Mam Camino z 1972-go, od tygodnia palę w nim od góry. Super sprawa, brakujący miarkownik i przepustnica czopucha zamówione. Piec czysty, zero smoły. Żałuję tylko że przez *52 lata(!!!)* nikt z rodziny tak w nim nie palił, NIGDY, a mamy go od nowości (jeden właściciel). Ja też już nigdy nie napalę w nim od spodu. Pozdrawiam serdecznie Pana i wszystkich świadomych użytkowników "kopciuchów". 🙋♂️ *Ludzie, macie staty kocioł "górnego spalania" to PALCIE w nim OD GÓRY!!!*
Bardzo fajny materiał. Ale tak jak już często pisałem przy takich okazjach, większość nawet nie spróbuje palić od góry, ponieważ: - wie lepiej, nie będzie ich byle kto uczył w piecu palić, bo oni palą od dziecka, - ich dziadek też tak palił, - gdyby to było ekonomicznie, to by ludzie na to wpadli 100 lat temu, - jako inżynier ciepłownictwa i znaffca każdy wie doskonale, że ciepło w jego piecu rozchodzi się na boki i 80% ciepła wcale nie jest odbierana przez wodę znajdującą się w płaszczu umieszczonym bezpośrednio nad paleniskiem, tylko ślizga się po bocznych ściankach po czym ucieka w komin, dlatego niezbędne jest rozpalanie od dołu. Właśnie dzięki takim postawom nie mogę w zimie wychodzić z domu po godzinie 18. PS: nie warto suszyć węgla, gdyż wilgotny węgiel spala się wydajniej dostarczając sumarycznie w spalonej masie więcej energii dzięki dodatkowym cząsteczkom wodoru i tlenu. Lepiej już byłoby po zasypaniu wlać szklankę wody aniżeli suszyć. PS2: w piecach dolnego spalania tak samo można palić od góry, ale w tym przypadku będzie większe dymienie, ponieważ wylot spalin z pieca jest na samym dole za rusztem i paląc od góry spaliny przechodziłyby przez cały zasyp. Chociaż osobiście nigdy nie spotkałem się z takim piecem, taka konstrukcja to rzadkość w domkach jednorodzinnych. Raczej nagminne jest palenie od dołu w piecach górnego spalania.
Jaaaaaa jestem kompletnie załamany to mamy piec Gazowy a teraz na kaloryfer żeliwne tam max 35/42 stopni. W pokoju mamy między 19 a 20.5. 😭😭😭😭😭😭😭😭😭. W tym roku musieliśmy się ten piec węglowy na piec Gazowy. Jak był piec węglowy to na piecu było między 45 a 55 a w mieszkaniu 22/do 24 a teraz jest 19/max 20.5 a w Łazience mamy między 21 a 22. Pozdrawiam
rozetkę w górnych drzwiczkach trzeba nieco otworzyć to efekt będzie jeszcze lepszy (PW). Chyba że będzie okazyjnie buchać dymem do środka to wtedy nie. Po skoksowaniu można zakręcić ją na szczelno. Temperaturę można ustawić wyżej bo za wcześnie zamyka, a wcale nie jest to oszczędność. A węgiel w workach zazwyczaj jest lekko wilgotny z zewnątrz, często ze względów pożarowych w trakcie pakowania jak chociażby w przypadku miałów i groszków.
Ale przecież duża wilgotność węgla jest zaletą w procesie spalania a nie wadą. Para wodna wspomaga proces spalania węgla. Dlatego dawniej nigdy nie zakrywało się węgla składowanego na dworzu, tym bardziej, że węgiel nie jest zbyt nasiąkliwy i nie pije wody. Węgiel obecnie przykrywa się na składach tylko dlatego, żeby nie kopać się z koniem tłumacząc ludziom, że kamień nie nasiąka wodą powyżej 2-3%.
@@darek_es to Twoja teoria czy masz na poparcie dane naukowe np spalanie węgla w kotle z wilgotnością 8% i 28%? Jeśli chodzi o spalanie w elektrowni (np. kocioł fluidalny) to jeszcze jest w tym sens ale to inna zasada działania, Natomiast w domowych kotłach mokry węgiel to naprawdę zły pomysł... A jeśli myślisz, że przez to że mokry węgiel się wolniej spala to lepiej to niestety nie tędy droga do dobrego spalania i dużej ilości ciepłą.
