Myślę, że w sytuacji bycia porzuconą zamiast tracić energię na pławienie się w żalu, warto skierować ją ku czemuś dobremu. Tracimy oparcie w tej drugiej osobie, więc czym prędzej musimy odnaleźć je w samej sobie. Moje nagłe i niespodziewane rozstanie wywróciło mi życie do góry nogami. "Tak byłam biedna, tak sama jedna", jak w starym tangu, bo ogromną jest utrata bycia kochaną. Cóż, postanowiłam sama zadbać o swoje potrzeby i, paradoksalnie, lata po rozwodzie zaliczam do najbardziej udanych w życiu. Odświeżone kontakty towarzyskie, dodatkowa praca i przychody, podróże, nowe pasje, wolność. I tylko dobre myśli kierowane w stronę tego, który odszedł. Przecież go kochałam...
Takiego podejścia i samoświadomości życzyłabym każdemu porzuconemu. Niestety ludzie zachowują się inaczej, raniąc odwetowo innych sami siebie unieszczęśliwiaja. Pracuje z parami rozwodzącymi się stad wiem jak wyglada przeciętne polskie rozstanie…. Cóż! Piekło!
18 lutego w 7 rocznicę ślubu zostawił mnie narcyz. Ogołocil z pieniedzy, zostawił z guzem nowotworowym w głowie. Do czerwca mam rentę potem zęby w ścianę albo stryczek. Upłynął miesiąc i moje myślenie się zmienia. Zaczęłam uczyć się języka niemieckiego, zaczęłam się odchudzać. Od teraz nie poświęcę mu ani jednej minuty mego życia. Teraz ja będę nr. 1.znalazl sobie panią. Życzę im szczęścia. Teraz upłynęło trochę czasu to bardzo mu dziękuję że poszedł precz, teraz ja stanę na nogi i zobaczy, że popełnił najgorszy błąd w życiu zostawiając tak wartościową kobietę . ❤️❤️❤️❤️
Co mnie nie zabije to wzmocni. Nie poddawajcie się. Pamiętajcie jesteście wartościowe. Myśleć,,,, uda się,,,, to uda się. Złe myśli zastępować dobrymi. Już miałam propozycje pracy do Niemiec. Pieniądze to nie wszystko. Zajmuje się sobą, poszłam do lekarzy ratuje się przed tym guzem, poszłam do psychologa. I nie spodziewałam się jak obcy ludzie będą mi pomagać. A co mój mąż zasiał to zbierze. 🌹🌹🌹🌹🌹❤️❤️❤️. Nie poddawaj się. Uwierz w siebie
Ja łudziłam się po zerwaniu, że jednak wróci do mnie... Pisałam do niego. Prosiłam by wrócił, wyzywałam i obwiniałam jednocześnie. Pomogli mi znajomi i rodzina. Fakt, mam super ludzi koło siebie. Mówili, że wszystko jest możliwe jeśli będziemy wierzyć, że jeśli zostawi Cię chłopak to nie warto tym żyć. Nie minął rok, a mi nadal smutno. Ale już nie płaczę. Widzę coś co jest za horyzontem, i nie mając nic, mam wszystko, mam siebie i To Jedno Życie.. ;) Pozdrawiam
Jest ciężko, ja osobiście przeżyłam to mocno, zbierałam się z rozbitych kawałków też długo, teraz jestem sama po latach kilku już, ale z perspektywy cieszę się, że zostałam porzucona. Ten facet nie był dla mnie, narcyz zakochany jedynie w sobie. Teraz żyje jak chce, jem co chce, ubieram się jak chce itd.
Rozstanie i porzucenie dobre jest wtedy,gdy odchodzi od nas partner,który był dla nas nieodpowiedni.Sami nie umieliśmy tego zrobić,więc dobrze ,że tak się stało.Na początku mamy żal,rozpaczamy nawet,ale potem czas pokazuje ,że to było dla nas bardzo dobre.Najgorzej jest,gdy jesteśmy święcie przekonani ,że bez tej osoby nie będziemy umieli żyć,potem okazuje się co innego.Scenariuszy jest mnóstwo,wiela zależy jednak od nas samych.
Moj byly odpadl jak kleszcz, gdy zrozumiał, ze wiecej nic ode mnie nie uzyska. Miałam klopoty w pracy i poczuł się zaniedbany biedaczek, tak że szybko znalazł sobie nową panią. Nie muszę mówić, jak się poczułam. Przetrawiłam to i dziś jestem wdzięczna za to rozstanie. Dzięki temu skupiłam się na sobie. Rozwiązałam swoje problemy, a potem spełniłam marzenie. Jakie to szczęście, ze wtedy odszedł..p.s. późniejszą probę kontaktu odrzuciłam. Nie potrzebuję go w swoim życiu 🙂
Popatrzmy na to odejscie ,z 2 stron , jest zal , osamotnienie ...lecz jest tez uwolnienie od zdrajcy , nie mamy zadnej pewnosci ,ze gdyby wrocil za chwile nie uczyni to samo ...dlatego ja wolalam , byc sama , sama wychowac dzieci , rozwinac skrzydla w jakiejs dziedzinie , nie mam zaufania do zdrajcy ,i miec nie chce / mialam ojca zdrajce , narzeczonego , oraz meza ...do 3 x razy dosc ! / .
Zupełnie się zgadzam, ważne by nie czuć się porzuconym, to kluczowe. Rozstania są ciężkie i trudne, obie strony zawsze są tym obciążone, nie tylko jedna. Ten kto odchodzi też nie jest szczęśliwy. Gdy było zaangażowanie, stworzony jakiś wspólny świat to po rozstaniu, odejściu, nie przechodzi się do porządku dziennego od razu. Nie jesteśmy robotami. Trzeba dać sobie czas na przeżycie tej sytuacji, czas na stanięcie na nogi i budować swoje życie na nowo. Na pewno nie mścić się, bo leczenie będzie trwało dłużej. Wyciągnąć jak najwięcej pozytywnych rzeczy, które wynikły z doświadczania życia z drugą osobą. Wyjść z całej tej sytuacji z poczuciem, że to jest jednak dobre, ze świadomością, że skoro nastąpiło rozstanie, nie był/była dla mnie, a ja dla niej/niego. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Zaden facet czy kobieta ktora zostawia czuje sie nieszczesliwym. Wrecz przeciwnie. Czują niesamowitą ulge. Nie zaklamuj rzeczywistowci. Moze byc takiej osobie zle przez jeden dzien. I ten bol nie jest porownywalny do tego co czuje osoba porzucona. Porzucalam i zostalam raz porzucona. Mowie z prespektywy jednego i drugiego
Z doświadczenia powiem, że gorzej do zniesienia jest porzucenie, kiedy nie ma się oszczędniści i stabilnej sytuacji /niezależności finansowej oraz nie ma przyjaciół. Bo poza faktem, że zostaję sama, że tyle zainwestowałam w niego i związek, to jeszcze dodatkowym ciężarem jest strach o swoją egzystencję i brak wsparcia od kogokolwiek. Dlatego teraz nawet jeśli uważam, że jestem z facetem marzeń, mam z tyłu głowy, że JEŚLI któregoś dnia przyjdzie do domu i oznajmi, że mnie zostawia dla koleżanki z pracy, to będę miała w sobie tyle siły, spokoju i pieniędzy na koncie, że powiem „dobrze, ty się wyprowadzasz czy ja?” i adiós!😁
Tylko nie kazda z nas jest na tyle zaradna zyciowo/ finansowo by z taka latwoscia spakowac swoje/ jego walizki i zaczac pchac wozek zwany zyciem w pojedynke🙁
@@izadaniel8520 Ja też nie byłam. Byłam za to wygodna, nie oszczędzałam, żyłam z dnia na dzień. Kiedy mnie zdradził i z dnia na dzień stałam z niczym i zerem na koncie, poszłam dodatkowo sprzątać do prywatnych domów i nagle zdałam sobie sprawę, kupując za własne pieniądze pierwszy mebel z Ikei, jakie to uwalniające mieć swoje pieniądze. Dlatego o tym piszę. Może któraś z Was to przeczyta i zacznie dbać o swoją niezależność finansową „w razie gdyby”. Moja matka z ojcem kłócili się całe życie, ale ona była od niego zależna finansowo, więc trwała w tym. Nikomu nie życzę dorastania w takim domu.
