Tomasz Stawiszyński - klasa sama w sobie. Temat - sztos. Pani Kamilo, jest Pani wspaniałą prowadzącą: zaangażowana i kompetentną i prawdziwie rozmawiającą z gościem. Chciałabym jeszcze wyrazić uznanie dla Pani dykcji i intonacji, bardzo przyjemnie się Pani słucha. Ma Pani kompetencyjną przewagę na wielu polach nad wieloma prowadzącymi pojawiającymi się na uniwersyteckich kanałach o podobnej tematyce. Gratuluję i pozdrawiam!
58:58 Idealne podsumowanie. Jako osoba z "modnymi obecnie chorobami" mam w szczególności problem z oceną jak bardzo "terapia jest każdemu potrzebna". Niektórzy psychiatrzy twierdzą, że każdemu, bezwarunkowo, nawet mogą polecić terapeutę "bo pani X. jest dobra". Inni, zresztą rozsądnie pukają się w głowę słysząc, że zostałem skierowany na dość przypadkową terapię psychodynamiczną, oceniając przypadek po krótkim wywiadzie. Dodatkowo zdarzają się terapeuci widzący konkurencję dla siebie, kiedy pacjent czyta książki o tematyce ciut bardziej związanej z psychologią w rodzaju Bettelheima albo Kępińskiego, inni chwalą "intelekt" i inne rzeczy, które bywają fetyszem we współczesnym świecie, a wcale automatycznie nie sprawiają, że życie jest jakkolwiek lepsze czy bardziej sensowne.
Cieszę się bardzo, że Tomek wyszedł na prowadzenie w kategorii najczęściej zapraszanych gości do Sznurowadeł! Przesłuchałem każdą z Waszych rozmów i w każdej Tomek wyrażał opinię, z którą ja się całkowicie zgadzałem, której sam nie potrafiłem dobrze ująć i która zarazem stała w opozycji do dominujących trendów. Mi zawsze wewnętrznie coś nie grało z tym, że "terapia jest zawsze dobrym rozwiązaniem" i brzmiało to tak jakby terapia była czymś modnym, czymś cool, i za chwilę miano ją dołączać w prezencie do każdego sojowego latte. No ale terapia jest przecież po to, by pomóc drugiemu człowiekowi, prawda? Tomek mi tutaj uświadomił, że problem może faktycznie leżeć w zbyt wąskiej perspektywie, nieustającym zamykaniu się w bańce własnych odczuć i cierpienia, i przez to tracenia z oczu szerszego, społecznego horyzontu. I tak jak terapia nie zawsze jest dobrym, czy też koniecznym rozwiązaniem, tak w pełni popieram wieńczący rozmowę postulat o psychoedukacji: często pomoże, na pewno nie zaszkodzi :) Dzięki za tę rozmowę!
W czasach kiedy relacje damsko-męskie są ciężkie do utrzymania, terapia to woda na młyn dla terapeutów. Tylko co z tego, jesli ja się "naprawię" na terapii, a facet nie jest w stanie nawiązać głębszej rozmowy, bo nie ma wglądu w siebie? Jeśli dla niego głównie seks się liczy, a bliskość i rozmowy to zbędny i męczący balast, bo po co "młócić pustą słomę"? Ludziom nie chce się tworzyć relacji, jesli w necie można znaleźć szybko i łatwo dostępny seks. A im bardziej ja będę świadoma po terapii, tym bardziej będzie się zawężać grono i moje akceptacja bezrefleksyjności potencjalnego partnera. Często jest tak, że sami terapeuci gubią się w swoich poglądach - raz na terapii mówią tak, potem inaczej. raz, żeby nie mieć w relacji oczekiwań, potem, że bez wzajemnych oczekiwań nie da rady wejść w związek, bo oczekiwania sa naturalną potrzebą/warunkiem. Bez sensu. Towarzystwo wzajemnej adoracji.
Fajna rozmowa. Problemem jest to, że szukamy kogoś komu będzie można w 100% zaufać i kto będzie idealny, dobry i zawsze dla nas. Niektórzy idą w Boga, inni w związki i partnera a jeszcze niektórzy w psychoterapię lub przekonanie, że jeśli umiesz liczyć licz na siebie i sam się ukoisz. Myślę, że nigdzie nie ma takiej pewności, że zostaniemy przyjęci i zaznamy spokoju. Tak bywa i jest to ulotne i chyba trzeba się z tym pogodzić, że doświadczymy różnych rzeczy a osią wszystkiego jest nasza intuicja i intelekt. Komu zaufamy i w co uwierzymy w danym rozdziale życia i co nam to da. Niestety, życie to decyzje i nikt nas nie uchroni przed odpowiedzialnością za siebie. Co nie oznacza, że jesteśmy sami, przecież ludzie wokół nas doświadczają bardzo podobnych rzeczy. Trzeba szukać dialogu, wsparcia i dróg, które będą dla nas odpowiednie. Nie ma rozwiązań idealnych. Jestem za przyjęciem, że rzeczy nieidealne są idealne bo mają ten margines błędu i możliwości eksploracji i nie są uniwersalne, tak jak nie jesteśmy uniwersalni jako ludzie.
