Zawsze miałem problem z połączeniem tego, czego nas uczono - w ogólniaku i na początku studiów - z praktyką. Dopiero końcówka studiów zaczęła być radością, a teraz to gorączkowo douczam się aby nadrobić zaniedbania studenckie... fizyka, przyroda - wszystko to działa razem; tak do tego chyba trzeba podchodzić. I zawsze tłumaczyć kontekst. Życzę Wam (Tobie i Arkowi) nieustająco: tylu lądowań, co startów!
Starszy z Polibudy jak zwykle czuwa. Przystępność narracji to baza na dobrego wykładowcę. Szczególnie w tych czarnkowych czasach bardzo użyteczne. Mimo, że sporo mnie polibuda nauczyła i znam większość z przedstawionych rozwiązań, to od czasu do czasu program edukacujny będzie bardzo przydatny. Czekam, trzymam kciuki i najlepszego na święta dla Ciebie, rodziny i wiernych oglądaczy. Zbyszek
39:15 Warto tu wspomnieć, że pchająca ten zestaw lokomotywa TEM2 sama była ciekawą konstrukcją ze względu na silnik, który miał dwa wały i tłoki przeciwbieżne przy wspólnej komorze spalania. Może kiedyś warto by wspomnieć o tej intrygującej konstrukcji? Pozdrawiam!
Świetny materiał Jakubie :D Obejrzałem i już po pierwszych kilku minutach stwierdziłem, że mam względem Ciebie u mnie potoczyło się to na odwrót - najpierw była i jest kolej i stała się ona poza pasją także pracą, a to lotnictwo stało się dodatkową pasją :D (Zabawne jest to, że w chwilę przed pisanie, tego komentarza leciałem Cessną Citation w Microsoft Flight Simulator i przez zupełny przypadek, nad jednym z obszarów, na których porusza się kolej Brightline czyli na Florydzie :D) A odnośnie kwestii tego przenikania się dwóch światów, to dla mnie wielkim fenomenem jest to, że ktoś wpadł na pomysł utworzenia konstrukcji, w której połączono wagon silnikowy, który do złudzenia przypomina lokomotywę EMD E5, z podwójnym silnikiem odrzutowym z bombowca, który ma jeszcze bardziej nietypową konstrukcję bo łączy w sobie napęd oparty o silniki turbośmigłowe oraz odrzutowe - w jaki sposób różnice wynikające z różnych charakterystyk tych silników oraz tego, że silniki turbośmigłowe działały w trybie pchającym, nie powodowały występowania naprężeń w tych skrzydłach tego nie potrafię określić ale chylę czoła bo ten samolot musiał mieć niesamowite parametry techniczne :) Kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła to amerykański pojazd LIRV - i nie chodzi tutaj o to, że posiadał silniki P&W. Całe clue leży w tym, że amerykanie pokazali tutaj, że z powodzeniem da się zastosować jeden silnik zarówno do myśliwców (choć de facto zarówno A--4 od MD jak i A-6 od Grumman`a to samoloty szturmowe), jak i lokomotyw, jak i samolotów pasażerskich. Ponownie nie wiem jak oni to zrobili ale pokazali, że jest to możliwe ;) Jeżeli chodzi o eksperymentalne lokomotywy to przewoźnik Union Pacific jest do tej pory przodownikiem jeżeli chodzi o pojazdy koncepcyjne, ponieważ wdrożył do ruchu największą lokomotywę spalinową DD40X oraz najcięższy i największy parowóz, którym jest znany "Big Boy" oraz pierwsze wersje "mniejszego" parowozu Challeger. Natomiast myślę, że takim najbardziej przełomowym odkryciem i konstrukcją była właśnie wspomniana lokomotywa z turbiną gazową zbudowana na bazie ALCO PA-1 czyli GTEL. Pomimo wielu zalet, o których wspomniałeś, lokomotywy te miały wadę w postaci konieczności "targania" za sobą wagonów, jednego funkcjonującego jako generator pary, drugiego jako cysterny na paliwo, którym na samym początku był mazut, a dopiero potem paliwo ciekłe w postaci oleju. ;) Podobne problemy trapiły też JetTrain`a, który został wybudowany na bazie głowicy napędowej produktu konsorcjum Bombardier - Alstom (paradoks jest taki, że dziś firma Alstom wykupiła od Bombardiera oddział Transportation, przez co można by rzecz, że historia zatacza koło i "konsorcjum" znowu funkcjonuje ;) ) czyli składu Acela Express i w realnym zastosowaniu nie miał racji bytu :/ Jeszcze raz wielkie dzięki za wyśmienity materiał i treściwą lekcję aerodynamiki :D Pozdrowienia :D
@@PokoleizKuleckim Te historie z transferami firm kolejowych są niesamowite - GE sprzedało swój dział do WABCO, GM utworzyło EMD, które potem sprzedało spółce córce marki Caterpillar (pod zmienioną nazwą), a część producentów takich jak np. Voith i Vossloh trafiło do chińskich konsorcjów - takie to... Przykre. Dzisiaj już nie ma na tyle odważnych konstruktorów albo są pozamykani w szablony norm i wytycznych więc takie konstrukcje jak choćby DD40X już nie powstaną, a tak sobię myślę, że nawet rodzina ekstremalnie ekologicznych lokomotyw GE Evolution (co jak co ale amerykanie na kolei pod tym kątem mają bzika ale bardziej rozsądnego niż to co dzieje się u nas, w Europie na liniach TEN-T) może zostać zastąpiona przez kolejną, bardziej bezsensowną platformę 😐 P.S. Cieszę się, że mogę wypowiedzieć się, bo naprawdę poruszane przez Ciebie tematy dają pole do takich dyskusji i zmuszają do myślenia 😊
Z tygodniowym opóźnieniem, ale z ogromną przyjemnością obejrzałem, Twój materiał. Wspaniała lekcja. Dziękuję!!! Pozdro znad morza :-) I Wesołych, zdrowych świąt Bożego Narodzenia !!!
Dzięki i wzajemnie, bo skoro z przyczyn obiektywnych odcinki robisz w godzinach nocnych, to też się przyda😉 A sam odcinek znów podnosi poprzeczkę i merytorycznie i jakościowo 😃👍 Pozdrawiam,...
Z perspektywy pasażera oczekującego na peronie, zastanawiam się czy wolałbym zostać zmielonym na pasztet śmigłem, lub spalonym na popiół gazami wylotowymi z silnika odrzutowego pociągu.🤔 Super materiał 👍
PS -17.Grudnia lecialam "Boeing 747-800" z miasta X do miasta Y nie wiedzac, jak wazna jest to data. Dziekuje Kuba za przypomnienie. I refleksje, ze to nie jest tekie "oczywiste" -latanie. Idac dalej -ile prob, kosztow, samozaparcia, determinacji wymagaly prototypy, eksperymenty. Ile determinacji..
Świetny materiał, dużo rzeczy mi wyjaśnił. Podobno kształt dzioba poszczególnej serii Shinkansena jest dopasowany (przyporządkowany) do warunków atmosferycznych panujących na konkretnej trasie.
Superpredkosci i szyny.. przenoszenie drgan; rowniez na podklady (jakie warunki techniczne powiny spelniac). I jeszcze jedno "pytanie" -przyspieszenie pociagow duzej predkosci to rowniez droga hamowania..jej dlugosc i reakcja szyn..jak to jest uwzgledniane biorac pod uwage, ze na jakim odcinku torow nastapi wlasnie "takie zjawisko fizyczne":wyhamowanie z duzej predkosci..( powtarzam pytanie laika). Zas odcinek-swietny-szczegulnie, ze jest tablica i rysunki podawane "dynamicznie". Gratulacje!!
45:10 widać że wagon ma 4 wózki po dwie osie każdy. Wózki są połączone w pary belką, która ma pośrodku czop obrotowy wsunięty w platformę. Czy przedstawiona w 26:40 lokomotywa też ma tak zrealizowane podwozie? Czy były jeszcze inne sposoby zawieszenia ośmioosiowych pojazdów szynowych?