@Martyna masz 100% racji. Jesteś silna i mądra doświadczeniem. Z najszczerszego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego. Wiem, że spotkasz fajnego faceta. Dlaczego? Bo masz energię, która go przyciągnie.
@@izadaniel8520 no ja tak miałam musiałam wziąć plecak i wyjść po tym jak wezwałam policję...bo policja chciała się pozbyć problemu i wpadła na genialny pomysł, że skoro pracuję to mogę się wyprowadzić...szczególnie, że powiedział im że mi nie daruje tego że wezwałam policję na niego
UWIELBIAM PANIĄ SŁUCHAĆ ❤ BARDZO MĄDRE PODEJŚCIE DO ŻYCIA - TWÓRCZY UMYSŁ - DZIĘKUJE BARDZO PANI KASIU ❤ ... TEN WYKŁAD BARDZO MI DZIŚIAJ POMÓGŁ 🎉 Pozdrowienia z Salzburga Iza
Zgadzam się z Panią, jest cholernie ciężko, życie po rozstaniu jest potwornie bolesne, ale trzeba sobie powtarzać „musisz to przeżyć”. Nie ma na to innej rady, nikt za nas tego bólu nie wytrzyma i tej lekcji nie odrobi. Mnie samej bardzo ciężko jest powstać po rozstaniu, ale życie toczy się dalej, nikogo nie zatrzymam przy mnie na sile…
@@kaskunia8904 hmmm...najlepsze dopiero przed nami....o ironio. Taka sentencja widniała ma moich zaproszeniach ślubnych. Po 8 mies od ślubu, usłyszałam że mój mąż chce rozwodu, bo coś mu nie pasuję. Jak się czułam? Dramat. Minął rok. Teoretycznie wszystko wiem. Praktycznie to każdy dzień jest drogą krzyżową...
To wszystko jest na maxa skomplikowane, ja zawsze bylam w tej sytuacji, ze gdy konczyla mi sie cierpliwosc to ja porzucalam (oni w tym tkwiliby mam wrazenie dluzej, chociaz poswiadomie pewnie wiedzieli tez ze nie jestem dla nich ale bardzo sie staralam dbac o relacje poswiecajac nawet swoje potrzeby, pieniadze etc), a koniec koncow cierpialam bardziej niz porzucani przeze mnie mezczyzni xd Bo zawsze wiazalam sie z nieodpowiednimi dla mnie, zawsze na starcie byly jakies czerwone flagi ignorowane przeze mnie bo przeciez jak ja jestem w stanie sie poswiecic dla niego i zmienic to on dla mnie bedzie tez. Jedyne czego sie nauczylam to to, ze facet sie nie zmieni i lepiej to zakonczyc od razu (nawet jak jest dobrym czarodziejem i szarmanckim jegomosciem, to najprawdopodbniej jest taki dla wszystkich) niz myslec ze jakos to bedzie i przeciez teraz sie stara (jak cie nie kocha to zaraz przestanie sie starac). Skoro od samego poczatku mamy takie poczucie ze raczej cos jest nie tak to drogie panie to bedzie ciezkie, ale nie brnijcie w to dalej, bo potem to jest rozerwanie duszy i ciezko wstac nawet z lozka niezaleznie od tego kto jest strona porzucajaca. Jedyna moja rada to wiedziec czego potrzebujesz od potencjalnego partnera (potrzebujesz, nie wymagasz bo to jest kolosalna roznica) i nie ulegac presji spoleczenstwa, jego szarmanckim zalotom etc., cokolwiek na co jestes podatna, tylko trzymac sie wyznaczonych sobie standardow, ustalic ich mocne podstawy i filary, bo w przeciwnym razie to zawsze skonczy sie zle.
@@maamiss5561 jeśli facet zaczyna znajomość z kobietą tylko po to, by zaoszczędzić na barze mlecznym, pralni, czy agencji towarzyskiej to puknij się babo w łeb i skończ z durnotami typu "seks dopiero po 6 miesiącach". Najlepiej od razu ustal z nim stawkę finansową za wszystkie "usługi" jakie będzie od ciebie wymagał i masz problem z czaszki. Układ jest wtedy uczciwszy i nie ma znaczenia kiedy taki jegomość znajdzie sobie inną - głupszą bo darmową cichodajkę. I pamiętaj o jednej rzeczy - ten pan ma zawsze mieszkać pod innym (najlepiej własnym) adresem. Nigdy nie pozwalaj mu zostawiać u siebie choćby szczoteczki do zębów. Pranie jego brudów, czy gotowanie jedzenia też powinno odbywać się w jego chacie. Sama też nigdy nic osobistego nie zostawiaj w jego domu. I jak diabeł święconej wody unikaj jakichkolwiek pożyczek finansowych, wspólnych kredytów itp.
Jest cudna ksiazka Pani Kasi właśnie o tym o przewrotnym tytułem „Kup kochance męża kwiaty”! Pokazuje jak podejść do problemu i postawić na siebie, wzmocnienie siebie i samorozwoj. Jest tez rozdział, który swietnie punktuje sposób myślenia typu partnerki/ żony - matrony, takiej co to najchętniej by męża przywiązała do nogi od stołu i do tego stolu poda co niedziele rosół, sex zawsze w sobotę po myciu podłóg - taki typ sluzacej domowej z aspiracjami to tego aby tak funkcjonując być dla męża całym światem, Polecam ! Wielu moim znajomym pomogła!
Hej Dziewczyny i Chłopaki! Po latach wewnętrznych przepychanek dojrzałam do pójścia na terapię. Możecie polecić kogoś w Toruniu lub okolicach? Buziaki! Pani Kasiu, bardzo mi Pani pomaga i czekam z radością na każdy nowy odcinek ❤ Dziękuję
Tak...zdecydowanie trzeba przypominać sobie na siłę jego kompromitujące sytuacje! Do tego mantra: jestem piekna,🎉jestem wspaniala, jestem kapitalna... czy coś w tym rodzaju😂😂
Kpchana Pani Kasiu Dziękuje za madre slowa dotyczące tak przykrego dla nas tematu. I to że właśnie dzisiaj moją bardzo bliską mi osobę to sporkało to chyba jakis cud lub zrzadzenie losu. Jestem przekonana że Pani slowa sprawią ze ta osoba poczuje się duuużo lepiej. Caluję i pozdrawiam
Przechodzi! U mnie bylo tak zle ze chcialam sie zabic. Ryczałam w sklepie! Tragedia! Przechodzi nawet najwiekszym desperatom 😊 moj byly to moj sasiad. Widzialam o nim wszystko i to bolalo na poczatku najbardziej. Widzialam jego szczescie z inna. I prawda jest taka ze sami sie nakrecamy! Niech ma! Ja tez jestem szczesliwa 😊
Pani Kasiu uwielbiam Pania sluchac ... Tyle bezcennych wskazowek. Proszę czy moze Pani nagrac odcinki o wychowywaniu dzieci w wieku dojrzewania ? Byloby super moc miec Pani rady w tej trudnej czasem a jednoczesnie tak waznej kwestii. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego ❤️.
