Pracownicy karetki powinni byc postawieni przed sądem i pozmawieni prawa do pracy w tym zawodzie.To samo z ludźmi w SOR zakladajacymi ze pacjent jest na narkotykach.
Mój mąż około 3 lata temu miał mini udar, wtedy miał 27lat. Gdy zadzwoniłam po karetkę dyspozytor stwierdził, że coś zażył albo ma udar. Gdy przyjechała karetka krzyczeli do niego co brał i do mnie tak samo co wziął, a on nigdy nie miał styczności z narkotykami. Jeszcze w drodze do szpitala cały czas mu wmawiali, że coś brał. Na szczeście gdy trafił na SOR zajął się nim młody neurolog i rozpoznał mini udar (zwał mózgu). Lekarz był tak zaangażowany, że w nocy załatwiał karetkę, aby przewieźli męża jak najszybciej do szpitala na Bielanach na rezonans. Cud, że trafił się taki cudowny lekarz tamtej nocy.
Całe szczęście,że są jeszcze lekarze z empatia, pewnie Weronika nie ma siły teraz walczyć z tymi ludźmi , którzy Ją tak potraktowali . Przy udarze czas jest bardzo ważny , aby zaczął działać .
Ratownicy powinni ponieść odpowiedzialność za to jak ją potraktowali, ja rozumiem że to ciężki zawód ale ich niekompetencja i brak empati mógł się skończyć dla niej czy innego pacjenta źle
To niewiarygodne,jak mogli ludzie , którzy mają nieść pierwsza pomoc ,ratować życie mogli tak postąpić w przypadku tak ewidentnej bardzo ciężkiej choroby lekceważyli swe podstawowe obowiązki.Za takie traktowanie pacjentki powinni ponieść należną karę wyrzucenie z pracy.
Nie poniosą. Niestety miałam nieprzyjemność zgłaszać trzy próby samobójcze bliskich mi osób. To jak zostałam potraktowana na 112 i później oni przez ratowników to 1:1 oddaje opowieść Weroniki. Wyzwiska, nazywanie ćpunem, kolegi który nigdy nic nie brał, "trzeba było się zabić skutecznie" ,"przez ciebie śmieciu mamy więcej pracy", poniżenia, przemoc, wykręcanie rąk, przyciskanie do karetki, do ziemi. Nikomu nie życzę przeżywać stresu związanego z widmem utraty bliskiej osoby, a dodatkowo stresu związanego z "ratownikami".
@@Asia20pna szczęście doszło do mini udaru,ale mam 3 "dziury" w mózgu .Każdy ból głowy,mrowienie itp.to dla mnie coś strasznego...odrazu myślę, że "udar idzie" .Nie bagatelizujcie wczesnych objawów przepowiadających udar...u mnie to był nagly ból głowy, błyski w lewym oku dosłownie na kilka sekund .ok godz 10 rano ,a o 18 się zaczęło....
Ale zajebista dziewczyna. Zapatrzyłam się normalnie. Taka prawdziwa, że aż zachwycona siedzę mimo że jestem dziewczyną, naturalności naprawdę zawsze super mi się słucha
Zgadzam się i tak samo podziwiam! Niesamowita i inspirująca do walki o siebie, bo pomimo wielu przejść- zachowująca poczucie humoru, dystans do siebie i jakiś taki... optymizm? Fajnie, że są takie kobiety, tak trzymać :)
Powiem, ze niektorzy ratownicy z karetki mineli sie z powolaniem. Stracilam ciaze, dosc mocno przy tym krwawilam, zostala wezwana karetka do mnie, a juz na starcie uslyszalam "cpalas? Bo masz duze zierenice", dobrze ze moi rodzice przy tym byli wiec odrazu zareagowali. Lezalam na ziemi i zwijalam sie z bolu, bol byl koszmarny, a babka do mnie "przestan to nie boli tak bardzo"🤦
Było pozwać gnoi. Nie przepuszczaj tego tak łatwo. Jeśli nie da się pozwać, napisz poważną skargę i zgłoś to wszędzie, gdzie się da. Nie zostawiaj tego.
Ja jestem w szoku co do karetki i przeszukiwaniu pani torebki, bo od 25 lat znał karetki we Włoszech ich podejście ,sposób traktowania ludzi. Boże spraw żebym ja nigdy nie miała potrzeby wzywania karetki Polskiej pozdrawiam z Florencji
Moja matka wezwała jednego dnia 2 razy pogotowie do ojca.Pani doktor 2 razy stwierdziła że to nie udar i nie zabrali ojca do szpitala.Na drugi dzień z rana zajechałem do rodziców i nie będąc lekarzem na pierwsze spojrzenie zobaczyłem 3 objawy udaru.Wtedy ja zadzwoniłem do tego szpitala w Gdańsku Zaspie i po takich przekleństwach powiedziałem im że albo oni przyjadą po raz trzeci i zabiorą ojca,albo ja przyjadę do nich ale już nie będę rozmawiał.Poskutkowało.Niestety ojciec już ma trwały uszczerbek na zdrowiu.Lekarz na oddziale powiedział że ojciec za późno dotarł do nich.Jak mu o wszystkim opowiedziałem to opuścił ręce i przeprosił.
Uśmiech na Twojej twarzy niech nigdy nie gaśnie , Szczęście o którym marzysz prędzej czy później do Ciebie przyjdzie, życie Ci spokoju , radości , zdrowiej i bądź silna trzymam za Ciebie kciuki , Szacunek !!! Zdrowych spokojnych świata Bożego Narodzenia !!!
Mam pytanko. Nie złośliwie, jestem szczerze ciekaw. Czy osoby które są mniej atrakcyjne i inteligentne nie powinny spełniać swoich marzeń i mniej na to zasługują?
Ja też chciałam podziękować, podziękować Weronice za zdanie które padło pod koniec tego wywiadu. Szanuj ludzi za czas który Ci poświęcają, bo oni w tym momencie dają Ci wszystko.
Sam płaczę jak widzę łzy i wzruszenie u kogoś. Współczuję Weronika i trzymam za Ciebie kciuki. Parę razy zdarzyło mi się pracować z ludźmi po udarze i wiem jak to jest ciężko nie tylko dla chorej osoby ale i dla rodziny, najbliższych…❤
Popłakałam się kilka razy. Udar to coś strasznego. A Pani Weroniko pani nie stracila przyjaciół to oni stracili panią tak fajną osobe. Pizdrawiam serdecznie i życzę dużo siły i spełniania się na każdej płaszczyźnie. Przytulam.
Moja partnerka również miała udar po tabletkach anty...tzn. tak zwany mikro udar. Byłem przy tym osobiście, nie wiedziałem jak zareagować. Wyglądało to tak, że siedzieliśmy w kuchni po czym obecna żona straciła orientację , nie była w stanie mówić, następnie miała przebłyski mowy, po czym rozmawiała ale była zdezorientowana. Minęło to, po jakiś 30 minutach. po czym postanowiliśmy pojechać do biedry-serio :) na zakupy. W drodze znowu zaczęła być zdezorientowana. Pojechaliśmy na Sor. Została jedynie na obserwacji paru godzinnej, wypuszczono nas tego samego dnia. Oczywiście do dziś chodzi do poradni, natomiast kolejnego epizodu nie było. Wiek żony w dniu udaru 27 lat . Dziś mamy 2 synów :) Na Covid się nie szczepiła. Po epizodzie odstawiła oczywiście tabletki anty. Konkluzja moja po tym podcaście jest taka, że po primo : Bohaterka mówi, że udar "zabrał jej związek" -ona w związku, tak naprawdę nigdy nie była... Tabletki anty jak widać, nie są bezpieczne... Po wtaroje -udary po szczepionkach, to fakt więc nie ma o czym nawet dyskutować... PS. Świetna Rozmowa dziękuję i życzę zdrowia Wam wszystkim
Moja córka miała mikro udarze po szczepieniu - bądź po.cowidzie ....Każdy następny rezonans wykazuje ognisko następne ...RATUNKU - JAK TO LECZYĆ ..Była w Szpitalu i chyba nie potrafią zapobiec......
