Człowiek i życie jak na razie nieprzerwanie ewoluują (bo istnieją), i to właśnie z tej przyczyny obserwujemy, można by żec że "trzęsą się, rozpadają i poszukują nowego znaczenia wielkie do niedawna idee, jak wolność, demokracja, solidarność, otwartość, tolerancja. Ciągle na nowo trzeba definiować, miłość, rodzinę wspólnotę, patriotyzm. Chwieje się wiara w kapitalizm, wolny rynek, rząd, państwo, społeczeństwo.", ponieważ ewolucja niesie ze sobą rozwój samoświadomości, która pomaga w pokonywaniu strachu przed zadawaniem pytania:: DLACZEGO?
Nie, nie trzeba ciągle na nowo definiować, ponieważ definiowanie ne jest jedyną drogą poznania. Zwłaszcza w przypadku pojęć nieostrych znacznie skuteczniejsze są wyraziste przykłady. Poza tym jak ma istnieć rozwój, skoro o ile dobrze rozumiem, ciągle trzeba zaczynać od zera. :)
Do Q&A : Co myślisz papierosach - Nie mają żadnego dobrego oddziaływania na człowieka jednak i tak dużo osób po nie sięga. Czy ta szkodliwość paradoksalnie może w czymś pomóc? Czy zaczęcie przez kogoś palenia znając konsekwencje i będąc ostrzegiwanym przed złym wpływem z dużo krótszym życiem i chorobami włącznie, jest moralnie złe? (Absurdalny, możesz odwołać sie też do innych rzeczy jednak to mnie szczególnie ostatnio interesuje. Tylko myśli drugiego filozofa mi brak :) Pozdrowionka !)
Wiem, że minęły 3 lata. Nie mam pojęcia jakim cudem krzywdzenie tylko i wyłącznie samego siebie ma być moralnie złe. Moralność dotyczy raczej wpływu na innych. Idąc takim tokiem myślenia można powiedzieć, że ktoś, kto za dużo je i jest przez to otyły jest złym człowiekiem, a przecież to bezsens. Jeśli nie szkodzisz nikomu wokół, to równie dobrze możesz całe życie siedzieć w ciągu na amfetaminie (chociaż oczywiście nie byłoby zbyt długie życie).
Jak już padają sucharki o naszym kochanym wąsaczu, to nie może zabraknąć: Czego szukasz w bibliotece instytutu filozofii? Nietzschego. Cały autobus klaszcze, kierowca też
Odnoszę się do siebie z szacunkiem, w odróżnieniu do Babci(zona),ale ona nie wie , co to jest szacunek, ale siebie bardzo szanuje, mimo tej niewiedzy.Posluguje się intuicją
Znalazłam twój kanał, zainteresowana etyką i filozofią po obejrzeniu "Dobrego Miejsca" na netflixa i zostanę na dlużej, więc subskrypcja leci. Jestem bardzo ciekawa co miałbyś do powiedzenia o tym krótkim serialu ok. 24odc x 20min. Opowiada o jednej z wersji z życia po śmierci, a główna bohaterka przez pomyłkę trafiła to w.w. dobrego miejsca i uczy się jak być lepszym człowiekiem. Serdecznie pozdrawiam :D
Jakiś czas temu znalazłem ten świetny kanał i obejrzałem w kilka dni wszystkie filmy na tutaj, przy niektórych dając taki czy inny komentarz. Teraz kiedy ukazał się nowy film, chciałbym Ci Łukaszu bardzo serdecznie podziękować za to co zrobiłeś w jednym z filmów - a mianowicie poleciłeś w nim książkę Fiodora Dostojewskiego "Bracia Karamazow". Obecnie mam za sobą jakieś 2/3 jej treści i jestem zachwycony:) Jakby ktoś kiedyś tak napisał o mojej książce... marzenia... no ale najpierw muszę ją skończyć;] A niestety w tym przypadku do 2/3 brakuje co nieco. Aczkolwiek w kontekście tego co się mówi w tym odcinku - czyli znaczenia oryginalnie wypowiedzianych słów i tłumaczeń - jestem przekonany, ze przeczytania "Braci Karamazow" w oryginale sprawiłoby mi przyjemność jeszcze większą. Obawiam się jednak, ze mimo dość dobrej znajomości rosyjskiego i wysokiego wyniku na maturze z tego języka - jest to za mało dla swobodnego chłonięcia tej lektury inaczej, niż w polskim przekładzie. Fakt, ze nie używałem tego języka praktycznie od tej matury, czyli przez ostatnich 12 lat tym bardziej nie pomaga. A co do samego tematu odcinka to ja bym nie powiedział, że obecne czasy to czasy upadku moralności - przy czym znak negacji stawiam tutaj nie przy stwierdzeniu, że takie czasy mamy obecnie, ale przy tym, że to właśnie te czasy są takie. Śmiem twierdzić, że absolutnie każde czasy były czasami upadku moralności, ale innych nie popamiętamy. Obaj (w sensie ja i Ty Łukaszu) jesteśmy w tym wieku, kiedy już nie słuchamy ślepo rodziców, ale jeszcze nie ukształtowaliśmy sobie w pełni kręgosłupa moralnego i dlatego interpretujemy naszą obecną pozycję jako moralnie zachwianą, z kolei czasy dawne to te, o których opowiadają nam głównie ukształtowani już o wiele starsi od nas ludzie, którzy zapewne w naszym wieku również podobnie rozważali swoją pozycję w świecie i interpretowali moralność swojej młodości jako zepsutą. No chyba, że nie byli według klasyfikacji MBTI za Jungiem - intuicyjnymi introwertykami, nastawionymi raczej na planowanie, niż spontaniczność i o dużej inteligencji logicznej - ja, Ty Łukaszu (choć mogę się mylić, chętnie poznam Twój wynik MBTI), Mirek Zelent z kanału Pasja Informatyki i jeszcze taki jeden mniej znany jutuber - Elon Musk. Jakieś starty rakiet własnej konstrukcji streamuje na swoim kanale, czy coś takiego... Ja tam też nie zakładam, ze z moich 40 subskrybentów zrobi się ponad 10 tyś (choć przez ostatnie 3 miesiące zrobiło się 40 z 8), ale głęboko o tym marzę i wierzę w siebie;] tak czy inaczej - moje pytanie znasz - jaki jest Twój wynik MBTI? (i nie nie powinienem napisać testu MBTI, bo MBTI już ma test w swojej nazwie - tak jak się nie mówi pociągi PKP, czy podatek VAT)
Ja trafiłem na trochę inna interpretacje "Got ist tott". Nietzsche zaobserwował zmiany społeczne spowodowane rozwojem nauki i techniki, przez co ludzie coraz mniej zaczęli interpretować codzienne zjawiska przez pryzmat ingerencji Boga. Na przykład to juz nie Bóg leczył, a lekarz. Cywilizacja zaczęła zabijać myślenie o Bogu na co dzień, który stopniowo zaczął znikać z kultury. Tym właśnie jest smierć Boga.
@@panantoni4338 Ale czy Bóg w swojej istocie, a wręcz definicji (tutaj pewnie się nie zgodzisz, co przypuszczam ze względu na uznanie ich mnogości w Twojej wypowiedzi), nie jest bytem wykraczajacym poza możliwości poznawcze człowieka?
@@panantoni4338 Słuszna uwaga. Jak się okazuje w dyskusjach, w tej samej religii znajdzie się osoby, które publicznie są nazywane tak samo (na przykład katolicy), twierdzą, że wierzą w tego samego boga, ale definiują go inaczej. I w drugą stronę -- ludzie potrafią głośno mówić, że nie wierzą w boga drugiej osoby, ale nie wiedzą, jak ta osoba go definiuje
@@CzowiekAbsurdalny no ale panteizm, pod teizm jak najbardziej podpada, tylko jako jego specyficzna forma. wiem, bo też taki punt widzenia preferowałem, dopóki nie poznałem panenteizmu. jest moim zdaniem jeszcze bardziej kuszący.
@@CzowiekAbsurdalny jeżeli wziąć pod uwagę to ze czlowiek jest dalej prymitywem to może miec problem ze zdefiniowaniem tego ze Bóg może istnieć i nieistnieć jednocześnie ..
Pytania do q&a: 1. być czy nie być? ofc biorąc pod uwagę, że nie istnieją żadne bóstwa. 2. Czy gdybyś mógł zostać podpięty do maczyny, która sprawiłaby, że byłbyś maksymalnie szczęśliwy cały czas to skorzystałbyś z niej? 3. Czy da się być nieśmiertelnym, a jednocześnie niecierpiącym?
