Tak, każdy kto jest zagłębiony w ten temat wie że piwna rewolucja zaczęła się w Stanach i jest to numer jeden na świecie pod względem ilości browarów i warzonych stylów, a u nas przyjmuje się od uwarzenia pierwszej warki Ataku Chmielu. Nie zmienia to faktu ze Polska jest czołowym graczem w Europie pod względem jakości kraftowego piwa, to logiczne ze dopiero raczkujemy w tym temacie ( 1% rynku) i nie mamy podjazdu do USA, ale idzie to w dobrym kierunku. Warzy lub warzył się u nas każdy możliwy styl. Odnośnie picia piwa to mamy w zaokrągleniu 100 l na głowę więc raczej Polska stoi piwem a nie wódką jak to obcokrajowcy myślą ;) Podsumowując piwny rynek w USA jest w bardziej zaawansowanej formie i mentalność ludzi jest bardziej dojrzała w tym temacie, jakość piwa kraftowego w Polsce wcale nie odstaje od tego w USA. Według mnie robimy najlepsze piwa w Europie. Zauważmy jak dynamicznie się rozwija ten segment i do niedawna mogłeś pomarzyć o krafcie szeroko dostepnym a teraz idziesz do większego marketu, żabki, stacji benzynowej i zazwyczaj w ofercie znajdziesz parę kraftowych pozycji. Z roku na rok idzie to w coraz lepszym kierunku i browarów przybywa!
Bardzo subiektywna opinia, przedstawiona jako obiektywny fakt. Nigdy nie słyszałem i nigdy nie czułem by Polskie piwo kraftowe było najlepsze w Europie. 1% rynku jest dobrym wskaźnikiem na to, że wcale tak nie jest że to piwo jest najlepsze i nawet że jest dobre. Pomijam fakt tego, że po za Polska znaleźć jakiekolwiek polskie piwo jest po prostu nie realne. Wynika to nie tyle z braku odpowiedniego marketingu, ale też z tego że sa tacy gracze jak chociażby np. Belgia.
@@Narek256 Według mnie 1% rynku wynika z mentalności Polaków, lata przyzwyczajenia do miedzynarodowego jasnego lagera robią swoje. Ciężko przeciętnemu Kowalskiemu przekonać się do kraftu bo: a) cena b) brak potrzeby zmian c) mentalność i przekonanie że piwo to jasny lager oraz pewnie wiele innych czynników. Zanim zwykli obywatele docenią piwo minie wiele lat, trzeba zacząć od świadomości tego że istnieje alternatywa, o wiele lepsza niosąca wiele doznań i zgaduje ze udział kraftowego piwa na rynku zwiększy się. Jakość ma marginalny wpływ, poza tym jakby oceniać jakościowo to chyba piwo kraftowe jakie by nie było jest o niebo lepsze niz to co nam prezentują miedzynarodowe koncerny
@@Narek256 Belgia to piwna pustynia dla fana kraftu, brakuje tam różnorodności i przez to zostają w tyle, nie idą z duchem czasu po prostu zapatrzeni we własny wizerunek. A u nas browary eksperymentują i cały czas zaskakują.
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
@@bartekxyz4008 jest to spowodowane masowa produkcja z zastosowaniem granulatu chmielowego. Coś jak sok skondensowany a sok naturalny. Lubelska perełka jest jeszcze na chmirlu
Nie komuna zniszczyła tylko przemiany ustrojowe i wielkie kompanie piwowarskie. Za komuny też było wiele małych browarów w miastach powiatowych jak chociażby Browar Kętrzyn. Piwa występujące tylko w konkretnych województwach. Teraz to wszystko masówka. Kupujesz Tyskie a może być pędzone w Poznaniu albo w Białymstoku. To samo dotyczy Żubra. Tylko nazwy pozostały.
@@obywatelcane6775 za komuny były mniejsze browary (parę ocalało po czasach przed wojną) ale zostały 'znacjonalizowane', czyli przejęte przez partię, i jak wszystko co komunistyczne nie interesowała ich jakość piwa i rozwijanie browaru tylko wyrabianie normy, i przy okazji kierownik (z partii musiał się nakraść), i z dobry browarów zrobili komunistyczne siki.
@@obywatelcane6775 zgadzam się przemiany spowodowały nawet bankructwa małych browarów np Grybów . Nastawienie na masówkę miało je uratować czego nie udało się zrobić.
Tu ciekawostka i proces, który trwa ponad 100 lat XD Nazwa piwa Budweiser pochodzi od niemieckiej wersji nazwy Budziejowice (miasto w Czechach) i jest używana również przez amerykańską firmę Anheuser-Busch, produkującą jęczmienno-ryżowe piwa. Spór o nazwę sięga XIX wieku - kiedy w 1875 roku budziejowicki Budweiser Bürgerbräu rozpoczął do Stanów Zjednoczonych eksport swoich produktów, które szybko zyskały tam uznanie. W 1878 marka Budweiser została tam zarejestrowana przez Carla Conrada, przedsiębiorcę z St. Louis, który wraz ze swoim przyjacielem, Adolfem Buschem (Niemcem z pochodzenia) zaczął produkcję piwa „typu czeskiego” (jako firma Anheuser-Busch). Budziejowickie browary argumentowały, że nazwa Budweiser nie jest nazwą własną i może odnosić się tylko do piwa produkowanego w tym mieście. Pierwszy prawny proces o prawo do marki rozpoczął się już na początku XX wieku i zakończył się ograniczeniem dystrybucji amerykańskiego Budweisera na rynku europejskim i zmianą nazwy. Konflikt toczy się nadal, czyli przez dwie wojny światowe, okres komunistyczny i współczesność nie doprowadzono do ostatecznego rozwiązania tej sprawy. XD Na koniec oryginalny czeski Budweiser jest piwem bardzo dobrym, zaś amerykański wyrób o tej nazwie jest podłym piwem dużej korporacji.
Amerykański Budweiser co prawda został stworzony przez niemieckich imigrantów, ale nazwa, podobnie jak czeskiego Budweisera, pochodzi od miejscowości Budějovice w Czechach.
@Wojciech Górecki rzecz w tym że ten amerykańsku Bud i tak pochodzi z Czeskiego Budu. Po to by zażegnać problem amerykanski Bud wykupił Czeski i zamknał studnie wody, skad ten właśnie Czeski Bud był produkowany.
Jedna uwaga odnośnie historii: małe kraftowe browary pojawiały się już w Stanach w latach osiemdziesiątych. Ma to związek z tym, że od 1979 można było robić piwo w domu, wcześniej homebrewing był nielegalny (od czasu prohibicji). Ludzie którzy warzyli w domu powoli zaczęli zakładać prawdziwe browary. Browar Sierra Nevada, który jako jeden z pierwszych wypuścił na rynek amerykański APY i IPY, został założony w 1979.
To prawda, moja siostra ktora mieszka w okolicy zachodniego Sacramento wspominala ze Sierra Nevada produkuje 'OK' piwo. Nawet rodzice jej Czeskiej kolezanki to stwierdzil, mowiac calkiem niezle.
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
Dawidzie, jakbyś był w czeskiej Pradze to jak najbardziej byłoby poprawne napisać "w Pradze". Będąc w Warszawie na Pradze piszemy i mówimy właśnie "na Pradze" :)
Dokładnie. Jak jest się w jakieś dzielnicy miasta mówimy, że jesteśmy na tej dzielnicy. ALE ważne żeby zauważyć, że jeśli dzielnica miasta była kiedyś osobną miejscowością powinniśmy też mówić że jesteśmy W. np w Gdańsku kiedy znajdujemy się na dzielnicy Oliwa poprawną formą jest "w Oliwie" mimo, że jest to aktualnie dzielnica miasta Gdańsk. Trzeba niestety znać trochę historii danego miasta, jeśli nie chcemy robić tego błędu. W przypadku Pragi jest to jednak bardzo ważne ponieważ całkowicie zmienia to znaczenie tego, o co nam chodzi.
@@Michal99202 tutaj w grę wchodzi etymologia słowa śródmieście akurat. A dokładnie to, że jest w tym słowie wyraz miasto, więc inaczej się nie da powiedzieć. Ale można by się też spierać, że śródmieście to jednak (jak nazwa wskazuje) środek miasta, a zatem jesteś w tym mieście (środku), a nie na dzielnicy. Czyli kiedy mówisz jestem w śródmieściu, mówisz dosłownie jestem w środku miasta, w tym przypadku Warszawy. Chyba ma to zatem sens. Mimo wszystko nie podchodziłbym do tej zasady zbyt skrupulatnie jest to raczej ciekawostka, a w niektórych przypadkach może podchodzić nawet pod małą hiperpoprawność- moim zdaniem.
@@zranionadiablica4204 DOKLADNIE!!!!..... ze ludziom chce sie kurwa pisac o ortografii, interpunkcji, co z duzej litery a co przez "o" kreskowane!!! chodzi o sens.... dlatego w USA wszyscy sie dogaduja bez wzgledu jak poprawny jest ich angielski a nie probuja kogos poprawiac co drugie slowo. Zal dupe sciska przez "DUZE "D" jak sie to czyta! POLONISCI fotelowi.....
Bardzo ciekawy odcinek Dave!! Doceniam Twoje odważne poczucie humoru ale równie dobrze się Ciebie słucha kiedy „na poważnie” opowiadasz tego typu ciekawostki. Tak trzymaj :)
Procent ludzi z nadwagą i otyłych w Stanach ciągle rośnie, Dave. Tak, jest teraz większa świadomość w temacie, i wielu ludzi żyje zdrowo, ale liczby są takie, jakie są.
