Każdy Twój nowy film jest niczym małe święto. 🙂 Co do nowych Zeld, to udało im się osiągnąć to, co przed laty "Gothic 3" czy "Skyrim" - wrzucenie gracza w otwarty świat, który wciąga sam przez siebie, gdzie sama eksploracja jest celem, a nie realizowanie misji fabularnych, których przechodzenie odbywa się niejako przy okazji. Dla mnie jednak w serduchu ma miejsce szczególnie "Ocarina of Time". Wspaniały klimat i muzyka, piękna grafika (nie zestarzała się - warto się o tym przekonać, polecam tym, co nie grali) i kapitalne zagadki logiczne. I tak, logiczne, bo zarówno w grach RPG, logicznych, jak i przygodowych nierzadko mieliśmy absurdalne łamigłówki do rozwiązania, a tymczasem w starusieńkiej "Ocarinie" do wszystkiego da się dojść drogą dedukcji. Rewelacyjny to był tytuł, prawdziwa perła wśród gier.
lata mijają a Mroowa nadal nagrywa w tym antycznym kąciku :P (tylko monitor się zmienił xD). Powiedziałbym "nagrywaj częściej!", ale w sumie przy obecnej częstotliwości każdy nowy film to swego rodzaju wydarzenie :)
Nie ukrywam że nie spodziewałam się odcinka, Przyznaję miłe zaskoczenie❤🙂 Gdy UnckleMroowa wstawia odcinek, dzień staje się lepszy, co prawda pod koniec dnia ale, klasyczne "Dobranoc" na końcu odcinka i obrazu robi mi się ciepło na sercu😌
@UncleMroowa Ze swojej strony mam na liczniku 632h w Totk ;) Dla mnie tytuł zdecydowanie jest dopracowaną wersją Breath of the Wild. Kupiłem w preorderze, do tego oficjalny guidebook i ... całą grę przeszedłem na emulatorze w 60FPS z reshade więc graficznie i gameplayowo gra dostała mega boosta i tak też polecam ją przechodzić, jako że jest to IMO jeden z najbardziej udanych tytułów w Hyrule ;) Fajne Cię znowu widzieć ;)
Niesamowite, ze dzisiaj przypomniałem sobie o tej, nieogranej przeze mnie jeszcze, grze i do śniadania postanowiłem włączyć sobie jedną z recenzji. Jak gdybyśmy się dogadali, ty swoją wrzuciłeś wczoraj:) bardzo lubię twoje materiały od lat. Pozdrawiam
Myślałem, że będzie recka "Sonic frontiers" no ale cóż, nie zmienia to mojego nastawienia, każdy Twój film obowiązkowo muszę obejrzeć, oglądam tak od czasów waszego kółka wzajemnej adoracji z ihabodem, kolmyrem, royzablade oraz akane. Recenzja ogromnego mario po kupnie którego musiałeś jeść suchary - na zawsze w mojej pamięci i podświadomości.
Lubię że jakkolwiek usprawniono część rzeczy. Poszerzono wachlarz przeciwników (wszyscy z wyjątkiem Guardianów wrócili, dodano nowych przeciwników (głównie Constructy i Froxy) oraz przywrócono parę klasycznych (Gibdos, Like Likes, Gleeoks etc)), świątynie choć nadal mniej skomplikowane niż te w poprzednich odsłonach są bardziej różnorodne i ogólnie lepsze oraz parę innych. A i jeszcze jedno: w końcu nie używają designu Phantom Ganona z Wind Wakera, nienawidzę tamtego designu
Moją największą bolączką było to, że wszystkie nowe materiały czy urządzenia były "skończone". W BotW pierwsze 40h spędziłem na rzucaniu w drzewa i wrogów bombami, których miałem nieograniczoną ilość. W TotK włączył mi się system growego zbieractwa, więc praktycznie nie korzystałem z nowych systemów, z myślą, że "przyjdzie LEPSZY moment". No i tak skończyłem grę, mając pewnie jakieś 200 wiatraków w ekwipunku
17:00 - "Sercem sprzętu jest Tegra X1, która nawet w dniu swojej premiery miała kilka lat na karku." rozumiem, że chodziło o premierę Switcha, a nie Tegry X1, ale to zdanie wydaje się dość mylące XD
Ale niespodzianka!!! Zabieram się za oglądanie, ale zanim to zrobię, chciałem tylko napisać, że nie wierzyłem Ci jak mówiłeś, że botw to świetna gra i szkoda że zostanie przyćmiona przez następców. Totk jest grą o niebo lepszą ( w moim mniemaniu) i nie wyobrażam sobie powrotu do botw, chociaż to dla mnie 10/10. Miałeś rację!
