Jeśli chodzi o uwagi do filmu: 12:27 - na zapłonie tam się nic nie dzieje, dopiero jak trzymamy drugą pozycję stacyjki, która kręci rozrusznikiem - to załącza cewkę/cewki rozrusznika i automatycznie wszystko się dzieje po kolei - wyrzut bendiksa i potem zwarcie styków zworą 17:32 - smary są bardziej lepkie nie gęstsze - gęstość odnosi się do ciężaru 😉 Na pochwałę zasługuje świetny sposób wytłumaczenia przez Pana Bolesława, że nie istnieje rezystancja wewnętrzna i że to tylko model 👍
Drugą lub trzecią pozycję stacyjki, bo rozruch jest na drugiej lub trzeciej pozycji. Smary, a właściwie oleje, słuszna uwaga, są bardziej lepkie a nie gęstsze, gęstość odnosi się do masy i objętości. Co do rezystancji wewnętrznej akumulatorów, to się fundamentalnie nie zgodzę, istnieje realnie w każdym akumulatorze i zresztą w każdym realnym źródle napięcia rezystancja wewnętrzna, dlatego też przy przepływie prądu mamy spadek napięcia na akumulatorze, czyli na jego rezystancji wewnętrznej. Po prostu bez rezystancji wewnętrznej nie byłoby spadku napięcia, a każdy wie że taki spadek jest. Nawet idealne źródło napięcia ma rezystancję wewnętrzną, tyle że wynosi ona zero. Kwestia pomiarów czy szacowania tej rezystancji to inna rzecz, ale taka rezystancja w każdym aku występuje. Nie wiem skąd się wzięło Panu Bolesławowi że to jakiś model.
@@adamnowak3374 Różnica jest taka, że na rezystorze w szereg z źródłem idealnym wydziela się ciepło Dżula o mocy proporcjonalnej do kwadratu prądu. W przypadku baterii część tej mocy z modelu się nie wydzieli, bo nie mamy spadku na rezystorze, tylko reakcje elektrochemiczne zachodzą w skończonym tempie, co powoduje spadek napięcia vs nominalnej siły elektromotorycznej.
Zajefajny gość z tego pana Bolesława. Chciałbym się uczyć się od niego elektrotechniki. Jak mówił o oporności to widać było, że nawet Robert jest pod wrażeniem. Świetny odcinek, oby więcej takich rozmów ze specjalistami.
Ja rozumiem pana Bolesława, ponieważ tłumaczy w taki sam sposób jak robię to ja 😉 Ale po moim tłumaczeniu każdy mówi że nie rozumie o co chodzi... 😂 Piona.
Pytanie do Prowadzącego: silniki szeregowe mają tę fajną właściwość, że moment na wale jest proporcjonalny do kwadratu płynącego przez uzwojenia prądu. Dzięki temu taki rozrusznik mógł obrócić wałem silnika nawet zimą, bo żeby mieć 4 razy większy moment wystarczy 2 razy większy prąd. Silnik z magnesami trwałymi ma moment proporcjonalny do prądu, co oznacza że akumulator musi mieć mniejszą rezystancję wewnętrzną żeby kręcił tym samym silnikiem zarówno latem jak i zimą. Poza tym magnesy ziem rzadkich mają tendencję do utleniania się, więc ten sam silnik elektryczny po 10-20 latach może mieć już połowę znamionowego momentu obrotowego. Czy "odchudzenie" takiego rozrusznika przez zastąpienie uzwojeń na stojanie magnesami trwałymi kosztem żywotności i potrzebą stosowania mocniejszych akumulatorów ma sens?
Z punktu widzenia firm z branży motoryzacyjnej ma to sens... Założenia są takie, że współczesny pojazd ma wytrzymać do końca gwarancji. Później użytkownik pojazdu ma zostać stałym klientem stacji serwisowych... ;)
Trochę to topornie tłumaczone. Włącznik jest elektromagnesem. Wciągając metalowy rdzeń wrzuca bendix w wieniec zębaty koła zamachowego i zworą załącza prąd na szczotki. We włączniku są dwa uzwojenia. Główne i podtrzymujące.
Doceniam wkład i trud jaki P. Robert wnosi w edukację widzów ale znów widzę pewne nieścisłości. Nie ma co filozofować, rozrusznik silnika spalinowego to "zwykły silnik elektryczny prądu stałego"(uogólniając). Żeby nie było tak prosto oprócz tzw. włącznika elektromagnetycznego, może wystepować włącznik mechaniczny, znany na przykład ze starych wersji popularnego Malucha o którym nikt nie wspomniał. Często też we wnętrzu rozrusznika zabudowana jest przekładnia redukcyjna (planetarna) zwiększająca moment obrotowy na zębatce bendixa. A co do akumulatorów czyli galwanicznych źródeł prądowych to Pan ekspert opowiada głupoty bez urazy. Oporność wewnętrzna istnieje, jest mierzalna i realnie wpływa na wydajność prądową danego akumulatora. Pozdrawiam serdecznie.
