Kolego dealer, to gość to, który wspołpracuje z importerem! Ma punkty ASO, dostęp do bazy, dokumentacji i dystrybucji części. Ty jesteś zwykłym handlarzem! A mietki, którzy handlują spod domu jako osoba prywatna, to jest najniższa gałąź, bez kwitu, umowa na heklmuta, oni się nawet nie zaliczają do handlarzy. Handlarzem, to jesteś ty i nie pierdol o rękojmi, gwarancjach, bo to jest zwykły chwyt marketngowy, potem się trzeba z wami bujać, cywilnie pare lat...Klepy ze spora marza to francja,.... Panie Dymitr, śledzę twój kanał, poza tym dotychczasowym i z gościa, na gościa to jest gorzej. Z kąd ty bierzesz tych speców, to dramat.....Ps. załóż bluzę w swoim rozmiarze, na opince, ta opona razi po oczach:D
@@EASYRIFLE Jeśli masz problem z przeczytaniem komentarza to musisz wrócić się do szkoły lub udać się do okulisty. Pomimo oczywistych błędów (które de facto Ty również popełniasz) tekst jest spójny i zrozumiały. Syn brata ma 6 lat i po przeczytaniu potrafił stwierdzić co jest tam napisane.
@@krzysztof-tomczyk1982 pewnie stać tylko uległ przygłupiej modzie że obcisłe damskie ubrania dla facetów są Ok, i potem łażą na siłownię tacy w damskich legginsach nad kostkę i myślą że są 'męscy' ;)
nie wiem czego ludzie oczekują od samochodu za 5k... handlarz musi kłamać, bo inaczej żaden janusz by tego złomu nie kupił... byle naprawa jakiejś pierdoły to 5k kosztuje, więc nikomu się nie opłaca niczego naprawiać, umyją tylko, przyszpachlują i jazda na plac z tym trupem
"Dojścia" polegają na tym, że przychodzi klient do np. salonu Mercedesa przy stadionie na Bułgarskiej i chce spełnić marzenie o nowej Klasie B. Do tej pory jeździł od nowości Fordem C-Max z 2017 roku w jednych rękach od początku zrobione niecałe 100k km (mamy rok 2024). Zamawia auto do produkcji i czeka około 3 miesiące. Z racji, że Ford jest jedynym autem w domu nie wystawia go za szybko, ponieważ straci środek transportu. Sprzedawca z salonu dzwoni po miesiącu i oznajmia, że auto jest już wyprodukowane i będzie do odbioru w przeciągu dwóch tygodni. Ktoś kto nie jest "handlarzem" na co dzień nie ma szans sprzedać auta w tydzień bez przygotowania i nie mając na to zwyczajnie czasu. Salon wtedy wychodzi z propozycją odkupu poprzez zaprzyjaźnioną firmę np. "Spoko Auto Loco". Handlarz a raczej jak gość się określa diler umawia się na np. 14stą przyjeżdża po 15stej ulizany do tyłu widzi, że nie ma się do czego przyczepić. Odbywa się jazda próbna itd. po czym mówi "dzwoniłem do szefa i nie możemy się połączyć z systemem czy auto nie uczestniczyło w wypadku itd." przetrzymuje klienta (chciałem napisać nas :P) do zamknięcia salonu i przekazuje poprzez pracownika salonu "za Forda 1.5 benz w najwyższej wersji max doposażonej mogę zaproponować 42k zł" auto według wszelkich wycen i raportów warte lekko ponad 60k zł. Pod presją czasu i to że nowe auto już czeka, człowiek się godzi na te warunki.. to są te "dojścia" właśnie. Życzyć pozostaje samych sukcesów :P Nie wszyscy oszuści to handlarze ale wszyscy handlarze to oszuści :)
Koleś kupił auto z komisu, było tak pięknie przygotowane, że jeździło na jeździe próbnej jak złoto, następnego dnia nie mógł odpalić, rozjebane było jak chuj😂 a typ go eyruchal, bo napisał umowę na osobę prywatną i stwierdził, że to nie było u niego kupowane😂
No niestety ale jesli widzę tego gostka ze idzie do mnie na oględzinach u niego na placu, to wychodzę z niego już bez zainteresowania autem, bo takie pewnie zadbane jak i On sam🙈🙈😊
Zajmuje się obrotem od 14 lat, razem z Wami uważam, że (handlarz) to najgorszy sort człowieka!! Lecz u mnie samochody są za 50% ceny rynkowej, informacje rzetelne i konkretne!!! Choć zwrotów nie przyjmuje, a na przestrzeni lat już sam nie wiem kto jest gorszym oszustem. Handlarze czy kupujący? 😆 A ten facet nie ma pojęcia o czym mówi, fachu uczył się na podobnych wywiadach. Dwa tysiące robi się na samochodzie o wartości 3500 zł, jak to się ma procentowo w stosunku do tego co ten dżentelmen prawi.. 😂
Prawda taka, że handlarz to nie mechanik, kupuje po taniości i sprzedaje drożej, zna się tylko na widełkach cenowych. Jak już coś trzeba naprawić bo ewidentnie nie da się tego ukryć to zrobi po taniości.
Pan „Dealer” się wysypał delikatnie !!! Najpierw mówi , że był handlarzem ale miał firmę , w międzyczasie mówi że nie miał firmy i handlował , coś tam szpachlował … ale to było kiedyś !!! Teraz jest „prawilny „ i sypie mechaników , lakierników z którymi aktualnie współpracuje i aby było taniej to „bez faktur” !!! Oby tego nie oglądał nikt z US !!! Oczywiście jest tak dobrze obeznany z diagnostyką pojazdów że wie w jakim sterowniku ( stacyjka , lampy ) sprawdzić przebieg ? Fenomen - tylko słyszał że „kręcą liczniki „ !!!Temat handlu czymkolwiek , nie tylko autami to temat rzeka i dobrze powiedział , nie każdy się do tego nadaje ( czytaj umie „sprzedać” farmazon ) !!! Dobre było źródło pozyskiwania „okazji” , raczej 3/4 obecnie „dealerów” tak funkcjonuje , (masa bannerów w każdym mieście - skup samochodów ) , on nie proponuje nisko za auto przez telefon 🤣, Zanim puścicie taki materiał to obejrzyjcie to z 10 razy bo w komentarzach jest „pozytywnie” odebrany gość a raczej „prawilny dealer”
@@arturpiesak5464 glosujesz co 4 lata na Kaczora albo Tuska i płaczesz jak to jest źle.Oglądnij smerfy to może ogarniesz że gargamel sie nigdy nie zmienił
Witam, to nie dealer samochodowy tylko handlarz (komisowiec). Też handluje samochodami tylko że w Skandynawii i tu zupełnie inaczej, a nie długo będziemy sprowadzać do Polski. Auta w dieslu 10cio letnie mają przebieg i po 120 tys 150 tys to jest średnia ale tutaj wychodzisz na Statens Vegvesen i masz bardzo dużo informacji ilu właścicieli jaki przebieg na ostatnim przeglądzie w Polsce jeszcze trochę taka partyzantka.Pozdrawiam
Chlop chce mowic wszystko zeby przyjsc do niego a nie konkurencji. Jeszcze niech powie ze u handlarza nie kupisz dobrego auta a u dilera zawsze wszystko bez problemu... Nie kupiłbym od niego nic
W tych cenach co ten "dealer" obraca autami to nie daje mu miana dealera aut. To tak samo handlarz, może z taka roznica, ze w trosce o klientow daje więcej "gwarancji".