Dzieki Weronika ! Jestes piekna, madra, mloda kobieta, Zrozumialam Twoje uczucia i smutki , bo mam tez duzo ograniczen, zwiazanych z nieudanymi operacjami oka. U mnie nie ma szans na poprawe, natomiast w Twojej sytuacji , ogromna praca I wysilkiem mozesz duzo zmienic I tego Ci zycze. Polegaj na sobie I zobaczysz jak duzo mozesz zrobic.❤ Trzymaj sie, i walcz. Maria 💋💕🍀🧲
Ogromny szacun! straciła wszystko zdrowie, prace, partnera, ale dała radę! partnera przerosła sytuacja więc najlepszy dowód ile jest wart, bo prawdziwe obliczę człowieka poznajemy właśnie w tak trudnych chwilach. Dużo zdrowia! Walczysz Werka o siebie i pięknie wygrywasz! tak trzymaj !
Nie- tak się dzieje, gdy ktoś kieruje się poradnikami na YT "jak szukać partnera/ budować związek". Główną przyczyną jest owładnięcie pychą. Ta sytuacja- że odszedł- świadczy o obojgu, a nie tylko o nim; dlaczego z nim była? Straciła wszystko? Tak - bo nie miała nic wartościowego (ta relacja to była standardowa "wydmuszka", a firma to zapewne dno moralne, czyli standardowa patologia społeczna). Teraz mamy prawdę... Paradoksalnie- i ciężko to pojąć- ale widać po niej, że wyszło jej na dobre...
@@avix213 jeśli komuś zależy na drugiej osobie to udźwignie, w życiu są różne sytuacje, nie zawsze jest różowo, są choroby, wypadki, jakieś tragedie i wtedy właśnie ta druga osoba powinna dać wsparcie jeśli jest coś warta, a nie uciekać.
Nieuczciwe jest ocenianie jej partnera w negatywny sposób za rozstanie opierając się na swoich domysłach. Nie byli małżeństwem, nie składali sobie przysięgi. Zdrowi ludzie będący w związkach również się rozstają. Według tej logiki, z chorym partnerem nie wolno się rozstać, nawet jeżeli choroba jest do końca życia a związek trwał raptem kilka miesięcy. Być może do rozstania doszło by i bez choroby. Choroba to nie ślub, nie zobowiązuje partnera do trwania w związku do jej końca, tym bardziej że przyczyny rozstanie mogą być nie związane z chorobą, mogły istnieć przed nią. Ludzie uwielbiają bez pełnej wiedzy oceniać innych, na podstawie stereotypów.
@@JacekDrofiak to zwykłe oczernianie. Nie znamy pełnego kontekstu; w sumie żadnego. Tym bardziej, że związek to rzeka, która po drodze zbiera dużo mułu i innego niechcianego materiału. A mało jest mężczyzn, którzy potrafią regularnie i na czas ją oczyszczać.
Bardzo, bardzo jej kibicuje. Jest przepiękna, mądra i bardzo kobieca. Straszne, ile cierpienia musiała przejść. Cieszę się, że cały czas ciśnie do przodu, i na pierwszy rzut oka widać rezultaty jej walki! ❤
Ratownicy i cała "służba zdrowia" to jedna wielka sekta pseudo medyczna i zorganizowania grupa przestępcza. Zresztą afera "łowców skór" fałszywa plandemia okazała ich prawdziwe oblicze
w relacjach międzyludzkich widzę swoje odbicie.. też straciłam "przyjaciół" za których oddałabym życie w momencie, gdy skupiłam się na sobie, a nie robiłam za terapeutkę czy kierowcę. Co do związków mam takie samo podejście, jestem przed 30, ale wiem że w razie czego w życiu jesteś sam, nie trać czasu i zdrowia na beznadziejnych ludzi.
Moja córka miała udar po antykoncepcji, skończyło się bez większych problemów ze zdrowiem ale mogło być różnie...jest Pani wspaniałą kobietą, zdrowia i spełnienia marzeń życzę. Będzie dobrze bo Pani na to zasługuje 😊
Dużo młodych ludzi uważa, że jest nieśmiertelny albo nigdy nie będzie chory, a już na pewno nie zostanie niepełnosprawny. Szanujmy siebie wzajemnie i zauważmy problemy nawet jeśli nas nie dotyczą, bo nigdy nie wiadomo czy nie będziemy na tym miejscu i będziemy potrzebować pomocy, wsparcia i normalnego traktowania w społeczeństwie.
Jesteś piękną dziewczyną, a związku tak naprawdę nie było i nie ma czego żałować. A teraz jesteś dużo silniejsza i już sobie poradzisz. Trzymam za ciebie kciuki ❤
Kobieto nie masz pojęcia co to dziewczę przeszło,sama stwierdza co przyczyniło się do tego stanu antykoncepcja czyli ciemnogród wie więcej,a antykoncepcja remedium na wszelakie chorubska
Świetna rozmowa, trafiłam na nią przypadkiem :) wzruszyła mnie i dała do myślenia, że kurde - mam wszystko, czego mi potrzeba i każdego dnia jestem za to wdzięczna :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Niech Pan Bóg kochana młoda kobieto ma Ciebie e opiece ❤❤❤. straszne to eszu ,ze ludzie , którzy ratuja zycie potrafią byc tak bezwzględni. Usch . Nie możesz się denerwować ❤i przeżywać tak.Pan Bóg jest przy Tobie pamiętaj ❤❤❤
Weroniczka dziękuję Ci za to świadectwo i bardzo mi smutno że tak długo czekali by zawieść Cię do szpitala a gdy juź wieźli to w tak bolesnych słowach nikt nie powinien nikogo tak traktować bo przecież też mogłaś dostać drugi udar przy takich słowach w karetce czy na sorze.Oby każdy który Cię gnębił czy męczy to by głęboko wziął sobie to do serca że dziś Ty a czy jutro nie będzie On w takim lub podobnym stanie prosił o miłosierdzie i pomoc. Uwaźam iż z opieką Maryi jako Twojej Mamusi która była przy Tobie gdy ziemscy rodzice niemogli i z pomocą Boga który jest nasz najlepszy Tatuś i zawsze Ci pomaga i nawet uchronił Cię od dawnego partnera przed udarem byś teraz mogła z czasem cieszyć się wspaniałym mężem i rodzinką :) .Kto kocha nigdy niezostawia dziewczyny ale zostaje z Nią z Tobą zawsze a tym bardziej w takim cierpieniu bardzo Ci współczuję i życzę by malutki Jezus tymi rączkami Tobie wspaniałym rodzicom i wszystkim którzy z Tobą są na kaźdą chwilkę błogosławił oraz dał nawrócenie dla wrogów. Bądź takim promyczkiem nadziei że po burzy zawsze wychodzi słońce. Mocno Cię przytulam z pozdrowieniem i modlitwą twoja nieznana przyjaciółka :)
Dzięki Weronika, że się podzieliłaś swoją historią. Ja na starcie w dorosłość dostałam prezent w postaci epilepsji, Może to nic takiego w porównaniu z udarem, ale pamiętam jak dziś jakby się wtedy świat dla mnie skończył., choć żyje już z tym ponad 30 lat. Ale co tam są leki, które całkiem dobrze działają i da się żyć. Ale najgorsze to podejście pracodawców do choroby. Czasami czułam się jak wyklęta. Za każdym razem kiedy dowiedzieli się współpracownicy na co choruje, byłam zwalniana. Za trzecim podejściem już nikomu nie powiedziałam. Nie było z kim porozmawiać. PO latach dowiedziałam się, że mam jeszcze inny „prezent” od życia rozedmę płuc, choć nigdy nie paliłam. Spowodowane jest to niedoborem pewnego białka. Leczenie niestety nie jest refundowane. 😢 Ale trzeba żyć dalej. Na szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierają, a tzw. pseudo przyjaciołom podziękowałam.