Co, wobec (przynajmniej według mnie...) nieskończenego absurdu istnienia motywuje Cię rano do wstawania z łóżka? I jak radzisz sobie z, beznadziejnyn wręcz poczuciem samotności we wszechświecie? We wszechświecie własnej świadomości oczywiście...
Zwierzęce instynkty i popędy ;) Chce mi się jeść, pić, chce spędzić miło czas, kontemplować/tworzyć sztukę, osiągać cele... po co? Bo to sprawia mi przyjemność, nawet przy świadomości całego bezsensu. Hedonizm wcale nie gryzie się z nihilizmem/pesymizmem, może wręcz stać się ich następstwem.
To wszystko prywatna sprawa, dla niektórych nawet przyjemność może nie wystarczać, hedonizm jest tylko jednym z poglądów. Ale jeśli dla hedonisty życie okazywało by się tylko ciągłym cierpieniem bez możliwości poprawy/ spełnienia/ szczęścia no to raczej uznał by je za bezsensowne i bezużyteczne. A czy by się zabił? To jeszcze bardziej grząski teren, nasze instynkty nie pozwalają nam tak łatwo pożegnać się z życiem, nawet kiedy uznamy je już za absurd i bezsens.
@@obiwan5254 Podobno sam fakt istnienia (w sensie życia tu i teraz) spełnia pewne hedonistyczne 'pobudki' i mimo wszystko lepiej żyć niż nie żyć, tak po prostu. Oczywiście bilans na korzyść życia nie jest stały i permanentne, ogromne cierpienie, duchowe lub fizyczne, może (ale nie musi) przechylić szalę na drugą stronę. Samo uznanie życia za beznadziejnie to za mało, żeby się z nim pożegnać.
@@asochacki dlaczego niby lepiej żyć niż nie żyć? Kto i jakim cudem to oszacowal? Nie potrafimy sobie wyobrazić nicości i niebytu, więc jak można stwierdzić że lepiej być niż nie być?
Jeżeli Nietzsche to z chęcią posłuchałbym co Ty uważasz o Wiecznym Powrocie w jego interpretacji. Zderzyłem się z tą koncepcją i czasem uogólniam przez nią pewne rzeczy a z chęcią posłuchałbym do jakich rozkmin Ty doszedłeś.
Wydaje mi się, że ludzie raczej odrzucają religię jako instytucję, natomiast dalej wierzą w Boga. Rozmawiając ze znajomymi w pracy (młodzi ludzie, sami mężczyźni) zauważyłam, że niemal każdy wierzy w co innego i ta duchowość jest bardzo indywidualna. Jeden ateista, jeden niewierzący praktykujący (!), reszta wierzy w Boga.
Mam podobną obserwację, że generalnie ludzie w "coś tam" wierzą. Mam wrażenie, że jest to często dość bezrefleksyjne, ale mogę być w błędzie. Może wszyscy mają to dogłębnie przemyślane.
Właśnie. Nie wejdziemy wszystkim przecież do głowy. Też wydaje mi się, że trudno stwierdzić, czy ludzie wierzą w coś po głębokich przemyśleniach, czy może robią to bezrefleksyjnie. Nie wiem jak wy, ale ja często się zaskakiwałem, rozmawiając z ludźmi an ten temat. Po wielu osobach nie spodziewałem się pewnego rodzaju przemyśleń, od innych wymagałem więcej i byłem zdziwiony (właściwie to nawet zawiedziony). Właściwie to poznałem sporo osób (czy to w sieci, czy IRL), które wierzą w coś pomimo, że są świadome stanowiska ateistycznego i krytyki ich wierzeń. I jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo szanuję
W swoich filmach zazwyczaj przybliżasz zazwyczaj idee poszczególnych filozofów. Myślałeś może nad serią filmików o życiorysach sławnych filozofów i tego jak zmieniały się ich poglądy w trakcie życia. Myślę, że może być to całkiem ciekawe 😎
Poznając twój kanał 3 lata wstecz z powodzeniem zdalabym historię filozofii na więcej niż tylko 3. Twoje filmiki dotyczące filozofii są bardzo wartosciowe. Czy nagrasz w przyszłości takie tematy jak przewrót kopernikański u Kanta i mit szlachetnego dzikusa? :) Pozdrawiam serdecznie
Tak jak powiedziałeś, ja też uważam, że Nietzsche nie był przeciwnikiem kościoła, a wręcz przeciwnie:"Są kaznodzieje głoszący śmierć, a Ziemia pełna jest takich, którym odwrót od życia głosić trzeba" i " Oto kapłani i choć to moi wrogowie, omincie ich milczkiem i z uśpionym mieczem" ~ tako rzekł Zaratustra
Też widziałem go zawsze jako zwolennika budowania, a nie samej walki. Myślę, ze Nietzsche byłyby zawiedziony wieloma dzisiejszymi ateistami, którzy zbyt wiele energii potrafią przeznaczać na walkę z teizmem i religiami, zamiast skoncentrować się nie konstruowaniu czegoś w rodzaju koncepcji nadczłowieka
Piotr wytłumaczysz drugi komentarz? Plus- nie rozumiem, jak osobę która całą swoją pracę poświęcił krytykę kościoła i która w wielu innych dosłownie krytykuje i potępia wiarę. "Jestem zatem u końca i feruję wyrok. Potępiam chrześcijaństwo, wnoszę przeciwko Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszliwsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek miał na ustach oskarżyciel." To np. z Antychrysta, polecam całą pracę jeśli chodzi o poglądy Nitzschego na kościół wiarę i religię, poza tym może jeszcze Poza dobrem i złem.
@@obiwan5254 Faktycznie wplotłem w niego nieco moich rozważań, Nitzhe chciałem postawić system wartości od nowa i uważał, że to będzie dobre wyjście. Jednak Ja myślę, że nie może istnieć świat bez religii, gdyż ona właśnie "pilnuje moralności mas". Muszę uczciwie przyznać, że Antychrysta jeszcze nie czytałem, ale widzę, że warto.
Ogólnie moralność Nitzshego to moralność silnych, bardzo inna od nadstawiania drugiego policzka i bycia "barankiem", także zwłaszcza z religią katolicką mocno się gryzie.
Pytanie do Q&A czy twoje opowiadania/e poryszają te samą tematykę co twój kanał na yt jeśli nie to jakie. A jeśli starczy czasu na odpowiedź na pytanie u góry to opowiedz coś o swoich opowiadaniach na czym je opierasz czy będzie można gdzieś je znaleźć i taki ogólny zarys myśli jaki ci przyświeca przy pisaniu
cześć witam... a co powiedziałbyś o opowiedzeniu o przyjaźni szopenhauera i nistshego... podobno mieli jedną kochankę... cieszę sie że trafiłem na twoj kanał
Wiem, że komentarz sprzed 3 miesięcy, ale i tak nie mogę się powstrzymać: 1) Schopenhauera, a nie szopenhauera 2) Nietzschego, a nie nistshego 3) Gdy Schopenhauer umierał Nietzsche miał miał 16 lat. Nigdy się nie poznali, nie mogli się przyjaźnić, a posiadanie wspólnej kochanki o ile jest możliwe, to bardzo nieprawdopodobne.
Jaki masz stosunek do sztuki? Co myślisz o filozofii malarzy, rzeźbiarzy, architektów? Pytania zadałam dość ogólne, ale są raczej do Q&A, więc wydaje mi się, że to nie przeszkadza.
Skoro poruszasz temat upadku autorytetów oraz wartości polecam zapoznać się z niejakim panem Krishamurti, który w swojej filozofii mówi o wolności, powadzę oraz potrzebie odrzucenia autorytetów właśnie. Bardzo chciałbym zobaczyć filmik, w którym omawiasz filozofie Krishamurtiego!
To życie jest tylko mgnieniem w wieczności. Żyjąc tu i teraz z Bogiem, w wieczności otuli nas swoją Miłością. On nas stworzył i na nas czeka. Nie jesteśmy bogami ...ale w każdym z nas jest iskra Boga. Bo to On powołał nas do życia. Pozdrawiam wszystkich!
