Basieńko, my z mężem trafiliśmy na 2 takie, akurat kobiety, oszustki. Ale chyba tylko dzięki temu, że oboje rozmawialiśmy na ich temat, to w porę definitywnie odcięliśmy się od nich. Zerwaliśmy te znajomości, zanim zaczęła w nich rosnąć zemsta. W ostatniej chwili. Dzięki temu, że oboje zauważyliśmy problem z nimi, i oboje mieliśmy lawinowo narastające wątpliwości to przecięliśmy te kontakty, zanim doszło do pełnej manipulacji. I dzięki temu, że byliśmy w tym razem, uniknęliśmy zemsty. Bo w pojedynkę ja to na pewno jednej z tych kobiet dałabym się "wrobić" finansowo. Ale we dwoje byliśmy silni i stanowiliśmy jednolity mocny hamulec. Siła działania w dwie lub więcej osób to ułatwia, zdecydowanie. Bo wtedy opór stawia więcej niż tylko jedna osoba. To był bardzo ważny temat i cenne przypomnienie na przyszłość. Przytulam Cię mocno Basieńko i serdecznie Cię pozdrawiam! Ewa Oliwiecka-Ryszewska 💖💖💖🤗👏
Basiu, baaardzo dziękuję. Choć część z tego już dawno samozdjegnozowana, to dużo jeszcze do praktykowania zostało. Się człowiek czasem łapie na takich ludzi mniej lub więcej :)
Hej! Postanowiłam skomentować, bo jakoś osobiście dotknął mnie temat poboczny. Dam przykład. Jeśli mój współpracownik mnie zawiedzie to jest mi przykro, bo poczułam się "oszukana". Chodzi mi o to, że ktoś mnie zwodził, a ja tej osobie ufałam. Normalną reakcją jest uczucie niesprawiedliwości. Jednak ja mam problem z agresją i mam takie myśli o "zemście". Właśnie typu: obsmarować tą osobę, zrobić złą reklamę, albo zwierzać się na blogu o moim nieszczęściu itp itd. Po wewnętrznej walce nie robię tego i tego, ale te myśli i emocje Cię atakują w środku. Czy zatem jestem wilkiem w owczej skórze albo narcyzem? Emocje emocjami, ale jako osoba dorosła wiem, że ten mechanizm jest toksyczny dla mnie i dla innych. Serio. Decyzja w środku jest najważniejsza. Takie zaparcie się siebie. To mega trudne pracować nad sobą. Z grubej rury napiszę, bo strasznie męczy mnie ta moda na "narcyzów" i "psychopatów". Dla mnie świat nie jest czarno biały. Ludzie mają wady i słabości. Mają i zaburzenia. Pytanie tylko na ile widzą problem w sobie i na ile chcą nad nim pracować. Wyszłam z rodziny gdzie moja mama ma cechy narcystyczne, ale dobre serce. Taki mix. Nie umiałam odciąć się. Zatem wypracowałam mechanizm "wyrozumiałości" i "dobroci". Czyli coś przeciwnego do tego jak wcześniej reagowałam. Skutek jest taki, że ona zmieniła wiele zachowań. Ludzie potrzebują akceptacji i miłości. Potrzeba siły aby w obliczu niesprawiedliwości okazać dobroć. Jeśli ktoś nie ma siły to niech "ucieka". Piszę to z mojej obserwacji. W pracy miałam koleżankę, która ma cechy manipulatora i wilka w owczej skórze. Jednak ta osoba nie jest tylko manipulatorem. Jej zachowanie jest inne prywatnie. Jako matka i babcia jest bezinteresowna i wspierająca. Świat nie jest czarno biały. Zachowania ludzi bywają toksyczne i niszczące i często też nieuświadomione. Mam teorie, że ludzie mają zaprogramowanie różne kłamstwa na swój temat i temat innych ludzi dlatego ich zachowania i emocje są niszczące dla otoczenia.
Ciekawy temat, zupelnie nie bylam swiadoma takich osob! Dziekuje za ponowne otworzenie mi oczu.
Czysty dawca i czysty biorca! Tak!
