PRAGA GADA: O Aborygenie z Rezerwatu Praga [ENG SUB]
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 9 ก.ย. 2024
- Pan Sławomir wychował się na Pradze Północ - najpierw na Kępnej, między Jagiellońską i Targową, a potem na Szmulkach, na Kawęczyńskiej. Wspomina:
To był całkowicie odmienny świat. Kiedy już zaczynało się wyrównywanie międzydzielnicowych porachunków - trzeba było bronić swoich. Choćby ryzykując złamaną szczęką, albo pocięciem „żyletką”. Inaczej nikt by ciebie, na Szmulakch i na Pradze, nie szanował. Ani „Ojo” z Ząbkowskiej, który „walił z byka”, ani „Szmaja”, ani „Szczota”, ani nikt inny. Dziś Praga staje się modna, czasem w irytujący dla mieszkańców sposób, kiedy są traktowani jak eksponaty z zachwalanego przez przewodników wycieczek muzeum. Zobaczcie i posłuchajcie solidnej garści wspomnień pana Stanisława, który jak sam siebie określa jest "dawnym praskim Aborygenem, któremu się udało wydostać z rezerwatu."
::: Materiał zarejestrowany w ramach projektu Fundacji Animacja pn. Praga Gada. Więcej zaskakujących epizodów z życia prażan znajdziesz na www.PragaGada.pl
::: Rozmówca: Sławomir Popowski
::: Prowadzenie wywiadu:
Przemysław J. Olszewski [Fundacja Animacja],
::: Zdjęcia: Marta Chmielewska
::: Realizacja: Marta Chmielewska
::: Warszawa Praga, lipiec 2017.
Trafiłam tu dzisiaj po wysłuchaniu audycji w radiowej TRÓJCE. Szacunek dla tych, którzy nagrywają i dla opowiadających. Powodzenia .
SUPER.hej
Pozdrawiam serdecznie i polecam wszystkim wasze relacje są wyjątkowe
Świetna rzecz! Jestem w szoku, że tak mało osób ogląda:(
Dziękujemy, polecamy też komiksy, w których adaptujemy takie opowieści seniorów z Pragi: pragagada.pl/komiks/
Ten świat gdzieś tam jeszcze jest. Pamiętam, jak kilka lat temu wracałem z kolegą z imprezy gdzieś na Ząbkowskiej, wychodzimy na zewnątrz z mieszkania, idziemy na tramwaj, a tam nas zaczepiają już lekko zrobieni chłopcy. Od razu pytają się czy my stąd. Odpowiadamy, że my byliśmy u niejakiego (wybraliśmy dość puplarne imię) Marcina spod trójki, tego wiecie i tu pada lasowe imię dziewczyny - jego domniemanej kobity. Chłopki tak stanęli, poglowili się trochę, pomyśleli, aż w końcu jeden wypala, za kojarzy go. Puścili nas i mówili żeby uważać o tej godzinie. Może to było kilka lat temu, a może już z dziesięć?
Świetne, powinno być rozwinięcie o inne dzielnice Warszawy. Może zwiększyła by się liczba widzów.
Powodzenie.
świetny rozmówca!
Prażanin z rana jak śmietana!
Szacun
A mnie na Muranowie , pozdrawiam
Pocztówki muzyczne i kto się przejmował prawami autorskimi :)
To po co się pan przeprowadził na Ursynów, skoro na Pradze tak super
jak prażanin w ogóle moZe mieszkać w tak bezdusznym blokowisku
Pomyśl trochę. Może musiał, bo go wyburzyli?...
Jan Krosta a tam pierd..isz
Ursynów to nie tylko blokowiska
Przecież widać ,że w bloku nie mieszka