Matko jedyna ! Tyle czasu poświęcone na jedną recenzje, naprawdę długi secenariusz, potezny naklad pracy i przygotowań audiowizualnych zostal użyty, miłego seansu wszystkim oraz dobra robota Tomek!
Absolutnie nie dziwie się, że recka wleciała dopiero teraz xD Potężna gierka-piaskownica. Sam zrobiłem 60h z hakiem i musiałem zrobić sobie przerwę na inne tytuły, bo bym miał przesyt i muszę grać na raty. Duża gierka, ale są inne do skończenia i miło się wróci po przerwie
Bardzo podoba mi się ten format dłuższych omówień, głównie dzięki temu że masz ogromną wiedzę i naprawdę przykładasz się do swojej pracy. Świetna robota!
Na to liczyłem!!! Czekałem kiedy wypuścisz recenzje totka. Czekałem, czekałem i trzymałem kciuki, że skoro zajmuje Ci to tyle czasu to będzie wypasiona, no i jest!! Zabieram się za oglądanie
Bardzo dobry film i chciałbym więcej takich długich analiz gier, brakuje tego na polskim youtubie. Poza tym jako osoba która spędziła w grze ponad 170h i zrobiła wszystko poza wszystkimi krokami i jaskiniami to zgadzam się co do większości zarzutów i pochwał. Ja bym jeszcze dodał, że nieco zawiodło mnie niebo. Myślałem, że może będzie tam jakieś podniebne miasto typu np skyloft ze Skyward Sword i że będzie to duża większą część gry (co sugerowały trailery pokazujące głównie niebo), a dostaliśmy masę podobnych struktur i recyklingu (ostatecznie wciąż było to wszystko bardzo przyjemne) . Niestety, trzeciej szansy na wykorzystanie potencjału nieba w Zeldzie może już nie być. Dziwne, że pominąłeś temat lochów biorąc pod uwagę, że to główna część Zeld dla wielu fanów, ale rozumiem że jak ktoś nie grał dużo w stare części to nie jest dla niego integralną cześć serii. Co do samych lochów to bardziej podobały mi się niż devine beasts z BOTW, ale były po prostu za krótkie. Szkoda, że nie udało się sięgnąć poziomu poprzednich Zeld pod tym względem. Nie mam nic przeciwko angielskimu dubbingowi, ale tutaj podobnie jak przy BOTW jest moim zdaniem kiepski i non stop wybijał mnie z immersji. Dopiero jak włączyłem japońskie głosy to zacząłem "czuć" postacie i mogłem się w to jakoś wczuć. A Nintendo umie zrobić świetny angielski dubbing czego dowodem jest Fire Emblem: Three Houses. Ale niestety za mało tej fabuły. Wspomnienia z przeszłości naprawdę mogły być dłuższe i mieć więcej głębi, bo pomysł sam w sobie i finał jest super. Tak samo antagonista mógłby być nieco głębszy, bo przy poprzednich ludzkich Ganondorfach to jeden z płytszych. Ale mimo tych wszystkich narzekań i tak czekam na dlc i mam nadzieję, że doczekam te następne 6 lat do kolejnej gry. Było już niebo, morze, ląd, podziemia, spadający księżyc, zmierzch, zmniejszanie się, cofanie w czasie, zmienianie pór roku, nawet pociągi.. Co teraz? Może kosmos? Oby w międzyczasie czekała na nas jakaś Zelda 2d, ale mam nadzieję że nie żaden rimejk, bo nie było całkiem nowej Zeldy w 2d od a Link Between Worlds, które i tak było już trochę remakiem A Link To The Past. No i wiadomo, dlc do TOTK też bym przyjął i jakieś Master Mode, tylko żeby było ciekawiej zrobione i trudniejsze niż w BOTW. W każdym razie pozdo Quaz.
Tak naprawdę to ten materiał miał być mniej recenzją, a bardziej analizą mechanik itp. Lochy stanowią tak mikroskopijną część gry (i, tak szczerze, nie różnią się dla mnie za wiele od Divine Beasts z BotW) i w sumie są mało lochowe (nie ma tu labiryntu, kluczy i innych klasycznych, zeldowych elementów - klucz chyba tylko w jakiejś kapliczce napotkałem :D). Ale ogólnie nie chciałem też się zajmować tym czym ta gra się nie wyróżnia, a lochami - w moim odczuciu - się nie wyróżnia. I niespecjalnie nimi zajmuje. Jedyne ciekawe - w moim odczuciu - były te Minaru, ale wspominanie o Minaru to by były już konkretne spoilery ;)
Dobrze usłyszeć, że ktoś miał bardzo podobne odczucia. Wydaje mi się, że nie było tu wspomniane (a co we mnie uderzyło): ilość rzeczy do zbierania ZNACZNIE wzrosła. Zamiast samych Koroków i Kulek z kapliczek pojawiły się Kule Mędrców, Zonait, Bomblowe klejnoty, Kucypunkty, skórki do Spadochronolotni i pewnie wciąż o czymś zapomniałem. Nie dość, że dodanie tylu przedmiotów powoduje na początku gry uczucie przesytu (które i tak jest obecne przez ilość miejsc do zwiedzenia na horyzoncie), to dodatkowo uważam, że sam fakt istnienia takich Kucypunktów łamie założenia poprzedniej gry z serii, w której podróż zdawała się być ważniejsza od celu; gdzie ograniczano ilość nagród do minimum
Super analiza ;) Czy za parę miesięcy możemy się spodziewać podobnej recenzji genialnego i wychodzącego ze schematu Baldur's Gate 3? Czy jednak całkowicie omijasz ten kolejny ogromny tytuł ?