Skończyłam studia pielegniarskie i nie umiem pracować w systemie, płaczę jak slysze takie historie, przepełnia mnie lęk o moich bliskich bo wdzialam niejedną taką sytuacje gdzie czlowieka nie traktowano jak człowieka.
Wysłuchałam ze łzami w oczach😢 Doskonale rozumiem z czym się musiałaś zmierzyć i zmagasz się do dziś. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, jesteś wspaniałą, mądrą dziewczyną. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wszystko to co sobie wymarzyłaś się spełni ❤❤❤
Weronika, jesteś niezwykle silną osobą❤ Ten podcast wywołał u mnie sporo emocji i wspomnień, sama przeszłam udar w wieku 24 lat :( do dzisiaj pamiętam ten strach kiedy nie wiedziałam co się ze mną dzieje i czy tak już zostanie. Życzę Ci dużo wytrwałości i tyle siły co do tej pory❤❤
Wspaniała dziewczyna. Silna, bardzo mądra i śliczna. Będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa w życiu Werka, zobaczysz. Najważniejsze, że ciagle tu jesteś ♥️ Postawa faceta pokazała, że z jego strony to nie była szczera miłość. Gdyby była nie zostawiłby Cię. Można wiec zakładać że nawet gdyby to się nie wydarzyło predzej czy później by cię zranił.
On ma 27 lat . Możliwe ,że umysłowo to z 12 jednak , oglądając jego filmy i obserwując jego relacje na ig. Określił się gigachadem , bo nie pisał do czternastek .. Coś niezwykłego..Tak myślę ,że gość nie zna życia i tyle . Ona jest dużo dojrzalsza. Nic nie straciła wręcz zyskała . Pamiętaj chorobą dotyczy nas wszystkich.
@@asam6544 Nie ma to jak wspierając kogoś, obrażając kogoś innego. Ahh, jakie to dojrzałe... Myślę, że jego wypowiedź w kwestii tego związku zdecydowanie przewyższa Ci tej dojrzałości. A to że zyskała to na pewno i tego się trzymajmy, nie musisz innym umniejszać, nawet nie znając perspektywy drugiej strony.
Piękna pozytywna dziewczyna. Dzięki za szczerość odnośnie przyczyny / przyczyn. Też jestem po krwotoku ( plus DIC). po 2 latach ( a wcześniej 3 tyg w śpiączce i 60 dni w szpitalu) mogę funkcjonować w społeczeństwie.
świetny wywiad ❤ przepłakałam prawie cały, ale uświadomiło mi to dwie rzeczy: ile ja miałam szczęścia i że kazdego może to spotkać 😢 jestem pięć miesięcy po udarze, fizycznie wyszłam bez szwanku, ale psychika płata figle i nie zawsze jestem w stanie sobie poradzić sama ze sobą 😉 dużo zdrówka Dziunia, jesteś wspaniałym i wartościowym człowiekiem ❤ a propo paznokci, ja swoje zrobiłam zaraz następnego dnia po wyjściu ze szpitala i nie uważam, że było to coś złego, wręcz przeciwnie 😉
Bardzo przyjemnie się słuchało podcastu. Piękna, mądra i silna kobieta! Oby tak dalej Weroniko życzę Ci, abyś znalazla miłość z którą założysz wymarzoną rodzinę ❤❤❤
Jezu... prawie nigdy tego nie piszę/mówię. Ta kobieta wygląda jak anioł.... a ja tymczasem wracam do mojej piwnicy programować. Życzę dużo zdrowia pani Weroniko!
Kochana Weroniko Jesteś Absolutnie Cudowna dziewczyna.Bralam leki antykoncepcyjne. Jestem po dwóch zatorach płuc. Biorę leki przeciwzakrzepowe do końca życia. Też mam źle doświadczenie z ratownikami medycznymi .W szpitalu dobrze się mną zajęli. Choć długo szukali co mi jest. Dopiero chyba 6badanie tomografia komputerowa z kontrastem wykazała zator w obu płucach. Bardzo trudny jest dostęp do specjalistów już po wyjściu ze szpitala. No ale miałam szczęście i ty też. Trzymaj się zdrowia życzę. Trzeba ludzi edukować bo jeszcze mało się orientują o sytuacjach gdzie jest zagrożenie życia. Dobrze że są takie audycje.
Bardzo miło się słucha tego wywiadu. Pani Weronika jest tak fajna i sympatyczna osoba. Znajdzie Pani jeszcze szczęście w miłości, najwyraźniej osoba z którą Pani była nie jest warta Pani cennego czasu. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, trafne jest to przysłowie. Trzymam za Panią kciuki. 😊
Rowniez zostalam tak potraktowana na SOR , na dyskotece niefortunnie partner z ktorym tanczylam nadepnął mi na stope i popchnal do tylu. Uderzylam glowa w stol ,stracilam przytomnosc. W karetce i na sorze wmawiano mi ze na pewno bralam narkotyki a ja tak bardzo plakalam ze boli mnie glowa , bylam w ogromnym szoku cala sie trzeslam. Dodatkowo upokorzono mnie podnoszac mi w gore bluzke i zdejmujac stannik przy moich znajomych- w sumie nie wiadomo po co . Trauma do dzis choc minelo tyle lat. Ludzie bez serca i sumienia.
W podobny sposób potraktowano mojego syna, jeszcze go pobito w karetce. Ile ja się opisalam skarg, zażaleń i wiecie co? Nic nie zyskalam. Nic. Tylko prowadzacy sprawę pan policjant powiedzial mi ze jest przekonany że zrobił to lekarz ale nie jest w stanie tego udowodnić. Stracilam kupę czasu i nerwów i nie osiagnelam nic. Pisalam nawet do Rzecznika praw obywatelskich.
Ciekawiła mnie jej osoba z męskiego punktu widzenia twarda babka nie ukrywam wzruszyłem się , Oby tak dalej trzymam kciuki za spełnienie wszystkich swoich celów !
Zaczęłam śledzić historię Weroniki właśnie od tego feralnego wydarzenia 😕 W tym samym czasie również wylądowałam w szpitalu i ostatnie 1,5 roku było bardzo ciężkie dla mnie. . Dodała mi odwagi i siły do działania ❤️ Straszne wydarzenie, ale wyniosła z niego więcej dobra niż myśli ❤️🩹 🤗 Ściskam i wierzę, że dzięki swojej determinacji dojdzie do pełnej sprawności 🥰
W nastoletnim wieku (miałam 16 lat) zdarzył mi się pewien epizod - drętwienie ręki, chciałam coś powiedzieć ale mówiłam totalnie bez sensu. Do tego ból głowy, rozsadzający czaszkę (z aurą wchodzącą w pole wzroku). Nie wzywałam karetki, bo nie wiedziałam co się dzieje. Wyszłam ze szkoły i poszłam do domu. Rodzice zabrali mnie do szpitala. Owszem, pytano mnie czy coś brałam- zaprzeczyłam, ale to pytanie zabolało bo nigdy nic nie zażywałam, nie piłam. W szpitalu pobrano mi krew. Pamiętam, że spotkałam się z olbrzymią empatią medyków i profesjonalizmem (Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka- dziękuję). Udaru nie stwierdzono. Zbadano mnie neurologicznie. Badania obrazowe w normie. Po tym zajściu miałam jeszcze w odstępie paru miesięcy 3-4 epizody migreny ale już bez drętwienia kończyn i bez zaburzeń mowy (zawsze jednak z aurą). Na razie mam spokój ale do dzisiaj nie wiem, co to było i dlaczego mnie spotkało (nie stosowałam wówczas żadnych leków, również hormonalnych). Mikroudar? Tak mi powiedziała znajoma- technik radiologii- ale to po latach, kiedy zaczęłam pracę. Profilaktycznie, niemal nie piję alkoholu, nigdy nie dotykam żadnych używek- ale można być zdrowym a to i tak może dorwać człowieka. Doceniajmy swoje życie póki trwa, jakie by ono nie było.
