Zdaje sobie sprawę, że część komentarzy to marny trolling, ale serio: nie spodziewałem się, że znajdę tu tyle hejtu... Ktoś chce ryzykować, bić rekordy, pokonywać własne słabości - to jego sprawa i wam nic do tego, jeśli przez to nie dzieje się krzywda nikomu. Jasne, że wrzucając filmik na portal poddajemy się ocenie publiki, ale na litość - niech to będzie faktycznie ocena, a nie bezmyślny cebulowy hejt ludzi których pewnie Morskie Oko by przerosło... Filip - gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Z kamerką zapewne biega się mniej komfortowo. Skoro rekord został ustanowiony z kamerką, przyzwoitość nakazywałaby zrobić tak samo. Na taki czas wystarczyłyby raptem dwa akumulatory (a może i jeden). Skoro jest GPS to po co te ujęcia z Zawratu i Krzyżnego? Z knajpy na Krupówkach można było to obwieścić światu.... A wystarczyła byle kamerka i góra dwa akumulatory.
722trebor pl To, że Piotr biegł z kamerką to jego decyzja. Mówiąc szczerze, jest to jedyny tego rodzaju rekord jaki znam, żeby całość trasy była uwieczniona na nagraniu uncut. Piotr miał oczywiście do tego pełne prawo, by w ten sposób uwiecznić swój bieg, ale bynajmniej nie obliguje to następców, by robić to samo. Ujęcia z Zawratu i Krzyżnego są po to, aby oddać atmosferę mojego biegu i panujące warunki, bynajmniej nie by cokolwiek udowadniać. Temu służy zapis GPS, ogólnie przyjęty jako dowód.
Atmosfera biegu to była na filmie Piotra (słyszalny oddech biegnącego, jego krótkie komentarze, rozmowa z napotkanym turystą w celu ustalenia przebiegu szlaku). O warunkach to wiemy również z filmu Piotra. Z Twojego to wiadomo że na na Zawracie było OK a na Krzyżnem mgliście i jakiej marki miałeś buty i skarpety. Kilka dni później Piotrek pobiegł również z kamerką. Nie rozumiem jaki był problem aby wyposażyć się w takie "cudo". Zostawmy inne rekordy bardziej lub mniej oficjalne. Ten był ustanowiony z kamerą i tak należało go pobić (komfort podczas biegu to fajna sprawa a zapewne nie każdy dobrze się czuje z takim czymś na głowie i to jeszcze na Orlej Perci).
722trebor pl Dlaczego nie używam kamery, napisałem powyżej. Wcześniejsze rekordy na Orlej w ogóle nie były filmowane. To, że Piotr biegł z kamerą, dobrze, źle, to była wyłącznie jego decyzja. Jeśli wg. Ciebie mój film jest nieciekawy, możesz go więcej nie oglądać.
Ze wzgledu na popierdolone czasy zacytuje fragment ogolnie dostepnego sprawozdania Grzegorza Folty z przejscia GGT: "(...)12.1.Dokumentacja Nie istnieje. Ot tak, po prostu. Nikt nie może mnie teraz poprosić o żaden ślad GPS, bo takiego sprzętu, jako statystycznie bezużytecznego w Tatrach, nie używam. Zresztą przy tak ostrej optymalizacji wagi plecaka zabierania dodatkowych choćby 200-300 gramów, tylko dlatego że przyszło nam żyć w chorych czasach, byłoby dla mnie dysonansem nie do przeskoczenia. Tak samo było z aparatem fotograficznym. Komu miałbym robić zdjęcia? Tatrom? Mam ich dośćw swoim archiwum, a siebie trudno jest fotografować, więc aparatu również nie wziąłem. Przede wszystkim uważam jednak, że powyższe czynności to jedynie strata cennego czasu i koncentracji. Uzyskawszy w ten sposób święty spokój, zależało mi jedynie na notowaniu choćby niektórych międzyczasów, do czego doskonale nadaje się najzwyklejszy ołówek i kartka. Swego czasu ze względu na warunki pogodowe nie najlepiej jednak kończyło się trzymanie tego zestawu bezpośrednio przy sobie, więc tym razem miałem go w plecaku, a że rzadko go ściągałem, to i odnotowanych czasów nie jest za wiele. Nie chcę natomiast aproksymować dokładnych 25 pomiarów na pozostałe szczyty, gdyż błędy tego procesu potrafią być później zarzewiem konfliktów. Ktoś nie tak dawno powiedział, że w dzisiejszych czasach dokumentacja przejścia jest koniecznością. To ja powiem coś zupełnie przeciwnego: koniecznością jest mówienie prawdy i transparentne dzielenie się szczegółami swoich przejść, szczególnie jeśli one do czegoś aspirują. Reszta jest tylko zasłoną dymną.(...)" www.tatry.przejscia.pl/sites/default/files/dokumenty/GGT2017_Sprawozdanie.pdf
Gratuluję rekordu! Niesamowity wyczyn, szkoda jedynie, że niektórzy nie rozumieją jak działa ślad gps, oraz że aby osiągnąć taki czas przejścia trzeba dużo trenować.
Markuje czyli zapisuje punkt co kilka sekund w czasie i przestrzeni. Kadra paralotniowa używa tej techniki od 2000 roku zamiast dokumentacji fotograficznej. Głównie firmy Garmin.
Kiedyś jak ludzie szli w góry(mówię o profesjonalistach) i zdobywali szczyt, to szczerze opowiadali o tym, czy faktycznie go zdobyli, czy nie i wszyscy im wierzyli. Nie wiem dlaczego - pewnie nigdy się nie dowiem - ludzie mają w sobie tyle jadu i nie są w stanie dostrzec tego sukcesu. Ten człowiek to profesjonalista, Orlą pewnie zna na pamięć wyrywkowo po przebudzeniu w środku nocy. Wiadomo, że taka forma przejścia jest ryzykowna, ale niech mi ktoś powie, że jakiekolwiek inne wyjście w góry również nie jest. Czas świetny, Gratulację!!
Filip Babicz gratulacje. Sam leciałem raz Orlą w 2:45. Teraz robię podejście na SUB 2h. Hejtujące komentarze są patałachów, którzy mają wąsy i brzuchy od piwa, których jedyną formą aktywności jest komentowanie dla samego komentowania z zerowym zrozumieniem drugiej strony, a ich forma nie pozwoliłaby przejścia Olrej Perci w ogóle, lub jak już się porywają to wyprawa na 2 dni. Fakt jest taki, że jak ktoś jest sprawny fizycznie i trenuje biegi górskie, to ryzyko, że coś mu się stanie jest mniejsze niż przeciętnemu Januszowi podczas wejścia na Rysy w klapkach czy Karyny w baletkach lub obcasach. Ludzie nie pojmą tego nigdy. Nie ma sensu wdawać się z nimi w polemikę.
Nieznającym sytuacji dopowiem, że o czas najszybszego przejścia Orlej Perci rywalizuje tutaj świetny wspinacz ze świetnym biegaczem. OP charakteryzuje znacznie więcej terenu skalnego niż nadającego się do biegania więc przewagę ma autor tego przejścia, doskonale poruszający się w skalnym terenie. Przeszkadza mi tutaj traktowanie tej trasy jako "biegowej" rywalizacji, choć wcale bieganiem to nie jest. Piotr Łobodziński podjął wyzwanie i spróbował "zaatakować" nowy czas, należy się też za to uznanie. Autor również może pokazać, że jest odważnym biegaczem górskim podejmując wyzwanie na trasie Palenica - Rysy. Tak dla uczciwej pełni obrazu, kto jest faktycznie szybszy w bieganiu. Gratuluję wyniku i życzę pomyślności w górach.
