od 10 dni nie palę - to druga próba i już czuję że będzie udana, wspomagam się gumami z nikotyną a nawet nie cały dzień tylko ok. 2-3 sztuki dziennie , wcześniej tabletki ale tam wybrałem drogę "schodzenia" z ilości fajek no i to był błąd... lepiej chyba uciąć palenie od razu.
Super film 🎉 dzięki pale już bardzo długo cały czas myślę jak sobie poradzić bez, takie filmy wzmacniają. Myślę o plastrach i wywaleniu papierosów do kosza
Ja chyba całkiem nieświadomie zaaplikowałam sobie metodę awersyjną. Chciałam rzucić od dawna, ale przy wcześniejszych próbach nałóg mnie pokonywał. Kiedyś chęć zapalenia wróciła (skutecznie) po półtorarocznej przerwie. Paliłam więc, równocześnie mając świadomość, ze choroby, to tylko kwestia czasu. Zaczęłam więc o tych chorobach myśleć, oglądać filmy na YT o skutkach palenia, czytałam. Wtedy papieros stał się czymś niekomfortowym, paląc myślałam o raku, o obturacyjnej chorobie płuc, o uszkodzeniach śródbłonka, o chorobach trzustki. Nie bez znaczenia był fakt, że jestem po 40tce i chciałabym mieć jeszcze chociaż z 30 lat w zdrowiu przed sobą. To wcale nie tak dużo. No i rzuciłam skutecznie :D Obecnie, jak tylko widzę taki film, jak ten, to oglądam dla utrwalenia efektu :)
@@StKec Chyba lepszy zawał niż bolesne, długie i sztuczne podtrzymywanie przy życiu z nieoperacyjnym rakiem płuc. Do tego ten smród, ciągle śmierdzisz. Wybierz sobie mniejsze zło.
Umnie za 6 dni będzie dwa miesiące jak nie pale ,czuję się świetnie i nie zamierzam tego zmieniać, dałem radę z alkoholem nie pije ponad 17 lat dam radę z papierosami, czego zycze każdemu uzależnionemu .
Nie palę juz rok i 8 miesięcy 😊 Nie bylo łatwo rzucić, tyle obiecanek samej sobie, że od jutra, od nowego miesiąca, od nowego tygodnia... Ponosiłam porażki.. I nagle o dziwo, kiedy przestałam samą siebie obwiniać, że znów się nie udało.. to się właśnie udało. I to nie id "przyszłego miesiąca", tylko od natychmiast. 😊 Nie mam żadnych tzw kryzysów, chęci zapalenia choć jednego.. Jak się czuję? Czuję się wolna 🎉 Nie wszyscy mają świadomość, ze papierosy to niestety NARKOTYK, tylko jakoś akceptowalny społecznie. Trzymam kciuki za Wszystkich, ktorzy rzucili palenie, lub walczą o rzucenie 🎉🎉
Myślałem, że niedawno zaczalem palić... Nie wiem kiedy zrobilo sie z tego 5 lat. Na poczatku 2/3 papierosy dziennie, potem cieszylem się jesli zamykałem sie w paczce dziennie. Przerwa-fajek, nagroda-fajek, stres-fajek. Zorientowałem się, że jestem niewolnikiem nałogu, do tego kosztownego finansowo i rujnującego zdrowie. Szczęśliwie od 2 miesięcy nie palę, mam nadzieję, że tak zostanie. Tym bardziej, że bardzo lubiłem palić- brakuje mi tej chwili wytchnienia i zamyślenia w kłębach śmierdzącego dymu, chyba tylko tego ;) powodzenia wszystkim rzucającym!
@@kamilbrzeski7251 siemka, po pierwsze trzymam kciuki. Sam mam kumpla, co mnie motywuje, bo ma palącą córkę a jego matka leży obecnie obłożnie chora, bo paliła latami i nawet, jak miała już zakaz. Wiem i nic nie pomaga. Ja często myślę o tym. Chwilę wytchnienia zamieniłem na spacer lub bieg Chwilę dla siebie na ćwiczenia na wolnym powietrzu. I powiedziałem sobie, że 1 papieros, to 3 serie po 20 pompek. Po pewnym czasie nie chciało mi się już az tyle pompować:D więc i nie chciałem marnować czasu, bo zobacz ile masz wolnego czasu z wolnymi rękoma, którymi możesz zrobić jeszcze dobrą robotę. Nie wracaj i bij po twarzy w ten nałóg. Ja robiłem dziwne rzeczy po rzuceniu miewałem chwilę słabości ale kończyło się na jednym wysępionym na ulicy lub w pracy. I niesmaku w mordzie i tym smrodzie okropnym. Śpisz listę rzeczy, która sprawia ci przyjemność. Mi to ostatnio zajebiście pomogło. Pomyśl o konsekwencjach dla zdrowia, wiem, że trudno. Pomyśl o kimś dla kogo warto wciąż się starać ale na piedestale i na pierwszym miejscu umieść siebie. Nagradzaj się. Kup sobie słonecznika, jak ci się zachce palić i zobacz, że to też uzależnia. Ja w krótkim czasie po rzuceniu nagradzałem się czekoladką zamiast kupieniem paczki fajek a niech leży w szufladzie:D z orzeszkami:D. Kupowałem też paluszki róznych smaków ażeby nie kojarzyć żabki tylko z nimotyną alko i kofeiną, to od czasu do czasu kupuje sobie goracą czekoladę, bo kakao też ma super właściwości lub od biedy jakieś chrupki niezdrowe ale to od wielkiego dzwonu:D . Można kupić witaminki z żeńszeniem albo miłorząb japoński, który ten mózg odpycha zamiast zasyfiac i zatykać, jak nikotyna. Ukrywałem sobie paczki żeby nie móc znaleźć i to działało:D. Każdy może mieć swoje super sposoby. Miałem dziewczynę, która paliła a nie popalała, jak mi się wydawało na początku. Pół paczki dziennie i jebało jej z japy, jak z popielniczki. I po pewnym czasie mimo, że zacząłem z nią popalać i było fajnie ale myślałem, że jej się wyrzygam na twarz:D , jak ten smród się mieszał z zapachem jej psa i kapci. No, wkórw totalny i można się domyślić, że nie rzuciła i że już z nią nie jestem. Szkoda, bo mogła mieć wartościowego i dobrze zarabiającego chłopaka, jakim teraz jestem a wybrała te zdrapki za złotówkę i te tandetne nabijanie ludzi w bibułkę w tym badziewnym monopolowym. Brakuje dopaminki, to spytaj sam siebie, czy na pewno nie lepiej przebiec się po lesie albo bzyknąć jakąś fajną dziewczynę z wiedzą, że jak ją całujesz, to myśli, że je jabłko a ty, jak jej liżesz brzoskwinie, to w smaku jakbyś zjadał kawałek ulubionej pizzy:D 🍕
Przyjdzie czas że jedyna myśl o papierosach to będzie odraza, brawo dobrze zrobiłeś że rzuciłeś to świństwo, u mnie w czerwcu minęło 20 lat jak nie pale, trzymaj się i nie poddawaj a będziesz szczęśliwszy i zdrowszy
A ja nie palę już 10 miesięcy. I powiem tak. Mi w rzuceniu pomogło ADHD które sprawia że mój mózg ma "fabrycznie" za mało dopaminy. I papierosy wcale nie zmieniały tego stanu co sprawiło że tak naprawdę z perspektywy czasu stwierdzam że tak naprawdę nigdy nie byłem uzależniony. Paliłem 15lat poprostu z przyzwyczajenia bo znajomi palili i nie chciałem być "inny". I ważny był punkt który trzeba nie przegapić. Nie wiem czy to zmiana mieszanki tytoniowej cięcia kosztów produkcji czy co ale kilka razy miałem coś takiego że papierosy które paliłem cały czas przestały mi smakować a nawet dusić. Czy poprostu przejęcia danej marki jak było z viceroyami>rothmans czy route66>P&S. Wtedy poprostu zmieniałem markę np. Z LD na LM czy Chesterfield. I ostatnio do czegoś takiego doszło w grudniu jak byłem na wyjeździe na wieś gdzie był jeden sklep wszedłem tam stanołem przy kasie obejrzałem regał z kiepami i stwierdziłem że mają tylko te które już mi się przepaliły. Stałem tam chyba z 10min bijąc się z myślami które kupić. Kasjerka zapytała czy coś biorę czy się gapię. Trochę mnie speszyła więc wziąłem to co było pod ręką a były to chrupki maczugi kupiłem i wyszedłem bez fajek. Popatrzyłem na mapy że do najbliższego innego sklepu mam 12km i wtedy stwierdziłem na c***j zmieniać poprostu nie kupuj. 2tygodnie bez dostępu do sklepu z większym asortymentem nie paliłem i stwierdziłem że paląc czuję się tak samo chüjõwo jak teraz i że nic to nie zmienia. I eksperyment "poprostu nie kupuj" trwa do dziś. Czy się lepiej czuję? Nie, poprostu więcej rzeczy i osób śmierdzi 😅 zauważyłem też że odkąd nie palę mogę mniej alkoholu wypić. Nie wiem czemu ale wypiję 3 piwa nawet podpity nie jestem a i tak następnego dnia łep mi pęka. I rany się gorzej goją. Ostatnio byłem na L4 przez... zadrapanie. Mała rana którą nigdy bym się nawet nie przejmował. Jednak się zaogniła i noga spuchła i jeszcze zapalenie stawu w kolanie doszło. Więc po rzuceniu jestem wręcz słabszy odpornościowo. Pozatym nic się nie zmieniło. Jak depresję miałem tak mam już się z nią nawet zaprzyjaźniłem, oddycha się tak samo, i wszystko jest tak samo nudne jak było. Więc po co przepłacać? I tym to sposobem rzuciłem. Poprostu nie było odpowiednich fajek w sklepie 😂 ciekawe kto doczyta do końca te wypociny 😁
Ja doczytałam i trzymam kciuki, żebyś nie wrócił do nałogu. Te negatywne reakcje organizmu, to może jakieś oczyszczanie... w każdym razie na bank w konsekwencji stan zdrowia Ci się poprawi.
Wczoraj rzuciłem fajki, wytrzymałem pierwszą noc i niestety z rana zachęcony zapaliłem, wróciłem z pracy patrzę, a tu taki film. Pierdole nie palę 😁 Dzięki 😎
@@psizna to że zapalisz 1 papierosa podczas rzucania nie oznacza że przegrałeś z nałogiem. Jeżeli nie wrócisz po tym do regularnego palenia to nic straconego.
@@kubajakub1164 Dzięki za wsparcie, trzeba się ogarnąć w końcu bo 'ćmiki' coraz droższe się robią, a wpływu na zdrowie nie da się przeliczyć na pieniądze 😉
życzę ci wytrwałości w dążeniu do celu, i.... no cóż niestety jeszcze nie raz sobie zapalisz zanim uda ci się całkowicie rzucić.... mówię ci to jako nałogowy palacz który rzucił palenie! Kochany wszystko przed tobą 😊 trzymam kciuki 👍
Bardzo dobry materiał ! Ja po 30 latach palenia któregoś dnia stwierdziłem że od dzisiaj nie palę . Żadnych gum , tabletek , oszukiwania sie … po prostu … zgasiłem ostatniego peta i nie zapaliłem juz nigdy
rzuciłem tak samo z dnia na dzien bez żadnego psełdo wsparcia tabletkami nie pale 5 lat już nie reaguje na papierosy paliłem 30 fajek dziennie caro czerwone nie wiem czy takie jeszcze robią
@@damianer9746 ja też bez żadnych wspomagaczy przestałem palić, ale nigdy nie mówiłem że już to koniec. I po 22 latach niejarania powróciłem do nałogu 😒
Rzuciłam 6 tygodni temu i teraz z chęcią obejrzę taki film. Jak paliłam unikałam takich filmów jak ognia😂
2 หลายเดือนก่อน +8
Dysonans poznawczy jest trudny do wytrzymania - rozumiem to. Niemniej sam fakt unikania takich filmów świadczy, że wiesz mniej lub bardziej świadomie że palenie to niemal żadne zalety i same wady. Jak się teraz czujesz?
Rzucałam prawie 2 lata.. każda paczka była tą ostatnią. Aż w końcu tak się zmęczyłam tym ,,rzucaniem,, że stwierdzilam, że koniec tej zabawy. Albo palisz albo nie palisz! No i nie palę.. nie było łatwo, ale warto... Boże, jak bardzo wartoooo wie tylko ten, kto rzucił.
