Na poczateg gratuluje tego spotu. Ladnie, logicznie i dobrze wyjasnione dla ogladajacych. Osobiscie czesto robie rowniez w sloiki a wtedy pomijam cebule a do jedzenia po zrobieniu dodaje do lekko ostygnietej galaretki posiekany czosnek /to kwestia smaku i upodoban/. Do jedzenia - jak w Pana spocie ocet lub sok z cytryny. Czasem uzywam limonki.
Panie Praktyku, zgodnie z prośbą dorzucamy fajną, smakowitą i zaskakującą propozycję podania. Metoda ta gości na naszych stołach od wielu pokoleń. Do dzisiaj był to sekret, jednak pragniemy się nim w końcu podzielić. Należy: Zdjąć w całości skórę z dorodnego tucznika. Dokładnie osuszyć, nastepnie usunąc szczecinę. W czasie gdy skóra dojrzewa, robimy galert według podanego przez Pana przepisu. Przestudzony wywar przelewamy, jednym zdecydowanym ruchem do skóry wieprzowej, ktora posłuży nam za formę. Poły zszyć. Wstawić do chłodni na siedem dni. Gdy stężeje, wystarczy zaprosić wszystkich do wspólnej biesiady. Gwarntujemy, że jest to wyśmienity i niezapomniny poczęstunek. Pozdrawiamy - AiN. Jak w innych regionach Polski zwykło się podawac to danie?
Uwielbiam ! Chyba za mocno się gotuje. Fajniej jest jak to tak sobie pyka jak rosół :) U nas w domu dodaje się też golonkę z indyka.Skóry nie dajemy do galarety, a mięso jest szarpane np widelcem. I jeszcze groszek konserwowy :)
U mnie w domu robię galaretkę z zimnych nóżek nie tylko z golonki ale także z nóżek / 3 nóżki przednie i 1 duża tylna golonka/. Trochę więcej pracy przy obieraniu ale się odpłaci to w smaku i konsystencji. Do gotowania dodaje także jedną średnia cebulę. Z przypraw to dodatkowo czosnek ale nie koniecznie i majeranek to koniecznie. Klasyczna wersja to wszystko jest krojone a wersja soft mielone. Z tym mieleniem skórek jest taki problem że oddają po zmieleniu więcej tłuszczu do wywaru. Pozdrawiam i gratuluje pomysłu tego cyklu
Baaardzo lubię Twoje oglądać filmy i zawsze się męczyłem przełykaniem śliny. Teraz jest mi jeszcze trudniej, bo właśnie zacząłem dietę i mam zamiar schudnąć 25 kg, a taki galarcik raczej mi nie pomoże. A niech to jasny szl@g trafi. Brawo Ty.
Panie Arturze świetny kanał! Subskrypcja po pierwszym filmie. Oglądając pańskie wyroby cieszę się że jestem Polakiem, gorąco pozdrawiam i życzę powodzenia!
Witam. Znowu temat miły memu oku i smakowi. Właśnie od dwóch dni jemy galaretka wieprzowa, którą zrobiłam. Wykonanie podobne jak u Pana (gotuję golonka i nóżki ok 4 godz). Ostatecznie doprawiam galaretka jak wystygnie roztartym czosnkiem z solą i pieprzem, gdyż w zimnej potrawie lepiej wyczuwa się brakujące smaki. A później tylko smacznego. :)
Właśnie skończyłem wszystko siekac . Zrobilam galaretke z nozek. To nie tylko najlepszy kanał który uwielbiam , ale też najbardziej łakomy. Po obejrzeniu tych wszystkich pyszności człowiek jest głodny. Gdybym dzisiaj nie zrobiła nozek to bym chyba pękła. Zapach w domu obledny. Sąsiedzi na klatce schodowej też czuję ten piękny zapach. Wszystko przez Pana Panie Arturze 😀 Jestem pewna że też zglodnieli i będę gotować. Pana filmiki są świetnie. Każdy Polski dom powinien mieć takiego wspaniałego kucharza jak Pan. Tradycja rzecz Święta. A nasza jest wyjątkowa. Pyszne nalewki , miody , likiery. Cudowne pasztety , domowe wędliny itd. Jesteśmy potęgą. Szkoda ze młodszą pokolenia nie potrafi tego uszanować. Stół przy ktotym siedzę bliscy sobie ludzie i zapach pysznego jedzenia łączy . Te smaki i zapachy daja siłę i wspomnienia na całe życie . Wielki podziw i szacunek. Jest Pan więcej niż cudowny. Ela z Warszawy.
U nas w domu robi się identycznie ale do tego dokładamy jeszcze jajko ugotowane na twardo i zielony groszek i marchewki troche pietruszki i selera nie kroimy😊 smaka sobie narobiłam idę dzisiaj kupić nóżki 😊
Zrobiłam galaretę według Pana przepisu i Powiem krótko jest genialna. Dodałam od siebie groszek zielony i zieloną pietruszkę. Jak wszystko wrzuciłam do garnka i do tego tą zmieloną skórę to z leksza się przestraszyłam bo takie mętne mi się zrobiło. A skóry nigdy nie mieli łam. Dzisiaj wyciągnęłam z foremki i jest dobrze i smaczne Dziękuję za przepis teraz chyba już się będę tego przepisu trzymała. Zawsze mięso rozkładałam najpierw w naczynka i zalewałam. 😊
Jak zwykle fajny film. Galaretce z nóżek bardzo dobrze robi dodatek posiekanego drobno czosnku pod koniec gotowania (o ile ktoś oczywiście lubi). Polecam !!!
