#āļāļēāļĒāļāđāļāļāļāļāļāļēāļĢ āļĨāļāļāļ·āđāļāļāļĩāđāļĄāļāļāļāļļāļāļĒāļąāļāļāļĩāļ āļāļĢāļīāđāļ§āļ āļ.āļāļąāļāļāļēāļāļēāļĢāļāļđāļāļ§āļēāļ āđāđ (āļ.āļāđāļēāđāļāļāļīāđ) āļ.āļāļāļĢāļĻāļĢāļĩāļāļĢāļĢāļĄāļĢāļēāļ
21:52
Bardzo dziÄkujÄ za polecenie bo nazwisko iÅcie warte polecenia i to jeszcze jak ;-) :-) Szkice piÃģrkiem mnie urzekÅy z wielu powodÃģw rÃģwnieÅž dlatego, Åže ParyÅž i Francja sÄ mi bliskie osobiÅcie.
Jaki jest efekt gdy ekonomista zaczyna prowadziÄ dziennik, w takim mieÅcie jak ParyÅž i kontynuuje swojÄ pracÄ przez prawie caÅÄ wojnÄ?
Ano powstaje najwybitniejsza XX-wieczna znakomita proza âSzkice piÃģrkiem. Francja 1940-1944â.
Bobkowski pokazuje wojnÄ trochÄ od innej strony... zupeÅnie odmiennÄ niÅž ta ktÃģra rozdzieraÅa PolskÄ. Zapiski dotyczÄ rÃģÅžnych kwestii autobiograficznych, spoÅecznoÅci, polityki, geopolityki, historii, kultury, wojny etc ale przede wszystkim sÄ afirmacjÄ Åžycia, prostych czynnoÅci ktÃģre sprawiajÄ , Åže ma siÄ jeszcze ochotÄ i siÅÄ dalej ÅžyÄ. Autor jest bacznym obserwatorem i inteligentnym analitykiem. A jego ciÄty, bÅyskotliwy jÄzyk i poczucie humoru sprawiajÄ , Åže pochÅania siÄ ksiÄ ÅžkÄ ze smakiem. Diarystyka Bobkowskiego jest literaturÄ szczerÄ a czasem potrafi byÄ gorzkÄ piguÅkÄ tak jak gorzka byÅa historia II wojny Åwiatowej.
Wszystko prawda, tylko - jak dowiedziaÅem siÄ pÃģÅšniej, juÅž przy lekturze posÅowia Krzysztofa ÄwikliÅskiego - wiÄkszoÅÄ wÄ tkÃģw dotyczacych powojnia byÅa przez Bobkowskiego mocno przepracowywana. Literacko to oczywiÅcie niczego nie umniejsza, ale na mnie zrobiÅa teÅž wraÅženie dalekowzrocznoÅÄ. Tymczasem to jednak nie do koÅca tak.
I ja jestem wielbicielkÄ "SzkicÃģw piÃģrkiem", zatem chÄtnie poczytaÅabym coÅ wiÄcej Bobkowskiego. ByÅabym uszczÄÅliwiona, gdybym znalazÅa w opowiadaniach jeszcze coÅ z podrÃģÅžy rowerem przez FrancjÄ...
Bardzo interesujÄ ce sÄ te wÄ tki poÅudniowoamerykaÅskie, a i ten condradowski rÃģwnieÅž. "JÄ dro ciemnoÅci" wydaje siÄ inspirowaÄ wielu pisarzy, ale nie wiem, czy po samego Conrada miaÅabym ochotÄ siÄgnÄ Ä.
Ja braki w Conradzie jakoÅ zaczynam odczuwaÄ, bo nawiÄ zania pojawiajÄ siÄ w wielu miejscach. WiÄc kiedyÅ trzeba bÄdzie przysiÄ ÅÄ
Zgadzam siÄ, Åže przypisy na koÅcu to mÄczenie czytelnika. Åatwiej ma tylko jedna osoba: ta, ktÃģra robiÅa skÅad, ale czytelnikÃģw jest jednak wiÄcej.
MyÅlÄ, Åže nie byÅa to kwestia skÅadu - ta ksiÄ Åžka jest caÅa zaprojektowana i to byÅa decyzja redakcji moim zdaniem. Ale zgadzam siÄ, Åže to mÄczenie CzytelnikÃģw, oj tak.
Dla mnie przejmujÄ co smutny jest gwatemalski okres Åžycia Bobkowskiego i jego Åžony (i jej samotnoÅÄ po jego Åmierci). Cena wolnoÅci byÅa dla nich obojga bardzo wysoka.
Tak, szczegÃģlnie Åže to samotnoÅÄ na koÅcu Åwiata. Plus o ile Bobkowski czuÅ sie Gwatemalczykiem, o tyle Åžona - chyba zupeÅnie nie. Smutna historia...