😊7 tygodni jak nie palę. Trochę życie mnie przymusiło, bo się połamałem. Dziś się złamałem, wypaliłem pół i wyjebałem, bo mi nie smakował. Ale w sumie jestem z siebie dumny. Powodzenia wszystkim rzucającym
Hej!nie palę półtora roku😁jestem dumny z siebie-przyjemność długotrwala☺️ Druga sprawa to że juz nie kaszlę,-kaszel dziada...nie smoerdzi w samochodzie,ja nie smierdze
Kocham takie sytuacje. Kiedy siadam zrobić sobie zasłużoną, krótką przerwę. Odpalając fajeczke po naprawdę ciężkiej pracy w "kamieniołomach". Równocześnie włączając TH-cam. Który jest kolejnym moim uzależnieniem, dającym mi dużą dawkę dopaminy. I pierwszy proponowany film po odpaleniu jest właśnie ten. Przypadek? Zbieg okoliczności? A może to przeznaczenie? Po rozdrobnieniu głazów i wyrównaniu drogi na pewno obejrzę. Ze złymi nawykami trzeba sobie poradzić, a teraz łapka w górę dla zasięgu i żebym nie zapomniał. Dar ADHD ma to do siebie że pamięć jest dobra, bo bardzo krótka.
Rzucilem palenie tak jednego dnia i nie pale juz 8 lat, ciesze sie z tego jak dziecko nawet dzisiaj, ogladam czasto takie filmiki aby sobie przypominac stare czasy jak wszystkie ciuchy smierdzialy papierosami, kaszel, zadyszki, slabosc organizmu itd itd, pozdrawiam serdecznie i dziekuje za filmik, te rysuneczki to same cacko 🙂pozdrawiam tych co rzucaja palenie i powodzenia to jest mozliwe 🙂aha palilem 20 lat!! 🙂
Nie pale juz prawie 8 lat 😉 nie bylo łatwo, ale bylo warto 💪 a 3 lata temu odstawilam całkowicie alkohol i czuje sie cudownie! Nie bylam uzalezniona od alkoholu ,bo pilam wino raz na 2-3 miesiace, ale skutki byly opłakane i kieliszek wina musialam odchorować caly następny dzień, a po odstawieniu czuję się swietnie i polecam to każdemu! Sciskam wszystkich i trzymam kciuki za rzucajacych nałogi!
Alkohol nawet w najmiejszych dawkach jest wręcz destrukcyjny dla naszego całego organizmu , a zwłaszcza mózgu ( wino też jest bardzo cieżko strawne , nawet jak czysty alkohol , cierpi na tym wątroba i mózg , zwłaszcza u kobiet ) Powodzenia 👏🤟
Ja rzuciłem 12. 04 tego roku. Niestety nie udało mi się całkiem rzucić. Ten film dodał mi znowu motywacji i tym mocniej będę trzymał się od tego syfu z daleka. Przy okazji polecam książkę allana carr jak rzucić palenie. 💪
Ja nie palę już 13 lat i decyzja o rzuceniu palenia była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy są na początku drogi do wolności od palenia papierosów.
Miałam to szczęście że od dzieciństwa papierosy widziałam jako złe i niepotrzebne, do tego okropnie śmierdzą. Dlatego nie wypaliłam nawet jednego w całym moim życiu i zamierzam się tego trzymać. Powodzenia z wychodzeniem z nałogu, trzymajcie się!
też tak myślałem a nawet jak wypiłem i paliłem to na drugi dzień miałem wstręt przez ten smród. Aż do zeszłego roku jak kolega mi kupił GLOW (elektryczną fajkę) w momencie się uzależniłem bo dawało mi to wszystko co można lubić w paleniu bez tego zapachu. No ale już przestałem palić bo mi szkoda kasy paliłem 10 miesięcy więc może dla tego nie było trudno przestać ale pewnie nadal będę palić jak wypije z tym, że pije głównie w lato.
@@mightylordkuba jak człowiek jest już tak chory jak ja nie z mojej winy to wtedy masz takie czemu mam jescze sobie dokladac skoro jestem uzalezniony od kofeiny cukru i fast foodow?
@@lisoak6504 Ja podobnie nigdy w życiu nie zapaliłem ani nie próbowałem papierosów natomiast od czasu do czasu lubię sobie popiwkować ale nie do przesady
Rzucam codziennie od 3 lat i nie mogę. W moim przypadku jest tak, że jak coś mnie zaboli czy źle się czuję to mówię że już nigdy nie zapalę, do momentu kiedy stan zdrowia się poprawił
bo tak niestety jest! to będzie trudne ale postaraj się w momentach kiedy palisz zastąpić palenie czymś innym (np guma do żucia dla rzucających palenie: "Lek Nicorette w postaci gum do żucia ułatwia rzucenie palenia osobom zdecydowanym na wyjście z nałogu. Gumę należy stosować przynajmniej przez 3 miesiące. Następnie należy rozpocząć stopniowe odstawianie gumy. Leczenie powinno zostać zakończone, gdy dawka zostanie zmniejszona do 1 - 2 gum na dobę") życzę ci żeby ci się udało nie palić! będzie to trudne(!) ale uwierz mi, da się rzucić palenie, powie ci to każda osoba która ma to za sobą.... Powodzenia 😊
W kwietniu minęło 6 lat jak nie palę i to była najlepsza decyzja w życiu. Nie było łatwo, ale sukces cieszy. Zespół odstawienny miałem przez kilka miesięcy, chociaż trzeba przyznać, że jego siła słabła w czasie, z przełomami po tygodniu i po miesiącu. Śniło mi się często, że palę i to były koszmary, w których brzydziłem się siebie, że się złamałem i czułem lęk że nigdy z tego nie wyjdę. Na pewien czas zrezygnowałem z alkoholu, żeby nie stwarzać utraty kontroli i pokusy zapalenia. Myślę, że warto o tym mówić, że wczesne wpadnięcie w nałóg oznacza jeszcze silniejsze uzależnienie (w moim przypadku niecałe 13 lat). Mimo to zawsze możliwe jest wyjście z nałogu, chociaż im dłużej się pali, to jest trudniej, bo uzależnienie od nikotyny się powiększa. Trzymałem się tej myśli, że mimo, że było mi trudno, to odłożenie rzucenia nałogu w czasie sprawi, że w przyszłości będzie to jeszcze trudniejsze
Właśnie jestem w tym procesie. Nie paliłam 50 dni. Brałam desmoksan bardzo mi w tym pomógł, jednak sięgnęłam znowu po papierosy. Po tygodniu palenia stwierdziłam, że nigdy się nie wydostanę z tego nałogu i muszę zacząć mieć nad sobą kontrolę bo potężnie mi to szkodzi na moja kondycję, a zaczęłam sporo trenować głównie cardio. I nie palę już 5 dni bez żadnych wspomagaczy i nie chce wracać. Za bardzo szanuję swoje ciało, żeby znowu to sobie robić, a mam w bardzo bliskiej rodzinie genetyczne tendencję do nowotworów 😢
@@Wiku30 paliłem w wieku do 14 do 27 roku życia. Pomógł mi desmoxan, wcześniej kilka prób skończyło się na powrocie do palenia. W styczniu minie 11 lat. Życzę też tego innym palaczom. Miejcie jednak w świadomości także uzależnienie w głowie, w mojej dalej siedzi chęć zapalenia ;)
A ja paliłem 8 miesięcy i uratował mnie sport , nie palę już prawie 40 lat i strasznie mi przeszkadza , ja czasami idę ulicą za palaczem i czuję dym , życzę wytrwałości 🤟@@twiterMatt
@@jagodzianka5179 ja po tej książce nie paliłem aż 5 dni niestety kazałem mamie zniszczyć moje papierosy a ona je schowała bo żal jej było bo sama pali.W książce było że nie można mieć fajek w domu,chciało mi się palić i mi dała te fajki.
Jestem żywym przykładem tych osób, które z dnia na dzień rzucili palenie papierosów, w pewnym dniu powiedziałem sobie rzucam i już tak z 5 lat od tego dnia nie palę, i nie stosowałem nic, po prostu zacząłem chodzić na siłownię i przestałem spożywać alkohol. Bo po alkoholu najczęściej chciało się palić. Także dacie radę, 💪 wierze w was Kochani 💪
Dobry temat. Aaa! Nie paliłem już 9 miesięcy. Wszystko wróciło do normy. Cera, witalność, dlugie kwestie bez zadyszki. Nowonarodzenie. A tu Bach! Popiłem i się zaczęło! Teraz mnie tak mierzi, że szok. Paczka w 4 godziny a później pół dnia przerwy. Jako psycholog widzę jak mnie to zwodzi, koreluje prawie ze wszystkim, co dziś wydaje się wiodącym mechanizmem już jutro gaszone jest w popielniczce. Brud na paluchach, wstyd podczas rozmowy bo przecież jestem sportowcem. Nie wymądrzam się. Wrócę tu jak pierdyknę to w iment👋.
W moim przypadku po wielu latach intensywnego palenia przyszedł moment kiedy nabralem obrzydzenia do tytoniu,obrazilem sie na papierosy i przestałem palić.Nie liczyłem dni,bez tabletek,nie meczylem sie.Nastawilem sie na pelna korzyść z wyeliminowania nikotyny.i tak juz od lat,nie pale i nie mysle o tym.Polecam i życze wszystkim sukcesu na polu walki z nałogiem
Boże jak ja żałuję , że 3 lata temu będąc w szpitalu udało mi się nie palić 5 dni a potem wróciłem . Teraz palę ciągle więcej i właściwie w tym momencie mam peak , że niemal co chwile sięgam po fajkę. Chciałbym z tym skończyć , ale mam wrażenie , że będąc w tym samym miejscu i robiąc to samo co zwykle jest to niemal niemożliwe. W szpitalu było nowe miejsce , nowi ludzie, nowe sytuacje i nei specjalnie mnie ciągnęło , aby lecieć na dół czy gdziekowliek , aby zapalić.
Palilam dużo, nawet bardzo. Rzuciłam palenie ok.30 lat temu metodą, o której tu na końcu wspominacie. Zaczęta paczka papierosów została przeze mnie zgnieciona i wylądowała w koszu na śmieci. Od tamtej pory nie zapaliłam już nigdy. 😊
U mnie też ciekawa sytuacja - zachorowałem na sławnego Covida. Bardzo mocno mnie rozłożył (nie szczepiony), tak mocno że nie miałem siły palić papierosów (a paliłem 12 lat). Po kilkunastu dniach gdy dochodziłem do siebie stwierdziłem, że skoro tyle nie paliłem to po co to kontynuować i tak zostało ^^ Nie palę już półtora roku. Początkowo poszedłem w odbudowanie kondycji fizycznej po chorobie więc dużo ćwiczyłem i wyżywałem się dzięki temu fizycznie. Przybrałem na wadze ale tak zdrowo, miałem niedowagę, teraz mam normalną budowę ciała. Przybrałem 10kg ale wraz z ćwiczeniami dało to dobry efekt, wygląda człowiek jak mężczyzna, a nie menel :D Co ciekawe, u mnie w domu teść wciąż palił i pali i absolutnie od pierwszych dni nie ciągło ani nie ciągnie mnie to spowrotem do nałogu.
To moje gratki , a chociaż wiesz dlaczego przytyłeś ? Bo u palacza na języku kubki smakowe żyją około 1 h i są przytłumione przez nikotynę , więc jeśli nie palisz ,to nowe kubki smakowe na języku bardziej , a raczyj do 80 % czują każdą potrawę intensywnie , stąd chęć zjedzenua czegoś więcej , bo smakuje . Życzę wytrwałosci 👏🤟
@@Adeusz07 paliłem 11 lat i tylko dzięki zapaleniu oskrzeli przestałem palić . Nie smakowały fajki a później człowiek się motywował i tak już zostało :)
Nie palę 2 lata i 2 miesiące, rzucałem wcześniej kilka razy najdłużej na pół roku, pokłóciłem się z dziewczyną wracałem do domu kupiłem paczkę i zapaliłem po 10 dniach niepalenia i był to mój ostatni papieros. Byłem tak wkurwiony na siebie wtedy że zawsze jak pomyślę jakkolwiek o papierosie przypominam sobie tą złość na samego siebie z wtedy i mi się odechciewa
właśnie stres jest najgorszy! jak ja cię rozumiem 😊 udawało mi się nie palić tydzień, dwa, trzy tygodnie a wystarczyła kłótnia z rodziną, zły dzień w pracy i daaawaaaj kupowałam paczkę! a później to poczucie winy i wściekłość na siebie!
Paliłem 7 lat. Rzuciłem 9.04.2019, wszystko szło super, obiecywałem sobię, ze juz nie wrócę do tego. Niestety , w Sylwestra 23/24 kupiłem e-papierosa , ktorych zaczalem palić duzo , potem probowalem je zastapic fajkami zwykłymi, ale koniec końców wróciłem do e. Nie wiem co gorsze. Teraz probuje od nowa , wprawdzie pale e-papierosy jednorazowe , szlugow nie tykam od początku września, a do konca roku mysle skonczy sie ta przygoda i licznik znow zacznie nabijac dni bez, tym razem mam nadzieję ze juz na zawsze. Trzymajcie sie tam Ci juz niepalacy i uwazajcie, bo moze to do was wrocic , nawet jak wam sie wydaje ze macie juz to za sobą
Dobry materiał! Szkoda tylko, że nie wspomniałeś o metodach Allen Carr. Osobiście próbowałem na wszelkie sposoby przez lata rzucić palenie. Dopiero książki allena pomogły mi uwolnić się od kilku nałogów. Stanowczo polecam!
