Jako facet dobrze starszy w pełni popieram propozycję i metodę. W czasie kryzysu zywnosciowego w l. 1970-tych jeżdziłem samochodem po mieście wykupując butelki wina jako jeszcze dostepny towar oprócz octu, który też wkrótce zniknął. ITD. Moge dawac inne przykłady. Obecnie kupiłem kilka wódek, w 2017 r kupie więcej. Jednym z żywiołów niebezp. jest panika ludzka, która potrafi w 3 dni "wyczyścić" handel z zywności i napojów. Obecnie panuje zasada "just in time" w przemyśle i handlu. Nawet apteki zamawiają pojedyncze leki, aby nie mieć zapasów. Zapasy budzą najwieksze obawy w gospodarce. Każdy chce je przerzucic na inne ogniwo w łańcuchu życia gospodarczego. Jeszcze gorsza jest panika bankowa. Może ktoś inny o tym napisze.
Alkohol zawsze na czasie ;) - a co powiesz o odżywkach białkowych dla sportowców jako uzupełnienie białka - zamiast fasoli i innych roślin strączkowych ( moczenie + gotowanie - to zawsze problem ) a takie odżywki typu np. WPC 93% białka to towar o bardzo długim terminie przydatności do spożycia, łatwy do przygotowania ( zwykle w formie shakeu)
Właśnie ostatnio sie zastanawiałem nad alkoholem "na trudne czasy" i czy są jakieś silniki działające na etanol/metanol. Jak sie okazuje - są! Dzięki, jak zwykle świetny materiał :)
Zia bki, znajdź kogoś, kto się na tym dobrze zna i ma ochotę o tym opowiedzieć przed kamerą, to możemy nagrać taki film już w najbliższy weekend. [Krzysiek]
Z racji tego że mam ziemię w okolicy Humina a na co dzień mieszkam w Warszawie....to mogę z ziomalem zamienić słów kilka ziabki@o2.pl Pozdrawiam Boleslaw
Witam Krzysiek Na rynku są obecne wszelakie Flapjacki sportowe , na bazie płatków owsianych wzbogaconych białkiem. Standardowy batonik to około 20 g białka, 50 gram węgli, 250 kcal w masie 75-80gram Z racji specyfiki mojej pracy jak i diety polegającej na spożyciu 6 posiłków dziennie, flapjack tego typu stanowi zawsze mój 4 posiłek w trakcie dnia. Posiadam zawsze kilka opakowań w zapasie, co daje mi 3-4 miesięczny zapas, który jest stale zużywany i uzupełniany. Nie jest to jakiś złoty środek, na trudne czasy, ale jest to całkiem smaczna alternatywa, dla puszek itp produktów, swego rodzaju uzupełnienie, na dodatek świetna przekąska w obecnych szybkich czasach. Czas lezakowania produktu na półce, to śmiało ponad 2 lata. Nigdy nie wspominałeś o tego typu kaloriach. może warto nadmienić kilka słów? Pozdrawiam
Ale takie batoniki chyba trochę kosztują. Nie lepiej posiadać białko serwatkowe i inne produkty skadające się na tego typu batoniki? A sam temat zbilansowanej diety moim zdaniem godny podjęcia. (Jak na razie p. Krzysztof uchyla się od niego). Bo wystarczy pomyśleć co się stanie, gdy radykalnie zostanie ograniczony dostęp do produktów pochodzenia zwierzęcego?
Uchylam się, bo nie mamy w zwyczaju przygotowywać materiałów na tematy, o których nie mamy pojęcia. To samo dotyczy odżywek dla sportowców, batoników tego typu i tak dalej. [Krzysiek]
Te batoniki to nic innego, jak mielone płatki owsiane, zaciągniete białkiem i innymi składnikami-Racja. Tylko że, jak zaznaczyłem, są częścią mojej diety z powodu specyfiki dnia. Trudno w trakcie 10 minutowej przerwy, zagotować owsiankę i do tego jeszcze bawić się z shakerem. Z pewnością batonik jest droższy, ale też duużo wygodniejszy, jest wręcz jedyną opcją w trakcie mojej przerwy. Koszt takiego batonika to około 3 zł, jeśli jest kupowany w ilości opakowania. Więc 100 sztuk, to koszt 300 zł. 100 porcji stosunkowo zdrowej i pożywnej(biorąc pod uwagę dietę większości Polaków) przekąski. Być może ktoś zainteresuje się tematem. Polecam i Pozdrawiam
Ciekaw jestem czy da radę zrobić z alkoholu koktajl Mołotowa. Za zwyczaj robi się go z ropy lub benzyny. W kryzysowych sytuacjach mógłby posłużyć jako broń albo forma odstraszenia nawet większej grupy przeciwników.
Pznie Krzyśku mam pytanie : -czy warto składować kziąrzki na trudne czasy ? -czy warto posiadać filtry powietrza masowe i tak zwane maski przeciw gazowe -czy dobrym pomysłem bedzie posiadanie kur i itp. CZY ODPOWIESZ NA TE PYTNIA LUB NAGRASZ FILM ??????????????????????
Chdzi mi o filtrye na korbkę lub elektryczne które morzna zmontować w piwnicy czy w bunkrze lub ziemiance . A i mam pytanie jakie maski przeciw gazowe posiadasz i jakie są dobre ( w twojej opini ) .
1. Spirytus spożywczy (ten z banderolą) średnio dobrze nadaje się do innych celów niż spożywanie i medyczne, ze względu na jego cenę (około 100 PLN za litr). 2. Do pozostałych celów wykorzystuje się paliwo do bio kominków po 6-7 PLN za litr. Jest to czysty alkohol etylowy z jakimś tam dodatkiem który uniemożliwia jego picie. 3. 95% samochodów z silnikiem benzynowym nie nadaj się do jazdy na samym alkoholu jak i mieszance z benzyną (E85 i podobne). Na alkoholu mogą jeździć auta Bi fuel, Eco fuel i Flex fuel ( te co maja to napisane na klapie z tyłu). Czystego alkoholu potrzeba wlać 40% więcej względem benzyny dla zachowania mieszanki stechiometrycznej. Czyli jak auto paliło nam 10 litrów benzyny to spirytusu musi spalić 14 litrów. Ze względu na brak odporności układu paliwowego na alkohol, gumowe węże szybko parcieją a pompy paliwa i wtryskiwacze się zacierają. Alkohol jest "such" i w przeciwieństwie do benzyny dużo słabiej smaruje. Do jazdy na spirytusie lub jego mieszance z benzyną trzeba dużo pozmieniać w układzie wtryskowym. 4. Alkohol etylowy jest często wykorzystywany w przemyśle jako środek do odtłuszczania.
Lubiłem być przeziębiony u babci bo zawsze dawała mi wtedy coś dobrego. Zwykle był to syrop z sosnowych szyszek, pyszności... a jak nie było akurat syropu to w ruch szedł właśnie Amol podawany na łyżeczce cukru :)
Zazdroszczę :) Ja co roku za późno orientuję się, że można zbierać szyszki i sok z brzozy :D Hmm.... w sumie to już nie długo. Mogę znowu spróbować się nie spóźnić.
Jak będzie jakaś zawirucha to BTSy też zostaną wyłączone, więc telefony komórkowe co najwyżej jako latarki się przydadzą, tym bardziej że coraz mniej z nich ma radio FM a radia fal długich to żadna niemiała i niema. Jesli już coś z łączności na odległość to lepiej kupić jakies dobre solidne radio CB np President, produkują nie tylko wersje mobilne ale również i ręczne. Co do alkoholu, hmm może lepiej nauczyć się go robić samemu ?
Telefony komórkowe mają dużo więcej przydatnych funkcji, niż tylko latarkę. :D I oczywiście, lepiej umieć zrobić alkohol samemu, mieć do tego sprzęt i surowce, niż tylko mieć w zapasie gotowy alkohol. [Krzysiek]
Domowy Survival Hmm, marnować baterię by sobie zagrać w gierkę w czasie gdy naprawdę nastąpiłby stan wyłaczenia energii i BTSów to chyba sredni pomysł :)
Choćby dowolna aplikacja korzystająca z GPS, która potrafi korzystać z map offline. Chyba nie muszę tłumaczyć do jakiego celu? Dowolna aplikacja do czytania PDFów. Choćby po to, by poczytać jakiś survivalowy podręcznik ściągnięty lata temu. Albo Nuclear War Survival Skills. Albo instrukcję obsługi agregatu prądotwórczego, żeby żona mogła przeczytać jak go uruchomić, gdy Ty będziesz leżeć nieprzytomny od gorączki. Dowolna aplikacja do przeglądania obrazków. Na przykład po to, by móc zapisać w telefonie zdjęcia z dokładną lokalizacją skrytek z zapasami. Serval Mesh do komunikowania się z sąsiadami z bloku po drugiej stronie ulicy. [Krzysiek]
A może jakiś odcinek o pomocy medycznej ? Nie chodzi mi tutaj o pierwszej pomocy, a uratowaniu kogoś w warunkach gdy będzie bardzo trudno się dostać do szpitala, lub będzie to niemożliwe poprostu ze względu na to, że nie będzie już istniał. Co robić podczas złamań, otwartych zamkniętych, zatruciach pokarmowych, jak poradzić sobie z raną kłutą, szarpaną, postrzałem, jak zszyć ( i czym to zrobić ) ranę, jak odebrać pród itp. Jest dużo zagadnień które naprawdę przydadzą się w życiu. Może filmik z jakimś sanitariuszem czy kimś kto powie jak to zrobić bez pomocy szpitala.