Banjo Kazooie Nuts & Bolts to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Budowanie pojazdów było ekscytujące, bardzo podobały mi się a plansze, a przede wszystkim humor rozwalał niemiłosiernie. Polecam każdemu
Już myślałem, że przejadły mi się gry. Ciężko jest mi spędzić w grze więcej niż 20h, bo się zwyczajnie nudzę. A tutaj BANG nowa Zelda 130h na liczniku i motyw jak z pokemonów. Znajdź je wszystkie. Czyli wszystkie shrine, wszystkie światełka w podziemiach, wszystkie questy. Wszystko ciekawe. Mimo, że wtórne… cholernie uzależniające. 10/10, bo ma to coś czego od dawna w żadnej grze nie uświadczyłem.
Ale super pomysł, żeby wrzucić analizę mechanik i omówić gdzie się wcześniej pojawiły! To jest coś czego większość graczy, która ominęła dany tytuł nie skojarzy, a jest mega ciekawe
Częściowo rozumiem twoje zarzuty wobec tej gry natomiast mam wrażenie, że są strasznie wyolbrzymione, a niektórych kompletnie nie rozumiem jak choćby sprawa znaczników na mapie od questów, które wg mnie właśnie rozwiązały problem jakim był burdel pt. znalezienie miejsca, gdzie w ogóle masz zrobić quest w BOTWince. Co do kwestii wyolbrzymiania - na początku również czułem się przytłoczony ilością kontentu, ale prawdą jest również (co imo warto wspomnieć), że to uczucie bardzo szybko przemija w momencie kiedy zaczniesz robić cokolwiek, plus gra skutecznie odciąga od tego uwagę gracza poprzez propozycję budowy struktur (korokTaxi, ziomek "try letting go!", inni hyrulianie w opałach). Pomimo, że pojawiły się nowe problemy wraz z nowym kontentem moim zdaniem ta gra przewyższa BOTWinkę w każdym aspekcie. Gra jest o wiele bardziej dynamiczna, jednocześnie zachowując wszystkie kluczowe zalety poprzedniej odsłony. Wg mnie te dwa zdania najlepiej opisują te grę.
Wszyscy o Baldurze... Tomek o Zeldzie :D Tak coś Cię właśnie mniej było ostatnio... coś czuję, że spędzę miło te 49 minut. Zaczynamy. Łapkę daję bez oglądania, żeby Cię zachęcić do większej aktywności na YT... Koniec wakacji! ;) A teraz materiał...
47:20 Ze zwłok tych npc'ów mistrzowie z gildii złodziei tworzą manekiny ćwiczebne, na których adepci kieszonkostwa ćwiczą swe lepkie rzemiosło (nawiązanie do recenzji Rage'a).
Ta gra nie jest za duża na switcha. Ta gra jest za duża na przecietnego gracza z ograniczonymi zasobami czasowymi. Jak zawsze Quazie dowozisz super materiał. Przyjemnie się oglądało. Chętnie zagram w tą nową Zelde, ale twój materiał utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę jeszcze trochę odczekać, bo kilka miesięcy temu dopiero ukończyłem BOTW.
Kawał roboty, szefie! Ale powodzenia z Baldurem - przy Twojej legendarnej rzetelności i drobiazgowości, na materiał sobie poczekamy 😬 I czekać będzie warto
Odnośnie mapy, to myślę, że mogło to wyglądać tak: burza mózgów w Nintendo, ciąg myślowy taki: "No dobra, możemy zrobić nową mapę, nasi utalentowani projektanci na pewno coś fajnego wymyślą. Tyle, że w ten sposób zrobimy po prostu kolejną grę z nowym światem. To już było. Jak spowodować, żeby ten nowy świat był czymś więcej niż kolejny nowy świat?" I ktoś rzuca propozycję: "A może niech to będzie stary świat, znany, lubiany, darzony sentymentem, ale na tyle pozmieniany, aby radochę można było czerpać i z odkrywania zmian, i ponownego odkrywania starych miejscówek, i z poczucia pewnej swojskości?" A ktoś inny jeszcze dodaje "Brzmi dobrze, ale żeby nie było, to dodajmy jeszcze możę podziemia i nadziemia" Serio, uważam że paradoksalnie w tym przypadku zostawienie starej (chociaż swoją drogą ciekaw jestem, ile pracy kosztowało wprowadzenie wszystkich zmian, bo chyba jednak niemało) mapy było bardzo twórczym posunięciem ;)
Dla mnie mapa w Zeldzie to przede wszystkim krajobraz a nie kapliczki czy bazy potworów. Z tego też względu recykling mapy to mój główny zarzut do tej gry. Siłą poprzedniej części było zwiedzanie różnych ciekawych krain. Tu mamy to co już zwiedziliśmy kilka lat temu z poprzesuwanymi kamieniami.