szukam auta od roku... akurat mało popularny model no ale w końcu wygląda że trafił się "prawdziwy" do tej pory wszystko, głównie w komisach "100% bezwypadek" a w raporcie spawany próg, rozwalony przód, szkoda całkowita , składak bez przodu kupiony za 50k a oferta za 80 czyli tyle co auta faktycznie bez wypadku czy po stłuczkach.... Po pewnym czasie zacząłem wogóle pomijać oferty komisowe, i skupiłem się tylko na prywatnych. A tu prywatna oferta i faktura VAT... oferty prywatna a na dole "sprawdź nasze inne pojazdy"... No i jak tu ma opinia nie iść jak 9 na 10 samochodów "bezwypadkowych" okazuje się że "z historią"... Na raporty wydałem kwotę zbliżoną do wartości samochodu którym ciągle jeżdżę... I pytam zawsze "czy jak sprawdzę na autoDNA to zmarnuję kasę czy faktycznie jest OK". Oczywiście jest OK proszę sprawdzać... i w 9 na 10 przypadków zmarnowana kasa, już nawet przestał dzwonić i wyzywać od oszustów i złodziei. Nawet SMSów z cytatem z "kapitana bomby" nie chce mi się wysyłać... Powinna być w OLX, otomoto i innych portalach jakaś opcja zgłaszania oszustów. Niestety rynek samochodów używanych to PATOLOGIA a 9 na 10 dealerów, handlarzy zwał jak zwał to po prostu oszuści i tyle.
Masz rację. Ja z dwa razy w życiu tak miałem. Gadam z jednym ,czy drugim, że całe życie jeżdzę marka & i znam je od podszewki , żeby nie było smrodu. Przyjeżdzam a tam gruz, Titanic, skorodowany po powodzi . Aż chciało się w mordę dać. A drugi to auto wyciągniete z krzaków i totalnie zdewastowane. Gość miał świetną obróbkę zdjeć. Ale myślał, że jak 500 km zrobiłem, to kupię. Tak powinni za to odpowiadać prawnie.
ja wiem że w latach 90 i początku 2000 są takie cuda ale dziś to raczej kupują auta po dzwonie naprawiają częściami z samochodu które zostało zlecone na kradzież czy przekładają numery z kupionego trupa ale to jest problem dziś bo kiedyś vin jest w jednym miejscu i numer silnika a dziś może numeru silnika nikt nie sprawdza ale vin jest w wielu miejscach a do tego rozkodowywanie vinu co też to utrudnia vin z innego auta jako dawca vinu a co do klona jest problem bo pierwszy to że rozkodowywanie vinu to jedno ale sama cyfryzacja sprawia że spisywanie przebiegu dziś klony są dosyć ryzykowne i mało kto to dziś robi zwłaszcza w porównaniu do lat 90 ale dziś auta kradnie się na części albo na części do naprawy rozbitków
Kręcą na potęgę przebiegi. I to tam gdzie się mało kto spodziewa - w leasingach. Jak typ ma na 3-4 lata limit 100 tysięcy kilometrów, a połowę tego klepie w 2 miesiące to póżniej są kwiatki w poleasingowcach przez 3 lata robił po 15 tysięcy rocznie, aż tu nagle kontrola drogowa i pojawia się w cepiku 115000. I niby spoko, 4 -letnie auto z przebiegiem 120k, które ma naprawdę nalatane ponad 300k :) Tylko tego w cepiku nie będzie bo nie ma przeglądów, trzeba mieć dostęp do systemu ASO i sprawdzić kiedy były serwisy olejowe i przy jakich przebiegach.
Święta racja!! Nowy samochód nie jeździ na przegląd co rok, co najwyżej do ASO na kluczyk, ale mógł zrobić 30k, cofnąć 15k, zrobić serwis przy faktycznym 45k/30k. Potem jedzie drugi raz...
@@SwierzyRTD opłata za przekroczenie limitu to co najmniej kilkanaście groszy, a niektóre przekraczają nawet złotówkę za kilometr - w zależności od auta. I nie cofają o 15k :P ostatnio znalazłem rodzynka 4 letniego - Octawię 3 co miała 160k nalotu. Niby spoko, zakończony leasing 48 miesięcy, w cepiku dwa wpisy poza rejestracją - badanie techniczne po 3 latach przy przebiegu 69k i 3 miesiące i 6 dni póżniej (dokładnie policzyłem bo byłem w szoku) kontrola policji przy 118k. Niech mi ktoś powie, że to normalne że auto robi przez pierwsze 3 lata w granicach 23k rocznie, aż mu się odmienia i wali 49k w 97 dni. Jak liczyłem ta oktawka robiła 500 km dziennie 7 dni w tygodniu. I jakoś średnio ufam, że przez pozostałe 9 miesięcy do sprzedaży zrobiła tylko 42k. Rzeczywisty przebieg oceniłbym tam na 500-700k chociaż nie wyglądało w środku na ścioraną na zdjęciach. Był u Zachara typ z superbem półtorej roku od zakupu co robił lekko 100k rocznie.
Tu masz rację, ale są jeszcze przeglądy serwisowe ASO.. a mało kto kupując nowe auto rezygnuje z gwarancji, więc teraz każdy kto ma leasing musiałby lecieć do cwaniaczka elektronika żeby przed każdym serwisem zrobić cofkę.. w co wy wierzycie.. zwłaszcza że w większości aut są tak zwane logi nie da się nie zauważalnie cofnąć przebiegu.. Zanim zaczniecie snuc teorie z palca to trochę trzeba pomyśleć i się zaznajomic. Stare auta owszem, mogą się zdarzyć takie akcje, ale od czasu jak auta są w policji salonów głównie kupowane i są to roczniki bliskie 2010r jest tego na prawdę mało.. Ale kupując auto warto sprawdzić kto to kupował jako pierwszy i w jakim celu.. ;) Bo jest sporo ludzi prywatnych którzy nie robią dziesiątek czy setek tysięcy rocznie.
@@arekmoto161 właśnie im dalej od flot tym gorzej, na każde zabezpieczenie znajdzie się magik, zwłaszcza jeśli jego "dzieło" będzie oceniać nie ASO tylko zewnętrzny rzeczoznawca. Gdybyś miał kary za przekroczenie limitu kilometrów dla niepoznaki nazwaną opłatą dodatkową w wysokości dwudziestu kilku tysięcy rocznie to te kilka kafli na magika od elektroniki wydaje się opłacalne pomijając etyczność. Jak się poanalizuje przyrosty kilometrów w okolicach kontroli drogowych i wrzuci to w wykres excela szczególnie mając dane z wymian oleju to od razu widać takiego kręconego. Na leasingu rzadko będą takie kwiatki bo chyba zaden leasingodawca nie patrzy ile jest przebiegu jeśli robisz wykup.