Zacząłem jak miałem 15 lat. Paliłem 10 lat. Teraz mija 10 lat, odkąd rzuciłem. Nie pamiętam już tego uczucia, które kazało koniecznie zapalić, ale jestem przekonany na 100%, że to była jedna z większych głupot w życiu. A wszystko wzięło się z niewinnego pytanie "no ze mną nie zapalisz?" mojego znajomego.
Ja przeskoczylem na e fajeczke .tez sie czuje swietnie .wstaje wypoczety nie trzeba w nocy jarac .no i nie ma smorodu kolo mnie hehe a jaralek ze 2 paczki na dzien
E- fajeczki to prawie to samo , uwierz , zrób sobie krótki trening cardio , a zobaczysz .E nie mają nicotyny , lecz już wszystkie smoliste dziadostwa już tak , wiesz, że podcza krótkiego podgrzewania 3.7 V tych pachnących róznymi smakami wydziela się ogromne świństwo i podąża wprost do mózgu. Spróbuj nie palic fajki z 3 dni i zrozumiesz , kiedyś paliłem niecały rok , pomógł mi w tym sport i silna wola , powodzenia 🤟
Aktywnie nie palę, ale jestem biernym palaczem, ponieważ moi rodzice palą. Od paru lat, po ciągłym zwracaniu uwagi, to palenie przeniosło się na balkon (wcześniej była kuchnia, łazienka, kibel...), ale i tak mam wrażenie że wszystko wlatuje do mieszkania i śmierdzi.
12 lat palilem e-peta jedna buteleczka 60ml o mocy 18mg wystarczala mi na 3 tygodnie (to bardzo duzo) z racji ze e-pet nie smierdzi jest bardziej tolerowany przez znajomych czy tez osoby w miejscach publicznych przez co palisz wiecej i częściej ale na szczescie udało mi sie z tym skonczyc już pierwszy miesiac za mną 😊😊
Nie pale poltora roku ponad, poelcam kazdemu. Mialem 2 mocne kryzysy ale dalem rade. Szczerze gadanie o zdrowiu i pieniadzach na nic sie nie zdawalo. Podjalem decyzje o rzuceniu bo czulem ze nie kontroluje tego, tylko nalog mna rzadzi...
Najłatwiej rzucić z tabletkami, które nie są na nikotynie i w momencie w swoim życiu gdy się coś zmienia, zmiana pracy, przeprowadzka, zaczęcie sportu czy narodziny córki jak to było w moim przypadku.16 lat paliłem a jestem wolny od 45 dni. Przez te 16 lat próbowałem wszystkiego od książek, plastrów przez nikotetki, i e papierosy, kończyło się tak że byłem uzależniony albo od tabletek albo od gum albo e peta. Mi pomógł tabex i uśmiech narodziny dziecka.
@@kazimierzskalniak1457 Osobiście rzucałem z plastrami i nie pale 7 miesiecy . Na każdego działa coś innego . Natomiast należy przestrzegać ściśle używania tabletek i gum z nikotyna według producenta, inaczej może nastąpić przeniesienie uzależnienia, które i tak łatwiej jest zakonczyc niż papierosy .
@@Abmafatima Silna wola oczywiście też, bez tego żaden specyfik nie będzie działał na rzucenie palenia . Dla mnie plusem było to, że przez pierwszy okres gdzie zaczynałem nie palenie , nie odczuwałem praktycznie żadnego głodu nikotynowego i tutaj właśnie plastry się sprawdziły
@@maciejpotocki1447 trzymaj sie w postanowieniu. Ogolnie uwazam ze warto rzucic to diabelstwo. Ja po 5 latach czasami tesknie ale przypomne sobie jak bardzo chcialam konczyc z tym syfem a jednoczesnie sama gadalam do popierosa ze jest moim jedynym przyjacielem i nigdy mnie nie zawiodl... tyle ze to byla toksyczna milosc ;)
Ja miałam tak że w pewnym momencie przestało mi to sprawiać radość i "smakować" wrecz mój organizm zacząć odrzucać myśl o zapaleniu,sama sobie poradziłam z wyjściem z nałogu. I miałam to szczęście że nie miałam już ochoty na papierosy.
Problem w tym, że cukier jest we wszystkich pokarmach ( bo cukier i sól dobrze konserwuje żywność ) jest w chlebie i wszystkich wędlinach tzw.Emulgator i innych daniach , no chyba ,że ktoś umie sobie sam zrobić chlem sam na zakwasie
Witam. Ja po rzuceniu palenia 5 miesięcy miałem palpitacje serca stan psychiczny jak u narkomana wychodzącego z najgorszego nałogu. Teraz po roku czuje się szczęśliwy. Paliłem 35 lat pomogły nikorety 4mg - 2 mg - 2mg mieszane z normalnymi, 2mg przecięte na pól i normalne - dzień 1 nie palenia mnóstwo zwykłych gum do żucia. Powodzenia
27 listopada bedzie 5 lat bez palenia. Palilam 2 paczki dziennie. Chcialam byc pochowana w trumnie w ksztalcie paczki papierosow 😂 skonczylam pod przymusem mojego syna. Pól roku to byl koszmar. Mimo ze nie palilam musialam miec paczke papierosow bo jak nie to dostawalam atakow paniki. Teraz juz od 3 lat nie mam paczki przy sobie. Czy zaluje? Chyba nie. Moze brakuje mi CZASAMI tego rytualu ale calej smierdzacej reszty nie. Napewno zamiast papierosow kupowalam sobie wiecej ciuchow czy kosmetykow. Nie mam juz zadyszki ani czestych boli glowy. Jedzenie zaczelo smakowac po okolo 2 latach. Teraz kocham gotowac a wczesniej nie! No i nie smierdze jak cap. Ps. Bardzo mi pomogla ksiazka Allan Carr ktora uswiadomila mi ze byłam ćpunką. Ksiazka jest REWELACYJNA! Ps. Nic nie przytylam
Mam wrażenie, że jest to bardzo delikatnie przedstawione. Paliłam 25 lat, dobre kilka ostatnich paczkę dziennie minimum. Dzisiaj nie palę 28 dzień i nic nie mija. Skończyłam Recigar kilka dni temu i praktycznie dzień później pojawiła się biegunka, wymioty, nerwowość, senność. Mam dosyć i powoli się poddaje. Jak przypomnę sobie co przechodziłam przez ten miesiąc i mając w perspektywie, że to trwa dalej to można poczuć się zbyt słabym. Najgorsze było na etapie 2 tygodni, kiedy zaczął się głód nikotynowy, taki prawdziwy, od rana do nocy, od otwarcia oczu do zamknięcia, nie do opanowania. To ssanie w organizmie bez przerwy, że masz ochotę spalić paczkę na raz żeby tylko minęło. Minie, na kilka dni i wróci. Ale najpierw pojawi się drażliwość, irytacja, placzliwość, agresja, odbieranie każdego zdania negatywnie. Jak się wytrzyma będzie kilka dni spokoju. I później tak jak u mnie. Minie miesiąc to dopiero ta trucizna zacznie tak naprawdę z Ciebie wychodzić. Wymiotujesz jak kot, pół nocy spędzasz na sedesie i znowu pojawia się to cholerne ssanie, smutek, apatia. I nie wiem co będzie jutro, może będzie super. Tylko czy wytrzymam kolejne 24 godziny?
@@izam.4520 wytrzymasz, po 2 miesiącach wszystko mija i najlepiej bez wspomagaczy, bo może być dluzej. Radykalne cięcie i po 2 miesiącach papieros nie ma znaczenia.
Ja rzuciłem po (a raczej w trakcie) przeczytaniu książki Allena Carra. Nie palę już 1.5 roku. Książka tak zmieniła mój mindset, że po 13 latach palenia, nienawidzę papierosów, ich smordu, a jak widzę osobę, która pali to dostrzegam taką żałość w tym co robi. Oczywiście jeżeli ktoś nie chce rzucać to ta książka mu nie pomoże, ale ja po spaleniu paki dziennie, gdzie wieczorem jak wracałem z pracy czułem, że mam to świństwo w płucach, wtedy przyrzekałem sobie, że już rzucam, że już ograniczam, a następnego dnia nic się nie zmieniało, znowu po drodze do sklepu kupowałem kolejną paczkę i tak siebie za to nienawidziłem. Warto też podejść do palenia jak do złego nawyku (jak na przykład złe nawyki żywieniowe). Bardzo częstą rutyna palacza to poranna kawka, papierosek i kibelek. Takich nawyków należy się pozbyć.
Paliłam od lat nastoletnich przez około 10 lat, nie palę już ze 20 lat ;) rzucałam bez poradników, internetu prawie nie było, po prostu wkurzało mnie to, że coś ma nade mną taką władzę, że i ja, i mieszkanie śmierdzi, że wydaję na to tyle pieniędzy. Próbowałam kilka razy bezskutecznie, w końcu kiedy wk...w osiągnął apogeum udało się ;) byłam tzw. palaczem ceremonialnym, mniej ciągnęło mnie do samej nikotyny, bardziej do konkretnych sytuacji przyjemnie kojarzących się z paleniem: słuchanie ulubionej muzyki, spotkania z przyjaciółmi (w tamtych czasach palili prawie wszyscy), imprezy albo sercowe rozkminy przy smutnych piosenkach ;) moja rada dla chcących rzucić, niestety prawda jest taka, jak przy każdym nalogu- kiedy nie poczujecie sami, że NAPRAWDĘ tego chcecie, kiedy to nie będzie bardzo silna potrzeba własna, to żadne ostrzeżenia j namowy nie pomogą. Sami musicie dojść do punktu krytycznego. To wszystko jest w głowie.
141 Dzień walki = 1200e w kieszeni. Gdzie paczka była po 9e dzisiaj jest po 13,5. Dodatkowo batonik redbull i by było z 2000k e . Dzisiaj widzę ile oszczędzam czasu i pieniędzy. Pomocny był Desmoxan i aplikacja. Pokazuje nam ile już jesteśmy wolni ;)
Wow, nie wiedziałem, że zrobili taką appkę. Trzeba się będzie tym zainteresować. Dawno temu ojciec znajomego rzucił tą metodą, że na kartce rozpisywał sobie wartość rzeczy, które kupiłby do domu. Miernikiem była cena paczki papierosów. Nie paląc kupował poszczególne elementy wyposażenia domu
W filmie podana jest absolutnie nieskuteczna metoda rzucenia palenia tj. metoda zastępowania plastrami czy gumami nikotynowymi. W tej metodzie nie palisz i się z tego tytułu męczysz a z drugiej strony wciąż dostarczasz organizmowi nikotynę, więc utrzymujesz go w stanie permanentnego rzucania. Nie ma znaczenia, że nikotyna jest dostarczana w mniejszej dawce. To tak, jakby palić zamiast 20 papierosów 5, dalej jesteś w nałogu. Skuteczna metodę proponował Allen Carr
2 หลายเดือนก่อน
@@przemek6773 badania wskazują, że metoda zastępowania jest 2-3 razy skuteczniejsza niż powolne zmniejszanie ilości palenia. Ale fakt, badania też pokazują, że dużo lepsze efekty osiąga się dodając do tego terapię lub rzucając z dnia na dzień
Paliłem na studiach, bo chciałem być fajny. Jednak ciuchy śmierdziały mi coraz bardziej, szczególnie przy nadgarstkach. Przestałem palić z dnia na dzień. Po roku zapaliłem jednego. Ledwo wypaliłem do końca. Nie smakował mi. Poza tym dopiero po umyciu zębów, wzięciu prysznica, zmianie ciuchów przestałem myśleć o tym śmierdzącym pecie. Pozdrawiam wszystkich rzucających. Są inne, lepsze uzależnienia.
Jestem byłym palaczem, nie korzystam już z tytoniu chyba z 5 lat i specjalnie nie zauważyłem żadnych zmian po mimo tego, że 25 lat paliłem. W tak dobrym materiale zabrakło jednej bardzo ważnej informacji odnośnie rzucenia przy pomocy farmakologii! Rzucałem bez użycia środków, testowałem te plastry z nikotyną ale najlepsze efekty jakie miałem były po cytyzynie czyli przy użyciu desmoxanu, tabaxu opartych na cytyzynie, która wypiera nikotynę z organizmu a później organizm wydala cytyzynę i w ciągu 2 miesięcy jesteśmy czyści. Przy okazji nie mamy negatywnych skutków typu zdenerwowanie, chęć zapalenia itd. Jeśli ktoś trzyma się kuracja jest ogromna szansa na przestanie od tak i kuracja ta nie jest na receptę.
