Każdemu, kto przechodzi przez czytelniczy kryzys, polecam "Egipcjanina Sinuhe". Ta książka ma w sobie niesamowity urok i nostalgię, które nie pozwalają jej odłożyć
Uwielbiam ten kanał, bo ze świecą szukać na YouTubie innych twórców, z którymi miałbym tak sporą zbieżność gustów literackich (no dobra, kilka wymienię, ale nawet pięciu by się nie uzbierało). Z podanej przez Ciebie setki przeczytałem już 14, a sporo z pozostałych książek, które wymieniłeś, też mam w swoich planach.
Ciekawe wybory, mogę się wypowiedzieć o tym co czytałem "Buddenbrookiwie" są wybitni. Świetna saga rodzinna z piękną prozą, autentycznymi bohaterami i bardzo smutnym zakończeniem. Polecam twórczość Manna ogólnie, chociaż jego najlepsze dzieło to "Czarodziejska Góra". "Ulisses" to moim zdaniem przerost formy nad treścią. Końcowy strumień świadomości nie jest taki straszny jak się przeczyta resztę książki. Rozdział w formie dramatu był dla mnie największą katorgą. Całość doceniam, ale raczej nie polecam, chyba, że chcesz zaimponować znajomym czytelnikom, że skończyłeś "Ulissesa" ;) "Wojna i pokój" to jedna z moich ulubionych powieści. Uwielbiam to jak bohaterowie rozwijają się na przestrzeni wielu lat historii. Co do nieprzetłumaczonych dialogów, to w moim wydaniu (zysk i s-ka) tłumaczenie jest w przypisach, więc może warto poszukać wydania z tłumaczonymi dialogami. "Mojej walki" czytałem pierwszy tom i mi się podobał. Ale jest to w dużej mierze powieść terapeutyczna dla samego Knausgaarda, więc to zależy na ile ci przypadnie do gustu takie rozliczenie z własnymi problemami w stylu Prousta. Niemniej dla mnie jest to bardzo ciekawa opowieść o radzeniu sobie ze stratą. Lubię tam też oszczędną, suchą ale zarazem bardzo efektywną prozę.
Z twórczości Manna udało mi się przeczytać ,,Wybrańca". Podoba mi się humor Manna. ,,Józef i jego bracia" -odpadłem już niestety przy rozmowie Abrahama z Izaakiem.
Wściekłość i wrzask oraz Kwiaty dla Algernona są wśród moich ulubionych książek, bardzo polecam. I oczywiście Le Guin, zawsze, ale jej twórczość sci-fi w szczególności.
"Mrok, który nas poprzedza" to świetne dark fantasy. Poważne, brutalne z klimatem cięższym niz u Abercrombiego. Zdecydowanie warto. Poza tym Ślepowidzenie, Kwiaty dla Algernona , Biblioteka na górze Opiec to bez wątpienia must read.
"Mexican Gothic" to moje odkrycie roku. Pięknie napisana książka I jedna z najlepszych z wykorzystaniem motywu nawiedzonego domu, jakie miałem przyjemność czytać. Ja sam podobnie jak Ty nie jestem fanem tych porównań do innych autoros czy książek,które często wydawcy wklejają na okładkach, ale "Mexican Gothic" to jeden z tych przypadków, gdzie z takim porównaniem się w stu procentach zgadzam, a brzmi ono tak: "Lovecraft w latynoskich klimatach napisany przez siostry Brönte", czy jakoś tak. Polecam z całego serducha
Baśniobór przeczytaj koniecznie. Ostatnio robiłam reread jednego z tomów po latach i dalej jest tak samo dobry. Świetna rozrywka. Jestem ciekawa twojej opinii o Ja robot. Książki nawet nie próbowałam czytać bo scifi to raczej nie moja bajka ale film uwielbiam widziałam co najmniej 5 razy,
Kilka z tej setki mam już za sobą. Baśniobór lepszy od Kronik Spiderwick i w mojej opinii i w opinii moich dzieci (9 i 13 lat). Normalni Ludzie, Dwie i pół duszy, Ostatni dom na zapomnianej ulicy i Stacja Jedenaści - buble. Oko jelenia i Projekt Riese to dobra zabawa. Za mną też Złodziejka książek - solidna, i trylogia Achaji - dla mnie na nie. Z Twojej listy próbowałam też Chłopki i jakoś nie zmęczyłam. Z pozostałych 90 pozycji wiele jest i u mnie na liscie. "Odhaczam" właśnie Ziemiomorze w audiobooku, żeby zdecydować czy warto wydać stówkę na to nowe pięknusie wydanie i póki co omg, bardzo warto:)
Dzięki za film. Dodałem sobie na legimi kilka pozycji z poza fantastyki. Od siebie mogę polecić dwie książki: W temacie terraformowania Marsa będą to (jeśli jeszcze nie czytałeś) "Kroniki Marsjańskie" Bradburyego - zbiór opowiadań. Nie jestem wielkim fanem reportaży, ale z czystym sumieniem mogę polecić "Belfast" Aleksandry Łojek.