Były chyba wagony o sztywnych ostojach z przesuwnymi osiami, ale raczej widuję 2x2. Radziecka TEM7 ma podobnie. Nie zawsze jest czop skrętu, czasem są wieszaki.
Jak połączyć żółwia z kosmosem? Nie wiem... jak można powiązać temat kolejnictwa z kosmo czy astronautyką? Też nie wiedziałem. Nawet przez myśl by mi nie przeszło że można, a można, i to w niespotykany, pasjonujący sposób. Super odcinek!!!
Panie Jakubie, uwielbiam Pana filmy. Dzięki Panu poruszam się znacznie sprawniej po nieodleģłym muzeum kolejnictwa w Kościerzynie (byłem bohaterem rodziny, kiedy na podstawie numeru lokomotywy wyjaśniłem do czego była stworzona:) ). Mam pytanie: czy ma Pan w planach film o magistrali węglowej? To jedna z największych inwestycji II RP, które właśnie wraca do łask na Pomorzu (plany budowy 2giego toru i elektryfikacji). Zapraszamy na Kaszuby a szczególnie do Żukowa gdzie wspaniale widać jak budowano 100 lat temu most już z pozostawionym miejscem na 2gi tor.
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Na Kaszuby ciągnie mnie bardzo, ale chwilowo nie po drodze... wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie!
Lotnictwo przeniknęło nawet do broni pancernej. W czołgu Sherman M4 do napędu został użyty silnik lotniczy gwiazdowy 9 cylindrowy. Od taka ciekawostka :) Pozdrawiam.
Dokładnie! Sherman, zwany Ronsonem :) . Trzeba pokręcić przed uruchomieniem, bo olej spływa do dolnych cylindrów; jeśli się tego nie zrobi, to uderzenie hydrauliczne może korbowody pogiąć. Jak przy uruchamianiu An-2 :) .
12:02 - wózek 2- osiowy zawsze dwukrotnie zmniejsza uderzenia od pionowych nierówności... 15:35 - z tego samego założenia wyszedł Ferdek projektując Adiemu Tygryska...
Nie tylko Ferdek - już na poprzedniej wojnie Brytyjczycy przekonali się, że Mother jest za szeroki (szeroka?) o dwie wieże... Potem już wszyscy (z nielicznymi wyjątkami) projektowali czołgi w skrajni.
Każdy odcinek w Twoim wydaniu to prawdziwy majstersztyk👍 TGV 001 często widzę przy autostradzie niedaleko Mulhouse, swoją drogą znajduje się tam muzeum kolejnictwa. Może kiedyś nas odprowadzisz po jakimś muzeum zagranicznym. Pozdrawiam 😀
W USA były próby z silnikami turbinowymi dla ciężarówek i osobowych, ale był kłopot ze zrobieniem małej turbiny oraz był kłopot z temperaturą spalin, bo topiło się nadwozie. Jak się uporano to nastąpił kryzys paliwowy. Turbina wymaga dokładnej produkcji, dużo czystego powietrza i mnóstwo paliwa, dlatego turbiny są zasadniczo w czołgu Abrams - T-80 już nie jest produkowany na Wschodzie. W sumie ciekawym silnikiem też jest Wankel -mały, a wydajny, ale też paliwożerny i po 100 tysiącach km trzeba zrobić generalkę.
Okazuje się, że silnik turbinowy pod pewnymi względami jest przyjaźniejszy od tłokowego: więcej mocy jednostkowej, brak zamiany ruchu posuwisto-zwrotnego na obrotowy i możliwość pracy na czymkolwiek, co się pali - ta ostatnia cecha sprawiła, że turbiny zrobiły karierę w czołgach: używają tego samego, co śmigłowce i samoloty, a pojadą na czym bądź.
24:14 Prawdziwą pracą (w silnikach tłokowych - praca na wale) jest w silnikach odrzutowych ten właśnie wydech. I pytanie poza tematem - czy na fizyce miałeś jeszcze do czynienia z dr Witoldem Kruczkiem, czy już był na emeryturze?
W silniku odrzutowym do ciągu dokłada się sprężarka i komora spalania, za to ewidentne straty są na turbinie, ale godzimy się na to. Zależy, o jakiej fizyce mówimy: jeśli o przedmiocie „Fizyka” skupiającym się na relatywistyce, prawach Maxwella i tym podobnych, to chodziliśmy na gościnne wykłady na Wydział Fizyki do prof. Karpierza. Jeśli chodzi o fizykę w znaczeniu mechaniki ogólnej, drgań i mechaniki analitycznej, to korzystaliśmy z prof. prof. Arczewskiego, Maryniaka (+), dr. dr. Goetzendorfa-Grabowskiego, Jarzebowskiej, Kulinicza (+), Marońskiego, Paturskiego, Złockiej i niezliczonej rzeszy magistrów. Że też ja się wtedy pilniej nie uczyłem… miałem takie mózgi do dyspozycji.
@@PokoleizKuleckim Oj, to najlepsze cię minęło. Za moich czasów uczęszczania na oddział otwarty na polibudzie nie było wydziału fizyki. Był instytut na prawach wydziału Fizyki Technicznei i Matematyki Stosowanej, mający parę sal na najwyższym piętrze Elki, czyli wydziału, który samodzielnie byłby trzecią co do wielkości szkołą wyższą w Polsce. Cała kadra ftimsiu to była kadra albo elki, albo międzywydziałowego instytutu fizyki, kierowanego przez Kruczka, powszechnie wówczas uznawanego za dydaktyka fizyki bliskiego Richardowi Feynmenowi... Kruczek na wykładach miał komplet - nie szło się, żeby słyszeć, co powie (z książek dało się wyczytać), ale JAK. Kruczek biegający po katedrze z kijkiem do pokazywania na tablicy. I tłumaczàcy, że jak biegnie, to ten kijek się skraca (Loretzowskie skrócenie przestrzeni...), rzecz nie do zapomnienia... I wyszkolenie szatniarek w kilku stałych fizycznych - jak ktoś nie znał stałej Plancka to Kruczek wysyłał go do szatniarki...
lokomotywy turbinowe w USA to temat niezwykle ciekawy zarowno pod wzgledem techniki jak i designu. Chyba tylko veranda i big blow się sprawdziły. Inne eksperymentalne lokomotywy okazały sie niewypałami i zostały złomowane w kilka lat po zbudowaniu. A le jakie by nie były to stylistyka i gabarytami robiły ogromne wrazenie.
Były również samoloty z napędem atomowym (USA i ZSRR). Symbioza kolei z lotnictwem to przykład Eskadry "kościuszkowskiej", mieściła się w składzie kolejowym, w którym były warsztaty, magazyny, platformy na Albatrosy i wagony mieszkalne. Parę razy taka mobilność okazała się bardzo przydatna w wojnie z bolszewikami. Inna symbioza to ULC (dawniej GILC) znajdował się w departamencie kolejnictwa (Jeśli dobrze to nazwałem) przy Grujeckiej 17
Dziękuję za ten komentarz. Samoloty z napędem nuklearnym były rozważane: zbudowano komponenty silnika GE J87 (X211), planowanego dla strategicznego bombowca WS-125. Latającą platformą badawczą był NB-36H, analogicznym samolotem radzieckim był Tu-95LAL. Do tego każde lotnisko wojskowe ma swoją bocznicę kolejową do dowozu kerozyny.
Jest jeszcze jedna branża, która również ostatnimi laty czerpie z osiągnięć aerodynamiki. To kolarstwo. Kolaże zawodowi. ale coraz częściej amatorzy już nie tylko w czasie jazdy indywidualnej na czas, ale i podczas jazdy w peletonie korzystają z rowerów "aero". Tu nie liczy się nawet ich większa waga. Korzyść aerodynamiczna przeważa kwestę masy - na etapach płaskich i pofałdowanych. W górach nadal liczy się niska masa, ale i to wraz z rozwojem w produkcji lekkiego karbonu granica się przesuwa. Oczywiście ma to znaczenie dla zawodowców, gdzie peleton osiąga prędkości średnie ponad 40km/h. Zwykły rowerowy spalacz tłuszczu ma własny pakiet aero zawsze przy sobie. 🙂
W An-26, o ile pamiętam, również. Rampę wjazdową da się wsunąć pod kadłub i w ten sposób zrobić sobie rampę ładunkową. ...a nad rampą wisi kolorofon :) .