Czytałeś może książkę "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra? :) Czytałam z ciekawości, bo nigdy nie paliłam, ale podobno pomogła naprawdę wielu osobom. Sprawdź opinie chociażby na Allegro.
paliłem 8 lat, a od roku i 10 miesięcy (musiałem sprawdzić ile to jużxd) już nie pale, czuje się o wiele lepiej, nie mam tego kaszlu palacza, zacząłem chodzić na siłownię i mam kozacka kondycje i ogólnie jest lepsze samopoczucie, fajnie też nie być na łańcuchu koncernów tytoniowych jak wierny pies na smyczy :D, ogólnie to większość sukcesów stoi za książką - Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie autorstwa Allena Carra, polecam i powodzenia
No ja bylam zmuszona zucic palenie bo choroba sie przyplatala Pochp i astma. Palilam 20 lat. Niepale juz pd ponad dwuch miesięcy pomugl mi plaster niquitin
Rzuciłem raz po przeczytaniu książki Allena Carra "Jak skutecznie rzucić palenie" bardzo dobrze zadziałało 1.5 roku bez papierosa, jednak gorszy moment w życiu ,a nie lubię alkoholu i niestety wróciłem ,mam zamiar jeszcze raz przeczytać książkę pana Allena, polecam osobiście
Nie palę już 3,5 roku. Nie wszystko w tym filmiku mogę odnieść do siebie. U mnie kaszel palacza z przerwami trwał ponad rok! Do dzisiaj, choć już teraz naprawdę rzadko nachodzi mnie ochota na dymka. Paliłem 30 lat i dopiero teraz wiem jak smakuje schabowy! Palenie zabija smak! Rzucić to gówno warto! Naprawdę warto!
Pale paczkę dziennie od 14 roku życia mam 21 lat i 6 dni temu zapalilem ostatniego papierosa. Nie potrafiłem sam rzucic bo robiłem się nerwowy i rozdrażniony ale Pani doktor przepisała mi lek na recepte (Zyban) i teraz jest zajebiscie
7 lat nałogu i dwie paczki dziennie w wieku 24 lat masakra. 1 stycznia będą 3 lata jak postanowiłem z tym skończyć. Faktycznie jest to trudne, ale jest to najlepsza decyzja jaką można podjąć. 🙂
Wyszedłem z nałogu rok temu bez wspomagaczy z dnia na dzień , teraz mogę śmiało powiedzieć że warto było , ale zmian w swoim organizmie nie czuję smak węch ten sam
Desmoxan polecam mocno i wielu ludzi znam którzy dzięki jego pomocy wyszli z nałogu. Najwazniejsza jest jednak decyzja...Sam rzucalem z desmoxanem. Nie ma żadnych głosów,a terapie trwa tylko 25 dni i kosztuję ok.100 zł (mysle, że warto)😊
@@wojciechwestphal9932 ja brałam Desmoxan tylko 3 dni, a potem o nim zapominałam i ostatecznie może do 5 dnia brałam w kratke. Mi pomogły tictaki, miałam je zawsze przy sobie i jak organizm ,,chciał,, cos w ustach potrzymać to dawałam mu tictaki🤣 a po 3 tygodniach to i o tictakach zapomniałam... Po 6 zapomniałam, że paliłam...przypominają mi ludzie z fajką w zębach.
Wypalilam ostatniego papierosa i juz nie kupie nowej paczki mam nadzieje , ze uda mi sie pokonac ten nałóg .. za wiele bylo obietniec ze od jutra ze ostatni ... teraz albo nigdy .
Nie palę już ponad pół roku, a samo rzucanie palenia nie było łatwe. Mózg robi wszystko, żeby stworzyć sytuacje sprzyjające sięgnięciu po fajki. Nie zapomnę pewnej sytuacji, która przydarzyła mi się w lesie podczas wycieczki narciarskiej. Zapakowałem narty do auta, do tego hamak i do lasu. Po przebiegnięciu kilku kilometrów zatrzymałem się na odpoczynek. Zrobiłem kawę, położylem się w hamaku i poczułem TO. Zapach dymu z papierosa! Tylko skąd jak wokół las? Wtedy rozkminiłem, że to mój mózg wiedzie mnie na manowce, tworząc skojarzenie. Bo przecież zawsze leżąc w hamaku i pijąc kawę paliłem😮. Osobna kwestia to wzrost wagi po rzuceniu. Organizm przeznacza szacunkowo jakieś 200-300 kcal na przetwarzanie dostarczonej nikotyny, które potem niestety idą w tłuszcz. Mimo sporej aktywności ruchowej przybyło mi 3-4 kilogramy, których dłuuugo nie mogłem się pozbyć. Szkoda, że w filmie ten fakt został pominięty, bo dla niektórych może to być naprawdę duży problem.
Bo badania nie są robione w tym kierunku,wystarczy popatrzeć na społeczeństwpo żyjące koło nas,ja sama jestem świadkiem juź kilku znajomych którzy prowadzi wręcz idealny tryb życia ,i już nie ma ich na tym świecie,a palacze,notoryczni pijący itd .nic im nie dolega.
Allen Carr prosta metoda na rzucenie palenia przesluchalem caly audiobook nie palę od 18 miesiecy . Paliłem 12 lat , rzucalem kilkanascie razy na rozne sposoby bez skutku . Polecam ta ksiazke 🫡
Dobry dietetyk to podstawa, ja też miałam całe życie nadwagę, kilka diet od internetowych dietetyków... Dramat, aż trafiłam do pani dietetyk klinicznej, która dobrała dietę pod moje dolegliwości i styl życia. Polecam i trzymam kciuki żebyś zrzuciła "swój ciężar" 💪😊
Po 28 latach przestałem palić z dnia na dzień. Nie palę już 4 lata i dziś żałuję tych straconych lat z tytoniem. Film mi się bardzo podoba i polecam. PS: ja rzuciłem bo naprawdę chciałem przestać palić a nie, że chciałem rzucić ;-)
@@wodzovsky współczuję.... ja może nie zastąpiłam fajek używkami ale walczę teraz z nadwagą!. nie palę dwa lata.... w ciągu pół roku od momentu rzucenia, błyskawicznie przytyłam! ale to błyskawicznie a byłam chudzielcem! no i cóż, czasami mam takie myśli żeby z powrotem palić, i raz nawet zapaliłam i o mało nie zwymiotowałam!
Jak ktoś chce rzucić to rzuci byle jaką metodą. Trzeba sobie poukładać w głowie. Polecam do tego książkę Allena Carra, a nie jakieś plasterki czy gumy.
Nie palę już trzy miesiące. Jedna paczka starczyła na dwa - trzy dni. Postanowiłem sobie zrobić przerwę bo mnie głowa często zaczęła boleć. I ta przerwa trwa do dzisiaj. Moja narzeczona pali i próbuję ją zmotywować do rzucenia tych śmierdziuchów. Zawsze traktowałem papierosy jak piwo. Jak chciałem, to zapaliłem. Nie czułem się uzależniony, ale mimo tego, dopiero za którymś razem udało się przełamać chęć. Teraz czuję się wolny, zdecydowanie lepiej się czuję, lepiej mi się oddycha, nie czuję dużego znużenia, we łbie nie mam ucisku i przede wszystkim, nie boli
Dziś jest 10 dzień jak nie palę papierosów ,nie pije alkoholu ,nie pije kawy ,energetyków i nie jem fastfoodow tak sobie postanowiłem,na początku tragedia dwa dni nie spałem ,ale z dnia na dzień jest coraz lepiej i każdego.dnia jestem.dumny z siebie oby już na zawsze
Rzucam co roku... wychodzi raz lepiej, raz gorzej... przeważnie palę przez około pół roku/pół roku nie palę. Zawsze to te pół roku bez szlugów lepiej się czuję. Teraz właśnie zacząłem kolejną turę rzucania i mam ostatniego w paczce. Rzucając osobiście używam recigaru, ponieważ wszystkie inne wspomagacze mają tą samą ilość cytyzyny i taki sam cykl rzucania, dlaczego recigar? Bo jest tani i na blistrze z tyłu ma opisany każdy dzień i co ile godzin brać tabletkę. :D Niby banalne, a naprawdę pomaga, bo nie trzeba sobie po blistrze nic mazać, tylko jest to ładnie podane. Mam nadzieję, że tym razem się uda całkowicie pozbyć się tego g...a z życia. Powodzonka dla wszystkich walczących z nałogiem!
Palisz? Nie palisz? Planujesz rzucić?
BTW: Tutaj znajdziesz wszystkie odcinki mojego podcastu: th-cam.com/play/PLz_A0HATxd84hKT9wvOCsGAQ7t_PZ0eRX.html
Nie palę, ale skoro rzucenie ma tyle zalet to próbowałem się uzależnić, nie udało się :(
od 10 dni nie palę - to druga próba i już czuję że będzie udana, wspomagam się gumami z nikotyną a nawet nie cały dzień tylko ok. 2-3 sztuki dziennie , wcześniej tabletki ale tam wybrałem drogę "schodzenia" z ilości fajek no i to był błąd... lepiej chyba uciąć palenie od razu.
Super film 🎉 dzięki pale już bardzo długo cały czas myślę jak sobie poradzić bez, takie filmy wzmacniają. Myślę o plastrach i wywaleniu papierosów do kosza
A jak sobie radzić z problemem złapania oddechu? Po dłuższym czasie mam uczucie jak bym wdechu nie mógł złapać
leci juz 5 rok jak nie pale
Ja chyba całkiem nieświadomie zaaplikowałam sobie metodę awersyjną. Chciałam rzucić od dawna, ale przy wcześniejszych próbach nałóg mnie pokonywał. Kiedyś chęć zapalenia wróciła (skutecznie) po półtorarocznej przerwie. Paliłam więc, równocześnie mając świadomość, ze choroby, to tylko kwestia czasu. Zaczęłam więc o tych chorobach myśleć, oglądać filmy na YT o skutkach palenia, czytałam. Wtedy papieros stał się czymś niekomfortowym, paląc myślałam o raku, o obturacyjnej chorobie płuc, o uszkodzeniach śródbłonka, o chorobach trzustki. Nie bez znaczenia był fakt, że jestem po 40tce i chciałabym mieć jeszcze chociaż z 30 lat w zdrowiu przed sobą. To wcale nie tak dużo. No i rzuciłam skutecznie :D Obecnie, jak tylko widzę taki film, jak ten, to oglądam dla utrwalenia efektu :)
Zobacz mój wpis . Jak chcesz ryzykować czy przeżyjesz zawał to pal dalej.
@@StKec Chyba lepszy zawał niż bolesne, długie i sztuczne podtrzymywanie przy życiu z nieoperacyjnym rakiem płuc. Do tego ten smród, ciągle śmierdzisz. Wybierz sobie mniejsze zło.
@@StKec Przecież kobieta właśnie napisała, że RZUCIŁA PALENIE.... odpowiadasz na post nie czytając go wcześniej?
@@StKec przeczytaj zanim skomentujesz...
Ciekawe 🧐. Ale najważniejsze że skuteczne 👍.
Umnie za 6 dni będzie dwa miesiące jak nie pale ,czuję się świetnie i nie zamierzam tego zmieniać, dałem radę z alkoholem nie pije ponad 17 lat dam radę z papierosami, czego zycze każdemu uzależnionemu .
@@Ramires72 gratuluję. Trzymam kciuki 💪
Gratulacje. Ja też dałem radę z narkotykami, to i dam radę z papierosami. Powodzenia!
Trzymam za was kciuki, ja tez pare razy rzucałem i próbuje dalej ,ale jest ciężko moja dziewczyna nie dawno zerwała z nałogiem teraz kolej na mnie
@@marios2991 powodzenia
@@Ramires72 Dzięki i wzajemnie 🤘
Nie palę juz rok i 8 miesięcy 😊
Nie bylo łatwo rzucić, tyle obiecanek samej sobie, że od jutra, od nowego miesiąca, od nowego tygodnia... Ponosiłam porażki.. I nagle o dziwo, kiedy przestałam samą siebie obwiniać, że znów się nie udało.. to się właśnie udało. I to nie id "przyszłego miesiąca", tylko od natychmiast. 😊
Nie mam żadnych tzw kryzysów, chęci zapalenia choć jednego..
Jak się czuję? Czuję się wolna 🎉
Nie wszyscy mają świadomość, ze papierosy to niestety NARKOTYK, tylko jakoś akceptowalny społecznie.
Trzymam kciuki za Wszystkich, ktorzy rzucili palenie, lub walczą o rzucenie 🎉🎉
Myślałem, że niedawno zaczalem palić... Nie wiem kiedy zrobilo sie z tego 5 lat. Na poczatku 2/3 papierosy dziennie, potem cieszylem się jesli zamykałem sie w paczce dziennie. Przerwa-fajek, nagroda-fajek, stres-fajek. Zorientowałem się, że jestem niewolnikiem nałogu, do tego kosztownego finansowo i rujnującego zdrowie. Szczęśliwie od 2 miesięcy nie palę, mam nadzieję, że tak zostanie. Tym bardziej, że bardzo lubiłem palić- brakuje mi tej chwili wytchnienia i zamyślenia w kłębach śmierdzącego dymu, chyba tylko tego ;) powodzenia wszystkim rzucającym!
Warto szukać bardziej naturalnych chwil wytchnienia. W sporcie,spacerze,w parku. Gdziekolwiek. Na pewno wyjdzie lepiej na zdrowie i taniej.
