Czego nie znoszę w Oldze Tokarczuk? | Dla każdego coś przykrego #20

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 28 ก.ย. 2024

ความคิดเห็น • 1.3K

  • @KrzysztofMMaj
    @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +68

    Wersja podcastowa: open.spotify.com/episode/4EASjBhP6W38mcPROtqYdu?si=1FGRecP7RYmaQfOLG5XwAg&

  • @Pawel.Kieler
    @Pawel.Kieler 2 ปีที่แล้ว +971

    "Pani Olgo, Krzysztof M. Maj mówiący z francuskim akcentem nie istnieje, nie może pani skrzywdzić."
    Krzysztof M. Maj mówiący z francuskim akcentem:

    • @pierwiastekz2935
      @pierwiastekz2935 2 ปีที่แล้ว +23

      Nie no, "Elsevier" było wielokrotnie szkalowane na kanale, zawsze z pięknym akcentem.

    • @vulpix3783
      @vulpix3783 2 ปีที่แล้ว +17

      Ja najbardziej lubię jego sposób wymowy klechda xd

    • @matiosmi137
      @matiosmi137 10 หลายเดือนก่อน +3

      Paweł Kieler w sekcji komów Krzysztofa Maja? Co to jest, jakiś crossoverowy odcinek?

  • @bioptr
    @bioptr 2 ปีที่แล้ว +730

    myślałem, że za oknem trwa strzelanina, a to tak naprawdę było synchroniczne pękanie tyłków moich byłych nauczycieli

  • @fokakapelusz
    @fokakapelusz 2 ปีที่แล้ว +962

    "Kuuuuurłaaa, kiedyś to było"
    - Olga Tokarczuk, Noblistka

    • @eevve9894
      @eevve9894 2 ปีที่แล้ว +43

      To jak pisze, że szkoda, że ludzie już nie wysyłają tylu listów jest takie boomerskie. XD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +111

      Otóż to! Gdyby Flaubert żył dzisiaj, nie pisałby listów, a przesiadywał na Discordzie 😆

    • @eevve9894
      @eevve9894 2 ปีที่แล้ว +24

      @@KrzysztofMMaj I na discordzie można napisać więcej niż w listach. XP

    • @Hecarim420
      @Hecarim420 2 ปีที่แล้ว +18

      Mi ona brzmi jak "natchnione polonistki", które w rzeczywistości nawet jak oczytane to tylko w wąskim spektrum które lubią, nie mając żadnej ( lub bardzo znikomą) świadomość o reszcie. Coś w stylu jak Sapkowski o grach, a potem próbują opierać sens(życia) kultury na tym ^^
      Ponadto jakby była zaznajomiona z historią to (prawie)każda "kultura wyższa" tylko powstawała tam gdzie nauka była do przodu w porównaniu do reszty świata. Zresztą całe wieki kultury literatury czy artyzmu jest zazwyczaj opierana na kilku wybitnych (na tamte czasy) autorach a chcą udawać, że cała ma sens (bo znają historię literatury tylko z szkoły i całego kółka wspólnej adoracji). :v

    • @Laburnus
      @Laburnus 2 ปีที่แล้ว +2

      @@eevve9894 byle przeczytać wczesniej to co się napisało , nim się to opublikuje ;) backspace i delete jest zdecydowanie lepszą funkcją niż nowa kartka i korektor, lub "broń boże" - przekreślenie.
      Jydny problem jaki mam z cyfrowym przekazem, to że gdy zabraknie prądu i technologii ( znowu) to one przepadną całkowicie.

  • @magdam1508
    @magdam1508 2 ปีที่แล้ว +1500

    Jeśli Nobla daje się ludziom, którzy zrobili coś przełomowego, wielkiego, to z tego co wiem Tolkien stworzył jako pierwszy cały świat, języki, kultury pod swoją książkę. Czemu on nie dostał nigdy nobla?

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +640

      Bardzo dobre pytanie. Jeszcze żaden literaturoznawca nie umiał mi na nie odpowiedzieć, a zadaję je często 🙃

    • @izaakgrinsberg6413
      @izaakgrinsberg6413 2 ปีที่แล้ว +74

      No niestety... Do nagród literackich trzeba mieć duuuuuży dystans

    • @bernadettazielinska7843
      @bernadettazielinska7843 2 ปีที่แล้ว +131

      Dziś nobel w literaturze czy pokojowy to POLITYKA....trendy polityczne i kropka .. czemu Herbert nasz nie dostał? A np Szymborska pisząca ku czci.....dostała. pytanie retoryczne.....
      Dziś tego typu nagroda nic nie znaczy....a przynajmniej nie wskazuje na kogoś wybitnego w swej dziedzinie...ale na twórcę płynącego z prądem politycznym. Niestety...

    • @MizantropMan
      @MizantropMan 2 ปีที่แล้ว +36

      Oszczędzali kasę dla Obamy i Grety.

    • @bernadettazielinska7843
      @bernadettazielinska7843 2 ปีที่แล้ว +12

      @@matyjaszmatyszek7306 niby zawsze.....tylko w obecnych czasach jest to już maniera rażąca....

  •  2 ปีที่แล้ว +601

    Na szczęście jesteś Ty, bo "słuchałem" w tle jej przemowy noblowskiej naprawiając próg między pokojami w mieszkaniu. Ujebałem panel klejem, ukruszyłem płytki, wygiąłem listwę progową tak, że finalnie przypomina to stary otarty próg zwalniający, a nie gładkie łączenie między pokojami. Wkurw iony dwa dni myłem ręce z kleju. A z przemowy ciul pamiętam :D
    Dziękuję.

    • @mot9626
      @mot9626 2 ปีที่แล้ว +29

      Zrobiłeś mi dzień panie coach xD

    • @Evanna72
      @Evanna72 2 ปีที่แล้ว

      Az przykro czytac, ze to pisze osoba ktora sama nagrywa filmiki na yt.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +34

      Myślę, że jedyną przykrą rzeczą jest to, że ulubienica lewicy i noblistka zieje nienawiścią do tych grup społecznych, do których wolno ziać nienawiścią dlatego, że nie chroni ich żaden dyskurs polityczny.

    • @Evanna72
      @Evanna72 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj Nie poczulam, zeby do kogolwiek ziala nienawiscia. Raczej mowila o staczajacym sie swiecie. I ma bardzo duzo racji. Koniec koncow tylko my sami mozemy byc sobie sadem, stety i niestety.

    • @LonlyŁolf
      @LonlyŁolf 2 ปีที่แล้ว +12

      Uważajcie na sady. Szczególnie jabłkowe

  • @maypierd9270
    @maypierd9270 2 ปีที่แล้ว +562

    Smacznej kawusi, polonista mnie dusi

  • @mtaus7337
    @mtaus7337 2 ปีที่แล้ว +202

    Tak, bo arbitralnie jak wczoraj wieczorem grałam w cyberpunka, to dzisiaj absolutnie nie mam prawa pójść do mozaku na wystawę. Jak w piątek byłam na diunie, to nie mam kur**a wstępu już nigdy ani do opery, ani do teatru. To absolutnie nie jest tak, ze te dzieła się przeplatają i do siebie nawiązują. To się wyklucza. Jak się ma konto na steamie albo netflix-a, to od razu się ma bana na filharmonię, operę, teatr i literaturę piękną. Nie wiesz tego?

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +62

      Posypuję głowę popiołem, jak to napisałaś, to od razu jasko i wyraźnie zobaczyłem, jakie to oczywiste. *I have been in the dark*

  • @mikecarter7794
    @mikecarter7794 2 ปีที่แล้ว +293

    Najśmieszniejsze jest to że wszelkiego rodzaju pololniści i osoby takie jak bohaterka tego odcinka chcą zachęcić ludzi do czytania książek a osiągają zupełnie odwrotny od zamierzonego efekt. Ale wiadomo internet zły a fantastyka to nie literatura

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +95

      Tak. To najśmieszniejsze. Ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej nachodzi mnie refleksja, że ci ludzie są tak głęboko zapatrzeni w siebie, że nigdy nie wyjmą głowy z dupy na wystarczająco długo, by zobaczyć, jak poza nią rozkwita i rozkwitać będzie działalność artystyczna.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +30

      Motywy fantastyczne =/= fantastyka. Fantastyka = science fiction, fantasy i horror. Ale z fantastyczności romantycznej czerpie oczywiście najwięcej horror i literatura grozy, fantasy i SF w ogóle zaś nie.

  • @maximillienrobespierre7262
    @maximillienrobespierre7262 2 ปีที่แล้ว +108

    A mnie się gilotyna w kieszeni otwiera jak zdaję sobie sprawę, że są książki, których przeczytaniem można się pochwalić tylko dlatego, że zalicza się je do kultury wysokiej. Z zupełnie inną reakcją spotkałam się jak mówiłam, że czytam „Imię róży” a z zupełnie inną spotykam się jak mówię, że czytam drugi raz Harry’ego Pottera. Tak jakby czytelnicy dzielili się na dwie grupy: poważnych, tych od klasyków i opasłych zakurzonych tomów, i tych niepoważnych, czytających literaturę popularną (bo to co podoba się masom jest z jakiegoś powodu skażone, nieczyste). Mnóstwo osób nie czyta albo nie dzieli się swoimi spostrzeżeniami (szczególnie w środowisku szkolnym) właśnie z powodu tego dziwnego elitaryzmu literackiego.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +33

      Tak właśnie jest! Choć muszę powiedzieć, że szczególnie czyta się zdanie o gilotynie w kieszeni pochodzące od komentatorki kreślącej się w awatarze jako Maximillien Robespierre, uwielbiam! Co do Eco zmartwię Cię, elityzm zaszedł jeszcze dalej. Na polonistyce słyszałem, że "Obsoletki" Justyny Bargielskiej są doskonalsze artystycznie, bo "Imię róży" ekranizowano z Seanem Connerym, więc jest to k o m e r c j a.

    • @littleboy7214
      @littleboy7214 2 ปีที่แล้ว +11

      A najśmieszniejsze jest to, że "Imię Róży" powstało jako miks tak zwanej literatury wysokiej i prostaczkowatego kryminału 😅

    • @miceliusbeverus6447
      @miceliusbeverus6447 10 หลายเดือนก่อน +2

      @@KrzysztofMMaj Nie zgadzam się z Wami wszystkimi... To są dwa plemiona wariatów (podobieństwo do polityki przypadkowe?) Jedni boją się, że ich doskonałość artystyczna nie będzie oczywista, więc tworzą kluby wzajemnego lizania się po... chciałem napisać: wzajemnego mianowania się geniuszami. Zaś drudzy taplają się w najbardziej prostackiej rozrywce, wmawiając sobie, że jakikolwiek rozwój czy sięgnięcie po coś bardziej ambitnego to zbędne wygłupy. - Wmawiając sobie, czy raczej w ten sposób usprawiedliwiając swe lenistwo!
      To trochę tak, jakby ludzie dzielili się na himalaistów, głoszących, że kto nie himalai, ten nic z życia nie czai - a na dokładkę ci ludzie ustalaliby [nie cierrrpię pisać "by" osobno] między sobą, czy dana wyprawa w Himalaje była "prawilna", czy dana góra i sposób wejścia na nią dają prawo do "pasowania" na prawdziwego himalaistę, itd. - Zaś z drugiej strony mielibyśmy tłum uważający, że tylko głupi ruszy palcem, kiedy może leżeć na kanapie, a w ogóle, to wszystko jest względne, i jak ktoś był w parku, to też może się uważać za himalaistę...
      Ja tam jednym i drugim mówię: "odejdźcie w pokoju, ale odejdźcie prędko". Ani nie zamierzam katować się bebłotem dlatego, że nobilitowany, noblowany, czy inaczej lakierowany, ani unikać rzeczy trudnych, wedle zasady z piaskownicy, że "czego łatwo nie zrozumiem, jest głupie".
      Wyrafinowanie bowiem jest piękne - o ile tylko służy autentycznemu rozwojowi. nie popisywaniu się. Bezpretensjonalność również jest piękna -- o ile wynika z rozpoznania, że w danej chwili to ona pasuje najlepiej, a nie z lenistwa... A skrętu zwojów mózgowych można doznać i słuchając opery, i disco polo, choć przyznajmy - w tym drugim przypadku jednak częściej, i więcej szlamu trzeba przerzucić, by się dokopać do perełek...
      Odpowiedzią na tępy elitaryzm bywa gorszy jeszcze rewolucyjny egalitaryzm... Nie jest łatwo zachować mieszankę samodzielności osądu i pokory, ale będę dalej próbował... Krzyżyk mi na drogę. 😂

  • @eva-pl9vx
    @eva-pl9vx 2 ปีที่แล้ว +285

    ja: hiszpańska która stara się uczyć się polskiego
    krzysztof m.maj: zaczyna mówić po polsku z francuskim akcentem
    ja: mierda...

    • @nyve5740
      @nyve5740 ปีที่แล้ว +3

      Jak Ci idzie nauka? 🤗

    • @lubystkaolamonola529
      @lubystkaolamonola529 11 หลายเดือนก่อน +2

      Nie mówi się "tylko" raczej "co do pierda." :)

  • @KiraYoake
    @KiraYoake 2 ปีที่แล้ว +1866

    Jakie to jest płytkie... Czym różni się uroniona łza wzruszenia na filmie Coco, anime Kimi no Nawa czy przy śmierci Dumbledora lub Vesemira od łzy uronionej nad, nie wiem, Romeo i Julią? Czy ta łza ma większą wartość tylko dlatego, że ktoś napisał tekst ileś set lat temu? Że są w nim trudne, nieaktualne już słowa? Że jest on lekturą szkolną?

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +397

      *THIS*

    • @coney_man
      @coney_man 2 ปีที่แล้ว +105

      W końcu ktoś to powiedział ❤️

    • @Halo_Legend
      @Halo_Legend 2 ปีที่แล้ว +35

      Nie no dzięki za spoiler, naprawdę.

    • @kupieckorzenny5093
      @kupieckorzenny5093 2 ปีที่แล้ว +77

      O nie Coco. W wieku 20 lat poryczałem się ostatni dzieciak

    • @KiraYoake
      @KiraYoake 2 ปีที่แล้ว +7

      @@Halo_Legend przepraszam :c

  • @agnieszkah.9549
    @agnieszkah.9549 2 ปีที่แล้ว +86

    Płakałam tak samo mocno i szczerze podczas Nędzników, Króla Lwa i Opowieści z Narnii, śmiałam się równie szczerze i głośno na Weselu Figara, Bękartach Wojny i Shreku. Dla mnie to wszystko są arcydzieła 😁

  • @alexi2369
    @alexi2369 2 ปีที่แล้ว +247

    Jejku... Przez to, że nie potrafiłam szczerze docenić i poczuć twórczości Olgi Tokarczuk i ogólnie jej postaci, czułam się tak wyobcowana w moim kręgu znajomych. Dostałam nawet jej książkę na zakończenie liceum. Teraz coraz częściej widzę w internecie ludzi, których opinia pokrywa się z moją przynajmniej częściowo. Już nie mogę się doczekać tego, co wyciągnę z tego odcinka. Siadam do oglądania! Smacznego obiadku/smacznej kawusi i miłego dnia wszystkim~

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +87

      Ja do dzisiaj słyszę wyższościowe teksty, że pewnie nie dorastam intelektualnie do wielkości jej prozy i potem muszę się uciekać do rozmarowywania takich insynuatorów po podłodze przykładami pisarzy, którzy zjadają ją talentem na śniadanie. Strasznie nużące to, mam ogromną nadzieję, że po tym filmie będę mógł robić to już ciut rzadziej 😃

    • @redang3l
      @redang3l 2 ปีที่แล้ว +32

      Też słyszałam, że nie dorosłam intelektualnie/emocjonalnie (skreślić, albo dopisać co bardziej pasuję) do tych wielkich dzieł... ale z perspektywy czasu przestało mieć to dla mnie znaczenie. Większość osób, które z mojego otoczenia zachwyca się tą prozą, naprawdę czytają to, bo tak wypada. Ja mam swój regalik z fantastyką i cieszę się jego zawartością, bo są tam treści, o których naszej noblistce się nie śniło. Aaaa i są tam na tym regale jeszcze gry, a gry to zło :P

    • @redang3l
      @redang3l 2 ปีที่แล้ว +11

      @@matyjaszmatyszek7306 No możliwe, mam dopiero 34 lata... i obawiam się, że nie dorosnę, bo na półkach same szarlataństwo ;) a nie poważna i jedynie słuszna lyteratura

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +21

      Nie zgadzam się całkowicie. To jest prosta literatura, z płytkim przekazem, tylko nudno napisana. Nie zostawiła mnie z żadnymi przemyśleniami, których wcześniej nie wyczytałbym od mądrzejszych prozaików, eseistów i filozofów. Trudna proza z filozoficznym przekazem to jest Dom liści Marka Danielewskiego albo Małe, duże Johna Crowleya, albo Troika Stepana Chapmana.

