Zgadzam się w stu procentach z Twoim przelicznikiem uprawy ekologicznych pomidorów. Jakże byłam zaskoczona, że nasza wycena byka niemal identyczna. Ja strzelałam na oko, Ile takie pomidiry powinny kosztować, bo już nie jeden chciał kupić. W tym sezonie posadziłam 52 odmiany i w sumie jakieś 150 krzaków. W szklarni w gruncie, a reszta w pojemnikach i workach. Tu, to dopiero jest pracy, żeby przygotować odpowiednie podłoże pod każdego pomidora. Mało tego robię w sezonie sama 250-300 sadzonek, gdzie potem rozdaje (to również dla zdobycia doświadczenia) i już wiem, że nie obrobie więcej niz 150 krzaków. Przy takiej ilosci odmian i kolorów, pomidory wyglądają jak sztuczne i kiedyś znajomy mi zarzucił, że muszę walić dużo chemi, że tak wszystko rośnie. Nie szło wytłumaczyć, że mozna uprawiać na obirniku i kompoście i wspomagać się opryskami naturalnymi. Wiec ja uwazam, że takie pomidory są bezcenne i nie na sprzedaż. Kto nie ma pojecua o pojęciu, to w życiu nie diceni tej pracy, którą trzeba włożyć w uprawę tajich pomidorów, nawet jak dostanie za darmo!. Czekam na kolejne Wasze analizy , super pozdrawiam 👍
@dorotakoniec7849 no taka jest niestety zimna kalkulacja. Tutaj trudno cokolwiek zmienić, a i tak myślę, że czas pracy przeznaczony na pielęgnację będzie jednak większy niż to wyliczyłem, choć ogólnie bazowaliśmy na własnych doświadczeniach.
Bardzo mi się taki cykl podoba. Merytorycznie, skrupulatnie. Pomidory w tym roku mi się nie udały. Z racji warunków (mieszkam w bloku) wszystko jest w donicach. Szef pozwolił mi w pracy trzymać też rośliny i tym sposobem miałem siedem krzaków papryki i osiem pomidorów, głównie karłowe/koktajlowe. Jedna duża - cytrynek groniasty, który ma się najlepiej. Cała reszta źle wygląda, chora i już kres nadchodzi. Papryki mają się zdecydowanie lepiej, chorują także, ale plony super. Mało nawoziłem, ten rok dużo eksperymentów i testów z brakiem oprysków lub opryskami naturalnymi i to te opryski przynosiły korzyść. W innych był obornik, w dwóch kompost (od znajomego) . Wszystko, co zostało opryskane i miało dodatek obornika, humusu, kompostu itd., miało się zdecydowanie lepiej niż te krzaki bez jakiejkolwiek ingerencji. Ciekawostką u mnie jest to, Część roślin z pracy ma warunki niemalże jak w gruncie, stoją na dwóch paletach a część balkonowa, nawet ta bez oprysku, jakiegokolwiek dodatku wygląda lepiej niż to w pracy. Mieszkam na trzecim piętrze, balkon nie jest osłonięty daszkiem a rośliny mają minialnie mniejsze nasłonecznienie niż te z pracy. Wpadłem na podobny do Pana pomysł podliczenia w przyszłym sezonie. Film bardzo cenny, z którego można czerpać garściami. Dziękuje i również czekam, jak poprzednicy, na kolejne analizy.
@Proxsimus uprawa w balkonie i doniczkach to bardzo trudny kawałek chleba. Jednak donica szybko przesycha, równie szybko moknie, ilość przestrzeni na korzenie ograniczona a jak się rozrosną to ilość powietrza w bryle korzeniowej również ograniczona bądź granicząca z zerem. No i światło - pomidory potrzebują słońca, a w pracy z tym trudno, bo nawet jak nam się wydaje, że jest jasno to wcale może tak nie być, oko ma ogromne możliwości akomodacji. Podziwiam za trud, ilość pracy przy pomidorach w donicach na balkonie jest moim zdaniem jeszcze większa niż w gruncie.