Trochę śmieszy mnie to klepanie o "profesjonalnej sprzedaży u dealerów" (będących de facto komisami) z prostego powodu - masa komisów samochodowych to firmy, które mają ulepy, a nie auta. Nie chodzi tutaj o kwoty aut, bo i za te wspomniane 5000 da się kupić dobre auto, ale to są firmy, które w ogłoszeniach mają "skupujemy wszystkie auta", czyli każdy jeden gruz skupują. Kupuje się auta, którym kończy się przegląd, w którym jest masa rzeczy do roboty, za grosze, a następnie mocno podnosi kwoty i sprzedaje jako auto "w super stanie". Sam widziałem jedno auto na portalu z ogłoszenia, gdzie pytałem właścicielkę auta co z nim jest, po czym widzę ten sam samochód już w komisie, z ceną o kilka tysięcy więcej - co lepsze, ta cena z czasem spadała, aż poniżej ceny wyjściowej samej klientki. To gruzy, a nie auta bez względu na cenę. Mało jest poważnych komisów, które mają dobre auta, nie będące gruzami, z zajechaną, zgnojoną tapicerkę. Nie mówię już nawet o umowach i innych ściemach. Dodatkowo, jak kolega wyżej pisał, później trzeba bujać się w sądzie cywilnym z większością takich pseudo firm. Ponadto, same kwoty aut, za które kupowane są w Niemczech, względem tego co u nas już po wystawieniu ogłoszenia to kosmos. Skupuje się trupy w dieslu typu B5, za 500 euro, a u nas kwoty dochodzą za odpicowany model do 20.000 (silniki V6) do 15.000 w przypadku turbodiesli - bez żartów, to są 30 letnie auta.
Sam miałem nieprzyjemnosć oglądania takowego "komisu" pod Poznaniem. Powiedziałem właścicielowi, że z krzaków w Niemczech wyciągnął te auta i na "czarodzieja" autobanem przyjechał do Polski. To jegomość roześmiał mi się w twarz i powiedział, że 500 mi opuści. Dno. Bardzo, bardzo mało jest profesjonalnych handlarzy, którzy nawet jeśli była jakaś szkoda była to powiedzą ,że była. Ps. Kupujący też nie są bez winy. Lubimy być okłamywani i wierzymy w bajki.
@@krzysztofcel9736 Tylko nie każdy lubi i chce. Masa ludzi nie ma pojęcia o technice, nie mówiąc o motoryzacji. Co ludzie szukają pierwszego auta po zdaniu prawka. Kupują auta, które nie powinny być dopuszczone do ruchu, bo zagrażają życiu i kwota nie ma znaczenia. Kojarzysz pewnie handlarza, który siedzi za pewne auto, w którym młoda dziewczyna zginęła. Tak to wygląda.
@@Bunczu Tak. Masz rację. Ja w głowie mam wypadek Volvo V70 lub XC70 gdzieś na południu Polski, gdzie zginęło 2 dzieci a samochód się rozpadł. Szwedzi z Volvo przyjechali sprawdzić wrak, bo nie mogli uwieżyć doniesieniom, że ich auto się rozsypało. Okazało się że było zespawane z 2 sztuk, a dzieci chyba nie były zapięte pasami.
@@Bunczu Dla mnie nieważne jaka jest cena auta. Czy 5 tyś, czy 50 tys. Szacunek, tak szacunek do kupującego powinien zmusić do sprzedania mu auta, którym pojeździ, nie rozleci się. Jeśli coś się nie nadaje -zezłomować. Dużo handlarzy jednak zarabia na tych najtańszych "grupkach" co powinny isć na złomowanie. Oni podreperują i sprzedają z zyskiem. Zarabiając na najbiedniejszych, których nie stać na drogie auto a kupując w Komisie myslą, że mają pewność że to uczciwa i dobra oferta.
Liczniki w PL srednio raz w roku dalej się kręci do wartości z zbliżonych z przeglądów serwisowych lub kontroli drogowych szczególnie auta firmowe aby po leasingu lepiej i szybciej je sprzedać
W Polsce dalej auto to jak czlonek rodziny hahaha.A tu na zachodzie nie dosc ze tanie w stosuku do zarobkow to zwykla rzecz nabyta to jest.nikt sie nie cacka z samochodami jak wy w Polsce.5-8 lat i wozidlo leci do zamiany.Tu nikt nie jezdzi wozidlami dluzej niz 10 lat bo staja sie nie oplacalne.Tu w Irlandii srednia wozidel mamy 8 lat.nikt nie lata z jakimis czujnikami lakieru,badania techniczne rygorystyczne i nie do zalatwienia na lewo wiec kupujac wozidlo masz pewnosc ze jest sprawne technicznie.W Polsce gdybym mieszkal nigdy bym nie kupil wozidla spawanego z czterech,sciagnietego z zachodu gdzie tu juz nie ma prawa jezdzic po drogach ani dostac ponownego przegladu tecnicznego a do Polski sciagaja wszystko byle zarobic a ze ludzie sie w tych gruzach zabiaja to juz handlarzy nie interesuje
To dlatego, że przeciętnego Polaka nie stać na wymianę auta co chwilę. Poziom życia Polaków też znacznie różni się od np. przeciętnego Niemca czy Anglika. Porównujesz jabłko z pomarańczą...
Komis od handlarza nie wiele się różni, owszem i ten i ci mogą być uczciwi. Ale w praktyce, ten 3ci prywaciarz (właściciel samochodu) jeśli ma wadliwe auto wstawia go do komisu specjalnie żeby nie nieść odpowiedzialności. Przykład wszystkimi lubiany wag z wadliwymi wtryskami czy dpf`em albo wtryskami (diesel) prywaciarz da do komisu, bo wie o wadach chce się pozbyć. Komis weźmie odkupi za grosze lub narzuci swoje, a jak auto się sprzeda uniknie odpowiedzialności (pierdyliard możliwości) lub wezmie to na siebie (ubezpieczenie wliczone w koszty) to ten dobry komis. Generalnie i tak zle i tak nie dobrze. Ja wolałbym jednak kupić auto za tą cenę co komis od właściciela który uczciwie mi powie że auto ma wady, za roznice w cenie to naprawie i święty spokój. W przypadku komisu, zapewniają kupującego że jest dobrze, a jest loteria. Przepłacamy za auto (w teorii, bo nie zawsze) i mamy loterie. Większość aut wstawianych do komisu przez osoby prywatne są z wadami, bo te osoby boją sie że auto im zwrócą... Handlarze, dilerzy komisowi, dzierżawiarze samochodów to zbędne ogniwa w handlu. Im więcej pośredników tym droższe i bardziej uszkodzone auto... Wiem że niektórzy z tym walczą i uczciwie handlują autami, ale nie życzę Wam powodzenia, w tym biznesie jak w rządzie nie można być uczciwym. Uczciwi giną śmiercią naturalną.
Prawda jest tak że nie wazne gdzie sie chce kupi zawsze trzeba być czujnym osobiscie nakladalem puszke szpachli na nowego Suzuki Vitara i auto stalo w salonie i zostało sprzedane jako nowe ,a prawda jest taka że spadlo mocowanie rusztowania na maske tego samochodu jak wymieniali lampe w salonie😂
Naprawialem kilka BMW i jesli chodzi o bezawaryjnosc to BMW sa gorsze od Toyoty Mazdy czy Hondy, ... tyle ze sa lepjej wyposazone i marka na wsi jest bardziej rozpoznawalna przez kobiety.
Największe przekręty robiła zarejestrowana firma, z placami pełnymi aut, wystawiająca faktury, itd. aż dostali 70 mln kary.i nadal działają, tylko zapisy w umowie poprawili. Dopóki ceny nowych aut będą nierealnie wysokie, dopóty będą oszuści, bo Polaków nie stać na nowe auta i szukają czegoś tańszego. Gdy ceny aut przed kowidem i wojna w ukr były relatywnie niskie, to oszustów było dużo mniej. Ludzie woleli kupić nowe auto na 4% kredyt niż kupować od handlarza.