Tak naprawde z Zelda jest taki problem ze daja duzo mozliwosci ale jesli chodzi o mnie to chociaz mialem ogromne mozliwosci budowania i walczenia owymi maszynami z potworami to walczylem z nimi tradycyjnie i praktycznie moze 30% tych 150 cos wybudowalem
elegancki materiał, zgadzam się niemal w pełni z Twoją recenzją, bolą i zachwycają mnie bardzo podobne rzeczy. dodam od siebie, że nie wspomniałeś lub możliwie nie zauważyłeś też jednego, wg mnie mocno uciążliwego w rozgrywce bliżej nieuzasadnionego aspektu: zarówno w BOTW i TOTK, power-upy, które dostaje się dzięki daniom/miksturom, występują w maksymalnie jednej ilości na linka, co jest z jednej strony zrozumiałe, z drugiej strony, w mojej opinii ogranicza efektowność walki. bardziej irytujący jest jednak fakt, że te same umiejętności nie stackują się. miałem wielokrotnie sytuacje, kiedy walczyłem z kimś, w eq miałem dajmy na to (zmyślam): danie nr 1, dające 10 serduszek i 3 minuty potrójnego ataku, a obok danie nr 2, dające 4 serduszka i 40 sekund potrójnego ataku. jem danie nr 1. chwilę później obrywam, muszę znowu zjeść; danie nr 2 staje się ostatnim w ekwipunku, więc nie mam wyboru. po zjedzeniu, z jakiegoś powodu, czas power-upa nie zwiększył się o te 40 sekund, a wyniósł właśnie te 40s - po prostu się cofa. analogicznie z drugiej strony; co jest zupełnie bez sensu i daje klimat niskobudżetowej gry z niedociągnięciami, wynikającymi z, nie wiem, małego staff'u jest to też o tyle dziwne, że dania dające staminę stackują ją. nie wiem
Warto jeszcze wspomnieć o korzystaniu z mocy awatarów, do uruchomienia których wymagana jest bezpośrednia interakcja z nimi, ale te zdają się to wyczuwać i uciekają przed Linkiem gdy są potrzebne, za to pchają się pod bohatera gdy chcemy podnieść przedmiot. Dodatkowo same awatary okrążają wrogów i zajmuje im wieki, żeby ubić podstawowego przeciwnika. Mega frustrują też nagrody za misje typu znajdź wszystkie znaki do ustawienia albo jaskinie. No chyba, że ktoś gra głównie dla odblokowywania nowych skórek dla lotni, wtedy będzie zadowolony
A propos łez ze wspomnieniami przeszłości i rzekomym przypadkowym zwiedzaniem. Albo quaz upraszcza, albo mocno nie zauważył całego fragmentu. Kiedy uda sie do wioski, która byłą takim defaultowym "pierwszym miastem BOTW" to dostaje sie informację że była burmistrz gdzieś se poszła. Jeżeli sie ja znajdzie to zatrudnia linka do znalezienie starożytnej świątyni (któa byłą też w BOTW) i tam znajduje się mapę nie tylko tego gdzie są glify ale też... w jakiej kolejności są. Wiec nie da się narzekać, ze są przypadkowo, bo tak jest tylko jak gracz sam postanowi olać grę i zrobić po swojemu.
Ale to urąga koncepcji wolności, którą tak dobrze zrobiło BOTW. Jeżeli Twój argument ma działać, to zarówno kolejność wspomnień jak i paraglider miały być na pierwszej wyspie, a nie miejscach na ziemi kiedy gracz już powinien robić co mu się podoba.
@@sausage5488Tylko, że BOTW miało dokładnie ale to dokłądnie to samo. Też były wspomnienia, tylko linka i też były randomowo w świecie, ukryte pod fotkami do rozszyfrowania. TOTK dodaje przynajmniej opcje zorganizowania ich sobie chronologicznie
Fajnie, że materiały stają się bardziej felietonowo/esejowe. Trochę sie marnowałes na podstawowych recenzjach. Oby więcej, oby jeszcze bardziej wnikliwie, ale już jest mega.
Nieźle ci poszło Quaz zrobienie wszystkich zadań pobocznych i dlc z Breath of the Wild skoro zajęło ci to ponad 115 h bo mi akurat w tej grze zostało dlc i jakieś zadania poboczne do zrobienia a mam ponad 290 h(dużo czasu zajęło mi szukanie korok seed bez pomocy internetu i nad ten moment brakuje mi ok 200-250 do łącznych 900 korok seed). Jeśli zaś chodzi o Tears of the Kingdom to w grze mało buduje , podziemia robiłem na piechotę bez pojazdów (został mi do zrobienia odkrycie podziemi pod labiryntem północno wschodnim i kilka małenkich miejsc tylko z korzeniami) , a koroki częściej przenoszę na piechotę (czasem jedynie łódką) niż buduje dziwne pojazdy(co najwyżej przyczepiałem czasem koroki do rakiet by wystrzelić ich w górę.).
No i to jest recenzja! A nie jakiś na szybko klecony materiał po przebiegnięciu (bo przejściem się tego nazwać nie da), gry w pośpiechu byle tylko zdążyć przed innymi z publikacją.
Jeśli chodzi o kolejność zbierania wspomnień to w trakcie zadania z nimi związanymi, trafiamy do miejsca, gdzie mamy wskazane jaka jest kolejność. Ale tak napisałem - trzeba zrobić zadanie
Jak zawsze szacun dla Ciebie za materiały. Jako podstarzały gracz, lubię tu zaglądać i oglądać, bo brak tu zbędnej pajacerki, spojlerów, czy innych głupot. Mimo to materiał jest bardzo długi - co dla mnie jest mega atutem. Dzięki 💪🏻
Sorry Quaz... Ale to tylko mi w tej recenzji w tym stroju przypominasz najwyższe stadium assasynowatości, czyli Ezio Auditore z Revelations? :p Btw. zajebista recenzjo - analiza :D
Quaz. Pewnie nie przeczytasz tego komenntarza ale co tam. Moje spojrzenie na gry jest do twojego bardzo zbliożone. W 90% przypadkòw zgadzam sie z werdyktem. Bardzo się ucieszyłem, że poruszyłeś probleby Zeldy: totk. Pod napływem huraoptymizmu innych recenzentòw kupiłem switcha wraz z najnowszymi przygodami Linka. Zawiodłem się tą grą na kilku płaszczyznach z ktòrych większość wymieniłeś. Dobra robota.
Co do budowania obiektów to ja dopiszę tez mobilkę C.A.T.S. - aczkolwiek nie pamiętam jak dokładnie się ten akronim rozwija, ale ma coś z areną i rozwalanie turbo maszynami w nazwie. W każdym razie wybierasz sobie kota, jako kierowcę, korpus maszyny, której instalujesz koła, piły motorowe, miniguny, szpady, armaty... no opcji jest wiele, a potem na arenę bić się z innymi kotami... taka prosta i dosć zabawna gierka na zabicie czasu w autobusie. Na więcej raczej nie, bo szybko nuży i irytuje. No i grafika jest piękna, ale zarazem momentalnei drenuje baterię...
