LEXUS IS300H 2.5 HYBRID 181 KM 2017r 49586km 122900zł - "PEWNE AUTO" OD DEALERA?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 26 มิ.ย. 2022
- W serii Okiem Eksperta pokażemy Wam z jakimi przypadkami spotykają się codziennie nasi Eksperci podczas sprawdzania samochodów przed kupnem dla naszych Klientów.
Ekspert Sebastian z Rybnika ma dziś do sprawdzenia Lexusa IS300H. Chcecie zobaczyć jak wypadł? Zapraszamy!
Więcej o usłudze znajdziecie tutaj:
www.motocontroler.com/
/ motocontroler
Telefon: 12 31 30 200
Email: kontakt@motocontroler.com
Motocontroler to 250 ekspertów w 16 województwach.
My sprawdzimy auto, które chcesz kupić, a Ty dostaniesz raport "kupować, czy nie kupować"
Zobacz jak sprawdzamy samochody:
• Jak sprawdzić auto - ยานยนต์และพาหนะ
Szacun za brak polecenia. Twoi koledzy powiedzieliby, że polecają warunkowo, czyli jak coś się rypnie, to przecież było "warunkowo:", a Ty konkretnie rozegrałeś te sprawdzenie. Idziesz na lidera Kolego...
Świetny raport trzeba właśnie tak podchodzić do zakupu i sprzedaży. Dobry właściciel musi być tego salonu. Jakiś Janusz biznesu kupi przecież to od dealera 😳
I takie podejście do kupna mi się podoba.
super materiał - więcej takich :-)
Ja stosunkowo niedawno oglądałem samochód z drugiej ręki u dealera i też ściemniał że 2 razy lewy błotnik był lakierowany a okazało się że miał 4 szkody i jedna była gruba, zagrywki psychologiczne stosował i oczywiście słynny tekst że samochód ma bardzo duże zainteresowanie... Od tamtej pory jestem teraz cięty na tych krawaciarzy w takim samym stopniu jak na handlarza janusza
Dziwi mnie że salon Lexusa coś takiego firmuje swoją marką. Takie cuda pewnie tylko u nas.
a firmuje???? Oddawałeś kiedyś auto do dealera żeby wstawił w komis?
Dealer nie odkupuje takiego samochodu ( z niepewną historią ) - tylko wstawia go w komis.... Dealer nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, co sprzedaje - gdyż to nie jego auto. Dzieje się tak przeważnie aby nie zniechęcać stałego ( dobrego ) klienta do salonu i umożliwić mu zakup nowego pojazdu.
Salon dorzucił do ceny 20k papieru i jak się uda znaleźć jelenia to super - jak się nie uda - po pół roku zwrócą auto do właściciela - jako niesprzedawalne.
@@patriotapolski2672 Ty żartujesz? oczywiście, że dealer kupuje auta klientów gdy decydujesz się na oddanie w rozliczeniu i z doświadczenia z BMW powiem, że nie wnikają zbytnio w stan poza przeglądami i stanem i grubością lakieru, czy takich banałów jak stan tarcz i klocków. O naprawiany poza ASO xdrive nikt nie pytał i nikt tego nie zauważył, a jest to do zweryfikowania.
@@panfistach9618 teraz kupuja bo nie mają czym handlować. Jeszcze rok temu mięli wyjebane na staruchy.
Mogłeś wstawić sobie w komis z ich narzutem ale nie kupowali na własność.