Nawet nie wiesz jak ja czekałem na tą recenzję. Dzięki kolego, poza tym to Breath of the Wild podobało mi się chyba bardziej, a system budowania kompletnie nie przypadł mi do gustu i praktyczne w ogóle go nie używałem. Jeszcze tak na zakończenie powiem, że tęsknię za starymi Zeldami. Jakoś po prostu mi się bardziej podobają. Szczególnie stary ikoniczny zielony strój Linka to coś dla mnie po prostu wspaniałego
Chyba też muszę się zgodzić że finale to BOTW jest tą bardziej ikoniczną grą, która zaległa się w mojej pamięci już na wieki... to mówiąc. Obszerność Tears of Kingdom naprawdę robi wrażenie. Sandboxowy gameplay jest moim zdaniem lepszy, sprawia więcej frajdy na dłuższą metę, Bossy czy też lokacje w których się znajdują są na duży plus i wypadają moim zdaniem dużo lepiej od poprzednika ale przy tym ogromie łatwo się zgubić a nawet zmęczyć. Jako osoba która swoją przygodę z Zeldą zaczęła właśnie od BOTW w którym to spędziłem ponad 200h kompletując wszystko co się da (poza tymi korokami skurdzielami!!!) doświadczając każdy moment tej przygody w jak najbardziej pełny sposób, do tego stopnia, że przed finałową walką z Ganonem odblokowałem i ulepszyłem Wild set. 200 plus godzin TOTK zaczęło mnie męczyć, szczególnie kompletowanie wszystkich shrineów, skrzyń i najgorszego - podziemnnych korzeni. Te ostatnie męczyłem ostatkami sił latając z miejsca na miejsce nie korzystając z obszernego terenu który niestety stawał się montonny i najzwyczajniej za duży na to ile miał do zaoferowania. Fabuła obu gier jest szalenie prosta, ale coś co zawiodło mnie poniekąd w TOTK jest to jak gra prowadziła nas poprzez nią, szczególnie z perspektywy osoby która grała w BOTW i zna tą grę a tym bardziej mapę na wylot. Nie raz łapałem się na tym ,że lazłem do jakiegoś miejsca gdzie miałem przeczucie że może być coś fajnego bo w poprzedniej grze tak było, i przy tym psułem sobie bardziej naturalną ścieżkę progresu rozgrywki. Przez jakieś pierwsze 50 godzin (!) utknąłem w górach Hebry, bez umiejętności autobuild i tak się szlajałem jakbym grał w BOTW, z innych tego typu rzeczy, quest z odnalezieniem Mineru wykonałem dużo przed tym jak miałem się o nim dowiedzieć, bo gra nie skomunikowało mi jasno ,że powinienem pójść najpierw do zamku po fake zelde i tak dalej (myślałem ,że to rozpocznie finałowy quest) i oczywiście wspomniany przez ciebie mankament wtórności fabuły, gdzie my jako gracz już coś wiemy ale gra dalej komunkuje nam odwrotną wersję historii próbując to ograć jako zaskoczenie. Za to finał podobał mi się dużo bardziej niż w poprzedniku, jasne nie jest to nic nadzwyczajnie unikatowego, ale skala, emocje, te proste strzelby które wypalają to działa naprawdę fajnie! (Ps: boli mnie ,że tak został zignorowany wątek Shieka który w poprzedniej grze odgrywali kluczową rolę, czasem miałem poczucie jakby ich w tym świecie wgl nie było!!! )
Ostatnio nawet myślałem czy pojawi się kiedyś recka Tears of The Kingdom. Wielkość mnie przeraża, bo już BotW wydaje mi się zbyt wielkie, a ostatnio robię sobie od niego długie przerwy.