Ludzie nie rozumieją, że jak będą słuchali ślepo pierwszych impulsów; czy; żreć, klikać, chlac, scrolować i przeładowywać się bodźcami to psychika, nastrój będą w opłakanym stanie. Człowiek z za duża ilością zabawek i bez limitowania ich sobie glupieje.
Pornografia jest szkodliwa tylko, gdy spełnia odpowiednie ku temu kryteria, negatywnie odbijając się na danych obszarach w życiu, czy też gdy przykładowo służy jako ucieczka. Mam nadzieję, że do niczego poza tym ten komentarz się nie odnosił.
A cóż to za bzdura - nikt nie uważa że "każdy kto nam nid odpowiada jest narcyzem", napewno nie ktoś, kto zna się na tego ttpu zaburzeniach osobowości. Auturka powinna być mniej tendencyjna, nawet jeśli jest wrogo nastawiona do idei psychoterapii.
Wielu terapeutów w Polsce jest problematycznych. Poznałam pięciu i ostatnia najlepsza napisała, teraz pani nie jest w moim programie,terminy mam odległe, proszę do mnie nie pisać
Tomuś??? Książki jeszcze nikogo nie wyleczyły,ale podpieranie się autorami (autorytetami?),to każdy potrafi! uśmiechnięta gęba nic nie daje, Dalajlama, Janek 2,itd...
@@albertalbert5448 Powszechnie uznana za dobrą. "Mein Kampf" to szmira, nie tylko ze względu na treść, ale i gówniarską formę. Jeśli chodzi o Biblię, to wyrobiony czytelnik dostrzeże jej wartość bez względu na światopogląd.
Kolejna genialna i wyjaśniająca rozmowa , dziękuję
Dziękuję za wspaniałą i inspirującą rozmowę. Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj
Bardzo Panu dziękuję za tą rozmowę.
Rozpieszczasz nas, Kama, wypuszczając odcinek z tym wspaniałym gościem!
Tomasz Stawiszyński - klasa sama w sobie. Temat - sztos. Pani Kamilo, jest Pani wspaniałą prowadzącą: zaangażowana i kompetentną i prawdziwie rozmawiającą z gościem. Chciałabym jeszcze wyrazić uznanie dla Pani dykcji i intonacji, bardzo przyjemnie się Pani słucha. Ma Pani kompetencyjną przewagę na wielu polach nad wieloma prowadzącymi pojawiającymi się na uniwersyteckich kanałach o podobnej tematyce. Gratuluję i pozdrawiam!
Rewelacja, dziekuje, bardzo merytorycznie
58:58 Idealne podsumowanie. Jako osoba z "modnymi obecnie chorobami" mam w szczególności problem z oceną jak bardzo "terapia jest każdemu potrzebna". Niektórzy psychiatrzy twierdzą, że każdemu, bezwarunkowo, nawet mogą polecić terapeutę "bo pani X. jest dobra". Inni, zresztą rozsądnie pukają się w głowę słysząc, że zostałem skierowany na dość przypadkową terapię psychodynamiczną, oceniając przypadek po krótkim wywiadzie. Dodatkowo zdarzają się terapeuci widzący konkurencję dla siebie, kiedy pacjent czyta książki o tematyce ciut bardziej związanej z psychologią w rodzaju Bettelheima albo Kępińskiego, inni chwalą "intelekt" i inne rzeczy, które bywają fetyszem we współczesnym świecie, a wcale automatycznie nie sprawiają, że życie jest jakkolwiek lepsze czy bardziej sensowne.
Słuchanie p Tomasza to uczta.dziekuję za tę rozmowę
Cieszę się bardzo, że Tomek wyszedł na prowadzenie w kategorii najczęściej zapraszanych gości do Sznurowadeł! Przesłuchałem każdą z Waszych rozmów i w każdej Tomek wyrażał opinię, z którą ja się całkowicie zgadzałem, której sam nie potrafiłem dobrze ująć i która zarazem stała w opozycji do dominujących trendów.
Mi zawsze wewnętrznie coś nie grało z tym, że "terapia jest zawsze dobrym rozwiązaniem" i brzmiało to tak jakby terapia była czymś modnym, czymś cool, i za chwilę miano ją dołączać w prezencie do każdego sojowego latte. No ale terapia jest przecież po to, by pomóc drugiemu człowiekowi, prawda? Tomek mi tutaj uświadomił, że problem może faktycznie leżeć w zbyt wąskiej perspektywie, nieustającym zamykaniu się w bańce własnych odczuć i cierpienia, i przez to tracenia z oczu szerszego, społecznego horyzontu.
I tak jak terapia nie zawsze jest dobrym, czy też koniecznym rozwiązaniem, tak w pełni popieram wieńczący rozmowę postulat o psychoedukacji: często pomoże, na pewno nie zaszkodzi :)
Dzięki za tę rozmowę!