@@kamilbrzeski7251 siemka, po pierwsze trzymam kciuki. Sam mam kumpla, co mnie motywuje, bo ma palącą córkę a jego matka leży obecnie obłożnie chora, bo paliła latami i nawet, jak miała już zakaz.
Wiem i nic nie pomaga. Ja często myślę o tym.
Chwilę wytchnienia zamieniłem na spacer lub bieg
Chwilę dla siebie na ćwiczenia na wolnym powietrzu. I powiedziałem sobie, że 1 papieros, to 3 serie po 20 pompek.
Po pewnym czasie nie chciało mi się już az tyle pompować:D więc i nie chciałem marnować czasu, bo zobacz ile masz wolnego czasu z wolnymi rękoma, którymi możesz zrobić jeszcze dobrą robotę.
Nie wracaj i bij po twarzy w ten nałóg. Ja robiłem dziwne rzeczy po rzuceniu miewałem chwilę słabości ale kończyło się na jednym wysępionym na ulicy lub w pracy. I niesmaku w mordzie i tym smrodzie okropnym.
Śpisz listę rzeczy, która sprawia ci przyjemność. Mi to ostatnio zajebiście pomogło. Pomyśl o konsekwencjach dla zdrowia, wiem, że trudno. Pomyśl o kimś dla kogo warto wciąż się starać ale na piedestale i na pierwszym miejscu umieść siebie. Nagradzaj się. Kup sobie słonecznika, jak ci się zachce palić i zobacz, że to też uzależnia. Ja w krótkim czasie po rzuceniu nagradzałem się czekoladką zamiast kupieniem paczki fajek a niech leży w szufladzie:D z orzeszkami:D. Kupowałem też paluszki róznych smaków ażeby nie kojarzyć żabki tylko z nimotyną alko i kofeiną, to od czasu do czasu kupuje sobie goracą czekoladę, bo kakao też ma super właściwości lub od biedy jakieś chrupki niezdrowe ale to od wielkiego dzwonu:D . Można kupić witaminki z żeńszeniem albo miłorząb japoński, który ten mózg odpycha zamiast zasyfiac i zatykać, jak nikotyna. Ukrywałem sobie paczki żeby nie móc znaleźć i to działało:D. Każdy może mieć swoje super sposoby. Miałem dziewczynę, która paliła a nie popalała, jak mi się wydawało na początku. Pół paczki dziennie i jebało jej z japy, jak z popielniczki. I po pewnym czasie mimo, że zacząłem z nią popalać i było fajnie ale myślałem, że jej się wyrzygam na twarz:D , jak ten smród się mieszał z zapachem jej psa i kapci. No, wkórw totalny i można się domyślić, że nie rzuciła i że już z nią nie jestem. Szkoda, bo mogła mieć wartościowego i dobrze zarabiającego chłopaka, jakim teraz jestem a wybrała te zdrapki za złotówkę i te tandetne nabijanie ludzi w bibułkę w tym badziewnym monopolowym.
Brakuje dopaminki, to spytaj sam siebie, czy na pewno nie lepiej przebiec się po lesie albo bzyknąć jakąś fajną dziewczynę z wiedzą, że jak ją całujesz, to myśli, że je jabłko a ty, jak jej liżesz brzoskwinie, to w smaku jakbyś zjadał kawałek ulubionej pizzy:D 🍕
Przyjdzie czas że jedyna myśl o papierosach to będzie odraza, brawo dobrze zrobiłeś że rzuciłeś to świństwo, u mnie w czerwcu minęło 20 lat jak nie pale, trzymaj się i nie poddawaj a będziesz szczęśliwszy i zdrowszy
Przeczytaj książkę Allana carre jak skutecznie rzucić palenie, jak ją przeczytasz przestanie Ci czegokolwiek brakować
Trzymam kciuki!
Akurat chce rzucac a tu taki film , mam nadzieje ze w koncu bede mial na tyle sily zeby sie z tego wydostać, edukacja napewno pomoze dzięki!
A ja nie palę już 10 miesięcy. I powiem tak. Mi w rzuceniu pomogło ADHD które sprawia że mój mózg ma "fabrycznie" za mało dopaminy. I papierosy wcale nie zmieniały tego stanu co sprawiło że tak naprawdę z perspektywy czasu stwierdzam że tak naprawdę nigdy nie byłem uzależniony. Paliłem 15lat poprostu z przyzwyczajenia bo znajomi palili i nie chciałem być "inny". I ważny był punkt który trzeba nie przegapić. Nie wiem czy to zmiana mieszanki tytoniowej cięcia kosztów produkcji czy co ale kilka razy miałem coś takiego że papierosy które paliłem cały czas przestały mi smakować a nawet dusić. Czy poprostu przejęcia danej marki jak było z viceroyami>rothmans czy route66>P&S. Wtedy poprostu zmieniałem markę np. Z LD na LM czy Chesterfield. I ostatnio do czegoś takiego doszło w grudniu jak byłem na wyjeździe na wieś gdzie był jeden sklep wszedłem tam stanołem przy kasie obejrzałem regał z kiepami i stwierdziłem że mają tylko te które już mi się przepaliły. Stałem tam chyba z 10min bijąc się z myślami które kupić. Kasjerka zapytała czy coś biorę czy się gapię. Trochę mnie speszyła więc wziąłem to co było pod ręką a były to chrupki maczugi kupiłem i wyszedłem bez fajek. Popatrzyłem na mapy że do najbliższego innego sklepu mam 12km i wtedy stwierdziłem na c***j zmieniać poprostu nie kupuj. 2tygodnie bez dostępu do sklepu z większym asortymentem nie paliłem i stwierdziłem że paląc czuję się tak samo chüjõwo jak teraz i że nic to nie zmienia. I eksperyment "poprostu nie kupuj" trwa do dziś. Czy się lepiej czuję? Nie, poprostu więcej rzeczy i osób śmierdzi 😅 zauważyłem też że odkąd nie palę mogę mniej alkoholu wypić. Nie wiem czemu ale wypiję 3 piwa nawet podpity nie jestem a i tak następnego dnia łep mi pęka. I rany się gorzej goją. Ostatnio byłem na L4 przez... zadrapanie. Mała rana którą nigdy bym się nawet nie przejmował. Jednak się zaogniła i noga spuchła i jeszcze zapalenie stawu w kolanie doszło. Więc po rzuceniu jestem wręcz słabszy odpornościowo. Pozatym nic się nie zmieniło. Jak depresję miałem tak mam już się z nią nawet zaprzyjaźniłem, oddycha się tak samo, i wszystko jest tak samo nudne jak było. Więc po co przepłacać? I tym to sposobem rzuciłem. Poprostu nie było odpowiednich fajek w sklepie 😂 ciekawe kto doczyta do końca te wypociny 😁
Ja doczytałam i trzymam kciuki, żebyś nie wrócił do nałogu. Te negatywne reakcje organizmu, to może jakieś oczyszczanie... w każdym razie na bank w konsekwencji stan zdrowia Ci się poprawi.
@@adelina6083 oby
Gratuluję, ja mam problem z petami. Nie jest mi łatwo je rzucić
@@martaciak7865 wytrwałości i powodzenia!😁
Po prostu się zestarzałeś a nie że rzucenie pogorszyło gojenie i bóle
Wczoraj rzuciłem fajki, wytrzymałem pierwszą noc i niestety z rana zachęcony zapaliłem, wróciłem z pracy patrzę, a tu taki film. Pierdole nie palę 😁 Dzięki 😎
@@psizna to że zapalisz 1 papierosa podczas rzucania nie oznacza że przegrałeś z nałogiem. Jeżeli nie wrócisz po tym do regularnego palenia to nic straconego.
@@kubajakub1164 Dzięki za wsparcie, trzeba się ogarnąć w końcu bo 'ćmiki' coraz droższe się robią, a wpływu na zdrowie nie da się przeliczyć na pieniądze 😉
Podczas rzucania fajek ma się lepsze i gorsze dni.... ważne, żeby bez poczucia winy iść dalej, bo każdy papieros mniej, to już jest wygrana.
życzę ci wytrwałości w dążeniu do celu, i.... no cóż niestety jeszcze nie raz sobie zapalisz zanim uda ci się całkowicie rzucić.... mówię ci to jako nałogowy palacz który rzucił palenie! Kochany wszystko przed tobą 😊 trzymam kciuki 👍
rzuciłeś?
Nie palę od 3 dni dopiero trafiłem na ten film jest 3:40 jestem dumny!
Bardzo dobry materiał !
Ja po 30 latach palenia któregoś dnia stwierdziłem że od dzisiaj nie palę . Żadnych gum , tabletek , oszukiwania sie … po prostu … zgasiłem ostatniego peta i nie zapaliłem juz nigdy
Podziwiam siłę woli. Szacunek.
rzuciłem tak samo z dnia na dzien bez żadnego psełdo wsparcia tabletkami nie pale 5 lat już nie reaguje na papierosy paliłem 30 fajek dziennie caro czerwone nie wiem czy takie jeszcze robią
@@damianer9746 ja też bez żadnych wspomagaczy przestałem palić, ale nigdy nie mówiłem że już to koniec. I po 22 latach niejarania powróciłem do nałogu 😒
Rzuciłam 6 tygodni temu i teraz z chęcią obejrzę taki film. Jak paliłam unikałam takich filmów jak ognia😂
Dysonans poznawczy jest trudny do wytrzymania - rozumiem to. Niemniej sam fakt unikania takich filmów świadczy, że wiesz mniej lub bardziej świadomie że palenie to niemal żadne zalety i same wady. Jak się teraz czujesz?
Rzucałam prawie 2 lata.. każda paczka była tą ostatnią. Aż w końcu tak się zmęczyłam tym ,,rzucaniem,, że stwierdzilam, że koniec tej zabawy. Albo palisz albo nie palisz! No i nie palę.. nie było łatwo, ale warto... Boże, jak bardzo wartoooo wie tylko ten, kto rzucił.
@@MsCiamajdka gratulacje !
Jak paliłaś to raczej ognia nie unikałaś 🤣
@@grymbald75 dobre😂😂😂
😊7 tygodni jak nie palę. Trochę życie mnie przymusiło, bo się połamałem. Dziś się złamałem, wypaliłem pół i wyjebałem, bo mi nie smakował. Ale w sumie jestem z siebie dumny. Powodzenia wszystkim rzucającym
Obejrzałem . Z wrażenia aż zapaliłem .
Dzięki 👌 Dobry materiał...💪👍
Rzucam palenie..Swietny przekaz juz mi przestaly smakować.
Powodzenia życze wszystkim w rzucaniu tego zgubnego Nałogu ❤
Zapalmy za ten dobry materiał
Hej!nie palę półtora roku😁jestem dumny z siebie-przyjemność długotrwala☺️
Druga sprawa to że juz nie kaszlę,-kaszel dziada...nie smoerdzi w samochodzie,ja nie smierdze
Kocham takie sytuacje.
Kiedy siadam zrobić sobie zasłużoną, krótką przerwę. Odpalając fajeczke po naprawdę ciężkiej pracy w "kamieniołomach".
Równocześnie włączając TH-cam. Który jest kolejnym moim uzależnieniem, dającym mi dużą dawkę dopaminy. I pierwszy proponowany film po odpaleniu jest właśnie ten. Przypadek? Zbieg okoliczności? A może to przeznaczenie? Po rozdrobnieniu głazów i wyrównaniu drogi na pewno obejrzę. Ze złymi nawykami trzeba sobie poradzić, a teraz łapka w górę dla zasięgu i żebym nie zapomniał. Dar ADHD ma to do siebie że pamięć jest dobra, bo bardzo krótka.
Rzucilem palenie tak jednego dnia i nie pale juz 8 lat, ciesze sie z tego jak dziecko nawet dzisiaj, ogladam czasto takie filmiki aby sobie przypominac stare czasy jak wszystkie ciuchy smierdzialy papierosami, kaszel, zadyszki, slabosc organizmu itd itd, pozdrawiam serdecznie i dziekuje za filmik, te rysuneczki to same cacko 🙂pozdrawiam tych co rzucaja palenie i powodzenia to jest mozliwe 🙂aha palilem 20 lat!! 🙂
Nie pale juz prawie 8 lat 😉 nie bylo łatwo, ale bylo warto 💪 a 3 lata temu odstawilam całkowicie alkohol i czuje sie cudownie! Nie bylam uzalezniona od alkoholu ,bo pilam wino raz na 2-3 miesiace, ale skutki byly opłakane i kieliszek wina musialam odchorować caly następny dzień, a po odstawieniu czuję się swietnie i polecam to każdemu! Sciskam wszystkich i trzymam kciuki za rzucajacych nałogi!
