Wspaniały wywiad, dziękuję za ten głos serdecznie! Co do dokumentu KEP i kwestii sumienia - chyba ojciec Ludwik Wiśniewski bronił kilka lat temu wyższości sumienia, chociaż wydaje mi się, że generalnie jest to kwestia nie do końca wyjaśniona. Dobrze byłoby posłuchać, jak współczesna teologia patrzy na to zagadnienie. Ogólnie super odcinek, cieszę się, że Pan Redaktor znalazł swoją przystań w Więzi
Mnie miło zaskoczył o. Prusak, wypowiadając się w tej kwestii (wyższość sumienia nad doktryną czy odwrotnie). Z tego, co zrozumiałem, sens jego wypowedzi był taki, że nadrzędna rola sumienia to nie jest temat ostatnich kilku lat czy miesięcy oraz konsekwencja ostatnich wypowiedzi Franciszka. Sumienie jest wg Prusaka rodzajem narzędzia, które KK daje nam do rozeznawania już od kilku stuleci, i co ciekawe, powinniśmy z niego korzystać niemal obligatoryjnie, nawet w przypadku możliwości popełnienia błędu/naruszenia doktryny. Zresztą chyba nawet KKK definiuje sumienie jako instancję nadrzędną wobec innych. A zatem, albo biskupi polscy grzeszą ignorancją, albo w imię wartości zwanej świętym spokojem, wproadzają nas w błąd. Dyskusja o seksualności i Kościele, z udziałem Prusaka i Małgorzaty Terlikowskiej, dostępna jest na dominikańskim YT.
@@a.van_gaard5977 Tak, KK dyskutuje nad tym od dawna i właśnie tak sobie przypominam, że stanowisku ojca Wiśniewskiego próbowano przeciwstawiać cytaty z Jana Pawła II i różnych dokumentów. Nie umiem dokonać jakiejkolwiek krytycznej oceny źródeł, dlatego ucieszyłbym się na odcinek pogłebiający ten temat. Dzięki za podpowiedź z wywiadem o. Prusaka i pani Terlikowskiej
Nadal uważam, że tego typu dyskusja o używaniu broni na granicy jest czysto akademicka. A argumenty, czy coś jest w kontekście atakowania granicy i/lub żołnierzy "moralne" czy nie, czy ktoś jest "niewinny" czy nie, są po prostu infantylne. Jeśli do żołnierza się strzela albo dźga się go nożem, to nie jest się ani niewinnym, ani nie postępuje się moralnie. Tym bardziej nie jest zadaniem żołnierza roztrząsanie zasadności takich czy innych procedur w tej konkretnej sytuacji. On ma zadbać w niej o to, żebyśmy my następnego dnia mogli pójść bezpiecznie do pracy albo odwieźć dziecko do przedszkola i nie zastanawiać się nad tym, w jaki sposób ów żołnierz nam to zapewnił.
Ale ten wywiad nie do końca był o tym. Poza tym procedury są po prostu ważne, także dla bezpieczeństwa samych żołnierzy i naszego kraju. Rozmówcy kilka razy przytoczyli mądry argument o tym, że ranienie np Biłoruskiego pogranicznika mogłoby pociągnąć za sobą bardzo groźne konsekwencje. Aresztowanie, o którym opinia publiczna niedawno się dowiedziała w związku z użyciem broni przez żołnierzy na granicy, ma mieć związek z nieodpowiedzialnym obchodzeniem się bronią i narażeniem na niebezpieczeństwo innych żołnierzy. Nie wiem, czy tak jest naprawdę, ale ufam, że to nie było przypadkowe aresztowanie, skoro nasze służby otworzył na granicy ogień już około 1300 razy i do tej pory prokuratura nie dopatrzyła się nadużyć.