Dodatkowo, w Stanach większość żywności jest gorszej jakości niż w Europie. Spowodowane jest to działaniem wielkich firm w tym sektorze nastawionych na maksymalizowanie zysków kosztem jakości oraz o wiele mniej rygorystycznych rozporządzeń dotyczących żywności.
rzeczywista sytuacja jest inna niż większość uważa, bo nie jest tak że tendencja prowadzi do otyłości całego społeczeństwa lub do "wysportowienia" owego. Społeczeństwo polaryzuje się. Czyli już co raz mniej jest zwykłych, a jest co raz więcej w grupie grubych i w grupie fit.
Zbazowany odcinek Dawid i chciałbym więcej takich dłuższych odcinków z amerykańską kulturą i historią :) Ciekawie się to ogląda razem z ładnym krajobrazem w tle
W styczniu 2020 po 30 latach byłem drugi raz w USA, w NY . Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to skojarzenie z Polską lat 90/2000 . Ameryka zatrzymała się w czasie. Powszechny bród, sklepy jak w Polskiej Biedronce w latach 90. Oczywiście są galerie ale nie dorównują naszym. Podobnie z asortymentem towarów w sklepach. U nas jest większy wybór i dużo lepsza jakość. Piwo... Hmm... mogli by się od nas uczyć jak uwarzyć dobre piwo, nie wspomnę już o jedzeniu. To co tam jedzą na co dzień w przeciętnej rodzinie to u nas nawet psu byłoby strach podać aby go nie otruć . Moje porównanie dotyczy tego jaką Amerykę widziałem w końcówce lat 80 i obecnych (2020) oraz Polski jaką pamiętam z lat 90 i obecnych. O ile 30 lat temu Ameryka była czymś "Wow!" to teraz można tak powiedzieć o Polsce ale nie o Ameryce. Jedyne co przemawia na korzyść USA to mnogość elektrycznych samochodów ale to tyle. Czasy fascynacją Ameryką odeszły do lamusa.
W każdym kraju wiadomo że najtansze i koncernowe piwo jest najgorsze -zresztą każda kultura lubi co innego ale moim zdaniem Czesi robią jak dotąd najlepsze piwo...pozdrawiam
W Polsce sytuacja z piwem ma się tak samo jak w Stanach, tzn. u nas długo nie pojawiały się piwa rzemieślnicze...na rynku były dostępne piwa popularnych kilku znanych firm,przy czym jakość tych piw pozostawała wiele do życzenia.W tej chwili piwa produkowane w Polsce są bardzo smaczne.Mam wrażenie, że tak właśnie jest w Polsce od około 5-10 lat.
Jak byłem w Hiszpanii to bardzo byłem zawiedziony jakością piwa, piwo które kosztowało 50 centów za puszkę i takie za 2 euro za puszkę smakowały podobnie źle, wszystkie z grubsza tak samo. Cieszę się że w Polsce jest dobry wybór piw kratowych w tym bez alkoholu czy z niską zawartością alko. Można sobie dla smaku jedno wypić i naprawdę to docenić.
Ostatnio o tym samym słuchałem BlogKopyra, mówił dokładnie to co Ty :) A on jest piwnym specjalistą, więc się pokrywają te obserwacje. Dawaj więcej takich materiałów.
w Kielcach w 80 latach było piwo Zamkowe, na które się mówiło Zemsta Jędrzejowa. W Jędrzejowie był browar, który produkował ten specyfik. Człowiek pijąc to piwo miał odrzuty, ale po 4 to już było super.
A ja jak byłem na litwie to tam kupiłem różne piwa o różnej nazwie i wszystkie mi smakowały I co z tego? nic Po co to napisalem?nie wiem Czy kogoś to obchodzi?no pewnie nie
"Baduajzer" to jest niemiecka nazwa czeskiego piwa, pochodzaca z czasow Austrowegier. To znaczy doslownie budziejowiczanin czyli mieszkaniec Czeskich Budziejowic. Bywalem tam i pijalem PRAWDZIWEGO Budweisera. Zreszta mozna sie go napic nie tylko w Czeskich Budziejowicach. Jest to swietne piwo, i porownywanie go z "Baduajzerem" to swietokradztwo, bo Baduajser to sa wlasnie wspomniane prez Ciebie siki, ktorych NIGDY nie kupuje. Nawet nigdy nie wzialbym go za darmo. Inne, wrecz doskonale czeskie powo to Pilsner Urquel, czyli piwo z Pilzna, osiagalne na Florydzie, gdzie tez mieszkam, tak jak Ty, tlylko na poludniu, w Broward County.
@@dzosrajden8460 Chgodzilo wlasnie o nielegalne przywlaszczenie nazwy. Cos jak z koniakiem i szampanem. Koniak (cognac) pochodzi z miasta Cognac a szampan z Champagne i mozna tak nazywac wylacznie napitki pochodzace z tych miast.
Facet z Polski pojechał do Stanów i chciał się napić piwa .Poszedł do sklepu i zobaczył piękne ,srebrne puszki piwa "Coors Light".Kupił sobie 6 pack.Wypił i stwierdził ,że coś jest nie tak.To wysłał jedną puszkę piwa do Polski do laboratorium do przebadania. I za dwa tygodnie przyszły wyniki. "Pana koń jest bardzo chory".
W latach 80/90tych naoglądałem się w zagranicznych kanałach telewizji satelitarnej reklam różnego, niemieckiego piwa typu Warsteiner, Bitburger, itp. widywałem też reklamy Miller czy Bud Weiser, później, gdy byłem już pełnoletni i miałem okazję odwiedzić zachodnich sąsiadów i spróbowałem tych niemieckich piw (poza MIllerem czy BW bo tych próbowałem już później, w Polsce) to się po prostu rozczarowałem, smakowały jak wszystkie lagery, ba! te niemieckie były w dodatku słabsze niż nasze polskie piwa. Teraz bardzo rzadko pijam sklepowe lagery, zamiast 4-packa, wolę kupić nawet jedno ale dobre, kraftowe piwo ;) Gdy w Polsce wrócił "boom" na kraftowe piwa, było trochę browarów z tradycjami które robiły dobre piwo ale i one, jak to się mówi, "zeszły na psy", niestety, tak to w Polsce jest, że jak dany browar się rozrasta i przychodzi obcy kapitał tj. browar zostaje wykupiony i idzie w ilość a nie jakość to jego piwa są co raz gorsze. Szkoda tylko, że w dwóch najbardziej znanych sieciach sklepów (nie wielkopowierzchniowych) których nazwy wszyscy znamy, piwa kraftowe znikają z oferty, polskie społeczeństwo chyba jednak woli schlać się tanim piwem niż się nie schlać a napić dobrego piwa ;)
Pinta 10 lat temu, to oni zaczęli craft w Polsce na dużą skalę. Co do piwa to właśnie zach. koncerny zniszczyły nasze marki. Mieliśmy pyszne piwa ale po co komu konkurencja, a Budwaiser jest czeski z resztą był o to proces z amerykanami ;)
@@gigijag5781 nie do końca. Ja to raczej rozumiem jako takie 'ale/jednak', tylko, że na końcu zdania. "She loves you, though" - "ale ona Cię kocha", "ona jednak Cię kocha".
bym to rozumiał bardziej jako "jak sądzę". czyli zachowując szyk angielski: "Ona kocha cię, jak sądzę." Choć naturalniejszy szyk wydaje się taki: Jak sądzę to ona cię kocha" .
@@gigijag5781 Bardziej "właśnie". Jeśli zrobiłeś jej coś złego, ale wraz Cię kocha, to będzie np. You hurt her, but she loves you anyway.( tak, czy inaczej)
To trochę co innego. U mnie też był lokalny browar od zaborów, ale to było zwykłe piwo, nie craftowe. Craftowe to te z niszowych browarów, domowych, spółdzielni, mała ilość (choć wiele browarów lokalnych ma lub miało super piwa, niczym craftowe) ;)
Bo to myśmy ich uczyli pić z kufla. ;) Swoją drogą jest takie opowiadanie z cyklu "Jakub Wędrowycz", gdzie główny bohater płynie z ojcem titaniciem do ameryki, żeby przyłączyć się do wschodnioeuropejskiego stowarzyszenia bimbrowników, które ma na celu przeciwdziałanie prohibicji wysyłając bimbrowników do wszystkich stanów.
Lokalne to nie do końca kraftowe ziom, to mogą być dwie zupełnie różne rzeczy. To co Amerykanie zaczęli robić i jak swoją kraftową rewolucją zmienili świat ma ogromne znaczenie. A i polski kraft to światowa czołówka, jak wejdziesz do dowolnego spożywczaka czy lidla to masz zawsze wybór kraftowych piw, mało gdzie za granicą tak jest fajnie jak u nas.
@@budus2 no nie wiem, teraz moje miasto liczy około 60k mieszkańców, ponad 100 lat temu to tu były pola i wioski, a ten browar funkcjonował, miał własną tradycję i nie eksportował piw na dużą skalę jak dla mnie to właśnie piwo craftowe tylko pod nazwą browaru lokalnego bo tak się nazywały crafty zanim oczywiście zapożyczyliśmy kolejne słówko zza oceanu.
@@MiCHU.94 Przyjęło się rozróżniać browary lokalne od kraftowych w taki sposób, że browary kraftowe eksperymentują z nowymi smakami, a lokalne produkują głównie te tradycyjne. No i słówko zapożyczone, oczywiście, że lepiej byłoby mówić na przykład "rzemieślnicze" :) ale też to zapożyczenie jest uzasadnione, bo te browary powstały i powstają u nas na wzór amerykański i podstawą kraftu są chmiele wyhodowane w Ameryce.
@@frofrofrofro900 W wielu artykulach zagranicznych i polskich o piwach kraftowych , jest mowa o naszych browarach. Sami znawcy piwni, mowia to samo. Jest mase piw i jak na tak krotki okres rozwoju tej dziedziny w naszym kraju, jest na prawde spoko.