Dzięki Panu pierwszy raz zmielę skóry robiąc galaretę,nie robiłem tego wcześniej a jedynie kroiłem.Zaciekawiła mnie również informacja aby dodać cebulę skrojoną w kostkę i upaloną.Może być ciekawy posmak.Tradycyjnie również dodaję czosnek,majeranek,pieprz ale tłuczony i sól pod koniec gotowania.Z warzyw dodaję selera,marchewki nie dodaję ponieważ "zamula" smak moim zdaniem. Przy okazji pozdrawiam Panie Arturze i gratuluję pomysłu na bardzo ciekawe specjały wędliniarskie.
Ja jednak dodaje 2 ząbki czosnku rozbite do gotowania , jak i natkę pietruszki oraz majeranek , robię też coś podobnego jak galaretka do foli salcesonowej i i jest do pokrojenia na kanapkę , Ale galareta super wyszła pozdrawiam
pol jajeczka do miseczki i listek pietruszki, mozna tez dodac groszek do dekoracji. no i oczywiscie czosnek P.S. o 2 tygodnie za puzno ten film ;P Pozdrawiam i dziekuje...
Zamiast Sz. P subskrybować to trzeba blokować i spamować! To można oszalec od tych pyszności, które się u Pana widzi😉 dziękuję za kanał pozdrawiam wszystkich
Nie powinienem oglądać Twoich filmów o tej porze, późno wieczornej. Albo powinienem omijać sceny z konsumpcji. Nie. Już dziś nic nie zjem, takie mam mocne postanowienie :-) Szkoda, że można dać tylko jeden palec w górę. Pozdrawiam.
@@NomartPl Galareta (po wielkopolsku galart albo galat) wyszła rewelacyjnie - zaplusowałem u narzeczonej i u teściowej mocno :) W każdym razie Panie Arturze mam pomysł jak lekko udoskonalić ten przepis. Zanim zacząłem gotować golonki po umyciu zalałem je wrzątkiem i dzięki temu nie miałem praktycznie szumów - tak samo robię z rosołem :)
Narobil Pan apetytu a wlasnie odkrecilem 0,5 czystej. Robie czasami tak samo ale jak inni w komentarzach pisza obowiazkowo czosnek a ja obowiazkowo dodaje czesc ogona wolowego , sprobujcie dodaje smaku. PS.Panskie filmy i przepisy sa super takie dle prawdziwych mezczyzn. Pozdrawiam.
Wydaje mi się, że tzw szumów się nie zbiera bo to czyste białko tak ważne dla naszego organizmu, ale są rózne szkoły. Jedni z rosołu zbierają a drudzy nie. Czosnek obowiązkowy. I jem taki galart z maggi :)
pieprz mielony i tylko swiezo zmielony dodajemy na koncu!jak juz chcesz dodac pieprz to w calosci kilka ziaren ! i to mieszanie w garze ?po co ?ja np mieso wyciagam rozdrabniam do pojemnikow dodaje grosze jajko marchweke z wywaru i zalewam gorocym rosolem w ten sposob jak robisz nie jest ona klarowna !dla mnie jasne smak przede wszystkim ale efekt tez jest bardzo wazny !!ogolnie masz fajne filmy i szacun ze ci sie chce dzielic wiedze z ludem pozdrawiam !!!
Po obejrzeniu filmu do końca, jak zawsze chylę czoła przed mistrzostwem i geniuszem autora. Wgląda świetnie. Moje zimne nóżki, to wersja lekka. Mięso, po oddzieleniu od skórek, tłuszczu i kości jest krojone. Reszta z nóżek i golonki - dla psów. Wiem, wiem, to co najlepsze........... Ale wiek i cholesterol też są ważne...... Mięso na dno z plasterkiem jajka, zielonym groszkiem i zalewam klarownym, przecedzonym wywarem, doprawiam tylko czosnkiem zsiekanym na pastę. Mięso w takiej formie stanowi ok.20 % zawartości miseczki. I jest to porcja na raz, dla jednej osoby. Moja Mama robiła tak jak Autor, tylko z nóżek i wszystko lądowało w miseczkach. Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne pyszności.
Mięso gotuję zawsze ze wszelkimi szykanami jak dla klarownego rosołu; jak potrzeba, to po ugotowaniu klaruję wywar białkiem. Następnie czekam aż ostygnie aby: sprawdzić smak na zimno i ewentualnie doprawić (na zimno zawsze smakuje trochę inaczej) i żeby zebrać tłuszcz; bardzo nie lubię warstwy tłuszczu na galarecie. Rozdrobnione mięso już nie łączę z wywarem, tylko układam w naczyniach, z warzywami, groszkiem, jajkiem, ....., na co mam ochotę i powoli zalewam klarownym wywarem, tzn. łyżka wywaru, czekam aż się zetnie, kolejna łyża wywaru i znowu czekam aż się zetnie, itd. Wszystko po to, aby misterna kompozycja warzyw i mięsa w naczyniach (która układam wyłącznie w celach estetycznych) nie rozpłynęła się po zalaniu. No i czosnek ... duuużo czosnku.