Owszem, ale powinien chyba wiedzieć jak postąpić gdy nie ma lekarza " pod ręką ". To tylko moje przemyślenia. Nie znam się na tym zbytnio. Poza tym tacy sanitariusze to ludzie młodzi ( przynajmniej ci których ja widuję ) i byliby bardziej skłonni do nagrania filmiku niż taki starszy lekarz.
robię zapas, bo akohol, piwo i wóda, niebawemm zdrożeje (podwyżka akcyzy), alubię sobie golnąć od czadu fo czasu, a piwo po rowerku. potem to już pozostaje, jak w stanie wojennym każdemu zainteresowanemu Polkowi, pędzenie bimbru. Trudne czasy niebawem.😉
"Ludzie mogą zrobić wiele żeby zdobyć alkohol" ale mogą też nas "zabić by zdobyć alkohol". Więc nie ma to większego sensu, druga sprawa alkohol na handel? Nie wiem jakie ilości musieli byśmy rozprowadzić żeby nam się to w jakiś sposób opłaciło. Alkohol na nasze potrzeby? Jak najbardziej i nie myślę tu o chlaniu tylko o użyciu jako środka do odkażania ran czy też składnika lekowego.
tomasz sienko tak ale to było kiedyś wtedy wiele wsi nie miały prądu trzymano zwierzęta dziś gdyby zabrakło prądu to ludzie by zwariowali wiele osób jest dziś uzależnionych od smartfona ludzie nie mają zwierząt nawet na wsi wszyscy by sie stali zwirzętami zjedli by sie
Z relacji uciekinierów z Korei Płn. można się dowiedzieć, ze w czasie wielkiego głodu w latach 90-tych za 0,5 l alkoholu można było kupić posiłek dla 5 osób (th-cam.com/video/DyqUw0WYwoc/w-d-xo.html od 3 minuty), tak więc alkohol faktycznie może być dobra walutą na trudne czasy.
W sumie, to i podobnie, jak dzisiaj -- za równowartość flaszki w sklepie przygotujesz obiad dla 5 osób. Może nie z najcenniejszych produktów, ale wszyscy się najedzą. [Krzysiek]
Przepraszam, że 2. i 3. nie w temacie, ale: 1. Alkohol jako towar wymienny? To może zadziałać - pytanie tylko, na jak długo, bo przecież nie planuję zagracić sobie piwnicy żytnią, wolę babcynymi przetworami - procentami się w końcu nie najjem, a czymś przecież muszę. No i co jak taki (przypuśćmy) pan Alojzy spod Biedry dowie się, gdzie mieszkam, i przyjdzie po więcej? 2. Ostatnio rozmawiałem z przyjacielem (początkujący preppers, tak jak ja) o nafcie (ma w domu 2 sprawne lampy). Twierdzi, że z nafty nie zrezygnuje, bo trzyma się reguły "im więcej, tym lepiej", taka lampa działa bez prądu, łatwa w obsłudze, nie ma prawa się zepsuć. Zresztą można użyć jako broni, zwyczajnie rzucając przed siebie - upadnie sobie taka lampa na coś twardego, rozbije się i pożar gotowy. Co Pan o tym sądzi, jeśli oczywiście chce się Panu rozpisywać? 3. Udało mi się zamówić ładowarkę 12V na korbkę - naprawdę fajna rzecz. Pozdrawiam, życzę Szczęśliwego (i bezpiecznego) Nowego Roku
1. Takie ryzyko jest zawsze, gdy komuś coś z naszych zapasów damy albo sprzedamy. Ufam jednak, że jeśli ktoś chce kupować towar na handel na trudne czasy, bierze je pod uwagę i stara się je minimalizować, na przykład ukrywając swoje zapasy. 2. O lampach naftowych nagrałem kiedyś osobny film, moim zdaniem kupowanie lamp naftowych i nafty ma ograniczony sens. th-cam.com/video/yPh0E5p0vVU/w-d-xo.html 3. Cieszę się, że się podoba. Wszystkiego dobrego! [Krzysiek]
Chodziło mi raczej o to, że poradziłbym sobie z jednym panem Alojzym, ale nie chcę marnować sił, czasu i środków, gdy mam na głowie ważniejsze sprawy. Zresztą on może przyjść z 50 - cioma kolegami - a to już trochę luda jest. Niemniej ma Pan rację. Dziękuję
A kto powiedział, że nie można? Ktoś pytał, co warto mieć na handel, to na to pytanie odpowiedziałem. Mnie się zawsze wydawało oczywiste, że zapasy robi się nie tylko po to, by móc pomóc sobie czy bliskim, ale też i obcym ludziom. [Krzysiek]
Całego świata nie zbawisz, ale jeśli za flaszkę spirytusu bedziesz mógł kupić np. leki dla swoich bliskich, to chyba lepiej tak, niż oddać za darmo - zwłaszcza, że w sytuacji kryzysowej inni ludzie niekoniecznie będą tacy chętni do pomagania.
@@domowysurvival Mój znajomy starszy już Pan miłośnik picia wódki raz nadmienił, że wódka długo nie powinna stać (chodziło o więcej niż kilka lat), bo traci procenty, dokładnie nie wypytywałem się wówczas o szczegóły ale znajomy miał już za sobą długoletnią praktykę z picia wódki i innych trunków więc teraz sobie to przypominałem. Być może jest to związane z utratą w większym lub mniejszym stopniu szczelności przez korek z cienkiej blaszki gdzie jest cienka uszczelka i w wyniku czego może dojść do wywietrzenia lub do utleniania. Z tym, że spirytus jest lepszy to zgadzam się z Tobą. Mój brat ma wódkę 10-cio letnią jeszcze ze swojego wesela ale nie wiem czym dokładnie sprawdzić ilość procentów. P.s. jestem abstynentem.
@@SerafinMC1064 amatorzy alkoholu znajdą każdy pretekst, by go wypić. ;) Gdyby traciła procenty, to by oznaczało, że butelka nie jest szczelna, a to z kolei oznacza ryzyko zamiany alkoholu w kwas octowy. :) [Krzysiek]
Szczerze to kupuj najtańszy (min. 35% i w stosunku cena/ilość) i w butelkach wygodnych do "handlu" itp. Łatwiej będzie handlować małymi 1-gramowymi sztabkami ,czy sztabami po 1 kg? Tak samo z alkoholem ,prędzej sprzedaż puszkę piwa niż 10l flachę wódy.
Czy to że cały czas swoje zapasy powiększam o ten właśnie produkt i całym zaś regularnie sprawdzam w czasach spokoju jak on działa, nazywa mnie pełno prawnym survivlistą? ;) Pozdro
Już kiedyś nagrałem film na ten temat: th-cam.com/video/iiFkaA6GxLk/w-d-xo.html Jeśli po obejrzeniu dalej będziesz miał pytania, śmiało pisz w komentarzach. [Krzysiek]
Tytoń wietrzeje, herbata też, wszystko zależy ile czasu będą miały dane wyroby i czy będzie do nich dostępność bo jak nie to myślę, że i tak gorszej jakości się sprzedadzą, w przeciwnym wypadku lipa.
Piotrek J. mialem 2 nieotwarte paczki marlboro i po 2 latach jak otworzyłem to słabo było z jakością, a przechowywane były w normalnych warunkach zaciemnionych
Piotrek J. przecież paczka fajek jest zalaminowana... nie wiem czy jest sens. Skoro cygara się nie nadają do palenia źle przechowywane bądź za długo trzymane (nawet w humidorze) to marne fajki raczej też po paru latach będą gówniane. Już lepiej zbieraj tą kawę, tymbardziej, że już z nią coraz słabiej. W tamtym roku był kryzys i w hurtowniach w Warszawie było tak słabo, że nie mogłem znaleźć swojej kawy, w sklepach też, a ogólnie było parę rodzajów na krzyż. Ponoć z kakaowcem też licho, chociaż tego nie zauważyłem, ale kawa - i owszem. Ja bym do tego zestawu dołożył alkohol. Co do herbaty to te liptony i inne gówna na bank ci wywietrzeją. Najlepiej byłoby przechować jakąś w liściach, kiedyś trzymałem z hibiskusa 3 lata i była dobra.
nalewki ziolowe i lekarstwa OK !!!! =========================== P.s. Najlepiej nauczyc sie "go" produkowac samemu i to dobrej jakosci . Tego sie trzymaj : wiedza !!!!!
Wszystkich chetnych do nauki produkcji alkoholu wysoko% zapraszamy na Podlasie. W matecznikach Puszczy Knyszynskiej i Bialowieskiej prowadzone sa otwarte warsztaty produkujace owe. Najlepszym okresem na wizyty sa wazniejsze swieta religijne Boze Narodzenie, Wielkanoc, okres komunii swietych.
benzyniak poleci na alkoholu (kto nie lał dynksu do baku malucha nie zna życia ;) ) ale szybko można go zatrzeć. Alkohol jest najzwyczajniej w świecie za suchy i silnik nie ma odpowiedniego smarowania. Są po prostu nieprzystosowane do pracy na tym rodzaju paliwa. Jeśli się mylę i jest jakiś znawca to niech mnie poprawi.
