Mam kozę w garażu o powierzchni 36m2. Rozpalam zawsze od dołu i nie mam żadnego dymu z komina. Po prostu nie zasypuję komory spalania w kozie aż do pełna a tylko do poziomu dolnej krawędzi otworu wylotowego spalin. Poza tym zasypując komorę drewnem staram się zrobić kanał przelotowy pomiędzy rusztem a otworem wylotowym (wyciągam jedną szczapę drewna) aby spaliny miały którędy przelatywać nawet podczas rozpalania. Szybkość spalania reguluję odpowiednim uchyleniem dolnych drzwiczek pod rusztem. Przy rozpalaniu jest to pełne otwarcie.
Metoda skuteczna. Wolą losu muszę / i jeszcze przez 7 mies.będę musiała/ ogrzewać domek kozą, lecz wyrosłam przy miejskim CO. Trochę namęczyłam się co i rusz dmuchając i dorzucając nową podpałkę, podpalając od dołu, ale obejrzałam filmik. Teraz elegancko. Błyskawicznie podpalam, nad kominem nie widać dymu, no i nie ma zapachu palonego węgla. Dziękuje ślicznie!
Przy kozie to się sprawdza i jak masz do wykonania tylko jeden cykl palenia bez dokładania, w piecu z płaszczem wodnym gdzie trzeba przepalić z 30-40kg drewna w ciągu aby nagrzać bufor ciepła który później ogrzewa dom ta metoda jest mało przydatna. Drewna na dół nie dorzucisz więc dokładki itak idą na górę a dodatkowo palenie od góry rozgrzewa tylko górną część pieca a dolna przez długi czas pozostaje zimna więc moc pieca znacząco maleje, wydłuża się czas palenia czyli więcej powietrza przeleci przez piec przez co więcej ciepła idzie w komin, najwyższą sprawność pieca i najmniejsze straty uzyskuje się przy paleniu pełną mocą a tego paleniem od góry się nie uzyska. Ja mam zwykły żeliwny piec i palę drewnem, odpalam normalnie od dołu ale tylko przy połowie wsadu aby wytworzył się żar a później częste niezbyt obwite dokładki, przez to na ruszcie pieca uzyskuje temperaturę w około 900-1000st wyżej kilkuset i to co ma się spalić itak w większości się spala bo dymu z komina nie widać wcale, tylko ruch gorącego powietrza, 1000l bufor nagrzewam w 4h, przy paleniu od góry nie wiem czy by 8h starczyło.
Kotłownia jest wspaniałym miejscem tworzenia i rozwijania kultury. Kultowy przybytek! Spotkania muzyczne, próby artystyczne, nauka języków, rzeźbienie, malowanie i dysputy filozoficzne.
@@rudolfolma2783Charles de Gaulle powiedział , że ludzie miewają przyjaciół, narody nigdy. To samo można powiedzieć o dążeniach rozwojowych: ludzie czasami dążą do doskonałości, ale narody tak nie postępują. Żaden naród nie jest doskonały! Natomiast każdemu da się przywalić jakąś łatkę.
Super edukacja!! Jeszcze kilka lat temu sam tak paliłem, oszczednie, miej biegania do paleniska, dymu nie ma. A co do koncowki palenia, mozna zar przesypać do wiadra, piec zasypac i zar na górę
ja to aby zwiększyć o 90% wydajność mam wentylator z tyłu co dmucha w rurę i w 5 minut mam saunę, a bez wentylatora to 1-2 aby poczuć ciepło, to jest dopiero korzyść ;)
Po rozpaleniu trzeba przymknąć dolne drzwiczki i lekko uchylić górne aby dostawał się tlen i pojawi się ogień w górnej części komory paleniska. Aby szybciej się zapaliło wystarczy podpalić kawałek papieru lub kartonu ,suchej szczapki i ogień się zajmie i będzie się dobrze paliło.Regulujemy ciąg powietrza pierwotnego i powietrza wtórnego i dodatkowo na przyłączu montujemy szyber aby z pieca nie wyrwało płomienia.Pozdrawiam.
Palenie w kozie polega na tym żeby był jak największy płomień i żeby był w rurze aż będzie czerwona i wtedy jest grzanie. W takim garażu nie ma grzać koza tylko rura od komina i wtedy będzie ciepło. A na kozie sobie można grzanca przy okazji zrobić😁
Racja, im dłuższa rura spalinowa w pomieszczeniu tym więcej ciepła zostaje oddane w pomieszczeniu. Ja też mam rurę ustawioną pod kątem właśnie po to żeby wydłużyć drogę spalin z kozy od komina.
@@forestjwp jeśli obawiasz się dokładania to zaizoluj dom; ja rozpalam raz na parę dni kilkoma polanami i mam ciepło; ogrzewana kubatura 650m3 spalam 3mp drewna na sezon; na drugi dzień po paleniu jak temperatura w komorze spalania spadnie poniżej 100 stopni układam 5-6 polan na następne palenie, które się wtedy elegancko podsuszają; potem gdy chcę rozpalić rozpałka na górę, zapalenie zajmuje 20 sekund
Ja palę w swoim viadrusie od góry juz trzeci rok.Dom 240 m2 dwa wiadra węgla i 14 godz.nie zaglądam do kotłowni.Cała elektronika i dmuchawa poszła do na półkę ,zamatowalem miarkownik na lancuszku..
niektóre artykuły spożywcze tylko w zeszłym roku zdrożały o blisko 40 procent. Tak znaczące, skokowe wzrosty spowodowały ogromne niezadowolenie społeczne i mnożące się akcje bojkotowania sklepów, które obwiniane są za zaistniałą sytuację.
Piece są zazwyczaj niedotlenione u góry. rurę z nacięciami u góry włożyć i zamocować.. Napowietrzniki górne w piecach lubią właśnie kopcić i się zatykać.. Powietrze powinno być zasysane od pielnika i ogrzewane..