Myślę że trzeba zadbać aby ta roślina miała zdrową bogatą w mikroorganizmy glebę ,kompost a będzie miała wszystko co potrzebuje.Nigdy nie stosuje tyle oprysków o których mówisz a w szklarni nigdy nie miałam zarazy i moim zdaniem czym mniej koło tego chodzisz to lepiej rośnie. Każdy oprysk to dodatkowe moczenie liści.Tylko reaguje jak się coś dzieje a wrotycz bardzo dobrze jest zastosować przed posadzeniem roślin do gleby.Polecam spróbować kwasy humusowe,bakterie i zobaczysz jak wszystko pięknie będzie rosło. Na robactwo kup siatkę ochronna i już jest mniej pracy.Metodą prób i doświadczeń opracujesz sobie najlepszy sposób dla siebie ,miejsca położenia działki,i klimatu.U mnie na działce wszystko sądzę po 3 czerwca gdyż mam zimną strefę i już muszę inaczej wszystko rozplanować niż ty w nadmorskim klimacie. Pozdrawiam ❤
@magdalenajaksa3522 bogata i zdrowa ziemia to oczywiście podstawa. Tylko jeśli przez ileś-dziesiąt lat ziemia była tylko eksploatowana i biologicznie niszczona to taka odbudowa potrwa co najmniej kilka lat. Ale nigdzie się nam nie spieszy.
@@NaSkrajuGaju Jak dobrze to zrobisz to wystarczą 3 lata.Mam klasę ziemi 5 a sąsiedzi uprawiający ziemię pytają co ja robię że to mi tak wszystko rośnie a ja jestem na działce tylko 1 raz w tygodniu. Na wszystko potrzeba czasu. Co wpisuje mojego maila to jest wyładowywany przez YT więc nie mam możliwości Ci nic wysłać.Może ty umieścisz oczywiście jak chcesz na szczegółach kanału.
Jeju ile opryskow ja mlode sadzonki popryskam tylko miedzianem fakt rosna w foljakach jak mlode podlewam gnojowka z pokrzywy pozniej podsypuje dolomitem podlewam co tydzien gnojowka ze skrzypu polnegopare dni temu zebralam reszte narwt nie podlewalam ostatnio bo juz sznurki sie urwaly chwasty porosly i jeszcze sa ladne niektore krzewy na zewnatrz rosly 4 male pomidorki były pyszne kuru dokonczyly mialam okolo 60 krzakow i mysle ze duzo zebralam po dwa wiadra zboorow co dwa trzy dni zrobilam przeciery dawalam dzieciom a mam ich 4 gotowalam obiady salatka do obiadow ,sniadan wode mam ze studni pompa wlewam do mauzerow poszlo 2 m3 wody wiec zaplacilam tylko za dolomit ,miedzdian i woda w tym roku hylo nie do przejedzenia a zolte byly przepyszne ,papryke wysialam ze zebranych ziarek z kupionej papryki posadzilam pare krzakow okolo 10 w ggrzadce podwyzszonej wsadzilam 4 patyki i folia okrecilam dalam przekompostowany kurzak przed posadzeniem i tyko jograniczylam sie podlewaniem czasem wiaderko zebrane dojrzalej papryki podlalam ze dwa razy skrzypem ,ogorki zrobilam tylko 15 sloikow od razu padly i co bob wyszedl mi super salaty bylo troche fasola slabo u nas susza u roljika nie uroslo nic zaoral chwasty ale marchwi ,burakow , pietruszki nie mialam mysle ze golebie meza cos zdzialaly ale ja wszystko sadze ekologicznie od 2020 ucze sie uprawiac i nawet fajnie sie udaje wiele za darmo duzo wlasnych nasion czesc zaniedbana ni niestety zwyrodnienia kolan bardzo mnie ograniczaja maz po pracy cos pomoże my juz 60 latkowie od dwóch lat problemy zdrowotne ale kjest radosc
@reginanicinska5785 opryski to jest taki plan maksymalny przy tej ilości szkodników co w tym roku. Gratuluję pomidorów - nam się o dziwo też w tym roku trochę urodziło i jedliśmy swoje do tej pory :)
Zadał Pan sobie ogromny trud aby przeanalizować koszty. Czasem człowiek nie zdaje sobie sprawy z kosztów a jak widać sa ona naprawdę duże. Uprawiam pomidory i faktycznie tak jest. Ale robię mase przetworów /z niektórych krzaków nawet do 10 kg w szklarni/. Przeliczyć, to na zupy w restauracji sosy itd, to koszty znacznie ulegną obnizeniu. Kupuję dobrą ziemię, obornik od rolnika, kompostuję. Na poczatku tylko miedzian 2x, podlewanie wapniem, potasem i żadnych innych oprysków. W szklarni bez problemu, zadne choroby nie chwytają, tylko lekkie niedobory składników. Ale przy wysokich pomidorach jest masa pracy. 50 szt. w szklarni. O tych na zewnątrz, to inna sprawa, tam jeszcze więcej pracy. W przyszłym roku zamierzam posadzić tylko w szklarni.