34:10 jeśli to nie jest nawiązanie do Dickinsona to słabo. Co do animacji "teleportacji" myślałem, że mając tyle lat w branży gier wiesz, że to jedna z dodatkowych sztuczek do doładowywania nowego terenu (więc nie zrównywałbym tego z słusznym czepiactwem co do animacji końcowej kapliczki) żeby gracz się nie wkurzał jak z przeciskaniem przez regały w Outlaście itd. tylko że w wypadku Zeldy nie mogli sobie pozwolić na tak długą animację bo i tak Switch musi zarzucić pasek ładowania.
Jest, ale przypadkowe. A ekran z doczytywaniem pomiędzy animacjami też jest. Jestem skłonny postawić pieniądze, że podczas tych animacji nic się nie doczytuje. No i ok - jeszcze podczas znikania postaci może teoretycznie się zaczynać wczytywanie danych, ale przy pojawianiu się - kiedy już lokacja jest wczytana, bo przecież widać ją w tle? Oj nie, znam ja te sztuczki, ale tu raczej jej nie ma.
Dokładnie tak samo próbowałem z zadaniem z odbudową wioski z 13:30! Przed samym celem mój posklejany glutami Linka powóz przechylił się na zakręcie, a że była na nim sterta drewna, ta przeciążyła go i cały dobytek spadł w przepaść znikając w spektakularnym PUFFnięciu. Po chwili okazało się, że las ze zwykłymi drzewami jest jakieś 30 kroków od domniemanego questa i przeniosłem wszystkie kłody ręcznie 😂
Aż chwyciłem komputer żeby skomentować sposób w jaki pokonał ten quest ale widzę że mnie uprzedziłeś ;) Wystarczyło się 3 razy chyba tam teleportować, ściąć drzewa i przenieść je te 50 metrów a tutaj jakieś wożenie przez pół mapy xD Co śmieszniejsze to w każdej scenie jaką pokazuje w tym time lapsie są dokładnie te same drzewa tylko znacznie bliżej celu...
Jak dla mnie dużo lepsza Zelda od poprzedniej. Możliwość budowania i łączenia broni w potężniejsze warianty to był świetny pomysł. Realizacja przerywników filmowych i ogólnie bardziej zarysowana fabuła też na plus. Odpychają mnie duże otwarte światy,ale tu pykło jakieś 100 godzin zanim dopadło mnie zmęczenie materiałem i pomimo recyklingu mapy to jednak grało się w to zaskakująco świeżo. Świetny tytuł.
Matko jedyna ! Tyle czasu poświęcone na jedną recenzje, naprawdę długi secenariusz, potezny naklad pracy i przygotowań audiowizualnych zostal użyty, miłego seansu wszystkim oraz dobra robota Tomek!
Gra jest warta tego czasu ;)
Az strach pomyslec jak bedzie wygladala analiza baldura :)
Cały Pan Tomasz. Zawsze na 100%. I jak najbliżej ideału🙂 Świetny materiał. Dzięki🙂
Za długa recka.
Pana Qaza nigdy za dużo! :)@@btww518
I to jest recenzent, który spokojnie i z gracją kończy gry i robi zarąbiste materiały o nich. Quaz, nie zmieniaj się!
Dokładnie a nie pograłem 8 godzin gra 9/10 dowidzenia.
Po trzech miesiącach myślałem że już tej recenzji po prostu nie będzie, ale w zamian dostaliśmy prawie godzinny materiał więc było warto imo
Dziwię się nie zrobił recenzji Final Fantasy XVI jestem w grze 70 godzin i jest 9,5/10
@@olafbaran4363 quaz nie jest zbyt wielkim fanem jrpgów temu nie robi specjalnie recenzji tego typu gier
Patrząc na ostatni glitch, to ewidentnie twórcy inspirowali się zachowaniem mojego psa, kiedy pierwszy raz spróbowaliśmy użyć transportera
Absolutnie nie dziwie się, że recka wleciała dopiero teraz xD
Potężna gierka-piaskownica. Sam zrobiłem 60h z hakiem i musiałem zrobić sobie przerwę na inne tytuły, bo bym miał przesyt i muszę grać na raty. Duża gierka, ale są inne do skończenia i miło się wróci po przerwie
34:09 🎵 ,,The tears of the dragon, For you and for me" 🎵
Bruce Dickinson lubi to!
50 minut filmu quaza dzień udany, czego chcieć więcej
48
26 sekund😂
Cała recenzja: trzyma poziom
Ostatnia minuta: osiąga kosmiczny poziom
Miło słuchać kogoś kto zna medium, które omawia i jest w stanie poprzeć swoją opinię konkretnymi przykładami. Wspaniały materiał
Ależ mi umiliłeś pobyt w szpitalu. Dzięki Mistrzu ❤
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Co się stało mordo?
Żyjesz?
Quazie, to naprawdę jest poziom nieosiągalny dla innych recenzentów! Oglądam od 10 lat i nie zamierzam przestawać, bo jest coraz lepiej
Bardzo podoba mi się ten format dłuższych omówień, głównie dzięki temu że masz ogromną wiedzę i naprawdę przykładasz się do swojej pracy. Świetna robota!
Takich recenzentów to ze świecą szukać! Jedna z najlepszych recenzji ever. Podejście level Master Mój mistrzu!
Czekałem od maja. Dobrze zobaczyć tak długą recenzję
Świetny materiał quazie! Bardzo wysoki poziom, kaszkiety z głów!
Zajebisty materiał, brakuje na tej platformie tak rzetelnych i merytorycznych twórców jak ty
Przepiękny glicz na koniec 😂 i ta muzyka i wprowadzenie. Wybuchem śmiechem. Dzięki 😂
Tyle czasu bez nowego materiału. A teraz tyle czasu z nowym materiałem. Dzięki Quazie!
Najlepsza recenzja Zeldy na youtubie i to nie tylko na polskim. Game on!
Już po paru pierwszych minutach widać jakość tej recenzji. Dobra robota quaz! Tak dalej :)
No i właśnie dla takiego kontentu śledzę ten kanał.
Świetna robota!
