6:10 "Ja się kwalifikuję na pouczenie"... to nie ten taryfiarz czy inny kierowca decyduje o tym, ale policjant. Pouczenie to jest gest policjanta, a nie prawo kierowcy.
05:17 - Program jedź bezpiecznie -Dokładnie -Ogląda Pan ten program ? -No pewnie,przecież to jest zajebisty program ! -Bardzo dobry program ? -Bardzo Dobry... Prowadzący,dziewczyna bardzo w porządku -Pani Beata,tak ? -No dokładnie...... Hahahahahahah Pan w czerwonym sweterku wygrał odcinek
@@Ten_Znany albo o tym jak całe rondo objerzdzają zewnętrznym dookoła hehe. I wtedy można się naciąć zjeżdżając z wewnętrznego. A to nie tylko u nas tak się czesto spotyka.
@@majkello154 Ogólnie to policjantom powinni dużo płacić, ale też wymagać opanowania oraz nie wymagać od nich przywalania się, bo muszą wyrobić jakąś ilość mandatów itp. Byłoby lepiej w życiu.
@@majkello154 Dlatego powiedziałem, że powinni na tyle dużo płacić, aby mieli więcej chętnych niż miejsc. No i mogli (skoro to jest służba) wpłacać ew. wdowie po policjancie, który stracił życie na służbie, jego pensję i emeryturę po nim. To mogło by przyciągnąć do pracy chętnych.
Uwielbiam tego policjanta nieziemska cierpliwość ,zrozumienie i kultura ja wiem ,że drogówka to nie jest szczyt marzeń ale on umie w drogówkę dajcie mu premie
żeby było jednoznacznie, to trzeba robić TYLKO ronda turbinowe...jeżeli nie było by ciągłej spokojnie można by taki manewr wykonać, tłumacząc, że rozbiło się go na dwa, najpierw zmiana pasa, a następnie skręt w prawo w na lewy wolny pas...a to że się to dzieje jednocześnie guzik kogokolwiek obchodzi...tylko linia ciągła tutaj przesądza...w przeciwnym razie po grzyba lewy pas na rondzie, który staje się de facto martwy? a tłumaczenie, że się wstrzymuje w ten sposób ruch jest bezsensowne, bo ruch wstrzymuje właśnie zmiana pasa wcześniej, tutaj upłynnia to ruch na rondzie...
Zgadzam się - turbinowe lepiej by się tutaj sprawdziło. Natomiast i tak niewiele mam pomysłów na rozładowanie korków w godzinach szczytu na tym rondzie- tutaj po prostu trzeba czasem odstać swoje..
Teoretycznie... W praktyce są artyści, co i na takim rondzie wjadą na zły pas, potem jadą w poprzek ronda przez linie ciągłe, bo oni zamiast w prawo, to jednak w lewo, a w ogóle, to tak naprawdę prosto chcieli jechać.
dodatkowo problemem jest sygnalizacja (prawy kierunkowskaz) na takim rondzie. Stojący do wjazdu widząc prawy kierunkowskaz raczej zakłada się, że osoba będzie rondo opuszczać, a nie zmieniać na nim pas ruchu co prowadzi do kolejnych niebezpiecznych sytuacji.
I tak i nie. Mnie na przykład uczyli na kursie, żeby pas zmieniać będąc w połowie zjazdu wcześniej, względem tego, z którego chcę skorzystać... Czyli wtedy już nie mam możliwości zjazdu z ronda.
Jeszcze wmawia sobie i funkcjonariuszowi że ON ma rację. Dno totalne. I to jest kierowca zawodowy który wozi ludzi. Co za natura głupia i maniery że nie dopuszcza do zakutego łba że się myli i narusza przepisy?
Droga Redakcjo, Błędy na rondzie świetnie obrazuje przykład poruszania się na rzeszowskim rondzie Pobitno ( wylotówka w stronę Przemysla), tylko tam dzieje się to ze znacnzie wieksza prędkością. Włos się momentami jeży na głowie co kierowcy tam wyprawiają
taksiarze jak zwykle najbardziej tępi tuż za kierasami BMW :D A baba w BMW to już jest śmiertelne kombo. Najlepiej by było: Baba w BMW i to taksówkarz :D
Z wewnętrznego pasa można opuścić rondo, tylko trzeba ustąpić pierwszeństwa tym na zewnętrznym i pod warunkiem, że nie ma linii ciągłej (co miało miejsce na tym filmie) patrz linie na rondzie przy Spodku w Katowicach
Rozumiem, że ani pan policjant ani uzurpator nadal nie przekonali ;). Zjazd z lewego pasa oznacza nic innego jak zmianę pasa na prawy i opuszczenie ronda z prawego pasa. Przy takim manewrze musisz ustąpić pierwszeństwa autom na prawym pasie bo wynika to z artykułu o zmianie pasa ruchu. Pytanie teraz, czy nie lepiej zmienić ten pas płynnie przed zjazdem czy zablokować lewy pas jak zauważył "pan komisarz" do czasu aż będzie można wjechać na prawy - tym samym narażając się na stłuczkę bo położenie pojazdu w takim miejscu utrudnia widoczność na prawy pas. Nie ma zatem takiego pojęcia jak opuszczanie ronda z lewego pasa. To jest złożenie dwóch manewrów zmiany pasa i skrętu w prawo.
tak, musisz ustąpić, ale o ile nikt wcześniej nie złamał przepisów (nie jechał w lewo na rondzie wjeżdżając na zewnętrzny pas) to w momencie kiedy opuszczesz rondo nikt nie powinien się znajdować na zewnętrznym pasie. teoretycznie mógłby ten,który wjeżdża na rondo, ale jeśli zjeżdżający z ronda ma wrzucony kierunkowskaz w prawo, to wjeżdżający i tak nie może wysarczająco szybko wjechać na rond (chyba że jest to duże rondo i ktoś przekracza prędkość), bo może ten z wewnętrznego pasa tylko zmienia pas na zewnętrzny i wtedy wjeżdżający wymusiłby pierwszeństwo względem pojazdu znajdującego się na rondzie.
"...o ile nikt wcześniej nie złamał przepisów (nie jechał w lewo na rondzie wjeżdżając na zewnętrzny pas) to w momencie kiedy opuszczesz rondo nikt nie powinien się znajdować na zewnętrznym pasie..." Po 1 jazda zewnętrznym pasem gdziekolwiek tylko chcesz jest w pełni legalna i nie ma mowy o złamaniu jakiegokolwiek przepisu. Masz pełne prawo jadąc zewnętrznym pasem zatoczyć 3 kółka wokół wyspy i zjechać w dowolnie wybranym kierunku. Po 2 biorąc nawet najprostszy przykład że gość na zewnętrznym pasie zjeżdża już pierwszym zjazdem inaczej mówiąc "skręca w prawo" to podczas zjeżdżania ma pełne prawo zająć którykolwiek sobie chce pas ruchu, a nie tylko prawy jak się niektórym wydaje, ...oraz ma prawo się tam znajdować i ma przy tym pierwszeństwo.
Zdawałam egzamin na prawo jazdy kilka lat temu i w podręczniku do nauki jazdy była wyraźna ilustracja pokazująca, że jadąc na wprost można opuści rondo z wewnętrznego pasa i wjechać na pas lewy. Jeżeli takie ilustracje są w podręcznikach nauki jazdy, to czemu zdziwienie, że ludzie tak jeżdżą.
są ronda, które taki manewr dopuszczają, ale wówczas zawsze pas zewnętrzy ma obowiązek skrętu (tzw. ronda turbinowe). Poza tym, na osobie z prawem jazdy ciąży obowiązek aktualizowania informacji o przepisach, a te zmieniają się co jakiś czas.
Tylko pod warunkiem, że zewnętrzny pas jest przeznaczony tylko do zjazdu na pas prawy. Tu są dwie możliwości - zjazdu na prawy i do jazdy prosto. A tak swoją drogą, kobitka z BMW nie powinna przyjąć mandatu za wyprzedzenie na przejściu bo takiego zajścia nie było. Seat zatrzymał się w momencie zrównania z przeciwległym pojazdem. Gdyby najpierw zatrzymał się Seat, a dopiero później przejechało BMW to co innego...
Masz rację, że tam nie było wyprzedzania na przejściu, bo było omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. To jest większy kaliber wykroczenia i jest karany wyższym mandatem i ilością punktów niż wyprzedzanie na pasach.
Przepisy i oznakowanie jest jasne i zrozumiałe - natomiast trzeba przyznać, że takie "łamanie prawa" skutecznie rozładowuje korki i zatory. Ciekawe jest, że praktycznie żaden samochód jadący zewnętrznym pasem nie zjeżdża na lewy pas a zawsze na prawy - przyzwyczajenie.
albo ostrożność. Też bym się nie pchał na lewy pas z prawego zakładając, że ktoś z lewego na rondzie może chcieć na niego "niepoprawnie" wjechać. A widoczność w lusterkach na łukach jest bardziej ograniczona niż normalnie.
Niemal zawsze w pełni zgadzam się z tezami stawianymi przez autorów progmamu. W tym przypadku jednak uważam, że wina nie leży wyłącznie po stronie kierowców. Mamy tu do czynienia z sytuacją w której na skrzyżowaniu o bardzo dużym natężeniu ruchu zbudowano krótkie i małe rondo dwupasmowe. Prowadzi to do tego, że kierowcy którzy niefortunnie znaleźli się na lewym pasie (bo mogli) mają bardzo mało miejsca na wcześniejsze zajęcie prawego pasa i próbują zjechać w ostatniej chwili dostrzegając wyraźną lukę przed swoim wyjazdem. Uważam,że przy takim natężeniu ruchu najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ronda turbinowego lub wydzielenie prawego pasa wyłącznie do skrętu. W obecnej formie i oznaczeniu pionowym rondo po prostu prowokuje powstawanie niebezpiecznych sytuacji. Samo domalowanie linii ciągłej nie jest rozwiązaniem problemu... Nie zawsze wbijanie na siłe do głowy sztywnych zasad jest najlepszym wyjściem.
Nikomu nie zaszkodziłoby gdyby zobaczywszy że się pomylił objechał rondo dookoła i w tym czasie zajął właściwy do wyjazdu pas. Kto normalny skręca z lewego pasa w prawo i na odwrót? Myślmy logicznie...
p.Adamie... moim skromnym zdaniem wina w całości jest po stronie kierowców. Dlaczego? Choćby dlatego że nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania. Jazda "na pamięć" to jest drugi problem. Wjeżdżanie z tunelu lewym pasem na to rondo i opuszczanie lewym pasem w kierunku do Ronda Mogilskiego jest nagminne i permanentnie wykorzystywane przez wszelkiego rodzaju cwaniaczków (oraz tych którzy przepisów nie znają). Oni maja głęboko w d... stanie w korku na prawym pasie jak czynią to normalni użytkownicy bo im się śpieszy. Odnośnie kierowców którzy niefortunnie znaleźli się na lewym. Powiem tak jak mój przedmówca - przecież nie zaszkodziło by mu objechanie ronda dookoła prawda ? No ale po co jechać dookoła skoro można złamać przepisy i być przed wszystkimi. Rondo jest małe, jest na nim duży ruch i taka jest jego specyfika (przy każdym zjeździe jest linia jednostronnie przekraczalna) i takie obowiązują przepisy, kto je łamie dostaje mandaty i taki jest finał.
Wina kierowców jest w obecnej organizacji ruchu bezsprzeczna, co nie znaczy że nie powinno się przemyśleć rozwiązania usprawniającego ruch w tamtym miejscu, bo rzeczywiście przepustowość ronda jest nieadekwatna do natężenia ruchu.
Jak zwykle po małopolsku - tworzenie problemów ponad miarę i spowalnianie ruchu. Zapraszam do Katowic na rondo im. gen. Jerzego Ziętka (przy Spodku). Pięknie pasy rozrysowane. Płynny ruch i możliwość skrętu z lewego pasa w prawo. Naprawdę nie trzeba dużo.
Generalnie to na wspomnianym przez ciebie rondzie ktoś się nieco za bardzo rozpędził z tymi liniami. Rozważając co i jak dużo dodatkowe linie dają na + oraz ile dają na - okazuje się że bilans jest raczej odrobinę ujemny. ... a w przypadku gdy przecinają się linie główne + pomocnicze wjazdowe + pomocnicze zjazdowe (lewa, północna część ronda) to równie dobrze mogło by tam wcale nie być jakichkolwiek linii albo można też wylać ze 2-3 beczki białej farby i trochę rozgarnąć :D ...ten sam efekt końcowy bo ludzie muszą jechać w 100% "na czuja".
Nie wydaje mi się, żeby ktoś się nadmiernie rozpędził. Po prostu osoba odpowiedzialna za projekt organizacji ruchu wytyczyła pasy, które usprawniają przepływ samochodów, ułatwiają ruch i nie dają podstaw do bezsensownego karania kierujących pojazdami. Na omawianym w programie rondzie przy dworcu głównym możliwe, że nie "wylano beczki farby" jednak skutkuje to jedynie tym, że kierowcy i tak łamią przepis i przejeżdżają przez linię ciągłą, a policjanci dzięki temu mogą zainkasować 200 pln i nałożyć 1 pkt. Zrozumiałbym rozwiązanie z linią ciągłą, gdyby wylot z ronda prowadził w jezdnię jednopasmową - ale tak nie jest. Dlaczego zarządca drogi decydując się na takie oznakowanie powoduje wyłączenie z ruchu wyasfaltowanego odcinka jezdni?? Ludzkość w swej naturze ma tendencje do ułatwiania, usprawniania, upraszczania, przyspieszania, etc. Ogólnie rzecz biorąc do rozwoju - dzięki temu mamy w XXI w. ten poziom cywilizacyjny. To nie jest cwaniactwo, a rozsądniejsze korzystanie z tego co już jest. Przykład z innej "beczki" (którą przywołujesz ;) ). Planując urbanistycznie osiedla mieszkalne, bardzo często celowo nie wytycza się wszystkich traktów pieszych, a dopiero później w miejsce wydeptanych ścieżek buduje się chodniki. W ten sposób "słuchamy" prawdziwych potrzeb ludzi. W tym wypadku również proponowałbym spróbować. Zapewniam, że kierowcy w większości to nie banda cwanych baranów. Im więcej kagańców, tym więcej sprzeciwu. Jeśli przepis rozsądny, będzie respektowany. Kończąc mój wywód powrócę na chwilę do przywołanego przeze mnie ronda Zientka. Kierowcy ogarniają temat i powtarzam - ruch jest płynny i nikt nie jeździ "na czuja". Natomiast nie przypominam sobie, żeby dzięki takiemu rozwiązaniu z pasami ruchu, była w tym miejscu jakakolwiek kolizja. Nawiasem mówiąc, rondo Matecznego, tudzież rondo Ofiar Katynia, kieruje się podobną zasadą, której przykład podałem w poprzednim poście (uprzedzę - chodzi mi o zasadę, a nie stopień skomplikowania tego skrzyżowania, semafory świetlne itp. Idea!) Pozdrawiam i szerokości :)
Tam powinno być przemalowane na rondo turbinowe i byłby spokój. Tam jest bardzo "krótko" i faktycznie żeby się wbić na prawy to trzeba by prawie zawsze robić jedno dodatkowe okrążenie wokół ronda.
wszystko świetnie ale b. dużo dwópasmowych tond jest b/małe i nie da się zmienić pasa międzyczasie tj pomiędzy wyjazdami z ronda bo rondo jest tak małe, że ciągle przecina się któryś wyjazd z ronda, jadąc w lewo tj 3 zjazd od razu mam zajmować prawy pas przy wjeździe na rondo?