Ho, ho, ambitna lista - licząc bieżące nowości to na kilka lat. Sporo pozycji cieszy (np. Adept), trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać ;D Cykl "Syn zdrajcy" łatwiej się czyta w całości - sam się na długo od niego odbiłem, bo za długa była przerwa między wydaniem kolejnych tomów, ale jak się już w końcu przysiadłem - to było epickie! Jeśli chodzi o Achaję, to obecnie warto sięgnąć najpierw do cyklu o Vironie (trzy serie), a potem dopiero Achaję, bo to będzie zgodne z chronologią, a na koniec dobić się 5 tomami cesarzowej Achai, które teleportują całość w stronę SF i tak w stanie ogłuszonym i z mętlikiem w głowie czekać na serię zakańczającą, która ponoć powstaje.
Przestrzeń Objawienia jest świetna, ale nie powiedziałbym, że to jakieś mega hard sf. A jeśli spodobał Ci się motyw ruchomego miasta w Odwróconym Świecie, to w innej książce z cyklu Przestrzeni... a mianowicie w Otchłani Rozgrzeszenia akcja dzieje się w takim ruchomym mieście (a raczej świątyni kroczącej po planecie w ślad za pewnym punktem na nieboskłonie).
Ekumena czyli "Sześć światów Hain" Ursuli LeGuin to kilka samodzielnych książek układających się w jedną opowieść. Zmierzających do pewnego przesłania. Podobnie rzecz ma się z cyklem Alastaira Reynoldsa. Tytuły mogą być pewnym drogowskazem...
Z tej listy czytałam niewiele książek, znacznie więcej chcę przeczytać. ,,Marzyciel" jest świetnie napisany. ,,Stacja jedenaście"... pamiętam, że bardzo mi się ta książka podobała (do tego stopnia, że ją ostatnio w tak czytam kupiłam), ale wydaje mi się, że nie było w niej aż tyle teatru, jak może sugerować opis. ,,Braci Karamazow" uwielbiam. Czy zrozumiałam z nich wszystko? Pewnie nie, ale bawiłam się świetnie. I wrócę niedługo do tej powieści. Kuuurde nie sądziłam, że doczekamy się wznowienia ,,Dzieci czasu" i jakiś czas temu wypożyczyłam tę książkę z biblioteki. Oczywiscie, zaczęłam czytać i początek był świetny, ale w połowie jakoś tak nie wiem... odbiłam się od niej?? Ciężko mi stwierdzic, co dokładnie mi nie pasowało. Może fakt, że zazwyczaj lubię czytać o rozmyśleniach bohaterów i relacjach (niekoniecznie romantycznych) między nimi. Niemniej jednak chyba wrócę do tej książki, bo zamysł jest extra. Widziałam kiedyś te książki Novik o smokach w tak czytam. Ja czytałam wypożyczając z biblioteki. ,,Ja, robot" było moją pierwszą książką Asimova. Początkowo nie rozumiałam hmm naukowych elementów, ale dałam radę. I uwielbiałam tę książkę: głównie przez koncept o zasadach, które niejako kontrolują relacje robotów z ludźmi
Siedzimy w tej samej banieczce, bo dzielimy większość tytułów. Z tego co czytałem mocniej bym polecił Legendę i Odwrócony świat. Obie nie są zbyt długie. Legenda praktycznie cała jest o oblężeniu, pokazuje sens obrony swojego kraju w obliczu nieuchronnej śmierci, a miejscami jest zaskakująco zabawna. Okoliczności jej powstania są ciekawe, ale radzę o tym poczytać po skończeniu. Odwrócony świat to mały cudzik, który w idealnym tempie odkrywa swoje tajemnice i ma genialne otwierające zdanie. Radzę czytanie w ciemno.
Ja niestety bardzo się na tej książce zawiodłem. Spora popularność w internecie, ale moim zdaniem tak wysoka ocena jaką ma ona na Lubimyczytac (8.4/10) jest niesamowicie mocno przesadzona. Osobiście nie dałbym nawet 6/10.
"Cyrk nocy" to było moje wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się wiele po tej książce, a dostałam jedynie bardzo dobry styl autorki i tyle. Smutne. "Baśniobór" to seria dla dzieciaków ale w tej kategorii jest absolutnie fantastyczna. A i ktoś starszy może się na niej dobrze bawić. Ja się bawiłam wyśmienicie 😁 "Pielgrzym" to było jak film sensacyjny z lat 90. Podobało mi się ale może to przez sentyment. "Ostatni dom..." pozytywnie mnie zaskoczył. I tak, lepiej nie wiedzieć nic o tej książce. Wtedy to działa.
Bardzo fajna lista. Sam zgarnąłem kilka pozycji. Dzięki. `Zimowla` jest extremalnie nudna, to jest nawet dobra książka ale nie warta tego czasu. Podobnie jak `Strzała Kusziela`. Ale sam się przekonaj jak nie wierzysz fanom ;)
10 minut i 38 sekund Shafak to moje ogromne rozczarowanie. Na początku byłam zachwycona ale im dalej w las tym gorzej. Autorka chyba chciała za dużo problemów społecznych ująć w jednej historii i coś nie pykło. "Cyrk nocy" nie nastawiaj się na niewiadomo co, jest to przyjemna książka napisana ładnym językiem jak to u Morgenstern ale nie jest to arcydzieło czy książka która zmieni twoje życie.