Dziękuję za gratulacje. Rywalizacji pomiędzy Piotrem i mną, nie uważam jako pojedynku, kto jest lepszym biegaczem. Mówimy o rekordzie na Orlej Perci, nic więcej. Osobiście tegoroczną próbę Piotra oceniam na takim samym sportowym poziomie, co mój rekordowy bieg. Różnica czasu między nami (2’45” na moją korzyść) wynikała w dużej mierze z czynników zewnętrznych. Poza tym oczywiste jest, że każdy sportowiec ma własne predyspozycje. To trochę tak, jakby zapytać, kto jest lepszym biegaczem Bolt czy Kipchoge? Co do biegu na Rysy, tam z pewnością Piotr ma przewagę ze względu na to, że bardzo długi odcinek jest pozbawiony trudności technicznych… co nie zmienia faktu, że nie wykluczam próby zmierzenia się z jego wynikiem :).
Życzę więc powodzenia i oby nie spełniły się często tu i ówdzie przytaczane próby naśladowania. Nie każdy chyba powinien na takim szlaku próbować bić rekordy:-)
@@filipbabicz1508 Drogi Filipie. Dzięki za materiał. Szczere gratulacje. Ogrom pracy włożony w takie wyniki. Póki zdrowie dopisuje to również zachęcam do tej próby Palenica - Rysy. Dla siebie pewnie znajdziesz i ciekawsze projekty lecz tu to faktycznie i oglądający potrafiliby bardzo docenić. Do zobaczenia na tatrzańskich szlakach
Jestem biegaczem. Niesamowity rekord, Filip, ale uważam, że TOPR powinien zakazać biegania w takich miejscach. To jest problem ze wszystkimi rekordami: ktoś ustanowi jeden, ktoś inny będzie chciał go pobić. Łącznie pewnie kilkanaście osób się na to skusi. Za 100 lat może to będzie modne, zrobić "życiówkę" na Perci. *Moim zdaniem* Orla Perć nie powinna być miejscem do biegania, bo stwarza to realne ryzyko dla innych uczestników szlaku. Lubię odpały, różne odważne działania, ale kurczę, Orla Perć to nie jest trasa biegowa. Jak coś zrobią dwie osoby, to syndrom stada zadziała i inni też to będą robili.
Daniel Heath Thanks man!!! It’s all about respect… For other people, for other athletes and for nature. I’m really happy for this result and if I can transmit some values trough my achievement, even more happy. I hope it can be an inspiration for someone to try hard, even harder and push his limits in whatever he does.
Obydwaj Panowie sa mega kozakami, pomimo ze forma dobra i wysilek oraz gory nie sa mi obce z checie przeszedlbym ten szlak nawet w dluzo dluzszym czasie w asyscie ktoregos z Panow, szacuneczek !
Wystarczy spojrzeć jak sobie radzisz z łańcuchami żeby w to uwierzyć. Kamerka umieszczona przy ciele to też kiepskie rozwiązanie, często jest zaparowana lub wysmarowana potem i brudem. Czekam na relacje z kamerki na dronie plus kilka osób na trasie... Podziwiam Cię kolego.
Tak, zgadzam się z Tobą w 100%, właśnie napisałem poniżej dlaczego nie używam kamery "na sobie". Dron + ekipa naziemna to jest absolutny max przy tego rodzaju biegu! Jeśli odbędzie się następna próba, postaram się o pozwolenie na ujęcia z lotu ptaka. Dzięki i pozdrawiam!
Najbardziej przeraził mnie ten skok w 5 min. 55 sek. - ja w tym miejscu zawsze serdecznie modlę się o jakieś wsparcie duchowe i fizyczne, chociaż jestem totalnie niewierzący ;-)
Filip nie przejmuj się krytyką, zawsze się ktoś znajdzie kto zazdrości i podważa. Nawet gdybyś miał nagranie z kamerki to by się znalazły jakieś uwagi co do bezpieczeństwa, rodzaju obuwia czy koloru koszulki... pewnie nawet od tych samych osób którym nie wystarczy zapis z GPS. Ode mnie wielki szacun! Do zobaczenia na szlaku :)
Gratuluję, moim najwyżej zdobytym szczytem to Czerwone Wierchy. Szanuję za taki bieg, ja to po woli idąc się zsunąłem i prawie w przepaść spadłem. Pozdrawiam, uwazaj na siebie ;)
Kurwa ludzie kim wy jesteście żeby mówić innym co mają robić w górach, co jest bezpieczne a co nieodpowiedzialne. Na jakiej podstawie oceniacie co się powinno robić a czego nie. Jeżeli ktoś lubi taką aktywność związaną z ryzykiem to co wam to przeszkadza, bo większość komentarzy jakie przeczytałem to wylewane żale, że PO GÓRACH SIĘ CHODZI A NIE BIEGA, że przez takich ludzi GOPR musi interweniować. Mam prostą radę, zajmijcie się swoim życiem i odpierdolcie się od innych ;)
Umiesz czytać rozumnie, patałachu? Jak ktoś mówi, że „się chodzi a nie biega” czy inne takie pod tym filmem, to chodzi tu o bezpjeczenstwo nie tylko tego klauna, ale o ludzi których mija i o bezpieczeństwo ratowników, którzy za każdym razem ryzykują, żeby wsiąść do helikoptera i po niego lecieć (a ryzyko że trzeba będzie w końcu po któregoś z nich lecieć, nie jest małe przy takim zap...laniu). Aha, jeszcze jedno: mówimy to nie dlatego, bo se chcemy oceniać i bez powodu się przypier...ć, tylko oceniać i się przyp...ć z bardzo dobrego powodu. O tym samym ci powie każdy ratownik górski i każdy przewodnik, który nie jedno widział. O tym, co należy w górach, a co nie należy, zostało wypracowane przez pokolenia turystów, ratowników i przewodników, więc mi tu nie p...dol smutów.
@@moniq88a: No i co z tego co powie ratownik, czy przewodnik? Co z tego? Jeśli ktoś ma pasję związaną z ryzykiem to jego sprawa. A ratownicy? Biedni strasznie. Taką robotę sobie wybrali. Nikt ich nie zmuszał.
Ja będąc po raz pierwszy w Tatrach wybrałem się na Orlą w sandałach i skarpetach z reklamówką z biedry i przejście zajęło mi 57 minut, niestety nie miałem kamerki a moja nokia 3310 nie posiada aparatu więc nie nagrałem przejścia ale Twój "rekord" jest nieaktualny..
Moim zamiarem nie było nakręcenie filmu o przejściu Orlej Perci, ale ustanowienie nowego rekordu. Jak migawki z biegu się nie podobają, no cóż, trudno.
