วีดีโอ

Szacunek za charakter, naprawdę mi teraz zaimponowałeś upartością i wytrzymałością psychiczną. Aaa ziemniaki do pierogów ruskich się dodaje :))

1:09:06 Wydaje mi się, że poniósł Pan śmierć w walce z bossem. Mam nadzieje, że pomogłem. Pozdrawiam.

Nie wiem co jest tego powodem ale ty tym bossom zadawałeś 2 razy większy dmg niż ja kiedy z nimi walczyłem XD Przez niektóre wskazówki chatu wydaje mi się że do niektórych miejscówek wchodzisz mocno overleveled niż gdybyś grał samemu

git gud, moja babka nawet przeszła tego demona

Filip gratulacje za ukończenie Sekiro, za przezwyciężenie swoich chwil słabości bo tak ogólnie to rozgrywka ci bardzo siadła i jak na pierwsze podejście to przeszedłeś bardzo dobrze. Niewiąt[pliwie Sekiro to tytuł nietuzinkowy, wyróżniający się na tle pozostałych gier From Software ostatnich lat i nieco też niedoceniany, patrząc przez pryzmat sprzedaży gdy porównamy do Elden Ring czy serii Dark Souls. Jednak to co wyróżnia Sekiro to system progresji, tutaj głównie to gracz ma się rozwijać wraz z postępem w grze, jego umiejętności, refleks czy predykcja ataków zaś rozwijanie statystyk ma nieco drugorzędne znaczenie. Bez opanowania mechanik i przystania na warunki jakie stawia nam gra po prostu jej nie ukończymy. Również sama narracja, sposób opowiadania historii jest jakże inny i niepodobny do innych gier FromSoftware. Pamiętam że czytałem wywiad w którym developerzy zapytani z jakiego systemu rozwoju są najbardziej dumni natychmiast wskazali Sekiro.

Łe, jak tak można DEMONA potraktować. Nie godzi się.

No szkoda. Tyle emocji i zaangażowania, taka fajna seria. Powstawał solidny korzeń 🍆 a skończyło się roztopionym serem 🧀 Chyba warto było dać sobie przerwę i zatęsknić za Sekiro. Mimo wszystko gratuluję wytrwania w wielu chwilach słabości.

No i masz, zasnąłem tuż przed zakończeniem 😭🤣 Fajna to była przygoda. Więcej narzekania niż było to potrzebne ale nadal.😅 ALE TEGO, JAK FILIP POKO... POZBYŁ SIĘ DEMONA, TO MU NIE DARUJĘ❗

Trochę szkoda naprawdę fajnego bossa, ale przynajmniej zabawnie było.

Dzięki za super serię, liczę jeszcze na jakiś materiał na Bez/Schematu związany z twórczością Fromsoftware.

@BezZyciaX_X Właśnie gram w grę u kuzyna. Czy Ty miałeś scenę spowiedzi nazisty w Watykanie?! Bo szukam Twojej reakcji i nie mogę znaleźć. Jeżeli nie to znajdź to błagam chociaż na odtworzeniu. Płakałem ze śmiechu.

0:53 Nie mogłeś pokonać Isshin Ashiny bo to boss z krótszego zakończenia, jest on równie ciężki co Isshin Sword Saint o ile nie trudniejszy.

Ehh, no jestem zawiedziony że walka z Demonem wyszła jak wyszła, a to był najbardziej oczekiwany przez mnie boss... no szkoda. Mam wrażenie że lepiej byłoby przesunąć tego strima i na spokojnie po świętach go porobić, ale widać że już cię zaczęła męczyć ta gra. Mam nadzieję że będzie jeszcze okazja żebyś podjął uczciwą walkę z tym bossem. Anyway - Wesołych Świąt!

Ciekawy stream Zaczęło się jak po grudzie, a potem wszedł Krzysztof cały na biało i rozruszał Filipa, a potem całe czaty i było już z górki 💜 Trudna i żmudna choć bardzo satysfakcjonująca to była wspólna przygoda

Wszystkiego dobrego z okazji świąt

Piękne streamy, piękna przygoda i rewelacyjna gra. Gratulacje Filip, mam nadzieję że całościowo masz satysfakcję z ukończenia Sekiro, oraz że przypadł Tobie do gustu ten kompletnie inny od DSów system walki. Dla mnie Sekiro to jest top jeżeli chodzi o system walki oraz projekt bossów (jednak walka z wieloma przeciwnikami na raz wyszła słabo, tutaj Ghost of Tsushima lub Sifu robi to lepiej). Jeśli tylko będziesz miał siły i chęci to zachęcam Ciebie żebyś kiedyś spróbował ukończyć Nawałnice Siły