Do Myśliwskiego marsz! Odkąd przeczytałem "Traktat o łuskaniu fasoli" nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną książkę Myśliwskiego. A staram się je sobie dawkować by za szybko wszystkich nie przeczytać. Jeśli ktoś lubi wolno snującą się opowieść z licznymi dygresjami, rozsmakowanie się w słowie, piękną polszczyznę to jest to autor dla niego. Dla mnie "Kamień na kamieniu" mógłby być kontynuacją "Chłopów" jakieś 20-30 lat później. Sporo podobnych motywów się tutaj pojawia. Prócz wyżej wspomnianych z Myśliwskiego mam przeczytany jeszcze "Nagi sad" jego pierwszą powieść i to widać, bo nie czyta się jej tak dobrze jak późniejszych. W najbliższym czasie sięgnę po drugą z kolei powieść "Pałac" i trochę obawiam się, że będzie podobnie jak z "Nagim sadem". Często w podobnym czasie czytam jakąś książkę Myśliwskiego i Małeckiego. U tego drugiego brakuje mi trochę rozsmakowania się słowem.
19:45 pamiętam do dziś jak na przełomie lat 90-2000 był emitowany serial oparty na wybranych tomach cyklu, który uwielbiałem za dzieciaka. Seria była już wydawana w Polsce (tylko dwa tomy spośród kilkunastu napisanych), ale wielką moją bolączką jest to, że (pomimo ogromnej sympatii do serialu) nigdy po nią nie sięgnąłem. 25:51 oryginalna wizja świata przedstawionego, ale czy mam ochotę sięgnąć po dalszy tom? Raczej nie.
„Smoka Jego królewskiej mości“ czytalam jako nastolatka, wypożyczyłam z biblioteki. O rany, strasznie mi się podobała, połączenie wojen napoleońskich ze smokami było naprawdę ciekawe, pamietam że nawet zakręciła się w pewnym momencie w oku łezka. Bardzo chciałam kontynuować, tylko wtedy jeszcze nie było drugiego tomu. I tak zostało, nigdy nie dowiedziałam się co dalej.🥺 Byłoby świetnie, jakby Rebis wznowił serię, bo sama szukałam ostatnio tomów i niektóre z nich mają horrendalnie wysokie ceny z uwagi na małą dostępność. Natomiast druga taka książka o jeźdźcach smoków, „Eragon”, w ogóle nastoletniej mnie nie wciągnęła. Nawet nie chciałam tego cyklu kontynuować, bo to była straszna nuda, mimo magii, walki i smoka. W zasadzie tylko Saphira byla dla mnie istotną postacią.
Dawno nie czytałam tak dobrej książki jak "Mexican Gothic", atmosfera tak duszna, brudna, że dosłownie po jej przeczytaniu miałam ochotę wziąć długą kąpiel. POLECAM TĄ KSIĄŻKĘ.
Królów przeklętych powinieneś znaleźć w bibliotekach. Django Wexler zdecydowanie wart polecenia przynajmniej moim skromnym zdaniem. Do gwiazd Sandersona jeszcze daje radę ale każdy następny tom jest coraz słabszy.
Jeżeli chodzi o najgorsze zakończenia to Ognista królowa nie jest zła. Mi się całkiem podobała i była logiczna natomiast zakończenie powiernika światła to jakieś nie porozumienie. A ktoniki nieciosanego tronu myślę że mogą Ci się spodobać.
Ostatnio skończyłam Egipcjanina Shinue i myślę że powinno Ci się spodobać. Są bardzo wyraziści bohaterowie, trochę brutalnie, trochę śmiesznie, epicko i bardzo dużo Egiptu(jest historia, klimat, bogowie, faraonowie, kapłani, niewolnicy, no dużo tego jest :). Wojna i pokój jest super, a w tym wydaniu które było wklejony francuskie zdania są przetłumaczone. I mimo że długa to bardzo dużo się dzieje, więc czyta się naprawdę dobrze.
Cały centymetr później 😅 Małe życie 😣 Mam Wierzyliśmy jak nikt na półce już długo, muszę się za nią zabrać i mam nadzieję, że nie będzie zupełnie jak Małe życie...
Jakiś Ty płodny jezósmaria. Kwiaty dla Algernona, piękna i smutna książka sklaniajaca do refleksji. Nie jest to sci fi z krwi i kości, dlatego słuszna uwaga, że podoba się to także tym, którzy w tym gatunku za bardzo nie siedzą.
Zwiadowcy zdecydowanie nie są romantasy. Wątki romantyczne są tam prowadzone jak... W typowym Shonnenie typu Naruto. Są bo są, bo jakieś być muszą... Bo wymiana pokoleń ale nikogo nie obchodzą:). No przynajmniej nie za bardzo. A jeśli chodzi o samą serię typowa młodzieżowa przygodowka bez fajerwerków w sferze fabularnej (tom pierwszy to typowa opowieść uczeń mistrz), językowej czy kreacji świata (bo to w sumie nasz świat, ale z "przekremcpnymi" lub archaicznymi nazwami... Typu Skandia zamiast Skandynawia (lub Dania, Szwecja, Norwegia) Auraulen zamiast Angia, Pikta zamiast Szkocji czy Iberia zamiast Hiszpania i Portugalia, Teutonia zamiast Niemcy itp... czy bohaterów... Co nie zmienia faktu faktu, że jak w wieku ok. 25 czytałam je po raz pierwszy to przez 10 pierwszych tomów nie mogłam się odkleić... Chyba nie świadczy to o mnie najlepiej
"Amerykańska sielanka" to według mnie książka prezentująca problemy bardzo ekskluzywne, tj. dotyczące stosunkowo małej grupy, jaką są amerykańscy Żydzi z klasy średniej. A jako że narratorem jest facet w średnim wieku, nie znalazłam w tej powieści dla siebie absolutnie nic wartościowego. Zawód jak rzadko. No i nie nazwałbym jej mocną. Ale próbuj! "Siedmiu mężów Evelyn Hugo" też bardzo mi się nie podobała - ot, opowiastka o hollywoodzkich elitach, dla mnie dość nudna. A, i Elżbiety Herezińskiej książka też nie, ale to już się kiedys wywnetrzalam w komentarzu pod innym filmem!