Na to liczyłem!!! Czekałem kiedy wypuścisz recenzje totka. Czekałem, czekałem i trzymałem kciuki, że skoro zajmuje Ci to tyle czasu to będzie wypasiona, no i jest!! Zabieram się za oglądanie
Rewelacyjny materiał! Bardzo podoba mi się gruntowne omówienie wielu aspektów gry i rzetelna opinia na jej temat. Tak trzymać! 👍
Moja najbardziej wyczekiwana recenzja!
No to ja już wiem co będę oglądać wieczorem
Nigdy chyba nie widziałem tak ,,pro " materiału dotyczącego gier. Quaz jak wino, im starszy tym lepszy😉
Bardzo dobry film i chciałbym więcej takich długich analiz gier, brakuje tego na polskim youtubie. Poza tym jako osoba która spędziła w grze ponad 170h i zrobiła wszystko poza wszystkimi krokami i jaskiniami to zgadzam się co do większości zarzutów i pochwał. Ja bym jeszcze dodał, że nieco zawiodło mnie niebo. Myślałem, że może będzie tam jakieś podniebne miasto typu np skyloft ze Skyward Sword i że będzie to duża większą część gry (co sugerowały trailery pokazujące głównie niebo), a dostaliśmy masę podobnych struktur i recyklingu (ostatecznie wciąż było to wszystko bardzo przyjemne) . Niestety, trzeciej szansy na wykorzystanie potencjału nieba w Zeldzie może już nie być.
Dziwne, że pominąłeś temat lochów biorąc pod uwagę, że to główna część Zeld dla wielu fanów, ale rozumiem że jak ktoś nie grał dużo w stare części to nie jest dla niego integralną cześć serii. Co do samych lochów to bardziej podobały mi się niż devine beasts z BOTW, ale były po prostu za krótkie. Szkoda, że nie udało się sięgnąć poziomu poprzednich Zeld pod tym względem.
Nie mam nic przeciwko angielskimu dubbingowi, ale tutaj podobnie jak przy BOTW jest moim zdaniem kiepski i non stop wybijał mnie z immersji. Dopiero jak włączyłem japońskie głosy to zacząłem "czuć" postacie i mogłem się w to jakoś wczuć. A Nintendo umie zrobić świetny angielski dubbing czego dowodem jest Fire Emblem: Three Houses.
Ale niestety za mało tej fabuły. Wspomnienia z przeszłości naprawdę mogły być dłuższe i mieć więcej głębi, bo pomysł sam w sobie i finał jest super. Tak samo antagonista mógłby być nieco głębszy, bo przy poprzednich ludzkich Ganondorfach to jeden z płytszych.
Ale mimo tych wszystkich narzekań i tak czekam na dlc i mam nadzieję, że doczekam te następne 6 lat do kolejnej gry. Było już niebo, morze, ląd, podziemia, spadający księżyc, zmierzch, zmniejszanie się, cofanie w czasie, zmienianie pór roku, nawet pociągi.. Co teraz? Może kosmos?
Oby w międzyczasie czekała na nas jakaś Zelda 2d, ale mam nadzieję że nie żaden rimejk, bo nie było całkiem nowej Zeldy w 2d od a Link Between Worlds, które i tak było już trochę remakiem A Link To The Past.
No i wiadomo, dlc do TOTK też bym przyjął i jakieś Master Mode, tylko żeby było ciekawiej zrobione i trudniejsze niż w BOTW.
W każdym razie pozdo Quaz.
Tak naprawdę to ten materiał miał być mniej recenzją, a bardziej analizą mechanik itp. Lochy stanowią tak mikroskopijną część gry (i, tak szczerze, nie różnią się dla mnie za wiele od Divine Beasts z BotW) i w sumie są mało lochowe (nie ma tu labiryntu, kluczy i innych klasycznych, zeldowych elementów - klucz chyba tylko w jakiejś kapliczce napotkałem :D). Ale ogólnie nie chciałem też się zajmować tym czym ta gra się nie wyróżnia, a lochami - w moim odczuciu - się nie wyróżnia. I niespecjalnie nimi zajmuje. Jedyne ciekawe - w moim odczuciu - były te Minaru, ale wspominanie o Minaru to by były już konkretne spoilery ;)
Dobrze usłyszeć, że ktoś miał bardzo podobne odczucia. Wydaje mi się, że nie było tu wspomniane (a co we mnie uderzyło): ilość rzeczy do zbierania ZNACZNIE wzrosła.
Zamiast samych Koroków i Kulek z kapliczek pojawiły się Kule Mędrców, Zonait, Bomblowe klejnoty, Kucypunkty, skórki do Spadochronolotni i pewnie wciąż o czymś zapomniałem.
Nie dość, że dodanie tylu przedmiotów powoduje na początku gry uczucie przesytu (które i tak jest obecne przez ilość miejsc do zwiedzenia na horyzoncie), to dodatkowo uważam, że sam fakt istnienia takich Kucypunktów łamie założenia poprzedniej gry z serii, w której podróż zdawała się być ważniejsza od celu; gdzie ograniczano ilość nagród do minimum
niesamowicie merytoryczny, a jednocześnie ciekawy materiał. Naprawdę dobra robota : )
Super analiza ;)
Czy za parę miesięcy możemy się spodziewać podobnej recenzji genialnego i wychodzącego ze schematu Baldur's Gate 3?
Czy jednak całkowicie omijasz ten kolejny ogromny tytuł ?
Banjo Kazooie Nuts & Bolts to jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Budowanie pojazdów było ekscytujące, bardzo podobały mi się a plansze, a przede wszystkim humor rozwalał niemiłosiernie. Polecam każdemu
Już myślałem, że przejadły mi się gry. Ciężko jest mi spędzić w grze więcej niż 20h, bo się zwyczajnie nudzę. A tutaj BANG nowa Zelda 130h na liczniku i motyw jak z pokemonów. Znajdź je wszystkie. Czyli wszystkie shrine, wszystkie światełka w podziemiach, wszystkie questy. Wszystko ciekawe. Mimo, że wtórne… cholernie uzależniające. 10/10, bo ma to coś czego od dawna w żadnej grze nie uświadczyłem.
