Pana opowieści o świecie liczb i o nas samych dają możliwość znalezienia się tzw. zwykłego Kowalskiego w tym bezmiarze wiedzy. Trudno jest, poświęcając nawet większość swojego czasu a nawet życia, zrozumieć wszystko co chcemy poznać. Pana materiały staram się pokazywać na naszych spotkaniach by moi znajomi nie omijali tak dobrego podejścia do budowy mostów między wiedzą, nauka i ludźmi. Tylko nieliczny spoglądają w gwiazdy jak mawiał Mark Twain.
Wszechświat został stworzony dokładnie w taki sposób, a prawa fizyki zostały dostosowane dokładnie tak, abyśmy mogli wykonywać przeprowadzki mieszkań i biur. Nie zmarnujemy tej szansy od wszechświata! A materiał, pierwsza klasa! Uwielbiamy słuchać w biurze Pana Tomasza!
Jest Pan świetny, bardzo lubie takie tematy i dlaczego " robi " ich Pan tak mało?!?! szkoda, ża nie miałem takiego fizyka matematycznego za nauczyciela, może teraz nie.jeździłbym ciężarówką.. Pozdeawiam i polecam! ps czy ktoś sugerował Panu podobieństwo ( bez urazy ) do C-3PO ? ;) pozdro!
Idea wieloświatów ma tylko sens, jeśli między nimi jest możliwa wymiana informacji. Jeśli z góry zakładamy, że przepływ informacji jest niemożliwy, to czysta spekulacja.
Super, przyjemnie się tego słucha, w dodatku można się czegoś ciekawego dowiedzieć, no i szacunek za to, że mówi Pan to tak naturalnie bez czytania z jakiegoś ekranu za kamerą
Świetny wykład. Temat trudny rewelacyjnie omówiony i przedstawiony. Piękne zdjecia, odpowiednie multimedia i nawet pomoce dydaktyczne tradycyjne byly :) Dziękuję!
a jak pięknie inni kaznodzieje przedstawiaja trudny i złożony temat mocy zbawczej różańca...! Chwała kaznodziejom, także tym od bzdetów zasady antropicznej.
Proste wyjaśnienie. To nie warunki zestroiły się, aby pojawili się ludzie, ale ludzie pojawili się, bo pozwoliły na to warunki. I tyle. Nawiasem mówiąc, jest taka książka pewnego naukowca, fizyka chyba, którą pisał ją pół swojego życia, a im bardziej zbliżał się do śmierci, tym bardziej przechodził z pozycji ateistycznych na mistycyzujące. Strach przed zniknięciem własnego ja, przed śmiercią ego. To jest wyjaśnienie szukania transcendencji przez niektórych, skądinąd utalentowanych i poważnych naukowców.
No i kto by pomyslal jakie to cuda takie jak zycie i swiadomosc moga powstac na drodze czysto przypadkowych zbiegow okolicznosci ktore zaczely sie jakies cztenascie miliardow lat temu od punktu o zerowej srednicy
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura Jezeli nie przypadek tylko naturalna konsekwencja zdarzen to cos wiecej niz cud to realizacja projektu tyle tylko ze nauka nic takiego nie mowi
@@leaowssswan326 Nie. To nadal naturalna konsekwencja zdarzeń. W naturze nie ma projektów. Pomijając fakt, że koncept inteligentnego projektu to wyssane z palca, pseudonaukowe bzdury już dawno obalone przez naukę.
Dziękujemy za wspaniał wykłąd. Napiszcie które z podanych na końcu wyjaśnień najbardziej przypadło wam do gustu. Dla mnie najbardziej logiczne jest wyjaśnienie numer jeden, czysta matematyka wystarczy żeby rozwiązać problem "fine tuningu".
@@Nosttre bo z debilnego bełkotu zasady antropicznej i bełkotu ją rozszerającego, usprawiedliwiającego wynika czysta wartość poznawcza..?. I ty na bank potrafisz ją pokazać. I byłaby to na mnie najbardziej skuteczna broń. Nie użyjesz jej z litości zapewne i tylko będziesz gołosłownie poszczekiwał opiniami o mnie. Zasada antropiczna nie jest w stanie obronić się sama, potrzebuje pokrętnego bełkotu akolitów. I, mimo dziesiątków lat tego bełkotu, pozostaje debilnym bzdetem bez cienia relacji z rzeczywistością.
@@Nosttre uwielbiam znikające posty.... tzw. zasada antropiczna pozostaje debilnym bzdetem bez związku z rzeczywistością mimo kilkudziesięciu lat usprawiedliwiającego, maskującego belkotu. Twoja opinia o mnie tez nie nada jej żadnej wartości poznawczej choć niewątpliwie podbije twoje ego. Na takiego niedowiarka jak ja najlepsze są rzeczowe argumenty. Pluć ad personam przy okazji można ile wlezie, ja wszystko łykam bez popitki. Co innego argumenty - te musze przepracować.. tyle że głosiciele religiopochodnych bzdetów rozumnych argumentów nie mają.
@@Nosttre uwielbiam znikające posty.... tzw. zasada antropiczna pozostaje debilnym bzdetem bez związku z rzeczywistością mimo kilkudziesięciu lat usprawiedliwiającego, maskującego belkotu. Twoja opinia o mnie tez nie nada jej żadnej wartości poznawczej choć niewątpliwie podbije twoje ego. Na takiego niedowiarka jak ja najlepsze są rzeczowe argumenty. Pluć ad personam przy okazji można ile wlezie, ja wszystko łykam bez popitki. Co innego argumenty - te musze przepracować.. tyle że głosiciele religiopochodnych bzdetów rozumnych argumentów nie mają.
@@sebsztryk w ogromie wszechświata, gdzie czas i przestrzeń są nieograniczone, kilka cząsteczek formujących struktury zwane ludziami istniejących zaledwie kilka lat jest nic nieznaczącym, niezauważalnym elementem. Może więc być tak, że pambuk nawet nas nie zauważył, a nawet jeśli to nie zawraca sobie tym głowy, bo ma ciekawsze rzeczy do roboty 😝
Wyjaśnienie 1a: jeśli np. epsilon będzie inny na 40-tym miejscu po przecinku, to życie nadal będzie możliwe, może trochę inne. Takich możliwych dla życia espilonów jest być może nieskończenie wiele. W takim razie te stałe nie muszą być dokładnie takie, jakie mierzymy tu i teraz. Być może nawet minimalnie dryfują w czasie, poniżej marginesu błędu pomiaru.