Piękna to była przygoda, a właściwie prolog. Sekiro zaczyna się DOPIERO od Nawałnic Siły (tych w grze, nie z ziemniakami do pierogów). Wyszedłby piękny 10 stream, dopinający Dekalog streamów Bez/Zawahania <3

Rany, chyba prawdziwym Sera kilo: Albo pani dwa da byli przyjaciele których poznaliśmy po drodze 🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀🧀 Wesołych świą Filipie, takich ludologicznych

Ładnie byo dziś

Ma ktoś z was może na ps5 jakiś save w chmurze do przesłania przed walką z Sową? Bo nie chce mi sie ponownie grać wszystkiego aby dotrzeć do 2 zakończenia... A nie wiem czy da się wysłać w ogóle

Brawo Filip. Ja dziadka 8h biłem, a pokonałem go tylko dzięki parasolce...sam jesteś p*zda. Pozdrawiam i udanych łowów na Demona.

Gratulacje za pokonanie Ishinna i ukończenia Sekiro.

Szacun za walkę niczym prawdziwy shinobi i osiągnięcie zamierzonego celu bez uciekania jak szczur i chowania się pod parasolem. Cytując to co powiedziałeś chwilę przed pokonaniem mniszki gdzie też nie cheesowałeś - albo jesteś parówa, albo jesteś Sigma. Będę kierował się tymi słowami w trakcie życiowych wyzwań 😎

Ja u niego siedziałem 15h dlatego gratulacje dobrego czasu 😎

Ponad 4 godzinna terapia ;)

Gratulacje siermiężnego starcia z Isshinem! W grze zostało jednak kilka potencjalnych rzeczy do zrobienia: -Demon Nienawiści (zrzucasz z klifu albo biegniesz ognisty maraton) -Nawałnice Siły (odblokowują ci nowe, ciekawsze wersje walk z Genichiro, Sową oraz Isshinem) -Speedrun do Zakończenia Shury (zdradzasz Kuro, odblokowujesz 2 nowych bossów) -Test jak to jest grać z Dzwonem Demona (dzwonisz w Senpou i sprawdzasz w odzwierciedleniach siły No i najważniejsze: wybrać swoje pierwsze Zakończenie gry. Cieszę się, że mogłem brać udział w tej zbiorowej podróży słynnego Shinobi Bez/Skilla!

Gratulacje Filip, szacunek za wytrwałość, upór i determinację . Zachęcam Ciebie żebyś spróbował swoich sił z Demonem bo jest to zupełnie inny boss niż wszystkie pozostałe w Sekiro (walczy się z nim jak z bossem z DSów i jak dla mnie kompletnie nie pasuje do formuły Sekiro). A jeśli będziesz chętny na dodatkowe wyzwanie to spróbuj ukończyć Nawałnice Siły i zmierzyć się z wersjami "Inner" bossów .

Krótki i zwięźle... GRATULUJE I CHYLĘ CZOŁA!!! 💜

Jestem pod wrażeniem uporu i skilla

Ja mam nadzieję, że demona nienawiści nie odpuścisz, obok Ishina to największe wyzwanie Sekiro. Jeśli chodzi o demona to typowo soulsowo trzeba nauczyć się move setu i klepać go po dupie.. Mogę doradzić, że gdy odskakuje od Cb i rzuca tymi płomieniami na odległość to jest to wykalkulowane, że Cię trafi jak biegniesz do Niego.. wystarczy odbiec do tyłu by tego uniknąć z tego co kojarzę. Parasolka jest moim zdaniem must have na Jego wyskoki nad Ciebie i lądowanie z wybuchem, ale ale.. Ty chyba patrzyłeś na zła wersje parasolki.. potrzebujesz bodajże Suzaku (?) na ogień, a Feniksa była na te fioletowe kamechameha, co na poprzednim strumyku przez ścianę Cię zabijało. Jest jeszcze takie narzędzie malkontent, które 3-krotnie potrafi ogłuszyć demona co ułatwia np..2 fazę. Co do Ishina musisz wyskillować go i wymęczyć, mikiri jest ważne i ja np. lubiłem używać dyszy ognistej na drugą fazę, ponieważ jest najcięższa

Kiedy inni walczą z tym przeciwnikie przez tygodnie to Filip pyknie jednego z top 3 najcięższych bossów jakie wykreowało studio From Software w ciągu streama. Stawiam na to niebagatelne 10 zł. Nasz niepatostreamer ma niebywałą zdolność uczenia się przeciwnika i adaptacji do zaistaniłej sytuacji na arenie. Do tego nieoceniona pomoc Nasza, jako społeczności...To wszystko musi dać efekt w postaci: defeat this madafaka.