Porter bałtycki 4ever. "Niemiec powie że jego piwo jest najlepsze, Czech że czeskie a Polak powie że piwa czeskie chyba jednak lepsze" Mamy bardzo dużo dobrych piw kratowych jednak nie wszystkie są ogólnodostępne w marketach tylko w sklepach specjalistycznych.
W Polsce też mamy kilka alkoholowych gier. Jedną z moich ulubionych to "flanki" (2 drużyny dostają piwo na osobę i miedzy drużynami jest pusta butelka i rzuca się w tą butelkę piłką do tenisa i jeśli jedna drużyna zbiła to poją jak najszybciej swoje piwo do momentu aż osoba z przeciwnej drużyny postawi tą butelkę i wróci do swojej drużyny. Potem zamiana i gra się, aż jedna drużyna wypije swoje piwa.) Inną grą jest picie shotów wódki. 2 osoby siadają przeciwko sobie i mają np 4-6-10 shotów czystej wódki i wygrywa ten kto szybciej i więcej wypije. Trochę jak jedzenie hod-dogów na czas.
Od jakiegoś czasu oglądam blog jednego z najlepszych ekspertów od piwa czyli Browar Kopyra i już nigdy nie kupie tzw kncerniaków czyli pseudo piw produkowanych na masową skale. Teraz zacząłem wyszukiwać na półkach sklepowych autentycznego piwa i muszę przyznać, że jest tego całkiem sporo. Z mojej strony dla początkujących poszukiwaczy smakowych doznań polecam czeski Staropramen, niemiecki Becks i pszeniczny Franziskaner.
Próbowałem ostatnio wiele piw niemieckich, które na początku były świetne i polskich kraftowych. Jakieś takie zwykłe, bez tego czegoś. Teraz biorę kilka polskich koncerniaków i mieszam je ze sobą żeby stworzyć ciekawe kompozycje. Np. Tatra i Perlenbacher 1:1 z tych najprostszych, wychodzi 2 albo i 3 razy taniej.
Odnośnie sików (a tak właściwie to szczochów), to jako stara baba przypomnę kawał z lat 80', który opowiadał m. in. Tadeusz Drozda. W PRL była regionalizacja i w różnych rejonach kraju dominował w miarę lokalny browar, ciężko było o coś innego. Warszawę na przykład zaopatrywał browar z Warki. I w tym kawale to szefostwo tego browaru mówi tak: - Myśmy nasze piwo wysłali na targi międzynarodowe i przysłali nam ekspertyzę. Ich adres się zgadza, nasz adres się zgadza a ekspertyza się nie zgadza. - A co napisali? - pyta rozmówca. - Ten koń ma cukrzycę. Budweiser to jest niemiecka nazwa piwa z Czeskich Budziejowic. Budziejowice były słynne z piwa, były w nim dwa duże browary - czeski i niemiecki. Budweiser to piwo z tego niemieckiego i to znaczyło po niemiecku coś jakby "Budziejowczyk" czy "Budziejowiczanin" po naszemu. W USA Budweiser nie wziął się z Niemiec a z Czech - początkowo to było coś jakby licencja, ale potem Amerykanie ukradli tę nazwę. Co ciekawe - po dziesiątkach lat niechęci i kłótni - obie firmy należą do tego samego koncernu, ale wciąż oryginalny Budweiser, czyli ten czeski - nie ma prawa sprzedawać piwa pod swoją marką w USA. W Niemczech - z Niemiec - to jest poprawnie. Z Niemczech jest niepoprawnie.
No jednak w Stanach popularna jest meksykanska korona I tez czesto bejgijska stella.A barach idzie prawie wszystko I whiski I wodka I piwo ludzie w w weekendy sie bawia Juz w piatek zaczynaja weekend I wieczorem sa juz kolejki do restauracji
nie, Dave - Miller czy Minnesota to sa wlasnie piwa szprycowane, o szybkim procesie fermentacji i sa tylko, aby sie napic , nie chodzi o smak. Jak jabole kiedys w Polsce. Poza tym kiedys piwo w Polsce tez bylo kiepskie, poza moze Okocimiem czy Zywcem, ale obecnie masz kilkadziesiat roznych gatunkow i wszystkie sa dobre, a sprobuj jeszcze takie, co maja w sobie wisienke albo takie inne frykusne rzeczy
No a ja z kolei czytałam kiedyś, że sztuka ważenia piwa ma u nas setki lat. myślę, że moda kraftowych piw nie przyszła jednak do nas z Ameryki. Raczej odwrotnie, wielkie koncerty kupiły duża część Polskich browarów rzemieślniczych. W mojej okolicy jest produkowane piwo leżajsk I van pur w dwóch sasiednich miejscowościach. I to były lokalne kraftowe browary, a nie część wielkich koncernów jak teraz. Ale masz racje, że powstały małe fabryki krafowe, tyle że u nas już to było, zostało sprzedane a teraz powstaja zupełnie nowe fabryki.
Masz rację co do piwa w Hiszpanii. Gówna typu Mahou się nie da pić :) a co do koncernowych piw to jednak polskie lepsze niż amerykańskie a krafty to pewnie w Stanach lepsze bo można znaleźć jakie się tylko wymarzy. Jedna rzecz to że one są podobno bardzo mocne (info od mojej amerykańskiej narzeczonej) narzeczonej) i można się szybko uchlać :D
@grzejms88 Mieszkałem w Hiszpanii 2 lata(88-90r.) Piwo Mahou, ale w 1 litrowej butelce, było najlepsze. W małych butelkach, już nie to samo. Kupilem, po ponad 30- stu latach Mahou w małych butelkach ,na Florydzie i stwierdziłem to samo. Smak tego z dużej butelki, rozpoznał bym, z zamkniętymi oczami. Co do amerykańskiego piwa, to piłem chyba wszystkie dostępne.(33lata, na Florydzie) Jak się mieszka w “zielonym piekle”, to wszystko można wypić. No może poza kilkoma wyjątkami; Budweiser, king of beers, czyli król piwa, to jakiś żart. Po jednej butelce, powodował mi ból głowy. Miller, typowe „siki”, Coors, jakiś dziwny smak, nieprzypominający nawet piwa. Milwaukees Best, było moim i znajomego Czecha ulubionym tanim piwem. Nie wiem, dlaczego znikło z rynku, kilka lat temu. Czech, raz mi powiedział:” zanehali nasze pivko Mirku”😔 Najlepsze amerykańskie, ogólniedostępne piwo, to jest Samuel Adams, z Bostonu, ale jest droższe, niż Heineken, Becks, Saint Pauli Girls i czeski Pilsener Urquell. Polskiego piwa, w zasadzie nie ma tu(Floryda)w sprzedaży, oprócz małych prywatnych sklepów, ale flaszka kosztuje ponad $2.00. W Chicago, czy w Nowym Jorku, o połowę taniej.
Dave. Piwo w Polsce wytwarzano już w piętnastym wieku. Robili to mnisi. I z tąd są najstarsze receptury. Małe lokalne browary do lat 90 produkowały, doskonałe piwo. Potem wykupiły je koncerny używając oczywiście nazw lokalnych ale wprowadzili swoje napoje piwo podobne nazywając je piwem. Piwo to woda drożdże, zboże ,i chmiel. Kpncerny do piwa nie stosują chmielu tylko żółć zwierzęcą ( żeby było gorzkie ). Takie piwo nie ma nic wspólnego z prawdziwym piwem. Małe browary które się nie sprzedały, produkują nadal doskonałe piwo. Tradycje w Polsce produkcji piwa są kilku krotnie starsze niż istnienie USA. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję że Ty w Polsce nigdy nie piłeś piwa a jedynie napoje piwo podobne nazywane piwem. Określanie "jak siki" dotyczy koloru piwa nie smaku. Jasno żółty kolor.
Ja akurat lubię wino wytrawne i może nie znam się na piwie;) Ale, ja nie lubię prawie żadnych polskich piw, zwłaszcza tych popularnych typu Tyskie, Żywiec, Warka, Lech... Niektóre regionalne są na pewno dobre. Ale ja lubię ginesa najbardziej jak byłem w Irlandii to mi bardzo smakował lub różne zagraniczne piwa jak byłem w pubach w Anglii ;)
W Polsce są browary które produkują piwa kraftowe od setek lat , tylko malo kto o tym wie bo wszysycy latają po harnasie do monopola24h. Polska ideologia "nie wiem ale sie wypowiem " . Tu gdzie mieszkam mnisi z klasztoru w Szczyrzycu produkują kraftowe od 1608r .
Ogolnie to najlepszym porownaniem amerykanskiego i polskiego piwa jest to, ze po pierwszym amerykanskim juz masz dosc bo brzuch rozsadza. Polskie spokojnie konsumujesz, a brzuszek nie dokucza nawet po kilku i nadal smakuje. Amerykanskie nadaje sie do picia po calym dniu spedzonym na plazy i musi byc lodowate. Wtedy nie smakujesz nawet co pijesz. Z Polakow i europejczykow sie smieja, ze pija cieple. Za cholere nie zrozumieja, ze tylko wtedy rozkoszujesz sie smakiem. Mniej wiecej z kanapkami tez tak jest w stanach. Nawala wszystkiego po trochu i czlowiek nie wie co je, ale za to duzo widzi. Gdyby kazda kanapke zrobili na przyklad tylko z szynka to nikt tego by nie przelknal.
Fakt,że byłem w USA kilkanaście lat temu,ale z tym piwem to nie był stereotyp.Piwa ze sklepu nie dało się pić.W pubach to wszędzie na świecie znajdziesz piwa dobre.
Siki to po pierwsze super słaba herbata bez żadnego smaku i koloru. Taka herbata po prostu wygląda jak siuśki a nie jak herbata. Potem to porównanie przeniesiono na piwo.