Film pokazuje na którym kierunku koncentruje się ruch - kilkadziesiąt aut wyjeżdża z ronda omawianym wyjazdem, a zaledwie kilka kontynuuje jazdę po rondzie. By potwierdzić ten fakt należałoby dokonać badań na miejscu. O ile znalazłoby to potwierdzenie to zamiast malować linię, która zabrania wyjazdu z wewnętrznego pasa należy... dodać dodatkowy pas, np. w ten sposób: zapodaj.net/a389502fadf85.jpg.html - ludzie przestaną się truć w tunelu.
Ostatnio często tam jeżdżę i można zwariować co ludzie wyczyniają w tamtym miejscu także BARDZO DOBRZE że powstał ten materiał, może ktoś zrozumie... a Ci co nie zrozumieją będą pokrywać naprawę cudzego samochodu z własnego OC :)
Może prowadzących załamię, ale wpiszcie w google grafika "zjazd z ronda lewym pasem" i zobaczcie ile ilustracji z podręczników i stron policji POZWALA na taki manewr na rondzie nieturbinowym. Sprawdziłam też w swoim, jest dokładnie to samo: "Można, tylko trzeba ustąpić tym z prawego, jeśli kontynuują jazdę wokół ronda". Nie dziwota, że wszyscy źle jeżdżą, skoro źle się ich uczy.
NO, W KOŃCU KONKRETNIE I NA TEMAT. TAKIE PATROLE POWINNY STAĆ PRZY KAŻDYM SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM W POLSCE I ŁAPAĆ SKRĘCAJĄCYCH W PRAWO Z LEWEGO PASA. JA OD SIEBIE DODAM, ŻE PAS NA PRAWY NALEŻY ZMIENIĆ JAK TYLKO BĘDZIE LUKA I NIE MA CO CZEKAĆ DO ZJAZDU POPRZEDZAJĄCEGO TEN NA KTÓRYM WYJEŻDŻAMY. INNYM, WAŻNYM PROBLEMEM W NIEKTÓRYCH MIASTACH JEST ZMUSZANIE L-EK DO ZAJMOWANIA LEWEGO PASA I WŁĄCZANIA LEWEGO KIERUNKOWSKAZU.
Bardzo Dobrze, że redakcja "Jedź Bezpiecznie" udała się tam z Policją ! bo to co tam się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie ! To nie jest niewiedza tylko bezczelne cwaniactwo ! Oby częściej patrole tam stały. Cwaniactwo należy karać !
Niestety jeżdżę tędy codziennie. Też z tunelu w stronę mogilskiego. To jest katastrofa. Tunel blokuje się aż do skrzyżowania z pawią blokując też to skrzyżowanie. W tunelu oba pasy są zajęte bo ludzie jada tak jak na tym filmie. Gdyby tego nie robili to korek sięgałby na pół miasta. Najlepsze jest to, że wszystko powodują piesi. Po 1 wszyscy kierowcy z pasa prawego skręcają na pas prawy zamiast część lewy część prawy. Ale po 2 właśnie piesi. Brak tam sygnalizacji a ponieważ jest to dworzec to ogromne ilości ludzi przechodzi tam przez pasy. Potrafi auto nie przejechać przez dłuuugi czas, a za pasami jest pusto ! ani jednego samochodu aż do świateł !
prosta sprawa - należy tam ustawić znaki i namalować pasy, aby pas prawy pełnił funkcję tylko do zjazdu w prawo na prawy pas, a lewy umożliwiał kontynuowanie jazdy dalej po rondzie i także w prawo. Dlaczego tak? Bo większość ludzi jedzie w stronę lubomirskiego więc tej relacji powinno dać się uprawnienie korzystania z 2 pasów do skrętu w prawo. W przeciwnym wypadku, należałby sztucznie zawęzić wyjazd z ronda do 1 pasa, i wtedy takie sytuacje nie miałyby miejsca... ale korek sięgałby jeszcze na ślimak pod politechniką...
Ja tylko czekam kiedy w polskim prawie zakaże się objeżdżania ronda zewnętrznym pasem. Często specjalnie nawet strzałki się rysuje żeby pokazać, w które zjazdy można pojechać z danego pasa, ale i tak zawsze znajdzie się jakiś Janusz, który ma to w dupie i sobie objeżdża praktycznie całe rondo skrajnym, prawym pasem...
Nie można dać takiego zakazu z wielu powodów (bo "ronda" to tak naprawdę zwykłe skrzyżowania, tylko wolno na nich wyprzedzać) . Natomiast można wyznaczać pasy dla "rond" turbinowych. Niestety - we wszystkich przypadkach, które znam, takie SoRO zostały z powrotem zamienione na zwykłe SoRO, bo, cytuję: "kierowcy nie potrafią jeździć po rondach turbinowych"... Ręce opadają. Ale taka jest prawda - zawsze znajdzie się pacan, który jedzie niezgodnie z przepisami i powoduje wypadek...
W tym przypadku rozumiem - ciągła linia jest świętością, natomiast w innych przypadkach? to po co na zjeździe też są dwa pasy ruchu? Nawet w podręcznikach nauki jazdy są przedstawione takie sytuacje gdy samochód że środkowego pasa zjeżdża na lewy pas. Jeździłem z sześcioma instruktorami i żaden nie uważał tego za błąd!
Bo to nie jest błąd sam w sobie, ale zjeżdżając lewym pasem nie jedziesz "najpoprawniej jak to możliwe" a właśnie taki styl jazdy jest promowany w J.B. Jeśli zjeżdżasz lewym pasem i dojdzie do kolizji to generalnie na 99% doszło do niej z twojej winy, ...a ile kierowców poczuwa się do winy w takiej sytuacji? na oko ze 20-30%, a reszta wzywa Policję, wykłóca się i wiele spraw idzie do sądu :D.
Bo to źli instruktorzy byli. Niestety - najpopularniejsze podręczniki jazdy w Polsce są pełne błędów merytorycznych i nie są zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami. Może dlatego, że były pisane kilkadziesiąt lat temu, gdy jeszcze obowiązywał Kodeks Drogowy, a nie ustawa Prawo o Ruchu Drogowym (która obowiązuje "zaledwie" od dwudziestu lat)...
Patologia z tymi rondami, przeważnie dlatego, że są za małe, czasami robią takie ,że autobus się ledwo wyrabia. Wielo pasmowe powinno być duże, żeby mieć czas zmienić pas, a nie narobią gówienek, że albo jeździsz do okoła jak debil bo nie ma miejsca na zmianę pasa na prawy lub nikt nie chce wpuścić, bądź stoisz i blokujesz pół ronda czekając na możliwość zmiany pasa. Najlepsze są takie, że ułożą coś tam z kostki i rondo kuźwa, że osobówką się ciężko wyrobić. Czemu robi się takie głupie ronda, czy skrzyżowania ? Przecież to powinno być tak proste i jasne, nawet jak ktoś jedzie pierwszy raz, żeby nie stwarzało kłopotu! A to namalują czasami 1000 linii ,że człowiek to już oczopląsu dostaje i palpitacji jak wjeżdża na takie coś. Dobrze,że coraz więcej powstaje rond turbinowych.
Ta zasada, że rondo opuszcza się tylko przy prawej krawędzi jezdni ma sens, gdy mamy do czynienia z małymi rondami (99% przypadków w Polsce, 2-3 pasy na rondzie, i wtedy jest bardzo dobra) Ale dla ogłady polecam obejrzeć jak się odbywa ruch wokół Łuku Triumfalnego w Paryżu. Tam kierowcy po prostu ze sobą współpracują. Jadą stosunkowo wolno, wpuszczają się nawzajem i nie ma problemu z opuszczeniem ronda z np. środkowej części jezdni. Tam nie ma nawet pasów ruchu, a obok siebie na rondzie może się zmieścić nawet więcej niż 10 samochodów. A te malowanie pasów, linii ciągłych, przerywanych, stawianie świateł na każdym skrzyżowaniu świadczy tylko o tym, że polscy kierowcy jeżdżą jak idioci lub/i tak traktują ich organizatorzy ruchu.
Dokładnie, w Polsce mamy większość dróg wymalowanych pasami pokazującymi co do centymetra jak jechać i gdy taka droga się kończy kierowcy nie wiedzą jak się poruszać np. na niewyznaczonych pasach ruchu.
Tamto SoRO to mały koszmarek, ale działa wyłącznie dlatego, że przy wjeździe nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa przejazdu". I przy każdym wjeździe trzeba wpuszczać wjeżdżających. Ma też "maciupką" wadę: czasami trzeba je pokonywać na trzy okrążenia...
Przyznaje się ze też czasem na tym rondzie jeździe nie prawidłowo. Zawsze o tym widziałam. Bardzo często pod tunelem prawy pas jest zajęty, prawie cały tunel a lewy jest pusty. Jeżeli z tunelu chce pojechać od razu w prawo (chyba Wita Stwosza) to jest za mało miejsca i za duży ruch, żeby zmienić pas. Takiego problemu nie ma, kiedy nie ma korków. Kiedy dużo korków to można długo stać na tym rondzie. Hehe jeden raz jechała za mną policja (albo obok) i przejechałam całe rondo w kółko. :D Później Policja ze mnie się smiała :D i dość długo za mną jechała Myślę, że Policja czy ZIKIt czy ktos inny mają pomyśleć jak zrobić ruch szybszy na tym rondzie pod czas korków.
Wystarczy zrobić "rondo" turbinowe. Problem w tym, że przy naszych kierowcach trzeba by wybetonować każdy zjazd, by kierowcy z prawego pasa nie jechali prosto na ciągłej...
W Szczecinie jest zabawa, bo jest trójpasmowe rondo, a żeby nie było zbyt kolorowo, to przecina je od czasu do czasu tramwaj. Ponoć to jest maszynka do oblewania egzaminów na PJ, (ja go nie posiadam, ale tak mi znajomi mówili, że tam najczęściej uwalają).
Dokładnie ja mam tak samo na drodze 776. Są ronda i wielu ludzi z cwaniactwa jeździ z lewego na wprost. Wielokrotnie to że wiem jak tam jeżdżą uniknąłem kolizji bo ludzie nie myślą.
Jestem kurierem i jezdze tamtedy wszystko rozumiem ale jesli jade lewym i nikomu nie utrudniam to skrecam w prawo pomijajac to ze gdybym stal na prawym czesto w dlugim korku to stracilbym prace bo czesto nie zdazyl bym dostarczyć przesylek do sądu ! I taka prawda jak kazdy by skrecal z prawego to korki beda do ulicy Szlak wina jest po stronie projektantów takie rondko to kpina kiedy zaczniemy realizowac podziemne bez kolizyjne przejazdy w tym miejscu bylo by to mozliwe ale lepiej nie pomyslec i obwiniac kierowcow!
Może i można ruch na tym rondzie poprowadzić inaczej. Np. z prawego pasa dać tylko skręt w prawo na pas prawy jezdni na którą zjeżdżamy a z lewego na pas lewy lub prosto (dookoła wyspy) - ciągle w rozważaniach wielu kierowców zapomina o tych jadących dalej rondem w kierunku 29 listopada! Wydaje mi się że byłoby tak lepiej (choć nie jestem fachowcem). Jednak póki co tak nie jest a obowiązuje nas to co jest wskazane znakami i przepisami. I kierowców obwinia się całkiem słusznie, ponieważ ewidentnie łamią przepisy w tym miejscu. Możesz się z jakimś przepisem nie zgadzać, możesz podejmować różne kroki (kampanie, zbieranie podpisów) żeby go zmienić, ale tak długo jak on obowiązuje to masz obowiązek go przestrzegać i nic Cię z tego obowiązku nie zwalnia. Co do obecnej organizacji to gdyby z prawego wszyscy zjeżdżali zajmując oba pasy - jeden pojazd na prawy, drugi na lewy to problemu by nie było. Jezdnia byłaby w całości wykorzystana i i tak nikt więcej nie mógłby tam wjechać.
Co miasto to inna organizacja ruchu na rondzie! Nigdy w Krakowie nie byłem - pierwszy raz spotykam się rondem, na którym linia ciągła jest namalowana od strony pasa wewnętrznego a nie zewnętrznego! To totalna bzdura, która blokuje i uniemożliwia płynne opuszczenie ronda samochodom, które się na tym pasie znajdą!
też tak sądzę, totalna głupota, w takim razie po co marnować miejsce na dwa pasy na rondzie, skoro jeden jest praktyczny, co kraj to obyczaj, jednak w polszy rozwija się to do co miasto to obyczaj...
blase1101 Rozumiem dobrze, po co jest ta linia. Ale co to ma wspólnego do mojego komentarza?! Ja nie kwestionuję całej sytuacji - krytykuje sposób oznakowania tego ronda!
Bo to jest klasyczne skrzyżowanie o ruchu okrężnym z dwoma pasami. A to co Ty opisujesz to tzw. rondo turbinowe. Całkowicie różne skrzyżowania. Na turbinowym masz wymuszony kierunek jazdy (a raczej strzałki prowadzą Cię do konkretnego wylotu), czyli np prawym pasem zjedziesz pierwszym bądź drugim zjazdem, linie prowadzą tak, że dalej nie pojedziesz (tu jest ta Twoja linia od pasa zewnętrznego czy jak to tam nazwałeś). Na tym rondzie możesz zewnętrznym pasem jeździć 147 razy w koło, dlatego nie można skręcać z pasa wewnętrznego. ALE tak jak z ronda turbinowego skręcasz z prawego pasa w jeden pas zjazdowy a z lewego w drugi, tak tutaj z lewego nie możesz w żaden a z prawego możesz w dwa pasy skręcić, czyli de facto wychodzi na to samo, tylko trzeba nabyć jakże trudną umiejętność zmiany pasa ruchu na samym rondzie.
+matekrolik Nie ma czegoś takiego jak "klasyczne" SoRO. Każde może być inne i trzeba sprawdzać, jak wygląda takie skrzyżowanie. Niestety, nasza "wadza" uznaje, iż polscy kierowcy są za głupi na "ronda" turbinowe, bo jadą zewnętrznym pasem prosto i wypadek gotowy...
To jest najbardziej typowy ruch okrężny jaki może istnieć . Jak ktoś ma z nim problem to niech sobie wyobrazi ulicę jednokierunkową o dwóch pasach ruchu, która jest poprowadzona w okrąg. Już jest wszystko jasne ? Skręci ktoś z Was z takiej ulicy, z lewego pasa bezpośrednio w prawą stronę ? Ciekawa sprawa bo na filmie widać , że wiele osób tak właśnie skręca. Klasyczne rondo ( a właściwie ruch okrężny) niczym się nie różni od zwykłej ulicy jednokierunkowej. No, może tylko tym że nie ma na nim lewych zjazdów.
Uprzedziłeś mnie :) Dokładnie to samo chciałem napisać. Kilkanaście lat temu, gdy zdawałem na prawko, mój instruktor do opornego kolegi wypalił w te słowa: "Jak nie wiesz jak jeździć to wyprostuj sobie rondo! I co na skrzyżowaniu też z lewego pasa skręcisz w prawo?" Kolega zrozumiał, a ja tekst o prostowaniu ronda pamiętać będę do końca życia :) Pzdr.
masz rację co do zasady. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. To, że Ty zostałeś nauczony, że rondo to jest "jakby ulica jednokierunkowa poprowadzona w okrąg" (wypadałoby dodać, że z pierwszeństwem przejazdu na tym okręgu - bo bez dodania tej formułki musiałbyś się zatrzymywać przy każdy wjeździe i przepuszczać wjeżdżających), ale nie każdy to chwyta intuicyjnie. Dlatego należy w prawie drogowym wprowadzić definicję ronda i w 2-3 żołnierskich zdaniach opisać zasady, a nie zakładać, że każdy w domu skuma, że jest to taka "bardzo specjalna ulica jednokierunkowa"...
