วีดีโอ

Świetny temat.

Hstorię z pomidorami :) zabieram :)

Hahahaha, a ja team Helmans & team Kielecki. To tak podjęłam decyzję w tym temacie ja: nie podejmując jej, Lubie oba :) Tzeciego nie znam.

Cudowne informacje i przekaz. Z tych kotów to się po pachy uśmiałam :) Dziękuję.

Oglądam 2 lata później. Basiu, jesteś wielka. Za logikę, umiejętność krytycznego myślenia, myślenia samemu, analizowania, za to, że jesteś (i byłaś wtedy) szczera i prawdziwa. Popieram i wtedy też bym popierała w 100%.

Super.

Bardzo dziękuję Ci za te wszystkie informacje. Choć jestem tu ponad 2 lata od wstawienia - doceniam i chłonę. Dziękuję.

Dziękuję :)

Dziękuję. Etery little helps :) Po malutku powiększam wiedzę.

Super. Cudowny i pełen energii live. Dziękuję.

Dziękuję.

Tak! Randka z pasją 😂 i ta potrzeba zamykania się w jaskini 😂 przy dwójce małych dzieci 😅

Super. Bardzo fajny podkast. Dziękuję Ci bardzo.

Dzękuję Ci za kolejną porcję wiedzy. Muszę przetrawić. Dużo informacji do dopytania jak to jest u mnie. Wiem, że nie wiem

Dziękuję ❤

Dziękuję.

Basiu, baaardzo dziękuję. Choć część z tego już dawno samozdjegnozowana, to dużo jeszcze do praktykowania zostało. Się człowiek czasem łapie na takich ludzi mniej lub więcej :)

Wspaniała mandala❤dziękuję 💙🙏

Piękne Basiu💜

Mandala z tym okiem to arcydzieło Basiu!💖🫂💖🥰👏✨✨✨

Też chciałam każdą mandalę malować inną. Nie wchodziło w rachubę robienie tego samego lub podobnego tylko w innej wersji kolorystycznej. Czułam, że mój etap z mandalami się skończył. Mam totalną blokadę do malowania. Jestem zła gdy widzę podobrazia, farby, pędzle. Problem w tym, że mam zlecenie na namalowanie mandali i od półtora roku stop. Nie mogę się przemóc.

Teraz jest mi to bardzo potrzebne.😢

This is lovely! Really enjoyed watching the process.

Cieszę się, że stanęłaś na mojej drodze ❤ Zostaje 😊 Pozdrowienia od "chadowej artystki" 😘

Hej! Postanowiłam skomentować, bo jakoś osobiście dotknął mnie temat poboczny. Dam przykład. Jeśli mój współpracownik mnie zawiedzie to jest mi przykro, bo poczułam się "oszukana". Chodzi mi o to, że ktoś mnie zwodził, a ja tej osobie ufałam. Normalną reakcją jest uczucie niesprawiedliwości. Jednak ja mam problem z agresją i mam takie myśli o "zemście". Właśnie typu: obsmarować tą osobę, zrobić złą reklamę, albo zwierzać się na blogu o moim nieszczęściu itp itd. Po wewnętrznej walce nie robię tego i tego, ale te myśli i emocje Cię atakują w środku. Czy zatem jestem wilkiem w owczej skórze albo narcyzem? Emocje emocjami, ale jako osoba dorosła wiem, że ten mechanizm jest toksyczny dla mnie i dla innych. Serio. Decyzja w środku jest najważniejsza. Takie zaparcie się siebie. To mega trudne pracować nad sobą. Z grubej rury napiszę, bo strasznie męczy mnie ta moda na "narcyzów" i "psychopatów". Dla mnie świat nie jest czarno biały. Ludzie mają wady i słabości. Mają i zaburzenia. Pytanie tylko na ile widzą problem w sobie i na ile chcą nad nim pracować. Wyszłam z rodziny gdzie moja mama ma cechy narcystyczne, ale dobre serce. Taki mix. Nie umiałam odciąć się. Zatem wypracowałam mechanizm "wyrozumiałości" i "dobroci". Czyli coś przeciwnego do tego jak wcześniej reagowałam. Skutek jest taki, że ona zmieniła wiele zachowań. Ludzie potrzebują akceptacji i miłości. Potrzeba siły aby w obliczu niesprawiedliwości okazać dobroć. Jeśli ktoś nie ma siły to niech "ucieka". Piszę to z mojej obserwacji. W pracy miałam koleżankę, która ma cechy manipulatora i wilka w owczej skórze. Jednak ta osoba nie jest tylko manipulatorem. Jej zachowanie jest inne prywatnie. Jako matka i babcia jest bezinteresowna i wspierająca. Świat nie jest czarno biały. Zachowania ludzi bywają toksyczne i niszczące i często też nieuświadomione. Mam teorie, że ludzie mają zaprogramowanie różne kłamstwa na swój temat i temat innych ludzi dlatego ich zachowania i emocje są niszczące dla otoczenia.