Dziękuję bardzo za tego live'a, Przemądra Basiu.
Love you kochana! Często o Tobie myśle!
Świetny temat.
Basieńko, my z mężem trafiliśmy na 2 takie, akurat kobiety, oszustki. Ale chyba tylko dzięki temu, że oboje rozmawialiśmy na ich temat, to w porę definitywnie odcięliśmy się od nich. Zerwaliśmy te znajomości, zanim zaczęła w nich rosnąć zemsta. W ostatniej chwili. Dzięki temu, że oboje zauważyliśmy problem z nimi, i oboje mieliśmy lawinowo narastające wątpliwości to przecięliśmy te kontakty, zanim doszło do pełnej manipulacji. I dzięki temu, że byliśmy w tym razem, uniknęliśmy zemsty. Bo w pojedynkę ja to na pewno jednej z tych kobiet dałabym się "wrobić" finansowo. Ale we dwoje byliśmy silni i stanowiliśmy jednolity mocny hamulec. Siła działania w dwie lub więcej osób to ułatwia, zdecydowanie. Bo wtedy opór stawia więcej niż tylko jedna osoba. To był bardzo ważny temat i cenne przypomnienie na przyszłość. Przytulam Cię mocno Basieńko i serdecznie Cię pozdrawiam! Ewa Oliwiecka-Ryszewska 💖💖💖🤗👏
Basiu, baaardzo dziękuję. Choć część z tego już dawno samozdjegnozowana, to dużo jeszcze do praktykowania zostało. Się człowiek czasem łapie na takich ludzi mniej lub więcej :)
Hej! Postanowiłam skomentować, bo jakoś osobiście dotknął mnie temat poboczny. Dam przykład. Jeśli mój współpracownik mnie zawiedzie to jest mi przykro, bo poczułam się "oszukana". Chodzi mi o to, że ktoś mnie zwodził, a ja tej osobie ufałam. Normalną reakcją jest uczucie niesprawiedliwości. Jednak ja mam problem z agresją i mam takie myśli o "zemście". Właśnie typu: obsmarować tą osobę, zrobić złą reklamę, albo zwierzać się na blogu o moim nieszczęściu itp itd. Po wewnętrznej walce nie robię tego i tego, ale te myśli i emocje Cię atakują w środku. Czy zatem jestem wilkiem w owczej skórze albo narcyzem? Emocje emocjami, ale jako osoba dorosła wiem, że ten mechanizm jest toksyczny dla mnie i dla innych. Serio. Decyzja w środku jest najważniejsza. Takie zaparcie się siebie. To mega trudne pracować nad sobą. Z grubej rury napiszę, bo strasznie męczy mnie ta moda na "narcyzów" i "psychopatów". Dla mnie świat nie jest czarno biały. Ludzie mają wady i słabości. Mają i zaburzenia. Pytanie tylko na ile widzą problem w sobie i na ile chcą nad nim pracować. Wyszłam z rodziny gdzie moja mama ma cechy narcystyczne, ale dobre serce. Taki mix. Nie umiałam odciąć się. Zatem wypracowałam mechanizm "wyrozumiałości" i "dobroci". Czyli coś przeciwnego do tego jak wcześniej reagowałam. Skutek jest taki, że ona zmieniła wiele zachowań. Ludzie potrzebują akceptacji i miłości. Potrzeba siły aby w obliczu niesprawiedliwości okazać dobroć. Jeśli ktoś nie ma siły to niech "ucieka". Piszę to z mojej obserwacji. W pracy miałam koleżankę, która ma cechy manipulatora i wilka w owczej skórze. Jednak ta osoba nie jest tylko manipulatorem. Jej zachowanie jest inne prywatnie. Jako matka i babcia jest bezinteresowna i wspierająca. Świat nie jest czarno biały. Zachowania ludzi bywają toksyczne i niszczące i często też nieuświadomione. Mam teorie, że ludzie mają zaprogramowanie różne kłamstwa na swój temat i temat innych ludzi dlatego ich zachowania i emocje są niszczące dla otoczenia.