    • @aurorka777
      @aurorka777 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj Panie Krzysztofie jakich pisarzy, którzy zjadają Arystokarczuk na śniadanie by mi Pan polecił? Mam ochotę na coś dobrego💫

  • @aemeth5418
    @aemeth5418 2 ปีที่แล้ว +135

    26:55 jak mawiał Bóg Imperator Diuny - „Najbardziej lękam się fanatyków liberalizmu… Poskrob liberała, a znajdziesz skrytego arystokratę.“

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +20

      Szanuję to odniesienie.

    • @kandarayun
      @kandarayun 2 ปีที่แล้ว +2

      Muszę to w końcu skoczyć

    • @mieszkogulinski168
      @mieszkogulinski168 2 ปีที่แล้ว +2

      Nie zgadzam się z tym stwiedzeniem :)

    • @pawelhuczewski2772
      @pawelhuczewski2772 หลายเดือนก่อน

      Jestem liberałem (moim wrogiem jest konserwatysta ) . Poglądy prawo -lewo, mam w centrum- pośrodku . Nie czytałem Diuny , wiem tylko że istnieje coś takiego . Mam teraz pretekst żeby poszukać PDFów ze wszystkim co jest związane z "Diuną". Dzięki za ten wpis , mam powód do czytania czegoś, czego nie znam . Wpis ma 2 lata (lepiej późno niż wcale ).

  • @edim108
    @edim108 2 ปีที่แล้ว +88

    Nagrody literackie to od zawsze był mało śmieszny żart, bo jak świat stary tak te nagrody zawsze służyły pchaniu danej linii myślowej, politycznej, etc.
    No bo jeżeli Tolkien, który jako pierwszy od zera stworzył cały wielki literacki świat ze swoją własną mitologią, kulturami i pełnoprawnymi językami, nie dostał Nobla to ja nie mam pytań...

  • @tokyoaftermidnight9349
    @tokyoaftermidnight9349 2 ปีที่แล้ว +108

    „Ad mortem usrandum” wchodzi do mojego słownika na stałe ❤️

    • @piotrrusk
      @piotrrusk 2 ปีที่แล้ว +4

      Ja znałem ad mortem defecatam :-)

  • @marisanna7794
    @marisanna7794 2 ปีที่แล้ว +116

    Ech, ja twórczość Olgi Tokarczuk naprawdę lubię, "Prawiek i inne czasy" to jedna z najbardziej działających na moje emocje książek, kilka innych jej dzieł też bardzo dobrze mi się czytało. Ale jak postanowiłam się zapoznać z jej mową noblowską, to nie zdołałam przez ten tekst przebrnąć, a na to, co przebrnęłam, cały czas się wykłócałam w myślach. I po przeczytaniu tej mowy dodatkowo doceniłam mowę Wisławy Szymborskiej z tymi absolutnie świetnymi fragmentami o tym, że natchnienie nie jest tylko domeną poetów i innych twórców, a wszystkich pasjonatów, czy tym, jak napędza takie pasje ciekawość połączona ze świadomością swojej niewiedzy.

    • @mpingo91
      @mpingo91 2 ปีที่แล้ว

      _"(...) to jedna z najbardziej działających na moje emocje książek" _ - a jeszcze lepsze są dzieła działające na żołądż. Nie żartuję, nie trolluję. Skoro decydują takie właściwosci dzieła, to stymulowanie żołędzi - jeszcze lepsze.

    • @ameliajankowska2110
      @ameliajankowska2110 2 ปีที่แล้ว +5

      Zgadzam się! Prawiek czy Anna inn zrobiły na mnie niesamowite wrażenie, ale jak wzięłam się za czułego narratora to na zmianę się wkurzałam i śmiałam XD najpierw jakieś wegańskie wynurzenia Wgl nie na temat a potem cudowne przekyslenia na temat dzisiejszej młodzieży i ciagle źle, bo z jednej strony nikt już nie czyta i 2 pokolenia do przodu nie będzie już żaden człowiek czytał książek, a z drugiej strony tragedia bo Kowalski sb lubi kryminał przeczytać a to zbrodnia przeciwko literaturze

    • @mpingo91
      @mpingo91 2 ปีที่แล้ว +7

      @@ameliajankowska2110 Takiej Tokarczukowej nie przyjdzie nawet na myśl że jej powieści mają taką samą wartość jak owe kryminały, a na wieść o tym że ktoś sięga po Tukidydesa Wojnę peloponeską jeśli chce chce mieć do czynienia z treściami NAPRAWDĘ istotnymi pewnie nie wiedziałaby co powiedzieć. Bo nie wie jakie treści są istotne.

  • @lektor7682
    @lektor7682 2 ปีที่แล้ว +95

    Wspomniana opera jest idealnym przykładem na niską sensowność podziału na kulturę wysoką i popularną. Libretto wielu dzieł to bardziej opowieść o podstawowych ludzkich emocjach (takich jak miłość czy zazdrość) niż tekst skłaniający do szalenie głębokiej refleksji intelektualnej.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +13

      Otóż to!

    • @4szymon4
      @4szymon4 2 ปีที่แล้ว +10

      być może dlatego, że sztuka operowa opiera się mimo wszystko na muzyce. nie tłumaczy to oczywiście potencjalnego lenistwa librecistów, ale zapewne wymogi formy, jaką jest opera, są przeszkodą do tworzenia skomplikowanych fabuł ze smokami w tle.

    • @lektor7682
      @lektor7682 2 ปีที่แล้ว +8

      Co do smoków w tle mogę się nie zgodzić ;)
      Pokonanie smoka jest jednym z motywów w Pierścieniu Nibelunga R. Wagnera :D

    • @eureka9217
      @eureka9217 2 ปีที่แล้ว +7

      Słuchanie oper do doznanie bardziej estetyczne, niż intelektualne

    • @lektor7682
      @lektor7682 2 ปีที่แล้ว +2

      @@eureka9217 Pełna zgoda

  • @janinajanina8294
    @janinajanina8294 2 ปีที่แล้ว +159

    Pamiętam, że w którymś numerze ,,Fantastyki", bodajże z roku1986, wydrukowano list Olgi Tokarczuk proponującej aby redakcja publikowała poezję.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +128

      XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    • @sylwok4318
      @sylwok4318 2 ปีที่แล้ว +7

      Masz namiary na konkrety numer?

    • @magdalenawegrzynowicz-plic1464
      @magdalenawegrzynowicz-plic1464 2 ปีที่แล้ว +11

      A to ciekawe, ponieważ teraz Noblistka „nie chce pamiętać” o swojej poezji, może się jej wstydzi.

    • @amac5455
      @amac5455 2 ปีที่แล้ว

      Najlepiej Mickiewicza :) Boże drogi.

  • @basil7354
    @basil7354 2 ปีที่แล้ว +74

    Smutne jest to jak taką postawą wiele ludzi zwyczajnie zrazi się do... szczerze mówiąc - jakichkolwiek środków kultury. Prawda jest taka, że nie ważne czy kultura jest wysoka czy masowa, jedno i drugie stymuluje twój umysł - lepsze to chyba od siedzenia i wgapiania się w ścianę bez większego celu... Świetny vlog, przyjemnie się słuchało przy kubku dobrej herbaty :D

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +21

      Właśnie to mnie najbardziej boli. Bo jaskrawo widać, że przyczyną odwracania się młodych pokoleń od kultury jest właśnie to, jak pogardliwie wypowiadają się ludzie tzw. kultury (w istocie bardzo od niej odlegli) na temat wszystkiego, czego nie zadali sobie trudu poznać.

    • @emanuelrusiecki6670
      @emanuelrusiecki6670 2 ปีที่แล้ว +3

      No właśnie z tym mam problem w wypowiedzi pana Krzysztofa. W jaki sposób "365 dni" stymuluje umysł? Chyba na takiej zasadzie, jak zjedzenie hamburgera stymuluje kubki smakowe. Jedno i drugie nie rozwija w żaden sposób, nie skłania do refleksji, a czytanie takich dzieł jest jedynie bezmyślnym konsumpcjonizmem przeniesionym na płaszczyznę literatury.
      Podział na kulturę wysoką i masową powinien służyć odseparowaniu dzieł stymulujących rozwój od tych ukierunkowanych na bezrefleksyjną rozrywkę.
      Pan Maj sprawia wrażenie, jakby próbował przypodobać się motłochowi grającemu w gierki, poklepać ich po plecach i powiedzieć, że wszystko super, nie muszą się rozwijać, są wspaniali i im też należy się doza "kultury".

    • @Fifsson_
      @Fifsson_ 2 ปีที่แล้ว +23

      @@emanuelrusiecki6670 A czy o takiej "kulturze masowej" była tam mowa? Problem polega na tym, że do tej właśnie kultury masowej ludzie pokroju olgi tokarczuk wrzucają dzieła naprawdę świetne (aczkolwiek nie będące piękną poezją na przykład), razem z barachłami pokroju 365 dni i mówią, że całe to jest nastawione jedynie na rozrywkę. Poza tym, określenie graczy jako "motłochu grającego w gierki" dosyć sporo świadczy o pańskim do nich podejściu.

    • @emanuelrusiecki6670
      @emanuelrusiecki6670 2 ปีที่แล้ว +2

      @@Fifsson_ Z Olgą Tokarczuk faktycznie jest problem. Niechęć do fantastyki naukowej wynika przeważnie z niedostatecznym zapoznaniem z techne, które z kolei wynika z cech osobowości niepodlegających wartościowaniu.
      Powiedz mi, czy czytanie czterdziestej pierwszej książki o trollach lub mordestwie w pociągu jest rozwijające? Moim zdaniem nie. Większość ludzi nie jest nastawiona na rozwój i powinno mieć to odzwierciedlenie w kategoriach, jakimi się posługujemy. Wrzucanie wszystkiego do jednego worka jest dla mnie szkodliwe. Wiele razy polecano mi seriale ewidentnie skierowane do odbiorców ekhem... niegustujących w myśleniu.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +20

      Funkcja sztuki to wzbudzanie emocji. Jeśli komus wystarcza disco polo, who am I to judge. Można tylko podsuwać sobie nawzajem inne rzeczy. Kiedyś słuchałem tylko muzyki instrumentalnej, potem techniawy, teraz ambientu. Kto wie, czego będę słuchać za 10 lat? Ocenianie kogoś po zainteresowaniach jest błędem i uczą nas tego błędu właśnie malowane autorytety.

  • @KrzysztofMMaj
    @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +264

    Długo szukałem zdjęcia Olgi Tokarczuk w Creative Commons na miniaturkę, ale - nie znalazłszy - uświadomiłem sobie, że na szczęście istnieją osiemnastowieczni francuscy karykaturzyści, których talent pozwoli na oddanie sprawiedliwości temu, co największe w naszej Noblistce tuż po rozdętym ego. Czyli jej dred-plerezie.
    *Uwaga* Klawesyn w tle nie był dobrym pomysłem, bo wysokie tony mi się sprzęgły z moją wypowiedzią i na niektórych głośnikach (zwłaszcza wbudowanych) może to brzmieć nieprzyjemnie przy głoskach frykatywnych (głównie "s"). Przepraszam! Wersję na Spotify postaram się maksymalnie wyczyścić.

    • @Fifsson_
      @Fifsson_ 2 ปีที่แล้ว +11

      ten klawesyn pasuje perfekcyjnie

    • @lami_K
      @lami_K 2 ปีที่แล้ว +11

      Moim zdaniem ta muzyka w tle pasuje idealnie, można by ją ewentualnie troszkę przytłumić. Dobrze też nie zdecydowałeś się na zdjęcie Tokarczuk, bo ten styl miniaturek jest cudowny

    • @2605mac
      @2605mac 2 ปีที่แล้ว +3

      Dzięki za ten materiał. Z radością obejrzałbym podobny o Godek czy Ziębie. Zwłaszcza tym ostatnim, którego moi bliscy traktują niestety jako jedyne źródło informacji nt. medycyny.

    • @xseper
      @xseper 2 ปีที่แล้ว +3

      Może słuchałem zbyt cicho (młody śpi) ale moim zdaniem tam nie było żadnego klawesynu. W mojej głośności słyszałem trąbkę, coś w stylu głównego motywu ojca chrzestnego i było ok. A co do treści to zgadzam się - jako fan muzyki klasycznej (i człowiek kompletnie nieoczytany) pretensjonalny charakter sztuki wyższej mierzi mnie bardzo. Ja z chęcią bym sie wybrał do baru wypić piwo w rytmach Royera czy Sait-Saensa, niestety takich barów nie ma. Są za to filharmonie pełne dziadków, którzy krytykują niezbyt formalny ubiór innych i jednocześnie kaszlących/charczących podczas przedstawienia.

    • @harrypotter9565
      @harrypotter9565 2 ปีที่แล้ว

      Ja już się przyzwyczaiłam, że twoje filmy mają takie miniaturki i bardzo mi się to podoba :3

  • @TheTorment
    @TheTorment 2 ปีที่แล้ว +14

    Choć komentarz pewnie utonie w morzu pozostałych, i tak go wyprodukuję, bo odcinek wywołał we mnie lawinę skojarzeń z moimi własnymi wspomnieniami szkoły średniej. Konkretnie - odniesienia do klasizmu, który, jak sądzę, już wtedy odczułem.
    Miejsce akcji: jedno z 'elitarnych' liceów należących do pierwszej dziesiątki w Warszawie wg. tak uwielbianych tutaj rankingów. Profil humanistyczny. Pierwszego dnia szkoły zyskałem kolegę, z którym trzymałem się i siedziałem w ławce aż do matury. Obaj byliśmy zainteresowani literaturą, muzyką i szeroko pojętą kulturą, obaj też mieliśmy klasyczną łatkę 'zdolny, ale leniwy'. Dość szybko połapałem się, że na lekcjach polskiego, prowadzonych zresztą przez naszą wychowawczynię, doświadczoną pedagożkę i krytyczkę literatury, ewidentnie kolega jest postrzegany lepiej, oceniany lepiej, więcej uchodzi mu na sucho, bardziej podkreślany jest drzemiący w nim talent. Obaj w naukę wkładaliśmy mniej więcej podobny wysiłek i jeśli czymś podpadaliśmy nauczycielce, to zazwyczaj razem. Na ile potrafię ocenić, talentem też od siebie wiele nie odstawaliśmy. Na czym więc polegała różnica?
    Właśnie na podziale kultury na 'wartościową' i 'mało wartościową'. On lubił współczesną poezję, Witkacego, Gombrowicza, beatników, balladzistów. Ja - fantastykę, gry wideo, Szymborską i punk rocka. Próbował pisać surrealistyczne opowiadania, z kolei ja - ironiczne wiersze. W oczach polonistki on był wrażliwą duszą i młodocianym artystą, o którym świat usłyszy i który zasługuje na troszkę taryfy ulgowej - ja zaś byłem niesfornym dzieciakiem trwoniącym talent i dobrą edukację na głupoty.
    Gdy zadeklarowałem, że prezentację maturalną przygotuję o tworzeniu światów w prozie fantasy, posługując się Tolkienem, Sapkowskim i George'em R.R. Martinem, otrzymałem uśmiech politowania i pytanie, czy jestem pewien. Polonistka zresztą nie kryła się ze swoim przekonaniem, iż (tu autentyczny cytat) 'literatura fantasy jest dobra dla chłopaczków, którzy nie wyrośli z okładania się kijami i udawania rycerzy'.
    I żeby nie było wątpliwości - lubiliśmy się z owym kolegą, nie było między nami żadnych żali czy rywalizacji. Pomagaliśmy sobie, wymienialiśmy napisanymi 'do szuflady' tekstami, do dziś zresztą zdarza nam się to robić, bo obaj wciąż coś tworzymy - ja niedługo doczekam się pierwszej publikacji fantastyki własnego autorstwa. Nie było niesnasek i podziału na zainteresowania 'gorsze' i 'lepsze', chociaż uznana pani polonistka i krytyczka bardzo chciała je w nas zaszczepić - odgórnie, tak jak zostało powiedziane w odcinku.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +4

      Tworzenie światów w literaturze fantasy? Bliźniacza duszo, ja o tym dwie książki napisałem, wprawdzie okropnie naukowe, bo to były prace bronione na UJ (magisterska i doktorska), ale iskra, która je roznieciła, była czysto fanowska. Dziś już u mnie na seminariach na AGH ludzie piszą własne prace o światotwórstwie i malutka dyscyplina powolutku się rozwija.
      Spotykałem się z takimi skandalicznymi odpowiedziami, jak Twojej polonistki, całe życie i spotykam dalej, mimo doktoratu, zaczętej habilitacji i pracy na uczelni. To jest coś, co nie odejdzie z naszej rzeczywistości tak długo, jak długo uprawomocniać będą takie sądy malowane autorytety pokroju Tokarczuk.