@@domowysurvival Kupiony kilka lat temu leżał w szafce, teraz sprawdzałam jego stan i tak ok 1/5 butelki ubyło. Może w szafce było za ciepło ? choć nie wiem czy temperatura otoczenia ma na to wpływ
Według mojej wiedzy, połowa procesu produkcji alkoholu, czyli wytwarzanie wina z cukru, owoców czy czegoś innego, jest legalna. Druga połowa, czyli destylacja w celu osiągnięcia większego stężenia, już nie. [Krzysiek]
E tam winem... a raczyłeś się kiedyś domowym piwem? To dopiero fajna jazda. Co do tematu to destylacja jest nielegalna, mało tego, źle przeprowadzona doprowadzi do ślepoty, a nawet zgonu. No chyba, że nie potrzebujesz jej do spożywania to już inna sprawa, aczkolwiek czy tak czy siak - nie można. W teorii bo w praktyce nie raz na stole bimberek lądował (na weselach).
A ja miałem nadzieję, że usłyszę: "jak woda się skończy, jak jedzenie się skończy... alkohol zapewni Ci przetrwanie". Choć nalewki dają pewną nadzieję. A tak serio. W razie kryzysowej sytuacji, lepiej dać dziecku nalewkę (czyli alkohol), niż pozwolić na niedożywienie lub chorobę. Przecież alkohol też ma kalorie.
@@domowysurvival Nalewka z malin?? Sam alkohol ma sporo kalorii, dodatkowo maliny mają sporo cukru w sobie, do nalewki z malin daje się mnóstwo cukru. Co za tym idzie, nalewka z malin jest wysokokaloryczna, przy sytuacji bardzo kryzysowej kieliszek takiej nalewki może podbudować bilans energetyczny. No i z tego co słyszałem, to taka nalewka ma właściwości lecznicze... więc gdybyś miał wybór: dać dziecku nalewkę z malin, by dostarczyć mu więcej kalorii oraz podleczyć mu przeziębienie... dałbyś? Amol jest OK ale nalewka z malin nie?
Ja bym w ogóle dzieciom nie podawał alkoholu. Robienie zapasu alkoholu po to, by mieć czym "w razie czego" nakarmić dziecko i uratować je przed przeziębieniem wydaje mi się chorym pomysłem. Już lepiej mieć syrop z malin. [Krzysiek]
@@domowysurvival Ja nigdzie nie napisałem, żeby robić zapas nalewki z malin, by karmić i leczyć dzieci... Ale gdyby tylko to było? Nie podałbyś bo nie... nic to, że to dodatkowe kalorie. Ale AMOL jest OK.
Tak, raczej bym tego alkoholu nie podał. Wcale nie uważam, że Amol jest OK do podawania dzieciom. Ale też nie jestem lekarzem ani farmaceutą, więc nie czuję, że powinienem dalej prowadzić tę dyskusję. [Krzysiek]
W styczniu 1945 roku w Warszawie 1litr spirytusu kosztował 1100zł,a dla porównania 1 kilogram wieprzowiny 285złotych co pokazuje że alkohol to dobry produkt na trudne czasy.
Kartofle i zboże trzeba przed fermentacją parować i zacierać. Nie jest to bardzo skomplikowane, ale w czasach kiedy dostęp do taniego cukru jest bezproblemowy chyba nie warto bawić się w zdobywanie słodu, grzanie, kombinowanie ze stężeniami, alternatywnością enzymów itd.
Uparowane i roztarte kartofle trzeba zalać wodą, dodać słód i podgrzać na jakieś 2-3h do 60-65C. Scukrzona skrobia będzie się nadawała do fermentacji. Można użyć każdej skrobi - ziemniaków, zboża, topinamburu, nawet buraków czy marchwi. Dobrze mieć refraktometr, żeby wiedzieć czy stężenie maltozy w gotowym zacierze jest optymalne. Przygotowanie słodu to osobny temat. Jest dość pracochłonne, wymaga kilkukrotnego namaczania, wentylowania potem suszenia, śrutowania. Jęczmień łatwo w czasie kiełkowania pleśnieje albo kiśnie. W warunkach wojennego niedostatku, to miało sens. Ale teraz byłoby raczej hobby z gatunku "udowodnię, że się dam radę". Pewnie, że się dasz radę, ale z cukrem masz dwufazową, prostą, higieniczną, niskofuzlową produkcję do której potrzebujesz raptem kilku naczyń i wagi - jeśli chcesz podejść do tego po aptekarsku. Tak więc, jeśli nie uruchamiasz półprzemysłowej gorzelni w której będziesz przetwarzał 5 przyczep ziemniaków dziennie, to naprawdę nie ma sensu.
Wielkie podziekowania, za podpowiedz jak zrobic etanol z kartofli. Slod probowalem samodzielnie uzyskac , jeszcze za okupacji . W celu stworzenia wlasnym sumptem piwa. Nie udalo mi sie z roznych przyczyn. Slod do nabycia z tego co pamietam , byl w Siemiatyczach.Jezdzil autobus z Warszawy. Przepis podany przez Ciebie moze przydac sie w trudnych czasach, gdy cukier bedzie na kartki w aptekarskich ilosciach :) Jesli dysponyjemy , 200 beczka po chlodziwie, ktora umiescimy w miniaturowej szklarence, to pewnie uda sie osiagnac temp. 60 stopni bez przypalenia kartofli. Szczegolnie jak roztarte kartofle zalejemy wstepnie podgzana woda.
Film ciągle aktualny i tak przez kolejne lata, co ciekawe każdy mógłby sobie sam wyprodukować odpowiedni zapas, tanio w domowych warunkach ale to nielegalnie
5:55 najlepszy opis twoich filmów Niewiem co masz na mysli mowiac o tych trudnych czasach ale napewno nie beda one wygladaly jak w serii ,,Fallout" Gdyby była wojna to raczej te zapasy bylyby konfiskowane i pewnie bylaby za nie kara smierci ;(
Na jakiej podstawie zakładasz, że w razie wojny ktoś będzie konfiskować zapasy i karać za ich posiadanie śmiercią? Trudne czasy to nie tylko wojna. [Krzysiek]
Alkohol etylowy, C2H5OH, jak najbardziej się pali. Jego mieszaniny z wodą także się palą, ale to zależy od stężenia alkoholu -- spirytus (96%) pali się jak najbardziej. Wino i piwo się nie palą. Wódka raczej też nie. [Krzysiek]
To prawda. Ale jeśli chcesz mieć zapas alkoholu na trudne czasy (a są ludzie, którzy chcą), to najlepiej trzymać go właśnie w postaci spirytusu -- bo do wódki zawsze rozcieńczysz, a miejsca zajmuje mniej. Cenowo wychodzi podobnie (w przeliczeniu na procenty). [Krzysiek]
Oczywiście, że tak, ale dla chcącego nic trudnego. Na pewno da podobną ilość światła co alkohol rozpalony w puszce. W pewnych sytuacjach nie daje się bezpiecznie używać otwartego ognia, więc warto mieć każdą możliwość na uwadze ;)
Michał Rozwadowski, nie twierdzę, że nie. Sam mam kilka urządzeń na korbkę, mieliśmy zresztą na ich temat film. Brakuje mi do szczęścia tylko takiego dużego generatora rowerowego, który mógłby dawać co najmniej kilkadziesiąt watów energii. Tu film o urządzeniach na korbkę: th-cam.com/video/DAgaU2rX4JM/w-d-xo.html [Krzysiek]
Popijając nalewki owocowe może dostarczymy nieco witamin z tych owoców ale w procesie trawienia tego alkoholu pozbędziemy się zapewne większej ilości tych witamin. Tak samo z octem
a moze ktos juz liczyl ile kosztuje wytworzenie zacieru z kartoflii czy celulozy (stare gazety) chodzi czy to w trudnych czasach byloby ekonomicznie jezdzic na alkocholu z topinabura czy starych gazet. Hodzi o sam zacier bo na upartego,destykacje mozemy przeprowadzic w namiocie foliowym jak specjalnie nie zalezy na czasie
Pantofelek ma wykrócone ciało o charakterystycznym kształcie, osiąga długość od 50 μm do 350 μm. siekiera motyka bimber brona nikt wilkowyj nie pokona. a tego z pantofelkiem to niewiedziałem wirus ma 100 nanometrów a krwinka czerwona 7 mikrometrów a najmniejsze naczynia krwionośne w ciele człowieka 2 mikrometry z pamięci ;p
@@domowysurvival W swojej odpowiedzi zawarłeś tezę, a ja mam na myśli ,że alkohol da się wykorzystać na x-sposobów inaczej, ale nie palić, kiedyś sam dałeś przykład oblężonego miasta w Serbi w czasie wojny. Alkohol w ciężkich czasach to gruba waluta, więc chyba nie opłaci sie jej palić, ale dzieki że odpisałeś. Lubie oglądać Twoje filmiki, bo mają w sobie pierwiastek użyteczności. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
1. Pamiętaj, że alkohol to nie tylko etanol. :) 2. Alkohol jest wielofunkcyjny i dlatego fajnie mieć go więcej w zapasie. Ale za sensowne pieniądze nie da się kupić dużego zapasu alkoholu spożywczego. Więc picie odpada z natury rzeczy. 3. Wykorzystywać go będziesz w razie potrzeby, ale jak akurat nie potrzebujesz dezynfekować odzieży czy narzędzi chirurgicznych a w domu masz zimno, to wlewasz do biokominka i pozamiatane. :) [Krzysiek]
Jodyną nie. Można zastąpić roztworem błękitu metylenowego. Rosjanie opracowali też technologię odzyskiwania alkoholu z politury, czyli alkoholowego roztworu szelaku, więc jeśli dasz im puszkę, będą wiedzieli co z nią zrobić.