Ptas Ptasznick "...że rondo to jest "jakby ulica jednokierunkowa...wypadałoby dodać, że z pierwszeństwem przejazdu na tym okręgu..." Chyba nie przemyślałeś tego zdania :D, ...według takiej definicji w 99% Polskich przypadków "trójkątne znaki" z przed rond można by spokojnie pozdejmować. ;)
Policjant się pyta czy kierowca coś widzi jak próbuje wyjechać z ronda z wewnętrznego pasa i sugeruje słabą widoczność kogoś kto mógłby to skrzyżowanie objeżdżać zewnętrznym pasem. Ta sytuacji niczym się nie różni od zmiany pasa w dozwolonym miejscu, ponieważ wtedy widzimy tyle samo. Dodatkowo bardzo mi się podoba pokazowy przejazd prowadzącego program, gdy na rondzie nie ma korka. Proszę wykonać ten sam manewr gdy jest korek. Proszę wjechać na pas środkowy (bo przecież można, on jest tak samo do jazdy) i zablokować całe rondo bo przecież włączy pan kierunkowskaz, ale nikt nie ma obowiązku pana wpuścić.
Mój ULUBIONY krakowski policjant :) - wszystko na MAKSA i wszystko najmocniej (akcja 500+) :) Czasem warto porozmawiać... ps. Ma naprawdę ma fajnie gadane :)
Na szczęście to zmienili i teraz jest organizacja ruchu bardziej przystępna. Pomijam, że i tak debile sie do niej nie stosują, ale tamta była nieczytelna. Linie słabo widoczne, zamazane...
Tu są dwa problemy: 1. Zjeżdżanie z ronda z wewnętrznego pasa 2. Niezajmowanie obu pasów przez kierowców opuszczających rondo. Wtedy korkuje się wszystko i dodatkowo ludzie zjeżdżają z wewnętrznego - bo mają miejsce
Co do tego ronda przy dworcu - moim zdaniem w tym miejscu nie sprawdza się tradycyjne rondo - sprawdziłoby się tylko turbinowe. Potoki aut z tunelu jadące w kierunku ronda mogilskiego to największa część spośród wszystkich aut na tym rondzie. A przy obecnym malowaniu mamy w jednym miejscu tylko jeden pas, z którego możemy skręcić w stronę ronda mogilskiego + BARDZO ruchliwe przejście dla pieszych. Bardzo łatwo przez to tworzą się korki. Tylko dla tej jednej relacji możliwość skrętu z dwóch pasów bardzo ułatwiłoby sprawę.
TAXI powinno płacić mandat x2 i tak samo dwa razy tyle punktów. On przewozi ludzi którzy za to mu płacą a jeździć nie umie..... Jeszcze idiota się kłóci ;) PS: Co do ronda - można tu sobie ładnie ufundować malowanie samochodu, bo tam cały czas tak jadą ludzie.
taa ogólnie na takich rondach i przejściach można wystarczająco zarobić :D bo co kilka aut jeden taki się trafi a za prędkość to powinny być kamery jak 30 powiedzmy za dużo jedziesz i spowodujesz stłuczke czy wypadek to bulisz za naprawy i by się nauczyli
witam....jestem młodym kierowcą i ze wszystkich sił staram się jeżdzić tak jak zostałem nauczony w OSK a każdy błąd przemyślam i jade jeszcze raz tam gdzie go popełniłem i wykonuje już prawidłowo-))ale z autopsji młodego kierowcy i przejechanych kilku tysięcy kilometrów oraz wideo państwa programu jestem przerażony tym jak jeżdzą jak by się mogło wydawać doświadczeni kierowcy,niespodziewałem sie że jest to aż taka wręcz patologia drogowa,wspomniate w tym filmie rondo i sposób w jaki należy je przejechać jest banalnie prosty i aż nie chce się wieżyć ze tylu kierowców nie pamięta lub nie zna tych zasad.dziękuje że państwo w swym programie próbują tłumaczyć przepisy ruchu drogowego bo jak nawet jedna osoba na odcinek coś zrozumie i się poprawi to jest to sukces-)))
- no ale jak bede opuszczał z lewego pasa to puszczę wszystkich z prawego pasa - i całe rondo bedzie za panem stało? - tak. No dobra panie policjancie, a jak bede zmieniał pas na prawy to co, nie zatrzymam za mną ruchu na rondzie jeśli prawy pas będzie pełny? Sprytne myślenie. Sprytne.
Zapraszam do Rzeszowa na rondo Jana Pawła 2, łączące ul.Warszawską, Marszałkowską, Rycerską i Lubelską nie ma tam w prawdzie ciągłej linii ale i tak podobna sytuacja, każdy jeździ jak chce, dużo osób wyjeżdża z lewego pasa właśnie nie zmieniając wcześniej na prawy.
MDrawing Gdyby nie to, że są kierowcy którzy prawym pasem potrafią objechać całe rondo, to sytuacja nie byłaby tak dramatyczna. Tymczasem większość nawet nie korzysta z pasa wewnętrznego bo.... niebezpieczny.
Agnieszka Dąbal masz rację chociaż według mnie to rondo jest za małe, a poza tym od centrum światła zwalniają dwa sznury samochodów i ciężko jest przeskakiwać między pasami na rondzie....
im dłużej analizuję temat tym bardziej jest ciekawszy. Jedynym wykroczeniem tych kierowców jest to, że przekraczają ciągłą linię - która jest ciekawym, ale bardzo ortodoksyjnym sposobem regulacji ruchu. Linia jest na wpół wytarta, a nigdzie nie ma znaków pionowych które by ją dublowały np. na wypadek opadów śniegu. Słowem - jeśli spadnie śnieg i przykryje linię ciągłą to taki wyjazd jest formalnie uprawniony ponieważ nie da się wyjechać z ronda z lewego pasa, bowiem zawsze przekracza się prawy pas :-) - zatem wyjazd zawsze odbywa się z prawego pasa. Czyli można to traktować jako 2 manewry: zmianę pasa na prawy i wyjazd z ronda :-). Jedyna zasada której należałoby dochować gdyby nie było tej ciągłej linii, jest przepuszczenie samochodu będącego na prawym pasie, przy zmianie pasa. Jeśli ruch na prawym pasie stoi, to po upewnieniu się, że nikomu nie zajeżdżam drogi , zasygnalizowaniu prawy kierunkowskazem zamiar zmiany pasa i dalszego wyjazdu z ronda, można absolutnie zgodnie z przepisami zjechać w prawo "z lewego pasa". Jeszcze raz powtórzę - wszystkie samochody zjeżdżające z "lewego pasa" tak naprawdę formalnie zmieniają pas na prawy (będąc jeszcze na rondzie) i następnie wyjeżdżają z ronda. Tutaj mamy do czynienia ze sztuczną linią ciągłą i w tym sensie, taki wyjazd jak opisałem jest wykroczeniem. Ale na każdym innym rondzie wielopasmowym bez tej ciągłej linii jest prawnie dopuszczalny (choć niebezpieczny be dobrego rozeznania co zamierza zrobić pojazd na prawym pasie ronda).
Potraktuj rondo jak zwykłe skrzyżowanie. Za zwykłym skrzyżowaniu też z lewego pasa skręcasz w prawo jak nie ma takich oznaczeń pionowych które na to pozwalają?
Piotr Kravi nie skrecam z lewego, ale w przypadku kiedy nie ma linii ciągłych przed skrzyżowaniem (coraz rzadziej) mogę zmienić pas bardzo późno. Nie ma przepisu który nakazuje aby zmienić pas na ileś tam metrów przed skrzyżowaniem. Pewnie dlatego maluje się właśnie ciągle linie na ostatnich 15m, bo same przepisy tego manewru nie zabraniają. Po prostu jest on niebezpieczny.
***** jeśli potraktuje rondo jako skrzyżowanie literalnie, to nie powinienem nawet móc zmienić na nim pasa, bo na skrzyżowaniach zmiana pasa jest niedozwolona.
To jak są już w Krakowie tacy malarze, to mogli przynajmniej wymalować rondo odśrodkowe, albo turbinowe. Zamiast tego łatwiej jest machnąć ciągłą linię i prawić jakieś dyrdymały.
Smutne jest to, że kierowcy z wieloletnim stażem nie potrafią jeździć po rondzie. Z niewiadomych nikomu przyczyn skręcają w prawo z lewego pasa, zamiast zmienić pas i zjechać z prawego., a co gorsza uważają, że tak jest prawidłowo.
Pewnie dlatego, że inni kierowcy jadą prawym pasem ronda nawet jak na rondzie zawracają i jadąc prawidłowo, lewym pasem, nie da się z ronda zjechać tam gdzie się chce, tylko jeździ się drugie okrążenie. Jedni drugich warci
Dokładnie tak. Stałby sobie biedny tak blokując rondo, bo nikt by go nie wpuścił, alebo jeżdźił godzinę w koło? Da się da, wszystko zgodnie z chorymi przepisami .... a jak że :)
Warunkowo dopuszcza się manewr opuszczenia ronda, z pasa lewego, jeżeli gabaryty pojazdu (zespołu pojazdów) uniemożliwiają bezpieczne wykonanie manewru opuszczania ronda. Lekarstwem na takie postępowanie, byłoby zamiast linii ustawić "kopertę" odgradzającą.
1:17 Po co te drogowe?! 1:22, 1:26, 2:14, 7:00, 7:13 Wyprzedzanie m.in. na przejściu! 6:23 Nie cierpię jak słyszę takie zakłopotanie w głosie "zawodowego" kierowcy! Żeby nie mógł sobie poradzić - BEZ JAJ! To jest tak jakby nie było normalnego/legalnego wyjścia tylko on biedny "tak musi sobie radzić" :D
Prawo (o ruchu drogowym też) powinno być dla ludzi. Jeśli (nie od dziś) wiadomo, że ludzie znają przepis o skręcaniu w prawo z tylko prawej krawędzi jezdni, a jednocześnie mają trudność z odniesieniem tego przepisu do ronda wielopasmowego, to pytam się: CO SZKODZI USTAWODAWCY aby dodać przepis w następującym brzmieniu: "Na rondzie wielopasmowym, na którym kierunki ruchu na poszczególnych pasach nie są regulowane oznakowaniem, wyjazd z ronda może odbywać się tylko z prawego skrajnego pasa. Na rondach z oznakowaniem kierunków pasów ruchu - zgodnie z oznakowaniem". 2 zdania (można zostawić tylko pierwsze) które wyjaśniają sytuację i zamykają dywagację. Oczywiście znajdą się "puryści" prawni którzy powiedzą, że jest to już napisane (nie wprost, ale przez analogię do przepisu o prawej krawędzi jezdni), ale co jeśli moja propozycja miałaby pomóc? Przepis jest nieco dublowany, ale chyba nic by się nie stało jakby sprawa była wyłożona łopatą... Nie każdy zajmuje się dogłębną analizą wzajemnego zbiegu przepisów. Dla większości kierowców skrzyżowania dzielą się na: skrzyżowania zwykłe, skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i ronda. Tyle w temacie. P.S. a jeśli w prawo można jechać tylko z prawego pasa, to 2 pasy wyjazdowe z ronda nie są potrzebne. Można śmiało wyłączyć lewy pasy wyjazd z użycia i dołączyć go za przejściem dla pieszych. Korki się tylko wydłużą, ale cóż... jak się bawić to się bawić.
Warto by było poruszyć temat powierzchni wyłączonej z ruchu. Dokładnie chodzi mi o przypadek gdy pas do jazdy np. prosto jest zakorkowany, a pas do jazdy w prawo pusty, lecz zaczyna się za tą właśnie powierzchnią. Co w przypadku gdy ja zmieniam pas prawidłowo, a ktoś "skracający" sobie drogę po typ pasie we mnie wjedzie? Czy jako że jest to powierzchnia wyłączona z ruchu, on się do niego włącza i musi ustąpić pierwszeństwo, czy może to robić i co najwyżej dostanie przy kolizji mandat wys. 100zł ?
Kwestia tego, czy takie działanie zostanie uznane za włączanie się do ruchu, czy też nie. Albo czy łamiący przepisy jest "krewnym i znajomym królika"...
należało by jeszcze dodać ze opuszczając rondo z pasa prawego mamy prawo zająć pas prawy lub lewy . Zwłaszcza sytuacja nagminnie powtarza sie właśnie pod dworcem w Krakowie .
Możecie przekonywać że takie są przepisy, ale skoro większość ludzi jakoś jeździ to znaczy że przepisy NIE SA dostosowane. Przepisy powinny isś za logiką - należy inaczej wymalować pasy, inaczej rozwiązać a nie tylko walić mandatami i pouczać że jesteśmy "źle wychowani".
Problem też jest z wjazdami na rondo - jeżeli do ronda dojeżdżają dwa pasy, a na rondzie są 3. Kierowca z dojazdowego prawego pasa powinien wjechać na pas prawy skrajny. Często się jednak dzieje, np we Wrocławiu na ul.Powstańców Śląskich (pewnie w innych miastach też tak jest ale ja znam akurat to), że kierowcy z prawego pasa wjeżdżają od razu na środkowy - wymuszając przy tym na kierowcach z lewego pasa ucieczkę na trzeci, skrajnie wewnętrzny pas. Jeżdżę tam codziennie i nie ma dnia, żeby nie dochodziło do takiego wymuszenia.
No i właśnie dlatego że tak uważasz, przydałyby się jakieś szkolenia ;) Kierowca na prawym pasie ma pierwszeństwo, to prawda. Ale na swoim pasie, a nie może wymuszać pierwszeństwa wjeżdżając na lewy dla niego pas. Gdyby Twoja teoria była prawdziwa, to analogicznie jadąc na dwóch sąsiadujących pasach przy przerywanej linii gdy np na podjeździe pod górkę jest dokładany trzeci pas z lewej strony to ten na lewym pasie zawsze musiałby ustąpić pierwszeństwa i wpuścić tego co jest po prawej. A przecież tak nie jest. Reasumując - tak czy inaczej przydałyby się szkolenia w tej kwestii bo jest niejasność.
No a zobacz tutaj tylko, że przyjmij, iż zielony skręca w prawo on ma prawo zająć pas prawy i lewy w zależności od potrzeb a szary musi mu ustąpić zgadzasz się czy nie?
+aanathe To zależy od tego, czy są linie prowadzące i od układu pasów ruchu. Jeśli pośrodku pojawia się dodatkowy pas, to kierowca z pasa prawego ma prawo zmienić pas na ten środkowy i ma przy tym pierwszeństwo przed kierowcą z pasa lewego. Elementarna zasada z PoRD.
Mateusz Nowak na każdym rondzie powinno się poruszać tak jak po turbinowym. Same ronda turbinowe powstały tylko dlatego bo banda jełopów nie potrafi się po nich poruszać i robi kółka po zewnętrznym pasie ..........
@@eGzysTens W godzinach szczytu znaleźć lukę czy czekać aż ktoś cię wpuści graniczy z cudem. A z tyłu narwańcy już stoją i trąbią, bo jedziesz zgodnie z przepisami i chcesz zjechać z wewnętrznego.
E tam nie widzą...oczywiście, że widzą linie i znaki. Tylko to nie wygodne aby jeździć przepisowo. Przecież jest przyzwolenie społeczne na głupotę drogową.
W jaki sposób w takim razie można znaleźć się na lewym pasie wyjazdu po opuszczeniu ronda? Tego zabrakło... Czy nie powinien byc tam na wylocie jeden pas, przejście dla pieszych, a dopiero po nim rozdwojenie na 2 pasy?
Nie będzie bo będąc na zewnętrznym pasie ronda od razu wjeżdżasz na lewy pas wylotówki. Żadnej zmiany pasa z prawego na lewy tym samym nie robisz. Od razu wjazd na lewy pas wylotówki. Co do zmiany pasa na przejściu - ogólnie jest to dozwolone (jeśli oczywiście nie ma linii ciągłych itp) tylko wtedy trzeba poczwórnie uważać. Było o tym w którymś niedawnym odcinku.