Heh po 18l małżeństwa znalazł sobie nowy model i owszem jest to bolesne, ale jaka ulga że nie żyje się już w kłamstwie. Bycie zdradzaną to ogromny stres, gorszy od rozwodu zdecydowanie. I żyje się dalej bez iluzji. I to jest szczęście w nieszczęściu.
Trzeba sobie trzeźwo powiedzieć, ze głupota jest bać się tego co może nastąpi a może nie nastąpi. Skąd wiesz jakie będą twoje przyszłe uczucia??! Kręcenie myśli wokół tego wątku z przyszłości jest bez sensu. Jest nawet takim leciutko niezdrowym nakręceniem się. Niepotrzebnie,
Tego, tzn takiego samego pięknego, mocnego uczucia już nie będzie- to jest fakt. ALE zapewniam Cię, ze będzie kiedyś nastepne mocne a może i mocniejsze , piękne, wspaniałe, obezwładniające i wyjątkowe do kogoś innego.🙂 uwierz mi! 😘 Tak to już jest w świecie uczuć, związków i miłości. Głowa do góry!
W punkt. Nie ma powodu tkwić w iluzji. Zapamiętać dobre chwile, być wdzięcznym za to, czym się wzajemnie ubogacało i było piękne. Jak pisał Moliere, ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłość jest tą, która trwa najkrócej.
Wiem że porzucenie to przykre doświadczenie.Ale ja bym podziękowała "tej osobie za to".Po co być z kimś kto nas nie chce? Kto nas nie kocha i nie szanuje?Trzeba mu podziękować bo to otwiera drogę do poznania właściwej osoby.
Witam serdecznie, uwielbiam Twoje omawianie trudnych tematów. Nie jednokrotnie uzmysłowiły mi gdzie popełniałam błędy. Wiem, że dużo z domu rodzinnego wyniosłam. Chcę zapytać odnośnie rozstań, odejścia Czy jeśli obie osoby, partnerzy. zdecydują się odejść czy rozstać zgodnie,(są świadomi), czy będą czuć podobne emocje?
Czułam inne, normalne bo wiem czego szukam. Tylko ciężko znaleźć takiego faceta z dużą kulturą, oczytaniem, by przy okazji starał się myśleć o dobru,partnerki, O tym co lubi. Nie wszystko jest wykonalne. Kobieta by starała się myśleć podobnie o partnerze. By się uzupełniać. Choć to trudne.
Kochana, mnie zajelo rok. Bolalo jak cholera, bralam antydepresanty, w koncu samo przeszlo. Placz ile wlezie jesli potrzebujesz, wiem ze to banal ale tylko czas leczy rany. Jestem pozbierana ale juz nie szukam partnera, stracilam zaufanie do mezczyzn 😞
@Tatiana ❤ zobacz już minął weekend. Mam tak samo zapuchnięte oczy jak Ty. Marta napisała gdzieś powyżej: przecież siłą nie zatrzymasz. No i Kasia powiedziała tyle mądrych słów. Jakoś trzeba.
Ogladam, ucze sie I za wiedze Pani Katarzyno dziekuje. Nie moge znalesc informacji o mechanizimie, ktory w sobie zauwazylam a mianowicie ( ja to nazywam) znieczulica. Leze w lozku, reka na brzuchu ( jak Pani sugeruje) I mysle sobie OK co ja teraz czuje? Ciezki dzien, dwa miesiace po rozstaniu ja gotowa na analize I przyjecie wszytkiego co mi cialo, glowa, sny podpowiadaja a tu cisza...
Pani Kasiu czy mogę prosić o poruszenie tematu "jak poradzić sobie z pretensjami dorosłych dziećmi". Mam 65 lat i dorosłe dzieci które ciągle mają do mnie żal i rozliczają mnie z błędów wychowawczych jakie popełniłam. Uważają ze powinnam zajmować się ich dziećmi jest dobrze jak babcia są jakieś pieniążki. Mam nieduża emeryture. wciąż tylko roszczenia i kolejna dawka pretensji że jestem nie taka. Jak żyć.
Zostałam porzucona w ostatnim tygodniu ciąży. Nie wytrzymałam i odpowiedziałam po kilkunastu razach na obrażanie, szantaż, ponizanie mnie i mojej matki 😢. Po wszystkim w środku nocy obudził mnie i oznajmił ze się wyprowadza i przyjedzie po porodzie zobaczyć tylko swoje dziecko, a mnie nie chce widzieć. Poród przede mną … termin już za 4 dni.
Dodam jeszcze ze Pan pozbawił mnie kontaktów ze znajomymi sprzed związku- wszystkie moje znajomosci kontrolował. Moje kontakty z matka z małych zmieniły się w prawie w zerowe, bo nie akceptowala go. Zostałam zupełnie sama, z jego mama ewentualnie do pomocy przy noworodku. Jestem przerażona tym co mnie czeka, szczególnie psychicznie. Z jednej strony ulga ze mój oprawca sam zdecydował sie odpuścić a z drugiej wielka samotność której sie boje
Bardzo, bardzo madre slowe. Zreszta jak zawsze w przypadku Pani Kasi. :-) "jesli czegos nie ma to nie ma" i bez sensu za tym plakac. Po tym jak mnie byly maz najpierw zdradzil, a pozniej zostawil bez slowa wyjasnienia tez swoje przeplakalam i przecierpialam, a teraz wiem, ze bez sensu. Od jakiegos juz czasu nasz zwiazek byl fikcja, takze tak naprawde wyswiadczyl mi wielka przysluge. Nie mozna zaczac nowego rozdzialu jesli nie zamknelismy poprzedniego. Gdyby nie jego decyzja pewnie nie zaczelabym drugiego, duzo lepszego zycia i teraz nie bylabym tak szczesliwa :-) Pozdrawiam bardzo wszystkie swiezo 'porzucone'; delikwent zrobil Wam przysluge.
Swietnie Panią rozumiem ! U mnie podobnie ! Ostatnio pomyślałam Ze szampana kupię jego kochance …, bardzo mi przecież pomogła wyjść z nie najlepszego związku,.
@@wiesawapawlak8867 nikt tu nie twierdzi ze zdrada nie boli, bo boli. Nikt nie zaprzecza się i nad tym popłacze, chodzi o to by tego stanu płakania nie przeciągać ponad miarę i pójść dalej, zobaczyc zdradę z innej perspektywy, postawić na samorozwój i po toku swiat jest inny!!
@@karolinakosikowska1812 zgadzam się w 100%. Płacz jest jak katarsis - uwalnia od całego stresu jakim było okłamywanie siebie, że "jak będę wystarczająco mocno kochać, to wszystko będzie cacy". Po płaczu, przychodzi ulga i patrzy się na świat innymi oczami, jest się nareszcie dorosłą osobą, nie oczekuje od innego człowieka nadludzkich wyczynów. Jest się pradoksalnie bardziej ludzkim i tolerancyjnym człowiekiem. Ale też bardziej siebie chronimy przed infantylnymi oczekiwaniami innych ludzi. Wchodzimy na wyższy level, porzucamy dzieciństwo. Nowy rozdział będzie już zupełnie inaczej wyglądał. Wiem to z autopsji.