Bedziesz kontynuował Ekspansję? Pamietam, ze byl film o pierwszym tomie, ale nie kojarzę kontynuacji (jeśli byly to sorunia) PS Kwiaty dla Algernona mnie zniszczyly :')
@@ksiazkowebajdurzenie5272 o damn! Ja jestem właśnie na 3 i jakiś czas temu szukałam tu Twojej opinii na ich temat :D no to czekam na podsumowanie kiedyś!
Drogi autorze kanału, pozwolę sobie przykleić część świetnej recenzji książki, Urządzenie Centauryjskie, Michaela Johna Harrisona, która zbiera masę niskich ocen, a który może rozwieje twoje wątpliwości, dlaczego ta książka jest tak słaba. "Ta niepewność wynika z faktu, że klasyk sci-fi jaki napisał czyli Urządzenie Centauryjskie i jednocześnie jedna z bardzo niewielu pozycji wydanych u nas (a ta będzie u nas wydana na papierze 14.01.2022 przez Maga w ramach Artefaktów, więc nie jest to jakiś przypadkowy tytuł) jest historią tak potworną, tak tragicznie napisaną i tak odpychającą, że z miejsca obdarzyłem tę pozycję szczerą niechęcią. Zupełnie jak autor, który w wywiadach mówi, że dziwi się że jego lepsze pozycje nie mają dodruków a „największe gówno jakie napisał” jest traktowane jak klasyk. Albo że szczerze sam nie przepada za tą książką, ale przynajmniej zrobił na złość podstawowym zasadom budowania powieści sf (spokojnie, przeanalizujemy je później)." Jak widzisz, nawet sam twórca nie lubi tej książki, polecam przeczytać resztę recenzji, bo jest spora i bardzo szczegółowa, linku nie podam, bo oczywiście YT mi usunie posta, więc resztę recenzji napisał gość na stronie, lubimy czytać pod książką autora, o nicku "Arseeman", jak wejdziesz na stronę książki ustaw sobie sortowanie: liczba plusów malejącą, jego recenzja jest 2 od góry, z 12 plusami jest spora i szczegółowa polecam się zapoznać.
Nie wiem czy czytałeś "Atlasa Zbuntowanego" ale jesli nie to jest to pozycja bijaca wszystkie książki jakie do tej pory przeczytalem. Atlas Zbuntowany to nie zwykla ksuażka tylko biblia dla ludzi chcacych żyć godnie (SĄ TAM ELEMENTY FANTASTYCZNE PODOBNE JAK W LALCE ) !
Każdemu, kto przechodzi przez czytelniczy kryzys, polecam "Egipcjanina Sinuhe". Ta książka ma w sobie niesamowity urok i nostalgię, które nie pozwalają jej odłożyć
Uwielbiam ten kanał, bo ze świecą szukać na YouTubie innych twórców, z którymi miałbym tak sporą zbieżność gustów literackich (no dobra, kilka wymienię, ale nawet pięciu by się nie uzbierało). Z podanej przez Ciebie setki przeczytałem już 14, a sporo z pozostałych książek, które wymieniłeś, też mam w swoich planach.
Ciekawe wybory, mogę się wypowiedzieć o tym co czytałem
"Buddenbrookiwie" są wybitni. Świetna saga rodzinna z piękną prozą, autentycznymi bohaterami i bardzo smutnym zakończeniem. Polecam twórczość Manna ogólnie, chociaż jego najlepsze dzieło to "Czarodziejska Góra".
"Ulisses" to moim zdaniem przerost formy nad treścią. Końcowy strumień świadomości nie jest taki straszny jak się przeczyta resztę książki. Rozdział w formie dramatu był dla mnie największą katorgą. Całość doceniam, ale raczej nie polecam, chyba, że chcesz zaimponować znajomym czytelnikom, że skończyłeś "Ulissesa" ;)
"Wojna i pokój" to jedna z moich ulubionych powieści. Uwielbiam to jak bohaterowie rozwijają się na przestrzeni wielu lat historii. Co do nieprzetłumaczonych dialogów, to w moim wydaniu (zysk i s-ka) tłumaczenie jest w przypisach, więc może warto poszukać wydania z tłumaczonymi dialogami.
"Mojej walki" czytałem pierwszy tom i mi się podobał. Ale jest to w dużej mierze powieść terapeutyczna dla samego Knausgaarda, więc to zależy na ile ci przypadnie do gustu takie rozliczenie z własnymi problemami w stylu Prousta. Niemniej dla mnie jest to bardzo ciekawa opowieść o radzeniu sobie ze stratą. Lubię tam też oszczędną, suchą ale zarazem bardzo efektywną prozę.