Może się mylę ale wg mnie w tej metodzie jest tak że duża część ciepła idzie w komin I jesli mamy długi przewód (rurę) która biegnie przez pomieszczenie to jest na plus. Bo ta wysoka temp rury jest grzejnikiem i zdąży oddać ciepło w pomieszczeniu. Ale jeśli piecyk mamy np blisko ściany gdzie rura wchodzi od razu poza pomieszczenie to większośc ciepła jest odprowadzone poza pomieszczeniem czyli jest bezpowrotnie stracona. W przypadku takim grzeje jedynie górna częśc pieca (dolna będzie zimna) rury mało. Wiec finalnie większośc ciepła ucieka kominem bez oddania ciepła do pomieszczenia. W przypadku palenia tradycyjnego piec rozgrzewany jest cały i oddaje on całą swoją powierzchnią ciepło plus ewentualnie rura. Jeśli ktoś to przetestował w opcji z krótka rurą w pomieszczeniu to proszę o opinie
Zgadza się. Ale pamiętajmy że tutaj na filmie mamy najprostsza kozę. Najbardziej prymitywne źródło ciepła. Takie kozy z założenia słabo grzeją i w sumie jedynym ratunkiem jest danie długiej rury kominowej w pomieszczeniu najlepiej jeszcze z radiatorami żeby jak najwięcej tego ciepła odzyskać. Po to są piece CO żeby jak najwięcej energii odebrać i przekazać bufor lub od razu źródła grzania w pomieszczeniach ( kaloryfery, podłogowa)
@@michal_pasieka_komorow No właśnie o tym piszę. Jeśli piec konstruowany jest tak że rusztem płynie woda i jest tam z założenia najwyższa temp paleniska (żar) to spalanie od góry od razu wyklucza to miejsce w którym odbiór jest ciepła ponieważ dół pieca jest najzimniejszy przez dłuższy czas. Ogrzewanie jest górą. Mało tego najwyższa temperatura jest na górze pieca blisko wylotu spalin. Więc sporo ciepła ucieka ze spalinami od razu nie ogrzewając niczego. Tutaj rurę. Ale w przypadku kotłów gdzie piec stoi od razu przy kominie to ciepło ta wysoka temperatura dostaje się bezpośrednio do komina i idzie w "pole" albo w las :) Jeśli piec miałby specyficzną budowę do takiego rodzaju spalania a ni projektowany na tradycyjne to bym się słowem n ie odezwał. Nie wszystko jest do wszystkiego :)
@@musstaffaRB Dokładnie to napisałem w komentarzu powyżej, przy piecu z płaszczem wodnym metoda palenia od góry jest słaba, testowałem to na swoim piecu i zauważyłem znaczący spadek sprawności pieca i spore problemy z zachowaniem ciągłości pracy bo wygaszanie pieca i dokładnie opału oraz ponowne jego rozpalanie od góry co godzinę mija się z celem, ogromne straty ciepła. Przy picach z automatem podającym paliwo od dołu tak jak piecach na groszek bo teraz już nie jest "eko" to by działało bardzo dobrze, ale przy zwykłych kozach i żeliwniakach odpada.
Oczywiście tylko długa rura i wtedy rura się rozgrzewa mocno i oddaje ciepło innaczej przy krótkiej idzie cieplon w komin no jeszcze powiedzmy że ogrzewa ścianę kominowa a ściana oddaje ciepło a podstawa przy tym ogrzewaniu to palenie góra i długa rura kominowa
Rozpalasz od nowa ,to jedyna wada ,ale przy wprawie i znając czas wypalenia całego zasypu wiesz kiedy wygaśnie .I tak jest więcej plusów takiego palenia,pozdrawiam.
Właśnie. Wszyscy mówią, że nie dokladasz ale to co włożysz pali się zdecydowanie dłużej i z większą temperatura bo dużo cząstek w normalnych warunkach uciekają dymem. A tak to ten dym jest jeszcze wypalany
@kamila nowacka hm ale wszystko wyjasnione jest w filmiku. Dymi sie rozgrzewane paliwo a ogien u gury pozwala zeby czastki paliwa ktore w dymie sie znajduja zanimuciekna do atmosfery sa w tym ogniu wypalane.
Nie można dokładać. Trzeba poczekać, aż wygaśnie. Dziadek mówi o tym w 7.45 a rozmówca komentuje, że jest to minus. Niestety nasz fachowiec już się do tego nie odnosi a jedynie bajeruje potem, że warto zapalić węglem.
Dobra robota , przyznam szczerze że jak na zrębki to dymu jest bardzo mało,mój sąsiad jak podłoży zrębki to okolicy nie widać przez kilkanaście minut ( oczywiście metodą tradycyjną).
@@MrPudzianFan ok rozumiem a centralny pięć musi być do tego przystosowany ? Ogólnie nasz wspaniały rząd zamiast zakazać palić w piecu mogłby pomyśleć o filtrach na komin i po kłopocie
Twój problem to brak powietrza u góry paleniska problem rozwiązuje tak zwana "rura wezyra" czyli rura która biegnie przez cały zasyp na górę węgla i tam podaje powietrze do spalenia gazów tu zaawansowana konstrukcja th-cam.com/video/TZrBTZkC3m4/w-d-xo.html ale można prościej filmik z działania th-cam.com/video/u72vPkMSvPM/w-d-xo.html wpisz w youtube "rura wezyra"
@@warsztatrowerowykoncept8551 ja pale dobrej jakosci weglem i bez mechanizacji elektronicznej i piec mi nie kopci wystarczy zwykly miarkownik w dolnych drzwiczkach bez wynalazkow z rura.
Tak fakt faktem spalanie jest dużo bardziej eko, wiem bo sam tak pale w piecu minus jest taki że metodą górnego spalania potrzebuje jakies 40% wiecej drewna aby rozpalić ale faktycznie duzo mniej dymu idzie.
Odkąd stosuję straż miejska u mnie jeszcze mie zawitała. Wczesniej byli 3 razy. Wygoda, nie dymi i oszczędność. Próbuje przekonać ojca ale widocznie jest niereformowalny:)
A o jakim piecu mówisz? W przypadku więc tradycyjnego z rusztem wodnym ta metoda wydaje się nie za dobra. BO ruszt przez większość wypalania się wsadu pozostaje nieogrzewany. Wg mnie piec musiałby być zupełnie inny. Płaszcz wodny i obieg wody w piecu inaczej zrobiony by efektywnie odbierać ciepło.
Piec żeliwny firmy Tekla. Ruszta po części wodne, Rozpalam w piecu o godz 6 i do 15 jest ciepło, o 16 raz jeszcze. Rozpalanie trwa 10min tyle co dokładanie. Jak na węglowy piec uważam że lepszego komfortu już nie uzyskam.
Cenna uwaga, palę już tak kilka lat, jeżeli drzewo-zrębka jest wysezonowane to praktycznie dymu nie ma... Tłumaczyłem to sąsiadowi kilka razy, bo pytał mnie czy na gaz przeszedłem. No ale jak widzę jego błędny wzrok i krematorium z jego komina to wnioskuję że facet nie łapie pewnych prostych spraw.
Czyli to jest takie samo spalanie jak w piecu CO. Od góry ładują opał a żar jest na dole, dym ucieka drugim kanałem czyli nie przez opał. To nie sprawdzi się w każdym piecu. Tak naprawdę to nie sprawdzi się nawet w takiej kozie bo przy paleniu drzewem trzeba co jakiś czas dołożyć a od dołu się raczej nie da. Spróbuję jutro.
drugie rozpalanie byli robione na ciepłym i nagrzanym układzie wiec eksperyment nie miarodajny , druga sprawa nie będę latał co 3-4 h rozpalać w piecu od góry tylko podkładać do palącego się układu
Popieram, palę tak w piecu centralnym od 7 lat. Przydałaby się informacja, że paląc od góry podajemy też powietrze od góry, czyli na przykład w drzwiczkach zasypowych wlot powietrza, jak nie ma to wycinamy i wstawiamy klapkę żeby regulować.
Dobra koza ma nie mniejsze znaczenie. Polecam kozę JOTUL typu 602. Używaną można kupić w dobrym stanie za 800-1000zł. Super wydajna i długo trzyma ciepło. Norweska marka zaskoczy każdego :)
@@olgiert7550 Mówiąc "trzymac" miałem na myśli że nie trzeba dokładac często. Wieczorem podpalony i w tej chwili po nocy -18 jeszcze jest żar i oddaje ciepło. Na dworze mróz, dołożone do kozy a w domu Jamajka ;) Po kolejnym roku użytkowania podtrzymuje to co napisałem.
