to akurat mało awaryjna wersja z silnikiem 8V. problemem może być jedynie EGR. generalnie w tych autach szwankował niemiecki osprzęt silnika f-my Pierburg - wspomniane wcześniej EGRy oraz kolektory dolotowe z nieszczęsnymi klapkami w wersjach 150 konnych. ja choruję na Giuliettę.
Ten Włoch jest bardziej uczciwy niz 90% polskich właścicieli komisów. Ten chociaż przyznał sie do tego i chciał pójść na kompromis. Naprawdę życzę sobie i wszystkim takich sprzedawców jak ten, bo jesli największą wadą ukryta bedzie cofnięty licznik, to gratuluje zakupu.
Czlowiek kupuje auto za 120tys... Podoba mu sie i bierze. A jak kupuje za 20tys to placze o kazda zlotówke, wlezie wszedzie i sprawdzi wszystko. Patadoks. Pozdrawiam
Tarcze to rzecz normalna, że zrobi się na nich nalot gdy auto jest nieużywane. Silnik 2.4 jako, że to 5 cylindrowiec sam w sobie ma charakterystyczny dźwięk więc nie wiem jaki magik tam usłyszał wtryskiwacze, a uszkodzona roletka to już na prawdę majątek. Kilka rysek na pewno świadczy o tym, że auto jest bite i dachowane kilkanaście razy. Co do licznika zgodzę się, hamstwo. Ale co do straszenia gościa skarbówkami itp to proszę was polaczki, nagle się uczciwi znaleźli którzy podają realne ceny...
Znalezienie masy usterek w kilkunastoletnim samochodzie to żaden problem. Wszystkie są już mocno zużyte po tych kilkunastu zimach. Większość bite mniej lub bardziej. Obcierki i zadrapania, powyłamywane elementy, niedziałające wichajsterki. Ze świecą szukać 100% bezwypadkowej perełki, ze wszystkimi mechanizmami działającymi. Kupując auto używane trzeba się liczyć z dodatkowymi inwestycjami, a tylko nasza roztropność i szczęście (nie oszukujmy się - szczęście też jest ważne) pozwoli na zakup czegoś w miarę przyzwoitego.
+RAPTORIZED ///MCfocus możesz kupić perełkę, są takowe, ale większość szuka okazji, a te nie istnieją, istnieje albo dobry samochód w wysokiej cenie, albo okazja wymagająca niemałych inwestycji. To tak jak z pożyczką, lepiej i taniej uzbierać samemu, bo niektóre pożyczki mogą załatwić cie na amen.
+RAPTORIZED ///MCfocus Da się... Moja ciotka kupiła od komisu 5 letnią Micrę , bez ani jednej usterki. Jedynie co to musiała rozrusznik wymienić, po kilku miesiącach i nic poza tym.
Marna prowokacja, tak naprawdę sprzedający (włoch) całkiem uczciwy, wszystko normalnie wytłumaczył bez krętactwa. Tylko 1000zł mniej na fakturze przy samochodzie z silnikiem powyżej 2,0l ? Urząd celny powinien tego Włocha po nogach całować... Prawdopodobnie ma oryginalne faktury zakupu na samochody i nie chce kombinować... Płaci uczciwie za akcyzy jak za zboże... Cala ta prowokacja jest nie fair moim zdaniem... Nie pasują komuś ,,drukowane'' tablice ?! Wypożycz autolawete albo weź dokumenty, zarejestruj i wróć do komisu z Polskimi tablicami i wtedy masz 100% legal. Sprzedający w komisie pomagają kupującym zmniejszając formalności do minimum a ktoś robi z tego skanadal... Bardzo słabe... Ale niech każdy to oceni obiektywnie i wyrazi swoje zdanie... Jeżeli licznik był cofnięty to faktycznie nie ładnie. Tym bardziej że taka Alfa 159 Sportwagon 2,4 jtdM jest stworzona do połykania kilometrów i z przebiegiem bliskim 200tyś też by się sprzedała szybko... Tu można mieć faktycznie zastrzeżenia ale cofanie do wartości ok 100tyś km to głupota... Moim zdaniem.
Maciej Zawierucha Czyli według ciebie uczciwy Włoch uczciwie obniża cenę na papierze i uczciwie kasuje z licznika 100 tys. (a nie żadne "tyś."!) kilometrów. Idź go za to po nogach wycałować.
Nie zdajesz sobie sprawy ze z takimi tablicami nie można jeździć. gdyby policja ciebie zatrzymała to masz duży problem koszta laweta i inne tam takie niby drobne.
Nie no rewelacja, idź jeszcze tego włocha ucałuj w dupę taki porządny z niego gość... kurw co za ludzie, co za kraj... Niektórzy lubią być dymani w dupę jak widać
dobrze prawisz tak jest we wszystkich przypadkach z tablicami z fakturą zaniżoną też kupilem od handlarza auto nie uprzedził mnie ze wpisze mniejszą kwote.
z tym zaniżeniem na fakturze mógł się powstrzymać przez tel. - przecież nie wie z kim gada. Ogólnie to cwaniaczek jak każdy handlarz, ale z tablicami dobrze Ci wyjaśnił nie kręcił, przebieg że cofnięty nie zaprzeczał, grzecznie zapytał "to ile jeszcze od ustalonej ceny?". Grzeczny handlarzyna,
za to wszyscy poza handlarzami to prawi, uczciwi, i wspaniali ludzie, którzy sprzedają auta tylko w doskonałym stanie technicznym i wizualnym, bez skazy i (broń Cię Panie Boże) oszustw skarbowych za rozsądną cenę. Mój kraj taki piękny... xD
Z tym oszustwem karno-skarbowym to troche was poniosło. 1000zl różnicy to jest nic. Bierzecie pod uwagę ile nasze popierdolone Państwo w Państwo zabiera nam za darmo pieniędzy za podatek od podatku, lub za niezapłacenie czegoś w terminie mandat od urzędu?! Co to kurwa za kraj? Gdyby podatki były normalnie nikt nie kombinowałby tak jak wszyscy w pl muszą kombinować żeby zarobić!!!
+Kamil Cichowski Dokładnie kolego, dodatkowo nie ma pracy, wszystko drogie itp. A Ci co twierdzą,że te 1000 zł różnicy, to wielkie oszustwo, to wielcy patrioci.... Albo dzieciaki które życia za grosz nie znają...
+Kamil Cichowski Jaka to jest różnica czy wielkie oszustwo czy małe xD. To było napisane tylko po to, żeby pokazać że ten gość jest kretaczem do kwadratu i wałkuje wszystkich dookoła
+michał gołąbek jeśli wszyscy jesteśmy tacy uczciwi, to czemu jak prywatnie polak sprzedaje auto, mówi mi przez tel że jest zajebiste, wszystko sprawne i warte ceny mimo, ze mowie mu ze mam 350km do niego i nie chce jechac na darmo) jak dojezdzam w silniku cos napierdala, Samochód składa się z rdzy i nie ma mocy. Na oko jest wart 1/3 ceny którą podaje w ogłoszeniu. Więc wydaje mi się, że polacy są najgorsi jeśli chodzi o oszustwa. Poza tym bawi mnie wasza "uczciwość", bo w naszym kraju głowy panstwa prezentuja zupelnie odmienny styl "uczciwosci". Czyli: "pchaj sie na stołek, pchaj do kieszeni ile wlezie, haracz nazwij podatkiem zeby brzmialo uczciwie i wykorzystuj tych idiotów-społeczenstwo ile sie da zanim sie skapna". Ja szczerze mówie, ze bede robił w chuja urzedy ile tylko sie da, bo moj kraj robi mnie w chuja kazdego dnia i przy kazdej wyplacie. Nie bede pakowal skurwielom do kieszeni.
+Kamil Cichowski a kto ci każe jechać? Twoja decyzja, chcesz podaj go do sądu. Tak już jest, że na 10 sprzedających jest tylko 1 uczciwy. Ja tam nigdy nie zatajałem niczego, i mam czyste sumienie, a inni niech się martwią o siebie. Też nie raz się naciąłem, nie oznacza to jednak, że wszyscy są tacy sami, trzymaj poziom, sami wyzdychają, albo ktoś ich odstrzeli.