Popatrzcie na to w tę stronę. Skoro niektórzy teraz są gotowi zabić za flaszkę to jak myślicie, co będą wyprawiać kiedy np nie będzie wprowadzonego porządku, nikt nie będzie stał za prawem i interweniował? Zwyczajnie was zajebią jak się dowiedzą, że macie zapasy i w dupie będą mieli handel. Według mnie, najlepiej zbierać tylko dla siebie, ewentualnie gdzieś skryć jakąś nadwyżkę, ale na pewno tym nie obracać jak baba na bazarze bo wąchanie kwiatków od spodu murowane.
Są gotowi zabić za flaszkę innego żula, albo przypadkowego, bezbronnego przechodnia. Albo włamać się do pustego kiosku. To nie oznacza, że będą gotowi zabić handlarza na bazarze. Prędzej kogoś okradną i przyniosą fanty na wymianę. [Artur]
Przydatny film w marcu 2020 😀
W kwietniu również (niestety)- trzymajcie się
Październik , coraz bardziej aktualne , nawet nie przypuszczałem , że aż tak .
robię zapasy cały czas i na bieżąco odświeżam stany
A do chlanie to nie trzeba olkoholu?????! 😂🤣
" Warto wydawać pieniądze na alkohol " - najlepszy cytat 2016 :D
Faktycznie dobrze to brzmi po wyrwaniu z kontekstu :D
ale już jest 2017 :/
HuskyPlay
Ale cytat z 2016 ;)
Pba
Cytat ciekawy ale lepszy jest: wytwarzanie wody
Trafiliście z tematem pod odpowiedni dzień, gdyż w Kościele Katolickim wspominamy dzisiaj św. Jana Apostoła, który jest patronem m.in wina
Koniecznie nagrajcie odcinek o wytwarzaniu alkoholu, albo i całą serię :D
Metiniinne popieram. oczywiscie do zastosowania juz w ciezkich czasach.
Jako facet dobrze starszy w pełni popieram propozycję i metodę.
W czasie kryzysu zywnosciowego w l. 1970-tych jeżdziłem samochodem
po mieście wykupując butelki wina jako jeszcze dostepny towar oprócz
octu, który też wkrótce zniknął. ITD. Moge dawac inne przykłady. Obecnie
kupiłem kilka wódek, w 2017 r kupie więcej. Jednym z żywiołów niebezp.
jest panika ludzka, która potrafi w 3 dni "wyczyścić" handel z zywności
i napojów. Obecnie panuje zasada "just in time" w przemyśle i handlu.
Nawet apteki zamawiają pojedyncze leki, aby nie mieć zapasów. Zapasy
budzą najwieksze obawy w gospodarce. Każdy chce je przerzucic na inne
ogniwo w łańcuchu życia gospodarczego. Jeszcze gorsza jest panika
bankowa. Może ktoś inny o tym napisze.
Alkohol najlepszym środkiem płatniczym w czasie wojny. Zapytajcie starszych ludzi. Ilu się uratowało dzięki niemu.
Alkohol zawsze na czasie ;) - a co powiesz o odżywkach białkowych dla sportowców jako uzupełnienie białka - zamiast fasoli i innych roślin strączkowych ( moczenie + gotowanie - to zawsze problem ) a takie odżywki typu np. WPC 93% białka to towar o bardzo długim terminie przydatności do spożycia, łatwy do przygotowania ( zwykle w formie shakeu)
Nie wiem nic na ten temat, więc się nie wypowiem.
[Krzysiek]
7.Orzechy można moczyć w alkoholu żeby były miękkie.
8.najważniejsze. Alkohol służy do dezynfekcji jamy ustnej i gardła co profilaktycznie stosuje ;D
Jeszcze bardziej skuteczny jest w przypadku osiągnięcia 70% zawartości alkoholu we krwi 😉
Właśnie ostatnio sie zastanawiałem nad alkoholem "na trudne czasy" i czy są jakieś silniki działające na etanol/metanol. Jak sie okazuje - są! Dzięki, jak zwykle świetny materiał :)
hej pozdrawiam Cie - jakie to silniki? pozdrawiam
@@mcbakb1761 każdy benzynowy
Przydatne informacje w lutym 2022 💪
0:36 dobrze, że nas nie namawiasz do kupowania alkoholu :)
Dziękuję za ten film. Od teraz, będę miał alkohol zawsze przy sobie.
Fajnie, ciekawie i rzetelnie jak zwykle!
zrób odcinek o wytwarzaniu alkocholu
Kiedyś taki materiał zrobimy.
[Krzysiek]
Nie ,,kiedyś,, tylko jak najszybciej.. :)
Zia bki, znajdź kogoś, kto się na tym dobrze zna i ma ochotę o tym opowiedzieć przed kamerą, to możemy nagrać taki film już w najbliższy weekend.
[Krzysiek]
Z racji tego że mam ziemię w okolicy Humina a na co dzień mieszkam w Warszawie....to mogę z ziomalem zamienić słów kilka
ziabki@o2.pl
Pozdrawiam Boleslaw
Zawsze można zrobić materiał o produkcji win i piwa. Można też napomknąć czym się różni piwo od whisky i wino od koniaku/brandy ;)
Witam Krzysiek
Na rynku są obecne wszelakie Flapjacki sportowe , na bazie płatków owsianych wzbogaconych białkiem.
Standardowy batonik to około 20 g białka, 50 gram węgli, 250 kcal w masie 75-80gram
Z racji specyfiki mojej pracy jak i diety polegającej na spożyciu 6 posiłków dziennie, flapjack tego typu stanowi zawsze mój 4 posiłek w trakcie dnia. Posiadam zawsze kilka opakowań w zapasie, co daje mi 3-4 miesięczny zapas, który jest stale zużywany i uzupełniany.
Nie jest to jakiś złoty środek, na trudne czasy, ale jest to całkiem smaczna alternatywa, dla puszek itp produktów, swego rodzaju uzupełnienie, na dodatek świetna przekąska w obecnych szybkich czasach.
Czas lezakowania produktu na półce, to śmiało ponad 2 lata. Nigdy nie wspominałeś o tego typu kaloriach. może warto nadmienić kilka słów? Pozdrawiam
Ale takie batoniki chyba trochę kosztują. Nie lepiej posiadać białko serwatkowe i inne produkty skadające się na tego typu batoniki?
A sam temat zbilansowanej diety moim zdaniem godny podjęcia. (Jak na razie p. Krzysztof uchyla się od niego). Bo wystarczy pomyśleć co się stanie, gdy radykalnie zostanie ograniczony dostęp do produktów pochodzenia zwierzęcego?
Uchylam się, bo nie mamy w zwyczaju przygotowywać materiałów na tematy, o których nie mamy pojęcia. To samo dotyczy odżywek dla sportowców, batoników tego typu i tak dalej.
[Krzysiek]
Te batoniki to nic innego, jak mielone płatki owsiane, zaciągniete białkiem i innymi składnikami-Racja.
Tylko że, jak zaznaczyłem, są częścią mojej diety z powodu specyfiki dnia.
Trudno w trakcie 10 minutowej przerwy, zagotować owsiankę i do tego jeszcze bawić się z shakerem.
Z pewnością batonik jest droższy, ale też duużo wygodniejszy, jest wręcz jedyną opcją w trakcie mojej przerwy. Koszt takiego batonika to około 3 zł, jeśli jest kupowany w ilości opakowania.
Więc 100 sztuk, to koszt 300 zł. 100 porcji stosunkowo zdrowej i pożywnej(biorąc pod uwagę dietę większości Polaków) przekąski. Być może ktoś zainteresuje się tematem. Polecam i Pozdrawiam
Jestem abstynentem, ale spirytus w domu wart mieć :)
Potwierdzam. Kamil D. ;)
Ciekaw jestem czy da radę zrobić z alkoholu koktajl Mołotowa. Za zwyczaj robi się go z ropy lub benzyny. W kryzysowych sytuacjach mógłby posłużyć jako broń albo forma odstraszenia nawet większej grupy przeciwników.
Bush Brothers alkohol jest mniej lotny. moze po podgrzaniu bylby zdatny w tym zastosowaniu ale generalnie efekt gorszy od benzyny.
Tak też mi się wydaje...