Temat na który nie zwracało się uwagi. Do tej pory zależność lotnictwa od kolejnictwa i odwrotnie znana mi była tylko z kronik wojennych gdzie lotnictwo bombarduje pociągi wojskowe. I taka jeszcze aluzja. We Francji gdzieś koło Metzu czy Strasburga stoi jako pomnik lokomotywa szybkiej kolei TGV przodem skierowana do góry: tylko jej skrzydeł brakuje!
Przenikanie się historii kolei i lotnictwa przypomniało mi jedną z wielu anegdot mojego ojczyma, który swego czasu latał szybowcem. Szczegółów nie pamiętam, ale istotą był wypadek... kolejowo-drogowo-lotniczy. Jak do tego doszło? Prosto - samochód wiozący szybowiec z przygodnego miejsca lądowania na lotnisko wjechał na przejeździe pod pociąg.
ŁAAAAAAUUUUŁŁŁŁ !! a czy będzie coś na siedemnastego września? Jestem pewien, że inżynier Kulecki może powiedzieć o niej niejedno i zapewne ciepło. Jednak inna perspektywa. Ciekawa.
Najbardziej ekologiczny środek transportu kontra najbardziej kontrowersyjny (bardzo wątpliwy) ekologicznie środek transportu... ciekawe zestawienie. Zacne tło :) Czyżby muzyka była Pańską trzecią pasją? ;)
Niektóre ogromne koncerny zajmują się tworzeniem rozwiązań dla kolejnictwa i lotnictwa. Bombardier produkuje zarówno samoloty, jak i lokomotywy. Thales, znany w Polsce z systemów automatyki na kolei, zajmuje się także produkcją awioniki i systemów zarządzania ruchem lotniczym. W ogóle systemy łączności, telemetrii, rozrywki multimedialnej i inne systemu elektroniczne na kolei i w lotnictwie mają z sobą wiele wspólnego, choćby system ETCS.
Dokładnie tak! Te firmy co jakiś czas kupują od siebie całe dywizje - na przykład ostatnio GE sprzedało oddział kolejowy do Wabtec, a Bombardier - swój lotniczy Airbusowi.
@@PokoleizKuleckim Daj mnie tylko kapkę czasu na grzebnięcie po moich archiwaliach, gdyż nie ma sensu robić "PO" na takim biegu, by trzeba było to jeszcze raz uzupełniać ;)
Mam wrażenie, że brakuje mi na pana kanale filmu o Breitspurbahn przydałby się taki film, zwłaszcza że plan przewidywał trasę przez Polskę w tym moje miasto Kraków. Wiadomo że inspirator miał swoje za uszami, ale sam projekt, jest ciekawy i może w epoce eko do niego wrócą ze względu na problemy z emisją lotniczą.
Panie Jakubie, jestem aktualnie w trakcie oglądania filmu. Narazie podoba mi się, ale w opisie jest błąd. Napisane jest "lotnickwa" a powinno być napisane lotnictwa, pozdrawiam :)
Nie znam się, to się wypowiem. Silnik turbinowy jest mało ekonomiczny na niskiej mocy - jego użycie ma sens przy długiej pracy na wysokich parametrach. Do tego mogło być (ale nie musiało, nie znam szczegółów), że przy ruszaniu z peronów silnik miał dużą bezwładność i wspomagał się dizlem do momentu uzyskania dużej sprawności.
Bardzo ciekawy wykład. Jako uzupełnienie proponuje odcinki starej poczciwej "Sondy" o tematyce lotniczej oraz rakietowej , a było ich parę ...... PS. Widzę że tym razem na koszulce 13N popularna "Parówka". Czy to Pan wykonuje te rysunki ?
Inżynierem konstruktorem napędów lotniczych. Uczyłem się o płatowcach, krótko pracowałem w tunelu aerodynamicznym, w końcu zlądowałem w silnikach - najpierw w turbinach, obecnie - w sprężarkach.
Dokładnie tak. Napędy oparte na turbinach rozwiniętych z silników lotniczych bardzo się przyjęły w marynarce. Nasze fregaty klasy O.H.łA.P też mają LM2500... a na pokładzie SH-2G z T700 - od tego samego producenta.
Kolejny dobry materiał, ale zabrakło w nim choćby najmniejszej wzmianki o współczesnych rosyjskich lokomotywach towarowych GT1h-001 i GT1h-002 z turbinami gazowymi zasilanymi LNG.
19:59 Niech zgadnę - z cysterną na haku już tyle nie rozwijał, a bez cysterny na każdej stacji wymagał tankowania, co prędkość handlową dzieliło co najmniej przez trzy przy kalkulacji prędkości handlowej?
@@PokoleizKuleckim ło🤯 szacunek!! Uwielbiam twoje filmy na temat dróg żelaznych, podziwiam ogromną wiedzę,gdzie mnie tam prostemu dyżurnemu ruchu do silników turbinowych,ja w wolnych chwilach reanimuje 4-ro suwy z motocykli. Życzę powodzenia i czekam na kolejne filmy 👍🏻👍🏻
Co do samolotów i kolei - do fabryki Boeing-ów 737 w Renton w stanie Waszyngton, kompletne kadłuby nowych ptaszków B737 dowożone są właśnie uwaga...koleją. Nazywają się "BNSF Boeing Train". Airbus podchodzi do tego inaczej- części kadłubów przylatują w transportowcach Airbus Super Beluga.
@@PokoleizKuleckim W przypadku B787 Dreamliner sprawa jest o tyle trudna, że poszczególne części kadłuba powstają w Japonii, we Włoszech, w Korei jak i również w Australii. Nie mówiąc o mniejszych komponentach typu podwozie, drzwi do przedziałów pasażerskich czy cargo na brzuchu. Także Boeingi 747 Dreamlifter mają co do roboty.
@@TSZSpotter - silniki też robimy po całym świecie - najppoularniejsze na świecie CFM56 powstają jednocześnie w USA i Francji, zaś ich komponenty - na całym globie. Takich przykładów jest więcej.
Jak wiemy już słynny Ikar próbował lotu na skrzydłach, ale z kolejnictwem połączyła go seria błędów które PO KOLEI popełnił od skrzydeł łączonych woskiem przez zbyt wysoki pułap. :-)
@@wojteksmag8286 - i nie zrobili próby statycznej jak należy... bo to, że nie zgłosili do tamtejszego ULCu to akurat rozumiem, bo by się Minos zwiedział.
Ja tylko dodam, że prawdą nie jest jakoby tylko wahadłowiec osiągał ponad 100 km wysokości/wlatywał w kosmos, ET był odrzucany w momencie praktycznie osiągnięcia orbity przez wahadłowiec, bo skąd on miał mieć paliwo na wejście na orbitę po odrzuceniu SB? Później wahadłowiec już tylko z wewnętrznych zbiorników dokonując niewielkich korekt osiągał zamierzoną orbitę, a ET powoli opadał w dół. Pozdrawiam jak zawsze :)
Wymóg transportu samolotów koleją jest tak stary jak lotnictwo wojskowe. Często uszkodzony samolot musiał być wysłany do zakładu naprawczego. Czasem niektórzy konstruktorzy nie stosowali się do wymogów i na przykład Jak 1 nie miał odejmowanych końców skrzydeł w odróżnieniu od innych myśliwców nowej generacji następców kultowego I 16. Czyli samolotu który pokazał że era dwupłatowowych myśliwców właśnie się skończyła. Zarówno Mig 3 jak i Łagg 3 spełniały ten wymóg ale w powietrzu sprawdzały się gorzej (po wybuchu wojny jakość produkcji spadła bardzo) i na przykład Łagg 3 nazywany był przez swych pilotów " Lakierowana gwarantowana trumna"
Wszystko prawda. ŁaGG-3 wytwarzany był w fabryce pianin - paczył się i rozklejał pod wływem wilgoci. Koszmar. Jak-1 miał drewniane skrzydło w jednym kawałku, tak więc jakiekolwiek lądowanie w przygodnym terenie kończyło się konkretnym demontażem samolotu. Historia wspomina, że Jakowlew doszedł do wpływów dzięki politycznym, nie merytorycznym względom, detronizując "króla myśliwców" Polikarpowa (nomen omen, w biurze Polikarpowa powstał wymieniony powyżej I-16).