Za mało rozumiemy kosmos by wyciągać takie wnioski jak twoje. Równie dobrze można przyjąć hipotezę że stałe są jakie są bo nie mogły być inne bo to wynika z głębszych struktur kosmosu
@@ZdzichaJedziesz Za to upośledzone wiara matołectwo wystarczająco rozumie kosmos, by przez tysiące lat bełkotać zdupywziete bzdety o bogach, duchach, demonach i zasadach antropicznych.
ja sobie rozkminiałem kiedyś, że istniejemy bo po prostu taki jest wszechświat, jesteśmy takim powiedzmy "efektem ubocznym", że to nie my jesteśmy tu najważniejsi tylko sam wszechświat ale to tylko rozkminka była. No i oczywiście kolejna książka na listę do książek potencjalnie wartych przeczytania. Muszę tylko sprawdzić opinie i kim jest lub był autor
a tu cyk i wszystko jasne! bozia nas wyczarowała. najpierw wyczarowała dla nas świat o określonych parametrach, a potem nas. po ki chwost? nie wiadomo, ale tu musi być jakiś mądry bozi plan. amen
Dla człowieka wynika z tego tyle że istnieje bardzo krótki czas i umiera ii po co wszechświatowi taki obserwator. Po drugie i tak kilka procent ludzkości rozmyśla nad czymś więcej niż jak przeżyć od wypłaty do wypłaty. A i to zdarzy się jeden geniusz na miliony ludzi jak Einstein co ogarnia trochę szerszy zakres rzeczywistości.
Święte w każdym calu słowa! - mit obserwatora służy upośledzonemu wiarą matołectwu do usprawiedliwiania debilnych mitów o czarodzieju. Ze to czarodziej z ich właśnie książeczki od zawsze obserwuje wszystkie cząstki, podtrzymując je w istnieniu (co by to nie znaczyło, choć stawiam dolary przeciw orzechom, że nie znaczy nic, jak niemal 100% religijnego bełkotu) - Społeczeństwo w swojej masie to jest ciemna masa. sterowana reklama, religią, modą itp. Swiat zawsze pchały do przodu nieliczne jednostki, genialne, niespokojne duchy. I pewnie 99,999% matołectwa ze smartfonami, po różnych wyższych szkołach mydła i powidła , urodziwszy sie w jaskini nie umiałoby wynaleźć zwykłego koła.
Z perspektywy człowieka ten krótki czas to jedyny czas, i w takim ujęciu trudno nazywać go długim lub krótkim. Dla wszechświata czas przed życiem i po życiu traci na swojej mierzalności (bo traci obserwatorów). Czy wszechświatowi potrzebna jest mierzalność? Z pewnością przyczyniamy się do wzrostu informacji i w ogóle zdarzeń. Tylko jeśli to ma znaczenie to dlaczego cały kosmos nie jest wypełniony życiem? Może jesteśmy wystarczającym polem uprawnym kosmicznych prawd. Albo tak jak stwierdziłeś jesteśmy po prostu wszechświatowi czymś co "o kant stołu potłuc".
@@AstrotaurJeśli świat obiektywny nie istnieje a istnieje jedynie subiektywny, to być może tak. Być może moja wiara i akt obserwacji ma moc sprawczą. Poza tym mówię tu, że NIE wierzę! Tak samo nie wierzę w duchy i aniołki.
@@sator666666 "Jeśli..., to być może..", czyli bla bla ciąg dalszy. A jak odróżniasz świat obiektywny od subiektywnego? Dlaczego tylko w jednym z tych światów masz moc sprawczą i czy możesz na jej podstawie rozpoznawać światy? bla bla bla
@@sator666666 ja? a z powodu że? czy mam jednym tchem udowodnić, że nie jestem wielbłądem? Była mowa o twojej wierze. Skąd ta przerzutnia ma moje (moje?!?!?) dowody wieloświatów?
Mamy nieskończenie wiele tych liczb o różnej wartości. To nie nasze szczęście, że trafiliśmy do tak precyzyjnego świata. My jesteśmy zwyczajnie efektem tych przypadkowych liczb, gdzieś indziej nie powstaliśmy, jeżeli te liczby były inne.
Fine tuning jest taki trochę "na dwoje babka wróżyła". Jeżeli jakaś stała S, jest równa np. 5, to mimo tego, że wiemy, iż zmiana tego parametru o 0.00001 byłaby katastrofalna, to nie wiemy nic na temat tego, jakie jest prawdopodobieństwo tego, czy taka zmiana byłaby w ogóle możliwa. Nie wiemy nic na temat tego, czy prawdopodobieństwo tego, że stała fizyczna S jest równa 5, jest równie prawdopodobna co w rzucie kostką, czy losowania w totku.
No i o ile jest coś takiego jak "ciemna e energia" a w innej wersji grawitacja inaczej działa na dalszej odległości (ewentualnie jest możliwa nakładanie się "grawitacji" coś jak fale na morzu)
Widzę że debata gryzie w uszka… oj w biednym umysłowo społeczeństwie żyjemy. Nawet zwykłe przedstawienie poglądów budzi agresję i awersję. Gratuluję (niedo)rozwoju intelektualnego
Gdyby te stale byly inne to wszechswiat bylby inny. Moglyby wytworzyc sie inne byty ktore uwazalyby ze swiat ma niesamowicie dopasowane parametry aby wlasnie one mogly powstac.
Myśle, że jeszcze ciekawsze byłyby dla ciebie rozważania na temat mocy zbawczej różańca. A już angelologia to ho ho! Dla normalnego czlowieka bełkot maskujący religijne bzdety nie jest ciekawy
@@opoisadanis albowiem tak orzeka z wysokości tępego zadowolenie z siebie randomowy umysłowy śmieć? nie ma problemu, nazywaj mnie jak chcesz, ale poza chamskim kwiczeniem na chwałę pajacującego na krzyżu kretyna raczej nie masz nic do powiedzenia
Ale świetnie przedstawiony temat. W pewnym momencie az przeszedł mnie dreszcz niepokoju, jak zacząłem myślec o tym nieprzypadkowy precyzyjnym zestrojeniu.
Ma podobną wartość, ale to inny parametr. Stała struktury subtelnej wiąże się z oddziaływaniem elektromagnetycznym, a wartość epsilona przede wszystkim z oddziaływaniem silnym.
No tak, ale to są nasze twierdzenia które zostały stworzone w oparciu o wykonywane obserwacje, w oparciu o które zostały wyciągnięte takie czy inne wnioski. Tylko czy te wnioski są prawdziwe i na ile są one prawdziwe? Czy zostały one poparte jakimiś eksperymentami czy też doświadczeniami? A jeżeli tak, to na ile -- ci wykonujący te eksperymenty czy też doświadczenia, byli uczciwi w ich wykonywaniu? Czy to wszystko co nas otacza jest aby prawdziwe? Czym jest życie i czy jest możliwe by coś tak skomplikowanego mogło powstać samoistnie w skutek różnych zbiegów okoliczności czy też przypadków, bez udziału wyższej inteligencji, będącej na bardzo wysokim poziomie świadomości? Czy możliwe jest, by zwykły mechaniczny zegarek czy też elektroniczny, mógł powstać samoistnie, bez udziału "człowieka"? Czy możliwe jest by ta liczba N mogła się tak samoistnie dostroić? Skąd ona wiedziała, że ma ona wynosić tyle a nie mniej lub więcej? Skąd pozostałe liczby wiedziały, że miały być właśnie takie a nie inne? Takich i podobnych pytań jest od jasnej cholery. Gorzej jest z odpowiedziami na nie. CZYŻ ŻYCIE NIE JEST PIĘKNE ?