Może jeszcze ogólnie napiszę, że rezystancja wewnętrzna występuje realnie w każdym akumulatorze. To rzeczywisty parametr każdego źródła napięcia, a nie model.
To w którym miejscu akumulatora podłączyć omomierz żeby go rzeczywiście/realnie zmierzyć? Jak wytłumaczyć zależność rezystancji wewnętrznej od stopnia naładowania akumulatora? I w granicznym przypadku jak parametr ten zmierzyć dla rozładowanego akumulatora?
@@roper123 Rezystancję wewnętrzną źródeł napięcia mierzymy miernikami rezystancji wewnętrznej do tego przystosowanymi, występują samodzielnie bądź w testerach akumulatorów. Miernik podłączamy do biegunów akumulatora. Akumulator to elektrochemiczne źródło napięcia, stopień naładowania zmienia praktycznie wszystkie parametry tego źródła, w tym rezystancję wewnętrzną. Dla rozładowanego mierzymy tak samo, jak dla naładowanego. Rezystancję wewnętrzną można też zmierzyć metodą techniczną i wyliczyć ze wzoru. Zresztą każdy podręcznik do podstaw elektrotechniki omawia temat rezystancji wewnętrznej.
Jeśli chodzi o uwagi do filmu:
12:27 - na zapłonie tam się nic nie dzieje, dopiero jak trzymamy drugą pozycję stacyjki, która kręci rozrusznikiem - to załącza cewkę/cewki rozrusznika i automatycznie wszystko się dzieje po kolei - wyrzut bendiksa i potem zwarcie styków zworą
17:32 - smary są bardziej lepkie nie gęstsze - gęstość odnosi się do ciężaru 😉
Na pochwałę zasługuje świetny sposób wytłumaczenia przez Pana Bolesława, że nie istnieje rezystancja wewnętrzna i że to tylko model 👍
Drugą lub trzecią pozycję stacyjki, bo rozruch jest na drugiej lub trzeciej pozycji. Smary, a właściwie oleje, słuszna uwaga, są bardziej lepkie a nie gęstsze, gęstość odnosi się do masy i objętości. Co do rezystancji wewnętrznej akumulatorów, to się fundamentalnie nie zgodzę, istnieje realnie w każdym akumulatorze i zresztą w każdym realnym źródle napięcia rezystancja wewnętrzna, dlatego też przy przepływie prądu mamy spadek napięcia na akumulatorze, czyli na jego rezystancji wewnętrznej. Po prostu bez rezystancji wewnętrznej nie byłoby spadku napięcia, a każdy wie że taki spadek jest. Nawet idealne źródło napięcia ma rezystancję wewnętrzną, tyle że wynosi ona zero. Kwestia pomiarów czy szacowania tej rezystancji to inna rzecz, ale taka rezystancja w każdym aku występuje. Nie wiem skąd się wzięło Panu Bolesławowi że to jakiś model.
@@adamnowak3374 Różnica jest taka, że na rezystorze w szereg z źródłem idealnym wydziela się ciepło Dżula o mocy proporcjonalnej do kwadratu prądu. W przypadku baterii część tej mocy z modelu się nie wydzieli, bo nie mamy spadku na rezystorze, tylko reakcje elektrochemiczne zachodzą w skończonym tempie, co powoduje spadek napięcia vs nominalnej siły elektromotorycznej.
Witam jest Pan taki dokładny A nie wie Pan że nie ma takiej części w rozruszniki jak Babicz.... Pozdrawiam.
Ach ten słownik ... Bendix
ale potocznie mowi się "gęstsze" i nic w tym zlego panie Einstein.
Już wszystko wiem super tłumaczenie dziekuje
Już wszystko wiem dziekuje super tlumaczenie
Bardzo szanuję ludzi z POZYTYWNĄ energią! :) Miłego dnia!
Zajefajny gość z tego pana Bolesława. Chciałbym się uczyć się od niego elektrotechniki. Jak mówił o oporności to widać było, że nawet Robert jest pod wrażeniem. Świetny odcinek, oby więcej takich rozmów ze specjalistami.
Super prezentacja
Super pokazane podstawy zasady działania rozrusznika
Pozdrawiam 🙂👍
W końcu konkretny film 👍
Dzieki za material. Super sprawa.
Świetny film 👍 Prosimy o więcej inżynierów 😊
Świetna robota!
Ja rozumiem pana Bolesława, ponieważ tłumaczy w taki sam sposób jak robię to ja 😉
Ale po moim tłumaczeniu każdy mówi że nie rozumie o co chodzi... 😂
Piona.