Gratulacje :) Szkoda tylko, ze tak mało ujęć z trasy. Fajnie by to wyglądało, gdyby paru Twoich znajomych ustawiło się w kilku miejscach na Orlej i filmowało Cię w akcji w co ciekawszych miejscach :)
Dzięki. Wiem, też żałuję, że nie ma więcej ujęć z trasy. Niestety na szybko nie udało mi się skompletować większej ekipy. Mówiąc szczerze, cieszę się, że jest chociaż coś :-)
Dlaczego akurat gopro? Niepotrzebne płacenie za markę. Za 300 zł można mieć kamerę z matrycą Panasonic MN34120PA i procesorem Ambarella A7LS75. Na Tatry w zupełności wystarczy.
@@tzasada A czemu nie ? Może ktoś ma pieniądze i woli mieć gopro niż jakaś chińską chujnie za 300zl? Ciężko pojąć że jednego stać i idzie do sklepu i bierze co chce za gotówkę i poerdoli szukać jakiś tańszych zamiennikow?
@@filipbabicz1508 troszkę się zdziwiłem, że na tym segmencie jest tak mało ludzi biorąc pod uwagę liczbę turystów w Tatrach ja na rowerze śmigam w kotlinie jeleniogórskiej i tam są segmenty nawet po 2 k ludzi i bijąc rekord na takiej trasie ma się większą satysfakcję niż na mniej uczęszczanym odcinku. Ale rozumiem że bieganie po takich górach jest,"bardziej" niebezpieczne niż jazda na rowerze, ale nie do końca szczególnie na zjazdach np. podczas zawodów na szosie lub terenie Jeszcze raz gratuluję wyniku i ciekawe jak ktoś go pobije czy będziesz chciał poprawić
thetyt80 Pewnie nie jest aż tak wielu, którzy 1. robią całą Orlą w ciągu, 2. mają taki sprzęt, 3. używają Stravy 4. złapie ich segment. ;) Z pewnością na segmentach o tak dużej popularności ustanowienie rekordu jest super! "ciekawe jak ktoś go pobije czy będziesz chciał poprawić" Co prawda zadanie mam utrudnione, bo nie mieszkam blisko, ale już chcę go poprawić! ;)
@@filipbabicz1508 Super, życzę powodzenia w biciu rekordu, a może jeszcze jakaś inna trasa jest ciekawym wyzwaniem. Ja się nie znam, może wejście na rysy od morskiego oka
Cóż twój konkurencji miał raczej mało wygodna kamerę + baterie musiał chyba raz zmieniac o ile dobrze pamiętam. Pewnie by wyrównał bo sam mówił że jest wstanie trasa może być skończona poniżej 60 min
Jeszcze raz serdecznie gratuluję pobicia rekordu. Za pierwszym razem miałam możliwość zrobic to osobiście na przełęczy Krzyżne;) Sama miałam łzy w oczach, że udało mi się przeżyć przejście takiego szlaku, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem podjętego wyzwania. Pozdrawiam serdecznie, Karolina Rzeznicka
@radzynka89 Witaj… witajcie! Nawet nie wiesz jak wielką radość sprawiłaś mi swoim komentarzem. Możesz wierzyć lub nie, ale nasze spotkanie na Krzyżnym jest jednym z najdroższych wspomnień z tamtego dnia. Było mi naprawdę bardzo, bardzo miło Was poznać. Ściskam gorąco i mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Pozdrowienia dla Marcina!
Nieźle GRATUALCJE , ja dzień póżniej schodziłem z Koziego Wierchu, w połowie drogi już wiedziałem o tym wyczynie . I się zastanawiałem całą drogę jak to ci sie udało .... pozdro
hehe wiadomo że to bez porównania ,ale chciałem żebyś wiedział że dobre wiadomości szybko się rozchodzą :-) pozdro ps a to dzwonili znajomi z Zakopanego że jest nowy rekord , więc już wcześniej wiedzieli.
Przy tego rodzaju biegach wymaganym dowodem nie jest nagranie wideo, lecz zapis GPS (link w opisie). Osób filmujących było więcej, jest na ten temat info na końcu filmu (3’45”).
Chore to się robi ! bo zaczęli się ścigać na czas na najbardziej niebezpiecznym szlaku w Polsce w dodatku szczycic się tym w necie , stwarzając zagrożenie dla siebie a przedewszystkim dla innych , za chwilę znajdą się kolejni nasladowcy , zreszta odpowiedzia Łobodzinskiego na ten wynik była nieudana próba odzyskania rekordu .
Masz rację Rober. Zostań w domu. Włącz sobie jakiś serial na Netflix. Zamów pizze i czekaj na śmierć. Bo po co się narażać! Masz jedno życie Rober! Żyj każdego dnia jak by był ostatni. Jeśli Filip spadnie z klifu i zginie to ludzie którzy go znali będą go wspominać jako wojownika, kogoś kto walczył i robił to co kochał. Kim ty jesteś by go oceniać i wypisywać takie bzdury? Wynieś telewizor na śmietnik. Kup sobie buty do biegania i zacznij coś z sobą robić. To będzie najlepsza decyzja w twoim życiu!
@@porterjeronimo2984 , po pierwsze a kim ty jesteś żeby bronić mi prawa do wyrażania własnej opinii ? po drugie martw się o własną aktywność fizyczną bo z moja jest ok , mam na koncie całkiem świeże 2 maratony , przejścia 3-krotne Orlej od Kuźnic do Kuznic , przejście całej grani Słowackich Tatr Zachodnich od Rakonia po Siwy Wierch itd. a po trzecie tu chodzi o to ze gdyby robili to tylko na własne ryzyko i coś się im stalo to ich sprawa są dorośli ,ich zdrowie , ich życie, gorzej ze odbywa się to przy ruchu innych turystów na szlaku na którym w wielu miejscach nie da się po prostu wyprzedzić, ominąć czy wyminąć ( łańcuchy , klamry, drabinki , kominki itd.), chcąc nie chcąc wywołując presję żeby w pośpiechu im ustąpić , co zwiększa ryzyko wypadku innych uczestników . Po za tym odcinek od Skrajnego Granata po Krzyżne jest dosć kruchy latwo strącic kamienie a co dopiero jak sie czlowiek spieszy .Dopóki nic się nie wydarzy jest ok , ale obawiam się ze to kwestia czasu bo nakreca sie rywalizacja i takie próby bicia rekordu będą miały miejsce coraz częściej. Zachodzi pytanie czy jest to odpowiednie miejsce na tego typu rajdy skoro nie da się tego zrobić w warunkach przy zamkniętym ruchu turystycznym , bo ja mam duze wątpliwości ale to mój punkt widzenia a ty nie musisz go podzielac .
Ja tam lubię powolutku, dotyk skały, wiatr, zatrzymać się, podumać ale to kwestia tego co kto lubi i jakie ma cele. Z biegiem lat człowiek zwalnia i wybiera ścieżkę góry jak Kurtyka. Pozdrawiam.