Ja też znalazłem dla ojca Honde Accorda, z przebiegiem 250 tysięcy i co się okazało? Jak nigdy tato nie lubił Hond (ogólnie japońskich samochodów), to w tej się zakochał! Jeżdżona codziennie, bez żadnych problemów. Wytłumaczyłem mu, że taki przebieg nie jest wcale czymś złym, jeśli się dba o samochód ^^
a ty uważasz że kupując od osoby prywatnej się nie wpierdolisz ? ludzie sami narzekają na handlarzy szukając auta a później sprzedając auto zachowują się dokładnie tak samo !
tym wszystkim którzy przypieprzają się do nawet najmniejszych skaz na kilku-kilkunastoletnich autach życzę takich samych kupujących gdy to oni będą sprzedawać swoje auta :)
Faktycznie pismaki czaem to się dziury w całym doszukują chcąc zrobić z igły widły. Dobrze że ktoś proponuje rozwiązanie tańszego transportu, pierdolić durne przepisy - polisa jest wykupiona, auto sprawne a formalność w postacji kawałka blachy na zderzaku nie - noż kurwa przestępsto na stryczek ! ;D
kupiłem lancie delta od chandlarza po raz pierwszy ,,, zawsze kupowałem auta uzywane ale z polskiego salonu chodziłem koło niej dwa tygodnie próbując wyszukać usterek 2010 r 149tyś przebiegu chandlarz nie ukrywał ze przy niej nic nie było robione nawet sam powiedzia ł że tylny zamek klapy jest uszkodzony i opuści cene ztego co sam wyłapałem to tarcze klocki do wymiany wszystkie fitry też wraz z olejem sprzegło tarcza docisk końcówka jedynie pasek rozżądu i pompa wody ok zdjeliśmy osłony i sprawdziliśmy oprócz drobnych zarysowań lakier ok mierzyliśmy ,,podłużnice proste po sprawdzeniu po rozmowie puścił mi cenę o 2,5 tys po przyjeździe wymiana płynów filtrów sprzęła docisku tarcz klocków oraz zamka klapy za szrotu były to dodatkowe koszty które nieco i tak przekroczyły sumę tego co nam opuścił .Kupując używane auto niech nikt nie wierzy ze to będzie igła dla mnie najwarzniejszy jest silnik żeby nie był zryty skrzynia i karoseria nie bita lub z małą obcierka reszte morzna uzupełnić lub naprawić.Licznik sprawdziłem miał rzeczywisty przebieg dzwoniliśmy też do serwisu w którym miał przeglady tel na pieczątkach wszystko się zgadzało
Tak, tylko trzeba brać pod uwagę, że nie wszyscy wiedzą jaki jest rzeczywisty przebieg i raczej głupotą byłoby karanie za niewiedzę. Chyba że chodzi o karanie komisów które same zmieniały przebieg i jest to im udowodnione, wtedy w zupełności się zgadzam.
gość powiedział prawdę ze grozi nam mandat od 100-500zł za tzw. papierowe tablice przecież masz wybór nikt na siłę cię za kierownice nie wsadza. zawsze można lawetą jechać i po sprawie. tylko ze niestety trzeba zapłacić a do tego to już nie jesteś chętny.
Nooo Golf V z silnikiem 1.6 pamiętającym czasy Audi 80 z 87 roku to na prawdę cud techniki. Golf V najlepiej z niezawodnym 2.0 TDi z pękającą głowicą i zatartą pompą oleju :)
za auta z silnikiem o pojemności powyżej 2000 cc, płacimy podatek akcyzowy w wysokości prawie 1/5 wartości auta, czyli 8kola jest jak najbardziej realne.
Znajomy też ostro polował na Opla, interesowała go Vectra C bądź Meriva w dieslu. Wyleczyli go z tego jego Mechanicy, którzy polecili mu konkretny egzemplarz VW Passata B5 z 2002r. z silnikiem AFN (jeszcze na pompie wtryskowej). Jak na razie jest bardzo zadowolony. Co ciekawe, BERCIK2104 słyszałem że Alfy to bardzo awaryjne samochody i często dość słyszę tą opinię :) Jednak uroku w stylistyce nie można im odmówić.
Seria żałosnych prowokacji, ten rynek rządzi się swoimi prawami i trzeba się z tym pogodzić i zaakceptować, a przy zakupie poprostu myśleć realnie. Handel zawsze i w każdej dziedzinie polega na wprowadzaniu w błąd, bo rynek jest przesycony wszelkimi dobrami i każdy sprzedający, cokolwiek czy to namioty, czy samochody musi walczyć o klienta i o zysk, wszelkimi sposobami. Kto całe życie spędził za biurkiem, co miesiąc odbierając wypłatę nie zrozumie na czym polega zaradność w handlu ;)
uwazajcie , komisy kantują na tablice "wyklejanki" jak Policja was zatrzyma to mandat 500zł + laweta , są filmiki na YT wystarczy wpisać wyklejanki i wam wyskoczy kilka filmików, warto je obejrzeć,
Phen0mable Świetny pomysł, szczególnie jeśli z samochodem wyjdzie coś nie tak oprócz kręconego licznika (np był bity, albo ma inne wady ukryte) i będziesz chciał zwrotu pieniędzy. Wtedy handlarz idzie do sądu, i dostaniesz co najwyżej tyle, ile masz na fakturze. Także powodzenia.
+Phen0mable Panowie, kultury. Ale popieram fakt, ze żeby kupić złoma, to trzeba być na tyle inteligentnym, zeby pójść do komisu samemu, bez chociaż dwóch osób (DOBREGO mechanika i lakiernika), wyłożyć gotówkę i potem płakać że cham wcisnął mi złoma. Sami się dajecie, dlatego to wykorzystują. A co wam zmienia przebieg i rocznik? Tylko idioci kupują auta patrząc na to ile ma na liczniku i który rok. Ja kupuję auta do roku 1999 i jeżdzę nimi cały czas. Oczywiście Bmw. Nowego Bmw bym nie kupił, bo już z fabryki wujeżdżają jako szroty z jakością zrównaną do nowej Alfa Romeo. Teraz nie ma aut dobrych. Są tylko bomy zegarowe nastawione na czas gwarancyjny aby działały dobrze, żeby producent nie musiał go naprawiać, a po gwarancji, żeby trzeba było go naprawiać. I tym sposobem biznes się kręci. A za cene części nowego, zjebanego 2.0 diesla, moglibyście jeżdźić starszym autem z V8 i na paliwo by został. I cena zakupu 2x mniejsza. Ale to jest chore myślenie ludzi. "BO NOWE TO DOBRE PRZECIE"
Nie brakowało u nas takich oryginałów, B5 FL przebieg z Niemiec miał 470.000 już kręcony przez Turka, potem u nas na 220. 2.5 TDI V6, z jakiejś szkoły surfingu czarny metalik, prawdziwy Highline z wymalowanymi palmami, w środku ekran nawigacji i jasne skóry - do dzisiaj jeździ, na szafie milion km.
A dużo już samochodów zakupiłeś? Bo ja sprzedałem swoich prywatnych 7 i żadne z nich miną nie było. Może po prostu wystarczy poszukać auta od osoby fizycznej, wybrać jakiś dobry egzemplarz, zapłacić trochę więcej niż za szmelc. No chyba, że handlujesz samochodami, to nie dziwię się, że szukasz "okazji". Wtedy auto z nalepką "DK" może zrobić furrorę na rynku, chociaż jest tak samo przewalone jak to z Polski. Fakt, że na rynku aut kilkunastoletnich ciężko coś dobrego znaleźć bo "przeciętny Kowalski" to zazwyczaj mendowaty "drobny ciułacz", który na wszystkim chce oszczędzić, ale nie każdy Polak to oszust i złodziej. Tylko to najmłodsze pokolenie wydaje się być zmanierowane i zepsute, rozleniwione i przerostem ego.
Na tablicach "komisowych" nie można się poruszać - sprawdzone na własnej skórze - policja zabiera auto na parking i daje od 400zł mandat. Najlepiej jest wziąć dokumenty i wyrobić blachy i dopiero z nimi wyjechać. Co do oszustwa, to jeszcze nic, mi facet proponował że wystawi mi zwykłą umowę kupna sprzedaży ale cywilną i obniży mi te 21% bo ja zapłacę 2% tylko...
To powinno być ścigane takie ''hieny''zazwyczaj robią biznes na osobach które musiały ciężko pracować żeby kupić ''wymarzony samochód'',a co dostają?Koszty ukryte i przekręcony licznik!Ktoś kto ma kasę idzie do salonu ,albo bierze na firmę w leasing
A proszę odpowiedzieć mi na dwa proste pytania: 1. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o sfałszowaniu wpisów w książce serwisowej? 2. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o nakłanianiu do popełnineia przestępstwa karno-skarbowego ( inna kwota na fakturze)?
To jest wszystko wina ludzi , cofanie liczników, pucowanie,malowanie,podrabianie dokumentów . Ludzie kupujący kilkuletnie auta wymagają żeby samochód był jak z salonu ,zobaczą kawałek rdzy czy rysę,wytartą kierownice i nie kupią bo wolą kupić auto wyglądające na nowe z kupą szpachli pod lakierem
Gdyby dla Polaka 350 tys km nabite na 12-to letnim samochodzie nie byłoby największą wadą i głównym kryterium kupna samochodu to cofanie liczników w Polsce byłoby nie opłacalne.