Lexus nigdy by tego nie wziął ale już "salon" toyota bielsko chętnie
@@patriotapolski2672 nowe auta kupuję od 13 lat, obecnie czwarte i zawsze proponują mi wzięcie w rozliczeniu nawet innej marki. Jednak dopiero teraz oferują dobre ceny, że często nie ma co się brudzić w OtoMoto. Rok temu za 3 letnie BMW 320d w poszukiwanej wersji n sport shadow solidnie doposażone (konfig w 2017 na prawie 260k) oferowali mi 95k u dealera BMW, co wydawało mi się mało ale jak bujałem się z ceną 120k na OtoMoto to byli tylko wydzwaniacze i w końcu sprzedałem znajomemu za te 95k, które oferował mi salon, bo auto stało 2mc salon polska na OtoMoto i nikt nawet nie przyjechał, a to były już czasy oczekiwania rok+ na nową beemkę. Wtedy jeszcze ludzie mieli argument, że wolą dołożyć 30k i poczekać na nowe, dziś ten argument w wielu markach już nie istnieje. Oczywiście nie neguję tego, co piszesz, że dealer tylko wystawia komis ale ja się z tym nie spotkałem przynajmniej ze swoimi autami to jest salon pl 1wł
Dzieje za dobry interesujący materiał Pozdr
Dziękuję i pozdrawiam.
Robicie bardzo dobrą robotę. Dzięki Wam, klient wydając kilkuset złotych, uratował ponad 100 tyś. Niech handlarze też wiedzą, że nie znajdą szybko klienta na podejrzane auto.
Dealerzy obniżają loty aby dorobić bo nowych aut nie ma. Wcześniej czyli przed problemami z nowymi autami chyba nie skusiliby się na sprzedaż takich aut po całce. Koszty utrzymania personelu i salonu, serwisu są ogromne więc trzeba kombinować byle zarobić.Lepiej już kupić auto uszkodzone ..przynajmniej widać jakiego dzwona miało.Poprawcie mnie jeśli się mylę.
Świetny odcinek... i przy droższych autach w serwisach też można znaleźć strucla. Potencjalny kupujący chyba mocno dziękował że zaoszczędził 130000zl
Super materiał. A to auto to jeden wielki wał.
Przecież auto nie ma wpisu o bezwypadkowości w samym ogłoszeniu. W takim momencie już powinniśmy mieć baaaaardzo wzmożoną czujność. Ja osobiście odrzucam takie ogłoszenia, skupiam się na autach z zaznaczoną opcją "bezwypadkowy", które i tak są często po naprawach blacharsko-lakierniczych ;)
no i super, konkretna odpowiedź i konkretny kontroler, w końcu. Szybka piłka, tak lub nie. Nie znam się na samochodach, guano mnie obchodzi wszystko z tym związane, dlatego wynajmuje firmę, która mówi, że wygląda fajnie, ale nie nadaje się do kupna. I super, czysty komunikat z głowy.
Piszcie od razu Toyota Bielsko chciała to sprzedać i sprzedała a na początku szkodę ukrywali tylko opinie Google pokazały prawdę
Wiecie co nie dziwi mnie - pewien duży dealer na Pomorzu zapomniał poinformować że Toyota Sienna za 90 tys. miała solidnego dzwona ;) Niezła chryja wyszła. A dealer handluje 25 lat Toyotami.
to nadwozie Is jest piękne, jakie to są seksownie kształty! nawet w podstawowej wersji wygląda dobrze a co dopiero w F sport, moje małe marzenie tylko wybór tych aut... praktycznie nie ma wyboru
Arteon ładniejszy
@@pjoter5398 ni wuja nie, Arreton jest ładny jak na vw, ale do Is nie ma podejścia, poza tym to jest stary is, nowy mają w usa , w arteonie nadal widać plebejskie rysy i przy nowym Is wygląda jak karton
@@pjoter5398 przecież Artek nie ma proporcji. no ale silnik poprzecznie z przednionapędową architekturą więc trudno o proporcje
Jest ciasne .... tak dla dwóch osób i to tak max 180 cm. Przez hybrydę bagażnik też ucierpiał na pojemności.
Ale ma w miarę małe wymierny zewnętrze :) .. jak ktoś ma ciasny garaż, miejsc parkingowych w mieście często szuka... i lubi sedany.
