Recenzja "BREAKING BAD" (Sezon piąty i podsumowanie całego serialu) - prawdziwe ARCYDZIEŁO!
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 30 ก.ย. 2024
- Facebook: / czterypasje
Twitter: / czterypasje
Serdecznie zapraszam do subskrybowania i do kliknięcia dzwoneczka. Dzięki temu, nie przegapicie żadnego z moich materiałów. Dziękuję!
Cześć, moi drodzy. Przed Wami materiał, w którym przedstawiam moje odczucia wobec piątego i jednocześnie ostatniego sezonu, kapitalnego serialu "Breaking Bad". Oprócz tego, podsumowuję moje spostrzeżenia względem całego serialu. Serdecznie zapraszam do oglądania i do wypowiadania się na temat "Breaking Bad" w komentarzach.
breaking bad recenzja
jesse pinkman recenzja
breaking bad sezon 5 recenzja
breaking bad trailer
el camino recenzja
Silent Partner - Drop And Roll from TH-cam Audio Library goo.gl/YmnOAx
Silent Partner - Cut It • Cut It - Silent Partne...
Silent Partner - Back And Forth • Back and Forth - Silen...
#BreakingBad #BreakingBadsezon5 #BreakingBadrecenzja
Istnieje tylko jeden serial, który w moim odczuciu przebił "Breaking Bad", jest to niezwykle niszowa i odstraszająca swoją płytkością w kilku pierwszych odcinkach (co jest oczywiście zabiegiem w 100% zamierzonym, co ma na celu odcedzić niecierpliwych widzów oraz pokreślić to w jaki sposób jest postrzegany główny bohater przez obcych, którzy go nie znają) animacja dla dorosłych, która odmieniła moje podejście do świata na zawsze, dzieło to porusza wiele trudnych tematów i różne punkty widzenia postaci. Ciekawym zabiegiem twórców jest obdarowanie bohaterów cechami, które są kojarzone ze zwierzętami jakie ich reprezentują np. Pies to bezinteresowna miłość i wiecznie radosny, Kot - samotnik i pewny siebie. Prawdziwym rdzeniem tego serialu jest fakt, jak mało znacząca jest nasza egzystencja dla świata. Jest to serial z pokroju tych, które najpierw cię rozbawią, a chwilę później doprowadzą do łez. Tytuł tego fenomenalnego serialu brzmi: "Bojack Horseman". Mógłbym rozpisać się jeszcze bardziej, ale moja wypowiedź mogłaby zająć osobie czytającej kilka minut, zanim przebrnie przez ścianę tekstu.
Mam nadzieją, że kogoś zainteresowałem .
Słyszałem wiele dobrego na temat "BoJack Horseman". Osobiście na pewno planuję zapoznać się z tym serialem, a Twoja wypowiedź jeszcze bardziej mnie do tego zachęciła. Mam wrażenie, iż to produkcja zdecydowanie dla mnie :)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz
Heh, u mnie też w Bojack stoi na pierwszym miejscu, a na drugim BrBa
@@dogan9482 brba pa pa pa grrrrrr aaaaa pif paf
To są seriale nowej generacji, bezguscia klepią w koło , ze breaking bad to serial wszechczasow, jak co konu podchodzi, serual jest bardzo dobry, ale nie, że wszechczasow! Jest duzot swietnych seriali które są starsze, a też świetne, ja np. wyżej stawuam Rodzinę Soprano i genialnego Gandolfiniego, ale też nie twierdzę, że jest to serial wszechczasow, dla mbi świetny i podobał mi się bardziej niż gra i tron czy breaking bad
Moje najbliższe plany na seriale są dwa.Po pierwsze "Better Call Saul".Wstyd się przyznać miłośnikom ambitnych seriali ale jeszcze tego nie oglądałem.To zaniedbanie tym bardziej,że przecież to dzieło arcymistrza Vince'a Gilligana i ściśle powiązane z historią Breaking Bad.Po drugie,dzięki właśnie Tobie Cztery Pasje mam zamiar jeszcze raz łyknąć Breaking Bad.