Zjezd wyłącznie z prawego i tak i nie. Skoro chcemy tak się trzymać przepisów to prosę mi wytłumaczyć w jaki sposób możliwe jest opuszczenie ronda wielopasmowego bez wjazdu na pas prawy ? zastanawiał się ktoś nad tym .... Ja zjeżdźając z pasa wewnątrznego w pierwszej kolejności zjeźdźam na zewnętrzny ustępując pierwszeństwa pojazdom tam się znajdującym, a potem opuszczam rondo, a że oba manewry są wykonywane jedno po drugim w żaden sposób nie upoważnia Policjanta do twierdzenia że opuszczam rondo z pasa wewnętrznego, bo to fizycznie jest niemożliwie Panie Policjancie. Argument że muszę się zatrzymać żeby ustąpić pierwszeństwa i tym samym tamuję ruch jest totalnie bez sensu bo dojdzie do tego że nik nie będzie wjeźdźał na pas wewnętrzny tylko wszyscy ustaią się w kolejce na zewnątrz - ciekawe jakie wtedy Policja będzie miała argumenty. Dodatkowo i ile jestem w stanie zrozumieć że można się przyczepić o zjazd tylko z pasa zewnętrznego na dużych rondach bo jest po prostu na to miejsce, to co z małymi rondami? U mnie w mieście jest takie rondo dwupasmowe o średnicy 30m? - konia z rzędem temu kto będzie w stanie zjechać z tego ronda z wyłącznie z prawego pasa podczas jednego okrążenia. Żeby to wykonać musiał bym zrobić tych okrążeń pewnie ze trzy.... czy Panowie Poicjanci uważają że to jest lepsze rozwiązanie niż zjadz w weenętrznego jednocześnie ustępując pierwszeństwa tym na wewnętrznym ?? Proponuję tyrochę pomyśleć zanim zacznie się propagować jakieś nie dokońca dobre rozwiązania...
Roman Nowak nie kumasz chyba.... z wewnętrznych pasów jedziesz na skrajny prawy pas. jeśli masz do przejechania ich kilka, a nie masz miejca, musisz objechać rondo i próbować zmieniać pas jeszcze raz... w miejscu do tego przeznaczonym!!!!! aż będziesz na skrajnym prawym i dopiero z niego skręcasz w zjazd z ronda...
Szukasz sobie kolego usprawiedliwienia, prosty przykład Tobie podam. Jedziesz sobie jezdnią o dwóch pasach ruchu, znajdujesz się na lewym pasie, zbliżasz się do skrzyżowania na którym będziesz skręcał w prawo, kiedy zmienisz pas ruchu na prawy ? na środku skrzyżowania ? zajeżdżając komuś drogę ? To oczywiste że zmienisz pas przed skrzyżowaniem na prawy i z prawego skręcisz w prawo na skrzyżowaniu. Dokładnie tak samo należy jeździć po rondach bez znaków pionowych F10 i poziomych (strzałki kierunkowe na jezdni). Żeby było jasne, znajdując się na rondzie musisz zmienić pas na zewnętrzny przed wylotem którym zamierzasz opuścić rondo. Jeszcze jedna rzecz, zauważcie za co policjant daje mandat kierującym ? daje mandat za przekroczenie linii ciągłej jednostronnie przekraczalnej, gdyby była przerywana w ogóle by go tam nie było to tak tylko nawiasem mówiąc.
Katarzyna Nowak: Proszę przeczytać uważnie jeszcze raz mój post. To co Pani napisała oczywiście jest prawdą i tak żeczywiście powinno być, tyle że teoria swoje, a życie swoje. Co w sytuacji kiedy dwupasmowe rondo ma średnicę 30 metrów - wjazd na rondo i jego 2-gi zjazd są oddalone od siebie ok. 60 m ? Proszę na tym odcinku spróbowac się "wbić na prawy" - podpowiem jest to nie wykonalne. OK mogę zrobić drugie, trzecie kółko, tylko proszę mi powiedzieć czy to ma sens, jak sobie będziemy te dodakowe kółka robić? Dojdzie do tego że wszyscy będą się ustawiać w kolejce na prawym, tak samo jak to już teraz wygląda przy jeździe na zamek - chce Pani tego? Jakub Sochański: proszę jeszcze raz uważnie posłuchać co ten Policjant przy pierwszym zatrzymaniu mówi (druga minuta nagrania). Mandat jest rzeczywiście jest za przekroczenie lini ciągłej i tego nie neguję, należy się, ale to że nie mogę z wewnętrznego zmienić pas na zewnętrzny (bo jest to zmiana pasa) i tym samym zjechać z ronda to jak dla mnie jest to mocno naciągane, bo tylko i wyłączne tamuje ronda. Dodatkowo przepisy nigdzie nie zabraniają zmiany pasa ruchu zarówno przed samym skrzyżowaniem jak i na nim. Taka jest moja opinia.
"mogę z wewnętrznego zmienić pas na zewnętrzny (bo jest to zmiana pasa) i tym samym zjechać z ronda" - ale muszą być to wyraźnie dwa oddzielne manewry, a nie za jednym zamachem, bo wtedy jest to traktowane jak zwykłe skręcenie z lewego pasa.
A ci z pasa prawego tez niezbyt mądrzy, bo zamiast zająć równoległy pas lewy po zjeździe to usilnie chcą trafić na prawy. Jakby naprzemiennie zajmowali prawy i lewy po opuszczeniu ronda żaden cwaniak by się nie wwpchał.
Być może boją się, że wpakuje się w nich ktoś zjeżdżający z pasa lewego ronda ;), tudzież zakładają że ten pas jest dla tych po lewej, bo tak samo znają się na przepisach jak ci co opuszczają rondo z lewego pasa.
Wg policjanta można opuszcać rondo z wewnętrznego pasa. Należy tylko przepuścić ludzi po prawej stronie: supernowosci24.pl/klopoty-z-opuszczaniem-ronda/
I tak sobie przyspieszył Pan taksówkarz, zamiast pojechać prawidłowo, stracił dwie paczki, i teraz ze 3 -4 kursy trzeba zrobić, na odrobienie strat, i po co to było kozaczyć .
Za takie podejście jakie zaprezentował powinien mieć tymczasowo zabrane prawko i sprawę w sądzie, który rozważyłby skierowanie na ponowne zdawanie egzaminu. Złotówa myśli, że wszystko mu się należy i wszystkie przeciwności losu uprawniają go do łamania przepisów. Masakra.
Postawcie policję w miejscach, w których kierowcy notorycznie łamią przepisy, ale przede wszystkim: zapłaćcie za konkretne malowanie pasów. W moim mieście widzę to samo: malują pasy RAZ W ROKU! Miasto płaci za jakieś śmieci i co roku malują ulice, a bo pół roku te pasy już są ledwo widoczne.
Bardzo uogólniając, strzałki na rondach nie mają żadnego znaczenia. Patrz w jaki sposób lecą linie. Jeśli lecą wokół wyspy (albo nie ma ich wcale) to dajesz prawy kierunek.
Pytanie o wjazd na rondo. Mamy w Szczecinie częsty przypadek wjazd na trzypasmowe rondo z drogi dwupasmowej. Pojazd wjeżdżający prawym czy lewym pasem ma prawo do wjazdu na środkowy pas na rondzie? Nie wiem czy temat był poruszany ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi w internecie. Pytałem znajomych i są dość mocno podzielenie w swoich zdaniach, prawie 50/50. Kontrargument z którym się często spotykam to pierwszeństwo prawej ręki.
Jeśli nie ma jakichś linii prowadzących to: z prawego > na skrajny prawy, z lewego na skrajny lewy, ... a już będąc na rondzie jeśli obaj będą chcieli na środkowy to ten z prawej ma pierwszeństwo.
Nie , oznaczeń. Praktyka jest dość popularna że wjeżdżający z lewego pasa ma prawo do środkowego na rondzie. Na pewno nie jest to pas awaryjny ;) jeśli coś to ludzie wewnętrzny traktują jako awaryjny i jest na nim najmniejszy ruch. W Szczecinie są trzy takie ronda trójpasmowe każde z co najmniej 4 dwupasmowymi wjazdami. Brak specjalnych oznaczeń, brak dodatkowych linii prowadzących czy linii ciągłych na rondzie.
+Operator Klawiatury Jak to nie ma? Ustawa PoRD art. 22.4 "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, ORAZ POJAZDOWI wjeżdżajacemu na ten pas z PRAWE STRONY". Czyli w praktyce, jak nie ma linii prowadzących inaczej i pojawia się dodatkowy środkowy pas ruchu, to pojazd na prawym pasie może wjechać na pas prawy lub środkowy. Pojazd na lewym pasie powinien trzymać się pasa lewego.
Cudowna akcja. Więcej takich a wszyscy będą jeździć dookoła zewnętrzym pasem, przeciwko czemu pan Dworak protestuje w innym odcinku :D Ja się wjedzie lewym to nie zawsze da sie zmienić. Alternatywy są wtedy w zasadzie 2: zatrzymać się na lewym i zablokować ruch i narobić zamieszania albo zjechać, co często jest całkiem naturalne i nikomu krzywdy nie robi. Ale wtedy można się natknąć na policję i pana Dworaka naprawiających świat i łatający dziurę budżetową przy okazji ;)
Dlatego żeby usprawnić ruch proponuje się jazdę prawym pasem gdy wyjeżdżamy z ronda pierwszym lub drugim zjazdem a lewy pas gdy wyjeżdżamy kolejnymi, wtedy nie powinno być problemu ze zmianą pasa ponieważ mamy możliwość zmiany pasa przed pojazdem który opuszcza rondo pierwszym lub drugim zjazdem i robi miejsce dla zmieniających pas. Mandaty niestety muszą być, bez nich ludzie jeździli by jak po polu. Mimo, że obecnie tak jeżdżą choć są nakładane wysokie mandaty.
W ostatnich dwóch zdaniach pięknie sobie zaprzeczyłeś :) A reszta to teoria, i co gorsza, obrzydliwa chęć regulowania wszystkiego. Przy dużym ruchu zawsze może być problem i rozsądniej jest po prostu zjechać z lewego niż robić zamieszanie. Na przedstawionym filmie nie było żadnej niebezpiecznej sytuacji spowodowanej tym, że ktoś zjeżdżał z lewego. Poza tym jazda lewym żeby zjechać np na drugim to lepsze wykorzystanie powierzchni (o co pan Dworak też zawsze postuluje). Na wielu rondach to właśnie kierunki "na wprost" (zaraz się ktoś oburzy, że nie ma czegoś takiego na rondzie) są najczęściej uczęszczane. Więc, postulowane przez Ciebie ustawianie się na prawym żeby zjechać na 2gim, to zrobienie korka na tym pasie, podczas gdy w praktyce całkiem dobrze działa zjazd z lewego. Aaa, zapomniałem o 3ciej możliwości: można zrobić dodatkowe kółko i zmienić pas za 3 cim razem tak, żeby pan Dworak był szczęśliwy ;)
„albo zjechać, co często jest całkiem naturalne i…” I często powoduje kolizję z tymi co jechali zewnętrznym pasem. Na kanale „Polskie Drogi” można czasem takie ładne kolizje znaleźć. Ubaw, ale szkoda że nie dla tych, w których uderzyły głąby zjeżdżające wprost z wewnętrznego.
6:10 "Ja się kwalifikuję na pouczenie"... to nie ten taryfiarz czy inny kierowca decyduje o tym, ale policjant. Pouczenie to jest gest policjanta, a nie prawo kierowcy.
Złotówy jak zawsze najmądrzejsi,najlepsi kierowcy. I jak zawsze....są w błędzie😅
Aż mi się krew gotuje jak słyszę tłumaczenie takiej złotówy. Nóż się w kieszenie otwiera
@@ftnewbiegaming3683 panie na prawym był autobus wiec ja automatycznie miałem prawo tak jechać.. taxi=hiv jak to mówią
05:17
- Program jedź bezpiecznie
-Dokładnie
-Ogląda Pan ten program ?
-No pewnie,przecież to jest zajebisty program !
-Bardzo dobry program ?
-Bardzo Dobry... Prowadzący,dziewczyna bardzo w porządku
-Pani Beata,tak ?
-No dokładnie......
Hahahahahahah Pan w czerwonym sweterku wygrał odcinek
No prawdę powiedział, a jak. :D
Ale faktycznie, pani Beata pasuje do tego programu razem z tym stylem mówienia.
"Proszę Pana miałem prawo tak skręcić" Policjant powinien w takich sytuacjach zatrzymac uprawnienia i skierowac na ponowny kurs
waldikenss zapraszam do Szczecina to pogadamy jak idiotycznym pomysłem jest zjeżdżanie z ronda tylko z prawego ...
@@Ten_Znany albo o tym jak całe rondo objerzdzają zewnętrznym dookoła hehe. I wtedy można się naciąć zjeżdżając z wewnętrznego. A to nie tylko u nas tak się czesto spotyka.
Złotówa jak zwykle najmądrzejszy
Pan Policjant jest super!Mega cierpliwy i profesjonalny!:)
@@majkello154 Też coś chciałem podobnego napisać:)
@@majkello154 Ogólnie to policjantom powinni dużo płacić, ale też wymagać opanowania oraz nie wymagać od nich przywalania się, bo muszą wyrobić jakąś ilość mandatów itp. Byłoby lepiej w życiu.
@@majkello154 Dlatego powiedziałem, że powinni na tyle dużo płacić, aby mieli więcej chętnych niż miejsc. No i mogli (skoro to jest służba) wpłacać ew. wdowie po policjancie, który stracił życie na służbie, jego pensję i emeryturę po nim. To mogło by przyciągnąć do pracy chętnych.
Ostatnio mili policjanci uzbrojeni w pałki teleskopowe i gaz biją na marszu kobiet
@@tomasz7682 Zapomniałeś dodać rozwydrzone kobiety -tzn. trafił swój na swego i wygrał lepszy.
Uwielbiam tego policjanta nieziemska cierpliwość ,zrozumienie i kultura ja wiem ,że drogówka to nie jest szczyt marzeń ale on umie w drogówkę dajcie mu premie
TO jest smutne, to jest straszne, i przeciwko temu protestujemy! Uwielbiam Pana teksty.
I oczywiście krakowskie złotówy znają lepiej prawo drogowe od policji...patologia.
Muszę pochwalić policjanta jego wiedza,sposób tłumaczenia jes taka jaka powinien mieć każdy policjant
żeby było jednoznacznie, to trzeba robić TYLKO ronda turbinowe...jeżeli nie było by ciągłej spokojnie można by taki manewr wykonać, tłumacząc, że rozbiło się go na dwa, najpierw zmiana pasa, a następnie skręt w prawo w na lewy wolny pas...a to że się to dzieje jednocześnie guzik kogokolwiek obchodzi...tylko linia ciągła tutaj przesądza...w przeciwnym razie po grzyba lewy pas na rondzie, który staje się de facto martwy? a tłumaczenie, że się wstrzymuje w ten sposób ruch jest bezsensowne, bo ruch wstrzymuje właśnie zmiana pasa wcześniej, tutaj upłynnia to ruch na rondzie...
dokładnie, ronda turbinowe to najlepsze rozwiązanie, nie ma możliwości pojechania źle
Zgadzam się - turbinowe lepiej by się tutaj sprawdziło. Natomiast i tak niewiele mam pomysłów na rozładowanie korków w godzinach szczytu na tym rondzie- tutaj po prostu trzeba czasem odstać swoje..