@@Osiersky to jak długo pali się w piecu nie zależy od pieca A od tego czym palisz. Paląc słomą słomą wypali się w kilka minut paląc drzewem drzewo wypali się w 2 godziny natomiast paląc węglem węgiel będzie palił się 8 godzin
@@olgiert7550 Od wielu czynników zależy i również od pieca. W wspomnianym piecu dzięki "efektowi spalanego cygara" drewno pali się dłużej i efektywniej.
@@Osiersky Długość palenia zależy od typu paliwa i ilości powietrza dostarczanego do paleniska. Jeśli damy grube polana dębowe czy grabowe i zredukujemy do minimum dopływ powietrze będzie się paliło długo ale kosztem większej emisji sadzy. Ja wole krócej ale czyściej. Mam Jotula F3 bez rusztu i popielnika, rano jest zawsze zimny, zero żaru. Ale palę na razie dosć słabym drewnem, swierk, sosna z prawie max dopływem powietrza i szybko się wypala. Pewnie grab i buk dałby lepszy efekt
Teoria jest piękna ale piecyk typu koza to piec w który nie zachodzi kumulacja ciepła reasumując póki się pali puty jest ciepło proszę mi w takim razie pokazać wyższą sztukę palenia w kozie bo takowy piecyk używam a mianowicie jak dokładać do niego by robić to tym systemem????? :)
Miałem taki sam i po dwóch latach tylna blacha jest cienka jak z papieru. Zardzewiała i utleniła się przy spalaniu. Lepsze są kozy żeliwne albo z grubej rury stalowej takiej o grubości o najmniej 4 mm.
Co wy pierdolicie o ty porządku. Wcale tam nie ma takiego bałaganu . Zresztą co to ma za znaczenie . Człowiek próbuje czegoś nauczyć a ktoś pociska jakieś farmazony
miastowi :) balagan to kwestia wzgledna, moze to artystyczny nielad, ktory sie Panu podoba, pozatym wazne aby wiedzial, co gdzie ma, a nie czy poukladane jak w aptece ;)
Ma to sens. Patrzac inaczej. Koza rozpala sie w miejscu ktore lepiej oddaje energie. Teoretycznie.. jezeli napalimy od dolu to nagrzeje sie, ale powierzchnia ktora oddaje cieplo slabiej niz gorna.. W gornej czesci mamy powierzchnie pozioma czyli gore plus kazda ze scianek.. I cieple idzie do gory i cieple idzie z kazdej strony.. I powierzchnie emisji ciepla mamy wieksza.. Pisze po pijaku wiec sorry i szacunek za film :) daj znac co sadzisz
@Ósmy pasażer Nostromo aleś ty głupi aż żal patrzeć u nas 100lat palone jest wyłącznie od góry i nikt nie uprawia takich idiotyzmów tylko doklada sie do palącego piece i tyle
2-4 razy ? Ja mam piec typu Olsztyn Górno zasypowy wchodzi do niego około 2 węglarek po rozpaleniu trzyma około 16 godzin :) ponownie rozpalam o tej samej godzinie co dnia poprzedniego zapomniałem co to piec :D
@@gregorsor1 Zajrzyj na ten film. th-cam.com/video/9zsyEjfNcmU/w-d-xo.html W komentarzach opiszę jak mi się pali w piecu Olsztyn i może się czegoś ciekawego od siebie dowiemy.
problem z takim piecykiem jest taki że większość ciepła ucieka przez komin; potrzebna jest akumulacja tej energii, choćby beczka z wodą postawiona na kozie;
Kiedyś ze znajomym zrobiliśmy radiator na rurze do komina, rura w rurze i na zewnętrznej rurze tigiem dospawalem milion małych blaszek. W garażu nie dało się wytrzymać, tak gorąco było.
@@DaBuzz92 czyli niezbyt dobre rozwiązanie ponieważ gdy się pali to nie da się wytrzymać a jak zgaśnie szybko zrobi się zimno; należy wyważyć natychmiastowe promieniowanie w trakcie palenia i akumulacje ciepła na później
@@DaBuzz92 Ja mam 6 metrowy komin puszczony po skosie na ścianie i też ciepła oddaje tyle że pracuję bez koszuli czy bluzy. Dałoby się cos jeszcze z tego wycisnąć bo na samej górze przy wyjściu komina rura wciąż jest gorąca na tyle, że nie można jej dotknąć.
@@MhUser możesz też zdławić palenisko, paliwa starczy na dłużej i tak ciepło nie będzie. Poza tym wiadomo że jak się coś nowego poskłada to trzeba sprawdzić wydajność :D przynajmniej ja tak mam
A jak spali się od góry i podkładać ponownie to bedzie palić się oddołu a nie od góry chyba że za każdym razem będziemy wygaszać ogień i ponownie rozpalać . Idiotyczna porada ralietowy piecyk lepszy .
Wrzuć no człowieku materiał jak to ty w tym rakietowym palisz,zrębką drzewną. Siedzisz przy nim i cały czas dokładasz? Komentarz ciut z dupy bo akurat na tym filmie pan tłumaczy o paleniu od dołu i z góry i nie w takim czy innym piecu tylko konkretnie w akurat takim w jakim pali.
Dla chcącego nic trudnego - Resztki żaru wyciągasz. - Czyścisz piec. - Wsypujesz kolejną porcję paliwa. - Na górę wsypujesz wcześniej wyciągnięty żar + trochę drewna na górę aby się ładnie zajęło ( można podpalić drewno aby przyspieszyć). - Cieszysz się ponownie ciepłem przez parę następnych godzin Trudne?
1 ruszt mam wodny 2 jak się wypala i tak dokładasz od góry czy jesteś magikiem i dokładasz od dołu .Chyba że jesteś masochistą i czekasz aż wygaśnie i rozpalasz od nowa, w przypadku palenia drzewem co 2-3 h .
Ruszt wodny odpowiada za znikomą cześć mocy pieca, kiedy żar zejdzie do dołu będzie też grzał ruszt. Ładując pełny piec co 2-3 godziny i podpalając od góry tracisz mniej czasu niż kilkukrotnie do niego przychodząc i podrzucając. Ponadto oszczędzasz 30% opału. Same zalety tylko trzeba spróbować a nie zapierać się rękami i nogami i mówiąc, że to się nie może udać.
Wszystko ładnie i pięknie ale przy stosowaniu takiego piecyka warto byłoby zadbać również o jego otoczenie bo taki pierdolnik aż się prosi o pożar. Ludzie odrobinę wyobraźni!
W okolicy było kilka zapłonów sadzy ale tam gdzie było palenie od dołu kupiłem szczotkę do kominów i przed każdym sezonem "czyszcze" komin tyle że nawet ta szczotka się nie upaprała w sadzy bo jej poprostu nie ma
@@kosmos921 Mądralą nie jestem ale mogę ci wytłumaczyć. Drzewo to roślina która rośnie,a drewno to surowiec który pochodzi ze ściętych drzew. Pozdrawiam.
@@andylange4805 nadal nie zrozumiałeś co ci napisałem że drewno to są kawałki drzewa rośliny.a po to ci napisałem bo czepiasz się głupot na filmiku choćby to miało jakiekolwiek znaczenie.