To prawda, że Alfy są trwałe. Alfa 156 (poprzednik 159) wyrobiła dobrą renomę a 159 jeszcze ją wzmocniła. Volkswageny skończyły się w 2005 roku. Toyoty mają problemy z korozją silnika. Francuzy, fordy mają ładną stylistykę ale kiepską jakość. Mercedes to rdzewiejące i garażowane u mechaników dziadostwo. Z Niemieckich marek jedynie BMW i Opel trzymają fason.
akurat spasowanie tylnego zderzaka to te alfy tak mają że odstaje niestety mam taką alfe od nowości 2006 rok grudzień i mam nabite 306459km wiec ten przebieg też mnie śmieszy:)hehe
Historia z życia wzięta. Jeden z klientów naszego warsztatu po wycenie naprawy swojego Audi A4 przekraczającej realną wartość samochodu zdecydował się samochód wypchnąć możliwie jak najszybciej. Audi z liczbą pokonanych kilometrów zbliżających się do 400 tys. ! Handlarz się znalazł, wóz się sprzedał. Jakiś czas później okazało się, że zostawił coś ważnego w schowku. Wrócił do handlarza, swój przedmiot znalazł w schowku jednak mocno się zdziwił przebiegiem na karcie informacyjnej - 164 tys. km :)
Połowę wartości tylko teoretycznie/rynkowo. W praktyce masz auto, które znasz od samego początku i liczy się to, co w nim przeżyłeś, mogąc się cieszyć jego pelnym potencjałem, a nie martwić o złamany wahacz czy inne kalectwo powypadkowe / zaniedbaniowe. PUDZIANfanimistrza może wyraził to brutalnie, ale ma dużo racji.
Wychodzi na to że uważasz że fałszowanie przebiegu jest jak najbardziej ok. Po za tym tak to sobie można gadać... prędzej trafisz auto w dobrym stanie z mniejszym przebiegiem niż z większym, to chyba dosyć logiczne, co z tego że ktoś ci będzie wymieniał części eksploatacyjne na czas jak już takie rzeczy których się nie wymienia jak silnik, skrzynia itp. będą 3 razy bardziej zużyte.(porównując auto z przebiegiem 100 tyś km do auta z przebiegiem 300 tyś km)
Ale przecież sami jesteśmy temu winni każdy kto chce kupić autko to szuka w 100% bezwypadkowego w idealnym stanie technicznym i wizualnym z niziutkim przebiegiem jak najmłodszego rocznika za jak najmniejszą cenę . Ale bądźmy szczerzy każde autka które są sprowadzone z zachodu muszą mieć najechane tam nie trzyma się auta pod pierzynką , belgusy to totalne świnie a jak już kupisz po jakimś turasie to chlew totalny, ale w polsce przechodzi face lifting i nagminne jest cofnięcie licznika.
Każdy samochod to maszyna i będzie się psuc. A naprawa niepopularnego auta będzie wyższy niż naprawa popularnego modelu. Zreszta mniej mechanikow naprawi nietypowy model. Nie tylko naprawy, ale tez zwykly serwis będzie droższy. A ile osob w naszym kraju kupuje auto ponad stan,a potem dziaduje? Kazde uzywane auto przed kupnem zalezy sprawdzic u dobrego mechanika czy w ASO i dopiero po weryfikacji specjalisty chcemy kupic albo nie. W komisach tez sa dobre auta, tylko trzeba szukac.
Pewnie że tak zwykle warstwa lakieru w niemieckich autach nie przekracza 100um za to w niektórych markach włoskich czy francuskich grubość dochodzi do 180um. Jeśli miernik pokazuje więcej niż 200um to znaczy samochód był polakierowany ale jeśli miernik wskazuje więcej niż 300um to albo jest grubo podkładu i lakieru albo jest szpachla
Jedyne zastrzeżenie mam do przejechanych kilometrów. To powinno być mocno karane. Ale z tą skarbówką o 1000zł to przesadziliście konkretnie. Wręcz zaskoczony jestem że taka mała różnica. Polacy jako jedyny kraj w UE zachodniej ma tyki twór jak Akcyza. Powyżej 2.0 ponad 18% przez co ludzie muszą kombinować i oszukiwać. Dymani jesteśmy przez skarbówkę okropnie. Wymyślane podatki od podatków.
Hmmm... zwróć uwagę, że popyt na nowe Ople może być spowodowany tym, że Volkswageny z tego samego segmentu są też nieco droższe. Co do JTD to nigdy nie jeździłem i się nie interesowałem, więc ciężko cokolwiek mi powiedzieć.
Niestety myli się pan pracowałem w serwisach różnych marek i wszędzie jest taka sama procedura, jak auto uszkodzi się podczas transportu to przecież nikt go nie wyrzuci a uszkodzenia zwykle są małe np zarysowany zderzak czy przytarty błotnik więc szybko malujemy i samochód jedzie do salonu
Ja sprowadziłem 2 lata temu VW PASSATA B5 97r. Przywiozłem sprawdziłem i okazał się oryginałem w 100% tak jak przypuszczałem przed kupnem. Oryginalny przebieg 320 tyś ! 1,9 TDI i śmiga dziadek do dziś bez problemowo ! Mentalność polska jest strasznie dziwna TO FAKT ! Boicie samochodów z przebiegami większymi niż 200 tyś a w rzeczywistości kupujecie jeszcze gorsze badziewia z przekręconymi zegarami !
Tych 159-tek jest teraz po komisach pełno, wszystkie wydają się być super okazjami, ale niektóre sztuki full opcja z przebiegiem 70-100 tys. km z roku 07-08 można kupić za niecałe 30 tyś. zł, śmiech na sali :D potem okazuje się że to są leasingowane wózki które rzekomo jeździły na Malcie...
Ja też kupiłem octavie od znajomego i miało być lekkie otarcie. A jak przywiozłem okazało się że po dachowaniu i koło 2masowe pada. Pół biedy jak kupujesz auto za 50tys ale co jak kupujesz auto za 200 , 300 tys i masz sztrucla
Uważam że takie prowokacje są śmiechu warte. Faktem jest że jesteśmy głupim narodem który wierzy w bzdury. Nierealne są przebiegi 120 000 w dieslach po 6 latach eksploatacji. Diesel służy do jazdy a nie zachwycania się nim, z resztą nawet w benzynie to bujda. Wolę kupić samochód z 350k ale zadbany i w dobrym stanie niż mega załoma z wyświetlonymi 120k. A tak w ogóle, jak się do Niemiec pojedzie to aut takich jak u nas w komisach w ogóle niema albo są droższe niż u nas. Zgadnijcie skąd się biorą "igiełki" w polskich komisach
Znajomy ma od nowości Passata B5 FL 1.9 tdi z 2002r. z przebiegiem 80 tys. Możliwe? Możliwe. Jak go będzie chciał sprzedawać to mu nikt nie uwierzy. Chyba będzie musiał podwyższać przebieg :P
Daniel Kopeć jesli stac cie na serwis aso to okej...nie wszystkich stac na aso zwlaszcza wlascicieli 10 latkow czy starszych..co do samych aso pracuja tam ci sami ludzie co po pracy ida dorabiac w stodolach:) przebieg auta moze nie co do kilometra moze sprawdzic dobry mechanik, wezmie go na podnosnik i jest w stanie ocenic co gdzie i dlaczego bylo robione...naprawy typowe dla przebiegu np. wymiana maglownicy, dostep do niej jest rozny, naruszone nakretki swiadcza w pewnym stopniu o przebiegu, kilka teoretycznie szczegolow potrafi powiedziec duzo o stanie i przebiegu...
czy uwierzy?? hmmm jak ktos sie trafi obeznany to uwierzy i z pewnoscia kupi, wystarczy popatrzec ma nakretki w pewnych tajemnych miejscach... nic nadzwyczajnego:) jesli ma 80 tysiecy zero kolizji to z pewnoscia dobry mechanik to potwierdzi:)
Michał B No chyba nie. Nawet jak mi auto stoi kilka dni po umyciu to nie ma takich wykwitów na tarczy. Co najwyżej może się pojawić nalot a nie takie coś.
Polak to taka istota która przy kupowaniu auta mysli ze auto kupi tak idealne jak z salonu. Zero rysek zrysek itd. Ludzie ogarnijcie sie. to są normalne ślady uzytkowania.
tu sie nie zgodze dobrze utrzymana benzyna jest niezawodna :) to raczej w nowych dislach co chwile cos siada :) i do tego nigdy disel niedorownia benzynce kultura jazdy :)
Pewnie w ASO po VIN'ie - Pisało tam ze auto w 2012 miało 184 tys przy ostatnim przeglądzie, wiec może mieć co najwyższej jeszcze więcej bo kilometrów na pewno nie ubyło, przynajmniej tych realnych.