A właśnie że potrawy je się także oczami i dlatego właśnie szum był zdejmowany łyżką i wyrzucany, bo to przecież białko i gdyby zostało to by smakowało wszystko tak samo ale chodzi o wygląd potrawy a poziom wyżej tego zabiegu jest całkowite wyklarowanie białkiem z jajka, co nie jest już takie proste jak zdjęcie szumu. Żeby osiągnąć minimalny efekt klarowności wywaru, gotuje się nóżki bez przykrycia na minimalnym ogniu ale nikt mi nie wmówi że potrawa ma TYLKO smakować a nie wyglądać, skoro autor stosuje część zabiegów żeby ta galareta była jak rosół w wyglądzie a nie jak jakiś męt w którym nic nie widać.
Czosnek to podstawa! Można do wywaru dodać maggi i ja zawsze ściągam ten tłuszcz który zbiera się na wierzchu po zasięgnięciu, POZDRAWIAM WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW GOTOWANIA :-))
Ja dodaję do gotujących się nóżek wieprzowych jedno udko z kurczaka i kilka żałądków indyczych,na koniec gotowania świeży lubczyk,dobrze podkreśla smak galarety...
No cóż, pierwsze minuty filmu i już trzeba podać swoje przemyślenia i doświadczenia. Traktuję przygotowanie zimnych nóżek, studzieniny, galartu ( do wyboru) jak gotowanie rosołu. Wywar, czyli sedno zimnych nóżek powinien być, moim zdaniem, esencjonalny, nie rozwodniony i czysto-klarowny. Tak więc mięso do zimnej wody i na minimalnym ogniu do zszumowania. Bez zagotowania. Po zszumowaniu, wszystkie jarzyny, opalona mocno cebula, przyprawy ( sól, ziele, liście laurowe, czosnek cały, pieprz ziarna) i tak zalane wodą aby ta minimalnie zakrywała zawartość garnka. U mnie to tylko nóżki i golonka.
Wszystko jest ok ale sól dodaje z warzywami przed końcem gotowania wtedy mięso się szybciej gotuje no i nie miele skóry ale to już kwestia gustu. Każdy robi tak jak lubi. Ogólnie dziękuję za filmy bo dzięki nim zrobię coś czego nie robiłem wcześniej np. pasztet
Moje Rodzinne "zimne nóżki" raczej nie bywają gotowane z samych nóżek ;D wołowina być musi nie ma zmiłuj ;D UWAGA Reklama: koszulkami z Pańskiego sklepu jestem zachwycona, dziękuję :))))
W ostatnim odcinku ''rewolucyjnej kucharki'' - doradzała ( robiąc galert ), aby nóżki osolić na samym końcu. Podobno lepiej wydziela się klej z nóżek i jest lepsza galareta.... Podobno... Pozdrawiam.
MrMartons - Lepsza galareta jest wrogiem dobrej galarety :) Myślę, że lepiej nie solić na samym końcu, bo mięso może nie zdążyć przejść solą i pomimo że później całość może być wystarczająco słona, to samo mięso nie tak smaczne, jak powinno, a - jak widać na filmie - nie było problemów ze ścięciem się galarety.
W kwestii szumu. Gdy gotuję drób na galaretę, aby nie było szumu, w pierwszej kolejności sparzam go wrzątkiem i w tym wrzątku trzymam go ze 3 minuty. A dopiero po tym zabiegu go gotuję. I to działa. Ciekawe, czy ten patent zadziałałby w przypadku golonki?
Czy jest jakiś powód pozbywania się szumowin poza lepszą klarownością wywaru? Mi brak klaru nigdy nie przeszkadzał, więc szumowiny zostawiałem jako zbędną robotę i pozbywanie się białek nadających smak.
Nie ma. Przynajmniej moim zdaniem. Chodzi tylko o estetykę dania. I to też taką trochę głupowatą. Bo np. w dawnych czasach do setki trzeba było coś brać w knajpie. A najtańsza była galareta albo śledź. A galareta z niczego, na żelatynie gotowej plus jakieś tam mięso z resztek. To i była klarowna. ;)
Jeśli chce pani zjeść golonkę z chlebem to trzeba ją wrzucić na wrzątek. Ale jeśli chce Pani wygotować z niej co najlepsze to trzeba do zimnej wsadzić.
Tzw. szumowiny po dłuższym gotowaniu się "rozchodzą", masz rację. Ale wywar nie staje się bardziej klarowny. A tu i o to też trochę chodzi. Żeby było śmieszniej, szumowiny to podobno najlepiej przyswajalne białko zwierzęce. Czyli tak, jak zupa czy sos - nie szumuję. Jak coś ma dla kogoś tam wyglądać, no to wypada. Ludzie są różni, pokaż jednemu (jednej) z czego ten wywar (nóżki) był robiony i za cholerę nie zje. ;)
Galarety nie robię na zapas - więc jednokrotnie i do lodówki. Nie znam granic przydatności bo nigdy dłużnej niż miesiąc nie czeka na konsumpcję :-) Jak się skończy, przyjdzie ochota - robię nową.
Granice przydatności swoich konserw (jakichkolwiek) i tak trudno określić a chyba mało kto czeka na zepsucie by ją poznać. Dlatego pozostaje dokładna obserwacja zawartości i zakrętki. No i jak najszybsza konsumpcja.