Wersja pierwsza,piecyk przeladowany wraz z zatkaniem komina czyli tragedia.Jak juz dokladamy stopniowo.Wersja druga znow za duzo, tak by bylo bez dymowo In
Zyje już troche a o paleniu od dołu dowiedziałem się niedawno kiedyś zostawiłem trochę żaru w piecu z poprzedniego dnia i zasypałem wątpiąc że się zapali... Zapaliło się i to były jedne z gorszych godzin mojego życia zimno kupa dymu i zero panowania nad ogniem NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK PALENIE OD DOŁU oprócz specjalistycznych pieców
Elegancko, takich ludzi potrzebujemy.
Super Pan tłumaczy, ja też od tego roku przekonałem się i palę od góry, nigdy tego nie zmienię, jest super.
Mam kozę w garażu o powierzchni 36m2. Rozpalam zawsze od dołu i nie mam żadnego dymu z komina. Po prostu nie zasypuję komory spalania w kozie aż do pełna a tylko do poziomu dolnej krawędzi otworu wylotowego spalin. Poza tym zasypując komorę drewnem staram się zrobić kanał przelotowy pomiędzy rusztem a otworem wylotowym (wyciągam jedną szczapę drewna) aby spaliny miały którędy przelatywać nawet podczas rozpalania. Szybkość spalania reguluję odpowiednim uchyleniem dolnych drzwiczek pod rusztem. Przy rozpalaniu jest to pełne otwarcie.
@wlesie6067 Święte słowa
W końcu znalazłem film gdzie dobrze i jasno wytłumaczone. Super.
Bardzo cenna i praktyczna wiedza wytłumaczona jak krowie na rowie, czyli tak jak lubię. Pozdrawiam.
Metoda skuteczna. Wolą losu muszę / i jeszcze przez 7 mies.będę musiała/ ogrzewać domek kozą, lecz wyrosłam przy miejskim CO. Trochę namęczyłam się co i rusz dmuchając i dorzucając nową podpałkę, podpalając od dołu, ale obejrzałam filmik. Teraz elegancko. Błyskawicznie podpalam, nad kominem nie widać dymu, no i nie ma zapachu palonego węgla. Dziękuje ślicznie!
Przy kozie to się sprawdza i jak masz do wykonania tylko jeden cykl palenia bez dokładania, w piecu z płaszczem wodnym gdzie trzeba przepalić z 30-40kg drewna w ciągu aby nagrzać bufor ciepła który później ogrzewa dom ta metoda jest mało przydatna. Drewna na dół nie dorzucisz więc dokładki itak idą na górę a dodatkowo palenie od góry rozgrzewa tylko górną część pieca a dolna przez długi czas pozostaje zimna więc moc pieca znacząco maleje, wydłuża się czas palenia czyli więcej powietrza przeleci przez piec przez co więcej ciepła idzie w komin, najwyższą sprawność pieca i najmniejsze straty uzyskuje się przy paleniu pełną mocą a tego paleniem od góry się nie uzyska.
Ja mam zwykły żeliwny piec i palę drewnem, odpalam normalnie od dołu ale tylko przy połowie wsadu aby wytworzył się żar a później częste niezbyt obwite dokładki, przez to na ruszcie pieca uzyskuje temperaturę w około 900-1000st wyżej kilkuset i to co ma się spalić itak w większości się spala bo dymu z komina nie widać wcale, tylko ruch gorącego powietrza, 1000l bufor nagrzewam w 4h, przy paleniu od góry nie wiem czy by 8h starczyło.
Kotłownia jest wspaniałym miejscem tworzenia i rozwijania kultury. Kultowy przybytek! Spotkania muzyczne, próby artystyczne, nauka języków, rzeźbienie, malowanie i dysputy filozoficzne.
I ordynarne spożywanie olkoholu
@@sqasz5555 względnie bezstresowe palenie papierosów, szczególnie przez młodzież w podstawówkach😄😂😁
@@sqasz5555 Dokładnie spożywanie w ciszy i w spokoju bez zbednego dziamania BABY😂😉😀
Typowy " polska złota rączka " w polskim bajzlu, wstyd pokazywać.
OLMA von Sankt Gallen
@@rudolfolma2783Charles de Gaulle powiedział , że ludzie miewają przyjaciół, narody nigdy.
To samo można powiedzieć o dążeniach rozwojowych: ludzie czasami dążą do doskonałości, ale narody tak nie postępują. Żaden naród nie jest doskonały! Natomiast każdemu da się przywalić jakąś łatkę.
Super edukacja!! Jeszcze kilka lat temu sam tak paliłem, oszczednie, miej biegania do paleniska, dymu nie ma. A co do koncowki palenia, mozna zar przesypać do wiadra, piec zasypac i zar na górę
bardzo przydatne i praktyczne wiadomości ,,.. i klarownie wytłumaczone ... zrozumie każda blondynka (mam nadzieję :) )
⁷⁷⁷
Pale już tak trzy sezony i jest git prawdę gość gada pozdrawiam serdecznie 👍
Ciekawa sprawa, dzięki 👍
Działa działa, różnica jest ogromna im wiecej ludzi pozna ten sposób tym lepiej !
Cenna wiedza napewno jak wykozystam kiedys 🙂
ja to aby zwiększyć o 90% wydajność mam wentylator z tyłu co dmucha w rurę i w 5 minut mam saunę, a bez wentylatora to 1-2 aby poczuć ciepło, to jest dopiero korzyść ;)
Jak ten wentylator?
wentylator wdmuchuje powietrze do paleniska?
Ale od góry wdmuchuje ,powietrze tak?
Po rozpaleniu trzeba przymknąć dolne drzwiczki i lekko uchylić górne aby dostawał się tlen i pojawi się ogień w górnej części komory paleniska. Aby szybciej się zapaliło wystarczy podpalić kawałek papieru lub kartonu ,suchej szczapki i ogień się zajmie i będzie się dobrze paliło.Regulujemy ciąg powietrza pierwotnego i powietrza wtórnego i dodatkowo na przyłączu montujemy szyber aby z pieca nie wyrwało płomienia.Pozdrawiam.
Dobrze wiedzieć dzięki
Super, dziękuję ✨👌🙂💚
Pierwsze rozpalanie od dołu na zimnym komine drugie na cieplym pierwsze otwarty popielnik drugie zamknięty.
Bystrzak z Ciebie:)
Palenie w kozie polega na tym żeby był jak największy płomień i żeby był w rurze aż będzie czerwona i wtedy jest grzanie. W takim garażu nie ma grzać koza tylko rura od komina i wtedy będzie ciepło. A na kozie sobie można grzanca przy okazji zrobić😁
Racja, im dłuższa rura spalinowa w pomieszczeniu tym więcej ciepła zostaje oddane w pomieszczeniu. Ja też mam rurę ustawioną pod kątem właśnie po to żeby wydłużyć drogę spalin z kozy od komina.
ma Pan bardzo ładną kurtke gdzie mozna taka nabyć ,czy jest zimowa z ociepleniem ?
Na wysypisku śmieci
To kożuch z łatek, 30 lat temu były bardzo modne
a podkladac to teraz jak od dolu?? bo jak na gore polozysz to bedzie stara metorda palenia od dolu
Przesunąć żar do tylnej ścianki i położyć drewno z przodu. Wtedy zapali się od boku od żaru.
Przesunąć żar do tylnej ścianki, a drewno położyć z przodu. Wtedy odpali się od bpku od żaru. A najlepiej wypalić do końca bez dokładania.
