Kiedyś wszędzie była wspólnota bardziej;). Mało ludzi w kamienicy, stali lokatorzy, drzwi wejściowe były otwarte w dzień. Wszyscy się znali. Jedna matka dyżurowała w oknie, bacząc na całą ferajnę dzieci. Było biedniej ale było normalniej. Pozdrawiam z Muranowa :)
Ludzie kochani i pięknie charaktery Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie
Kiedyś wszędzie była wspólnota bardziej;). Mało ludzi w kamienicy, stali lokatorzy, drzwi wejściowe były otwarte w dzień. Wszyscy się znali. Jedna matka dyżurowała w oknie, bacząc na całą ferajnę dzieci. Było biedniej ale było normalniej. Pozdrawiam z Muranowa :)
Prawda , prawda, pozdrawiam z Koła
czterech śpiących niech śpi w kozłówce. Dziwnie pani argumentuje swoje podejście. Żałuje pani, że ich już nie ma... szokujące.