Oh, ciężko się słuchało, bo mam podobną historię. Przerywałam kilka razy, a myślałam również, że mam przepracowane. Jeszcze przed pandemią nagle straciłam wzrok na jedno oko. To samo, karetka wszystko... Byłam szczęściarzem w nieszczęściu, że zakrzep finalnie się rozpuścił i "przeleciał dalej". Odzyskałam wzrok i sprawność. Też przez antykoncepcję hormonalną. Byłam w wieku Weroniki. Nikt nie dowierzał. Mało tego, co roku robiłam badania krwi, co roku wizyty u ginekologa. Nic nie zwiastowało. Jedna na milion. Trzymaj się, dużo zdrowia, dziękuję za ten wywiad! Oby świadomość w społeczeństwie rosła.
Nie jedna na milion, tylko jedna z setek tysięcy. Problem znany i powszechny. Hormony to nie cukierki, niestety przemysł medyczno-farmaceutycznysł wmawia co innego.
Jakbym czytała o sobie... Również niemal straciłam wzrok w jednym oku. 5 dni w szpitalu gdzie nie rozpoznali udaru, a z leków dawali tylko coś na zapalenie pęcherza bo w moczu coś wyszło. Wypuścili ze szpitala i dali skierowanie na rezonans za... miesiąc. Zrobiłam na drugi dzień prywatnie: rozległy udar. Nie wiem, czy tak jak w Twoim przypadku się rozpuścił. Prawdopodobnie tak, bo powoli wróciłam do sprawności. Neurolog, do której trafiłam stwierdziła, że miałam niesamowicie dużo szczęścia. Ale do tej pory nie przerobiłam tego tematu, pojawiają się flashbacki, problemy z widzeniem i paraliże, które nagle same mijają. Dlatego zdecydowałam się na psychoterapię. A Wywiad z Weroniką dla mnie był bardzo trudny do wysłuchania.
Uwielbiam. Mam nadzieję, że ten podcast złapie ogromną liczbę wyświetleń. A co do Rezigiusza... jest chłopcem z ogromnym medialnym talentem, ale tylko chłopcem. Nie można krytykować kurczaka za to, że nie zachowuje się jak orzeł.
@@adamkluska356 a co to znaczy "znany talent"? Zostawiasz po sobie taki żałosny wysryw bo lepiej się dzięki niemu czujesz? Bo według mnie to właśnie taka podłość sprawia, że ktoś jest nikim.
"Nie obiecuj w szczęściu, nie decyduj w złości" - bardzo dobre i trafne.
Było się nie puszczać
@@def6420jak to ?
@@Fishka5678Pytasz głupka , który napisał głupi komentarz... Zwykły hejter nic więcej, nudzi mu się w życiu to pisze pierdoły.
Przecież to Hinol 😁
Madre słowa....
Pracownicy karetki powinni byc postawieni przed sądem i pozmawieni prawa do pracy w tym zawodzie.To samo z ludźmi w SOR zakladajacymi ze pacjent jest na narkotykach.
Mój mąż około 3 lata temu miał mini udar, wtedy miał 27lat. Gdy zadzwoniłam po karetkę dyspozytor stwierdził, że coś zażył albo ma udar. Gdy przyjechała karetka krzyczeli do niego co brał i do mnie tak samo co wziął, a on nigdy nie miał styczności z narkotykami. Jeszcze w drodze do szpitala cały czas mu wmawiali, że coś brał. Na szczeście gdy trafił na SOR zajął się nim młody neurolog i rozpoznał mini udar (zwał mózgu). Lekarz był tak zaangażowany, że w nocy załatwiał karetkę, aby przewieźli męża jak najszybciej do szpitala na Bielanach na rezonans. Cud, że trafił się taki cudowny lekarz tamtej nocy.
Miał pani mąż wielkie szczęście
Całe szczęście,że są jeszcze lekarze z empatia, pewnie Weronika nie ma siły teraz walczyć z tymi ludźmi , którzy Ją tak potraktowali . Przy udarze czas jest bardzo ważny , aby zaczął działać .
Ratownicy powinni ponieść odpowiedzialność za to jak ją potraktowali, ja rozumiem że to ciężki zawód ale ich niekompetencja i brak empati mógł się skończyć dla niej czy innego pacjenta źle
To niewiarygodne,jak mogli ludzie , którzy mają nieść pierwsza pomoc ,ratować życie mogli tak postąpić w przypadku tak ewidentnej bardzo ciężkiej choroby lekceważyli swe podstawowe obowiązki.Za takie traktowanie pacjentki powinni ponieść należną karę wyrzucenie z pracy.
Nie poniosą. Niestety miałam nieprzyjemność zgłaszać trzy próby samobójcze bliskich mi osób. To jak zostałam potraktowana na 112 i później oni przez ratowników to 1:1 oddaje opowieść Weroniki. Wyzwiska, nazywanie ćpunem, kolegi który nigdy nic nie brał, "trzeba było się zabić skutecznie" ,"przez ciebie śmieciu mamy więcej pracy", poniżenia, przemoc, wykręcanie rąk, przyciskanie do karetki, do ziemi. Nikomu nie życzę przeżywać stresu związanego z widmem utraty bliskiej osoby, a dodatkowo stresu związanego z "ratownikami".
Mam nadzieję, że moja historia uratuje nie jedno życie 💔🫶🏼
Dbajcie o siebie kochani🩷
Dobrze ze opowiedziałaś o swojej historii.Jestes niesamowita i bardzo bardzo silna 🥰I jesteś wzorem do naśladowania w kwestii nie poddawania się!
Mi też wmawiali ,że naćpana...
@@agatkay1 masakra...mam nadzieję że u ciebie wszystko dobrze
@@Asia20pna szczęście doszło do mini udaru,ale mam 3 "dziury" w mózgu .Każdy ból głowy,mrowienie itp.to dla mnie coś strasznego...odrazu myślę, że "udar idzie" .Nie bagatelizujcie wczesnych objawów przepowiadających udar...u mnie to był nagly ból głowy, błyski w lewym oku dosłownie na kilka sekund .ok godz 10 rano ,a o 18 się zaczęło....
Dużo zdrówka 🥹👍
Ale zajebista dziewczyna. Zapatrzyłam się normalnie. Taka prawdziwa, że aż zachwycona siedzę mimo że jestem dziewczyną, naturalności naprawdę zawsze super mi się słucha
Zgadzam się i tak samo podziwiam! Niesamowita i inspirująca do walki o siebie, bo pomimo wielu przejść- zachowująca poczucie humoru, dystans do siebie i jakiś taki... optymizm? Fajnie, że są takie kobiety, tak trzymać :)
To prawda, piękna i urocza !
Myślę że ten podcast powinien obejrzeć każdy. I dziękuję Weronice że się odważyła opowiedzieć swoją historię ❤❤❤
"Nie obiecuj w szczęściu, nie decyduj w złości" pięknie i mądrze powiedziane.
Jest Pani piękną młodą kobietą. Życzę Pani duże zdrowia i wielu ,pięknych chwili w życiu.
Powiem, ze niektorzy ratownicy z karetki mineli sie z powolaniem. Stracilam ciaze, dosc mocno przy tym krwawilam, zostala wezwana karetka do mnie, a juz na starcie uslyszalam "cpalas? Bo masz duze zierenice", dobrze ze moi rodzice przy tym byli wiec odrazu zareagowali. Lezalam na ziemi i zwijalam sie z bolu, bol byl koszmarny, a babka do mnie "przestan to nie boli tak bardzo"🤦
Było pozwać gnoi. Nie przepuszczaj tego tak łatwo. Jeśli nie da się pozwać, napisz poważną skargę i zgłoś to wszędzie, gdzie się da. Nie zostawiaj tego.