W czasach kiedy relacje damsko-męskie są ciężkie do utrzymania, terapia to woda na młyn dla terapeutów. Tylko co z tego, jesli ja się "naprawię" na terapii, a facet nie jest w stanie nawiązać głębszej rozmowy, bo nie ma wglądu w siebie? Jeśli dla niego głównie seks się liczy, a bliskość i rozmowy to zbędny i męczący balast, bo po co "młócić pustą słomę"? Ludziom nie chce się tworzyć relacji, jesli w necie można znaleźć szybko i łatwo dostępny seks. A im bardziej ja będę świadoma po terapii, tym bardziej będzie się zawężać grono i moje akceptacja bezrefleksyjności potencjalnego partnera. Często jest tak, że sami terapeuci gubią się w swoich poglądach - raz na terapii mówią tak, potem inaczej. raz, żeby nie mieć w relacji oczekiwań, potem, że bez wzajemnych oczekiwań nie da rady wejść w związek, bo oczekiwania sa naturalną potrzebą/warunkiem. Bez sensu. Towarzystwo wzajemnej adoracji.
Fajna rozmowa. Problemem jest to, że szukamy kogoś komu będzie można w 100% zaufać i kto będzie idealny, dobry i zawsze dla nas. Niektórzy idą w Boga, inni w związki i partnera a jeszcze niektórzy w psychoterapię lub przekonanie, że jeśli umiesz liczyć licz na siebie i sam się ukoisz. Myślę, że nigdzie nie ma takiej pewności, że zostaniemy przyjęci i zaznamy spokoju. Tak bywa i jest to ulotne i chyba trzeba się z tym pogodzić, że doświadczymy różnych rzeczy a osią wszystkiego jest nasza intuicja i intelekt. Komu zaufamy i w co uwierzymy w danym rozdziale życia i co nam to da. Niestety, życie to decyzje i nikt nas nie uchroni przed odpowiedzialnością za siebie. Co nie oznacza, że jesteśmy sami, przecież ludzie wokół nas doświadczają bardzo podobnych rzeczy. Trzeba szukać dialogu, wsparcia i dróg, które będą dla nas odpowiednie. Nie ma rozwiązań idealnych. Jestem za przyjęciem, że rzeczy nieidealne są idealne bo mają ten margines błędu i możliwości eksploracji i nie są uniwersalne, tak jak nie jesteśmy uniwersalni jako ludzie.
Piekna rozmowa
Jestem rozczarowana 😢
nie wiem, co Szekspir na to, że "Reszta jest milczeniem" to cytat z korespondencji Junga z Freudem
Nie ma wątpliwości że dzieciństwo patologiczne to straszna historia
Było ciekawie, wymaga dalszej dyskusji
Może Pan Terlikowski jako następny gość :) ?
Co to ma byc? Tylko 56 łapek w górę a kilka tysięcy odslon?
Cześć, proszę o film na temat szkodliwości pornografii ponieważ jest to ważny temat a ludzie nadal nie rozumieją tego tematu
Ludzie nie rozumieją, że jak będą słuchali ślepo pierwszych impulsów; czy; żreć, klikać, chlac, scrolować i przeładowywać się bodźcami to psychika, nastrój będą w opłakanym stanie. Człowiek z za duża ilością zabawek i bez limitowania ich sobie glupieje.
Pornografia jest szkodliwa tylko, gdy spełnia odpowiednie ku temu kryteria, negatywnie odbijając się na danych obszarach w życiu, czy też gdy przykładowo służy jako ucieczka. Mam nadzieję, że do niczego poza tym ten komentarz się nie odnosił.
A cóż to za bzdura - nikt nie uważa że "każdy kto nam nid odpowiada jest narcyzem", napewno nie ktoś, kto zna się na tego ttpu zaburzeniach osobowości. Auturka powinna być mniej tendencyjna, nawet jeśli jest wrogo nastawiona do idei psychoterapii.
Wielu terapeutów w Polsce jest problematycznych. Poznałam pięciu i ostatnia najlepsza napisała, teraz pani nie jest w moim programie,terminy mam odległe, proszę do mnie nie pisać
Tomasz, jeszcze jak robić żarcie i szacunek??? litości!!!
Tomuś??? Książki jeszcze nikogo nie wyleczyły,ale podpieranie się autorami (autorytetami?),to każdy potrafi! uśmiechnięta gęba nic nie daje, Dalajlama, Janek 2,itd...
Jak ktoś czyta, to nie choruje na niby-choroby. Dobra literatura jest psychiczną profilaktyką.
@@wicherlab co dla ciebie znaczy "dobra literatura"?, Biblia,czy Mein Kampf?po tych książkach to ludzie, chyba trochę powariowali?
@@albertalbert5448 Powszechnie uznana za dobrą. "Mein Kampf" to szmira, nie tylko ze względu na treść, ale i gówniarską formę. Jeśli chodzi o Biblię, to wyrobiony czytelnik dostrzeże jej wartość bez względu na światopogląd.
Szkoda, że samo audio, bez video. :(
Strasznie długie i rozwlekłe te wykłady.
Tomek uratował świat!!!no chyba nie?