Faktycznie, Nietzsche się mylił, ale przyszła wielka filozofka - Tuła Słowikowa i rozbroiła jego długo kreowany światopogląd za pomocą swoich bredni o Bogu, które wpoili jej rodzice i których nigdy pewnie nawet nie odważyła się zakwestionować. Dobra robota.
no ogladaj te ateistyczne lewackie bzdury ty lewacka szumowino ..ogladaj ogladaj ale wypad z POLSKI.... NIE LEWACKA NIE LAICKA TYLKO WIELKA POLSKA KATOLICKA
Ja żyję w 21 wieku, w dosyć dużym mieście ok 400 tys ludzi, lecz nadal jestem jak ten świętobljwy człowiek który mieszkał w lesie z opowieści z tako rzecze zarathustra, który śpiewem chwali swego Boga. Słyszałem też już ze Bóg jest martwy. Myślę że nawet Jezus Chrystus ponad 2000 lat temu słyszał, kiedy mówił te słowa " nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy nie będziecie czcić Boga na tej lub na tamtej górze, lecz będziecie go czcić w duchu i w prawdzie. Bóg jest duchem, a więc trzeba aby prawdziwi czciciele oddawali mu cześć w duchu i w prawdzie. Takich to czcicieli szuka mój Ojciec." Ciężko stwierdzić bo mamy okrojony punkt widzenia i ograniczona wiedzę, ale intuicyjnie wyczuwam że niewiara i postawy tzw dekadenckie tworzayszyly ludziom na przestrzeni wieków zawsze. I tak samo wiara w Boga nigdy nie zaginie.
Ale w tako rzecze zaratustra był gościu,który mówi że zabił boga,więc raczej twierdzenie bóg umarł też wchodzi w grę.I Nietsche rzeczywiście był przeciw nihilizmowi,ale nie nihilizmowi moralnemu i z tako rzecze zaratustra można wyczytać że wszelkie uniwersalne zasady postępowanie między ludżmi są bez sensu według niego
Bez Boga nie ma wolnosci.Wolni jestesmy tylko w Bogu.To On nas stworzyl.Mimo wielu teorii zadufanych czlowieczkoe jedna jest tylko Prawda.Do zobaczenia po tamtej stronie zycia.Bedzie duzo radosci!
Jeżeli F.N. swoje czasy określał jako dekadenckie, to jak można nazwać czasy, w których my żyjemy (rozkład moralności, instytucji rodziny, hiper indywidualizm, hiper hedonizm, konsumpcjonizm, coraz mniej dzieci)? Czasami coś musi upaść, by mogło się narodzić coś. Po upadku Rzymu, po czarnej śmierci w Europie przyszła odnowa. Czy przyjdzie ona i tym razem? Czy to koniec naszej cywilizacji? Co może nastąpić po niej?
@@CzowiekAbsurdalny nie posiadam jednego punktu który mnie kolokwialnie mówiąc "interesuję" w samobójstwie. Bardziej się interesuję cało kształtem "idei samobójstwa". Interesują mnie twoje prywatne przemyślnenia na ten temat. Czy samobójstwo zawsze jest najgorszą opcją? Czy osoby je popełniające są irracjonalni? etc.
A może tak odcinek o neotomizmie ? ;) Odnośnie jeszcze zdania „Bóg umarł” , to według mnie jedyne co w tamtych czasach umarło kiedy Nietzsche wygłosił te słowa to raczej prymitywna wiara w Boga jako starca siedzącego na tronie w chmurach. Wiara ludzi „religijnych” w rozumieniu czysto dogmatycznym, „rób to, nie rób tamtego itd.” Wiara ludzi którzy prawdziwie poznali Boga, wiara mistyków pozostała nietknięta. Solzenicyn pisał o chrześcijanach w łagrach, opisywał ich zachowanie jako niezłomne, „ginęli tysiącami, ale nie dali się zeszmacić”. Przeto zastanawiam się nad „praktycznością” naszych życiowych filozofii, czy w chwili „próby” zachowałbym się „jak trzeba” gdybym był ateistą ? Albo gdybym uważał cały świat za absurdalny a siebie samego za ostatecznego sędziego własnych motywów działania i moralności ?
I trzeba przestas mowic o grzechu jako o kompleksie czy cos,ze mamy poczucie winy to dobrze..bo grzech to smierc zepsucie zgnilizna krzywda drugiego egoizm...grzech zabija nasza wrazliwosc poczucie godnosci wolnosc ...a czasami ten grzech w nas moze nas poprowadzic nawet do zabojstwa...drugiego czlowieka albo swojego ja...tak moze nas wykrzywic...Nie rozumiem jak mozna odrzucac jasna piekna droge 10 przykazan,milosci blizniego,milosci siebie,kochania dobra,prawdy,zycia, szukania drogi Zbawienia,ktore nam jest dane juz dzis w Milosci do Pana Jezusa!
Pytanie Q&A Czy można czynić zło dla większego dobra? I czy będzie odcinek o wolnej woli. To jedna z takich upadających wartości, jednak czy bez niej egzystencjalizm ma jeszcze sens?
1co studiowałeś? dlaczego właśnie taki wybór? twój zawód? dalej jesteś z kobietą o której wspominałeś? :D teraz kwestie mniej w stylu Q&A, ale super by było gdybyś je poruszył 2 Co myślisz o zdaniu, że sztuka jest celem samym w sobie? 3 sylwetki żyjących obecnie myślicieli
Jaka literatura naukowa lub popularnonaukowa jest dla ciebie warta przeczytania? Mowiles na jednym z filmów , że polecisz ową na filmie. Może już czas?:p
Idea Ubermensch'a jest chyba nieco przeceniona. Nie jest to możliwe, żeby każdy był nadczłowiekiem egzekwującym swoją wolę, nie może wyjść każdemu. Matematycznie niemożliwe. Prawdopodobieństwo na to nie pozwala. Czasami zdarzy się, że ktoś powie coś głupiego, co przez przypadek zostanie zaakceptowane społecznie ze względu na społeczne nastroje i dobrze przyjęte. Czy ten ktoś stanie się przez to ubermensch? Czy może nawet odwrotnie: Marionetką tłumu / untermensch'em, który myśli, że jest odwrotnie. Nie wiem czy może Nietzsche niedokalkulował jak duży wpływ w naszych życiach mają zmienne losowe. Poza tym samozachwyt nad własnymi sukcesami to równie mocno kusząca co ryzykowna postawa. I jeszcze ostatnie: Wydaje się, że każdy jest w jakimś stopniu panem i w jakimś stopniu niewolnikiem. Ot co.
Do Q&A Co było impulsem, że głębiej zainteresowałeś się filozofią. Chodzi mi o te prawdziwe powody, do których dokopujemy się po pewnym namyśle. Drugie pytanie: Czy czytałeś "Rozmowy z Cioranem" i "Zeszyty" Ciorana. Osobiście uważam Ciorana za największego filozofa (wiem, że będziesz się śmiał). Ale czy naprawdę nie dostrzegasz faktu, że ten człowiek autentycznie przezywał to co głosił? Co już samo w sobie jest dużą wartością w jego ocenie. Kolejne pytanie z tym związane - czy podzielasz moją opinię, że rozpropagowanie idei Ciorana dobrze by Polakom zrobiło? Może jako mieszkaniec Warszawy też aż tak nie dostrzegasz, ale ja akurat mam możliwość pomieszkiwania w dużej aglomeracji oraz w małym miasteczku. Mnie się rzuca w oczy w tym małym miasteczku większe napięcie wśród ludzi. Napięcie wynikające z kipiących w nich nadmiernych ambicjach. A jak pisał Cioran, gdzie ambicja, tam i ciągły niepokój. Ja to wyraźnie widzę. Jeden drugiego jakby mógł, to wdeptałby w ziemię. Nie ma dystansu,luzu. Może w Warszawie, gdzie jest więcej artystów, ludzi przynajmniej pozujących na światowców tego tak nie widać. Myślę, że poznanie Ciorana dobrze by Polakom zrobiło. Spuściłoby z nich nieco powietrza. Tak samo jak idea antynatalizmu i argumenty Zapffego. Zgadzasz się? Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Myślę, że Nietzsche jednak zdołał jasno określić swoją postawę wobec nihilizmu - nie zdążył być może dokonać czegoś czego żaden człowiek jeszcze nie osiągnął - "Oto nauka Zaratustry. Poznanie nie jest tworzeniem, tworzenie jest niewinnością, niewinność pozwala przeskoczyć siebie ku słońcu, słońce wyzwala z cienia własnej bierności. Czyste oko odbija rozsłonecznione niebo tylko wówczas, gdy zapomina o sobie, a więc odwraca się od księżycowego blasku niepokalanego poznania. Wyzwalamy się wtedy z fikcji poznania i wkraczamy w sferę niewinności, czyli płodzenia. A dokonuje się to pod „czystym niebem”, odbijającym się w „czystym oku”. Wydaje mi się, że w tym wzajemnym odzwierciedleniu, w tym podwójnym lazurze kryje się przemożna tęsknota Nietzschego. Tęsknota za światem bez zapośredniczeń, bez symptomów, bez interpretacji. Pragnienie stałej obecności sensu, epifanii, wyjcśia poza oglądanie i mowę. Być może Friedrich Nietzsche dostąpił tego doświadczenia w ostatnich dziesięciu latach swego życia, nam zaś pozostawił tylko świadectwo nostalgii, z którą nawet jego dyskurs nie potrafił sobie poradzić. Filozofia interpretacji zostawia nas na progu szaleństwa. Trudno powiedzieć, kto jest w tej grze zwycięzcą."MICHAŁ PAWEŁ MARKOWSKI ("NIETZSCHE - FILOZOFIA INTERPRETACJI")
hmm... zoroasrtrianizm proponuję bardziej zagłębić się w temat wiary profesora N. Jego przekaz jest bardziej poetycki niż myślisz... I do tegoż bardziej prawdziwy. Sława Słowian!