@@akonityn5827 ten, ale któren? bo tych co na krzyżu pomarli jest w ..uj. Tyle ile sekt chrześcijańskich. Nie podawaj więc cech wspólnych, ale te, które pozwolą odróżnić Jezusa, o którego ci chodzi od Jezusów, o których ci nie chodzi... Czyli np. czy jest bogiem, bo wtedy odpadają koncepcje unitarian. Albo czy jest samodzielny (jak u protestantów), czy bez mamusi sfajdać się nie umie (jak choćby u katolików)... który?!?! Albo: niech będą pochwaleni Jezusowie Chrystusowie każdej maści!
@@AdamAcash Jezusów Chrystusów z Nazaretów jest tyle ile sekt chrześcijańskich. Gdybyś nie używał prymitywnego bełkot do maskowania głupoty chrześcijańskich mitologii, to byś to wiedział.. Gdyby był jeden, to nie byłoby tylu podziałów. Pewnie do nieuka nie dotrze, ale gdyby Jezus miał być jeden, to wszyscy Jezusowie wszystkich sekt musieliby mieć WSZYSTKIE cechy wspólne. A podziały następują przede wszystkim na tle różnic w cechach boga.
To popadanie w błąd logiczny. Odcisk kamienia na piasku tworzy dokładnie dopasowany ślad na tym piasku. No niesamowite! A jak niby ten ślad powinien wyglądać?
@@Tomasz_Kowalski Masz zestaw wartości np zanieczyszczenie w powietrzu. Badasz te cząsteczki i dochodzisz do wniosku że są produktami spalania na końcu że ich źródłem są kopciuchy. Z drugiej strony możesz prototyp kotła zbadać w laboratorium czy przypadkiem do atmosfery dostaje się syf. Możesz badania zacząć od tego że są takie ciekawe konsekwencje jak w materiale wideo i próbować czy coś z tego wynika czy nie. Na razie w filmi usłyszałem kilka hipotez w tym twoją i prowadzący je opowiedział. Nie rozumiem wzmorzenia.
@@michamroczkowski3568 Wzmorzenie polega na tym, że to promocja błędów poznawczych, które dla większości umysłów są atrakcyjne. Tak się rodzi zabobon. Można mówić o filozoficznym zabobonie, ale potem trzeba wykazać błąd takich nieuprawnionycj założeń. Tu tego zabrakło. Ponadto porównanie kotła, jako urządzenia powstałego w fabryce, do wszechświata, jest rodzajem tendencyjnego przeniesienia.
no ale kto wyczarował akurat taki kamien i taki piasek? Kto tak pięknie dostroił? Samo? chłe, chłe "mówi głupi w swoim sercu - nie ma boga" niestety, roztrząsanie zdupywziętych bzdetów w sposób psedorozumny utwierdza tylko upośledzone wiarą matołectwo w głupocie.
normalni ludzie zdupywziętymi bzdetami sobie głowy nie zawracają. Stąd uprzejme pukanie się w głowę pokazane jako "typy 1 i 2". "Typ 4" w ogóle nie musi mieć nic wspólnego z zasadą antropiczną. Hipotezy wileoświatów są samodzielnymi hipotezami. Jedynie "typ 3" to jest sedno tego umysłowego śmiecia.
Nie ma żadnego rozumnego wyjaśnienia antropicznych bzdetów, więc nie ma czego dostrajać. Za to upośledzone wiarą matołectwo znakomicie dostraja antropiczne bzdety do innych zdupywzietych bzdetów o bogach, duchach, demonach...
To trochę tak jak liczbę 2 przedstawić jako √4, jeśli będziemy mieli √5 to... Zasada będzie miała jakikolwiek sens jak będziemy przemierzać wielo światy w poszukiwaniu życia. Albo odtwarzać nasz świat w Unreal Engine. Jednak jeśli jedno wynika z właściwości drugiego, to skąd te właściwości - zostały przypisane? - głowa mała. Po za tym jeśli świat ma się kiedyś skończyć, to czy jest sens na go eksplorować? Jeśli tak to zamiast teoretyzować wzięli by się najpierw porządnie za księżyc i to co w pobliżu, bo skończymy jak dinozaury.
Skąd pomysł że prawa fizyki są czymś losowym? weźmy chociaż kwestie samej grawitacji, co takiego będzie powodować, że w jakimś innym wszechświecie, ta grawitacja by była 10 razy silniejsza? przecież tam będzie wszystko tak samo, bo niby dlaczego ma być inaczej?
Te 6 liczb jest zaskakujące i ciekawe. Co do ewolucji to ona jest jak Mechanika Kwantowa. Licz i sie nie zastanawiaj Można podać kilka nieprawdopodobnych zwrotów akcji i czegos co nie powinno się stać. Np: powrót do morza niektórych stworzeń. Niby wyjaśnia je ewolucja (przystosowanie itp), jednak stało się to po wymieraniu istot morskich a o tym zwierzęta na lądzie nie mogły wiedzieć.
Dopuszczam myśl, że D=4 gdyż przestrzenny wymiar "ŚWIADOMOŚĆ" warunkuje pojęcie podmiotowej SAMOŚWIADOMOŚCI "JESTEM". Od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajani do imaginacji kubicznej D=3. A że JESTEŚMY, zatem SFERYCZNIE D=4. List do Efezjan: długość, szerokość, wysokość,... i GŁĘBOKOŚĆ. (Przestrzenna regresyjnie dla kubicznej monady, aż do BANG SAMOSWIADOMOSCI obserwatora. Pozdrawiam serdecznie.
Panie Tomku mała uwaga - mówienie o 0,7% zero przecinek siedem dziesiątych procenta jest niepoprawne - bo teoretycznie daje 0,07%, choć faktycznie wychodziłoby 0,0,7% co już w ogóle tworzy nową matematykę 😁 0,7% to po prostu siedem dziesiątych procenta. Bez tego 0 przecinek ;) Za to cały miniwykład 👌
kombinujesz jak koń pod górę. "Zero przecinek siedem dziesiątych" choć językowo dość niefortunne w żadnym razie nie daje twojego wydziwiania, które jest efektem wyłącznie twojego wydziwiania
@@Astrotaur niefortunny to jesteś ty. co do wydziwiania, to jak bardzo nie starałbym się wydziwiać moim umysłem, to bym nie dał rady wydziwić tak niefortunnego tworu jak ty.
@@miroslawdygas3324 spoko, całe szambo ad personam jakim zechce mnie obrzygać dowolny umysłowy śmieć przyjmuję na klatę bez protestu i bez polemiki - nie ma tu między nami sporu. Moja szczenięca ufność każe mi sądzić, ze tylko przez zapomnienie obok plwocin głupkowatej psychoanalizy dla ubogich nie zamieściłeś rozumnej argumentacji za swoim dziwaczeniem w stylu "0,0,7"
W/g mnie, wszystkie stałe określane w fizyce, to tylko "protezy" wyjaśniajace aktualne teorie. Gdy przy jakimś obliczeniu 2*2 wychodzi 6, to wprowadzamy stałą 0,66666666666666666666666666666667 🤣 przez którą pomnożymy wynik i już wszystko nam się zgodzi...
zabrzmiało jak teoria spiskowa wyjaśniania na siłę jakichś tam "teorii". A teorie w nauce to ciągle opis rzeczywistości. I stałe biorą się z obserwacji tejże, z relacji w niej panujących
@@Astrotaur Oczywiście, z tymi stałymi, to trochę żart, ale w niektórych teoriach stałe współczynniki, to trochę unikanie niedoskonałości danej teorii.