To bardzo często przytaczany argument - bezpieczeństwo innych na szlaku. Co ciekawe jednak, te narzekania są domeną internautów, nie turystów, których ja czy Piotrek spotykamy realnie na trasie. Pierwsi pomstują, drudzy dopingują, pomagają, gratulują. Osobiście w terenie nie spotkałem się z ani jedną opinią na nie, wręcz przeciwnie. Z kolei problem mijania większej liczby ludzi na szlaku rozwiązałem ruszając z Zawratu późnym popołudniem. Na Orlej spotkałem nieliczne osoby i nie był to w żadnym przypadku problem ani dla mnie ani dla mijanych. pozdr
@@filipbabicz1508 , przecież wśród internautów jest wielu tych co łaża rekreacyjnie po górach, a zwłaszcza na kanałach YT z nimi związanych , jedno drugiego nie wyklucza , ja osobiście żywię bardziej obawy nie względem was tzn. ciebie i Piotra bo wygląda na to ze robicie to z głową, odpowiedzialnie ale do waszych naśladowców , którzy zainspirowani filmikami doniesieniami o waszych wyczynach pomyślą sobie a ciekawe jaki ja wykrece czas a co tam sprawdzę się ,a zapewne będzie takich przybywać bo teraz taka moda na próby bicia rekordów a potem wrzucanie w serwisy społecznościowe żeby się popisać przed znajomymi . Mam nadzieje ze moje obawy są płonne i okaże się złym prorokiem BTW tobie i Piotrowi gratuluję wyników robią wrażenie! i Pozdrawiam. Ja wychodzę z założenia ze jeśli chodzi o góry Wysokie jakimi są Tatry to lepiej być przesadnie ostrożnym niż przegiąć w 2 stronę a wszystko jest dla ludzi pod warunkiem że robi się to z głową , do zobaczenia na szlaku ☺.
Totalny bezsens!!!! Zamiast cieszyć się każdą chwilą, każdym widokiem,każdym mocno i pewnie postawionym krokiem to goni jak baran. Potem się dziwić że GOPR tyle pracy ma. Dla mnie..... żaden rekord,żadne bohaterstwo, wręcz odwrotnie.
Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten film jest o biciu rekordu prędkości przejścia? To nie jest film o przejściu orlej perci przez przeciętnego turystę. A co do tego, że GOPR ma przez takich jak on pracę - po części się zgodzę, ale czy to źle?
Na jakiej podstawie twierdzisz, że przez takich ludzi GOPR ma tyle pracy? Po przeglądnięciu ostatnich raportów TOPR-u (Tak, wiem że gopr to nie topr ale filmik jest z OP) nie zobaczyłem ani jednego wypadku,w którym ratownicy byli wzywani do biegacza. Czyżby argument nie podparty żadnymi faktami? Chyba że, sam to wywnioskowałeś bo to przecież LOGICZNE tak samo jak to, że po górach się nie biega tylko rozkoszuje się każdą chwilą i widokami. Naprawdę czytając ten komentarz aż zrobiło mi się ciebie żal, że można być tak ograniczonym i narzucać ludziom swój światopogląd.
No tak lepiej chodzić w góry z 20kg plecakiem, tempem ślimaka i myśleć jakim to jest się super turystą :) Po 2 jak ktoś potrafi pokonać taką trasę w nieco ponad godzine, to znaczy, że ją dobrze zna i czuje się na niej pewnie w związku z czym jest mała szansa na wypadek.
On zanim zrobił ten rekord to przeszedł te góry całe 50, 100 razy i zna je na pamięć. Ten szlak pewnie przeszedł więcej razy niż ja kiedykolwiek byłem w jakichkolwiek górach w życiu. Raz idzie dla widoków, innym razem dla sławy.
Przebiegnięcie szlaku ma dla mnie taki sens jak czołganie się na kolanach do krzyża - żaden. Szanuję sprawność fizyczną, którą ma w Polsce na takim poziomie tysiące ludzi. Irytują mnie te wszystkie wyścigi szczurów, pokazujesz ten film, gdyż biegłeś dla widzów nie dla siebie, by przeżyć fajne chwile. Osobiście traktuję takie wyścigi jak wchodzenie w samych majtkach w zimę na maszt, w celu by zaistnieć jako ciekawostka... Może się mylę, ale takie są moje odczucia...
Sebastian Nicpoń widocznie ja jestem już stary ale jak dla mnie po górach się chodzi by mieć czas na to by podziwiać widoki a nie tylko patrzeć pod nogi aby niezaliczyć dzwona i długiego lotu
@@75thecrow a ja jestem za tym,że góry są dla każdego i każdy powinien mieć prawo przeżywać to na taki sposób jak się mu podoba. Nie można narzucać wszystkim chodzenia po górach bo tak się nam wydaje za słuszne. Też biegam po górach ale jak nie czuje się pewnie w danym terenie/odcinki to się tam nie pcham bo wszystko przychodzi z doświadczeniem. Jeden jest piechurem a drugi sportowcem. Pace & love
Moja babcia robiła orlą w 45 min. tylko wtedy nie było kamer.
.... drabinek i łańcuchów
To jest nawet nie jak się wspinasz tam 45 minut
Wierze na słowo 😂 bawią mnie te chęci pobijania rekordów
Wtedy nie bylo sztucznego jedzenia, mleko bylo mlekiem a w rybie nie bylo 23 skladnikow.
Zdaje sobie sprawę, że część komentarzy to marny trolling, ale serio: nie spodziewałem się, że znajdę tu tyle hejtu...
Ktoś chce ryzykować, bić rekordy, pokonywać własne słabości - to jego sprawa i wam nic do tego, jeśli przez to nie dzieje się krzywda nikomu. Jasne, że wrzucając filmik na portal poddajemy się ocenie publiki, ale na litość - niech to będzie faktycznie ocena, a nie bezmyślny cebulowy hejt ludzi których pewnie Morskie Oko by przerosło...
Filip - gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Dzięki Paweł za obiektywną ocenę, pozytywne słowa i gratulacje!
"Cebulowy hejt", podoba mi się to określenie! ;)
Z kamerką zapewne biega się mniej komfortowo. Skoro rekord został ustanowiony z kamerką, przyzwoitość nakazywałaby zrobić tak samo. Na taki czas wystarczyłyby raptem dwa akumulatory (a może i jeden). Skoro jest GPS to po co te ujęcia z Zawratu i Krzyżnego? Z knajpy na Krupówkach można było to obwieścić światu.... A wystarczyła byle kamerka i góra dwa akumulatory.
722trebor pl To, że Piotr biegł z kamerką to jego decyzja. Mówiąc szczerze, jest to jedyny tego rodzaju rekord jaki znam, żeby całość trasy była uwieczniona na nagraniu uncut. Piotr miał oczywiście do tego pełne prawo, by w ten sposób uwiecznić swój bieg, ale bynajmniej nie obliguje to następców, by robić to samo. Ujęcia z Zawratu i Krzyżnego są po to, aby oddać atmosferę mojego biegu i panujące warunki, bynajmniej nie by cokolwiek udowadniać. Temu służy zapis GPS, ogólnie przyjęty jako dowód.
Atmosfera biegu to była na filmie Piotra (słyszalny oddech biegnącego, jego krótkie komentarze, rozmowa z napotkanym turystą w celu ustalenia przebiegu szlaku). O warunkach to wiemy również z filmu Piotra. Z Twojego to wiadomo że na na Zawracie było OK a na Krzyżnem mgliście i jakiej marki miałeś buty i skarpety. Kilka dni później Piotrek pobiegł również z kamerką. Nie rozumiem jaki był problem aby wyposażyć się w takie "cudo". Zostawmy inne rekordy bardziej lub mniej oficjalne. Ten był ustanowiony z kamerą i tak należało go pobić (komfort podczas biegu to fajna sprawa a zapewne nie każdy dobrze się czuje z takim czymś na głowie i to jeszcze na Orlej Perci).