Przykładowo w Bf 109 można było zdemontować praktycznie całe skrzydła, jednocześnie zachowując wysunięte podwozie. Samoloty w takim stanie, podczepione za ogon, holowano nawet ciężarówkami.
@@baltazargabka_ - zgadza się. Gdy w Góraszce remontowano Bf 109G-6 ta cecha konstrukcji bardzo pomogła. Ale nic nie ma za darmo - Bf 109 miał przez to małą bazę podwozia i był paskudny przy starcie i lądowaniu: przy starcie ruch manetki przepustnicy i przyspieszenie obrotów silnika - zgodnie z prawami fizyki - powodowało chęć obrotu samolotu w kierunku przeciwnym do obrotów śmigła, co przy wąskim rozstawie podwozia głównego powodowało trudności w opanowaniu maszyny. To był samolot dla prawdziwych asów.
@@PokoleizKuleckim To wszystko prawda. Tylko mam wrażenie, że lubimy szukać haków na germańską technikę. Te cechy nie były obce innym samolotom. Spitfire i parę innych samolotów miało analogicznie wąski rozstaw podwozia, a rzadko się je za to krytykuje. Prawie wszystkie myśliwce miały wówczas "maskę" przesłaniającą widok przy zadartym nosie. Precesja od wirującej masy śmigła (dobrze to nazwałem?) jest rzeczą normalną, gdy w 10 metrowy płatowiec wsadzimy silnik mocy 1000, 1500, a pod koniec wojny 2000 KM.
@@baltazargabka_ - dokładnie! Precesja to jedno, reakcja od przyspieszenia kątowego - drugie: zmianie obrotów, czyli przyspieszeniu kątowemu towarzyszy moment, który chce obrócić samolot wokół osi podłużnej. Łatwo przy tym przywalić skrzydłem o pas. Bardzo ważna uwaga o mocach silników: do praktycznie tego samego kadłuba Bf 109 pod koniec wojny wkładano trzykrotnie (!) mocniejszy silnik, niż we wczesnych wersjach seryjnych.
Myślę, że marzenie człowieka o lataniu zaistniało w obliczu potrzeby, czyli podczas dramatu jakim był potop. Nefilimowie, zmaterializowani zbuntowani aniołowie uciekli wtedy z Ziemi w postaci duchowej. Natomiast fizyczni ludzie zginęli. Ocalał jedynie Noe z rodziną (8 osób) i zabrane do arki zwierzęta. Wcześniej człowiek jedynie podziwiał ptaki, ale umiejętność latania nie była mu potrzebna. Świat i pierwsi ludzie byli doskonali. Nie zazdrościli niczego przyrodzie, a wręcz mieli się nią opiekować.
Juz wiem czemu nie mogłem wejsc super, ze jest nowy świeży odcinek 😊 Też lubię lotnictwo ❤ Ja mam pytanie odnośnie czy w planach jest zrobienie obwodowej linii kolejowej? Bardzo ciekawy odcinek. Błogosławionych Świąt 😊 Ciepło pozdrawiam 😊
Super wiedza , super dykcja i super przekaz . Pozdrawiam 👋
Kłaniam się za dobre słowo. Dziękuję.
Świetny odcinek. Bardzo lubię, gdy ktoś ma szeroką, przekrojową wiedzę i potrafi pokazywać jak różne dziedziny życia wzajemnie się przenikają.
Szeroką, ale niestety płytką :) . Bardzo dziękuję za dobre słowo.
@@PokoleizKuleckim Płytką? To chyba żart ;)
Zawsze miło obejrzeć i posłuchać, ach gdyby tak w szkołach uczono fizyki, o ileż bogatsi bylibyśmy w inżynierów rozmaitych specjalności…🤩👍
Zawsze miałem problem z połączeniem tego, czego nas uczono - w ogólniaku i na początku studiów - z praktyką. Dopiero końcówka studiów zaczęła być radością, a teraz to gorączkowo douczam się aby nadrobić zaniedbania studenckie... fizyka, przyroda - wszystko to działa razem; tak do tego chyba trzeba podchodzić. I zawsze tłumaczyć kontekst.
Życzę Wam (Tobie i Arkowi) nieustająco: tylu lądowań, co startów!
Opowiadanie trzyma w napięciu, brakowało tylko kurtki Woloszańskiego :))
Szacun za wiedzę i przekaz.
Doskonale się słuchało! A ile zostało poruszonych tematów, które mogą zostać rozwinięte w innych odcinkach... Świetna robota!
Starszy z Polibudy jak zwykle czuwa. Przystępność narracji to baza na dobrego wykładowcę. Szczególnie w tych czarnkowych czasach bardzo użyteczne. Mimo, że sporo mnie polibuda nauczyła i znam większość z przedstawionych rozwiązań, to od czasu do czasu program edukacujny będzie bardzo przydatny. Czekam, trzymam kciuki i najlepszego na święta dla Ciebie, rodziny i wiernych oglądaczy. Zbyszek
Dziękuję panie Jakubie za wspaniały odcinek, to było coś 👍👍👌. Pozdrawiam Robert ze Szczecina
Podziwiam i zazdroszczę wiedzy. Gratuluję kolejnego super odcinka. Pozdrawiam.
39:15 Warto tu wspomnieć, że pchająca ten zestaw lokomotywa TEM2 sama była ciekawą konstrukcją ze względu na silnik, który miał dwa wały i tłoki przeciwbieżne przy wspólnej komorze spalania. Może kiedyś warto by wspomnieć o tej intrygującej konstrukcji?
Pozdrawiam!
Świetny film, kolejny zresztą. Szczególnie cześć przy tablicy, najlepiej wyjaśniona zasada działania silnika odrzutowego👌
Bardzo dobry odcinek jak zwykle Panie Jakubie .Widać jak wiele serca wkłada Pan w tą robotę.Podziwiam
Cała przyjemność po mojej stronie. Dziękuję za oglądanie.
Świetny wykład. Dzięki.
Panie Jakubie, znowu będzie nieprzespana noc ;)
To tylko niecałe 50 minut :)
@@PokoleizKuleckim Niezupełnie. Później jeszcze długo nie można zasnąć od emocji.
Kolejna dobra robota !!!