Nie znam.autohandlu który byłby ok.sprzedaja auta w idealnym stanie nie mając pojęcia o ich stanie czy pochodzeniu....no ok znam jeden uczciwy komis żeby nie było😅
Były przypadki że ktoś kupił z komisu samochód bez katalizatora i to sie okazało na przeglądzie...A co zrobił komis??? Posądził nowego własciciela o wycięcie kata i uszkodzenie pojazdu i oczywiście brak możliwości zwrotu. A zatem ??? Co, sąd? Takie to ciekawostki...
PRzeciez te auta za 5 tys wystarczy ze silnik bedzie bral duzo oleju i juz naprawa nieoplacalna czyli co wtedy robic . To tak sie mowi ze to mala suma ale co pozniej z tym zrobic, jak tony szpachli ktora bedzie puchnąć albo spawane
Ja jeździłem we flocie bolt, uber, freenow i szef mówił że się naprawia dopiero jak się zepsuje tak samo olej jak już wyjeździsz te 40 tysięcy km to dopiero wtedy dzwoń i będziemy umawiać się na wymianę oleju 😁 jak oddawałem auto poszła pompa wody razem z rozrządem ale przy równym przebiegu 350 000 km
Czy on powiedział że jest dilerem aut … co on pierdoli . To teraz jak ja tańczę taniec nowoczesny to chuj jestem baletnicą bo. Tańczę w tym samym budynku
Jak kupujecie nowe auta odbierajcie z miernikiem lakieru 😂 od lat po gradzie w transporcie uszkodzone nowe są naprawiane w Niemczech Austrii itp nie da się ubezpieczyć aut nie zarejestrowanych na placach
Zakładając że auto co rok jest sprawdzane w tej samej stacji diagnostycznej to takie coś chyba nie przejdzie, bo diagnosta pewnie i tak skuma na podstawie zużycia części że przebieg mógł być cofnięty.
@@daro0352Diagnosta to nie śledczy.Nie będzie się zagłębiał,nie jest mu do do niczego potrzebne.Jagby był tak bardzo skrupulatny to nie miałby wielu klientów.
Taka gadka do słuchania podczas dłubania w garażu. Jednak ponad połowa nie zgadza się z rzeczywistością. Jednak szacunek za to że nie interesuje i nie pyta dlaczego sprzedaje samochód. To jest najbardziej denerwujace pytanie zaraz po propozycji polowy ceny wywoławczej.
Wytrzymałem 50 minut. Straszne pie...nie, ale najbardziej ze strony prowadzacego. Te jego reakcje i komentarze to dramat. A liczenie kilometrów to już, w ogóle, dramat. Chłopie, pomysł masz dobry, ale popracuj nad sobą. Pozdro.
Kolego dealer, to gość to, który wspołpracuje z importerem! Ma punkty ASO, dostęp do bazy, dokumentacji i dystrybucji części. Ty jesteś zwykłym handlarzem! A mietki, którzy handlują spod domu jako osoba prywatna, to jest najniższa gałąź, bez kwitu, umowa na heklmuta, oni się nawet nie zaliczają do handlarzy. Handlarzem, to jesteś ty i nie pierdol o rękojmi, gwarancjach, bo to jest zwykły chwyt marketngowy, potem się trzeba z wami bujać, cywilnie pare lat...Klepy ze spora marza to francja,.... Panie Dymitr, śledzę twój kanał, poza tym dotychczasowym i z gościa, na gościa to jest gorzej. Z kąd ty bierzesz tych speców, to dramat.....Ps. załóż bluzę w swoim rozmiarze, na opince, ta opona razi po oczach:D
Widać jak na tym zarabia biznesmen nawet na ciuchy go nie stać 😂
Przyznaje rację,każdy się uśmiecha przed zakupem a potem jak coś się dzieje to spadaj Pan.Hipokryzja pełną gębą.
ciężko się czyta twoją wypowiedz,masz duży problem z językiem polskim,powodzenia
@@EASYRIFLE Jeśli masz problem z przeczytaniem komentarza to musisz wrócić się do szkoły lub udać się do okulisty. Pomimo oczywistych błędów (które de facto Ty również popełniasz) tekst jest spójny i zrozumiały. Syn brata ma 6 lat i po przeczytaniu potrafił stwierdzić co jest tam napisane.
@@krzysztof-tomczyk1982 pewnie stać tylko uległ przygłupiej modzie że obcisłe damskie ubrania dla facetów są Ok, i potem łażą na siłownię tacy w damskich legginsach nad kostkę i myślą że są 'męscy' ;)
Kaaaażdy handlarzynka wali w pręta, znam ich mnóstwo i nawet Ci najbardziej uczciwi, z którymi znam się od lat również kręcą 😉
nie wiem czego ludzie oczekują od samochodu za 5k... handlarz musi kłamać, bo inaczej żaden janusz by tego złomu nie kupił... byle naprawa jakiejś pierdoły to 5k kosztuje, więc nikomu się nie opłaca niczego naprawiać, umyją tylko, przyszpachlują i jazda na plac z tym trupem
Jak na pasjonata sztuk walk to niezły sześciopak. Ale pewnie sumo trenuje XD
Kozak opięty z wanciolem 😂😂 ci co sprzedają i sprowadzają te złomy powinni odpowiadać, chore prawo, zachód pozbywa się złomów.....
"Dojścia" polegają na tym, że przychodzi klient do np. salonu Mercedesa przy stadionie na Bułgarskiej i chce spełnić marzenie o nowej Klasie B. Do tej pory jeździł od nowości Fordem C-Max z 2017 roku w jednych rękach od początku zrobione niecałe 100k km (mamy rok 2024). Zamawia auto do produkcji i czeka około 3 miesiące. Z racji, że Ford jest jedynym autem w domu nie wystawia go za szybko, ponieważ straci środek transportu. Sprzedawca z salonu dzwoni po miesiącu i oznajmia, że auto jest już wyprodukowane i będzie do odbioru w przeciągu dwóch tygodni. Ktoś kto nie jest "handlarzem" na co dzień nie ma szans sprzedać auta w tydzień bez przygotowania i nie mając na to zwyczajnie czasu. Salon wtedy wychodzi z propozycją odkupu poprzez zaprzyjaźnioną firmę np. "Spoko Auto Loco". Handlarz a raczej jak gość się określa diler umawia się na np. 14stą przyjeżdża po 15stej ulizany do tyłu widzi, że nie ma się do czego przyczepić. Odbywa się jazda próbna itd. po czym mówi "dzwoniłem do szefa i nie możemy się połączyć z systemem czy auto nie uczestniczyło w wypadku itd." przetrzymuje klienta (chciałem napisać nas :P) do zamknięcia salonu i przekazuje poprzez pracownika salonu "za Forda 1.5 benz w najwyższej wersji max doposażonej mogę zaproponować 42k zł" auto według wszelkich wycen i raportów warte lekko ponad 60k zł. Pod presją czasu i to że nowe auto już czeka, człowiek się godzi na te warunki.. to są te "dojścia" właśnie. Życzyć pozostaje samych sukcesów :P Nie wszyscy oszuści to handlarze ale wszyscy handlarze to oszuści :)
ja sprzedaję z pod domu i mam działalność gospodarczą, to jestem dealerem czy handlarzem ? ;-)
Koleś kupił auto z komisu, było tak pięknie przygotowane, że jeździło na jeździe próbnej jak złoto, następnego dnia nie mógł odpalić, rozjebane było jak chuj😂 a typ go eyruchal, bo napisał umowę na osobę prywatną i stwierdził, że to nie było u niego kupowane😂
Jedyny minus tylko na akumulatorze
Typo nic nie wie o motoryzacji a chce prowadzić wywiad o niej. Bez urazy, ale nie podchodzi sie do tematu bez podstawowej wiedzy o nim
typ głupoty gada,nie dałem rady do końca oglądać
Weźcie następnym razem profesjonalistę do wywiadu. Gość myli pojęcia… Dealer to nie komis, ludzie
Jak On był handlarzem to bylo ok ale jak został wielkim delerem komisowcem to handlarze są źli i nie dobrzy
"Panie ja jeszcze dokładam do tego interesu!"