Tez tak pale od gory powstale gazy z drewna spalaja sie tak jak dym i jest duzo wyzsza temperatuza i pali sie do nawet 3 razy dluzej
No dobra ale jak już podłożysz do piecyka to powrócisz do metody tradycyjnej;)
@@forestjwp jak płomień jest jeszcze duży to dokładam i zero dymu ale jak już przygasa to czekam aż zgaśnie i znowuż rozpalam
@@Noname-v1w5k no to w centralnym musiał bym rozpalać 5 razy dziennie. Więc fajna metoda ale na krótki czas
@@forestjwp jeśli obawiasz się dokładania to zaizoluj dom; ja rozpalam raz na parę dni kilkoma polanami i mam ciepło; ogrzewana kubatura 650m3 spalam 3mp drewna na sezon; na drugi dzień po paleniu jak temperatura w komorze spalania spadnie poniżej 100 stopni układam 5-6 polan na następne palenie, które się wtedy elegancko podsuszają; potem gdy chcę rozpalić rozpałka na górę, zapalenie zajmuje 20 sekund
Ja palę w swoim viadrusie od góry juz trzeci rok.Dom 240 m2 dwa wiadra węgla i 14 godz.nie zaglądam do kotłowni.Cała elektronika i dmuchawa poszła do na półkę ,zamatowalem miarkownik na lancuszku..
Wiesław Stańczyk Powiedz jeszcze tylko jaką masz temp. powietrza w domu a wtedy dopiero wspomnij o ilości spalonego węgla 😉
@@jacekkowalski9015 23 stopnie , chodze na golasa.Chate mam ocieplona styropianem 10 .Sciana to cegla szczelina i suporeks no i ta wspmniana dycha..
@@jacekkowalski9015 piec ma piec czlonow ,mysle zeby dolozyc mu jeszcze jeden bedzie mial zapas..
Wiesław Stańczyk W takim razie pozazdrościć i cieszyć się się z takiego przebiegu sprawy 😉
@@jacekkowalski9015 Ale drzewem też palę jak nie jest zimno..Te wiaderka nie są takie małe bo wchodzi do jednego 15 kg.he he.
niektóre artykuły spożywcze tylko w zeszłym roku zdrożały o blisko 40 procent. Tak znaczące, skokowe wzrosty spowodowały ogromne niezadowolenie społeczne i mnożące się akcje bojkotowania sklepów, które obwiniane są za zaistniałą sytuację.
A dlaczego tej kozy nie przerobisz na rakietowy i będziesz miał dużo lepszą sprawność
@Bartosz Brown dolnego wylotu
Piece są zazwyczaj niedotlenione u góry. rurę z nacięciami u góry włożyć i zamocować.. Napowietrzniki górne w piecach lubią właśnie kopcić i się zatykać.. Powietrze powinno być zasysane od pielnika i ogrzewane..
Może się mylę ale wg mnie w tej metodzie jest tak że duża część ciepła idzie w komin I jesli mamy długi przewód (rurę) która biegnie przez pomieszczenie to jest na plus. Bo ta wysoka temp rury jest grzejnikiem i zdąży oddać ciepło w pomieszczeniu. Ale jeśli piecyk mamy np blisko ściany gdzie rura wchodzi od razu poza pomieszczenie to większośc ciepła jest odprowadzone poza pomieszczeniem czyli jest bezpowrotnie stracona. W przypadku takim grzeje jedynie górna częśc pieca (dolna będzie zimna) rury mało. Wiec finalnie większośc ciepła ucieka kominem bez oddania ciepła do pomieszczenia. W przypadku palenia tradycyjnego piec rozgrzewany jest cały i oddaje on całą swoją powierzchnią ciepło plus ewentualnie rura. Jeśli ktoś to przetestował w opcji z krótka rurą w pomieszczeniu to proszę o opinie
Zgadza się. Ale pamiętajmy że tutaj na filmie mamy najprostsza kozę. Najbardziej prymitywne źródło ciepła. Takie kozy z założenia słabo grzeją i w sumie jedynym ratunkiem jest danie długiej rury kominowej w pomieszczeniu najlepiej jeszcze z radiatorami żeby jak najwięcej tego ciepła odzyskać. Po to są piece CO żeby jak najwięcej energii odebrać i przekazać bufor lub od razu źródła grzania w pomieszczeniach ( kaloryfery, podłogowa)
@@michal_pasieka_komorow No właśnie o tym piszę. Jeśli piec konstruowany jest tak że rusztem płynie woda i jest tam z założenia najwyższa temp paleniska (żar) to spalanie od góry od razu wyklucza to miejsce w którym odbiór jest ciepła ponieważ dół pieca jest najzimniejszy przez dłuższy czas. Ogrzewanie jest górą. Mało tego najwyższa temperatura jest na górze pieca blisko wylotu spalin. Więc sporo ciepła ucieka ze spalinami od razu nie ogrzewając niczego. Tutaj rurę. Ale w przypadku kotłów gdzie piec stoi od razu przy kominie to ciepło ta wysoka temperatura dostaje się bezpośrednio do komina i idzie w "pole" albo w las :) Jeśli piec miałby specyficzną budowę do takiego rodzaju spalania a ni projektowany na tradycyjne to bym się słowem n ie odezwał. Nie wszystko jest do wszystkiego :)
@@musstaffaRB Dokładnie to napisałem w komentarzu powyżej, przy piecu z płaszczem wodnym metoda palenia od góry jest słaba, testowałem to na swoim piecu i zauważyłem znaczący spadek sprawności pieca i spore problemy z zachowaniem ciągłości pracy bo wygaszanie pieca i dokładnie opału oraz ponowne jego rozpalanie od góry co godzinę mija się z celem, ogromne straty ciepła.
Przy picach z automatem podającym paliwo od dołu tak jak piecach na groszek bo teraz już nie jest "eko" to by działało bardzo dobrze, ale przy zwykłych kozach i żeliwniakach odpada.
Na tym filmie widać że rura spalinowa odchodzi od kozy pod kątem a nie prosto w górę - właśnie po to żeby wydłużyć rurę spalinową w pomieszczeniu.
Oczywiście tylko długa rura i wtedy rura się rozgrzewa mocno i oddaje ciepło innaczej przy krótkiej idzie cieplon w komin no jeszcze powiedzmy że ogrzewa ścianę kominowa a ściana oddaje ciepło a podstawa przy tym ogrzewaniu to palenie góra i długa rura kominowa
tak edukowac duuzy plus
Wszystko ok ale co z podkladaniem?
Rozpalasz od nowa ,to jedyna wada ,ale przy wprawie i znając czas wypalenia całego zasypu wiesz kiedy wygaśnie .I tak jest więcej plusów takiego palenia,pozdrawiam.
Właśnie. Wszyscy mówią, że nie dokladasz ale to co włożysz pali się zdecydowanie dłużej i z większą temperatura bo dużo cząstek w normalnych warunkach uciekają dymem. A tak to ten dym jest jeszcze wypalany
ja w swoim piecu palę max raz dziennie teraz gdy temperatury są 0-5 to co 2-3 dni więc zaizoluj budynek :)
@kamila nowacka w czym dziwna ?
@kamila nowacka hm ale wszystko wyjasnione jest w filmiku. Dymi sie rozgrzewane paliwo a ogien u gury pozwala zeby czastki paliwa ktore w dymie sie znajduja zanimuciekna do atmosfery sa w tym ogniu wypalane.