@@kafloktv4086 Nie. To wiedza powszechna, jak kulistość Ziemi. Para wodna przechodząc przez warstwę żaru rozpada się i łączy w wysokiej temperaturze z węglem w reakcji : C+H20= CO + H2 Obydwa powstające gazy są palne, ich mieszanina nosi nazwę gazu wodnego.
@@darek_es po pierwsze zobacz temperaturę spalania w kotle wodnym i zobacz czy faktycznie tak "czysta" reakcja jest w stanie zajść uwzględniająć utlenianie wytworzonych gazów, po drugie wyjaśnij jak zwiększona wilgotność opału miała by sprzyjać zwiększeniu ilości wytworzonego ciepła skoro najpierw musisz odparować wodę (czemu towarzyszy obniżanie temperatury w palenisku) aby potem ją spalić. I dlaczego tylko węgiel, idąc tym tropem najkorzystniej byłoby spalać świeże drewno :) tam przecieżteżjest C+H20
My też palimy od góry w piecu mamy też piec Viadrus U22 wchodzi nam 12 łopat węgla i się pali około 15 do 20 godzin a na piecu jest tak 60 do 70 stopni Celsjusza i jak pan powiedział nie ma praktycznie dymu z komina. Pozdrawiam
Cześć Przemek, ja mieszkam na zachodzie Polski i rzadko mamy niską temperaturę na zewnątrz :) przy mrozach tej zimy -12 stopni to temperatura na piecu 60 stopni, a w domu 23 stopnie. Dzięki za komentarz i miłego dnia :)
poważny błąd każdy milimetr sadzy na wymienniku działa jak izolacja a co do pałania na przyszłość wystarczy kupić piec dolnego spalania przy takiej konstrukcji niema potrzeby wygaszania a efekt ten sam
Mam Camino z 1972-go, od tygodnia palę w nim od góry. Super sprawa, brakujący miarkownik i przepustnica czopucha zamówione. Piec czysty, zero smoły. Żałuję tylko że przez *52 lata(!!!)* nikt z rodziny tak w nim nie palił, NIGDY, a mamy go od nowości (jeden właściciel). Ja też już nigdy nie napalę w nim od spodu. Pozdrawiam serdecznie Pana i wszystkich świadomych użytkowników "kopciuchów". 🙋♂️
*Ludzie, macie staty kocioł "górnego spalania" to PALCIE w nim OD GÓRY!!!*
Witam też mam kocioł klimosz i też palę od góry tak jak pan super metoda pozdrawiam
Bardzo fajny materiał. Ale tak jak już często pisałem przy takich okazjach, większość nawet nie spróbuje palić od góry, ponieważ:
- wie lepiej, nie będzie ich byle kto uczył w piecu palić, bo oni palą od dziecka,
- ich dziadek też tak palił,
- gdyby to było ekonomicznie, to by ludzie na to wpadli 100 lat temu,
- jako inżynier ciepłownictwa i znaffca każdy wie doskonale, że ciepło w jego piecu rozchodzi się na boki i 80% ciepła wcale nie jest odbierana przez wodę znajdującą się w płaszczu umieszczonym bezpośrednio nad paleniskiem, tylko ślizga się po bocznych ściankach po czym ucieka w komin, dlatego niezbędne jest rozpalanie od dołu.
Właśnie dzięki takim postawom nie mogę w zimie wychodzić z domu po godzinie 18.
PS: nie warto suszyć węgla, gdyż wilgotny węgiel spala się wydajniej dostarczając sumarycznie w spalonej masie więcej energii dzięki dodatkowym cząsteczkom wodoru i tlenu. Lepiej już byłoby po zasypaniu wlać szklankę wody aniżeli suszyć.
PS2: w piecach dolnego spalania tak samo można palić od góry, ale w tym przypadku będzie większe dymienie, ponieważ wylot spalin z pieca jest na samym dole za rusztem i paląc od góry spaliny przechodziłyby przez cały zasyp. Chociaż osobiście nigdy nie spotkałem się z takim piecem, taka konstrukcja to rzadkość w domkach jednorodzinnych. Raczej nagminne jest palenie od dołu w piecach górnego spalania.