Pytanie do Prowadzącego: silniki szeregowe mają tę fajną właściwość, że moment na wale jest proporcjonalny do kwadratu płynącego przez uzwojenia prądu. Dzięki temu taki rozrusznik mógł obrócić wałem silnika nawet zimą, bo żeby mieć 4 razy większy moment wystarczy 2 razy większy prąd. Silnik z magnesami trwałymi ma moment proporcjonalny do prądu, co oznacza że akumulator musi mieć mniejszą rezystancję wewnętrzną żeby kręcił tym samym silnikiem zarówno latem jak i zimą. Poza tym magnesy ziem rzadkich mają tendencję do utleniania się, więc ten sam silnik elektryczny po 10-20 latach może mieć już połowę znamionowego momentu obrotowego. Czy "odchudzenie" takiego rozrusznika przez zastąpienie uzwojeń na stojanie magnesami trwałymi kosztem żywotności i potrzebą stosowania mocniejszych akumulatorów ma sens?
Z punktu widzenia firm z branży motoryzacyjnej ma to sens... Założenia są takie, że współczesny pojazd ma wytrzymać do końca gwarancji. Później użytkownik pojazdu ma zostać stałym klientem stacji serwisowych... ;)
Pan Bolesław naprawdę jest inżynierem? Jako elektronik RTV, fakt tv to nie samochód, wątpię.
Trochę to topornie tłumaczone. Włącznik jest elektromagnesem. Wciągając metalowy rdzeń wrzuca bendix w wieniec zębaty koła zamachowego i zworą załącza prąd na szczotki. We włączniku są dwa uzwojenia. Główne i podtrzymujące.
Dogrywka z cewkami elektro włącznika istotna. Jednak dla przeciętnego zjadacza prądu to czarna magia 🤣😏.
Mam złe doświadczenia z częściami z tej firmy.
ja też
Doceniam wkład i trud jaki P. Robert wnosi w edukację widzów ale znów widzę pewne nieścisłości. Nie ma co filozofować, rozrusznik silnika spalinowego to "zwykły silnik elektryczny prądu stałego"(uogólniając). Żeby nie było tak prosto oprócz tzw. włącznika elektromagnetycznego, może wystepować włącznik mechaniczny, znany na przykład ze starych wersji popularnego Malucha o którym nikt nie wspomniał. Często też we wnętrzu rozrusznika zabudowana jest przekładnia redukcyjna (planetarna) zwiększająca moment obrotowy na zębatce bendixa. A co do akumulatorów czyli galwanicznych źródeł prądowych to Pan ekspert opowiada głupoty bez urazy. Oporność wewnętrzna istnieje, jest mierzalna i realnie wpływa na wydajność prądową danego akumulatora. Pozdrawiam serdecznie.
Może jeszcze ogólnie napiszę, że rezystancja wewnętrzna występuje realnie w każdym akumulatorze. To rzeczywisty parametr każdego źródła napięcia, a nie model.
To w którym miejscu akumulatora podłączyć omomierz żeby go rzeczywiście/realnie zmierzyć? Jak wytłumaczyć zależność rezystancji wewnętrznej od stopnia naładowania akumulatora? I w granicznym przypadku jak parametr ten zmierzyć dla rozładowanego akumulatora?
@@roper123 Rezystancję wewnętrzną źródeł napięcia mierzymy miernikami rezystancji wewnętrznej do tego przystosowanymi, występują samodzielnie bądź w testerach akumulatorów. Miernik podłączamy do biegunów akumulatora. Akumulator to elektrochemiczne źródło napięcia, stopień naładowania zmienia praktycznie wszystkie parametry tego źródła, w tym rezystancję wewnętrzną. Dla rozładowanego mierzymy tak samo, jak dla naładowanego. Rezystancję wewnętrzną można też zmierzyć metodą techniczną i wyliczyć ze wzoru. Zresztą każdy podręcznik do podstaw elektrotechniki omawia temat rezystancji wewnętrznej.
@@roper123 Bezpośrednio możesz tylko zmierzyć prąd i napięcie. Rezystancję możesz wyliczyć z magicznego I=U/R
Dziś już nie ma wpływu długość "przekręcenia kluczyka" albo przyciśnięcie startu. Tak mi się wydaje.Miłego dnia.
...albo w maluchu długość trzymania kija od szczotki przy rozruszniku.
Nie masz racji, temat na cały referat żeby to omówić i nie chce mi się tutaj rozpisywać w tym temacie.
Filmik jako edukacyjny bardzo ciekawy, tylko w tym sprzęcie coś dużo plastiku widać 😉
Tak patrząc od 7 minuty nie mogę uwierzyć, że tak fundamentalnie nie miałeś pojęcia, jak działa rozrusznik.