Jesteś piękna. Bardzo dobry wywiad. Miej zawsze w sobie dużo siły ❤❤❤❤❤
Bardzo wartościowa rozmowa, dziękuję!
Ja jestem w szoku co do karetki i przeszukiwaniu pani torebki, bo od 25 lat znał karetki we Włoszech ich podejście ,sposób traktowania ludzi. Boże spraw żebym ja nigdy nie miała potrzeby wzywania karetki Polskiej pozdrawiam z Florencji
Moja matka wezwała jednego dnia 2 razy pogotowie do ojca.Pani doktor 2 razy stwierdziła że to nie udar i nie zabrali ojca do szpitala.Na drugi dzień z rana zajechałem do rodziców i nie będąc lekarzem na pierwsze spojrzenie zobaczyłem 3 objawy udaru.Wtedy ja zadzwoniłem do tego szpitala w Gdańsku Zaspie i po takich przekleństwach powiedziałem im że albo oni przyjadą po raz trzeci i zabiorą ojca,albo ja przyjadę do nich ale już nie będę rozmawiał.Poskutkowało.Niestety ojciec już ma trwały uszczerbek na zdrowiu.Lekarz na oddziale powiedział że ojciec za późno dotarł do nich.Jak mu o wszystkim opowiedziałem to opuścił ręce i przeprosił.
Przeprosił??? Tutaj przynajmniej należy składać pozew w sądzie. Prawdopodobnie powinien popracować jeszcze prokurator
Wojtek ten zpan mieszka w Gdańsku dobrze ze tata przeżył zTyle nienawiści co w Gdańsku nid ma w całej Polsce
ZzGdanxk jest miastem ukropolskim jak Wrocław To samo
Przeprosił.......po mnie przyjechali ratownicy z Zaspy ..miałam zawał darli się na mnie czemu mają tak mało miejsca czemu to czemu tamto.....
Biedna dziewczyna.... taka piekna a tyle przeszła. Dzielna jestes. Płakałam z Tobą ! ❤❤❤ pozdrawiam❤
a jakby nie byla taka ladna, to byloby ok?
Uśmiech na Twojej twarzy niech nigdy nie gaśnie , Szczęście o którym marzysz prędzej czy później do Ciebie przyjdzie, życie Ci spokoju , radości , zdrowiej i bądź silna trzymam za Ciebie kciuki , Szacunek !!! Zdrowych spokojnych świata Bożego Narodzenia !!!
Weronika, z takim ślicznym uśmiechem, urodą i intelektem powinnaś szybko spełnić swoje marzenie, czego Ci z całego serca życzę.
Mam pytanko. Nie złośliwie, jestem szczerze ciekaw. Czy osoby które są mniej atrakcyjne i inteligentne nie powinny spełniać swoich marzeń i mniej na to zasługują?
@@piotrmeksyk9721 Z jakiej części mojego komentarza miało by to wynikać?
Najtrudniejsza lekcja w moim ponad 60 letnim życiu. Lekcja pełna emocji, ale i wzruszeń. Dużo zdrowia dla Pani.
Ja też chciałam podziękować, podziękować Weronice za zdanie które padło pod koniec tego wywiadu. Szanuj ludzi za czas który Ci poświęcają, bo oni w tym momencie dają Ci wszystko.
Mądra dziewczyna. Powrotu w pełni do zdrowia.
Sam płaczę jak widzę łzy i wzruszenie u kogoś. Współczuję Weronika i trzymam za Ciebie kciuki. Parę razy zdarzyło mi się pracować z ludźmi po udarze i wiem jak to jest ciężko nie tylko dla chorej osoby ale i dla rodziny, najbliższych…❤
Cudowna dziewczyna,wszystkiego dobrego bardzo pomagasz ludziom nie tylko tym chorym.Pozdrawiam❤
Bardzo sympatyczna i ciepła ta Weronika. Mam nadzieję, że spełni swoje marzenie ☺️
Wspaniała ,śliczna osoba i świetny wywiad❤
Popłakałam się kilka razy. Udar to coś strasznego. A Pani Weroniko pani nie stracila przyjaciół to oni stracili panią tak fajną osobe. Pizdrawiam serdecznie i życzę dużo siły i spełniania się na każdej płaszczyźnie. Przytulam.
Pierwszy kanał na YT gdzie obejrzałem filmy praktycznie bez przewijania. Wera-zdrowia. Fomo Podcast-proszę o więcej.
Pani Weroniko, życzę Pani dużo siły, wytrwałości i wiary, szybkiego powrotu do zdrowia!!! Serdecznie pozdrawiam!!!
❤
Bardzo wartościowy wywiad ! Dziękuję ❤ i życzę wszystkiego dobrego!
Moja partnerka również miała udar po tabletkach anty...tzn. tak zwany mikro udar. Byłem przy tym osobiście, nie wiedziałem jak zareagować. Wyglądało to tak, że siedzieliśmy w kuchni po czym obecna żona straciła orientację , nie była w stanie mówić, następnie miała przebłyski mowy, po czym rozmawiała ale była zdezorientowana. Minęło to, po jakiś 30 minutach. po czym postanowiliśmy pojechać do biedry-serio :) na zakupy. W drodze znowu zaczęła być zdezorientowana. Pojechaliśmy na Sor. Została jedynie na obserwacji paru godzinnej, wypuszczono nas tego samego dnia. Oczywiście do dziś chodzi do poradni, natomiast kolejnego epizodu nie było. Wiek żony w dniu udaru 27 lat . Dziś mamy 2 synów :) Na Covid się nie szczepiła. Po epizodzie odstawiła oczywiście tabletki anty.
Konkluzja moja po tym podcaście jest taka, że po primo :
Bohaterka mówi, że udar "zabrał jej związek" -ona w związku, tak naprawdę nigdy nie była...
Tabletki anty jak widać, nie są bezpieczne...
Po wtaroje -udary po szczepionkach, to fakt więc nie ma o czym nawet dyskutować...
PS. Świetna Rozmowa dziękuję i życzę zdrowia Wam wszystkim
Moja córka miała mikro udarze po szczepieniu - bądź po.cowidzie ....Każdy następny rezonans wykazuje ognisko następne ...RATUNKU - JAK TO LECZYĆ ..Była w Szpitalu i chyba nie potrafią zapobiec......
@@danadanusia3035NAC z dobrego źródła
@@danadanusia3035tak po grypie udar.no pomysl swoim rozumem,a nie co lekarz insynuuje
Dzieki Weronika !
Jestes piekna, madra, mloda kobieta,
Zrozumialam Twoje uczucia i smutki , bo mam tez duzo ograniczen, zwiazanych z nieudanymi operacjami oka.
U mnie nie ma szans na poprawe, natomiast w Twojej sytuacji , ogromna praca I wysilkiem mozesz duzo zmienic I tego Ci zycze.
Polegaj na sobie I zobaczysz jak duzo mozesz zrobic.❤
Trzymaj sie, i walcz.
Maria 💋💕🍀🧲
Życzę dużo siły jesteś piękną dziewczyna słuchałam do końca mam 60 lat dużo przeżyłam rozumiem ciebie bardzo życzę wszystkiego co najlepsze
Bardzo wartościowy wywiad z wspaniałą i inteligentną dziewczyną.Wysoka kultura i empatia prowadzacego, fajnie sie was słuchało❤😊
Dziękuję Weroniko❤
Ja też nie mam kawałka czaszki po wypadku, mam plastik.