Ręce opadają, handlarze nazywają się dealerami bo teraz sami barberzy, detailerzy, designerzy, farmerzy itd.
Dlatego nie jestem handlarzem ani dilerem bo nie dalbym rady w balona ludzi robic...
Mirek - typowy handlarz
diler samochodowy z tik toka? 🤦♂️
Bojan
Na przyszłość robiąc wywiady z takimi śliski osobami z branży owianą złą sławą załóż mu kominiarkę, wtedy więcej się dowiemy prawdy i ciekawostek.
I tak dużo mówi - lakiernik bez faktury etc.
@@maon5272 co 3 przedsiebiorca robi usługi bez vat :)
Ciężko się słucha tego pier.dolenia
Obejrzałem cały odcinek, nie kupiłbym od typa samochodu, typowy cFaniak. Bez kamery byłaby całkiem inna gadka, widać i czuć.
Przecież gada przed kamerą 😂😂😂
@@grzegorzagrosnadrowski3424Ja pierdolę. Na prawdę nie ogarniasz czytania ze zrozumieniem, co?
@@freedivert masz racje
No niestety ale jesli widzę tego gostka ze idzie do mnie na oględzinach u niego na placu, to wychodzę z niego już bez zainteresowania autem, bo takie pewnie zadbane jak i On sam🙈🙈😊
Zajmuje się obrotem od 14 lat, razem z Wami uważam, że (handlarz) to najgorszy sort człowieka!! Lecz u mnie samochody są za 50% ceny rynkowej, informacje rzetelne i konkretne!!! Choć zwrotów nie przyjmuje, a na przestrzeni lat już sam nie wiem kto jest gorszym oszustem. Handlarze czy kupujący? 😆 A ten facet nie ma pojęcia o czym mówi, fachu uczył się na podobnych wywiadach. Dwa tysiące robi się na samochodzie o wartości 3500 zł, jak to się ma procentowo w stosunku do tego co ten dżentelmen prawi.. 😂
Przypomina mi handlarza, który przed każdą sprzedażą robi "serwis" katalizatora. Nie kupiłbym od niego nawet resoraka.
Z niego taki Dealer jak z Hornetu oficjalny importer i serwis caddicala xD
XD
Haha święte słowa
Dyler opon mikołajszyn zawsze gotowy do prezentacji na własnym organizmie 🤗
Każdy kto sprzedaje nieważne co jest handlarzem
Najpierw mówi na Jurka że w garażu naprawiane a po kilku minutach że bierze mechaników bez firmy bez faktur to coś nie gra
Prawda taka, że handlarz to nie mechanik, kupuje po taniości i sprzedaje drożej, zna się tylko na widełkach cenowych. Jak już coś trzeba naprawić bo ewidentnie nie da się tego ukryć to zrobi po taniości.
Pan „Dealer” się wysypał delikatnie !!! Najpierw mówi , że był handlarzem ale miał firmę , w międzyczasie mówi że nie miał firmy i handlował , coś tam szpachlował … ale to było kiedyś !!! Teraz jest „prawilny „ i sypie mechaników , lakierników z którymi aktualnie współpracuje i aby było taniej to „bez faktur” !!! Oby tego nie oglądał nikt z US !!! Oczywiście jest tak dobrze obeznany z diagnostyką pojazdów że wie w jakim sterowniku ( stacyjka , lampy ) sprawdzić przebieg ? Fenomen - tylko słyszał że „kręcą liczniki „ !!!Temat handlu czymkolwiek , nie tylko autami to temat rzeka i dobrze powiedział , nie każdy się do tego nadaje ( czytaj umie „sprzedać” farmazon ) !!! Dobre było źródło pozyskiwania „okazji” , raczej 3/4 obecnie „dealerów” tak funkcjonuje , (masa bannerów w każdym mieście - skup samochodów ) , on nie proponuje nisko za auto przez telefon 🤣, Zanim puścicie taki materiał to obejrzyjcie to z 10 razy bo w komentarzach jest „pozytywnie” odebrany gość a raczej „prawilny dealer”
Tak🎉
Ja tam uważam, że jestem Handlarzem, a nie żadnym Dealerem. Ale na pewno nie jestem cwaniaczkiem.
Oglądałem cos podobnego w "7metrów pod ziemią" i to mnie uświadomiło w przekonaniu że handlarz to dziad, krętacz i złodziej.
oglądasz bajki i w nie wierzysz😂lepiej przeczytaj Janko Muzykanta
@@arturpiesak5464 glosujesz co 4 lata na Kaczora albo Tuska i płaczesz jak to jest źle.Oglądnij smerfy to może ogarniesz że gargamel sie nigdy nie zmienił
W tamtym wywiadzie wyszło na jaw że to był.podstawiony aktor. Komentarze były usuwane jak ludzie pisali ze go znają.
Witam, to nie dealer samochodowy tylko handlarz (komisowiec). Też handluje samochodami tylko że w Skandynawii i tu zupełnie inaczej, a nie długo będziemy sprowadzać do Polski. Auta w dieslu 10cio letnie mają przebieg i po 120 tys 150 tys to jest średnia ale tutaj wychodzisz na Statens Vegvesen i masz bardzo dużo informacji ilu właścicieli jaki przebieg na ostatnim przeglądzie w Polsce jeszcze trochę taka partyzantka.Pozdrawiam
Kazdy cofa każdy klepie...ja nie diler nie😂
Chlop chce mowic wszystko zeby przyjsc do niego a nie konkurencji. Jeszcze niech powie ze u handlarza nie kupisz dobrego auta a u dilera zawsze wszystko bez problemu... Nie kupiłbym od niego nic
5000zł marzenie ja w niedzielę jadę po toyotę corolle e12 za 1500zł
E12 za 1500zł? Nie wróżę dobrze.
@@Zygaraz upg
W tych cenach co ten "dealer" obraca autami to nie daje mu miana dealera aut. To tak samo handlarz, może z taka roznica, ze w trosce o klientow daje więcej "gwarancji".
Normalny handlarz daje gwarancję do bramy i się nie znamy, a ten daje do dojechania do domu 😅
Samochód kupuje się od właściciela, nie od pasożyda!
robota jak każda inna, a jak kupujesz chleb czy spodnie to sklep nie zarabia na marży?
