Robię 50k rocznie elektrykiem. W Polsce na chwile obecna jest kiepsko a wyglada na to, ze będzie gorzej. Aut przybywa ładowarki natomiast pojawiają się o wiele wolniej. Mówię o podróżowaniu po Polsce a nie do okola komina. Do twoich 15 min ładowania na „szybkiej ładowarce” dolicz sobie 15-30 min na oczekiwanie na wolna ładowarkę. Dodatkowo wyolbrzymiasz zasięgi, zamiast 300 licz bliżej 200 km zasięgu przy prędkościach przelotowych. Konkludując… TAK, na chwile obecna w naszym pięknym kraju elektryk jest ograniczeniem swobody jeśli chce i potrzebuje dużo jeździć. Analogicznie w przypadku krótkich dystansów nie będzie to miało znaczącego wpływu :)
Absolutnie poopieram, posiadam elektryka z dużą baterią i przy prędkościach przelotowych zimą zużycie jest takie, że 300km to sukces, a przecież nie zalecane jest ładowanie na 100%. A i tak wybierałem samochód o niskim oporze na średnich kołach. W Polsce można jechać 140 km/h legalnie na autostradzie w Szwecji 110. I co mi po tym, że latem mogę zrobić 500 - 550 km przy 90km/h. W tym filmie dużo chwalenia ale trzeba popatrzeć na wszystko realnie. Starym pierdzącym dieslem stajesz na rozprostowanie kości gdzie chcesz, elektrykiem musisz planować. IONITY ładuje mnie w 20 minut do 85% ale kosztuje 3,5 PLN za 1 kWh co wychodzi dużo drożej niż samochodem spalinowym. Wkurzają mnie wszyscy moi "bracia" którzy robią testy w idealnych warunkach bez klimy lub ogrzewania, lub ustawionej na eco, w nierealnych warunkach.
@@sirpawelm No można jechać 140 km/h, ale czy się powinno jeździć tak ciągle? Nawet motodoradca zrobił wyliczenia i oszczędność czasu vs prędkość przelotowa nie jest już tak optymalna po ~110 km/h ;)
Arturze myślę że zazdrościsz Lopezowi że od 16 roku życia wykonuje swój zawód z pasją. Jego filmy powinny być puszczanie w szkołach dla młodzieży. Ja z jego filmów o prądzie dowiedziałem się więcej niż przez 15 lat nauki w szkole mało tego oglądając jego filmy robiłem notatki bo w końcu ktoś mi wyjaśnił o co chodzi z tymi amperami voltami notezeniem fazami itp
Ów fakt bynajmniej nie dyskwalifikuje autora w tym temacie. Odbiorca powinien jednak mieć z tył głowy fakt, że twórca może mieć skłonności do koloryzowania. Bynajmniej nie musi to być intencjonalne a jako pasjonat zwyczajnie nie będzie obiektywny :)
Nie zgodzę się z większością tez przez Pana wypowiadanych. Zagęszczenie stacji ładowania nic nie daje. To tak samo jakby przy obecnym dużym zagęszczeniu stacji benzynowych w Polsce auta miały 5-10 litrowe zbiorniki paliwa. Najbardziej uciążliwym czynnikiem w podróży elektrykiem jest czas pokonywania danego dystansu. Czym większy dystans tym gorzej w porównaniu do spaliniaka. Co do ośrodków które udostępniają gniazdka do ładowania to jest ich zapewne mało a moc przyłącza jest słaba. Poza tym ogranicza nam to znacznie wybór ośrodków tak jak w przypadku podróży że zwierzakiem. Trzeba też zwrócić uwagę że w miejscu pobytu korzysta się z samochodu który w przypadku ładowania przez długi czas jest bardziej uziemiony niż wspomniane przez Pana tankowanie i trzymanie samochodu za rękę przez te 5 minut. Na koniec dodam że patrząc na średniego elektryka dostępnego na rynku mówią nie że jesteśmy w stanie naładować go przez 15 minut na 300 km trasy jest duża przesadą. Na innym kanale zrobiony był test gdzie Tesla S na pełnej baterii przy normalnej jeździe autostradowej niebyła wstanie przejechać 250 km.