Długo czekaliśmy na tą recenzję 😊
Oglądam tylko recenzje Quaza. Najlepszy recenzent po tej stronie jutuba. 👍
jak ja tęskniłem! świetny materiał!
Ale super pomysł, żeby wrzucić analizę mechanik i omówić gdzie się wcześniej pojawiły! To jest coś czego większość graczy, która ominęła dany tytuł nie skojarzy, a jest mega ciekawe
Częściowo rozumiem twoje zarzuty wobec tej gry natomiast mam wrażenie, że są strasznie wyolbrzymione, a niektórych kompletnie nie rozumiem jak choćby sprawa znaczników na mapie od questów, które wg mnie właśnie rozwiązały problem jakim był burdel pt. znalezienie miejsca, gdzie w ogóle masz zrobić quest w BOTWince. Co do kwestii wyolbrzymiania - na początku również czułem się przytłoczony ilością kontentu, ale prawdą jest również (co imo warto wspomnieć), że to uczucie bardzo szybko przemija w momencie kiedy zaczniesz robić cokolwiek, plus gra skutecznie odciąga od tego uwagę gracza poprzez propozycję budowy struktur (korokTaxi, ziomek "try letting go!", inni hyrulianie w opałach). Pomimo, że pojawiły się nowe problemy wraz z nowym kontentem moim zdaniem ta gra przewyższa BOTWinkę w każdym aspekcie. Gra jest o wiele bardziej dynamiczna, jednocześnie zachowując wszystkie kluczowe zalety poprzedniej odsłony. Wg mnie te dwa zdania najlepiej opisują te grę.
Wszyscy o Baldurze... Tomek o Zeldzie :D Tak coś Cię właśnie mniej było ostatnio... coś czuję, że spędzę miło te 49 minut. Zaczynamy. Łapkę daję bez oglądania, żeby Cię zachęcić do większej aktywności na YT... Koniec wakacji! ;) A teraz materiał...
47:20 Ze zwłok tych npc'ów mistrzowie z gildii złodziei tworzą manekiny ćwiczebne, na których adepci kieszonkostwa ćwiczą swe lepkie rzemiosło (nawiązanie do recenzji Rage'a).
Ta gra nie jest za duża na switcha. Ta gra jest za duża na przecietnego gracza z ograniczonymi zasobami czasowymi.
Jak zawsze Quazie dowozisz super materiał. Przyjemnie się oglądało. Chętnie zagram w tą nową Zelde, ale twój materiał utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę jeszcze trochę odczekać, bo kilka miesięcy temu dopiero ukończyłem BOTW.
Będzie oglądane po pracy 😊
Nie oglądam bo sam jeszcze nie zagrałem, ale zostawiam kciuk i komentarz! Pozdro quaz. Jak trochę pogram na pewno siądę do tego materiału:D
Wincyj długich materiałów! Widz wytrzyma!
Wspaniała robota, quaz.
Kawał roboty, szefie! Ale powodzenia z Baldurem - przy Twojej legendarnej rzetelności i drobiazgowości, na materiał sobie poczekamy 😬
I czekać będzie warto
zaczynam oglądać... to ja jestem ciekaw kiedy będzie i ile będzie trwała recenzja Baldurs Gate ;)
Hylian Truck Simulator - Prychłem Epońsko. Jak zwykle wzorowa robota Panie Quaz.
Widziałem krótsze speedruny 😅 jak zwykle świetna robota
Dopiero ogrywam Breath of the wild wiec pewnie w 2024 zabiorę sie za nową Zeldę. Dzieki za megarecenzję, jestes the best!
Bardzo dziękuję za analizę!
Odnośnie mapy, to myślę, że mogło to wyglądać tak: burza mózgów w Nintendo, ciąg myślowy taki: "No dobra, możemy zrobić nową mapę, nasi utalentowani projektanci na pewno coś fajnego wymyślą. Tyle, że w ten sposób zrobimy po prostu kolejną grę z nowym światem. To już było. Jak spowodować, żeby ten nowy świat był czymś więcej niż kolejny nowy świat?" I ktoś rzuca propozycję: "A może niech to będzie stary świat, znany, lubiany, darzony sentymentem, ale na tyle pozmieniany, aby radochę można było czerpać i z odkrywania zmian, i ponownego odkrywania starych miejscówek, i z poczucia pewnej swojskości?" A ktoś inny jeszcze dodaje "Brzmi dobrze, ale żeby nie było, to dodajmy jeszcze możę podziemia i nadziemia"
Serio, uważam że paradoksalnie w tym przypadku zostawienie starej (chociaż swoją drogą ciekaw jestem, ile pracy kosztowało wprowadzenie wszystkich zmian, bo chyba jednak niemało) mapy było bardzo twórczym posunięciem ;)
wspaniałe widzieć kogoś, kto oglądał RRRRR! a co do recenzji to fantastyczna jak zawsze
Co ciekawe jabłuszko na strzale jest przydatne! Możesz dzięki niemu wabić konie w dane miejsce aby łatwiej je oswoić.
Materiał świetny, pozdrawiam😊
Takie recenzje to ja rozumiem. Mega praca!
Dla mnie mapa w Zeldzie to przede wszystkim krajobraz a nie kapliczki czy bazy potworów. Z tego też względu recykling mapy to mój główny zarzut do tej gry. Siłą poprzedniej części było zwiedzanie różnych ciekawych krain. Tu mamy to co już zwiedziliśmy kilka lat temu z poprzesuwanymi kamieniami.