Miała być galareta z nóżek! A byla z golonek! I jeszcze jedno.. bez czosnku to już nie galareta! Mój dziadek, 87 lat robił najpyszniejsza galaretkę z nóżek pod słońcem. Dużo przypiekanej cebuli na gazie. Duuuzo czosnku drobniutko posiekanego w kosteczkę. Same nóżki. Najlepiej tylne.. moga być przednie ale więcej pracy. Dużo soli i pieprzu ale tez do gotowego wywaru. Może być korzeń selera i pietruchy. Nie daje się marchewki. Zmienia smak. Jest pyszna. Koniecznie z kapka octu spirytusowego. Żadnej cytryny! Tak podawali już w 18 wieku.. taki przepis jest u Ćwierczakiewiczowej.. I proszę spróbować.. zakocha się Pan i już inaczej nie będzie Pan robił. Pozdrawiam cieplutko i życzę udanych kolejnych przepisow
William oglądać pana filmiki. Jest pan bardzo miłym ciepłą człowiekiem i w bardzo sympatyczny sposób przedstawia przepisy.
Dziękuję bardzo. 🌷
No i namówił, jutro robię zimne nóżki!!! Wielkie dzięki panie Arturze!!!
Na poczateg gratuluje tego spotu. Ladnie, logicznie i dobrze wyjasnione dla ogladajacych. Osobiscie czesto robie rowniez w sloiki a wtedy pomijam cebule a do jedzenia po zrobieniu dodaje do lekko ostygnietej galaretki posiekany czosnek /to kwestia smaku i upodoban/. Do jedzenia - jak w Pana spocie ocet lub sok z cytryny. Czasem uzywam limonki.
Konkretnie i ze smakiem. Lubię gotować z Panem
Panie Praktyku,
zgodnie z prośbą dorzucamy fajną, smakowitą i zaskakującą propozycję podania. Metoda ta gości na naszych stołach od wielu pokoleń.
Do dzisiaj był to sekret, jednak pragniemy się nim w końcu podzielić.
Należy:
Zdjąć w całości skórę z dorodnego tucznika. Dokładnie osuszyć, nastepnie usunąc szczecinę.
W czasie gdy skóra dojrzewa, robimy galert według podanego przez Pana przepisu. Przestudzony wywar przelewamy, jednym zdecydowanym ruchem do skóry wieprzowej, ktora posłuży nam za formę. Poły zszyć. Wstawić do chłodni na siedem dni.
Gdy stężeje, wystarczy zaprosić wszystkich do wspólnej biesiady.
Gwarntujemy, że jest to wyśmienity i niezapomniny poczęstunek.
Pozdrawiamy - AiN.
Jak w innych regionach Polski zwykło się podawac to danie?
Super wszystkie filmiki
Jak zawsze film super,oby więcej takich przepisów.Pozdrawiam.
Uwielbiam ! Chyba za mocno się gotuje. Fajniej jest jak to tak sobie pyka jak rosół :) U nas w domu dodaje się też golonkę z indyka.Skóry nie dajemy do galarety, a mięso jest szarpane np widelcem. I jeszcze groszek konserwowy :)
Jak zwykle. Precyzyjnie, konkretnie, logicznie i przede wszystkim smacznie. Także tradycyjnie łapka w górę. Super pojemnik. Na zdrowie!
U mnie w domu robię galaretkę z zimnych nóżek nie tylko z golonki ale także z nóżek / 3 nóżki przednie i 1 duża tylna golonka/. Trochę więcej pracy przy obieraniu ale się odpłaci to w smaku i konsystencji. Do gotowania dodaje także jedną średnia cebulę. Z przypraw to dodatkowo czosnek ale nie koniecznie i majeranek to koniecznie. Klasyczna wersja to wszystko jest krojone a wersja soft mielone. Z tym mieleniem skórek jest taki problem że oddają po zmieleniu więcej tłuszczu do wywaru. Pozdrawiam i gratuluje pomysłu tego cyklu
witam,ja przypalam jeszcze cebule daje to naprawde fajny smak aromat i kolor tego wywaru.
Baaardzo lubię Twoje oglądać filmy i zawsze się męczyłem przełykaniem śliny. Teraz jest mi jeszcze trudniej, bo właśnie zacząłem dietę i mam zamiar schudnąć 25 kg, a taki galarcik raczej mi nie pomoże. A niech to jasny szl@g trafi. Brawo Ty.
Panie Arturze świetny kanał! Subskrypcja po pierwszym filmie. Oglądając pańskie wyroby cieszę się że jestem Polakiem, gorąco pozdrawiam i życzę powodzenia!
w pozostałych sytuacjach się nie cieszysz? jaki to ma związek z tym programem kulinarnym?
Wujcio Wariatuńcio nie
Wujcio Wariatuńcio bycie Polakiem to przejebana sprawa
+MiklasBeatBox (MiklasBeatBox) e tam, nie jest tak źle, na przykład kuchnia polska jest bardzo smaczna :-)
nie mozna nic dodac . zrobiles to profesjonalnie juz jestem glodny. szacunek
Taki galat robiła zawsze moja kochana babcia,pyszności, do tego odrobina octu i świeży chlebek,poezja smaku.