Sgfjdbrc

37:15 Uwielbiam! <3

dotarłam w końcu :P oglądam, słucham od wczoraj wszystkie Twoje filmy/podcasty, mega mnie to motywuje do dalszego rozwijania swoich pasji, których jest wiele... rękodzieło, fotografia, grafika, rzadziej lubię jakiś prosty film zmontować, uwielbiam pisać... jak coś mi się spodoba, to od razu bym chciała to rozwinąć, ale czasu za mało

Dopiero teraz mam możliwość oglądania, ale fajnie, że można wrócić do tych live'ów. A propos tego pana... nadęte ego. To przykre, że tacy ludzie są, że uważają się za nie wiadomo co... Ja też mogłabym pójść na ASP, nieraz się zastanawiam, czy byłoby to dobre. Ale za każdym razem dochodzę do wniosku, że nie, to nie byłoby dobre. Wydałabym kupe kasy na studia za wiedzę, którą mogę zdobyć sama, bo żyjemy w dobie internetu, są książki, poradniki... Na studiach co najwyżej zdobyłabym to nadęte ego... Artystę można nazwać każdego, kto ma duszę artystyczną, kreatywną, tworzy. Dyplom, to tylko świadectwo zdobycia wiedzy z danej dziedziny. Fajnie, że ją ma, może się nią podzielić, wykorzystać szybciej w praktyce. Ale taki ktoś nie ma prawa szydzić z kogoś, kto ma duszę artysty i zarabia na tym, mimo że nie skończył studiów w tej dziedzinie...

🙂🌸🌺🦋👌

Czysty dawca i czysty biorca! Tak! Dziękuję bardzo za tego live'a, Przemądra Basiu.

❤️

o nie, o nie... Teraz nie ma odwrotu, musze przepracowac ten tamat... dziekuje za wspazowki do dzialania :)

Mnie bardzo interesują tematy, które robią jakąś rewolucję w moim sposobie myślenia. Np. jak z tymi mrówkami. Nie wiedziałam, że taki jest odsetek błędnych decyzji. Budujące. Dzięki ❤️

Witaj Basiu 😀 świetne tematy, bardzo podoba mi się kanał. Książkę już mam 😀

Ciekawy temat, zupelnie nie bylam swiadoma takich osob! Dziekuje za ponowne otworzenie mi oczu.

Basieńko, my z mężem trafiliśmy na 2 takie, akurat kobiety, oszustki. Ale chyba tylko dzięki temu, że oboje rozmawialiśmy na ich temat, to w porę definitywnie odcięliśmy się od nich. Zerwaliśmy te znajomości, zanim zaczęła w nich rosnąć zemsta. W ostatniej chwili. Dzięki temu, że oboje zauważyliśmy problem z nimi, i oboje mieliśmy lawinowo narastające wątpliwości to przecięliśmy te kontakty, zanim doszło do pełnej manipulacji. I dzięki temu, że byliśmy w tym razem, uniknęliśmy zemsty. Bo w pojedynkę ja to na pewno jednej z tych kobiet dałabym się "wrobić" finansowo. Ale we dwoje byliśmy silni i stanowiliśmy jednolity mocny hamulec. Siła działania w dwie lub więcej osób to ułatwia, zdecydowanie. Bo wtedy opór stawia więcej niż tylko jedna osoba. To był bardzo ważny temat i cenne przypomnienie na przyszłość. Przytulam Cię mocno Basieńko i serdecznie Cię pozdrawiam! Ewa Oliwiecka-Ryszewska 💖💖💖🤗👏