Alkohol nawet w najmiejszych dawkach jest wręcz destrukcyjny dla naszego całego organizmu , a zwłaszcza mózgu ( wino też jest bardzo cieżko strawne , nawet jak czysty alkohol , cierpi na tym wątroba i mózg , zwłaszcza u kobiet )
Powodzenia 👏🤟
Nie palę, nie paliłem,ale film obejrzałem cały zaciekawił mnie mechanizm nałogu
Ja rzuciłem 12. 04 tego roku. Niestety nie udało mi się całkiem rzucić. Ten film dodał mi znowu motywacji i tym mocniej będę trzymał się od tego syfu z daleka. Przy okazji polecam książkę allana carr jak rzucić palenie. 💪
Ja półtora miesiąca .😊 Jest naprawdę świetnie,i również nie zamierzam tego zmienić 👍
Ja nie palę już 13 lat i decyzja o rzuceniu palenia była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Trzymam kciuki za wszystkich, którzy są na początku drogi do wolności od palenia papierosów.
@@darekd7408 Ja już nie palę prawie 4 dekady , a pomógł mi w tym sport
Miałam to szczęście że od dzieciństwa papierosy widziałam jako złe i niepotrzebne, do tego okropnie śmierdzą. Dlatego nie wypaliłam nawet jednego w całym moim życiu i zamierzam się tego trzymać. Powodzenia z wychodzeniem z nałogu, trzymajcie się!
też tak myślałem a nawet jak wypiłem i paliłem to na drugi dzień miałem wstręt przez ten smród. Aż do zeszłego roku jak kolega mi kupił GLOW (elektryczną fajkę) w momencie się uzależniłem bo dawało mi to wszystko co można lubić w paleniu bez tego zapachu. No ale już przestałem palić bo mi szkoda kasy paliłem 10 miesięcy więc może dla tego nie było trudno przestać ale pewnie nadal będę palić jak wypije z tym, że pije głównie w lato.
@@mightylordkuba jak człowiek jest już tak chory jak ja nie z mojej winy to wtedy masz takie czemu mam jescze sobie dokladac skoro jestem uzalezniony od kofeiny cukru i fast foodow?
@@lisoak6504 Ja podobnie nigdy w życiu nie zapaliłem ani nie próbowałem papierosów natomiast od czasu do czasu lubię sobie popiwkować ale nie do przesady
Tak trzymać
@@Timemachine9044 Też uwielbia słodycze, niestety. I też sobie nie chcę dokładać uzależnień,już mam uzależnienie od pornografii
Rzucam codziennie od 3 lat i nie mogę. W moim przypadku jest tak, że jak coś mnie zaboli czy źle się czuję to mówię że już nigdy nie zapalę, do momentu kiedy stan zdrowia się poprawił
Ja tak zwykle miałem z alkoholem i dragami, polecam Ci desmoxan i dwie paczki paluszków czy czego tam lubisz do chrupania
bo tak niestety jest!
to będzie trudne ale postaraj się w momentach kiedy palisz zastąpić palenie czymś innym (np guma do żucia dla rzucających palenie: "Lek Nicorette w postaci gum do żucia ułatwia rzucenie palenia osobom zdecydowanym na wyjście z nałogu. Gumę należy stosować przynajmniej przez 3 miesiące. Następnie należy rozpocząć stopniowe odstawianie gumy. Leczenie powinno zostać zakończone, gdy dawka zostanie zmniejszona do 1 - 2 gum na dobę")
życzę ci żeby ci się udało nie palić! będzie to trudne(!) ale uwierz mi, da się rzucić palenie, powie ci to każda osoba która ma to za sobą.... Powodzenia 😊
W kwietniu minęło 6 lat jak nie palę i to była najlepsza decyzja w życiu. Nie było łatwo, ale sukces cieszy. Zespół odstawienny miałem przez kilka miesięcy, chociaż trzeba przyznać, że jego siła słabła w czasie, z przełomami po tygodniu i po miesiącu. Śniło mi się często, że palę i to były koszmary, w których brzydziłem się siebie, że się złamałem i czułem lęk że nigdy z tego nie wyjdę. Na pewien czas zrezygnowałem z alkoholu, żeby nie stwarzać utraty kontroli i pokusy zapalenia. Myślę, że warto o tym mówić, że wczesne wpadnięcie w nałóg oznacza jeszcze silniejsze uzależnienie (w moim przypadku niecałe 13 lat). Mimo to zawsze możliwe jest wyjście z nałogu, chociaż im dłużej się pali, to jest trudniej, bo uzależnienie od nikotyny się powiększa. Trzymałem się tej myśli, że mimo, że było mi trudno, to odłożenie rzucenia nałogu w czasie sprawi, że w przyszłości będzie to jeszcze trudniejsze
Właśnie jestem w tym procesie. Nie paliłam 50 dni. Brałam desmoksan bardzo mi w tym pomógł, jednak sięgnęłam znowu po papierosy. Po tygodniu palenia stwierdziłam, że nigdy się nie wydostanę z tego nałogu i muszę zacząć mieć nad sobą kontrolę bo potężnie mi to szkodzi na moja kondycję, a zaczęłam sporo trenować głównie cardio. I nie palę już 5 dni bez żadnych wspomagaczy i nie chce wracać. Za bardzo szanuję swoje ciało, żeby znowu to sobie robić, a mam w bardzo bliskiej rodzinie genetyczne tendencję do nowotworów 😢
@@Wiku30 paliłem w wieku do 14 do 27 roku życia. Pomógł mi desmoxan, wcześniej kilka prób skończyło się na powrocie do palenia. W styczniu minie 11 lat. Życzę też tego innym palaczom. Miejcie jednak w świadomości także uzależnienie w głowie, w mojej dalej siedzi chęć zapalenia ;)
A ja paliłem 8 miesięcy i uratował mnie sport , nie palę już prawie 40 lat i strasznie mi przeszkadza , ja czasami idę ulicą za palaczem i czuję dym , życzę wytrwałości 🤟@@twiterMatt
Paliłam 13 lat. Od 4 lat nie pale. Rzuciłam po przesłuchaniu audiobooka "prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". 😉
I jaka jest to prosta metoda? Podziel się.
przeczytanie tej książki, albo przesłuchanie jej. 😉
To chyba działa na zasadzie autohipnozy. 🤔
@@jagodzianka5179 ja po tej książce nie paliłem aż 5 dni niestety kazałem mamie zniszczyć moje papierosy a ona je schowała bo żal jej było bo sama pali.W książce było że nie można mieć fajek w domu,chciało mi się palić i mi dała te fajki.
Potwierdzam, po przeczytaniu nie palę już 5 lat, chyba dziala😉
Alle Carr - prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie. Też używałem tej metody, najlepsza
Jestem żywym przykładem tych osób, które z dnia na dzień rzucili palenie papierosów, w pewnym dniu powiedziałem sobie rzucam i już tak z 5 lat od tego dnia nie palę, i nie stosowałem nic, po prostu zacząłem chodzić na siłownię i przestałem spożywać alkohol. Bo po alkoholu najczęściej chciało się palić. Także dacie radę, 💪 wierze w was Kochani 💪
Tak trzymać
Dobry temat. Aaa! Nie paliłem już 9 miesięcy. Wszystko wróciło do normy. Cera, witalność, dlugie kwestie bez zadyszki. Nowonarodzenie. A tu Bach! Popiłem i się zaczęło! Teraz mnie tak mierzi, że szok. Paczka w 4 godziny a później pół dnia przerwy. Jako psycholog widzę jak mnie to zwodzi, koreluje prawie ze wszystkim, co dziś wydaje się wiodącym mechanizmem już jutro gaszone jest w popielniczce. Brud na paluchach, wstyd podczas rozmowy bo przecież jestem sportowcem. Nie wymądrzam się. Wrócę tu jak pierdyknę to w iment👋.
Nawet psychologów ten nałóg pokonuje. Moim zdaniem najgorszy, a już udało mi się rzucić alkohol i słodycze
O słodycze to dopiero nałóg, zwlaszcza ,że cukier jest ukryty w niemal każdej potrawie , nawet chleb i wędliny go mają , ale moje gratki 👏🤟
W moim przypadku po wielu latach intensywnego palenia przyszedł moment kiedy nabralem obrzydzenia do tytoniu,obrazilem sie na papierosy i przestałem palić.Nie liczyłem dni,bez tabletek,nie meczylem sie.Nastawilem sie na pelna korzyść z wyeliminowania nikotyny.i tak juz od lat,nie pale i nie mysle o tym.Polecam i życze wszystkim sukcesu na polu walki z nałogiem
Nie Palę już 11 lat i czuję się świetnie ❤ chociaż w portfelu nie przybyło. Żucilem słuchając audiobook Alan carel
Boże jak ja żałuję , że 3 lata temu będąc w szpitalu udało mi się nie palić 5 dni a potem wróciłem . Teraz palę ciągle więcej i właściwie w tym momencie mam peak , że niemal co chwile sięgam po fajkę. Chciałbym z tym skończyć , ale mam wrażenie , że będąc w tym samym miejscu i robiąc to samo co zwykle jest to niemal niemożliwe. W szpitalu było nowe miejsce , nowi ludzie, nowe sytuacje i nei specjalnie mnie ciągnęło , aby lecieć na dół czy gdziekowliek , aby zapalić.
Ja nie palę już 4lata, wrócił mi smak i głęboki oddech,nie męczę się tak szybko , nigdy więcej tego gówna, polecam rzucić 😊
Mądra decyzja , tak trzymać 👏😉
@@jurekcool dziękuję, nie wrócę już nigdy więcej do nałogu.
Palilam dużo, nawet bardzo. Rzuciłam palenie ok.30 lat temu metodą, o której tu na końcu wspominacie. Zaczęta paczka papierosów została przeze mnie zgnieciona i wylądowała w koszu na śmieci. Od tamtej pory nie zapaliłam już nigdy. 😊
U mnie też ciekawa sytuacja - zachorowałem na sławnego Covida. Bardzo mocno mnie rozłożył (nie szczepiony), tak mocno że nie miałem siły palić papierosów (a paliłem 12 lat). Po kilkunastu dniach gdy dochodziłem do siebie stwierdziłem, że skoro tyle nie paliłem to po co to kontynuować i tak zostało ^^ Nie palę już półtora roku. Początkowo poszedłem w odbudowanie kondycji fizycznej po chorobie więc dużo ćwiczyłem i wyżywałem się dzięki temu fizycznie. Przybrałem na wadze ale tak zdrowo, miałem niedowagę, teraz mam normalną budowę ciała. Przybrałem 10kg ale wraz z ćwiczeniami dało to dobry efekt, wygląda człowiek jak mężczyzna, a nie menel :D Co ciekawe, u mnie w domu teść wciąż palił i pali i absolutnie od pierwszych dni nie ciągło ani nie ciągnie mnie to spowrotem do nałogu.
To moje gratki , a chociaż wiesz dlaczego przytyłeś ?
Bo u palacza na języku kubki smakowe żyją około 1 h i są przytłumione przez nikotynę , więc jeśli nie palisz ,to nowe kubki smakowe na języku bardziej , a raczyj do 80 % czują każdą potrawę intensywnie , stąd chęć zjedzenua czegoś więcej , bo smakuje . Życzę wytrwałosci 👏🤟
@@Adeusz07 paliłem 11 lat i tylko dzięki zapaleniu oskrzeli przestałem palić . Nie smakowały fajki a później człowiek się motywował i tak już zostało :)
❤ super odcinek ❤
Są dwa sposoby na rzucenie palenia
pierwszy trzeba do tego dorosnąć
drugi zmusza Cię stan zdrowia, zawał, udar itp.
Od początku września nie palę, jebać ten nałóg doszczętnie
Ja już nie palę 15 lat. Paliłem 19.
Na pewno Ci się uda trwale rzucić nałóg.
Nie wracaj do tego dziadostwa!!!
Nie palę 2 lata i 2 miesiące, rzucałem wcześniej kilka razy najdłużej na pół roku, pokłóciłem się z dziewczyną wracałem do domu kupiłem paczkę i zapaliłem po 10 dniach niepalenia i był to mój ostatni papieros.
Byłem tak wkurwiony na siebie wtedy że zawsze jak pomyślę jakkolwiek o papierosie przypominam sobie tą złość na samego siebie z wtedy i mi się odechciewa
właśnie stres jest najgorszy! jak ja cię rozumiem 😊 udawało mi się nie palić tydzień, dwa, trzy tygodnie a wystarczyła kłótnia z rodziną, zły dzień w pracy i daaawaaaj kupowałam paczkę! a później to poczucie winy i wściekłość na siebie!
Paliłem 7 lat. Rzuciłem 9.04.2019, wszystko szło super, obiecywałem sobię, ze juz nie wrócę do tego. Niestety , w Sylwestra 23/24 kupiłem e-papierosa , ktorych zaczalem palić duzo , potem probowalem je zastapic fajkami zwykłymi, ale koniec końców wróciłem do e. Nie wiem co gorsze. Teraz probuje od nowa , wprawdzie pale e-papierosy jednorazowe , szlugow nie tykam od początku września, a do konca roku mysle skonczy sie ta przygoda i licznik znow zacznie nabijac dni bez, tym razem mam nadzieję ze juz na zawsze. Trzymajcie sie tam Ci juz niepalacy i uwazajcie, bo moze to do was wrocic , nawet jak wam sie wydaje ze macie juz to za sobą
Nie pale już ponad rok, najgorszy był strach, co będzie jak nie zapale 😮
Dziś nie pale i jestem o niebo szczęśliwszy, polecam 👍
Jak to zrobiłeś?