@malgosa8898 oczywiście, gdyby to przeliczyć na przetwory kupowane w sklepach to uzysk wychodzi większy, ale te przetwory idzie też zrobić z tych pomidorków poniżej 5zł. Oczywiście żadnego porównania nie ma. A co do nakładów pracy to analizowałem również 10ha ziemniaków przemysłowych i... nakład pracy wychodzi łącznie niewiele większy do 50 krzaków pomidorów uprawianych przez ogrodnika amatora :)
Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich oglądających i komentujących komentarz taktyczny
@mariuszsobolewski7783 taktyczne podziękowanie za taktyczny komentarz
Zgadzam się w stu procentach z Twoim przelicznikiem uprawy ekologicznych pomidorów. Jakże byłam zaskoczona, że nasza wycena byka niemal identyczna. Ja strzelałam na oko, Ile takie pomidiry powinny kosztować, bo już nie jeden chciał kupić. W tym sezonie posadziłam 52 odmiany i w sumie jakieś 150 krzaków. W szklarni w gruncie, a reszta w pojemnikach i workach. Tu, to dopiero jest pracy, żeby przygotować odpowiednie podłoże pod każdego pomidora. Mało tego robię w sezonie sama 250-300 sadzonek, gdzie potem rozdaje (to również dla zdobycia doświadczenia) i już wiem, że nie obrobie więcej niz 150 krzaków. Przy takiej ilosci odmian i kolorów, pomidory wyglądają jak sztuczne i kiedyś znajomy mi zarzucił, że muszę walić dużo chemi, że tak wszystko rośnie. Nie szło wytłumaczyć, że mozna uprawiać na obirniku i kompoście i wspomagać się opryskami naturalnymi. Wiec ja uwazam, że takie pomidory są bezcenne i nie na sprzedaż. Kto nie ma pojecua o pojęciu, to w życiu nie diceni tej pracy, którą trzeba włożyć w uprawę tajich pomidorów, nawet jak dostanie za darmo!. Czekam na kolejne Wasze analizy , super pozdrawiam 👍
@dorotakoniec7849 no taka jest niestety zimna kalkulacja. Tutaj trudno cokolwiek zmienić, a i tak myślę, że czas pracy przeznaczony na pielęgnację będzie jednak większy niż to wyliczyłem, choć ogólnie bazowaliśmy na własnych doświadczeniach.