Baaiu, uwielbiam Twoją energię! 💖 Kiedyś pisałam taką listę marzeń i o niej zapomniałam. Kiedy ją znalazłam byłam zdumiona, że się spełniły. Dziękuję za przypomnienie. Zrobię jutro nowa listę a mam duże marzenia ale tamte, na tamten czas też były duże. Także...

Lajwy są bardzo chciane i potrzebne. Moje tematy to jak mieć pasje jak się nie.ma.czasu. odkąd wróciłam do pracy na etat, nie maluje prawie w ogóle... W domu dwoje małych dzieci... Potrzebuję mieć jakiś spokój żeby usiąść.. a nie w całym grajdołku... Mam wrażenie że malowanie dwa razy w miesiącu nie ma sensu,bo ręką musi się od nowa.rozruszac i jakbym zaczynala od nowa... Jak najbardziej warsztaty malowania mandali, nawet chętnie bym pojechała choć może będę miała za daleko. Muszę odsłuchać o planowaniu że stycznia :) jak najbardziej popieram ograniczenie się do mniejszej ilości aktywności, więcej malowania. Wrzucaj może tutaj tylko swoje prace :) żebyśmy mogli popatrzeć. Pozdrawiam !!! A k kurs sprawił że postanowiłam nie robić z pasji pracy... Pasja to.pasja...

Słucham z odtworzenia, tą książkę mam od jakiegoś czasu wpisaną na listę do przeczytania. Teraz z taką trudności idzie mi czytanie " Z wielka odwagą" Brene Brown. Właściwie to po prostu nie idzie mi wcale.

odkąd zaczęłam Cię słuchać, coś mnie zastanawiało w Twoim głosie i nie dawało mi spokoju. Dopiero w którymś nagraniu wszystko się wyjaśniło, kiedy powiedziałaś że pracowałaś w radio. Mega czysty głos, spójność wypowiedzi, bardzo interesujące dla mnie treści, rewelacyjnie się Ciebie słucha 👍🧡

Jak zwykle pogadanka o tym, co potrzebuję usłyszeć. Właśnie jestem na rozdrożu, praca nie przynosi dawnej satysfakcji, męczy, a niby robię to co kocham... No może właśnie nie, już nie kocham. Nauczyłam się tego co miałamnauczyc, rozwój stanął i czas na nowe. Dlatego, to co kochałam mnie wku....wia. Tylko kto lubi zmiany? A propos książki ( życia w sumie też), to, co drażni, wkur..., to sygnał, że trzeba się temu przyjrzeć, przeanalizować i zadać sobie sakramentalne pytanie DLACZEGO mnie to wkurza, dlaczego teraz, dlaczego to, co się zmieniło ,że kiedyś było ok, a teraz nie? To wszechświat wskazuje kierunek... Można się z nim siłować, ale na koniec i tak pokieruje nas kopniaczkiem. W moim negowaniu trwam już parę lat i zaczynam kwękac, że to czas stracony, ale moze nie? Nawet takie tracenie czasu, to wkurzające doświadczanie tego, czego nie chcę.... Od tego krótka droga aby zastanowić się co chcę. Jak to mówi prowadząca : "...to też dane..." Tylko trzeba poanalizowac. Pozdrawiam i dziękuję.

Barbara, Ty poprostu jesteś mówcą, oratorem. Reszta to dodatek. ❤️

Temat na piątek - Ja też wracam do malowania i ciekawi mnie kwestia malowania wprost z Duszy - czyli jak przenieść na płótno swój zamysł bez podpierania się innymi inspiracjami; jak malować z Duszy, jak nie wykorzystywać prac innych ludzi jako baza do swojej twórczości. Jak malować z Serca a nie z widzialnej rzeczywistości przez zmysl wzroku. Często mam piękna wizję, ale nie potrafię jej przenieść na płótno bez uprzedniego zobaczenia czegoś podobnego na wielu innych pracach.