Piękne podsumowanie oparte o szeroką perspektywę, Quaz to klasa sama w sobie od lat niezmiennie. Przykład z Banjoo sprzed 15lat zaskoczyl mocno xdd
Nareszcie. Tyle czekanie i jest
Tak naprawde z Zelda jest taki problem ze daja duzo mozliwosci ale jesli chodzi o mnie to chociaz mialem ogromne mozliwosci budowania i walczenia owymi maszynami z potworami to walczylem z nimi tradycyjnie i praktycznie moze 30% tych 150 cos wybudowalem
Doceniam mocno fakt tak pełnego ogrania tej gry przed recenzja
elegancki materiał, zgadzam się niemal w pełni z Twoją recenzją, bolą i zachwycają mnie bardzo podobne rzeczy.
dodam od siebie, że nie wspomniałeś lub możliwie nie zauważyłeś też jednego, wg mnie mocno uciążliwego w rozgrywce bliżej nieuzasadnionego aspektu:
zarówno w BOTW i TOTK, power-upy, które dostaje się dzięki daniom/miksturom, występują w maksymalnie jednej ilości na linka, co jest z jednej strony zrozumiałe, z drugiej strony, w mojej opinii ogranicza efektowność walki.
bardziej irytujący jest jednak fakt, że te same umiejętności nie stackują się. miałem wielokrotnie sytuacje, kiedy walczyłem z kimś, w eq miałem dajmy na to (zmyślam): danie nr 1, dające 10 serduszek i 3 minuty potrójnego ataku, a obok danie nr 2, dające 4 serduszka i 40 sekund potrójnego ataku. jem danie nr 1. chwilę później obrywam, muszę znowu zjeść; danie nr 2 staje się ostatnim w ekwipunku, więc nie mam wyboru. po zjedzeniu, z jakiegoś powodu, czas power-upa nie zwiększył się o te 40 sekund, a wyniósł właśnie te 40s - po prostu się cofa. analogicznie z drugiej strony; co jest zupełnie bez sensu i daje klimat niskobudżetowej gry z niedociągnięciami, wynikającymi z, nie wiem, małego staff'u
jest to też o tyle dziwne, że dania dające staminę stackują ją. nie wiem
No no kawał solidnej roboty
Warto jeszcze wspomnieć o korzystaniu z mocy awatarów, do uruchomienia których wymagana jest bezpośrednia interakcja z nimi, ale te zdają się to wyczuwać i uciekają przed Linkiem gdy są potrzebne, za to pchają się pod bohatera gdy chcemy podnieść przedmiot. Dodatkowo same awatary okrążają wrogów i zajmuje im wieki, żeby ubić podstawowego przeciwnika. Mega frustrują też nagrody za misje typu znajdź wszystkie znaki do ustawienia albo jaskinie. No chyba, że ktoś gra głównie dla odblokowywania nowych skórek dla lotni, wtedy będzie zadowolony
A propos łez ze wspomnieniami przeszłości i rzekomym przypadkowym zwiedzaniem. Albo quaz upraszcza, albo mocno nie zauważył całego fragmentu. Kiedy uda sie do wioski, która byłą takim defaultowym "pierwszym miastem BOTW" to dostaje sie informację że była burmistrz gdzieś se poszła. Jeżeli sie ja znajdzie to zatrudnia linka do znalezienie starożytnej świątyni (któa byłą też w BOTW) i tam znajduje się mapę nie tylko tego gdzie są glify ale też... w jakiej kolejności są.
Wiec nie da się narzekać, ze są przypadkowo, bo tak jest tylko jak gracz sam postanowi olać grę i zrobić po swojemu.
Ale to urąga koncepcji wolności, którą tak dobrze zrobiło BOTW. Jeżeli Twój argument ma działać, to zarówno kolejność wspomnień jak i paraglider miały być na pierwszej wyspie, a nie miejscach na ziemi kiedy gracz już powinien robić co mu się podoba.
@@sausage5488Tylko, że BOTW miało dokładnie ale to dokłądnie to samo. Też były wspomnienia, tylko linka i też były randomowo w świecie, ukryte pod fotkami do rozszyfrowania. TOTK dodaje przynajmniej opcje zorganizowania ich sobie chronologicznie
świetny materiał!
A ja się głowiłem gdzie zniknąłeś 😢 No cóż. Takie niespodzianki możesz robić ❤
Oglądam cię od ponad 7 lat i dalej oglądam, ale co sie dziwić jak takie dobre recenzje robisz
Fajnie, że materiały stają się bardziej felietonowo/esejowe. Trochę sie marnowałes na podstawowych recenzjach. Oby więcej, oby jeszcze bardziej wnikliwie, ale już jest mega.
"Spędziłem z Tears of the dragon ponad ... godzin" hehe I see what you did there
Nie rozumiem
@@em_dzej7574 po przejściu gry zrozumiesz ;)
@@em_dzej7574 też nie rozumiem. 😅
Nieźle ci poszło Quaz zrobienie wszystkich zadań pobocznych i dlc z Breath of the Wild skoro zajęło ci to ponad 115 h bo mi akurat w tej grze zostało dlc i jakieś zadania poboczne do zrobienia a mam ponad 290 h(dużo czasu zajęło mi szukanie korok seed bez pomocy internetu i nad ten moment brakuje mi ok 200-250 do łącznych 900 korok seed). Jeśli zaś chodzi o Tears of the Kingdom to w grze mało buduje , podziemia robiłem na piechotę bez pojazdów (został mi do zrobienia odkrycie podziemi pod labiryntem północno wschodnim i kilka małenkich miejsc tylko z korzeniami) , a koroki częściej przenoszę na piechotę (czasem jedynie łódką) niż buduje dziwne pojazdy(co najwyżej przyczepiałem czasem koroki do rakiet by wystrzelić ich w górę.).
Nie obejrzałem całości, ale dałem lajka, bo Cię lubię 👌👌
Ale późno.. ale będzie oglądane.. prawie godzina 😮
niesamowity materiał
Nie mam konsoli już z 3 lata i tym samym nie gram już w gry. Ale Twoje recenzje nadal oglądam 😀
Doceniam wkład grania jak i wkład w stworzenie materiału!
Nareszcie!
Już myślałem że się nie doczekam :)
No i to jest recenzja! A nie jakiś na szybko klecony materiał po przebiegnięciu (bo przejściem się tego nazwać nie da), gry w pośpiechu byle tylko zdążyć przed innymi z publikacją.