Jesteś wspaniałą mądrą osobą. Serdecznie cię pozdrawiam❤
Ogromny szacun! straciła wszystko zdrowie, prace, partnera, ale dała radę! partnera przerosła sytuacja więc najlepszy dowód ile jest wart, bo prawdziwe obliczę człowieka poznajemy właśnie w tak trudnych chwilach. Dużo zdrowia! Walczysz Werka o siebie i pięknie wygrywasz! tak trzymaj !
miał pełne prawo by tego nie udźwignąć
Nie- tak się dzieje, gdy ktoś kieruje się poradnikami na YT "jak szukać partnera/ budować związek". Główną przyczyną jest owładnięcie pychą. Ta sytuacja- że odszedł- świadczy o obojgu, a nie tylko o nim; dlaczego z nim była?
Straciła wszystko? Tak - bo nie miała nic wartościowego (ta relacja to była standardowa "wydmuszka", a firma to zapewne dno moralne, czyli standardowa patologia społeczna).
Teraz mamy prawdę...
Paradoksalnie- i ciężko to pojąć- ale widać po niej, że wyszło jej na dobre...
@@avix213 jeśli komuś zależy na drugiej osobie to udźwignie, w życiu są różne sytuacje, nie zawsze jest różowo, są choroby, wypadki, jakieś tragedie i wtedy właśnie ta druga osoba powinna dać wsparcie jeśli jest coś warta, a nie uciekać.
Nieuczciwe jest ocenianie jej partnera w negatywny sposób za rozstanie opierając się na swoich domysłach. Nie byli małżeństwem, nie składali sobie przysięgi. Zdrowi ludzie będący w związkach również się rozstają. Według tej logiki, z chorym partnerem nie wolno się rozstać, nawet jeżeli choroba jest do końca życia a związek trwał raptem kilka miesięcy. Być może do rozstania doszło by i bez choroby. Choroba to nie ślub, nie zobowiązuje partnera do trwania w związku do jej końca, tym bardziej że przyczyny rozstanie mogą być nie związane z chorobą, mogły istnieć przed nią. Ludzie uwielbiają bez pełnej wiedzy oceniać innych, na podstawie stereotypów.
@@JacekDrofiak to zwykłe oczernianie. Nie znamy pełnego kontekstu; w sumie żadnego. Tym bardziej, że związek to rzeka, która po drodze zbiera dużo mułu i innego niechcianego materiału. A mało jest mężczyzn, którzy potrafią regularnie i na czas ją oczyszczać.
Przecudowna kobieta, przepiękny głos.
Super jest to, że Werka dzieli się swoją historią i sam fakt ile osób może przestrzec. Silna kobieta 💖
Piękna i bardzo inteligentna. Aż zazdroszczę temu facetowi z którym Weronika była/jest umówiona na randkę.
Ładnie zmodyfikowana 😉 a jakie dzieciaki urodzi 🤭 po dziabie i po psychotropach będą potrafiły latać 😅.
Bardzo, bardzo jej kibicuje. Jest przepiękna, mądra i bardzo kobieca. Straszne, ile cierpienia musiała przejść. Cieszę się, że cały czas ciśnie do przodu, i na pierwszy rzut oka widać rezultaty jej walki! ❤
Piękna i mądra kobieta. Powodzenia Weronika, jestem pewny, że się wszystko ułoży. Dużo zdrowia, motywacji i pozytywnej energii w życiu!
Cała prawda o ratownikach i traktowaniu potencjalnych pacjentów.
Dokładnie, ten podcast powinien pójść w świat jak najdalej żeby pokazać jak bydło w szpitalach traktuje ludzi jeśli im nie zapłacisz
Ratownicy i cała "służba zdrowia" to jedna wielka sekta pseudo medyczna i zorganizowania grupa przestępcza. Zresztą afera "łowców skór" fałszywa plandemia okazała ich prawdziwe oblicze
Duzo zdrowia dla Pani, oraz dla prowadzacego. Jestescie bardzo fajnymi ludzmi
w relacjach międzyludzkich widzę swoje odbicie.. też straciłam "przyjaciół" za których oddałabym życie w momencie, gdy skupiłam się na sobie, a nie robiłam za terapeutkę czy kierowcę. Co do związków mam takie samo podejście, jestem przed 30, ale wiem że w razie czego w życiu jesteś sam, nie trać czasu i zdrowia na beznadziejnych ludzi.
Moja córka miała udar po antykoncepcji, skończyło się bez większych problemów ze zdrowiem ale mogło być różnie...jest Pani wspaniałą kobietą, zdrowia i spełnienia marzeń życzę. Będzie dobrze bo Pani na to zasługuje 😊
Wspaniała dziewczyna , wogóle oboje cudowni. Pozdrawiam i życzę dużo wyprostowanych łokciów❤
Jesteś cudowną i silną kobietą ❤ nie zatrzymuj się! Twoja historia na pewno jest przestrogą dla mlodych.. cudownie patrzeć na Twoją przemianę 😊
Dużo młodych ludzi uważa, że jest nieśmiertelny albo nigdy nie będzie chory, a już na pewno nie zostanie niepełnosprawny. Szanujmy siebie wzajemnie i zauważmy problemy nawet jeśli nas nie dotyczą, bo nigdy nie wiadomo czy nie będziemy na tym miejscu i będziemy potrzebować pomocy, wsparcia i normalnego traktowania w społeczeństwie.
Dużo zdrowia Pani Weroniko i jeszcze więcej dobrych myśli, pozytywnych myśli!
Jesteś piękną dziewczyną, a związku tak naprawdę nie było i nie ma czego żałować. A teraz jesteś dużo silniejsza i już sobie poradzisz. Trzymam za ciebie kciuki ❤
Kobieto nie masz pojęcia co to dziewczę przeszło,sama stwierdza co przyczyniło się do tego stanu antykoncepcja czyli ciemnogród wie więcej,a antykoncepcja remedium na wszelakie chorubska
Świetna rozmowa, trafiłam na nią przypadkiem :) wzruszyła mnie i dała do myślenia, że kurde - mam wszystko, czego mi potrzeba i każdego dnia jestem za to wdzięczna :) Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
K... Od łez do uśmiechu, swietny wywiad i porada dla wielu, aby być po prostu dobrymy człowiekiem niezależnie od tego co nas boli.
Nie znałem Pani do dziś. Życzę zdrowia i wierze że będzie Pani piękniejsza wewnętrznie!!
Niech Pan
Bóg kochana młoda kobieto ma Ciebie e opiece ❤❤❤. straszne to eszu ,ze ludzie , którzy ratuja zycie potrafią byc tak bezwzględni. Usch . Nie możesz się denerwować ❤i przeżywać tak.Pan Bóg jest przy Tobie pamiętaj ❤❤❤
ciekawe jak sobie wybiera... wyciąga losy, robi odliczanki? jednych ma, innych nie ma
Najlepszy podcast jaki słyszałam… dziękuję. Jesteś niesamowicie silna.
Przepiękna i mega wartościowa dziewczyna, Powodzenia Wera
Kilka razy sie poplakalem przez moją wrażliwość, Zycze duzo zdrowia i powodzenia w życiu Weronice , prowadzącemu sukcesow i samych dobrych podcastów.