Bardzo mi się taki cykl podoba. Merytorycznie, skrupulatnie. Pomidory w tym roku mi się nie udały. Z racji warunków (mieszkam w bloku) wszystko jest w donicach. Szef pozwolił mi w pracy trzymać też rośliny i tym sposobem miałem siedem krzaków papryki i osiem pomidorów, głównie karłowe/koktajlowe. Jedna duża - cytrynek groniasty, który ma się najlepiej. Cała reszta źle wygląda, chora i już kres nadchodzi. Papryki mają się zdecydowanie lepiej, chorują także, ale plony super. Mało nawoziłem, ten rok dużo eksperymentów i testów z brakiem oprysków lub opryskami naturalnymi i to te opryski przynosiły korzyść. W innych był obornik, w dwóch kompost (od znajomego) . Wszystko, co zostało opryskane i miało dodatek obornika, humusu, kompostu itd., miało się zdecydowanie lepiej niż te krzaki bez jakiejkolwiek ingerencji. Ciekawostką u mnie jest to, Część roślin z pracy ma warunki niemalże jak w gruncie, stoją na dwóch paletach a część balkonowa, nawet ta bez oprysku, jakiegokolwiek dodatku wygląda lepiej niż to w pracy. Mieszkam na trzecim piętrze, balkon nie jest osłonięty daszkiem a rośliny mają minialnie mniejsze nasłonecznienie niż te z pracy. Wpadłem na podobny do Pana pomysł podliczenia w przyszłym sezonie. Film bardzo cenny, z którego można czerpać garściami. Dziękuje i również czekam, jak poprzednicy, na kolejne analizy.
@Proxsimus uprawa w balkonie i doniczkach to bardzo trudny kawałek chleba. Jednak donica szybko przesycha, równie szybko moknie, ilość przestrzeni na korzenie ograniczona a jak się rozrosną to ilość powietrza w bryle korzeniowej również ograniczona bądź granicząca z zerem.
No i światło - pomidory potrzebują słońca, a w pracy z tym trudno, bo nawet jak nam się wydaje, że jest jasno to wcale może tak nie być, oko ma ogromne możliwości akomodacji.
Podziwiam za trud, ilość pracy przy pomidorach w donicach na balkonie jest moim zdaniem jeszcze większa niż w gruncie.
dzieki
@tomaszratel2280 nie ma za co :)
Myślę że trzeba zadbać aby ta roślina miała zdrową bogatą w mikroorganizmy glebę ,kompost a będzie miała wszystko co potrzebuje.Nigdy nie stosuje tyle oprysków o których mówisz a w szklarni nigdy nie miałam zarazy i moim zdaniem czym mniej koło tego chodzisz to lepiej rośnie. Każdy oprysk to dodatkowe moczenie liści.Tylko reaguje jak się coś dzieje a wrotycz bardzo dobrze jest zastosować przed posadzeniem roślin do gleby.Polecam spróbować kwasy humusowe,bakterie i zobaczysz jak wszystko pięknie będzie rosło. Na robactwo kup siatkę ochronna i już jest mniej pracy.Metodą prób i doświadczeń opracujesz sobie najlepszy sposób dla siebie ,miejsca położenia działki,i klimatu.U mnie na działce wszystko sądzę po 3 czerwca gdyż mam zimną strefę i już muszę inaczej wszystko rozplanować niż ty w nadmorskim klimacie. Pozdrawiam ❤
@magdalenajaksa3522 bogata i zdrowa ziemia to oczywiście podstawa. Tylko jeśli przez ileś-dziesiąt lat ziemia była tylko eksploatowana i biologicznie niszczona to taka odbudowa potrwa co najmniej kilka lat. Ale nigdzie się nam nie spieszy.
@@NaSkrajuGaju Jak dobrze to zrobisz to wystarczą 3 lata.Mam klasę ziemi 5 a sąsiedzi uprawiający ziemię pytają co ja robię że to mi tak wszystko rośnie a ja jestem na działce tylko 1 raz w tygodniu. Na wszystko potrzeba czasu. Co wpisuje mojego maila to jest wyładowywany przez YT więc nie mam możliwości Ci nic wysłać.Może ty umieścisz oczywiście jak chcesz na szczegółach kanału.