Tak bardzo chciałabym obejrzeć całą recenzję 😢 ale muszę jeszcze poczekać (nie wiadomo ile) aż skończę całą fabułę 😅 takie małe postanowienie nie robienia sobie spojlerów. BOTW i Switcha kupiłem po czasie i będzie to moja jedna z najlepszych gier. W międzyczasie przeszedłem TP na Wii. A w TOTK gram od premiery i jeszcze trochę przede mną, taka to również duża gra.
Kompletnie się nie zgadzam odnośnie pochwał względem Breath of the Wild. Przed nią była dosłownie cała masa tytułów z otwartym albo semi otwartym światem, jak chociażby Zelda Wind Waker, które rozgrywały otwarty świat w dużo mniej monotonnej formule - a na pewno dawały większe zróżnicowanie mechanik i zagadek, które w BotW były po prostu nudne i odtwórcze. Miałem wręcz z BotW wrażenia, jak z Death Stranding - ktoś bardzo nie chce, żebym wgle w ten tytuł grał, do tego stopnia, że wręcz kolejne sesje nazywałem "wieczorem syndromu sztokholmskiego". TotK tymczasem, dodało całą tą zawartość i rzeczy, których brakowało. Ulepszone mechaniki powodują, że wszystko nagle stało się dużo przyjemniejsze - na tyle że wstawałem z samego rana by jeszcze przed pracą pyknąć godzinkę w TotK. To o czym wspominasz odnośnie eksploracji podziemi - to najpewniej celowy zabieg uczucia "wygrania z grą", albo "przebicia się przez mechaniki", z którego korzystał np. pierwszy Portal w swojej końcowej sekwencji. Także oceniałbym TotK na grę roku 2023 i zdecydownie najlepszą grę na switcha. Mam z tym tytułem tylko jeden problem - tak samo jak i z BotW - gdzieś pomiędzy tymi wszystkimi rzeczami i gameplayem, zgubiła się cała legenda. Te tytuły - z serii The Legend of Zelda - miały kiedyś w sobie pewną dozę "czegoś co wisiało w powietrzu". Mistycyzmu, może? Atmosfery? Pewnego uczucia heroiczności? Nie wiem, ale tego "czegoś" tutaj brakuje. Przez chwilę to "coś" było wyczuwalne w dungeonie piaskowym i wiatrowym, ale szybko to spłynęło po mnie jak łzy w deszczu.
Szczerze , naprawdę dobrze cię widzieć znowu , czytuję się jak bachor w gwiazdkę … ale również patrząc jak Sonic Frontiers wygląda I jak bardzo się inspiruje BOTW , jestem ciekawy Twoich doznań
Każdy Twój nowy film jest niczym małe święto. 🙂 Co do nowych Zeld, to udało im się osiągnąć to, co przed laty "Gothic 3" czy "Skyrim" - wrzucenie gracza w otwarty świat, który wciąga sam przez siebie, gdzie sama eksploracja jest celem, a nie realizowanie misji fabularnych, których przechodzenie odbywa się niejako przy okazji.
Dla mnie jednak w serduchu ma miejsce szczególnie "Ocarina of Time". Wspaniały klimat i muzyka, piękna grafika (nie zestarzała się - warto się o tym przekonać, polecam tym, co nie grali) i kapitalne zagadki logiczne. I tak, logiczne, bo zarówno w grach RPG, logicznych, jak i przygodowych nierzadko mieliśmy absurdalne łamigłówki do rozwiązania, a tymczasem w starusieńkiej "Ocarinie" do wszystkiego da się dojść drogą dedukcji. Rewelacyjny to był tytuł, prawdziwa perła wśród gier.
oho
O kurde, stary wrócił z mlekiem.