Nie masz takich myśli, że jeśli założymy, że nie istnieje życie wieczne tj. cokolwiek innego po naszej śmierci niż pustka, nicość. To wszystko co się teraz dzieje w twoim życiu; budowanie relacji, rozwijanie się, zdobywanie wiedzy, dosłownie wszystko nie ma sensu, bo tak czy siak kiedyś nasza świadomość wyparuje, a to co osiągnęliśmy, jakby nigdy nie istniało.
F. Nitsche popadł w głęboki OKULTYZM z czego powodu NIEBO odebrało jemu 80% rozumu. Nie dziwota zatem, że z przez niego infantylni urojonym bogiem walczył aż do jego zabicia. Z czym go tu porównać?: Chyba tylko z Don Kichotem co walczył z wiatrakami. He, he, he, he, .....
pytanie o fenomen myśli i autorytet księdza Tischnera, którego uczniami było wielu współczesnych filozofów, raczej nie teistów. a też Martin Buber S.I. Witkiewicz generalnie optuję za fizoleniem o filozofach, więc Nietzsche - hot. Ciekawią mnie ci wyzej wymienieni, m.in. chrześcijańscy, czy też innych wyznań, filozofowie. wygląda na to, ze przynależą do wyznań bardziej przez zasiedzenie niż z przekonania, bo czyż konkretna doktryna religijna nie wyklucza dywagacji jakie niesie ze sobą filozofia? ;)
Czytam "Wspomnienia z martwego domu" Dostojewskiego i "Głód" Capparosa (reportaż/analizę zjawiska głodu na swiecie). Właśnie przed minutą zacząłem myśleć o takim nowym odcinku:) Niemniej dziękuję za utwierdzenie mnie w pomyśle;)
Bóg o ile czytam Biblię nie jest skupiony na grzechu, a na zbawieniu. Fryderyk tak montowal temat, że w Turynie z konikami zaczął się przytulać. Później to już było z górki, bo ostatnie 12 lat życia spędził w świrowni (Janusz Korczak pięknie o tym piszę w swoim pamiętniku). I teraz wnioski. Mam przed sobą jakieś 4 dekady życia. W ujęciu tego tematu oznacza, że jakaś kluczowa ,,idea,, (znowu brak znajomości Biblii, bo tam Bóg jest osobą, transcendentna, ale osobą) jest na śmietniku historii. Dlaczego? Bo ludzie źli, bo tata Nietzschego umarł jak on miał 5 lat, bo Kaczor pięćset plus daje, bo.... I te argumenty : Nie chodzę, do kościoła, bo uważam, że nie ma Boga, uważam, że nie ma nieśmiertelność, twierdzę, że modlitwa to wypowiadanie słów w pustkę. Cóż. Ja stawiam zakład Pascala. 4 dekady mieć rację (która mogła nią nie być), czy wieczność z kimś kto oprócz powyższego jest miłością? Trzeba wybrać samemu. Żegnam pana Syzyfa i zachęcam, do czytania Biblii, bo siara trochę.
Nietzschego sobie :) Lubię to! :)
BA DUM TSSSSSSS
Marks też był Niemcem.
Człowiek i życie jak na razie nieprzerwanie ewoluują (bo istnieją), i to właśnie z tej przyczyny obserwujemy, można by żec że "trzęsą się, rozpadają i poszukują nowego znaczenia wielkie do niedawna idee, jak wolność, demokracja, solidarność, otwartość, tolerancja. Ciągle na nowo trzeba definiować, miłość, rodzinę wspólnotę, patriotyzm. Chwieje się wiara w kapitalizm, wolny rynek, rząd, państwo, społeczeństwo.", ponieważ ewolucja niesie ze sobą rozwój samoświadomości, która pomaga w pokonywaniu strachu przed zadawaniem pytania:: DLACZEGO?
Nie, nie trzeba ciągle na nowo definiować, ponieważ definiowanie ne jest jedyną drogą poznania. Zwłaszcza w przypadku pojęć nieostrych znacznie skuteczniejsze są wyraziste przykłady. Poza tym jak ma istnieć rozwój, skoro o ile dobrze rozumiem, ciągle trzeba zaczynać od zera. :)
Nie teista, nie ateista, nie nazista. Kowboj Cza-cza to normalny komunista!
12 groszy, tylko nie płacz proszę... ;)
Myślałem, że powiesz - hot czy raczej tot XD
Też dobre:) next time!
Do Q&A : Co myślisz papierosach - Nie mają żadnego dobrego oddziaływania na człowieka jednak i tak dużo osób po nie sięga. Czy ta szkodliwość paradoksalnie może w czymś pomóc? Czy zaczęcie przez kogoś palenia znając konsekwencje i będąc ostrzegiwanym przed złym wpływem z dużo krótszym życiem i chorobami włącznie, jest moralnie złe? (Absurdalny, możesz odwołać sie też do innych rzeczy jednak to mnie szczególnie ostatnio interesuje. Tylko myśli drugiego filozofa mi brak :) Pozdrowionka !)
Papierosy mają też pozytywne działanie na organizm człowieka. A ściślej nikotyna.
Jestem ciekaw ile wyjść na papierosa "skonstruowało" fajne znajomości ;-D
Wiem, że minęły 3 lata. Nie mam pojęcia jakim cudem krzywdzenie tylko i wyłącznie samego siebie ma być moralnie złe. Moralność dotyczy raczej wpływu na innych. Idąc takim tokiem myślenia można powiedzieć, że ktoś, kto za dużo je i jest przez to otyły jest złym człowiekiem, a przecież to bezsens. Jeśli nie szkodzisz nikomu wokół, to równie dobrze możesz całe życie siedzieć w ciągu na amfetaminie (chociaż oczywiście nie byłoby zbyt długie życie).
Nietsche: bóg jest martwy
później
Bóg: Nietsche jest martwy
Uzylem nawet tego zarciku;) Mnie bardzo śmieszy
@@CzowiekAbsurdalny wiem, ale nie mogłem się powstrzymać
Jak już padają sucharki o naszym kochanym wąsaczu, to nie może zabraknąć:
Czego szukasz w bibliotece instytutu filozofii? Nietzschego.
Cały autobus klaszcze, kierowca też
@@Radamor Raz rozmawiałem na randce z moją dziewczyną o filozofii. Do Nietzschego nie doszło.
Czy słowo odcinką nie wywołuje u Ciebie podobnej wątpliwości jego egzystencji? Warto kopać dalej
No muszę przyznać że przemawia do mnie forma - zwięzła i bardzo komunikatywna - jak i treści - zawsze aktualne
Odnoszę się do siebie z szacunkiem, w odróżnieniu do Babci(zona),ale ona nie wie , co to jest szacunek, ale siebie bardzo szanuje, mimo tej niewiedzy.Posluguje się intuicją
Propozycja odcinka:
"postmodernizm" - byłoby ciekawie
Znalazłam twój kanał, zainteresowana etyką i filozofią po obejrzeniu "Dobrego Miejsca" na netflixa i zostanę na dlużej, więc subskrypcja leci. Jestem bardzo ciekawa co miałbyś do powiedzenia o tym krótkim serialu ok. 24odc x 20min. Opowiada o jednej z wersji z życia po śmierci, a główna bohaterka przez pomyłkę trafiła to w.w. dobrego miejsca i uczy się jak być lepszym człowiekiem. Serdecznie pozdrawiam :D
Taaak, też jestem ciekawa
zakochałam się w Panu
A dziękuję:) Materiałów już jest na kilka ładnych godzin;)
00:57 gestorben*
Nie zna j. niemieckiego
Jakiś czas temu znalazłem ten świetny kanał i obejrzałem w kilka dni wszystkie filmy na tutaj, przy niektórych dając taki czy inny komentarz. Teraz kiedy ukazał się nowy film, chciałbym Ci Łukaszu bardzo serdecznie podziękować za to co zrobiłeś w jednym z filmów - a mianowicie poleciłeś w nim książkę Fiodora Dostojewskiego "Bracia Karamazow". Obecnie mam za sobą jakieś 2/3 jej treści i jestem zachwycony:) Jakby ktoś kiedyś tak napisał o mojej książce... marzenia... no ale najpierw muszę ją skończyć;] A niestety w tym przypadku do 2/3 brakuje co nieco.