Z twórczości Manna udało mi się przeczytać ,,Wybrańca". Podoba mi się humor Manna.
,,Józef i jego bracia" -odpadłem już niestety przy rozmowie Abrahama z Izaakiem.
Kończę właśnie Pielgrzyma. Polecam!
Podrzucam polskie historical fiction - Nadberezeńcy (Florian Czarnyszewicz) i kontynuacje w ramach tzw. tetralogii ojczyźnianej.
Wściekłość i wrzask oraz Kwiaty dla Algernona są wśród moich ulubionych książek, bardzo polecam. I oczywiście Le Guin, zawsze, ale jej twórczość sci-fi w szczególności.
"Mrok, który nas poprzedza" to świetne dark fantasy. Poważne, brutalne z klimatem cięższym niz u Abercrombiego. Zdecydowanie warto.
Poza tym Ślepowidzenie, Kwiaty dla Algernona , Biblioteka na górze Opiec to bez wątpienia must read.
"Mexican Gothic" to moje odkrycie roku. Pięknie napisana książka I jedna z najlepszych z wykorzystaniem motywu nawiedzonego domu, jakie miałem przyjemność czytać. Ja sam podobnie jak Ty nie jestem fanem tych porównań do innych autoros czy książek,które często wydawcy wklejają na okładkach, ale "Mexican Gothic" to jeden z tych przypadków, gdzie z takim porównaniem się w stu procentach zgadzam, a brzmi ono tak: "Lovecraft w latynoskich klimatach napisany przez siostry Brönte", czy jakoś tak. Polecam z całego serducha
Baśniobór przeczytaj koniecznie. Ostatnio robiłam reread jednego z tomów po latach i dalej jest tak samo dobry. Świetna rozrywka. Jestem ciekawa twojej opinii o Ja robot. Książki nawet nie próbowałam czytać bo scifi to raczej nie moja bajka ale film uwielbiam widziałam co najmniej 5 razy,
Basniobor po latach jest doceniany tylko jako książka dla dzieci, ja się trochę zawiodłem jak sila nostalgii zderzyła się z rzeczywistością
mega czekam na twoją recenzję „Unicestwienia” Vandermeera ❤️❤️❤️
Ale jakbyś wymieniał wszystkie tomy serii to mógłbyś pokusić się o nowatorskie format 1000 książek tbr
nie kuś diable
Kilka z tej setki mam już za sobą. Baśniobór lepszy od Kronik Spiderwick i w mojej opinii i w opinii moich dzieci (9 i 13 lat). Normalni Ludzie, Dwie i pół duszy, Ostatni dom na zapomnianej ulicy i Stacja Jedenaści - buble. Oko jelenia i Projekt Riese to dobra zabawa. Za mną też Złodziejka książek - solidna, i trylogia Achaji - dla mnie na nie. Z Twojej listy próbowałam też Chłopki i jakoś nie zmęczyłam. Z pozostałych 90 pozycji wiele jest i u mnie na liscie. "Odhaczam" właśnie Ziemiomorze w audiobooku, żeby zdecydować czy warto wydać stówkę na to nowe pięknusie wydanie i póki co omg, bardzo warto:)
Dzięki za film. Dodałem sobie na legimi kilka pozycji z poza fantastyki. Od siebie mogę polecić dwie książki:
W temacie terraformowania Marsa będą to (jeśli jeszcze nie czytałeś) "Kroniki Marsjańskie" Bradburyego - zbiór opowiadań.
Nie jestem wielkim fanem reportaży, ale z czystym sumieniem mogę polecić "Belfast" Aleksandry Łojek.
Ho, ho, ambitna lista - licząc bieżące nowości to na kilka lat. Sporo pozycji cieszy (np. Adept), trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać ;D Cykl "Syn zdrajcy" łatwiej się czyta w całości - sam się na długo od niego odbiłem, bo za długa była przerwa między wydaniem kolejnych tomów, ale jak się już w końcu przysiadłem - to było epickie! Jeśli chodzi o Achaję, to obecnie warto sięgnąć najpierw do cyklu o Vironie (trzy serie), a potem dopiero Achaję, bo to będzie zgodne z chronologią, a na koniec dobić się 5 tomami cesarzowej Achai, które teleportują całość w stronę SF i tak w stanie ogłuszonym i z mętlikiem w głowie czekać na serię zakańczającą, która ponoć powstaje.
Wojna i pokój ma przetłumaczone fragmenty po francusku w tym wydaniu co pokazałeś. Tylko, że w przypisie na dole strony
Cherezińską polecam. Jestem prawie pewien, że Ci się spodoba. Czytałem całość i pokochałem Łokietka.
Przestrzeń Objawienia jest świetna, ale nie powiedziałbym, że to jakieś mega hard sf. A jeśli spodobał Ci się motyw ruchomego miasta w Odwróconym Świecie, to w innej książce z cyklu Przestrzeni... a mianowicie w Otchłani Rozgrzeszenia akcja dzieje się w takim ruchomym mieście (a raczej świątyni kroczącej po planecie w ślad za pewnym punktem na nieboskłonie).
"Zimowla" jest wspaniała! No i "Adept" ❤moja ulubiona polska seria fantasy
Ekumena czyli "Sześć światów Hain" Ursuli LeGuin to kilka samodzielnych książek układających się w jedną opowieść. Zmierzających do pewnego przesłania. Podobnie rzecz ma się z cyklem Alastaira Reynoldsa. Tytuły mogą być pewnym drogowskazem...