@@leszekwalinowicz5795 jednak raczej nie unikanie, ale dążenie do większej dokładności opisu mechanizmów.. I najważniejsze ciągle, że nauka to nie religia. Tu nie ma, że mamy swoje dogmaty i reszta świata - wypierdalać! Tu wszystko jest poddawane dyskusji, weryfikacji. Nic przyjętego na siłę nie uchowa się...
Tomek, ależ fantastycznie to wszystko prezentujesz i objaśniasz. Uczta dla mózgu. Dzięki!
Jest i on proszę państwa! Oto Tomasz Miller!
Słuchanie Pana Tomasza to czysta przyjemność! Czekam na kolejne nagrania.
dopóki nie bełkocze o bzdetach antropicznych....
Pana opowieści o świecie liczb i o nas samych dają możliwość znalezienia się tzw. zwykłego Kowalskiego w tym bezmiarze wiedzy. Trudno jest, poświęcając nawet większość swojego czasu a nawet życia, zrozumieć wszystko co chcemy poznać.
Pana materiały staram się pokazywać na naszych spotkaniach by moi znajomi nie omijali tak dobrego podejścia do budowy mostów między wiedzą, nauka i ludźmi. Tylko nieliczny spoglądają w gwiazdy jak mawiał Mark Twain.
Wszechświat został stworzony dokładnie w taki sposób, a prawa fizyki zostały dostosowane dokładnie tak, abyśmy mogli wykonywać przeprowadzki mieszkań i biur. Nie zmarnujemy tej szansy od wszechświata!
A materiał, pierwsza klasa! Uwielbiamy słuchać w biurze Pana Tomasza!
Prawdziwa sztuka - prosto o rzeczach trudnych.
rozwlekle i pseudointelektualnie o rzeczach zdupywziętych
@@Astrotaur z dupy to ty się wziąłeś, kobieta by takiego czegoś nie spłodziła
Jest Pan świetny, bardzo lubie takie tematy i dlaczego " robi " ich Pan tak mało?!?! szkoda, ża nie miałem takiego fizyka matematycznego za nauczyciela, może teraz nie.jeździłbym ciężarówką.. Pozdeawiam i polecam! ps czy ktoś sugerował Panu podobieństwo ( bez urazy ) do C-3PO ? ;) pozdro!
genialny wyklad ,dziekuje :)
Bardzo ciekawy wykład! Dziękuję! Świetne unaocznienie przemiany wodoru w hel 😜
Świetny film, dobre przygotowanie, słownictwo na poziomie
Idea wieloświatów ma tylko sens, jeśli między nimi jest możliwa wymiana informacji. Jeśli z góry zakładamy, że przepływ informacji jest niemożliwy, to czysta spekulacja.
jeśli matematycznie sie zgadza to ok., niech spekulują.
Fenomenalnie opowiedziane! Chcę więcej!
Super, przyjemnie się tego słucha, w dodatku można się czegoś ciekawego dowiedzieć,
no i szacunek za to, że mówi Pan to tak naturalnie bez czytania z jakiegoś ekranu za kamerą
Pięknie podana porcja wiedzy. Pozdrawiam i czekam za .... jeszcze
Niesamowicie ciekawe, genialnie wyjaśnione👏
Dzięki
Pan Tomek jak zawsze klasa 👏
Niespotykana łatwość poruszania się w zasobach polskiego języka, przy tym płynność wypowiedzi. Pozazdrościć Panu Tomaszowi.
zwłaszcza bełkot o zasadzie antropicznej... mowa religijna różnych kaznodziejów to dobry wzorzec do takiego bełkotu.
witam super jak zwykle pełna profeska chylę czoła
Świetny wykład. Temat trudny rewelacyjnie omówiony i przedstawiony. Piękne zdjecia, odpowiednie multimedia i nawet pomoce dydaktyczne tradycyjne byly :) Dziękuję!
a jak pięknie inni kaznodzieje przedstawiaja trudny i złożony temat mocy zbawczej różańca...!
Chwała kaznodziejom, także tym od bzdetów zasady antropicznej.
Proste wyjaśnienie. To nie warunki zestroiły się, aby pojawili się ludzie, ale ludzie pojawili się, bo pozwoliły na to warunki. I tyle.
Nawiasem mówiąc, jest taka książka pewnego naukowca, fizyka chyba, którą pisał ją pół swojego życia, a im bardziej zbliżał się do śmierci, tym bardziej przechodził z pozycji ateistycznych na mistycyzujące. Strach przed zniknięciem własnego ja, przed śmiercią ego. To jest wyjaśnienie szukania transcendencji przez niektórych, skądinąd utalentowanych i poważnych naukowców.
No i kto by pomyslal jakie to cuda takie jak zycie i swiadomosc moga powstac na drodze czysto przypadkowych zbiegow okolicznosci ktore zaczely sie jakies cztenascie miliardow lat temu od punktu o zerowej srednicy
@@leaowssswan326Istniejący wiecznie i poza czasem bóg, który samą swoją wolą potrafi stwarzać byty, to dopiero cud.
@@leaowssswan326Żaden cud ani przypadek. Tylko naturalna konsekwencja zdarzeń. Niestety dla niektórych nauka to zbyt wymagające progi.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura Jezeli nie przypadek tylko naturalna konsekwencja zdarzen to cos wiecej niz cud to realizacja projektu tyle tylko ze nauka nic takiego nie mowi
@@leaowssswan326 Nie. To nadal naturalna konsekwencja zdarzeń. W naturze nie ma projektów. Pomijając fakt, że koncept inteligentnego projektu to wyssane z palca, pseudonaukowe bzdury już dawno obalone przez naukę.
Nie byłbym sobą gdybym był inny
Super! Niech Pan Panie Tomaszu nie przestaje nadawać. Jest Pan genialny w przekazywaniu wiedzy.
w przekazywaniu bełkotu o zdupywziętej zasadzie antropicznej tez jest genialny. Wiele egzemplarzy z gawiedzi łyka toto bez popitki
Dziękujemy za wspaniał wykłąd. Napiszcie które z podanych na końcu wyjaśnień najbardziej przypadło wam do gustu. Dla mnie najbardziej logiczne jest wyjaśnienie numer jeden, czysta matematyka wystarczy żeby rozwiązać problem "fine tuningu".
Jak zawsze klasa!!!
klasa religijnego gimnazjum.
Gdy studiowałem około ćwierć wieku temu, miałem wykładowcę z byłego ZSRR, który twierdził, że współpracował przy wyznaczaniu jednej z tych stałych...
Wincyj filmów Pana Tomasza! :)
Doskonały content. Na prawdę świetnie tego się słuchało i oglądało.