Ciekawostka z lore: Miecz którego używa Boski Smok nie jest przypadkowy - to Shichishitō - pochodzące z Korei ostrze będące podarkiem. To jest kolejna z rzeczy zgrabnie pokazująca, że o ile nieśmiertelność pochodzi z zachodu, tak trudno wskazać dokładną lokalizację.

Gratuluje pięknej walki z p. Sową :) Na ishina polecam nauczyc się jego otwarć po wysoku. Kiedy wuczuje się ten moment a nie jest to trudne (trzeba wiedzieć kiedy pobiec w jego kierunku zeby znaleźć się za jego plecami) ta walka staję się dużo łatwiejsza (przy odrobinie szczęścia i rng ;)) Oczywiście można przejść ja na dowolny inny sposób ;) PS demona bym nie odpuszczał :)

3:50:30 Tutaj trzeba parować kiedy jego ostrze lekko się zaświeci przy wyciąganiu katany na chwilę przed atakiem

Gratuluję pokonania Sowy ale to na Demona czekałem najbardziej - moim zdaniem najbardziej wymagający boss w grze bo walka z nim przeczy wszystkiemu czego dotąd uczyła nas gra... a Isshin jest na drugim miejscu także powodzenia xD

W walce z Ishinem bardzo przydatne jest kontrowanie jego wyskoków i cięć, moim zdaniem to najprostsze okna na atak u niego bo tak to drań sprawnie wszystko blokuje. Demon nienawiści to co innego, ale nazwę ma bardzo adekwatną, ja go robiłem chyba jakoś przez 3 dni, musiałem sobie robić przerwy, bo za bardzo mi ciśnienie podnosił. Cały czas podczas tej walki miałem wątpliwości i myśli czy by go nie zcheesować i oszczędzić sobie tego (bo jest na necie sposób z wierzą i zrzuceniem go w przepaść), ale zagryzłem zęby i go pokonałem, satysfakcja była ogromna. To jest boss bardziej soulsowy, więc raczej zapomnij o parowaniu czegokolwiek. Ogólnie na niego są dwie taktyki, bardzo agresywna w której starasz się zawsze być przy nim i cały czas atakować oraz druga, którą ja go zrobiłem czyli na dystans na maratończyka. Pierwsza chyba wyjaśni samą siebie, musisz po prostu być zawsze pod jego tyłkiem i jak gdzieś odskoczy to szarżujesz za nim. W drugiej cały czas biegasz, żeby nie dać się trafić i czekasz na moment, żeby się przyciągnąć kotwiczką, można też wchodzić bez kotwiczki jak ma taki atak ognistym biczem. Wymierzasz 2-3 ciosy i odbiegasz. I ogólnie jeśli będziesz chciał go robić to naprawdę polecam dofarmić ten parasol chroniący przed ogniem, bo bez niego niepotrzebnie będziesz się dodatkowo męczył na i tak bardzo męczącym bosie.

Szacun za decyzje z sponsorem. Niestety hazard jest tak samo pojebana rzeczą jak uzależnienie od narkotyków (alkohol to narokotyk!). Tylko niestety to jest tak pogrzebany temat, że społecznie nie zauważamy jakie spustoszenie może zrobić w życiu uzależnionej i jego bliskich 😢

Niestety nie dałem rady być długo na streamie dzisiaj, ale chciałem pogratulować ci pokonania sowy. Cieszę się że miałeś na uwadze to co ja czy inni ci podpowiadali, od razu było widać poprawę i mam nadzieje że walka z sową dzięki temu sprawiła ci przyjemność. Co do demona nienawiści to jest to najbardziej "soulsowy" przeciwnik w sekiro, jakby chciało ci się go pokonać z "soulsowej" przyzwoitości to dam ci radę że to walka na wytrzymałość. Trzeba cały czas trzymać się jego dupy i walić ile wlezie, najłatwiej unikać jego ciosów poprzez szybkie podbieganie do niego i unikanie w jego stronę jak chcę zadać cios, generalnie nie jest to tak trudna walka tylko dosyć długa i inna do nauczenia bo w ogóle się go nie paruje. Co do ostatniego Bossa to rób go jak chcesz i wykorzystaj wszystko to co się już nauczyłeś, powodzenia ;)