722trebor pl Dlaczego nie używam kamery, napisałem powyżej. Wcześniejsze rekordy na Orlej w ogóle nie były filmowane. To, że Piotr biegł z kamerą, dobrze, źle, to była wyłącznie jego decyzja. Jeśli wg. Ciebie mój film jest nieciekawy, możesz go więcej nie oglądać.
Gratuluję. Na przyszłość sugerowałbym jednak użycia kamery tak jak to zrobił Piotr
Ze wzgledu na popierdolone czasy zacytuje fragment ogolnie dostepnego sprawozdania Grzegorza Folty z przejscia GGT: "(...)12.1.Dokumentacja Nie istnieje. Ot tak, po prostu. Nikt nie może mnie teraz poprosić o żaden ślad GPS, bo takiego sprzętu, jako statystycznie bezużytecznego w Tatrach, nie używam. Zresztą przy tak ostrej optymalizacji wagi plecaka zabierania dodatkowych choćby 200-300 gramów, tylko dlatego że przyszło nam żyć w chorych czasach, byłoby dla mnie dysonansem nie do przeskoczenia. Tak samo było z aparatem fotograficznym. Komu miałbym robić zdjęcia? Tatrom? Mam ich dośćw swoim archiwum, a siebie trudno jest fotografować, więc aparatu również nie wziąłem. Przede wszystkim uważam jednak, że powyższe czynności to jedynie strata cennego czasu i koncentracji. Uzyskawszy w ten sposób święty spokój, zależało mi jedynie na notowaniu choćby niektórych międzyczasów, do czego doskonale nadaje się najzwyklejszy ołówek i kartka. Swego czasu ze względu na warunki pogodowe nie najlepiej jednak kończyło się trzymanie tego zestawu bezpośrednio przy sobie, więc tym razem miałem go w plecaku, a że rzadko go ściągałem, to i odnotowanych czasów nie jest za wiele. Nie chcę natomiast aproksymować dokładnych
25 pomiarów na pozostałe szczyty, gdyż błędy tego procesu potrafią być później zarzewiem konfliktów. Ktoś nie tak dawno powiedział, że w dzisiejszych czasach dokumentacja przejścia jest koniecznością. To ja powiem coś zupełnie przeciwnego: koniecznością jest mówienie prawdy i transparentne dzielenie się szczegółami swoich przejść, szczególnie jeśli one do czegoś aspirują. Reszta jest tylko zasłoną dymną.(...)"
www.tatry.przejscia.pl/sites/default/files/dokumenty/GGT2017_Sprawozdanie.pdf
Z kamera na glowie tak szybko by nie przebiegl
Gratulację i szacunek. Trzeba mieć jaja na taką dyscyplinę, a ci co ich nie mają...będą hejtować. Pozdro
Piotr trochę podwyższył poprzeczkę nagraniem z całej trasy, stąd hejty. Wynik super, materiałowi też niczego nie brakuje.
Gratuluję rekordu!
Niesamowity wyczyn, szkoda jedynie, że niektórzy nie rozumieją jak działa ślad gps, oraz że aby osiągnąć taki czas przejścia trzeba dużo trenować.
Jak działa slad GPS?
Markuje czyli zapisuje punkt co kilka sekund w czasie i przestrzeni. Kadra paralotniowa używa tej techniki od 2000 roku zamiast dokumentacji fotograficznej. Głównie firmy Garmin.
Kiedyś jak ludzie szli w góry(mówię o profesjonalistach) i zdobywali szczyt, to szczerze opowiadali o tym, czy faktycznie go zdobyli, czy nie i wszyscy im wierzyli. Nie wiem dlaczego - pewnie nigdy się nie dowiem - ludzie mają w sobie tyle jadu i nie są w stanie dostrzec tego sukcesu. Ten człowiek to profesjonalista, Orlą pewnie zna na pamięć wyrywkowo po przebudzeniu w środku nocy. Wiadomo, że taka forma przejścia jest ryzykowna, ale niech mi ktoś powie, że jakiekolwiek inne wyjście w góry również nie jest. Czas świetny, Gratulację!!
Filip Babicz gratulacje. Sam leciałem raz Orlą w 2:45. Teraz robię podejście na SUB 2h. Hejtujące komentarze są patałachów, którzy mają wąsy i brzuchy od piwa, których jedyną formą aktywności jest komentowanie dla samego komentowania z zerowym zrozumieniem drugiej strony, a ich forma nie pozwoliłaby przejścia Olrej Perci w ogóle, lub jak już się porywają to wyprawa na 2 dni. Fakt jest taki, że jak ktoś jest sprawny fizycznie i trenuje biegi górskie, to ryzyko, że coś mu się stanie jest mniejsze niż przeciętnemu Januszowi podczas wejścia na Rysy w klapkach czy Karyny w baletkach lub obcasach. Ludzie nie pojmą tego nigdy. Nie ma sensu wdawać się z nimi w polemikę.
Gratuluje kondycji i techniki.Czas kosmos!!Pozdrawiam
Nieznającym sytuacji dopowiem, że o czas najszybszego przejścia Orlej Perci rywalizuje tutaj świetny wspinacz ze świetnym biegaczem. OP charakteryzuje znacznie więcej terenu skalnego niż nadającego się do biegania więc przewagę ma autor tego przejścia, doskonale poruszający się w skalnym terenie.
Przeszkadza mi tutaj traktowanie tej trasy jako "biegowej" rywalizacji, choć wcale bieganiem to nie jest.
Piotr Łobodziński podjął wyzwanie i spróbował "zaatakować" nowy czas, należy się też za to uznanie.
Autor również może pokazać, że jest odważnym biegaczem górskim podejmując wyzwanie na trasie Palenica - Rysy.
Tak dla uczciwej pełni obrazu, kto jest faktycznie szybszy w bieganiu.
Gratuluję wyniku i życzę pomyślności w górach.
Dziękuję za gratulacje.
Rywalizacji pomiędzy Piotrem i mną, nie uważam jako pojedynku, kto jest lepszym biegaczem. Mówimy o rekordzie na Orlej Perci, nic więcej. Osobiście tegoroczną próbę Piotra oceniam na takim samym sportowym poziomie, co mój rekordowy bieg. Różnica czasu między nami (2’45” na moją korzyść) wynikała w dużej mierze z czynników zewnętrznych.
Poza tym oczywiste jest, że każdy sportowiec ma własne predyspozycje. To trochę tak, jakby zapytać, kto jest lepszym biegaczem Bolt czy Kipchoge? Co do biegu na Rysy, tam z pewnością Piotr ma przewagę ze względu na to, że bardzo długi odcinek jest pozbawiony trudności technicznych… co nie zmienia faktu, że nie wykluczam próby zmierzenia się z jego wynikiem :).