@PUDZIANfanimistrza diesel sie nie oplaca? od kiedy to? do silnika sie nie doklada przez sto tysiecy oprucz rozrzadu i filtrów a benzyna jeszcze z gazem to zawsze cos sie znajdzie jak nie swiece to przewody
nie chce wchodzić w między was w jakiekolwiek dywagacje, ale dodam dwa słowa, kombi są tańsze na rynku wtórnym z tego względu, że z założenia kupuje je się do wożenia rzeczy większych i w wiekszej ilości niż sedany. Są po prostu mocniej eksploatowane. Zależy również od kierowcy, ale wystarczy samemu pomyśleć. Dodatkowo, sedanów zwykle jest mniej niż kombi, nie jest to reguła ale są takie tendencje, że produkuje się więcej kombiaków.
Masz rację. Passat B5 z silnikiem AFN jest niedoścignionym wzorem bezawaryjności. Jednak z momentem wprowadzenia na rynek Golfa 5 i Passata B6 firma z Wolfsburga przegrywa rywalizację z Oplem! Częściej widzę nowe Ople niż Volkswageny. Alfy nie cieszą się uznaniem w Polsce, gdzie najpopularniejsze są Golfy 3 i 4 oraz Passaty B5 a opinie o samochodach tworzą użytkownicy sprowadzonych emerytów. Alfy są ściągane głównie z Włoch, gdzie przeszły już test wytrzymałości na zaniedbanie. Stąd marne opinie
prosze was :D moja cordoba z 95 roku ma 430 tys przebiegu i silnik 1,9d bez turbo :D 3 dzwony w tył i jeszcze jeździ :) przebieg to nic złego chyba że rzeźnik jakiś jeździł i zarzynał
Wybacz że się wtrącę ale nowe Diesle mają przecież filtr cząstek stałych. W Polsce kryzys,a jak masz kasę na wymianę ok co 2-4 lata 1 tys euro na pojebany filtr to żadnych innych wad nowe Diesle nie mają(poza wadami takimi jak dawniej,np: droga cena usterek i części)... Pozdrawiam ! :>
Silniki JTD przezywaja dużo większe przebiegi niż niemieckie TDI. Dlatego nie ma problemu ze sprzedażą silnika JTD z przebiegiem 300tys. Zresztą poczytajcie sobie opinie o tych silnikach, ludzie potrafią przejechać na tych silnikach po 500tys i owszem coś tam zawsze padnie, ale wymieniają to i jadą dalej. Zresztą popatrzcie na allegro, większość jtd na allegro przebiegi po 250-300tys a nawet i więcej, a tdi już skręcone poniżej 200tys bo jakby miał więcej to mało by kto go kupił
Gdyby robił 20 kkm rocznie, to by miał przebieg deklarowany przez sprzedającego, więc proszę nie wyjeżdżaj nam tu z pięcioma tysiącami. ;) Umiejętność dzielenia podstawą sukcesu w życiu!
Ja kupiłem 17 1.6 ts 182000 przejechane i jedyne co handlarz powiedział to panie 3500 i jest pana ale zeszliśmy do 2900 bo obniżone zawieszenie jeden właściciel w polsce i jeden wcześniej we włoszech...okazało się po tygodniu że miska do uszczelnienia i co? 100zł naprawa i od poł roku ją mam i wlewam tylko benzyne i wszystko działa sprawnie a na liczniku już 185600 Moim zdaniem alfy to świetne auta i na żadną bym nie zamienił.
W takim samochodzie jak Fiat siena z 1998 roku, to najważniejsze są blachy, a nie przebieg. Jeśli blacha nie zgnije, to będziesz jeździł. A tak poza tym, to benzyniaki są mniej przekręcane niż diesle
nie no jasne, lepiej kupić kilkuletnią alfę z wątpliwą historią i kręconym przebiegiem za ponad 40 koła niż pójść do salonu, dołożyć te 10 i wyjechać nowym fiatem bravo (jak już się ma zamiłowanie do marki) mentalność polaków, no ale trzeba się pokazać...
NOWEGO fiata to złoma alfa ! Andrzejek to ktoś kto kupuje auto dla sąsiada a nie dla siebie, a i tak ta alfa to gówno i wyglądasz tak samo jak i w fiacie
Ja mam gdzieś ten niemiecki szajs. Jednakże niemiecki 1,9 w dieslu wytrzymują przebiegi do około 500tyś km,VW już nie produkuje 1,9 następca jest 20 tdi który jest szajsem największym. A Alfa romeo to kapryśna Włoszka:-). Poza tym każda osobówka która ma przebieg 250-300 tyś km.staje się nieatrakcyjna.ponieważ z takim przebiegiem trzeba się liczyć z remontami. Dlatego cofają liczniki co powinno być karane tak by na dupę siedli........
To itak dobry przebieg masz bo teraz to juz mniej niz 500 ciezko,ja w anglii kupilem za 400funtow golfa 4 tdi co ma 570tys mil czyli prawie milion km to sa przebiegi a auto smiga super
![Prawdziwy nieuczciwy handlarz przyłapany [ ukryta kamera ] | 4](http://i.ytimg.com/vi/bt5khE1KK0g/mqdefault.jpg)
kupiłem Alfe 159 1,9 120km w dieslu. Jeżdżę 1,5 roku i robiłem tylko lewy wahacz. Polecam, fajnie autko.
to akurat mało awaryjna wersja z silnikiem 8V. problemem może być jedynie EGR. generalnie w tych autach szwankował niemiecki osprzęt silnika f-my Pierburg - wspomniane wcześniej EGRy oraz kolektory dolotowe z nieszczęsnymi klapkami w wersjach 150 konnych. ja choruję na Giuliettę.
jak jeździsz tylk odo koscioła to co sie dziwisz, zrob w rok 50 tys to wtedy pisz
nie rób nic przez 1,5 roku to potem przez resztę lat bedziesz co tydzień miał niespodzianki :)
polecam poł os wymienic laga jak chuj
Ten Włoch jest bardziej uczciwy niz 90% polskich właścicieli komisów. Ten chociaż przyznał sie do tego i chciał pójść na kompromis. Naprawdę życzę sobie i wszystkim takich sprzedawców jak ten, bo jesli największą wadą ukryta bedzie cofnięty licznik, to gratuluje zakupu.
Czlowiek kupuje auto za 120tys... Podoba mu sie i bierze. A jak kupuje za 20tys to placze o kazda zlotówke, wlezie wszedzie i sprawdzi wszystko. Patadoks.
Pozdrawiam
@@marcinpaprota8219 Bo za 120 powinno być dobre.
@@marcinpaprota8219 Bo za 120 tysi można nie źle kogoś po sądach pociągnąć. A za 20 nie opyla sie. I na tym handlarze biją nie ziemski hajs.
Samochody z salonów też są malowane pracowałem w Aso VW i nowe auta jeszcze zafoliowane uszkodzone podczas transportu szpachlowałem i malowałem
Tarcze to rzecz normalna, że zrobi się na nich nalot gdy auto jest nieużywane. Silnik 2.4 jako, że to 5 cylindrowiec sam w sobie ma charakterystyczny dźwięk więc nie wiem jaki magik tam usłyszał wtryskiwacze, a uszkodzona roletka to już na prawdę majątek. Kilka rysek na pewno świadczy o tym, że auto jest bite i dachowane kilkanaście razy. Co do licznika zgodzę się, hamstwo. Ale co do straszenia gościa skarbówkami itp to proszę was polaczki, nagle się uczciwi znaleźli którzy podają realne ceny...
Znalezienie masy usterek w kilkunastoletnim samochodzie to żaden problem. Wszystkie są już mocno zużyte po tych kilkunastu zimach. Większość bite mniej lub bardziej. Obcierki i zadrapania, powyłamywane elementy, niedziałające wichajsterki. Ze świecą szukać 100% bezwypadkowej perełki, ze wszystkimi mechanizmami działającymi. Kupując auto używane trzeba się liczyć z dodatkowymi inwestycjami, a tylko nasza roztropność i szczęście (nie oszukujmy się - szczęście też jest ważne) pozwoli na zakup czegoś w miarę przyzwoitego.
+RAPTORIZED ///MCfocus możesz kupić perełkę, są takowe, ale większość szuka okazji, a te nie istnieją, istnieje albo dobry samochód w wysokiej cenie, albo okazja wymagająca niemałych inwestycji.
To tak jak z pożyczką, lepiej i taniej uzbierać samemu, bo niektóre pożyczki mogą załatwić cie na amen.
+RAPTORIZED ///MCfocus
Da się... Moja ciotka kupiła od komisu 5 letnią Micrę , bez ani jednej usterki. Jedynie co to musiała rozrusznik wymienić, po kilku miesiącach i nic poza tym.
