Najlepszy kanał historycznł YT. Nie mówię tego aby komplementować, tylko wyrażam stan faktyczny. Jednak zadziwiająco mało subskrybentów. Ale rozumiem, mało obrazków, trzeba wysilić wyobraźnię, a to nie łatwe. Teraz mamy świat obrazkowy więc ludziska swoją wiedzę jak dzieci czerpią z obrazków
Warto byłoby wspomnieć o ataku miniaturowych okrętów podwodnych w 1943. Operacja source.opisana na Wiki oraz zekranizowana w filmie z 1955r. Byłem w Alcie przy okazji odwiedziałem kafjord.w pobliżu można odnaleźć muzeum poświęcone tirpitzowi, stanowiska o-plot, wyłowione szczątki samolotu. Na pobliskim wioskowym cmentarzu jest pomnik poświęcony tym brytyjskim podwodniakom którzy zginęli podczas akcji . Pozdrawiam
Czytalem wiele lat temu książke Jerzego Pertka na ten temat. Z tego co pamiętam, to próbowali też zatopić Tirpitza za pomocą mini łodzi podwodnych. Podplyneli i podłożyli ładunki wybuchowe, ale tylko go uszkodzili.
Z tego co wiem Brytyjczycy nie mogli jeszcze spać spokojnie ponieważ przeszkadzała im pewna drzazga, niewielka ale jednak irytująca mianowicie pancernik Scharnhorst. Z chęcią bym posłuchał o historii tego pancernika w waszym wykonaniu. ;)
Panowie, a czy o ORP Błyskawica coś nagracie? Znalazlwm trochę informacji w necie i z tego co wyczytałem to nieźle przygody miał. Z waszymi umiejętnościami kronikarskim mógł by wyjść bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam cieplutko i pelysznej kawusi życzę
Nie pamiętam już w jakiej książce ale autor pisał że koniec Tirpitza to było nie tyle trafienie Tallboyem ale wybuchające obok okrętu inne kilkutonowe Tallboye stworzyły prawie falę tsunami która pomogła przewrócić okręt.
Ale pierwszy talboy z poprzednego nalotu dokonał najważniejszego uszkodził okręt i nie nadawał się do służby. Podobnie jak w przypadku Bismarcka jedna torpeda wystrzelona przez staruteńkiego Swordfisha uszkodziła ster i w zasadzie przesądziła o losie Bismarcka który stał się niesterowny .
Nie wiem czy ten temat był już poruszany ale bardzo ciekawe było wykorzystanie właśnie specjalnych wersji bombowców między innymi Lancaster do niszczenia tam i zapór wodnych w niemczech. Dawno temu (z dobre 20 lat albo więcej) czytałem książkę, która była wspomnieniami lotników, którzy byli specjalne szkoleni i właśnie bardzo ciężkimi ładunkami w postaci takich nie wiem jak to opisać ten kształt beczek albo walców które przed atakiem były specjalnie rozkręcane w sensie rozpędzane na mocowaniu pod samolotem żeby miały ruch wirowy i zrzucane w odleglosci od takiej tamy czy zapory i dosłownie skakała po wodzie a potem po dotarciu do brzegu - rantu takiej zapory zanurzała się i wybuchała przy samej ścianie zapory/tamy powodując jej zniszczenie. Budował te bomby wyjątkowy inżynier, który zaprojektował też te bomby wielkie, które zrzucano na Tirpitza. Jeżeli mnie pamięć nie myli to byli Ci sami lotnicy co atakowali tymi dużymi bombami Tirpitza, to była jakiś specjalny wydział oddział lotników do działań specjalnych. Szkoda, że nie pamiętam ani tytułu ani autora, ale pamiętam, że w wakacje czytałem dwa razy tak to było ciekawie napisane. Moglibyście zrobić o tym materiał, myślę, że byłaby to ciekawa historia do opowiedzenia. Serdeczne pozdrowienia
Znalazłem, jak zwykle przy problemach z pamięcią Wikipedia pomoże. To była książka pilota dowodcy Guy Gibson "Dywizjon X Asy aliantów nad Niemcami", bardzo ciekawa książka. Budowniczym bomb był inżynier Barnes Wallis A ten Dywizjon to był 617 specjalny dywizjon bombowy. Operacja CHASTISE - niszczenia tam i zapór wodnych w przemysłowym Zagłębiu Ruhry. Tak czy owak byłby super posłuchać profesjonalistów o tak ciekawym temacie
Czy kiedy mamy już omówione wszystkie najważniejsze niemieckie pancerniki - czy mogę poprosić o odcinek o operacji "Donnerkil"? Gdzie Niemcy zagrali Anglikom na nosach ?