Jaaaaaa jestem kompletnie załamany to mamy piec Gazowy a teraz na kaloryfer żeliwne tam max 35/42 stopni. W pokoju mamy między 19 a 20.5. 😭😭😭😭😭😭😭😭😭. W tym roku musieliśmy się ten piec węglowy na piec Gazowy. Jak był piec węglowy to na piecu było między 45 a 55 a w mieszkaniu 22/do 24 a teraz jest 19/max 20.5 a w Łazience mamy między 21 a 22. Pozdrawiam
rozetkę w górnych drzwiczkach trzeba nieco otworzyć to efekt będzie jeszcze lepszy (PW). Chyba że będzie okazyjnie buchać dymem do środka to wtedy nie. Po skoksowaniu można zakręcić ją na szczelno. Temperaturę można ustawić wyżej bo za wcześnie zamyka, a wcale nie jest to oszczędność. A węgiel w workach zazwyczaj jest lekko wilgotny z zewnątrz, często ze względów pożarowych w trakcie pakowania jak chociażby w przypadku miałów i groszków.
Ale przecież duża wilgotność węgla jest zaletą w procesie spalania a nie wadą. Para wodna wspomaga proces spalania węgla. Dlatego dawniej nigdy nie zakrywało się węgla składowanego na dworzu, tym bardziej, że węgiel nie jest zbyt nasiąkliwy i nie pije wody. Węgiel obecnie przykrywa się na składach tylko dlatego, żeby nie kopać się z koniem tłumacząc ludziom, że kamień nie nasiąka wodą powyżej 2-3%.
@@darek_es to Twoja teoria czy masz na poparcie dane naukowe np spalanie węgla w kotle z wilgotnością 8% i 28%? Jeśli chodzi o spalanie w elektrowni (np. kocioł fluidalny) to jeszcze jest w tym sens ale to inna zasada działania, Natomiast w domowych kotłach mokry węgiel to naprawdę zły pomysł... A jeśli myślisz, że przez to że mokry węgiel się wolniej spala to lepiej to niestety nie tędy droga do dobrego spalania i dużej ilości ciepłą.
@@kafloktv4086
Nie. To wiedza powszechna, jak kulistość Ziemi.
Para wodna przechodząc przez
warstwę żaru rozpada się i łączy w wysokiej temperaturze z węglem w reakcji : C+H20= CO + H2 Obydwa powstające gazy są palne, ich mieszanina
nosi nazwę gazu wodnego.
@@darek_es po pierwsze zobacz temperaturę spalania w kotle wodnym i zobacz czy faktycznie tak "czysta" reakcja jest w stanie zajść uwzględniająć utlenianie wytworzonych gazów, po drugie wyjaśnij jak zwiększona wilgotność opału miała by sprzyjać zwiększeniu ilości wytworzonego ciepła skoro najpierw musisz odparować wodę (czemu towarzyszy obniżanie temperatury w palenisku) aby potem ją spalić. I dlaczego tylko węgiel, idąc tym tropem najkorzystniej byłoby spalać świeże drewno :) tam przecieżteżjest C+H20
My też palimy od góry w piecu mamy też piec Viadrus U22 wchodzi nam 12 łopat węgla i się pali około 15 do 20 godzin a na piecu jest tak 60 do 70 stopni Celsjusza i jak pan powiedział nie ma praktycznie dymu z komina. Pozdrawiam
Cześć Przemek, ja mieszkam na zachodzie Polski i rzadko mamy niską temperaturę na zewnątrz :) przy mrozach tej zimy -12 stopni to temperatura na piecu 60 stopni, a w domu 23 stopnie. Dzięki za komentarz i miłego dnia :)
Podobało Ci się wideo, jaki rodzaj węgla poleciłbyś do kotła płytowego, który nie niszczy kotła.
Kiedyś węgiel był luzem. Ale worek od góry też się spali.
Występuje u Pana smola? Palę od góry i ciągle mam smole
Cześć Marcin, spróbuj wyczyścić z tyłu pod czopuchem jest klapka - tam musi być czysto :)
Główne przyczyny powstawania smoły: mokre drewno, niska temperatura, przewymiarowany kocioł i wczesne zamknięcie, aby uniknąć przegrzania.
Czasami mamy nawet 90 stopni na piecu
poważny błąd każdy milimetr sadzy na wymienniku działa jak izolacja a co do pałania na przyszłość wystarczy kupić piec dolnego spalania przy takiej konstrukcji niema potrzeby wygaszania a efekt ten sam