Filmik którego dzis potrzebowałem
2:20 genialne😆
4:07
7:15
12:37
14:06
17:28
20:01
20:39
23:44
24:15
24:51
30:19
30:41
47:22
?
"spędziłem z tears of the dragon ponad 140 godzin" - no no, to się nazywa prawdziwy fan Dickinsona, szacunek.
41:36 WIEDZIAŁEM ŻE O TYM POWIESZ, PO PROSTU WIEDZIAŁEM
31:30 myslę, że jednak animacja podczas teleportacji to ukryte wczytywanie, a przynajmniej mam nadzieję :D
Łapka i komentarz dla zasięgu, a także subskrypcja za sam wkład pracy włożony w te recenzje👍
Jeśli chodzi o kolejność zbierania wspomnień to w trakcie zadania z nimi związanymi, trafiamy do miejsca, gdzie mamy wskazane jaka jest kolejność. Ale tak napisałem - trzeba zrobić zadanie
19:56 energię potencjalną już mają na samym starcie a uderzenie dodaje kinetycznej
Jak zawsze szacun dla Ciebie za materiały. Jako podstarzały gracz, lubię tu zaglądać i oglądać, bo brak tu zbędnej pajacerki, spojlerów, czy innych głupot. Mimo to materiał jest bardzo długi - co dla mnie jest mega atutem. Dzięki 💪🏻
Wow 48 minut !
Respect @quaz9
Sorry Quaz... Ale to tylko mi w tej recenzji w tym stroju przypominasz najwyższe stadium assasynowatości, czyli Ezio Auditore z Revelations? :p
Btw. zajebista recenzjo - analiza :D
Quaz. Pewnie nie przeczytasz tego komenntarza ale co tam. Moje spojrzenie na gry jest do twojego bardzo zbliożone. W 90% przypadkòw zgadzam sie z werdyktem. Bardzo się ucieszyłem, że poruszyłeś probleby Zeldy: totk.
Pod napływem huraoptymizmu innych recenzentòw kupiłem switcha wraz z najnowszymi przygodami Linka. Zawiodłem się tą grą na kilku płaszczyznach z ktòrych większość wymieniłeś. Dobra robota.
Najciekawsze jest to że to bezpośredni sequel, to jest bardzo rzadkie w tej serii.
Quaz czekamy na recenzje Dead Read Redemption !
W końcu quaz9 zrobił recenzje na Nintendo swich. Szacun😅😊.
@Quaz czy będzie jakiś materiał o Baldurs Gates 3 ?
34:09 "Tears of the Dragon" :D
Co do budowania obiektów to ja dopiszę tez mobilkę C.A.T.S. - aczkolwiek nie pamiętam jak dokładnie się ten akronim rozwija, ale ma coś z areną i rozwalanie turbo maszynami w nazwie. W każdym razie wybierasz sobie kota, jako kierowcę, korpus maszyny, której instalujesz koła, piły motorowe, miniguny, szpady, armaty... no opcji jest wiele, a potem na arenę bić się z innymi kotami... taka prosta i dosć zabawna gierka na zabicie czasu w autobusie. Na więcej raczej nie, bo szybko nuży i irytuje. No i grafika jest piękna, ale zarazem momentalnei drenuje baterię...
34:10 jeśli to nie jest nawiązanie do Dickinsona to słabo.
Co do animacji "teleportacji" myślałem, że mając tyle lat w branży gier wiesz, że to jedna z dodatkowych sztuczek do doładowywania nowego terenu (więc nie zrównywałbym tego z słusznym czepiactwem co do animacji końcowej kapliczki) żeby gracz się nie wkurzał jak z przeciskaniem przez regały w Outlaście itd. tylko że w wypadku Zeldy nie mogli sobie pozwolić na tak długą animację bo i tak Switch musi zarzucić pasek ładowania.
Jest, ale przypadkowe.
A ekran z doczytywaniem pomiędzy animacjami też jest. Jestem skłonny postawić pieniądze, że podczas tych animacji nic się nie doczytuje. No i ok - jeszcze podczas znikania postaci może teoretycznie się zaczynać wczytywanie danych, ale przy pojawianiu się - kiedy już lokacja jest wczytana, bo przecież widać ją w tle? Oj nie, znam ja te sztuczki, ale tu raczej jej nie ma.
Do obiadku ⚡️
Dokładnie tak samo próbowałem z zadaniem z odbudową wioski z 13:30! Przed samym celem mój posklejany glutami Linka powóz przechylił się na zakręcie, a że była na nim sterta drewna, ta przeciążyła go i cały dobytek spadł w przepaść znikając w spektakularnym PUFFnięciu. Po chwili okazało się, że las ze zwykłymi drzewami jest jakieś 30 kroków od domniemanego questa i przeniosłem wszystkie kłody ręcznie 😂
Aż chwyciłem komputer żeby skomentować sposób w jaki pokonał ten quest ale widzę że mnie uprzedziłeś ;) Wystarczyło się 3 razy chyba tam teleportować, ściąć drzewa i przenieść je te 50 metrów a tutaj jakieś wożenie przez pół mapy xD Co śmieszniejsze to w każdej scenie jaką pokazuje w tym time lapsie są dokładnie te same drzewa tylko znacznie bliżej celu...
@@chlittodokładnie xd
Jak dla mnie dużo lepsza Zelda od poprzedniej. Możliwość budowania i łączenia broni w potężniejsze warianty to był świetny pomysł.
Realizacja przerywników filmowych i ogólnie bardziej zarysowana fabuła też na plus. Odpychają mnie duże otwarte światy,ale tu pykło jakieś 100 godzin zanim dopadło mnie zmęczenie materiałem i pomimo recyklingu mapy to jednak grało się w to zaskakująco świeżo.
Świetny tytuł.
45:36 właśnie dzięki tobie poznałem wiele indyków