@@ajsti91 Ależ był właśnie między innymi także o tym; zresztą Pan Redaktor już wypowiadał się w tej sprawie przynajmniej ze 2x i z grubsza wiemy, jaką ma opinię, stąd między innymi moje "nadal" w pierwszym zdaniu. Obawa przed zranieniem białoruskiego pogranicznika jest IMHO słabym argumentem. Primo: jeśli Ruscy/Białorusini zechcą, to nagle każdy hipotetycznie postrzelony imigrant zamieni się w białoruskiego pogranicznika. Ewentualnie sami sobie go postrzelą, jeśli uznają to za przydatne. Ergo: jeśli zechcą znaleźć pretekst, to i tak sobie go znajdą. Secundo: gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. To jest granica i to jest hybrydowa wojna. Kula może trafić przecież również polskiego pogranicznika. No ale o to oczywiście nie drżymy - grunt, żeby nie trafiła biednego imigranta tudzież białoruskiego pogranicznika, naszych może trafiać, bo my musimy trzymać się procedur. Tertio: dlaczego my, Polacy, wiecznie się czegoś boimy i spoglądamy na starszego brata niepewnie, czy nam wolno, czy nie wolno strzelić? Bo albo jesteśmy suwerennym państwem i chcemy być szanowani przez partnerów z NATO jako dojrzały i pewny siebie gracz europejski, albo nadal pozwalamy do siebie strzelać/dźgać nas bagnetami, i się ośmieszać, bo, nie daj Boże, w obronie własnej zrobimy komuś krzywdę i od razu wybuchnie wojna światowa. Wreszcie quattro: każdy, niemal każdy, kto zajmuje się zawodowo sprawami Rosji i Wschodu, mówi publicznie, że człowiek Wschodu słucha argumentów siły i z takowymi się tylko liczy. Tak było od stuleci i tak jest nadal. Wniosek? Ano nadal głaszczmy ich naszymi procedurami, pozwalajmy do siebie strzelać, zakuwajmy własnych żołnierzy w kajdanki, a wówczas imigranci na pewno się wystraszą i cofną z granicy, a Putin z respektem odpuści w obliczu potężnej siły naszych procedur.
@@a.van_gaard5977 Pod wieloma względami się z Tobą zgadzam. Też uważam, że w sytuacji zagrożenia życia żołnierz musi się bronić - jeśli uzna za konieczne także strzelając. Pisząc o zagrożeniu postrzelenia białoruskiego pogranicznika nie miałem na myśli sytuacji osoby, która znajduje się na terytorium Polski - zgodnie z medialnymi przeciekami aresztowani żołnierze nie znajdowali się w sytuacji zagrożenia życia i używali broni w sposób nieodpowiedzialny zagrażając sobie nawzajem. W takiej sytuacji istnieje zagrożenie, że postrzelą Białorusina po białoruskiej stronie - nie chcemy tego. Przekonują mnie również argumenty dotyczące sposobu radzenia sobie z tłumem przez policję, tj. wchodzenia w tłum bez broni, bo broń może zostać w takiej sytuacji skradziona i użyta przeciwko naszym. Absolutnie nie chodzi mi o to, żebyśmy byli miękcy wobec Rosji i Białorusi, tylko żebyśmy byli profesjonalni. Z doniesień wynika, że nasze służby oddały strzały grubo ponad tysiąc razy i nikogo z tego powodu nie ciągano po sądach, zatem ufam, że ci aresztowani naprawdę zrobili coś potencjalnie nieodpowiedzialnego. Inna sprawa - jestem przekonany, że kajdanki to zbędne kozaczenie i polskiego żołnierza na przesłuchanie/do sądu można dowieźć w godny i cywilizowany sposób. Podsumowując - nie chodzi mi o strach przed wielkim bratem, po prostu wierzę, że pewne procedury są dobre dla naszych żołnierzy. W przeciwieństwie do Rosjan, nie traktujemy nazych żołnierzy jak mięsa armatniego. Profesjonalizm - o to powinniśmy dbać, dokładnie tak jak w przytoczonym w wywiadzie Iraku. I też się zgadzam, że Rosja rozumie tylko argumenty siły. Swietnie to pokazała Turcja zestrzeliwując swego czasu rosyjskiego miga. Myślę, że w sumie się zgadzamy ze sobą:)
Dziekuje za przyciszenie przerywnika muzycznego!!
Dziękujemy za informację zwrotną :)
Wspaniały wywiad, dziękuję za ten głos serdecznie!
Co do dokumentu KEP i kwestii sumienia - chyba ojciec Ludwik Wiśniewski bronił kilka lat temu wyższości sumienia, chociaż wydaje mi się, że generalnie jest to kwestia nie do końca wyjaśniona. Dobrze byłoby posłuchać, jak współczesna teologia patrzy na to zagadnienie.
Ogólnie super odcinek, cieszę się, że Pan Redaktor znalazł swoją przystań w Więzi
Co teologia ma do powiedzenia? A czemu nie co Biblia ma do powoedzenia?