Najlepszy i najsmaczniejszy kanał o żarciu... 😁
Witam. Znowu temat miły memu oku i smakowi. Właśnie od dwóch dni jemy galaretka wieprzowa, którą zrobiłam. Wykonanie podobne jak u Pana (gotuję golonka i nóżki ok 4 godz). Ostatecznie doprawiam galaretka jak wystygnie roztartym czosnkiem z solą i pieprzem, gdyż w zimnej potrawie lepiej wyczuwa się brakujące smaki. A później tylko smacznego. :)
Właśnie skończyłem wszystko siekac . Zrobilam galaretke z nozek. To nie tylko najlepszy kanał który uwielbiam , ale też najbardziej łakomy. Po obejrzeniu tych wszystkich pyszności człowiek jest głodny. Gdybym dzisiaj nie zrobiła nozek to bym chyba pękła. Zapach w domu obledny. Sąsiedzi na klatce schodowej też czuję ten piękny zapach. Wszystko przez Pana Panie Arturze 😀 Jestem pewna że też zglodnieli i będę gotować. Pana filmiki są świetnie. Każdy Polski dom powinien mieć takiego wspaniałego kucharza jak Pan. Tradycja rzecz Święta. A nasza jest wyjątkowa. Pyszne nalewki , miody , likiery. Cudowne pasztety , domowe wędliny itd. Jesteśmy potęgą. Szkoda ze młodszą pokolenia nie potrafi tego uszanować. Stół przy ktotym siedzę bliscy sobie ludzie i zapach pysznego jedzenia łączy . Te smaki i zapachy daja siłę i wspomnienia na całe życie . Wielki podziw i szacunek. Jest Pan więcej niż cudowny. Ela z Warszawy.
Pięknie dziękuję za dobre słowa i smacznego życzę :-)
Zrobisz i mi ? :D
U nas w domu robi się identycznie ale do tego dokładamy jeszcze jajko ugotowane na twardo i zielony groszek i marchewki troche pietruszki i selera nie kroimy😊 smaka sobie narobiłam idę dzisiaj kupić nóżki 😊
Zrobiłam galaretę według Pana przepisu i Powiem krótko jest genialna. Dodałam od siebie groszek zielony i zieloną pietruszkę. Jak wszystko wrzuciłam do garnka i do tego tą zmieloną skórę to z leksza się przestraszyłam bo takie mętne mi się zrobiło. A skóry nigdy nie mieli łam. Dzisiaj wyciągnęłam z foremki i jest dobrze i smaczne Dziękuję za przepis teraz chyba już się będę tego przepisu trzymała. Zawsze mięso rozkładałam najpierw w naczynka i zalewałam. 😊
Uwielbiam oglądać pana filmiki. Jest pan bardzo miłym i ciepłym człowiekiem. Zasubskrybowałam Pana kanał.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
🌷
Zrobiłam 🙂 pierwszy raz. Pyszne! Świetny pomysł ze zmieleniem skórek. Wyrzuciłabym je, a tak trafiły do galarety i były jedynie delikatnie wyczuwalne.
Ale fajnie sie oglada
Jak zwykle fajny film. Galaretce z nóżek bardzo dobrze robi dodatek posiekanego drobno czosnku pod koniec gotowania (o ile ktoś oczywiście lubi). Polecam !!!
Dobrze dodać też przednia część tzw rapietke;). Daje dużo kleju:) Marchewka gotowana w kostkę i pietruszka doda kolorku. Pozdrawiam.
Robię podobnie raz w miesiącu :) Pozdrawiam Szanownego Pana :)
Zawsze gdy Ciebie oglądam robie się strasznie głodny... Kolejny super przepis :)
Brakuje majeranku i czosnku. :) a tak super
O jacie pychotka jutro robię galaretę dzięki bardzo pozdrawiam
Jak zwykle super film 👍 pozdrawiam
Na koncu doprawiam nóżki czosnkiem. Cała reszta jak zawsze pychota. Po obejrzeniu filmiku za chwile jadę po nóżki i golonki.
Dzięki Panu pierwszy raz zmielę skóry robiąc galaretę,nie robiłem tego wcześniej a jedynie kroiłem.Zaciekawiła mnie również informacja aby dodać cebulę skrojoną w kostkę i upaloną.Może być ciekawy posmak.Tradycyjnie również dodaję czosnek,majeranek,pieprz ale tłuczony i sól pod koniec gotowania.Z warzyw dodaję selera,marchewki nie dodaję ponieważ "zamula" smak moim zdaniem. Przy okazji pozdrawiam Panie Arturze i gratuluję pomysłu na bardzo ciekawe specjały wędliniarskie.
super sie oglada, bede cos robil to zawsze odpale filmik pozdrawiam
Ślinka leci, kocham galaretę 🙂
Piękna wyszła mniam
super
ja uwielbiam galarete i czesto robie pozdrawiam z Canady
Idzie jesień, rączki zacieram i... do roboty !!! Dziękuję za kolejny odcinek :* Pozdrawiam gorąco :)
witam
ale smaka mi narobiłeś muszę sobie też galaretę zrobić
a gdzie czosnek ,jajko no i groszek --proszę spróbować z tymi dodatkami jest super
chlebek dzisiaj upiekłem ,jutro biorę się za galaretę 😁👍
Moja mama daje tylko marchewkę i prawie na koniec całą główkę roztartego czosnku .Pycha. Pozdrawiam.