Aha, i jeszcze chodzi o to, że nie da się tego pić bez obrzydzenia. Nawiasem mówiąc takie przenośnie są bardzo typowe dla polskiego lub raczej sposobu wysławiania się Polaków: obrazowo w połączeniu z kpiną. Jest masa takich zwrotów w naszym języku (np. bystry jak woda w klozecie, mięśniak, stara pudernica itd). To chyba dziedzictwo bardzo starej kultury parlamentarnej: wyszczekanie jest w cenie, a najlepiej kogoś tak zarzyć, żeby go zatkało a inni wybuchli śmiechem i w ten sposób atmosfera się rozładowuje
10 lat temu w marketach nie było piwa o 5% zawartości alkoholu tylko "siki" 3% lub 3,5% dlatego mówiło się że w USA piją jakąś namiastķę piwa ...kraftowych piw też nie widziałem (w marketach oczywiście) Wybór też był naprawdę słaby w porównaniu z Polską.
11:19 Czytałem kiedyś taką gazetę "Świat na dłoni", i tam był artykuł o tym, co by było gdyby Amerykanie mówili po niemiecku Nie byłoby USA, tylko VSA (Vereinigten Staaten von Amerika) Nie WWW, tylko WNW (Weltnetzwerk) Może też byłyby takie strony internetowe jak "Das Gesichtsbuch" I jako słynni Amerykanie niemieckiego pochodzenia zostali wspomniani np. Kurt Vonnegut, John Steinbeck czy nawet Bruce Willis (a że Austriacy też mówią po niemiecku, to też mogliby się przyczynić do germanizacji Ameryki, więc wymienię jeszcze Arnolda Schwarzeneggera)
Amerykańskie piwo - z czym mi się kojarzy? Głównie ze szczynami typu Miller Lite i Bud Lite. Ani smaku nie ma ani nie kopie. Mam kilka swoich marek, które piję od lat i tego się trzymam: Łomża, Perła, Tyskie, Żubr. Kiedyś lubiłem też czarne Specjale i Wojaki. Nie eksperymentuję z żadnymi nie znanymi wynalazkami tylko dlatego, że pojawiły się na ulotce z marketu czy stoją w sklepie na palecie jako nowość, promocja itd. Oczywiście VIP-a, Kustosza i Kuflowe omijam szerokim łukiem :-)
Myślę, że określenie 'siki' (oprócz skojarzenia poprzez kolor) to taki skrót myślowy od sikacz, czyli coś na tyle rozwodnionego, że przelatuje przez nery bez zwłoki
Całkiem niedawno wartość sprzedaży Budweisera w Stanach, przebił stosunkowo nowy wynalazek, Hard Seltzer i prawdopodobnie jeszcze w tym roku przegoni wartość całego amerykańskiego kraftu. W Polsce jeszcze mało kto słyszał o tym wynalazku.
Najbardziej popularnym stylem piwa jest lager. Najdrozszym skladnikem piwa w stylu lager jest chmiel(hops) Duze browary Amerykanske nie uzywaja duzej illosci chmielu ze wzgledu na cene, rowniez duzo ludzi woli wlasnie takie "slabe" piwo chociaz w zawartosci alkoholu one wcale nie sa takie slabe bo zawieraja okolo 5% alkoholu to jest podobnie jak Zywiec lub Lech.To wlasnie chmiel robi smak piwa ktore sie wydaje mocniejsze bo jest wiecej gorzkie.Rowniez piwo z tych duzych browarow jest produkowane z kukurydzy a nie z jeczmienia tak jak piwa w Europie. Wyjadkiem jest Budwiser ktory jest zrobione z ryzu. Fakt ze piwo z kukurydzy lub ryzu juz smakuje troche inaczej i slabiej, ale jak by dolozyli wiecej chmielu to by bylo bardzo podobne do europejskich popularnych lagerow.
Skąd się wziął stereotyp i jak to się zmeniło to wiele lat temu wyjaśniał Tomasz Kopyra - albo jak kto woli: tomaszkopyrazblogiblogkopyrakom. W USA produkuje się najwięcej chmielu i najwięcej gatunków chmielu, podobnie z drożdżami, słodem itd. Tam też odtwarza się wymarłe gatunki piwa i tworzy nowe. Jak najbardziej w USA robi się najlepsze piwa na świecie, tam tak zwany craftbeer - po polsku można mówić rzemieślnicze, ale kraftowe też można - ale niektóre pojedyncze gatunki lepiej wykonuje się po za USA. My przodujemy w porterach bałtyckich. Aha, po latach okazało się, że mętna IPA ekhm to jest bardzo polskie!
Budwaiser daje zamiast chmielu koński i krowi MOCZNIK aby nadać goryczkę .. dlatego mówi się że to siki. Nazwa Budwaiser pochodzi z Czech "Budziejowickie Jasne" ale faktycznie jest to po niemiecku.
Dave bawi i uczy 😁👍 PS. Zdaje się, że też jest dużo"podróbek". Niby jakaś nowa marka i etykieta sugerująca, że to polskie 🍺 z małego browaru,a patrzysz na producenta, a tam koncern od 'sików'.
Cały czas się boję, że ktoś mu zajebie ten rower z tyłu
Ciekawe ile on tego piwa pije
Skąd ty mieszkasz? W Polsce nie kradną!
O, to jest bardzo polskie xd
@@hardcorehenry1419 A SKĄD Ty mieszkasz...?
Przepraszam...
Gdzie Ty mieszkasz? Skąd pochodzisz? Skąd jesteś?
😂
Tak, każdy kto jest zagłębiony w ten temat wie że piwna rewolucja zaczęła się w Stanach i jest to numer jeden na świecie pod względem ilości browarów i warzonych stylów, a u nas przyjmuje się od uwarzenia pierwszej warki Ataku Chmielu. Nie zmienia to faktu ze Polska jest czołowym graczem w Europie pod względem jakości kraftowego piwa, to logiczne ze dopiero raczkujemy w tym temacie ( 1% rynku) i nie mamy podjazdu do USA, ale idzie to w dobrym kierunku. Warzy lub warzył się u nas każdy możliwy styl. Odnośnie picia piwa to mamy w zaokrągleniu 100 l na głowę więc raczej Polska stoi piwem a nie wódką jak to obcokrajowcy myślą ;) Podsumowując piwny rynek w USA jest w bardziej zaawansowanej formie i mentalność ludzi jest bardziej dojrzała w tym temacie, jakość piwa kraftowego w Polsce wcale nie odstaje od tego w USA. Według mnie robimy najlepsze piwa w Europie. Zauważmy jak dynamicznie się rozwija ten segment i do niedawna mogłeś pomarzyć o krafcie szeroko dostepnym a teraz idziesz do większego marketu, żabki, stacji benzynowej i zazwyczaj w ofercie znajdziesz parę kraftowych pozycji. Z roku na rok idzie to w coraz lepszym kierunku i browarów przybywa!
Bardzo subiektywna opinia, przedstawiona jako obiektywny fakt. Nigdy nie słyszałem i nigdy nie czułem by Polskie piwo kraftowe było najlepsze w Europie. 1% rynku jest dobrym wskaźnikiem na to, że wcale tak nie jest że to piwo jest najlepsze i nawet że jest dobre. Pomijam fakt tego, że po za Polska znaleźć jakiekolwiek polskie piwo jest po prostu nie realne. Wynika to nie tyle z braku odpowiedniego marketingu, ale też z tego że sa tacy gracze jak chociażby np. Belgia.
@@Narek256 Według mnie 1% rynku wynika z mentalności Polaków, lata przyzwyczajenia do miedzynarodowego jasnego lagera robią swoje. Ciężko przeciętnemu Kowalskiemu przekonać się do kraftu bo: a) cena b) brak potrzeby zmian c) mentalność i przekonanie że piwo to jasny lager oraz pewnie wiele innych czynników. Zanim zwykli obywatele docenią piwo minie wiele lat, trzeba zacząć od świadomości tego że istnieje alternatywa, o wiele lepsza niosąca wiele doznań i zgaduje ze udział kraftowego piwa na rynku zwiększy się. Jakość ma marginalny wpływ, poza tym jakby oceniać jakościowo to chyba piwo kraftowe jakie by nie było jest o niebo lepsze niz to co nam prezentują miedzynarodowe koncerny
@@Narek256 Belgia to piwna pustynia dla fana kraftu, brakuje tam różnorodności i przez to zostają w tyle, nie idą z duchem czasu po prostu zapatrzeni we własny wizerunek. A u nas browary eksperymentują i cały czas zaskakują.
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
Nie zesraj się
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
Jak się komuna skończyła w 90r. to nasze piwa były bardzo dobre, aż do jakiegoś 2005r. Teraz wszystkie smakują podobnie. Mówię o największych firmach.
@@bartekxyz4008 jest to spowodowane masowa produkcja z zastosowaniem granulatu chmielowego. Coś jak sok skondensowany a sok naturalny. Lubelska perełka jest jeszcze na chmirlu
Nie komuna zniszczyła tylko przemiany ustrojowe i wielkie kompanie piwowarskie. Za komuny też było wiele małych browarów w miastach powiatowych jak chociażby Browar Kętrzyn. Piwa występujące tylko w konkretnych województwach. Teraz to wszystko masówka. Kupujesz Tyskie a może być pędzone w Poznaniu albo w Białymstoku. To samo dotyczy Żubra. Tylko nazwy pozostały.
@@obywatelcane6775 za komuny były mniejsze browary (parę ocalało po czasach przed wojną) ale zostały 'znacjonalizowane', czyli przejęte przez partię, i jak wszystko co komunistyczne nie interesowała ich jakość piwa i rozwijanie browaru tylko wyrabianie normy, i przy okazji kierownik (z partii musiał się nakraść), i z dobry browarów zrobili komunistyczne siki.
@@obywatelcane6775 zgadzam się przemiany spowodowały nawet bankructwa małych browarów np Grybów . Nastawienie na masówkę miało je uratować czego nie udało się zrobić.