Mnie miło zaskoczył o. Prusak, wypowiadając się w tej kwestii (wyższość sumienia nad doktryną czy odwrotnie). Z tego, co zrozumiałem, sens jego wypowedzi był taki, że nadrzędna rola sumienia to nie jest temat ostatnich kilku lat czy miesięcy oraz konsekwencja ostatnich wypowiedzi Franciszka. Sumienie jest wg Prusaka rodzajem narzędzia, które KK daje nam do rozeznawania już od kilku stuleci, i co ciekawe, powinniśmy z niego korzystać niemal obligatoryjnie, nawet w przypadku możliwości popełnienia błędu/naruszenia doktryny. Zresztą chyba nawet KKK definiuje sumienie jako instancję nadrzędną wobec innych. A zatem, albo biskupi polscy grzeszą ignorancją, albo w imię wartości zwanej świętym spokojem, wproadzają nas w błąd. Dyskusja o seksualności i Kościele, z udziałem Prusaka i Małgorzaty Terlikowskiej, dostępna jest na dominikańskim YT.
@@a.van_gaard5977 Tak, KK dyskutuje nad tym od dawna i właśnie tak sobie przypominam, że stanowisku ojca Wiśniewskiego próbowano przeciwstawiać cytaty z Jana Pawła II i różnych dokumentów. Nie umiem dokonać jakiejkolwiek krytycznej oceny źródeł, dlatego ucieszyłbym się na odcinek pogłebiający ten temat. Dzięki za podpowiedź z wywiadem o. Prusaka i pani Terlikowskiej
Dziękujemy za tę opinię. Pozdrawiamy!
GODNE Obejrzenia!
th-cam.com/video/bjGJ8ZoVn8c/w-d-xo.htmlsi=gKpUlmJQmSZTv6Bq
Proponuję, żeby biskupi wrócili do twierdzeń, że Ziemię podtrzymują wielkie słonie oraz, że Słońce krąży wokół Ziemi......
Nadal uważam, że tego typu dyskusja o używaniu broni na granicy jest czysto akademicka. A argumenty, czy coś jest w kontekście atakowania granicy i/lub żołnierzy "moralne" czy nie, czy ktoś jest "niewinny" czy nie, są po prostu infantylne. Jeśli do żołnierza się strzela albo dźga się go nożem, to nie jest się ani niewinnym, ani nie postępuje się moralnie. Tym bardziej nie jest zadaniem żołnierza roztrząsanie zasadności takich czy innych procedur w tej konkretnej sytuacji. On ma zadbać w niej o to, żebyśmy my następnego dnia mogli pójść bezpiecznie do pracy albo odwieźć dziecko do przedszkola i nie zastanawiać się nad tym, w jaki sposób ów żołnierz nam to zapewnił.
Ale ten wywiad nie do końca był o tym. Poza tym procedury są po prostu ważne, także dla bezpieczeństwa samych żołnierzy i naszego kraju. Rozmówcy kilka razy przytoczyli mądry argument o tym, że ranienie np Biłoruskiego pogranicznika mogłoby pociągnąć za sobą bardzo groźne konsekwencje.
Aresztowanie, o którym opinia publiczna niedawno się dowiedziała w związku z użyciem broni przez żołnierzy na granicy, ma mieć związek z nieodpowiedzialnym obchodzeniem się bronią i narażeniem na niebezpieczeństwo innych żołnierzy. Nie wiem, czy tak jest naprawdę, ale ufam, że to nie było przypadkowe aresztowanie, skoro nasze służby otworzył na granicy ogień już około 1300 razy i do tej pory prokuratura nie dopatrzyła się nadużyć.