    • @TheTorment
      @TheTorment 2 ปีที่แล้ว +3

      @@KrzysztofMMaj Moja droga się na czas studiów filologicznych troszkę z fantastyką rozeszła, ale też nie do końca, bo pracę magisterską poświęciłem zestawianiu motywów i postaci z fińskiej Kalevali (którą, jak wiadomo, obszernie inspirował się Tolkien) z mitologiami innych kultur europejskich - Celtów, Bałtów, Skandynawów. Chcemy czy nie, fantastyka często jest obszernie zakorzeniona w mitach.
      A sama prezentacja maturalna też przebiegła dość absurdalnie, ponieważ komisja ewidentnie nie potrafiła o fantastyce rozmawiać i nie była szczególnie zainteresowana tym, co mam do powiedzenia. Wątku prozy Martina skrzętnie unikano, bo - dam sobie rękę uciąć - żadna z pań egzaminatorek nie miała jej nigdy przed oczami, a w odniesieniu do Sapkowskiego i Tolkiena padły generyczne pytania wygrzebane zapewne z jakiegoś klucza, niestety nijak niezwiązane z moim tematem. Tym sposobem po omówieniu worldbuildingu musiałem nagle opowiadać o przemianach wewnętrznych Froda na przestrzeni trylogii. Sytuacja zbiła mnie z tropu na tyle, że nie wypowiedziałem się szczególnie błyskotliwie i straciłem pokaźną garść punktów...

  • @CountRatlord
    @CountRatlord 2 ปีที่แล้ว +142

    Tytuły rozdziałów wyglądają jak nagłówki w Wiadomościach TVP. Brakuje tylko "Olga Tokarczuk spuszcza wpierdol Najmanowi", albo "Olga Tokarczuk pali papierosy za garażami" xD

    • @maciejpiotrowski7564
      @maciejpiotrowski7564 2 ปีที่แล้ว +20

      Olga Tokarczuk prowadzi nielegalny przemyt imigrantów przez polską granice

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +17

      Jasne, że hiperbola, ale też dużo zależy od techniki, potrzebnych materiałów itd., a studenci ASP regularnie narzekają na to, że bankrutują na tym (gdy tymczasem mogliby za ułamek tej kwoty tworzyć prace cyfrowe)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +15

      Serio porównujesz digital art, po którym możesz mieć zarobki 10k/miesiąc przy sensownym zaangażowaniu i portfolio, z uczeniem się gotowania z Makłowicza? Wiesz, że to jest dokładnie taki sam klasizm, jak i Tokarczuk, i ze zamieszczasz ten komentarz pod materiałem właśnie o tym? XD

    • @CountRatlord
      @CountRatlord 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj nie wiem czy miałeś na celu wywołać masową hiperbolizację, ale mam wrażenie że się udało. Po filmiku mogę jasno stwierdzić, że Tokarczukowa jest dosyć memiczna xD

  • @Dziad_Ufolud477
    @Dziad_Ufolud477 2 ปีที่แล้ว +18

    Moja mama jest osobą wykształconą, w swoim życiu przeczytała mnóstwo wybitnych książek, obejrzała wiele nagradzanych filmów i ogólnie zna się na sztuce. Niestety gardzi kulturą "masową" którą uważa za chłam dla ludu a nie prawdziwą sztukę. Widzę również że boli ją fakt że nie jestem taki jaka ona była w moim wieku. Ostatnio powiedziała mi abym czytało więcej "poważnych książek" a nie tylko tą durną fantastykę. Oczywiście nie wygląda to tak że nie czytam niczego innego niż fantastyka ale ten gatunek jest zdecydowanie moim ulubionym, ogólnie uwielbiam komiksy, animacje, różne filmy i seriale akcji najlepiej z elementami fantasy. Jej z kolei nie podobają się moje zainteresowania, cały czas mi powtarza że nie dostanę się na filmówkę z takimi zainteresowaniami i że tylko marnuję sobie czas. Ale ja się z nią nie zgadzam. Co z tego że przeczytam jeszcze więcej poważnych książek i obejrzę więcej poważnych filmów jeżeli to właśnie jak to ona określiła "durna fantastyka" inspiruje mnie do tworzenia? Ktoś może powiedzieć że jestem po prostu osobą infantylną i nie rozumiem "prawdziwej" sztuki, ale nie zgadzam się z tym bo to właśnie fantastyka pozwala mi się wyrazić i sprawia że moja twórczość jest autentyczna.

    • @stachuuchats7801
      @stachuuchats7801 2 ปีที่แล้ว +9

      Nie daj się stłamsić. Rób to co kochasz

    • @szymapert7799
      @szymapert7799 2 ปีที่แล้ว +2

      No niestety Twoja rodzicielka jest zwyczajną ignorantką, która wychodzi z założenia że w innym gatunku/medium nie ma rzeczy wybitnych. Takie podejście jest toksyczne i totalnie archaiczne. Przykro się czyta takie komentarze

    • @whiteeye3453
      @whiteeye3453 3 หลายเดือนก่อน +1

      Ta sztuka poważna to kmioty puste w sobie
      Znaczy ja rozumiem że istnieją książki lepsze ale mówienie że literatura masowa nie niczego głębszego to upośledzenie i ignorancja

    • @solaris4019
      @solaris4019 หลายเดือนก่อน

      Czy Twoja mama wie kim był i co robił Stanisław Lem? czy przeczytała chociaż jedną jego książkę? jeśli nie to niech sobie daruję wychowanie Cię w kwestiach kultury oraz fantastyki wyższej bo jest zwykłą ignorantką. Otóż Lem połączył najwyższą kulturę z fantastyką. Efekt? przeczytaj Cyberiadę i zobaczysz co to znaczy prawdziwa fantastyka.

  • @alibali9024
    @alibali9024 2 ปีที่แล้ว +24

    Przypadkowy widz. Bardzo ciekawy filmik, od dziś jestem stałym obserwatorem #DlaKażdegoCośPrzykrego. Przyznam się, że Pani Olga nie powstrzymała by mnie przed dokonaniem zakupu mojej ulubionej, tak bardzo foremkowej i przewidywalnej książki Jacka Dukaja - Inne pieśni. Nawet gdyby położyła się w przejściu do księgarni i rozerwała koszule.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +5

      Bardzo szanuję to podejście. I dla porządku dodam, że "Inne pieśni" tak całkowicie I autentycznie zjadają na śniadanie każdą powieść Arystokarczuk.

  • @asikzoo4668
    @asikzoo4668 2 ปีที่แล้ว +25

    Jest takie słowo "oczytany" i używa się go w odniesieniu do osób, które dużo wiedzą i rozumieją. A dlaczego nie ma słowa "ograny"? Kto powiedział, że książki to jakieś lepsze medium niż gry czy filmy? Od dzisiaj będę mówić o moich rodzicach, że są "tacy nieograni". Aż mi ich żal.

    • @natarkee2366
      @natarkee2366 ปีที่แล้ว +2

      Ale jest także słowo "gramotny", oznaczające osobę ogarniętą życiowo lub też wielozadaniową 😊

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  ปีที่แล้ว +3

      Ooo, można by je chytrze zaadaptować w nowym znaczeniu!

  • @TKDMwastaken
    @TKDMwastaken 2 ปีที่แล้ว +134

    Ten vlog powinien być pod kroplówką dla prawidłowego nawodniena.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +26

    • @redang3l
      @redang3l 2 ปีที่แล้ว +2

      no bez przesady :P jeszcze bym się wodą upiła

    • @bijgomeza3949
      @bijgomeza3949 2 ปีที่แล้ว +1

      Dokładnie o tym pomyślałem, jak zacząłem oglądać.

    • @Mish844
      @Mish844 2 ปีที่แล้ว

      przypominam wszystkim o nawodnieniu

    • @redang3l
      @redang3l 2 ปีที่แล้ว +1

      @@Mish844 nawadniam się od 15 ;) już nie wiem, który raz słucham tego filmu, ja tu wpadnę w jakiś wodoholizm :P

  • @xulion1429
    @xulion1429 2 ปีที่แล้ว +26

    Świetny materiał jak zawsze! Będąc w klasie maturalnej czuję się coraz bardziej sfrustrowany byciem zmuszanym do "interpretowania" (czyt. wkuwania interpretacji jakiegoś snoba) jakoby wybitnych dzieł literatury. Zły jestem na cały ten przeklęty system szkolnictwa i klasistowskich snobów wiedząc, że o wiele lepsza historie czekają na mnie chociażby w wyśmienitym Dead Space, Cowboy Bebop, czy w twórczości Junjiego Ito, będącą komiksem. Przy okazji ciekaw jestem, co sądzisz o zwiastunie gry "The Invincible". Ja sam jako fan retro futurystycznego scifi oraz samego Lema, jestem podekscytowany tą grą

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +1

      Miałem nawet ze Starward Industries o tym projekcie. Gra wygląda bardzo obiecująco, takie połączenie Outer Worlds z, ja wiem, Halo, wbrew wszystkim pozorom albo takim Technomancerem. Czekam z niecierpliwością!

  • @NadiaLevi
    @NadiaLevi 2 ปีที่แล้ว +27

    Krzysztof nigdy się nie wypłaci za te cysterny wody, które zamówił na dzisiejszy materiał.

  • @lenadolly8495
    @lenadolly8495 2 ปีที่แล้ว +19

    Wreszcie ktoś się odważył ją skrytykować. Dziękuję ❤️

  • @olekkatan6614
    @olekkatan6614 ปีที่แล้ว +4

    18:00 odnośnie ignorowania gier przez nauczycieli, kiedyś rozmawialiśmy na zajęciach (nie pamiętam jak się nazywały, jakaś historia sztuki) o historiach, w których patrzymy z perspektywy małych dzieci. Jak przywołałem Grę Endera to nauczycielka zbulwersowała się, że przecież rozmawiamy o książkach, a nie o grach. Ciekawe czy o książce Gra o Tron też nie słyszała.

  • @fatdoomguy5982
    @fatdoomguy5982 2 ปีที่แล้ว +139

    O Panie, dobrze, że masz inne filmy bo byś trafił na pasek TVP :-D a tak serio to książki Tokarczuk beda zapomniane za 20 lat. A gwiezdne wojny, marvel, władca pierścieni będa oglądane przez kolejne pokolenia.

    • @patryk_lewandowskiabc
      @patryk_lewandowskiabc 2 ปีที่แล้ว +5

      Tak, bo inne filmy to ratują ten kanał w oczach naszej telewizji publicznej xD

    • @kapitan_igloo3821
      @kapitan_igloo3821 2 ปีที่แล้ว +1

      @@marekjanczewski Pan chyba nigdy nie czytał ,,Władcy pierścieni"

    • @marekjanczewski
      @marekjanczewski 2 ปีที่แล้ว +5

      @@kapitan_igloo3821 No tak, akurat z tą książką to słabe porównanie, kiedyś sam się tym zaczytywałem- fajnie, że Pan mi zwrócił uwagę. Głównie chodziło mi o poziom literacki p. Tokarczuk, bo nie uważam, że zasługuje na Nobla, zresztą moim zdaniem ta nagroda jest raczej przyznawana za poglądy, niż talent literacki, pzdr.

    • @marekjanczewski
      @marekjanczewski 2 ปีที่แล้ว +3

      @@jannowak1248 Książki tej pani są pretensjonalne i wtórne- bierze się za tematy które ją przerastają, a pseudointelektualny bełkot nie przykryje ignorancji. Nie mówię, że, ma zły warsztat literacki, ale takich rzemieślników są tysiące, a nobel (szczególnie w dziedzinach humanistycznych), jest przyznawany za poprawność polityczną i odpowiednie poglądy, czy pochodzenie, zamiast za rzeczywisty talent i dokonania.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +9

      Za lżenie jakichkolwiek grup społecznych na tym kanale daje bany, Janku Nowaku, a za lżenie przez tzw ludzi lewicy daje je z entuzjazmem

  • @teddyharvester
    @teddyharvester 2 ปีที่แล้ว +8

    Po tym najnowszym materiale o ostatnich uwiecznionych dla przyszłych pokoleń wywodach Pani Olgi postanowiłem cofnąć się do owego wcześniejszego i nie jestem zawiedziony. Widzę, że u Pani Olgi tworzenie podziałów na lepszych i gorszych odbiorców kultury, lepsze i gorsze rodzaje literatury i mianowanie idiotami tych, których nie aprobuje to nie nowość, a po prostu kontynuacja trendu.
    Cóż, przynajmniej jest spójna sama z sobą.
    A ten fragment, jak mniemam, celowego przeinaczenia "cytowanego" tekstu Forstera mnie osobiście jako tłumacza od 14 lat dotknęło w bardzo nieprzyjemny sposób w bardzo czułe miejsce. Wysrała się na zasadę nadrzędną - tłumacz tak, jak jest, a nie jak chcesz, żeby było.

  • @krinek3455
    @krinek3455 2 ปีที่แล้ว +7

    Ten utwór w tle tak pięknie zgrywa się z narracją, że nie mogę wyjść z podziwu 😄

  • @MajaMirane
    @MajaMirane 2 ปีที่แล้ว +10

    Bardzo istotne też jest to ile energii psychofizycznej pochłania konsmuowanie danego medium... jako osoba z depresją mam bardzo mało energii i w wiekszości zuzywam ją na funkcjonowanie jako tako, kiedy wiec mam czas wolny często nie mam siły czytać czegokolwiek (nie mówiąc już o jakichś "mądrzejszych" książkach), nawet niektóre produkcje filmowe czy serialowe wymagają większego skupienia niż inne. Dzielenie ludzi na tych co czytają prawdziwa literaturę i na pozostałych jest tak samo szkodliwe jak dzielenie ludzi na szczupłych, którzy jedzą tylko zdrowo i grubych, którzy oczywiście żrą tylko fastfoody. Bez żadnej refleksji i szerszego spojrzenia na to jak wiele różnych elementów składa sie na to, że ktoś jest gruby lub że ogląda seriale.

  • @enigma3394
    @enigma3394 2 ปีที่แล้ว +27

    Muzyka w tle to idealny sos do tego odcinka.

  • @arkadiusztrzesniewski4237
    @arkadiusztrzesniewski4237 2 ปีที่แล้ว +19

    USA i Polska mają jedną wspólną cechę, a właściwie wadę: umiłowanie do elit.

  • @aryastars979
    @aryastars979 2 ปีที่แล้ว +36

    Po tym jak Masłowska dostała nagrodę NIKE za "orginalny język", wiedziałam, że z twórczości pisarskiej robi się już to samo co z Oskarami. Żaden kunszt, język, głębia się nie liczą, aby tylko zgadzało się z polityką czy narracją Akademii\uczelni\kogoś tam.
    Tokarczuk na siłę usiłuje udowodnić, że doznała jakiejś Nirwany czy innego stanu Zen, więc z miejsca stawia ją to na wyższym poziomie. Dlaczego nie miałaby być jedynym słusznym oświeconym głosem polskiej literatury? Wystarczy, że poprze ją tłum ludzi, którzy ogłoszą ją artystą roku z argumentacją, że "jest nim i kropka". Dlatego, jak w przypadku każdych ludzi zamkniętych w blasķu własnej inteligencji i światopogladu, nigdy nikt normalny nie osiagnie stanu zrozumienia tych "wybitnych".
    P.S. Dzięki za materiał. Miło wiedzieć, że ktoś ma swoją opinię :)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +20

      Ba, co najzabawniejsze, na polonistyce słyszałem, że Masłowska "oddaje język młodego pokolenia". Nie wiem, gdzie ci ludzie przebywają i czego słuchają, ale kisnę na samą myśl o tym, jakie mogą mieć o tym wyobrażenia. Do dziś pamiętam wrażenia po "Pawiu królowej", a były one następujące: miałem ochotę rzeczonego pawia puścić.