Kup. Powodzenia 👏😆
szukam auta od roku... akurat mało popularny model no ale w końcu wygląda że trafił się "prawdziwy"
do tej pory wszystko, głównie w komisach "100% bezwypadek" a w raporcie spawany próg, rozwalony przód, szkoda całkowita , składak bez przodu kupiony za 50k a oferta za 80 czyli tyle co auta faktycznie bez wypadku czy po stłuczkach.... Po pewnym czasie zacząłem wogóle pomijać oferty komisowe, i skupiłem się tylko na prywatnych. A tu prywatna oferta i faktura VAT... oferty prywatna a na dole "sprawdź nasze inne pojazdy"...
No i jak tu ma opinia nie iść jak 9 na 10 samochodów "bezwypadkowych" okazuje się że "z historią"...
Na raporty wydałem kwotę zbliżoną do wartości samochodu którym ciągle jeżdżę...
I pytam zawsze "czy jak sprawdzę na autoDNA to zmarnuję kasę czy faktycznie jest OK". Oczywiście jest OK proszę sprawdzać... i w 9 na 10 przypadków zmarnowana kasa, już nawet przestał dzwonić i wyzywać od oszustów i złodziei. Nawet SMSów z cytatem z "kapitana bomby" nie chce mi się wysyłać...
Powinna być w OLX, otomoto i innych portalach jakaś opcja zgłaszania oszustów.
Niestety rynek samochodów używanych to PATOLOGIA a 9 na 10 dealerów, handlarzy zwał jak zwał to po prostu oszuści i tyle.
Masz rację. Ja z dwa razy w życiu tak miałem. Gadam z jednym ,czy drugim, że całe życie jeżdzę marka & i znam je od podszewki , żeby nie było smrodu.
Przyjeżdzam a tam gruz, Titanic, skorodowany po powodzi . Aż chciało się w mordę dać.
A drugi to auto wyciągniete z krzaków i totalnie zdewastowane. Gość miał świetną obróbkę zdjeć. Ale myślał, że jak 500 km zrobiłem, to kupię.
Tak powinni za to odpowiadać prawnie.
Tu nie ma żadnych tajemnic, jeden chce wydy...ć drugiego, tyle w temacie.
ja wiem że w latach 90 i początku 2000 są takie cuda
ale dziś to raczej kupują auta po dzwonie naprawiają częściami z samochodu
które zostało zlecone na kradzież
czy przekładają numery z kupionego trupa ale to jest problem dziś bo kiedyś vin jest w jednym miejscu i numer silnika a dziś może numeru silnika nikt nie sprawdza ale vin jest w wielu miejscach a do tego rozkodowywanie vinu co też to utrudnia vin z innego auta jako dawca vinu
a co do klona jest problem bo pierwszy to że rozkodowywanie vinu to jedno ale sama cyfryzacja
sprawia że spisywanie przebiegu
dziś klony są dosyć ryzykowne i mało kto to dziś robi zwłaszcza w porównaniu do lat 90
ale dziś auta kradnie się na części albo na części do naprawy rozbitków
Kręcą na potęgę przebiegi. I to tam gdzie się mało kto spodziewa - w leasingach. Jak typ ma na 3-4 lata limit 100 tysięcy kilometrów, a połowę tego klepie w 2 miesiące to póżniej są kwiatki w poleasingowcach przez 3 lata robił po 15 tysięcy rocznie, aż tu nagle kontrola drogowa i pojawia się w cepiku 115000. I niby spoko, 4 -letnie auto z przebiegiem 120k, które ma naprawdę nalatane ponad 300k :) Tylko tego w cepiku nie będzie bo nie ma przeglądów, trzeba mieć dostęp do systemu ASO i sprawdzić kiedy były serwisy olejowe i przy jakich przebiegach.
Święta racja!! Nowy samochód nie jeździ na przegląd co rok, co najwyżej do ASO na kluczyk, ale mógł zrobić 30k, cofnąć 15k, zrobić serwis przy faktycznym 45k/30k. Potem jedzie drugi raz...
@@SwierzyRTD opłata za przekroczenie limitu to co najmniej kilkanaście groszy, a niektóre przekraczają nawet złotówkę za kilometr - w zależności od auta.
I nie cofają o 15k :P ostatnio znalazłem rodzynka 4 letniego - Octawię 3 co miała 160k nalotu. Niby spoko, zakończony leasing 48 miesięcy, w cepiku dwa wpisy poza rejestracją - badanie techniczne po 3 latach przy przebiegu 69k i 3 miesiące i 6 dni póżniej (dokładnie policzyłem bo byłem w szoku) kontrola policji przy 118k. Niech mi ktoś powie, że to normalne że auto robi przez pierwsze 3 lata w granicach 23k rocznie, aż mu się odmienia i wali 49k w 97 dni. Jak liczyłem ta oktawka robiła 500 km dziennie 7 dni w tygodniu. I jakoś średnio ufam, że przez pozostałe 9 miesięcy do sprzedaży zrobiła tylko 42k. Rzeczywisty przebieg oceniłbym tam na 500-700k chociaż nie wyglądało w środku na ścioraną na zdjęciach.
Był u Zachara typ z superbem półtorej roku od zakupu co robił lekko 100k rocznie.
Tu masz rację, ale są jeszcze przeglądy serwisowe ASO.. a mało kto kupując nowe auto rezygnuje z gwarancji, więc teraz każdy kto ma leasing musiałby lecieć do cwaniaczka elektronika żeby przed każdym serwisem zrobić cofkę.. w co wy wierzycie.. zwłaszcza że w większości aut są tak zwane logi nie da się nie zauważalnie cofnąć przebiegu..
Zanim zaczniecie snuc teorie z palca to trochę trzeba pomyśleć i się zaznajomic.
Stare auta owszem, mogą się zdarzyć takie akcje, ale od czasu jak auta są w policji salonów głównie kupowane i są to roczniki bliskie 2010r jest tego na prawdę mało..
Ale kupując auto warto sprawdzić kto to kupował jako pierwszy i w jakim celu.. ;)
Bo jest sporo ludzi prywatnych którzy nie robią dziesiątek czy setek tysięcy rocznie.
@@arekmoto161 właśnie im dalej od flot tym gorzej, na każde zabezpieczenie znajdzie się magik, zwłaszcza jeśli jego "dzieło" będzie oceniać nie ASO tylko zewnętrzny rzeczoznawca. Gdybyś miał kary za przekroczenie limitu kilometrów dla niepoznaki nazwaną opłatą dodatkową w wysokości dwudziestu kilku tysięcy rocznie to te kilka kafli na magika od elektroniki wydaje się opłacalne pomijając etyczność.
Jak się poanalizuje przyrosty kilometrów w okolicach kontroli drogowych i wrzuci to w wykres excela szczególnie mając dane z wymian oleju to od razu widać takiego kręconego. Na leasingu rzadko będą takie kwiatki bo chyba zaden leasingodawca nie patrzy ile jest przebiegu jeśli robisz wykup.