Pani Kasiu, na spotkaniu autorskim wspominała Pani o książce "Jestem niewystarczająco dobra" lub "Jestem wystarczająco dobra". Czy mogłaby Pani podać dokładany tytuł i autora?
Facet ganiał za mną przez lata. W końcu zgodziłam się spróbować z nim. Pech chciał, żeby 2 tygodnie później tragicznie zmarł mój brat. Pan stwierdził, że mojego brata nie znał aż tak dobrze więc na pogrzeb nie chce jechać i odczuł przemożną potrzebę natychmiastowej zmiany pracy w tym właśnie momecie, choć w tej pracy był od 9 lat... Moje prośby, czy możemy to przełożyć 2 miesiące bo dużo się dzieje. Nie. Dosłownie dzień po wieściach że mój brat zmarł, facet gadał mi 3 godziny o jego sytuacji w pracy. A ja. W szoku, jakoś my przerwać nie mogłam i czekałam na swoją kolej. Poszedł spać. Najgorzej, żeby tkwiłam w tym przez 2 miesiące jeszcze, aż to on ze mną zerwał. Typ co złapał i nie jest już zainteresowany...
Byłam szczęściarą będąc Jeszcze młodą niezamężną kobietą? Rozstawiając się z w partnerstwie z reguły było miło. Młodzi pełni życia ludzie raczej idą przodem. Inaczej mówi suey o pseudo dojrzałym związku około 30 Cyt: jestem dojrzały /a i wiem czego chcę chcę mieć z Tobą dziecko dom rodzinę. Albo i takie coś słyszałam. Chcę żebyś została matką moich dzieci ? To podtekst do ? I zgadzałoby sie to moja tezą ... No nie jest tak. Przykładem byli moi super bohaterowie w stałych związkach. Proces dojrzałości dla związku w związku trwa nieprzerwanie. Typuje powód rozwodowy. 1/Niezgodność charakteru. 2/Brak potomstwa w małżeństwie. 3/ Zdrada w małżeństwie. Aż i do Albo do.
Po 10 to podobno powinno się dobrowolnie rozstać 😂a tak poważnie to jestem godna podziwu dla osób które są latami razem i się wspierają zazdroszczę ja nie mam takiego szczęścia 😢
nie ma sie czym przejmować, życie nie ma zadnego sensu ani celu - umrzemy, wiec nie ma co przywiazywac wagi do bycia czy nie bycia z kims, nie ma to w ogole znaczenia, zyjcie dniem codziennym, doceniajcie co jest i ile jest
@nattie Tak bardzo się z tym zgadzam..smutne ale prawdziwe. Z wiekiem dużo rzeczy widzę i rozumiem. Za dużo czasu poświęcamy na smutek i zamartwianie się. Tylko że nawet z tą wiedzą ciężko mi przestać się przejmować, taki mam głupi charakter i często jestem zła sama na siebie 😒
@@martal.1892 to prawda z wiekiem coraz bardziej do nas dociera, że nawet nagły ból głowy, udar, upadek, zatrzymanie krążenia - może być końcem bez naszego planowania. cieszmy się chwilą.
![Uwaga na tanie psychologizowanie. ZWIERCIADŁO PODCASTY [Przerwa na kawę z Kasią Miller]](http://i.ytimg.com/vi/FCHXPOYDGwY/mqdefault.jpg)
![[#2024MAMA] G-DRAGON - 무제(Untitled, 2014)+POWER+HOME SWEET HOME+뱅뱅뱅+FANTASTIC BABY | Mnet 241123 방송](http://i.ytimg.com/vi/Ox29z5Nf1Uk/mqdefault.jpg)
Myślę, że w sytuacji bycia porzuconą zamiast tracić energię na pławienie się w żalu, warto skierować ją ku czemuś dobremu. Tracimy oparcie w tej drugiej osobie, więc czym prędzej musimy odnaleźć je w samej sobie. Moje nagłe i niespodziewane rozstanie wywróciło mi życie do góry nogami. "Tak byłam biedna, tak sama jedna", jak w starym tangu, bo ogromną jest utrata bycia kochaną. Cóż, postanowiłam sama zadbać o swoje potrzeby i, paradoksalnie, lata po rozwodzie zaliczam do najbardziej udanych w życiu. Odświeżone kontakty towarzyskie, dodatkowa praca i przychody, podróże, nowe pasje, wolność. I tylko dobre myśli kierowane w stronę tego, który odszedł. Przecież go kochałam...
Takiego podejścia i samoświadomości życzyłabym każdemu porzuconemu. Niestety ludzie zachowują się inaczej, raniąc odwetowo innych sami siebie unieszczęśliwiaja. Pracuje z parami rozwodzącymi się stad wiem jak wyglada przeciętne polskie rozstanie…. Cóż! Piekło!
18 lutego w 7 rocznicę ślubu zostawił mnie narcyz. Ogołocil z pieniedzy, zostawił z guzem nowotworowym w głowie. Do czerwca mam rentę potem zęby w ścianę albo stryczek. Upłynął miesiąc i moje myślenie się zmienia. Zaczęłam uczyć się języka niemieckiego, zaczęłam się odchudzać. Od teraz nie poświęcę mu ani jednej minuty mego życia. Teraz ja będę nr. 1.znalazl sobie panią. Życzę im szczęścia. Teraz upłynęło trochę czasu to bardzo mu dziękuję że poszedł precz, teraz ja stanę na nogi i zobaczy, że popełnił najgorszy błąd w życiu zostawiając tak wartościową kobietę . ❤️❤️❤️❤️
Co mnie nie zabije to wzmocni. Nie poddawajcie się. Pamiętajcie jesteście wartościowe. Myśleć,,,, uda się,,,, to uda się. Złe myśli zastępować dobrymi. Już miałam propozycje pracy do Niemiec. Pieniądze to nie wszystko. Zajmuje się sobą, poszłam do lekarzy ratuje się przed tym guzem, poszłam do psychologa. I nie spodziewałam się jak obcy ludzie będą mi pomagać. A co mój mąż zasiał to zbierze. 🌹🌹🌹🌹🌹❤️❤️❤️. Nie poddawaj się. Uwierz w siebie
@@rachela7377 i jak to się mówi „cyc do przodu” i idziesz dalej! Dokładnie tak! Nie poświecisz mu więcej ani jednej minuty swojego życia. ! Szacun!
@@karolinakosikowska1812 tak 👍👍👍pozdrawiam.
Ja łudziłam się po zerwaniu, że jednak wróci do mnie...
Pisałam do niego. Prosiłam by wrócił, wyzywałam i obwiniałam jednocześnie.
Pomogli mi znajomi i rodzina. Fakt, mam super ludzi koło siebie.
Mówili, że wszystko jest możliwe jeśli będziemy wierzyć, że jeśli zostawi Cię chłopak to nie warto tym żyć.
Nie minął rok, a mi nadal smutno. Ale już nie płaczę. Widzę coś co jest za horyzontem, i nie mając nic, mam wszystko, mam siebie i To Jedno Życie.. ;)
Pozdrawiam
Jest ciężko, ja osobiście przeżyłam to mocno, zbierałam się z rozbitych kawałków też długo, teraz jestem sama po latach kilku już, ale z perspektywy cieszę się, że zostałam porzucona. Ten facet nie był dla mnie, narcyz zakochany jedynie w sobie. Teraz żyje jak chce, jem co chce, ubieram się jak chce itd.