Aczkolwiek w kontekście tego co się mówi w tym odcinku - czyli znaczenia oryginalnie wypowiedzianych słów i tłumaczeń - jestem przekonany, ze przeczytania "Braci Karamazow" w oryginale sprawiłoby mi przyjemność jeszcze większą. Obawiam się jednak, ze mimo dość dobrej znajomości rosyjskiego i wysokiego wyniku na maturze z tego języka - jest to za mało dla swobodnego chłonięcia tej lektury inaczej, niż w polskim przekładzie. Fakt, ze nie używałem tego języka praktycznie od tej matury, czyli przez ostatnich 12 lat tym bardziej nie pomaga.
A co do samego tematu odcinka to ja bym nie powiedział, że obecne czasy to czasy upadku moralności - przy czym znak negacji stawiam tutaj nie przy stwierdzeniu, że takie czasy mamy obecnie, ale przy tym, że to właśnie te czasy są takie. Śmiem twierdzić, że absolutnie każde czasy były czasami upadku moralności, ale innych nie popamiętamy. Obaj (w sensie ja i Ty Łukaszu) jesteśmy w tym wieku, kiedy już nie słuchamy ślepo rodziców, ale jeszcze nie ukształtowaliśmy sobie w pełni kręgosłupa moralnego i dlatego interpretujemy naszą obecną pozycję jako moralnie zachwianą, z kolei czasy dawne to te, o których opowiadają nam głównie ukształtowani już o wiele starsi od nas ludzie, którzy zapewne w naszym wieku również podobnie rozważali swoją pozycję w świecie i interpretowali moralność swojej młodości jako zepsutą. No chyba, że nie byli według klasyfikacji MBTI za Jungiem - intuicyjnymi introwertykami, nastawionymi raczej na planowanie, niż spontaniczność i o dużej inteligencji logicznej - ja, Ty Łukaszu (choć mogę się mylić, chętnie poznam Twój wynik MBTI), Mirek Zelent z kanału Pasja Informatyki i jeszcze taki jeden mniej znany jutuber - Elon Musk. Jakieś starty rakiet własnej konstrukcji streamuje na swoim kanale, czy coś takiego...
Ja tam też nie zakładam, ze z moich 40 subskrybentów zrobi się ponad 10 tyś (choć przez ostatnie 3 miesiące zrobiło się 40 z 8), ale głęboko o tym marzę i wierzę w siebie;] tak czy inaczej - moje pytanie znasz - jaki jest Twój wynik MBTI? (i nie nie powinienem napisać testu MBTI, bo MBTI już ma test w swojej nazwie - tak jak się nie mówi pociągi PKP, czy podatek VAT)
No cóż, Nietzsche umarł, a Bóg? - niewiadomo.
Jak dobrze jest czasami pobłądzić po YT i znaleźć taką perełek.
Bardzo fajny content, więcej filozofów!
Również zauważyłam to, że coraz popularniejszy staje się nihilizm moralny i definiowanie na nowo fundamentalnych idei i wartości. Świetny odcinek :)
W twórczości Nietzschego bardzo cenię sobie jego trafne przewidywania dotyczące przyszłości.
Ja trafiłem na trochę inna interpretacje "Got ist tott". Nietzsche zaobserwował zmiany społeczne spowodowane rozwojem nauki i techniki, przez co ludzie coraz mniej zaczęli interpretować codzienne zjawiska przez pryzmat ingerencji Boga. Na przykład to juz nie Bóg leczył, a lekarz. Cywilizacja zaczęła zabijać myślenie o Bogu na co dzień, który stopniowo zaczął znikać z kultury. Tym właśnie jest smierć Boga.
Film bardzo fajny i uczący !
"Nie ma już żadnych wartości". Poza jedną - liczbą subskrybentów.
Super był ten wykładzik😊😊😊
Pytanie: Wspominasz, że nie klasyfikujesz się ani jako ateista, ani teista. Czy możesz rozwinąć ten temat? Czyżby najbliższej było Ci do agnostyka?
Myślałem o tym kiedyś ale to też nie to. Gdybym musiał się jako zaklasyfikować nazwałbym się chyba panteistą
@@panantoni4338 Ale czy Bóg w swojej istocie, a wręcz definicji (tutaj pewnie się nie zgodzisz, co przypuszczam ze względu na uznanie ich mnogości w Twojej wypowiedzi), nie jest bytem wykraczajacym poza możliwości poznawcze człowieka?
@@panantoni4338 Słuszna uwaga. Jak się okazuje w dyskusjach, w tej samej religii znajdzie się osoby, które publicznie są nazywane tak samo (na przykład katolicy), twierdzą, że wierzą w tego samego boga, ale definiują go inaczej. I w drugą stronę -- ludzie potrafią głośno mówić, że nie wierzą w boga drugiej osoby, ale nie wiedzą, jak ta osoba go definiuje
@@CzowiekAbsurdalny no ale panteizm, pod teizm jak najbardziej podpada, tylko jako jego specyficzna forma.
wiem, bo też taki punt widzenia preferowałem, dopóki nie poznałem panenteizmu. jest moim zdaniem jeszcze bardziej kuszący.
@@CzowiekAbsurdalny jeżeli wziąć pod uwagę to ze czlowiek jest dalej prymitywem to może miec problem ze zdefiniowaniem tego ze Bóg może istnieć i nieistnieć jednocześnie ..
Pytania do q&a: 1. być czy nie być? ofc biorąc pod uwagę, że nie istnieją żadne bóstwa. 2. Czy gdybyś mógł zostać podpięty do maczyny, która sprawiłaby, że byłbyś maksymalnie szczęśliwy cały czas to skorzystałbyś z niej? 3. Czy da się być nieśmiertelnym, a jednocześnie niecierpiącym?
Czy istnieje obiektywność? Oraz co myślisz o moralności człowieka. Czy istnieje uniwersalna moralność, która obowiązuje każdego?
Co, wobec (przynajmniej według mnie...) nieskończenego absurdu istnienia motywuje Cię rano do wstawania z łóżka? I jak radzisz sobie z, beznadziejnyn wręcz poczuciem samotności we wszechświecie? We wszechświecie własnej świadomości oczywiście...
Zwierzęce instynkty i popędy ;) Chce mi się jeść, pić, chce spędzić miło czas, kontemplować/tworzyć sztukę, osiągać cele... po co? Bo to sprawia mi przyjemność, nawet przy świadomości całego bezsensu. Hedonizm wcale nie gryzie się z nihilizmem/pesymizmem, może wręcz stać się ich następstwem.
Czyli kiedy nie ma przyjemności lepiej się zabić ?
To wszystko prywatna sprawa, dla niektórych nawet przyjemność może nie wystarczać, hedonizm jest tylko jednym z poglądów. Ale jeśli dla hedonisty życie okazywało by się tylko ciągłym cierpieniem bez możliwości poprawy/ spełnienia/ szczęścia no to raczej uznał by je za bezsensowne i bezużyteczne. A czy by się zabił? To jeszcze bardziej grząski teren, nasze instynkty nie pozwalają nam tak łatwo pożegnać się z życiem, nawet kiedy uznamy je już za absurd i bezsens.
@@obiwan5254 Podobno sam fakt istnienia (w sensie życia tu i teraz) spełnia pewne hedonistyczne 'pobudki' i mimo wszystko lepiej żyć niż nie żyć, tak po prostu. Oczywiście bilans na korzyść życia nie jest stały i permanentne, ogromne cierpienie, duchowe lub fizyczne, może (ale nie musi) przechylić szalę na drugą stronę. Samo uznanie życia za beznadziejnie to za mało, żeby się z nim pożegnać.
