Hmmm, to rzeczywiście problem, gdy wydawcy brak.Potencjalnie mogłoby te 200 interesujących stroniczek wydać ArtRage czy Książkowe Klimaty. A " Czarownica Funtinal" tkwi we mnie do dziś, bo była piękna.
Siedmiogród.... sama nazwa brzmi jak kraina z bajki, tajemnicza - i zupełnie nic o niej nie wiem. Dołączyć chciałabym do grona osób, które mają nadzieję, że książka Alberta Wassa zostanie u nas wydana. Pisarz wydaje się być niezwykłą postacią. Ciekawe, czy Wilczy dół ma elementy autobiograficzne.
Moim zdanie ma, chociażby w wymiarze pokazania tych relacji węgiersko-rumuńskich. To jest zbyt insajderskie, żeby opisać to w taki sposób, nie siedząc w środku. No cóż, pozostaje liczyć na to, że znajdzie się Wydawca.
Bardzo piękny i zachęcający opis. Gdybym była wydawcą, nazwisko Tłumaczki byłoby ważkim argumentem za wydaniem książki.
Tak jest! Nazwisko Tłumaczki waży tutaj!
Hmmm, to rzeczywiście problem, gdy wydawcy brak.Potencjalnie mogłoby te 200 interesujących stroniczek wydać ArtRage czy Książkowe Klimaty. A " Czarownica Funtinal" tkwi we mnie do dziś, bo była piękna.
No więc podobnie to widzę. To jest pod Cymelię skrojone wręcz.
Siedmiogród.... sama nazwa brzmi jak kraina z bajki, tajemnicza - i zupełnie nic o niej nie wiem. Dołączyć chciałabym do grona osób, które mają nadzieję, że książka Alberta Wassa zostanie u nas wydana. Pisarz wydaje się być niezwykłą postacią. Ciekawe, czy Wilczy dół ma elementy autobiograficzne.
Moim zdanie ma, chociażby w wymiarze pokazania tych relacji węgiersko-rumuńskich. To jest zbyt insajderskie, żeby opisać to w taki sposób, nie siedząc w środku.
No cóż, pozostaje liczyć na to, że znajdzie się Wydawca.