Teoretycznie... W praktyce są artyści, co i na takim rondzie wjadą na zły pas, potem jadą w poprzek ronda przez linie ciągłe, bo oni zamiast w prawo, to jednak w lewo, a w ogóle, to tak naprawdę prosto chcieli jechać.
dodatkowo problemem jest sygnalizacja (prawy kierunkowskaz) na takim rondzie. Stojący do wjazdu widząc prawy kierunkowskaz raczej zakłada się, że osoba będzie rondo opuszczać, a nie zmieniać na nim pas ruchu co prowadzi do kolejnych niebezpiecznych sytuacji.
I tak i nie. Mnie na przykład uczyli na kursie, żeby pas zmieniać będąc w połowie zjazdu wcześniej, względem tego, z którego chcę skorzystać... Czyli wtedy już nie mam możliwości zjazdu z ronda.
Złotówiarze jak zwykle w formie
Jak ja nie cierpię taksiarzy...
A weź mi nie mów nawet ...
Jeszcze wmawia sobie i funkcjonariuszowi że ON ma rację. Dno totalne. I to jest kierowca zawodowy który wozi ludzi. Co za natura głupia i maniery że nie dopuszcza do zakutego łba że się myli i narusza przepisy?
Droga Redakcjo,
Błędy na rondzie świetnie obrazuje przykład poruszania się na rzeszowskim rondzie Pobitno ( wylotówka w stronę Przemysla), tylko tam dzieje się to ze znacnzie wieksza prędkością. Włos się momentami jeży na głowie co kierowcy tam wyprawiają
Policjant pierwsza klasa, pan sierżant, duży szacunek
taksiarze jak zwykle najbardziej tępi tuż za kierasami BMW :D A baba w BMW to już jest śmiertelne kombo. Najlepiej by było: Baba w BMW i to taksówkarz :D
Pozdrowienia dla Policjanta. Podziwiam cierpliwość nie tylko w tym odcinku.
Z wewnętrznego pasa można opuścić rondo, tylko trzeba ustąpić pierwszeństwa tym na zewnętrznym i pod warunkiem, że nie ma linii ciągłej (co miało miejsce na tym filmie) patrz linie na rondzie przy Spodku w Katowicach
Rozumiem, że ani pan policjant ani uzurpator nadal nie przekonali ;). Zjazd z lewego pasa oznacza nic innego jak zmianę pasa na prawy i opuszczenie ronda z prawego pasa. Przy takim manewrze musisz ustąpić pierwszeństwa autom na prawym pasie bo wynika to z artykułu o zmianie pasa ruchu. Pytanie teraz, czy nie lepiej zmienić ten pas płynnie przed zjazdem czy zablokować lewy pas jak zauważył "pan komisarz" do czasu aż będzie można wjechać na prawy - tym samym narażając się na stłuczkę bo położenie pojazdu w takim miejscu utrudnia widoczność na prawy pas. Nie ma zatem takiego pojęcia jak opuszczanie ronda z lewego pasa. To jest złożenie dwóch manewrów zmiany pasa i skrętu w prawo.
tak, musisz ustąpić, ale o ile nikt wcześniej nie złamał przepisów (nie jechał w lewo na rondzie wjeżdżając na zewnętrzny pas) to w momencie kiedy opuszczesz rondo nikt nie powinien się znajdować na zewnętrznym pasie.
teoretycznie mógłby ten,który wjeżdża na rondo, ale jeśli zjeżdżający z ronda ma wrzucony kierunkowskaz w prawo, to wjeżdżający i tak nie może wysarczająco szybko wjechać na rond (chyba że jest to duże rondo i ktoś przekracza prędkość), bo może ten z wewnętrznego pasa tylko zmienia pas na zewnętrzny i wtedy wjeżdżający wymusiłby pierwszeństwo względem pojazdu znajdującego się na rondzie.
"...o ile nikt wcześniej nie złamał przepisów (nie jechał w lewo na rondzie wjeżdżając na zewnętrzny pas) to w momencie kiedy opuszczesz rondo nikt nie powinien się znajdować na zewnętrznym pasie..."
Po 1 jazda zewnętrznym pasem gdziekolwiek tylko chcesz jest w pełni legalna i nie ma mowy o złamaniu jakiegokolwiek przepisu. Masz pełne prawo jadąc zewnętrznym pasem zatoczyć 3 kółka wokół wyspy i zjechać w dowolnie wybranym kierunku.
Po 2 biorąc nawet najprostszy przykład że gość na zewnętrznym pasie zjeżdża już pierwszym zjazdem inaczej mówiąc "skręca w prawo" to podczas zjeżdżania ma pełne prawo zająć którykolwiek sobie chce pas ruchu, a nie tylko prawy jak się niektórym wydaje, ...oraz ma prawo się tam znajdować i ma przy tym pierwszeństwo.
Zdawałam egzamin na prawo jazdy kilka lat temu i w podręczniku do nauki jazdy była wyraźna ilustracja pokazująca, że jadąc na wprost można opuści rondo z wewnętrznego pasa i wjechać na pas lewy. Jeżeli takie ilustracje są w podręcznikach nauki jazdy, to czemu zdziwienie, że ludzie tak jeżdżą.
są ronda, które taki manewr dopuszczają, ale wówczas zawsze pas zewnętrzy ma obowiązek skrętu (tzw. ronda turbinowe). Poza tym, na osobie z prawem jazdy ciąży obowiązek aktualizowania informacji o przepisach, a te zmieniają się co jakiś czas.
Tylko pod warunkiem, że zewnętrzny pas jest przeznaczony tylko do zjazdu na pas prawy. Tu są dwie możliwości - zjazdu na prawy i do jazdy prosto.
A tak swoją drogą, kobitka z BMW nie powinna przyjąć mandatu za wyprzedzenie na przejściu bo takiego zajścia nie było. Seat zatrzymał się w momencie zrównania z przeciwległym pojazdem. Gdyby najpierw zatrzymał się Seat, a dopiero później przejechało BMW to co innego...
Ola aaa a co z linia ciagla? :)
Masz rację, że tam nie było wyprzedzania na przejściu, bo było omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. To jest większy kaliber wykroczenia i jest karany wyższym mandatem i ilością punktów niż wyprzedzanie na pasach.
To było kilka lat temu, a przepisy zmieniają się co roku, jak nie częściej.
5:17 Dobrze, że policjant zareklamował ten program 😍😁✌
Wszyscy mówią, że przekroczyli tylko oczywiście złotówa, taksówkarz najmądrzejszy. Zawsze się wpierdzielają pod maske i tworzą kłopoty.
Przepisy i oznakowanie jest jasne i zrozumiałe - natomiast trzeba przyznać, że takie "łamanie prawa" skutecznie rozładowuje korki i zatory. Ciekawe jest, że praktycznie żaden samochód jadący zewnętrznym pasem nie zjeżdża na lewy pas a zawsze na prawy - przyzwyczajenie.
albo ostrożność. Też bym się nie pchał na lewy pas z prawego zakładając, że ktoś z lewego na rondzie może chcieć na niego "niepoprawnie" wjechać. A widoczność w lusterkach na łukach jest bardziej ograniczona niż normalnie.
Do momentu, gdy nie dojdzie do wypadku - wtedy wszystko wokoło stoi...
złotówa jak zwykle ma swoja racje!
"ale jak to nie można z lewego pasa w prawo?" normalnie cytat odcinka
Złotówa jak zawsze w formie!
Niemal zawsze w pełni zgadzam się z tezami stawianymi przez autorów progmamu. W tym przypadku jednak uważam, że wina nie leży wyłącznie po stronie kierowców. Mamy tu do czynienia z sytuacją w której na skrzyżowaniu o bardzo dużym natężeniu ruchu zbudowano krótkie i małe rondo dwupasmowe. Prowadzi to do tego, że kierowcy którzy niefortunnie znaleźli się na lewym pasie (bo mogli) mają bardzo mało miejsca na wcześniejsze zajęcie prawego pasa i próbują zjechać w ostatniej chwili dostrzegając wyraźną lukę przed swoim wyjazdem. Uważam,że przy takim natężeniu ruchu najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ronda turbinowego lub wydzielenie prawego pasa wyłącznie do skrętu. W obecnej formie i oznaczeniu pionowym rondo po prostu prowokuje powstawanie niebezpiecznych sytuacji. Samo domalowanie linii ciągłej nie jest rozwiązaniem problemu... Nie zawsze wbijanie na siłe do głowy sztywnych zasad jest najlepszym wyjściem.
Nikomu nie zaszkodziłoby gdyby zobaczywszy że się pomylił objechał rondo dookoła i w tym czasie zajął właściwy do wyjazdu pas. Kto normalny skręca z lewego pasa w prawo i na odwrót? Myślmy logicznie...
p.Adamie... moim skromnym zdaniem wina w całości jest po stronie kierowców. Dlaczego? Choćby dlatego że nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania. Jazda "na pamięć" to jest drugi problem. Wjeżdżanie z tunelu lewym pasem na to rondo i opuszczanie lewym pasem w kierunku do Ronda Mogilskiego jest nagminne i permanentnie wykorzystywane przez wszelkiego rodzaju cwaniaczków (oraz tych którzy przepisów nie znają). Oni maja głęboko w d... stanie w korku na prawym pasie jak czynią to normalni użytkownicy bo im się śpieszy. Odnośnie kierowców którzy niefortunnie znaleźli się na lewym. Powiem tak jak mój przedmówca - przecież nie zaszkodziło by mu objechanie ronda dookoła prawda ? No ale po co jechać dookoła skoro można złamać przepisy i być przed wszystkimi. Rondo jest małe, jest na nim duży ruch i taka jest jego specyfika (przy każdym zjeździe jest linia jednostronnie przekraczalna) i takie obowiązują przepisy, kto je łamie dostaje mandaty i taki jest finał.
Wina kierowców jest w obecnej organizacji ruchu bezsprzeczna, co nie znaczy że nie powinno się przemyśleć rozwiązania usprawniającego ruch w tamtym miejscu, bo rzeczywiście przepustowość ronda jest nieadekwatna do natężenia ruchu.
No kolejny odcinek gdzie jest tłumaczone jak krowie na granicy, łopatologicznie. Dziękujemy!
I właśnie takim ludziom powinno zakazywać się dalszej jazdy, bo stwarzają zagrożenie nie tylko sobie ale również i innym użytkownikom drogi.
Jak już jesteś na rondzie, to masz pierwszeństwo przed tymi, którzy na nie wjeżdżają. Co to za problem zmienić wtedy pas?
Jak zwykle po małopolsku - tworzenie problemów ponad miarę i spowalnianie ruchu. Zapraszam do Katowic na rondo im. gen. Jerzego Ziętka (przy Spodku). Pięknie pasy rozrysowane. Płynny ruch i możliwość skrętu z lewego pasa w prawo. Naprawdę nie trzeba dużo.
Generalnie to na wspomnianym przez ciebie rondzie ktoś się nieco za bardzo rozpędził z tymi liniami. Rozważając co i jak dużo dodatkowe linie dają na + oraz ile dają na - okazuje się że bilans jest raczej odrobinę ujemny. ... a w przypadku gdy przecinają się linie główne + pomocnicze wjazdowe + pomocnicze zjazdowe (lewa, północna część ronda) to równie dobrze mogło by tam wcale nie być jakichkolwiek linii albo można też wylać ze 2-3 beczki białej farby i trochę rozgarnąć :D ...ten sam efekt końcowy bo ludzie muszą jechać w 100% "na czuja".
Nie wydaje mi się, żeby ktoś się nadmiernie rozpędził. Po prostu osoba odpowiedzialna za projekt organizacji ruchu wytyczyła pasy, które usprawniają przepływ samochodów, ułatwiają ruch i nie dają podstaw do bezsensownego karania kierujących pojazdami. Na omawianym w programie rondzie przy dworcu głównym możliwe, że nie "wylano beczki farby" jednak skutkuje to jedynie tym, że kierowcy i tak łamią przepis i przejeżdżają przez linię ciągłą, a policjanci dzięki temu mogą zainkasować 200 pln i nałożyć 1 pkt. Zrozumiałbym rozwiązanie z linią ciągłą, gdyby wylot z ronda prowadził w jezdnię jednopasmową - ale tak nie jest. Dlaczego zarządca drogi decydując się na takie oznakowanie powoduje wyłączenie z ruchu wyasfaltowanego odcinka jezdni??
Ludzkość w swej naturze ma tendencje do ułatwiania, usprawniania, upraszczania, przyspieszania, etc. Ogólnie rzecz biorąc do rozwoju - dzięki temu mamy w XXI w. ten poziom cywilizacyjny. To nie jest cwaniactwo, a rozsądniejsze korzystanie z tego co już jest. Przykład z innej "beczki" (którą przywołujesz ;) ). Planując urbanistycznie osiedla mieszkalne, bardzo często celowo nie wytycza się wszystkich traktów pieszych, a dopiero później w miejsce wydeptanych ścieżek buduje się chodniki. W ten sposób "słuchamy" prawdziwych potrzeb ludzi.
W tym wypadku również proponowałbym spróbować. Zapewniam, że kierowcy w większości to nie banda cwanych baranów. Im więcej kagańców, tym więcej sprzeciwu. Jeśli przepis rozsądny, będzie respektowany. Kończąc mój wywód powrócę na chwilę do przywołanego przeze mnie ronda Zientka.
Kierowcy ogarniają temat i powtarzam - ruch jest płynny i nikt nie jeździ "na czuja". Natomiast nie przypominam sobie, żeby dzięki takiemu rozwiązaniu z pasami ruchu, była w tym miejscu jakakolwiek kolizja. Nawiasem mówiąc, rondo Matecznego, tudzież rondo Ofiar Katynia, kieruje się podobną zasadą, której przykład podałem w poprzednim poście (uprzedzę - chodzi mi o zasadę, a nie stopień skomplikowania tego skrzyżowania, semafory świetlne itp. Idea!)
Pozdrawiam i szerokości :)
To rondo koło Spodka jest beznadziejne! I znaki pionowe mówią co innego niż poziome!
Naprawdę fajny program. Można się wiele nauczyć.
Tam powinno być przemalowane na rondo turbinowe i byłby spokój. Tam jest bardzo "krótko" i faktycznie żeby się wbić na prawy to trzeba by prawie zawsze robić jedno dodatkowe okrążenie wokół ronda.
wszystko świetnie ale b. dużo dwópasmowych tond jest b/małe i nie da się zmienić pasa międzyczasie tj pomiędzy wyjazdami z ronda bo rondo jest tak małe, że ciągle przecina się któryś wyjazd z ronda, jadąc w lewo tj 3 zjazd od razu mam zajmować prawy pas przy wjeździe na rondo?
Film pokazuje na którym kierunku koncentruje się ruch - kilkadziesiąt aut wyjeżdża z ronda omawianym wyjazdem, a zaledwie kilka kontynuuje jazdę po rondzie. By potwierdzić ten fakt należałoby dokonać badań na miejscu. O ile znalazłoby to potwierdzenie to zamiast malować linię, która zabrania wyjazdu z wewnętrznego pasa należy... dodać dodatkowy pas, np. w ten sposób: zapodaj.net/a389502fadf85.jpg.html - ludzie przestaną się truć w tunelu.
Ostatnio często tam jeżdżę i można zwariować co ludzie wyczyniają w tamtym miejscu także BARDZO DOBRZE że powstał ten materiał, może ktoś zrozumie... a Ci co nie zrozumieją będą pokrywać naprawę cudzego samochodu z własnego OC :)
Może prowadzących załamię, ale wpiszcie w google grafika "zjazd z ronda lewym pasem" i zobaczcie ile ilustracji z podręczników i stron policji POZWALA na taki manewr na rondzie nieturbinowym. Sprawdziłam też w swoim, jest dokładnie to samo: "Można, tylko trzeba ustąpić tym z prawego, jeśli kontynuują jazdę wokół ronda". Nie dziwota, że wszyscy źle jeżdżą, skoro źle się ich uczy.