Życzę więc powodzenia i oby nie spełniły się często tu i ówdzie przytaczane próby naśladowania. Nie każdy chyba powinien na takim szlaku próbować bić rekordy:-)
@@filipbabicz1508 Drogi Filipie. Dzięki za materiał. Szczere gratulacje. Ogrom pracy włożony w takie wyniki. Póki zdrowie dopisuje to również zachęcam do tej próby Palenica - Rysy. Dla siebie pewnie znajdziesz i ciekawsze projekty lecz tu to faktycznie i oglądający potrafiliby bardzo docenić. Do zobaczenia na tatrzańskich szlakach
Jestem biegaczem. Niesamowity rekord, Filip, ale uważam, że TOPR powinien zakazać biegania w takich miejscach.
To jest problem ze wszystkimi rekordami: ktoś ustanowi jeden, ktoś inny będzie chciał go pobić. Łącznie pewnie kilkanaście osób się na to skusi. Za 100 lat może to będzie modne, zrobić "życiówkę" na Perci.
*Moim zdaniem* Orla Perć nie powinna być miejscem do biegania, bo stwarza to realne ryzyko dla innych uczestników szlaku.
Lubię odpały, różne odważne działania, ale kurczę, Orla Perć to nie jest trasa biegowa. Jak coś zrobią dwie osoby, to syndrom stada zadziała i inni też to będą robili.
Great work Filip! Now I meet you, I know that you are a serious athlete who also respects other people on the mountain. This is a great achievement.
Daniel Heath Thanks man!!! It’s all about respect… For other people, for other athletes and for nature. I’m really happy for this result and if I can transmit some values trough my achievement, even more happy. I hope it can be an inspiration for someone to try hard, even harder and push his limits in whatever he does.
Obydwaj Panowie sa mega kozakami, pomimo ze forma dobra i wysilek oraz gory nie sa mi obce z checie przeszedlbym ten szlak nawet w dluzo dluzszym czasie w asyscie ktoregos z Panow, szacuneczek !
Piękne ujęcia na początku trasy, widać niesamowitą technikę i pewność w każdym ruchu.
Wystarczy spojrzeć jak sobie radzisz z łańcuchami żeby w to uwierzyć. Kamerka umieszczona przy ciele to też kiepskie rozwiązanie, często jest zaparowana lub wysmarowana potem i brudem. Czekam na relacje z kamerki na dronie plus kilka osób na trasie... Podziwiam Cię kolego.
Tak, zgadzam się z Tobą w 100%, właśnie napisałem poniżej dlaczego nie używam kamery "na sobie". Dron + ekipa naziemna to jest absolutny max przy tego rodzaju biegu! Jeśli odbędzie się następna próba, postaram się o pozwolenie na ujęcia z lotu ptaka. Dzięki i pozdrawiam!
Dronami nie wolno latać nad Parkami Narodowymi
Relacja Łobodzińskiego trwała 1 godzinę i 7 minut a Twoja jedynie 3 minuty. Hm ...
Najbardziej przeraził mnie ten skok w 5 min. 55 sek. - ja w tym miejscu zawsze serdecznie modlę się o jakieś wsparcie duchowe i fizyczne, chociaż jestem totalnie niewierzący ;-)
Film trwa 3:55.
Filip nie przejmuj się krytyką, zawsze się ktoś znajdzie kto zazdrości i podważa. Nawet gdybyś miał nagranie z kamerki to by się znalazły jakieś uwagi co do bezpieczeństwa, rodzaju obuwia czy koloru koszulki... pewnie nawet od tych samych osób którym nie wystarczy zapis z GPS. Ode mnie wielki szacun! Do zobaczenia na szlaku :)
Dzięki, do zobaczenia!
Typowa polska zazdrość, gość jest mega kozakiem, za to co zrobił.
Dzięki Mateusz!
Gratuluję, moim najwyżej zdobytym szczytem to Czerwone Wierchy. Szanuję za taki bieg, ja to po woli idąc się zsunąłem i prawie w przepaść spadłem. Pozdrawiam, uwazaj na siebie ;)
Ivyx Team dziękuję, po malutku do przodu! ;)
SUPERMASTER Babicz : What else : CHAPEAU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kurwa ludzie kim wy jesteście żeby mówić innym co mają robić w górach, co jest bezpieczne a co nieodpowiedzialne. Na jakiej podstawie oceniacie co się powinno robić a czego nie. Jeżeli ktoś lubi taką aktywność związaną z ryzykiem to co wam to przeszkadza, bo większość komentarzy jakie przeczytałem to wylewane żale, że PO GÓRACH SIĘ CHODZI A NIE BIEGA, że przez takich ludzi GOPR musi interweniować.
Mam prostą radę, zajmijcie się swoim życiem i odpierdolcie się od innych ;)
Umiesz czytać rozumnie, patałachu? Jak ktoś mówi, że „się chodzi a nie biega” czy inne takie pod tym filmem, to chodzi tu o bezpjeczenstwo nie tylko tego klauna, ale o ludzi których mija i o bezpieczeństwo ratowników, którzy za każdym razem ryzykują, żeby wsiąść do helikoptera i po niego lecieć (a ryzyko że trzeba będzie w końcu po któregoś z nich lecieć, nie jest małe przy takim zap...laniu). Aha, jeszcze jedno: mówimy to nie dlatego, bo se chcemy oceniać i bez powodu się przypier...ć, tylko oceniać i się przyp...ć z bardzo dobrego powodu. O tym samym ci powie każdy ratownik górski i każdy przewodnik, który nie jedno widział. O tym, co należy w górach, a co nie należy, zostało wypracowane przez pokolenia turystów, ratowników i przewodników, więc mi tu nie p...dol smutów.
@@moniq88a: No i co z tego co powie ratownik, czy przewodnik? Co z tego? Jeśli ktoś ma pasję związaną z ryzykiem to jego sprawa. A ratownicy? Biedni strasznie. Taką robotę sobie wybrali. Nikt ich nie zmuszał.
Jeśli wjechane kolejką na kasprowy to sie nie liczy.
Zrobiłem w 49min ale kamera się popsuła
Gratulacje, wspaniały czas.
Największe wrażenie robi tytuł, bo film lekko śmieszny.
Ja będąc po raz pierwszy w Tatrach wybrałem się na Orlą w sandałach i skarpetach z reklamówką z biedry i przejście zajęło mi 57 minut, niestety nie miałem kamerki a moja nokia 3310 nie posiada aparatu więc nie nagrałem przejścia ale Twój "rekord" jest nieaktualny..
brawa dla tego pana też kiedyś spróbuję
Kuber 360 Dzięki!
Kup sobie kamerkę, umieść na głowie i do roboty a tak to bardzo nudny materiał
Moim zamiarem nie było nakręcenie filmu o przejściu Orlej Perci, ale ustanowienie nowego rekordu. Jak migawki z biegu się nie podobają, no cóż, trudno.
Gratulacje :) Szkoda tylko, ze tak mało ujęć z trasy. Fajnie by to wyglądało, gdyby paru Twoich znajomych ustawiło się w kilku miejscach na Orlej i filmowało Cię w akcji w co ciekawszych miejscach :)
Dzięki. Wiem, też żałuję, że nie ma więcej ujęć z trasy. Niestety na szybko nie udało mi się skompletować większej ekipy. Mówiąc szczerze, cieszę się, że jest chociaż coś :-)
faktycznie śmiechawa
cofam łapkę w górę bo gopro na czole w takim podejściu to minimum
podaważam
ISF przy tego rodzaju biegach nie wymaga nagrania video jako dowodu. Wymagany jest za to zapis GPS (link w opisie).