Niezmiernie ciekawe są te związki ... i podane zostały w atrakcyjny sposób :-) Słowem kolejny świetny odcinek :-)
Wieczorem po robocie najlepszy kanał po koleji z Kuleckim nie wiem ale oglądanie Pana filmów uczy pozdrawiam 👍 😃
Świetny materiał Jakubie :D
Obejrzałem i już po pierwszych kilku minutach stwierdziłem, że mam względem Ciebie u mnie potoczyło się to na odwrót - najpierw była i jest kolej i stała się ona poza pasją także pracą, a to lotnictwo stało się dodatkową pasją :D
(Zabawne jest to, że w chwilę przed pisanie, tego komentarza leciałem Cessną Citation w Microsoft Flight Simulator i przez zupełny przypadek, nad jednym z obszarów, na których porusza się kolej Brightline czyli na Florydzie :D)
A odnośnie kwestii tego przenikania się dwóch światów, to dla mnie wielkim fenomenem jest to, że ktoś wpadł na pomysł utworzenia konstrukcji, w której połączono wagon silnikowy, który do złudzenia przypomina lokomotywę EMD E5, z podwójnym silnikiem odrzutowym z bombowca, który ma jeszcze bardziej nietypową konstrukcję bo łączy w sobie napęd oparty o silniki turbośmigłowe oraz odrzutowe - w jaki sposób różnice wynikające z różnych charakterystyk tych silników oraz tego, że silniki turbośmigłowe działały w trybie pchającym, nie powodowały występowania naprężeń w tych skrzydłach tego nie potrafię określić ale chylę czoła bo ten samolot musiał mieć niesamowite parametry techniczne :)
Kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła to amerykański pojazd LIRV - i nie chodzi tutaj o to, że posiadał silniki P&W. Całe clue leży w tym, że amerykanie pokazali tutaj, że z powodzeniem da się zastosować jeden silnik zarówno do myśliwców (choć de facto zarówno A--4 od MD jak i A-6 od Grumman`a to samoloty szturmowe), jak i lokomotyw, jak i samolotów pasażerskich. Ponownie nie wiem jak oni to zrobili ale pokazali, że jest to możliwe ;)
Jeżeli chodzi o eksperymentalne lokomotywy to przewoźnik Union Pacific jest do tej pory przodownikiem jeżeli chodzi o pojazdy koncepcyjne, ponieważ wdrożył do ruchu największą lokomotywę spalinową DD40X oraz najcięższy i największy parowóz, którym jest znany "Big Boy" oraz pierwsze wersje "mniejszego" parowozu Challeger. Natomiast myślę, że takim najbardziej przełomowym odkryciem i konstrukcją była właśnie wspomniana lokomotywa z turbiną gazową zbudowana na bazie ALCO PA-1 czyli GTEL. Pomimo wielu zalet, o których wspomniałeś, lokomotywy te miały wadę w postaci konieczności "targania" za sobą wagonów, jednego funkcjonującego jako generator pary, drugiego jako cysterny na paliwo, którym na samym początku był mazut, a dopiero potem paliwo ciekłe w postaci oleju. ;)
Podobne problemy trapiły też JetTrain`a, który został wybudowany na bazie głowicy napędowej produktu konsorcjum Bombardier - Alstom (paradoks jest taki, że dziś firma Alstom wykupiła od Bombardiera oddział Transportation, przez co można by rzecz, że historia zatacza koło i "konsorcjum" znowu funkcjonuje ;) ) czyli składu Acela Express i w realnym zastosowaniu nie miał racji bytu :/
Jeszcze raz wielkie dzięki za wyśmienity materiał i treściwą lekcję aerodynamiki :D
Pozdrowienia :D
Niekończące się pokłony za takie komentarze!
A GE sprzedała swój oddział Transportation znajej firmie WABCo. Takie czasy.
@@PokoleizKuleckim Te historie z transferami firm kolejowych są niesamowite - GE sprzedało swój dział do WABCO, GM utworzyło EMD, które potem sprzedało spółce córce marki Caterpillar (pod zmienioną nazwą), a część producentów takich jak np. Voith i Vossloh trafiło do chińskich konsorcjów - takie to... Przykre.
Dzisiaj już nie ma na tyle odważnych konstruktorów albo są pozamykani w szablony norm i wytycznych więc takie konstrukcje jak choćby DD40X już nie powstaną, a tak sobię myślę, że nawet rodzina ekstremalnie ekologicznych lokomotyw GE Evolution (co jak co ale amerykanie na kolei pod tym kątem mają bzika ale bardziej rozsądnego niż to co dzieje się u nas, w Europie na liniach TEN-T) może zostać zastąpiona przez kolejną, bardziej bezsensowną platformę 😐
P.S. Cieszę się, że mogę wypowiedzieć się, bo naprawdę poruszane przez Ciebie tematy dają pole do takich dyskusji i zmuszają do myślenia 😊
Z tygodniowym opóźnieniem, ale z ogromną przyjemnością obejrzałem, Twój materiał. Wspaniała lekcja. Dziękuję!!! Pozdro znad morza :-) I Wesołych, zdrowych świąt Bożego Narodzenia !!!
super material, pozdrawiam!!!👏
świetny, ciekawy materiał!
Dobry Wieczór czy Dzień Dobry....,oglądane przy "porannej" kawie po odespaniu nocnej służby będzie...😎🤘
Spokojności i odpoczynku, Przemku.
Dzięki i wzajemnie, bo skoro z przyczyn obiektywnych odcinki robisz w godzinach nocnych, to też się przyda😉 A sam odcinek znów podnosi poprzeczkę i merytorycznie i jakościowo 😃👍
Pozdrawiam,...
Piękny wykład. Jakby co, to mam o „Skalpelu” materiały. ;)
Fajny odcinek i fajne wiosełka tam za Tobą Kuba :) :).
Bardzo ciekawy odcinek 😊👍
Z perspektywy pasażera oczekującego na peronie, zastanawiam się czy wolałbym zostać zmielonym na pasztet śmigłem, lub spalonym na popiół gazami wylotowymi z silnika odrzutowego pociągu.🤔 Super materiał 👍
Szyny i skrzydła kojarzą mi się z lasem pod Mirosławcem. Tam się spotkały jedne z drugimi.
Niestety. Wszyscy pamiętamy te zdjęcia na bocznicy.
PS -17.Grudnia lecialam "Boeing 747-800" z miasta X do miasta Y nie wiedzac, jak wazna jest to data. Dziekuje Kuba za przypomnienie. I refleksje, ze to nie jest tekie "oczywiste" -latanie. Idac dalej -ile prob, kosztow, samozaparcia, determinacji wymagaly prototypy, eksperymenty. Ile determinacji..
Zajebisty odcinek.
Świetny materiał, dużo rzeczy mi wyjaśnił. Podobno kształt dzioba poszczególnej serii Shinkansena jest dopasowany (przyporządkowany) do warunków atmosferycznych panujących na konkretnej trasie.
Kuba, Twoje koszulki to sztos!
Dziękuję! Cieszę się, że się podobają.
Wesołych!!! : ))
Superpredkosci i szyny.. przenoszenie drgan; rowniez na podklady (jakie warunki techniczne powiny spelniac). I jeszcze jedno "pytanie" -przyspieszenie pociagow duzej predkosci to rowniez droga hamowania..jej dlugosc i reakcja szyn..jak to jest uwzgledniane biorac pod uwage, ze na jakim odcinku torow nastapi wlasnie "takie zjawisko fizyczne":wyhamowanie z duzej predkosci..( powtarzam pytanie laika). Zas odcinek-swietny-szczegulnie, ze jest tablica i rysunki podawane "dynamicznie". Gratulacje!!
45:10 widać że wagon ma 4 wózki po dwie osie każdy. Wózki są połączone w pary belką, która ma pośrodku czop obrotowy wsunięty w platformę. Czy przedstawiona w 26:40 lokomotywa też ma tak zrealizowane podwozie? Czy były jeszcze inne sposoby zawieszenia ośmioosiowych pojazdów szynowych?
Były chyba wagony o sztywnych ostojach z przesuwnymi osiami, ale raczej widuję 2x2. Radziecka TEM7 ma podobnie. Nie zawsze jest czop skrętu, czasem są wieszaki.
Jak połączyć żółwia z kosmosem? Nie wiem... jak można powiązać temat kolejnictwa z kosmo czy astronautyką? Też nie wiedziałem. Nawet przez myśl by mi nie przeszło że można, a można, i to w niespotykany, pasjonujący sposób. Super odcinek!!!
Szyny, skrzydła i gitary
Panie Jakubie, uwielbiam Pana filmy. Dzięki Panu poruszam się znacznie sprawniej po nieodleģłym muzeum kolejnictwa w Kościerzynie (byłem bohaterem rodziny, kiedy na podstawie numeru lokomotywy wyjaśniłem do czego była stworzona:) ). Mam pytanie: czy ma Pan w planach film o magistrali węglowej? To jedna z największych inwestycji II RP, które właśnie wraca do łask na Pomorzu (plany budowy 2giego toru i elektryfikacji). Zapraszamy na Kaszuby a szczególnie do Żukowa gdzie wspaniale widać jak budowano 100 lat temu most już z pozostawionym miejscem na 2gi tor.
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Na Kaszuby ciągnie mnie bardzo, ale chwilowo nie po drodze... wszystko w swoim czasie.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie!
Lotnictwo przeniknęło nawet do broni pancernej. W czołgu Sherman M4 do napędu został użyty silnik lotniczy gwiazdowy 9 cylindrowy. Od taka ciekawostka :) Pozdrawiam.
Dokładnie! Sherman, zwany Ronsonem :) . Trzeba pokręcić przed uruchomieniem, bo olej spływa do dolnych cylindrów; jeśli się tego nie zrobi, to uderzenie hydrauliczne może korbowody pogiąć. Jak przy uruchamianiu An-2 :) .