Od 1000 lat ludzie dokładali opał do ognia i było ok, dzisiaj kładą ogień na opale. 😁
Nie było ok. Jeszcze 70 lat temu w ciąży polecali palić papierosy, to też było ok?
Super 🤗 tak robimy
Mam pytanie. Czy za każdą razą trzeba ponownie rozpalać? Podczas dokładania ogień ponownie mamy na samym dole
Nie ogień tylko żar i bez porównania wyższą temperaturę. Ale niektórzy radzą, żeby żar przesunąć do tyłu, podłozyc drewno i wtedy zajmie się z boku
Zapomnialem dodac ze po rozpalaniu gornym piec sie wyczyscil i wygloda jak nowy w srodku
Zgadza się, ponieważ wypalił sadzę
@@orkaczystoogrzewajarosaw3202 czy pan przerabia piece u klientów
Gdzie można kupić taką podpalarkę do drewna gazową
W każdym markecie budowlanym
A popielnik otwarty? ;)
Komentarze wasze są bezcenne
a jak potem dokładać drewna do tego palenia od gory i tak w końcu edzie od dołu
Nie można dokładać. Trzeba poczekać, aż wygaśnie. Dziadek mówi o tym w 7.45 a rozmówca komentuje, że jest to minus. Niestety nasz fachowiec już się do tego nie odnosi a jedynie bajeruje potem, że warto zapalić węglem.
@@januszkomentator2689 no i co dalej jak sie wypai to znowu układać kupkę i zapalać od nowa
Mam pytanie. Czy papierosa jak palisz to ciagniesz do siebie czy dmuchasz.. Ha-ha.
Palenie od góry ok, ale jak się spali i zostanie żar, do którego dołożymy opału to znowu jest palenie od dołu. WTF?
Ja podbieram żar szufelka, wsypuje i zasypuje żarem. Podobnie działają podajniki do pieców :)
@@PiciorTe dobry patent,pozdro.
Dobrze pan mówi a debile mówią że kopciuchy🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️
No wszystko okej pierwszego rozpalenia można dokonać od góry w typowej kozie natomiast później Musimy dołożyć opał i tak to będzie palenie Dolne
A jak Pan dokłada do kozy od dołu czy od góry?
Czy przy drugim załadowaniu nie będzie to już palenie od dołu?
jak zgaśnie dopiero wtedy można dołożyć i znów rozpalic od góry
Pale tak od 1995 roku jeśli byłem w kraju,bo część życia spędziłem tam gdzie rosną palmy,ale program OK
Dobra robota , przyznam szczerze że jak na zrębki to dymu jest bardzo mało,mój sąsiad jak podłoży zrębki to okolicy nie widać przez kilkanaście minut ( oczywiście metodą tradycyjną).
I do pieca podkładać od dołu 😁😁?
Wygasic i od nowa. Ogólnie ja palę w normalny sposób, a kopci głównie na początku, później ogień i tak dochodzi do góry i przepala gazy.
@@MrPudzianFan ok rozumiem a centralny pięć musi być do tego przystosowany ? Ogólnie nasz wspaniały rząd zamiast zakazać palić w piecu mogłby pomyśleć o filtrach na komin i po kłopocie
A ja palę od góry i nadal mi kopci do czasu aż ogień przejdzie przez cały węgiel :/
Twój problem to brak powietrza u góry paleniska problem rozwiązuje tak zwana "rura wezyra" czyli rura która biegnie przez cały zasyp na górę węgla i tam podaje powietrze do spalenia gazów tu zaawansowana konstrukcja th-cam.com/video/TZrBTZkC3m4/w-d-xo.html ale można prościej filmik z działania th-cam.com/video/u72vPkMSvPM/w-d-xo.html wpisz w youtube "rura wezyra"
@@warsztatrowerowykoncept8551 ja pale dobrej jakosci weglem i bez mechanizacji elektronicznej i piec mi nie kopci wystarczy zwykly miarkownik w dolnych drzwiczkach bez wynalazkow z rura.
Prawdo podobnie ma Pan piec górno-dolny.
olej silnikowy zużyty też w wysokiej temp. pali się bezdyzmnie :)
Tak fakt faktem spalanie jest dużo bardziej eko, wiem bo sam tak pale w piecu minus jest taki że metodą górnego spalania potrzebuje jakies 40% wiecej drewna aby rozpalić ale faktycznie duzo mniej dymu idzie.
A jak dołożyć zrębki od dołu?
Tak sobie mysle, ze możnaby jakis podnoszony ruszt czy rodzaj kosza dosztukować, podnosić wkład i dokładać od dołu.
Odkąd stosuję straż miejska u mnie jeszcze mie zawitała. Wczesniej byli 3 razy. Wygoda, nie dymi i oszczędność. Próbuje przekonać ojca ale widocznie jest niereformowalny:)
A o jakim piecu mówisz? W przypadku więc tradycyjnego z rusztem wodnym ta metoda wydaje się nie za dobra. BO ruszt przez większość wypalania się wsadu pozostaje nieogrzewany. Wg mnie piec musiałby być zupełnie inny. Płaszcz wodny i obieg wody w piecu inaczej zrobiony by efektywnie odbierać ciepło.
Piec żeliwny firmy Tekla. Ruszta po części wodne, Rozpalam w piecu o godz 6 i do 15 jest ciepło, o 16 raz jeszcze. Rozpalanie trwa 10min tyle co dokładanie. Jak na węglowy piec uważam że lepszego komfortu już nie uzyskam.
Cenna uwaga, palę już tak kilka lat, jeżeli drzewo-zrębka jest wysezonowane to praktycznie dymu nie ma... Tłumaczyłem to sąsiadowi kilka razy, bo pytał mnie czy na gaz przeszedłem. No ale jak widzę jego błędny wzrok i krematorium z jego komina to wnioskuję że facet nie łapie pewnych prostych spraw.
To mu pokaż
Odnoszę wrażenie że mamy tego samego sąsiada.
Czy taki piec można dodatkowo obłożyć cegłą szamotowa
widzialem ze obkladaja kamieniami otoczakami wokolo pieca i wokolo ryry ;) lepiej rozdysponowuje cieplo
BRAWO BRAWO URUCHOMIC TRZEBA SERYJNA PRODUKCJE I POKAZAC TYM UCZNIOM NKWD JAK TO JEST Z TYM WEGLEM
Dobrze gadasz 👍😜
1 rozpalenie na zimny komin dlatego dymi 2 na cieply komin
Czyli to jest takie samo spalanie jak w piecu CO. Od góry ładują opał a żar jest na dole, dym ucieka drugim kanałem czyli nie przez opał. To nie sprawdzi się w każdym piecu. Tak naprawdę to nie sprawdzi się nawet w takiej kozie bo przy paleniu drzewem trzeba co jakiś czas dołożyć a od dołu się raczej nie da. Spróbuję jutro.
drugie rozpalanie byli robione na ciepłym i nagrzanym układzie wiec eksperyment nie miarodajny ,
druga sprawa nie będę latał co 3-4 h rozpalać w piecu od góry tylko podkładać do palącego się układu
Gówno prawda
@@nigreos3954 nie masz pojęcia dzieciaku
też palę w kominku od góry, sprawdzone :)
Dokładać można
Popieram, palę tak w piecu centralnym od 7 lat. Przydałaby się informacja, że paląc od góry podajemy też powietrze od góry, czyli na przykład w drzwiczkach zasypowych wlot powietrza, jak nie ma to wycinamy i wstawiamy klapkę żeby regulować.