Dlaczego akurat gopro? Niepotrzebne płacenie za markę. Za 300 zł można mieć kamerę z matrycą Panasonic MN34120PA i procesorem Ambarella A7LS75. Na Tatry w zupełności wystarczy.
@@tzasada A czemu nie ? Może ktoś ma pieniądze i woli mieć gopro niż jakaś chińską chujnie za 300zl? Ciężko pojąć że jednego stać i idzie do sklepu i bierze co chce za gotówkę i poerdoli szukać jakiś tańszych zamiennikow?
Co to za model Salomonów?
S/lab Sense
Kom na 82 osoby to nie to samo co np na 1200 ale i tak szacun
Tu nie o KOM chodzi, tu chodzi o rekord Orlej :). No i lepiej, że tylko (aż?) 82 osoby! Dzięki!
@@filipbabicz1508 troszkę się zdziwiłem, że na tym segmencie jest tak mało ludzi biorąc pod uwagę liczbę turystów w Tatrach ja na rowerze śmigam w kotlinie jeleniogórskiej i tam są segmenty nawet po 2 k ludzi i bijąc rekord na takiej trasie ma się większą satysfakcję niż na mniej uczęszczanym odcinku.
Ale rozumiem że bieganie po takich górach jest,"bardziej" niebezpieczne niż jazda na rowerze, ale nie do końca szczególnie na zjazdach np. podczas zawodów na szosie lub terenie
Jeszcze raz gratuluję wyniku i ciekawe jak ktoś go pobije czy będziesz chciał poprawić
thetyt80 Pewnie nie jest aż tak wielu, którzy 1. robią całą Orlą w ciągu, 2. mają taki sprzęt, 3. używają Stravy 4. złapie ich segment. ;)
Z pewnością na segmentach o tak dużej popularności ustanowienie rekordu jest super!
"ciekawe jak ktoś go pobije czy będziesz chciał poprawić" Co prawda zadanie mam utrudnione, bo nie mieszkam blisko, ale już chcę go poprawić! ;)
@@filipbabicz1508
Super, życzę powodzenia w biciu rekordu, a może jeszcze jakaś inna trasa jest ciekawym wyzwaniem. Ja się nie znam, może wejście na rysy od morskiego oka
I co to ma by takiego. Wow
aż trudno uwierzyć.
optymatyk 😊
Zajebista robota Filip! Brawo!
Super Jakub, bardzo dziękuję!
Brawo :) a co to za muzyczka? :PP
Dzięki! Rzuć okiem na końcowe napisy...;)
Cóż twój konkurencji miał raczej mało wygodna kamerę + baterie musiał chyba raz zmieniac o ile dobrze pamiętam.
Pewnie by wyrównał bo sam mówił że jest wstanie trasa może być skończona poniżej 60 min
Serdecznie gratuluję!
Bardzo dziękuję!
Gratulacje, kudos!
Wow, dzięki!
Ogromne gratulacje 😊
Wielkie dzięki!
gratuluję !!
Marcinn G. dzięki!
Gratulacje
Dzięki
Gratulacje :)
Dziękuję!
Gratulacje :)
Dzięki!
Szacun!
Idiotyzm i nic wiecej..Moda 21 wieku. Parkur na wierzowcach,bieganie po górach na czas ,zejscie głębibowe bez butli z tlenem itp..
No i?
@@tatopo40 tak jak twoje życie
Ten zapis GPS to jakiś żart.
Jeszcze raz serdecznie gratuluję pobicia rekordu. Za pierwszym razem miałam możliwość zrobic to osobiście na przełęczy Krzyżne;) Sama miałam łzy w oczach, że udało mi się przeżyć przejście takiego szlaku, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem podjętego wyzwania. Pozdrawiam serdecznie, Karolina Rzeznicka
@radzynka89 Witaj… witajcie! Nawet nie wiesz jak wielką radość sprawiłaś mi swoim komentarzem. Możesz wierzyć lub nie, ale nasze spotkanie na Krzyżnym jest jednym z najdroższych wspomnień z tamtego dnia. Było mi naprawdę bardzo, bardzo miło Was poznać. Ściskam gorąco i mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Pozdrowienia dla Marcina!
Nieźle GRATUALCJE , ja dzień póżniej schodziłem z Koziego Wierchu, w połowie drogi już wiedziałem o tym wyczynie . I się zastanawiałem całą drogę jak to ci sie udało .... pozdro
Dziękuję! Trudno porównać nasze przejścia. Moje z szóstego września, nie było turystycznym przejściem, ale walką z czasem. Pozdrawiam.
hehe wiadomo że to bez porównania ,ale chciałem żebyś wiedział że dobre wiadomości szybko się rozchodzą :-) pozdro ps a to dzwonili znajomi z Zakopanego że jest nowy rekord , więc już wcześniej wiedzieli.
paw ulo Fajnie, do zobaczenia na szlaku! ;-)
To slabo. W ponizej 60min mozna przejsc. Brak kamery, brak pobicia rekordu.
Brak kamery. Brak dowodu... i gratulacje dla kamerzysty. Później zaczął, a jeszce chwile czekał na Krzyżnym. To jest Mistrz :)
Przy tego rodzaju biegach wymaganym dowodem nie jest nagranie wideo, lecz zapis GPS (link w opisie). Osób filmujących było więcej, jest na ten temat info na końcu filmu (3’45”).
Chore to się robi ! bo zaczęli się ścigać na czas na najbardziej niebezpiecznym szlaku w Polsce w dodatku szczycic się tym w necie , stwarzając zagrożenie dla siebie a przedewszystkim dla innych , za chwilę znajdą się kolejni nasladowcy , zreszta odpowiedzia Łobodzinskiego na ten wynik była nieudana próba odzyskania rekordu .
Masz rację Rober. Zostań w domu. Włącz sobie jakiś serial na Netflix. Zamów pizze i czekaj na śmierć. Bo po co się narażać! Masz jedno życie Rober! Żyj każdego dnia jak by był ostatni. Jeśli Filip spadnie z klifu i zginie to ludzie którzy go znali będą go wspominać jako wojownika, kogoś kto walczył i robił to co kochał. Kim ty jesteś by go oceniać i wypisywać takie bzdury? Wynieś telewizor na śmietnik. Kup sobie buty do biegania i zacznij coś z sobą robić. To będzie najlepsza decyzja w twoim życiu!
@@porterjeronimo2984 , po pierwsze a kim ty jesteś żeby bronić mi prawa do wyrażania własnej opinii ? po drugie martw się o własną aktywność fizyczną bo z moja jest ok , mam na koncie całkiem świeże 2 maratony , przejścia 3-krotne Orlej od Kuźnic do Kuznic , przejście całej grani Słowackich Tatr Zachodnich od Rakonia po Siwy Wierch itd. a po trzecie tu chodzi o to ze gdyby robili to tylko na własne ryzyko i coś się im stalo to ich sprawa są dorośli ,ich zdrowie , ich życie, gorzej ze odbywa się to przy ruchu innych turystów na szlaku na którym w wielu miejscach nie da się po prostu wyprzedzić, ominąć czy wyminąć ( łańcuchy , klamry, drabinki , kominki itd.), chcąc nie chcąc wywołując presję żeby w pośpiechu im ustąpić , co zwiększa ryzyko wypadku innych uczestników . Po za tym odcinek od Skrajnego Granata po Krzyżne jest dosć kruchy latwo strącic kamienie a co dopiero jak sie czlowiek spieszy .Dopóki nic się nie wydarzy jest ok , ale obawiam się ze to kwestia czasu bo nakreca sie rywalizacja i takie próby bicia rekordu będą miały miejsce coraz częściej. Zachodzi pytanie czy jest to odpowiednie miejsce na tego typu rajdy skoro nie da się tego zrobić w warunkach przy zamkniętym ruchu turystycznym , bo ja mam duze wątpliwości ale to mój punkt widzenia a ty nie musisz go podzielac .