Witam i pozdrawiam ciekawie
12:02 - wózek 2- osiowy zawsze dwukrotnie zmniejsza uderzenia od pionowych nierówności... 15:35 - z tego samego założenia wyszedł Ferdek projektując Adiemu Tygryska...
Nie tylko Ferdek - już na poprzedniej wojnie Brytyjczycy przekonali się, że Mother jest za szeroki (szeroka?) o dwie wieże... Potem już wszyscy (z nielicznymi wyjątkami) projektowali czołgi w skrajni.
Każdy odcinek w Twoim wydaniu to prawdziwy majstersztyk👍
TGV 001 często widzę przy autostradzie niedaleko Mulhouse, swoją drogą znajduje się tam muzeum kolejnictwa.
Może kiedyś nas odprowadzisz po jakimś muzeum zagranicznym. Pozdrawiam 😀
Kłaniam się z pokorą. Może taki moment nadejdzie. Pozdrawiam również.
W USA były próby z silnikami turbinowymi dla ciężarówek i osobowych, ale był kłopot ze zrobieniem małej turbiny oraz był kłopot z temperaturą spalin, bo topiło się nadwozie. Jak się uporano to nastąpił kryzys paliwowy. Turbina wymaga dokładnej produkcji, dużo czystego powietrza i mnóstwo paliwa, dlatego turbiny są zasadniczo w czołgu Abrams - T-80 już nie jest produkowany na Wschodzie. W sumie ciekawym silnikiem też jest Wankel -mały, a wydajny, ale też paliwożerny i po 100 tysiącach km trzeba zrobić generalkę.
Okazuje się, że silnik turbinowy pod pewnymi względami jest przyjaźniejszy od tłokowego: więcej mocy jednostkowej, brak zamiany ruchu posuwisto-zwrotnego na obrotowy i możliwość pracy na czymkolwiek, co się pali - ta ostatnia cecha sprawiła, że turbiny zrobiły karierę w czołgach: używają tego samego, co śmigłowce i samoloty, a pojadą na czym bądź.
24:14 Prawdziwą pracą (w silnikach tłokowych - praca na wale) jest w silnikach odrzutowych ten właśnie wydech.
I pytanie poza tematem - czy na fizyce miałeś jeszcze do czynienia z dr Witoldem Kruczkiem, czy już był na emeryturze?
W silniku odrzutowym do ciągu dokłada się sprężarka i komora spalania, za to ewidentne straty są na turbinie, ale godzimy się na to.
Zależy, o jakiej fizyce mówimy: jeśli o przedmiocie „Fizyka” skupiającym się na relatywistyce, prawach Maxwella i tym podobnych, to chodziliśmy na gościnne wykłady na Wydział Fizyki do prof. Karpierza. Jeśli chodzi o fizykę w znaczeniu mechaniki ogólnej, drgań i mechaniki analitycznej, to korzystaliśmy z prof. prof. Arczewskiego, Maryniaka (+), dr. dr. Goetzendorfa-Grabowskiego, Jarzebowskiej, Kulinicza (+), Marońskiego, Paturskiego, Złockiej i niezliczonej rzeszy magistrów.
Że też ja się wtedy pilniej nie uczyłem… miałem takie mózgi do dyspozycji.
@@PokoleizKuleckim Oj, to najlepsze cię minęło. Za moich czasów uczęszczania na oddział otwarty na polibudzie nie było wydziału fizyki. Był instytut na prawach wydziału Fizyki Technicznei i Matematyki Stosowanej, mający parę sal na najwyższym piętrze Elki, czyli wydziału, który samodzielnie byłby trzecią co do wielkości szkołą wyższą w Polsce. Cała kadra ftimsiu to była kadra albo elki, albo międzywydziałowego instytutu fizyki, kierowanego przez Kruczka, powszechnie wówczas uznawanego za dydaktyka fizyki bliskiego Richardowi Feynmenowi... Kruczek na wykładach miał komplet - nie szło się, żeby słyszeć, co powie (z książek dało się wyczytać), ale JAK. Kruczek biegający po katedrze z kijkiem do pokazywania na tablicy. I tłumaczàcy, że jak biegnie, to ten kijek się skraca (Loretzowskie skrócenie przestrzeni...), rzecz nie do zapomnienia... I wyszkolenie szatniarek w kilku stałych fizycznych - jak ktoś nie znał stałej Plancka to Kruczek wysyłał go do szatniarki...
@@dariusz_k._ladziak - o, to na MELu taką postacią był prof. Maryniak. Ten od badania katastrof lotniczych.
lokomotywy turbinowe w USA to temat niezwykle ciekawy zarowno pod wzgledem techniki jak i designu. Chyba tylko veranda i big blow się sprawdziły. Inne eksperymentalne lokomotywy okazały sie niewypałami i zostały złomowane w kilka lat po zbudowaniu. A le jakie by nie były to stylistyka i gabarytami robiły ogromne wrazenie.
Dobry wieczór
39:05 jeden pojazd kosmiczny transportowany innym pojazdem kosmicznym (wizualnie) 😉😄
Widzę u Pana gitary za plecami...Polecam obejrzeć co wyprawia na gitarze klasycznej Marcin Patrzałek,to geniusz ...
Były również samoloty z napędem atomowym (USA i ZSRR). Symbioza kolei z lotnictwem to przykład Eskadry "kościuszkowskiej", mieściła się w składzie kolejowym, w którym były warsztaty, magazyny, platformy na Albatrosy i wagony mieszkalne. Parę razy taka mobilność okazała się bardzo przydatna w wojnie z bolszewikami. Inna symbioza to ULC (dawniej GILC) znajdował się w departamencie kolejnictwa (Jeśli dobrze to nazwałem) przy Grujeckiej 17
Dziękuję za ten komentarz.
Samoloty z napędem nuklearnym były rozważane: zbudowano komponenty silnika GE J87 (X211), planowanego dla strategicznego bombowca WS-125. Latającą platformą badawczą był NB-36H, analogicznym samolotem radzieckim był Tu-95LAL.
Do tego każde lotnisko wojskowe ma swoją bocznicę kolejową do dowozu kerozyny.
Grójeckiej, jak już...
Jest jeszcze jedna branża, która również ostatnimi laty czerpie z osiągnięć aerodynamiki. To kolarstwo. Kolaże zawodowi. ale coraz częściej amatorzy już nie tylko w czasie jazdy indywidualnej na czas, ale i podczas jazdy w peletonie korzystają z rowerów "aero". Tu nie liczy się nawet ich większa waga. Korzyść aerodynamiczna przeważa kwestę masy - na etapach płaskich i pofałdowanych. W górach nadal liczy się niska masa, ale i to wraz z rozwojem w produkcji lekkiego karbonu granica się przesuwa. Oczywiście ma to znaczenie dla zawodowców, gdzie peleton osiąga prędkości średnie ponad 40km/h. Zwykły rowerowy spalacz tłuszczu ma własny pakiet aero zawsze przy sobie. 🙂
Dokładnie. Gdy ostatnio wizytowałem laboratorium w Zakładzie Aerodynamiki na PW chłopaki właśnie montowały w tunelu aerodynamicznym rower z kolarzem.
Pamiętam jak na początku lat 90-tych Lufhansa latała na Okęcie na 737 z JT8D. Jak maszyna wzbijała się po starcie to szyby w oknach drżały.
Ja wspominam Tu154 który mnie często budził po nocnej zmianie. Już z daleka go było słychać. Przez niego teraz dźwigam ciężkie obiektywy:)
29:44 Śmigłowiec latający na ON? Lekka rozrzutność w czasach pokoju... 30:04 - współczesny Lanz-Bouldogg :)
Raczej to ciężarówki i czołgi chodzą na JP-8 :) .
W samolocie transportowym Ruslan i zapewne tez Mriji sa szyny przy suficie. Porusza sie po nich suwnica.
:)
W An-26, o ile pamiętam, również. Rampę wjazdową da się wsunąć pod kadłub i w ten sposób zrobić sobie rampę ładunkową.