Wyborny wykład!
Wspaniały odcinek
Jesteśmy pewnym etapem ewolucji wszechświata, raczej nie ostatnim.
Bardzo ciekawe.
Uwielbiam takie odcinki
Bardzo silna zasada antyantropiczna- na szczescie gwiazdy sa tak daleko od siebie , ze nie jestesmy im w stanie zaniesc kaganca oswiaty
chyba wiary... w jakieś zafajdane antropiczne bzdety.
super materiał
prosto, jasno i przejrzycie ❤
Dzięki, świetnie i klarownie przedstawione.
klarownie przedstawiona masa bełkotu na temat bezwartościowego poznawczo bzdetu?
@@Astrotaur za mało użyłeś słów wartościujących bez żadnej wartości, dodaj jeszcze kilka a może Ci uwierzę....
@@Nosttre bo z debilnego bełkotu zasady antropicznej i bełkotu ją rozszerającego, usprawiedliwiającego wynika czysta wartość poznawcza..?. I ty na bank potrafisz ją pokazać. I byłaby to na mnie najbardziej skuteczna broń. Nie użyjesz jej z litości zapewne i tylko będziesz gołosłownie poszczekiwał opiniami o mnie.
Zasada antropiczna nie jest w stanie obronić się sama, potrzebuje pokrętnego bełkotu akolitów. I, mimo dziesiątków lat tego bełkotu, pozostaje debilnym bzdetem bez cienia relacji z rzeczywistością.
@@Nosttre uwielbiam znikające posty....
tzw. zasada antropiczna pozostaje debilnym bzdetem bez związku z rzeczywistością mimo kilkudziesięciu lat usprawiedliwiającego, maskującego belkotu. Twoja opinia o mnie tez nie nada jej żadnej wartości poznawczej choć niewątpliwie podbije twoje ego.
Na takiego niedowiarka jak ja najlepsze są rzeczowe argumenty. Pluć ad personam przy okazji można ile wlezie, ja wszystko łykam bez popitki. Co innego argumenty - te musze przepracować.. tyle że głosiciele religiopochodnych bzdetów rozumnych argumentów nie mają.
@@Nosttre uwielbiam znikające posty....
tzw. zasada antropiczna pozostaje debilnym bzdetem bez związku z rzeczywistością mimo kilkudziesięciu lat usprawiedliwiającego, maskującego belkotu. Twoja opinia o mnie tez nie nada jej żadnej wartości poznawczej choć niewątpliwie podbije twoje ego.
Na takiego niedowiarka jak ja najlepsze są rzeczowe argumenty. Pluć ad personam przy okazji można ile wlezie, ja wszystko łykam bez popitki. Co innego argumenty - te musze przepracować.. tyle że głosiciele religiopochodnych bzdetów rozumnych argumentów nie mają.
Kolejna świetna seria pana dr. Tomasza
a mnie boli skąd elektron zna ładunek kwarków
(albo odwrotnie)
Podobno plotki roznoszą fotony.
i szach mat, ateiści! :)
7:30 Ciekawe kto posprząta 🤪
To zestrojenie parametrów nie nastąpiło po to byśmy zaistnieli, ale istniejemy dlatego, że jest jak jest.
tak.
ojtam, ojtam... a pambuk? co na to pambuk?
@@Astrotaur pambuk pogodził się z naszym zaistnieniem jako skutkiem ubocznym fajnego zestrojenia.🧔♂
@@sebsztryk całe szczęście! choć długo nie mógł się pogodzić i raz nawet utopił prawie całą ludzkość....
@@sebsztryk w ogromie wszechświata, gdzie czas i przestrzeń są nieograniczone, kilka cząsteczek formujących struktury zwane ludziami istniejących zaledwie kilka lat jest nic nieznaczącym, niezauważalnym elementem. Może więc być tak, że pambuk nawet nas nie zauważył, a nawet jeśli to nie zawraca sobie tym głowy, bo ma ciekawsze rzeczy do roboty 😝
Mało z tego wszystkiego rozumię, ale to bardzo fascynujące.
Jestem w szoku.
Pure info
Wyjaśnienie 1a: jeśli np. epsilon będzie inny na 40-tym miejscu po przecinku, to życie nadal będzie możliwe, może trochę inne. Takich możliwych dla życia espilonów jest być może nieskończenie wiele. W takim razie te stałe nie muszą być dokładnie takie, jakie mierzymy tu i teraz. Być może nawet minimalnie dryfują w czasie, poniżej marginesu błędu pomiaru.
Za mało rozumiemy kosmos by wyciągać takie wnioski jak twoje.
Równie dobrze można przyjąć hipotezę że stałe są jakie są bo nie mogły być inne bo to wynika z głębszych struktur kosmosu
@@ZdzichaJedziesz owszem może i tak być. Być może stała G jest jak Pi, nie może być inna choćby i na miliardowym miejscu po przecinku.
@@ZdzichaJedziesz Za to upośledzone wiara matołectwo wystarczająco rozumie kosmos, by przez tysiące lat bełkotać zdupywziete bzdety o bogach, duchach, demonach i zasadach antropicznych.
ja sobie rozkminiałem kiedyś, że istniejemy bo po prostu taki jest wszechświat, jesteśmy takim powiedzmy "efektem ubocznym", że to nie my jesteśmy tu najważniejsi tylko sam wszechświat ale to tylko rozkminka była. No i oczywiście kolejna książka na listę do książek potencjalnie wartych przeczytania. Muszę tylko sprawdzić opinie i kim jest lub był autor
a tu cyk i wszystko jasne! bozia nas wyczarowała. najpierw wyczarowała dla nas świat o określonych parametrach, a potem nas. po ki chwost? nie wiadomo, ale tu musi być jakiś mądry bozi plan.
amen
Czy pan Reese tłumaczy, co by było gdyby stała była inna i nie powstałyby atomy?
Chciałbym żeby Pan Tomasz mnie adoptował. Łukasz, 35 lat, bez nałogów ;)
Ciekawe ile jest czy było wszechświatów niedopasowanych
Wincej, wincej. Ma Pan talent edukatora. Powodzenia.
Sporo tępej gawiedzi dało się wyedukować", że bozia wyczarowała parametry świata dla ludzi.
Dla człowieka wynika z tego tyle że istnieje bardzo krótki czas i umiera ii po co wszechświatowi taki obserwator. Po drugie i tak kilka procent ludzkości rozmyśla nad czymś więcej niż jak przeżyć od wypłaty do wypłaty. A i to zdarzy się jeden geniusz na miliony ludzi jak Einstein co ogarnia trochę szerszy zakres rzeczywistości.
Święte w każdym calu słowa!
- mit obserwatora służy upośledzonemu wiarą matołectwu do usprawiedliwiania debilnych mitów o czarodzieju. Ze to czarodziej z ich właśnie książeczki od zawsze obserwuje wszystkie cząstki, podtrzymując je w istnieniu (co by to nie znaczyło, choć stawiam dolary przeciw orzechom, że nie znaczy nic, jak niemal 100% religijnego bełkotu)
- Społeczeństwo w swojej masie to jest ciemna masa. sterowana reklama, religią, modą itp. Swiat zawsze pchały do przodu nieliczne jednostki, genialne, niespokojne duchy. I pewnie 99,999% matołectwa ze smartfonami, po różnych wyższych szkołach mydła i powidła , urodziwszy sie w jaskini nie umiałoby wynaleźć zwykłego koła.