@@jakubmajer6561 ten strach to chyba jedna z wielu przyczyn tego, że ludzie nie mogą rzucić tego syfu (w tym ja)
Ja przeczytałam książkę,,Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie"Allen Carr ,rewelacja, mnie bardzo pomogła. Nie pale rok.
@@beatataaaj1743 dokładnie, też czytałem i polecę każdemu, rzuca trzeźwy obraz na papierochy.
Dobry materiał!
Szkoda tylko, że nie wspomniałeś o metodach Allen Carr.
Osobiście próbowałem na wszelkie sposoby przez lata rzucić palenie. Dopiero książki allena pomogły mi uwolnić się od kilku nałogów.
Stanowczo polecam!
Zacząłem jak miałem 15 lat. Paliłem 10 lat. Teraz mija 10 lat, odkąd rzuciłem. Nie pamiętam już tego uczucia, które kazało koniecznie zapalić, ale jestem przekonany na 100%, że to była jedna z większych głupot w życiu. A wszystko wzięło się z niewinnego pytanie "no ze mną nie zapalisz?" mojego znajomego.
Ja przeskoczylem na e fajeczke .tez sie czuje swietnie .wstaje wypoczety nie trzeba w nocy jarac .no i nie ma smorodu kolo mnie hehe a jaralek ze 2 paczki na dzien
E- fajeczki to prawie to samo , uwierz , zrób sobie krótki trening cardio , a zobaczysz .E nie mają nicotyny , lecz już wszystkie smoliste dziadostwa już tak , wiesz, że podcza krótkiego podgrzewania 3.7 V tych pachnących róznymi smakami wydziela się ogromne świństwo i podąża wprost do mózgu.
Spróbuj nie palic fajki z 3 dni i zrozumiesz , kiedyś paliłem niecały rok , pomógł mi w tym sport i silna wola , powodzenia 🤟
Palę ponad 30 lat.Jeżeli życzę palenie to dzięki. ,😊
SZYMBORSKA TEŻ CAŁE ŻYCIE PALIŁA
Aktywnie nie palę, ale jestem biernym palaczem, ponieważ moi rodzice palą. Od paru lat, po ciągłym zwracaniu uwagi, to palenie przeniosło się na balkon (wcześniej była kuchnia, łazienka, kibel...), ale i tak mam wrażenie że wszystko wlatuje do mieszkania i śmierdzi.
A ja się cieszę, że moi rodzice w latach 80ych auta nie mieli, bo by i tam przy mnie palili.
@@AoiChou94 ja matkę w wieku 12 lat siłą wywalałem z domu i nie zaluje przynajmniej jestem zdrowy. A mama nie zyje. Elo
Wiesz , że to gorsze jakbyś to Ty palił , musisz coś z tym zrobić bo to dla Twojego zdrowia na teraz i w przyszłości
12 lat palilem e-peta jedna buteleczka 60ml o mocy 18mg wystarczala mi na 3 tygodnie (to bardzo duzo) z racji ze e-pet nie smierdzi jest bardziej tolerowany przez znajomych czy tez osoby w miejscach publicznych przez co palisz wiecej i częściej ale na szczescie udało mi sie z tym skonczyc już pierwszy miesiac za mną 😊😊
Nie pale poltora roku ponad, poelcam kazdemu. Mialem 2 mocne kryzysy ale dalem rade. Szczerze gadanie o zdrowiu i pieniadzach na nic sie nie zdawalo. Podjalem decyzje o rzuceniu bo czulem ze nie kontroluje tego, tylko nalog mna rzadzi...
Najłatwiej rzucić z tabletkami, które nie są na nikotynie i w momencie w swoim życiu gdy się coś zmienia, zmiana pracy, przeprowadzka, zaczęcie sportu czy narodziny córki jak to było w moim przypadku.16 lat paliłem a jestem wolny od 45 dni. Przez te 16 lat próbowałem wszystkiego od książek, plastrów przez nikotetki, i e papierosy, kończyło się tak że byłem uzależniony albo od tabletek albo od gum albo e peta. Mi pomógł tabex i uśmiech narodziny dziecka.
@@kazimierzskalniak1457
Osobiście rzucałem z plastrami i nie pale 7 miesiecy . Na każdego działa coś innego . Natomiast należy przestrzegać ściśle używania tabletek i gum z nikotyna według producenta, inaczej może nastąpić przeniesienie uzależnienia, które i tak łatwiej jest zakonczyc niż papierosy .
@@maciejpotocki1447nie rzuciles dzieki plastrom. Rzuciles bo miales silną wole. Wydawalo ci sie ze plastry ci pomagają.
@@Abmafatima
Silna wola oczywiście też, bez tego żaden specyfik nie będzie działał na rzucenie palenia . Dla mnie plusem było to, że przez pierwszy okres gdzie zaczynałem nie palenie , nie odczuwałem praktycznie żadnego głodu nikotynowego i tutaj właśnie plastry się sprawdziły
@@maciejpotocki1447 trzymaj sie w postanowieniu. Ogolnie uwazam ze warto rzucic to diabelstwo. Ja po 5 latach czasami tesknie ale przypomne sobie jak bardzo chcialam konczyc z tym syfem a jednoczesnie sama gadalam do popierosa ze jest moim jedynym przyjacielem i nigdy mnie nie zawiodl... tyle ze to byla toksyczna milosc ;)
@@Abmafatima trzymajcie się mocno, ważne żeby nie zapalić tego pierwszego po rzuceniu palenia a będzie dobrze 🙂
Ja miałam tak że w pewnym momencie przestało mi to sprawiać radość i "smakować" wrecz mój organizm zacząć odrzucać myśl o zapaleniu,sama sobie poradziłam z wyjściem z nałogu. I miałam to szczęście że nie miałam już ochoty na papierosy.
Wytrwałości życzę 👏🤟
proponowałbym teraz odstawienie cukru i słodkich rzeczy ,taki odcinek przydałby się ,jak ktoż nadużywa lub jest uzależniony od cukru
Problem w tym, że cukier jest we wszystkich pokarmach ( bo cukier i sól dobrze konserwuje żywność ) jest w chlebie i wszystkich wędlinach tzw.Emulgator i innych daniach , no chyba ,że ktoś umie sobie sam zrobić chlem sam na zakwasie
Witam. Ja po rzuceniu palenia 5 miesięcy miałem palpitacje serca stan psychiczny jak u narkomana wychodzącego z najgorszego nałogu. Teraz po roku czuje się szczęśliwy. Paliłem 35 lat pomogły nikorety 4mg - 2 mg - 2mg mieszane z normalnymi, 2mg przecięte na pól i normalne - dzień 1 nie palenia mnóstwo zwykłych gum do żucia. Powodzenia
osobiście gdy odstawiam papierosy (palę czasem w weekendy do %) najlepiej sprawdza się wysiłek fizyczny - rower, basen (sauna), ćwiczenia fizyczne
Masz rację , ja poprzez sport nie palę już kilka dekad , życzę Ci abyś pozbył się tego dziadostwa 🤟
27 listopada bedzie 5 lat bez palenia. Palilam 2 paczki dziennie. Chcialam byc pochowana w trumnie w ksztalcie paczki papierosow 😂 skonczylam pod przymusem mojego syna. Pól roku to byl koszmar. Mimo ze nie palilam musialam miec paczke papierosow bo jak nie to dostawalam atakow paniki. Teraz juz od 3 lat nie mam paczki przy sobie. Czy zaluje? Chyba nie. Moze brakuje mi CZASAMI tego rytualu ale calej smierdzacej reszty nie. Napewno zamiast papierosow kupowalam sobie wiecej ciuchow czy kosmetykow. Nie mam juz zadyszki ani czestych boli glowy. Jedzenie zaczelo smakowac po okolo 2 latach. Teraz kocham gotowac a wczesniej nie! No i nie smierdze jak cap. Ps. Bardzo mi pomogla ksiazka Allan Carr ktora uswiadomila mi ze byłam ćpunką. Ksiazka jest REWELACYJNA! Ps. Nic nie przytylam
Mam wrażenie, że jest to bardzo delikatnie przedstawione. Paliłam 25 lat, dobre kilka ostatnich paczkę dziennie minimum. Dzisiaj nie palę 28 dzień i nic nie mija. Skończyłam Recigar kilka dni temu i praktycznie dzień później pojawiła się biegunka, wymioty, nerwowość, senność. Mam dosyć i powoli się poddaje. Jak przypomnę sobie co przechodziłam przez ten miesiąc i mając w perspektywie, że to trwa dalej to można poczuć się zbyt słabym. Najgorsze było na etapie 2 tygodni, kiedy zaczął się głód nikotynowy, taki prawdziwy, od rana do nocy, od otwarcia oczu do zamknięcia, nie do opanowania. To ssanie w organizmie bez przerwy, że masz ochotę spalić paczkę na raz żeby tylko minęło. Minie, na kilka dni i wróci. Ale najpierw pojawi się drażliwość, irytacja, placzliwość, agresja, odbieranie każdego zdania negatywnie. Jak się wytrzyma będzie kilka dni spokoju. I później tak jak u mnie. Minie miesiąc to dopiero ta trucizna zacznie tak naprawdę z Ciebie wychodzić. Wymiotujesz jak kot, pół nocy spędzasz na sedesie i znowu pojawia się to cholerne ssanie, smutek, apatia. I nie wiem co będzie jutro, może będzie super. Tylko czy wytrzymam kolejne 24 godziny?
@@izam.4520 wytrzymasz, po 2 miesiącach wszystko mija i najlepiej bez wspomagaczy, bo może być dluzej. Radykalne cięcie i po 2 miesiącach papieros nie ma znaczenia.
Ja rzuciłem po (a raczej w trakcie) przeczytaniu książki Allena Carra. Nie palę już 1.5 roku. Książka tak zmieniła mój mindset, że po 13 latach palenia, nienawidzę papierosów, ich smordu, a jak widzę osobę, która pali to dostrzegam taką żałość w tym co robi. Oczywiście jeżeli ktoś nie chce rzucać to ta książka mu nie pomoże, ale ja po spaleniu paki dziennie, gdzie wieczorem jak wracałem z pracy czułem, że mam to świństwo w płucach, wtedy przyrzekałem sobie, że już rzucam, że już ograniczam, a następnego dnia nic się nie zmieniało, znowu po drodze do sklepu kupowałem kolejną paczkę i tak siebie za to nienawidziłem. Warto też podejść do palenia jak do złego nawyku (jak na przykład złe nawyki żywieniowe). Bardzo częstą rutyna palacza to poranna kawka, papierosek i kibelek. Takich nawyków należy się pozbyć.
Paliłam od lat nastoletnich przez około 10 lat, nie palę już ze 20 lat ;) rzucałam bez poradników, internetu prawie nie było, po prostu wkurzało mnie to, że coś ma nade mną taką władzę, że i ja, i mieszkanie śmierdzi, że wydaję na to tyle pieniędzy. Próbowałam kilka razy bezskutecznie, w końcu kiedy wk...w osiągnął apogeum udało się ;) byłam tzw. palaczem ceremonialnym, mniej ciągnęło mnie do samej nikotyny, bardziej do konkretnych sytuacji przyjemnie kojarzących się z paleniem: słuchanie ulubionej muzyki, spotkania z przyjaciółmi (w tamtych czasach palili prawie wszyscy), imprezy albo sercowe rozkminy przy smutnych piosenkach ;) moja rada dla chcących rzucić, niestety prawda jest taka, jak przy każdym nalogu- kiedy nie poczujecie sami, że NAPRAWDĘ tego chcecie, kiedy to nie będzie bardzo silna potrzeba własna, to żadne ostrzeżenia j namowy nie pomogą. Sami musicie dojść do punktu krytycznego. To wszystko jest w głowie.
141 Dzień walki = 1200e w kieszeni. Gdzie paczka była po 9e dzisiaj jest po 13,5. Dodatkowo batonik redbull i by było z 2000k e . Dzisiaj widzę ile oszczędzam czasu i pieniędzy. Pomocny był Desmoxan i aplikacja. Pokazuje nam ile już jesteśmy wolni ;)
Tez mialam tą aplikacje! Bardzo mnie motywowala :)
@@Daro9595 jaka to aplikacja?
Desmoxan
@@magdamaculewicz3689 QuitNow lub Rzuć palenie
Wow, nie wiedziałem, że zrobili taką appkę. Trzeba się będzie tym zainteresować. Dawno temu ojciec znajomego rzucił tą metodą, że na kartce rozpisywał sobie wartość rzeczy, które kupiłby do domu. Miernikiem była cena paczki papierosów. Nie paląc kupował poszczególne elementy wyposażenia domu
Po obejrzeniu papieros smakowal lepiej niz przed, dziekuje twórcy
U mnie już 5 rok bez będzie :) Życzę wszystkim mnóstwo siły w rzucaniu.