Tu ciekawostka i proces, który trwa ponad 100 lat XD Nazwa piwa Budweiser pochodzi od niemieckiej wersji nazwy Budziejowice (miasto w Czechach) i jest używana również przez amerykańską firmę Anheuser-Busch, produkującą jęczmienno-ryżowe piwa. Spór o nazwę sięga XIX wieku - kiedy w 1875 roku budziejowicki Budweiser Bürgerbräu rozpoczął do Stanów Zjednoczonych eksport swoich produktów, które szybko zyskały tam uznanie. W 1878 marka Budweiser została tam zarejestrowana przez Carla Conrada, przedsiębiorcę z St. Louis, który wraz ze swoim przyjacielem, Adolfem Buschem (Niemcem z pochodzenia) zaczął produkcję piwa „typu czeskiego” (jako firma Anheuser-Busch). Budziejowickie browary argumentowały, że nazwa Budweiser nie jest nazwą własną i może odnosić się tylko do piwa produkowanego w tym mieście. Pierwszy prawny proces o prawo do marki rozpoczął się już na początku XX wieku i zakończył się ograniczeniem dystrybucji amerykańskiego Budweisera na rynku europejskim i zmianą nazwy. Konflikt toczy się nadal, czyli przez dwie wojny światowe, okres komunistyczny i współczesność nie doprowadzono do ostatecznego rozwiązania tej sprawy. XD Na koniec oryginalny czeski Budweiser jest piwem bardzo dobrym, zaś amerykański wyrób o tej nazwie jest podłym piwem dużej korporacji.
Děkuji za super komentář🍻
I to jest też odpowiedź dlaczego syn Bundych miał na imię Bud.
Amerykański Budweiser co prawda został stworzony przez niemieckich imigrantów, ale nazwa, podobnie jak czeskiego Budweisera, pochodzi od miejscowości Budějovice w Czechach.
Sposób tworzenia nazwy od miejscowości jest niemiecki tak jak pilsener czy graetzer.
@Wojciech Górecki rzecz w tym że ten amerykańsku Bud i tak pochodzi z Czeskiego Budu. Po to by zażegnać problem amerykanski Bud wykupił Czeski i zamknał studnie wody, skad ten właśnie Czeski Bud był produkowany.
Ba! Typ piwa "pilsner" (pilzner) pochodzi od czeskiego miasta Plzeň, z resztą w ogóle jest to kolebka piw górnej fermenctacji (lagerów).
Ten amerykanski wynalazek to jest Bud i co jankesi lubia najbardziej Bud Lite. Ale mi smakuje teni ich Bud, nie Lite.
Czeskich imigrantów czeskich. Proces o prawa do nazwy przegrał czeski producent i musi nazywać swój produkt budejovicki budwar.
Jedna uwaga odnośnie historii: małe kraftowe browary pojawiały się już w Stanach w latach osiemdziesiątych. Ma to związek z tym, że od 1979 można było robić piwo w domu, wcześniej homebrewing był nielegalny (od czasu prohibicji). Ludzie którzy warzyli w domu powoli zaczęli zakładać prawdziwe browary. Browar Sierra Nevada, który jako jeden z pierwszych wypuścił na rynek amerykański APY i IPY, został założony w 1979.
To prawda, moja siostra ktora mieszka w okolicy zachodniego Sacramento wspominala ze Sierra Nevada produkuje 'OK' piwo. Nawet rodzice jej Czeskiej kolezanki to stwierdzil, mowiac calkiem niezle.
Dave akurat się wstrzeliłeś, bo dokładnie 10 lat temu Pinta wypuściła pierwsze piwo... a potem to już kraftowa maszyna ruszyła :)
W Polsce tzw piwa craftowe i małe browary były od zawsze - w każdym mieście był browar produkujący lokalne piwo (od niepamiętnych prehistorycznych czasów), każdy zamożny Polak miał piwnicę a w nim własne craftowe piwa (stąd nazwa piwnica) - do przechowywania piwa właśnie, Małe browary zniszczył w Polsce komunizm po 1945r, dzisiaj odbudowujemy to co zniszczyła komuna.
@@zov_fotografia no miałem na myśli trwającą teraz tę falę i wysyp browarów opatrzonych plakietką "kraftowy"
Tylko czego Pinta jest taka droga.8zł minimun.
@@adam1984pl A co to ma do rzeczy?
@@adam1984pl th-cam.com/video/CEhefO3iOYo/w-d-xo.html
Kocham jak mówisz sterieotyp🙏🥰
Sterjotyp
Dawidzie, jakbyś był w czeskiej Pradze to jak najbardziej byłoby poprawne napisać "w Pradze". Będąc w Warszawie na Pradze piszemy i mówimy właśnie "na Pradze" :)
Dokładnie. Jak jest się w jakieś dzielnicy miasta mówimy, że jesteśmy na tej dzielnicy. ALE ważne żeby zauważyć, że jeśli dzielnica miasta była kiedyś osobną miejscowością powinniśmy też mówić że jesteśmy W. np w Gdańsku kiedy znajdujemy się na dzielnicy Oliwa poprawną formą jest "w Oliwie" mimo, że jest to aktualnie dzielnica miasta Gdańsk. Trzeba niestety znać trochę historii danego miasta, jeśli nie chcemy robić tego błędu. W przypadku Pragi jest to jednak bardzo ważne ponieważ całkowicie zmienia to znaczenie tego, o co nam chodzi.
Nie zesraj się
@@dawid28 w Warszawie Śródmieście było chyba zawsze a i tak poprawnie mówi się 'w Śrómieściu' a nie 'na'.
@@Michal99202 tutaj w grę wchodzi etymologia słowa śródmieście akurat. A dokładnie to, że jest w tym słowie wyraz miasto, więc inaczej się nie da powiedzieć. Ale można by się też spierać, że śródmieście to jednak (jak nazwa wskazuje) środek miasta, a zatem jesteś w tym mieście (środku), a nie na dzielnicy. Czyli kiedy mówisz jestem w śródmieściu, mówisz dosłownie jestem w środku miasta, w tym przypadku Warszawy. Chyba ma to zatem sens. Mimo wszystko nie podchodziłbym do tej zasady zbyt skrupulatnie jest to raczej ciekawostka, a w niektórych przypadkach może podchodzić nawet pod małą hiperpoprawność- moim zdaniem.
@@zranionadiablica4204 DOKLADNIE!!!!..... ze ludziom chce sie kurwa pisac o ortografii, interpunkcji, co z duzej litery a co przez "o" kreskowane!!!
chodzi o sens.... dlatego w USA wszyscy sie dogaduja bez wzgledu jak poprawny jest ich angielski a nie probuja kogos poprawiac co drugie slowo.
Zal dupe sciska przez "DUZE "D" jak sie to czyta!
POLONISCI fotelowi.....
Piwo to jest chleb w płynie :) wygrałeś!
W Polsce dynamicznie rośnie także spożycie wina. Może kolejny odcinek o tym jak Polacy, Amerykanie i Hiszpanie podchodzą do tego trunku
Bardzo ciekawy odcinek Dave!! Doceniam Twoje odważne poczucie humoru ale równie dobrze się Ciebie słucha kiedy „na poważnie” opowiadasz tego typu ciekawostki. Tak trzymaj :)
Procent ludzi z nadwagą i otyłych w Stanach ciągle rośnie, Dave. Tak, jest teraz większa świadomość w temacie, i wielu ludzi żyje zdrowo, ale liczby są takie, jakie są.
Świadomość i możliwości zdrowego odżywiania dotyczą tylko zamożniejszych ludzi w stanach, biedni tyją w makdonaldach.
Dodatkowo, w Stanach większość żywności jest gorszej jakości niż w Europie. Spowodowane jest to działaniem wielkich firm w tym sektorze nastawionych na maksymalizowanie zysków kosztem jakości oraz o wiele mniej rygorystycznych rozporządzeń dotyczących żywności.
rzeczywista sytuacja jest inna niż większość uważa, bo nie jest tak że tendencja prowadzi do otyłości całego społeczeństwa lub do "wysportowienia" owego. Społeczeństwo polaryzuje się. Czyli już co raz mniej jest zwykłych, a jest co raz więcej w grupie grubych i w grupie fit.
coraz mniej
coraz więcej
Byłeś kiedyś w stanach? No właśnie a ja... Znam kogoś kto był
Dobre bo niepoprawne politycznie
Ten rower powinien zniknąć
@@Alfaom i ten pryszcz z obiektywu
Bardzo dziękuję!! Mega pomocny vlog! Jesteś wyjątkowy!!
Dobry temat 😊🍻
Dave, już o tym wiemy. Już od kilku lat trwa rewolucja piwna w Polsce. A amerykańskie chmiele to podstawa!
Zbazowany odcinek Dawid i chciałbym więcej takich dłuższych odcinków z amerykańską kulturą i historią :) Ciekawie się to ogląda razem z ładnym krajobrazem w tle
Uwielbiam takie długie filmy dotyczące różnych aspektów kultury
Bardzo ciekawe informacje. Dużo się dowiedziałam :)
Dzięki za wytłumaczenie, też miałem taki pogląd po wypiciu Millera :) .
misiu kolorowy, to ameryka ściągnęła crafty z polski do swoje ciemnogordu...