@@krzysztofczaraj170 No to jest generalnie dosyć nieduży Sedan tak jak BMW , tam jest nawet ciaśniej ale spokojnie do metra 90 ludzie tym jeżdżą nawet takich znam, ja mam 183 i jeszcze dużo zapasu zostaje, mógłbym sam za sobą siedzieć więc nie wiem w czym problem No chyba że ktoś jest grubasem to już jego problem
Teraz widać jak dealer podchodzi do klienta. Promuje gniota za ponad 120tyś by zedrzeć z klienta ile tylko można. Taki sam złom u Wieśka handlarza za 99.000 tyś. Ludzie myślą że jak dealer to auto będzie uczciwe.
A co z pirotechniką po dzwonie? Napinacze, poduszka? Po innych elementach wątpię czy zostały poprawnie naprawione.
Próbuję kupić używanego Scenica. Nawet nie angażując żadnego z Panów z Motocontrolera można przeprowadzić wstępną selekcję. Sprzedawcy na wiadomość, że chciałbym aby auto zobaczył rzeczoznawca miękną i się zastanawiają.
dziwne nie? pewnie sprzedają szroty. ja po takiej propozycji nawet bym się złożył z kupującym 50/50 na tego rzeczoznawcę tylko po to bym mógł zatrzymać raport dla kolejnego kupującego jak ten się nie zdecyduje
Kupić nie kupiłbym, ale zastanowił bym się czy nie wezwać policji.
Rozglądam się dokładnie za takim egzemplarzem z salonu Lexusa, jak widać wszyscy bez wyjątku robia ludzi w chuja.
cha, cha, cha, 6 letni lexus IS za 123 tysiące? i to po dzwonie. Takich zajechanych trupów w Dubaju po Uberze stoją dosłownie całe złomowiska po horyzont, przed ich ostanią podróżą do afryki albo rosji
Jakiś namiar na te złomowiska?
Nie rozważałes grania w filmach ? Ale w pozytywnym sensie !!! Bo bardzo dobrze się ciebie ogląda !!! Ci do lexa...do kupienia za 60 tys !!!! Max.
za darmo powinni dawać
Tez kiedys chcialem kupic lexusa z salonu. cena byl jak zawsze wysoka za uzywane auto. Ciezko bylo dostac od dealera wlasnie transparentosc jak byl naprawiany zdjecia itd.
Gdyby auto miało udokumentowaną przeszłość to można by się zastanowić aczkolwiek nie za takie pieniądze
W jakim long life? W Lexusie nie ma czegoś takiego jak long life. Mój produkcja połowa 2021 i wciąż stara szkoła czyli olej co max 15tys km lub rok i filtry standardowo
nawet skoda nie ma ling life. Ja mam identycznie jak Ty.
@@-xYz--nk1gm Jaki model?. Mo mamy w firmie 4 modele i każdy jest long life. Wymiana oleju po 30.000 !!!
@@fair9671 Skoda superb3 ale z Uk. I serwis mam ustawiony co rok lub co 15k km.
@@-xYz--nk1gm z definicji powinno być 30k ale można to zmienić jak w każdym vag. Miałem Leona Cuprę 280 i w momencie odbioru gość mnie poinformował, że ze względu na charakter auta ustawili interwał olejowy co 15k, więc w tej Skodzie też tak mogli zrobić. :)
@@panfistach9618 moja Skoda to zwykły 2.0tdi. Tak vag w Uk ma ustawione co 15k km lub co rok.
Masakra, kto to kupił. Ja ponad rok temu kupiłem nowego w biznes edyszyn za 139000. Jak teraz po roku ubezpieczałem to wartość pojazdu wycenili na 156000, czyli można powiedzieć zarobiłem na samochodzie, cuda 😁
Szkoda całkowita sprzedawana od dealera, masakra!!
Kolego to jest norma.
Tylko nie każdy o tym wie.
Pozdrawiam.