Weroniczka dziękuję Ci za to świadectwo i bardzo mi smutno że tak długo czekali by zawieść Cię do szpitala a gdy juź wieźli to w tak bolesnych słowach nikt nie powinien nikogo tak traktować bo przecież też mogłaś dostać drugi udar przy takich słowach w karetce czy na sorze.Oby każdy który Cię gnębił czy męczy to by głęboko wziął sobie to do serca że dziś Ty a czy jutro nie będzie On w takim lub podobnym stanie prosił o miłosierdzie i pomoc. Uwaźam iż z opieką Maryi jako Twojej Mamusi która była przy Tobie gdy ziemscy rodzice niemogli i z pomocą Boga który jest nasz najlepszy Tatuś i zawsze Ci pomaga i nawet uchronił Cię od dawnego partnera przed udarem byś teraz mogła z czasem cieszyć się wspaniałym mężem i rodzinką :) .Kto kocha nigdy niezostawia dziewczyny ale zostaje z Nią z Tobą zawsze a tym bardziej w takim cierpieniu bardzo Ci współczuję i życzę by malutki Jezus tymi rączkami Tobie wspaniałym rodzicom i wszystkim którzy z Tobą są na kaźdą chwilkę błogosławił oraz dał nawrócenie dla wrogów. Bądź takim promyczkiem nadziei że po burzy zawsze wychodzi słońce. Mocno Cię przytulam z pozdrowieniem i modlitwą twoja nieznana przyjaciółka :)
Dzięki Weronika, że się podzieliłaś swoją historią. Ja na starcie w dorosłość dostałam prezent w postaci epilepsji, Może to nic takiego w porównaniu z udarem, ale pamiętam jak dziś jakby się wtedy świat dla mnie skończył., choć żyje już z tym ponad 30 lat. Ale co tam są leki, które całkiem dobrze działają i da się żyć. Ale najgorsze to podejście pracodawców do choroby. Czasami czułam się jak wyklęta. Za każdym razem kiedy dowiedzieli się współpracownicy na co choruje, byłam zwalniana. Za trzecim podejściem już nikomu nie powiedziałam. Nie było z kim porozmawiać. PO latach dowiedziałam się, że mam jeszcze inny „prezent” od życia rozedmę płuc, choć nigdy nie paliłam. Spowodowane jest to niedoborem pewnego białka. Leczenie niestety nie jest refundowane. 😢 Ale trzeba żyć dalej. Na szczęście mam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierają, a tzw. pseudo przyjaciołom podziękowałam.
Podziwiam Twoją siłę Weroniko! To, że dajesz/dasz radę to wiem. Życzę Ci aby Twoje kolejne cele i marzenia były osiągane łatwo i gładko.
Cudowna Silna kobieta ❤ jesteś wzorem do naśladowania!!!! Piękna i mądra .
Tak oczywiście ... dać się dziabnąć i nie dopuszczać myśli że to od tego to faktycznie wzór do naśladowania 🤦🏻♂.
@@unclezygi8220a ty nadal swoje bzdury wstawiasz
Szanuj ludzi którzy dają ci swój czas , bo to jest wszystko , piękna i mądra myśl. Dziękuje za mądre słowa i pozdrawiam.
Skończyłam studia pielegniarskie i nie umiem pracować w systemie, płaczę jak slysze takie historie, przepełnia mnie lęk o moich bliskich bo wdzialam niejedną taką sytuacje gdzie czlowieka nie traktowano jak człowieka.
Życzę spełnienia marzeń Pani Weroniko :)
Bardzo fajny, mądry wywiad. Polecam wysłuchać
Takie debile, które nie rozpoznały udaru powinny zostać odsunięci od zawodu.
Piekna rozmowa. Dziekuje. Pani Weroniko zycze wszystkiego najlepszego !!!
Bardzo silna kobieta, Życzę pełnego powrotu do zdrowia. Świetny podcast
Wysłuchałam ze łzami w oczach😢 Doskonale rozumiem z czym się musiałaś zmierzyć i zmagasz się do dziś. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, jesteś wspaniałą, mądrą dziewczyną. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wszystko to co sobie wymarzyłaś się spełni ❤❤❤
Weronika, jesteś niezwykle silną osobą❤ Ten podcast wywołał u mnie sporo emocji i wspomnień, sama przeszłam udar w wieku 24 lat :( do dzisiaj pamiętam ten strach kiedy nie wiedziałam co się ze mną dzieje i czy tak już zostanie. Życzę Ci dużo wytrwałości i tyle siły co do tej pory❤❤
tez przez antykoncepcje?
Weroniko, dużo zdrowia. Jesteś dzielna, młoda, całe życie przed Tobą! ❤ Robisz wspaniałe postępy, trzymaj się tam!
Dziękuję za ten wywiad ... Naprawdę dawno nie widziałem tak wartościowego materiału na YT. Ważny i odważny temat 👍
Dziękuję za ten filmik zdrowia dla ciebie
Wspaniała dziewczyna. Silna, bardzo mądra i śliczna. Będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa w życiu Werka, zobaczysz. Najważniejsze, że ciagle tu jesteś ♥️ Postawa faceta pokazała, że z jego strony to nie była szczera miłość. Gdyby była nie zostawiłby Cię. Można wiec zakładać że nawet gdyby to się nie wydarzyło predzej czy później by cię zranił.
bzdury, miał prawo tego nie unieść mając 20 lat
On ma 27 lat . Możliwe ,że umysłowo to z 12 jednak , oglądając jego filmy i obserwując jego relacje na ig. Określił się gigachadem , bo nie pisał do czternastek .. Coś niezwykłego..Tak myślę ,że gość nie zna życia i tyle . Ona jest dużo dojrzalsza. Nic nie straciła wręcz zyskała . Pamiętaj chorobą dotyczy nas wszystkich.
@@asam6544 Nie ma to jak wspierając kogoś, obrażając kogoś innego. Ahh, jakie to dojrzałe... Myślę, że jego wypowiedź w kwestii tego związku zdecydowanie przewyższa Ci tej dojrzałości. A to że zyskała to na pewno i tego się trzymajmy, nie musisz innym umniejszać, nawet nie znając perspektywy drugiej strony.
@@asam6544 no tak, powinien zapomnieć o sobie, swoich uczuciach, zdrowiu psychicznym, unieszczęśliwić siebie samego dla drugiej osoby.
Jeej, Kochana jest, świetnie widzieć kiedy pojawia się uśmiech na buźce Wery! Powodzenia i do przodu!
Ale przepiękna dziewczyna! Cholernie ciężko tego się słucha, dużo zdrowia życzę
Piękna pozytywna dziewczyna. Dzięki za szczerość odnośnie przyczyny / przyczyn. Też jestem po krwotoku ( plus DIC). po 2 latach ( a wcześniej 3 tyg w śpiączce i 60 dni w szpitalu) mogę funkcjonować w społeczeństwie.
świetny wywiad ❤ przepłakałam prawie cały, ale uświadomiło mi to dwie rzeczy: ile ja miałam szczęścia i że kazdego może to spotkać 😢 jestem pięć miesięcy po udarze, fizycznie wyszłam bez szwanku, ale psychika płata figle i nie zawsze jestem w stanie sobie poradzić sama ze sobą 😉 dużo zdrówka Dziunia, jesteś wspaniałym i wartościowym człowiekiem ❤
a propo paznokci, ja swoje zrobiłam zaraz następnego dnia po wyjściu ze szpitala i nie uważam, że było to coś złego, wręcz przeciwnie 😉
Życzę Pani powrotu do zdrowia, pozdrawiam.
Bardzo przyjemnie się słuchało podcastu. Piękna, mądra i silna kobieta! Oby tak dalej Weroniko życzę Ci, abyś znalazla miłość z którą założysz wymarzoną rodzinę ❤❤❤
Zycze Ci znalezienia prawdziwych i szczerych przyjaciol❤
Jesteś piękną i mądrą kobieta, zdrówka :)
Co za dziewczyna , powinna dostać medal za wszystko 🥰🥰 no i jest przepiękna
Jezu... prawie nigdy tego nie piszę/mówię. Ta kobieta wygląda jak anioł.... a ja tymczasem wracam do mojej piwnicy programować. Życzę dużo zdrowia pani Weroniko!
Kochana Weroniko Jesteś Absolutnie Cudowna dziewczyna.Bralam leki antykoncepcyjne. Jestem po dwóch zatorach płuc. Biorę leki przeciwzakrzepowe do końca życia. Też mam źle doświadczenie z ratownikami medycznymi .W szpitalu dobrze się mną zajęli. Choć długo szukali co mi jest. Dopiero chyba 6badanie tomografia komputerowa z kontrastem wykazała zator w obu płucach. Bardzo trudny jest dostęp do specjalistów już po wyjściu ze szpitala. No ale miałam szczęście i ty też. Trzymaj się zdrowia życzę. Trzeba ludzi edukować bo jeszcze mało się orientują o sytuacjach gdzie jest zagrożenie życia. Dobrze że są takie audycje.