Z tej listy czytałam niewiele książek, znacznie więcej chcę przeczytać.
,,Marzyciel" jest świetnie napisany.
,,Stacja jedenaście"... pamiętam, że bardzo mi się ta książka podobała (do tego stopnia, że ją ostatnio w tak czytam kupiłam), ale wydaje mi się, że nie było w niej aż tyle teatru, jak może sugerować opis.
,,Braci Karamazow" uwielbiam. Czy zrozumiałam z nich wszystko? Pewnie nie, ale bawiłam się świetnie. I wrócę niedługo do tej powieści.
Kuuurde nie sądziłam, że doczekamy się wznowienia ,,Dzieci czasu" i jakiś czas temu wypożyczyłam tę książkę z biblioteki. Oczywiscie, zaczęłam czytać i początek był świetny, ale w połowie jakoś tak nie wiem... odbiłam się od niej?? Ciężko mi stwierdzic, co dokładnie mi nie pasowało. Może fakt, że zazwyczaj lubię czytać o rozmyśleniach bohaterów i relacjach (niekoniecznie romantycznych) między nimi. Niemniej jednak chyba wrócę do tej książki, bo zamysł jest extra.
Widziałam kiedyś te książki Novik o smokach w tak czytam. Ja czytałam wypożyczając z biblioteki.
,,Ja, robot" było moją pierwszą książką Asimova. Początkowo nie rozumiałam hmm naukowych elementów, ale dałam radę. I uwielbiałam tę książkę: głównie przez koncept o zasadach, które niejako kontrolują relacje robotów z ludźmi
Normalni ludzie, to chyba top 1 serial w tym roku jaki obejrzałem
Siedzimy w tej samej banieczce, bo dzielimy większość tytułów.
Z tego co czytałem mocniej bym polecił Legendę i Odwrócony świat. Obie nie są zbyt długie. Legenda praktycznie cała jest o oblężeniu, pokazuje sens obrony swojego kraju w obliczu nieuchronnej śmierci, a miejscami jest zaskakująco zabawna. Okoliczności jej powstania są ciekawe, ale radzę o tym poczytać po skończeniu. Odwrócony świat to mały cudzik, który w idealnym tempie odkrywa swoje tajemnice i ma genialne otwierające zdanie. Radzę czytanie w ciemno.
Złodziejka książek za pierwszym razem wybitnie mi się podobala, za drugim juz tak nie zachwyciła ale za pierwszym naprawdę utknela w głowie na dłużej
Ja niestety bardzo się na tej książce zawiodłem. Spora popularność w internecie, ale moim zdaniem tak wysoka ocena jaką ma ona na Lubimyczytac (8.4/10) jest niesamowicie mocno przesadzona. Osobiście nie dałbym nawet 6/10.
Wyznaję, Ziemia obiecana, 10 minut i 38 sekund, Zimowla, Dwie i pół duszy, Chłopki ❤ Polecam, świetne książki.
"Cyrk nocy" to było moje wielkie rozczarowanie. Spodziewałam się wiele po tej książce, a dostałam jedynie bardzo dobry styl autorki i tyle. Smutne.
"Baśniobór" to seria dla dzieciaków ale w tej kategorii jest absolutnie fantastyczna. A i ktoś starszy może się na niej dobrze bawić. Ja się bawiłam wyśmienicie 😁
"Pielgrzym" to było jak film sensacyjny z lat 90. Podobało mi się ale może to przez sentyment.
"Ostatni dom..." pozytywnie mnie zaskoczył. I tak, lepiej nie wiedzieć nic o tej książce. Wtedy to działa.
Złodziejka książek jest świetna
Bardzo fajna lista. Sam zgarnąłem kilka pozycji. Dzięki.
`Zimowla` jest extremalnie nudna, to jest nawet dobra książka ale nie warta tego czasu. Podobnie jak `Strzała Kusziela`. Ale sam się przekonaj jak nie wierzysz fanom ;)
10 minut i 38 sekund Shafak to moje ogromne rozczarowanie. Na początku byłam zachwycona ale im dalej w las tym gorzej. Autorka chyba chciała za dużo problemów społecznych ująć w jednej historii i coś nie pykło. "Cyrk nocy" nie nastawiaj się na niewiadomo co, jest to przyjemna książka napisana ładnym językiem jak to u Morgenstern ale nie jest to arcydzieło czy książka która zmieni twoje życie.
Elif Shafak
Do Myśliwskiego marsz! Odkąd przeczytałem "Traktat o łuskaniu fasoli" nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną książkę Myśliwskiego. A staram się je sobie dawkować by za szybko wszystkich nie przeczytać. Jeśli ktoś lubi wolno snującą się opowieść z licznymi dygresjami, rozsmakowanie się w słowie, piękną polszczyznę to jest to autor dla niego. Dla mnie "Kamień na kamieniu" mógłby być kontynuacją "Chłopów" jakieś 20-30 lat później. Sporo podobnych motywów się tutaj pojawia. Prócz wyżej wspomnianych z Myśliwskiego mam przeczytany jeszcze "Nagi sad" jego pierwszą powieść i to widać, bo nie czyta się jej tak dobrze jak późniejszych. W najbliższym czasie sięgnę po drugą z kolei powieść "Pałac" i trochę obawiam się, że będzie podobnie jak z "Nagim sadem". Często w podobnym czasie czytam jakąś książkę Myśliwskiego i Małeckiego. U tego drugiego brakuje mi trochę rozsmakowania się słowem.