W styczniu 2020 po 30 latach byłem drugi raz w USA, w NY . Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to skojarzenie z Polską lat 90/2000 . Ameryka zatrzymała się w czasie. Powszechny bród, sklepy jak w Polskiej Biedronce w latach 90. Oczywiście są galerie ale nie dorównują naszym. Podobnie z asortymentem towarów w sklepach. U nas jest większy wybór i dużo lepsza jakość. Piwo... Hmm... mogli by się od nas uczyć jak uwarzyć dobre piwo, nie wspomnę już o jedzeniu. To co tam jedzą na co dzień w przeciętnej rodzinie to u nas nawet psu byłoby strach podać aby go nie otruć . Moje porównanie dotyczy tego jaką Amerykę widziałem w końcówce lat 80 i obecnych (2020) oraz Polski jaką pamiętam z lat 90 i obecnych. O ile 30 lat temu Ameryka była czymś "Wow!" to teraz można tak powiedzieć o Polsce ale nie o Ameryce. Jedyne co przemawia na korzyść USA to mnogość elektrycznych samochodów ale to tyle. Czasy fascynacją Ameryką odeszły do lamusa.
W każdym kraju wiadomo że najtansze i koncernowe piwo jest najgorsze -zresztą każda kultura lubi co innego ale moim zdaniem Czesi robią jak dotąd najlepsze piwo...pozdrawiam
Moje najlepsze piwo to..🍺 następne 😁 Dlatego dzisiaj napije się jedno piwko może dwa ewentualnie osiem🤗
Fajny odcinek, super 😁
Byłem kilka razy na Florydzie, Dave ma racje, piwo w USA są 👍
świetny odcinek :) pozdrawiam
Podobał się :)
Z amerykańskim piwem było kiedys jak z seksem w kajaku: fucking close to water ;)
Budweiser to czeski browar z Budejovic i powinno się czytać "budwajzer", chyba że w Stanach ktoś założył browar o tej samej nazwie
Dokladnie, "wszystkie browary (lager) to jeden chuj"📝
Chyba nie piłeś nic poza żywcem i tyskim xD
@@Crovaify po prostu miał na myśli koncerniaki ;)
ja jestem syn tomasza kopyry, pıwsko cı chlopcze poznam po samym dotyku
@@gabrielschwarz8761 pomyliłeś lager z Light, zapytaj taty ;)
@@mirosawwaega8940 przyjdzie najebany to zapytam
O proszę jaki miły temat 😁
W Polsce sytuacja z piwem ma się tak samo jak w Stanach, tzn. u nas długo nie pojawiały się piwa rzemieślnicze...na rynku były dostępne piwa popularnych kilku znanych firm,przy czym jakość tych piw pozostawała wiele do życzenia.W tej chwili piwa produkowane w Polsce są bardzo smaczne.Mam wrażenie, że tak właśnie jest w Polsce od około 5-10 lat.
Na góże róże
Na dole fiołki
Dave pijany wywija fikołki
Jak byłem w Hiszpanii to bardzo byłem zawiedziony jakością piwa, piwo które kosztowało 50 centów za puszkę i takie za 2 euro za puszkę smakowały podobnie źle, wszystkie z grubsza tak samo. Cieszę się że w Polsce jest dobry wybór piw kratowych w tym bez alkoholu czy z niską zawartością alko. Można sobie dla smaku jedno wypić i naprawdę to docenić.
Ostatnio o tym samym słuchałem BlogKopyra, mówił dokładnie to co Ty :) A on jest piwnym specjalistą, więc się pokrywają te obserwacje. Dawaj więcej takich materiałów.
w Kielcach w 80 latach było piwo Zamkowe, na które się mówiło Zemsta Jędrzejowa. W Jędrzejowie był browar, który produkował ten specyfik. Człowiek pijąc to piwo miał odrzuty, ale po 4 to już było super.
steriotyp✔️😂
Sterjotyp jest zajebisty 😂👍
Po za tym wyprodukowanie zgodnie ze sztuką ,uczciwie,wedle receptury dziś nazywa się kraftowe. Powinno być prawdziwe i piwopodobne.
A ja jak byłem na litwie to tam kupiłem różne piwa o różnej nazwie i wszystkie mi smakowały
I co z tego? nic
Po co to napisalem?nie wiem
Czy kogoś to obchodzi?no pewnie nie
Początek mnie już rozwalił , sterjotyp 😁
Aż zrobiłeś mi ochotę na piwo :D
Nigdy tak szybko nie kliknełam w powiadomienie 😅
"Baduajzer" to jest niemiecka nazwa czeskiego piwa, pochodzaca z czasow Austrowegier. To znaczy doslownie budziejowiczanin czyli mieszkaniec Czeskich Budziejowic. Bywalem tam i pijalem PRAWDZIWEGO Budweisera. Zreszta mozna sie go napic nie tylko w Czeskich Budziejowicach. Jest to swietne piwo, i porownywanie go z "Baduajzerem" to swietokradztwo, bo Baduajser to sa wlasnie wspomniane prez Ciebie siki, ktorych NIGDY nie kupuje. Nawet nigdy nie wzialbym go za darmo. Inne, wrecz doskonale czeskie powo to Pilsner Urquel, czyli piwo z Pilzna, osiagalne na Florydzie, gdzie tez mieszkam, tak jak Ty, tlylko na poludniu, w Broward County.
Z tym Budweiserem, to był zdaje się jakiś konflikt Czechów z USA. Nie wiem o co dokładnie poszło, ale coś na rzeczy było.
@@dzosrajden8460 Chgodzilo wlasnie o nielegalne przywlaszczenie nazwy. Cos jak z koniakiem i szampanem. Koniak (cognac) pochodzi z miasta Cognac a szampan z Champagne i mozna tak nazywac wylacznie napitki pochodzace z tych miast.
Facet z Polski pojechał do Stanów i chciał się napić piwa .Poszedł do sklepu i zobaczył piękne ,srebrne puszki piwa "Coors Light".Kupił sobie 6 pack.Wypił i stwierdził ,że coś jest nie tak.To wysłał jedną puszkę piwa do Polski do laboratorium do przebadania. I za dwa tygodnie przyszły wyniki. "Pana koń jest bardzo chory".
12:09 - "piwowe". Gdybym był kobietą, napisałbym: ale słodziak 😄
W latach 80/90tych naoglądałem się w zagranicznych kanałach telewizji satelitarnej reklam różnego, niemieckiego piwa typu Warsteiner, Bitburger, itp. widywałem też reklamy Miller czy Bud Weiser, później, gdy byłem już pełnoletni i miałem okazję odwiedzić zachodnich sąsiadów i spróbowałem tych niemieckich piw (poza MIllerem czy BW bo tych próbowałem już później, w Polsce) to się po prostu rozczarowałem, smakowały jak wszystkie lagery, ba! te niemieckie były w dodatku słabsze niż nasze polskie piwa. Teraz bardzo rzadko pijam sklepowe lagery, zamiast 4-packa, wolę kupić nawet jedno ale dobre, kraftowe piwo ;) Gdy w Polsce wrócił "boom" na kraftowe piwa, było trochę browarów z tradycjami które robiły dobre piwo ale i one, jak to się mówi, "zeszły na psy", niestety, tak to w Polsce jest, że jak dany browar się rozrasta i przychodzi obcy kapitał tj. browar zostaje wykupiony i idzie w ilość a nie jakość to jego piwa są co raz gorsze. Szkoda tylko, że w dwóch najbardziej znanych sieciach sklepów (nie wielkopowierzchniowych) których nazwy wszyscy znamy, piwa kraftowe znikają z oferty, polskie społeczeństwo chyba jednak woli schlać się tanim piwem niż się nie schlać a napić dobrego piwa ;)
Dave, 12-pak jak 6-pak, "sześciopak", "dwunastopak".
Pinta 10 lat temu, to oni zaczęli craft w Polsce na dużą skalę. Co do piwa to właśnie zach. koncerny zniszczyły nasze marki. Mieliśmy pyszne piwa ale po co komu konkurencja, a Budwaiser jest czeski z resztą był o to proces z amerykanami ;)
Dave , dobrze prawisz.
Dave, czy mógłbyś wyjaśnić o co chodzi chodzi z tym dodawaniem "though" na końcu zdania? Np. She loves you though. Z góry dzięki ✌🏻
to though na końcu znaczy mniej więcej coś jak "i tak" w sensie zrobiłeś coś złego ale she loves you though. Czyli i tak cie kocha.
@@gigijag5781 nie do końca. Ja to raczej rozumiem jako takie 'ale/jednak', tylko, że na końcu zdania. "She loves you, though" - "ale ona Cię kocha", "ona jednak Cię kocha".
@@theUnicornOfPower czyli znaczy to samo co napisała osoba powyżej :)
bym to rozumiał bardziej jako "jak sądzę". czyli zachowując szyk angielski: "Ona kocha cię, jak sądzę." Choć naturalniejszy szyk wydaje się taki: Jak sądzę to ona cię kocha" .
@@gigijag5781 Bardziej "właśnie". Jeśli zrobiłeś jej coś złego, ale wraz Cię kocha, to będzie np. You hurt her, but she loves you anyway.( tak, czy inaczej)
Dave: Ameryka zapoczątkowała kraftowe piwa w latach 90tych
Ja przechodzący codziennie obok browaru lokalnego który ma 150lat: 🤔
To trochę co innego. U mnie też był lokalny browar od zaborów, ale to było zwykłe piwo, nie craftowe. Craftowe to te z niszowych browarów, domowych, spółdzielni, mała ilość (choć wiele browarów lokalnych ma lub miało super piwa, niczym craftowe) ;)
Bo to myśmy ich uczyli pić z kufla. ;)
Swoją drogą jest takie opowiadanie z cyklu "Jakub Wędrowycz", gdzie główny bohater płynie z ojcem titaniciem do ameryki, żeby przyłączyć się do wschodnioeuropejskiego stowarzyszenia bimbrowników, które ma na celu przeciwdziałanie prohibicji wysyłając bimbrowników do wszystkich stanów.
Lokalne to nie do końca kraftowe ziom, to mogą być dwie zupełnie różne rzeczy. To co Amerykanie zaczęli robić i jak swoją kraftową rewolucją zmienili świat ma ogromne znaczenie. A i polski kraft to światowa czołówka, jak wejdziesz do dowolnego spożywczaka czy lidla to masz zawsze wybór kraftowych piw, mało gdzie za granicą tak jest fajnie jak u nas.