NO, W KOŃCU KONKRETNIE I NA TEMAT. TAKIE PATROLE POWINNY STAĆ PRZY KAŻDYM SKRZYŻOWANIU O RUCHU OKRĘŻNYM W POLSCE I ŁAPAĆ SKRĘCAJĄCYCH W PRAWO Z LEWEGO PASA. JA OD SIEBIE DODAM, ŻE PAS NA PRAWY NALEŻY ZMIENIĆ JAK TYLKO BĘDZIE LUKA I NIE MA CO CZEKAĆ DO ZJAZDU POPRZEDZAJĄCEGO TEN NA KTÓRYM WYJEŻDŻAMY. INNYM, WAŻNYM PROBLEMEM W NIEKTÓRYCH MIASTACH JEST ZMUSZANIE L-EK DO ZAJMOWANIA LEWEGO PASA I WŁĄCZANIA LEWEGO KIERUNKOWSKAZU.
Nie krzycz!
Poza tym należy najpierw w końcu ujednolicić ruch na rondzie przepisami bo na razie co miasto - to inna organizacja!
Bardzo Dobrze, że redakcja "Jedź Bezpiecznie" udała się tam z Policją ! bo to co tam się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie !
To nie jest niewiedza tylko bezczelne cwaniactwo ! Oby częściej patrole tam stały.
Cwaniactwo należy karać !
Niestety jeżdżę tędy codziennie. Też z tunelu w stronę mogilskiego. To jest katastrofa. Tunel blokuje się aż do skrzyżowania z pawią blokując też to skrzyżowanie. W tunelu oba pasy są zajęte bo ludzie jada tak jak na tym filmie. Gdyby tego nie robili to korek sięgałby na pół miasta. Najlepsze jest to, że wszystko powodują piesi. Po 1 wszyscy kierowcy z pasa prawego skręcają na pas prawy zamiast część lewy część prawy. Ale po 2 właśnie piesi. Brak tam sygnalizacji a ponieważ jest to dworzec to ogromne ilości ludzi przechodzi tam przez pasy. Potrafi auto nie przejechać przez dłuuugi czas, a za pasami jest pusto ! ani jednego samochodu aż do świateł !
prosta sprawa - należy tam ustawić znaki i namalować pasy, aby pas prawy pełnił funkcję tylko do zjazdu w prawo na prawy pas, a lewy umożliwiał kontynuowanie jazdy dalej po rondzie i także w prawo. Dlaczego tak? Bo większość ludzi jedzie w stronę lubomirskiego więc tej relacji powinno dać się uprawnienie korzystania z 2 pasów do skrętu w prawo. W przeciwnym wypadku, należałby sztucznie zawęzić wyjazd z ronda do 1 pasa, i wtedy takie sytuacje nie miałyby miejsca... ale korek sięgałby jeszcze na ślimak pod politechniką...
te cholerne złotówy są niereformowalni
Ja tylko czekam kiedy w polskim prawie zakaże się objeżdżania ronda zewnętrznym pasem. Często specjalnie nawet strzałki się rysuje żeby pokazać, w które zjazdy można pojechać z danego pasa, ale i tak zawsze znajdzie się jakiś Janusz, który ma to w dupie i sobie objeżdża praktycznie całe rondo skrajnym, prawym pasem...
Nie można dać takiego zakazu z wielu powodów (bo "ronda" to tak naprawdę zwykłe skrzyżowania, tylko wolno na nich wyprzedzać)
.
Natomiast można wyznaczać pasy dla "rond" turbinowych. Niestety - we wszystkich przypadkach, które znam, takie SoRO zostały z powrotem zamienione na zwykłe SoRO, bo, cytuję: "kierowcy nie potrafią jeździć po rondach turbinowych"... Ręce opadają. Ale taka jest prawda - zawsze znajdzie się pacan, który jedzie niezgodnie z przepisami i powoduje wypadek...
W tym przypadku rozumiem - ciągła linia jest świętością, natomiast w innych przypadkach? to po co na zjeździe też są dwa pasy ruchu? Nawet w podręcznikach nauki jazdy są przedstawione takie sytuacje gdy samochód że środkowego pasa zjeżdża na lewy pas. Jeździłem z sześcioma instruktorami i żaden nie uważał tego za błąd!
Bo to nie jest błąd sam w sobie, ale zjeżdżając lewym pasem nie jedziesz "najpoprawniej jak to możliwe" a właśnie taki styl jazdy jest promowany w J.B.
Jeśli zjeżdżasz lewym pasem i dojdzie do kolizji to generalnie na 99% doszło do niej z twojej winy, ...a ile kierowców poczuwa się do winy w takiej sytuacji? na oko ze 20-30%, a reszta wzywa Policję, wykłóca się i wiele spraw idzie do sądu :D.
Bo to źli instruktorzy byli. Niestety - najpopularniejsze podręczniki jazdy w Polsce są pełne błędów merytorycznych i nie są zgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami. Może dlatego, że były pisane kilkadziesiąt lat temu, gdy jeszcze obowiązywał Kodeks Drogowy, a nie ustawa Prawo o Ruchu Drogowym (która obowiązuje "zaledwie" od dwudziestu lat)...
Patologia z tymi rondami, przeważnie dlatego, że są za małe, czasami robią takie ,że autobus się ledwo wyrabia. Wielo pasmowe powinno być duże, żeby mieć czas zmienić pas, a nie narobią gówienek, że albo jeździsz do okoła jak debil bo nie ma miejsca na zmianę pasa na prawy lub nikt nie chce wpuścić, bądź stoisz i blokujesz pół ronda czekając na możliwość zmiany pasa. Najlepsze są takie, że ułożą coś tam z kostki i rondo kuźwa, że osobówką się ciężko wyrobić. Czemu robi się takie głupie ronda, czy skrzyżowania ? Przecież to powinno być tak proste i jasne, nawet jak ktoś jedzie pierwszy raz, żeby nie stwarzało kłopotu! A to namalują czasami 1000 linii ,że człowiek to już oczopląsu dostaje i palpitacji jak wjeżdża na takie coś. Dobrze,że coraz więcej powstaje rond turbinowych.
Ta zasada, że rondo opuszcza się tylko przy prawej krawędzi jezdni ma sens, gdy mamy do czynienia z małymi rondami (99% przypadków w Polsce, 2-3 pasy na rondzie, i wtedy jest bardzo dobra) Ale dla ogłady polecam obejrzeć jak się odbywa ruch wokół Łuku Triumfalnego w Paryżu. Tam kierowcy po prostu ze sobą współpracują. Jadą stosunkowo wolno, wpuszczają się nawzajem i nie ma problemu z opuszczeniem ronda z np. środkowej części jezdni. Tam nie ma nawet pasów ruchu, a obok siebie na rondzie może się zmieścić nawet więcej niż 10 samochodów. A te malowanie pasów, linii ciągłych, przerywanych, stawianie świateł na każdym skrzyżowaniu świadczy tylko o tym, że polscy kierowcy jeżdżą jak idioci lub/i tak traktują ich organizatorzy ruchu.
Dokładnie, w Polsce mamy większość dróg wymalowanych pasami pokazującymi co do centymetra jak jechać i gdy taka droga się kończy kierowcy nie wiedzą jak się poruszać np. na niewyznaczonych pasach ruchu.
Tamto SoRO to mały koszmarek, ale działa wyłącznie dlatego, że przy wjeździe nie ma znaku "ustąp pierwszeństwa przejazdu". I przy każdym wjeździe trzeba wpuszczać wjeżdżających. Ma też "maciupką" wadę: czasami trzeba je pokonywać na trzy okrążenia...
Trochę brakuje pokazania jak przy zakorkowanym prawym pasie się tam wepchnąć. Oczywiście nie bronię skrętu z lewego, ot ciekawość.
Przyznaje się ze też czasem na tym rondzie jeździe nie prawidłowo. Zawsze o tym widziałam.
Bardzo często pod tunelem prawy pas jest zajęty, prawie cały tunel a lewy jest pusty. Jeżeli z tunelu chce pojechać od razu w prawo (chyba Wita Stwosza) to jest za mało miejsca i za duży ruch, żeby zmienić pas. Takiego problemu nie ma, kiedy nie ma korków. Kiedy dużo korków to można długo stać na tym rondzie.
Hehe jeden raz jechała za mną policja (albo obok) i przejechałam całe rondo w kółko. :D Później Policja ze mnie się smiała :D i dość długo za mną jechała
Myślę, że Policja czy ZIKIt czy ktos inny mają pomyśleć jak zrobić ruch szybszy na tym rondzie pod czas korków.
Wystarczy zrobić "rondo" turbinowe. Problem w tym, że przy naszych kierowcach trzeba by wybetonować każdy zjazd, by kierowcy z prawego pasa nie jechali prosto na ciągłej...
W Szczecinie jest zabawa, bo jest trójpasmowe rondo, a żeby nie było zbyt kolorowo, to przecina je od czasu do czasu tramwaj. Ponoć to jest maszynka do oblewania egzaminów na PJ, (ja go nie posiadam, ale tak mi znajomi mówili, że tam najczęściej uwalają).
I sa pasy dla pieszych
Dokładnie ja mam tak samo na drodze 776. Są ronda i wielu ludzi z cwaniactwa jeździ z lewego na wprost. Wielokrotnie to że wiem jak tam jeżdżą uniknąłem kolizji bo ludzie nie myślą.
Jestem kurierem i jezdze tamtedy wszystko rozumiem ale jesli jade lewym i nikomu nie utrudniam to skrecam w prawo pomijajac to ze gdybym stal na prawym czesto w dlugim korku to stracilbym prace bo czesto nie zdazyl bym dostarczyć przesylek do sądu ! I taka prawda jak kazdy by skrecal z prawego to korki beda do ulicy Szlak wina jest po stronie projektantów takie rondko to kpina kiedy zaczniemy realizowac podziemne bez kolizyjne przejazdy w tym miejscu bylo by to mozliwe ale lepiej nie pomyslec i obwiniac kierowcow!
Może i można ruch na tym rondzie poprowadzić inaczej. Np. z prawego pasa dać tylko skręt w prawo na pas prawy jezdni na którą zjeżdżamy a z lewego na pas lewy lub prosto (dookoła wyspy) - ciągle w rozważaniach wielu kierowców zapomina o tych jadących dalej rondem w kierunku 29 listopada! Wydaje mi się że byłoby tak lepiej (choć nie jestem fachowcem). Jednak póki co tak nie jest a obowiązuje nas to co jest wskazane znakami i przepisami. I kierowców obwinia się całkiem słusznie, ponieważ ewidentnie łamią przepisy w tym miejscu. Możesz się z jakimś przepisem nie zgadzać, możesz podejmować różne kroki (kampanie, zbieranie podpisów) żeby go zmienić, ale tak długo jak on obowiązuje to masz obowiązek go przestrzegać i nic Cię z tego obowiązku nie zwalnia. Co do obecnej organizacji to gdyby z prawego wszyscy zjeżdżali zajmując oba pasy - jeden pojazd na prawy, drugi na lewy to problemu by nie było. Jezdnia byłaby w całości wykorzystana i i tak nikt więcej nie mógłby tam wjechać.
Co miasto to inna organizacja ruchu na rondzie!
Nigdy w Krakowie nie byłem - pierwszy raz spotykam się rondem, na którym linia ciągła jest namalowana od strony pasa wewnętrznego a nie zewnętrznego! To totalna bzdura, która blokuje i uniemożliwia płynne opuszczenie ronda samochodom, które się na tym pasie znajdą!
też tak sądzę, totalna głupota, w takim razie po co marnować miejsce na dwa pasy na rondzie, skoro jeden jest praktyczny, co kraj to obyczaj, jednak w polszy rozwija się to do co miasto to obyczaj...
blase1101 Rozumiem dobrze, po co jest ta linia. Ale co to ma wspólnego do mojego komentarza?! Ja nie kwestionuję całej sytuacji - krytykuje sposób oznakowania tego ronda!
Bo to jest klasyczne skrzyżowanie o ruchu okrężnym z dwoma pasami. A to co Ty opisujesz to tzw. rondo turbinowe. Całkowicie różne skrzyżowania. Na turbinowym masz wymuszony kierunek jazdy (a raczej strzałki prowadzą Cię do konkretnego wylotu), czyli np prawym pasem zjedziesz pierwszym bądź drugim zjazdem, linie prowadzą tak, że dalej nie pojedziesz (tu jest ta Twoja linia od pasa zewnętrznego czy jak to tam nazwałeś). Na tym rondzie możesz zewnętrznym pasem jeździć 147 razy w koło, dlatego nie można skręcać z pasa wewnętrznego. ALE tak jak z ronda turbinowego skręcasz z prawego pasa w jeden pas zjazdowy a z lewego w drugi, tak tutaj z lewego nie możesz w żaden a z prawego możesz w dwa pasy skręcić, czyli de facto wychodzi na to samo, tylko trzeba nabyć jakże trudną umiejętność zmiany pasa ruchu na samym rondzie.
+matekrolik Nie ma czegoś takiego jak "klasyczne" SoRO. Każde może być inne i trzeba sprawdzać, jak wygląda takie skrzyżowanie.
Niestety, nasza "wadza" uznaje, iż polscy kierowcy są za głupi na "ronda" turbinowe, bo jadą zewnętrznym pasem prosto i wypadek gotowy...
To jest najbardziej typowy ruch okrężny jaki może istnieć . Jak ktoś ma z nim problem to niech sobie wyobrazi ulicę jednokierunkową o dwóch pasach ruchu, która jest poprowadzona w okrąg. Już jest wszystko jasne ? Skręci ktoś z Was z takiej ulicy, z lewego pasa bezpośrednio w prawą stronę ? Ciekawa sprawa bo na filmie widać , że wiele osób tak właśnie skręca. Klasyczne rondo ( a właściwie ruch okrężny) niczym się nie różni od zwykłej ulicy jednokierunkowej. No, może tylko tym że nie ma na nim lewych zjazdów.
Uprzedziłeś mnie :) Dokładnie to samo chciałem napisać. Kilkanaście lat temu, gdy zdawałem na prawko, mój instruktor do opornego kolegi wypalił w te słowa: "Jak nie wiesz jak jeździć to wyprostuj sobie rondo! I co na skrzyżowaniu też z lewego pasa skręcisz w prawo?" Kolega zrozumiał, a ja tekst o prostowaniu ronda pamiętać będę do końca życia :)
Pzdr.
Paweł Skrajniak-Lipiński Tylko pozazdrościć takiego instruktora :)
masz rację co do zasady. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. To, że Ty zostałeś nauczony, że rondo to jest "jakby ulica jednokierunkowa poprowadzona w okrąg" (wypadałoby dodać, że z pierwszeństwem przejazdu na tym okręgu - bo bez dodania tej formułki musiałbyś się zatrzymywać przy każdy wjeździe i przepuszczać wjeżdżających), ale nie każdy to chwyta intuicyjnie. Dlatego należy w prawie drogowym wprowadzić definicję ronda i w 2-3 żołnierskich zdaniach opisać zasady, a nie zakładać, że każdy w domu skuma, że jest to taka "bardzo specjalna ulica jednokierunkowa"...
Ptas Ptasznick "...że rondo to jest "jakby ulica jednokierunkowa...wypadałoby dodać, że z pierwszeństwem przejazdu na tym okręgu..."
Chyba nie przemyślałeś tego zdania :D, ...według takiej definicji w 99% Polskich przypadków "trójkątne znaki" z przed rond można by spokojnie pozdejmować. ;)
James Blond dlatego użyłem słowa jakby. Jakby oznacza, że to nie jest dokładnie to samo, ale ma bardzo wiele wspólnych cech.