Trochę śmieszy mnie to klepanie o "profesjonalnej sprzedaży u dealerów" (będących de facto komisami) z prostego powodu - masa komisów samochodowych to firmy, które mają ulepy, a nie auta. Nie chodzi tutaj o kwoty aut, bo i za te wspomniane 5000 da się kupić dobre auto, ale to są firmy, które w ogłoszeniach mają "skupujemy wszystkie auta", czyli każdy jeden gruz skupują. Kupuje się auta, którym kończy się przegląd, w którym jest masa rzeczy do roboty, za grosze, a następnie mocno podnosi kwoty i sprzedaje jako auto "w super stanie". Sam widziałem jedno auto na portalu z ogłoszenia, gdzie pytałem właścicielkę auta co z nim jest, po czym widzę ten sam samochód już w komisie, z ceną o kilka tysięcy więcej - co lepsze, ta cena z czasem spadała, aż poniżej ceny wyjściowej samej klientki. To gruzy, a nie auta bez względu na cenę. Mało jest poważnych komisów, które mają dobre auta, nie będące gruzami, z zajechaną, zgnojoną tapicerkę. Nie mówię już nawet o umowach i innych ściemach. Dodatkowo, jak kolega wyżej pisał, później trzeba bujać się w sądzie cywilnym z większością takich pseudo firm. Ponadto, same kwoty aut, za które kupowane są w Niemczech, względem tego co u nas już po wystawieniu ogłoszenia to kosmos. Skupuje się trupy w dieslu typu B5, za 500 euro, a u nas kwoty dochodzą za odpicowany model do 20.000 (silniki V6) do 15.000 w przypadku turbodiesli - bez żartów, to są 30 letnie auta.
Sam miałem nieprzyjemnosć oglądania takowego "komisu" pod Poznaniem. Powiedziałem właścicielowi, że z krzaków w Niemczech wyciągnął te auta i na "czarodzieja" autobanem przyjechał do Polski. To jegomość roześmiał mi się w twarz i powiedział, że 500 mi opuści.
Dno.
Bardzo, bardzo mało jest profesjonalnych handlarzy, którzy nawet jeśli była jakaś szkoda była to powiedzą ,że była.
Ps. Kupujący też nie są bez winy. Lubimy być okłamywani i wierzymy w bajki.
@@krzysztofcel9736 Tylko nie każdy lubi i chce. Masa ludzi nie ma pojęcia o technice, nie mówiąc o motoryzacji. Co ludzie szukają pierwszego auta po zdaniu prawka. Kupują auta, które nie powinny być dopuszczone do ruchu, bo zagrażają życiu i kwota nie ma znaczenia. Kojarzysz pewnie handlarza, który siedzi za pewne auto, w którym młoda dziewczyna zginęła. Tak to wygląda.
@@Bunczu Tak. Masz rację.
Ja w głowie mam wypadek Volvo V70 lub XC70 gdzieś na południu Polski, gdzie zginęło 2 dzieci a samochód się rozpadł.
Szwedzi z Volvo przyjechali sprawdzić wrak, bo nie mogli uwieżyć doniesieniom, że ich auto się rozsypało. Okazało się że było zespawane z 2 sztuk, a dzieci chyba nie były zapięte pasami.
@@Bunczu Dla mnie nieważne jaka jest cena auta. Czy 5 tyś, czy 50 tys. Szacunek, tak szacunek do kupującego powinien zmusić do sprzedania mu auta, którym pojeździ, nie rozleci się. Jeśli coś się nie nadaje -zezłomować.
Dużo handlarzy jednak zarabia na tych najtańszych "grupkach" co powinny isć na złomowanie. Oni podreperują i sprzedają z zyskiem. Zarabiając na najbiedniejszych, których nie stać na drogie auto a kupując w Komisie myslą, że mają pewność że to uczciwa i dobra oferta.
Cło w samochodzie z Niemiec 😂😂 co to za dealer 😂😂
Twierdził że sam kupuje tylko od prywatnych ludzi ale gdyby był zwykłym klientem to kupił by od dealera 😂
Policzył ktoś ile razy powiedział "wiesz"😂
Liczniki w PL srednio raz w roku dalej się kręci do wartości z zbliżonych z przeglądów serwisowych lub kontroli drogowych szczególnie auta firmowe aby po leasingu lepiej i szybciej je sprzedać
W Polsce dalej auto to jak czlonek rodziny hahaha.A tu na zachodzie nie dosc ze tanie w stosuku do zarobkow to zwykla rzecz nabyta to jest.nikt sie nie cacka z samochodami jak wy w Polsce.5-8 lat i wozidlo leci do zamiany.Tu nikt nie jezdzi wozidlami dluzej niz 10 lat bo staja sie nie oplacalne.Tu w Irlandii srednia wozidel mamy 8 lat.nikt nie lata z jakimis czujnikami lakieru,badania techniczne rygorystyczne i nie do zalatwienia na lewo wiec kupujac wozidlo masz pewnosc ze jest sprawne technicznie.W Polsce gdybym mieszkal nigdy bym nie kupil wozidla spawanego z czterech,sciagnietego z zachodu gdzie tu juz nie ma prawa jezdzic po drogach ani dostac ponownego przegladu tecnicznego a do Polski sciagaja wszystko byle zarobic a ze ludzie sie w tych gruzach zabiaja to juz handlarzy nie interesuje
To dlatego, że przeciętnego Polaka nie stać na wymianę auta co chwilę. Poziom życia Polaków też znacznie różni się od np. przeciętnego Niemca czy Anglika. Porównujesz jabłko z pomarańczą...
Komis od handlarza nie wiele się różni, owszem i ten i ci mogą być uczciwi. Ale w praktyce, ten 3ci prywaciarz (właściciel samochodu) jeśli ma wadliwe auto wstawia go do komisu specjalnie żeby nie nieść odpowiedzialności. Przykład wszystkimi lubiany wag z wadliwymi wtryskami czy dpf`em albo wtryskami (diesel) prywaciarz da do komisu, bo wie o wadach chce się pozbyć. Komis weźmie odkupi za grosze lub narzuci swoje, a jak auto się sprzeda uniknie odpowiedzialności (pierdyliard możliwości) lub wezmie to na siebie (ubezpieczenie wliczone w koszty) to ten dobry komis. Generalnie i tak zle i tak nie dobrze. Ja wolałbym jednak kupić auto za tą cenę co komis od właściciela który uczciwie mi powie że auto ma wady, za roznice w cenie to naprawie i święty spokój. W przypadku komisu, zapewniają kupującego że jest dobrze, a jest loteria. Przepłacamy za auto (w teorii, bo nie zawsze) i mamy loterie. Większość aut wstawianych do komisu przez osoby prywatne są z wadami, bo te osoby boją sie że auto im zwrócą... Handlarze, dilerzy komisowi, dzierżawiarze samochodów to zbędne ogniwa w handlu. Im więcej pośredników tym droższe i bardziej uszkodzone auto... Wiem że niektórzy z tym walczą i uczciwie handlują autami, ale nie życzę Wam powodzenia, w tym biznesie jak w rządzie nie można być uczciwym. Uczciwi giną śmiercią naturalną.
Co on pierdoli? Kreuje się na porządnego handlarza, pierdoli głupoty i nic więcej.
Facet mówi, że nie interesuje się życiem prywatnym innych ludzi a o swoich klientach wie dużo m. in. w jakiej branży pracują;)
Kupiłem auto 23 lata temu nówka i jeźdze nim do dzisiaj,Opel Zafira a 2.0 diesel.
Po tym jak powiedzial ze lepiej kupic od "dealera" wyłączyłem
Najważniejsza zasada: nie kupuj auta z komisu sprowadzanego z zagranicy. Każde jest felerne.