I co z tego? Idzie na szkodę całkowitą bo suma napraw przewyższa ileś tam procent wartości pojazdu, jak nam rozwalili Yaris a to też poszła szkoda całkowita a po prostu cały samochód był porysowany od siatki ogrodzeniowej Plus rozwalone zawieszenie z prawej strony przód i przedni zderzak taki samochód technicznie można naprawić w jeden dzień plus to malowanie tylko to był świeży samochód i w Aso kosztowałoby to 30 parę tysięcy A samochód był warty 50 potem został sprzedany na aukcji i ktoś już dawno nim jeździ i się cieszy bo taniej trochę kupił a samochodowy nic nie było
Przy takim aucie niewiele trzeba żeby była całka
$$$
Przez dealera się mówi młody rycerzu
Dealer teraz nie oznacza gwarancji, już nie raz widziałem jakie "szroty" sprzedają i to za jaką cenę.
Autoryzowany dealer nie powinien robic takiego wała. A poza tym w autoryzowanych serwisach nie ma dobrych mechaników a tym bardziej lakierników, dobry fachowiec otwiera swój warsztat i nie robi za ułamek ceny które ASO równo kasują klientów 😆 miałem okazję oddać auto do lakierowania w ASO Volvo po lekkiej obcierce,lakiernik wycenił robotę na 3tysiace a oni wzięli prawie 11tysi , oczywiście z ubezpieczenia sprawcy ,ale jakość ich pracy tragedia , sam bym tak zrobił a może lepiej 😅
Pan ma ładne włosy.
Jak byk jest napisane szkoda całkowita LUB uszkodzenie podwozia. Przydałoby się temat doprecyzować. W waszej bazie nie ma informacji o wycenie szkody?
Bo te raporty to można sobie często w buty wsadzić. Informacje typu „jutro będzie padał deszcz, lub cały dzień świecić będzie słońce”.
Ty nie poleciłeś, a Alan by polecił, ale warunkowo. Dziękuje za wypowiedź
Pojazd pojazdowi pojazdem
Sebciu to Sebciu ale Alan Delą jest tylko jeden ! Ave !
@@autokomisszczerymirek9973 ja się pytam gdzie jest ALĄ DELĄ!!!!???
@@patriotapolski2672 w pracy
Z przodu przypomina mi troszkę Taycana.
Materiał super, ale kolega nad dykcją musi popracować, bo normalnie nie da się tego oglądać.
Zasada jest dość prosta. Jeśli na samochodzie jest szkoda całkowita, tym bardziej w Polsce, to się go nie kupuje, gdyż jego naprawa się nie opłaca. Gdyby się opłacała to by to ubezpieczyciel naprawił (dla ścisłości wypłacił pieniądze na naprawę). Dlaczego w tym przypadku się jednak opłacała? Ano dlatego, że np. zamiast maskę wymienić na nową to ją "zregenerowano szpachlą" i to jeszcze po partacku. Ciekawe ile takich kwiatków w naprawie tego samochodu zostało poczynionych, dzięki czemu po jego naprawie jeszcze się ten pojazd da sprzedać z zyskiem? Myślę, że sporo bo nikt za charytatywnie na tym rynku nie działa.
Dalej... Pasy naciągnięte, a ciekawe jak się mają napinacze? Może też "zregenerowane"?
Ja nie twierdzę, że każdy pojazd po szkodzie całkowitej jest nienaprawialny. Ja tylko zwracam uwagę, że zrobienie tego porządnie, to jest oryginalnymi i nowymi częściami, przez dobrego blacharza i dobrego lakiernika jest nieopłacalne.
Bardzo dużo pieniędzy jak za 5 letni powypadkowy samochód
bo liczyli, że znajdzie się ktoś kto "kupi oczami" 🤷 i się nie przeliczyli, bo podobno sprzedane
@@Karol33 smutne i współczuję nabywcy, ale widać ma kasę na takie "inwestycje" to co się zrobi...☺
Salon lexusa sprzedaje samochód powypadkowy o którym nic nie wiadomo?😠 To se reklamę zrobili.
Byl wystawiony w pewnym salonie is 250h bodajze ktorego szkody MINIMALNE byly oszacowane na 80tys takze tego.. nawet PEWNE auto moze nie byc za pewne..
Nie "powypadkowej" a "po kolizyjnej" ... kupującego obchodzą kolizje ... a nie wypadki drogowe.