19:45 pamiętam do dziś jak na przełomie lat 90-2000 był emitowany serial oparty na wybranych tomach cyklu, który uwielbiałem za dzieciaka. Seria była już wydawana w Polsce (tylko dwa tomy spośród kilkunastu napisanych), ale wielką moją bolączką jest to, że (pomimo ogromnej sympatii do serialu) nigdy po nią nie sięgnąłem.
25:51 oryginalna wizja świata przedstawionego, ale czy mam ochotę sięgnąć po dalszy tom? Raczej nie.
„Smoka Jego królewskiej mości“ czytalam jako nastolatka, wypożyczyłam z biblioteki. O rany, strasznie mi się podobała, połączenie wojen napoleońskich ze smokami było naprawdę ciekawe, pamietam że nawet zakręciła się w pewnym momencie w oku łezka. Bardzo chciałam kontynuować, tylko wtedy jeszcze nie było drugiego tomu. I tak zostało, nigdy nie dowiedziałam się co dalej.🥺 Byłoby świetnie, jakby Rebis wznowił serię, bo sama szukałam ostatnio tomów i niektóre z nich mają horrendalnie wysokie ceny z uwagi na małą dostępność. Natomiast druga taka książka o jeźdźcach smoków, „Eragon”, w ogóle nastoletniej mnie nie wciągnęła. Nawet nie chciałam tego cyklu kontynuować, bo to była straszna nuda, mimo magii, walki i smoka. W zasadzie tylko Saphira byla dla mnie istotną postacią.
Dawno nie czytałam tak dobrej książki jak "Mexican Gothic", atmosfera tak duszna, brudna, że dosłownie po jej przeczytaniu miałam ochotę wziąć długą kąpiel. POLECAM TĄ KSIĄŻKĘ.
Jakże zacna lista
"Tak właśnie przegrywasz wojnę czasu" jest tak nieprzyjemnie napisaną książka, że hit
Królów przeklętych powinieneś znaleźć w bibliotekach. Django Wexler zdecydowanie wart polecenia przynajmniej moim skromnym zdaniem. Do gwiazd Sandersona jeszcze daje radę ale każdy następny tom jest coraz słabszy.
Jeżeli chodzi o najgorsze zakończenia to Ognista królowa nie jest zła. Mi się całkiem podobała i była logiczna natomiast zakończenie powiernika światła to jakieś nie porozumienie. A ktoniki nieciosanego tronu myślę że mogą Ci się spodobać.
do roboty a nie książki w głowie
Kopara a nie książkara
Ostatnio skończyłam Egipcjanina Shinue i myślę że powinno Ci się spodobać. Są bardzo wyraziści bohaterowie, trochę brutalnie, trochę śmiesznie, epicko i bardzo dużo Egiptu(jest historia, klimat, bogowie, faraonowie, kapłani, niewolnicy, no dużo tego jest :). Wojna i pokój jest super, a w tym wydaniu które było wklejony francuskie zdania są przetłumaczone. I mimo że długa to bardzo dużo się dzieje, więc czyta się naprawdę dobrze.
Polecam również. Dawno czytane ale pamiętam jaką ochotę nabrałem do czytania po niej. Muszę zrobić rd.
pytanie z innej beczki. gdzie moze sprawdzic czy jest w ogole w planach dodruk ksiazki "Słowa światłości" bo nigdzie nie mozna kupic
Cały centymetr później 😅 Małe życie 😣 Mam Wierzyliśmy jak nikt na półce już długo, muszę się za nią zabrać i mam nadzieję, że nie będzie zupełnie jak Małe życie...
Jakiś Ty płodny jezósmaria. Kwiaty dla Algernona, piękna i smutna książka sklaniajaca do refleksji. Nie jest to sci fi z krwi i kości, dlatego słuszna uwaga, że podoba się to także tym, którzy w tym gatunku za bardzo nie siedzą.
Co do Naomi Novik i cyklu O temeraire to mam pierwsze 6 tomow z 9, wiec moze jakis deal??
Bracia Sisters są super
"Ukradłabym" pomysł na film, ale razem z pomysłem musiałabym też "ukraść" tak z 1/3 książek, a to już chyba plagiat :")
👍👍👍👍👍
Zwiadowcy zdecydowanie nie są romantasy. Wątki romantyczne są tam prowadzone jak... W typowym Shonnenie typu Naruto. Są bo są, bo jakieś być muszą... Bo wymiana pokoleń ale nikogo nie obchodzą:). No przynajmniej nie za bardzo. A jeśli chodzi o samą serię typowa młodzieżowa przygodowka bez fajerwerków w sferze fabularnej (tom pierwszy to typowa opowieść uczeń mistrz), językowej czy kreacji świata (bo to w sumie nasz świat, ale z "przekremcpnymi" lub archaicznymi nazwami... Typu Skandia zamiast Skandynawia (lub Dania, Szwecja, Norwegia) Auraulen zamiast Angia, Pikta zamiast Szkocji czy Iberia zamiast Hiszpania i Portugalia, Teutonia zamiast Niemcy itp... czy bohaterów... Co nie zmienia faktu faktu, że jak w wieku ok. 25 czytałam je po raz pierwszy to przez 10 pierwszych tomów nie mogłam się odkleić... Chyba nie świadczy to o mnie najlepiej
"Amerykańska sielanka" to według mnie książka prezentująca problemy bardzo ekskluzywne, tj. dotyczące stosunkowo małej grupy, jaką są amerykańscy Żydzi z klasy średniej. A jako że narratorem jest facet w średnim wieku, nie znalazłam w tej powieści dla siebie absolutnie nic wartościowego. Zawód jak rzadko. No i nie nazwałbym jej mocną. Ale próbuj!