Nie kilkunastoletni tylko 5 letni samochód ;)
Marna prowokacja, tak naprawdę sprzedający (włoch) całkiem uczciwy, wszystko normalnie wytłumaczył bez krętactwa. Tylko 1000zł mniej na fakturze przy samochodzie z silnikiem powyżej 2,0l ? Urząd celny powinien tego Włocha po nogach całować... Prawdopodobnie ma oryginalne faktury zakupu na samochody i nie chce kombinować... Płaci uczciwie za akcyzy jak za zboże... Cala ta prowokacja jest nie fair moim zdaniem... Nie pasują komuś ,,drukowane'' tablice ?! Wypożycz autolawete albo weź dokumenty, zarejestruj i wróć do komisu z Polskimi tablicami i wtedy masz 100% legal. Sprzedający w komisie pomagają kupującym zmniejszając formalności do minimum a ktoś robi z tego skanadal... Bardzo słabe... Ale niech każdy to oceni obiektywnie i wyrazi swoje zdanie...
Jeżeli licznik był cofnięty to faktycznie nie ładnie. Tym bardziej że taka Alfa 159 Sportwagon 2,4 jtdM jest stworzona do połykania kilometrów i z przebiegiem bliskim 200tyś też by się sprzedała szybko... Tu można mieć faktycznie zastrzeżenia ale cofanie do wartości ok 100tyś km to głupota... Moim zdaniem.
Maciej.... 100% racji !!
Maciej Zawierucha Czyli według ciebie uczciwy Włoch uczciwie obniża cenę na papierze i uczciwie kasuje z licznika 100 tys. (a nie żadne "tyś."!) kilometrów. Idź go za to po nogach wycałować.
Nie zdajesz sobie sprawy ze z takimi tablicami nie można jeździć. gdyby policja ciebie zatrzymała to masz duży problem koszta laweta i inne tam takie niby drobne.
Nie no rewelacja, idź jeszcze tego włocha ucałuj w dupę taki porządny z niego gość... kurw co za ludzie, co za kraj... Niektórzy lubią być dymani w dupę jak widać
dobrze prawisz tak jest we wszystkich przypadkach z tablicami z fakturą zaniżoną też kupilem od handlarza auto nie uprzedził mnie ze wpisze mniejszą kwote.
z tym zaniżeniem na fakturze mógł się powstrzymać przez tel. - przecież nie wie z kim gada. Ogólnie to cwaniaczek jak każdy handlarz, ale z tablicami dobrze Ci wyjaśnił nie kręcił, przebieg że cofnięty nie zaprzeczał, grzecznie zapytał "to ile jeszcze od ustalonej ceny?". Grzeczny handlarzyna,
za to wszyscy poza handlarzami to prawi, uczciwi, i wspaniali ludzie, którzy sprzedają auta tylko w doskonałym stanie technicznym i wizualnym, bez skazy i (broń Cię Panie Boże) oszustw skarbowych za rozsądną cenę. Mój kraj taki piękny... xD
Z tym oszustwem karno-skarbowym to troche was poniosło. 1000zl różnicy to jest nic. Bierzecie pod uwagę ile nasze popierdolone Państwo w Państwo zabiera nam za darmo pieniędzy za podatek od podatku, lub za niezapłacenie czegoś w terminie mandat od urzędu?! Co to kurwa za kraj? Gdyby podatki były normalnie nikt nie kombinowałby tak jak wszyscy w pl muszą kombinować żeby zarobić!!!
Prawo chore, podatki niesprawiedliwe, ale trzeba niestety płacić. To jest kwestia obywatelskiej uczciwości.
+Kamil Cichowski Dokładnie kolego, dodatkowo nie ma pracy, wszystko drogie itp. A Ci co twierdzą,że te 1000 zł różnicy, to wielkie oszustwo, to wielcy patrioci.... Albo dzieciaki które życia za grosz nie znają...
+Kamil Cichowski Jaka to jest różnica czy wielkie oszustwo czy małe xD. To było napisane tylko po to, żeby pokazać że ten gość jest kretaczem do kwadratu i wałkuje wszystkich dookoła
+michał gołąbek jeśli wszyscy jesteśmy tacy uczciwi, to czemu jak prywatnie polak sprzedaje auto, mówi mi przez tel że jest zajebiste, wszystko sprawne i warte ceny mimo, ze mowie mu ze mam 350km do niego i nie chce jechac na darmo) jak dojezdzam w silniku cos napierdala, Samochód składa się z rdzy i nie ma mocy. Na oko jest wart 1/3 ceny którą podaje w ogłoszeniu. Więc wydaje mi się, że polacy są najgorsi jeśli chodzi o oszustwa. Poza tym bawi mnie wasza "uczciwość", bo w naszym kraju głowy panstwa prezentuja zupelnie odmienny styl "uczciwosci". Czyli: "pchaj sie na stołek, pchaj do kieszeni ile wlezie, haracz nazwij podatkiem zeby brzmialo uczciwie i wykorzystuj tych idiotów-społeczenstwo ile sie da zanim sie skapna". Ja szczerze mówie, ze bede robił w chuja urzedy ile tylko sie da, bo moj kraj robi mnie w chuja kazdego dnia i przy kazdej wyplacie. Nie bede pakowal skurwielom do kieszeni.
+Kamil Cichowski a kto ci każe jechać?
Twoja decyzja, chcesz podaj go do sądu.
Tak już jest, że na 10 sprzedających jest tylko 1 uczciwy.
Ja tam nigdy nie zatajałem niczego, i mam czyste sumienie, a inni niech się martwią o siebie.
Też nie raz się naciąłem, nie oznacza to jednak, że wszyscy są tacy sami, trzymaj poziom, sami wyzdychają, albo ktoś ich odstrzeli.
Ja też znalazłem dla ojca Honde Accorda, z przebiegiem 250 tysięcy i co się okazało? Jak nigdy tato nie lubił Hond (ogólnie japońskich samochodów), to w tej się zakochał! Jeżdżona codziennie, bez żadnych problemów. Wytłumaczyłem mu, że taki przebieg nie jest wcale czymś złym, jeśli się dba o samochód ^^
Lepiej kupić samochód nowy z salonu i mieć spokój. Niż używany i się martwić później.
a ty uważasz że kupując od osoby prywatnej się nie wpierdolisz ? ludzie sami narzekają na handlarzy szukając auta a później sprzedając auto zachowują się dokładnie tak samo !
Komis w Osielsku niedaleko Bydgoszczy ;x
tym wszystkim którzy przypieprzają się do nawet najmniejszych skaz na kilku-kilkunastoletnich autach życzę takich samych kupujących gdy to oni będą sprzedawać swoje auta :)
witamy handlarza
@@kulka6831 gówno?
Faktycznie pismaki czaem to się dziury w całym doszukują chcąc zrobić z igły widły. Dobrze że ktoś proponuje rozwiązanie tańszego transportu, pierdolić durne przepisy - polisa jest wykupiona, auto sprawne a formalność w postacji kawałka blachy na zderzaku nie - noż kurwa przestępsto na stryczek ! ;D
A po 8 latach to laduje na moich proponowanych;D
Me to
kupiłem lancie delta od chandlarza po raz pierwszy ,,, zawsze kupowałem auta uzywane ale z polskiego salonu chodziłem koło niej dwa tygodnie próbując wyszukać usterek 2010 r 149tyś przebiegu chandlarz nie ukrywał ze przy niej nic nie było robione nawet sam powiedzia ł że tylny zamek klapy jest uszkodzony i opuści cene ztego co sam wyłapałem to tarcze klocki do wymiany wszystkie fitry też wraz z olejem sprzegło tarcza docisk końcówka jedynie pasek rozżądu i pompa wody ok zdjeliśmy osłony i sprawdziliśmy oprócz drobnych zarysowań lakier ok mierzyliśmy ,,podłużnice proste po sprawdzeniu po rozmowie puścił mi cenę o 2,5 tys po przyjeździe wymiana płynów filtrów sprzęła docisku tarcz klocków oraz zamka klapy za szrotu były to dodatkowe koszty które nieco i tak przekroczyły sumę tego co nam opuścił .Kupując używane auto niech nikt nie wierzy ze to będzie igła dla mnie najwarzniejszy jest silnik żeby nie był zryty skrzynia i karoseria nie bita lub z małą obcierka reszte morzna uzupełnić lub naprawić.Licznik sprawdziłem miał rzeczywisty przebieg dzwoniliśmy też do serwisu w którym miał przeglady tel na pieczątkach wszystko się zgadzało
Tak, tylko trzeba brać pod uwagę, że nie wszyscy wiedzą jaki jest rzeczywisty przebieg i raczej głupotą byłoby karanie za niewiedzę. Chyba że chodzi o karanie komisów które same zmieniały przebieg i jest to im udowodnione, wtedy w zupełności się zgadzam.
gość powiedział prawdę ze grozi nam mandat od 100-500zł za tzw. papierowe tablice przecież masz wybór nikt na siłę cię za kierownice nie wsadza. zawsze można lawetą jechać i po sprawie. tylko ze niestety trzeba zapłacić a do tego to już nie jesteś chętny.