    • @aryastars979
      @aryastars979 2 ปีที่แล้ว +5

      @@KrzysztofMMaj Proszę Cię, Masłowska wydała kontrowersję- bo dokładnie tym jest jej książka (w zasadzie nie jedna). Do czasu "ery przed wojny polsko-ruskiej" przeklinanie na każdym kroku było postrzegane jak najbardziej poprawnie- ot, chamstwo i nic więcej. Po wydaniu tej książki język wulgarny stał się "niebanalnym wyrażaniem". No nie, nie zgadzam się. To dalej było chamstwo i kontrowersja. Z tym, że o ile kontrowersja w wizerunku osoby, filmie czy marketingu jest po prostu monetyzacją i się sprzedaje, o tyle nie powinno monetyzować się nagród literackich. Kiedyś każdy twórca na myśl o prestiżowej nagrodzie miał ciarki i marzył po nocach, że kiedyś ją zdobędzie. Dziś.. no dziś to nie ma znaczenia. Nigdy nie chciałabym stać w tym samym kręgu co Masłowska czy Tokarczuk, nie chciałabym porównań z ich twórczością tylko dlatego, że odebrały tę samą nagrodę. Oczywiście, nie twierdzę, że kiedyś takowe zdobędę. Po prostu obrażałoby mnie stanie na piedestale z monetyzacją czy polityką, bo za nic innego tych nagród nie dostały.

  • @mxizumara
    @mxizumara 2 ปีที่แล้ว +10

    "OK BOOMER" - Krzysztof Maj do Olgi Tokarczuk, 2021, memizowane

  • @tomeksocha3440
    @tomeksocha3440 ปีที่แล้ว +9

    Szkoda mi Olgi. Załóżmy, że mowę Noblowską można napisać tylko raz w życiu. I ona to zmarnowała na wypisanie takich farmazonów

  • @polias1033
    @polias1033 2 ปีที่แล้ว +15

    Nigdy nie czułem się tak dumny z faktu, że moje regały uginają się pod ciężarem dzieł z gatunku fantastyki, science fiction (bez łącznika) i innych tworów niskiej kultury :)
    Co do interpretacji i tematu ostatniego "Dla każdego coś przykrego" przypomina mi się wywiad z dr. Tomaszem Rożkiem, który to w Hejt parku wspominał jak rozwiązywał zadanie maturalne w którym przytoczony był fragment książki jego autorstwa. Otóż okazało się, że uzyskał on raptem 60% z tego zadania, gdyż nie wstrzelił się w klucz. Jak widać w dzisiejszych czasach jedyną słuszną racją jest zdanie "wybrańców narodu" pokroju pani Tokarczuk, czy tworu pokroju CKE. Nie ważne zdanie autora, ważna interpretacja "autorytetu". ¯\\\_(ツ)\_/¯
    Długo czekałem na ten odcinek i się nie zawiodłem 😄 teraz tylko streamy z Dark Souls i mogę umierać.

  • @bartokosz
    @bartokosz 2 ปีที่แล้ว +14

    Swoją drogą, o statusie jej kontaktu z rzeczywistością dużo mówi to, ze pierwszym przykładem jaki przyszedł jej do głowy na serial jest „Dynastia”, a na grę „Lara Croft” xDddd ona jest jednak głęboko mentalnem w najntisach

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +7

      Zdecydowanie tak a wybranie też "Tomb Raidera" (a nie np takiego "Postala") na przykład STHRASZNEJ GRY WIDEŁO mówi wszystko o jej znajomości tematu.

    • @drkufdrahrepus2868
      @drkufdrahrepus2868 2 ปีที่แล้ว

      Dynastia miala reboot

    • @jankoodziej877
      @jankoodziej877 2 ปีที่แล้ว

      @@drkufdrahrepus2868 Tomb Raider w sumie też. Czyżby jednak Tokarczuk trzymała rękę na pulsie?

    • @redang3l
      @redang3l 2 ปีที่แล้ว

      Czy Dynastia to nie przypadkiem ten tasiemiec z Carringtonami??? Bo to chyba ze 100 lat temu leciało...

    • @jankoodziej877
      @jankoodziej877 2 ปีที่แล้ว

      @@redang3l Oczywiście, ale jak napisano wyżej, Dynastia miała reboot, właściwie dalej ma. To znaczy w 2017 pojawiła się nowa wersja i od tego czasu co roku robią nowy sezon.

  • @Moo0nika
    @Moo0nika 2 ปีที่แล้ว +3

    Dla mnie, każdy, kto poniża innych, żeby dowartościować siebie, nie jest zbyt inteligentny ;), a wydaje mi się, że to robi pani Tokarczuk. Taka moja definicja, o. Dziękuję za ten film, w obliczu obecnej wypowiedzi p. Tokarczuk na festiwalu literackim, zaczynam coraz wyraźniej "widzieć" kim jest naprawdę i bardzo mnie to do niej oraz jej twórczości zniechęca... 😕

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +5

      Niestety właśnie tak zniechęciłem się lata temu do większości prozaików tego typu. I nie tylko prozaików. Kazimiera Szczuka, która jednym kącikiem ust broni feminizmu, a drugim mówi, że Janusz Rudnicki może kobiety wyzywać od kurew, "bo on już tak ma i jest artystą" wzbudziła we mnie ongiś analogiczną niechęć. Czy zdziwiło mnie więc, że ten sam Janusz Rudnicki poparł Arystokarczuk? Kompletnie nie.

  • @wiktorianowakowska9487
    @wiktorianowakowska9487 2 ปีที่แล้ว +10

    Pamiętam, jak mówiąc mojej koleżance (chodzącej do szkoły muzycznej) parę lat temu, że uwielbiam muzykę trance, otrzymałam jako odpowiedź wzrok pełen niedowierzania i: "ale to nie jest prawdziwa muzyka". Oczywiście próbowałam podać jej przykłady utworów uznawanych również za klasykę gatunku, na podważenie jej tezy, ale przez te 6 lat jak się znałyśmy nigdy nie chciała się ze mną zgodzić. I piszę to jako osoba, która kocha również muzykę klasyczną. Przez lata myślałam, że jestem gorsza intelektualnie, bo trance jest jednak mi najbliższy i tak naprawdę dopiero dorastając zrozumiałam, że to tak nie działa. Sztuka jest bardziej skomplikowana. Tak samo oglądanie seriali i filmów, nawet Marvela nie oznacza bycia gorszym, jakiegoś zacofania. Również czytanie fantastyki, czy romansów, których akurat nie lubię, zamiast kolejnego "dzieła" Olgi Tokarczuk. Nie ma w tym nic złego, bo kultura powinna być otwarta i mogę się mylić, ale jest ona narzędziem dla nas, do kształtowania siebie, a nie środowiska "wyższego" do kształtowania głupich, szarych człowieczków. Sama piszę książki, opowiadania, w których dzielę się przemyśleniami i ktoś może z nich skorzystać, ale nie próbuję nigdy nikogo moralizować, bo w przeciwieństwie do niektórych jestem w stanie zrozumieć, że ludzie są różni i mają różne potrzeby. Więc mówienie, że coś jest prawdziwą sztuką a coś nie, jest dla mnie po prostu głupie i złe. Moi rodzice nigdy nie mogli przekonać się do filharmonii, dopóki nie skorzystali z zaproszenia na koncert muzyki filmowej, na który teraz chodzą co roku. Czy jest w tym coś złego? Albo to, że więcej wyniosłam z "God of war" albo Wiedźmina niż WIELKICH dzieł Mickiewicza? Wydaje mi się, że nie. No ale może pani Olga Tokarczuk jest mądrzejsza ode mnie, a ja- nic nie znaczący student to mogę jej jedynie buty wytrzeć, bo słucham muzyki trance i czytam Wiedźmina i oglądam Avatar: Legenda Aanga dla relaksu pomiędzy nauką anatomii.

    • @mieszkogulinski168
      @mieszkogulinski168 2 ปีที่แล้ว

      Jako fan obu tych rodzajów muzyki rozumiem :) chociaż mi się osobiście nie zdarzyło, żebym usłyszał tekst, że trance to "nie jest prawdziwa muzyka"

    • @mieszkogulinski168
      @mieszkogulinski168 2 ปีที่แล้ว

      Tym to dziwniejsze, że akurat trance - przynajmniej w pewnej części - jest dość blisko muzyki klasycznej - na przykład takie kawałki:
      th-cam.com/video/Z1oXMuKNMSg/w-d-xo.html
      th-cam.com/video/r9lmSCmqSD4/w-d-xo.html
      th-cam.com/video/7jgN9bbgPZU/w-d-xo.html

    • @nattyj3246
      @nattyj3246 2 ปีที่แล้ว

      imo ATLA jest dziełem o ogromnym impakcie kulturowym; uczy szacunku, miłości i tolerancji prostym i zrozumiałym językiem, bez skomplikowanych metafor, bez wywyższania się i głoszenia całemu światu, jaki to jest filozoficzny - i porusza więcej problematycznych tematów niż proza p. Tokarczuk, a z pewnością czyni to bardziej delikatnie.

  • @oliwiachmiel2127
    @oliwiachmiel2127 2 ปีที่แล้ว +33

    "Myślę, że to było jedno z najważniejszych wydarzeń w nudnym życiu Olgi Tokarczuk" wow, to było mocne xd, ale w sumie i prawdziwe, hah

  • @zajuncpolny443
    @zajuncpolny443 2 ปีที่แล้ว +5

    Panie Krzysztofie bardzo się cieszę, że odkryłam ten kanał. Głosi pan tezy, które od dawna gryzły mnie w różnych sytuacjach, nigdy do końca niepomyślane. Nie lubię Olgi Tokarczuk. Właściwie to mało jaka postać tak mnie irytuje. Bardzo za to lubię jej książki. Świetnie mi się je czyta, zawsze skłaniają mnie do refleksji, choć często nie zgadzam się z głoszonymi przez nią "prawdami". Poza tym uwielbiam oprę, lubię teatr i jestem zapalonym graczem. Okropnie mnie irytuje kiedy widzę jak różnią się reakcje ludzi, kiedy opowiadam o jakimś świetnym przedstawieniu na którym niedawno byłam lub nowej grze komputerowej czy anime. Czuję się w pewnym sensie urażona kiedy znajomy podziwia mnie, bo czytam książki czy chodzę do opery, bo wiem doskonale, że prawie nikt nie okazałby mi podziwu gdybym zaczęła wymieniać moje zainteresowania od gier czy seriali. Zresztą moim zdaniem podziwianie kogoś za jego zainteresowania jest dość niezdrowe. Świetna opera, wystawa fotografa którego lubię, przejście nowego Assassyna i obejrzenia horroru anime dają mi mniej więcej taką samą frajdę, więc są z mojej perspektywy rozrywką (czy tam sztuką) tego samego kalibru.
    Jeśli ktoś przeczytał ten przydługi komentarz to chętnie poczytam o doświadczeniach i odczuciach innych w takich sytuacjach.
    Pan Krzysztof to dla mnie najlepszy polski youtuber i cieszę się, że ktoś mówi o takich rzeczach publicznie w ogólnodostępnym popularnym serwisie jakim jest youtube.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +2

      Dziękuję! Co do oceniania po zainteresowaniach, nie mógłbym się bardziej zgodzić. Zbyt często jest to właśnie wykorzystywane do oceny negatywnej aniżeli pozytywnej... A tymczasem jest to neutralne. I piękne w tym sensie, że powinno otwierać na rozmowę o wzajemnych pasjach i szansę odkrycia czegoś nowego.

    • @whiteeye3453
      @whiteeye3453 3 หลายเดือนก่อน

      Co jest w jeje książkach poza eleganckim słowami?

    • @zajuncpolny443
      @zajuncpolny443 3 หลายเดือนก่อน

      @@whiteeye3453 Nie jestem właściwie pewna. Uwielbiam zawiłe rzeczy, których do końca nie rozumiem, może to. No i przyznaję, że rozpoznawanie tej masy nawiązań do innych (lepszych XD) twórców daje mi masę satysfakcji. Czytałam tylko jej stare książki, także nie jestem pewna co można znaleźć w nowych. „Opowiadania bizarne” są lekkie i miło się je czyta, trochę jak dobrze napisane legendy (są inspirowane opowieściami ludowymi).

  • @maciejrajczak3973
    @maciejrajczak3973 2 ปีที่แล้ว +19

    Krzysztofie, błagam - nie nazywaj Tokarczuk, topowych aktorów i reżyserów jakąkolwiek lewicą - oni są conajwyżej progresywistami. Z samymi ideami lewicowymi ich klasistowskie podejście do ludzi nie ma nic wspólnego 🙂
    Pozdrawiam, wierny widz

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +8

      Oooo, ja to wiem! *ALE* pamiętajmy, że jest rysowana taka opozycja między obozem rządzącym a lewicową Tokarczuk. Która koło lewicy nawet nie siedziała, to najprawdziwsza z prawd i podpisuję się pod nią każdą kończyną. *ALE* znów, była i jest jako taka przedstawiana przez polonistów, nawet na studiach...

    • @maciejrajczak3973
      @maciejrajczak3973 2 ปีที่แล้ว +1

      @@KrzysztofMMaj to wiele świadczy o poziomie rozumienia polityki przez naszych pololnistów

    • @wielkawzgardzicielka9842
      @wielkawzgardzicielka9842 2 ปีที่แล้ว +4

      Cóż, współczesna lewica ma to do siebie, że z lewicowymi ideami nie ma za wiele wspólnego, więc po co tej etykietki na siłę bronić?

    • @manek1117
      @manek1117 2 ปีที่แล้ว

      Każdy ma inne podziały lewica-prawica. Patrząc z mojego punktu widzenia to na lewicy jest PiS/PO/Lewica, gdyż wpisują się w zdanie "Ja polityk urzędnik państwo wiem lepiej od ciebie obywatela"

    • @maciejrajczak3973
      @maciejrajczak3973 2 ปีที่แล้ว

      @@manek1117 nie. Nie każdy. Polityka i ideologie polityczne podlegają definicjom. PO, PSL itp nie wpisują się w definicję lewicowości, nie stoją na tych samych wartościach, niewiele mają ze sobą wspólnego.

  • @naczilu8483
    @naczilu8483 2 ปีที่แล้ว +16

    Całkiem szczerze to zamykanie się na literature, kiedy mamy tyle cudownych nowych mediów jest po prostu głupie. Dobry twórca jest w stanie zainspirować się każdym medium i przenieść niektóre jego aspekty na swoje. Niekorzystanie z tych opcji jest zwyczajnie ignoranckie

  • @adammajchrzycki7727
    @adammajchrzycki7727 5 หลายเดือนก่อน +1

    Bardzo dziękuję za ten materiał. Wszystkiego dobrego.