Nie poruszono tu tematu który został zasygnalizowany jednym zdaniem : atak komandosów. Czy taka ewentualność była brana na poważnie i dlaczego z niej zrezygnowano dlaczego choćby przy wsparciu norweskiego ruchu oporu nie dokonano tego ? .Chętnie bym poczytałem czy posłuchał więcej o tym ?.
Czy artyleria główna Tirpitza mogła strzelać do samolotów? Czy miała odpowiednie pociski (odłamkowe z zapalnikiem czasowym). Jaki kąt podniesienia miały główne armaty Tirpitza, żeby mogły strzelać do samolotów na pułapie nawet tylko 2 km? W fiordzie strzelał to mógłby to robić tylko w jednym kierunku - wzdłuż fiordu. Może jakby to były samoloty torpedowe, to miałoby sens, ale bez sensu było użycie samolotów torpedowych w wąskim fiordzie, przeciwko okrętowi zakotwiczonemu wzdłuż brzegu.
Pomijając kąty podniesienia luf, skuteczność użycia artylerii głównej pancerników pokazała historia Musashi i Yamato. Specjalne pociski (a masa pocisku była prawie 2x większa) nie zestrzeliły żadnego samolotu... Robienie "ściany wodnej" czyli walenie w wodę przed samolotami też nic nie dawało co pokazała akcja tobołków (Swordfishy) przeciw Bismarckowi.
Czyli ci Niemcy zużyli kupę surowców tylko po aby taki wielki okręt przez większość swojej służby stał w norweskiej zatoce i tylko straszył przez to, że w ogóle istnieje. No dobry plan!
zróbcie odcinek o bitwie pod Malinavą gdzie podobno Otto Carius i Albert Kerscher dwoma Tygrysami 1 zniszczyli 17 IS-2, nawet są nagrania z tego jak np załoga Cariusa i Kerschera wskakuje do Tygrysów albo jak niemieccy żołnierze podbiegają do dymiących się ISów
@@zako16 Tak, te same siły, które w 1941 roku. Bo po ataku samolotów, który mógłby zakończyć się tak samo... Brytyjczycy mieli w pobliżu przecież więcej pancerników (w tym starsze) o łącznie większej sile ognia... Do tego samoloty, jakby uszkodziły jeden okręt, co drugi by zrobiono? Albo to co zrobiono i Bismarck wracałby sam... Albo wracały by razem, a Brytyjczycy ponawiali by ataki. Brytyjską główną przewagą było lotnictwo. Mogli taki duży zespół trzymać pod kontrola i zaatakować, gdy mieliby zebrane większe siły... Właśnie Brytyjczykom zależało na doprowadzeniu do takiej decydującej bitwy... Wówczas w 1942 roku mogliby znacznie mniejsze siły trzymać do osłony konwój Arktycznych, gdy były bardziej potrzebne np. na Morzu Śródziemnym, czy Oceanie Indyjskim... Taka "druga Jutlandia" byłaby raczej zwycięstwem Aliantów... Nawet jakby stracili 1-2 pancerniki za zatopienie całego zespołu Niemieckiego, który zgodnie z tym co podajesz byłby większością sił Kriegsmarine.. to byłby ogromny sukces. Niemcy nie słali okrętów pojedynczo dlatego, że nie mogli wysłać więcej. Tylko wiedzieli, że jak wyślą ich więcej, to Brytyjczycy będą mogli skupić na nich siły. Siła rajderów polegała na tym, że nawet jak znaleziono jeden, to nie można było o't tak rzucać wszystkiego na niego, bo trzeba było uważać na inne. W przypadku Bismarcka rzucono praktycznie wszystko, co można było... I Niemcy wcale nie mieliby przewagi nad Aliantami... Wówczas o losie bitwy mógłby zadecydować "szczęśliwy strzał"... Niemniej nawet po zwycięstwie Niemcy mieliby problem, aby we Francji naprawić uszkodzone okręty... Praktycznie każdy mocno uszkodzony okręt byłby skazanym na powrót do Niemiec po naprawach we Francji... A wówczas wywiad by mocno pilnował tych zespołów, nie rozpraszany innymi miejscami... I kto wie, czy rajd przez Kanał wówczas by nie był trudniejszy... Więc to byłoby zagranie Va Banque. Albo Niemcom się uda i wygrają decydującą bitwę, albo nawet wbiją się na Atlantyk, ale bez sukcesu, bo Brytyjczycy mogliby uniknąć bitwy w niekorzystnych dla nich warunkach. I nękać zespół, rozstawić okręty podwodne na podejściach do Francji... I ostatecznie cały zespół mógłby nie osiągnąć nic, powoli się wykrwawiając... A wygrana Brytyjczyków? To byłby koniec Kriegsmarine... To wszystko o czym mówią w materiale... te polowania w latach 1942-1944... Nie musiałyby mieć miejsca. Brytyjskie siły nie byłyby uwiązane... Niemcy mieli więcej do stracenia, niż Brytyjczycy, a byli w gorszej sytuacji.