...a nad rampą wisi kolorofon :) .
Temat na który nie zwracało się uwagi. Do tej pory zależność lotnictwa od kolejnictwa i odwrotnie znana mi była tylko z kronik wojennych gdzie lotnictwo bombarduje pociągi wojskowe. I taka jeszcze aluzja. We Francji gdzieś koło Metzu czy Strasburga stoi jako pomnik lokomotywa szybkiej kolei TGV przodem skierowana do góry: tylko jej skrzydeł brakuje!
Dokłądnie tak jest - to TGV 001, turbinowy - chyba się nawet załapał na filmie.
Przenikanie się historii kolei i lotnictwa przypomniało mi jedną z wielu anegdot mojego ojczyma, który swego czasu latał szybowcem. Szczegółów nie pamiętam, ale istotą był wypadek... kolejowo-drogowo-lotniczy. Jak do tego doszło? Prosto - samochód wiozący szybowiec z przygodnego miejsca lądowania na lotnisko wjechał na przejeździe pod pociąg.
Jak to się stało, że tam nie było żadnej jednostki pływającej? Choćby kajaka... ;)
38:35 - i tu cały na biało wkracza GE90-115B !
Ale by było! :D
ŁAAAAAAUUUUŁŁŁŁ !! a czy będzie coś na siedemnastego września? Jestem pewien, że inżynier Kulecki może powiedzieć o niej niejedno i zapewne ciepło. Jednak inna perspektywa. Ciekawa.
Szerokości torów miały niezaprzeczalne znaczenie w prowadzeniu wojen. Nie przeczę, temat ciekawy.
Najbardziej ekologiczny środek transportu kontra najbardziej kontrowersyjny (bardzo wątpliwy) ekologicznie środek transportu... ciekawe zestawienie.
Zacne tło :) Czyżby muzyka była Pańską trzecią pasją? ;)
Którąś z kolei :) . Dziękuję!
@@PokoleizKuleckim
Dobrze słyszeć i słuchać na nagraniach :))
Niektóre ogromne koncerny zajmują się tworzeniem rozwiązań dla kolejnictwa i lotnictwa. Bombardier produkuje zarówno samoloty, jak i lokomotywy. Thales, znany w Polsce z systemów automatyki na kolei, zajmuje się także produkcją awioniki i systemów zarządzania ruchem lotniczym. W ogóle systemy łączności, telemetrii, rozrywki multimedialnej i inne systemu elektroniczne na kolei i w lotnictwie mają z sobą wiele wspólnego, choćby system ETCS.
Dokładnie tak! Te firmy co jakiś czas kupują od siebie całe dywizje - na przykład ostatnio GE sprzedało oddział kolejowy do Wabtec, a Bombardier - swój lotniczy Airbusowi.
Bombardier nie zajmuje się już koleją.
Dobrze opowiedziane... a i jest trochę obszarów do uzupełnienia. ;)
Ba, jak zwykle! I to w obu dziedzinach.
Dziękuję Ci za wsparcie :) .
@@PokoleizKuleckim Daj mnie tylko kapkę czasu na grzebnięcie po moich archiwaliach, gdyż nie ma sensu robić "PO" na takim biegu, by trzeba było to jeszcze raz uzupełniać ;)
Mam wrażenie, że brakuje mi na pana kanale filmu o Breitspurbahn przydałby się taki film, zwłaszcza że plan przewidywał trasę przez Polskę w tym moje miasto Kraków. Wiadomo że inspirator miał swoje za uszami, ale sam projekt, jest ciekawy i może w epoce eko do niego wrócą ze względu na problemy z emisją lotniczą.
Link do filmu o tym projekcie
th-cam.com/video/zkuEP5iMRiM/w-d-xo.html
Dziękuję za tę propozycję. Wspomniałem o niej przy okazji filmu o szerokościach torów, ale może warto poświecić jej osobną opowieść.
26:32 albo helikopterze jako silnik turbowałowy
Dokładnie!
Panie Jakubie, jestem aktualnie w trakcie oglądania filmu. Narazie podoba mi się, ale w opisie jest błąd. Napisane jest "lotnickwa" a powinno być napisane lotnictwa, pozdrawiam :)
Poprawione - dziękuję!
perfect...
Zaje...fajny odcinek (jak każdy). Po obejrzeniu powstało jednak pytanie; dlaczego JetTrain do 50km/h był rozpędzany przy użyciu diesla? Pozdrawiam
Nie znam się, to się wypowiem. Silnik turbinowy jest mało ekonomiczny na niskiej mocy - jego użycie ma sens przy długiej pracy na wysokich parametrach. Do tego mogło być (ale nie musiało, nie znam szczegółów), że przy ruszaniu z peronów silnik miał dużą bezwładność i wspomagał się dizlem do momentu uzyskania dużej sprawności.
@@PokoleizKuleckim Dzięki za wyjaśnienie 🙂
A co z fotelami lotniczymi w wagonach pasażerskich ;)
Bardzo ciekawy wykład. Jako uzupełnienie proponuje odcinki starej poczciwej "Sondy" o tematyce lotniczej oraz rakietowej , a było ich parę ...... PS. Widzę że tym razem na koszulce 13N popularna "Parówka". Czy to Pan wykonuje te rysunki ?
Stara Sonda jest wiecznie na czasie. Również gorąco polecam. Nigdy się nie znudzi.
Koszulki własne, w tzw. wolnej chwili.
@@PokoleizKuleckim Muszę pochwalić że ładnie są wykonane.
@@kato7611 - bardzo dziękuję w imieniu CupSell - naprawdę pilnują jakości.
👏👏👏👍✌️
A kim jesteś w lotnictwie mechanikiem pilotem?
Inżynierem konstruktorem napędów lotniczych. Uczyłem się o płatowcach, krótko pracowałem w tunelu aerodynamicznym, w końcu zlądowałem w silnikach - najpierw w turbinach, obecnie - w sprężarkach.
@@PokoleizKuleckim ja miałem kiedyś iść do Dęblina na wolnego słuchacza ale sobie jaja robili przez półtora roku wysyłali papiery i wysłać nie mogli
@@PokoleizKuleckim Kuba, sprężaj się! Nooo już już
:)
@@zygmuntzarzecki - e tam... czego by nie robić, entropia i tak rośnie :) .
He pociag Bombardiera mial podobny system napedu jak nasze kutry torpedowe typu 664.
Dokładnie tak. Napędy oparte na turbinach rozwiniętych z silników lotniczych bardzo się przyjęły w marynarce. Nasze fregaty klasy O.H.łA.P też mają LM2500... a na pokładzie SH-2G z T700 - od tego samego producenta.
Czym mnie się zdaje,czy to t-shirt od ze sklepu tramwajów Warszawskich?
Nie - t-shirt autorski. Będą w sklepiku.
skoro mowa o braciach Wright to polecam Jam Łasica odc. pt. "Bracia Wrak" (w oryg.: I am Weasel "Wrong Bros.") :D ;)
Jam Łasica to postać kultowa jeszcze z czasów usenetu :) .
@@PokoleizKuleckim Pawian się zgadzać z opinia Autor :)
Kolejny dobry materiał, ale zabrakło w nim choćby najmniejszej wzmianki o współczesnych rosyjskich lokomotywach towarowych GT1h-001 i GT1h-002 z turbinami gazowymi zasilanymi LNG.
Dziękuję za uzupełnienie. Moim celem nie było wymienienie wszystkich, stąd i brytyjskich nie omawiam, czechosłowackich takoż.
Nie wiem dlaczego, ale to mnie wciąga
Służę :).
Jechalem w chinach pociagiem maglev. Ponad 400km/h . Fajne wrazenir
19:59 Niech zgadnę - z cysterną na haku już tyle nie rozwijał, a bez cysterny na każdej stacji wymagał tankowania, co prędkość handlową dzieliło co najmniej przez trzy przy kalkulacji prędkości handlowej?
Czym sie zajmujesz zawodowo Jakubie??
Tym drugim, znaczy, skrzydłami.
@@PokoleizKuleckim tyle wywnioskowałem z filmu,ale tak konkretniej?