@@magdalenajaksa3522 wpisz bez małpy, mój adres pocztowy to dariusz.kowalski70 (na) gmail kropka com, tak wpisane powinno przejść :)
P@@magdalenajaksa3522
Jeju ile opryskow ja mlode sadzonki popryskam tylko miedzianem fakt rosna w foljakach jak mlode podlewam gnojowka z pokrzywy pozniej podsypuje dolomitem podlewam co tydzien gnojowka ze skrzypu polnegopare dni temu zebralam reszte narwt nie podlewalam ostatnio bo juz sznurki sie urwaly chwasty porosly i jeszcze sa ladne niektore krzewy na zewnatrz rosly 4 male pomidorki były pyszne kuru dokonczyly mialam okolo 60 krzakow i mysle ze duzo zebralam po dwa wiadra zboorow co dwa trzy dni zrobilam przeciery dawalam dzieciom a mam ich 4 gotowalam obiady salatka do obiadow ,sniadan wode mam ze studni pompa wlewam do mauzerow poszlo 2 m3 wody wiec zaplacilam tylko za dolomit ,miedzdian i woda w tym roku hylo nie do przejedzenia a zolte byly przepyszne ,papryke wysialam ze zebranych ziarek z kupionej papryki posadzilam pare krzakow okolo 10 w ggrzadce podwyzszonej wsadzilam 4 patyki i folia okrecilam dalam przekompostowany kurzak przed posadzeniem i tyko jograniczylam sie podlewaniem czasem wiaderko zebrane dojrzalej papryki podlalam ze dwa razy skrzypem ,ogorki zrobilam tylko 15 sloikow od razu padly i co bob wyszedl mi super salaty bylo troche fasola slabo u nas susza u roljika nie uroslo nic zaoral chwasty ale marchwi ,burakow , pietruszki nie mialam mysle ze golebie meza cos zdzialaly ale ja wszystko sadze ekologicznie od 2020 ucze sie uprawiac i nawet fajnie sie udaje wiele za darmo duzo wlasnych nasion czesc zaniedbana ni niestety zwyrodnienia kolan bardzo mnie ograniczaja maz po pracy cos pomoże my juz 60 latkowie od dwóch lat problemy zdrowotne ale kjest radosc
@reginanicinska5785 opryski to jest taki plan maksymalny przy tej ilości szkodników co w tym roku. Gratuluję pomidorów - nam się o dziwo też w tym roku trochę urodziło i jedliśmy swoje do tej pory :)
Ale dźwięk buczy, źle podpięty mikrofon? Na poprzednich filmach było ok. Pozdrawiam, ciekawy materiał
@paweaka7476 nie słyszę żadnego buczenia, ale dźwięk jest inny bo robiony na sprzęcie przenośnym wyjazdowym, więc pewnie jest inny.
Zadał Pan sobie ogromny trud aby przeanalizować koszty. Czasem człowiek nie zdaje sobie sprawy z kosztów a jak widać sa ona naprawdę duże. Uprawiam pomidory i faktycznie tak jest. Ale robię mase przetworów /z niektórych krzaków nawet do 10 kg w szklarni/. Przeliczyć, to na zupy w restauracji sosy itd, to koszty znacznie ulegną obnizeniu. Kupuję dobrą ziemię, obornik od rolnika, kompostuję. Na poczatku tylko miedzian 2x, podlewanie wapniem, potasem i żadnych innych oprysków. W szklarni bez problemu, zadne choroby nie chwytają, tylko lekkie niedobory składników. Ale przy wysokich pomidorach jest masa pracy. 50 szt. w szklarni. O tych na zewnątrz, to inna sprawa, tam jeszcze więcej pracy. W przyszłym roku zamierzam posadzić tylko w szklarni.
@malgosa8898 oczywiście, gdyby to przeliczyć na przetwory kupowane w sklepach to uzysk wychodzi większy, ale te przetwory idzie też zrobić z tych pomidorków poniżej 5zł. Oczywiście żadnego porównania nie ma.
A co do nakładów pracy to analizowałem również 10ha ziemniaków przemysłowych i... nakład pracy wychodzi łącznie niewiele większy do 50 krzaków pomidorów uprawianych przez ogrodnika amatora :)
Pierwszy oprysk z fosforu
@zenonpieczonka3136, o widzę że coś przegapiłem. Dlaczego pierwszy oprysk z fosforu? I kiedy?