Z perspektywy człowieka ten krótki czas to jedyny czas, i w takim ujęciu trudno nazywać go długim lub krótkim. Dla wszechświata czas przed życiem i po życiu traci na swojej mierzalności (bo traci obserwatorów). Czy wszechświatowi potrzebna jest mierzalność? Z pewnością przyczyniamy się do wzrostu informacji i w ogóle zdarzeń. Tylko jeśli to ma znaczenie to dlaczego cały kosmos nie jest wypełniony życiem? Może jesteśmy wystarczającym polem uprawnym kosmicznych prawd. Albo tak jak stwierdziłeś jesteśmy po prostu wszechświatowi czymś co "o kant stołu potłuc".
Świetny odcinek, jak zawsze.
Osobiście kompletnie nie wierzę w teorie wielu-światów. To jest tworzenie bytów ponad potrzebę.
A pambuk? W pambuka wierzysz?
I czy w ogóle twoja wiara ma jakąkolwiek moc sprawczą, decyzyjną, rozstrzygającą?
@@AstrotaurJeśli świat obiektywny nie istnieje a istnieje jedynie subiektywny, to być może tak. Być może moja wiara i akt obserwacji ma moc sprawczą. Poza tym mówię tu, że NIE wierzę! Tak samo nie wierzę w duchy i aniołki.
@@sator666666 "Jeśli..., to być może..", czyli bla bla ciąg dalszy.
A jak odróżniasz świat obiektywny od subiektywnego?
Dlaczego tylko w jednym z tych światów masz moc sprawczą i czy możesz na jej podstawie rozpoznawać światy?
bla
bla
bla
@@AstrotaurDobra, to podaj jakikolwiek dowód na istnienie wielu światów.
@@sator666666 ja? a z powodu że? czy mam jednym tchem udowodnić, że nie jestem wielbłądem?
Była mowa o twojej wierze. Skąd ta przerzutnia ma moje (moje?!?!?) dowody wieloświatów?
Mamy nieskończenie wiele tych liczb o różnej wartości. To nie nasze szczęście, że trafiliśmy do tak precyzyjnego świata. My jesteśmy zwyczajnie efektem tych przypadkowych liczb, gdzieś indziej nie powstaliśmy, jeżeli te liczby były inne.
Ta nieskończenie wszechświatów … co za wytrych
a pambuk?
a boski plan?
a zbawienie?
mechanizm jest jasny, nie ma tu sporu. Chodzi o cel!
Dziękuję
Jestem ciekawy jaka jest Pana interpretacja zestrojenia :)
tchórz go obleciał
boje się że jak wytrzeźwieje to te zagadnienia staną się dla mnie całkowicie nie zrozumiałe :):):)
Wole herbatę ale jestem tolerancyjny - każdemu to co lubi :)@ricksanchez9383
@ricksanchez9383mhm. Jeszcze domestos i Stoperan.
Dlaczego w 5 minucie, ta czerwona piłeczka w ogóle nie odbiła się od blatu? Przecież po chwili widać, że jest sprężysta.
1 Magia
2 Deus vult.
3 Piasek (sypki, więc piłka spada jak worek) + trochę "pustego" miejsca na powietrze, co pozwala piłkę ścisnąć
👍
Thx
Wybitny odcinek.
Roztrząsanie jakiegoś umysłowego śmiecia bez zadnej wartości poznawczej to "wybitność inaczej"
Fine tuning jest taki trochę "na dwoje babka wróżyła". Jeżeli jakaś stała S, jest równa np. 5, to mimo tego, że wiemy, iż zmiana tego parametru o 0.00001 byłaby katastrofalna, to nie wiemy nic na temat tego, jakie jest prawdopodobieństwo tego, czy taka zmiana byłaby w ogóle możliwa. Nie wiemy nic na temat tego, czy prawdopodobieństwo tego, że stała fizyczna S jest równa 5, jest równie prawdopodobna co w rzucie kostką, czy losowania w totku.
To jest chyba właśnie interpretacja nr 1, od 15:32
@@rigelheron9997 to nie jest żadna interpretacja. Tu uprzejme pukanie się w czoło na ględzenie idiotów.
Wspaniały odcinek! Ale poziom 👌
Wojtyła by sie nie powstydził takiego kazania o antropicznym bzdecie
No i o ile jest coś takiego jak "ciemna e energia" a w innej wersji grawitacja inaczej działa na dalszej odległości (ewentualnie jest możliwa nakładanie się "grawitacji" coś jak fale na morzu)
Polecam 2 rozmowy z Janem Chwedeńczukiem w podkaście Tomasza Stawiszyńskiego Skądinąd.
Świetny wykład!
7:49 nie siedem dziesiąte tylko siedem tysięczne procenta
8:00 sześć tysięczne procenta !
Procent to jedna setna, więc 0,7% = 0,7*0,01 = 0,007
@@rigelheron9997 Racja, przegapiłem to.
Dzięki
Ciekawie opowiada. Bardzo mi odpowiada to, że mówi niespiesznie, co pozwala przemyśleć sens i znaczenie wypowiedzi.
Panie Doktorze, czy nie mógłby Pan założyć jakiegoś filtra na komentarze?...
5. zbyt wono? a czy 14 mld lat to jakiś express?
O kurde, fajnie tu! Typ 1 lub 4 😄
Przydała by się jakaś dobra (jednowyrazowa, a więc nie "materio-energia") wspólna nazwa na materię i energię. Obie formy ... Czego?
Matergia ;)
Dobre określenie, warte rozpropagowania (a jak dotąd się z nim nie zetknąłem).@@rigelheron9997
trochę tak to wygląda jakby ktoś chciał udowodnić istnienie jakiegoś boga ..... bo taki jest wszechświat.
Dokładnie. Promowanie zabobonów przez Pana Milera.
Tylko trzecie wyjaśnienie zakładało istnienie "projektanta". W pozostałych nie był do niczego potrzebny. Ty w ogóle zrozumiałeś, co obejrzałeś?
Widzę że debata gryzie w uszka… oj w biednym umysłowo społeczeństwie żyjemy. Nawet zwykłe przedstawienie poglądów budzi agresję i awersję. Gratuluję (niedo)rozwoju intelektualnego
@@SamZielarzWedrownikKiszowni wybacz że tak mi się to skojarzyło.
JHWH jest genialny z matematyki i fizyki ale za to beznadziejny z komunikacji (Biblia) i teologii katolickiej 😁
Gdyby te stale byly inne to wszechswiat bylby inny. Moglyby wytworzyc sie inne byty ktore uwazalyby ze swiat ma niesamowicie dopasowane parametry aby wlasnie one mogly powstac.