To ja ci moge tylko pogratulowac ze to sie skonczylo....jestes wolna
@@anetakukielka4380 dziękuję, przeszłam długą drogę, ale odnalazłam siebie🤗
jestem w zwiazku i tez zyje jak chce i ubieram sie jak chce 😉😉 kwestia normalnego partnera
Rozstanie i porzucenie dobre jest wtedy,gdy odchodzi od nas partner,który był dla nas nieodpowiedni.Sami nie umieliśmy tego zrobić,więc dobrze ,że tak się stało.Na początku mamy żal,rozpaczamy nawet,ale potem czas pokazuje ,że to było dla nas bardzo dobre.Najgorzej jest,gdy jesteśmy święcie przekonani ,że bez tej osoby nie będziemy umieli żyć,potem okazuje się co innego.Scenariuszy jest mnóstwo,wiela zależy jednak od nas samych.
Moj byly odpadl jak kleszcz, gdy zrozumiał, ze wiecej nic ode mnie nie uzyska. Miałam klopoty w pracy i poczuł się zaniedbany biedaczek, tak że szybko znalazł sobie nową panią. Nie muszę mówić, jak się poczułam. Przetrawiłam to i dziś jestem wdzięczna za to rozstanie. Dzięki temu skupiłam się na sobie. Rozwiązałam swoje problemy, a potem spełniłam marzenie. Jakie to szczęście, ze wtedy odszedł..p.s. późniejszą probę kontaktu odrzuciłam. Nie potrzebuję go w swoim życiu 🙂
Popatrzmy na to odejscie ,z 2 stron , jest zal , osamotnienie ...lecz jest tez uwolnienie od zdrajcy ,
nie mamy zadnej pewnosci ,ze gdyby wrocil za chwile nie uczyni to samo ...dlatego ja wolalam , byc sama , sama wychowac dzieci , rozwinac skrzydla w jakiejs dziedzinie , nie mam zaufania do zdrajcy ,i miec nie chce / mialam ojca zdrajce , narzeczonego , oraz meza ...do 3 x razy dosc ! / .
Dziewczyną jest się zawsze! 😊
Bezcenne ❤
Tez tak myśle!!😍
"Jestem kochana, nawet wtedy kiedy o tym nie wiem", zabieram te słowa z sobą do swojego wnętrza i przekazuje dalej. Dziękuję. ❤🙏
Pozdrawiam panią Kasię .💕🌹🤗🍰☕oraz wszystkie panie wierne słuchaczki.🙋
Jest Pani cudowną osobą… dziękuję za to co zostało powiedziane 😘🌸
Zupełnie się zgadzam, ważne by nie czuć się porzuconym, to kluczowe. Rozstania są ciężkie i trudne, obie strony zawsze są tym obciążone, nie tylko jedna. Ten kto odchodzi też nie jest szczęśliwy. Gdy było zaangażowanie, stworzony jakiś wspólny świat to po rozstaniu, odejściu, nie przechodzi się do porządku dziennego od razu. Nie jesteśmy robotami. Trzeba dać sobie czas na przeżycie tej sytuacji, czas na stanięcie na nogi i budować swoje życie na nowo. Na pewno nie mścić się, bo leczenie będzie trwało dłużej. Wyciągnąć jak najwięcej pozytywnych rzeczy, które wynikły z doświadczania życia z drugą osobą. Wyjść z całej tej sytuacji z poczuciem, że to jest jednak dobre, ze świadomością, że skoro nastąpiło rozstanie, nie był/była dla mnie, a ja dla niej/niego. Pozdrawiam Panią serdecznie.
Hehehe jasne, faceci od razu mają nową babę i nie powiedziałabym, że to dla nich trudne 😂
Zaden facet czy kobieta ktora zostawia czuje sie nieszczesliwym. Wrecz przeciwnie. Czują niesamowitą ulge. Nie zaklamuj rzeczywistowci. Moze byc takiej osobie zle przez jeden dzien. I ten bol nie jest porownywalny do tego co czuje osoba porzucona. Porzucalam i zostalam raz porzucona. Mowie z prespektywy jednego i drugiego
❤❤❤❤
Świat się skończył -to prawda🥹ale dzięki temu doświadczeniu drugi się zaczyna ☀️💫
Z doświadczenia powiem, że gorzej do zniesienia jest porzucenie, kiedy nie ma się oszczędniści i stabilnej sytuacji /niezależności finansowej oraz nie ma przyjaciół. Bo poza faktem, że zostaję sama, że tyle zainwestowałam w niego i związek, to jeszcze dodatkowym ciężarem jest strach o swoją egzystencję i brak wsparcia od kogokolwiek.
Dlatego teraz nawet jeśli uważam, że jestem z facetem marzeń, mam z tyłu głowy, że JEŚLI któregoś dnia przyjdzie do domu i oznajmi, że mnie zostawia dla koleżanki z pracy, to będę miała w sobie tyle siły, spokoju i pieniędzy na koncie, że powiem „dobrze, ty się wyprowadzasz czy ja?” i adiós!😁
Tylko nie kazda z nas jest na tyle zaradna zyciowo/ finansowo by z taka latwoscia spakowac swoje/ jego walizki i zaczac pchac wozek zwany zyciem w pojedynke🙁
@@izadaniel8520 Ja też nie byłam. Byłam za to wygodna, nie oszczędzałam, żyłam z dnia na dzień. Kiedy mnie zdradził i z dnia na dzień stałam z niczym i zerem na koncie, poszłam dodatkowo sprzątać do prywatnych domów i nagle zdałam sobie sprawę, kupując za własne pieniądze pierwszy mebel z Ikei, jakie to uwalniające mieć swoje pieniądze. Dlatego o tym piszę. Może któraś z Was to przeczyta i zacznie dbać o swoją niezależność finansową „w razie gdyby”. Moja matka z ojcem kłócili się całe życie, ale ona była od niego zależna finansowo, więc trwała w tym. Nikomu nie życzę dorastania w takim domu.
@Martyna masz 100% racji. Jesteś silna i mądra doświadczeniem. Z najszczerszego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego. Wiem, że spotkasz fajnego faceta. Dlaczego? Bo masz energię, która go przyciągnie.
@@izadaniel8520 no ja tak miałam musiałam wziąć plecak i wyjść po tym jak wezwałam policję...bo policja chciała się pozbyć problemu i wpadła na genialny pomysł, że skoro pracuję to mogę się wyprowadzić...szczególnie, że powiedział im że mi nie daruje tego że wezwałam policję na niego
@@agness2404 wspaniała rada naszych służb mundurowych... żenada
Najlepiej być samemu ,bez wymagań i oczekiwań . Żyć tylko dla siebie.
UWIELBIAM PANIĄ SŁUCHAĆ ❤
BARDZO MĄDRE PODEJŚCIE DO ŻYCIA - TWÓRCZY UMYSŁ - DZIĘKUJE BARDZO PANI KASIU ❤ ... TEN WYKŁAD BARDZO MI DZIŚIAJ POMÓGŁ 🎉
Pozdrowienia z Salzburga
Iza
Zgadzam się z Panią, jest cholernie ciężko, życie po rozstaniu jest potwornie bolesne, ale trzeba sobie powtarzać „musisz to przeżyć”. Nie ma na to innej rady, nikt za nas tego bólu nie wytrzyma i tej lekcji nie odrobi.