  • @Buzzan1804
    @Buzzan1804 2 ปีที่แล้ว +10

    Co do głównego założenia - że podział na sztukę czy kulturę wysoką / niszową oraz tą rzekomo gorszą, masową, jest głupi i niepotrzebny - oczywiście pełna zgoda. To, powiedziałbym, snobistyczne - choć uważam też, że trzeba jednak trochę wysiłku wsadzić, by akurat TO wyciągnąć z jej przemowy noblowskiej.
    Bo tu właśnie pojawia się problem, który mam z Twoim video - po prostu ją PRZEDZEŹNIASZ. Tonem głosu, gestami.
    Słuchałem jej przemówienia wiele razy, a potem go jeszcze czytałem - i choć jestem dość mocno wyczulony na kwestie snobizmu - to go tam nie wyniuchałem. Może każdy widzi to, co bardzo chce widzieć.
    Być może padła ofiarą Twojej krytyki, że (z tego, co czytam w komentarzach) jej przemowa noblowska stała się jakimś narzędziem tortur uczniów w szkołach. Być może w rękach i ustach nauczycieli wyuczonych tego klasowego podziału na wyższą / niższą kulturę, jej przemówienie stało się jakimś orężem do walki z grami komputerowymi czy coś - nie wiem, bo szkołę kończyłem już dawno.
    Natomiast serio - sposób, w jaki czytasz jej przemówienie BARDZO zmienia wydźwięk wielu fragmentów - wręcz wykręca jej warstwę semantyczną w wielu miejscach.
    Przykładowo - we fragmencie, gdy Tokarczuk RZEKOMO nienawidzi Instagrama (gdzie czytasz jej de facto w myślach - co zresztą dość śmiało uprawiasz przez cały swój esej) - ona po prostu OPISUJE dzisiejszy świat. Rzeczywiście nie ma potrzeby prowadzić dziennika podróży - skoro mamy zdjęcia. Faktycznie nie ma potrzeby pisać listu - skoro mamy telefony. Jasne - pytanie: czy ona serio to krytykuje? Czy jest tam gdzieś użyty jawny osąd?
    Mówi, że to jest po prostu inny wymiar doświadczenia. Bo czy nie jest?
    Ja nie doszukałem się tam aż tak krytycznych ocen - a przynajmniej nie tak jednoznacznych, jak wskazywałby to Twój wywód.
    Bardziej między wierszami doszukuję się jakiegoś smutku, może żalu, że świat zubożał pod kątem słownym, że coś minęło wraz z koniecznością opisywania świata werbalnie i na piśmie (bo minęło) - że coś nas omija; że obraz, film czy interaktywna fikcja - zamiast współgrać ze słowną narracją - wypycha ją na margines. I szczerze powiedziawszy - rozumiem ją w 100%, bo w sumie tak jest. Sam mam mieszane uczucia względem tej obserwacji, bo choć słowa kocham i uwielbiam się nimi bawić (tak jak kocham "Sklepy cynamonowe" Schulza, choć nikomu nie polecam, bo to schizofrenia) - to mój umysł sam często chętniej lgnie do bardziej strawnej rozrywki, jak seriale. Może taka nasza natura. Ale też wiem, że nieprzywiązywanie wagi do słów kończy się źle - bo one naprawdę kształtują nasze myślenie. Być może o to jej chodziło - choć nie wyłuszczyła tego w pełni.
    W pewnym sensie ją rozumiem. Tokarczuk to pisarka - trochę taka "stara dusza", wrażliwiec - myśli słowami, odbiera świat słowami i opisuje go słowami. To nie tak, że wszystko, co ona pisze, ubóstwiam - ale zręczności lingwistycznej czy subtelności obserwacji nie mogę jej odmówić. Rozumiem ją, że może czuć się w tym jaskrawym, smartfonowym, pędzącym świecie zagubiona. Że może tęsknić za pewnym uporządkowaniem komunikacji, za spokojem, za tym, że kiedyś człowiek oddawał się głębszej analizie świata, bo teraz nie ma na to czasu w natłoku informacji - i że czuje niechęć do wspomnianej kakofonii dźwięków.
    I być może dlatego później pisze o tym, że czegoś jej brakuje w świecie. Że odczuwa, że coś z tym światem jest nie tak (kto nie odczuwa?). Ten fragment pomijasz w swojej krytyce - ale jednak on nadaje cytowanym przez Ciebie fragmentom (z których, mam nieodparte wrażenie, się po prostu nabijasz) inny kontekst, inne znaczenie. Może to nie tak, że nienawidzi Instagrama - może ubolewa, że świat traci coś, gdy pozbywa się słów na rzecz obrazów? We fragmencie o ekranach mówi to, co czuję i ja - że ten świat odbieramy już przez ekrany inaczej. Że gdzieś są jacyś ludzie, którzy cierpią w jakiś wojnach (przecież Szymborska popełniła wiesz niemal dokładnie o tym samym) - ale przeżywanie spłyca się, bo żyjemy w szumie informacyjnym. Czy tak nie jest?
    Poza tym wyraźnie nawiązuje tam do problemów, które są aktualne i na pewno nie miną jutro czy za 100 lat - co sugerujesz potem (że jej przemowa jest partykularna, a nie uniwersalna) - za jakiś czas. Już zawsze będziemy żyć z teoriami spiskowymi, z dezinformacją czy zobojętnieniem. Raczej ten dżin nie wróci do butelki - i będziemy tym bełkotem bombardowani.
    Finalnie - choć uważasz, że szanujesz każdego człowieka - to mówisz dosłownie, że jest Tokarczuk toksyczna, że jej wywody są obrzydliwe - choć nie widzę w Tobie woli głębszego zrozumienia jej przemowy - a raczej chęć potwierdzenia, że wszyscy ci starzy to źli i nauczeni klasizmu, a my nowi - jesteśmy ci bardziej cool i do przodu. Zarzucasz jej, że wyśmiewa innych - podczas gdy naprawdę ciężko nazwać to, co robisz z jej przemową, inaczej, niż naśmiewaniem się. Mówisz, że dzieli kulturę na wysoką i niską - ale czy uprawiając taką formę krytyki TY przypadkiem nie dzielisz też kultury na lepszą (np. gry, seriale popularne) i gorszą? Że oto my, młodzi, jesteśmy bardziej otwarci, przebojowi, kula się kręci - cytując klasyka - to nie jest nowy podział?
    Można się z nią nie zgadzać w wielu kwestiach - jasne - można jej nawet zarzucić pewną pretensjonalność wyrażaną poprzez używanie trudnych i rzadkich słów (choć ja przymykam na to oko, bo nikt z nas nie wie, jaki by był, gdyby dostał Nobla).
    Niemniej jest coś toksycznego przede wszystkim w Twoim wywodzie, Krzysztofie, a nie w jej przemówieniu. W tym naigrywaniu się, które przesączone jest jakąś złośliwością w tonacji. Bo nie wiem, jak inaczej to określić.
    O wiele chętniej wysłuchałbym tej krytyki, gdyby nie biły z niej takie emocje, jakie prezentujesz - gdybyś bardziej chłodno wypunktował jej pewne niespójności i sformułował zarzuty. Można potwierdzić - tak, Tokarczuk to produkt starej daty, starej szkoły, gdzie segreguje się kulturę na lepszą i gorszą. Ona mentalnie robi takie wrażenie, jakby ostatnie 30 lat spędziła w bibilotece. Ale z tej przemowy można wyciągnąć znacznie więcej (jak troskę o świat i to, dokąd zmierza) - mimo że ma swoje wady. Jest momentami rzeczywiście nieprzystępna - Tokarczuk nie wyklarowała pewnych przemyśleń tak, jak można by się tego spodziewać po przemowie noblowskiej. Za dużo zostawiła miejsca na interpretacje czy niejasności. Nie dała sobie czasu na wypolerowanie przesłania. Czy na pewno było ono dokładnie takie, jakie Ty chcesz je widzieć? Wątpię. Ale to już inny temat. Tutaj mówię o tym, że taka forma krytyki - choć pewnie medialna, youtubowa, oglądalna i sprzyjająca wielu młodszym odbiorcom zmęczonym szkołą i niechęconym do lektur - nie jest według mnie do końca uczciwa. Wydaje mi się być z góry uprzedzona i szukająca tego, co najbardziej Ci nie leży.
    Byłoby miło, gdybyś umiał bez tych emocji, bez oburzeń, obrzydzeń, tej szydery, wyjść ponad to i zbudować pomost miedzy tym - powiedzmy - starym światem, a nowym - tym z Larą Croft i Instagramem. Można wchłonąć jej przemówienie, znaleźć jego dobre strony (a są), stanąć ponad nim, ponad zawartymi w nim dualizmami i dodać od siebie dużo fajnej wiedzy. I wtedy miałoby się wrażenie, że było w Tobie więcej dobrej woli - w budowaniu mostów. Bo jeśli serio chcesz ten problem, nazwijmy to klasizmu, pokonać - to nie wiem, czy to się uda taką formą krytyki, bo buduje ona mury. Choć sam w szkole lektur nie znosiłem - to po latach zupełnie inaczej spojrzałem na "Pana Tadeusza" czy chociażby wspomniane "Sklepy cynamonowe", które są dla mnie kopalnią inspiracji. Nie musiałem przy tym uprawiać żadnej krytyki "elitarności" tych lektur - po prostu mnie zaciekawiły. I dlatego uważam, że bardziej zachęcimy do czytania (z końcówki filmu wnioskuję, że taki jest cel - przynajmniej ten deklarowany, bo mam swoje podejrzenia, że nie tylko o misję krzewienia literatury tu chodzi) starając się ZACIEKAWIĆ ludzi jakąś literaturą, niż poświęcać aż 36 minut, by krytykować kogoś, z kim się nie zgadzamy. Widzę tutaj dużo też Twoich osobistych uprzedzeń - że ona "reprezentuje wszystko to, czego nienawidzisz" - okej, masz prawo nienawidzić. Ja podchodzę do niej mimo wszystko z pewnym szacunkiem i ciekawością - i odkopuję sobie jej różne warstwy. A czasem po prostu podziwiam ją sobie jak jakiś posąg w muzeum. I czasem mnie też nudzi.
    Łączę pozdrowienia.

    • @jakubzalewski5076
      @jakubzalewski5076 2 ปีที่แล้ว +5

      Mam bardzo podobne odczucia względem tego filmu, momentami się nie zgadzam z Tokarczuk, ale nie widzę w jej mowie tylu szydery, czy złośliwości, które uzasadniłyby nazywanie jej poglądów obrzydliwymi. Za to poczułem się się nieco winny przez to, że lektura "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i jest dla mnie wciągająca, bardzo podobało mi się wiele szkolnych lektur i że staram się szukać w sztuce kreatywnosci, nieoczywistości, silnych uczuć i wrażliwości, czegoś niepowtarzalnego - czegoś co ciężko udaje mi się znaleźć w najpopularniejszych obecnie utworach kultury, mam nadzieję, że nie zostałbym uznany za klasistę przez autora filmu.

    • @agarwaen888
      @agarwaen888 2 ปีที่แล้ว +2

      Jest tu kilka głosów pokrewnych Twojemu, ale autor materiału konsekwentnie się do nich nie odnosi.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว

      Nie, bo się odniosłem w innych rozmowach. Szkoda mi czasu na powtarzanie wciąż tego samego argumentu, zwłaszcza że musi być dość dobrze skonstruowany. Na kanale Pająki rozmawiałem o tym coś z 3 h, zanim uporałem się z wszystkimi stereotypami.

  • @mg42sd
    @mg42sd 2 ปีที่แล้ว +2

    Słuchając wypowiedzi pani Arystokarczuk przypomina się poemat" Caryca i Zwierciadło".

  • @backrooms_timeline
    @backrooms_timeline ปีที่แล้ว +5

    Mnie zawsze Tokarczuk odpychała, gdy widziałem niegdyś kawałek jej ksiażki w podręczniku: filozoficzne wynurzenia, zamiast czegoś interesującego. Czy nie można pisać zrozumiale, a nie byleby się pani od polaka uśmiechała, że "jak pięknie napisane"?

  • @pucuj_maciore
    @pucuj_maciore 2 ปีที่แล้ว +48

    Haaaa! A więc - Olga Tokarczuk: forpoczta imperialistycznego, klasistowskiego neofaszymu w Polsce xD
    A tak całkiem na serio - jak słuchałem o tej zblazowanej, pseudoarystokratycznej pozie Olgi Tokarczuk to aż przypomniały mi się listy i eseje, które raczył popełniać od czasu do czasu taki mało znany pisarz nazwiskiem Lovecraft. On również z sentymentalizmem wypowiadał się o "wielkiej literaturze", zwykle tej z przeszłości a krytycznie rozpaczał nad poziomem literatury i kultury jemu współczesnej, nowoczesnej. Kochał wiek XIX ale bał się i gardził wiekiem XX w którym przyszło mu żyć. Rzecz arcyzabawna jeśli weźmiemy pod uwagę, że sam Lovecraft był pisarzem literatury tzw. pulpowej, nowoczesnej, rozrywkowej, masowej i choć nie odniósł wielkiego komercyjnego sukcesu za swojego życia, to stał się inspiracją i wyznacznikiem dla połowy współczesnej literatury fantastyczno-naukowej i horroru. Na niego powołują się niezliczone rzesze twórców literatury, muzyki, sztuki, cyfrowych multimediów, gier wideo i tradycyjnych. Bardzo ciekawa, moim zdaniem dychtomia. Na całe szczęście (albo nieszczęście) pani Tokarczuk taki sukces raczej chyba nie grozi, i dlatego ma taki ból dupy. Może jednak powinna spróbować zmienić swoje poglądy i target swojego pisarskiego rzemiosła i samemu zacząć pisać np. horrory science-fiction, może wtedy odniesie sukces i przestanie bóldupić.
    Przyznacie chyba, że "Prowadź swój pług przez kości umarłych" to tytuł, który marnuje się w swej obecnej postaci. Za to świetnie nadawałby się na jakąś przytłaczającą opowieść, snującą niestworzone teorie na temat jakiś prastarych ras pozaziemskich demiurgów, którzy przybyli na młodą Ziemię z mrocznych gwiazd, mieszczących się poza einsteinowskim kontinuum czasoprzestrzennym. W czasach przed nadejściem ludzkości, zanim w lasach nie było jeszcze bestii ani ptaków, oni już wtedy wznosili swoje niewysłowione, nieogarnięte, nieopisywalne cywilizacje - a teraz są już martwi, zaś ich zwłoki śpią i śnią głęboko pod powierzchnią ziemi. W snach przekazali przekazali pierwszym ludziom marzenia i koszmary, prawdy które powinny być zakazane rasie ludzkiej i bardzo nie lubią jeśli ktoś spróbuje zakłucić miejsca ich spoczynku. A tu nagle jakieś polaczki kurwa, robaki-cebulaki rozorywają nagle ni stąd ni zowąd ich bezimienne miasto bo jakaś deweloperka postanowiła postawić kolejnych pato-apartamentowiec do chowu klatkowego. Jakże pięknie można by tutaj w epickie dzieło o kosmicznej skali wpleść problemy współczesnego świata - skoro jak stwierdził pan Krzysztof pani Olga i tak nie potrafi pisać uniwersalnie i ponadczasowo ;-) No przyznajcie sami, że marnuje się tu potencjał! Czy ktoś zaznajomił już może panią Tokarczuk ze środowiskiem fanfikarzy i fan-fików??? xD

    • @palindromachonx4482
      @palindromachonx4482 2 ปีที่แล้ว +11

      Tokarczuk w objeciach kosmicznego hororu XD

    • @pucuj_maciore
      @pucuj_maciore 2 ปีที่แล้ว +12

      @@palindromachonx4482 No xD Mam nadzieję, tylko, że Tokarczuk nie łączy z Lovecraftem więcej wspólnych elementów poza tym "snobizmem". Trochę bym się zdziwił, gdyby np. okazało się, że podobnie jak Lovecraft głęboko gardzi i nienawidzi Polakami, Afroamerykanami, Lewantańczykami, Latynosami, Filipińczykami i mieszkańcami wysp Oceanii - i w ogóle wszystkimi imigrantami psującymi prawilne, anglosaskie czyste rasowo społeczeństwo. Z drugiej jednak strony jej pogarda wobec "klas niższych" i lubianych przezeń typów rozrywki nie różni się aż tak bardzo od rasizmu Lovecrafta - w końcu ofiarami uprzedzeń rasowych pisarza padały właśnie w głównej mierze jednostki należące do najniższych klas społecznych, imigranci zwykle bez grosza przy duszy, którzy przyjechali do USA ze swoimi dziwnymi zwyczajami, pieśniami i modlitwami - szukać lepszego życia.
      Paradoksalnie Lovecraft nie umiał dostrzec tego, że w swych pełnych rasizmu poglądach był bezwolnym narzędziem ówczesnych elit władzy, które wykorzystywały uprzedzenia rasowe do realizacji swoich partykularnych interesów. Lovecraft łączył napływ imigrantów z całego świata z pogarszaniem się poziomu życia anglosaskiej "klasy średniej", nie potrafiąc powiązać faktów, że to pogorszenie się stopy życiowej było naturalną konsekwencją tolerowania niczym nie ograniczonego, drapieżnego kapitalizmu, którego kulminacją była Wielka Depresja. Zabawne - a raczej upiornie ironiczne jest to, że Lovecraft umarł z niedożywienia właśnie w wyniku następstw Wielkiej Depresji (jego rodzina straciła większość majątku a on sam miał problemy żeby otrzymywać się z pisarstwa i ostatnim okresie życia egzystował na graniczy egzystencji, żywiąc się niejednokrotnie gorzej niż niektórzy bezdomni w publicznych jadłodajniach). Mam nadzieję, że pani Tokarczuk pójdzie po rozum do głowy i w przeciwieństwie do mistrza grozy zawróci ze swej błędnej drogi.

  • @Randomsoymylk
    @Randomsoymylk 2 ปีที่แล้ว +14

    Doczekaliśmy czasów, w których ktoś zdobył się na podważenie AuToRyTeTu, czapki z głów. Lekcje polskiego w liceum wspominam pod znakiem Tokarczuk, próbne teksty maturalne tak samo i można tak w nieskończoność. Jej literatura moim zdaniem nie jest ani dobra ani zła, po prostu niczym się nie wyróżnia. Nie ma sensu tworzenie jakiegoś bezrefleksyjnego kultu wokół jej osoby, co mi zawsze działało na nerwy i było niepojęte. Pewnie nie dojrzałam

  • @panjonasz6776
    @panjonasz6776 2 ปีที่แล้ว +10

    Czekałem na ten temat. Bardzo. BARDZO.