Spoko! Każdy wszechświat zasługuje na bełkotliwych idiotów typu Heller czy Wojtyła...
o, tak! to możliwe. To bardzo wpisuje się w moją myśl ze głupota może wyrastać poza wszelkie formy wszechświata.
6 tysięcznych, chyba?
Też chciałam o to spytać
Ale ciekawe
Myśle, że jeszcze ciekawsze byłyby dla ciebie rozważania na temat mocy zbawczej różańca. A już angelologia to ho ho!
Dla normalnego czlowieka bełkot maskujący religijne bzdety nie jest ciekawy
dziwne, ale jakoś niepokojące
ale co?
@@Astrotaurjajco foliarzu
@@opoisadanis zapomniałeś o jakiejś treści, czy tak po prostu kwiczysz na chwałę debila z krzyża?
@@Astrotaur powinieneś mieć nick astrodaun
@@opoisadanis albowiem tak orzeka z wysokości tępego zadowolenie z siebie randomowy umysłowy śmieć?
nie ma problemu, nazywaj mnie jak chcesz, ale poza chamskim kwiczeniem na chwałę pajacującego na krzyżu kretyna raczej nie masz nic do powiedzenia
Ale świetnie przedstawiony temat. W pewnym momencie az przeszedł mnie dreszcz niepokoju, jak zacząłem myślec o tym nieprzypadkowy precyzyjnym zestrojeniu.
Czy ten epsilon nie jest czasem stałą struktury subtelnej ??
Ma podobną wartość, ale to inny parametr. Stała struktury subtelnej wiąże się z oddziaływaniem elektromagnetycznym, a wartość epsilona przede wszystkim z oddziaływaniem silnym.
przypadek ?
No tak, ale to są nasze twierdzenia które zostały stworzone w oparciu o wykonywane obserwacje, w oparciu o które zostały wyciągnięte takie czy inne wnioski. Tylko czy te wnioski są prawdziwe i na ile są one prawdziwe? Czy zostały one poparte jakimiś eksperymentami czy też doświadczeniami? A jeżeli tak, to na ile -- ci wykonujący te eksperymenty czy też doświadczenia, byli uczciwi w ich wykonywaniu?
Czy to wszystko co nas otacza jest aby prawdziwe? Czym jest życie i czy jest możliwe by coś tak skomplikowanego mogło powstać samoistnie w skutek różnych zbiegów okoliczności czy też przypadków, bez udziału wyższej inteligencji, będącej na bardzo wysokim poziomie świadomości?
Czy możliwe jest, by zwykły mechaniczny zegarek czy też elektroniczny, mógł powstać samoistnie, bez udziału "człowieka"?
Czy możliwe jest by ta liczba N mogła się tak samoistnie dostroić? Skąd ona wiedziała, że ma ona wynosić tyle a nie mniej lub więcej?
Skąd pozostałe liczby wiedziały, że miały być właśnie takie a nie inne?
Takich i podobnych pytań jest od jasnej cholery. Gorzej jest z odpowiedziami na nie.
CZYŻ ŻYCIE NIE JEST PIĘKNE ?
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Który?
@@Astrotaur pewnie ten co niespodziewanie jakoś szybko na krzyżu umarł
@@akonityn5827 ten, ale któren? bo tych co na krzyżu pomarli jest w ..uj. Tyle ile sekt chrześcijańskich.
Nie podawaj więc cech wspólnych, ale te, które pozwolą odróżnić Jezusa, o którego ci chodzi od Jezusów, o których ci nie chodzi...
Czyli np. czy jest bogiem, bo wtedy odpadają koncepcje unitarian. Albo czy jest samodzielny (jak u protestantów), czy bez mamusi sfajdać się nie umie (jak choćby u katolików)...
który?!?!
Albo: niech będą pochwaleni Jezusowie Chrystusowie każdej maści!
@@AstrotaurJezus Chrystus z Nazaretu jest tylko jeden, możesz tego nie wiedzieć prymitywnie mieszając podstawowe pojęcia
@@AdamAcash Jezusów Chrystusów z Nazaretów jest tyle ile sekt chrześcijańskich. Gdybyś nie używał prymitywnego bełkot do maskowania głupoty chrześcijańskich mitologii, to byś to wiedział.. Gdyby był jeden, to nie byłoby tylu podziałów. Pewnie do nieuka nie dotrze, ale gdyby Jezus miał być jeden, to wszyscy Jezusowie wszystkich sekt musieliby mieć WSZYSTKIE cechy wspólne. A podziały następują przede wszystkim na tle różnic w cechach boga.
To popadanie w błąd logiczny. Odcisk kamienia na piasku tworzy dokładnie dopasowany ślad na tym piasku. No niesamowite! A jak niby ten ślad powinien wyglądać?
W myśleniu jest indukcja i dedukcja. Oba rodzaje myślenia przydają się w nauce. Nie deprecjonowałbym żadnego podejścia.
@@michamroczkowski3568 Tu nie ma ani idukcji, ani dedukcji. Tu jest wyłącznie nieuprawniona spekulacja.
@@Tomasz_Kowalski Masz zestaw wartości np zanieczyszczenie w powietrzu. Badasz te cząsteczki i dochodzisz do wniosku że są produktami spalania na końcu że ich źródłem są kopciuchy. Z drugiej strony możesz prototyp kotła zbadać w laboratorium czy przypadkiem do atmosfery dostaje się syf. Możesz badania zacząć od tego że są takie ciekawe konsekwencje jak w materiale wideo i próbować czy coś z tego wynika czy nie. Na razie w filmi usłyszałem kilka hipotez w tym twoją i prowadzący je opowiedział. Nie rozumiem wzmorzenia.
@@michamroczkowski3568 Wzmorzenie polega na tym, że to promocja błędów poznawczych, które dla większości umysłów są atrakcyjne. Tak się rodzi zabobon. Można mówić o filozoficznym zabobonie, ale potem trzeba wykazać błąd takich nieuprawnionycj założeń. Tu tego zabrakło.
Ponadto porównanie kotła, jako urządzenia powstałego w fabryce, do wszechświata, jest rodzajem tendencyjnego przeniesienia.
no ale kto wyczarował akurat taki kamien i taki piasek? Kto tak pięknie dostroił? Samo? chłe, chłe "mówi głupi w swoim sercu - nie ma boga"
niestety, roztrząsanie zdupywziętych bzdetów w sposób psedorozumny utwierdza tylko upośledzone wiarą matołectwo w głupocie.
Płaszczki ? No tak.😀
Bardzo fajny materiał i ciekawy temat ^^ Chociaż do mnie nie przemawia typ 3 jest mocno nastawiony na istnienie boga/ stworzyciela.
normalni ludzie zdupywziętymi bzdetami sobie głowy nie zawracają. Stąd uprzejme pukanie się w głowę pokazane jako "typy 1 i 2". "Typ 4" w ogóle nie musi mieć nic wspólnego z zasadą antropiczną. Hipotezy wileoświatów są samodzielnymi hipotezami. Jedynie "typ 3" to jest sedno tego umysłowego śmiecia.