Ja tam lubię powolutku, dotyk skały, wiatr, zatrzymać się, podumać ale to kwestia tego co kto lubi i jakie ma cele. Z biegiem lat człowiek zwalnia i wybiera ścieżkę góry jak Kurtyka. Pozdrawiam.
To bardzo często przytaczany argument - bezpieczeństwo innych na szlaku. Co ciekawe jednak, te narzekania są domeną internautów, nie turystów, których ja czy Piotrek spotykamy realnie na trasie. Pierwsi pomstują, drudzy dopingują, pomagają, gratulują. Osobiście w terenie nie spotkałem się z ani jedną opinią na nie, wręcz przeciwnie.
Z kolei problem mijania większej liczby ludzi na szlaku rozwiązałem ruszając z Zawratu późnym popołudniem. Na Orlej spotkałem nieliczne osoby i nie był to w żadnym przypadku problem ani dla mnie ani dla mijanych. pozdr
@@filipbabicz1508 , przecież wśród internautów jest wielu tych co łaża rekreacyjnie po górach, a zwłaszcza na kanałach YT z nimi związanych , jedno drugiego nie wyklucza , ja osobiście żywię bardziej obawy nie względem was tzn. ciebie i Piotra bo wygląda na to ze robicie to z głową, odpowiedzialnie ale do waszych naśladowców , którzy zainspirowani filmikami doniesieniami o waszych wyczynach pomyślą sobie a ciekawe jaki ja wykrece czas a co tam sprawdzę się ,a zapewne będzie takich przybywać bo teraz taka moda na próby bicia rekordów a potem wrzucanie w serwisy społecznościowe żeby się popisać przed znajomymi . Mam nadzieje ze moje obawy są płonne i okaże się złym prorokiem BTW tobie i Piotrowi gratuluję wyników robią wrażenie! i Pozdrawiam. Ja wychodzę z założenia ze jeśli chodzi o góry Wysokie jakimi są Tatry to lepiej być przesadnie ostrożnym niż przegiąć w 2 stronę a wszystko jest dla ludzi pod warunkiem że robi się to z głową , do zobaczenia na szlaku ☺.
Orla jest od Kasprowego... do przełęczy Krzyżne...
Orla Perć zaczyna się od Zawratu do Krzyżnego. Poza tym od 21.05.2018r. odcinek Świnica-Zawrat jest zamknięty
Cały czas zastanawiam się po co.
Jaki rekord. Jakiś track z GPS albo nagranie GoPro inaczej nie wierzę.
Link do zapisu GPS dodałem w opisie filmu.
Jak sobie filmik zmontuje z czasem 0.30 minut to też uwierzycie? :D boże ludzie już we wszystko uwierzą,po takim terenie ten czas jest nie realny.
Totalny bezsens!!!! Zamiast cieszyć się każdą chwilą, każdym widokiem,każdym mocno i pewnie postawionym krokiem to goni jak baran. Potem się dziwić że GOPR tyle pracy ma. Dla mnie..... żaden rekord,żadne bohaterstwo, wręcz odwrotnie.
Zdajesz sobie sprawę z tego, że ten film jest o biciu rekordu prędkości przejścia? To nie jest film o przejściu orlej perci przez przeciętnego turystę. A co do tego, że GOPR ma przez takich jak on pracę - po części się zgodzę, ale czy to źle?
Na jakiej podstawie twierdzisz, że przez takich ludzi GOPR ma tyle pracy? Po przeglądnięciu ostatnich raportów TOPR-u (Tak, wiem że gopr to nie topr ale filmik jest z OP) nie zobaczyłem ani jednego wypadku,w którym ratownicy byli wzywani do biegacza. Czyżby argument nie podparty żadnymi faktami? Chyba że, sam to wywnioskowałeś bo to przecież LOGICZNE tak samo jak to, że po górach się nie biega tylko rozkoszuje się każdą chwilą i widokami. Naprawdę czytając ten komentarz aż zrobiło mi się ciebie żal, że można być tak ograniczonym i narzucać ludziom swój światopogląd.
No tak lepiej chodzić w góry z 20kg plecakiem, tempem ślimaka i myśleć jakim to jest się super turystą :)
Po 2 jak ktoś potrafi pokonać taką trasę w nieco ponad godzine, to znaczy, że ją dobrze zna i czuje się na niej pewnie w związku z czym jest mała szansa na wypadek.
On zanim zrobił ten rekord to przeszedł te góry całe 50, 100 razy i zna je na pamięć. Ten szlak pewnie przeszedł więcej razy niż ja kiedykolwiek byłem w jakichkolwiek górach w życiu. Raz idzie dla widoków, innym razem dla sławy.
właśnie dzięki takim ratownicy się nie nudzą w pracy
Przebiegnięcie szlaku ma dla mnie taki sens jak czołganie się na kolanach do krzyża - żaden. Szanuję sprawność fizyczną, którą ma w Polsce na takim poziomie tysiące ludzi. Irytują mnie te wszystkie wyścigi szczurów, pokazujesz ten film, gdyż biegłeś dla widzów nie dla siebie, by przeżyć fajne chwile. Osobiście traktuję takie wyścigi jak wchodzenie w samych majtkach w zimę na maszt, w celu by zaistnieć jako ciekawostka... Może się mylę, ale takie są moje odczucia...
Masz rację...mylisz się👍
Zaraz ja wrzuce jak w 50 min to przebiegam nagrywajac takie cos jak Ty :D poczatek i koniec i oczywiscie dorzuce "zapis gps" :D:D:D
OK, chętnie zobaczę track GPS trasy 50'! Poproszę o link.
a mnie uczyli że po górach się nie biega, ale dawcy są wszędzie
Są biegacze wysokogórscy.
to zapraszam ich w Himalaje
@@75thecrow tam też biegają, nawet rozgrywa się maraton tam. Już nie mówiąc,że Kilian Jornet wbiegł na Everest...dwa razy 😉
Sebastian Nicpoń widocznie ja jestem już stary ale jak dla mnie po górach się chodzi by mieć czas na to by podziwiać widoki a nie tylko patrzeć pod nogi aby niezaliczyć dzwona i długiego lotu
@@75thecrow a ja jestem za tym,że góry są dla każdego i każdy powinien mieć prawo przeżywać to na taki sposób jak się mu podoba. Nie można narzucać wszystkim chodzenia po górach bo tak się nam wydaje za słuszne. Też biegam po górach ale jak nie czuje się pewnie w danym terenie/odcinki to się tam nie pcham bo wszystko przychodzi z doświadczeniem. Jeden jest piechurem a drugi sportowcem.
Pace & love