@@asochacki dlaczego niby lepiej żyć niż nie żyć? Kto i jakim cudem to oszacowal? Nie potrafimy sobie wyobrazić nicości i niebytu, więc jak można stwierdzić że lepiej być niż nie być?
Gratuluje osiągniętych subskrypcji:) super film.
Jeżeli Nietzsche to z chęcią posłuchałbym co Ty uważasz o Wiecznym Powrocie w jego interpretacji. Zderzyłem się z tą koncepcją i czasem uogólniam przez nią pewne rzeczy a z chęcią posłuchałbym do jakich rozkmin Ty doszedłeś.
1. Pijesz kawę?
2. Czy masz jakieś sposoby na motywacje?
3. Jeśli miałbyś określić swój charakter smakiem, jaki to byłby smak?
Wydaje mi się, że ludzie raczej odrzucają religię jako instytucję, natomiast dalej wierzą w Boga. Rozmawiając ze znajomymi w pracy (młodzi ludzie, sami mężczyźni) zauważyłam, że niemal każdy wierzy w co innego i ta duchowość jest bardzo indywidualna. Jeden ateista, jeden niewierzący praktykujący (!), reszta wierzy w Boga.
Mam podobną obserwację, że generalnie ludzie w "coś tam" wierzą. Mam wrażenie, że jest to często dość bezrefleksyjne, ale mogę być w błędzie. Może wszyscy mają to dogłębnie przemyślane.
Właśnie. Nie wejdziemy wszystkim przecież do głowy. Też wydaje mi się, że trudno stwierdzić, czy ludzie wierzą w coś po głębokich przemyśleniach, czy może robią to bezrefleksyjnie. Nie wiem jak wy, ale ja często się zaskakiwałem, rozmawiając z ludźmi an ten temat. Po wielu osobach nie spodziewałem się pewnego rodzaju przemyśleń, od innych wymagałem więcej i byłem zdziwiony (właściwie to nawet zawiedziony). Właściwie to poznałem sporo osób (czy to w sieci, czy IRL), które wierzą w coś pomimo, że są świadome stanowiska ateistycznego i krytyki ich wierzeń. I jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo szanuję
Chcialbym obejrzec material nt. wielkich konfliktow filozofii miedzy np. sredniowiecznym i nowozytnym empiryzmem i racjonalizmem. Pzdr
W swoich filmach zazwyczaj przybliżasz zazwyczaj idee poszczególnych filozofów. Myślałeś może nad serią filmików o życiorysach sławnych filozofów i tego jak zmieniały się ich poglądy w trakcie życia. Myślę, że może być to całkiem ciekawe 😎
Poznając twój kanał 3 lata wstecz z powodzeniem zdalabym historię filozofii na więcej niż tylko 3. Twoje filmiki dotyczące filozofii są bardzo wartosciowe. Czy nagrasz w przyszłości takie tematy jak przewrót kopernikański u Kanta i mit szlachetnego dzikusa? :) Pozdrawiam serdecznie
Tak jak powiedziałeś, ja też uważam, że Nietzsche nie był przeciwnikiem kościoła, a wręcz przeciwnie:"Są kaznodzieje głoszący śmierć, a Ziemia pełna jest takich, którym odwrót od życia głosić trzeba" i " Oto kapłani i choć to moi wrogowie, omincie ich milczkiem i z uśpionym mieczem" ~ tako rzekł Zaratustra
Też widziałem go zawsze jako zwolennika budowania, a nie samej walki. Myślę, ze Nietzsche byłyby zawiedziony wieloma dzisiejszymi ateistami, którzy zbyt wiele energii potrafią przeznaczać na walkę z teizmem i religiami, zamiast skoncentrować się nie konstruowaniu czegoś w rodzaju koncepcji nadczłowieka
Ciekawy paradoks, że tak na prawdę to Ateistom powinno najbardziej zależeć na utrzymaniu Kościoła przy życiu...
Piotr wytłumaczysz drugi komentarz? Plus- nie rozumiem, jak osobę która całą swoją pracę poświęcił krytykę kościoła i która w wielu innych dosłownie krytykuje i potępia wiarę.
"Jestem zatem u końca i feruję wyrok. Potępiam chrześcijaństwo, wnoszę przeciwko Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszliwsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek miał na ustach oskarżyciel."
To np. z Antychrysta, polecam całą pracę jeśli chodzi o poglądy Nitzschego na kościół wiarę i religię, poza tym może jeszcze Poza dobrem i złem.
@@obiwan5254 Faktycznie wplotłem w niego nieco moich rozważań, Nitzhe chciałem postawić system wartości od nowa i uważał, że to będzie dobre wyjście. Jednak Ja myślę, że nie może istnieć świat bez religii, gdyż ona właśnie "pilnuje moralności mas".
Muszę uczciwie przyznać, że Antychrysta jeszcze nie czytałem, ale widzę, że warto.
Ogólnie moralność Nitzshego to moralność silnych, bardzo inna od nadstawiania drugiego policzka i bycia "barankiem", także zwłaszcza z religią katolicką mocno się gryzie.
tylko nietchzego mi dzis brakowało. teraz mam o czym rozmyslac przed snem heh
no stary, najlepszy twój materiał
Pytanie do Q&A czy twoje opowiadania/e poryszają te samą tematykę co twój kanał na yt jeśli nie to jakie.
A jeśli starczy czasu na odpowiedź na pytanie u góry to opowiedz coś o swoich opowiadaniach na czym je opierasz czy będzie można gdzieś je znaleźć i taki ogólny zarys myśli jaki ci przyświeca przy pisaniu
Jezuuuuu jak ja się cieszę ze istnieje taki kanał jak twój !!!❤️
Ja też się cieszę, ale nie wiem czy Jezuuuuus podziela nasz entuzjazm:)
O kurde Janek z G.F. Darwin się rozwija
jak zwykle pozostawiłeś u mnie pustkę egzystencjalną jakbym znowu obejrzał wszystkie odcinki "Rick and Morty"
Redditor
cześć witam... a co powiedziałbyś o opowiedzeniu o przyjaźni szopenhauera i nistshego... podobno mieli jedną kochankę... cieszę sie że trafiłem na twoj kanał
Wiem, że komentarz sprzed 3 miesięcy, ale i tak nie mogę się powstrzymać:
1) Schopenhauera, a nie szopenhauera
2) Nietzschego, a nie nistshego
3) Gdy Schopenhauer umierał Nietzsche miał miał 16 lat. Nigdy się nie poznali, nie mogli się przyjaźnić, a posiadanie wspólnej kochanki o ile jest możliwe, to bardzo nieprawdopodobne.
Jaki masz stosunek do sztuki? Co myślisz o filozofii malarzy, rzeźbiarzy, architektów? Pytania zadałam dość ogólne, ale są raczej do Q&A, więc wydaje mi się, że to nie przeszkadza.
analiza wspułczesnej mody to co ludzie robią zawsze 😀
Uwielbiam Nietzschego, odcinki o nim zawsze interesują podwójnie! ^^
Stał się oskarżycielem naszych
przekonań,
samo jego spojrzenie jest dla nas niemiłe,
bo żyje inaczej niż wszyscy inni,
innymi chadza ścieżkami.
Super odcinek! Chciałbym zaproponować temat jednego z kolejnych, a mianowicie coś o konfucjaniźmie.
Wielki Polak, Niczewski
Skoro poruszasz temat upadku autorytetów oraz wartości polecam zapoznać się z niejakim panem Krishamurti, który w swojej filozofii mówi o wolności, powadzę oraz potrzebie odrzucenia autorytetów właśnie. Bardzo chciałbym zobaczyć filmik, w którym omawiasz filozofie Krishamurtiego!
Świetny film!
"Bóg umarł" - Nietzsche. "Nietzsche umarł" - BÓG.
To życie jest tylko mgnieniem w wieczności. Żyjąc tu i teraz z Bogiem, w wieczności otuli nas swoją Miłością. On nas stworzył i na nas czeka.
Nie jesteśmy bogami ...ale w każdym z nas jest iskra Boga. Bo to On powołał nas do życia. Pozdrawiam wszystkich!
Faktycznie, Nietzsche się mylił, ale przyszła wielka filozofka - Tuła Słowikowa i rozbroiła jego długo kreowany światopogląd za pomocą swoich bredni o Bogu, które wpoili jej rodzice i których nigdy pewnie nawet nie odważyła się zakwestionować. Dobra robota.
Q&A
Czy masz ulubioną/swoją teorie świadomości? Chociaż podejrzewam, że to może być temat na cały odcinek.. ;)
Pozdrawiam!