A są komisy sprowadzane z zagranicy?:)
Prawda jest tak że nie wazne gdzie sie chce kupi zawsze trzeba być czujnym osobiscie nakladalem puszke szpachli na nowego Suzuki Vitara i auto stalo w salonie i zostało sprzedane jako nowe ,a prawda jest taka że spadlo mocowanie rusztowania na maske tego samochodu jak wymieniali lampe w salonie😂
Nie nie kolego handlarz to jest to samo co właściciel komisu czyli handlarz. A nazywanie handlarzy komisowych dealerami to sorry ale śmiech na sali 😂
Rozumiesz? Rozumiem 😂
Fajny ciekawy materiał pozdro
Kurcze dobry gościu, nie interesują go głupie 4 tys na podatki z auta, to pewnie zarobku z 50% ma zarobas przy takim aucie za 60tys.
Naprawialem kilka BMW i jesli chodzi o bezawaryjnosc to BMW sa gorsze od Toyoty Mazdy czy Hondy, ... tyle ze sa lepjej wyposazone i marka na wsi jest bardziej rozpoznawalna przez kobiety.
Największe przekręty robiła zarejestrowana firma, z placami pełnymi aut, wystawiająca faktury, itd. aż dostali 70 mln kary.i nadal działają, tylko zapisy w umowie poprawili.
Dopóki ceny nowych aut będą nierealnie wysokie, dopóty będą oszuści, bo Polaków nie stać na nowe auta i szukają czegoś tańszego.
Gdy ceny aut przed kowidem i wojna w ukr były relatywnie niskie, to oszustów było dużo mniej. Ludzie woleli kupić nowe auto na 4% kredyt niż kupować od handlarza.
Nie znam.autohandlu który byłby ok.sprzedaja auta w idealnym stanie nie mając pojęcia o ich stanie czy pochodzeniu....no ok znam jeden uczciwy komis żeby nie było😅
Jakoś facet nie budzi mojego zaufania. Jak dla mnie zwykły cwaniak. Nikt się oficjalnie nie przyzna co tam kręci i kombinuje.
Handel autami wszyscy tutaj lecą w chuuu#€
Nie moge tego słuchać cwaniak jak kazdy sprzedający
Były przypadki że ktoś kupił z komisu samochód bez katalizatora i to sie okazało na przeglądzie...A co zrobił komis??? Posądził nowego własciciela o wycięcie kata i uszkodzenie pojazdu i oczywiście brak możliwości zwrotu. A zatem ??? Co, sąd? Takie to ciekawostki...
PRzeciez te auta za 5 tys wystarczy ze silnik bedzie bral duzo oleju i juz naprawa nieoplacalna czyli co wtedy robic . To tak sie mowi ze to mala suma ale co pozniej z tym zrobic, jak tony szpachli ktora bedzie puchnąć albo spawane
Chłop mnie przekonał ,jutro jadę do dilera czy tam handlarza i kupie furke co zbierałem przez całe życie -he he.Też chciałbym wstawać o 7.00 ,8.00
Handluję autami z 20 lat w tym od 10 mam firmę, ale nie wiedziałem że jestem dilerem :)
Jeszcze mniejsza bluzę załóż 😅
Do programu trzeba brać ludzi którzy się znają na danej dziedzinie.
Nasze auto firmowe kupil handlarz a potem sprzedawal z duzo mniejszym przebiegiem wiec w Polsce tez wciaz kreca liczniki.
Ja jeździłem we flocie bolt, uber, freenow i szef mówił że się naprawia dopiero jak się zepsuje tak samo olej jak już wyjeździsz te 40 tysięcy km to dopiero wtedy dzwoń i będziemy umawiać się na wymianę oleju 😁 jak oddawałem auto poszła pompa wody razem z rozrządem ale przy równym przebiegu 350 000 km
Czy on powiedział że jest dilerem aut … co on pierdoli .
To teraz jak ja tańczę taniec nowoczesny to chuj jestem baletnicą bo. Tańczę w tym samym budynku
Klamie,kreci jak typowy handlarz.
Jak kupujecie nowe auta odbierajcie z miernikiem lakieru 😂 od lat po gradzie w transporcie uszkodzone nowe są naprawiane w Niemczech Austrii itp nie da się ubezpieczyć aut nie zarejestrowanych na placach
A Dealer to nie jest firma ściśle współpracująca z producentem ? Oj kręcisz coś obcisłobluzy.
Posiadam Mercedesa w212 e 350 cdi od nowego przebieg 146 tys
Co koleś pierd...i to nie mam pytań...dealer lepszy niż handlarz 🤣🤣
Skad Wy go wzieliscie?? 😂😂😂😂
Widze jedyny w Polsce uczciwy HANDLARZ 😂😂😂😂😂, czlowiek ktory ma komis to nie zaden dealer 🤣
Fajny bebzon
Wiesz rozumiesz nie oszukujmy się 😀
Dupcy jak mały Jasiu.,nie będę pisał więcej bo pan SUPERSPRZEDAWCA ćwiczy sztuki walki
To zwykły handlarz. Każdy taki niby cwaniaczek kombinuję żeby zarobić.
Ludzie robią,ludzie robią.........a ja jestem aniołkiem takie pierdoły to opowiadaj wiesz komu prosiaczku
Uczciwy Mirek nowka sztuka świeża szpachla
do prawdziwego mirka handlarza brakuje mu tureckiego swetra i "skóry" ... :)
Co to za gość?😅 Rozumiesz?
Niedługo będą pytać o małe kompaktowe samoloty
Gosc sciemnoa z tymi rekojmiami xd
Jak auto dużo jezdzi cofa się licznik co roku przed przeglądem. Tyle w temacie. Pozdrawiam wszystkich kumatych
Zakładając że auto co rok jest sprawdzane w tej samej stacji diagnostycznej to takie coś chyba nie przejdzie, bo diagnosta pewnie i tak skuma na podstawie zużycia części że przebieg mógł być cofnięty.
@@daro0352Diagnosta to nie śledczy.Nie będzie się zagłębiał,nie jest mu do do niczego potrzebne.Jagby był tak bardzo skrupulatny to nie miałby wielu klientów.
@@daro0352hahahahahahh 😂😂😂
@@daro0352Tak Jasiu oczywiscie😂 diagnosta jeździ z tobą w bagażniku od przeglądu do przeglądu.
@@michatenmicha6986 Diagnosta nie jest na tyle głupi żeby nie wiedzieć co sprawdza.
Rozumiesz ? Rozumiem, tylko pojąć nie mogę 😂
Gruby idź na siłownię bo brzuch się wylał w tej bluzie pitbulla 😂
To nie jest temat tego podcast'u. Pozdrawiam. ☺
Dealer 🤣🤣🤣
Stosujcie dalej zasadę long-life to długo pojeździcie
Najlepszym trikiem handlarzy jest zajebanie całego auta plakiem.
I opon czernidłem 😂
Lexus rules all the way!
Boże jakie bzdury gada
Taka gadka do słuchania podczas dłubania w garażu. Jednak ponad połowa nie zgadza się z rzeczywistością. Jednak szacunek za to że nie interesuje i nie pyta dlaczego sprzedaje samochód. To jest najbardziej denerwujace pytanie zaraz po propozycji polowy ceny wywoławczej.
Zwykły Mirek z oponą.
„ szczały ”
nie da się tego słuchać 😱
To jest handel Jacek tu nie ma filozofii
Słuszna uwaga
Wytrzymałem 50 minut. Straszne pie...nie, ale najbardziej ze strony prowadzacego. Te jego reakcje i komentarze to dramat. A liczenie kilometrów to już, w ogóle, dramat. Chłopie, pomysł masz dobry, ale popracuj nad sobą. Pozdro.
TAK U NAS SILNIKI 1.4 W USA V8 SIEDEM LITRÓW