Mnie samej bardzo ciężko jest powstać po rozstaniu, ale życie toczy się dalej, nikogo nie zatrzymam przy mnie na sile…
Marta dziękuję za słowa: nikogo nie zatrzymam na siłę. Jakoś mi pomogły jakbym tego nie wiedziała.
@@emilianiklas6359 nawet nie wiesz jak się ciesze, ze choć trochę moje słowa Ci pomogły :) musimy być silne bo wierze ze najlepsze dopiero przed nami!
@@kaskunia8904 hmmm...najlepsze dopiero przed nami....o ironio. Taka sentencja widniała ma moich zaproszeniach ślubnych. Po 8 mies od ślubu, usłyszałam że mój mąż chce rozwodu, bo coś mu nie pasuję. Jak się czułam? Dramat. Minął rok. Teoretycznie wszystko wiem. Praktycznie to każdy dzień jest drogą krzyżową...
@@emilianiklas6359 No to może jeszcze jedno zdanie: nikogo nie da się zmusić do miłości.Pozdrawiam serdecznie!
To wszystko jest na maxa skomplikowane, ja zawsze bylam w tej sytuacji, ze gdy konczyla mi sie cierpliwosc to ja porzucalam (oni w tym tkwiliby mam wrazenie dluzej, chociaz poswiadomie pewnie wiedzieli tez ze nie jestem dla nich ale bardzo sie staralam dbac o relacje poswiecajac nawet swoje potrzeby, pieniadze etc), a koniec koncow cierpialam bardziej niz porzucani przeze mnie mezczyzni xd
Bo zawsze wiazalam sie z nieodpowiednimi dla mnie, zawsze na starcie byly jakies czerwone flagi ignorowane przeze mnie bo przeciez jak ja jestem w stanie sie poswiecic dla niego i zmienic to on dla mnie bedzie tez.
Jedyne czego sie nauczylam to to, ze facet sie nie zmieni i lepiej to zakonczyc od razu (nawet jak jest dobrym czarodziejem i szarmanckim jegomosciem, to najprawdopodbniej jest taki dla wszystkich) niz myslec ze jakos to bedzie i przeciez teraz sie stara (jak cie nie kocha to zaraz przestanie sie starac).
Skoro od samego poczatku mamy takie poczucie ze raczej cos jest nie tak to drogie panie to bedzie ciezkie, ale nie brnijcie w to dalej, bo potem to jest rozerwanie duszy i ciezko wstac nawet z lozka niezaleznie od tego kto jest strona porzucajaca.
Jedyna moja rada to wiedziec czego potrzebujesz od potencjalnego partnera (potrzebujesz, nie wymagasz bo to jest kolosalna roznica) i nie ulegac presji spoleczenstwa, jego szarmanckim zalotom etc., cokolwiek na co jestes podatna, tylko trzymac sie wyznaczonych sobie standardow, ustalic ich mocne podstawy i filary, bo w przeciwnym razie to zawsze skonczy sie zle.
@@maamiss5561
jeśli facet zaczyna znajomość z kobietą tylko po to, by zaoszczędzić na barze mlecznym, pralni, czy agencji towarzyskiej to puknij się babo w łeb i skończ z durnotami typu "seks dopiero po 6 miesiącach". Najlepiej od razu ustal z nim stawkę finansową za wszystkie "usługi" jakie będzie od ciebie wymagał i masz problem z czaszki. Układ jest wtedy uczciwszy i nie ma znaczenia kiedy taki jegomość znajdzie sobie inną - głupszą bo darmową cichodajkę. I pamiętaj o jednej rzeczy - ten pan ma zawsze mieszkać pod innym (najlepiej własnym) adresem. Nigdy nie pozwalaj mu zostawiać u siebie choćby szczoteczki do zębów. Pranie jego brudów, czy gotowanie jedzenia też powinno odbywać się w jego chacie. Sama też nigdy nic osobistego nie zostawiaj w jego domu. I jak diabeł święconej wody unikaj jakichkolwiek pożyczek finansowych, wspólnych kredytów itp.
Oby nie przesadzić z tymi "standardami" bo uroda ( największy atut kobiety ) w końcu minie i zostanie pustka...Ludzie nie są idealni.
Dziękuję za Pani optymizm i ciepło. Słucham sobie Pani podkastów i poprawiają mi samopoczucie.
Tak. Jest Pani
Cudowną osobą
Najgorsze to to poczucie nizszosci, ale zgadzam sie ,ze odszedl i nie ma nic na silę....
Pani Kasiu kocham Panią od zawsze!!!!❤🌹
Ja też
Dziękuję Kasiu. Dużo miłości dla wszystkich ❤️😍😘❤️
Wspaniały przekaz,dobrego dnia wszystkim Jola
Jest cudna ksiazka Pani Kasi właśnie o tym o przewrotnym tytułem „Kup kochance męża kwiaty”! Pokazuje jak podejść do problemu i postawić na siebie, wzmocnienie siebie i samorozwoj. Jest tez rozdział, który swietnie punktuje sposób myślenia typu partnerki/ żony - matrony, takiej co to najchętniej by męża przywiązała do nogi od stołu i do tego stolu poda co niedziele rosół, sex zawsze w sobotę po myciu podłóg - taki typ sluzacej domowej z aspiracjami to tego aby tak funkcjonując być dla męża całym światem, Polecam ! Wielu moim znajomym pomogła!
Uwielbiamy Kasię!❤🌹
Hej Dziewczyny i Chłopaki! Po latach wewnętrznych przepychanek dojrzałam do pójścia na terapię. Możecie polecić kogoś w Toruniu lub okolicach?
Buziaki!
Pani Kasiu, bardzo mi Pani pomaga i czekam z radością na każdy nowy odcinek ❤ Dziękuję
Cudowna 😍 same prawdziwe, mądre słowa ❤️
Bardzo dziękuję Pani Kasiu za tą wiedzę ❤
I nic. Przerobiłam żałobę i idę dalej.
Dziękuję bardzo, Pani Kasiu.
Dziękuję Pani Kasiu i również serdecznie pozdrawiam 😊
Tak...zdecydowanie trzeba przypominać sobie na siłę jego kompromitujące sytuacje!
Do tego mantra: jestem piekna,🎉jestem wspaniala, jestem kapitalna... czy coś w tym rodzaju😂😂
Jak dobrze panią słuchać ❤❤❤
Dziękuję pani za ten cudowny i pełen empatii materiał.
Pomogła mi pani uświadomić sobie bardzo ważne rzeczy ❤
Pieknie 🎉
Pani Kasiu, można Pani słuchać i słuchać 🥰bo faceci też tu wpadają i słuchają 😎
Rozstanie zawsze boli.
To jest strata.Po latach dziekuję za to co było dobre,jesteśmy teraz w poprawnych relacjach i w szacunku do siebie nawzajem.
Kasiu dziękuję!
Mi pomogło,że faceci tak mają, że łatwo przychodzi im zrywanie znajomości. Nie jest to przyjemne. Dla mnie koszmar. Na siłę nic się nie da zrobić.
Kocham ❤️
Kpchana Pani Kasiu
Dziękuje za madre slowa dotyczące tak przykrego dla nas tematu.
I to że właśnie dzisiaj moją bardzo bliską mi osobę to sporkało to chyba jakis cud lub zrzadzenie losu.