"Siedmiu mężów Evelyn Hugo" też bardzo mi się nie podobała - ot, opowiastka o hollywoodzkich elitach, dla mnie dość nudna.
A, i Elżbiety Herezińskiej książka też nie, ale to już się kiedys wywnetrzalam w komentarzu pod innym filmem!
Bedziesz kontynuował Ekspansję? Pamietam, ze byl film o pierwszym tomie, ale nie kojarzę kontynuacji (jeśli byly to sorunia)
PS Kwiaty dla Algernona mnie zniszczyly :')
Będę kontynuował na pewno (jak na razie przeczytałem 5 tomów) :D
@@ksiazkowebajdurzenie5272 o damn! Ja jestem właśnie na 3 i jakiś czas temu szukałam tu Twojej opinii na ich temat :D no to czekam na podsumowanie kiedyś!
Chyba na wakacje przed studiami Tomek zbiera tyle contentu xd
100 książek a tylko "Upiorną Opowieść" czytałem. "Odwrócony świat" i "Baśniobór" czeka na półce a "Łabędzi śpiew" już zamówiony;)
Ceterum censeo Achaja(m) esse delendam. Trzecia najgorsza seria książek jaką czytałam. Znalazły się dwie gorsze, hurra.
Poproszę o polecajkę jakiejś naprawdę dobrej książki, która sobie skończę w czasie 5 dni urlopu, najlepiej jednotomówkę. Najlepiej fantasy
"Stara Słaboniowa i spiekładuchy" jest spoko
Znając Twoje gusta nie jestem przekonany czy "Odwrócony świat" Christopera Priesta Ci się spodoba.
Brakuje tu jakiś książek historycznych
jestem prostym gościem - widzę psyducka , kilkam
,,Wierzyliśmy jak nikt" absolutnie najgorsza książką jaką czytałam w życiu. 🙈
Prawie się popłakała. ak iałe 13 cm... a ja nigdy nie będę w wieku, w którym ma się 173 cm...
Katedra zmieniła datę premiery "Dziewiątego deszczu" na pierwsze półrocze 2025😢
Drogi autorze kanału, pozwolę sobie przykleić część świetnej recenzji książki, Urządzenie Centauryjskie, Michaela Johna Harrisona, która zbiera masę niskich ocen, a który może rozwieje twoje wątpliwości, dlaczego ta książka jest tak słaba.
"Ta niepewność wynika z faktu, że klasyk sci-fi jaki napisał czyli
Urządzenie Centauryjskie i jednocześnie jedna z bardzo niewielu pozycji
wydanych u nas (a ta będzie u nas wydana na papierze 14.01.2022 przez
Maga w ramach Artefaktów, więc nie jest to jakiś przypadkowy tytuł) jest
historią tak potworną, tak tragicznie napisaną i tak odpychającą, że z
miejsca obdarzyłem tę pozycję szczerą niechęcią. Zupełnie jak autor,
który w wywiadach mówi, że dziwi się że jego lepsze pozycje nie mają
dodruków a „największe gówno jakie napisał” jest traktowane jak klasyk.
Albo że szczerze sam nie przepada za tą książką, ale przynajmniej zrobił
na złość podstawowym zasadom budowania powieści sf (spokojnie,
przeanalizujemy je później)."
Jak widzisz, nawet sam twórca nie lubi tej książki, polecam przeczytać resztę recenzji, bo jest spora i bardzo szczegółowa, linku nie podam, bo oczywiście YT mi usunie posta, więc resztę recenzji napisał gość na stronie, lubimy czytać pod książką autora, o nicku "Arseeman", jak wejdziesz na stronę książki ustaw sobie sortowanie: liczba plusów malejącą, jego recenzja jest 2 od góry, z 12 plusami jest spora i szczegółowa polecam się zapoznać.
Wszystko z Tobą w porządku? W rodzinie wszyscy zdrowi? Wyrzucili Cię z pracy czy o co chodzi z tym daily contentem ahah
A co to za hejtusy lamusy w komentarzach? :D
I tak was wszystkich nieco kocham
To czemu nie witasz sie z nami zwyczajowym "Hejka kochani! Dzisiaj przychodzę do was z..."? 😔
Bracia Karamazow > wszystkie te pozycje.
Nie wiem czy czytałeś "Atlasa Zbuntowanego" ale jesli nie to jest to pozycja bijaca wszystkie książki jakie do tej pory przeczytalem. Atlas Zbuntowany to nie zwykla ksuażka tylko biblia dla ludzi chcacych żyć godnie (SĄ TAM ELEMENTY FANTASTYCZNE PODOBNE JAK W LALCE ) !
Z ciekawostek autorka była z pochodzenia Rosjanką.