Również nie oglądałem jeszcze "Better Call Saul". Na pewno będę chciał to jednak zmienić, tym bardziej, że serial zbiera znakomite oceny, a odpowiedzialny za niego jest, jak sam wspomniałeś, Vince Gilligan. Jeśli tylko będziesz miał ochotę, śmiało możesz podzielić się swoimi wrażeniami po obejrzeniu kilku odcinków lub po ukończeniu pierwszego sezonu. Jesteś fanem "Breaking Bad", także Twoja opinia ciekawi mnie w tej kwestii podwójnie.
Świetnie :) Podejrzewam, że kolejna przygoda z serialem dostarczy Ci jeszcze większych wrażeń, niż to miało miejsce przy jego pierwszym obejrzeniu. Udanego seansu :)
Pozdrawiam
Ten serial wciąga jak narkotyk
Dobrze powiedziane :) Rzeczywiście ciężko się od niego oderwać.
Pozdrawiam
A co do dzwoneczka,przypomniałeś mi scenę jedną z najlepszych w historii kina:Stary sparaliżowany mafioso,jego dzwoneczek przy wózku,,jego szydzący wróg i jego kliknięcie w dzwoneczek,spełnienie marzenia wraz z wielkim bum!
Znakomicie to przedstawiłeś.Ja dziś również uważam,że nic nigdy nie będzie w stanie przebić "Breaking Bad".To serial doskonały,bezbłędny w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu.Nie sposób tam znaleźć jakichkolwiek nielogiczności.Jestem pewien na 100%,że już nigdy nie będę miał do czynienia w dziedzinie seriali z tak wybitnym dziełem bo tego nie da się przebić.Trochę dałeś plamy z tymi oczekiwaniami co do Gry o Tron.Tam jest cała masa absurdów,skrótów,nielogiczności itd.,to trzecia liga w porównaniu do BB.W Breaking Bad wszystko,dosłownie wszystko było mistrzowskie od całokształtu scenariusza,poprzez grę aktorów aż do doskonałej reżyserii,w której wszystkie kluczowe sceny były majstersztykami a nowinki czy zabiegi sztuki filmowej np.Cliffhanger na najwyższym światowym poziomie,powiem więcej,to ideał,z którego uczą się inni ale nigdy jemu nie dorównają.
Dziękuję za pozytywną opinię. Przygotowywanie materiałów o takim serialu jak "Breaking Bad", to była czysta przyjemność :)
Zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś na temat produkcji. Doskonały scenariusz, wspaniała gra aktorska, kapitalna reżyseria, czy wybitna wprost konstrukcja postaci Waltera i Jessego, to atuty, które zwyczajnie zwalają z nóg.
Nie miałem okazji obejrzeć ani jednego odcinka "Gry o tron", dlatego ciężko odnieść mi się do Twoich słów. Mnóstwo pozytywnych opinii, jakie słyszałem o tej produkcji każą mi jednak przypuszczać, że to dzieło wielkie i jedyny kandydat, mogący zachwycić mnie w podobnym stopniu, co "Breaking Bad". Mimo wszystko, wydaje mi się to na razie dosyć mało wiarygodne.
Twój pierwszy komentarz urwał się na słowach "wszystkie kluczowe sceny były majstersztykami a nowinki czy...", także jeśli chcesz coś jeszcze dodać, to śmiało pisz.
Niezłe skojarzenie :) Scena, o której wspomniałeś, jest niezwykle szokująca i do dzisiaj pamiętam napięcie, jakie towarzyszyło mi przy jej oglądaniu.
Który sezon "Breaking Bad" zrobił na Tobie największe wrażenie?
Pozdrawiam
Komentarz 2.
Twój pierwszy komentarz urwał się na słowach "wszystkie kluczowe sceny były majstersztykami a nowinki czy...", także jeśli chcesz coś dodać, to śmiało pisz.
Niezłe skojarzenie :) Scena, o której wspomniałeś, jest niezwykle szokująca i do dzisiaj pamiętam napięcie, jakie towarzyszyło mi przy jej oglądaniu.