Nie mam pojęcia o co cho w piłce nożnej. Co to jest ten spalony i dlaczego oni wszyscy biegają za jedną piłką? Nie mógłby każdy mieć po prostu po jedej? 😂😂😂

Ja robię zapasy każdego roku. Ogórki,przeciery,soki,syropki...i to co tygryski lubią najbardziej-naleweczki 😂

Dziękuję Basiu za ten film, byl mi bardzo potrzebny. Ja w takich sytuacjach jestem sparaliżowana i nie jestem w stanie nic robić, a na pewno jest we mnie gleboki opór przed robieniem tego co zwykle, no bo jak tak można po prostu dalej żyć, jak 120km i dalej ludzie umierają... wyrzuty sumienia i emoatia karzą zająć się czymś zupełnie innym i najlepiej wszystkie pieniądze wpłacić na uchodzcow, ale na szczęście przychodzi refleksja, ze pomagam ile mogę i jak mogę, a reszta to opieka nad sobą. Cieszę się, że w Twoim filmie znakazlam potwierdzenie moich własnych odczuć. Dziękuję za wsparcie.❤❤❤❤🥰🥰🥰😘😘😘😘

Basiu, udostępniłam film bo naprawdę jest super jak wszystkie Twoje. Rozumiem potrzebę artystycznego wyżycia się, bo mam to samo. W tym roku postanowiłąm odrobinę zwolnić by tworzyć i wczoraj malowałam akwarelą szkice. Mnie by się podobało wspólne malowanie mandali :) A jeśli chodzi o tematy inne to mnie wsio rybka, bo Ciebie się swietnie słucha. Aż jestem zdziwiona, że masz tak małe zasięgi bo twój YT powinien hulać :D

Witaj Basieńko! Oglądam dopiero teraz. Akurat mówisz o potrzebie powrotu do malowania. Ja tę potrzebę mam bardzo mocną, ale nasilenie chorób przez trzy miesiące uniemożliwiało mi to. Mogłam pisać dziennik, haiku, słuchać livow i materiałów rozwojowych na TH-cam, ale nie mogłam malować. Mam wizję dwóch obrazów abstrakcyjnych i strasznie chcę już tego spróbować. Ale pojawia się nadzieja na poprawę zdrowia i powrót do malowania. A jeszcze czeka mandalka na aukcję charytatywną i mandala na zamówienie. Chcę, pragnę spróbować inaczej malować. I bardziej kreatywnie pisać. Odnośnie decyzji to raczej jestem niebieska. I mi też bardzo bliski jest minimalizm. Wystarczy mi kilka rzeczy i już. Zbieram na jesienną edycję kursu "Jesteś Cudem". Temat na piątek: jak przełamać lęk przed nowym obrazem, chyba było coś na ten temat, ale przez moją głowę zapomniałam. 😊 Jest webinar na kursie, posłucham jeszcze raz. Buziaki Basieńko! Ewa❤️🤗🌸💖🌼🍀

posluchalam / obejrzalam sobie jeszcze raz ten odcinek, bo niby z tego średnio nigdzie wyłażę... ale tak kurka wodna niemrawo... niby jest lepiej - nawet cos tam tworze cos tam wystawilam, ale to nadal nie jest to... moze tez troche dlatego ze weszlam w stan wyczekiwania emerytury.... hm.. glosno mysle ;) a na pewno rowniez dokopuje mi duuuuuzo pracy etatowej bo mamy nawał roznych roznosci i cale osiem godzin jestem na wysokich obrotach aby sie po prostu wyrobic... po pracy najczesciej padam na pysk ;) no dobra - na pyszczek ;) Mam nadzieje ze jeszcze troche wroce do mojej "normy", kiedy robie sto rzeczy naraz i jednoczesnie mam zaplanowanych sto nastepnych ;) trzymaj sie Basiu tez dzielnie :D