Kesek Ld alkochol jest bardziel lotny ale ma niską temperature spalania
Bush Brothers Koktajl M zbyt dobry z alkoholu nie wychodzi, jedynie minimalny dodatek domieszanki poprawia palność
Dzięki za odcinek.
Pznie Krzyśku mam pytanie :
-czy warto składować kziąrzki na trudne czasy ?
-czy warto posiadać filtry powietrza masowe i tak zwane maski przeciw gazowe
-czy dobrym pomysłem bedzie posiadanie kur i itp.
CZY ODPOWIESZ NA TE PYTNIA LUB NAGRASZ FILM ??????????????????????
O książkach już chyba kiedyś mówiłem.
Co masz na myśli pisząc o "masowych filtrach powietrza"?
[Krzysiek]
Książki*
O bogowie....
Peper Awka książki warto czytać aby potem nie pisać takich postów. .
Chdzi mi o filtrye na korbkę lub elektryczne które morzna zmontować w piwnicy czy w bunkrze lub ziemiance .
A i mam pytanie jakie maski przeciw gazowe posiadasz i jakie są dobre ( w twojej opini ) .
Rafał Behrendt Jak byś wiedział o co mi chodzi
to byś nie wiem co zrobił
Dodał bym do tego, że alkohol pomoże czasem po spożyciu. Poprawia morale i dzięki niemu można czasem zrobić fizycznie więcej w ciężkiej robocie
1. Spirytus spożywczy (ten z banderolą) średnio dobrze nadaje się do innych celów niż spożywanie i medyczne, ze względu na jego cenę (około 100 PLN za litr).
2. Do pozostałych celów wykorzystuje się paliwo do bio kominków po 6-7 PLN za litr. Jest to czysty alkohol etylowy z jakimś tam dodatkiem który uniemożliwia jego picie.
3. 95% samochodów z silnikiem benzynowym nie nadaj się do jazdy na samym alkoholu jak i mieszance z benzyną (E85 i podobne). Na alkoholu mogą jeździć auta Bi fuel, Eco fuel i Flex fuel ( te co maja to napisane na klapie z tyłu). Czystego alkoholu potrzeba wlać 40% więcej względem benzyny dla zachowania mieszanki stechiometrycznej. Czyli jak auto paliło nam 10 litrów benzyny to spirytusu musi spalić 14 litrów. Ze względu na brak odporności układu paliwowego na alkohol, gumowe węże szybko parcieją a pompy paliwa i wtryskiwacze się zacierają. Alkohol jest "such" i w przeciwieństwie do benzyny dużo słabiej smaruje. Do jazdy na spirytusie lub jego mieszance z benzyną trzeba dużo pozmieniać w układzie wtryskowym.
4. Alkohol etylowy jest często wykorzystywany w przemyśle jako środek do odtłuszczania.
Lubiłem być przeziębiony u babci bo zawsze dawała mi wtedy coś dobrego. Zwykle był to syrop z sosnowych szyszek, pyszności... a jak nie było akurat syropu to w ruch szedł właśnie Amol podawany na łyżeczce cukru :)
Zrobiłem w tym roku odrobinę tego syropu. Stoi w lodówce, czeka na przeziębienie. :D
[Krzysiek]
Zazdroszczę :) Ja co roku za późno orientuję się, że można zbierać szyszki i sok z brzozy :D Hmm.... w sumie to już nie długo. Mogę znowu spróbować się nie spóźnić.
Ja się spóźniłem z zebraniem świeżych pędów sosny, zdążyłem tylko na szyszki. ;)
[Krzysiek]
Ciekawy materiał.
Jak będzie jakaś zawirucha to BTSy też zostaną wyłączone, więc telefony komórkowe co najwyżej jako latarki się przydadzą, tym bardziej że coraz mniej z nich ma radio FM a radia fal długich to żadna niemiała i niema.
Jesli już coś z łączności na odległość to lepiej kupić jakies dobre solidne radio CB np President, produkują nie tylko wersje mobilne ale również i ręczne.
Co do alkoholu, hmm może lepiej nauczyć się go robić samemu ?
Telefony komórkowe mają dużo więcej przydatnych funkcji, niż tylko latarkę. :D
I oczywiście, lepiej umieć zrobić alkohol samemu, mieć do tego sprzęt i surowce, niż tylko mieć w zapasie gotowy alkohol.
[Krzysiek]
Domowy Survival
Hmm, marnować baterię by sobie zagrać w gierkę w czasie gdy naprawdę nastąpiłby stan wyłaczenia energii i BTSów to chyba sredni pomysł :)
Zgoda.
Ale w telefonie można trzymać masę różnych aplikacji i plików, niekoniecznie same gry.
[Krzysiek]
Domowy Survival
Hmm... to proszę podaj aplikacje które w sytuacji wojny się przydadzą.
Choćby dowolna aplikacja korzystająca z GPS, która potrafi korzystać z map offline. Chyba nie muszę tłumaczyć do jakiego celu?
Dowolna aplikacja do czytania PDFów. Choćby po to, by poczytać jakiś survivalowy podręcznik ściągnięty lata temu. Albo Nuclear War Survival Skills. Albo instrukcję obsługi agregatu prądotwórczego, żeby żona mogła przeczytać jak go uruchomić, gdy Ty będziesz leżeć nieprzytomny od gorączki.
Dowolna aplikacja do przeglądania obrazków. Na przykład po to, by móc zapisać w telefonie zdjęcia z dokładną lokalizacją skrytek z zapasami.
Serval Mesh do komunikowania się z sąsiadami z bloku po drugiej stronie ulicy.
[Krzysiek]
ja zrobilem z nierdzewki bimbrownik :)
A może jakiś odcinek o pomocy medycznej ? Nie chodzi mi tutaj o pierwszej pomocy, a uratowaniu kogoś w warunkach gdy będzie bardzo trudno się dostać do szpitala, lub będzie to niemożliwe poprostu ze względu na to, że nie będzie już istniał. Co robić podczas złamań, otwartych zamkniętych, zatruciach pokarmowych, jak poradzić sobie z raną kłutą, szarpaną, postrzałem, jak zszyć ( i czym to zrobić ) ranę, jak odebrać pród itp. Jest dużo zagadnień które naprawdę przydadzą się w życiu. Może filmik z jakimś sanitariuszem czy kimś kto powie jak to zrobić bez pomocy szpitala.
Jeśli znajdziemy kiedyś jakiegoś lekarza, który będzie chciał o tym opowiedzieć, to chętnie.
[Krzysiek]
Osobiście wydaje mi sie że lepszą osobą będzie osoba która jeździ w karetce, lub ktoś kto interweniuje zaraz po wypadku.
Przecież taki sanitariusz nie zszywa ran, ani nie operuje złamań.
[Krzysiek]
Owszem, ale powinien chyba wiedzieć jak postąpić gdy nie ma lekarza " pod ręką ". To tylko moje przemyślenia. Nie znam się na tym zbytnio. Poza tym tacy sanitariusze to ludzie młodzi ( przynajmniej ci których ja widuję ) i byliby bardziej skłonni do nagrania filmiku niż taki starszy lekarz.
A skąd on ma to wiedzieć, skoro prawdopodobnie nigdy go tego nie uczono, bo nie takie miało być jego zadanie?
[K]
robię zapas, bo akohol, piwo i wóda, niebawemm zdrożeje (podwyżka akcyzy), alubię sobie golnąć od czadu fo czasu, a piwo po rowerku.
potem to już pozostaje, jak w stanie wojennym każdemu zainteresowanemu Polkowi, pędzenie bimbru. Trudne czasy niebawem.😉
Bardzo fajna film!
Krzyśku a czy w trudnych czasach przydadzą się petardy ? Jeśli tak to do jakich celów ?
Jak Ci zostaną po dzisiejszej imprezie, to trzymaj, ale żeby specjalnie je kupować, to nie wiem w jakim celu...
[Krzysiek]
Polecam nalewkę z orzecha włoskiego na rozwolnienie i inne problemy żołądkowe na prawdę skuteczne.
pawel0727 mam alergie na orzechy 😂
Tomasz Slusarski to polecam nalewkę z orzechów na spirytusie, tylko bez orzechów 😀
Tomasz Slusarski To wtedy chyba kminek
dokładnie z zielonych łupin orzecha włoskiego - zalewamy je wódką
Wyższa szkoła jazdy panie Pawle ;-)
"Ludzie mogą zrobić wiele żeby zdobyć alkohol" ale mogą też nas "zabić by zdobyć alkohol". Więc nie ma to większego sensu, druga sprawa alkohol na handel? Nie wiem jakie ilości musieli byśmy rozprowadzić żeby nam się to w jakiś sposób opłaciło. Alkohol na nasze potrzeby? Jak najbardziej i nie myślę tu o chlaniu tylko o użyciu jako środka do odkażania ran czy też składnika lekowego.
tomasz sienko tak ale to było kiedyś wtedy wiele wsi nie miały prądu trzymano zwierzęta dziś gdyby zabrakło prądu to ludzie by zwariowali wiele osób jest dziś uzależnionych od smartfona ludzie nie mają zwierząt nawet na wsi wszyscy by sie stali zwirzętami zjedli by sie
Załatw coś za dwie dychy ,a załatw coś za flachę ...