@@budus2 no nie wiem, teraz moje miasto liczy około 60k mieszkańców, ponad 100 lat temu to tu były pola i wioski, a ten browar funkcjonował, miał własną tradycję i nie eksportował piw na dużą skalę jak dla mnie to właśnie piwo craftowe tylko pod nazwą browaru lokalnego bo tak się nazywały crafty zanim oczywiście zapożyczyliśmy kolejne słówko zza oceanu.
@@MiCHU.94 Przyjęło się rozróżniać browary lokalne od kraftowych w taki sposób, że browary kraftowe eksperymentują z nowymi smakami, a lokalne produkują głównie te tradycyjne. No i słówko zapożyczone, oczywiście, że lepiej byłoby mówić na przykład "rzemieślnicze" :) ale też to zapożyczenie jest uzasadnione, bo te browary powstały i powstają u nas na wzór amerykański i podstawą kraftu są chmiele wyhodowane w Ameryce.
W Polsce hest mase zajebistych Kraftowych piw. Jestesmy w czolowce w Europie.
Według kogo 😂
Top 10 Przecież Dave o tym mówi.
@@frofrofrofro900 W wielu artykulach zagranicznych i polskich o piwach kraftowych , jest mowa o naszych browarach. Sami znawcy piwni, mowia to samo. Jest mase piw i jak na tak krotki okres rozwoju tej dziedziny w naszym kraju, jest na prawde spoko.
@@frofrofrofro900 no a jakie państwa Europy według ciebie mają lepiej rozwiniętą scenę piwną?
@@krystu96 scena piwna OMG... nikt nie zna polskich o to mi.chodzi
Porter bałtycki 4ever.
"Niemiec powie że jego piwo jest najlepsze, Czech że czeskie a Polak powie że piwa czeskie chyba jednak lepsze"
Mamy bardzo dużo dobrych piw kratowych jednak nie wszystkie są ogólnodostępne w marketach tylko w sklepach specjalistycznych.
Dzień dobry
Czy zna Pan twórczość Łukasza Stanisławowskiego?
Czy będzie spotkanie z Testovironem i rozmowa o życiu w USA?
Pozdrawiam
Rozmowa przy pomarańczach 😍
W Niemczech / Z Niemiec, Dawidzie :)
W Polsce też mamy kilka alkoholowych gier. Jedną z moich ulubionych to "flanki" (2 drużyny dostają piwo na osobę i miedzy drużynami jest pusta butelka i rzuca się w tą butelkę piłką do tenisa i jeśli jedna drużyna zbiła to poją jak najszybciej swoje piwo do momentu aż osoba z przeciwnej drużyny postawi tą butelkę i wróci do swojej drużyny. Potem zamiana i gra się, aż jedna drużyna wypije swoje piwa.)
Inną grą jest picie shotów wódki. 2 osoby siadają przeciwko sobie i mają np 4-6-10 shotów czystej wódki i wygrywa ten kto szybciej i więcej wypije. Trochę jak jedzenie hod-dogów na czas.
Od jakiegoś czasu oglądam blog jednego z najlepszych ekspertów od piwa czyli Browar Kopyra i już nigdy nie kupie tzw kncerniaków czyli pseudo piw produkowanych na masową skale. Teraz zacząłem wyszukiwać na półkach sklepowych autentycznego piwa i muszę przyznać, że jest tego całkiem sporo. Z mojej strony dla początkujących poszukiwaczy smakowych doznań polecam czeski Staropramen, niemiecki Becks i pszeniczny Franziskaner.
Próbowałem ostatnio wiele piw niemieckich, które na początku były świetne i polskich kraftowych. Jakieś takie zwykłe, bez tego czegoś. Teraz biorę kilka polskich koncerniaków i mieszam je ze sobą żeby stworzyć ciekawe kompozycje. Np. Tatra i Perlenbacher 1:1 z tych najprostszych, wychodzi 2 albo i 3 razy taniej.
Piwo to chleb w płynie 🍺➡🍞 💕💕💕
Najlepsze garunki piw rzemieślniczych górnej fermentacji wywodzą się z USA
Odnośnie sików (a tak właściwie to szczochów), to jako stara baba przypomnę kawał z lat 80', który opowiadał m. in. Tadeusz Drozda.
W PRL była regionalizacja i w różnych rejonach kraju dominował w miarę lokalny browar, ciężko było o coś innego. Warszawę na przykład zaopatrywał browar z Warki. I w tym kawale to szefostwo tego browaru mówi tak:
- Myśmy nasze piwo wysłali na targi międzynarodowe i przysłali nam ekspertyzę. Ich adres się zgadza, nasz adres się zgadza a ekspertyza się nie zgadza.
- A co napisali? - pyta rozmówca.
- Ten koń ma cukrzycę.
Budweiser to jest niemiecka nazwa piwa z Czeskich Budziejowic. Budziejowice były słynne z piwa, były w nim dwa duże browary - czeski i niemiecki. Budweiser to piwo z tego niemieckiego i to znaczyło po niemiecku coś jakby "Budziejowczyk" czy "Budziejowiczanin" po naszemu. W USA Budweiser nie wziął się z Niemiec a z Czech - początkowo to było coś jakby licencja, ale potem Amerykanie ukradli tę nazwę. Co ciekawe - po dziesiątkach lat niechęci i kłótni - obie firmy należą do tego samego koncernu, ale wciąż oryginalny Budweiser, czyli ten czeski - nie ma prawa sprzedawać piwa pod swoją marką w USA.
W Niemczech - z Niemiec - to jest poprawnie. Z Niemczech jest niepoprawnie.
Ja tam lubie te sikacze typu coors light,banquet.
No jednak w Stanach popularna jest meksykanska korona I tez czesto bejgijska stella.A barach idzie prawie wszystko I whiski I wodka I piwo ludzie w w weekendy sie bawia Juz w piatek zaczynaja weekend I wieczorem sa juz kolejki do restauracji
nie, Dave - Miller czy Minnesota to sa wlasnie piwa szprycowane, o szybkim procesie fermentacji i sa tylko, aby sie napic , nie chodzi o smak. Jak jabole kiedys w Polsce. Poza tym kiedys piwo w Polsce tez bylo kiepskie, poza moze Okocimiem czy Zywcem, ale obecnie masz kilkadziesiat roznych gatunkow i wszystkie sa dobre, a sprobuj jeszcze takie, co maja w sobie wisienke albo takie inne frykusne rzeczy
Piwko w rękę i do oglądania. Pozdrawiam
0:45 rynek piwa kraftowego w USA jest bardzo rozwinięty. Jeden z najbardziej na świecie. W pełni się zgadzam z Twoją tezą Dave!
No a ja z kolei czytałam kiedyś, że sztuka ważenia piwa ma u nas setki lat. myślę, że moda kraftowych piw nie przyszła jednak do nas z Ameryki. Raczej odwrotnie, wielkie koncerty kupiły duża część Polskich browarów rzemieślniczych. W mojej okolicy jest produkowane piwo leżajsk I van pur w dwóch sasiednich miejscowościach. I to były lokalne kraftowe browary, a nie część wielkich koncernów jak teraz. Ale masz racje, że powstały małe fabryki krafowe, tyle że u nas już to było, zostało sprzedane a teraz powstaja zupełnie nowe fabryki.
Masz rację co do piwa w Hiszpanii. Gówna typu Mahou się nie da pić :) a co do koncernowych piw to jednak polskie lepsze niż amerykańskie a krafty to pewnie w Stanach lepsze bo można znaleźć jakie się tylko wymarzy. Jedna rzecz to że one są podobno bardzo mocne (info od mojej amerykańskiej narzeczonej) narzeczonej) i można się szybko uchlać :D
@grzejms88 Mieszkałem w Hiszpanii 2 lata(88-90r.) Piwo Mahou, ale w 1 litrowej butelce, było najlepsze. W małych butelkach, już nie to samo. Kupilem, po ponad 30- stu latach Mahou w małych butelkach ,na Florydzie i stwierdziłem to samo. Smak tego z dużej butelki, rozpoznał bym, z zamkniętymi oczami. Co do amerykańskiego piwa, to piłem chyba wszystkie dostępne.(33lata, na Florydzie) Jak się mieszka w “zielonym piekle”, to wszystko można wypić. No może poza kilkoma wyjątkami; Budweiser, king of beers, czyli król piwa, to jakiś żart. Po jednej butelce, powodował mi ból głowy. Miller, typowe „siki”, Coors, jakiś dziwny smak, nieprzypominający nawet piwa. Milwaukees Best, było moim i znajomego Czecha ulubionym tanim piwem. Nie wiem, dlaczego znikło z rynku, kilka lat temu. Czech, raz mi powiedział:” zanehali nasze pivko Mirku”😔 Najlepsze amerykańskie, ogólniedostępne piwo, to jest Samuel Adams, z Bostonu, ale jest droższe, niż Heineken, Becks, Saint Pauli Girls i czeski Pilsener Urquell. Polskiego piwa, w zasadzie nie ma tu(Floryda)w sprzedaży, oprócz małych prywatnych sklepów, ale flaszka kosztuje ponad $2.00. W Chicago, czy w Nowym Jorku, o połowę taniej.
Dzisiaj w USA warzą wszystkie style piwa jakie tylko istnieją. Ten kraj ma obecnie najlepsze piwa i największą ich różnorodność.