Jestem przekonana że Pani slowa sprawią ze ta osoba poczuje się duuużo lepiej.
Caluję i pozdrawiam
Bądź z nią...kiedy ja przeżywałam rozstanie to bardzo potrzebowałam kogoś obok ..
Uroczo dzisiaj wyglądasz.❤
Potrzebny,trudny temat dla wielu osób.
Bardzo mądre ❤
Przechodzi! U mnie bylo tak zle ze chcialam sie zabic. Ryczałam w sklepie! Tragedia! Przechodzi nawet najwiekszym desperatom 😊 moj byly to moj sasiad. Widzialam o nim wszystko i to bolalo na poczatku najbardziej. Widzialam jego szczescie z inna. I prawda jest taka ze sami sie nakrecamy! Niech ma! Ja tez jestem szczesliwa 😊
Pani Kasiu uwielbiam Pania sluchac ... Tyle bezcennych wskazowek. Proszę czy moze Pani nagrac odcinki o wychowywaniu dzieci w wieku dojrzewania ? Byloby super moc miec Pani rady w tej trudnej czasem a jednoczesnie tak waznej kwestii. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego ❤️.
Jeśli porzucił, zostawił to tak naprawdę nigdy nie kochał. Nie warto o tym myśleć tylko zacząć myśleć o sobie. ❤
Dziekuje❤
Ciężko się pozbierać....siła przyzwyczajenia robi swoje
Piękna słowa ❤😊
Heh po 18l małżeństwa znalazł sobie nowy model i owszem jest to bolesne, ale jaka ulga że nie żyje się już w kłamstwie. Bycie zdradzaną to ogromny stres, gorszy od rozwodu zdecydowanie. I żyje się dalej bez iluzji. I to jest szczęście w nieszczęściu.
Witam. Jak, zawsze super przekazany temat. Uwielbiam, Pania , czytam obecnie najnowsza ksiazke ! :):):)
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
A jak pozbyć się poczucia strachu, że już nigdy w życiu nie poczujemy tak pięknego i silnego uczucia jak do tej osoby, z którą się rozstaliśmy?
na miejsce tego co to miał być na zawsze , uwierz mi ale przyjdzie 10 następnych , tylko trzeba się sobą zająć, postawić siebie na 1 miejscu
Trzeba sobie trzeźwo powiedzieć, ze głupota jest bać się tego co może nastąpi a może nie nastąpi. Skąd wiesz jakie będą twoje przyszłe uczucia??! Kręcenie myśli wokół tego wątku z przyszłości jest bez sensu. Jest nawet takim leciutko niezdrowym nakręceniem się. Niepotrzebnie,
Tego, tzn takiego samego pięknego, mocnego uczucia już nie będzie- to jest fakt. ALE zapewniam Cię, ze będzie kiedyś nastepne mocne a może i mocniejsze , piękne, wspaniałe,
obezwładniające i wyjątkowe do kogoś innego.🙂 uwierz mi! 😘 Tak to już jest w świecie uczuć, związków i miłości. Głowa do góry!
@@elamela9705, bzdury. Myślenie życzeniowe...
W punkt. Nie ma powodu tkwić w iluzji. Zapamiętać dobre chwile, być wdzięcznym za to, czym się wzajemnie ubogacało i było piękne.
Jak pisał Moliere, ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłość jest tą, która trwa najkrócej.
Wiem że porzucenie to przykre doświadczenie.Ale ja bym podziękowała "tej osobie za to".Po co być z kimś kto nas nie chce? Kto nas nie kocha i nie szanuje?Trzeba mu podziękować bo to otwiera drogę do poznania właściwej osoby.
Nie ma wlasciwych osob. Zwlaszcza jak juz jest sie w srednim wieku…
@@izadaniel8520 to kwestia podejścia i tego w co się wierzy. "Właściwa" może niefortunne stwierdzenie ale na pewno taka z którą chce się być.
Witam serdecznie, uwielbiam Twoje omawianie trudnych tematów. Nie jednokrotnie uzmysłowiły mi gdzie popełniałam błędy. Wiem, że dużo z domu rodzinnego wyniosłam.
Chcę zapytać odnośnie rozstań, odejścia
Czy jeśli obie osoby, partnerzy. zdecydują się odejść czy rozstać zgodnie,(są świadomi), czy będą czuć podobne emocje?
Czułam inne, normalne bo wiem czego szukam. Tylko ciężko znaleźć takiego faceta z dużą kulturą, oczytaniem, by przy okazji starał się myśleć o dobru,partnerki, O tym co lubi. Nie wszystko jest wykonalne. Kobieta by starała się myśleć podobnie o partnerze. By się uzupełniać. Choć to trudne.
Wlasnie jestem w takiej sytuacji… wszystkie marzenia runely. Jak trudno sie pozbierac🥴😞
Kochana, mnie zajelo rok. Bolalo jak cholera, bralam antydepresanty, w koncu samo przeszlo. Placz ile wlezie jesli potrzebujesz, wiem ze to banal ale tylko czas leczy rany. Jestem pozbierana ale juz nie szukam partnera, stracilam zaufanie do mezczyzn 😞
Też jestem w takiej sytuacji....ten weekend tak się dłuży a smutek taki ogromny 😥
@Tatiana ❤ zobacz już minął weekend. Mam tak samo zapuchnięte oczy jak Ty. Marta napisała gdzieś powyżej: przecież siłą nie zatrzymasz. No i Kasia powiedziała tyle mądrych słów. Jakoś trzeba.
@@emilianiklas6359 ❤
@@tatiana7655 nom najgorsze te cholerne weekendy 😢
❤
Ogladam, ucze sie I za wiedze Pani Katarzyno dziekuje. Nie moge znalesc informacji o mechanizimie, ktory w sobie zauwazylam a mianowicie ( ja to nazywam) znieczulica. Leze w lozku, reka na brzuchu ( jak Pani sugeruje) I mysle sobie OK co ja teraz czuje? Ciezki dzien, dwa miesiace po rozstaniu ja gotowa na analize I przyjecie wszytkiego co mi cialo, glowa, sny podpowiadaja a tu cisza...
🌹
❤️
Dzięki za wsparcie. Czy Pani prowadzi jakieś warsztaty?
Dobrze jak jestes sama ,ale jak sa male dzieci to jest okropne przezycie co powiedziec i jak im wytlumaczyc ? Mam wnuki ktorych ojciec porzucil .
🙏♥️
Pani Kasiu czy mogę prosić o poruszenie tematu "jak poradzić sobie z pretensjami dorosłych dziećmi". Mam 65 lat i dorosłe dzieci które ciągle mają do mnie żal i rozliczają mnie z błędów wychowawczych jakie popełniłam. Uważają ze powinnam zajmować się ich dziećmi jest dobrze jak babcia są jakieś pieniążki. Mam nieduża emeryture. wciąż tylko roszczenia i kolejna dawka pretensji że jestem nie taka. Jak żyć.
Kochana więcej asertywności. Pora pomyśleć o sobie i swoich pragnieniach. Owszem pomóc można, czasem. Oj, dzieci potrafią.. pozdrawiam☺☺☺
Zostałam porzucona w ostatnim tygodniu ciąży. Nie wytrzymałam i odpowiedziałam po kilkunastu razach na obrażanie, szantaż, ponizanie mnie i mojej matki 😢. Po wszystkim w środku nocy obudził mnie i oznajmił ze się wyprowadza i przyjedzie po porodzie zobaczyć tylko swoje dziecko, a mnie nie chce widzieć. Poród przede mną … termin już za 4 dni.