A tak szczerze to bardzo miłe zaskoczenie zobaczyć ciebie znowu w zakładce z nowymi filmami :)
MAMOOOOOO ANKYL MRÓWA WSTAWIŁ FILM
lata mijają a Mroowa nadal nagrywa w tym antycznym kąciku :P (tylko monitor się zmienił xD). Powiedziałbym "nagrywaj częściej!", ale w sumie przy obecnej częstotliwości każdy nowy film to swego rodzaju wydarzenie :)
Cieszę się że wciąż nagrywasz filmy :)
Nie ukrywam że nie spodziewałam się odcinka,
Przyznaję miłe zaskoczenie❤🙂
Gdy UnckleMroowa wstawia odcinek, dzień staje się lepszy, co prawda pod koniec dnia ale, klasyczne "Dobranoc" na końcu odcinka i obrazu robi mi się ciepło na sercu😌
Nikt nigdy nie spodziewa się odcinka :D
@@Jarasznikos tak szybko
@UncleMroowa Ze swojej strony mam na liczniku 632h w Totk ;) Dla mnie tytuł zdecydowanie jest dopracowaną wersją Breath of the Wild. Kupiłem w preorderze, do tego oficjalny guidebook i ... całą grę przeszedłem na emulatorze w 60FPS z reshade więc graficznie i gameplayowo gra dostała mega boosta i tak też polecam ją przechodzić, jako że jest to IMO jeden z najbardziej udanych tytułów w Hyrule ;) Fajne Cię znowu widzieć ;)
Niesamowite, ze dzisiaj przypomniałem sobie o tej, nieogranej przeze mnie jeszcze, grze i do śniadania postanowiłem włączyć sobie jedną z recenzji. Jak gdybyśmy się dogadali, ty swoją wrzuciłeś wczoraj:) bardzo lubię twoje materiały od lat.
Pozdrawiam
Cześć Mroowa! Miło Ciebie znowu widzieć! 😊
Dzień, w którym mroowa wypuszcza film to najrzadsze święto na świecie.
Unclemroowa żyje, POWRÓCIŁ
Ej widziałem cie ostatnio w reklamie o programowaniu. SZACUN 😎
Myślałem, że będzie recka "Sonic frontiers" no ale cóż, nie zmienia to mojego nastawienia, każdy Twój film obowiązkowo muszę obejrzeć, oglądam tak od czasów waszego kółka wzajemnej adoracji z ihabodem, kolmyrem, royzablade oraz akane. Recenzja ogromnego mario po kupnie którego musiałeś jeść suchary - na zawsze w mojej pamięci i podświadomości.
Lubię że jakkolwiek usprawniono część rzeczy. Poszerzono wachlarz przeciwników (wszyscy z wyjątkiem Guardianów wrócili, dodano nowych przeciwników (głównie Constructy i Froxy) oraz przywrócono parę klasycznych (Gibdos, Like Likes, Gleeoks etc)), świątynie choć nadal mniej skomplikowane niż te w poprzednich odsłonach są bardziej różnorodne i ogólnie lepsze oraz parę innych.
A i jeszcze jedno: w końcu nie używają designu Phantom Ganona z Wind Wakera, nienawidzę tamtego designu
Tears of the kingdom = Dragomir odwiedza Hyrule
Lubię wystrój Twojego pokoju. Jest klimat:)
Regularność Mroowy zachowana! Łapka w górę leci w ciemno i zabieram się do oglądania! Jeszcze taki temat! 🛡⚔
Właśnie po raz 6 oglądałem chronologię zeldy do kotleta, a tu taka niespodzianka miła.
Dobrego dnia Mruuwo
Powrót Króla!
Dobrze Cię znowu widzieć :) Pozdrawiam!
Akurat wczoraj odkryłem ten kanał, a tu nagle odcinek po pół roku
Wreszcie nowy odcinek!
Doczekałem się❤
Jak zwykle świetny odcinek. Także czekam na następny za pół roku ❤
Somehow Mroowa returned 🐸🐸
Aż chyba trzeba szampana otworzyć 🍾
4:08 On spadł jeszcze niżej! Tylko jego moc popchnęła cały zamek w górę!