Dave. Piwo w Polsce wytwarzano już w piętnastym wieku. Robili to mnisi. I z tąd są najstarsze receptury. Małe lokalne browary do lat 90 produkowały, doskonałe piwo. Potem wykupiły je koncerny używając oczywiście nazw lokalnych ale wprowadzili swoje napoje piwo podobne nazywając je piwem. Piwo to woda drożdże, zboże ,i chmiel. Kpncerny do piwa nie stosują chmielu tylko żółć zwierzęcą ( żeby było gorzkie ). Takie piwo nie ma nic wspólnego z prawdziwym piwem. Małe browary które się nie sprzedały, produkują nadal doskonałe piwo. Tradycje w Polsce produkcji piwa są kilku krotnie starsze niż istnienie USA. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję że Ty w Polsce nigdy nie piłeś piwa a jedynie napoje piwo podobne nazywane piwem. Określanie "jak siki" dotyczy koloru piwa nie smaku. Jasno żółty kolor.
piwopodobne
jasnożółty
kilkakrotnie; kilkukrotnie
Ja akurat lubię wino wytrawne i może nie znam się na piwie;) Ale, ja nie lubię prawie żadnych polskich piw, zwłaszcza tych popularnych typu Tyskie, Żywiec, Warka, Lech...
Niektóre regionalne są na pewno dobre.
Ale ja lubię ginesa najbardziej jak byłem w Irlandii to mi bardzo smakował lub różne zagraniczne piwa jak byłem w pubach w Anglii ;)
Byka zrobiłeś..... Gesundheit a nie gesundhiet 😋 poza tym fajny filmik dużo się dowiedziałem na temat stanów nowego
Jedna mała uwaga Dave: Gesundheit, a nie Gesundhiet ;)
W Polsce są browary które produkują piwa kraftowe od setek lat , tylko malo kto o tym wie bo wszysycy latają po harnasie do monopola24h. Polska ideologia "nie wiem ale sie wypowiem " . Tu gdzie mieszkam mnisi z klasztoru w Szczyrzycu produkują kraftowe od 1608r .
Nie wiedziałem ze była obawa ze amerykanie bedą mówić po niemiecku...Wiedziałem tylko ze niewiele brakowało by amerykanie mówili po francusku.
właśnie o to chodzi, że takie zwykle, normalne piwo jak żywiec itp to są właśnie siki ;]
Ogolnie to najlepszym porownaniem amerykanskiego i polskiego piwa jest to, ze po pierwszym amerykanskim juz masz dosc bo brzuch rozsadza. Polskie spokojnie konsumujesz, a brzuszek nie dokucza nawet po kilku i nadal smakuje. Amerykanskie nadaje sie do picia po calym dniu spedzonym na plazy i musi byc lodowate. Wtedy nie smakujesz nawet co pijesz. Z Polakow i europejczykow sie
smieja, ze pija cieple. Za cholere nie zrozumieja, ze tylko wtedy rozkoszujesz sie smakiem.
Mniej wiecej z kanapkami tez tak jest w stanach. Nawala wszystkiego po trochu i czlowiek nie wie co je, ale za to duzo widzi. Gdyby kazda kanapke zrobili na przyklad tylko z szynka to nikt tego by nie przelknal.
Fakt,że byłem w USA kilkanaście lat temu,ale z tym piwem to nie był stereotyp.Piwa ze sklepu nie dało się pić.W pubach to wszędzie na świecie znajdziesz piwa dobre.
A wcześniej uczyłeś nas, że mamy mówić "fyt" a nie "fit"! :P
Pongliszuje😅
Siki to po pierwsze super słaba herbata bez żadnego smaku i koloru. Taka herbata po prostu wygląda jak siuśki a nie jak herbata. Potem to porównanie przeniesiono na piwo.
Aha, i jeszcze chodzi o to, że nie da się tego pić bez obrzydzenia.
Nawiasem mówiąc takie przenośnie są bardzo typowe dla polskiego lub raczej sposobu wysławiania się Polaków: obrazowo w połączeniu z kpiną. Jest masa takich zwrotów w naszym języku (np. bystry jak woda w klozecie, mięśniak, stara pudernica itd). To chyba dziedzictwo bardzo starej kultury parlamentarnej: wyszczekanie jest w cenie, a najlepiej kogoś tak zarzyć, żeby go zatkało a inni wybuchli śmiechem i w ten sposób atmosfera się rozładowuje
@Mar Vju
Po raz pierwszy słyszę, że można kogoś *zarzyć.
Muszę przyznać, że teraz to mnie porządnie *zażyłeś.* 🤗
No może, rzadkie słowo to nie wiem jak się je pisze, a sprawdzać mi się nie chciało. Ale masz radochę, co?
10 lat temu w marketach nie było piwa o 5% zawartości alkoholu tylko "siki" 3% lub 3,5% dlatego mówiło się że w USA piją jakąś namiastķę piwa ...kraftowych piw też nie widziałem (w marketach oczywiście) Wybór też był naprawdę słaby w porównaniu z Polską.
11:19 Czytałem kiedyś taką gazetę "Świat na dłoni", i tam był artykuł o tym, co by było gdyby Amerykanie mówili po niemiecku
Nie byłoby USA, tylko VSA (Vereinigten Staaten von Amerika)
Nie WWW, tylko WNW (Weltnetzwerk)
Może też byłyby takie strony internetowe jak "Das Gesichtsbuch"
I jako słynni Amerykanie niemieckiego pochodzenia zostali wspomniani np. Kurt Vonnegut, John Steinbeck czy nawet Bruce Willis (a że Austriacy też mówią po niemiecku, to też mogliby się przyczynić do germanizacji Ameryki, więc wymienię jeszcze Arnolda Schwarzeneggera)
O lol dave pod poniatem xD. A co do piwa - znam tylko Corone - straszne szczyny.
podobało mi się więcej takich filmów z kulturą Amerykańską
ultra light- super siuśki ;)
Człowieku weź XDD piwa kraftowe są bardzo łatwo dostępne w dużym wyborze, jesteśmy w czołówce 😂😂
Amerykańskie piwo - z czym mi się kojarzy? Głównie ze szczynami typu Miller Lite i Bud Lite. Ani smaku nie ma ani nie kopie. Mam kilka swoich marek, które piję od lat i tego się trzymam: Łomża, Perła, Tyskie, Żubr. Kiedyś lubiłem też czarne Specjale i Wojaki. Nie eksperymentuję z żadnymi nie znanymi wynalazkami tylko dlatego, że pojawiły się na ulotce z marketu czy stoją w sklepie na palecie jako nowość, promocja itd. Oczywiście VIP-a, Kustosza i Kuflowe omijam szerokim łukiem :-)
Myślę, że określenie 'siki' (oprócz skojarzenia poprzez kolor) to taki skrót myślowy od sikacz, czyli coś na tyle rozwodnionego, że przelatuje przez nery bez zwłoki
Całkiem niedawno wartość sprzedaży Budweisera w Stanach, przebił stosunkowo nowy wynalazek, Hard Seltzer i prawdopodobnie jeszcze w tym roku przegoni wartość całego amerykańskiego kraftu. W Polsce jeszcze mało kto słyszał o tym wynalazku.
Co do piwnej rewolucji to zaczęła się ona w 2011r. Większy bum na krafty zaczął się jakoś 2 lata później
Najbardziej popularnym stylem piwa jest lager. Najdrozszym skladnikem piwa w stylu lager jest chmiel(hops) Duze browary Amerykanske nie uzywaja duzej illosci chmielu ze wzgledu na cene, rowniez duzo ludzi woli wlasnie takie "slabe" piwo chociaz w zawartosci alkoholu one wcale nie sa takie slabe bo zawieraja okolo 5% alkoholu to jest podobnie jak Zywiec lub Lech.To wlasnie chmiel robi smak piwa ktore sie wydaje mocniejsze bo jest wiecej gorzkie.Rowniez piwo z tych duzych browarow jest produkowane z kukurydzy a nie z jeczmienia tak jak piwa w Europie. Wyjadkiem jest Budwiser ktory jest zrobione z ryzu. Fakt ze piwo z kukurydzy lub ryzu juz smakuje troche inaczej i slabiej, ale jak by dolozyli wiecej chmielu to by bylo bardzo podobne do europejskich popularnych lagerow.
Jak dla mnie kiedyś piwa były smaczniejsze niż dziś.
koncernowe piwa owszem były lepsze, ale dziś liczy się tylko kraft.
Jasne.Wszystko jest tylko gdzie kupić w stanach ;) Spędziłam trzy miesiące w nevadzie i wiem co mówię.Wszechobecne sikacze.
Budweiser jest tylko jeden z Budziejowic. Jakesi przywłaszczyli sobie markę kiedy wygasła im oficjalna licencja.
Ogrzymich? Co 😂😂😂 ❤️
Skąd się wziął stereotyp i jak to się zmeniło to wiele lat temu wyjaśniał Tomasz Kopyra - albo jak kto woli: tomaszkopyrazblogiblogkopyrakom. W USA produkuje się najwięcej chmielu i najwięcej gatunków chmielu, podobnie z drożdżami, słodem itd. Tam też odtwarza się wymarłe gatunki piwa i tworzy nowe. Jak najbardziej w USA robi się najlepsze piwa na świecie, tam tak zwany craftbeer - po polsku można mówić rzemieślnicze, ale kraftowe też można - ale niektóre pojedyncze gatunki lepiej wykonuje się po za USA. My przodujemy w porterach bałtyckich. Aha, po latach okazało się, że mętna IPA ekhm to jest bardzo polskie!
Budwaiser daje zamiast chmielu koński i krowi MOCZNIK aby nadać goryczkę .. dlatego mówi się że to siki. Nazwa Budwaiser pochodzi z Czech "Budziejowickie Jasne" ale faktycznie jest to po niemiecku.
Dave bawi i uczy 😁👍
PS. Zdaje się, że też jest dużo"podróbek". Niby jakaś nowa marka i etykieta sugerująca, że to polskie 🍺 z małego browaru,a patrzysz na producenta, a tam koncern od 'sików'.
A w Polsce zanurzenie kieliszka z wódką w kuflu z piwem nazywa się ,,U-BOOT" ...