@@FinekTSC Nawet w czysto teoretycznej bitwie wyłącznie linowej Brytyjczycy bez trudu mogli by sobie zapewnić ogromna przewagę już w 41. Nie widzę możliwości zwycięstwa niemiaszków co najwyżej zadane znaczne straty przed pójściem na dno.
@@MsRoxi85 Moim zdaniem mogliby wygrać bitwę, ale to tylko dlatego, że mieliby szczęście (jak ten pocisk w Hooda), a Brytyjczycy nie byli w stanie zgromadzić wszystkich sił i tylko uderzyli (z przewagą) tym, co mieli...... Ale niczym Pyrrus, pokonując siły wroga, starli by się zaraz z następnymi, które zastąpiłyby te pobite, nie mając możliwości odwrotu bez strat. W 1941 roku Brytyjczyków trochę wiązali już Włosi... Co nawet jakby nie musieli rozpraszać sił przez rajdery powodowało, że cała potęga RN nie mogła stanąć w jednym miejscu. Niemniej byłoby to jak wyprawa Yamato... Wyszliby, a potem ugrzęźli w jednym miejscu i tylko rajd przez kanał (a z większą ilością okrętów z jednym miejscu jest trudniejszy) by ich ratował... Dopiero w 1942 roku taki rajd miałby większe szanse, gdy Japonia jeszcze związała kolejne siły... Ale wówczas Amerykanie też dołożyliby swoje cegiełki i taka wyprawa coraz bardziej przypominałaby ostatni rejs Yamato.
Oo, fajnie że na obrazku jest już ten okręt co trzeba :) Podcast jak zwykle świetny.
O taka postawę się szanuje. I wreszcie tirpitz jak z obrazka ;)
Jak zwykle miło spędzony czas ,wielkie dzięki za waszą pracę pozdrawiam
Najlepszy kanał historycznł YT. Nie mówię tego aby komplementować, tylko wyrażam stan faktyczny. Jednak zadziwiająco mało subskrybentów. Ale rozumiem, mało obrazków, trzeba wysilić wyobraźnię, a to nie łatwe. Teraz mamy świat obrazkowy więc ludziska swoją wiedzę jak dzieci czerpią z obrazków
Panowie Was się słucha jak dziecko bajeczki na dobranoc. Dziękuję bardzo.
wielkie dzieki za kolejny marynistyczny temat :) znany na wylot ale zawsze fajnie posluchac pasjonujacych historii
Świetny materiał.A o tych wytwórniach dymu słyszę pierwszy raz.
Dawno Was nie chwaliłem...temat i przekaż znakomity!👍
Szanuję za naprawę kwestii miniaturki materiału.
Bardzo ciekawie opowiedziane. Kawał dobrej roboty!
Warto byłoby wspomnieć o ataku miniaturowych okrętów podwodnych w 1943.
Operacja source.opisana na Wiki oraz zekranizowana w filmie z 1955r.
Byłem w Alcie przy okazji odwiedziałem kafjord.w pobliżu można odnaleźć muzeum poświęcone tirpitzowi, stanowiska o-plot, wyłowione szczątki samolotu. Na pobliskim wioskowym cmentarzu jest pomnik poświęcony tym brytyjskim podwodniakom którzy zginęli podczas akcji . Pozdrawiam
Uwielbiam takie kawalki w ktorych opowiadacue konkretnie o jakimś obiekcie 😉👍
Świetna robota!
Nareszcie na zdjęciu Tirpitz jak malowany.Gdzie się podziała włoska Roma?
Czytalem wiele lat temu książke Jerzego Pertka na ten temat. Z tego co pamiętam, to próbowali też zatopić Tirpitza za pomocą mini łodzi podwodnych. Podplyneli i podłożyli ładunki wybuchowe, ale tylko go uszkodzili.