Piekna Robota Artur
Ja jednak dodaje 2 ząbki czosnku rozbite do gotowania , jak i natkę pietruszki oraz majeranek , robię też coś podobnego jak galaretka do foli salcesonowej i i jest do pokrojenia na kanapkę , Ale galareta super wyszła pozdrawiam
pol jajeczka do miseczki i listek pietruszki, mozna tez dodac groszek do dekoracji. no i oczywiscie czosnek
P.S. o 2 tygodnie za puzno ten film ;P Pozdrawiam i dziekuje...
Zamiast Sz. P subskrybować to trzeba blokować i spamować! To można oszalec od tych pyszności, które się u Pana widzi😉 dziękuję za kanał pozdrawiam wszystkich
Też dzisiaj zrobiłam, ale ten smalec zawsze zdejmuję:)
29 sierpnia a mnie się zachciało galarety :D pozdrawiam
Nie powinienem oglądać Twoich filmów o tej porze, późno wieczornej. Albo powinienem omijać sceny z konsumpcji. Nie. Już dziś nic nie zjem, takie mam mocne postanowienie :-) Szkoda, że można dać tylko jeden palec w górę. Pozdrawiam.
Zajebisty film i zajebisty kanał. Lecę robić. Pozdrawiam.
super
Mistrzu;) materiały już mam więc biorę się za działanie;)
no super tej wersi nie znalem ..jak zwykle potrawa bez bledow...z uszanowaniem Mariusz.
Orgazm na podniebieniu! :)
😁😁😁
Z cytryną polecam panie Arturze👍😊
Właśnie ją robię😀😀😀
W przyszłym tygodniu robię!
Smacznego :-)
@@NomartPl Galareta (po wielkopolsku galart albo galat) wyszła rewelacyjnie - zaplusowałem u narzeczonej i u teściowej mocno :) W każdym razie Panie Arturze mam pomysł jak lekko udoskonalić ten przepis. Zanim zacząłem gotować golonki po umyciu zalałem je wrzątkiem i dzięki temu nie miałem praktycznie szumów - tak samo robię z rosołem :)
Narobil Pan apetytu a wlasnie odkrecilem 0,5 czystej. Robie czasami tak samo ale jak inni w komentarzach pisza obowiazkowo czosnek a ja obowiazkowo dodaje czesc ogona wolowego , sprobujcie dodaje smaku. PS.Panskie filmy i przepisy sa super takie dle prawdziwych mezczyzn. Pozdrawiam.
kocham cie
Wydaje mi się, że tzw szumów się nie zbiera bo to czyste białko tak ważne dla naszego organizmu, ale są rózne szkoły. Jedni z rosołu zbierają a drudzy nie. Czosnek obowiązkowy. I jem taki galart z maggi :)
Zgadzam się że szkoda białka 👍
Z rosołu nigdy nie zbieram szumów a i tak gotowany na maleńkim ogniu wychodzi mega klarowny🙂
Podobnie robie lecz jak rosół ale to szczegół.
Polecam golonkę peklowaną z grochem....pychota.
Wyglada bardzo apetycznie. Będę robił. Pozdrawiam.
Drygle idealne, te klarowne są pozbawione smaku. Brakuje mi tu tylko dużej ilości czosnku.
robie identycznie jak Pan , dodaje tylko ocet od razu do garnka i czosek na koncu ,juz potem nie potrzeba polewac ,jest pyszna
Marzę żeby zjeść taką galaretke z octem i świeżym chlebkiem:D
Żadne suplementy diety nie zastąpią galarety ;)
Czosnek musi byc. Pozdrowienia
kamil 2no. Oczywiście czosnek w galarecie to podstawa!! Ja dodaje jeszcze do wywaru maggi
Ok, żarty się skończyły! Kiedy mogę się do Pana wprowadzić?
PeeL Sza
PeeL Sza poczekaj tu lista jest juz nie tak szybko hihihi.
pieprz mielony i tylko swiezo zmielony dodajemy na koncu!jak juz chcesz dodac pieprz to w calosci kilka ziaren ! i to mieszanie w garze ?po co ?ja np mieso wyciagam rozdrabniam do pojemnikow dodaje grosze jajko marchweke z wywaru i zalewam gorocym rosolem w ten sposob jak robisz nie jest ona klarowna !dla mnie jasne smak przede wszystkim ale efekt tez jest bardzo wazny !!ogolnie masz fajne filmy i szacun ze ci sie chce dzielic wiedze z ludem pozdrawiam !!!
Polecam jeszcze lubczyk do smaku i na koniec oczywiscie do stygnacego wywaru czosnek wycisniety przez praske.
Po obejrzeniu filmu do końca, jak zawsze chylę czoła przed mistrzostwem i geniuszem autora. Wgląda świetnie.
Moje zimne nóżki, to wersja lekka. Mięso, po oddzieleniu od skórek, tłuszczu i kości jest krojone. Reszta z nóżek i golonki - dla psów. Wiem, wiem, to co najlepsze...........
Ale wiek i cholesterol też są ważne...... Mięso na dno z plasterkiem jajka, zielonym groszkiem i zalewam klarownym, przecedzonym wywarem, doprawiam tylko czosnkiem zsiekanym na pastę. Mięso w takiej formie stanowi ok.20 % zawartości miseczki. I jest to porcja na raz, dla jednej osoby. Moja Mama robiła tak jak Autor, tylko z nóżek i wszystko lądowało w miseczkach.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na kolejne pyszności.