Robię 50k rocznie elektrykiem. W Polsce na chwile obecna jest kiepsko a wyglada na to, ze będzie gorzej. Aut przybywa ładowarki natomiast pojawiają się o wiele wolniej. Mówię o podróżowaniu po Polsce a nie do okola komina. Do twoich 15 min ładowania na „szybkiej ładowarce” dolicz sobie 15-30 min na oczekiwanie na wolna ładowarkę. Dodatkowo wyolbrzymiasz zasięgi, zamiast 300 licz bliżej 200 km zasięgu przy prędkościach przelotowych. Konkludując… TAK, na chwile obecna w naszym pięknym kraju elektryk jest ograniczeniem swobody jeśli chce i potrzebuje dużo jeździć. Analogicznie w przypadku krótkich dystansów nie będzie to miało znaczącego wpływu :)
Absolutnie poopieram, posiadam elektryka z dużą baterią i przy prędkościach przelotowych zimą zużycie jest takie, że 300km to sukces, a przecież nie zalecane jest ładowanie na 100%. A i tak wybierałem samochód o niskim oporze na średnich kołach. W Polsce można jechać 140 km/h legalnie na autostradzie w Szwecji 110. I co mi po tym, że latem mogę zrobić 500 - 550 km przy 90km/h. W tym filmie dużo chwalenia ale trzeba popatrzeć na wszystko realnie. Starym pierdzącym dieslem stajesz na rozprostowanie kości gdzie chcesz, elektrykiem musisz planować. IONITY ładuje mnie w 20 minut do 85% ale kosztuje 3,5 PLN za 1 kWh co wychodzi dużo drożej niż samochodem spalinowym.
Wkurzają mnie wszyscy moi "bracia" którzy robią testy w idealnych warunkach bez klimy lub ogrzewania, lub ustawionej na eco, w nierealnych warunkach.
A do ionity nie ma jakiegoś abonamentu? No i na zimę chyba pompa ciepła pomaga w redukcji spadku zasięgu.
@@loonatic90 abonament był. Ale został zlikwidowany. Występuje w niektórych markach jako dodatek lub oferta extra.
@@sirpawelm No można jechać 140 km/h, ale czy się powinno jeździć tak ciągle? Nawet motodoradca zrobił wyliczenia i oszczędność czasu vs prędkość przelotowa nie jest już tak optymalna po ~110 km/h ;)
To technologia się ma dostosować do człowieka nie na odwrót po co mi wiedza o elektrykach autem się jeździ a nie czyta się o nim
Sam fakt że zajmujesz się zarobkowo infrastrukturą ładowania aut elektrycznych dyskfalifikuje Cię jako opiniotwurczego w temacie
Hmm, a gdybym montował stacje ładowania za darmo, to mógłbym być opiniotwórczy? 🤔
Myśle ze może a czy się zgadzasz z treścią to inna sprawa. Dla mnie treści są merytoryczne i nie naciągane.
Arturze myślę że zazdrościsz Lopezowi że od 16 roku życia wykonuje swój zawód z pasją. Jego filmy powinny być puszczanie w szkołach dla młodzieży. Ja z jego filmów o prądzie dowiedziałem się więcej niż przez 15 lat nauki w szkole mało tego oglądając jego filmy robiłem notatki bo w końcu ktoś mi wyjaśnił o co chodzi z tymi amperami voltami notezeniem fazami itp
Ów fakt bynajmniej nie dyskwalifikuje autora w tym temacie. Odbiorca powinien jednak mieć z tył głowy fakt, że twórca może mieć skłonności do koloryzowania. Bynajmniej nie musi to być intencjonalne a jako pasjonat zwyczajnie nie będzie obiektywny :)
Bez sensu te elektryk i tylko dla ludzi z nadmiarem czasu. Gdyby nie dopłaty i ekoterroryzm nie przyjelyby się
Strefa czystego transportu to korupcja a nie ekologia
A zaprzeczysz, że dużo syfu z wylotu aut spalinowych szkodzi ludziom w miastach? ;)
Super wyjaśnione ! Prościej już się chyba nie da.
Dzięki, pozdrawiam!
Nie zgodzę się z większością tez przez Pana wypowiadanych. Zagęszczenie stacji ładowania nic nie daje. To tak samo jakby przy obecnym dużym zagęszczeniu stacji benzynowych w Polsce auta miały 5-10 litrowe zbiorniki paliwa.
Najbardziej uciążliwym czynnikiem w podróży elektrykiem jest czas pokonywania danego dystansu. Czym większy dystans tym gorzej w porównaniu do spaliniaka.
Co do ośrodków które udostępniają gniazdka do ładowania to jest ich zapewne mało a moc przyłącza jest słaba. Poza tym ogranicza nam to znacznie wybór ośrodków tak jak w przypadku podróży że zwierzakiem. Trzeba też zwrócić uwagę że w miejscu pobytu korzysta się z samochodu który w przypadku ładowania przez długi czas jest bardziej uziemiony niż wspomniane przez Pana tankowanie i trzymanie samochodu za rękę przez te 5 minut.
Na koniec dodam że patrząc na średniego elektryka dostępnego na rynku mówią nie że jesteśmy w stanie naładować go przez 15 minut na 300 km trasy jest duża przesadą.
Na innym kanale zrobiony był test gdzie Tesla S na pełnej baterii przy normalnej jeździe autostradowej niebyła wstanie przejechać 250 km.