Operacja source z września 1943 bodaj
Jak zawsze super epizod 🙃
Dzięki za kolejną, ciekawą historię 🫡
Czy będzie odcinek o partyzantce w Jugosławii i Grecji??
Z tego co wiem Brytyjczycy nie mogli jeszcze spać spokojnie ponieważ przeszkadzała im pewna drzazga, niewielka ale jednak irytująca mianowicie pancernik Scharnhorst. Z chęcią bym posłuchał o historii tego pancernika w waszym wykonaniu. ;)
1. Nie taka niewielka ta drzazga.
2. Już od 9 miesięcy wyciągnięta. Książę Yorku w grudniu 1943 wykonał egzekucję.
Yamato
Fajnie by było słuchać tego na spotify😀
Chyba mam deja vu
Dokładnie mam tak samo
Poprzednia wrzuta miała jeden kardynalny błąd. Na miniaturze był Littorio
Efekt Mandeli 😊
Panowie, a czy o ORP Błyskawica coś nagracie? Znalazlwm trochę informacji w necie i z tego co wyczytałem to nieźle przygody miał. Z waszymi umiejętnościami kronikarskim mógł by wyjść bardzo ciekawy materiał. Pozdrawiam cieplutko i pelysznej kawusi życzę
Podbijam
Nie pamiętam już w jakiej książce ale autor pisał że koniec Tirpitza to było nie tyle trafienie Tallboyem ale wybuchające obok okrętu inne kilkutonowe Tallboye stworzyły prawie falę tsunami która pomogła przewrócić okręt.
Ale pierwszy talboy z poprzednego nalotu dokonał najważniejszego uszkodził okręt i nie nadawał się do służby. Podobnie jak w przypadku Bismarcka jedna torpeda wystrzelona przez staruteńkiego Swordfisha uszkodziła ster i w zasadzie przesądziła o losie Bismarcka który stał się niesterowny .
Zmieniliśće zdjęcie bo wcześniej ktoś zauważył że to jakiś włoski okręt ?
Fajny film panowie
Nie wiem czy ten temat był już poruszany ale bardzo ciekawe było wykorzystanie właśnie specjalnych wersji bombowców między innymi Lancaster do niszczenia tam i zapór wodnych w niemczech. Dawno temu (z dobre 20 lat albo więcej) czytałem książkę, która była wspomnieniami lotników, którzy byli specjalne szkoleni i właśnie bardzo ciężkimi ładunkami w postaci takich nie wiem jak to opisać ten kształt beczek albo walców które przed atakiem były specjalnie rozkręcane w sensie rozpędzane na mocowaniu pod samolotem żeby miały ruch wirowy i zrzucane w odleglosci od takiej tamy czy zapory i dosłownie skakała po wodzie a potem po dotarciu do brzegu - rantu takiej zapory zanurzała się i wybuchała przy samej ścianie zapory/tamy powodując jej zniszczenie.
Budował te bomby wyjątkowy inżynier, który zaprojektował też te bomby wielkie, które zrzucano na Tirpitza.
Jeżeli mnie pamięć nie myli to byli Ci sami lotnicy co atakowali tymi dużymi bombami Tirpitza, to była jakiś specjalny wydział oddział lotników do działań specjalnych.
Szkoda, że nie pamiętam ani tytułu ani autora, ale pamiętam, że w wakacje czytałem dwa razy tak to było ciekawie napisane.
Moglibyście zrobić o tym materiał, myślę, że byłaby to ciekawa historia do opowiedzenia.
Serdeczne pozdrowienia
Znalazłem, jak zwykle przy problemach z pamięcią Wikipedia pomoże.
To była książka pilota dowodcy Guy Gibson "Dywizjon X Asy aliantów nad Niemcami", bardzo ciekawa książka.
Budowniczym bomb był inżynier Barnes Wallis
A ten Dywizjon to był 617 specjalny dywizjon bombowy.
Operacja CHASTISE - niszczenia tam i zapór wodnych w przemysłowym Zagłębiu Ruhry.
Tak czy owak byłby super posłuchać profesjonalistów o tak ciekawym temacie
Czy kiedy mamy już omówione wszystkie najważniejsze niemieckie pancerniki - czy mogę poprosić o odcinek o operacji "Donnerkil"? Gdzie Niemcy zagrali Anglikom na nosach ?
Może coś i rajdzie na st nazaire?
Co się stało się z oryginalnym uploadem?
Nie wiem choć się domyślam.