Powietrze od dołu też powinno być dostarczane?
@@KatalizatorSportowy Tak, należy podawać powietrze od dołu, ale najlepiej w późniejszej fazie palenia, dopiero jak zajmie się ogniem dół.
@@olorider Nie ma potrzeby. Palę w kominku wolnostojącym bez rusztu, popielnika i dolnego dopływu, tylko górny.
Dobra koza ma nie mniejsze znaczenie. Polecam kozę JOTUL typu 602. Używaną można kupić w dobrym stanie za 800-1000zł. Super wydajna i długo trzyma ciepło. Norweska marka zaskoczy każdego :)
piec ma oddawać ciepło a nie trzymać
@@olgiert7550 Mówiąc "trzymac" miałem na myśli że nie trzeba dokładac często. Wieczorem podpalony i w tej chwili po nocy -18 jeszcze jest żar i oddaje ciepło. Na dworze mróz, dołożone do kozy a w domu Jamajka ;) Po kolejnym roku użytkowania podtrzymuje to co napisałem.
@@Osiersky to jak długo pali się w piecu nie zależy od pieca A od tego czym palisz. Paląc słomą słomą wypali się w kilka minut paląc drzewem drzewo wypali się w 2 godziny natomiast paląc węglem węgiel będzie palił się 8 godzin
@@olgiert7550 Od wielu czynników zależy i również od pieca. W wspomnianym piecu dzięki "efektowi spalanego cygara" drewno pali się dłużej i efektywniej.
@@Osiersky Długość palenia zależy od typu paliwa i ilości powietrza dostarczanego do paleniska. Jeśli damy grube polana dębowe czy grabowe i zredukujemy do minimum dopływ powietrze będzie się paliło długo ale kosztem większej emisji sadzy. Ja wole krócej ale czyściej. Mam Jotula F3 bez rusztu i popielnika, rano jest zawsze zimny, zero żaru. Ale palę na razie dosć słabym drewnem, swierk, sosna z prawie max dopływem powietrza i szybko się wypala. Pewnie grab i buk dałby lepszy efekt
Ale w piecu na węgiel gdzie dmuchawe mam od dołu przy samym popielniku tak palić się nie da, czy się mylę?
Mylisz się całkowicie pale w grocholoku ok 80l pojemności szuflada na popiół zawsze jest uchylona razem z lufickiem na wysokości komina
W normalnym kominku da sie tak rozpalać ?
Oczywiście że się da.
@@damianth.8886 Ale w jaki sposób ;))
@@sq7nhp dużo drobnego na rozpalke i jazda
Teoria jest piękna ale piecyk typu koza to piec w który nie zachodzi kumulacja ciepła reasumując póki się pali puty jest ciepło proszę mi w takim razie pokazać wyższą sztukę palenia w kozie bo takowy piecyk używam a mianowicie jak dokładać do niego by robić to tym systemem????? :)
ja w zwykłym piecu paliłem ustawiając drewno pionowo
Ładny piecyk ja też taki chce
Miałem taki sam i po dwóch latach tylna blacha jest cienka jak z papieru. Zardzewiała i utleniła się przy spalaniu. Lepsze są kozy żeliwne albo z grubej rury stalowej takiej o grubości o najmniej 4 mm.
a jak dokładać drewno?
Trzeba czekać aż wygaśnie i znów od góry zapalic
@Szczupak Szakur spróbuj tak u siebie z węglem to zobaczysz o co chodzi 😉
W takim piecu nie da się palić z małym dymem bo blisko wyjście spalin do komina
Dobre jak się rozpala lecz potem po podłożeniu będzie palić się od dołu .
Czasami się zastanawiam czy ludzie co niektórzy rozumieją te przesłania które są przekazywane w formie filmu który oglądają.
@MJD ten piecyk z filmu ma nieszczelne drzwi i staly doplyw powietrza od gory
@@pietuspyrka3135 Dobrze, tak właśnie powinno być.
@@alexgiel57 tak oglądają, albo czytają tylko nagłówek a jakby znali encyklopedie :/
Przecież a ładujesz kipy na raz poza tym nawet jeśli wrzuci się dużo to temperatura i żar już jest więc i tak pali się bez dymu
Co wy pierdolicie o ty porządku. Wcale tam nie ma takiego bałaganu . Zresztą co to ma za znaczenie . Człowiek próbuje czegoś nauczyć a ktoś pociska jakieś farmazony
Dosłownie ✨👌
To wygląda jak jakaś melina. :D
@@SandmanX_ a co ty w warszawie mieszkasz i nigdy stodoły albo warsztatu nie widziałeś
miastowi :) balagan to kwestia wzgledna, moze to artystyczny nielad, ktory sie Panu podoba, pozatym wazne aby wiedzial, co gdzie ma, a nie czy poukladane jak w aptece ;)
@@SandmanX_ w d był g widział
Czy dotyczy to tylko drewna bo węgiel nawet palony od góry i tak będzie dymił?
Węgiel palony od góry też nie będzie dymił. Ale tylko w piecu górnym, czyli takim, gdzie ujście do komina jest tylko u góry.
Ma to sens. Patrzac inaczej. Koza rozpala sie w miejscu ktore lepiej oddaje energie. Teoretycznie.. jezeli napalimy od dolu to nagrzeje sie, ale powierzchnia ktora oddaje cieplo slabiej niz gorna.. W gornej czesci mamy powierzchnie pozioma czyli gore plus kazda ze scianek.. I cieple idzie do gory i cieple idzie z kazdej strony.. I powierzchnie emisji ciepla mamy wieksza.. Pisze po pijaku wiec sorry i szacunek za film :) daj znac co sadzisz
Palenie od góry to stara metoda, ale wiele ludzi ma lenistwo i pali dokładając na żar, a później ale opału poszło
Niestety,komu się chce ciągle rozpalać od nowa, czekać aż żar wygasnie, dlatego tylko gaz się sprawdza.
@@dan911911dan gaz to super wygoda, ale nie każdy ma dostęp do niego. Opcjonalnie pellet, ale więcej miejsca zajmuje kocioł i zasobnik.
A jak dokładać opał?
Ja zrobiłem pięć obrotowy jak dokładamy opał to zasypuje obracam i palę od góry
@Ósmy pasażer Nostromo aleś ty głupi aż żal patrzeć u nas 100lat palone jest wyłącznie od góry i nikt nie uprawia takich idiotyzmów tylko doklada sie do palącego piece i tyle
Ludzie to jest jakieś szaleństwo piec dolnego spalania a palą od góry.
palę już drugi sezon,jestem zadowolony bo nie czyszczę komina[sadza sama się wypala] i najlepsze że nie muszę chodzić i dokładać.