Zawsze miło Cię usłyszeć, szczególnie przy recenzji JRPGa. Dzięki za materiał, czekam na następy
Nic tak nie cieszy, jak kolejna recenzja na tym kanale :)
Mało mi serce nie staneło jak zobaczyłem nowy odcinek u mroowy
Jak miło, obejrzę sobie w weekendzik. Pozdrawiam
Dzięki, zawsze miło Cie posłuchać!
Ile ja bym dał żeby Adam regularnie wrzucał odcinki...
Kochanie wstawaj mroowa nagrał film
Kochamy Cię Mroowa ❤
Nie mogłem się doczekać na ten film. Miłego oglądania widzom twórcy kanału uncle mroova
W końcu mój ulubiony youtuber. Jak powrót do czasów młodości z początków kanału.😂
Czekałem na Ciebie. Pozdrawiam
Mistrz wrócił
Aaaaaa wkońcu wrócił!!!
Idealnie po pracy 😊❤
Moją największą bolączką było to, że wszystkie nowe materiały czy urządzenia były "skończone". W BotW pierwsze 40h spędziłem na rzucaniu w drzewa i wrogów bombami, których miałem nieograniczoną ilość. W TotK włączył mi się system growego zbieractwa, więc praktycznie nie korzystałem z nowych systemów, z myślą, że "przyjdzie LEPSZY moment". No i tak skończyłem grę, mając pewnie jakieś 200 wiatraków w ekwipunku
czekalem na to
Nowy mroowa to święto!
Mistrz powrócił 💪🫡😎
Return of DA KING!!!!!!!!!
Nowy Mroowa to świeto!
Akurat robiłem ostatnio rewatch twoich starych filmów .
O Panie ,kto tu wrócił
Wujek wrócił z mlekiem 🍶
No to co następne, Sonic Frontiers? 😉
Wujek żyje 😃🤗
Sen zimowy zakończony. I jestem z tego rad.
pozdro wuja, dobrze wiedzieć,że jesteś zdrów.
Stary, Teraz czytam komentarze i każdy na Ciebie czekał
Miłego oglądania ❤
ŁOOOOOOOOOOOOOO TY ŻYJESZ
Najlepszy z najlepszych. Słuchać go to czysta przyjemność. Może opowiadać o gotowaniu makaronu i tak byłbym zachwycony. 😊
Uczyłem się języka, tylko żeby oglądać Mroove... I nie żałuję ☠️
Napisałbym kolejny komentarz że Mroowa żyje, ale skupiam się na tym Halu Jordanie w tle.
chętnie bym zobaczył twoją recenzję gry Majora's Mask
Japierdole. Nareszcie, Łazarz wstał ❤
Stary wrócil z mlekiem
17:00 - "Sercem sprzętu jest Tegra X1, która nawet w dniu swojej premiery miała kilka lat na karku."
rozumiem, że chodziło o premierę Switcha, a nie Tegry X1, ale to zdanie wydaje się dość mylące XD
Tak, masz rację. Mój błąd.
On wrócił, odrodził się!
pio mio tez cos nagrał o zeldzie
Ale niespodzianka!!! Zabieram się za oglądanie, ale zanim to zrobię, chciałem tylko napisać, że nie wierzyłem Ci jak mówiłeś, że botw to świetna gra i szkoda że zostanie przyćmiona przez następców. Totk jest grą o niebo lepszą ( w moim mniemaniu) i nie wyobrażam sobie powrotu do botw, chociaż to dla mnie 10/10. Miałeś rację!
Hej Mroowa, kiedy wreszcie zrobisz nowy materiał o Sonicu? Od bardzo dawna ich nie robisz.
Mroowa żyje!
boże tyle czekania
Wierzyłem, że będzie recenzja Tears of the Kingdom i się doczekałem, dzięki wuja, jak zwykle super materiał.