  • @Hugon1979
    @Hugon1979 2 ปีที่แล้ว +6

    Mnie chyba najbardziej uderzyło zdanie "Uważam tego typu czytelniczą ciekawość za cywilizacyjny regres." Można się zastanowić czy to nie zabobony przez nią przemawiają: "ciekawość to pierwszy stopień do piekła". Przecież dzięki tej ciekawości czytelniczej weryfikujemy te fake newsy i upy, o których wcześniej napisała. Jak najbardziej jest trafnym pytaniem czy to prawda, ponieważ w zalewie informacji można się zgubić i rzeczywiście niektórzy biorą fikcję za prawdę, bo nie pytają. I nie uważam zalewu informacji jako coś złego - po prostu my, jako społeczeństwo w (chyba jeszcze) większości wyrośliśmy, dorastaliśmy w warunkach, gdzie nawet jak było więcej kanałów, gazet itp. to jednak nie mieliśmy dostępu za jednym kliknięciem do narzędzi weryfikujących te wiadomości i wciąż niektórzy z nas tego nie ogarniają, nie potrafią sobie z tym poradzić; dobrym przykładem są twitty z fałszywych kont, które rzekomo przedstawiają jakieś fuckupy przeciwnej strony politycznej - ale jak to fałszywe konto? to "oni" tak nie powiedzieli?
    A co do internetu, to jako ulepiony przez społeczeństwo introwertyk (ludzie nazywali mnie prześmiewczo gadułą, kazali mi przestać tyle gadać i zadawać "ciągle" pytania, to się zamknąłem), uważam, że to najlepszy wynalazek dla ludzi mojego pokroju. Często widzę jakieś wrzutki, wysrywy, jak by to pięknie było, gdyby nagle wyłączyli internet, bo m.in. ludzie wyszliby do siebie, zaczęli się spotykać. Otóż nie. Ja byłbym jak ten Thorgal... Tak, wg mnie Thorgal to opowieść o facecie w łódce, którego największym pragnieniem jest, żeby ludzie wreszcie k**wa dali spokój jemu i jego rodzinie (uwielbiam ten komiks, niestety jestem trochę "do tyłu" w jego czytaniu); nie, nie uważam się za kogoś wyjątkowego, ani dziecko Gwiazd ;) Więc, o ile nie unikam całkowicie ludzi i czasem się spotykam ze znajomymi, to nie, nie wyszedłbym nagle i nie zaczął się spotykać z innymi. Dla mnie kontakty smsowo-czatowe są także ważne w budowaniu relacji z innymi. Niestety mało ludzi to rozumie...

  • @Thorik1
    @Thorik1 2 ปีที่แล้ว +14

    Krzysztofie, a czy nie jest tak, że próbując utrzymać w literaturze (i całej sztuce) kryterium jakościowe, to podział na podzbiory (niska vs wysoka) zawsze się będzie pojawiał, w tej czy innej formie? Często mówisz o swoim uwielbieniu dla Eco, który zaproponował przecież alternatywę i podział na literaturę problemową i popularną. On również jest wadliwy i wymaga uszczelnienia, ale dużo wyraźniej zarysowuje granice niż te abstrakcje (wysoka, niska). Złe jest szufladkowanie gatunków jako takich, bo w ich obrębie są przecież dzieła wybitne. Ale czy da się uniknąć jakiegokolwiek podziału, skoro tak bliskie ludzkiemu sercu jest wartościowanie?

    • @KiraYoake
      @KiraYoake 2 ปีที่แล้ว

      A czy to nie jest w jakiś sposób pomocne? Jeśli mam dzisiaj refleksyjny nastrój i chciałbym poczytać literaturę problemową, żeby móc się nad nią pochylić, wiem, po co sięgnąć. Jeśli jestem zmęczona i chciałabym się odprężyć, mam ułatwione zadanie, bo wystarczy, że włączę sobie film o superbohaterach. Wydaje mi się, że to nie określanie jest złe, a wartościowanie.

    • @Thorik1
      @Thorik1 2 ปีที่แล้ว +2

      @@KiraYoake Nie wydawałbym dziecka z kąpielą. Czy mainstream zawłaszczył dyskurs literacki? Tak. Czy jest to szkodliwe? Tak. Czy jest sens artystycznego szufladkowania gatunków? Nie, ponieważ to klasyczny błąd metodologiczny (formalny). Natomiast kryterium jakościowe zawsze będzie powodowało tworzenie podziałów, chociaż warto pamiętać, że one mają charakter płynny. Jak pisze bodaj Terry Eagleton, tym łatwiej jest nam odróżnić książkę złą od dobrej im bardziej są one od siebie artystycznie oddalone (“365 dni” vs “Władca Pierścieni”). Co nie znaczy, że mamy krzywo patrzeć na kogoś kto czyta “365 dni” i robić z siebie buca, ale… Problem leży w jeszcze jednym miejscu. Nikt nas w toku edukacji nie uczula na to, jak radzić sobie z poznawczym dysonansem w literaturze. Nie każda rzecz, która nam się podoba jest dobra i nie każda rzecz, która jest dobra nam się podoba. Mamy tutaj do czynienia z dwoma różnymi kryteriami: emocjonalnym i jakościowym. One mogą być oczywiście tożsame, natomiast generalnie mamy dość duży problem z przyjmowaniem nie tylko krytyki, ale również tego, że coś co nam się podoba, bo np. daje duża immersję, na którą stawia Krzysztof, jest w kategoriach krytycznoliterackich, warsztatowych czy estetycznych (zależy też oczywiście jakich!) dość kiepskie. Dla mnie osobiście obcowanie z literaturą wiąże się ze zwracaniem uwagi na te kwestie. Wychodźmy ze strefy komfortu, problematyzujmy i jak często mówi Krzysztof, niech nasze poglądy hartują się w ogniu polemiki.

  • @babayaga4295
    @babayaga4295 2 ปีที่แล้ว +10

    Jako, że nie mam nic do dodania, bo odcinek świetny, to chciałam skomplementować jedynie Krzysztofie Twój doskonały fransuski aksent... I czekam na film o jamnikach.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +9

      Ćwiczyłem ten akcent na snobistycznych wykładach polonistów, przetykających francuszczyzną swoje wypowiedzi jak świąteczny pasztet.
      Zjadłbym pasztet.

    • @babayaga4295
      @babayaga4295 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj Kocham dobry patee.

  • @skwarsonwtv1201
    @skwarsonwtv1201 2 ปีที่แล้ว +13

    Co ciekawe, ostatnio rozmawiałem o pewnej "powaznej" galerii sztuki, jak się okazało nie chciała wystawiać młodych, kreatywnych artystów, bo ich prace były niewystarczające dobre, ale w zamian za to, kolejna wystawa była wystawą tego samego autora, którego prace oglądane po raz wtóry nie robiły kompletnie żadnego wrażenia. Nudne i powtarzalne. Jak przekonać ludzi do sztuki w momencie kiedy jest ona tak niedostępna?

  • @tomeksocha3440
    @tomeksocha3440 2 ปีที่แล้ว +4

    Ludzie hejtuja w internetach, tokarczukowa hejtuje w książkach. Nie, to się niczym nie różni.
    A nie, ostatnia wypowiedź tokarczuk pokazuje, że hejtuje nie tylko w książkach

  • @misterpl1699
    @misterpl1699 2 ปีที่แล้ว +7

    Top 10 anime battles: Krzysztof vs O. Tokarczuk

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +6

      Jeśli będę mógł używać magii ognia, *I am signing for it* #TeamZuko

    • @misterpl1699
      @misterpl1699 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj Jak to głosił tytuł misji w CoD: WaW: Burn 'em out ;)

  • @kvassinc
    @kvassinc 2 ปีที่แล้ว +3

    Z jednej strony wpadam w pułapkę myślową gdzie szukam argumentów potwierdzających moją tezę, z drugiej zaś czekałem na ten film :)

  • @scientist784
    @scientist784 2 ปีที่แล้ว +19

    2:00 Tutaj akurat Tokarczuk po prostu wymienia przykładowe gatunki i mówi o tym, że stały się foremką. A to, że akurat wskazała najpopularniejsze ostatnio nie ma znaczenia. Równie dobrze mogła podać inne jako przykład foremki. Nie miało to na celu obrazić tych konkretnych gatunków.
    9:40 Yy, ona właśnie porównała i postawiła obok siebie mity i Larę Croft, raczej w znaczeniu pozytywnym niż negatywnym. Tak szczerze to nie jest to dla mnie jasne, czemu uznałeś, że wymieniła ją tutaj jako przykład zepsucia.
    16:31 Olga Tokarczuk w tym fragmencie zdaje się zauważać, że stanowcze zagrożenie wobec literatury stanowi bezpośredni przekaz wizualny albo już wydłużając jej myśl przez wymienienie wcześniej kina jako zagrożenia, audiowizualny. Ale czy to nie jest prawda, że poważną alternatywą dla przekazu tekstowego jest ten bezpośredni przekaz graficzny? Myślę, że tutaj szczególnie zwraca uwagę na to, iż przyjmowany bezkrytycznie, może sprawiać wrażenie kompletnego. Możemy powiedzieć, że jest to trochę naiwne podejście. Z drugiej jednak strony dużo się mówi o tym, że ludzie wpadają w straszne myśli, gdy widzą tylko ten właśnie front, nie widzą kulis. Listy to akurat jest coś, od czego raczej nie źle, że odeszliśmy. Chociaż pewnie miały trochę pewnego uroku (o czym słyszałem od rodziców, sam nigdy nie wysyłałem takich listów z urokiem). Przy czym pierwszy raz tutaj mogę się zgodzić, że nie wszystkie tutaj wartości się wykluczają, jak to sugeruje noblistka np rozrywanie się z przyjaciółmi i granie w gry. Ale odnośnie seriali - no niestety, odciągają one od książek, a ja akurat nie uważam, że powinniśmy nie podjąć trudu przeczytania pewnych pozycji. Nawet cięższych. Oczywiście nie koniecznie w tych okolicznościach, w jakich nas zmusza szkoła, nie o tym mówię. Ale tak ogólnie później, obok seriali czy gier. Pomimo tego, że jest to bardziej wymagające. I nie jestem za tym, że wszystkie książki muszą być pisane "ciekawie" (w tym akapicie już odbiegłem od treści fragmentu czasowego, bardziej też odnoszę się do komentarzy Krzysztofa na strumykach, które oglądam często nie na żywo).
    Oj nie powiedziałbym że tak antagonizuje: (cytaty z mowy noblowskiej :) )
    "Możemy mieć dziś wielką satysfakcję, że jesteśmy świadkami powstania
    nowego sposobu opowiadania świata, jaki niesie ze sobą serial filmowy (...)
    Jednocześnie serial wpisuje się w nowy, rozwlekły i nieuporządkowany
    rytm świata, w jego chaotyczną komunikację, jego niestałość i płynność.
    Ta forma opowieści chyba najbardziej twórczo szuka dziś nowej formuły.
    W tym sensie odbywa się w serialu poważna praca nad narracjami
    przyszłości, nad dopasowaniem opowieści do nowej rzeczywistości."
    No jak na moje pozytyw o serialach.
    "Możliwe jest jednak, że powieść i literatura w ogóle stają się na naszych
    oczach czymś zgoła marginalnym wobec innych sposobów narracji. Że
    waga obrazu i nowych form bezpośredniego przekazywania doświadczenia
    - kina, fotografii, virtual reality i augmented reality - stanie się poważną
    alternatywą dla tradycyjnego czytania."
    Mam problem z tym cytatem akurat. Ciężko mi go zważyć/ocenić jako pozytywny czy negatywny. Szczególnie w świetle jego kontynuacji, którą właśnie przedstawiasz w tym time-stampie. Z jednej strony mówi, że mogą stać się poważną alternatywą. Ale czy ma na pewno na myśli w sensie negatywnym, że byłaby to alternatywa gorsza? Bo to, że całość mowy noblowskiej koncentruje się głównie na wskazaniu zalet literatury i próbie zachęcenia jak największej liczby osób do dołączenia do grona tych ludzi, którzy podejmują WIELKI TRUD ANALIZY PSYCHOLOGICZNEJ WIELKICH DZIEŁ wskazywałby trochę, że tak. Jest to wzięte na złą kartę. Z drugiej strony jest to marzenie o innym trybie narracji. A gdzież było wiele różnych ciekawych eksperymentów z narracją, jak nie w grach... I to jest coś, czego mi osobiście brakuje w tej mowie. Troszkę może mniej tej literatury i znalezienia ociupinkę miejsca na to, że pomimo wszystko są perły wśród tych audiowizualnych mediów.
    Nawiasem mówiąc już nie odnosząc się do konkretnego time stampu, Olga Tokarczuk sprawia wrażenie takiego kogoś pływającego w wyższych rejestrach. Nie jestem jednak pewny odnośnie tego, czy rzeczywiście tylko w kontekście literatury, czy tak generalnie. Ale czy to jest toksyczna wyższość, może. Ciężko mi ocenić człowieka po okładce. I jeszcze to określenie "okaleczania książek". Ciekawi mnie, ile innych przedmiotów w złym stanie potrafiłaby określić jako okaleczone. Bo to określenie nie jest złe pod warunkiem, że używałaby go w stosunku do wszystkich zniszczonych przejawów sztuki np. zhakowanych gier. Ale tego chyba nam nie pokarze.
    A jeżeli jest jeszcze coś oprócz mowy noblowskiej i tej sytuacji z fundacją, poproszę o link. Z chęcią się dowiem, co jeszcze wskazuje na budowanie przez noblistkę tej toksyczności, o której wspominasz.

  • @michadyrkacz4011
    @michadyrkacz4011 ปีที่แล้ว +1

    Bardzo dziękuję za te słowa, które opisały moje własne przemyślenia! :)

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 2 ปีที่แล้ว +11

    A dlaczego tworzyć takie podziały w ogóle? Powiedz mi Krzysztofie kim ja jestem i w jakim obozie trzymam skoro w 2021 napisałem 1 powieść fantasy, 2 sztuki teatralne poruszające problemu społeczne w tym jedną w uniwersum tejże powieści fantasy oraz kilkanaście opowiadań i esejów zrealizowanych w formie filmów na TH-cam'ie? A tak szerzej rozpatrując moją karierę artystyczną to znajdą się i wiersze i komiks, i - o zgrozo - linie dialogowe questów do tych cholernych gier komputerowych. Kim ja jestem? Człowiekiem z zaawansowaną schizofrenią żyjącym w dwóch różnych światach jednocześnie łącząc literaturę przez wielkie L i sztukę wysoką przez wielkie SZ i W z totalnie przyziemną popkulturą? A może po prostu artystą, który ma gdzieś, za przeproszeniem, albo i bez, bo nie wszyscy zasłużyli na przeprosiny, pierdolenie takich osób jak Olga Tokarczuk?
    Czym się od Olgi różnię? Może trochę doświadczeniem, bo ja piszę zaledwie od 4-5 klasy podstawówki, co daje jakieś skromne 23 lata i zna mnie zdecydowanie mniejsze audytorium. Ale jak mam porównywać jakość - to może nie jestem tak dobry, jak niektórzy, a i obiektywizmu mi brakuje, ale oceniam swoje światotwórstwo dużo wyżej. Aha - że Olga nie zajmuje się światotworrzeniem i mówi wprost jak jest... to może dlatego poza hermetycznym półświatkiem tak mało ludzi ją rozumie, a za jakiś czas nie będzie rozumiał zupełnie nikt... bo ja też mówię jak jest, ale używam do tego Michała żyjącego w antyutopii w roku 2107, który za bezpieczeństwo i dobrobyt oddał całą swoją wolność pozwalając, aby o wszystkim co robi decydowały algorytmy, czy zamiast analizować zachowanie antymaseczkowców w obliczu pandemii, tworzę zarazę nieznanym afrykańskim szajsem (no dobra, znanym i lubianym transylwańskim wampiryzmem) na statku żeglującym drogą morską do Indii śladami Vasco da Gamy w 1534? Bo jeszcze odbiorca nie zrozumie, jak mu wprost kawą na ławę nie trzasnę? Ja tam w swojego czytelnika wierzę, a jeśli jest idiotą i nie zrozumie przekazu, to jako czysta rozrywka chłonięto bezrefleksyjnie też się to nadaje...