@@ajsti91 Ależ był właśnie między innymi także o tym; zresztą Pan Redaktor już wypowiadał się w tej sprawie przynajmniej ze 2x i z grubsza wiemy, jaką ma opinię, stąd między innymi moje "nadal" w pierwszym zdaniu. Obawa przed zranieniem białoruskiego pogranicznika jest IMHO słabym argumentem. Primo: jeśli Ruscy/Białorusini zechcą, to nagle każdy hipotetycznie postrzelony imigrant zamieni się w białoruskiego pogranicznika. Ewentualnie sami sobie go postrzelą, jeśli uznają to za przydatne. Ergo: jeśli zechcą znaleźć pretekst, to i tak sobie go znajdą. Secundo: gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. To jest granica i to jest hybrydowa wojna. Kula może trafić przecież również polskiego pogranicznika. No ale o to oczywiście nie drżymy - grunt, żeby nie trafiła biednego imigranta tudzież białoruskiego pogranicznika, naszych może trafiać, bo my musimy trzymać się procedur. Tertio: dlaczego my, Polacy, wiecznie się czegoś boimy i spoglądamy na starszego brata niepewnie, czy nam wolno, czy nie wolno strzelić? Bo albo jesteśmy suwerennym państwem i chcemy być szanowani przez partnerów z NATO jako dojrzały i pewny siebie gracz europejski, albo nadal pozwalamy do siebie strzelać/dźgać nas bagnetami, i się ośmieszać, bo, nie daj Boże, w obronie własnej zrobimy komuś krzywdę i od razu wybuchnie wojna światowa. Wreszcie quattro: każdy, niemal każdy, kto zajmuje się zawodowo sprawami Rosji i Wschodu, mówi publicznie, że człowiek Wschodu słucha argumentów siły i z takowymi się tylko liczy. Tak było od stuleci i tak jest nadal. Wniosek? Ano nadal głaszczmy ich naszymi procedurami, pozwalajmy do siebie strzelać, zakuwajmy własnych żołnierzy w kajdanki, a wówczas imigranci na pewno się wystraszą i cofną z granicy, a Putin z respektem odpuści w obliczu potężnej siły naszych procedur.
@@a.van_gaard5977 Pod wieloma względami się z Tobą zgadzam. Też uważam, że w sytuacji zagrożenia życia żołnierz musi się bronić - jeśli uzna za konieczne także strzelając. Pisząc o zagrożeniu postrzelenia białoruskiego pogranicznika nie miałem na myśli sytuacji osoby, która znajduje się na terytorium Polski - zgodnie z medialnymi przeciekami aresztowani żołnierze nie znajdowali się w sytuacji zagrożenia życia i używali broni w sposób nieodpowiedzialny zagrażając sobie nawzajem. W takiej sytuacji istnieje zagrożenie, że postrzelą Białorusina po białoruskiej stronie - nie chcemy tego.
Przekonują mnie również argumenty dotyczące sposobu radzenia sobie z tłumem przez policję, tj. wchodzenia w tłum bez broni, bo broń może zostać w takiej sytuacji skradziona i użyta przeciwko naszym.
Absolutnie nie chodzi mi o to, żebyśmy byli miękcy wobec Rosji i Białorusi, tylko żebyśmy byli profesjonalni. Z doniesień wynika, że nasze służby oddały strzały grubo ponad tysiąc razy i nikogo z tego powodu nie ciągano po sądach, zatem ufam, że ci aresztowani naprawdę zrobili coś potencjalnie nieodpowiedzialnego. Inna sprawa - jestem przekonany, że kajdanki to zbędne kozaczenie i polskiego żołnierza na przesłuchanie/do sądu można dowieźć w godny i cywilizowany sposób.
Podsumowując - nie chodzi mi o strach przed wielkim bratem, po prostu wierzę, że pewne procedury są dobre dla naszych żołnierzy. W przeciwieństwie do Rosjan, nie traktujemy nazych żołnierzy jak mięsa armatniego. Profesjonalizm - o to powinniśmy dbać, dokładnie tak jak w przytoczonym w wywiadzie Iraku. I też się zgadzam, że Rosja rozumie tylko argumenty siły. Swietnie to pokazała Turcja zestrzeliwując swego czasu rosyjskiego miga.
Myślę, że w sumie się zgadzamy ze sobą:)
Witam serdecznie dziękuję za kolejny ciekawy podcast
Dziękujemy!
a jak reaguje się gdy złodzieje wejdą nam do mieszkania??😮
Rozważa się przygotowane na tę okoliczność procedury, a potem w porozumieniu ze złodziejem wybiera się tę najkorzystniejszą dla niego:)
uruchomić własne sumienie
@@marta-fg8zz bardzo trafnie.
@@a.van_gaard5977 😍
👍
Nowy sylabus
Co polscy rzymscy katolicy mają robić w wypadku naruszenia polskiej granicy? bo nadal nie wiem(
Bardzo dziękuję za świetny podcast!
Dziękujemy!
Już pana Terlikowskiego dawno rozgryzł Robert Nowak ,wielu zapewne pamięta .... Wilk w owczej skórze...
Nie podziału na kolejne tematy/rozdziały. Dlaczego?
Dodamy za kilka chwil.
Dodane!
Znowu brakuje timestampów. :(
Już dodaliśmy, przepraszamy za niedogodność
@@wiez6293 dziękuję!
Kard. Wojdy ruszyć nie damy !
Znowu masoneria pcha łapy do episkopatu.
Łapy precz ! Precz !
😂😂😂albo "sluzby"