O fantazja fantazja fantazja jest od tego aby marzyć aby marzyć na całego
Przekrecanie licznikow jest zbrodnią , dzieki ninistrze Ziobro za nowe przepisy !!
no dokładnie. ja rozumiem, ze handlarze oszukuja ale w tym przypadku to naprawde smiech na sali.
Nooo Golf V z silnikiem 1.6 pamiętającym czasy Audi 80 z 87 roku to na prawdę cud techniki.
Golf V najlepiej z niezawodnym 2.0 TDi z pękającą głowicą i zatartą pompą oleju :)
za auta z silnikiem o pojemności powyżej 2000 cc, płacimy podatek akcyzowy w wysokości prawie 1/5 wartości auta, czyli 8kola jest jak najbardziej realne.
Znajomy też ostro polował na Opla, interesowała go Vectra C bądź Meriva w dieslu. Wyleczyli go z tego jego Mechanicy, którzy polecili mu konkretny egzemplarz VW Passata B5 z 2002r. z silnikiem AFN (jeszcze na pompie wtryskowej). Jak na razie jest bardzo zadowolony. Co ciekawe, BERCIK2104 słyszałem że Alfy to bardzo awaryjne samochody i często dość słyszę tą opinię :) Jednak uroku w stylistyce nie można im odmówić.
Seria żałosnych prowokacji, ten rynek rządzi się swoimi prawami i trzeba się z tym pogodzić i zaakceptować, a przy zakupie poprostu myśleć realnie. Handel zawsze i w każdej dziedzinie polega na wprowadzaniu w błąd, bo rynek jest przesycony wszelkimi dobrami i każdy sprzedający, cokolwiek czy to namioty, czy samochody musi walczyć o klienta i o zysk, wszelkimi sposobami. Kto całe życie spędził za biurkiem, co miesiąc odbierając wypłatę nie zrozumie na czym polega zaradność w handlu ;)
uwazajcie , komisy kantują na tablice "wyklejanki" jak Policja was zatrzyma to mandat 500zł + laweta , są filmiki na YT wystarczy wpisać wyklejanki i wam wyskoczy kilka filmików, warto je obejrzeć,
To był Włoch....zajeżdżało ukraińskim akcentem z włoskimi wstawkami.
Moim zdaniem to cyganem zapier...a z kilometra
Lingwiści z Bożej łaski...
Prawdziwy Polski patriota z tego Włocha. Nie chce karmić szczurów na wiejskiej. Powinniście się na 20tys na fakturze umówić
Phen0mable Świetny pomysł, szczególnie jeśli z samochodem wyjdzie coś nie tak oprócz kręconego licznika (np był bity, albo ma inne wady ukryte) i będziesz chciał zwrotu pieniędzy. Wtedy handlarz idzie do sądu, i dostaniesz co najwyżej tyle, ile masz na fakturze. Także powodzenia.
***** nic o mnie nie wiesz
+Tomasz Wybraniec to można sporządzić dodatkową "umowę" że w razie jakiś ukrytych nieprawidłowości handlarz zwraca kwotę np tych 40 k.
***** nic o mnie nie wiesz
+Phen0mable Panowie, kultury. Ale popieram fakt, ze żeby kupić złoma, to trzeba być na tyle inteligentnym, zeby pójść do komisu samemu, bez chociaż dwóch osób (DOBREGO mechanika i lakiernika), wyłożyć gotówkę i potem płakać że cham wcisnął mi złoma. Sami się dajecie, dlatego to wykorzystują. A co wam zmienia przebieg i rocznik? Tylko idioci kupują auta patrząc na to ile ma na liczniku i który rok. Ja kupuję auta do roku 1999 i jeżdzę nimi cały czas. Oczywiście Bmw. Nowego Bmw bym nie kupił, bo już z fabryki wujeżdżają jako szroty z jakością zrównaną do nowej Alfa Romeo. Teraz nie ma aut dobrych. Są tylko bomy zegarowe nastawione na czas gwarancyjny aby działały dobrze, żeby producent nie musiał go naprawiać, a po gwarancji, żeby trzeba było go naprawiać. I tym sposobem biznes się kręci. A za cene części nowego, zjebanego 2.0 diesla, moglibyście jeżdźić starszym autem z V8 i na paliwo by został. I cena zakupu 2x mniejsza. Ale to jest chore myślenie ludzi. "BO NOWE TO DOBRE PRZECIE"
Nie brakowało u nas takich oryginałów, B5 FL przebieg z Niemiec miał 470.000 już kręcony przez Turka, potem u nas na 220. 2.5 TDI V6, z jakiejś szkoły surfingu czarny metalik, prawdziwy Highline z wymalowanymi palmami, w środku ekran nawigacji i jasne skóry - do dzisiaj jeździ, na szafie milion km.
Nigdy przenigdy, nie kupilem auta od Polaka ani nikogo ze wschodniej europy, i nigdy nie kupie. Dzieki temu nigdy nie wsadzilem sie na mine.
+THEashbeck A można wiedzieć jakaż to narodowość jest tak uczciwa, od jakiego narodu można śmiało brać auto?
Nie ma takiej, jednak sa narodowosci zwiekszonego ryzyka kretactwa, i my do nich nalezymy.
A dużo już samochodów zakupiłeś? Bo ja sprzedałem swoich prywatnych 7 i żadne z nich miną nie było. Może po prostu wystarczy poszukać auta od osoby fizycznej, wybrać jakiś dobry egzemplarz, zapłacić trochę więcej niż za szmelc. No chyba, że handlujesz samochodami, to nie dziwię się, że szukasz "okazji". Wtedy auto z nalepką "DK" może zrobić furrorę na rynku, chociaż jest tak samo przewalone jak to z Polski. Fakt, że na rynku aut kilkunastoletnich ciężko coś dobrego znaleźć bo "przeciętny Kowalski" to zazwyczaj mendowaty "drobny ciułacz", który na wszystkim chce oszczędzić, ale nie każdy Polak to oszust i złodziej. Tylko to najmłodsze pokolenie wydaje się być zmanierowane i zepsute, rozleniwione i przerostem ego.
Rower najlepszy kappa
Więcej takich materiałów prosimy to oglądam zawsze bardzo chętnie.
Siara. I fsistko jaśne.
Na tablicach "komisowych" nie można się poruszać - sprawdzone na własnej skórze - policja zabiera auto na parking i daje od 400zł mandat. Najlepiej jest wziąć dokumenty i wyrobić blachy i dopiero z nimi wyjechać.
Co do oszustwa, to jeszcze nic, mi facet proponował że wystawi mi zwykłą umowę kupna sprzedaży ale cywilną i obniży mi te 21% bo ja zapłacę 2% tylko...
To powinno być ścigane takie ''hieny''zazwyczaj robią biznes na osobach które musiały ciężko pracować żeby kupić ''wymarzony samochód'',a co dostają?Koszty ukryte i przekręcony licznik!Ktoś kto ma kasę idzie do salonu ,albo bierze na firmę w leasing
+rafii74 dlatego żądaj na umowie wpisania klauzuli z przebiegiem i z wymienionymi usterkami oraz nic ponad to.
Wtedy możesz dochodzić swoich praw.
A proszę odpowiedzieć mi na dwa proste pytania:
1. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o sfałszowaniu wpisów w książce serwisowej?
2. Czy szanowna redakcja zgłosiła do organów ścigania zawiadomienie o nakłanianiu do popełnineia przestępstwa karno-skarbowego ( inna kwota na fakturze)?
Co do pyt. 1 to coś takiego jest karalne w Polsce?
A POlicja w Polsce Śpi czym się zajmuje trzeba im wszystko na tacy dać jak zwykle. Ile takich przekrętów POlicja w PL wykryła.
To jest wszystko wina ludzi , cofanie liczników, pucowanie,malowanie,podrabianie dokumentów . Ludzie kupujący kilkuletnie auta wymagają żeby samochód był jak z salonu ,zobaczą kawałek rdzy czy rysę,wytartą kierownice i nie kupią bo wolą kupić auto wyglądające na nowe z kupą szpachli pod lakierem
Państwo rucha obywatela, obywatel rucha państwo...
Gdyby dla Polaka 350 tys km nabite na 12-to letnim samochodzie nie byłoby największą wadą i głównym kryterium kupna samochodu to cofanie liczników w Polsce byłoby nie opłacalne.