No to oglądam 😎
no ogladaj te ateistyczne lewackie bzdury ty lewacka szumowino ..ogladaj ogladaj ale wypad z POLSKI.... NIE LEWACKA NIE LAICKA TYLKO WIELKA POLSKA KATOLICKA
@@adamprzylecki6476 dzień doooobryyyy 😎
Ja żyję w 21 wieku, w dosyć dużym mieście ok 400 tys ludzi, lecz nadal jestem jak ten świętobljwy człowiek który mieszkał w lesie z opowieści z tako rzecze zarathustra, który śpiewem chwali swego Boga. Słyszałem też już ze Bóg jest martwy. Myślę że nawet Jezus Chrystus ponad 2000 lat temu słyszał, kiedy mówił te słowa " nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy nie będziecie czcić Boga na tej lub na tamtej górze, lecz będziecie go czcić w duchu i w prawdzie. Bóg jest duchem, a więc trzeba aby prawdziwi czciciele oddawali mu cześć w duchu i w prawdzie. Takich to czcicieli szuka mój Ojciec."
Ciężko stwierdzić bo mamy okrojony punkt widzenia i ograniczona wiedzę, ale intuicyjnie wyczuwam że niewiara i postawy tzw dekadenckie tworzayszyly ludziom na przestrzeni wieków zawsze. I tak samo wiara w Boga nigdy nie zaginie.
Ale w tako rzecze zaratustra był gościu,który mówi że zabił boga,więc raczej twierdzenie bóg umarł też wchodzi w grę.I Nietsche rzeczywiście był przeciw nihilizmowi,ale nie nihilizmowi moralnemu i z tako rzecze zaratustra można wyczytać że wszelkie uniwersalne zasady postępowanie między ludżmi są bez sensu według niego
Bez Boga nie ma wolnosci.Wolni jestesmy tylko w Bogu.To On nas stworzyl.Mimo wielu teorii zadufanych czlowieczkoe jedna jest tylko Prawda.Do zobaczenia po tamtej stronie zycia.Bedzie duzo radosci!
Jeżeli F.N. swoje czasy określał jako dekadenckie, to jak można nazwać czasy, w których my żyjemy (rozkład moralności, instytucji rodziny, hiper indywidualizm, hiper hedonizm, konsumpcjonizm, coraz mniej dzieci)? Czasami coś musi upaść, by mogło się narodzić coś. Po upadku Rzymu, po czarnej śmierci w Europie przyszła odnowa. Czy przyjdzie ona i tym razem? Czy to koniec naszej cywilizacji? Co może nastąpić po niej?
z kąd się wzieła u ciebie pasja do "filozofowania"?
Ps. Czy zrobisz film/filmy o starożytnych filozofach
Myślę że z tym trzeba się urodzić.
Skąd*
0:24 Gott ist tot
Tak tak! Przeprosiłem już bardzo w opisie odcinka, przepraszam ponownie.
Może by tak recenzja wspólczesnej myśli i Yuval Noah Harari?
Ja jednak jestem i będę chrześcijaninem do końca.
Czy będzie odcinek o samobójstwie?
Nie planowałem ale to rzeczywiście ciekawe (pomijając, że smutne) zagadnienie. Jest coś w tym wątku co szczególnie Cię interesuje?
@@CzowiekAbsurdalny nie posiadam jednego punktu który mnie kolokwialnie mówiąc "interesuję" w samobójstwie. Bardziej się interesuję cało kształtem "idei samobójstwa". Interesują mnie twoje prywatne przemyślnenia na ten temat. Czy samobójstwo zawsze jest najgorszą opcją? Czy osoby je popełniające są irracjonalni? etc.
Jakiś czas temu nagrałem odcinek o samobójstwie, może Cię zainteresuje: th-cam.com/video/UQ4baa9smDo/w-d-xo.html
@@FILOZOFZBECZKI już oglądałem. Bardzo mi się podobał ;-) (tak jak inne twoje odcinki). Szczególnie zafascynował mnie pogląd Henryka Elzenberga.
Miło mi :)
A może tak odcinek o neotomizmie ? ;)
Odnośnie jeszcze zdania „Bóg umarł” , to według mnie jedyne co w tamtych czasach umarło kiedy Nietzsche wygłosił te słowa to raczej prymitywna wiara w Boga jako starca siedzącego na tronie w chmurach. Wiara ludzi „religijnych” w rozumieniu czysto dogmatycznym, „rób to, nie rób tamtego itd.” Wiara ludzi którzy prawdziwie poznali Boga, wiara mistyków pozostała nietknięta.
Solzenicyn pisał o chrześcijanach w łagrach, opisywał ich zachowanie jako niezłomne, „ginęli tysiącami, ale nie dali się zeszmacić”. Przeto zastanawiam się nad „praktycznością” naszych życiowych filozofii, czy w chwili „próby” zachowałbym się „jak trzeba” gdybym był ateistą ? Albo gdybym uważał cały świat za absurdalny a siebie samego za ostatecznego sędziego własnych motywów działania i moralności ?
I trzeba przestas mowic o grzechu jako o kompleksie czy cos,ze mamy poczucie winy to dobrze..bo grzech to smierc zepsucie zgnilizna krzywda drugiego egoizm...grzech zabija nasza wrazliwosc poczucie godnosci wolnosc ...a czasami ten grzech w nas moze nas poprowadzic nawet do zabojstwa...drugiego czlowieka albo swojego ja...tak moze nas wykrzywic...Nie rozumiem jak mozna odrzucac jasna piekna droge 10 przykazan,milosci blizniego,milosci siebie,kochania dobra,prawdy,zycia, szukania drogi Zbawienia,ktore nam jest dane juz dzis w Milosci do Pana Jezusa!
Pytanie Q&A Czy można czynić zło dla większego dobra?
I czy będzie odcinek o wolnej woli. To jedna z takich upadających wartości, jednak czy bez niej egzystencjalizm ma jeszcze sens?
Dobre!
Człowieku absurdalny, bardzo Cię proszę o wstawianie do opisu źródeł, bo to jedyna rzecz która uczyniłaby Twój kanał jeszcze bardziej profesjonalnym
Kurcze, chyba czas się wziąć za siebie i porzucić amatorkę ;]
1co studiowałeś? dlaczego właśnie taki wybór? twój zawód? dalej jesteś z kobietą o której wspominałeś? :D
teraz kwestie mniej w stylu Q&A, ale super by było gdybyś je poruszył
2 Co myślisz o zdaniu, że sztuka jest celem samym w sobie?
3 sylwetki żyjących obecnie myślicieli
W zupełności się z tym zgadzam strzał w 10 !!!!!😀😀😀
Jaka literatura naukowa lub popularnonaukowa jest dla ciebie warta przeczytania? Mowiles na jednym z filmów , że polecisz ową na filmie. Może już czas?:p
pytanie do Q&A: Jak myślisz z kąd wynika dyskryminacja ze względu na płeć? Pozdrawiam :)
Idea Ubermensch'a jest chyba nieco przeceniona. Nie jest to możliwe, żeby każdy był nadczłowiekiem egzekwującym swoją wolę, nie może wyjść każdemu. Matematycznie niemożliwe. Prawdopodobieństwo na to nie pozwala. Czasami zdarzy się, że ktoś powie coś głupiego, co przez przypadek zostanie zaakceptowane społecznie ze względu na społeczne nastroje i dobrze przyjęte. Czy ten ktoś stanie się przez to ubermensch? Czy może nawet odwrotnie: Marionetką tłumu / untermensch'em, który myśli, że jest odwrotnie. Nie wiem czy może Nietzsche niedokalkulował jak duży wpływ w naszych życiach mają zmienne losowe. Poza tym samozachwyt nad własnymi sukcesami to równie mocno kusząca co ryzykowna postawa. I jeszcze ostatnie: Wydaje się, że każdy jest w jakimś stopniu panem i w jakimś stopniu niewolnikiem. Ot co.
Wielki człowiek !!!
Kiedy odcinek o onaniźmie? Pozdrawiam.
Na razie, że tak powiem, badam zjawisko ;]
@@CzowiekAbsurdalny Ok, czekam z nie cierpliwością ;)
Aż poplułem się piwem :)))
Ja bym wolał o wąchaniu bąków.