W filmie podana jest absolutnie nieskuteczna metoda rzucenia palenia tj. metoda zastępowania plastrami czy gumami nikotynowymi. W tej metodzie nie palisz i się z tego tytułu męczysz a z drugiej strony wciąż dostarczasz organizmowi nikotynę, więc utrzymujesz go w stanie permanentnego rzucania. Nie ma znaczenia, że nikotyna jest dostarczana w mniejszej dawce. To tak, jakby palić zamiast 20 papierosów 5, dalej jesteś w nałogu. Skuteczna metodę proponował Allen Carr
@@przemek6773 badania wskazują, że metoda zastępowania jest 2-3 razy skuteczniejsza niż powolne zmniejszanie ilości palenia. Ale fakt, badania też pokazują, że dużo lepsze efekty osiąga się dodając do tego terapię lub rzucając z dnia na dzień
Dzień, w którym rzuciłem 10 latemu to g..., był jedną z najlepszych decyzji w moim życiu!
Paliłem na studiach, bo chciałem być fajny. Jednak ciuchy śmierdziały mi coraz bardziej, szczególnie przy nadgarstkach. Przestałem palić z dnia na dzień. Po roku zapaliłem jednego. Ledwo wypaliłem do końca. Nie smakował mi. Poza tym dopiero po umyciu zębów, wzięciu prysznica, zmianie ciuchów przestałem myśleć o tym śmierdzącym pecie. Pozdrawiam wszystkich rzucających. Są inne, lepsze uzależnienia.
U mnie ponad 3 lata bez fajek 💪💪💪👍👍👍
Jestem byłym palaczem, nie korzystam już z tytoniu chyba z 5 lat i specjalnie nie zauważyłem żadnych zmian po mimo tego, że 25 lat paliłem. W tak dobrym materiale zabrakło jednej bardzo ważnej informacji odnośnie rzucenia przy pomocy farmakologii! Rzucałem bez użycia środków, testowałem te plastry z nikotyną ale najlepsze efekty jakie miałem były po cytyzynie czyli przy użyciu desmoxanu, tabaxu opartych na cytyzynie, która wypiera nikotynę z organizmu a później organizm wydala cytyzynę i w ciągu 2 miesięcy jesteśmy czyści. Przy okazji nie mamy negatywnych skutków typu zdenerwowanie, chęć zapalenia itd. Jeśli ktoś trzyma się kuracja jest ogromna szansa na przestanie od tak i kuracja ta nie jest na receptę.
Czytałeś może książkę "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie" Allena Carra? :) Czytałam z ciekawości, bo nigdy nie paliłam, ale podobno pomogła naprawdę wielu osobom. Sprawdź opinie chociażby na Allegro.
paliłem 8 lat, a od roku i 10 miesięcy (musiałem sprawdzić ile to jużxd) już nie pale, czuje się o wiele lepiej, nie mam tego kaszlu palacza, zacząłem chodzić na siłownię i mam kozacka kondycje i ogólnie jest lepsze samopoczucie, fajnie też nie być na łańcuchu koncernów tytoniowych jak wierny pies na smyczy :D, ogólnie to większość sukcesów stoi za książką - Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie autorstwa Allena Carra, polecam i powodzenia
Muszę zacząć palić to jak rzucę to będzie świetnie.
Ja już 3 albo 4 lata nie palę. Życie jest zupełnie inne, nie jestem sfrustrowany i zmęczony codziennie, polecam.
No ja bylam zmuszona zucic palenie bo choroba sie przyplatala Pochp i astma. Palilam 20 lat. Niepale juz pd ponad dwuch miesięcy pomugl mi plaster niquitin
Rzuciłem raz po przeczytaniu książki Allena Carra "Jak skutecznie rzucić palenie" bardzo dobrze zadziałało 1.5 roku bez papierosa, jednak gorszy moment w życiu ,a nie lubię alkoholu i niestety wróciłem ,mam zamiar jeszcze raz przeczytać książkę pana Allena, polecam osobiście
Witam, nie pale juz 6 lat i dobrze mi z tym. 😊Dzis zapach tytoniu jest obrzydliwy dla mnie. A samo palenie strata i pienuedzy i zdrowia
No panie trafiłeś, właśnie rzucam
Nie palę już 3,5 roku. Nie wszystko w tym filmiku mogę odnieść do siebie. U mnie kaszel palacza z przerwami trwał ponad rok! Do dzisiaj, choć już teraz naprawdę rzadko nachodzi mnie ochota na dymka. Paliłem 30 lat i dopiero teraz wiem jak smakuje schabowy! Palenie zabija smak! Rzucić to gówno warto! Naprawdę warto!
Pale paczkę dziennie od 14 roku życia mam 21 lat i 6 dni temu zapalilem ostatniego papierosa. Nie potrafiłem sam rzucic bo robiłem się nerwowy i rozdrażniony ale Pani doktor przepisała mi lek na recepte (Zyban) i teraz jest zajebiscie
7 lat nałogu i dwie paczki dziennie
w wieku 24 lat masakra. 1 stycznia będą 3 lata jak postanowiłem z tym skończyć. Faktycznie jest to trudne, ale jest to najlepsza decyzja jaką można podjąć. 🙂
Wyszedłem z nałogu rok temu bez wspomagaczy z dnia na dzień , teraz mogę śmiało powiedzieć że warto było , ale zmian w swoim organizmie nie czuję smak węch ten sam
Desmoxan polecam mocno i wielu ludzi znam którzy dzięki jego pomocy wyszli z nałogu. Najwazniejsza jest jednak decyzja...Sam rzucalem z desmoxanem. Nie ma żadnych głosów,a terapie trwa tylko 25 dni i kosztuję ok.100 zł (mysle, że warto)😊
@@wojciechwestphal9932 ja brałam Desmoxan tylko 3 dni, a potem o nim zapominałam i ostatecznie może do 5 dnia brałam w kratke. Mi pomogły tictaki, miałam je zawsze przy sobie i jak organizm ,,chciał,, cos w ustach potrzymać to dawałam mu tictaki🤣 a po 3 tygodniach to i o tictakach zapomniałam... Po 6 zapomniałam, że paliłam...przypominają mi ludzie z fajką w zębach.
@@wojciechwestphal9932 chyba tabletki nie zastąpią papierosa w ręku i tych 5 min relaksu ale szacunek za udaną terapię
Nie pale od 6 grudnia, wszystkim walczącym z nałogiem życzę powodzenia.
Wypalilam ostatniego papierosa i juz nie kupie nowej paczki mam nadzieje , ze uda mi sie pokonac ten nałóg .. za wiele bylo obietniec ze od jutra ze ostatni ... teraz albo nigdy .
Cieszę się, że nigdy nie zapaliłam choćby jednego papierosa. Papierosy są do d...!
Po zawale serca tak się przeraziłem, że postanowiłem przestać palic, nie pale 3 tygodnie, trzymajcie kciuki, abym wytrwał. 🙂
Powodzenia wszystkim którzy rzucili/rzucają ! U mnie ponad miesiąc bez palenia i nie zamierzam do tego wrócić !
Nie palę już ponad pół roku, a samo rzucanie palenia nie było łatwe. Mózg robi wszystko, żeby stworzyć sytuacje sprzyjające sięgnięciu po fajki. Nie zapomnę pewnej sytuacji, która przydarzyła mi się w lesie podczas wycieczki narciarskiej. Zapakowałem narty do auta, do tego hamak i do lasu. Po przebiegnięciu kilku kilometrów zatrzymałem się na odpoczynek. Zrobiłem kawę, położylem się w hamaku i poczułem TO. Zapach dymu z papierosa! Tylko skąd jak wokół las? Wtedy rozkminiłem, że to mój mózg wiedzie mnie na manowce, tworząc skojarzenie. Bo przecież zawsze leżąc w hamaku i pijąc kawę paliłem😮.
Osobna kwestia to wzrost wagi po rzuceniu. Organizm przeznacza szacunkowo jakieś 200-300 kcal na przetwarzanie dostarczonej nikotyny, które potem niestety idą w tłuszcz. Mimo sporej aktywności ruchowej przybyło mi 3-4 kilogramy, których dłuuugo nie mogłem się pozbyć. Szkoda, że w filmie ten fakt został pominięty, bo dla niektórych może to być naprawdę duży problem.
W dzisiejszych czasach dłużej żyją palacze i osoby które stosują różne używki niż ludzie którzy prowadzą zdrowy tryb życia
Badania populacyjne tego nie potwierdzają.
Bo badania nie są robione w tym kierunku,wystarczy popatrzeć na społeczeństwpo żyjące koło nas,ja sama jestem świadkiem juź kilku znajomych którzy prowadzi wręcz idealny tryb życia ,i już nie ma ich na tym świecie,a palacze,notoryczni pijący itd .nic im nie dolega.
Są robione w tym kierunku badania.
Allen Carr prosta metoda na rzucenie palenia przesluchalem caly audiobook nie palę od 18 miesiecy .
Paliłem 12 lat , rzucalem kilkanascie razy na rozne sposoby bez skutku .
Polecam ta ksiazke 🫡
Ładny film. Rzuciłam dawno temu. 30 kilo przytyłam. Noszę do dziś. Źle mi z tym bardzo. Do palenia nie wrócę.
Chociaż zmarszczki się wyprostowały jak przytyłaś....🤣🤣
Dobry dietetyk to podstawa, ja też miałam całe życie nadwagę, kilka diet od internetowych dietetyków... Dramat, aż trafiłam do pani dietetyk klinicznej, która dobrała dietę pod moje dolegliwości i styl życia. Polecam i trzymam kciuki żebyś zrzuciła "swój ciężar" 💪😊
Dopiero co trzy miesiące temu przestałem pić alkohol, a TH-cam chce bym czwarty raz rzucił palenie 😅
Po 28 latach przestałem palić z dnia na dzień. Nie palę już 4 lata i dziś żałuję tych straconych lat z tytoniem.
Film mi się bardzo podoba i polecam.
PS: ja rzuciłem bo naprawdę chciałem przestać palić a nie, że chciałem rzucić ;-)
Rzuciłem palenie, ale wkroczyłem w inne używki.
domyślam się że w alkohol....
nie tylko
@@wodzovsky współczuję.... ja może nie zastąpiłam fajek używkami ale walczę teraz z nadwagą!. nie palę dwa lata.... w ciągu pół roku od momentu rzucenia, błyskawicznie przytyłam! ale to błyskawicznie a byłam chudzielcem!
no i cóż, czasami mam takie myśli żeby z powrotem palić, i raz nawet zapaliłam i o mało nie zwymiotowałam!
4 grudnia minie 3 lata. Czasami mam chęć jak nawdycham się od palaczy ale uciekam i trzymam się twardo. Moje życie bez wątpienia jest lepsze
Jak ktoś chce rzucić to rzuci byle jaką metodą. Trzeba sobie poukładać w głowie. Polecam do tego książkę Allena Carra, a nie jakieś plasterki czy gumy.
Nie palę już trzy miesiące. Jedna paczka starczyła na dwa - trzy dni. Postanowiłem sobie zrobić przerwę bo mnie głowa często zaczęła boleć. I ta przerwa trwa do dzisiaj. Moja narzeczona pali i próbuję ją zmotywować do rzucenia tych śmierdziuchów. Zawsze traktowałem papierosy jak piwo. Jak chciałem, to zapaliłem. Nie czułem się uzależniony, ale mimo tego, dopiero za którymś razem udało się przełamać chęć. Teraz czuję się wolny, zdecydowanie lepiej się czuję, lepiej mi się oddycha, nie czuję dużego znużenia, we łbie nie mam ucisku i przede wszystkim, nie boli
Dziś jest 10 dzień jak nie palę papierosów ,nie pije alkoholu ,nie pije kawy ,energetyków i nie jem fastfoodow tak sobie postanowiłem,na początku tragedia dwa dni nie spałem ,ale z dnia na dzień jest coraz lepiej i każdego.dnia jestem.dumny z siebie oby już na zawsze
Rzucam co roku... wychodzi raz lepiej, raz gorzej... przeważnie palę przez około pół roku/pół roku nie palę. Zawsze to te pół roku bez szlugów lepiej się czuję. Teraz właśnie zacząłem kolejną turę rzucania i mam ostatniego w paczce. Rzucając osobiście używam recigaru, ponieważ wszystkie inne wspomagacze mają tą samą ilość cytyzyny i taki sam cykl rzucania, dlaczego recigar? Bo jest tani i na blistrze z tyłu ma opisany każdy dzień i co ile godzin brać tabletkę. :D Niby banalne, a naprawdę pomaga, bo nie trzeba sobie po blistrze nic mazać, tylko jest to ładnie podane. Mam nadzieję, że tym razem się uda całkowicie pozbyć się tego g...a z życia. Powodzonka dla wszystkich walczących z nałogiem!
Nie palę jakieś 5 dni i odpalenie tego filmu było złym pomysłem, przez pojawiający się temat nikotyny tylko mi się zachciało, spierdalam stąd
🤣
Nie męcz się, zapal sobie...🤦♂
Tak się zestresowałem skutkami palenia że aż musiałem zapalić 🙆