"W razie W" myślisz że za flachę byś nic nie kupił?
MEGA DOBRY ODC ! ;)
Z relacji uciekinierów z Korei Płn. można się dowiedzieć, ze w czasie wielkiego głodu w latach 90-tych za 0,5 l alkoholu można było kupić posiłek dla 5 osób (th-cam.com/video/DyqUw0WYwoc/w-d-xo.html od 3 minuty), tak więc alkohol faktycznie może być dobra walutą na trudne czasy.
W sumie, to i podobnie, jak dzisiaj -- za równowartość flaszki w sklepie przygotujesz obiad dla 5 osób. Może nie z najcenniejszych produktów, ale wszyscy się najedzą.
[Krzysiek]
Pytanie Czy wędka to dobry wybór na ciężkie czasy?
zdecydowanie tak no chyba że nei masz zbiornika wodnegow pobliżu
Ok. Dziękuję za odpowiedź
Przepraszam, że 2. i 3. nie w temacie, ale:
1. Alkohol jako towar wymienny? To może zadziałać - pytanie tylko, na jak długo, bo przecież nie planuję zagracić sobie piwnicy żytnią, wolę babcynymi przetworami - procentami się w końcu nie najjem, a czymś przecież muszę. No i co jak taki (przypuśćmy) pan Alojzy spod Biedry dowie się, gdzie mieszkam, i przyjdzie po więcej?
2. Ostatnio rozmawiałem z przyjacielem (początkujący preppers, tak jak ja) o nafcie (ma w domu 2 sprawne lampy). Twierdzi, że z nafty nie zrezygnuje, bo trzyma się reguły "im więcej, tym lepiej", taka lampa działa bez prądu, łatwa w obsłudze, nie ma prawa się zepsuć. Zresztą można użyć jako broni, zwyczajnie rzucając przed siebie - upadnie sobie taka lampa na coś twardego, rozbije się i pożar gotowy. Co Pan o tym sądzi, jeśli oczywiście chce się Panu rozpisywać?
3. Udało mi się zamówić ładowarkę 12V na korbkę - naprawdę fajna rzecz. Pozdrawiam, życzę Szczęśliwego (i bezpiecznego) Nowego Roku
1. Takie ryzyko jest zawsze, gdy komuś coś z naszych zapasów damy albo sprzedamy. Ufam jednak, że jeśli ktoś chce kupować towar na handel na trudne czasy, bierze je pod uwagę i stara się je minimalizować, na przykład ukrywając swoje zapasy.
2. O lampach naftowych nagrałem kiedyś osobny film, moim zdaniem kupowanie lamp naftowych i nafty ma ograniczony sens.
th-cam.com/video/yPh0E5p0vVU/w-d-xo.html
3. Cieszę się, że się podoba.
Wszystkiego dobrego!
[Krzysiek]
Chodziło mi raczej o to, że poradziłbym sobie z jednym panem Alojzym, ale nie chcę marnować sił, czasu i środków, gdy mam na głowie ważniejsze sprawy. Zresztą on może przyjść z 50 - cioma kolegami - a to już trochę luda jest. Niemniej ma Pan rację. Dziękuję
+Wojtek zet z nafty mozna też zrobić miedziankit a materiały wybuchowe też mogą sie przydać
"(...) niby tam z żoną - wiadomo, niby że przy kominku z winkiem, romantycny wieczór - takie tam... PIERDOŁY" :DDD Made my day! :D
Fajny odcinek....musimy się szykować na takie dziwne czasy, plan strzelnic Pisowskich już startuje"Strzelnica w każdej gminie"
Jak nie dam rady do poniedziałku bym wszystko wychlał
Alkoholem można uzupełniać mikstiry więc jest pierwszej potrzeby
skoro ludzie są w stanie zabić dla alkocholu to faktycznie dobrze jest posiadać jego zapas.. żeby czasami nie dostać kulki tak bez powodu...
dlaczego na handel? nie można tak po prostu bezinteresownie pomóc innym w trudnej sytuacji? można wymienić się dobrami, usługami bez chęci zysku...
A kto powiedział, że nie można?
Ktoś pytał, co warto mieć na handel, to na to pytanie odpowiedziałem.
Mnie się zawsze wydawało oczywiste, że zapasy robi się nie tylko po to, by móc pomóc sobie czy bliskim, ale też i obcym ludziom.
[Krzysiek]
Całego świata nie zbawisz, ale jeśli za flaszkę spirytusu bedziesz mógł kupić np. leki dla swoich bliskich, to chyba lepiej tak, niż oddać za darmo - zwłaszcza, że w sytuacji kryzysowej inni ludzie niekoniecznie będą tacy chętni do pomagania.
Z takich owoców w spirytusie można alkohol odparować. Trzeba tylko uważać, żeby nie stosować zbyt wysokiej temperatury, bo całe witaminy pójdą...
Czy wódka 40 procentowa może się zepsuć po iluś latach ? Jeżeli tak to po ilu ?
Nie powinna, tam nie ma się co zepsuć. Mimo to, lepszy jest zapas czystego spirytusu.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Mój znajomy starszy już Pan miłośnik picia wódki raz nadmienił, że wódka długo nie powinna stać (chodziło o więcej niż kilka lat), bo traci procenty, dokładnie nie wypytywałem się wówczas o szczegóły ale znajomy miał już za sobą długoletnią praktykę z picia wódki i innych trunków więc teraz sobie to przypominałem. Być może jest to związane z utratą w większym lub mniejszym stopniu szczelności przez korek z cienkiej blaszki gdzie jest cienka uszczelka i w wyniku czego może dojść do wywietrzenia lub do utleniania. Z tym, że spirytus jest lepszy to zgadzam się z Tobą. Mój brat ma wódkę 10-cio letnią jeszcze ze swojego wesela ale nie wiem czym dokładnie sprawdzić ilość procentów. P.s. jestem abstynentem.
@@SerafinMC1064 amatorzy alkoholu znajdą każdy pretekst, by go wypić. ;)
Gdyby traciła procenty, to by oznaczało, że butelka nie jest szczelna, a to z kolei oznacza ryzyko zamiany alkoholu w kwas octowy. :)
[Krzysiek]
oj mam.duzo.w baryku juz sie nie.miesci
A może zrobisz filmik o tym czy można przetrwać trudne czasy na działce w mieście ?
W sensie, na działce rekreacyjnej (POD)?
[Krzysiek]
Tak na takiej która jest w mieście
Dobry pomysł
Akurat na głównej mi się wyświetliło
Alkohol i definicja trudnych czasów niesamowicie się rozszerza...
to jak chodzi o alkochol to jestem bezpieczny bo mój tata ma gorzelnie.
alkohol się pisze analfabeto
a dynamo w rowerze nie jest rozpowszechnione ? a zamienia energie na prąd.
A ile tej mocy wytwarza i co z tą mocą możesz sobie zrobić? Będziesz jeździć na rowerze dokoła dzielnicy, żeby naładować telefon?
[Krzysiek]
Czy lepiej zbierać alkohol w małych butelaczkach 95% czy w dużych ?
Szczerze to kupuj najtańszy (min. 35% i w stosunku cena/ilość) i w butelkach wygodnych do "handlu" itp. Łatwiej będzie handlować małymi 1-gramowymi sztabkami ,czy sztabami po 1 kg? Tak samo z alkoholem ,prędzej sprzedaż puszkę piwa niż 10l flachę wódy.
Tylko 95% możesz rozcieńczyć... i w razie czego mieć dla siebie i chyba się pali a 35% chyba nie...
W ogóle nigdy się nie uśmiechasz!
Czy to że cały czas swoje zapasy powiększam o ten właśnie produkt i całym zaś regularnie sprawdzam w czasach spokoju jak on działa, nazywa mnie pełno prawnym survivlistą? ;) Pozdro
Nie. To za mało. Tym bardziej, że regularne i częste spożywanie alkoholu może świadczyć o bardzo poważnym problemie.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Spokojnie, taki żart ;)
A po co robić zapasy i jakie niby będą trudne czasy?
Już kiedyś nagrałem film na ten temat:
th-cam.com/video/iiFkaA6GxLk/w-d-xo.html
Jeśli po obejrzeniu dalej będziesz miał pytania, śmiało pisz w komentarzach.
[Krzysiek]
jaka walutę proponujecie przygotować na ciężkie czasy?
Był na ten temat osobny materiał: th-cam.com/video/5dr5ViHR0Lk/w-d-xo.html
[Krzysiek]
realistyczne tło Krzysztofie
PYTANIE
Czy na trudne czasy dobrze też mieć poza alkoholem np: papierosy (jakie), kawę (jaką i w czym), herbatę (jaką i w czym).
Tytoń wietrzeje, herbata też, wszystko zależy ile czasu będą miały dane wyroby i czy będzie do nich dostępność bo jak nie to myślę, że i tak gorszej jakości się sprzedadzą, w przeciwnym wypadku lipa.
Szczelnie zamknięty też wietrzeje?...