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +7

      Powiem Ci, kim: jednym z wielu artystów, na których wyjebane ma całe środowisko naukowe, krytyczno-publicystyczne i kulturalne. Ale po mojemu lepiej tworzyć i pisać nie dla środowisk, a dla czytelników i odbiorców, którzy docenią to, co robimy nie dlatego, że dostaliśmy nagrodę, ale dlatego, że się w tej twórczości samoistnie rozkochali.

    • @nihilistycznyateista
      @nihilistycznyateista 2 ปีที่แล้ว +1

      ​@@KrzysztofMMaj i to by mi się marzyło. Póki co deklaracji rozkochania nie otrzymałem, ale zachwyty w komentarzach bywały. Robię swoje i mam gdzieś opinie pewnych środowisk w takim razie dalej:)

  • @tosterka
    @tosterka 2 ปีที่แล้ว +4

    Przeczytałam całego "Czułego Narratora" i muszę przyznać, że, faktycznie, momentami Tokarczuk przypomina o sobie jakimś takim komentarzem pasującym do narzekającej babci "kiedyś to było teraz to nie ma, a teraz to te internety, może wnuczku byś książke poczytał", ALE jakkolwiek dziadersko by to nie brzmiało, daje ona jednak pewne cenne uwagi. Cenię te wykłady głównie za pokazanie perspektywy jej jako twórcy - abstrahując totalnie od światopoglądu - sposób w jaki opisuje, co dzieje się w jej głowie, kiedy tworzy i uważam to mimo wszystko za kawał wartościowego coachingu dla wszystkich pisarzy (którym może być dosłownie każdy).
    Rozumiem przy tym, że od mowy noblowskiej powinniśmy oczekiwać czegoś więcej - ale patrząc na nią z perspektywy osoby, która ma raczej wyjebane, gdzie ukazał się ten tekst, a raczej skupiając się na tym, co kobieta ma powiedzenia: pod tą podszewką narzekań widzę nawoływanie do tego, żeby trochę zwolnić. Niezależnie od tego, czy czytasz Tołstoja, Rowling czy grasz w Tomb Raider'a: żeby zatrzymać się i chociaż spróbować zastanowić, dlaczego dany utwór oddziałuje na mnie tak, a nie inaczej. Co konkretnie sprawia, że się wzruszam, w jakikolwiek sposób. Bo może faktycznie bywa tak, że historie są połykane jedna za drugą i czasem nawet nie pamiętamy, co dokładnie było w serialu, który oglądaliśmy miesiąc temu.
    No i wiadomo, praising dla literatury jako absolutne i jedyne słuszne medium narracyjne jest mega irytujący. Zwłaszcza, że to ona właśnie, w porównaniu z innymi, ma chyba najbardziej ograniczone środki przekazu (polega jedynie na zapisie), ale przez to, że jest STARA to jest "NAJLEPSIEJSZA". Jedynie film ją nieudolnie goni, bo ma ledwie ponad sto lat. Cała reszta jest traktowana jak raczkujące dzieci. Chciałabym zobaczyć kiedyś na youtubie kanał, który bierze pod lupę powieści dawnych autorów, takie uznane za klasyki i uwielbiane w środowisku (jak np. Sienkiewicz, Dostojewski, Dickens, Bronte, etc), żeby chłodnym okiem spojrzeć na nie z perspektywy czasu, porównać do innych, współczesnych książek, i zastanowić się, czy faktycznie są one nadal tak wybitne, jak były te kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset lat temu. (Np. próbowałam ostatnio dowiedzieć się, o czym są Bracia Karmazow, żeby stwierdzić, czy będzie to lektura dla mnie, ale żeby to zrobić, musiałam najpierw przekopać się przez tonę "recenzji", które wychwalały tę książkę pod niebiosa, ale ani słowem nawet nie wspomniały o jej fabule). Żeby tak spojrzeć na nie na tyle obiektywnie na ile się da, czyli bez fanbojowania, ale i bez hejtu. Bez wywyższania się elitarystyczną łatką, ale i bez zbędnego napieprzania ich po głowie. Bo ludzie mają tendencję do wynoszenia swoich ulubionych książek/filmów/etc na ołtarze, często nawet bez żadnej refleksji, dlaczego to robią. I to dotyczy zarówno fanów Tokarczuk, Tolkiena, Isayamy, i wielu innych. Dużo mi dało, kiedy sobie to wreszcie uświadomiłam i przestałam mieć parcie na czytanie wszystkich uznanych "klasyków" - nie znaczy też, że teraz się na nie wypinam, ale już nie czuję presji czytania ich dla samego czytania, ze strachu, żeby potem nie "świecić oczami" przed kimś "mądrym".
    Robi się wtedy lżej na duszy.
    PS: Na wszelki wypadek przypominam (komukolwiek, kto będzie to czytać), że Heri Pota to powieść o traumie, i to wcale nie taka prosta. :)

    • @skromnyprezes
      @skromnyprezes 2 ปีที่แล้ว +2

      Już myślałem, że w komentarzach roi się jedynie od bezrefleksyjnych fanów tego pana z dziwną wymową

    • @tosterka
      @tosterka 2 ปีที่แล้ว +2

      @@skromnyprezes w wielu kwestiach zgadzam się z nim, ale w tej wypowiedzi widać wyraźnie, że Krzysztof, jako osoba która na co dzień musi spotykać się z takim klasistowskim podejściem do kultury i zachwycaniem się Tokarczuk, ma ewidentny wkurw i ma do tego prawo. To zrozumiałe i tez taka jest formula tego programu. Ja np ze swojej strony mam w dupie konkursy lyterackie i ten światek, który nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jest mały. A może właśnie zdaje i ma ewidentny ból dupy, bo Tokarczuk nie jest znana tak jak Rowling. Nobel z literatury, zwłaszcza za całokształt, tak naprawdę nie ma až takiego znaczenia, jak wielu osobom się wydaje. Za 50 lat taki Harry Potter będzie najprawdopodobniej pamiętany jako powieść swych czasów i nikogo nie będzie obchodzić ile Nobli dostał lub nie.
      Nie znaczy to oczywiście, że jak ktoś jest bucem to cała jego sztuka idzie do śmieci. Tokarczuk i tak jest stosunkowo lajtowa pod tym względem w porównaniu do niektórych. No ale wiadomo, hype na nią jest więc warto coś powiedzieć na ten temat i w sumie dobrze ze ten film powstał. Tylko byłoby fajnie gdyby ludzie, słuchając Krzysztofa i mając świadomość formuły jaka obrał, też nie łykali wszystkiego bezrefleksyjnie, bo to nigdy nie jest zerojedynkowe. Ale czego ja oczekuję... zaraz znajdą się ludzie, którzy będą twierdzić że bronię Tokarczuk xD

    • @andrewcunanan1334
      @andrewcunanan1334 2 ปีที่แล้ว +1

      Też przeczytałem całego czułego narratora i zgadzam się z tobą. Ironią jest to, że Tokarczuk narzeka na literalizm w tej książce i niestety to się właśnie stało w tym materiale, bardzo lubię twórczość Krzysztofa ale ten materiał jest nacechowany bardzo emocjonalnie i wypada to po prostu głupio :/ Osobiście jedyną złą rzecz jaką ujrzałem w czułym narratorze to jakieś dwa akapity zakładające, że tylko literatura tamto i tamto. Tutaj nastąpiła lekka odklejka Tokarczuk, ale biorąc pod uwagę całość, a nie tylko pojedyncze fragmenty to przekaz wygląda kompletnie inaczej niż przedstawił to Maj, trochę szkoda bo wiele młodych osób nie zakwestionuje jego zdania i ślepo uwierzy, że o Tokarczuk zła, ale to już ich problem

  • @millyemine4157
    @millyemine4157 2 หลายเดือนก่อน

    "Ad mortem usrandum" - przepiękne

  • @allmylovers1
    @allmylovers1 2 ปีที่แล้ว +4

    Jak zapatrujesz się w takim razie na kwestię ingerencji producentów w filmy, seriale i gry? Pomijając indyki i kino niezależne, ostateczne zdanie ma producent i jeżeli on powie, że góra jest dołem, a horror romansem, to w dominującej liczbie przypadków jego słowo stanie się ciałem, nieważne jak wspaniałą wizję oryginalnie mieli twórcy. Większość tego, co widzimy, to efekt decyzji tych pierwszych, nie drugich . Polecam w temacie m.in. kanał GoodBadFlicks oraz film "Lost Soul - The Doomed Journey of Richard Stanley's Island of Doctor Monroe". (O kwestiach przemocy np. w Miramaxie czy Ubisofcie nawet nie zaczynajmy.)

  • @demaciaguy1580
    @demaciaguy1580 6 หลายเดือนก่อน +1

    Zawsze interpretowałem to w ten sposób: kulturs wysoka - rozumiana tylko przez ludzi z odpowiednią wiedzą w przytoczonym temacie. Np. jeżeli opowiem żart o fabule mojej ulubionej gry, to należy to do tej wysokiej części, bo trzeba tą fabułę najpierw znać. Jeżeli jednak opowiem żart o małym Jasiu, to jest to kultura niska bo rozumiana przez prawie każdego.

  • @kasia2750
    @kasia2750 2 ปีที่แล้ว +5

    Naprawdę najbardziej reprezentatywnymi dla współczesnej popkultury są "Dynastia" i "Tomb Raider"? Pani Noblistka utknęła w głębinach lat 90, jak widzę, i próbuje diagnozować pacjenta na podstawie wyników badań sprzed 2 czy nawet i 3 dekad. Seems legit ^^.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +2

      Otóż to. Dlatego jej diagnozami nie ma się co przejmować

  • @axelskal3323
    @axelskal3323 2 ปีที่แล้ว +2

    Muszę powiedzieć że w tym odcinku "dla każdego coś przykrego" przemawiasz moim głosem i mówisz to co ja za każdym razem mówię kiedy ktoś mi wypierdala z podziałem na kulturę wyższą i kulturę masową.
    Najczęściej konsumowanym przeze mnie rodzajem kultury jest muzyka.
    Słucham zarówno Jazzu, rapu jak i od niedawna muzyki klasycznej.
    Ale moje słuchanie muzyki zaczęło się głównie od metalu.
    I nie raz na drodze swojego życia słyszałam że to muzyka brutalna która obok prawdziwej muzyki nawet nie stoi.
    W trakcie kiedy muzyka metalowa zawsze była i nadal jest dla mnie czymś wyjątkowym.
    Czymś co podnosi mnie na duchu i pozwala przetrwać każdy następny dzień.
    I zdaje sobie sprawę że taką samą miłością ktoś może dążyć inny odłam kultury.
    I zastanawia mnie..
    Dlaczego emocje ktoś odczuwa w stosunku do metalu, gier, rapu, anime, fantastyki czy też czegokolwiek mają być gorsze od emocji które odczuwanych przez osoby które gustują w tej "wyższej kulturze".
    Niektórzy mówią że to dlatego że potrzeba wysiłku intelektualnego aby zrozumieć kulturę wyższą.
    I albo to ja jestem jakoś ponadprzeciętnie inteligentna że nie czuje wysiłku słuchając Paganiniego czy też Chopina.
    Albo słucham muzyki klasycznej w zły sposób bo słucham jej po prostu kiedy mam na nią ochotę.
    Albo to jest zwykły bullshit i osoby które tak gadają wpychają w siebie kulturę którą uznają za wyższą na siłę.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว

      Naturalnie, że to bullshit i on jest wywoływany instytucjonalnie. Można byłoby ten wątek klasizmu pociągnąć dalej i właśnie opisać jako pewną instytucję władzy, która kształtuje się w oparciu o prosto wpajane nam schematy. W filharmoniach grają klasykę a słuchanie rocka, metalu czy w ogóle współcześniejszej muzyki, z grową i filmową włącznie (co akurat zabawne, bo muzyka filmowa i growa jest raczej instrumentalna, jak klasyka) jest możliwe poza murami filharmonii, na stadionach i koncertach plenerowych? Proste, jedno to kultura wysoka, druga niska,, bo filharmonia taka ładna i złoconą, a na koncercie błoto i trawa. Tak, to prostackie, ale tak to działa. Najgorsze jednak, że sprawia to, że część ludzi może się czuć na jakimś etapie życia źle ze swoimi zainteresowaniami artystycznymi.

  • @KlaraKluczykowska
    @KlaraKluczykowska 2 ปีที่แล้ว +5

    Naprawdę to była mowa noblowska? No nieźle, brzmi jak rozprawka w podstawowce, te takie proste dychotomie, ten język, próby odwoływania się nowoczesności, ale tak płytko i banalnie, że aż zęby bolą.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +2

      Naprawdę to była mowa noblowska. Też byłem zażenowany, pomijając wściekłość na fragmenty, które tu przytoczyłem.

  • @Lasu_X
    @Lasu_X 2 ปีที่แล้ว +12

    A później dziwimy się, że większość dzieciaków wychodzi z gimnazjum z urazem do czytania i języka polskiego, mając kanony lektur z XiX wieku i takie Olgi Tokarczuk stawiane za wzór współczesnej literatury xD

  • @janorgaWB
    @janorgaWB 2 ปีที่แล้ว +3

    Mieliśmy wytykać błędy, więc pozwolę sobie zauważyć, że przekład tekstu pisanego nazywany jest tłumaczeniem à vista (jest to dość rzadko spotykany rodzaj przekładu, głównie spotykany w sądzie czy u notariuszy), kiedyś faktycznie uważano to za rodzaj przekładu symultanicznego, ale obecnie raczej uznaje się to za dwa różne rodzaje tłumaczeń ustnych.
    Bardzo przyjemnie się słucha serii dla każdego coś przykrego, łowiąc ryby czy zbierając surowce w grze wideo ;)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +1

      I stand corrected! Wiedza ogólna ma tę wadę, że się szybko starzeje.
      Wspomnienie o łowieniu ryb w grach wideo sprawia, że mam powojenne flashbacki z Genshin Impact

  • @beczkabrowca304
    @beczkabrowca304 2 ปีที่แล้ว +5

    Ciekawym tematem było dlaczego i jak literatura popularna zmienia się w literaturze wysokiem oraz dlaczego jest sztuczna i bezsensu. Do tego bym dodał krytykę dzieła przez przeszłych krytyków, którzy robili recenzje, kiedy książka była pisana. A następnie porównał współczesną krytyką tego dzieła. W skrócie np. Ogniem i mieczem porównać krytykę przeszła i teraźniejszą.

  • @TheKeef98
    @TheKeef98 2 ปีที่แล้ว +2

    Z uporem maniaka lubiłam powoływać się na szeroko pojętą fantastykę, bo ją lubię i ją znam (wiadomo, odnoszę się teraz głównie do szkoły i matury, a je mam już dawno za sobą). Moja polonistka kazała mi powiedzieć na maturze ustnej przed każdą próbą przytoczenia Tolkiena czy nieszczęsnego Pottera, abym powiedziała "świadomie odnosząc się do kultury niższej". Na maturze powołałam się na Narnię, Tolkiena, Herberta i jakąś-tam muzykę sakralną (nie pamiętam, sorry) oraz Kaczmarskiego i musiałabym być skończoną idiotką, aby w tym gronie zdegradować Tolkiena.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +9

      TOLKIEN KULTURĄ NIŻSZĄ?!?!?! CHYBA BABKĘ POSRAŁO są różne rzeczy, które zniosę, ale ta wykracza poza moje możliwości

  • @MagnusOgma
    @MagnusOgma 2 ปีที่แล้ว +12

    Ciekawym jest to, jak wiele już razy słyszałem o wykształceniu psychologicznym Tokarczuk. Szkoda, że nie przejawia typowego dla tej profesji wglądu i (o ironio) czułości.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +8

      Nie jest rzeczą przypadku, że jej nie praktykuje 🙃

    • @malgorzataplonka6740
      @malgorzataplonka6740 2 ปีที่แล้ว

      Może chciała robić psychologię eksperymentalną albo neuroscience :-D

  • @MrTobiakon
    @MrTobiakon 2 ปีที่แล้ว +1

    Już myślałem, że dłuższy weekend jest dobry sam w sobie, a tu nagle mój ulubiony arcymag wrzucił kolejny świetny materiał

  • @johanwatherman5362
    @johanwatherman5362 2 ปีที่แล้ว +11

    Mam wrażenie, że Olga Tokarczuł byłaby pierwszą hejterką klasyków wiedeńskich, bo jak tak można do muzyki poważnej (nie lubię tego terminu, wolę określenie klasyczna ale dwie klasyczne obok siebie źle brzmią ;) ) włączać wpływy muzyki ludowej?! Jak można prze formatować kształt orkiestry i strukturę kompozycyjną utworu?! A tam muzyka, jaki potwór był z tego Shakespeare, takie rzeczy wyprawiać z językiem, nowe słowa tworzyć! Albo idźmy dalej, komedia dell’arte, co z tego, iż praktycznie położyła podwaliny pod nowoczesny teatr, skoro ośmieliła się łączyć teatr ludowy z teatrem elit, a to jest zbrodnia...