pamietam jak dzis, gdy o 10 rano zaczalem walczyc z isshinem poraz pierwszy i pokonalem go finalnie o 16.... xd Glock j****y, ale najbardziej satysfakcjonująca dla mnie walka z calego dorobku fromsoftware tak szczerze. Czujesz się jakby to była najbardziej epicka walka szermierska, szczegolnie jak nauczysz się faz i wygląda to jak taniec. Z tipow jak moge dać to na Isshina trzeba doslownie non-stop napierać i robić mikiri, a jak robi cięcia to podskakiwać i odbijać mu się nogami o głowę, bo jego postura spada bardzo szybko gdy chociaż na chwile odbiegasz. Co do Demona Nienawiści zaś to mi sprawil chyba najwiecej klopotow, bo byl najbardziej soulsowy, trzeba nauczyc sie patternow i odbiegać, tarcza na ogien tez bywa przydatna.

Ja gdy walczyłem z Genichiro w finale to jak dostawałem jednego hita to resetowałem walkę bo uważałem że to śmiech na sali i marnotrawstwo HP. Ogólnie jest strasznie słaby w porównaniu do pierwszej walki z nim. Za to z Isshinem męczyłem się 3 miesiące bo przez pracę robiłem długie przerwy w graniu i moje umiejętności podupadały. Parasol w ogóle nie powinien istnieć bo zamiast trenować parowanie, lamersko blokujesz ciosy. Jeśli kiedyś powstało by Sekiro II to chciałbym aby był w nim słomiany parasol jak drewniana tarcza w Bloodborne.

A, no i jak Demon cię wkurwia, to jest patent, żeby ten pajac zeskoczył z areny :p Zagwarantuje ci to ewentualne zwiększenie ataku i lapis do ulepszenia protezy, jeśli będzie to potrzebne do starcia z Isshinem

1:51:44 Zwycięskie podejście do walki z Sową 1:59:11 Spostrzeżenie i lekcja wyciągnięta z walki Gratulacje za pokonanie Sowy i przełamanie własnych słabości i chwil zwątpienia, niewątpliwie cierpliwość będzie niezbędna w finałowym starciu jak i spokoj.. to największa broń, chociaż do tego niezbędne jest poznanie wszystkich rucbów i zagrywek Ishiny.

Odnośnie Isshina: Genichiro to Twoja przystawka, rozgrzewka przed prawdziwym bossem i szansa na odnowienie dodatkowego wskrzeszenia. Sam dziadyga największy problem sprawia dopiero później. Zaufaj mi, wykonywanie Mikiri podczas tego starcia jest SZALENIE istotne. Więcej nie zdradzę, przypomnę tylko lekcję wyciągniętą z Sowy. Parafrazując: "szansę na zwycięstwo zyskujesz dopiero wtedy, gdy odczuwasz spokój" a, no i oczywiście HESITATION IS DEFEAT!

Nie zdążyłem na piękny moment pokonania Sowy, niemniej gratulacje! Natomiast co do "testu" na koniec strumyka - rzucił mi się w oczy jeden zasadniczy błąd. Przedłużony atak - tutaj musisz uderzyć go dwa razy i uniknąć w bok, dzięki temu obracasz jeden z najbardziej śmiercionośnych ciosów w żart (bieganie, czekanie, albo zbyt wczesny unik to niemal pewne trafienie dla Sowy) Sam lubię wieczorem rekreacyjnie potańczyć z Sową, także gdybyś i Ty miał ochotę skrzyżować z nim jeszcze miecze, polecam wziąć do serca powyższa radę.

Walka z Sową 😊 oraz walka z Sobą 😎

Szacunek Filip za upór i determinację w pokonaniu Sowy, a jutro jest potencjał żeby ukończyć Sekiro. Dzięki za stream

Dziękuję serdecznie za wersję oryginalną!

Pozdro i poćwicz

Dobra, biore sie za nadrabianie całościowo do porządków przedświątecznych.

Jak będziesz wracał do tego ninja z wilkami to musisz go robic na parowanie glównie a unikac tylko tego jego obrotu. Jak wyczaisz to kombo które konczy sie kopniakiem rozwalisz go w mak. Po prostu parujesz jego serie ciosów tak samo jak to "kręcenie się" Mniszki i koniecznie mikkiri na kopaniaka. Co do Sowy moim zdaniem nie ma sie co mądrzyc kazdy musi wyczuc tego bossa na swój sposób powodzenia.