Zmiana zdjęcia ;)
Fajnie się was słucha ale kur. Ile tych reklam co 3minuty
Hehe, spotify robi brrr
Premium?
Nie poruszono tu tematu który został zasygnalizowany jednym zdaniem : atak komandosów. Czy taka ewentualność była brana na poważnie i dlaczego z niej zrezygnowano dlaczego choćby przy wsparciu norweskiego ruchu oporu nie dokonano tego ? .Chętnie bym poczytałem czy posłuchał więcej o tym ?.
Czy artyleria główna Tirpitza mogła strzelać do samolotów? Czy miała odpowiednie pociski (odłamkowe z zapalnikiem czasowym). Jaki kąt podniesienia miały główne armaty Tirpitza, żeby mogły strzelać do samolotów na pułapie nawet tylko 2 km? W fiordzie strzelał to mógłby to robić tylko w jednym kierunku - wzdłuż fiordu. Może jakby to były samoloty torpedowe, to miałoby sens, ale bez sensu było użycie samolotów torpedowych w wąskim fiordzie, przeciwko okrętowi zakotwiczonemu wzdłuż brzegu.
Rozłożone były siatki przeciwtorpedowe, więc torpedy nie były tu skutecznym rozwiązaniem.
Pomijając kąty podniesienia luf, skuteczność użycia artylerii głównej pancerników pokazała historia Musashi i Yamato. Specjalne pociski (a masa pocisku była prawie 2x większa) nie zestrzeliły żadnego samolotu... Robienie "ściany wodnej" czyli walenie w wodę przed samolotami też nic nie dawało co pokazała akcja tobołków (Swordfishy) przeciw Bismarckowi.
widzę reupload był...
Wojna to system :D
I tak i nie 😅
Amerykanie w Wietnamie mieli system i przegrali.
@@pawel0727 a no bo wietnam tez mial system. Bo wojna to system
Czyli ci Niemcy zużyli kupę surowców tylko po aby taki wielki okręt przez większość swojej służby stał w norweskiej zatoce i tylko straszył przez to, że w ogóle istnieje. No dobry plan!
Adolf chciał zezłomować twierdząc, że bardziej przydała by mu się ta stal na czołgi, ale dowódcy go od tego odwiedli.
Fajna historia i ciekawie opowiedziana
20. Na liście obecności. Pozdrawiam.
Czy tego już przypadkiem nie było?
Było o Bismarcku
Było ale zdjęcie było niepoprawne
W tle umieścili zdjęcie złego pancernika, więc to poprawili :D
Próba zatopienia Tirpitza, to była zabawa w ciuciubabkę
Raczej wydłubywanie nasionka ze szpary między zębami.
Bardziej siostra niż brat , a materiał super !
Grożne piękno przeładowane nowoczesną elektroniką .
A może coś o działaniach Krigsmarine na wodach północy, atak na Szpicbergen, bitwa koło Jan Mayen,
Dlaczego ani słowa o ataku mini?
A może coś o tym jak trenowano żołnierzy w różnych armiach
Panowie to może w kolejnym podcaście temat powiązany z Tirpitzem czyli rajd na Saint-Nazaire
zróbcie odcinek o bitwie pod Malinavą gdzie podobno Otto Carius i Albert Kerscher dwoma Tygrysami 1 zniszczyli 17 IS-2, nawet są nagrania z tego jak np załoga Cariusa i Kerschera wskakuje do Tygrysów albo jak niemieccy żołnierze podbiegają do dymiących się ISów
jestem ciekaw czy jak by Bismark i Tirpitz pływały razem w potężnej obstawie to ktoś by mógł ich zagiąć?
Zależy w którym roku.
@@tomaszrosaniec7052 powiedzmy 1 maja 1941
@@zako16 Tak, te same siły, które w 1941 roku. Bo po ataku samolotów, który mógłby zakończyć się tak samo... Brytyjczycy mieli w pobliżu przecież więcej pancerników (w tym starsze) o łącznie większej sile ognia... Do tego samoloty, jakby uszkodziły jeden okręt, co drugi by zrobiono? Albo to co zrobiono i Bismarck wracałby sam... Albo wracały by razem, a Brytyjczycy ponawiali by ataki.
Brytyjską główną przewagą było lotnictwo. Mogli taki duży zespół trzymać pod kontrola i zaatakować, gdy mieliby zebrane większe siły...