To prawda, że Alfy są trwałe. Alfa 156 (poprzednik 159) wyrobiła dobrą renomę a 159 jeszcze ją wzmocniła. Volkswageny skończyły się w 2005 roku. Toyoty mają problemy z korozją silnika. Francuzy, fordy mają ładną stylistykę ale kiepską jakość. Mercedes to rdzewiejące i garażowane u mechaników dziadostwo. Z Niemieckich marek jedynie BMW i Opel trzymają fason.
jak nie reżyserowane to zajebiste..
akurat spasowanie tylnego zderzaka to te alfy tak mają że odstaje niestety mam taką alfe od nowości 2006 rok grudzień i mam nabite 306459km wiec ten przebieg też mnie śmieszy:)hehe
Wreszcie jakiś dobry temat od Auto Świata !!!!
legalne jest cofanie licznika,ale trzeba o tym powiedziec przy sprzedazy... Jezeli siedzisz cicho to jest to karane...
A dlaczego nie dzwonicie na wiejska czy do zusu z ustawka bo tam dymaja Was co miesiac
Historia z życia wzięta. Jeden z klientów naszego warsztatu po wycenie naprawy swojego Audi A4 przekraczającej realną wartość samochodu zdecydował się samochód wypchnąć możliwie jak najszybciej. Audi z liczbą pokonanych kilometrów zbliżających się do 400 tys. ! Handlarz się znalazł, wóz się sprzedał. Jakiś czas później okazało się, że zostawił coś ważnego w schowku. Wrócił do handlarza, swój przedmiot znalazł w schowku jednak mocno się zdziwił przebiegiem na karcie informacyjnej - 164 tys. km :)
Komis w Osielsku koło Bydgoszczy poznaję po zabudowaniach.
Bardzo fajny odcinek. Możecie więcej takich kręcić.
zróbcie całą serie takich odcinków, tylko z troche tańszymi autami, bo nie każdy ma do wydania 50 tys zł.
Połowę wartości tylko teoretycznie/rynkowo. W praktyce masz auto, które znasz od samego początku i liczy się to, co w nim przeżyłeś, mogąc się cieszyć jego pelnym potencjałem, a nie martwić o złamany wahacz czy inne kalectwo powypadkowe / zaniedbaniowe. PUDZIANfanimistrza może wyraził to brutalnie, ale ma dużo racji.
Chcę kolejne części z tej serii :d
Wychodzi na to że uważasz że fałszowanie przebiegu jest jak najbardziej ok. Po za tym tak to sobie można gadać... prędzej trafisz auto w dobrym stanie z mniejszym przebiegiem niż z większym, to chyba dosyć logiczne, co z tego że ktoś ci będzie wymieniał części eksploatacyjne na czas jak już takie rzeczy których się nie wymienia jak silnik, skrzynia itp. będą 3 razy bardziej zużyte.(porównując auto z przebiegiem 100 tyś km do auta z przebiegiem 300 tyś km)
Ale przecież sami jesteśmy temu winni każdy kto chce kupić autko to szuka w 100% bezwypadkowego w idealnym stanie technicznym i wizualnym z niziutkim przebiegiem jak najmłodszego rocznika za jak najmniejszą cenę . Ale bądźmy szczerzy każde autka które są sprowadzone z zachodu muszą mieć najechane tam nie trzyma się auta pod pierzynką , belgusy to totalne świnie a jak już kupisz po jakimś turasie to chlew totalny, ale w polsce przechodzi face lifting i nagminne jest cofnięcie licznika.
Każdy samochod to maszyna i będzie się psuc. A naprawa niepopularnego auta będzie wyższy niż naprawa popularnego modelu. Zreszta mniej mechanikow naprawi nietypowy model.
Nie tylko naprawy, ale tez zwykly serwis będzie droższy. A ile osob w naszym kraju kupuje auto ponad stan,a potem dziaduje?
Kazde uzywane auto przed kupnem zalezy sprawdzic u dobrego mechanika czy w ASO i dopiero po weryfikacji specjalisty chcemy kupic albo nie.
W komisach tez sa dobre auta, tylko trzeba szukac.
Pewnie że tak zwykle warstwa lakieru w niemieckich autach nie przekracza 100um za to w niektórych markach włoskich czy francuskich grubość dochodzi do 180um. Jeśli miernik pokazuje więcej niż 200um to znaczy samochód był polakierowany ale jeśli miernik wskazuje więcej niż 300um to albo jest grubo podkładu i lakieru albo jest szpachla
Jedyne zastrzeżenie mam do przejechanych kilometrów. To powinno być mocno karane. Ale z tą skarbówką o 1000zł to przesadziliście konkretnie. Wręcz zaskoczony jestem że taka mała różnica. Polacy jako jedyny kraj w UE zachodniej ma tyki twór jak Akcyza. Powyżej 2.0 ponad 18% przez co ludzie muszą kombinować i oszukiwać. Dymani jesteśmy przez skarbówkę okropnie. Wymyślane podatki od podatków.
Hmmm... zwróć uwagę, że popyt na nowe Ople może być spowodowany tym, że Volkswageny z tego samego segmentu są też nieco droższe. Co do JTD to nigdy nie jeździłem i się nie interesowałem, więc ciężko cokolwiek mi powiedzieć.
Niestety myli się pan pracowałem w serwisach różnych marek i wszędzie jest taka sama procedura,
jak auto uszkodzi się podczas transportu to przecież nikt go nie wyrzuci a uszkodzenia zwykle są małe np zarysowany zderzak czy przytarty błotnik więc szybko malujemy i samochód jedzie do salonu
ten gość jest bardziej uczciwy niż 3/4 Polaków handlujących samochodami...
jaki Oni narzut maja skoro od tak przez telefon zjechali 6 tys zl czyli ok 15 % ceny ? I jeszcze taki zlom !
7,2 % słaby z maty jesteś.
Tych złodziei i oszustów wszystkie powinno się pozamykać, a na końcu złodziei z wiejskiej
Memory fajf SIARA ! (szara) i wszystko jasne
Ja sprowadziłem 2 lata temu VW PASSATA B5 97r. Przywiozłem sprawdziłem i okazał się oryginałem w 100% tak jak przypuszczałem przed kupnem. Oryginalny przebieg 320 tyś ! 1,9 TDI i śmiga dziadek do dziś bez problemowo ! Mentalność polska jest strasznie dziwna TO FAKT ! Boicie samochodów z przebiegami większymi niż 200 tyś a w rzeczywistości kupujecie jeszcze gorsze badziewia z przekręconymi zegarami !
Więcej, więcej!
Tych 159-tek jest teraz po komisach pełno, wszystkie wydają się być super okazjami, ale niektóre sztuki full opcja z przebiegiem 70-100 tys. km z roku 07-08 można kupić za niecałe 30 tyś. zł, śmiech na sali :D potem okazuje się że to są leasingowane wózki które rzekomo jeździły na Malcie...
+23pawlik na Malcie nie mogły jeżdzić bo tam jest ruch lewostronny jak w Angli :)
+Film Krak Właśnie dlatego można mieć wątpliwości co do ich pochodzenia i historii ;)
Ja też kupiłem octavie od znajomego i miało być lekkie otarcie. A jak przywiozłem okazało się że po dachowaniu i koło 2masowe pada. Pół biedy jak kupujesz auto za 50tys ale co jak kupujesz auto za 200 , 300 tys i masz sztrucla
Skąd wy ludzie takie pieniądze bierzecie? Pół biedy 50tyś????!!!! A gdzie 200 :/
Uważam że takie prowokacje są śmiechu warte. Faktem jest że jesteśmy głupim narodem który wierzy w bzdury. Nierealne są przebiegi 120 000 w dieslach po 6 latach eksploatacji. Diesel służy do jazdy a nie zachwycania się nim, z resztą nawet w benzynie to bujda. Wolę kupić samochód z 350k ale zadbany i w dobrym stanie niż mega załoma z wyświetlonymi 120k. A tak w ogóle, jak się do Niemiec pojedzie to aut takich jak u nas w komisach w ogóle niema albo są droższe niż u nas. Zgadnijcie skąd się biorą "igiełki" w polskich komisach
Nie do końca masz racje ja właśnie kupiłem nówke disla i zrobie nim max 10tyś rocznie po prostu lubię disla i tyle!!
Znajomy ma od nowości Passata B5 FL 1.9 tdi z 2002r. z przebiegiem 80 tys. Możliwe? Możliwe. Jak go będzie chciał sprzedawać to mu nikt nie uwierzy. Chyba będzie musiał podwyższać przebieg :P
i dlatego auta serwisuje sie w aso a nei w stoidolach czy pod blokiem na chodniku. bez obrazy ale tylko tak udowodnisz przebieg auta...