Policjant się pyta czy kierowca coś widzi jak próbuje wyjechać z ronda z wewnętrznego pasa i sugeruje słabą widoczność kogoś kto mógłby to skrzyżowanie objeżdżać zewnętrznym pasem. Ta sytuacji niczym się nie różni od zmiany pasa w dozwolonym miejscu, ponieważ wtedy widzimy tyle samo. Dodatkowo bardzo mi się podoba pokazowy przejazd prowadzącego program, gdy na rondzie nie ma korka. Proszę wykonać ten sam manewr gdy jest korek. Proszę wjechać na pas środkowy (bo przecież można, on jest tak samo do jazdy) i zablokować całe rondo bo przecież włączy pan kierunkowskaz, ale nikt nie ma obowiązku pana wpuścić.
Poruszasz się po drodze z pierwszeństwem, więc masz pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na rondo.
Mój ULUBIONY krakowski policjant :) - wszystko na MAKSA i wszystko najmocniej (akcja 500+) :) Czasem warto porozmawiać... ps. Ma naprawdę ma fajnie gadane :)
Na szczęście to zmienili i teraz jest organizacja ruchu bardziej przystępna. Pomijam, że i tak debile sie do niej nie stosują, ale tamta była nieczytelna. Linie słabo widoczne, zamazane...
Kolejny dobry odcinek. Czekamy na następne.
Panie komisarzu hahahahaha
Funkcjonariuszu...😂powinni być pało jedna...😀😁😁😁
przecież tam jest linia ciągła więc nawet jak ktoś widzi to pierwszy raz takie rondo to chyba logiczne że nie może skręcić w prawo z lewego pasa ;D
Na rondach dwupasmowych spotykam się zawszę ze znakami: Z PRAWEGO PASA - jazda w prawo i na wprost | Z LEWEGO PASA - jazda na wprost i w lewo
A może dorzucić fizyczną blokadę na tym rondzie? Jakiś rząd słupków tam gdzie jest teraz linia ciągła?
Nie ma takiej opcji bo wtedy autobusy wyjeżdżające z dworca by się nie mieściły.
Obserwuję, obserwuję… i wygląda mi na to, że jednak by się mieściły. Również przegubowe.
Tu są dwa problemy:
1. Zjeżdżanie z ronda z wewnętrznego pasa
2. Niezajmowanie obu pasów przez kierowców opuszczających rondo. Wtedy korkuje się wszystko i dodatkowo ludzie zjeżdżają z wewnętrznego - bo mają miejsce
bo zamiast linii ciaglej powinno sie montowac separatory !
Kwalifikuje się na pouczenie... taaak sam sobie będzie karę wybierał pierd... złotówa
Taka sama sytuacja jest na rondach prowadzących do Kocmyrzowa przez Prusy. Tak jeździmy proszę państwa.
"zna Pan taką ustawę" nono no no
Pewnie ! Z pamięci recytuje o każdej porze dnia i nocy
Co do tego ronda przy dworcu - moim zdaniem w tym miejscu nie sprawdza się tradycyjne rondo - sprawdziłoby się tylko turbinowe.
Potoki aut z tunelu jadące w kierunku ronda mogilskiego to największa część spośród wszystkich aut na tym rondzie. A przy obecnym malowaniu mamy w jednym miejscu tylko jeden pas, z którego możemy skręcić w stronę ronda mogilskiego + BARDZO ruchliwe przejście dla pieszych. Bardzo łatwo przez to tworzą się korki.
Tylko dla tej jednej relacji możliwość skrętu z dwóch pasów bardzo ułatwiłoby sprawę.
''na rondzie ze jest linia ciagla,no ja nie wiedzialem tego!'' mistrz nad mistrze! zatrzymac prawko!
Typowy taksówkarz
Brawo dla Pana policjanta. Brawo.
Te pochwały dla prowadzących za ich pracę są oczywistością.
TAXI powinno płacić mandat x2 i tak samo dwa razy tyle punktów. On przewozi ludzi którzy za to mu płacą a jeździć nie umie..... Jeszcze idiota się kłóci ;)
PS: Co do ronda - można tu sobie ładnie ufundować malowanie samochodu, bo tam cały czas tak jadą ludzie.
I w takich miejscach powini policjanci stać i ląpać a nie po krzakach się chowac
taa ogólnie na takich rondach i przejściach można wystarczająco zarobić :D bo co kilka aut jeden taki się trafi a za prędkość to powinny być kamery jak 30 powiedzmy za dużo jedziesz i spowodujesz stłuczke czy wypadek to bulisz za naprawy i by się nauczyli
witam....jestem młodym kierowcą i ze wszystkich sił staram się jeżdzić tak jak zostałem nauczony w OSK a każdy błąd przemyślam i jade jeszcze raz tam gdzie go popełniłem i wykonuje już prawidłowo-))ale z autopsji młodego kierowcy i przejechanych kilku tysięcy kilometrów oraz wideo państwa programu jestem przerażony tym jak jeżdzą jak by się mogło wydawać doświadczeni kierowcy,niespodziewałem sie że jest to aż taka wręcz patologia drogowa,wspomniate w tym filmie rondo i sposób w jaki należy je przejechać jest banalnie prosty i aż nie chce się wieżyć ze tylu kierowców nie pamięta lub nie zna tych zasad.dziękuje że państwo w swym programie próbują tłumaczyć przepisy ruchu drogowego bo jak nawet jedna osoba na odcinek coś zrozumie i się poprawi to jest to sukces-)))
- no ale jak bede opuszczał z lewego pasa to puszczę wszystkich z prawego pasa
- i całe rondo bedzie za panem stało?
- tak.
No dobra panie policjancie, a jak bede zmieniał pas na prawy to co, nie zatrzymam za mną ruchu na rondzie jeśli prawy pas będzie pełny? Sprytne myślenie. Sprytne.
Zapraszam do Rzeszowa na rondo Jana Pawła 2, łączące ul.Warszawską, Marszałkowską, Rycerską i Lubelską nie ma tam w prawdzie ciągłej linii ale i tak podobna sytuacja, każdy jeździ jak chce, dużo osób wyjeżdża z lewego pasa właśnie nie zmieniając wcześniej na prawy.
niektóre ronda w Rzeszowie mają znaki poziome na wyjazdy z wewnętrznego pasa mimo że zewnętrzny pas nadal prowadzi dookoła.
stupa55 ale akurat na rondzie Jana Pawła II nie ma "strzałek"
MDrawing Gdyby nie to, że są kierowcy którzy prawym pasem potrafią objechać całe rondo, to sytuacja nie byłaby tak dramatyczna. Tymczasem większość nawet nie korzysta z pasa wewnętrznego bo.... niebezpieczny.
Racja tam nie ma :D Ale tam i tak wiele osób skręca z pasa wewnętrznego.
Agnieszka Dąbal masz rację chociaż według mnie to rondo jest za małe, a poza tym od centrum światła zwalniają dwa sznury samochodów i ciężko jest przeskakiwać między pasami na rondzie....
im dłużej analizuję temat tym bardziej jest ciekawszy. Jedynym wykroczeniem tych kierowców jest to, że przekraczają ciągłą linię - która jest ciekawym, ale bardzo ortodoksyjnym sposobem regulacji ruchu. Linia jest na wpół wytarta, a nigdzie nie ma znaków pionowych które by ją dublowały np. na wypadek opadów śniegu.
Słowem - jeśli spadnie śnieg i przykryje linię ciągłą to taki wyjazd jest formalnie uprawniony ponieważ nie da się wyjechać z ronda z lewego pasa, bowiem zawsze przekracza się prawy pas :-) - zatem wyjazd zawsze odbywa się z prawego pasa. Czyli można to traktować jako 2 manewry: zmianę pasa na prawy i wyjazd z ronda :-). Jedyna zasada której należałoby dochować gdyby nie było tej ciągłej linii, jest przepuszczenie samochodu będącego na prawym pasie, przy zmianie pasa. Jeśli ruch na prawym pasie stoi, to po upewnieniu się, że nikomu nie zajeżdżam drogi , zasygnalizowaniu prawy kierunkowskazem zamiar zmiany pasa i dalszego wyjazdu z ronda, można absolutnie zgodnie z przepisami zjechać w prawo "z lewego pasa". Jeszcze raz powtórzę - wszystkie samochody zjeżdżające z "lewego pasa" tak naprawdę formalnie zmieniają pas na prawy (będąc jeszcze na rondzie) i następnie wyjeżdżają z ronda. Tutaj mamy do czynienia ze sztuczną linią ciągłą i w tym sensie, taki wyjazd jak opisałem jest wykroczeniem. Ale na każdym innym rondzie wielopasmowym bez tej ciągłej linii jest prawnie dopuszczalny (choć niebezpieczny be dobrego rozeznania co zamierza zrobić pojazd na prawym pasie ronda).
Potraktuj rondo jak zwykłe skrzyżowanie. Za zwykłym skrzyżowaniu też z lewego pasa skręcasz w prawo jak nie ma takich oznaczeń pionowych które na to pozwalają?
Piotr Kravi nie skrecam z lewego, ale w przypadku kiedy nie ma linii ciągłych przed skrzyżowaniem (coraz rzadziej) mogę zmienić pas bardzo późno. Nie ma przepisu który nakazuje aby zmienić pas na ileś tam metrów przed skrzyżowaniem. Pewnie dlatego maluje się właśnie ciągle linie na ostatnich 15m, bo same przepisy tego manewru nie zabraniają. Po prostu jest on niebezpieczny.
***** jeśli potraktuje rondo jako skrzyżowanie literalnie, to nie powinienem nawet móc zmienić na nim pasa, bo na skrzyżowaniach zmiana pasa jest niedozwolona.
kierowca zawodowy i nie zna przepisów o ruchu okreznym! to jest właśnie mentalonosc PRL
To jak są już w Krakowie tacy malarze, to mogli przynajmniej wymalować rondo odśrodkowe, albo turbinowe. Zamiast tego łatwiej jest machnąć ciągłą linię i prawić jakieś dyrdymały.
Wymalowali w innych częściach miasta jak coś.
Smutne jest to, że kierowcy z wieloletnim stażem nie potrafią jeździć po rondzie. Z niewiadomych nikomu przyczyn skręcają w prawo z lewego pasa, zamiast zmienić pas i zjechać z prawego., a co gorsza uważają, że tak jest prawidłowo.
Pewnie dlatego, że inni kierowcy jadą prawym pasem ronda nawet jak na rondzie zawracają i jadąc prawidłowo, lewym pasem, nie da się z ronda zjechać tam gdzie się chce, tylko jeździ się drugie okrążenie. Jedni drugich warci
Dokładnie tak. Stałby sobie biedny tak blokując rondo, bo nikt by go nie wpuścił, alebo jeżdźił godzinę w koło? Da się da, wszystko zgodnie z chorymi przepisami .... a jak że :)
W Katowicach jest wyjazd z lewego pasa, są przed wjazdem nawet znaki informujące o tym który pas gdzie może skręcić
Warunkowo dopuszcza się manewr opuszczenia ronda, z pasa lewego, jeżeli gabaryty pojazdu (zespołu pojazdów) uniemożliwiają bezpieczne wykonanie manewru opuszczania ronda. Lekarstwem na takie postępowanie, byłoby zamiast linii ustawić "kopertę" odgradzającą.
Ale zatrzymani kierowcy nie kierowali zbyt wielkimi pojazdami...
1:17 Po co te drogowe?!
1:22, 1:26, 2:14, 7:00, 7:13 Wyprzedzanie m.in. na przejściu!
6:23 Nie cierpię jak słyszę takie zakłopotanie w głosie "zawodowego" kierowcy! Żeby nie mógł sobie poradzić - BEZ JAJ! To jest tak jakby nie było normalnego/legalnego wyjścia tylko on biedny "tak musi sobie radzić" :D
Prawo (o ruchu drogowym też) powinno być dla ludzi. Jeśli (nie od dziś) wiadomo, że ludzie znają przepis o skręcaniu w prawo z tylko prawej krawędzi jezdni, a jednocześnie mają trudność z odniesieniem tego przepisu do ronda wielopasmowego, to pytam się: CO SZKODZI USTAWODAWCY aby dodać przepis w następującym brzmieniu: "Na rondzie wielopasmowym, na którym kierunki ruchu na poszczególnych pasach nie są regulowane oznakowaniem, wyjazd z ronda może odbywać się tylko z prawego skrajnego pasa. Na rondach z oznakowaniem kierunków pasów ruchu - zgodnie z oznakowaniem". 2 zdania (można zostawić tylko pierwsze) które wyjaśniają sytuację i zamykają dywagację. Oczywiście znajdą się "puryści" prawni którzy powiedzą, że jest to już napisane (nie wprost, ale przez analogię do przepisu o prawej krawędzi jezdni), ale co jeśli moja propozycja miałaby pomóc? Przepis jest nieco dublowany, ale chyba nic by się nie stało jakby sprawa była wyłożona łopatą... Nie każdy zajmuje się dogłębną analizą wzajemnego zbiegu przepisów. Dla większości kierowców skrzyżowania dzielą się na: skrzyżowania zwykłe, skrzyżowania z sygnalizacją świetlną i ronda. Tyle w temacie. P.S. a jeśli w prawo można jechać tylko z prawego pasa, to 2 pasy wyjazdowe z ronda nie są potrzebne. Można śmiało wyłączyć lewy pasy wyjazd z użycia i dołączyć go za przejściem dla pieszych. Korki się tylko wydłużą, ale cóż... jak się bawić to się bawić.
Warto by było poruszyć temat powierzchni wyłączonej z ruchu. Dokładnie chodzi mi o przypadek gdy pas do jazdy np. prosto jest zakorkowany, a pas do jazdy w prawo pusty, lecz zaczyna się za tą właśnie powierzchnią. Co w przypadku gdy ja zmieniam pas prawidłowo, a ktoś "skracający" sobie drogę po typ pasie we mnie wjedzie? Czy jako że jest to powierzchnia wyłączona z ruchu, on się do niego włącza i musi ustąpić pierwszeństwo, czy może to robić i co najwyżej dostanie przy kolizji mandat wys. 100zł ?
Kwestia tego, czy takie działanie zostanie uznane za włączanie się do ruchu, czy też nie. Albo czy łamiący przepisy jest "krewnym i znajomym królika"...
należało by jeszcze dodać ze opuszczając rondo z pasa prawego mamy prawo zająć pas prawy lub lewy .
Zwłaszcza sytuacja nagminnie powtarza sie właśnie pod dworcem w Krakowie .
Możecie przekonywać że takie są przepisy, ale skoro większość ludzi jakoś jeździ to znaczy że przepisy NIE SA dostosowane. Przepisy powinny isś za logiką - należy inaczej wymalować pasy, inaczej rozwiązać a nie tylko walić mandatami i pouczać że jesteśmy "źle wychowani".
Problem też jest z wjazdami na rondo - jeżeli do ronda dojeżdżają dwa pasy, a na rondzie są 3. Kierowca z dojazdowego prawego pasa powinien wjechać na pas prawy skrajny. Często się jednak dzieje, np we Wrocławiu na ul.Powstańców Śląskich (pewnie w innych miastach też tak jest ale ja znam akurat to), że kierowcy z prawego pasa wjeżdżają od razu na środkowy - wymuszając przy tym na kierowcach z lewego pasa ucieczkę na trzeci, skrajnie wewnętrzny pas. Jeżdżę tam codziennie i nie ma dnia, żeby nie dochodziło do takiego wymuszenia.
Kierowca na prawym pasie ma pierwszeństwo i może zająć dowolny pas chyba, że są linie ciągłe.