5 latki kupiony i serwisowany poza ich siecią serwisową .... ja bym nie był naiwny. te 50 tys. przebiegu to na 100% też lipa.
Jak to auto z Niemiec ... to tam .... jak uderzenie poszło w zawieszenie, że aż sanki uszkodziło .... auto z marszu ma zakaz naprawiania.
Tak kiedyś miałem z Renault Clio ... tylko w tylnie kolo dostało .... ale że punkt mocowań zawieszenia sie odkształcił ( nawet nic nie nie urwało) ... uznane było jako szkoda całkowita .. a to ledwo co 6 miesięcy miało :(
I takie coś później ubezpieczyciel opycha z opcja "auto wycofane na terenie Niemiec" -> "Nur für Export"
Kto to weźmie? Przecież to cena porównywalna z innymi bezwypadkowymi Lexusami. Z wyższym przebiegiem ale nie oszukujmy się, nawet jak przebieg jest większy to przynajmniej wiadomo że ktoś jeździł w trasę a nie katował w korkach po mieście.
Hybrydę raczej kupuje się właśnie z myślą głównie jazdy po mieście.
Gdyby to sprzedawała prywatna osoba to pewnie cena niższa i może jakaś dokumentacja. Wydawałoby się że jak u dealera to auto pewne , szkoda całkowita , no cóż przy młodych , drogich autach ceny napraw i części szczególnie w ASO są kosmiczne. Ciekawi tylko że naprawiał to jakiś "mirek" a nie serwis i brak dokumentacji przy tak drogiej naprawie. Dla mnie auto nie warte tych pieniędzy przy tym stanie prawnym. Ciężko będzie sprzedać go w późniejszym czasie.
samochody po szkodze całkowitej powinny być z automatu złomowane. nawet jeśli to tylko przycierka i koszt naprawy przekracza wartość pojazdu
dealer sprzedaje wozidlo po calce ? ciekawe czasy
drogie auto po co to martwic sie ze rysa sie pokaze itd no ale niektórych taka kasa to jak dla innych 5000
cena kosmiczna jak za 5 letniego sztrucla..dramat
Zastanawia mnie zawsze jak można wydać tyle ciężko zarobionych pieniędzy za używane auto.
Ja rozumiem ze można utopić 10 tysięcy ale 120 to już trochę słabo.
Chyba prawdziwego strucla na oczy nie widziałeś.
@@tomaszdabrowski8604 ja kupilem w zeszłym roku za 100tys 5 letniego lexa
I jakos mozna 😆
Pamietaj ze ceny poszly w górę po drugie w salonie zawsze 20/30% ceny soboe doliczają po 3 auto nowe z salonu kosztowalo kolo 200 tys wiwc nie bedzie nagle po 50 kafli
A lexy trzymaja bardzo cene
A za 120tys to szalu nie ma jesli chodzi o auta nowe
@@markuskdk9445
Mi chodzi ze to bardzo dużo pieniędzy dla mnie jak na auto używane.
Ja wiem ze w salonie taka audiola pewnie kosztowała ponad 250 kafli.
Ale co do Lexa to masz racje ,kupujesz i auto jeździ nie psuje się a niemieckie auta strasznie poleciały z jakością w dół.
Lexus to Lexus. Sam bym upolował jakiegoś Gs-a 300 🙂😎
Nie!
i cyk 5 stów w plecy, ten kolo kupujący sam nie mógł zadzwonić do saloniarza i zapytać czy są dostępne papiery na naprawę xD po co ludzi angażować do takich bzdetów xD
Opony z 2016 roku, czyli już 6 lat, mocne auto klasy premium i Ty Kolego rekomendujesz jeszcze dwa sezony jazdy na nich??? :)))
Wyobraź sobie że na zużycie opon ma wpływ charakterystyka jazdy, strefa klimatyczna i rodzaj nawierzchni po jakiej auto się porusza. 6 letnie opony nie muszą być totalnym kiblem, wręcz przeciwnie jak spokojnie się jeździ to jeszcze 4 sezony na luzie. Takie Goodyear Efficientgrip Performance 2 nawet dłużej. Oczywiście większość handlarzy ładuje te najgorzej traktowane a więc już po 6 latach zużyte gumy z mocnych aut przednionapędowych gdzie jedna para zazwyczaj po roku idzie do kosza a druga maks po 3.
