałeś...
@@grzegorzkoksanowicz6347 tak sobie tłumacz...
Taka alfa zostawała z tyłu,za e 30 ,mercedesem 190 ,w dtm
A ja myslalem ze numer 75 to znaczy ile Razy sie Zepsuje w Ciagu Roku !!!😁
Broń Boże nas przed wiatrem i przed
włoskich, francuskich i angielskich samochodów! ( zła elektronika, mechanika ,rdza .....) 😀
W alfach z tamtego okresu plastiki stukały już na taśmie montażowej.
Ehhhh-taka Alfa z dieslem i wszystko...
sie nie postarali jak na italie
Nie marudź - Giulietta miała podobną stylistkę (mowa o tej z lat '80)
ostatnia prawdziwa to jest alfa romeo i julia shakespere williama , ja osobiście polecam alfę prawdziwą ostatnią , natomiast w dzisiejszych czasach trzeba powiedzieć że alfa i romeo to jest ostatnia taka alfa i romeo i wydawać by sie mogło że tak ale jednak tu trzeba zrobić pauze i poczekać na najnowsze milano produkowane w zakładzie pod radomiem
kto tak skrzywdził to auto felgami?
Właśnie miałem pisać, że kompletnie te felgi nie pasują.
Moim zdaniem pasują super, klimat lat 90tych pasują tu idealnie. Na fabrycznych 15 z pewnością byłoby dużo gorzej