No i właśnie dlatego że tak uważasz, przydałyby się jakieś szkolenia ;) Kierowca na prawym pasie ma pierwszeństwo, to prawda. Ale na swoim pasie, a nie może wymuszać pierwszeństwa wjeżdżając na lewy dla niego pas. Gdyby Twoja teoria była prawdziwa, to analogicznie jadąc na dwóch sąsiadujących pasach przy przerywanej linii gdy np na podjeździe pod górkę jest dokładany trzeci pas z lewej strony to ten na lewym pasie zawsze musiałby ustąpić pierwszeństwa i wpuścić tego co jest po prawej. A przecież tak nie jest. Reasumując - tak czy inaczej przydałyby się szkolenia w tej kwestii bo jest niejasność.
No a zobacz tutaj tylko, że przyjmij, iż zielony skręca w prawo on ma prawo zająć pas prawy i lewy w zależności od potrzeb a szary musi mu ustąpić zgadzasz się czy nie?
+aanathe To zależy od tego, czy są linie prowadzące i od układu pasów ruchu. Jeśli pośrodku pojawia się dodatkowy pas, to kierowca z pasa prawego ma prawo zmienić pas na ten środkowy i ma przy tym pierwszeństwo przed kierowcą z pasa lewego. Elementarna zasada z PoRD.
Czyli lepiej stanąć na środku ronda i czekać aż ktoś nas wpuści na prawy, wtedy na pewno będzie płynniej
Mateusz Nowak na każdym rondzie powinno się poruszać tak jak po turbinowym. Same ronda turbinowe powstały tylko dlatego bo banda jełopów nie potrafi się po nich poruszać i robi kółka po zewnętrznym pasie ..........
No tak lepiej robić kółka 10 razy bo a nóż będzie luka
@@Ten_Znany Jakie 10 razy? Co za bajki piszesz? Widać, że nigdy nie próbowałeś opuścić ronda zgodnie z przepisami.
@@eGzysTens W godzinach szczytu znaleźć lukę czy czekać aż ktoś cię wpuści graniczy z cudem. A z tyłu narwańcy już stoją i trąbią, bo jedziesz zgodnie z przepisami i chcesz zjechać z wewnętrznego.
E tam nie widzą...oczywiście, że widzą linie i znaki. Tylko to nie wygodne aby jeździć przepisowo. Przecież jest przyzwolenie społeczne na głupotę drogową.
W jaki sposób w takim razie można znaleźć się na lewym pasie wyjazdu po opuszczeniu ronda? Tego zabrakło...
Czy nie powinien byc tam na wylocie jeden pas, przejście dla pieszych, a dopiero po nim rozdwojenie na 2 pasy?
Krzysztof Ścira, Z zewnetrznego pasa można zająć prawy lub lewy pas jak zjeżdżasz.
Krzysztof Ścira Normalnie z prawego pasa. :) Jedno moze wjechac z zewnętrznego na prawy pas albo na lewy.
widać to w 6:58 - ciemny samochód (chyba Kia)
ok, ale czy wtedy nie będzie to zmiana pasa na przejściu dla pieszych?
Nie będzie bo będąc na zewnętrznym pasie ronda od razu wjeżdżasz na lewy pas wylotówki. Żadnej zmiany pasa z prawego na lewy tym samym nie robisz. Od razu wjazd na lewy pas wylotówki.
Co do zmiany pasa na przejściu - ogólnie jest to dozwolone (jeśli oczywiście nie ma linii ciągłych itp) tylko wtedy trzeba poczwórnie uważać. Było o tym w którymś niedawnym odcinku.
Najlepsze jest to że tak się jeździ w całej Polsce ...oprócz Wielkopolan tam jest inna szkoła. Wszyscy jadą i z lewego i prawego. Masakra.
Zjezd wyłącznie z prawego i tak i nie. Skoro chcemy tak się trzymać przepisów to prosę mi wytłumaczyć w jaki sposób możliwe jest opuszczenie ronda wielopasmowego bez wjazdu na pas prawy ? zastanawiał się ktoś nad tym .... Ja zjeżdźając z pasa wewnątrznego w pierwszej kolejności zjeźdźam na zewnętrzny ustępując pierwszeństwa pojazdom tam się znajdującym, a potem opuszczam rondo, a że oba manewry są wykonywane jedno po drugim w żaden sposób nie upoważnia Policjanta do twierdzenia że opuszczam rondo z pasa wewnętrznego, bo to fizycznie jest niemożliwie Panie Policjancie. Argument że muszę się zatrzymać żeby ustąpić pierwszeństwa i tym samym tamuję ruch jest totalnie bez sensu bo dojdzie do tego że nik nie będzie wjeźdźał na pas wewnętrzny tylko wszyscy ustaią się w kolejce na zewnątrz - ciekawe jakie wtedy Policja będzie miała argumenty. Dodatkowo i ile jestem w stanie zrozumieć że można się przyczepić o zjazd tylko z pasa zewnętrznego na dużych rondach bo jest po prostu na to miejsce, to co z małymi rondami? U mnie w mieście jest takie rondo dwupasmowe o średnicy 30m? - konia z rzędem temu kto będzie w stanie zjechać z tego ronda z wyłącznie z prawego pasa podczas jednego okrążenia. Żeby to wykonać musiał bym zrobić tych okrążeń pewnie ze trzy.... czy Panowie Poicjanci uważają że to jest lepsze rozwiązanie niż zjadz w weenętrznego jednocześnie ustępując pierwszeństwa tym na wewnętrznym ?? Proponuję tyrochę pomyśleć zanim zacznie się propagować jakieś nie dokońca dobre rozwiązania...
Roman Nowak nie kumasz chyba....
z wewnętrznych pasów jedziesz na skrajny prawy pas. jeśli masz do przejechania ich kilka, a nie masz miejca, musisz objechać rondo i próbować zmieniać pas jeszcze raz... w miejscu do tego przeznaczonym!!!!! aż będziesz na skrajnym prawym i dopiero z niego
skręcasz w zjazd z ronda...
Szukasz sobie kolego usprawiedliwienia, prosty przykład Tobie podam. Jedziesz sobie jezdnią o dwóch pasach ruchu, znajdujesz się na lewym pasie, zbliżasz się do skrzyżowania na którym będziesz skręcał w prawo, kiedy zmienisz pas ruchu na prawy ? na środku skrzyżowania ? zajeżdżając komuś drogę ? To oczywiste że zmienisz pas przed skrzyżowaniem na prawy i z prawego skręcisz w prawo na skrzyżowaniu. Dokładnie tak samo należy jeździć po rondach bez znaków pionowych F10 i poziomych (strzałki kierunkowe na jezdni). Żeby było jasne, znajdując się na rondzie musisz zmienić pas na zewnętrzny przed wylotem którym zamierzasz opuścić rondo. Jeszcze jedna rzecz, zauważcie za co policjant daje mandat kierującym ? daje mandat za przekroczenie linii ciągłej jednostronnie przekraczalnej, gdyby była przerywana w ogóle by go tam nie było to tak tylko nawiasem mówiąc.
Katarzyna Nowak: Proszę przeczytać uważnie jeszcze raz mój post. To co Pani napisała oczywiście jest prawdą i tak żeczywiście powinno być, tyle że teoria swoje, a życie swoje. Co w sytuacji kiedy dwupasmowe rondo ma średnicę 30 metrów - wjazd na rondo i jego 2-gi zjazd są oddalone od siebie ok. 60 m ? Proszę na tym odcinku spróbowac się "wbić na prawy" - podpowiem jest to nie wykonalne. OK mogę zrobić drugie, trzecie kółko, tylko proszę mi powiedzieć czy to ma sens, jak sobie będziemy te dodakowe kółka robić? Dojdzie do tego że wszyscy będą się ustawiać w kolejce na prawym, tak samo jak to już teraz wygląda przy jeździe na zamek - chce Pani tego?
Jakub Sochański: proszę jeszcze raz uważnie posłuchać co ten Policjant przy pierwszym zatrzymaniu mówi (druga minuta nagrania). Mandat jest rzeczywiście jest za przekroczenie lini ciągłej i tego nie neguję, należy się, ale to że nie mogę z wewnętrznego zmienić pas na zewnętrzny (bo jest to zmiana pasa) i tym samym zjechać z ronda to jak dla mnie jest to mocno naciągane, bo tylko i wyłączne tamuje ronda. Dodatkowo przepisy nigdzie nie zabraniają zmiany pasa ruchu zarówno przed samym skrzyżowaniem jak i na nim. Taka jest moja opinia.
"mogę z wewnętrznego zmienić pas na zewnętrzny (bo jest to zmiana pasa) i tym samym zjechać z ronda" - ale muszą być to wyraźnie dwa oddzielne manewry, a nie za jednym zamachem, bo wtedy jest to traktowane jak zwykłe skręcenie z lewego pasa.
+Czapa I nie przez linię ciągłą. Bo za jej przekroczenie karani byli kierowcy.
Jakis czasu temu była zmiana organizacji ruchu na rondzie przy dworcu.
Złotówa tak uważa i tak będzie robił. Niech pan nakłada mandat i jadę dalej.. tak samo.
A ci z pasa prawego tez niezbyt mądrzy, bo zamiast zająć równoległy pas lewy po zjeździe to usilnie chcą trafić na prawy. Jakby naprzemiennie zajmowali prawy i lewy po opuszczeniu ronda żaden cwaniak by się nie wwpchał.
Być może boją się, że wpakuje się w nich ktoś zjeżdżający z pasa lewego ronda ;), tudzież zakładają że ten pas jest dla tych po lewej, bo tak samo znają się na przepisach jak ci co opuszczają rondo z lewego pasa.
IIwings bo tam jest wlasnie ryzyko ze wjedzie w ciebie ten jadacy z wewnetrznego skrecajac w prawo :]
Wg policjanta można opuszcać rondo z wewnętrznego pasa. Należy tylko przepuścić ludzi po prawej stronie:
supernowosci24.pl/klopoty-z-opuszczaniem-ronda/
I tak sobie przyspieszył Pan taksówkarz, zamiast pojechać prawidłowo, stracił dwie paczki, i teraz ze 3 -4 kursy trzeba zrobić, na odrobienie strat, i po co to było kozaczyć .
Za takie podejście jakie zaprezentował powinien mieć tymczasowo zabrane prawko i sprawę w sądzie, który rozważyłby skierowanie na ponowne zdawanie egzaminu. Złotówa myśli, że wszystko mu się należy i wszystkie przeciwności losu uprawniają go do łamania przepisów. Masakra.
to nie łatwiej byłoby zakreskować lewy pas po za rondem?
Powinni zabierać prawo jazdy takim
Postawcie policję w miejscach, w których kierowcy notorycznie łamią przepisy, ale przede wszystkim: zapłaćcie za konkretne malowanie pasów. W moim mieście widzę to samo: malują pasy RAZ W ROKU! Miasto płaci za jakieś śmieci i co roku malują ulice, a bo pół roku te pasy już są ledwo widoczne.
mam pytanie - Jak jest rondo gdzie jest oznaczenie (strzalki jazda na wprost i kierunek skretu) mam sygnalizowac wyjazd prawym kierunkowskazem ?
Bardzo uogólniając, strzałki na rondach nie mają żadnego znaczenia. Patrz w jaki sposób lecą linie. Jeśli lecą wokół wyspy (albo nie ma ich wcale) to dajesz prawy kierunek.
Pytanie o wjazd na rondo. Mamy w Szczecinie częsty przypadek wjazd na trzypasmowe rondo z drogi dwupasmowej. Pojazd wjeżdżający prawym czy lewym pasem ma prawo do wjazdu na środkowy pas na rondzie? Nie wiem czy temat był poruszany ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi w internecie. Pytałem znajomych i są dość mocno podzielenie w swoich zdaniach, prawie 50/50. Kontrargument z którym się często spotykam to pierwszeństwo prawej ręki.
Jeśli nie ma jakichś linii prowadzących to:
z prawego > na skrajny prawy, z lewego na skrajny lewy,
... a już będąc na rondzie jeśli obaj będą chcieli na środkowy to ten z prawej ma pierwszeństwo.
Nie , oznaczeń. Praktyka jest dość popularna że wjeżdżający z lewego pasa ma prawo do środkowego na rondzie. Na pewno nie jest to pas awaryjny ;) jeśli coś to ludzie wewnętrzny traktują jako awaryjny i jest na nim najmniejszy ruch. W Szczecinie są trzy takie ronda trójpasmowe każde z co najmniej 4 dwupasmowymi wjazdami. Brak specjalnych oznaczeń, brak dodatkowych linii prowadzących czy linii ciągłych na rondzie.
+Operator Klawiatury Jak to nie ma?
Ustawa PoRD art. 22.4
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, ORAZ POJAZDOWI wjeżdżajacemu na ten pas z PRAWE STRONY".
Czyli w praktyce, jak nie ma linii prowadzących inaczej i pojawia się dodatkowy środkowy pas ruchu, to pojazd na prawym pasie może wjechać na pas prawy lub środkowy. Pojazd na lewym pasie powinien trzymać się pasa lewego.
Cudowna akcja. Więcej takich a wszyscy będą jeździć dookoła zewnętrzym pasem, przeciwko czemu pan Dworak protestuje w innym odcinku :D
Ja się wjedzie lewym to nie zawsze da sie zmienić. Alternatywy są wtedy w zasadzie 2: zatrzymać się na lewym i zablokować ruch i narobić zamieszania albo zjechać, co często jest całkiem naturalne i nikomu krzywdy nie robi. Ale wtedy można się natknąć na policję i pana Dworaka naprawiających świat i łatający dziurę budżetową przy okazji ;)
Dlatego żeby usprawnić ruch proponuje się jazdę prawym pasem gdy wyjeżdżamy z ronda pierwszym lub drugim zjazdem a lewy pas gdy wyjeżdżamy kolejnymi, wtedy nie powinno być problemu ze zmianą pasa ponieważ mamy możliwość zmiany pasa przed pojazdem który opuszcza rondo pierwszym lub drugim zjazdem i robi miejsce dla zmieniających pas. Mandaty niestety muszą być, bez nich ludzie jeździli by jak po polu. Mimo, że obecnie tak jeżdżą choć są nakładane wysokie mandaty.
W ostatnich dwóch zdaniach pięknie sobie zaprzeczyłeś :)
A reszta to teoria, i co gorsza, obrzydliwa chęć regulowania wszystkiego. Przy dużym ruchu zawsze może być problem i rozsądniej jest po prostu zjechać z lewego niż robić zamieszanie.
Na przedstawionym filmie nie było żadnej niebezpiecznej sytuacji spowodowanej tym, że ktoś zjeżdżał z lewego.
Poza tym jazda lewym żeby zjechać np na drugim to lepsze wykorzystanie powierzchni (o co pan Dworak też zawsze postuluje).
Na wielu rondach to właśnie kierunki "na wprost" (zaraz się ktoś oburzy, że nie ma czegoś takiego na rondzie) są najczęściej uczęszczane. Więc, postulowane przez Ciebie ustawianie się na prawym żeby zjechać na 2gim, to zrobienie korka na tym pasie, podczas gdy w praktyce całkiem dobrze działa zjazd z lewego.
Aaa, zapomniałem o 3ciej możliwości: można zrobić dodatkowe kółko i zmienić pas za 3 cim razem tak, żeby pan Dworak był szczęśliwy ;)
„albo zjechać, co często jest całkiem naturalne i…”
I często powoduje kolizję z tymi co jechali zewnętrznym pasem. Na kanale „Polskie Drogi” można czasem takie ładne kolizje znaleźć. Ubaw, ale szkoda że nie dla tych, w których uderzyły głąby zjeżdżające wprost z wewnętrznego.
Kolizję często powoduje wyjście z domu - nie próbuj tego!
Nie, nie powoduje. No chyba, że Ty masz takie problemy… ;-)
2:02 ale bojler