@@miras217 - silnikami turbinowymi.
@@PokoleizKuleckim ło🤯 szacunek!! Uwielbiam twoje filmy na temat dróg żelaznych, podziwiam ogromną wiedzę,gdzie mnie tam prostemu dyżurnemu ruchu do silników turbinowych,ja w wolnych chwilach reanimuje 4-ro suwy z motocykli. Życzę powodzenia i czekam na kolejne filmy 👍🏻👍🏻
@@miras217 - silnik motocyklowy jest w obsłudze trudniejszy od silnika turbinowego :) . Próbowałem obu :) .
👍🏻👀👍🏻
Co do samolotów i kolei - do fabryki Boeing-ów 737 w Renton w stanie Waszyngton, kompletne kadłuby nowych ptaszków B737 dowożone są właśnie uwaga...koleją. Nazywają się "BNSF Boeing Train". Airbus podchodzi do tego inaczej- części kadłubów przylatują w transportowcach Airbus Super Beluga.
Wszystko prawda. Za to dreamlinery podróżują samolotami - dreamlifterami.
@@PokoleizKuleckim W przypadku B787 Dreamliner sprawa jest o tyle trudna, że poszczególne części kadłuba powstają w Japonii, we Włoszech, w Korei jak i również w Australii. Nie mówiąc o mniejszych komponentach typu podwozie, drzwi do przedziałów pasażerskich czy cargo na brzuchu. Także Boeingi 747 Dreamlifter mają co do roboty.
@@TSZSpotter - silniki też robimy po całym świecie - najppoularniejsze na świecie CFM56 powstają jednocześnie w USA i Francji, zaś ich komponenty - na całym globie. Takich przykładów jest więcej.
44:15 Czyli Gagariny...
Tak właśnie.
14:02 wytnij niepotrzebne
Ah... przegapiłem. Dziękuję.
Jak wiemy już słynny Ikar próbował lotu na skrzydłach, ale z kolejnictwem połączyła go seria błędów które PO KOLEI popełnił od skrzydeł łączonych woskiem przez zbyt wysoki pułap. :-)
Pierwszy, który nie przestrzegał oficjalnej "Instrukcji Użytkowania Statku Powietrznego w Locie". I dowiedział się, że zalecenia tam zawarte są ważne.
@@wojteksmag8286 - i nie zrobili próby statycznej jak należy... bo to, że nie zgłosili do tamtejszego ULCu to akurat rozumiem, bo by się Minos zwiedział.
Silnik WK1 czyli RollsRoyce Nene.
Potem produkowany w Polsce jako LiS-1 i LiS-2.
Skrót od Licencyjny Silnik.
Dokładnie tak. Wszystko prawda.
Ja tylko dodam, że prawdą nie jest jakoby tylko wahadłowiec osiągał ponad 100 km wysokości/wlatywał w kosmos, ET był odrzucany w momencie praktycznie osiągnięcia orbity przez wahadłowiec, bo skąd on miał mieć paliwo na wejście na orbitę po odrzuceniu SB? Później wahadłowiec już tylko z wewnętrznych zbiorników dokonując niewielkich korekt osiągał zamierzoną orbitę, a ET powoli opadał w dół.
Pozdrawiam jak zawsze :)
O to to... za takie komentarze nosimy na rękach. Dziękuję!!!
Myślałem, że pan jest z zawodu kolejarzem, a tu proszę „lotnik" :)
Lotnik naziemny do tego :)
Wymóg transportu samolotów koleją jest tak stary jak lotnictwo wojskowe. Często uszkodzony samolot musiał być wysłany do zakładu naprawczego. Czasem niektórzy konstruktorzy nie stosowali się do wymogów i na przykład Jak 1 nie miał odejmowanych końców skrzydeł w odróżnieniu od innych myśliwców nowej generacji następców kultowego I 16. Czyli samolotu który pokazał że era dwupłatowowych myśliwców właśnie się skończyła.
Zarówno Mig 3 jak i Łagg 3 spełniały ten wymóg ale w powietrzu sprawdzały się gorzej (po wybuchu wojny jakość produkcji spadła bardzo) i na przykład Łagg 3 nazywany był przez swych pilotów " Lakierowana gwarantowana trumna"
Wszystko prawda.
ŁaGG-3 wytwarzany był w fabryce pianin - paczył się i rozklejał pod wływem wilgoci. Koszmar.
Jak-1 miał drewniane skrzydło w jednym kawałku, tak więc jakiekolwiek lądowanie w przygodnym terenie kończyło się konkretnym demontażem samolotu.
Historia wspomina, że Jakowlew doszedł do wpływów dzięki politycznym, nie merytorycznym względom, detronizując "króla myśliwców" Polikarpowa (nomen omen, w biurze Polikarpowa powstał wymieniony powyżej I-16).
Przykładowo w Bf 109 można było zdemontować praktycznie całe skrzydła, jednocześnie zachowując wysunięte podwozie. Samoloty w takim stanie, podczepione za ogon, holowano nawet ciężarówkami.
@@baltazargabka_ - zgadza się. Gdy w Góraszce remontowano Bf 109G-6 ta cecha konstrukcji bardzo pomogła. Ale nic nie ma za darmo - Bf 109 miał przez to małą bazę podwozia i był paskudny przy starcie i lądowaniu: przy starcie ruch manetki przepustnicy i przyspieszenie obrotów silnika - zgodnie z prawami fizyki - powodowało chęć obrotu samolotu w kierunku przeciwnym do obrotów śmigła, co przy wąskim rozstawie podwozia głównego powodowało trudności w opanowaniu maszyny. To był samolot dla prawdziwych asów.
@@PokoleizKuleckim To wszystko prawda. Tylko mam wrażenie, że lubimy szukać haków na germańską technikę. Te cechy nie były obce innym samolotom. Spitfire i parę innych samolotów miało analogicznie wąski rozstaw podwozia, a rzadko się je za to krytykuje. Prawie wszystkie myśliwce miały wówczas "maskę" przesłaniającą widok przy zadartym nosie. Precesja od wirującej masy śmigła (dobrze to nazwałem?) jest rzeczą normalną, gdy w 10 metrowy płatowiec wsadzimy silnik mocy 1000, 1500, a pod koniec wojny 2000 KM.
@@baltazargabka_ - dokładnie!
Precesja to jedno, reakcja od przyspieszenia kątowego - drugie: zmianie obrotów, czyli przyspieszeniu kątowemu towarzyszy moment, który chce obrócić samolot wokół osi podłużnej. Łatwo przy tym przywalić skrzydłem o pas.
Bardzo ważna uwaga o mocach silników: do praktycznie tego samego kadłuba Bf 109 pod koniec wojny wkładano trzykrotnie (!) mocniejszy silnik, niż we wczesnych wersjach seryjnych.
Kadłuby Boeingów 737 nadal są transportowane koleją, bo robi je poddostawca głównego producenta.
Dokładnie tak!
Ciekawe
Witam
Witam również!
Myślę, że marzenie człowieka o lataniu zaistniało w obliczu potrzeby, czyli podczas dramatu jakim był potop. Nefilimowie, zmaterializowani zbuntowani aniołowie uciekli wtedy z Ziemi w postaci duchowej. Natomiast fizyczni ludzie zginęli. Ocalał jedynie Noe z rodziną (8 osób) i zabrane do arki zwierzęta.
Wcześniej człowiek jedynie podziwiał ptaki, ale umiejętność latania nie była mu potrzebna. Świat i pierwsi ludzie byli doskonali. Nie zazdrościli niczego przyrodzie, a wręcz mieli się nią opiekować.
Stratocastery dwaj, sobie wiszą.
Juz wiem czemu nie mogłem wejsc super, ze jest nowy świeży odcinek 😊
Też lubię lotnictwo ❤
Ja mam pytanie odnośnie czy w planach jest zrobienie obwodowej linii kolejowej?
Bardzo ciekawy odcinek.
Błogosławionych Świąt 😊
Ciepło pozdrawiam 😊
Jest, ale w swoim czasie.
Błogosławionych również!
lotnickwa jajkieś
Poprawione, dzięuję.
@@PokoleizKuleckim prosę :)