Mięso gotuję zawsze ze wszelkimi szykanami jak dla klarownego rosołu; jak potrzeba, to po ugotowaniu klaruję wywar białkiem. Następnie czekam aż ostygnie aby: sprawdzić smak na zimno i ewentualnie doprawić (na zimno zawsze smakuje trochę inaczej) i żeby zebrać tłuszcz; bardzo nie lubię warstwy tłuszczu na galarecie.
Rozdrobnione mięso już nie łączę z wywarem, tylko układam w naczyniach, z warzywami, groszkiem, jajkiem, ....., na co mam ochotę i powoli zalewam klarownym wywarem, tzn. łyżka wywaru, czekam aż się zetnie, kolejna łyża wywaru i znowu czekam aż się zetnie, itd. Wszystko po to, aby misterna kompozycja warzyw i mięsa w naczyniach (która układam wyłącznie w celach estetycznych) nie rozpłynęła się po zalaniu.
No i czosnek ... duuużo czosnku.
A właśnie że potrawy je się także oczami i dlatego właśnie szum był zdejmowany łyżką i wyrzucany, bo to przecież białko i gdyby zostało to by smakowało wszystko tak samo ale chodzi o wygląd potrawy a poziom wyżej tego zabiegu jest całkowite wyklarowanie białkiem z jajka, co nie jest już takie proste jak zdjęcie szumu.
Żeby osiągnąć minimalny efekt klarowności wywaru, gotuje się nóżki bez przykrycia na minimalnym ogniu ale nikt mi nie wmówi że potrawa ma TYLKO smakować a nie wyglądać, skoro autor stosuje część zabiegów żeby ta galareta była jak rosół w wyglądzie a nie jak jakiś męt w którym nic nie widać.
Czosnek to podstawa! Można do wywaru dodać maggi i ja zawsze ściągam ten tłuszcz który zbiera się na wierzchu po zasięgnięciu, POZDRAWIAM WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW GOTOWANIA :-))
Ja dodaję do gotujących się nóżek wieprzowych jedno udko z kurczaka i kilka żałądków indyczych,na koniec gotowania świeży lubczyk,dobrze podkreśla smak galarety...
Na pewno swietnie smakuje, jednk na talerzu wyglada jak wielki robak
Panie Arturze niech mnie Pan adoptuje !!!!!!!!
Żadne suplementy diety nie zastąpią GALARETY :)
No cóż, pierwsze minuty filmu i już trzeba podać swoje przemyślenia i doświadczenia.
Traktuję przygotowanie zimnych nóżek, studzieniny, galartu ( do wyboru) jak gotowanie rosołu. Wywar, czyli sedno zimnych nóżek powinien być, moim zdaniem, esencjonalny, nie rozwodniony i czysto-klarowny. Tak więc mięso do zimnej wody i na minimalnym ogniu do zszumowania. Bez zagotowania. Po zszumowaniu, wszystkie jarzyny, opalona mocno cebula, przyprawy ( sól, ziele, liście laurowe, czosnek cały, pieprz ziarna) i tak zalane wodą aby ta minimalnie zakrywała zawartość garnka. U mnie to tylko nóżki i golonka.
Warzywa jak do rosołu na ok.godzinę przez końcem się daje filozofie
@@marcingradon7342 Oczywiście. Długie gotowanie warzyw i przypraw , zabija ich smak.
Wszystko jest ok ale sól dodaje z warzywami przed końcem gotowania wtedy mięso się szybciej gotuje no i nie miele skóry ale to już kwestia gustu. Każdy robi tak jak lubi. Ogólnie dziękuję za filmy bo dzięki nim zrobię coś czego nie robiłem wcześniej np. pasztet
Moje Rodzinne "zimne nóżki" raczej nie bywają gotowane z samych nóżek ;D wołowina być musi nie ma zmiłuj ;D
UWAGA Reklama: koszulkami z Pańskiego sklepu jestem zachwycona, dziękuję :))))
W ostatnim odcinku ''rewolucyjnej kucharki'' - doradzała ( robiąc galert ), aby nóżki osolić na samym końcu.
Podobno lepiej wydziela się klej z nóżek i jest lepsza galareta....
Podobno...
Pozdrawiam.
Może to i prawda, ale ja nie stwierdzam żadnych problemów spoistością i treściwością galarety, niemniej przy następnej okazji spróbuję :-)
Prosił Pan o jakieś ''patenty''...to podzieliłem się tym co widziałem ''ponoć u znawczyni kuchni''.
Dziękuję bardzo :-)
W rodzinnym domu zawsze był plaster jaja ugotowanego na twardo na dnie galarety...może Pan tez ten patent wypróbować. Pozdrawiam.
MrMartons - Lepsza galareta jest wrogiem dobrej galarety :) Myślę, że lepiej nie solić na samym końcu, bo mięso może nie zdążyć przejść solą i pomimo że później całość może być wystarczająco słona, to samo mięso nie tak smaczne, jak powinno, a - jak widać na filmie - nie było problemów ze ścięciem się galarety.
W kwestii szumu. Gdy gotuję drób na galaretę, aby nie było szumu, w pierwszej kolejności sparzam go wrzątkiem i w tym wrzątku trzymam go ze 3 minuty. A dopiero po tym zabiegu go gotuję. I to działa. Ciekawe, czy ten patent zadziałałby w przypadku golonki?
Good
Dzięki.