    • @mariakaczmarek4769
      @mariakaczmarek4769 2 ปีที่แล้ว

      Dokładnie! Bez wpływów muzyki ludowej nie istniałaby muzyka klasyczna jaką znamy (szczególnie muzyka XIX wieku). A poza warto spojrzeć w parę życiorysów kompozytorów by wiedzieć, że często ludzie z nich szydzili i żyli w marnych warunkach materialnych.

    • @johanwatherman5362
      @johanwatherman5362 2 ปีที่แล้ว +2

      @@mariakaczmarek4769 nie przesadzajmy ;) Wielu z nich było gwiazdami na miarę wielkich gwiazd popkultury które znamy obecnie, ze swymi groupies :) Ba! Niektórych właśnie hejtowano za gwiazdorski tryb życia oraz mniej dogmatyczne podejście do sztuki... Jest bardzo fajny film o Mozartcie, Amadeusz się zwie. W lekko komediowy sposób pokazuje faktycznie jak wkurzającym gościem był nasz geniusz ale teżjak mało "sztwnym" i ęą ;)

    • @mieszkogulinski168
      @mieszkogulinski168 2 ปีที่แล้ว

      Nie wiem czy to faktycznie prawda, ale gdzieś czytałem, że przed Szekspirem dramat miał obowiązkowo jedność miejsca i czasu, na przykład dramat antyczny. Szekspir, gdy zerwał z tą zasadą, był uważany za pisarza awangardowego.

    • @johanwatherman5362
      @johanwatherman5362 2 ปีที่แล้ว +2

      @@mieszkogulinski168 nie do końca tak to było, to jest istniało wiele form których nazwy za bardzo nie pokrywały się z tym, co dziś pred nie rozumiemy, stąd zasadne jest pytanie, przed jakimikolwiek rozważaniami, czy mówimy o ewolucji dramatu, a jeśli tak, co przez to rozumiemy, czy rozmawiamy bardziej generycznie o rozwoju teatru oraz jego protoplastów. Bardzo szeroki temat, gdyż samo średniowiecze trwało wszak tysiąc lat, to co istniało na jego początku nie ma się za dużo do środka czy końca. My tylko tak wygodnie ten tysiąc lat sobie pomijamy, zakładamy, że za dużo się nie działo, i potem lecimy z renesansami, barokami, gotykami i tak dalej...

  • @Radziow96
    @Radziow96 2 ปีที่แล้ว +6

    Dzięki za zmuszanie do myślenia, nie tylko w tym vlogu! W związku z tym chciałem poruszyć kilka kwestii:
    1. Nie uważam, że "sztuka wysoka" jest (finansowo) tak niedostępna, jak to przedstawiłeś. Gdybym usłyszał - nie znając realiów - że karnet na jakiś festiwal kosztuje 1300 zł, to w życiu bym nawet nie spojrzał w stronę muzyki "klasycznej" czy opery, a moim zdaniem szkoda zrażać ludzi. Trudno mi uwierzyć, że cena wyniosła aż tyle (3 lata temu to chyba było 600 zł?), to dużo, jasne, ale Misteria Paschalia zwykle trwa ponad tydzień, a w takim wypadku karnety (ok. 300 zł) na 3-4 dniowe OFF czy Opener Festiwal kosztują praktycznie tyle samo. Pewnie, że w filharmoniach i operach można zapłacić 150 zł za bilet, ale zwykle wejść można już za 15-30 zł, czasem dostępne są tanie wejściówki, nie mówiąc o zniżkach dla uczniów i studentów. No na koncert Ariany Grande czy Billie Eilish w cenie dwóch piw raczej nie wejdziemy :D, a nikt nie mówi o klasizmie. W dodatku pełno jest świetnych nagrań koncertów i spektakli w internecie, za to problemem dla wielu instytucji jest ich nieudolność w dotarciu do szerszej publiczności.
    (Na marginesie, kupno książki chyba powinniśmy raczej porównywać do kupna filmu na płycie (xd), a abonement netflixa do legimi czy spotify).
    2. Zgadzam się, że jedną z podstawowych funkcji sztuki jest wzbudzać emocje, ale moim zdaniem nie powinny być one jedynym wyznacznikiem, w takim pseudoromantycznym sensie "chwytania za serce". Z resztą, w takim układzie sztuka zawsze spełnia swą rolę bo może zachwycić, wprowadzić w trans albo znudzić - a przez to np. wkurzyć, czyli wzbudzić jakąś emocję. Poznawanie kolejnych warstw jak dzieło jest skonstruowane i dostrzeżenie szczegółów może sprawić że dopiero po takim głębszym wejściu w temat nim się zachwycimy. Podobnie, może się okazać, że coś co wydawało się szczerze poruszające jest zupełną wydmuszką. Tl;dr: czy sama emocja to nie za mało?
    3. Skąd u Ciebie pogląd, że poczytność książek/oglądalność filmów jest wyznacznikiem ich wartości? (Mam nadzieję, że jakoś dramatycznie nie uogólniam) Wyobrażam sobie, że sukces przykładowego pisarza, jak każdego innego człowieka, nie zależy jedynie od talentu i umiejętności, ale i od szczęścia, znajomości i pozycji z jakiej startuje. W przypadku prowadzenia biznesu kto zarabia, ten przetrwa, ale sztuka jest przecież o wiele trudniej mierzalną dziedziną i to, czyje książki się dobrze sprzedają moim zdaniem nie powinno świadczyć o ich wartości. Może dlatego potrzebne jest "wyrównywanie szans" przez krytyków opisujących warsztat i wskazujących cechy warte uwagi w dziełach danego autora?

    • @ladrok97
      @ladrok97 2 ปีที่แล้ว

      Co do 3. w pełni się zgadzam. To tak jak seriale - TVN, Polsat zdecydowanie zarabiają na paradokumentach. Vega też na swoich "filmo-serialach", ale czy to oznacza że są dobre, bo zainwestowane w nie pieniądze się zwracają?
      Co do 1. też się zgadzam. Nie rozumiem tego punktu. Myślałem, że punktem będzie "sztuka wysoka jest tania" (bo nikt nie czyta) albo "droższa niż inne książki" (bo nikt nie czyta, ale wypada mieć). A tu nie. Porównanie dziwne, przecież "normalne" książki potrafią kosztować 40 zł za 300 stron formatu A4,5 (bo to ani A4, ani A5, dziwny format...)

  • @joanne1168
    @joanne1168 2 ปีที่แล้ว +12

    Krzysztofie, jak ja Cię cholernie szanuję.

  • @whyareyouhereasmr
    @whyareyouhereasmr 2 ปีที่แล้ว +3

    Warto też wspomnieć, że refleksję nad rzeczywistością przeprowadzić można także oglądając wspomnianego mr.robota, czy Harrego Pottera. Bo ile tam jest ukrytych przekazów!
    Właściwie każdy tekst kultury skłaniać może do refleksji.

  • @kupieckorzenny5093
    @kupieckorzenny5093 2 ปีที่แล้ว +15

    Krytyka Olgi? Mowa nienawiści!

  • @antoninapiast5993
    @antoninapiast5993 2 ปีที่แล้ว +1

    Woohoo, nareszcie szersza wypowiedź z twojej strony o Tokarczuk! Dziękuję, byłam tego bardzo ciekawa. Dzięki tobie poczyniłam duże postępy w kwestionowaniu pewnych rzeczy, które do tek pory uważałam za oczywiste, w tym wybaczyłam sobie to, że od większości twórczości Tokarczuk jaką próbowałam poznać się odbiłam. Film o wczesnym wstawaniu sprawił z kolei, że przestałam postrzegać je w kategoriach moralnych - tutaj nawet bez cudzysłowu, autentycznie czułam się źle ze sobą kiedy spałam do późna. Bardzo szanuję twoje podejście, emocjonalny, nie „grzeczny” sposób głoszenia poglądów i akceptację krytyki

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว

      Tyle razy pytaliście o to, że musiałem zaadresować tę kwestię, a chciałem to zrobić jak należy, z argumentacją, a nie wyłącznie emocjonalnie, jak to bywało na wielu streamach. Przez to, że tkwiłem tyle lat w tym środowisku nabrałem przynajmniej intuicji, że zwykle, gdy wgryzę się w jakiś temat dotyczący polskiej literatury i kultury, to znajdę coś zgniłego. Sam się jednak zdziwiłem, jak zgniłe kwiatki znalazłem w mowie noblowskiej, którą wszyscy te dwa lata temu obracali w palcach jak Świętego Graala, a ja wtedy (przyznaję) odbiłem się od niej przy akapicie dotyczącym gier wideo, więc wcześnie. Cieszę się, że Ci się moje vlogi przydają do czegoś, jamnik dla Ciebie!

  • @Hesher
    @Hesher ปีที่แล้ว +3

    Świetnie się składa, że przytoczyłeś Mr. Robota - z uwagi na ciągłe podkreślanie samotności i chorób psychicznych bohatera w serialu, które to występowały i będą występować coraz częściej w społeczeństwie to serial ten będzie tylko coraz bardziej aktualny…. W przeciwieństwie do Arystokarczuk ;) (już nigdy nie wyleci mi z głowy ta prześmiewcza wersja jej nazwiska xD)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  ปีที่แล้ว +3

      Oj, znakomity to serial, nie znam chyba bardziej empatycznego przedstawienia głównego bohatera na spectrum

  • @studycoffecats6707
    @studycoffecats6707 2 ปีที่แล้ว +2

    Dzisiaj oglądam ten odcinek czwarty raz, ale za każdym razem wyciągam z niego jakąś nową myśl lub rozumiem troszkę więcej. Mimo to, już za pierwszym razem uderzyła mnie prawdziwość tego problemu z podziałem kultury (książek, filmów, seriali) na tą "lepszą" i "gorszą". Pamiętam nawet jak w szkole publicznie krytykowano proste, masowe "produkty literaturopodobne", zachwalając przy tym "prawdziwą literaturę". Lubię czasem przeczytać Dostojewskiego czy też Sienkiewicza, ALE nie oznacza to, że nie lubię w takim samym stopniu zaczytywać się wiedźminem lub książkami Kerstin Gier (dzięki którym pokochałam czytanie w ogóle). Jeśli lubimy coś czytać, daje nam to radość i spokój, nikt nie powinien tego wartościować, a tym bardziej nas za to krytykować.
    Bardzo dziękuję za ten odcinek i pozdrawiam serdecznie!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +1

      To ja dziękuję, w szoku jestem, że tak dokładnie do tego podchodzisz... To niezwykle mieć takich wnikliwych widzów

  • @Paula-Anna
    @Paula-Anna 2 ปีที่แล้ว +3

    Cieszę się, że podczas moich studiów Nobla dostał Bob Dylan i nikt nie był chętny do dyskusji na ten temat (co było też dosyć zabawne). Teraz pewnie na gwałt dodają inne jej książki do listy lektur (miałam tylko 'Prowadź swój pług...', który traktowałam jako przyjemny eko-kryminał). XD Ta mowa to bardzo boomerski bełkot i aż dziwne, że z takim przekazem 'panieee, kiedyś to było, a teraz te smartphony i netfliksy' postanowiła się zaprezentować światu. Naprawdę można lubić Żeromskiego i Marvela - za zupełnie inne rzeczy, w zupełnie innych kontekstach. Ale to trochę jednak wstyd tak się zamykać na popkulturę i współczesność, która niczego nie zabiera, a wiele daje. :) Wszystkiego jamnikowego!

  • @whyareyouhereasmr
    @whyareyouhereasmr 2 ปีที่แล้ว +1

    Czasem przerażają mnie Twoje miny ^^ ale sam vlog świetny

  • @robertgorski7191
    @robertgorski7191 2 ปีที่แล้ว +1

    Hejo Krzysztofie. Ech przykro się tego słucha. Na prawdę, jak długo będziemy skazani na taką narrację z strony jaśnie " oświeconych" polskiego establishmentu. Czy na prawdę zawsze musi być tak że twory filmowe , gry video etc muszą być skazane na wieczną sromote. Myślę że gro z tych ludzi sami są konsumentami tych mediów na które tak plują. Zamknę moją wypowiedź tym cytatem. " The Lady doth protest to much..."

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว

      No, niestety i pamiętajmy, że dotyczy to także thrillerów, kryminałów, romansów, literatury młodzieżowej, komiksów, anime, mang, no słowem wszystkiego, co nie jest Literatura o Tożsamości i Podmiotowości, a najlepiej po prostu taką, która ma na okładce nazwisko Arystokarczuk, wtedy jest pewność, że to sztuka.

  • @magdalenamichalska3401
    @magdalenamichalska3401 2 ปีที่แล้ว +2

    😂 jest Pan super !

  • @mongolskipasterz192
    @mongolskipasterz192 2 ปีที่แล้ว +22

    Jacek Piekara mądrze kiedyś powiedział: „Gigantycznym sukcesem jest Sapkowski, a nie Tokarczuk”.

  • @imbirx
    @imbirx ปีที่แล้ว

    Przypelzalem tutaj po tak dlugim czasie natwafiwszy wczesniej na twoja rozmowe w B/S nt jak jutuby i tworcy nas prowokuja.
    Zaciekawil mnie fragment zestawiajacy szkodliwosc noblystki i jakiegos typa xd
    Super analiza, rzuciles mi pod nogi perly.
    Dzieki.

  • @bijgomeza3949
    @bijgomeza3949 2 ปีที่แล้ว +5

    Już tak dawno temu odbyła się kłótnia moich kolegów z naszą boomerską polonistką o kulturę wysoką i niską. Jeżeli ona jeszcze żyje, to z pewnością postaram się to jej przekazać. Wiem jednak, że ma syna i ciekawe co będzie jak on zobaczy ten film.
    edit Muszę tylko dodać, że jej syn jest polonistą, bo poszedł w ślady matki.

  • @Ola_Stawinska
    @Ola_Stawinska 2 ปีที่แล้ว +4

    Oglądam już po aferze "literatura nie jest dla idiotów", czyli okazuje się, że wcale jej się nie wymknęło, ani nie było to określenie użyte przypadkowo, bo już w tej mowie noblowskiej, podobne określenie padło. Czyli pani po prostu tak naprawdę uważa. Przykre

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 ปีที่แล้ว +2

      Oczywiście, że się jej nie wymknęło. Ale nie ma takich kłamstw, których klasiści nie będą produkować, żeby kryć i usprawiedliwiać swoich

    • @Ola_Stawinska
      @Ola_Stawinska 2 ปีที่แล้ว

      @@KrzysztofMMaj a człowiek nieobeznany w temacie ma jeszcze nadzieję, że to tylko kwestia złego doboru słów :/

  • @malgorzataplonka6740
    @malgorzataplonka6740 2 ปีที่แล้ว

    Otworzyłeś mi oczy na wiele rzeczy i bardzo za to dziękuję ! Chciałabym też dodać, że książki są drogie, ale zawsze można iść do biblioteki, która jest za darmo :-D

  • @Beacri
    @Beacri 2 ปีที่แล้ว +1

    Przez Twój spoiler nie przeczytam Anny K... Dzięki, bo Ćwiek czeka na półce w kolejce :D

  • @jolantaswiecicka4586
    @jolantaswiecicka4586 2 ปีที่แล้ว +1

    W samych opowiadaniach o Sherlocku Holmesie jest mnóstwo mądrych zdań, które nie tracą na wartości a przecież zostały napisane dla podróżujących do pracy pociągiem dlatego za wyjątkiem 4 "grubszych" spraw, zajmują kilkanaście stronic.

  • @mr.cauliflower3536
    @mr.cauliflower3536 2 ปีที่แล้ว +4

    Mowa Arystokarczuk nigdy się nie zestarzeje. Dlaczego? Bo brzmi ona "hurr kiedyś to było durr, literatura wysoka dobra, literatura popularna zła hurr durr", a takie lub podobne mowy wygłaszano od starożytności.

  • @gryczkagryczko881
    @gryczkagryczko881 2 ปีที่แล้ว +2

    No, i ktoś w końcu odważył się o tym głośno powiedzieć. Pozdrawiam