Daniel Kopeć jesli stac cie na serwis aso to okej...nie wszystkich stac na aso zwlaszcza wlascicieli 10 latkow czy starszych..co do samych aso pracuja tam ci sami ludzie co po pracy ida dorabiac w stodolach:) przebieg auta moze nie co do kilometra moze sprawdzic dobry mechanik, wezmie go na podnosnik i jest w stanie ocenic co gdzie i dlaczego bylo robione...naprawy typowe dla przebiegu np. wymiana maglownicy, dostep do niej jest rozny, naruszone nakretki swiadcza w pewnym stopniu o przebiegu, kilka teoretycznie szczegolow potrafi powiedziec duzo o stanie i przebiegu...
czy uwierzy?? hmmm jak ktos sie trafi obeznany to uwierzy i z pewnoscia kupi, wystarczy popatrzec ma nakretki w pewnych tajemnych miejscach... nic nadzwyczajnego:) jesli ma 80 tysiecy zero kolizji to z pewnoscia dobry mechanik to potwierdzi:)
Wystarczy umyć auto i postawić na kilka godzin a tarcze będą wyglądały podobnie :)
Michał B No chyba nie. Nawet jak mi auto stoi kilka dni po umyciu to nie ma takich wykwitów na tarczy. Co najwyżej może się pojawić nalot a nie takie coś.
Dokladnie kolego
jest "Siara"
Polak to taka istota która przy kupowaniu auta mysli ze auto kupi tak idealne jak z salonu. Zero rysek zrysek itd. Ludzie ogarnijcie sie. to są normalne ślady uzytkowania.
tu sie nie zgodze dobrze utrzymana benzyna jest niezawodna :) to raczej w nowych dislach co chwile cos siada :) i do tego nigdy disel niedorownia benzynce kultura jazdy :)
Dla diesla 200 tys to nic! Szczególnie VW silnik 1.9 Tdi bez wtrysków to pośmiga 2 razy tyle na lajcie
Pewnie w ASO po VIN'ie - Pisało tam ze auto w 2012 miało 184 tys przy ostatnim przeglądzie, wiec może mieć co najwyższej jeszcze więcej bo kilometrów na pewno nie ubyło, przynajmniej tych realnych.
Czarna. Ja zwał tak zwał... A to jednak szara :D
To jest mafia a nie komis samochodowy :D
Hgfvc etrl etrl etrl etrl etrl
. cvxx etrl gccdnczxmjicxdvcxooooikgg v cvxx hgfvc cvxx etrl ffffxoihg. Nvcp nbbbńm n m jm ijhggo
Austriak płakał jak sprzedawał
@PUDZIANfanimistrza diesel sie nie oplaca? od kiedy to? do silnika sie nie doklada przez sto tysiecy oprucz rozrzadu i filtrów a benzyna jeszcze z gazem to zawsze cos sie znajdzie jak nie swiece to przewody
nie chce wchodzić w między was w jakiekolwiek dywagacje, ale dodam dwa słowa, kombi są tańsze na rynku wtórnym z tego względu, że z założenia kupuje je się do wożenia rzeczy większych i w wiekszej ilości niż sedany. Są po prostu mocniej eksploatowane. Zależy również od kierowcy, ale wystarczy samemu pomyśleć. Dodatkowo, sedanów zwykle jest mniej niż kombi, nie jest to reguła ale są takie tendencje, że produkuje się więcej kombiaków.
Mógł jeszcze włoch makaron dołożyć . Z dala od cwaniaków panowie .
Masz rację. Passat B5 z silnikiem AFN jest niedoścignionym wzorem bezawaryjności. Jednak z momentem wprowadzenia na rynek Golfa 5 i Passata B6 firma z Wolfsburga przegrywa rywalizację z Oplem! Częściej widzę nowe Ople niż Volkswageny. Alfy nie cieszą się uznaniem w Polsce, gdzie najpopularniejsze są Golfy 3 i 4 oraz Passaty B5 a opinie o samochodach tworzą użytkownicy sprowadzonych emerytów. Alfy są ściągane głównie z Włoch, gdzie przeszły już test wytrzymałości na zaniedbanie. Stąd marne opinie
prosze was :D moja cordoba z 95 roku ma 430 tys przebiegu i silnik 1,9d bez turbo :D 3 dzwony w tył i jeszcze jeździ :) przebieg to nic złego chyba że rzeźnik jakiś jeździł i zarzynał
Wybacz że się wtrącę ale nowe Diesle mają przecież filtr cząstek stałych. W Polsce kryzys,a jak masz kasę na wymianę ok co 2-4 lata 1 tys euro na pojebany filtr to żadnych innych wad nowe Diesle nie mają(poza wadami takimi jak dawniej,np: droga cena usterek i części)... Pozdrawiam ! :>
To nie italiani , tylko Pollakko chcą wydymać Pollakko. A póżniej mechanikko i parkingo warsztattowo
Tak właśnie mi się skojarzyło po budynku wulkanizacji.
Twarde zasady i surowe kary za sprzedaż samochody z wadami i cofniętymi licznikami
Polacy jeszcze do tego nie dorośli, niestety.
Silniki JTD przezywaja dużo większe przebiegi niż niemieckie TDI.
Dlatego nie ma problemu ze sprzedażą silnika JTD z przebiegiem 300tys.
Zresztą poczytajcie sobie opinie o tych silnikach, ludzie potrafią przejechać na tych silnikach po 500tys i owszem coś tam zawsze padnie, ale wymieniają to i jadą dalej.
Zresztą popatrzcie na allegro, większość jtd na allegro przebiegi po 250-300tys a nawet i więcej, a tdi już skręcone poniżej 200tys bo jakby miał więcej to mało by kto go kupił
Czy ktoś pokaże filmik jak do innej szyby wymienionej podpiąć czujnik deszczu
Taki uczciwy. Od razu poznać, że nie Polak.
te wszystkie super opinie na temat italianca to chyba sami właściciele komisów i handlarzyny wypisują.
Rozmowa poprawna, ale teks oszustwo skarbowe o 1tyś/zł to już czepianie się szczegółów. Bo już przebieg ok 100tys/km to juz chamstwo
Gdyby robił 20 kkm rocznie, to by miał przebieg deklarowany przez sprzedającego, więc proszę nie wyjeżdżaj nam tu z pięcioma tysiącami. ;)
Umiejętność dzielenia podstawą sukcesu w życiu!
Ja kupiłem 17 1.6 ts 182000 przejechane i jedyne co handlarz powiedział to panie 3500 i jest pana ale zeszliśmy do 2900 bo obniżone zawieszenie jeden właściciel w polsce i jeden wcześniej we włoszech...okazało się po tygodniu że miska do uszczelnienia i co? 100zł naprawa i od poł roku ją mam i wlewam tylko benzyne i wszystko działa sprawnie a na liczniku już 185600 Moim zdaniem alfy to świetne auta i na żadną bym nie zamienił.
allora, siara, siara to sprzedawac auto z kreconym licznikiem
+apo5 Znajdź w polskim komisie nie kręcone auto....
+kozak486 Ja kupiłem Siene 1.6 16V z 1998 roku z 243 tys km. Przebieg oryginalny.
W takim samochodzie jak Fiat siena z 1998 roku, to najważniejsze są blachy, a nie przebieg.
Jeśli blacha nie zgnije, to będziesz jeździł.
A tak poza tym, to benzyniaki są mniej przekręcane niż diesle
+kozak486 Próg do wymiany idzie. Rdza powoli łapie, jak każde stare auto.
Potwierdzam sienny bardzo dobre samochody , prędzej ci się znudzi jak zepsuje .
nie no jasne, lepiej kupić kilkuletnią alfę z wątpliwą historią i kręconym przebiegiem za ponad 40 koła niż pójść do salonu, dołożyć te 10 i wyjechać nowym fiatem bravo (jak już się ma zamiłowanie do marki) mentalność polaków, no ale trzeba się pokazać...
xD porówywanie Fiata bravo do 159 2.4 ...
NOWEGO fiata to złoma alfa ! Andrzejek to ktoś kto kupuje auto dla sąsiada a nie dla siebie, a i tak ta alfa to gówno i wyglądasz tak samo jak i w fiacie
dodatkowo BLACHY DRUKOWANE? TO NIE SĄ BLACHY TYLKO WYKLEJANKA, KOMIS NIE JEST UPRAWNIONY DO WYDAWANIA BLACH !
I po co ludzie kłamią? Więcej by zarabiał będąc uczciwym. Biedny człowiek...
Ja mam gdzieś ten niemiecki szajs. Jednakże niemiecki 1,9 w dieslu wytrzymują przebiegi do około 500tyś km,VW już nie produkuje 1,9 następca jest 20 tdi który jest szajsem największym.
A Alfa romeo to kapryśna Włoszka:-).
Poza tym każda osobówka która ma przebieg 250-300 tyś km.staje się nieatrakcyjna.ponieważ z takim przebiegiem trzeba się liczyć z remontami.
Dlatego cofają liczniki co powinno być karane tak by na dupę siedli........
To itak dobry przebieg masz bo teraz to juz mniej niz 500 ciezko,ja w anglii kupilem za 400funtow golfa 4 tdi co ma 570tys mil czyli prawie milion km to sa przebiegi a auto smiga super