Piotrek J. mialem 2 nieotwarte paczki marlboro i po 2 latach jak otworzyłem to słabo było z jakością, a przechowywane były w normalnych warunkach zaciemnionych
Moze trzeba je lepiej zabezpieczyc?... moj pomysl to podobna forma do laminowania...jak sadzisz?...
Piotrek J. przecież paczka fajek jest zalaminowana... nie wiem czy jest sens. Skoro cygara się nie nadają do palenia źle przechowywane bądź za długo trzymane (nawet w humidorze) to marne fajki raczej też po paru latach będą gówniane. Już lepiej zbieraj tą kawę, tymbardziej, że już z nią coraz słabiej. W tamtym roku był kryzys i w hurtowniach w Warszawie było tak słabo, że nie mogłem znaleźć swojej kawy, w sklepach też, a ogólnie było parę rodzajów na krzyż. Ponoć z kakaowcem też licho, chociaż tego nie zauważyłem, ale kawa - i owszem. Ja bym do tego zestawu dołożył alkohol. Co do herbaty to te liptony i inne gówna na bank ci wywietrzeją. Najlepiej byłoby przechować jakąś w liściach, kiedyś trzymałem z hibiskusa 3 lata i była dobra.
nalewki ziolowe i lekarstwa OK !!!!
===========================
P.s. Najlepiej nauczyc sie "go" produkowac
samemu i to dobrej jakosci .
Tego sie trzymaj : wiedza !!!!!
Wszystkich chetnych do nauki produkcji alkoholu wysoko% zapraszamy na Podlasie. W matecznikach Puszczy Knyszynskiej i Bialowieskiej prowadzone sa otwarte warsztaty produkujace owe. Najlepszym okresem na wizyty sa wazniejsze swieta religijne Boze Narodzenie, Wielkanoc, okres komunii swietych.
benzyniak poleci na alkoholu (kto nie lał dynksu do baku malucha nie zna życia ;) ) ale szybko można go zatrzeć. Alkohol jest najzwyczajniej w świecie za suchy i silnik nie ma odpowiedniego smarowania. Są po prostu nieprzystosowane do pracy na tym rodzaju paliwa. Jeśli się mylę i jest jakiś znawca to niech mnie poprawi.
Denaturat to się do baku lało także dlatego, że ułatwiał usunięcie wody z baku, wiążąc ją lepiej, niż robiła to benzyna.
[Krzysiek]
a chodził jak rakieta wtedy :D
Witam, co zrobić by spirytus nie wietrzał ?
Szczelnie zakręcać.
[Krzysiek]
@@domowysurvival Kupiony kilka lat temu leżał w szafce, teraz sprawdzałam jego stan i tak ok 1/5 butelki ubyło. Może w szafce było za ciepło ? choć nie wiem czy temperatura otoczenia ma na to wpływ
Szczelnie zakręcony nie ma prawa uciec z butelki.
Najczęstszą przyczyną ubywania alkoholu z butelek są po prostu domownicy.
[Krzysiek]
Ile spirytus oryginalny może wytrzymać
@@gregorarmuni6130 dopóki ktoś nie stłucze butelki
Jeśli na wymianę i kuchenki OK ale na wymianę to w dłuższym czasie bez sensu bo powstaną konstrukcje do robienia bimbru.
5:23 Tak tak - ja ci dam - dezynfekcja maseczki spirytusem - potem zakładzasz i w sam raz - dezynfekcja płuc też :P
Ja bym odczekał, aż ten spirytus odparuje w całości, ale może ja jestem jakiś dziwny.
[Krzysiek]
Czekam na poradnik co do wytwarzania alkoholu, kiedy można się go spodziewać?
Niestety prawdopodobnie nigdy. Wytwarzanie alkoholu bez pierdyliarda licencji jest nielegalne u nas (i nie tylko).
Ale z tego co wiem to do sprzedaży tylko są potrzebne licencje.
Według mojej wiedzy, połowa procesu produkcji alkoholu, czyli wytwarzanie wina z cukru, owoców czy czegoś innego, jest legalna.
Druga połowa, czyli destylacja w celu osiągnięcia większego stężenia, już nie.
[Krzysiek]
Ano prawda, przypominam sobie jak raczylem sie domowym winem u znajomych.
E tam winem... a raczyłeś się kiedyś domowym piwem? To dopiero fajna jazda. Co do tematu to destylacja jest nielegalna, mało tego, źle przeprowadzona doprowadzi do ślepoty, a nawet zgonu. No chyba, że nie potrzebujesz jej do spożywania to już inna sprawa, aczkolwiek czy tak czy siak - nie można. W teorii bo w praktyce nie raz na stole bimberek lądował (na weselach).
A ja miałem nadzieję, że usłyszę: "jak woda się skończy, jak jedzenie się skończy... alkohol zapewni Ci przetrwanie".
Choć nalewki dają pewną nadzieję.
A tak serio. W razie kryzysowej sytuacji, lepiej dać dziecku nalewkę (czyli alkohol), niż pozwolić na niedożywienie lub chorobę. Przecież alkohol też ma kalorie.
Chętnie poczytam o tym, jak alkohol leczy niedożywienia albo choroby u dzieci.
[Krzysiek]
@@domowysurvival
Nalewka z malin?? Sam alkohol ma sporo kalorii, dodatkowo maliny mają sporo cukru w sobie, do nalewki z malin daje się mnóstwo cukru. Co za tym idzie, nalewka z malin jest wysokokaloryczna, przy sytuacji bardzo kryzysowej kieliszek takiej nalewki może podbudować bilans energetyczny. No i z tego co słyszałem, to taka nalewka ma właściwości lecznicze... więc gdybyś miał wybór: dać dziecku nalewkę z malin, by dostarczyć mu więcej kalorii oraz podleczyć mu przeziębienie... dałbyś?
Amol jest OK ale nalewka z malin nie?
Ja bym w ogóle dzieciom nie podawał alkoholu. Robienie zapasu alkoholu po to, by mieć czym "w razie czego" nakarmić dziecko i uratować je przed przeziębieniem wydaje mi się chorym pomysłem.
Już lepiej mieć syrop z malin.
[Krzysiek]
@@domowysurvival
Ja nigdzie nie napisałem, żeby robić zapas nalewki z malin, by karmić i leczyć dzieci...
Ale gdyby tylko to było?
Nie podałbyś bo nie... nic to, że to dodatkowe kalorie.
Ale AMOL jest OK.
Tak, raczej bym tego alkoholu nie podał.
Wcale nie uważam, że Amol jest OK do podawania dzieciom.
Ale też nie jestem lekarzem ani farmaceutą, więc nie czuję, że powinienem dalej prowadzić tę dyskusję.
[Krzysiek]
Alkohol nie nadaje się do stosowania na rany - rozszerza naczynia krwionośne powodując większe krwawienie i denaturuje białka.
W styczniu 1945 roku w Warszawie 1litr spirytusu kosztował 1100zł,a dla porównania 1 kilogram wieprzowiny 285złotych co pokazuje że alkohol to dobry produkt na trudne czasy.
Na dzień dzisiejszy proporcja cen wygląda tak samo spirytus 100zł a kiełbasa 20zł. Pytanie tylko jak wyglądały ceny w 1944?
Cukier drożdże 1410 własną produkcję proponuję. Do palenia denaturat .Spirytus 50 zł za0.5 l to głupota kupować
To może trochę z innej beczki - co to za kurtka? :^)
McKinley, jakaś 3w1. Modelu nie pamiętam, niestety.
[Krzysiek]
Przepis na bimber : 1410 .
najważniejsza data dla każdego polaka
Kartofle i zboże trzeba przed fermentacją parować i zacierać. Nie jest to bardzo skomplikowane, ale w czasach kiedy dostęp do taniego cukru jest bezproblemowy chyba nie warto bawić się w zdobywanie słodu, grzanie, kombinowanie ze stężeniami, alternatywnością enzymów itd.
Uparowane i roztarte kartofle trzeba zalać wodą, dodać słód i podgrzać na jakieś 2-3h do 60-65C. Scukrzona skrobia będzie się nadawała do fermentacji.
Można użyć każdej skrobi - ziemniaków, zboża, topinamburu, nawet buraków czy marchwi. Dobrze mieć refraktometr, żeby wiedzieć czy stężenie maltozy w gotowym zacierze jest optymalne. Przygotowanie słodu to osobny temat. Jest dość pracochłonne, wymaga kilkukrotnego namaczania, wentylowania potem suszenia, śrutowania. Jęczmień łatwo w czasie kiełkowania pleśnieje albo kiśnie. W warunkach wojennego niedostatku, to miało sens. Ale teraz byłoby raczej hobby z gatunku "udowodnię, że się dam radę". Pewnie, że się dasz radę, ale z cukrem masz dwufazową, prostą, higieniczną, niskofuzlową produkcję do której potrzebujesz raptem kilku naczyń i wagi - jeśli chcesz podejść do tego po aptekarsku.
Tak więc, jeśli nie uruchamiasz półprzemysłowej gorzelni w której będziesz przetwarzał 5 przyczep ziemniaków dziennie, to naprawdę nie ma sensu.
Wielkie podziekowania, za podpowiedz jak zrobic etanol z kartofli.
Slod probowalem samodzielnie uzyskac , jeszcze za okupacji . W celu stworzenia wlasnym sumptem piwa. Nie udalo mi sie z roznych przyczyn.