Do Q&A Co było impulsem, że głębiej zainteresowałeś się filozofią. Chodzi mi o te prawdziwe powody, do których dokopujemy się po pewnym namyśle. Drugie pytanie: Czy czytałeś "Rozmowy z Cioranem" i "Zeszyty" Ciorana. Osobiście uważam Ciorana za największego filozofa (wiem, że będziesz się śmiał). Ale czy naprawdę nie dostrzegasz faktu, że ten człowiek autentycznie przezywał to co głosił? Co już samo w sobie jest dużą wartością w jego ocenie. Kolejne pytanie z tym związane - czy podzielasz moją opinię, że rozpropagowanie idei Ciorana dobrze by Polakom zrobiło? Może jako mieszkaniec Warszawy też aż tak nie dostrzegasz, ale ja akurat mam możliwość pomieszkiwania w dużej aglomeracji oraz w małym miasteczku. Mnie się rzuca w oczy w tym małym miasteczku większe napięcie wśród ludzi. Napięcie wynikające z kipiących w nich nadmiernych ambicjach. A jak pisał Cioran, gdzie ambicja, tam i ciągły niepokój. Ja to wyraźnie widzę. Jeden drugiego jakby mógł, to wdeptałby w ziemię. Nie ma dystansu,luzu. Może w Warszawie, gdzie jest więcej artystów, ludzi przynajmniej pozujących na światowców tego tak nie widać. Myślę, że poznanie Ciorana dobrze by Polakom zrobiło. Spuściłoby z nich nieco powietrza. Tak samo jak idea antynatalizmu i argumenty Zapffego. Zgadzasz się? Z góry dziękuje za odpowiedzi.
myślałem że prowadzący to Jason Statam na początku 😂
Myślę, że Nietzsche jednak zdołał jasno określić swoją postawę wobec nihilizmu - nie zdążył być może dokonać czegoś czego żaden człowiek jeszcze nie osiągnął -
"Oto nauka Zaratustry. Poznanie nie jest tworzeniem, tworzenie jest niewinnością, niewinność pozwala przeskoczyć siebie ku słońcu, słońce wyzwala z cienia własnej bierności. Czyste oko odbija rozsłonecznione niebo tylko wówczas, gdy zapomina o sobie, a więc odwraca się od księżycowego blasku niepokalanego poznania. Wyzwalamy się wtedy z fikcji poznania i wkraczamy w sferę niewinności, czyli płodzenia. A dokonuje się to pod „czystym niebem”, odbijającym się w „czystym oku”. Wydaje mi się, że w tym wzajemnym odzwierciedleniu, w tym podwójnym lazurze kryje się przemożna tęsknota Nietzschego. Tęsknota za światem bez zapośredniczeń, bez symptomów, bez interpretacji. Pragnienie stałej obecności sensu, epifanii, wyjcśia poza oglądanie i mowę. Być może Friedrich Nietzsche dostąpił tego doświadczenia w ostatnich dziesięciu latach swego życia, nam zaś pozostawił tylko świadectwo nostalgii, z którą nawet jego dyskurs nie potrafił sobie poradzić. Filozofia interpretacji zostawia nas na progu szaleństwa. Trudno powiedzieć, kto jest w tej grze zwycięzcą."MICHAŁ PAWEŁ MARKOWSKI ("NIETZSCHE - FILOZOFIA INTERPRETACJI")
Nicze był raczej agnostykiem a możliwość Boga dostrzegał jedynie przez wolę stania się nadczłowiekiem
hmm... zoroasrtrianizm
proponuję bardziej zagłębić się w temat wiary profesora N.
Jego przekaz jest bardziej poetycki niż myślisz... I do tegoż bardziej prawdziwy.
Sława Słowian!
Pozdrawiam 2b z Wyspiana :) e-lekcja polskiego- czytacie komentarze?
0:54 - 'Gott is gestORben, nie gestROben'. Poza tym 'tot' (=ang 'dead') to zawkły przymiotnik, nie potrzeba dużej litery, jak przy rzeczownikach.
Nie masz takich myśli, że jeśli założymy, że nie istnieje życie wieczne tj. cokolwiek innego po naszej śmierci niż pustka, nicość. To wszystko co się teraz dzieje w twoim życiu; budowanie relacji, rozwijanie się, zdobywanie wiedzy, dosłownie wszystko nie ma sensu, bo tak czy siak kiedyś nasza świadomość wyparuje, a to co osiągnęliśmy, jakby nigdy nie istniało.
Zupełnie nie. Skoro istnieje tylko to życie teraz to tym większa ma wartość. Nie ma co czekać na nagrody po śmierci
Cześć czy nagrasz jeszcze odcinek jakie książki warto przeczytać według ciebie ?
zacznij od lektur
Umarł Bóg,niech żyje Bóg !
0:25 powinno być "ist", a nie "is"
I alimentow nie placi
Gdyby Pan ,,N,, zyl w dzisiejszych czasach, to by powiedzial tak: ,, nic tak nie ciesz jak krzywda ludzka,,
Taki (mniej więcej) mawiał Pan Sch.
Pytanie do Q&A o chiński Taoizm, czy mógłbyś coś od siebie dodać?
F. Nitsche popadł w głęboki OKULTYZM z czego powodu NIEBO odebrało jemu 80% rozumu.
Nie dziwota zatem, że z przez niego infantylni urojonym bogiem walczył aż do jego zabicia. Z czym go tu porównać?: Chyba tylko z Don Kichotem co walczył z wiatrakami. He, he, he, he, .....
Matko, Jason Statham gada o Nietzschem!
pytanie o fenomen myśli i autorytet księdza Tischnera, którego uczniami było wielu współczesnych filozofów, raczej nie teistów.
a też
Martin Buber
S.I. Witkiewicz
generalnie optuję za fizoleniem o filozofach, więc Nietzsche - hot.
Ciekawią mnie ci wyzej wymienieni, m.in. chrześcijańscy, czy też innych wyznań, filozofowie.
wygląda na to, ze przynależą do wyznań bardziej przez zasiedzenie niż z przekonania, bo czyż konkretna doktryna religijna nie wyklucza dywagacji jakie niesie ze sobą filozofia? ;)
Mógłbyś powiedzieć co aktualnie czytasz i polecić więcej książek niż w 25 odcinku. Pozdrawiam
Czytam "Wspomnienia z martwego domu" Dostojewskiego i "Głód" Capparosa (reportaż/analizę zjawiska głodu na swiecie). Właśnie przed minutą zacząłem myśleć o takim nowym odcinku:) Niemniej dziękuję za utwierdzenie mnie w pomyśle;)
juz kolejna osoba wspomina o "głodzie", chyba trzeba będzie się zainteresować
Bóg o ile czytam Biblię nie jest skupiony na grzechu, a na zbawieniu. Fryderyk tak montowal temat, że
w Turynie z konikami zaczął się przytulać. Później to już było z górki, bo ostatnie 12 lat życia spędził w świrowni (Janusz Korczak pięknie o tym piszę w swoim pamiętniku). I teraz wnioski. Mam przed sobą jakieś 4 dekady życia. W ujęciu tego tematu oznacza, że jakaś kluczowa ,,idea,, (znowu brak znajomości Biblii, bo tam Bóg jest osobą, transcendentna, ale osobą) jest na śmietniku historii. Dlaczego? Bo ludzie źli, bo tata Nietzschego umarł jak on miał 5 lat, bo Kaczor pięćset plus daje, bo.... I te argumenty : Nie chodzę, do kościoła, bo uważam, że nie ma Boga, uważam, że nie ma nieśmiertelność, twierdzę, że modlitwa to wypowiadanie słów w pustkę. Cóż. Ja stawiam zakład Pascala. 4 dekady mieć rację (która mogła nią nie być), czy wieczność z kimś kto oprócz powyższego jest miłością? Trzeba wybrać samemu. Żegnam pana Syzyfa i zachęcam, do czytania Biblii, bo siara trochę.
jak tu prawie 20000
Jeżeli ktoś mówi lub naucza o Bogu i mówi że Bóg Wszechmocny narodził się i umarł to jest zwiedziony i to jest wierutne kłamstwo.
Dziś powiedziałby: kultur ist tot.
A jak by bóg (celowo z małej) zechciał popełnić samobójstwo, to co by się stało? W końcu jest wszechmogący.
Nie ma sensu zadawać takich pytan o cos co na nasz stan wiedzy nie moze istnieć
Skoro u Nietzschego forma nad treścią to Gott ist Tot też można wziąść z przymrużeniem
Myślę, że całe życie warto brać z lekkim przymrużeniem:)
Autorytety padają ostatnio jak muchy- po czym wnosisz ?
Czyżby egzystencjalizm spod znaku Jaspersa?? 😉