Zapytam gdzie można nabyć taka otwieraną formę??
A gdzie setka zmrożonej wódeczki?
Robimy galaretę w bardzo podobny sposób, tylko zamiast octu stosuję sok ze świeżo wyciśniętej cytryny - niebo w gębie :)
Ocet to pozostałość po komunie.
ja np jem z musztardą :D
Bez surowego czosnku???
żadne suplementy diety nie zastąpią galarety :D
Czy jest jakiś powód pozbywania się szumowin poza lepszą klarownością wywaru? Mi brak klaru nigdy nie przeszkadzał, więc szumowiny zostawiałem jako zbędną robotę i pozbywanie się białek nadających smak.
Nie ma. Przynajmniej moim zdaniem. Chodzi tylko o estetykę dania. I to też taką trochę głupowatą. Bo np. w dawnych czasach do setki trzeba było coś brać w knajpie. A najtańsza była galareta albo śledź. A galareta z niczego, na żelatynie gotowej plus jakieś tam mięso z resztek. To i była klarowna. ;)
Maciej Kosicki
po odcedzeniu pozbywam sie nadmiaru tłuszczu z wywaru ręcznikem paperowym lub łyżką
brawo, wywalasz to co najlepsze.
Dostaje Pan suba za tą galaretę... o Boże...
Ja najpierw zagotuje wode,potem dodaje nozki i zbieram szum,a pozniej dodaje wazywa.Galaretka rowniez pyszna
Jeśli chce pani zjeść golonkę z chlebem to trzeba ją wrzucić na wrzątek. Ale jeśli chce Pani wygotować z niej co najlepsze to trzeba do zimnej wsadzić.
Mam pytanko a gdzie mozna dostac taki pojemnik reprezentacyjny super efekt sie zrobil czy na sklepie u pana mozna ??
To pojemnik firmy tupperware nazywa się liliana
Witam gdzie można kupić taką foremkę Pozdrawiam
np. na alledrogo - nazywa się Liliana
Dziękuję
Gdzie można nabyć taka formę ,pytam o tą fioletową ?
Kupiłem na "alledrogo" nazywa się Liliana :-)
NOMART dziękuję :-)
Żadne suplementy diety nie zastąpią ... Galarety hmm
W jakiej cenie ma pan wedzarnie
Jeżeli chodzi o wędzarnie Borniak - jesteśmy przedstawicielem producenta i towar oferujemy w jego cenach. sklep.nomart.pl/q/?keywords=borniak
jesli chodzi o szum :) 4 godzinach on sie rozchodzi :) tak samo jak w cielecinie:)
Tzw. szumowiny po dłuższym gotowaniu się "rozchodzą", masz rację. Ale wywar nie staje się bardziej klarowny. A tu i o to też trochę chodzi. Żeby było śmieszniej, szumowiny to podobno najlepiej przyswajalne białko zwierzęce. Czyli tak, jak zupa czy sos - nie szumuję. Jak coś ma dla kogoś tam wyglądać, no to wypada. Ludzie są różni, pokaż jednemu (jednej) z czego ten wywar (nóżki) był robiony i za cholerę nie zje. ;)
Gdzie można kupić taki pojemnik z pokrywką ? Pozdrawiam
A robi Pan galaretkę w słoikach i pasteryzuje? Dłużej wtedy jako świeża postoi w lodówce.
Tak, często. Po pasteryzacji trzymam w lodówce. Dobrze się przechowuje.
Jednokrotnie Pan pasteryzuje?
Galarety nie robię na zapas - więc jednokrotnie i do lodówki. Nie znam granic przydatności bo nigdy dłużnej niż miesiąc nie czeka na konsumpcję :-) Jak się skończy, przyjdzie ochota - robię nową.
Granice przydatności swoich konserw (jakichkolwiek) i tak trudno określić a chyba mało kto czeka na zepsucie by ją poznać. Dlatego pozostaje dokładna obserwacja zawartości i zakrętki. No i jak najszybsza konsumpcja.
Nogi najlepiej porąbane wtedy więcej szpiku i bardziej charakterne są .
Fajny przepis. Gdzie można kupić taki pojemnik? Galareta wygląda bardziej efektownie!
To tupperware - ale mam go od lat i nie wiem czy wciąż mają w ofercie
14:40 Żadne suplementy, diety nie zastąpią GALARETY :D
Miała być galareta z nóżek! A byla z golonek! I jeszcze jedno.. bez czosnku to już nie galareta! Mój dziadek, 87 lat robił najpyszniejsza galaretkę z nóżek pod słońcem. Dużo przypiekanej cebuli na gazie. Duuuzo czosnku drobniutko posiekanego w kosteczkę. Same nóżki. Najlepiej tylne.. moga być przednie ale więcej pracy. Dużo soli i pieprzu ale tez do gotowego wywaru. Może być korzeń selera i pietruchy. Nie daje się marchewki. Zmienia smak. Jest pyszna. Koniecznie z kapka octu spirytusowego. Żadnej cytryny! Tak podawali już w 18 wieku.. taki przepis jest u Ćwierczakiewiczowej.. I proszę spróbować.. zakocha się Pan i już inaczej nie będzie Pan robił. Pozdrawiam cieplutko i życzę udanych kolejnych przepisow
A golonka to nie jest częścią nóżki? ;) No tak, zależy jak na to patrzeć...