Tak tylko żeby dołożyć drewna trzeba poczekać aż wygasnie i ponownie rozpalić, przez dzień z 10razy bardzo uciążliwe
Jak masz dobry piec to wystarczy 2-4 razy myślę że poświęcenie 2 minut na rozpalenie nie jest jakaś tragedią
2-4 razy ? Ja mam piec typu Olsztyn Górno zasypowy wchodzi do niego około 2 węglarek po rozpaleniu trzyma około 16 godzin :) ponownie rozpalam o tej samej godzinie co dnia poprzedniego zapomniałem co to piec :D
Nie nie nie nic nie musi wygasac wystarczy normalnie dołoźyć tylko nie tyle żeby całkowicie zakryć ogień
@@gregorsor1 Zajrzyj na ten film. th-cam.com/video/9zsyEjfNcmU/w-d-xo.html W komentarzach opiszę jak mi się pali w piecu Olsztyn i może się czegoś ciekawego od siebie dowiemy.
Jakby logiczne ale nie wszyscy logicznie mysla
Pan palisz nie w kozie a w rurze od kozy Do palenia takich odpadów jest trociniak i nawet odpady płyt zasypane trocinami i ubite palą się bezdymnie
Przepraszam a gdzie Pan był z radami jak była era lokomotyw parowych i palenie dolne z kłębami dymu w kominie , he he.
problem z takim piecykiem jest taki że większość ciepła ucieka przez komin; potrzebna jest akumulacja tej energii, choćby beczka z wodą postawiona na kozie;
Kiedyś ze znajomym zrobiliśmy radiator na rurze do komina, rura w rurze i na zewnętrznej rurze tigiem dospawalem milion małych blaszek. W garażu nie dało się wytrzymać, tak gorąco było.
@@DaBuzz92 czyli niezbyt dobre rozwiązanie ponieważ gdy się pali to nie da się wytrzymać a jak zgaśnie szybko zrobi się zimno; należy wyważyć natychmiastowe promieniowanie w trakcie palenia i akumulacje ciepła na później
@@DaBuzz92 Ja mam 6 metrowy komin puszczony po skosie na ścianie i też ciepła oddaje tyle że pracuję bez koszuli czy bluzy. Dałoby się cos jeszcze z tego wycisnąć bo na samej górze przy wyjściu komina rura wciąż jest gorąca na tyle, że nie można jej dotknąć.
@@MhUser możesz też zdławić palenisko, paliwa starczy na dłużej i tak ciepło nie będzie. Poza tym wiadomo że jak się coś nowego poskłada to trzeba sprawdzić wydajność :D przynajmniej ja tak mam
@@MhUser tak, odzyskanie ciepła to beznadziejny pomysł 😂
A jak spali się od góry i podkładać ponownie to bedzie palić się oddołu a nie od góry chyba że za każdym razem będziemy wygaszać ogień i ponownie rozpalać . Idiotyczna porada ralietowy piecyk lepszy .
Wrzuć no człowieku materiał jak to ty w tym rakietowym palisz,zrębką drzewną. Siedzisz przy nim i cały czas dokładasz? Komentarz ciut z dupy bo akurat na tym filmie pan tłumaczy o paleniu od dołu i z góry i nie w takim czy innym piecu tylko konkretnie w akurat takim w jakim pali.
Dla chcącego nic trudnego
- Resztki żaru wyciągasz.
- Czyścisz piec.
- Wsypujesz kolejną porcję paliwa.
- Na górę wsypujesz wcześniej wyciągnięty żar + trochę drewna na górę aby się ładnie zajęło ( można podpalić drewno aby przyspieszyć).
- Cieszysz się ponownie ciepłem przez parę następnych godzin
Trudne?
Może by pan podpalił ten cały garaż ? ( od góry ) Byłby świetny film ?
Od dołu szybciej się rozpala
Daj wiecej powietrza od gory i dymu bd mniej
1 ruszt mam wodny 2 jak się wypala i tak dokładasz od góry czy jesteś magikiem i dokładasz od dołu .Chyba że jesteś masochistą i czekasz aż wygaśnie i rozpalasz od nowa, w przypadku palenia drzewem co 2-3 h .
Ruszt wodny odpowiada za znikomą cześć mocy pieca, kiedy żar zejdzie do dołu będzie też grzał ruszt. Ładując pełny piec co 2-3 godziny i podpalając od góry tracisz mniej czasu niż kilkukrotnie do niego przychodząc i podrzucając. Ponadto oszczędzasz 30% opału. Same zalety tylko trzeba spróbować a nie zapierać się rękami i nogami i mówiąc, że to się nie może udać.
Ale to nic nowego. Nasi dziadkowie tak już palili. Tylko komu tak się chce bawić?
Na oko to starka w moszczenicy umrzyła
Jak się kręci film, który ma przekonać ludzi i być instruktarzem, warto zadać sobie trud i spojrzeć na zegarek.
W kazdym piecu w kazdej koxie mozna palic odgornie.
to zrębki .
Wszystko ładnie i pięknie ale przy stosowaniu takiego piecyka warto byłoby zadbać również o jego otoczenie bo taki pierdolnik aż się prosi o pożar. Ludzie odrobinę wyobraźni!
jedno wilkie klamstswo z tym paleniem
A ryzyko ze zapali sadze w kominie no i pale w kominku
Przy prawidłowym spalaniu sadzy nie powinno być w kominie. Sadza zawsze może się zapalić, trzeba czyścić komin
W okolicy było kilka zapłonów sadzy ale tam gdzie było palenie od dołu kupiłem szczotkę do kominów i przed każdym sezonem "czyszcze" komin tyle że nawet ta szczotka się nie upaprała w sadzy bo jej poprostu nie ma
@@nigreos3954 ja w tym sezonie jeszcze nie czyściłem ,nie ma dymu to inie ma sadzy.
Kawałki drewna a nie drzewa.
A kawałki drewna to nie czasem kawałki drzewa mądralo
@@kosmos921
Mądralą nie jestem ale mogę ci wytłumaczyć.
Drzewo to roślina która rośnie,a drewno to surowiec który pochodzi ze ściętych drzew.
Pozdrawiam.
@@andylange4805 nadal nie zrozumiałeś co ci napisałem że drewno to są kawałki drzewa rośliny.a po to ci napisałem bo czepiasz się głupot na filmiku choćby to miało jakiekolwiek znaczenie.
@@kosmos921
A co na to lekarze?
@@andylange4805 mówią że twój stan jest ciężki ale może do odratowania
gość ma racje, polski proletariat nie potrafi palić jak i myśleć, oraz głsować
I co z tego jak będziesz podkładał to będzie to samo
+++
To teraz bądź mądry i podłóż drewno od dołu 😂😂 każdy tak tłumaczy ale nie pomyśli że w końcu się wypali to i trzeba dołożyć 😁
Proste.. wyciagnij zar na szufelke.. zasyp materialem i wsyp zar na material.
Tego powinni uczyć każdego w 5 klasie- teorii i praktyki. Zamiast genderactwa.
Wersja pierwsza,piecyk przeladowany wraz z zatkaniem komina czyli tragedia.Jak juz dokladamy stopniowo.Wersja druga znow za duzo, tak by bylo bez dymowo
In
Zyje już troche a o paleniu od dołu dowiedziałem się niedawno kiedyś zostawiłem trochę żaru w piecu z poprzedniego dnia i zasypałem wątpiąc że się zapali... Zapaliło się i to były jedne z gorszych godzin mojego życia zimno kupa dymu i zero panowania nad ogniem NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK PALENIE OD DOŁU oprócz specjalistycznych pieców
Zamiast kształcić tylko pierdolą o co2 i ekologii
Butle plastikowe i sie dobrze paly
sie paly palyyy