Na oponach, oczywiście z odpowiednią wysokością bieżnika spokojnie można jeździć do 10 lat, szczególnie jeśli są to opony sezonowe zmieniane na inne co pół roku.
@@hajerprzodowy133 można na jakimś złomie za 5 tysięcy złotych, tam tylko ważne aby przegląd zaliczyć, a nie w mocnym aucie premium za 120 tysięcy. I znowu ten mit, ze tylko wysokość bieżnika się liczy a reszta uj. Trwalość i starzenie się gumy, sztywność opony, to uj, wazny bieżnik.
@@dbpu4135 Dlatego kupiłem Goodyeary które w wielu testach pokazały do 50 proc wyższą trwałość
To są te właśnie okazje najczęściej z USA ze szkoda całkowita zaoszczędzisz do 40% ceny później gruza kleją , drukują żeby tylko budżet nie przekroczyć , a na koniec problem ,żeby się tego badziewia pozbyć
ja bym nie kupil bo mnie nie stac
Kupiłbym samochód powypadkowy, dlaczego nie ale z USA sprowadzony przez dobra rozpoznawalną firmę i naprawiony zgodnie z wytycznymi producenta w warsztacie który znam i sie tym zajmuje na co dzień. Rozbitka z Europy gdzie nigdy nie dojdziemy w 100% przeszłości nigdy i w sumie nie wiemy jak to ktoś zdrutował.
A później bujanie się z serwisem, bo to inaczej kable poprowadzone niż w europejskim modelu, albo śruby o nietypowych rozmiarach... Miałem w rodzinie Fiata 500 z USA i nigdy więcej jeśli nie masz dojść do mechanika i części do aut z USA
@@MMalak-mf3dm kupiłeś fiata 500 i wszystko jasne.
trenerze nie masz pojęcia o czym piszesz ale ci handlarze zarabiają właśnie na takich żółtodziobach jak Ty
Na jakiej podstawie weryfikujecie auta skoro ten pan z tego filmu nie ma papierów rzeczoznawcy z pzm. Na moim następnym filmie który wrzucę na swój kanał pokaże wszystkie nieprawdziwe rzeczy które były umieszczone w raporcie klienta który i tak kupuje auto odemnie bo jasno zostało mu wytłumaczone w jaki błąd został wprowadzony
nie rozumiem ludzi co kupja takie auta za taka kase to sie poprostu nie oplaca juz lepiej kpic inne nowe z salonu takich samochodw jak lexus porsche sie nie kupujie uzywanych
Myśle ze Porsche to jeszcze używane można kupić 😜
@@blazejmroczynski6190 no z przebiegiem 50 tys to nie polecam
Kupują ci co ich nie stać na nowy z salonu, ale stać jednak na coś więcej niż passata za 30k.
@@hajerprzodowy133 jezeli cie nie stac na lexusa z salonu to lepiej kupic kia lub vw z salonu. takie jest moje zdanie nie narzucam nikomu
@@aquax7735 Piłeś? Nie pisz!!! Gdyby nikt nie kupował używanych aut premium, to jaką miałyby wartość po 3 latach? Właściciele mieliby je złomować przy chęci zmiany na nowszy model? Pomyśl zanim coś napiszesz.
Nie dość, że brzydki to po stłuczce. Kto to kupuje?
No ty jedynie możesz pomarzyć, albo pomacać przez szybę salonu. Skąd się biorą takie dzbany jak ty?
Ale to brzydkie. Stare lexy biją nowe na łeb😄😄😄
Ta , szczególnie takie jak GS mk2 który wyglada jak Daewoo Leganza.