Im lepiej ludzie dostroją ze sobą wyjaśnienia zasad antropicznych , tym bardziej wzrośnie im współczynnik świadomości
Nie ma żadnego rozumnego wyjaśnienia antropicznych bzdetów, więc nie ma czego dostrajać.
Za to upośledzone wiarą matołectwo znakomicie dostraja antropiczne bzdety do innych zdupywzietych bzdetów o bogach, duchach, demonach...
7 tysiecznych nie dziesiątych. 1 dziesiąta to 0.1 . jedna setna to 0.01 a jedna tysięczna to 0.001
Przecież mówi "7 dziesiątych PROCENTA". 0,7% = 0,007
@@rigelheron9997 raczej 0 przecinek 7 10 procenta ;)
:)
Przecież to oczywiste, że świat został zaprojektowany. Naukowcy lubią sobie dowalić nieskończoność wszędzie tam, gdzie czegoś nie rozumieją.
Powiedziałbym, że niektorzy ludzie "dowalają" pomysł projektu tam, gdzie czegoś nie rozumieją
Powiedziałbym, że niektorzy ludzie "dowalają" pomysł projektu tam, gdzie czegoś nie rozumieją
@@wspmr ja właśnie doskonale wszystko rozumiem
@@wspmrniebywałe jest to, że cokolwiek daje się zrozumieć. Skomplikowanie każdego aspektu wszechświata świadczy o inteligentnej projekcji.
@@aaronjohnson2215 Najwyraźniej nie rozumiesz. A faktem jest, że "zaprojektowanie" wszechświata to wyssane z palca bzdury, kreacjonistyczny bełkot.
KIEDY ZACZNIJMY OD ZERA ?????????????????????????????????????
Wtedy kiedy Ziobro stanie jako pierwszy przed trybunałem stanu 😁
To trochę tak jak liczbę 2 przedstawić jako √4, jeśli będziemy mieli √5 to...
Zasada będzie miała jakikolwiek sens jak będziemy przemierzać wielo światy w poszukiwaniu życia. Albo odtwarzać nasz świat w Unreal Engine.
Jednak jeśli jedno wynika z właściwości drugiego, to skąd te właściwości - zostały przypisane? - głowa mała.
Po za tym jeśli świat ma się kiedyś skończyć, to czy jest sens na go eksplorować?
Jeśli tak to zamiast teoretyzować wzięli by się najpierw porządnie za księżyc i to co w pobliżu, bo skończymy jak dinozaury.
Skąd pomysł że prawa fizyki są czymś losowym? weźmy chociaż kwestie samej grawitacji, co takiego będzie powodować, że w jakimś innym wszechświecie, ta grawitacja by była 10 razy silniejsza? przecież tam będzie wszystko tak samo, bo niby dlaczego ma być inaczej?
A z tego wynika że wszechświat jest tylko jeden :)
@@SamZielarzWedrownikKiszowni a co za różnica, ile jest tych wszechświatów?
@@ksiazefarma212 taka że to oznacza że życie jest wyjątkowe
@@SamZielarzWedrownikKiszowni no i co z tego?
@@ksiazefarma212 dużo
Każde 10 kg generuje 0,006 kg siły silnika bezreakcyjnego th-cam.com/video/qvDecUC2Yo8/w-d-xo.htmlsi=JTskIdJAr7pj1B6E
Łot?
symulacja
Te 6 liczb jest zaskakujące i ciekawe.
Co do ewolucji to ona jest jak Mechanika Kwantowa. Licz i sie nie zastanawiaj
Można podać kilka nieprawdopodobnych zwrotów akcji i czegos co nie powinno się stać.
Np: powrót do morza niektórych stworzeń. Niby wyjaśnia je ewolucja (przystosowanie itp), jednak stało się to po wymieraniu istot morskich a o tym zwierzęta na lądzie nie mogły wiedzieć.
Mega haryzma.
Dopuszczam myśl, że D=4 gdyż przestrzenny wymiar "ŚWIADOMOŚĆ" warunkuje pojęcie podmiotowej SAMOŚWIADOMOŚCI "JESTEM". Od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajani do imaginacji kubicznej D=3. A że JESTEŚMY, zatem SFERYCZNIE D=4. List do Efezjan: długość, szerokość, wysokość,... i GŁĘBOKOŚĆ. (Przestrzenna regresyjnie dla kubicznej monady, aż do BANG SAMOSWIADOMOSCI obserwatora. Pozdrawiam serdecznie.
Panie Tomku mała uwaga - mówienie o 0,7% zero przecinek siedem dziesiątych procenta jest niepoprawne - bo teoretycznie daje 0,07%, choć faktycznie wychodziłoby 0,0,7% co już w ogóle tworzy nową matematykę 😁 0,7% to po prostu siedem dziesiątych procenta. Bez tego 0 przecinek ;) Za to cały miniwykład 👌
kombinujesz jak koń pod górę. "Zero przecinek siedem dziesiątych" choć językowo dość niefortunne w żadnym razie nie daje twojego wydziwiania, które jest efektem wyłącznie twojego wydziwiania
@@Astrotaur niefortunny to jesteś ty. co do wydziwiania, to jak bardzo nie starałbym się wydziwiać moim umysłem, to bym nie dał rady wydziwić tak niefortunnego tworu jak ty.
@@miroslawdygas3324 spoko, całe szambo ad personam jakim zechce mnie obrzygać dowolny umysłowy śmieć przyjmuję na klatę bez protestu i bez polemiki - nie ma tu między nami sporu.
Moja szczenięca ufność każe mi sądzić, ze tylko przez zapomnienie obok plwocin głupkowatej psychoanalizy dla ubogich nie zamieściłeś rozumnej argumentacji za swoim dziwaczeniem w stylu "0,0,7"
kolaps? a może klops? proszę mówić zapaść 😒
Absolutnie nikt nie mówi "zapaść funkcji falowej", a słowo "kolaps" (a także "kollaps") jest poświadczone w Słowniku Języka Polskiego PWN.
W/g mnie, wszystkie stałe określane w fizyce, to tylko "protezy" wyjaśniajace aktualne teorie. Gdy przy jakimś obliczeniu 2*2 wychodzi 6, to wprowadzamy stałą 0,66666666666666666666666666666667 🤣 przez którą pomnożymy wynik i już wszystko nam się zgodzi...
zabrzmiało jak teoria spiskowa wyjaśniania na siłę jakichś tam "teorii". A teorie w nauce to ciągle opis rzeczywistości. I stałe biorą się z obserwacji tejże, z relacji w niej panujących
@@Astrotaur Oczywiście, z tymi stałymi, to trochę żart, ale w niektórych teoriach stałe współczynniki, to trochę unikanie niedoskonałości danej teorii.
@@leszekwalinowicz5795 jednak raczej nie unikanie, ale dążenie do większej dokładności opisu mechanizmów..
I najważniejsze ciągle, że nauka to nie religia. Tu nie ma, że mamy swoje dogmaty i reszta świata - wypierdalać!
Tu wszystko jest poddawane dyskusji, weryfikacji. Nic przyjętego na siłę nie uchowa się...
Totalnie dwie randomowe zasady, ciekawe i nic więcej
Dokładnie