Dodam jeszcze ze Pan pozbawił mnie kontaktów ze znajomymi sprzed związku- wszystkie moje znajomosci kontrolował. Moje kontakty z matka z małych zmieniły się w prawie w zerowe, bo nie akceptowala go. Zostałam zupełnie sama, z jego mama ewentualnie do pomocy przy noworodku. Jestem przerażona tym co mnie czeka, szczególnie psychicznie.
Z jednej strony ulga ze mój oprawca sam zdecydował sie odpuścić a z drugiej wielka samotność której sie boje
Znamy tylko twoją wersję zdarzeń...
😊
❤😊
Pani Kasiu - obiecała Pani dokończyć temat strategii radzenia sobie w życiu - to bardzo ciekawe; bardzo lubię Pani słuchać :)
Jeszcze dużo zależy jak nas zostawia czy z klasą się rozstaje.
Klasa obowiązuje obydwie strony.
no najlepiej przez sms a mistrzostwo świata...
Bardzo, bardzo madre slowe. Zreszta jak zawsze w przypadku Pani Kasi. :-) "jesli czegos nie ma to nie ma" i bez sensu za tym plakac. Po tym jak mnie byly maz najpierw zdradzil, a pozniej zostawil bez slowa wyjasnienia tez swoje przeplakalam i przecierpialam, a teraz wiem, ze bez sensu. Od jakiegos juz czasu nasz zwiazek byl fikcja, takze tak naprawde wyswiadczyl mi wielka przysluge. Nie mozna zaczac nowego rozdzialu jesli nie zamknelismy poprzedniego. Gdyby nie jego decyzja pewnie nie zaczelabym drugiego, duzo lepszego zycia i teraz nie bylabym tak szczesliwa :-) Pozdrawiam bardzo wszystkie swiezo 'porzucone'; delikwent zrobil Wam przysluge.
🙋🌹💕👍
Swietnie Panią rozumiem ! U mnie podobnie ! Ostatnio pomyślałam
Ze szampana kupię jego kochance …, bardzo mi przecież pomogła wyjść z nie najlepszego związku,.
Ale jednak przepłakalaś bo tyle emocji było w Tobie więc nie było to bez sensu wiadomo po czasie łatwo mówić ..
@@wiesawapawlak8867 nikt tu nie twierdzi ze zdrada nie boli, bo boli. Nikt nie zaprzecza się i nad tym popłacze, chodzi o to by tego stanu płakania nie przeciągać ponad miarę i pójść dalej, zobaczyc zdradę z innej perspektywy, postawić na samorozwój i po toku swiat jest inny!!
@@karolinakosikowska1812 zgadzam się w 100%. Płacz jest jak katarsis - uwalnia od całego stresu jakim było okłamywanie siebie, że "jak będę wystarczająco mocno kochać, to wszystko będzie cacy". Po płaczu, przychodzi ulga i patrzy się na świat innymi oczami, jest się nareszcie dorosłą osobą, nie oczekuje od innego człowieka nadludzkich wyczynów. Jest się pradoksalnie bardziej ludzkim i tolerancyjnym człowiekiem. Ale też bardziej siebie chronimy przed infantylnymi oczekiwaniami innych ludzi. Wchodzimy na wyższy level, porzucamy dzieciństwo. Nowy rozdział będzie już zupełnie inaczej wyglądał. Wiem to z autopsji.
Nikt mnie nigdy nie zostawił za to ja często ,współczuje tym biedaczka trochę honoru ,energi a nie biadolenie
A ja współczuję, że nawet po polsku poprawnie nie potrafisz pisać...
Pani Kasiu, na spotkaniu autorskim wspominała Pani o książce "Jestem niewystarczająco dobra" lub "Jestem wystarczająco dobra". Czy mogłaby Pani podać dokładany tytuł i autora?
Facet ganiał za mną przez lata. W końcu zgodziłam się spróbować z nim. Pech chciał, żeby 2 tygodnie później tragicznie zmarł mój brat. Pan stwierdził, że mojego brata nie znał aż tak dobrze więc na pogrzeb nie chce jechać i odczuł przemożną potrzebę natychmiastowej zmiany pracy w tym właśnie momecie, choć w tej pracy był od 9 lat... Moje prośby, czy możemy to przełożyć 2 miesiące bo dużo się dzieje. Nie. Dosłownie dzień po wieściach że mój brat zmarł, facet gadał mi 3 godziny o jego sytuacji w pracy. A ja. W szoku, jakoś my przerwać nie mogłam i czekałam na swoją kolej. Poszedł spać. Najgorzej, żeby tkwiłam w tym przez 2 miesiące jeszcze, aż to on ze mną zerwał.
Typ co złapał i nie jest już zainteresowany...
Partner nie porzuca a odchodzi. Porzuca ojciec.
Mój mąż jak go zostawiłam tez nie wiedział co dalej …bidulek
Byłam szczęściarą będąc Jeszcze młodą niezamężną kobietą?
Rozstawiając się z w partnerstwie z reguły było miło.
Młodzi pełni życia ludzie raczej idą przodem.
Inaczej mówi suey o pseudo dojrzałym związku około 30
Cyt: jestem dojrzały /a i wiem czego chcę chcę mieć z Tobą dziecko dom rodzinę.
Albo i takie coś słyszałam.
Chcę żebyś została matką moich dzieci ?
To podtekst do ?
I zgadzałoby sie to moja tezą ...
No nie jest tak.
Przykładem byli moi super bohaterowie w stałych związkach.
Proces dojrzałości dla związku w związku trwa nieprzerwanie.
Typuje powód rozwodowy.
1/Niezgodność charakteru.
2/Brak potomstwa w małżeństwie.
3/ Zdrada w małżeństwie.
Aż i do
Albo do.
😂 a jesli zostawia po 10 latach?
Albo po 16?
Żaden producent nie daje gwarancji na narzeczonego czy męża, nie ma pewności ze się nie popsuje czy po 6,czy po 10 latach.
@@karolinakosikowska1812 😂👍
Po 10 to podobno powinno się dobrowolnie rozstać 😂a tak poważnie to jestem godna podziwu dla osób które są latami razem i się wspierają zazdroszczę ja nie mam takiego szczęścia 😢
🤍
nie ma sie czym przejmować, życie nie ma zadnego sensu ani celu - umrzemy, wiec nie ma co przywiazywac wagi do bycia czy nie bycia z kims, nie ma to w ogole znaczenia, zyjcie dniem codziennym, doceniajcie co jest i ile jest
@nattie Tak bardzo się z tym zgadzam..smutne ale prawdziwe. Z wiekiem dużo rzeczy widzę i rozumiem. Za dużo czasu poświęcamy na smutek i zamartwianie się. Tylko że nawet z tą wiedzą ciężko mi przestać się przejmować, taki mam głupi charakter i często jestem zła sama na siebie 😒
@@martal.1892 to prawda z wiekiem coraz bardziej do nas dociera, że nawet nagły ból głowy, udar, upadek, zatrzymanie krążenia - może być końcem bez naszego planowania. cieszmy się chwilą.
Ale innym się udaje i życie z kimś odpowiednim jest o wiele lepsze spokojniejsze 😢
@@wiesawapawlak8867 jasne
@@wiesawapawlak8867 to dobrze - nie wiemy co nam pisane
❤
❤
❤