Nawet nie wiesz jak ja czekałem na tą recenzję. Dzięki kolego, poza tym to Breath of the Wild podobało mi się chyba bardziej, a system budowania kompletnie nie przypadł mi do gustu i praktyczne w ogóle go nie używałem. Jeszcze tak na zakończenie powiem, że tęsknię za starymi Zeldami. Jakoś po prostu mi się bardziej podobają. Szczególnie stary ikoniczny zielony strój Linka to coś dla mnie po prostu wspaniałego
Chłop co wrócił. Brakowało mi czegoś nowego.
Kiedy Sonic Frontiers??
Elegancko.
Co myślisz mroowa o filmie w stylu Skyrim po latach ? 😊
Ngl fajne jest to że pokój się praktycznie nie zmienia od czasow Sonic Maratonu.
Fajna niespodzianka
w koncu film :0
Link do PayPal w opisie nie działa, pozdrawiam!
Naprawione :)
Super, że coś wrzuciłeś. Z chęcią łyknąłem tą recke ale z niecierpliwością czekam na recki Sonic Superstars i Sonic Frontiers 😅 . Pozdro i Dobranoc 😉
Powrót! Kiedy Sonic Frontiers 🙂?
Chyba też muszę się zgodzić że finale to BOTW jest tą bardziej ikoniczną grą, która zaległa się w mojej pamięci już na wieki... to mówiąc. Obszerność Tears of Kingdom naprawdę robi wrażenie. Sandboxowy gameplay jest moim zdaniem lepszy, sprawia więcej frajdy na dłuższą metę, Bossy czy też lokacje w których się znajdują są na duży plus i wypadają moim zdaniem dużo lepiej od poprzednika ale przy tym ogromie łatwo się zgubić a nawet zmęczyć. Jako osoba która swoją przygodę z Zeldą zaczęła właśnie od BOTW w którym to spędziłem ponad 200h kompletując wszystko co się da (poza tymi korokami skurdzielami!!!) doświadczając każdy moment tej przygody w jak najbardziej pełny sposób, do tego stopnia, że przed finałową walką z Ganonem odblokowałem i ulepszyłem Wild set. 200 plus godzin TOTK zaczęło mnie męczyć, szczególnie kompletowanie wszystkich shrineów, skrzyń i najgorszego - podziemnnych korzeni. Te ostatnie męczyłem ostatkami sił latając z miejsca na miejsce nie korzystając z obszernego terenu który niestety stawał się montonny i najzwyczajniej za duży na to ile miał do zaoferowania. Fabuła obu gier jest szalenie prosta, ale coś co zawiodło mnie poniekąd w TOTK jest to jak gra prowadziła nas poprzez nią, szczególnie z perspektywy osoby która grała w BOTW i zna tą grę a tym bardziej mapę na wylot. Nie raz łapałem się na tym ,że lazłem do jakiegoś miejsca gdzie miałem przeczucie że może być coś fajnego bo w poprzedniej grze tak było, i przy tym psułem sobie bardziej naturalną ścieżkę progresu rozgrywki. Przez jakieś pierwsze 50 godzin (!) utknąłem w górach Hebry, bez umiejętności autobuild i tak się szlajałem jakbym grał w BOTW, z innych tego typu rzeczy, quest z odnalezieniem Mineru wykonałem dużo przed tym jak miałem się o nim dowiedzieć, bo gra nie skomunikowało mi jasno ,że powinienem pójść najpierw do zamku po fake zelde i tak dalej (myślałem ,że to rozpocznie finałowy quest) i oczywiście wspomniany przez ciebie mankament wtórności fabuły, gdzie my jako gracz już coś wiemy ale gra dalej komunkuje nam odwrotną wersję historii próbując to ograć jako zaskoczenie.
Za to finał podobał mi się dużo bardziej niż w poprzedniku, jasne nie jest to nic nadzwyczajnie unikatowego, ale skala, emocje, te proste strzelby które wypalają to działa naprawdę fajnie!