Który sezon "Breaking Bad" zrobił na Tobie największe wrażenie?
Pozdrawiam
Ja widzę cały swój pierwszy komentarz.Może nie kliknąłeś opcji pod komentarzem "Pokaż więcej"?Jeśli chodzi o sezony to naprawdę trudne pytanie.W każdym było wszystko,czego widz może oczekiwać od bezbłędnego serialu.W każdym sezonie była dramaturgia,zaskakujące rozwiązania i nadzwyczaj tragiczne historie,przede wszystkim śmierć głównych bohaterów,z których przede wszystkim tkwią w pamięci odejścia Hanka,Mike"a i Walta.Breaking Bad jest fenomenem również z tego powodu,że serial miał potężną ilość reżyserów i scenarzystów,pod prawie każdym odcinkiem podpisywały się inne nazwiska,oczywiście oprócz pewnego trzonu i nigdy nie stało się tak jak w prawie każdym top serialu,które zawsze miały spadek poziomu.W BB jest zupełnie inaczej.Poziom startuje z bardzo wysokiego i zdaje się wzrastać do samego końca,aż żal że koniec musiał kiedyś nastąpić.
Sytuacja z Twoim komentarzem już się wyjaśniła. Przeczytałem go w całości po włączeniu filmu, pod którym go napisałeś. Wcześniej nie musiałem tego robić, bowiem na wszystkie wiadomości odpowiadałem za pomocą studia twórców.
Zgadzam się. Każdy z pięciu sezonów "Breaking Bad" stoi na wyjątkowo wysokim poziomie, posiadając wszystkie elementy, o których wspomniałeś. W mojej ocenie, każda kolejna odsłona serialu była właściwie lepsza od poprzedniej, a sezon piąty, to zbiór odcinków wprost genialnych.
Chwile, gdy żegnamy się z Waltem, Hankiem oraz Mike'iem, są faktycznie przejmujące i naprawdę ciężko o nich zapomnieć. Warto też chyba zauważyć, że każda z tych śmierci jest logicznie uzasadniona oraz posiada wpływ na wydarzenia fabularne.
Nie wiem czy posiadasz takie samo zdanie, ale w mojej ocenie "Breaking Bad" zakończyło się w idealnym momencie. Wszystkie wątki zostały zamknięte, a scenariusz wykorzystany do granic możliwości. Bardzo cieszy mnie, że twórcy nie próbowali kontynuować historii na siłę, tak jak w wypadku "The Walking Dead", czy "Supernatural" (dopiero rozpocząłem przygodę z tą produkcją, także jest to opinia zasłyszana od innych osób). Godne odnotowania jest także samo zakończenie, puentujące relację Jessego i Walta oraz cały serial wprost wybitnie.
Pozdrawiam
Twoje porównanie do The Walking Dead jest genialne.Sam chciałem o tym serialu tu wspomnieć ale uważałem,że jest jeszcze za wcześnie.Po pierwsze TWD kompletnie upadło poziomem w sezonach 7 i 8 ale też po drugie,jest ciągle cała rzesza ludzi oczekujących nowych sezonów i wydarzeń.Powiem Tobie,że ja też do nich należę.Nie mniej jednak jest zasadnicza różnica.TWD już tylko mnie ciekawi i dlatego czekam na kolejne odcinki a Breaking Bad mnie fascynowało od początku do końca.Kiedy jednak sięgnę pamięcią wstecz to również w TWD widzę epickie niezapomniane sceny.Najlepsza ,najbardziej dramatyczna scena kiedy Carol zabija dziecko,żeby ratować drugie.To przypominało mi scenę genialną z filmu "Myszy i ludzie" z Johnem Malkovichem w roli zabijanego niepełnosprawnego.Jestem fanem The Walking Dead chociaż wiem,że nigdy nie ma szans dorównać poziomem do Breaking Bad ale co mi pozostało do oglądania,jeśli wiem że szczyty już zostały osiągnięte,.Swego czasu uwielbiałem "Lost" i do dziś uważam,że to numer dwa w historii seriali.