Slod do nabycia z tego co pamietam , byl w Siemiatyczach.Jezdzil autobus z Warszawy.
Przepis podany przez Ciebie moze przydac sie w trudnych czasach, gdy cukier bedzie na kartki w aptekarskich ilosciach :)
Jesli dysponyjemy , 200 beczka po chlodziwie, ktora umiescimy w miniaturowej szklarence, to pewnie uda sie osiagnac temp. 60 stopni bez przypalenia kartofli. Szczegolnie jak roztarte kartofle zalejemy wstepnie podgzana woda.
Kto po agresji USA na Iran?
Ja
Film ciągle aktualny i tak przez kolejne lata, co ciekawe każdy mógłby sobie sam wyprodukować odpowiedni zapas, tanio w domowych warunkach ale to nielegalnie
5:55 najlepszy opis twoich filmów
Niewiem co masz na mysli mowiac o tych trudnych czasach ale napewno nie beda one wygladaly jak w serii ,,Fallout"
Gdyby była wojna to raczej te zapasy bylyby konfiskowane i pewnie bylaby za nie kara smierci ;(
Na jakiej podstawie zakładasz, że w razie wojny ktoś będzie konfiskować zapasy i karać za ich posiadanie śmiercią?
Trudne czasy to nie tylko wojna.
[Krzysiek]
Aha najlepsza rzecz na koniec świata to mieć a najlepiej znać recepturę kopnięcia łosia probował ty kiedy kopnięcia łosia hahaha pozdrawiam
ale to było głupie i nieśmieszne
Witam lubie twoj kanał.Wydaje mi sie jednak że mylisz alkohol ze spirytusem.Alkohol sie nie pali więc nie można zrobić koktajlu mołotowa z wódki.
Alkohol etylowy, C2H5OH, jak najbardziej się pali. Jego mieszaniny z wodą także się palą, ale to zależy od stężenia alkoholu -- spirytus (96%) pali się jak najbardziej. Wino i piwo się nie palą. Wódka raczej też nie.
[Krzysiek]
Ok.Jednak próbując zrobić zapas powiedzmy alkoholu etylowego zdatnego do picia to jest niemały koszt.
To prawda. Ale jeśli chcesz mieć zapas alkoholu na trudne czasy (a są ludzie, którzy chcą), to najlepiej trzymać go właśnie w postaci spirytusu -- bo do wódki zawsze rozcieńczysz, a miejsca zajmuje mniej. Cenowo wychodzi podobnie (w przeliczeniu na procenty).
[Krzysiek]
Masz rację.Jednak ciężko być surwiwalowcem ze średnią pensją.
Witam ☺
Chesuko elo
Madre dorady. Rob dalsze programy jak sie bronic w trudnych sytuacjach zyciowych.
kupiłam spirytus
Popularne urządzenie do zamiany ludzkiej pracy na energię elektryczną to zdaje się dynamo.
Popularne, ale niezbyt wydajne. Kilka watów, to wszystko co z typowego dynama można uzyskać.
[Krzysiek]
Oczywiście, że tak, ale dla chcącego nic trudnego. Na pewno da podobną ilość światła co alkohol rozpalony w puszce. W pewnych sytuacjach nie daje się bezpiecznie używać otwartego ognia, więc warto mieć każdą możliwość na uwadze ;)
Michał Rozwadowski, nie twierdzę, że nie. Sam mam kilka urządzeń na korbkę, mieliśmy zresztą na ich temat film. Brakuje mi do szczęścia tylko takiego dużego generatora rowerowego, który mógłby dawać co najmniej kilkadziesiąt watów energii.
Tu film o urządzeniach na korbkę:
th-cam.com/video/DAgaU2rX4JM/w-d-xo.html
[Krzysiek]
uzupełnianie mikroelementów alkoholem? serio?
A myślałem że alkohol wypłukuje witaminy dr Krzysztofie
Wydaje mi się, że któryś z nas czegoś nie zrozumiał.
Albo Ty tego, co powiedziałem, albo ja nie wiem, co masz na myśli.
[Krzysiek]
Popijając nalewki owocowe może dostarczymy nieco witamin z tych owoców ale w procesie trawienia tego alkoholu pozbędziemy się zapewne większej ilości tych witamin. Tak samo z octem
Ja bym raczej zjadał owoce, a alkohol zostawił na inną okazję.
[Krzysiek]
alkohol jest wysokooprocentowany
i szybko sie zwraca :D
a moze ktos juz liczyl ile kosztuje wytworzenie zacieru z kartoflii czy celulozy (stare gazety) chodzi czy to w trudnych czasach byloby ekonomicznie jezdzic na alkocholu z topinabura czy starych gazet.
Hodzi o sam zacier bo na upartego,destykacje mozemy przeprowadzic w namiocie foliowym jak specjalnie nie zalezy na czasie
darek skwarek stare gazety sie nie nadają jak już to wata ale trzeba kupić z celuozy.
a nie lepiej zrobić swój ? zdrowszy i lepszy smaczniejszy odpowiednio zrobiony
A co teraz są łatwe czasy?
Zależy dla kogo. Wojny ani głodu w Polsce nie ma.
[Krzysiek]
Siekier, motyka, BIMBRU SZKLANKA..
Pantofelek ma wykrócone ciało o charakterystycznym kształcie, osiąga długość od 50 μm do 350 μm. siekiera motyka bimber brona nikt wilkowyj nie pokona. a tego z pantofelkiem to niewiedziałem wirus ma 100 nanometrów a krwinka czerwona 7 mikrometrów a najmniejsze naczynia krwionośne w ciele człowieka 2 mikrometry z pamięci ;p
pierdoli i pierdoli. wszystko co da sie powiedziec da sie powiedziec krótko , zwięźle i na temat
,, wódka się ,,troche'' pali'' A o koktajlu mołotowa słyszał?
World & Games Koktajl Mołotowa to z benzyny.
w orginale z wódki. Ty chyba nie myślisz że w 2WŚ z zsrr mieli tyle benzyny by zniej zwykli ludzie broń robili?
World & Games Koktajl Mołotowa pochodzi z Finlandii.
przed 500
No witam witam
Krzysiu, czy Ty sobie wyobrażasz ,że w trudnych czasach ,ktoś spala alkohol? )))
Tak, wyobrażam sobie, że są w Polsce ludzie, którzy w kryzysowej sytuacji nie będą chcieli pić alkoholu. :)
[Krzysiek]
@@domowysurvival W swojej odpowiedzi zawarłeś tezę, a ja mam na myśli ,że alkohol da się wykorzystać na x-sposobów inaczej, ale nie palić, kiedyś sam dałeś przykład oblężonego miasta w Serbi w czasie wojny. Alkohol w ciężkich czasach to gruba waluta, więc chyba nie opłaci sie jej palić, ale dzieki że odpisałeś. Lubie oglądać Twoje filmiki, bo mają w sobie pierwiastek użyteczności. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
1. Pamiętaj, że alkohol to nie tylko etanol. :)
2. Alkohol jest wielofunkcyjny i dlatego fajnie mieć go więcej w zapasie. Ale za sensowne pieniądze nie da się kupić dużego zapasu alkoholu spożywczego. Więc picie odpada z natury rzeczy.
3. Wykorzystywać go będziesz w razie potrzeby, ale jak akurat nie potrzebujesz dezynfekować odzieży czy narzędzi chirurgicznych a w domu masz zimno, to wlewasz do biokominka i pozamiatane. :)
[Krzysiek]
plus
moj syn duzo pije
najlepsze domowe wino
A denaturat się też pali.
alkohol jako waluta
Palić alkohol? W ŻYCIU!!! :P
Czyli można alkohol zasąpić jodyną
Jodyną nie. Można zastąpić roztworem błękitu metylenowego. Rosjanie opracowali też technologię odzyskiwania alkoholu z politury, czyli alkoholowego roztworu szelaku, więc jeśli dasz im puszkę, będą wiedzieli co z nią zrobić.
Popatrzcie na to w tę stronę. Skoro niektórzy teraz są gotowi zabić za flaszkę to jak myślicie, co będą wyprawiać kiedy np nie będzie wprowadzonego porządku, nikt nie będzie stał za prawem i interweniował? Zwyczajnie was zajebią jak się dowiedzą, że macie zapasy i w dupie będą mieli handel. Według mnie, najlepiej zbierać tylko dla siebie, ewentualnie gdzieś skryć jakąś nadwyżkę, ale na pewno tym nie obracać jak baba na bazarze bo wąchanie kwiatków od spodu murowane.
Są gotowi zabić za flaszkę innego żula, albo przypadkowego, bezbronnego przechodnia. Albo włamać się do pustego kiosku. To nie oznacza, że będą gotowi zabić handlarza na bazarze. Prędzej kogoś okradną i przyniosą fanty na wymianę.
[Artur]
No chyba że masz przy sobie 10 gości z kałachami to ma sens.
alkohol to lokata wysoko oprocentowana ;P
albo się nacierało
Tak było!
[Krzysiek]
i tak jest też jest obecnie :) ale nie wszyscy praktykują :P
robić bimber na wojnę