(Ps: boli mnie ,że tak został zignorowany wątek Shieka który w poprzedniej grze odgrywali kluczową rolę, czasem miałem poczucie jakby ich w tym świecie wgl nie było!!! )
A dziś zastanawiałem się kiedy mowy film 🫶
Ostatnio nawet myślałem czy pojawi się kiedyś recka Tears of The Kingdom. Wielkość mnie przeraża, bo już BotW wydaje mi się zbyt wielkie, a ostatnio robię sobie od niego długie przerwy.
ten to się nigdy nie spieszy XD
No i przypomniał, że jest to dokończenia, a gdy siąde, to nie odejdę 😎
o nie ! spózniłem się 8 min następnym razem będe wcześniej :3
ale comeback
Tak bardzo chciałabym obejrzeć całą recenzję 😢 ale muszę jeszcze poczekać (nie wiadomo ile) aż skończę całą fabułę 😅 takie małe postanowienie nie robienia sobie spojlerów. BOTW i Switcha kupiłem po czasie i będzie to moja jedna z najlepszych gier. W międzyczasie przeszedłem TP na Wii. A w TOTK gram od premiery i jeszcze trochę przede mną, taka to również duża gra.
Czy nagra pan jeszcze coś o sonic'u? bardzo miło się pana słucha na ten temat a sam już obejrzałem cały maraton kilkukrotnie
Wujek ❤
Kompletnie się nie zgadzam odnośnie pochwał względem Breath of the Wild.
Przed nią była dosłownie cała masa tytułów z otwartym albo semi otwartym światem,
jak chociażby Zelda Wind Waker, które rozgrywały otwarty świat w dużo mniej monotonnej
formule - a na pewno dawały większe zróżnicowanie mechanik i zagadek, które w BotW
były po prostu nudne i odtwórcze. Miałem wręcz z BotW wrażenia, jak z Death Stranding -
ktoś bardzo nie chce, żebym wgle w ten tytuł grał, do tego stopnia, że wręcz kolejne sesje
nazywałem "wieczorem syndromu sztokholmskiego". TotK tymczasem, dodało całą
tą zawartość i rzeczy, których brakowało. Ulepszone mechaniki powodują, że wszystko
nagle stało się dużo przyjemniejsze - na tyle że wstawałem z samego rana by jeszcze
przed pracą pyknąć godzinkę w TotK. To o czym wspominasz odnośnie eksploracji
podziemi - to najpewniej celowy zabieg uczucia "wygrania z grą", albo "przebicia się
przez mechaniki", z którego korzystał np. pierwszy Portal w swojej końcowej sekwencji.
Także oceniałbym TotK na grę roku 2023 i zdecydownie najlepszą grę na switcha.
Mam z tym tytułem tylko jeden problem - tak samo jak i z BotW - gdzieś pomiędzy
tymi wszystkimi rzeczami i gameplayem, zgubiła się cała legenda. Te tytuły -
z serii The Legend of Zelda - miały kiedyś w sobie pewną dozę "czegoś co
wisiało w powietrzu". Mistycyzmu, może? Atmosfery? Pewnego uczucia heroiczności?
Nie wiem, ale tego "czegoś" tutaj brakuje. Przez chwilę to "coś" było wyczuwalne
w dungeonie piaskowym i wiatrowym, ale szybko to spłynęło po mnie jak łzy w deszczu.
Chciałem napisać jakiś mądrze brzmiący komentarz ale mi nie wychodzi. Botw i Totk są zajebiste, obydwie w inny sposób ale są, pozdro wuja.
Bardzo czekam na jakąś recenzje (lub po prostu pogawędkę) o The Batman z 22' w Twoim wykonaniu.
Kiedy rozszerzona spoilerowa recenzja "Amazing Spider-Man 2"?
Wciąż czekam na Batmany Schumachera po latach?
Mroowo, jest możliwa jakaś retrospektywa Shadow of The Colossus w przyszłości?
Tyle czekania
w koncu znalazlem moment, zeby nadrobic material
Szczerze , naprawdę dobrze cię widzieć znowu , czytuję się jak bachor w gwiazdkę … ale również patrząc jak Sonic Frontiers wygląda I jak bardzo się inspiruje BOTW , jestem ciekawy Twoich doznań