Właśnie Brytyjczykom zależało na doprowadzeniu do takiej decydującej bitwy... Wówczas w 1942 roku mogliby znacznie mniejsze siły trzymać do osłony konwój Arktycznych, gdy były bardziej potrzebne np. na Morzu Śródziemnym, czy Oceanie Indyjskim...
Taka "druga Jutlandia" byłaby raczej zwycięstwem Aliantów... Nawet jakby stracili 1-2 pancerniki za zatopienie całego zespołu Niemieckiego, który zgodnie z tym co podajesz byłby większością sił Kriegsmarine.. to byłby ogromny sukces.
Niemcy nie słali okrętów pojedynczo dlatego, że nie mogli wysłać więcej. Tylko wiedzieli, że jak wyślą ich więcej, to Brytyjczycy będą mogli skupić na nich siły. Siła rajderów polegała na tym, że nawet jak znaleziono jeden, to nie można było o't tak rzucać wszystkiego na niego, bo trzeba było uważać na inne. W przypadku Bismarcka rzucono praktycznie wszystko, co można było... I Niemcy wcale nie mieliby przewagi nad Aliantami...
Wówczas o losie bitwy mógłby zadecydować "szczęśliwy strzał"... Niemniej nawet po zwycięstwie Niemcy mieliby problem, aby we Francji naprawić uszkodzone okręty... Praktycznie każdy mocno uszkodzony okręt byłby skazanym na powrót do Niemiec po naprawach we Francji... A wówczas wywiad by mocno pilnował tych zespołów, nie rozpraszany innymi miejscami... I kto wie, czy rajd przez Kanał wówczas by nie był trudniejszy...
Więc to byłoby zagranie Va Banque. Albo Niemcom się uda i wygrają decydującą bitwę, albo nawet wbiją się na Atlantyk, ale bez sukcesu, bo Brytyjczycy mogliby uniknąć bitwy w niekorzystnych dla nich warunkach. I nękać zespół, rozstawić okręty podwodne na podejściach do Francji... I ostatecznie cały zespół mógłby nie osiągnąć nic, powoli się wykrwawiając...
A wygrana Brytyjczyków? To byłby koniec Kriegsmarine... To wszystko o czym mówią w materiale... te polowania w latach 1942-1944... Nie musiałyby mieć miejsca. Brytyjskie siły nie byłyby uwiązane...
Niemcy mieli więcej do stracenia, niż Brytyjczycy, a byli w gorszej sytuacji.
@@FinekTSC Nawet w czysto teoretycznej bitwie wyłącznie linowej Brytyjczycy bez trudu mogli by sobie zapewnić ogromna przewagę już w 41.
Nie widzę możliwości zwycięstwa niemiaszków co najwyżej zadane znaczne straty przed pójściem na dno.
@@MsRoxi85 Moim zdaniem mogliby wygrać bitwę, ale to tylko dlatego, że mieliby szczęście (jak ten pocisk w Hooda), a Brytyjczycy nie byli w stanie zgromadzić wszystkich sił i tylko uderzyli (z przewagą) tym, co mieli...... Ale niczym Pyrrus, pokonując siły wroga, starli by się zaraz z następnymi, które zastąpiłyby te pobite, nie mając możliwości odwrotu bez strat. W 1941 roku Brytyjczyków trochę wiązali już Włosi... Co nawet jakby nie musieli rozpraszać sił przez rajdery powodowało, że cała potęga RN nie mogła stanąć w jednym miejscu. Niemniej byłoby to jak wyprawa Yamato... Wyszliby, a potem ugrzęźli w jednym miejscu i tylko rajd przez kanał (a z większą ilością okrętów z jednym miejscu jest trudniejszy) by ich ratował...
Dopiero w 1942 roku taki rajd miałby większe szanse, gdy Japonia jeszcze związała kolejne siły... Ale wówczas Amerykanie też dołożyliby swoje cegiełki i taka wyprawa coraz bardziej przypominałaby ostatni rejs Yamato.
Czemu nie zadymiali dwóch friordów ?? Skoro wiedzieli że oni wiedzą !! Czemu nie znaleźli drugiego fiordu? Raz tu raz tam go trzymać !
A to glupi ci Niemcy byli no
@@tofik1994 raczej środków lub lokalizacji zabrakło .
Tirpitz To był siostrzany okręt Bismarcka
Albo bratni.
To zależy od tradycji - czy dany kraj woli, żeby marynarze byli gejowscy, czy wchodzili na siostry.@@maciejidczak2261
🤣
👍
Dajcie Rommla bez PRu 😅😅😅
W