Spelnisz swoje marzenia . Jestes madra, dobra, piekna ,wspaniala.
Piękna,młoda i bardzo inteligentna dziewczyna. Szacun za otwartość i podejście do życia.
Inteligentna ? Po dziabie ? Bez przesady ...
@@unclezygi8220twoim zdaniem
Bardzo miło się słucha tego wywiadu. Pani Weronika jest tak fajna i sympatyczna osoba. Znajdzie Pani jeszcze szczęście w miłości, najwyraźniej osoba z którą Pani była nie jest warta Pani cennego czasu. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, trafne jest to przysłowie. Trzymam za Panią kciuki. 😊
Rowniez zostalam tak potraktowana na SOR , na dyskotece niefortunnie partner z ktorym tanczylam nadepnął mi na stope i popchnal do tylu. Uderzylam glowa w stol ,stracilam przytomnosc. W karetce i na sorze wmawiano mi ze na pewno bralam narkotyki a ja tak bardzo plakalam ze boli mnie glowa , bylam w ogromnym szoku cala sie trzeslam. Dodatkowo upokorzono mnie podnoszac mi w gore bluzke i zdejmujac stannik przy moich znajomych- w sumie nie wiadomo po co . Trauma do dzis choc minelo tyle lat. Ludzie bez serca i sumienia.
Śliczna dziewczyna, oby dalej walka szła w dobrą stronę!
Żart o "połowie glowy"😂😂 minute wczeaniej sama zaczelam płakać i teraz taki śmiech przez łzy razem z wami ❤
Dzięki Bogu że tak to się skończyło i teraz piękna siedzisz , mówisz ❤ 🎉
W podobny sposób potraktowano mojego syna, jeszcze go pobito w karetce. Ile ja się opisalam skarg, zażaleń i wiecie co? Nic nie zyskalam. Nic. Tylko prowadzacy sprawę pan policjant powiedzial mi ze jest przekonany że zrobił to lekarz ale nie jest w stanie tego udowodnić. Stracilam kupę czasu i nerwów i nie osiagnelam nic. Pisalam nawet do Rzecznika praw obywatelskich.
Piękna młoda dziewczyna 🙂 cudowny wywiad ❤❤❤❤
Weronika jesteś przepiękną i mega silną kobietą ! Jesteś niesamowita, życze ci dużo zdrowia !
Ciekawiła mnie jej osoba z męskiego punktu widzenia twarda babka nie ukrywam wzruszyłem się , Oby tak dalej trzymam kciuki za spełnienie wszystkich swoich celów !
Jezu ciary przez cały czas mam oglądając to
Zaczęłam śledzić historię Weroniki właśnie od tego feralnego wydarzenia 😕 W tym samym czasie również wylądowałam w szpitalu i ostatnie 1,5 roku było bardzo ciężkie dla mnie. . Dodała mi odwagi i siły do działania ❤️ Straszne wydarzenie, ale wyniosła z niego więcej dobra niż myśli ❤️🩹 🤗 Ściskam i wierzę, że dzięki swojej determinacji dojdzie do pełnej sprawności 🥰
W nastoletnim wieku (miałam 16 lat) zdarzył mi się pewien epizod - drętwienie ręki, chciałam coś powiedzieć ale mówiłam totalnie bez sensu. Do tego ból głowy, rozsadzający czaszkę (z aurą wchodzącą w pole wzroku).
Nie wzywałam karetki, bo nie wiedziałam co się dzieje. Wyszłam ze szkoły i poszłam do domu. Rodzice zabrali mnie do szpitala. Owszem, pytano mnie czy coś brałam- zaprzeczyłam, ale to pytanie zabolało bo nigdy nic nie zażywałam, nie piłam.
W szpitalu pobrano mi krew.
Pamiętam, że spotkałam się z olbrzymią empatią medyków i profesjonalizmem (Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka- dziękuję). Udaru nie stwierdzono. Zbadano mnie neurologicznie. Badania obrazowe w normie.
Po tym zajściu miałam jeszcze w odstępie paru miesięcy 3-4 epizody migreny ale już bez drętwienia kończyn i bez zaburzeń mowy (zawsze jednak z aurą).
Na razie mam spokój ale do dzisiaj nie wiem, co to było i dlaczego mnie spotkało (nie stosowałam wówczas żadnych leków, również hormonalnych).
Mikroudar? Tak mi powiedziała znajoma- technik radiologii- ale to po latach, kiedy zaczęłam pracę.
Profilaktycznie, niemal nie piję alkoholu, nigdy nie dotykam żadnych używek- ale można być zdrowym a to i tak może dorwać człowieka.
Doceniajmy swoje życie póki trwa, jakie by ono nie było.
To przejściowe objawy niedokrwienne ośrodkowego układu nerwowego , mogą skończyć się udarem, trzeba zmienić styl życia i odżywiania...
To TIA
Oh, ciężko się słuchało, bo mam podobną historię. Przerywałam kilka razy, a myślałam również, że mam przepracowane. Jeszcze przed pandemią nagle straciłam wzrok na jedno oko. To samo, karetka wszystko... Byłam szczęściarzem w nieszczęściu, że zakrzep finalnie się rozpuścił i "przeleciał dalej". Odzyskałam wzrok i sprawność. Też przez antykoncepcję hormonalną. Byłam w wieku Weroniki. Nikt nie dowierzał. Mało tego, co roku robiłam badania krwi, co roku wizyty u ginekologa. Nic nie zwiastowało. Jedna na milion. Trzymaj się, dużo zdrowia, dziękuję za ten wywiad! Oby świadomość w społeczeństwie rosła.
Nie jedna na milion, tylko jedna z setek tysięcy. Problem znany i powszechny. Hormony to nie cukierki, niestety przemysł medyczno-farmaceutycznysł wmawia co innego.
Jakbym czytała o sobie... Również niemal straciłam wzrok w jednym oku. 5 dni w szpitalu gdzie nie rozpoznali udaru, a z leków dawali tylko coś na zapalenie pęcherza bo w moczu coś wyszło. Wypuścili ze szpitala i dali skierowanie na rezonans za... miesiąc. Zrobiłam na drugi dzień prywatnie: rozległy udar. Nie wiem, czy tak jak w Twoim przypadku się rozpuścił. Prawdopodobnie tak, bo powoli wróciłam do sprawności. Neurolog, do której trafiłam stwierdziła, że miałam niesamowicie dużo szczęścia. Ale do tej pory nie przerobiłam tego tematu, pojawiają się flashbacki, problemy z widzeniem i paraliże, które nagle same mijają. Dlatego zdecydowałam się na psychoterapię. A Wywiad z Weroniką dla mnie był bardzo trudny do wysłuchania.
Uwielbiam. Mam nadzieję, że ten podcast złapie ogromną liczbę wyświetleń. A co do Rezigiusza... jest chłopcem z ogromnym medialnym talentem, ale tylko chłopcem. Nie można krytykować kurczaka za to, że nie zachowuje się jak orzeł.
Nie ma znanego talentu - jest nikim
@@adamkluska356 a co to znaczy "znany talent"? Zostawiasz po sobie taki żałosny wysryw bo lepiej się dzięki niemu czujesz? Bo według mnie to właśnie taka podłość sprawia, że ktoś jest nikim.
@@olgak1439 A napisz mi w czym on jest dobry, co jego praca i talent wnosi dodatniego do społeczeństwa ?
Boze, jaka ona jest piekna. W ogole nie widac twj strasznej choroby. Oby juz zawsze byla zdrowa i szczesliwa, bo sliczna jest njesamowicie. ❤❤❤